Zalety i Wady Systemu macOS

Dodany 22 lutego 2022
43 komentarze

O cieniach i blaskach korzystania z komputerów Apple rozmawiają Michał Kasperczak, Mikołaj Hołysz, Piotr Machacz i Maciej Walczak.

Pliki do pobrania :

Pobierz plik z audycją: Zalety i Wady Systemu macOS

Ten podcast był pobierany 4224 razy

Komentarze

  • Mateusz pisze:

    Nie słuchałem na żywo, więc po odsłuchaniu zapisu wrzucam swoje trzy grosze tutaj. Dla mnie największą zaletą Maca (o czym wspomniał chyba Mikołaj) jest to, że on po prostu działa. A jeśli nawet nie będzie działał, to sam mogę sobie przeinstalować system, zrobić wszystko w narzędziu dyskowym, strony wsparcia Apple też mają mnóstwo informacji. A jak jest z Windowsem? Pomoc Microsoftu odsyła do pomocy producenta komputera, producent komputera odsyła do pomocy producenta konkretnego komponentu, a producent konkretnego komponentu odsyła do Microsoftu i tak koło spychologii się zamyka. Tam jesteś ważny do momentu zakupu, a po zakupie wszyscy mają cię gdzieś. W Apple pracownik wsparcia podziękował mi kiedyś za to, że kupuję sprzęt Apple, bo dzięki mnie ten pan ma pracę – niby puste słowa, ale serio poczułem się fajnie doceniony. I właściwie to samo mogę napisać o Iphone/iPad w zderzeniu z Androidem. Te sprzęty kupuję i używam, a w Androidzie bez przerwy jakieś porady, sposoby, patenty jak zrobić to czy tamto, żeby wreszcie móc używać urządzenia, na które wydałem ciężko zarobione pieniądze. I można przerzucać się argumentami odnośnie wyższości jednego nad drugim, ale kwestii prostoty i niezawodności Apple podważyć się nie da.

  • Nuno pisze:

    Taa, szczególnie w kwesti chociażby sprawdzania czasu na OSX.

    • Mateusz pisze:

      Jeśli dla kogoś od możliwości samodzielnej naprawy komputera ważniejszy jest skrót klawiszowy do sprawdzenia godziny, to chyba nie mamy o czym gadać. Sprawdzaj sobie dalej godzinę, o ile nie wskoczy ci automatyczna aktualizacja systemu, bo wtedy już nic sobie nie sprawdzisz 😉

    • Aga pisze:

      Ja godzinę sprawdzam zawsze na zegarku i nigdy nie korzystam z tej opcji sprawdzania godziny na windowsie, bo po co skoro mam zegarek zawsze na dłoni 😉 Nomen omen od Apple i bardzo sobie chwalę 🙂

  • Krzysztof K. pisze:

    Ja z kolei, rzadko mam zegarek na ręce, więc sprawdzam czas na Iphonie, lub Macbooku.
    I skrót option-T w niczym mi nie przeszkadza.
    Podobnie jak i uruchamianie najczęściej używanych programów klawiszem option plus wybrana litera.
    Są to poczta, safari, notatki, szybkie notatki, wiadomości, muzyka.
    I póki co, nie mam potrzeby konfigurowania kolejnych skrótów.
    Bo np. pobrane, dokumenty, folder domowy, Icloud, etc. wiadomo, pierwsze które trzeba poznać.
    Wyznam wam że, trochę to zbyt proste. Pyk i jest, command-Q i nie ma. Na biurku 3 foldery, z których używany jeden.
    A gdzie ten pulpit z 30 ikonami który miałem na Windows?

    • Nuno pisze:

      Nie no dla mnie też to nie jest problem, ae umieszczenie tej opcji pod szyldem wsparcia dla zewnętrznych skryptów nie jest takie intuicyjne

  • Aga pisze:

    No tak gdybym nie miała zegarka na dłoni to też bym wtedy korzystała z tego skrótu bo było by mi tak najwygodniej. Myślałam że na macbooku nie da się za pomocą skrótu sprawdzić godziny, a tu proszę, jednak się myliłam.

