Migracja z Symbiana na iOS
Dodany 3 lipca 2013
46 komentarzy
O różnicach w korzystaniu z systemów Symbian oraz iOS rozmawiają Michał Kasperczak, Krzysztof Wostal i Paweł Pluszczyk.
Pliki do pobrania :
Pobierz plik z audycją: Migracja z Symbiana na iOS
Ten podcast był pobierany 5361 razy
Komentarze
W odniesieniu do tej audycji to: Uruchomienie voiceover jeśli telefon jest zakupiony w firmie Apple następuje w języku angielskim gdyż tak jest rozpoczynane ustawienie telefonu. Voice over przejdzie na język polski po wybraniu regionu jako Polska. Zakładanie apple ID można spokojnie zrobić wchodząc z przeglądarki firefox tutaj: http://store.apple.com/pl/account/home mamy tutaj kilka linków i jeden znich to utwurz apple ID.
Po otwarciu tej pozycji wypełniamy stosowne pola imię i nazwisko, adres e-mail oraz adres zamieszkania i numer telefonu i oczywiście podajemy hasło do konta. Później naciskamy przycisk dalej. Pojawi się drugi ekran gdzie musimy wybrać trzy pytania zabezpieczające przez ich zaznaczenie oraz odpowiedzi. Robimy to zawsze każde po kolei a nie hurtowo. Następnie przycisk dalej i mamy do wprowadzenia swoją kartę płatniczą pozwalającą na płatności przez internet. Z dostępnych tam pozycji wskazujemy swoją jaką posiadamy. Wprowadzamy numer karty i wnastępnym polu trzy znakowy kod zabezpieczający z naszej karty. Jeśli wykonaliśmy wszystko poprawnie to przechodzimy na przycisk zapisz i go uaktywniamy. Gdy coś źle wypełnimy, zapis się nie powiedzie. Pod podanym adresem mamy to wszystko w języku polskim. W samym iphone możemy także to zrobić z drobną różnicą, wszystko będzie w języku angielskim ale jest także podobnie działające jak na stronie internetowej.
Z tego co pamiętam to można też utworzyć apple ID klikając w Itunes takowy przycisk Trzeba kliknąć na górnym pasku sklep i tam jest. Ja również złożyłem wniosek na iPhone i jestem ciekaw co z tego wyniknie.
Właśnie skończyłem słuchanie podcastu prowadzonego przez Michała Kasperczaka, w którym gośćmi byli Krzysztof Wostal i Paweł Pluszczyk. Po pierwsze – przepraszam krzysztofa za ofuknięcie go na liście Funio. Co prawda nadal uważam, że miałem wtedy rację, ale po prostu nie powinienem tego zrobić. To było nieuprzejme i małostkowe z mojej strony. Krzysztofie – przyjmiesz przeprosiny?
Dalej kilka komentarzy do rzeczy usłyszanych w audycji. Nawiasem mówiąc – z niemal całością się zgadzam. Są jednak takie miejsca, które warto wyjaśnić lub wyprostować.
Mało czasu poświęciliście iTunes i słuchacze mogli wynieść wrażenie, że jest to bardzo trudny i bezużyteczny program. Mogę się z tym częściowo zgodzić, chociaż itunes wymusił na mnie porządek w multimediach, co sobie teraz bardzo chwalę. Co zaś do nawigacji i nadużywania klawisza Tab, to sprawdźcie sobie działanie klawisza F6, a może program stanie się mniej odpychający. Jeszcze jeden trick, który odkryłem samodzielnie, chociaż może inni też go znają. Pracując z NVDA należy po otwarciu iTunes zresetować czytnik ekranu i wszystko staje się łatwiejsze. Nie wiem, gdzie tkwi problem, ale tryb MSAA nie zawsze się włącza, a bez niego wiele rzeczy jest bardzo niewygodne.
Rozłączanie rozmów – Pawle, oprócz szukania przycisku „koniec” można dwa razy stuknąć dwoma palcami. Ja robię tak od początku i to działa zdecydowanie szybciej.
Transfer kontaktów z Nokii do iPhone’a zrobiłem Joli Kramarz błyskawicznie, ale to wymaga Windows 7. Być może też Visty, ale tego pewny już nie jestem. Nokia PC Suite pozwala przenieść kontakty do kontaktów systemowych, gdzie można je sobie wyedytować i ewentualnie poprawić. Potem iTunes importuje je bezbłędnie do iPhone’a. Od tej pory ten sposób będę sugerował nowym użytkownikom iPhone’a, bo nie wymaga Outlooka lub konta w Google.
Michale – zupełnie nie zgadzam się z Twoją uwagą końcową, że do informacji w iPhone dociera się dłużej, niż w telefonie z Symbianem. Może tak jest w Twoim indywidualnym przypadku, jednak nie możesz tego przenosić na wszystkich użytkowników. Mi trafienie na pasek statusu zajmuje sekundę, anie 30 sekund do minuty, jak to powiedziałeś w audycji. Poziom sygnału sprawdzam może raz w miesiącu, a jedyną często sprawdzaną informacją jest godzina, a do tej docieram znacznie szybciej niż pod symbianem i do tego w prostszy sposób. Jak do tego dodać świetny system powiadomień, to mogę tylko z odrazą wspominać nawigację w Nokii. Pomimo to, że moje dwa ostatnie modele tej firmy były raczej topowe.
Na koniec coś, co mnie bardzo męczy. Na początku audycji wszyscy mówiliście o sekciarstwie użytkowników iPhone’ów. Spróbujcie to jakoś dodefiniować, bo ja tego zjawiska nie dostrzegam. Ja jestem zachwycony iPhonem i nie żałuje żadnej złotówki wydanej na to urządzenie. Polecam go jednak z rozwagą, bo wiem że nie u każdego się sprawdzi i może wywołać wiele stresu na początku. Jednak to od strony użytkowników innych telefonów ciągle słyszę o zmuszaniu na siłę do urządzeń Apple, lansowaniu, sekciarstwie, czy nawet o popieraniu pracy niewolniczej. Podczas kolejnej dziwnej dyskusji na Typhlosie ktoś napisał, że przed zakupem iPhone’a powstrzymuje go fakt, że nie chce mieć nic wspólnego z tymi, co już iPhone’a mają. Teraz chciałbym usłyszeć, na czym polega „sekciarstwo” użytkowników iPhone’a by stwierdzić, czy to jest fakt, czy też bzdura.
Dziękuję Jacku za podpowiedź odnośnie zakańczania połączenia. Wypróbuję to przy okazji.
Względem sekciarstwa, trudno mi tutaj wypowiedzieć się w sposób jednoznaczny, bo musiałbym cytować posty z list dyskusyjnych do czego nie mam prawa no a dwa już ich nie mam.