  • Krzysztof K. pisze:

    Spokojnie da się. Do bardzo wielu rzeczy można ustawić skrót.
    Ja używam prawego klawisza option plus litera. Dla wygody litery pod palcami lewej dłoni.
    No i oczywiście te nie kolidujące z polskimi znakami.
    Zmieniłem też skrót do szybkie notatki. Zamiast FN plus Q, ustawiłem prawy command plus option plus Q.

    • Aga pisze:

      To jest właśnie bardzo fajne, że da się definiować własne skróty. To mi się akurat podoba. Taki odczyt godziny może się czasem przydać. No, a skróty, które nie są zdefiniowane, o ile takie są, to można sobie pododawać. W każdym razie dzięki za informacje z tym skrótem 🙂

      • Krzysztof K. pisze:

        Nie tylko z tym skrótem. Biorąc np. godzinę pod uwagę.
        Można też ustawić sobie aktywny punkt na pasku menu. Gdzie wyświetlany jest dzień i godzina. I mało tego że, naciskając control, option, command i np. zero, od razu słyszymy dzień i godziinę.

        Lecz również ustawić tak iż będzie nam anansowana każda zmiana. Być może w ustawieniach daty i czasu, można ustawić tak, żeby była wyświetlana jedynie godzina i dzień? Wówczas Macbook odezwie się tylko co godzina. Bo co minuta, to chyba za często? A dokładniejszy czas możemy wtedy sprawdzić skrótem option-T

        • Aga pisze:

          O, to ciekawe co piszesz 🙂 Fajnie, że da się te skróty ustawiać. To jest niewątpliwa zaleta tego systemu 😉
          A tak z ciekawości, trudno się ustawia takie skróty? Może sama też bym sobie jakieś pododawała aby sobie rzycie potem w razie czego ułatwić, a gdyby czegoś mi tam jednak brakowało 🙂

          • Krzysztof K. pisze:

            Dodawanie skrótów to bajka. Robimy to w narzędziu voice over.

            Podobnie z tzw. aktywnymi punktami. Tu nie musimy już w nic wchodzić. W Każdej chwili możemy dodać, lub usunąć 10 aktywnych punktów.

            Służą do tego klawisze VO, shift, command, i klawisze od 1 do 0
            Chcesz dodać nowy punkt, naciskasz vo shift i np. 0 Chcesz usunąć, naciskasz to samo. Chcesz przenieść kursor vo do danego punktu, naciskasz vo 0
            Chcesz dowiedzieć się, co tam akurat w punkcie, naciskasz vo, command 0
            Chcesz z automatu dowiadywać się o zmianach w owym punkcie. Naciskasz vo shift command 0.
            Wszystkie te klawisze znajdują się obok siebie i jedynie trzeba zapamiętać kombinacje.

  • Przemysław pisze:

    Witam, przepraszam że może nie w temacie ale już nie mam do kogo się zwrócić na kropka chodzi mi o aplikacje typu music i brak możliwości synchronizacji tego komputera z moją biblioteką w chmurze. Cały czas dostaję powiadomienie że ten komputer nie jest uwierzytelniony da aplikacji Apple music oraz itune mac.com że i mogę łączyć się ze swoim kontem i wszystko na nim ustawia się na kropka nie wiem gdzie dlaczego mam szukać. Za wszelkie pomysły będę bardzo wdzięczny. Podaję mój numer komórkowy 608 369 609. Pozdrawiam, Przemek.

    • Aga pisze:

      Przemysławie polecam się skontaktować ze wsparciem Apple. Tam na pewno Ci pomogą. Tutaj odaje link do strony:
      https://support.apple.com/pl-pl/contact
      Pozdrawiam, mam nadzieje, że tam Tobie doradzą. Tam możesz dzwonić, gdybyś miał problem z czymś 🙂

    • Maciek pisze:

      Jak najbardziej w temacie, gdyż jak by nie było, dotyczy to Apple. Pytanie tylko czy bezpośrednio komputera Mac.

      Bo, no właśnie. Czego Przemku używasz? Komputera z Windowsem i aplikacji iTunes czy Maca i aplikacji Muzyka?

      Może (jeśli Windows) aplikacja iTunes niezaktualizowana i z tego tytułu jakieś problemy? Może zbyt wiele urządzeń przypisanych do jednego konta Apple ID? Jeśli nie jesteś uwierzytelniony / zautoryzowany, zwyczajnie trzeba to zrobić. W iTunes było to bodaj w menu konto , w podmenu autoryzacje i można tam dać coś takiego jak autoryzuj ten komputer. Logujesz się swoim Apple ID i hasłem, no i cześć. Wszystko powinno elegancko zacząć działać. Gdyby były problemy, można jeszcze dodatkowo dać wycofaj autoryzację tego komputera i jeszcze raz dokonać autoryzacji. Podobnie zresztą zdaje się w aplikacji Muzyka na Macu.

      Tak swoją drogą, dla Windowsa ponoć też miały się pojawić osobne apki do podcastów, muzyki i TV ale czy już są, tego jeszcze nie wiem. Jeśli będą, to napewno do pobrania w sklepie Microsoft Store.

  • Cinkciarzpl pisze:

    No dobra, system systemem, ale:
    1. Czy jako przeglądarki internetowej koniecznie musimy używać Safari czy pojawiły się już dostępne alternatywy? Jak odniesiecie się do powtarzanych przez niektórych userów Maca zarzutów, że na Safari widać z vo mniej, niż na windzie powiedzmy na Chrome czy Ff?
    2. Jak wygląda sprawa kompatybilności ze środowiskiem Windows? Czy jeśli przygotowuję tabelki w Excelu na macu, to mój pracodawca będzie musiał o tym wiedzieć, bo coś tam coś tam, czy to po prostu działa i tyle?
    3. Czy jest coś, czego wam brakuje z Windy w sensie aplikacji, rozwiązań etc? Ja wiem, że są wirtualne maszyny, ale kupowanie maca żeby była tam winda uważam za bezsens, nawet jeśli zbytnio nie obciąża to procka. To ma po prostu działać i już. Chyba, że traktujemy macową dostępność po prostu jako trampolinę do instalacji Windy 😛

    • Maciek pisze:

      Widzę, że ktoś tu albo audycji nie słuchał, albo niedostatecznie zwrócił na te kwestie uwagi. Na większość pytań znajdziesz tam odpowiedź, gdyż mówiliśmy o tym. Ale żeby nie było, odpowiem.

      1. Większość szanujących się / rozpoznawalnych przeglądarek ma swoje wersje dla macOS (Chrome, Firefox, Edge, Opera, Brave. Nie są to wszystkie przeglądarki, ale te które tak na szybko przyszły mi do głowy. Mało tego, na Maca pojawiły się już spory czas temu.
      Kwestię lepszej dostępności stron z VO ująłbym tak. To zależy co i z jaką stroną, jednak większość stron jak dla mnie była lepiej dostępna pod Safari niż w innych przeglądarkach, choć i tu zdarzają się wyjątki. Trzeba po prostu testować. Choć przyznam, że optymalizacja Chrome pod Maca mnie nieco zniechęca. Kiedyś było lepiej a teraz jest taka jakby bardziej ociężała.

      2. Jeśli przygotujesz tabelki w Excelu (wersja MS Office dla Maca), pracodawca o niczym się nie dowie że było coś kminione na Macu, gdyż to po prostu Office jak każdy inny. Nawet chyba tak samo ociężały jak na Windows, choć może bywa z tym lepiej.:D
      Jednak jeśli całość projektu wykonasz w Numbers (appleowym odpowiedniku Excela), pracodawca otwierający w Excelu się o tym dowie, gdyż będzie tam dodatkowy arkusz zawierający info, iż arkusz sporządzony w Numbers. To oczywiście niczego nie zmienia, gdyż wszystkie struktury dokumentu zostają normalnie zachowane, to wszystko jest kompatybilne. Jedynie co niemożliwe, to grupowa współpraca nad dokumentami od tak w aplikacjach, chyba że przez www.