Chodzi mi przede wszystkim styl wypowiedzi w tym i twoich, bardzo gloryfikujących to urządzenie. W sposób taki, jakby Aplle to była jedynie słuszna droga dla osoby niewidomej. Gdy na liście ktoś pytał, albo raczej podważał możność pisania sms zimą, czy np. trzymając telefon w kieszeni, nie było polemiki, tylko krzyk, że co, że jak, przecież sms, możesz napisać jak dojedziesz na przystanek, a zresztą poco pisać smsy skoro można dzwonić i inne podobne. Nie chodzi mi o argumenty jako takie, co o styl wypowiedzi Po prostu Aplle jest Cool, kto go nie ma ten burak, i w ogóle jak go nie ma to niech się nie wypowiada, bo nie wie co traci. Ktoś kto posiada telefon symbianowy to w ogóle chodzi na piechotę, a ktoś kto posiada Iphone’a to ma limuzynę o sportowych właściwościach jezdnych. Kiepska analogia, ale chodzi mi o napastliwość posiadaczy urządzeń Apple we wszelkich dyskusjach. O tym co napisał Bogdan na listach pisało się sporadycznie. NP Itunes i inne takie. Wiem,że nie odpowiedziałem w sposób zadawalający, ale jak wiadomo nie jestem odosobniony w swojej opinii, więc może ktoś odpowie lepiej ode mnie. Względem itunes nie korzystam, bo nie mam potrzeby mieć multimediów w telefonie, w sensie muzyki video czy coś, mam radio internetowe to mi starcza, chociaż kiedyś pewnie to rozgryzę. Jednak sporo osób pisze o złożoności korzystania z tego programu więc i tu coś jest na rzeczy.Jak mówiłem w audycji Ipadem mini jestem zachwycony, z Iphonea 5 jestem zadowolony, ale żeby to było podstawowe narzędzie mojej dziennej egzystencji jak wielu twierdzi, że powinno to mieć miejsce, i żebym stawiał pomnik mojemu Funiowi, Funiusiowi czy jak tam jeszcze inni piszą wygłaszając peany na jego cześć, do tego droga daleka. Z Bogdanem też nie do końca się zgadzam, gdyż zwykłemu posiadaczowi smartfona sporo z tych ograniczeń Applowskich nie przeszkadza jak np mnie, jednak warto o nich wiedzieć. Co do różnic w korzystaniu z jednego i drugiego, cóż myślę, jednak, że sporo osób potwierdza, że wygodniej, łatwiej, przyjemniej korzysta się z Appla. Jeden system, więcej aplikacji dostępnych i tak dalej. Alternatywy są, więc każdy ma coś dla siebie. Trudno mi też oprzeć się wrażeniu, że sporo złego na Appla piszą ci posiadacze Androida których na Iphone po prostu nie stać. Ale to już moja mega subiektywna opinia. Tak czy owak, mam nadzieję, że osoba postronna z audycji może wysnuć wniosek, że da się to ogarnąć, chociaż nie w pięć minut, jak też posiadacze Appla w sieci piszą. Co do tych akcesoriów do tego, kupiłem już drugi kabel dłuższy niż 100cm do ładowarki czyli usb/lightning i działał raptem dzień. Porażka totalna. Jedenn Applowy drugi niefirmowy. Pozdrowienia
Witam.
Może ja Jacku króciutko spróbuję odpowiedzieć na twoje pytanie.
Po kolei.
Sam iphone jest to naprawdę zaawansowana i szalenie przydatna zabawka.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż iphone może być obsługiwany, przez osoby z nawet poważną dysfunkcją ruchową.
O przepaści technologicznej pomiędzy maszynami z najnowszymi androidami a iphone mowy być nie może z tym poważnym zastrzeżeniem, że ten pierwszy wymaga znakomitego wyczucia i sprawności manualnej.
Gesty na androidzie muszą być wykonywane z odpowiednim naciskiem, mniejszym lub większym itd.
Jeśli ktoś ma takie problemy z koordynacją, to iphone jest dla niego.
A co do tego sekciarstwa to ja też nie lubię appla.
Tyle tylko, że ja za rzeczy obiektywne.
Nade wszystko za ich politykę względem klienta.
Otrzymujesz, co jest rzeczą dziś zupełnie niesłychaną na sprzęt, uwaga, ograniczoną roczną gwarancję.
Jak ograniczoną to lepiej żebyś się nie musiał przekonać.
Wiem to się raczej nie psuje, ale jak ktoś będzie miał pecha, to się zapozna z fantastyczną biurokracją tej firmy.
Jest to dziadostwo zrobione tak, że niedopasujesz absolutnie niczego, czego nie wyprodukuje Apple.
Krótko mówiąc będą cie grabić na każdym kroku.
Nawet głupiej baterii sam nie wyjmiesz jak ci się na amen zawiesi telefon.
Możesz sobie pospacerować do serwisu.
Nie próbuj tego robić sam, bo już naruszysz zasady tej nieszczęsnej ograniczonej gwarancji.
Pominę milczeniem takie drobiazgi jak polityka zwrotów do apstor aplikacji i inne takie tam fikołki związane nieodmiennie z tą firmą.
Dlatego choć pierwszy raz czytam o sekciarstwie, to ludzie nawet, jeśli nie do końca wiedzą, o czym piszą, to na pewno mają dobrego nosa.
Reasumując, sprzęt jest znakomity, ale ja osobiście wolę się od tej firmy trzymać z daleka, już choćby, dlatego że w zasadzie dostępność aplikacji androidowych jest na bardzo zbliżonym poziomie, oczywiście po uwzględnieniu tego, co napisałem wcześniej, bo to istotne.
Jeśli ktoś ma dodatkowe problemy oprócz wzroku, to iphone jest jedynym i niestety niezastąpionym rozwiązaniem.
Jeśli ktoś oprócz wzroku jest całkowicie sprawny, to polecam raczej trzymanie się z daleka od tej firmy.
Niw wiem czy udało mi się sensownie odpowiedzieć na twoje Jacku pytanie, ale napisałem, co ja w tej sprawie myślę.
serdecznie pozdrawiam.
Bogdanie – nie zadawałem żadnego pytania o Androida. Stąd i nie wiem, jak mam rozumieć Twoją odpowiedź. Pytałem o sekciarstwo, bo taki zarzut pojawia się co jakiś czas, a ja się z nim nie zgadzam. Co do obsługi klienta przez Apple, to mam z kolei odmienne zdanie, ale to i tak nie miejsce na taką dyskusję. Natomiast co do wyciągania baterii, to wybacz – po co? Zarzut, że w iPhone nie można zrobić czegoś, co jest zupełnie zbędne jest dla mnie nie do przyjęcia. Przez dwa lata użytkowania iPhone’a i trzy iPoda Touch nigdy taka potrzeba nie zaszła. To nie Nokia.