      3. Mi osobiście chyba brakuje niektórych gier a tak jeśli czegoś nie ma, nie przejmuję się tym. PDF-y mogłyby być bardziej dopieszczone a tak, chyba jest ok. Nie przychodzi mi teraz nic na szybko. Też o tym mówiliśmy co gdzie komu i czego brakuje. Polecam raz jeszcze wysłuchać audycji z uwagą. Tak; ja wiem; ponad 4 godziny, ale chyba jednak warto.:)

      Pozdrawiam serdecznie, iście jabłecznie.

  • cinkciarzpl pisze:

    Dzięki za odp. Tak, przy tak długiej audycji często człowiek potrafi nawet zasnąć. Dla tego zdecydowanie preferuję czytanie. Tyfloprzeglądowe komentarze Michała z listą linków to dla mnie skarb 🙂

    • Michał Kasperczak pisze:

      Jeżeli zależy Ci na porządnej kompatyblilności z Office’em, a Excelem w szczególności, byłbym ostrożny, jeżeli chodzi o MacOs i Numbers, a nawet Excel for Mac. Może i dostępne rozwiązania, ale szlaki nie przetarte i mało kto wie, jak się na tym oprogramowaniu pracuje, uwzględniając specyfikę pracy niewidomych. Mówię o realnym, praktycznym i bardziej zaawansowanym działaniu w Excelu.

      • Maciek pisze:

        Jak dla mnie w Pages praca wyśmienita, w Keynote w podstawowym zakresie robienia prezentacji również. Numbers tak na pierwszy rzut VO również wydaje się być super rozwiązaniem, jednakże dłużej z nim nie obcowałem w bardziej zaawansowanym zakresie, więc się nie wypowiem. Jednak dynamiczny podgląd różnych funkcji na zaznaczonych komórkach to dla mnie po prostu bajka. Filtrowanie i sortowanie danych również, tak samo jak kontekstowe podpowiedzi dot. formuł.:) W sensie wykonujesz / wstawiasz dane funkcje i możesz podglądnąć jak ona jest zbudowana, dzięki czemu w przyszłości gdy się jej nauczysz, możesz od tak z palucha wpisywać.

      • Mateusz pisze:

        Ja regularnie pracuję w Numbers, Excela też używałem, gdy wymagała tego moja praca i nie było to wypisywanie tabelek cyferkami, ale praca na formułach i pracowało się poprawnie. Teraz już trochę zapomniałem, bo i nie muszę już na szczęście tego pamiętać, ale z Numbers korzystam i nie nażekam. Jedyne, co w Excelu mnie irytowało to to, że tam tabela była po prostu wierszami i kolumnami, bez obramowania komórek, czego VO nie oznajmiał. Oznaczało to, że jak chcieliśmy komórki obramowane trzeba było sobie to zrobić, ale efekt też nie był oznajmiany, więc trzeba było liczyć na szczęście, a wiadomo jak to w życiu bywa ze szczęściem. Korzystałem też z Worda, ale to akurat wspominam negatywnie, bo trzeba się ostro przekopać przez listy opcji, by znaleźć narzędzie do formatowania tekstu, w Pages jest to 100x prostrze. A niestety musiałem dokumenty tak formatować, bo gdy zrobimy to w Pages i wyeksportujemy do Doca wszystkie style akapitów uciekają, co nie jest formatowaniem poprawnym. Znaczy np. Nagłówek poziomu drugiego będzie wyglądał jak nagłówek poziomu drugiego w sensie wizualnym, ale nie będzie tak sformatowany, czyli nie ma choćby skakania po nagłówkach, więc nie jest to ani zgodne ze sztuką, a tym bardziej z zasadami tworzenia dostępnych dokumentów.

    • Aga pisze:

      Moim zdaniem do tej audycji przydałyby się też znaczniki położenia tak samo jak jest w tyfloprzeglądach, bo potem gdyby się chciało na ten przykład wrócić do niej kiedyś to szukaj wiatru w polu, a tak to by jednak było dużo wygodniej.

  • Krzysztof K. pisze:

    Nie wiedziałem, ale się dowiedziałem. Dodam więc.
    Otóż, kilka lat temu zakupiłem na iphona w promocji za niecałe 200 zł. KNFB, dzisiaj jest to One Step Reader.

    Ostatniej nocy z poziomu Macbooka wszedłem do sklepu Apple i znalazłem ten sam One Step Reader. Oraz przycisk „zainstaluj ponownie”. Chociaż na Iphonie cały czas jest zainstalowany. I niewiele używany.

    No i proszę, zainstalowałem toto na Macbooka M1. I oczywiście gratis. Przetestowałem OSR nieco i okazuje się że, na Macbooku działa to super i wszystko jest dostępne. Przyciski, ustawienia, etc. Otworzyłem i spokojnie odczytałem fakturę pdf, którą przysyła mi Netia. Którą wcześniej mogłem odczytać jedynie na Iphonie. Gdyż na Macbooku, ani podgląd, ani przeglądarka Chrome, ani Safari, nie odczytywały. I już przemyśliwałem zakup programu Prizmo. A tu proszę, kłopot z głowy. I w dodatku gratis. Od razu banan na gębie.
    A dowiedziałem się że, jeśli nie wszystkie, to przynajmniej niektóre apki z Iphona, można instalować na Maka. I sprawują się lepiej niż te na Iphonie.

  • Dariusz Marciniszyn pisze:

    Witajcie, Chciałbym zadać jedno pytanie. Jak na Macu można poradzić sobie z wydrukiem dokumentu brajlowskiego? Czy istnieje jakaś alternatywa dla Duxburego czy Eulera?

  • Krzysztof K. pisze:

    Podcast super, wysłuchałem dwukrotnie.
    Pozwólcie jednak panowie iż dodam coś od siebie.

    Wspominacie o tym że, 8 giga pamięci RAM daje radę. Należy jednak pamiętać że, kupując nowego np. Macbooka, przez najbliższe kilka lat będziemy otrzymywać nowe wersje Mac OS. I te 8 giga które dzisiaj dają radę, w przyszłości mogą nas wkurzać. A wówczas już nie dodamy.

    Korzystam obecnie z Iphona 7. I tak jak po zakupie, na np. wersji IOS 12 śmigał super, tak dzisiaj przy wersji IOS 15 nieźle zwolnił. Jego pamięć RAM to 2 giga.
    Iphone 8 Plus który posiada 3 giga RAMu sprawuje się dużo lepiej na IOS 15. Wiadomo, posiada też lepszy procesor. Jednak przypuszczam że, większa pamięć RAM też ma tu niemałe znaczenie?

    • Aga pisze:

      Też uważam, że lepiej mieć więcej ramu niż te 8 gb. Nawet w moim obecnym laptopie wzięłam więcej i mam ich chyba ze dwanaście. Facetw sklepie nawet się dziwił, że małego potworka sobie wzięłam. No ale dzięki temu nic mi nie laguje, śmiga aż miło pomimo że laptop ma już ze 4 lata. Dlatego też wolę zainwestować w większą pamięć ram 🙂

  • Krzysztof K. pisze:

    I jeszcze jedna kwestia, o której nie wspomniano w podcaście. Może nieistotne, aczkolwiek komuś się przyda.
    Mi rozwiązanie tego zajęło połowę nocy.
    Na polskich stronach niewiele znalazłem, musiałem więc skorzystać z anglojęzycznych.