Pawle – zdecydowanie twoja odpowiedź mnie nie satysfakcjonuje. Proszę o cytaty, bo odnosisz się do moich wypowiedzi. Owszem – pisałem, że nie piszę SMSów w drodze na iPhone, ale nie robiłem tego też na Nokii. A zatem nie dostrzegam tu słabości. Poszukaj w archiwum typhlosa moich wypowiedzi, które są sekciarskie. Czuję się szczególnie urażony, bo staram się właśnie mieć umysł otwarty na inne technologie i teraz czekam na możliwość potestowania Androida 4.2 i Firefox OS.
Podczas pamiętnego floodu na Typhlosie napisałem, że chętnie przedstawię wady iphone’a, jakie ja dostrzegam, o ile ktoś będzie zainteresowany. Nikt nie był. A iPhone ma swoje wady, jak każde inne urządzenie. Natomiast jednocześnie jest smartfonem z najlepiej zaimplementowaną dostępnością i to jest fakt. Czy to sekciarstwo?
Witam. No to mi chłopaki wbili klina. Jestem w trakcie składania wniosku do aktywnego samożądu o iphona no i zastanawiam się czy się z tego nie wycofać. Napiszcie co robić. Mam kilka pytań i uwag co do iphona. Obecnie używam nokii e-52 i na niej bardzo dużo słucham muzyki. Wrzucam pliki z komputera i wymieniamy się z kumplami muzyką przez bluetoot. Z tego co w audycji było mówione to nie można tak jak na symbianie kopiować muzyki z komputera i to jest pierwszy dla mnie minus. Kiedyś specjalnie dzwoniłem do sklepu mediamarkt i pytałem czy można do iphona muzykę z komputera wrzucać i mi odpowiedzieli że przez itunes można. Więc mam pytanie jak to dokładnie jest z tą muzyką na iphonie. Drógie moje pytanie o wspomniany bluetoot. Czy osoby które mają telefony na androidzie mogą mi przesyłać pliki muzyczne na iphona i czy ja z iphona mogę im wystyłać? Kolejna uwaga odnośnie dzwonków. W nokii mogę ustawić obojętnie jaki utwór na dzwonek, a z tego co słyszałem to w iphonie tak nie można. Sprubujcie mi coś doradzić na powyższe uwagi i pytania. Pozwoli mi to podiąć konkretną decyzję. Pozdrawiam.
Muzykę można przenosić do iPhone na kilka sposobów, a iTunes jest jednym z nich. Przez BlueTooth nic nie prześlesz, bo to zostało programowo wyłączone. Nie wiem czy można to robić po jailbreaku, bo nie bardzo się tym interesowałem. Można przypisać dowolny dzwonek do kontaktu, ale taki dzwonek trzeba wcześniej przygotować.
Witam.
Tomku, jeśli otrzymasz dofinansowanie, to ja chyba bym iphone jednak wziął.
Jeśli musiałbyś zapłacić całość z własnej kieszeni, to już poważnie bym się zastanowił.
Jacek pisze bezwzględnie prawdę, iż jest to nadal urządzenie z najlepiej zaimplementowaną dostępnością.
Napisałem nadal, bo to się niesłychanie szybko zmienia.
Jeszcze rok temu nie było żadnego porównania z innymi.
W tej chwili uczciwa prawda jest taka, iż iphone nadal ma tą dostępność najlepiej zrobioną, ale różnice między Ios a nowymi androidami nie są już porażające.
W zakresie dostępności, to, co jest, w iphone nadal znacznie łatwiejsze w obsłudze to jest Internet.
Po prostu nie wdając się w szczegóły pod Ios można wywołać listę linków czy nagłówków.
To taki mechanizm znany z nvda czy jaws.
Na androidzie działa to inaczej, czyli w największym uproszczeniu dostajesz stronę taką, jaka ona naprawdę jest.
Trzeba, więc się trochę namacać, że tak powiem żeby to ogarnąć.
Pod firefox używalne jak najbardziej jest, ale trzeba się do tego przyzwyczaić.
Z tą muzyką i dzwonkami jest tak jak ktoś tu to napisał, czyli generalnie do bani, przynajmniej, jeśli chcesz wymieniać się z ludźmi tak jak to opisałeś.
Na androidzie absolutnie tego problemu niema, gdyż wymieniać można się zarówno, przez bluetoth, jak też i zwyczajnie podłączając telefon pod PC przez usb.
Wszystko robi się identycznie jak pod Windows.
Można kolekcje organizować z poziomu telefonu albo po prostu, najzwyczajniej w świecie z pod PC.
Pamiętaj jednak, że na iphone, lepsze lub gorsze narzędzia dostajesz od razu.
Android jest pomyślany, jako platforma otwarta, czyli z góry się zakłada, że każdy organizuje sobie go sam.
Organizuje, czyli sam sobie instaluje managery plików i wszelkie oprogramowanie użytkowe.
Dla kogoś, kto przechodzi z symbianowej noki z klawiszami, może to być dość trudne.
Iphone jest pomyślany tak, że każdy zupełnie przeciętnie kumaty obywatel ma to ogarnąć, z androidami zdecydowanie tak nie jest.
Już same gesty są inne, ale co ważniejsze wymagają one wyczucia w łapkach.
Przykładowo, aby wejść do paska powiadomień robi się to takim gestem, który oznacza dosłownie muśnięcie wyświetlacza.
Takich gestów jest dużo.
Jeśli wykonasz gest prawidłowo, ale ze zbyt dużym naciskiem to ci, np. paska nie otworzy, lecz przeczyta ikonki, w które trafisz.
W przypadku iphone takich problemów niema.
Inną ciekawostką dla androida może być fakt, że gesty można modyfikować i zmieniać je do własnych potrzeb.
Wszystko to jest na prawdę fajne a i działa w porządku, jednak zapanowanie nad tym jest o wiele trudniejsze niż na iphone.
Ja znam obydwa urządzenia i powiem tak.
Jeśli jesteś człowiekiem odważnym, lubisz wyzwania, to android ze swoją otwartością da ci to, czego potrzebujesz.
Pamiętaj jednak, że nauczenie się androida jest o niebo trudniejsze, bo iphone jest zwyczajnie do bólu prosty.
Nie wiem Tomku czy udało mi się ci odpowiedzieć.
Nie jestem kompetentny by tu coś zdecydowanie radzić, bo każde rozwiązanie ma swoje zalety, ale i wady.