    A chodzi o to, nasz skrót voice over to control, option, wiadomo. Ale, poznając nowe skróty klawiszowe lub przypadkowo, mmożemy nacisnąć taki zestaw jak:
    shift, control, option, command, plus kropka. A wówczas uruchamiamy pełną diagnostykę systemu. Po pewnym czasie, nic o tym nie wiedząc, otwiera się okno findera, a w nim archiwum o nazwie sysdiagnose. Ważące od 200 do 300 megabajtów.

    Dobrze jeśli to zauważymy. Spokojnie możemy od razu wywalić do kosza. Bo dla przeciętnego użytkownika i świeżaka jak ja, jestt to zupełnie nieprzydatne. Tylko wyjątkowo zaawansowani znawcy systemu Mac OS, są w stanie czegoś się z tego dowiedzieć.

    Jeśli jednak przegapimy, albo pomyślimy iż to system sam coś tam sobie wygenerował, bojąc się tego ruszać i zamykając okno, Możemy sobie tego trochę uzbierać. A ponowne odnalezienie owych plików może sprawić kłopoty świeżakom.
    Bo pliki znajdują się w ukrytym folderze private.

    Dodam że, to nie Mac OS, lecz my sami inicjujemy właśnie wspomnianym wyżej skrótem, generowanie owych archiwów.
    Ja sam, odnalazłwszy w końcu drogę, znalazłem 3 takie pliki, zajmujące 700 megabajtów miejsca. Być może program Clean my mac potrafi je wyłowić i usunąć? Jednak co by nie mówić, trochę on kosztuje.

    Ścieżka do katalogu, gdzie system umieszcza owe archiwa to:
    private/var/tmp

    Otwierając dysk naszego Maka i sprawić aby pokazały się ukryte foldery używamy skrótu:
    shift, command, kropka
    Ukazanie się ukrytych folderów nie jest anonsowane, po prostu musimy sprawdzić sami np. strzałkami góra-dół.
    Pokazują się wówczas jakieś biblioteki i inne duperele, których normalnie nie widać.

    Spróbuję odnaleźć ów nieszczęsny skrót w preferencjach klawiatury i go wyłączyć.

    Kurczę, to już 8 marca.
    No więc, serdeczne życzenia dla wszystkich pań, w dniu Waszego święta.
    Przepraszam że bez kwiatów.
    Ale nasze dziewczyny, same są jak kwiaty.

    • Aga pisze:

      Dzięki Krzysztofie za pamięć
      Jeśli mam być szczera to ja akurat nie lubię dostawać kwiatów hehe 😉

  • Krzysztof K. pisze:

    Rozumiem Ciebie Aga.
    Bo i ja też wolałbym dostawać nowe Iphony i Macbooki.
    Jednak na przekór przesyłam:

    • Aga pisze:

      No jakbyś czytał mi w myślach. Oj jak ja bym chciała dostawać nowy sprzęt zamiast kwiatów 😉

  • Krzysztof K. pisze:

    bukiet

    • Aga pisze:

      Bardzo ciekawa informacja z tymi aktywnymi punktami. Odpowiadam tutaj, ponieważ nie dało się odpowiedzieć pod tamtą twoją wypowiedzią. Brak przycisku który by to umożliwiał. Piszesz, że jesteś mało zaawansowany, a mi to jednak się wydaje, że radzisz sobie bardzo dobrze z nowym sprzęcikiem

  • Krzysztof K. pisze:

    Staram się jak mogę. Krok po kroku. Jednak już bez tego uporu i zacięcia, kiedy to zaczynałem swoją przygodę z Windows.

    Wówczas znałem na pamięć modele płyt głównych, cechy chipsetów, rodzaje kości pamięci RAM, zasilacze, obudowy, etc.
    Podmieniałem klucze rejestru, haki, kraki, itp.

    Obecnie dałem sobie siana. Zresztą, na Macbooku nie ma co kombinować. Chodzi super, ja robię to co mi potrzebne i tyle.

    Jestem pewien Aga tego że, ze swoją inteligencją i uporem, ogarniesz swojego przyszłego Macbooka dużo lepiej ode mnie.
    Jesteś dociekliwa. Zadajesz konkretne, logiczne pytania. To i wejdziesz w Maka, jak nóż w masło.

  • Aga pisze:

    O no to naprawdę byłeś zaawansowany na tym ,windowsie z tego co piszesz 🙂 Ja to sobie na tyle radzę, że jeszcze jak do tej pory nie puściłam laptopa z dymem i raz rozwiązałam problem z grafiką, kiedy jeszcze coś widziałam 😉 W sumie to nawet nie rozwiązałam, co dobrze go zdiagnozowałam 🙂
    No dzięki za słowa wsparcia Początki na pewno nie będą łatwe, ale myślę, że jakoś to będzie. W sumie z tymi gadaczami na windowsie też się nauczyłam, co nie było dla mnie prostą sprawą, kiedy przez całe życie korzystałam z myszki, a nie klawiatury, bo bazowałam na wzroku.

  • Krzysztof K. pisze:

    Aga, nie czujesz się nieco zawiedziona po wczorajszej konferencji Apple?
    Nie pokazali nowego Macbooka Air. Chyba że mnie coś ominęło?

    I coś jeszcze. Zanim mnie któryś Michał stąd przepędzi. Kasperczak lub Dziwisz.
    Otóż, podczas emisji podcastu, zapytałaś Aga o możliwość sprawdzania współrzędnych kursora. Co np. w NVDA robi się to kombinacją alt – delete?

    Niestety, na makowych edytorach tekstu, działa to nieco inaczej. Sam często posiłkowałem się owym skrótem na Windows i microsoft word. Pisząc czasami jakiś dokument. Prośbę, podanie, wniosek, etc.

    Toteż na początek proponuję Ci jeśli drukujesz, abyś swoje dokumenty docx zrobione w wordzie, wrzuciła do chmury Icloud. Potem na maku otwierając w Pages, możesz zmienić np. datę, nagłówek, itp. Wówczas zapiszesz zachowując formatowanie.
    A jeśli na Windows używasz przeglądarki Chrome, zapisz sobie zakładki i też wrzuć do Icloud. Potem możesz zaimportować do Safari.

    Dlaczego z tymi współrzędnymi kursora jest inaczej? Bo np. otwierając nowy dokument w text edit, pisząc coś przesuniesz kursor do prawej krawędzi. Dowiesz się iż znajduje się on 92 mm od lewej i 0 mm od górnej krawędzi pola edycyjnego.

    W microsoft word sporządzając nowy dokument, mieliśmy widok wydruku ze standardowym arkuszem papieru A4. Czyli 21 na 29 cm.
    I do tego formatu były podawane współrzędne kursora.
    Zaczynając pisanie wiedzieliśmy że, jesteśmy 2,49 cm od lewej i 2,49 cm od góry. Takie były marginesy.
    Więc nasze pole do pisania miało jakieś 16 na 24 cm. NVDA podawał nam np. prawą krawędź dodając lewy margines. Czyli wypadało troszkę ponad 18 cm.

    Wiem że rozkminię to w końcu i na edytorach tekstu maka. Zmieniając np. wielkość okien. Bo i to możemy na Mac OS z voice over.
    Ale póki co, jeszcze się w to nie wgłębiałem. Tymczasem używając własnych szablonów, napisanych w wordzie na Windows.

    Lubiłem sporządzanie i drukowanie dokumentów i kopert na Windows z microsoft word. Wiem że i na Macu można. Trzeba tylko poznać lepiej.