Serdecznie pozdrawiam.
Witam. No dobrze. To Teraz tak. Ja praktycznie w telefonie z internetu nie korzystam. No nie wykluczam tego że jak przejdę na iphona albo androida to może to uledz zmianie i mogę korzystać. No ale takie pytanko. Jak mam kupić telefon do dzwonienia i słuchania muzyki i do nawigacji gps to co bardziej mi się przyda. Iphone czy n.p samsung galaxi s.3? Pozdrawiam.
Witam.
Tomku na twoje pytanie niema całkiem jednoznacznej odpowiedzi.
Jeśli chodzi o muzykę to s3 i tu niema, o czym gadać, jest to łatwe proste i przyjemne.
Podłączasz sobie przez usb telefon i wrzucasz sobie, co ci tylko pasuje.
Z nawigacją sprawa nie jest tu już tak jednoznaczna.
Dostępność wbudowanej w system nawigacji dla Ios i gogle jest na bardzo zbliżonym poziomie.
Jednakże na dzień dzisiejszy są dwie aplikacje na Ios, których niema na androida.
Jedna polska zasługuje na uwagę, nazywa się to bodajże aSistand move czy jakoś tak.
Aplikacja bardzo ciekawa, która jednak nie jest też bez wad.
Byłby to temat na całkiem osobny post.
Na androida jest coś naprawdę ciekawego.
Mam nadzieję, że nie pomylę nazwy a zwie się to chyba nearby poi Explorer.
Program fantastyczny, posługujący się własnymi mapami, dodatkowo może być wspierany w trybie online gogle, a dodatkowo można do niego importować bazy danych poi i je oczywiście samemu tworzyć.
Rzecz nie w tym nawet, że kosztuje to sto dolców, ale w tym, że na dzień dzisiejszy, posiada on mapy dla stanów i kanady.
Krótko mówiąc dostaniesz komunikat, że program jest niezgodny z twoim urządzeniem, a po kliknięciu w listę zgodnego sprzętu, dostaniesz komunikat twój model telefonu i że instalacja na terenie twojego kraju jest niemożliwa.
Sam bardzo chciałbym żeby jak najszybciej program był dla nas dostępny, bo to jest coś, czego bardzo potrzebuję.
Do dzwonienia to zupełnie bez znaczenia.
Pozdrawiam.
Czy mógłby ktoś odnieść się do poruszanej kwestji wyboru wewnętrznych numerów podczas dzwonienia na np. infolinię?
Zapewne jest możliwe podczas tworzenia konta Apple id podanie numeru naszego konta w PayPal. Co jest bardziej korzystne? Czy przelicznik lepszy dla naszej kieszeni będzie w PayPal czy karty płatniczej?
Tonowe wybieranie numerów podczas rozmowy jest kłopotliwe, ale możliwe. Są możliwe dwa podejścia. Można to robić na słuchawkach i wtedy problem nie istnieje. Można też robić bez słuchawek, chociaż wtedy trzeba mocno wytężać słuch, aby usłyszeć jednocześnie syntezator i nagranie. Telefon musi być odsunięty od ucha, żeby czujnik zbliżeniowy włączył ekran dotykowy. To oznacza także, że pracujemy wtedy w trybie głośnomówiącym.
Paypal nie jest dostępny dla polskiego Appstore. Nie wiem dlaczego tak jest, bo amerykański ma taką możliwość płacenia.
Co do słuchania muzyki na iPhone, to oczywiście się da. Nie można plików „wrzucić” wprost do telefonu, co może być dla niektórych niedogodnością. Można je przesłać jednak na inne sposoby, na przykład przez iTunes lub Dropbox.
Co do programów nawigacyjnych na iPhone, to jest ich znacznie więcej niż dwa. Ja mam zainstalowane trzy, a pewnie niedługo zainstaluję czwarty. A to są tylko te dla osób niewidomych. Do tego dochodzą liczne programy ogólnego przeznaczenia, które jednak często nie grzeszą dostępnością.
Jeszcze jedna uwaga odnośnie zamkniętości iPhone’a, która jest postrzegana jako wada. To jest kwestia wyboru, bo w zamian za tą zamkniętość dostajemy urządzenie niesamowicie stabilne, szybkie, aktualizowane regularnie przez przynajmniej trzy lata, bezpieczne od wirusów. Na Androidzie można zrobić o wiele więcej i znacząco bardziej dostosować jego wygląd, natywne aplikacje, aplikacje mogą lepiej współpracować. Jednak jest to system mniej stabilny, a przede wszystkim mniej bezpieczny. Zawsze jest coś za coś. Czasem w iPhone brakuje mi możliwości zrobienia różnych rzeczy, a z drugiej strony bez najmniejszej obawy instaluję wszystko co popadnie z Appstore’a.
Ja również nie mam zamiaru namawiać do wybrania którejkolwiek platformy. To zbyt duży wydatek, by brać to na swoje sumienie:) Mogę tylko doradzić – zrób jak uważasz.
Witam.
W słuchawkach wybieranie tonowe jest bardzo proste po prostu naciskamy polecenie panel numeryczny i już.
Jacek tego nie zrobił, więc robię to ja.
Jacek nic dodać nic ująć.
Właśnie tak jest coś za coś.
Jeśli jednak będzie dostępny program gps, o którym pisałem to będzie to przynajmniej dla mnie ogromny argument dla androida.
Opis programu jest tu.
http://tech.aph.org/ne_info.htm.
Jacku, jeśli to będzie dostępne w Polsce, a myślę, że niebawem to niczego podobnego na Ios niema.
To jest loadstone, tylko rozbudowany do bólu.
Prawda zabawka droga, ale ja za coś takiego zapłacę bez wahania, bo dobrej nawigacji po prostu potrzebuję, gdyż za dużo jeżdżę.
Również podpisuję się pod sugestiami Jacka, niemam odwagi nikomu niczego sugerować, bo to jest ciężka forsa.
Serdecznie pozdrawiam.
Dobrze. Skoro jest możliwość wrzucania muzyki do iphona przez itunes mógł by mi ktoś podać dokładnie instrukcję jak się to robi? Albo przez itunes albo przez drowbox. Ja jestem tego zdania: Skoro iphone tyle kosztuje to moim zdaniem firma apple nie powinna za taką cenę robić takich niedogodnień jak dla mnie w sęsie importowania plików muzycznych. Jak dla mnie to jest podstawa: muzyka w telefonie. Prosił bym o głębsze informacje o tym zagadnieniu. Jeżeli kto nie chce się o tym wypowiadać w komentarzach podaję mój adres e-mail pod który można mi udzielać wskazówek i porad. [email protected]. Pozdrawiam.
Z tego co mi wiadomo na iphone, no chyba że się mylę nie da się uruchomić podczas rozmowy telefonicznej dyktafonu, by móc nagrywać rozmowę. Ale czy da się uruchomić równolegle w trakcie telefonowania program do nagrywania, by nagrywać własne notatki głosowe?
Bogdanie – przeczytałem opis tego programu do nawigacji i nie wiem, co tam jest takiego, co Cię tak zachwyciło. Wszystkie aplikacje na iPhone korzystają z map Google, Apple lub Open Street i mają dostęp do bazy adresowej. Pokazują kierunek ruchu, prędkość i inne parametry. Co do kompasu, to na iPhone działa to lepiej, bo kierunek nie jest aproksymowany z ruchu, tylko z prawdziwego kompasu. Są rzeczy, których mi jeszcze brakuje, a mianowicie dodawania punktu po adresie i pobierania mapy okolicy do eksplorowania, ale ma to być wkrótce dostępne na SAM. No i aplikacje na iPhone są znacznie tańsze. Ariadne GPS kosztuje 5 EUR, SAM w wersji płatnej bodaj 4EUR, a My Way kilkanaście EUR. Te dwie ostatnie mają wersje darmowe, z których obecnie korzystam. Nie sądzę, żebym wydał w Appstore przez te dwa lata aż 100 dolarów:) A aplikacje kupuję co jakiś czas. Napisz mi, co widzisz rewolucyjnego w tym programie, bo może coś mi umknęło.
Tomku – iTunes jest aplikacją do odtwarzania, kupowania i zarządzania muzyką, filmami, podcastami i programami dla iOS. Jeżeli muzyką zarządzasz, to znaczy jest dodana do biblioteki, to przesłanie jej polega na odnalezieniu albumu, rozwinięcia na nim menu kontekstowego i wysłaniu albumu do iPhone. Musi być podłączony kablem do komputera lub przez Wi-Fi, jeżeli taką opcję włączyłeś. Zgrywając płytę CD lub kupując album w iTunes Store one już automatycznie dodają się do biblioteki. Jeżeli jednak masz bałagan w plikach, to rzeczywiście możesz mieć problem. Itunes opiera się o tagi w plikach, a nie o nazwy plików. A przez dropboxa to można bardzo łatwo. Instalujesz aplikację na iPhone, a na komputerze wrzucasz do Dropboxa pliki. Możesz je odsłuchiwać z iPhone. Powtarzam – iTunes wymusza porządek, co nie wszystkim pasuje:)
Witam.
Jacku nie wiem czy czego śnie przeoczyłem, bo powiedzmy, że mój staruszek iphone ma małe albo duże kłopoty.
To jest naprawdę staruszek, 3gs, którego mi w Krakowie na tamtejszych pięknych schodach przy wyjściu z knajpy jakaś małpa wytrąciła z ręki i chyba nie poszło mu to na zdrowie.
Jeszcze nie wiem czy opłaci się dziada robić.
Jako się, więc rzekło mogłem coś przeoczyć, ale to, co naprawdę jest w nawigacji potrzebne to jest oczywiście to, o czym piszesz, ale nade wszystko program musi umieć w sposób zrozumiały wygenerować trasę w okolicy, która jest mi zupełnie obca?
Ja bardzo często bywam w miejscach, gdzie jestem raz i tyle.
Ja takiej nawigacji głównie potrzebuję, a tego o ile mi wiadomo to te nawigacje dla niewidomych za bardzo nie umieją.
Chodzi o to żeby nawigacja grzecznie mówiła, skręć w prawo, skręć w lewo w ulicę taką i taką.
Ponieważ nawigacje te pozwalają na określenie gdzie akurat jesteś, więc robi się to całkiem przyjemne.
Nawigacja musi, a w każdym razie powinna umieć zareagować, gdy skręcisz źle np. nie w tą ulicę czy zejście.
W chwili obecnej, skończyło się to tak, że, na gogloskie mapy nałożyłem nakładkę o nazwie walkytalky, która powoduje, że w każdej chwili wiem gdzie jestem, a na polecenie generowania trasy z automatu jest generowana trasa Piesza.
O zgrozo, ale pod względem takiej funkcjonalności program dla ludzi widzących reaguje lepiej od urządzeń specjalizowanych, bo wystarczy, że skręcisz w złą przecznicę a to się natychmiast odzywa.
To jest właśnie to, co mi się podoba w tym programie, który znalazłem.
Po prostu inteligentne reagowanie na błędy użytkownika.
Jeśli taką interaktywność, połączymy z cechami takimi, jak możność exploracji map, czy własnych baz danych, choćby z ls, to otrzymujemy coś, czego ja potrzebuję.
Zgadzam się w zupełności, że to amerykańskie rozwiązanie jest bandycko drogie.
Prawdopodobnie jest tak, dlatego że program używa własnych dedykowanych map, a to zawsze kosztuje.
W imię prawdy to ceny owej tzw. tyfloinformatyki to sprawa na inną dyskusję.
W tym miejscu tylko tak, przykładowo monitor brajlowski niema w sobie naprawdę niczego niezwykłego w sensie elektroniki.
To jest zwykła elektronika przemysłowa i to raczej wątpliwych lotów, a cena tego wszystkiego to specjalizacja.
Wiem rzecz jasna skąd się to bierze, ale pytanie brzmi czy da się jakoś ten chory stan rzeczy zmienić.
Serdecznie pozdrawiam.
Dwie aplikacje na iphone nie będące dedykowanymi dla niewidomych. Pierwsza krytykowana i może słusznie to applowska aplikacja mapy, druga to googlowska mymap. Obie działają identycznie co do sposobów nawigacji, układania tras i ich wyboru w odniesieniu czy są to trasy piesze, czy też samochodowe.
Jeśli wybierzesz polecenie szukaj i wpiszesz adres, otrzymasz wynik pod warunkiem, że punkt znajduje się na mapie google w przypadku drugiej aplikacji, w przypadku pierwszej mapy apple. Po tym tylko wybierasz trasę i masz podane trzy do wyboru. Tam też decydujesz czy chcesz widzieć trasę pieszą, czy też dla przemieszczania się samochodem. Tak więc masz to, czego potrzebujesz w systemie i to nie za sto dolarów, a za darmo. Punkt można także wprowadzić w terenie gdzie go nie ma na mapach. Pozostałe aplikacje, które używają koledzy i ja także są dosyć ciekawe. seeasistant move podobna w funkcjonalności do loadstone, ariadna gps dobrze sprawdza się gdy potrzeba sprawdzić swoje miejsce pobytu lub zapisać punkt nie będący na mapie w miejscu gdzie przebywamy i wychodzimy gdzieś na spacer, a potrzebujemy wrócić po tym na kwaterę. Tyle na ten moment o nawigacji w iphone.
To, co robi Walky Talky robi Ariadne i my Way, a pewnie SAM też, chociaż tego programu używam na razie mało. Jednak żaden z nich (o ile wiem) nie potrafi wygenerować drogi i pokierować do celu poleceniami. Robi to faktycznie mapa od Apple, ale jakoś używanie tego programu jest dla mnie uciążliwe. Poza tym na IP 4 nawigacja nie działa, a zatem na Twoim 3GS tym bardziej. Ta funkcjonalność obecna jest od IP 4S. Co do map od Google, to nigdy się z nimi nie zadawałem, chociaż może warto spróbować.
Z kolei do Tomka – zmieniłem zdanie. Jeżeli pieniądze nie są istotne, to zdecydowanie polecam iPhone. Jeżeli są istotne, to już bardziej dyskusyjne.
Witam wszystkich.
Właśnie siedzę i zdecydowany jestem na kupno Iphone’a 5.
Jak wygląda słuchanie książek audio – *.mp3?
W starej Nokii korzystałem z programu Schecherezada. Program wstawiał zakładki dla każdej książki. A tutaj jak jest?
Uszanowania.
Słuchanie audiobooków. To zależy od tego, w czym słuchasz. Jeżeli w standardowym playerze, to wcześniej dla danej książki trzeba ustawić parametry, na przykład właśnie wstawianie zakładek i pomijanie przy mieszaniu. Są jednak aplikacje specjalizowane, na przykład Audiobooks, które radzą sobie z tym o wiele lepiej. Do odtwarzania DAISY jest kilka aplikacji, z których żadnej nie mogę polecić z czystym sumieniem. Najlepiej wygląda Read2Go, kosztująca 16 EUR, ale nawet nią nie jestem zachwycony. Za to rewelacyjnie korzysta się z aplikacji Kindle, która służy do czytania książek elektronicznych Mobi, DOCX, RTF, TXT, a do kompletu iBooks czytające EPUB i PDF. Obie za darmo.
Dziękuję za porady. Mam nadzieję, że poradzę sobie.
Uszanowania.
Witam. Nie wiem czy to dobrze pojąłem co do wrzucania muzyki przez itunes. Poprostu jak zainstaluję na komputerze itunes kupię w sklepie muzycznym jakąś dajmy składankę włożę ją do cd-rom nacisnę menu kontekstowe i tam będę miał polecenie wrzuć przez itunes do iphone-a? Ja tak to zrozumiałem, ale czy dobrze? Nie wiem. Jakby tak to było to by było elegancko. Pozdrawiam.
Trochę za skrótowo. Wrzucasz płytę, iTunes pobiera dane z bazy CDDB (tytuł, wykonawca, tytuły utworów, okładka itp.), ripuje do AAC, MP3 lub loss-less i album pojawia się w bibliotece muzyki. Na tym rozwijasz menu kontekstowe i wysyłasz do iPhone’a.
Chciałem się odnieść do jednej wypowiedzi Jacka. Jacku możesz mi wytłumaczyć jak możesz dużo szybciej docierać do godziny w Iphonie niż w Symbianowcu, skoro w Symbianowcu zajmuje mi to od złapania telefonu do ręki do usłyszenia godziny jakieś 1,5 sekundy? Może się czepiam, ale z takich tekstów właśnie wychodzi zapatrzenie w dana marke..
Mirku, w iPhone wystarczy nacisnąć przycisk blokowania ekranu, żeby usłyszeć godzinę. To naprawdę trwa krócej, niż pod Symbianem.
Dokładnie, sprawdzanie godziny w ten sposób jest proste, błyskawiczne i dostępne w każdej sytuacji z czego często korzystam.
Odnośnie rozłączania rozmów to wg. mnie najprościej jest także nacisnąć raz krótko przycisk blokowania ekranu – ekran się blokuje a tym samym rozmowa zostaje rozłączona. Ja się nie bawię w szukanie niczego po ekranie, przydaje się zwłaszcza gdy się pomylimy i zadzwonimy nie tam gdzie trzeba – w ten sposób na pewno zdążymy się na czas rozłączyć, smile.
Hmm no to faktycznie jest to szybsze na iphonie o jakieś 0,2 sekundy:)
Czyżbyś u siebie na aparacie z symbianem naciskał dwa przyciski tak szybko i jeszcze zmuszony jesteś do wysłuchania w pierwszej kolejności daty i później dopiero godziny? Tutaj ułamek sekundy na przycisk odblokowywania bez dalszych manipulacji i słyszysz samą godzinę. Co szybciej słychać? data i godzina razem, czy sama godzina?
Mirku, nie bardzo wiem, o co ci chodzi. Pytałeś jak to możliwe i odpisałem ci na to pytanie. Czy coś jeszcze jest niejasne, czy może byłbyś zadowolony tylko wtedy, gdyby tą godzinę odczytywało się wolniej. To chyba właśnie jest to sekciarstwo.
No co do paska powiadomień w iphonie to powiem tak. Miałem od znajomego udźwiękowionego iphona w ręce i z paska powiadomień byłem zadowolony. Na prawdę to się szybko robi. Na przykład jak chcę sprawdzić poziom baterii najadę palcem na tą informację i iphone zaraz mi to czyta. Nie to co w symbianie po naciśnięciu klawisza talks i f.2 to mi dopiero czyta dokumenty w skrzynce nadawczej i coś tam jeszcze a poziom baterii poda na końcu. Apple bardzo dobrze to rozwiązało. Mam pytanie czy na androidzie też jest taki fajny pasek powiadomień? Jeszcze takie 2 pytania co do samsunga galaxi s.3 jeżeli ktoś takiego posiada. Czy w samsungu można wchodzić do wybranej aplikacji n.p internet czy telefon przez dwukrotne stuknięcie jak w iphonie? I jeszcze jedno. Jak wychodzę dajmy na to z salonu z nowym galaxi s.3 to jeżeli ktoś może to niech mi napisze co muszę zrobić żeby się do mnie odezwał. Pozdrowionka.
Tomku, ja tylko w kwestii precyzyjności. To oczy piszesz, to jest pasek statusu. Pasek powiadomień, czy raczej centrum powiadomień, wywołuje się przeciągnięciem trzema palcami w dół. Tam są powiadomienia z aplikacji, na przykład wiadomości, Facebooka, Twittera i podobnych.
Co zaś do Samsunga, to nie czuję się tu absolutnie ekspertem, ale w audycji było to opisane mniej więcej tak. Naciskasz przycisk odblokowywania ekranu, przykładasz do ekranu dwa palce i czekasz. Powinno się odezwać. Dobrze mówię panowie Androidowcy?
Witajcie.
Sam jestem zainteresowany kupnem jakiegoś smartphona i po przeczytaniu tych komentarzy rzeczywiście mam klina. Co do kwestii ekranu dotykowego to nie ma o czym mówić, bo wybiorę na pewno z takim, czy to Samsung sIV czy iphone. Chciałbym jednak podzieliś się z wami takim przemyśleniem. Naprawdę rewelacyjnie było by, gdyby Itunes umożliwiał wgrywanie większej ilości typów danych. Mam Mnóstwo muzyki w formatach Bezstratnych, czy to FLAC, APE, czy inne. Mówi się, że Apple wymaga porządku, jednak dla mnie przymus przekonwertowania tej całej muzyki do np. aplelossless, co swoją drogą, wymaga ode mnie zainstalowania na komputerze kolejnej aplikacji, bo np. Foobarem nie bardzo da się to zrobić, zaprzecza idei porządku.
Mnie naprawdę nie interesowałoby, gdyby Itunes robił sobie z tej muzyki przy wgrywaniu cokolwiek, przerabiał na j`akikolwiek im pasujący format bezstratny, żeby był tylko w urządzeniu, ale niemożność zaimportowania jej do Itunes to jest sprawa bardzo dyskusyjna.
Gdybym się mylił, lub miał ktoś na to dobry sposób to proszę o wyprowadzenie z błędu.
Pozdrowienia
Witam.
Tomku jakoś tak może króciutko.
Android ma tak jak iphone oba paski, czyli pasek powiadomień i ten centralny.
Różni to się jedynie wykonywanymi gestami, aby pasek wywołać.
Ja tu kiedyś o tym pisałem.
Gesty na oba urządzenia są inne raczej zasadniczo, ale ich funkcjonalność jest taka sama.
Co do łatwego dostępu, to w androidzie jest to nawet łatwiejsze gdyż można sobie dowolnie konfigurować zawartość ekranu.
Możesz sobie ikonki programów dodawać, wyrzucać, przenosić gdzie indziej, całkiem tak jak byś miał komputer PC i działał na nim myszką metodą przeciągnij i upuść.
To ktoś chyba Jacek tu kiedyś napisał, bezwzględnie coś za coś, bezpieczeństwo appla z jego wszystkimi nieszczęsnymi ograniczeniami, lub całkowita konfigurowalność i swoboda na androidzie, ale już bez tak daleko posuniętych gwarancji, co oznacza, że sobie trzeba brać odpowiedzialność za to, co się robi.
Mowę samemu włączyć można, ale mnie się to jakoś nie udaje.
Najlepiej poprosić osobę widzącą.
Wchodzisz w ustawienia ułatwienia dostępu i uaktywniasz talk back.
W odróżnieniu od iphone do wyboru jest mnóstwo głosów tych płatnych i zupełnie darmowych.
Tych ostatnich polska ivona znakomita.
Pamiętaj jednak, że najpierw instalujemy sam silnik tts a potem głos, który następnie uaktywniamy np. w język i wprowadzanie, przetwarzanie tekstu na mowę.
Jak to już kiedyś napisałem, android do ogarnięcia dla osoby początkującej jest znacznie trudniejszy, gdyż w iphone masz od razu wszystko zrobione.
Czy najlepiej, to inna sprawa.
Nie wiem czy udało mi się odpowiedzieć na twoje pytanie, ale o całym zagadnieniu można całkiem dużo napisać.
Pozdrawiam.
ps. tomku wszystkie czynności na smatwonach, no może prawie wszystkie, wykonuje się podwujnym stuknięciem w element.
Adrianie – zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, szczególnie co do obsługi przez iTunes różnych multimediów. Jednak po wpisaniu „FLAC” do wyszukiwarki sklepu AppStore wyskoczyło mi ponad 50 aplikacji, z czego duża część bezpłatnych, które odtwarzają FLAC i inne formaty bezstratne. Tak więc myślę, że to nie będzie problem.
Bogdanie – na iPhone też można poukładać sobie ikonki i inaczej zagospodarować dock na dole ekranu. Nie da się konfigurować paska statusu i wyciągać skrótów z ustawień na pulpit, nad czym boleję. Może centrum akcji w iOS 7 rozwiąże częściowo ten problem.
Nie da się też podmieniać pewnych elementów systemowych: syntezatora, klawiatury i podobnych. Nie można też skonfigurować innych niż systemowe aplikacji jako aplikacji domyślnych. Domyślną przeglądarką jest Safari, klientem poczty Mail itp. Pod tym względem Android wygrywa.
Witaj Tomku. Odpowiem na twoje ostatnie pytania dotyczące Androida.
Jeśli chodzi o odczyt paska statusu to jest podobnie jak w IOS i Symbianie. Oznacza to, że tak jak w IOS wystarczy dotknąć palcem paska statusu ale jeśli masz jakieś powiadomienia np. o nowej poczcie czy wiadomości SMS to musisz ich najpierw wysłuchać. Nie całych oczywiście ale np. nadawcę maila i temat a dopiero potem ciągiem masz odczytywany zasięg, stan naładowania itp. Nie ma tak jak na IOS, że możesz dotknąć palcem w konkretne miejsce paska i poznać konkretną informację.
Odnośnie uruchamiania głosu to teoretycznie jest taki gest ale nikomu nie działa przed konfiguracją ułatwień dostępu. Jest zatem tak jak pisał, któryś z moich przedmówców, że ktoś musi ci to włączyć. Nie dodał jednak, że w przypadku samsunga nie mamy od razu polskiego głosu. Przynajmniej tak było w moim S3Mini. Polski głos Maja rzeczywiście jest super ale to jest demo i od czasu do czasu po prostu się wyłącza i wtedy nic nie zrobisz z telefonem. Zatem pozostaje ci albo E-speak albo Acapella, która jest płatna. Do tego oczywiście musisz najpierw mieć konto w Google Play, którego mnie się nie udało założyć samodzielnie z syntezą angielską od Samsunga. Musiałem poprosić osobę widzącą o założenie konta i pobranie kupienie polskiego głosu.
Oczywiście aplikacje na Androidzie uruchamiasz tak samo jak na IOS tapiąc dwukrotnie. Nie wiem co zdaje się Bogdan miał na myśli pisząc, że na IOS nie można zarządzać ekranami. Oczywiście można i uważam w odróżnieniu od Bogdana, że na IOS robi się to o wiele wygodniej.
Chciałbym jeszcze zwrócić twoją uwagę na jeden fakt, o którym nikt tutaj nie wspomniał. Po pierwsze to bardzo dobrze, że Android ciągle się rozwija i próbuje dogonić IOS. Ale to tyle. Na razie próbuje i goni. IOS w tym czasie nie stoi w miejscu. Z wersji na wersję coraz więcej opcji dostępnościowych pojawia się w IOS. Oznacza to, że kupując iPhone przez co najmniej 3 lata będziesz otrzymywał regularne wsparcie technologii asystującej. W miarę pojawiania się nowych systemuw będziesz po prostu je aktualizował i z nich korzystał. W przypadku Androida, jeśli będziesz chciał korzystać z nowego systemu najprawdopodobniej będziesz musiał kupić nowy telefon. Jest tylko kilka chlubnych wyjątków, które na bieżąco otrzymują aktualizację Androida. Ja już wiem, że po kupieniu pół roku temu Samsunga S3Mini najprawdopodobniej na zawszę zostanę przy systemie 4.1.2. Oczywiście są różnego rodzaju magiczne sztuczki, rutowanie androida itp. itd. ale jak się to ma do tych niby mega trudności związanych z wrzuceniem muzyki do iPhone? Nijak. Polecam ci podcast mojego autorstwa o iTunes. Pokazuję tam krok po kroku jak wrzucić sobie muzykę do telefonu. Jak ktoś to zrobi raz to nigdy nie będzie miał z tym problemu.
Dobrze, że pojawiają się takie dyskusje bo dzięki nim wiele osób może dowiedzieć się o wielu ciekawych rzeczach. Myślę też, że osobie która dotychczas korzystała z telefonu tylko do dzwonienia i słuchania muzyki tak na prawdę trudno jest ogarnąć spektrum możliwości jakie oferuje dostępny smartphon.
Witam.
Piotrze małe sprostowanie.
Syntezę mowy polskiej włączyć się bez instalacji czegokolwiek w androidzie da, przynajmniej w nowych telefonach tylko, że trzeba mieć jakiś dostęp do szybkiego Internetu.
Po włączeniu talkbacka program korzysta z mowy generowanej przez gogle.
Jest ona generowana z Internetu, więc bez tego ani rusz.
To jest głos, espeak ale sprawia to, że można sobie samemu tego androida skonfigurować.
Z tymi androidami to racja, co do aktualizacji, ale ja cieszę się, że mam telefon, który należy do tych chlubnych, aktualizowanych na bieżąco.
Bez reklamy, więc jak będziecie mieli ochotę to sami powiecie, które to modele.
Mój od stycznia dostał 3 aktualizacje zarówno oprogramowania jak i androida raz, ale bardzo gruntownie.
Serdecznie pozdrawiam.
Bogdanie, ja twierdzę że się nie da. Chociażby dlatego, że nawet nie wiesz czy w nowym telefonie masz czy nie masz włączoną komórkową transmisję danych a do wifi też bez gadacza się nie podłączysz. Dopiero włączenie Talkbacka z jakąś syntezą daje nowemu użytkownikowi podstawowy wgląd w opcje i możliwość dalszej konfiguracji. Ale dobrze, że zwracasz uwagę, iż to tylko w nowych telefonach. Czyli wszystkie te z podstawowym Androidem 4.1.2, jak np. mój i większość na rynku, nawet z dostępem do sieci tego nie potrafi.
Piotrze. A kiedy nagrywałeś tego podcasta o itunes? Jeszcze rok temu to nie byłem tak zainteresowany iphonem jak teraz. Będę go szukał na stronie tyflopodcastu. Wrazie jak bym nie znalazł mógł byś mi go mailem podesłać? Oto mój adres: [email protected]. Adrianie przed wczoraj byłem w salonie ispot i testowałem iphona. Bardzo fajne cacko. Pytałem gostka co tam sprzedaje jak to jest z tą mózyką. Powiedział mi że z wrzucaniem z kompa pojedynczych plików nie ma najmniejszego problemu. Wrazie to posłuchaj audycji piotra o itunes. Pozdrawiam.
Tomku, wystarczy jak w wyszukiwarce na stronie https://www.tyflopodcast.net wpiszesz itunes to ci wyrzuci ten podcast.
Witam serdecznie.
Sczerze mówiąc ja również nie rozumiem tego szumu wokół dostawania się do paska statusu lub godziny.
Ja robię to błyskawicznie, a również nie jestem aż tak bardzo sprawny manualnie.
I jeszcze druga sprawa. Ja także miałem kontakt i z Androidem i IOS’em. I odnoszę wrażenie, że korzystanie z Androida jest dużo prostsze i bardziej intuicyjne niż korzystanie na przykład z iPhone’a. Dlatego używam obu systemów. Jeden ma bowiem takie aplikacje, których nie ma drugi. I odwrotnie.
Pozdrawiam.
Alexander
witam, pod kolejnym podcastem poinformuję iż android w samsungach galaxy jest długo aktualizowany np. sii od wersji 2.3.6 napewno dojdzie do 4.2.2. Inną sprawą jest czy tak nowy android nadaje się do względnie starych telefonów. Przykład Sii pokazuję iż wsparcie tego telefonu trwa minimum 2 lata. Pozdrawiam i proszę o nie wychwalanie aktualizacji iphona zwłaszcza gdy zbytnio się ona czasowo nieróżni od androida. Wsparcia nie dostają z zasady telefony z dolnej półki jaki i telefony takich firm jak huawei, zte a także słyszałem iż sony ma ogromny problem z aktualizacjami.
Piotrze Jóż mam tego podcasta. Mam jeszcze takie pytanie. Jak to jest do końca z dyktowaniem iphonowi 5 smsów? W salonie ispot sprzedawca mówił że to jest możliwe. Jak by kto więcej na ten temat wiedział niech napisze. Pozdrowionka.
Do dyktowania jest aplikacja Dragon Dictation (bezpłatna). Z grubsza wygląda to tak, że po jej uruchomieniu wciskasz przycisk do dyktowania, kiedy zrobisz przerwę program automatycznie przerwie i przetworzy na tekst. Potem klikasz na klawiaturę ipojawia się tekst w polu edycyjnym, a dalej menu do wyboru, co z tym tekstem zrobić. Można wysłać SMS, email, Tweetnąć, przesłać na Facebooka i skopiować do schowka. Aplikacja wymaga połączenia z Internetem, bo przetwarzanie odbywa się na serwerze. Przy pierwszym uruchomieniu aplikacja bardzo mocno zasugeruje udostępnienie kontaktów, czego ja nie radzę robić. To nawet nie kwestia bezpieczeństwa, ale rozpoznawanie działa – moim zdaniem – gorzej.