    • Aga pisze:

      Wiesz co, nie zawiodłam się, bo kolega mi mówił i lojalnie uprzedzał, że na tej konferencji nie będzie raczej maca air, a jeśli jakiś będzie to pro. Najwcześniej, przy dobrych wiatrach jest na to szansa w czerwcu, ale to też nie jest pewne. Najprawdopodobniej będzie on dopiero gdzieś na jesień. Zobaczymy jak będzie i jaka będzie cena. Ten ostatni mac air z m1 był za 6200 z 16 gb ramu. Miejmy, nadzieje że ten który wejdzie dopiero nie będzie wiele droższy. Jeśli będzie jakiś horendalnie drogi to wtedy biorę tego starszego i już. Nawet będzie za pewne jeszcze tańszy niż teraz 🙂
      Co do tego pisania i twoich rad to dzięki za nie 😉 Teraz mam też iclouda pobranego na windowsie i ładnie mogę pliki sobie przerzucać i mam też zakładki zsynhronizowane z google chrome i safari na telefonie. Gdziekolwiek coś dodam to mam to w obu przeglądarkach. Też da się tak samo hasła zsynchronizować ale tutaj coś mi nie szło z tym no i to zostawiłam w spokoju.
      A też z ciekawości ciebie się zapytam czy masz na macu zainstalowanego jakiegoś antywirusa, czy raczej nie? Wiem, że maki są bardziej bezpieczne niż windows, ale czytałam też gdzieś, że coraz więcej ataków teraz jest też właśnie na macos.

  • Krzysztof K. pisze:

    Z tym „tańszy”, radzę uważać Aga.
    Apple niekiedy wypuszczając nowy model, lubi wycofywać z rynku poprzedni. I wiadomo tańszy.
    Tak już było z Iphonami. Ale nawet jeśli, na krótko pozostaną jeszcze inne sklepy i Allegro. Tyle że, wtedy trzeba uważać bardzo.

    Wracając do spraw związanych z tekstem i pisaniem. Przyznam że, inspirujesz mnie do działania.
    Sprawę pozycjonowania kursora rozwiązałem w edytorze „tekst edit”. Przypuszczam że i w Pages jest podobnie.
    Rozvciąganie okna nie pomaga. Chociaż fajnie się to robi. A voice over informuje o wszystkim na bieżąco.
    Ale o tym, jak już sprawisz sobie Macbooka.

    • Aga pisze:

      Ja kupiłam iPhonika mojego właśnie w mediamarkcie. Na allegro bym nie kupowała jakoś bym się bała. W innych dużych sklepach w których już kupowałam także nie boję się, ale dzięki za troskę 😉
      Oj tak ja dobrze znam te praktyki appla. Oni są cwani jak mało kto Oj kaskę to oni umieją wyciągać co by za dużo nie mówić
      Fajnie, że ja ciebie motywuje do działania 😉
      Też tak myślę, że to podobnie będzie działało w Pages. Super, że takie rozszerzanie okna vo też anonsuje, to jest coś. Może czasem się to przydać.

  • Krzysztof K. pisze:

    Co z tego że ciągnąłem za prawą krawędź okna i voice over informuje mnie o tym, ile to już rozciągnąłem.
    Kiedy kursor tekstu, przesunięty na maxa w prawo,
    nadal znajduje się 91 mm od lewej krawędzi. Chociaż nie przeciągam całego okna.
    Całe też można, lecz nieco inaczej.

  • Krzysztof K. pisze:

    Pytałaś jeszcze o antywirusa.
    Nie, nic takiego nie posiadam na Macbooku. I raczej posiadać nie mam zamiaru.

    • Aga pisze:

      Dzięki za odpowiedź. Też raczej takiego nie będę miała no, bo z tym są same kłopoty. Do tego nie każdy antywirus jest obsługiwany przez czytnik ekranu. Także raczej też sobie podaruje. Do tego mam jeszcze czas to się zobaczy

  • Krzysztof K. pisze:

    Aga, jeśli możesz, odezwij się na e-mail.
    Mój adres to:
    [email protected]
    Podaję dlatego aby w przyszłości nie zagracać tyflopodcastu.

Skomentuj Aga Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych