TyfloPrzegląd Odcinek nr 191 (wersja tekstowa)
Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
FUNDACJA INSTYTUT ROZWOJU REGIONALNEGO PREZENTUJE
TYFLO PODCAST
Środa, piąty dzień lipca, to w kalendarzu my startujemy po raz 191 z Tyflo Przeglądem,
czyli audycją, w której rozmawiamy głównie o kwestiach technologicznych dotyczących osób niewidomych i słabowidzących.
Dziś skład taki, powiedziałbym, lekko uszczuplony, no ale to wakacje, to wiecie jak jest.
Witamy was bardzo serdecznie, przy mikrofonach Michał Dziwisz mówiący te słowa oraz Paweł Masarczyk i Piotr Machacz.
Witajcie.
Cześć, dobry wieczór.
Dobry wieczór. W sumie to chyba jeszcze nawet dzień dobry spokojnie możemy powiedzieć naszym słuchaczom,
bo jeszcze ten dzień długi i tą jego długością będziemy się mogli przez najbliższe tygodnie,
tak podejrzewam, jeszcze spokojnie cieszyć.
Mamy wakacje, mamy nadzieję, że wy z tych wakacyjnych uroków korzystacie,
że macie czas na to, żeby nas w spokoju posłuchać.
A o czym dziś słuchać będzie można?
A to posłuchajcie teraz mnie.
W tym tygodniu w Tyflo Przeglądzie
Nowości w dodatkach dla NVDA
Także nowości, ale w grach
I jeszcze jedne nowości, tym razem z konwencji NFB 2023
MLM. Klient Lemiego na iOS dostaje poprawki dostępności
Muzeum Zamojskich w Kozłówce bardziej dostępne
Zbiórka na rzecz Polskiej Grupy Młodzieży uczestniczącej w obozie ICC
VoiceVista. Kolejna aplikacja na bazie Microsoft Soundscape
Nadchodzi alternatywa dla Twittera od twórców Facebooka
YouTube bierze się za adblockery
Masa nowości w testerskich wersjach Windows
Oraz oczywiście co nieco o sztucznej inteligencji
Wszystko to, a pewnie jeszcze więcej już za chwilę. Zaczynamy!
W Tyflo Przeglądzie jesteśmy zawsze otwarci na Państwa pytania, uwagi oraz newsy.
Zapraszamy na stronę kontakt.tyflopodcast.net, gdzie można uzyskać szczegóły na temat połączenia na Zoomie oraz napisać do nas wiadomość.
Można to zrobić także z poziomu transmisji na Facebooku, YouTubie oraz aplikacji na iPhona od Arkadiusza Świętnickiego i na Windowsa od Dawida Piepera.
Czuwamy także na tyflopodcastowym serwerze Discorda. Zapraszamy więc do kontaktu.
Zapraszamy do kontaktu. Wasze wypowiedzi są nieodłączną częścią tej audycji i za wszystkie wypowiedzi bardzo serdecznie dziękujemy.
Skoro mowa już o wypowiedziach, które możecie do nas wysyłać, to oczywiście nie tylko wysyłać, ale możecie też dzwonić.
I już jedna osoba korzysta z tej okazji, żeby do nas zadzwonić, więc tak już rzutem na taśmę, idąc za ciosem, odbieramy to połączenie.
Jest z nami Arek, którego serdecznie witamy. Ja myślę, że Arek to się nawet nie spodziewał, że to tak szybko pójdzie.
Ale dobrze, witaj Arku. Z czym do nas przybywasz?
Z czym do nas przychodzę? Godzinę temu dokładnie o godzinie 18.57 ukazały się nowe wersje systemów od Apple.
iOS 17.0 Beta 3, macOS 14.0 Beta 3, watchOS 10.0 Beta 3 itd.
Na macOS aktualizacja zajmuje 3,23 GB, co pozwala sądzić, że wiele usług systemowych zostało spatchowanych i podmienionych,
co z kolei pozwala sądzić, że kilka błędów zostało naprawionych, a pewnie też nowe błędy się pokazały.
iOS 17.0 Beta 3 na moim iPhonie 14 Pro to rozmiar aktualizacji 1,3 GB, tak samo jak w przypadku macOS-a,
również jest to dość sporna aktualizacja, a jako że jest to Beta 3 systemów od Apple,
to możemy powoli zauważać prawdopodobnie to, że jakieś feedbacki, które były zgłaszane przez użytkowników
będą stosunkowo szybko i skutecznie poprawiane, bo jak pewnie Wam mówiłem,
Beta 2 została skompilowana 10 czerwca, więc ludzie nie mieli jeszcze czasu,
inżynierowie od Apple nie mieli jeszcze czasu, żeby połatać problemy Bety 1,
problemy, które zgłaszali użytkownicy, Beta była już gotowa 10 czerwca,
więc zaledwie kilka dni po WWDC, a była jeszcze przechowywana jakiś czas,
no bo taki mają tam cykl wydawniczy, no i tak, będę jeszcze prawdopodobnie do Was dzwonił później,
to tak zapowiadam tylko, że będę prawdopodobnie do Was dzwonił,
bo teraz zabieram się za studiowanie Bet, zarówno iOS-a, jak i macOS-a.
Zmawiłem się jeszcze jedną aplikacją na Maca, nazywa się ona ClipTools,
aplikacja stworzona przez pana, nie znam niemieckiego, nazywa się Gary Rosenzweig,
jakkolwiek prowadzi bardzo znany kanał na YouTube o nazwie MacMost Video,
to jest kanał poświęcony poradom, tutorialom i tak dalej związanym z macOS-em
i napisał sobie taką aplikację, która jest menedżerem schowka,
ale nie tylko, możemy też robić rzeczy w stylu sortowania zaznaczenia,
dodawania do siebie zaznaczenia, czyli że mamy na przykład jakieś liczby,
możemy wykonywać operacje matematyczne na zaznaczeniu,
czyli zaznaczymy sobie w tekście jakąś operację, możemy od razu ją wykonać tym programem,
możemy zamieniać liczby na słowa, niestety chyba tylko w języku angielskim
i wiele innych przydatnych rzeczy.
Aplikacja jest całkowicie darmowa, jest do pobrania z AppStore,
czyli jeżeli boimy się pobierać aplikacje z zewnętrznych źródeł,
no to możemy sobie tę aplikację ClipTools pobrać z AppStore.
Co więcej, mamy też to, o czym mówiłem w tamtym tygodniu,
a propos moda do Gothic i Gothic 2.0.
Kontaktowałem się z ludźmi od silnika OpenGothic w celu ogarnięcia tego,
czy będzie sens przepisywać tak zwaną JAGę na OpenGothic czy nie.
Jeżeli ktoś chce śledzić postęp tych prac, no to zapraszam na stronę
www.github.com.pl
www.github.com.pl
Tam toczy się dyskusja na temat dostępności gry,
czy jest dalej sens rozwijać to na Unionie,
czy jest sens rozwijać to na jednak nowocześniejszym silniku Gothica.
Jeszcze a propos gier, to też informacja sprzed chwili,
ma 7 lipca ukazać się nowy serwer gry Miss World.
Jest to MMORPG audio, w które wiele osób się zagrywało.
Nowy serwer jak na razie chyba tylko w języku chińskim,
przynajmniej mi nic nie wiadomo o tym, żeby miał się ukazać w wersji angielskiej.
Pewnie on się ukaże dla nas też za jakiś czas,
ale jak na razie tylko w języku chińskim.
Ma być dużo poprawek związanych z balansem, z gameplayem itd.,
więc też z niecierpliwością na to czekam,
bo jednak Miss World to gra, w której bardzo dużo czasu spędziłem
i chciałbym, żeby jakoś to się dalej rozwijało i nadal szło do przodu.
Co jeszcze?
O kryptorze się mówiłem.
Pojawiła się nowa wersja aplikacja Chronosync,
o której też mówiłem, na Maca do tworzenia kopii zapasowych.
Nowa wersja z poprawkami już do Sonomy, do Mac OS 14,
więc jeżeli ktoś ma beta, coś mu w Chronosync nie działało,
to można mieć nadzieję, że teraz już będzie działało.
Firma Ecom Technologies jest odpowiedzialna za ten program,
naprawdę dość szybko te błędy łata,
więc pozostaje mieć nadzieję, że będzie się to rozwijało dalej.
Produkty od WoWka Meba nadal niestety nie zostały przeportowane pod Mac OS 14,
więc jeżeli ktoś używa loopbacka, audio hijacka itd.,
to sobie niestety nie pokorzysta.
Trzeba czekać.
To chyba tyle ode mnie na razie.
Araku, ja miałbym dwa pytania.
Pytanie jest jedno, ale o dwie kwestie zbliżone.
Chodzi o modowanie gier.
Chodzi mi konkretnie o gry troszkę starsze,
ale nadal klasyczne i nadal dobre,
czyli Heroes 3 Might and Magic i Wormsy,
jakakolwiek wersja preferowana Armageddon.
Wiem, że Heroesy mają na pewno całą społeczność moderską,
a Wormsy, nie wiem, ale była reedycja w 2015,
oczywiście bez dostępności, bo czemu by miała być?
Ta reedycja jest na Unreal Engine, tyle wiemy,
więc to jest nie do zmodowania niestety.
A oryginał jest też na własnym silniku
i podejrzewam, że dałoby się to zmodować
przy odpowiednim nakładzie pracy i sił.
Nigdy nie zajmowałem się akurat Wormsami.
Ja mam też, uczę się powoli silnika Wiedźmina 1,
tak bardziej dla siebie.
Na pewno wiem, że Wormsy dałoby się zmodować.
Wormsy, szczególnie właśnie Armageddon,
czy jeszcze starszą edycję, dałoby się.
Dzisiaj jest to własny silnik,
jest to silnik dość modowalny,
bo kiedyś gry robiły się w taki sposób,
że skrypty były na wierzchu,
gry były niesamowicie modularne.
To wynikało z wielu rzeczy,
między innymi, że bardzo ciężko było patchować gry jako tako.
Patche do gier bardzo często były
wygenerowane przez społeczność
i właśnie te skrypty były patchowane,
więc gry, powiedzmy, były tak półotwarte,
można to powiedzieć w tym sensie,
że silnik był zamknięty,
silnik był własnościowy,
ale skrypty były możliwe do podejrzenia.
Z tym, że w Wormsach problemem jest to,
że Wormsy to jest gra taka
mocno nastawiona na grę myszą.
No właśnie, tam każdy centymetr,
każdy milimetr mapy ma znaczenie,
jak celujemy i w ogóle jak tą mapę
możemy sami sobie narysować też w edytorzy.
No właśnie, o to chodzi, dlatego
że czasami w modowaniu gier jest tak,
że nawet jeżeli technicznie coś jest proste i przyjemne,
to pojawia się problem natury takiej logistycznej,
jak to ugryźć, żeby było dobrze.
To jest taki tak naprawdę główny, główny problem
przy modowaniu wielu, wielu, wielu pozycji,
na który wiem, że wiele osób też się natrafiło.
Teraz ktoś pracuje nad modem do czego?
Jak to się nazywa?
W Azji zdaje się, którejś tam edycji.
Tak, to siódemki, o tym jeszcze będzie później.
O tym będzie jeszcze, no.
Życzę powodzenia, bo fajnie, że gry się pojawiają.
Ja osobiście nie mogę się na ten temat powiedzieć nic a nic.
Nie mam o tym zielonego pojęcia.
Wiem tylko, że ta gra jest na PSXa,
w sensie była chyba oryginalna wersja na PSXa
i że to jest turowy i od RPG.
Wiem tak naprawdę o tym tylko tyle i nic więcej.
Ale bardzo dobrze, że coraz gier
dostaje tę udostępność, że moderom się coraz bardziej chce,
mimo tego, że nowsze gry są coraz trudniejsze do modowania,
gry stają się monolitami niestety,
tworzonymi cały czas na jednym i tym samym silniku.
Słyszałem takie opinie, że no, skoro gra jest na Unity,
czy skoro większość gier jest na Unity,
czy skoro większość gier jest na Unreal Engine,
to przecież spoko, bo przecież więcej gier
może otrzymać udostępność.
No niestety nie tak to działa,
bo silnik to jest tak naprawdę tylko renderowanie tekstur,
modeli, system cieni, system fizyczny itd.
A rzeczy w stylu interfejs, mapy,
każdy implementuje po swojemu,
każdy implementuje według swojej wiedzy i uznania.
Bo niestety technologie np. map,
czy technologie rysowania interfejsu,
które są oferowane przez silniki, są niewystarczające.
Więc w gruncie rzeczy to, że mamy teraz dwa silniki powiedzmy,
bo mamy Unity dla tych gier mniejszych
i Unreal Engine dla tych większych,
to wcale nie oznacza, że nie jest to dobre dla moderów i modowania,
bo gry stają się monolityczne,
skrypty są wcielane nierzadko w kod samego silnika,
a nawet jeżeli nie, to skrypty mają naprawdę bardzo mało do powiedzenia.
Skrypty są odpowiedzialne tylko za renderowanie
bardzo wysokopoziomowych elementów gry,
takich jak NPC, w sensie postacie, które w grach się pojawiają,
czy jakieś inne mało znaczące elementy.
I modowanie takich gier niestety nie jest zbyt proste.
Jestem w kontakcie z grupą moderską gry Sipu,
to jest taka rosyjska gra, która dzieje się w Chinach
i to jest gra z naprawdę bardzo wymagającym systemem walki.
Gra, która potencjalnie mogłaby być grywalna dla osób niewidomych,
ale nie jest. I przez to, że gra jest robiona na Unreal Engine 4,
to zrobienie czegokolwiek poza tak naprawdę detektorem ścian
granicze praktycznie z cudem.
Przez to, jak bardzo monolityczny, jak bardzo jednolity jest to silnik.
No i tak to właśnie jest.
Odnoszę się do tego, co ludzie mi mówili,
bo wiele osób się mnie pytało, ale słuchaj, jak to jest?
Dlaczego ty narzekasz na to, że większość gier
jest na jednym, dwóch silnikach?
To jest bardzo dobrze dla dostępności.
No to teraz, jak ktoś nie wiedział, to mam nadzieję, że już wie,
o co chodzi w tym.
No, deweloperzy mają dużo większe zaplecze teraz.
Każdy system operacyjny, nawet systemy operacyjne konsol
mają teraz systemy TTS, mają systemy podwyższonego kontrastu,
mają systemy filtrowania shaderów, mają systemy anti-aliasingowe,
które mają daltonizm i tak dalej, i tak dalej.
I teraz przez to, że deweloperzy zabrali moderom możliwość,
czy to specjalnie, czy to niespecjalnie, bo to też jest kwestia wygody,
to jest trochę tak jak z elektronem,
zabrali moderom możliwość tworzenia modyfikacji do gier,
otrzymując przy tym bardzo dużo zaplecze
do tworzenia tej dostępności samemu.
I to, że gry nie mają dostępności,
przepraszam bardzo, to jest tylko i wyłącznie wina,
a dziękuję, niestety alergia daje się we znaki, jest gorąco,
to jest tylko i wyłącznie wina deweloperów,
że nadal relatywnie mało tytułów posiada wbudowaną dostępność.
Także to nie jest tak, że nagle moderom się odechciało
i nagle ludzie nie walczą o dostępność gier, bo walczą,
tylko po prostu mamy coraz mniej narzędzi, żeby cokolwiek z tym zrobić
i właśnie dlatego powstają mody głównie do starych gier,
nie licząc rzeczy, nie licząc gier pokroju Adesa czy Stardew Valley.
Tak naprawdę Hearthstone jest jedyną grą,
która jest zrobiona na mainstreamowym silniku,
dokładnie na Unity, która otrzymała modyfikacje,
bo spójrzcie na ostatnie mody, jakie pojawiły się do gier.
Factorio to jest własny silnik.
Stardew Valley tak samo.
Slay the Spire też.
Co takiego?
Slay the Spire też.
Slay the Spire też, własny silnik.
Hades to samo, własny silnik.
Zwróćcie uwagę na tę zależność,
że tylko tak naprawdę może Hearthstone, World of Warcraft,
własny silnik, ze swoją drogą silnik World of Warcraft
to jest coś, za co podejrzewam niejeden programista
dałby się pokroić, to jest bardzo technicznie zaawansowany
i sporo wyprzedzający w swoje czasy silnik.
O tym może innym czasem, innym razem, obowiem.
No w każdym razie bardzo, bardzo, bardzo dużo tych modów powstaje,
tylko i wyłącznie dzięki temu, że gry mają tak naprawdę własne silniki.
No to się trochę rozgadałem o modelowaniu gier tym razem.
Niestety taką mam przypadłość, że lubię sobie pogadać,
ale mam nadzieję, że kogoś to choć trochę zaciekawiło.
Tymczasem chyba będę leciał aktualizować swoje systemy od Apple,
żeby wam jeszcze trochę poględzić za jakiś czas.
Okej Jarku, to w takim razie powodzenia z testowaniem
i daj znać co tam nowego.
Dzięki, a na razie.
Trzymaj się, do usłyszenia.
Życzę dobrej audycji.
A dziękujemy bardzo, pozdrawiamy.
A teraz tak, w międzyczasie widziałem, że też do nas dwie osoby
próbowały się dodzwonić, no ale się poddały, przynajmniej na razie.
Cóż my tu mamy jeszcze?
Na YouTubie Kacper do nas wysłał kilka emotek.
Prosimy o może trochę tekstu?
Żeby było co czytać.
Pozdrawiamy.
Fajnie, że nas słuchacie, fajnie, że jesteście z nami,
ale tak tekst po prostu lepiej się interpretuje jednak mimo wszystko.
A teraz już przechodzimy do tematów, które mamy w naszych notatkach.
Między innymi tu jeszcze takie trochę odniesienie do audycji poprzedniej.
Bo ostatnio mówiliśmy, że SharePlay się pojawił w aplikacji Broadcast.
I ty Pawle to testowałeś.
Testowałem i mogę troszkę o tym opowiedzieć.
No i cóż, wraz z moim znajomym umówiliśmy się na rozmowę na FaceTime’ie
i postanowiliśmy tą opcję przetestować.
No i jak to działa?
Kiedy chcemy zainicjować taką sesję SharePlay?
W ogóle to było moje pierwsze doświadczenie z SharePlayem w ogóle.
Z jakąkolwiek aplikacją.
No i wybrałem sobie na cel właśnie Broadcast, bo akurat mam takiego znajomego,
z którym się bardzo często wymieniamy jakimiś radiowymi odkryciami.
Czy to muzycznymi, głównie muzycznymi,
ale w kwestii właśnie różnych ciekawych rozgłośni,
które nadają jakąś muzykę, którą my obaj słuchamy.
No więc stwierdziłem, że można by do naszych rozmów
dodać po prostu ten element puszczania od razu sobie na żywo tego,
o czym rozmawiamy.
No i cóż.
Okazuje się, że jest to dość proste w inicjalizacji,
bo w samym Broadcast klikamy na przycisku Dostępni,
znaczy Share i wybieramy tam opcję SharePlay.
Jeżeli jesteśmy w trakcie rozmowy na FaceTime,
to u drugiej strony, akurat tu kolega inicjował,
więc u mnie pojawiła się informacja.
To nie jest coś, co mi VoiceOver przeczytał automatycznie.
No przez to, że kolega to zrobił, to mnie o tym powiedział.
Na ekranie pojawia się informacja, że aktualnie odtwarzane
i tu nazwa rozgłośni, którą druga strona sobie odtworzyła.
Oczywiście, żeby to wszystko zadziałało po obu stronach,
my musimy też mieć zainstalowaną aplikację Broadcast.
Czyli to nie jest tak, że ktoś nam może przestreamować radio
po FaceTime, tylko obydwie strony muszą tą aplikację mieć.
Klikamy w tę nazwę tego nadawcy
i oczywiście pojawia się zapytanie,
możemy otworzyć, otwiera się nam Broadcast.
W tym momencie to samo radio podłącza się u nas
i zaczyna się granie.
I tak naprawdę nie różni się to wiele od sytuacji,
w której po prostu byśmy się umówili z drugą osobą
albo z grupą znajomych, żeby każdy po swojej stronie
puścił to samo radio.
Tylko, że jeżeli ktoś zainicjował sesję,
to może też tą stację zmienić.
Czyli kliknąć Stop, wtedy nam przestaje grać cokolwiek.
I my możemy w tym momencie wybrać inną stację.
To znaczy wybierają ta osoba, która inicjowała.
Nie wiem, czy druga strona też może.
Tego jeszcze nie testowałem.
Powinno tak być.
Powinno być, okej.
No i w tym momencie rozpoczyna się granie,
granie tej nowej stacji.
Więc my nie musimy się martwić o to,
żeby się też przełączyć w tym samym czasie.
Jest to zsynchronizowane.
Do czego to może być przydatne?
No właśnie do tego, o czym mówiłem,
czyli do odkrywania nowych rzeczy.
Bo z jednej strony Broadcast to jest
przepotężny katalog cały radio browzera,
ponad 30 tysięcy stacji.
Chociaż w praktyce jest ich mniej,
bo radio browser, pamiętajcie,
nie uwzględnia tego,
jakby każdy stream jakościowy,
czyli powiedzmy, jeżeli jedna stacja ma
stream w bitrate 128 kilobitów
albo 256, albo tam jakieś 96,
to niestety radio browser wymaga,
żeby mieć każdy taki stream
jako osobną stację,
więc troszeczkę sztucznie
podbija to ilość nadawców,
którzy są w bazie radio browser.
No ale tu nic nie poradzimy.
Ale oprócz tego Broadcast pozwala nam
również na dodawanie naszych własnych
stacji z linków, które posiadamy.
No a tego to już sami sobie nie wyczarujemy.
Może nam ktoś oczywiście taki link
podesłać, ale my musielibyśmy go
wpierw dodać do naszej kolekcji,
bo oczywiście Broadcast ma swoje kolekcje,
tak jak demonstrowaliśmy w audycji
radio na urządzeniach iOS.
No i tak naprawdę dzięki temu
ktoś może nam pomóc
odkryć jakąś stację.
To co jeszcze jest fajne,
no to fakt, że w trakcie takiej sesji
rzeczywiście jest tak,
jak ty Piotrzu mówiłeś,
w momencie, w którym zaczynamy mówić,
to u drugiej strony ścisza się to radio
i nas słychać trochę głośniej.
Kiedy my przestajemy mówić,
radio wraca na głośność tą oryginalną,
co sprawia takie fajne wrażenie,
jak z tymi DJ-ami.
A jak bardzo to się przycisza?
Czy to jest mniej więcej ten poziom,
co złagodzenie dźwięku
w stosunku do voice-overa,
czy bardziej?
Chyba podobnie, znaczy jest to dość delikatne,
na tyle, że muzyki można spokojnie słuchać.
Na pewno coś się wolniej zgłaśnia
z tego co pamiętam.
Chyba to jest,
no nie pamiętam jak bardzo to się zcisza,
na pewno pamiętam, że samo ściszanie
jest takie dość gwałtowne
i zwłaszcza jeśli dużo mówimy
i zaczynamy odrzucić dźwięki,
nie wiem, jakbyśmy coś tam zaszaleścili,
zaczęli pisać na klawiaturze,
takie rzeczy ignoruję.
Tylko jeśli faktycznie zaczniemy mówić,
to wtedy się to zacznie ściszać
i jak już skończymy mówić,
to zgłaśnianie to jest powolne,
na pewno wolniejsze niż voice-over.
To tam może dwie sekundy zajmuje,
więc jest takie bardzo, bardzo delikatne.
No, ale przy słowie mówionym
bym prawdopodobnie nie ryzykował,
więc to bardziej do jakichś takich
stacji typowo muzycznych.
To jest to, że nie ma w broadcast
żadnej opcji, żeby z poziomu ekranu
teraz odtwarzane, bo to jest jedyne miejsce,
gdzie my w ogóle widzimy
i możemy sterować tym odtwarzaniem
tej stacji, nie można dodać stacji
do ulubionych, czyli jeżeli mój znajomy
pokaże mi stację, której ja nie mam
w swojej kolekcji, to no oczywiście
mogę sobie odpisać jej nazwę
albo linka i dodać ręcznie.
Jest to bardzo czasochłonne,
a przecież nie zawadziłoby mieć
na tym ekranie teraz odtwarzane
na przycisku dodaj do kolekcji.
I to byłoby naprawdę fajne,
bo rzeczywiście tak jak ja podałem
ten przykład, że my ze znajomym
sobie odkrywamy różne stacje,
on tam czasami do mnie coś nagra,
że odkrył właśnie nowe radio,
które coś tam super muzykę gra,
no to fajnie by było, jakbym mógł
sobie od niego, zwłaszcza jak on mnie
streamuje po FaceTime, jak robi ze mną
sesję SharePlay, mogę sobie tą stację
od niego po prostu skopiować i zapisać
od razu bez przepisywania nazwy
na przycisku do mojej kolekcji.
Może kiedyś to dodadzą, kto wie.
Chyba, że to jest ograniczenie
SharePlay jako takie.
Nie sądzę, bo to co się dzieje
tak naprawdę z SharePlayem,
to otwiera się lokalnie u ciebie
to samo, co u tej drugiej osoby.
Jakby wysyłana jest akcja
do twojego broadcaster,
że otwórz mi tą stację.
Tylko, że te akcje są zsynchronizowane,
więc nie sądzę, żeby to było problemem.
Natomiast przez chwilę udało mi się
i szkoda, że nie na dłużej,
w jakiś sposób, zwłaszcza nawet na początku
jak zaczęła się transmisja,
potem już było jak ja zacząłem
chodzić po okienkach i tam grzebać
to już nie chciało to za żadne
skarby świata wrócić.
Udało mi się puścić to radio
razem z moim znajomym przez słuchawkę
do rozmów i to było całkiem fajne,
no bo ja jednak, ja rozumiem,
że muzyka jest po to, żeby jej
nie miałem akurat ochoty,
żeby całe moje otoczenie
słyszało moją rozmowę,
a nie miałem problemu z tym,
żeby przez ten głośniczek,
zwłaszcza, że te rozmowy facetime’owe
są w bardzo dobrej jakości,
żeby też mi grało fajnie ściszająco się radio.
Nie miałbym z tym problemu.
Także no tutaj taka sytuacja.
No i tak to wygląda.
Przy okazji przetestowałem sobie
funkcję Shazam w Broadcast.
Bardzo ciekawe zjawisko,
bo jeżeli stacje nie podają po prostu
jeden przycisk,
on przez chwileczkę będzie nasłuchiwał
tego co aplikacja gra
i uaktualni nam to,
co normalnie byłoby aktualizowane przez stream,
czyli informacje o aktualnie
odtwarzanym utworze,
uaktualni nam w tym okienku odtwarzania
tak jakby radio samo podało tą informację.
Więc mamy te wszystkie opcje
takie jak na przykład
otwórz w Apple Music,
historia odgrywanych utworów
i tak dalej.
Więc to wszystko jest w Broadcast
działają w katalogu.
To jest moja preferowana aplikacja
do odtwarzania.
Natomiast tak jak już wspominaliśmy
w audycji są też inne,
bo każda ma jakąś swoją przewagę,
której nie ma inna.
Chociaż do autora Broadcast
chyba będę pisał maila
z różnymi sugestiami,
więc zobaczymy na co będzie otwarte.
No może się uda
i może jeszcze dodatkowo
jakieś rzeczy w kwestii dostępności
zostaną uwzględnione.
Możemy sobie chociaż dodać
po prostu te stacje
do naszych streamów.
Widzę, że połączył się z nami Łukasz,
tylko Łukasz tu ma jakiś
jeszcze na razie problem
z podłączeniem się do dźwięku,
więc Łukaszu dajemy ci szansę,
a tymczasem mamy kilka komentarzy
od Borysa na dobry początek.
Tu pytanie do Arkadiusza.
Czy pomiędzy starym,
a nowym serwerem Misty World
będzie można się przełączać?
Arka nie ma z nami,
ale może nas słucha.
To jakoś nawiąże do tego tematu.
Drugie pytanie do wszystkich.
Czy Forza Motorsport
na Xboksa
będzie potrzebować,
aby konsola była ustawiona na angielski,
by być dostępna?
To Piotrze coś wiesz na ten temat?
Pisałem do Brandona
w momencie kiedy chyba Paweł się zapytał,
czy to będzie działo wszystko
w języku polskim
i powiedział, że prawdopodobnie
interfejs będzie udostępniony
we wszystkich językach,
w których gra jest zlokalizowana,
natomiast nie był pewny co do audiodeskrypcji.
Obiecał, że jeszcze mnie doznać,
jak będzie wiedział coś więcej,
natomiast nic więcej nie usłyszałem.
Na 100% trudno mi powiedzieć,
ale można mieć nadzieję.
Głosy polskie w Microsoftzie są.
Wiem, że w poprzedniej Forzie
był z tym problem,
ale jeśli tak powiedział
i w poprzedniej grze,
gdzie można zmienić język bez problemu,
to mam nadzieję, że tutaj też tak będzie.
Jeśli będziemy mieli więcej informacji,
to od razu damy wam znać.
No i teraz jeszcze kolejne pytania
od Borysa.
Jak z dostępnością Disney Plus
na telewizorach LG?
Czy ktoś z was coś wie na ten temat?
Nie.
Wiem, że na Samsungu jest ok,
ale no…
Więc przypuszczam, że teoretycznie
na LG też to powinno działać,
ale też tutaj nie jestem pewny.
Już widzę, że się Łukasz
do nas podłączył,
ale poczekaj chwilkę, Łukaszu.
Jeszcze przeczytam kolejne pytania
od naszego słuchacza.
Jeżeli telewizor już został ustawiony
pod moją rodzinę,
jak mogę z tej pozycji włączyć
przewodnik głosowy
na telewizorach tej marki?
Domyślam się, że tu chodzi o LG.
Ja nie mam telewizora LG.
Ja też nie,
ale chyba podcasty były o LG, prawda?
To szczerze powiedziawszy
to nawet nie pamiętam,
ale sprawdź, Borysie,
bo na pewno o jakichś telewizorach
z udźwiękowieniem było.
O Samsungu na pewno,
ale tak mi się coś kojarzy, że LG…
Więc warto to po prostu sprawdzić,
a oprócz tego na pewno instrukcja
gdzieś tam, a nawet wystarczy
podejrzewam wygooglać
i coś znajdziesz.
I zapomniałem dodać
do poprzedniej wiadomości
tego pytania.
Jak na Disney Plus
włączyć audiodeskrypcję?
Pytanie czy tam w ogóle jest?
Jest audiodeskrypcja.
Po angielsku jest,
tak mogę powiedzieć.
Nie wiem, czy tam jakieś polskie
materiały z audiodeskrypcją są.
Generalnie audiodeskrypcja
zarówno na Disney Plus
i właściwie na większości
innych serwisów streamingowych,
które coś takiego oferują,
włączamy poprzez przejście
kursek językowych,
zazwyczaj jakiś menu język
i napisy, tak zazwyczaj to się nazywa
dźwięk i napisy.
I tam sobie w sekcji języków
szukamy po prostu języka z audiodeskrypcją.
To będzie albo angielskie audiodeskrypcja,
polskie audiodeskrypcja
albo jakieś inne języki.
W jakich językach ta audiodeskrypcja
zależy od dostawcy treści.
W Disneyu to większość jest po angielsku.
Na Netflixie na przykład jest tak,
że generalnie audiodeskrypcja
jest robiona w tym języku,
w którym powstaje dany materiał,
więc nie wiem, polskie produkcje
mają polską audiodeskrypcję,
angielskie angielską,
koreańskie koreańską,
chociaż tutaj jest wyjątek Squid Game,
czy Dom z Papieru,
który był hiszpański też dostał
angielską deskrypcję,
ale generalnie tak to wygląda.
I tutaj zazwyczaj niestety,
bo często telewizory też mają
swoją opcję audiodeskrypcji
w ustawieniach dostępności,
myślę, że LG też,
to niestety w tych aplikacjach nie działa,
musimy to mimo wszystko
sobie zrobić ręcznie.
A teraz odbieramy połączenie
od naszego słuchacza Łukasza.
Łukaszu, czy jesteś z nami?
Oj, ale wyglądało,
że jest wszystko w porządku,
a wygląda na to, że jednak nie.
Jeszcze sprawdźmy.
No nie, Łukasz teoretycznie
ma odciszony dźwięk.
A chyba nas po prostu nie słyszy.
No nic, poczekamy.
W takim razie może się Łukaszowi
uda jakoś z nami połączyć.
Może coś tu się zadzieje
i będzie okej.
Próbuj Łukaszu w każdym razie.
A teraz komentarz,
który ukazał się pod naszą audycją.
To jest pytanie
naszego słuchacza Michała.
Proszę o pomoc,
jeśli ktoś ma pomysł.
Pytanie, że użytkownik iPhona
z najnowszym iOS
odebrał wiadomość e-mail
natywną aplikacją poczta od Apple.
Przypuśćmy, że wiadomość
nie była plain text
i autor wiadomości
pewne fragmenty oznaczył
jakimś kolorem czcionki,
a inne fragmenty innym kolorem.
Pytanie brzmi oczywiście,
jak sprawdzić kolory
poszczególnych miejsc w wiadomości.
Przypisałem w poleceniach
do jednego z gestów
i to nie pomogło.
Ostatecznie jakoś udało się
sprawdzić te kolory,
ale była to metoda dość karkołomna.
Zakładam, że metoda
pewnie sprowadza się
do udostępnienia wiadomości
do jakiejś apki,
która chętnie przekazuje
atrybuty czcionek
we współpracy z voice-overem.
Ktoś coś dzięki z góry
za pomysły.
Czy ktoś z was coś podpowie?
Nie mam tutaj na ten moment
żadnego pomysłu.
Właśnie też bardzo liczyłem
na ten gest stylu czcionki,
o którym Michał mówił.
Tak, ewentualnie strugnięcie
trzema palcami raz,
bo to w niektórych polach działa,
natomiast w poczcie niestety nie.
Też to przed audycją sprawdziłem
i poza tym nie mam niestety pomysłu.
Jeżeli mówisz Michale
o eksporcie do jakiejś aplikacji,
która może coś nam podpowiedzieć więcej,
ja bym spróbował może do Pages.
Zwykłym notatek, bo tam chyba
tekst formatowany da się skopiować?
Chyba też.
Ale nie testowałem tego.
Ale na to bym stawiał,
tu bym celował,
albo właśnie notatki, albo Pages.
Pages może więcej tego formatowania
przyjąć może.
Dokładnie, może właśnie w ten sposób
udałoby się rozwiązać twój problem.
No, a teraz,
a, tu jeszcze mamy
jedno, jeden komentarz
od Michała.
Tak.
I tutaj Michał nam poleca stronę.
Mała polecajka,
to znaczy nie wiem czy polecam firmę,
bo jeszcze nie znam skutków
dokonanego zakupu,
ale jeśli ktoś musi skorzystać
z usługi wykonania świadectwa
charakterystyki energetycznej,
to firma, a właściwie sklep
pod adresem
e-swiadectwa.com
zdaje się mieć bajecznie przystępne,
zdaje się mieć bajecznie
przystępny formularz.
Jedynym wyzwaniem staje się być
wiedza o tym, jak odpowiadać
na pytania, a ze znajomością
danych i wcześniejszym
przygotowaniem zdjęć sam zakup
to kilkadziesiąt sekund.
Ta dostępność to być może
zasługa WordPressa na szybko
stawianym sklepie, ale jakoś
bardzo krytyczne dane osobowe
tam się nie przewijają.
No i mam nadzieję, że dokumentację
załatwią OK, a za drogo
też podobno nie jest.
Kolejny problem.
Następnie wielki formularz pytań
i kilka pól
do podłączania graficznych
załączników, a następna
podstrona to zwyczajna płatność
Apple Pay, Blikiem i wszystkim
innym włącznie.
PS. Nie mam pewności dlaczego,
bo kilka kwestii wystąpiło
jednocześnie, ale WordPress
po pierwszy raz, po pierwszy raz
po twierdzeniu formularza rzucił
błędem krytycznym.
Okazji na następny test szybko
nie będzie, ale te pola formularza
do których można coś wpisać
chyba nie lubią Unicode
i bezpieczniej stosować znaki
z zakresu jednowajtowego.
Jednak jak wyżej.
Nie wiem czy to to,
czy integralne i przeterminowane
cookies lub na przykład
źle przesłane pliki załączników
lub jeszcze coś innego.
Drugie podejście było zupełnie OK,
ale zamiast iCloud
przesłałem z dysku iPhone
i zrezygnowałem z Unicode.
W ten sposób nie wiadomo o co poszło,
ale zależało mi na szybkim
rozwiązaniu problemu,
a eksperymenty mogły nie spodobać
się systemowi sklepowemu.
No i to dzięki Michale,
bo to jest taki aspekt
jakiegokolwiek funkcjonowania
chyba w nieruchomości czasem.
To się zgadza.
Ja ostatnio też miałem
potrzebę wykonania takiego audytu.
W wyniku z Googla,
czyli z serwisu audytomat.com
i też tam nie miałem
jakichś większych problemów,
chociaż ta strona nie była
jakoś bajecznie intuicyjna
i mam wrażenie, że można było
ją zrobić prościej
i w bardziej dostępny sposób,
a słyszymy, że Łukaszowi
udało się okiełznać materię.
Witaj Łukaszu.
Witam serdecznie.
Dobry wieczór, słychać mnie?
Tak.
Jakoś nie za bardzo
chciało to wszystko załączyć,
ale wreszcie działa.
Dzisiaj mam właśnie troszkę tematów.
Najnowszy news ze wczoraj
to jest właśnie to, że
na Blindshell’u
możemy już robić zakupy,
bo doszła aplikacja Amazon.
A tak, pisał nam o tym
też słuchacz Dawid,
więc dzięki wam obydwu za czujność
o czym chciałbym znać.
No jeszcze nic nie zamawiałem,
tylko dopiero wczoraj założyłem
konto na tym.
No bym powiedział, jakie pierwsze
w sumie wrażenia, no
bym powiedział, że szybkie to nie jest.
Troszkę ta responsywność tu,
że tak powiem,
nie jest taka
jak w innych programach,
no ale jest to w sumie dostępne
To chyba w ogóle jest aplikacja
tradycyjna jakby na Androida Amazonu,
tylko przepisana tak,
żeby pod Blindshelem działała
i tam zawsze wiem, że aplikacje
w ten sposób robione,
tak właśnie tak samo,
bo jest Whatsapp i Messenger.
Dokładnie tak.
One będą zawsze troszkę mniej optymalne
niż takie dedykowane doświadczenia
pisane pod Blindshell’a.
Wiem, że z Audible jest podobna sytuacja,
że do założenia konta
tam trzeba podać maila
i potem nam przychodzi
właśnie kod
i tu mamy też taki
trochę mały problem, że
jak jest ta aplikacja
uruchomiona, to nam nie działa
ten prawy
przycisk do właśnie
ulubionych aplikacji i
wtedy nie możemy otworzyć
poczty
mailowej, żeby ten kod
przeczytać i
potrzebujemy jakiegoś drogiego
urządzenia w tym samym czasie,
czy to będzie komputer,
czy drogi telefon i wtedy
sobie otwieramy skrzynkę
i po prostu ten kod
trzeba wpisać.
Ja bym tutaj z tym laikiem,
jeśli chodzi o Blindshell’a,
ale czy nie da się z poziomu
aplikacji otworzyć listy
prowadzonej i w ten sposób
nie, bo wtedy
w tym mailu to
tam się ustawia
co ile czasu mają te
powiadomienia przychodzić
albo co pięć minut
albo co piętnaście,
co godzinę, codziennie
no a tu jest to, że my ten kod
w sumie
potrzebujemy natychmiast
no i tu właśnie
potrzebujemy jakieś drogie urządzenie,
żeby to
czytać właśnie, no ale
konto jest założone
no i powiem, że
aplikacja działa.
Jeszcze może
dodam przy okazji Amazona
w przyszłym tygodniu mamy
Amazon Prime Days, pewnie
jak słuchacie radia,
nie wiem czy w telewizji też są
reklamy, ale w radiu na pewno,
więc to może być dobry moment,
żeby
rozejrzeć się po tej stronie,
to jest chyba od 11.00 do 12.00
bądź 13.00 lipca,
teraz nie pamiętam, czy to
trwa jeden czy dwa dni.
Tak, tak, są
to reklamy właśnie,
a teraz mam jeszcze pytanie
związane ze
starym programem
w sumie, ale który jeszcze działa,
czyli to jest program
K9 Mail
i w jaki sposób tam
otworzyć
załącznik,
jeżeli jest wiadomość
z załącznikiem, bo to mamy
przycisk pobierz
i on gdzieś pobiega,
tylko gdzie to potem
nie wiadomo.
Otwieram folder
pobrany
i tam w sumie tego załącznika
nie ma.
Czy coś wiecie na ten
temat, czy polecacie
już tam
jakiś inny program, nowszy
do obsługi poczty
na
Androida?
Właśnie, jakie jest wasze zdanie?
Teraz, jak widzicie, ja się zmieniam
z Albertem,
więc tam się mogło dużo
pozmieniać, ja też dawno nie
używałem tego programu,
być może on ma jakiś swój folder
w pamięci urządzenia,
albo bezpośrednio,
albo w folderze Android
i tam chyba data
czy jakoś tak i tam dużo
aplikacji ma swoje podfoldery
i tam trzyma też jakieś rzeczy,
więc można spróbować w ten sposób
popatrzeć.
Jak rozumiem, tam gdzie kliknąłeś
pobierz, nie zmienia się to później
w jakiś otwórz?
Może w tamtym pliku jeszcze raz
trzeba kliknąć, nie wiem.
Tylko mówię, że
załącznik został
pobany.
No ale właśnie
nie mamy przycisku,
właśnie przycisku
otwórz, czy
w jakimś folderze, czy za
pomocą tam
czytnika dokumentów,
czy voice
eraudoidea.
Ja bym spojrzał w te dwa miejsca,
czyli popatrzeć,
czy w głównym folderze
pamięci naszego urządzenia nie
powstał jakiś folder K9 mail.
Też można sprawdzić tam
folder downloads
po prostu zwykły.
Ja wiem, że to jest to samo co
pobrane jakby przez skrót,
ale na pewno
tak.
Tak, tak.
Menedżerem plików, jakimś takim
porządnym.
No i
jak nie, jak w żadnym z tych
dwóch miejsc to
android, potem data
i potem czy tam nie ma jakieś
com.coś tam
.k9mail
i czy tam się to nie chowa.
Bo to najczęściej są takie
podejrzane lokalizacje,
gdzie to może być.
No dokładnie.
No to
tu, że tak powiem, dzięki za
pomoc.
Ja się tym
właśnie pobawię
i na dzisiaj to by
było
w sumie tyle tematów
i że tak powiem
życzę miłego
słuchania i sam też
dalej będę
właśnie Was słuchał.
Dzięki Łukaszu za telefon.
Pozdrawiamy Cię serdecznie
i do usłyszenia.
A teraz myślę, że
możemy już
przejść do
konkretnych tematów,
które
mamy.
Na dobry początek
zaczynamy od tego
co nowego,
jeżeli chodzi o
dodatki
dla NVDA.
Tak.
Mamy dodatki
trzy.
One są dość drobne.
Po pierwsze
wyszedł dodatek
do Android Studio.
Android Studio,
czyli środowisko
takie najbardziej
podstawowe,
programistyczne
od Google
do tworzenia aplikacji
natywnych na Androida.
I ja szczerze mówiąc
byłem zdziwiony,
że do tego powstał dodatek,
bo ja tak,
jak moja pamięć sięga,
ale fakt, że ta wiedza
może być bardzo, bardzo
nieaktualna,
no to Android Studio
nie było dostępne nigdy.
Więc
jak tutaj można
cokolwiek w ogóle
dodatkiem
zdziałać,
ale jakieś tu powstały
skróty klawiszowe
do przemieszczania się
po jakichś konkretnych
tu elementach
tego programu.
Ja to jeszcze potwierdzę.
Bo to
autorstwa Queen
dodatek.
Tak.
I autorka pisze,
że na tym etapie
jest to bardzo
prymitywny dodatek,
ale już
sprawił, że korzystanie
z Android Studio
jest dużo bardziej
produktywne.
Dodaje
skrót klawiszowy
NVDA plus E
aby przeczytać
stany, pasek stanu.
I także sprawia,
że klawisze
F2 i Shift F2
czyta do której
linii się przemieszczamy.
W sensie kiedy
F2 i Shift F2
to są skróty
wbudowane,
pomagają nam
w przemieszczaniu się
nie wiem czy do
jakichś błędów
najbliższych,
czy czegoś.
I dostajemy wtedy
informacje do której
linii kodu się
przenosimy.
Także
no tutaj
taka pomoc.
Natomiast
drugą
rzeczą jest
autoklip.
Bardzo prosty
dodatek, który
odczytuje nam
w czasie rzeczywistym
zmiany w schowku.
Czyli jak coś tylko
w schowku nowego
się pojawi,
dostaniemy o tym
informacje automatycznie.
Możemy na to
włączać lub wyłączać
skrótem
NVIDIA
CTRL-SHIFT-K.
Możemy też
w narzędziach
odpowiednią opcją.
No i też
tutaj
jest
możliwość
przełączenia
czy
te komunikaty
z tego schowka
mają przerywać
to co aktualnie
jest czytane,
czy mają się ładnie
nam kolejkować.
No a zamysł
w dodatku jest taki,
że jeżeli
gramy w jakąś grę
i to zwłaszcza chyba
te gry zagraniczne
czy graki chińskie
i tak dalej mają,
chociaż chyba nie,
może nie tylko,
mają taką funkcję właśnie
kopiowania komunikatów
do schowka.
No i wtedy
my możemy je czytać
NVIDIA.
Takie obejście,
jeżeli jakiś program
lub gra
nie wspiera
NVIDIA
bezpośrednio,
no to można
sprawić, żeby rzeczy
były kopiowane
do schowka
i NVIDIA
nam to przeczyta,
więc takie
takie obejście.
Chyba
Brock
Investigator
też w ten sposób działa.
Chociaż nie wiem,
czy tam weszło
jakieś wsparcie
dla screen printerów?
Nie, właśnie
przez schowek.
Tak to weszło,
bo tam po prostu
silnik tylko
powzala
na coś takiego.
Właśnie a propos silników,
to co Arek mówił,
tutaj się nie dało
bezpośrednio
przemówić
przez konsolę
czy komputer,
dlatego tam były
w angielskiej wersji
zastosowane sample.
No a żeby temat obejść
dla innych języków
to właśnie tak było
to najłatwiej rozwiązać.
Tak.
No i ostatni
dodatek, który ja
przygotowałem,
czyli
no tutaj
ekipa z Babycz,
czyli no
Leonard Terwiter
i spółka z Holandii
będą chcieli rozbudowywać
tą opcję podświetlania,
którą mamy w NVDA,
czyli no
osoby widzące
mogą zobaczyć,
jak to my się
przemieszczamy
tym naszym kursorem,
na czym my aktualnie stoimy.
Bardzo sympatyczna funkcja,
kiedy na przykład
robimy jakąś prezentację,
gdzie bardzo jest ważne,
żeby pokazać
osoby widzącej,
jak screen reader
się przemieszcza,
kiedy na przykład
współpracujemy
z kimś widzącym
i chcielibyśmy,
żeby ta osoba wiedziała,
gdzie my teraz jesteśmy
na tym naszym komputerze.
No to tutaj
ekipa postanowiła
rozbudować o nowe funkcje.
Na ten moment
jedyne, co mamy,
to regularne sprawdzanie
pozycji obiektów
nawigatora
i jej aktualizowanie.
No czyli tutaj
nie jest to już statyczne,
tak jak było kiedyś,
a aktualizuje się
w miarę jak
obiekt się na przykład
przemieści,
bo jakaś tam się zmiana wydarzy.
Programy są dynamiczne, prawda?
No ale są też problemy na razie.
Jeżeli już raz otworzymy
i zamkniemy to okienko,
to już go drugi raz nie otworzymy,
bo wyświetli się nieznany błąd.
No ale to jest pierwsza wersja dodatku,
więc na pewno będzie
i więcej nowych funkcji dodanych
i też ten błąd
zostanie wyeliminowany.
I na koniec jeszcze
jeden dodatek ode mnie.
Dodatek, który został niedawno odnaleziony
przez społeczność Forum Audio Games,
czyli dodatek Subtitle Reader,
który przychodzi do nas
z chińskiej społeczności
MVDA.
I to jest dodatek, który pozwala nam
odczytywać napisy na niektórych
stronach internetowych.
Konkretnie to jest YouTube,
Netflix, Disney+,
to są takie strony, które mogą nam być przydatne.
Tutaj Paweł też mówił,
że to działało. I też jakieś
chińskie strony,
o których nie słyszałem.
Też tam kilka takich
stron obsługiwanych jest.
Dodatek jest tak połowicznie
przetłumaczony. Strona na GitHubie
nie jest, ale dokumentacja już na szczęście
tak.
Troszeczkę, kilka rzeczy możemy
skonfigurować w tym dodatku,
zwłaszcza jeśli chodzi o YouTube’a.
I te wszystkie opcje konfiguracji znajdziemy w menu narzędzia.
Ten dodatek tam stworzy
swoje podmenu, które też nie jest
nieprzetłumaczone, więc tutaj warto
mieć jakiegoś
tłumacza w gotowości, bo tam na przykład możemy
ustawić sobie, czy
dodatek ma nam czytać te napisy w tle,
kiedy kontrolki
otwarzacza nie mają fokusu.
A też jeśli chodzi o YouTube’a, to tam możemy
ustawić, czy ma być
czytany czat
automatycznie oraz przy czytaniu czatu,
czy mają być autorzy wiadomości czytani,
bo oni często mają długie niki,
więc tutaj można
sobie to ustawić.
Jak już jesteśmy na jednej z
obsługiwanych stron,
no to możemy skrótem CapsLockY
domyślnie, MVPY właściwie,
sobie ten dodatek włączać lub wyłączać.
Jak to działa?
Ja to testowałem na Chromie i na FireFoxie,
na YouTubie i
Netflixie i
w Chromie to wszystko ładnie działało.
Te napisy były czytane bez problemu
na obu z tych stronach,
a na FireFoxie były już z tym
większe problemy, bo YouTube
nie działał w ogóle
i sypał błędami.
Akurat mam wersję Alpha,
więc to może być z tym związane, natomiast przez to, że
miałem dźwięki na błąd włączone, to taki
karabin maszynowy błędów mi się
zaczął w konsoli pojawiać,
więc tutaj ten dodatek średnio chciał działać
na YouTubie z FireFoxem.
A natomiast
jeśli chodzi o Netflixa,
no to tutaj to już powiedzmy,
że działało, natomiast
za każdym razem jak jakiś napis był
czytany, to był powtarzany
komunikat FireFoxa o trybie
Picture in Picture, bo FireFox dodaje do
większości odtwarzaczy wideo taki właśnie przycisk,
który pozwala nam ten odtwarzacz
odczepić do osobnego pływającego
okna, no i ten dodatek,
ten opis tego przycisku
wyłapywał jako część napisów,
więc to tak chciało działać średnio,
natomiast jeśli
właśnie chcemy obejrzeć coś,
co nie jest dostępne w języku,
w którym mówimy, a co posiada
napisy, czasami takie produkcje mogą się
znaleźć właśnie, które nie mają
angielskiego ani polskiego dubbingu,
a chcielibyśmy je obejrzeć, to napisy łatwiej
dostać nawet właśnie na Netflixie,
czy zwłaszcza.
No to ten dodatek może się przydać, szkoda tylko,
że lepiej działa
w Chromie, więc jeśli ktoś korzysta z
FireFoxa, no to warto wyposażyć
się w jakąś jeszcze
przeglądarkę albo właśnie Chroma,
albo Brave’a lub Edge’a, bo z tymi
przeglądarkami ten dodatek też działa
i tutaj raczej też nie powinno być problemów,
bo one wszystkie działają
na jednym silniku.
No to teraz
zanim przejdziemy do kolejnych tematów,
zajrzyjmy do
komentarzy. Tu Arek
odpowiada
Borisowi, że tak pomiędzy
serwerami będzie się można
przemieszczać. Co do
Blind Shella, to sprytna
zagrywka twórców, żeby
kupić drugiego. Taka ironiczna,
końśliwa uwaga
na dziś.
Cóż,
następny komentarz od
Borysa.
Zapomniałem o jednym ważnym newsie.
Amazon Alexa jest dostępna na Sonos w Polsce
bez manipulacji kontem Sonos.
Uwaga w formularzu
konfiguracji Aleksy. Zalecam
zostawienie jako kraju Stanów
Zjednoczonych, ponieważ wtedy będzie nam
działało więcej skili, na przykład
Pocket Cast. W celu
dodania wchodzimy w apkę Sonos,
ustawienia, usługi i
sterowanie głosowe. Następnie
dodaj asystenta głosowego.
Pozdrawiam.
Jeszcze mamy jeden komentarz od Borysa.
Chciałem również polecić
serwis Pocket Cast. Działa
wyśmienicie na iPhonie,
Androidzie, Sonosie oraz na urządzeniach
Aleksy.
Alexa wspiera
już głosowe sterowanie tymże
serwisem na Sonos. I to zdaje
się kiedyś Mikołaj, kiedy
tu z nami się w Tyflo przeglądzie pojawiał,
to mówił o Pocket Castie albo o jakimś…
To się ma przeglądarkowo. Wersja tego jest.
Nie wiem jak dostępna, ale
też jakby puszczam na komputerze.
Podcast na tym, na telefonie,
na iPhonie jako mojego
odtwarzacza podcastowego. Jestem w zasadzie
zadowolony.
Parę rzeczy mógłby robić lepiej, ale
bardzo fajna
opcja. To oni wycofali
się z webowej wersji ostatnio?
Nie, czy Overcast chyba, tak?
Ktoś się wycofywał
i nie mówi o Stitcherze.
A to nie wiem. Nie słyszałem, żeby
Overcast się z czegoś wycofywał, ale
może mi minęła ta informacja.
Okej, okej.
I jeszcze jeden komentarz, którego
autorem jest Nuno,
czyli Arek.
W ZDSR
wsparcie Android
Studio jest natywne
i ta dostępność
jest bardzo dobra.
Skróty można ustawić w samym
IDE. No to też
dobrze o tym wiedzieć. Dzięki Jarku
za te informacje.
Teraz przechodzimy do kolejnych tematów.
Nieco rozrywki nam Piotr
zapewni dzięki informacjom
o nowościach w grach audio.
Dokładnie.
I jak zwykle trochę się dzieje.
Po pierwsze, skrótowo przejdziemy sobie
ten Audiogames, który też
już jak zwykle na koniec miesiąca się
ukazał. Standardowo dużo rzeczy,
które się w nim pojawiło,
informowałem o nich
was na bieżąco, co nie znaczy,
że w międzyczasie nie zdążyło się kilka ciekawych
informacji
pokazać. I tak na przykład
jeśli chodzi o nowe gry,
które się pojawiły, to na przykład pojawiła się
nowa gra
przeglądarkowa
Elves of Alphaville.
I to jest klon
takiej serii gier
LOGD, czyli Legend of the Green Dragon.
To są takie proste gry
RPG, które
gdzieś chyba były kiedyś udostępnione
na otwartym kodzie, bo tych klonów
tych gier jest bardzo dużo.
Nie wiem ile z nich jeszcze działa,
natomiast to jest nowy,
który jak najbardziej działa
i jest cały czas
rozwijany. Tutaj autorzy obiecują, że
nowy, jakiś nowy content,
nowe treści będą cały czas do niego
dodawane. No i przez to,
że gra też jest tworzona przez osoby
niewidome, no to tutaj raczej też nie musimy
się martwić
o jej dostępność, bo po prostu
powinno wszystko fajnie działać.
I
jeszcze jedna rzecz, która się pojawiła,
to jest
silnik do tworzenia gier
RPG we wczesnym
rozwoju. Nazywa się to
Unseen RPG. To jest naprawdę bardzo
wczesna wersja, natomiast już
jakieś proste gry można w tym
tworzyć. Głównie oparte
na pisaniu plików tekstowych
jest też taki prosty kreator, który
nam pozwala te gry
tworzyć. Autor
to stworzył po części w przygotowaniu
na ten game jam nadchodzący, o którym
Paweł ostatnio mówił. I tutaj
prosi jak najwięcej osób,
żeby sobie go ściągnęły
i wysyłały mu jakieś informacje zwrotne
jak wszystko działa, czy
chcielibyście jeszcze jakieś funkcje
w tym zobaczyć. To narzędzie
jest robione w taki sposób, żeby
było jak najprostsze
do używania. Także ktoś,
kto nie ma w ogóle doświadczenia
w tworzeniu gier, ale
na przykład potrafi tworzyć fajne fabuły, mógłby
sobie coś w tym tworzyć. Oczywiście
to jest dosyć wąski skupienie,
bo tutaj są takie typowe
gry RPG z turowym
systemem walk tworzone.
Natomiast właśnie przez to
ten interfejs
może być maksymalnie uproszczony
i takie gry
powinno się być
tworzyć bardzo łatwo. To jest wszystko
dostępne za darmo i znajdziecie
do tego link
w komentarzach.
Teraz aktualizacje.
Tutaj tradycyjnie
Warsim dostał aktualizację. W poprzedniej
wersji wspomniałem o tym, że
gra dostała możliwość
tego, że możemy zostać nekromantą
i gdzieś sobie tworzyć
armię
żywych trupów, która może dla nas
walczyć. No i w tej wersji
zostały dwie takie istotne
rzeczy dodane do
tego. Po pierwsze możemy teraz
czerpać do naszej armii
z lokalnego cmentarza.
A po drugie nasi poddani
też mogą zareagować na to, że
robimy takie rzeczy. Jest dodane kilkanaście
nowych zdarzeń, które mogą nam się
zdarzyć
na naszym tronie.
Mogą do nas podchodzić różne osoby
albo inni nekromanci, albo właśnie
jacyś podani, którzy uważają,
że to co robimy to szaleństwo i powinniśmy
przestać. No i przez to, że oczywiście
jesteśmy królem naszego
królestwa, no to możemy zdecydować co chcemy
z takimi osobami
zrobić.
O HearthStone już
wspominaliśmy, o SoundRTS-ie też.
Natomiast dzięki temu,
że tej aktualizacji
doszło sporo nowych funkcji dla autorów
modów. No tutaj właśnie też apropos
modowania. Mod
SoundRTS Ancient War. To jest taki
mod, który
dodaje takie właśnie
nowe jednostki oparte na
prawdziwych
oddziałach ze średniowiecza. Został
aktualizowany w taki sposób, aby właśnie wykorzystywać
te nowe funkcje
tego moda i ponadto
otrzymał kampanię
single player. Więc jeśli nie mamy
z kim pograć w SoundRTS-a
z tym modem, no to możemy sobie teraz
przejść fabułę,
która jest teraz dołączona do
tego modu.
Sanctuary in Time
kolejna gra, która często
się pojawia. Dostała dwie aktualizacje.
W pierwszej z nich
dodano możliwość
wymiany stosunków
z osobami, które
za nami podążają, bo tam
w tej grze generalnie rekrutujemy
ładne dziewczyny
w dużym skrócie z przeszłości i przeszłości,
bo tutaj w tej grze są też elementy
fantazy i podróży w czasie.
No teraz możemy z nimi zrywać
lub poprosić ich o rękę
i to też będzie później miało wpływ na to,
jak one
z nami rozmawiają,
czy będą
cały czas nas słuchać i
walczyć dla nas.
To była pierwsza aktualizacja, a druga,
która na razie jest tylko dostępna dla patronów
przez pierwsze dwa tygodnie, czyli tam
pewnie też jeszcze jakiś tydzień
został.
Dodała
opcje,
które pozwalają nam
budować jakieś zdalne,
jakieś oddalone
posterunki, w których możemy
osadzać naszych
lojalnych,
nasze osoby, które dziś za nami idą.
Możemy zmieniać im
nazwy i
dodamy też nowe opcje
zmiany wyglądu
tych postaci, na przykład jest fryzjer,
możemy różne fryzury im robić
i inne
tego typu rzeczy.
Periphery to jest gra webowa,
w której eksplorujemy
obcą planetę takim
pojeździem, który
może chodzić, ale też może zamieniać się
w pojazd na kołach i jeździć.
Też możemy wypijać się w powietrze,
mamy taki jakby plecak odrzutowy.
Też została
aktualizacja, która poprawia mix
dźwięku, dzięki czemu powinno
nam być łatwiej znajdować
przedmioty w tej grze
i gra też powinna
działać lepiej na słabszych komputerach.
Niektóre efekty zostały trochę zmienione,
powyłączane w ten sposób, aby gra
działała lepiej. To jest o tyle ciekawa gra,
że cały dźwięk w tej grze
jest kompletnie syntezowany.
Tam nie ma żadnych sampli,
tylko wszystko jest tworzone na bieżąco
różnymi takimi
syntezatorami,
używając
API Web Audio. To jest taki
fajny przykład na to, co naprawdę możemy osiągnąć
przy oglądarce,
więc warto sobie w tą grę pograć.
Zwłaszcza, że jest dostępna darmowa demo,
a sama gra też nie jest jakoś bardzo droga,
bo bodajże kosztuje chyba 2 albo 3 dolary,
jakby ktoś ją chciał sobie kupić
na Itchu
lub na Steamie.
W modzie
Alter Aeon tradycyjnie
doszły nowe zaklęcia,
praktycznie dla każdej
klasy, zmiany w
Guilty i kartografii, więc tutaj
tworzenie map,
jakieś zmiany w
labiryncie
i
to właściwie wszystko.
Natomiast jest jeszcze jedna
istotna informacja,
jeśli chodzi o ten
Biuletyn, że nadal odbywa się
letnia wyprzedaż
Steama, która trwa do
13 lipca, więc jeszcze macie
trochę ponad tydzień, żeby
jakieś gry sobie kupić. A co możemy kupić?
No, praktycznie wszystko na Steamie
jest w tym momencie
przecenione mniej lub bardziej.
Albo, zarówno jeśli
szukać typowych gier audio, takich jak na przykład
The Veil, czy Blind Drive,
które są dostępne na Steamie,
gier, które stały się
w pełni dostępne, jak
na przykład Brock, o którym
już mówiliśmy, czy 1428,
czy Skullgirls,
czy
gry, które mają… mody, które
czynią je dostępne, właśnie Slay the Spire, czy Stardew
Valley, o których już tutaj dzisiaj
mówiliśmy, no to te wszystkie gry
są przecenione i wiele, wiele
innych, jakieś Street Fightery,
Mortal Kombat, czy inne
tego typu gry też. Generalnie
jeśli jakaś gra Was ciekawi,
to po prostu poleciłbym
otworzyć sobie Steama, no i
w polu wyszukiwania wpisać
nazwę tej gry, bo jest bardzo duże
prawdopodobieństwo, że
będzie ona przeceniona i dzięki temu
możecie całkiem sporo
zaoszczędzić. A przy okazji, jeśli jakaś
gra Was interesuje,
nawet kiedy nie trwa jakaś wyprzedaż,
warto ją sobie dodać do listy
życzeń, jeśli macie konto na Steamie,
bo dzięki temu, gdyby jakaś
przecena się pojawiła,
no to Steam wyśle Wam
wiadomość, e-mail i poda Wam nową cenę,
więc warto to sobie zrobić,
jeśli nie chcemy w tym momencie
jakieś gry kupić, ale nas interesuje.
To pierwsza
sprawa, a teraz
Eurofly 3, bo
to jest temat, który też wraca już od jakiegoś
czasu, są cały czas jakieś nowe,
nowości zapowiedziane, gra jest coraz
bliżej oficjalnej premiery
no i właśnie
pokazała się
dosyć duża demonstracja
tej gry w języku słowackim.
Tak, ja też słuchałem tej
demonstracji, ale fajnie, że
jest też podsumowanie
po angielsku, bo ja oczywiście mam wrażenie,
że wiele zrozumiałem, natomiast bardzo
nie orientuję się w tej terminologii
lotniczej i też nie grałem
w poprzednie wersje, więc mam wrażenie, że miałem jakieś luki
w wiedzy, no ale jest ciekawie.
Jest ciekawie, ja właśnie też
tej prezentacji słuchałem,
później planowałem sobie to
przepuścić przez whispera i przetłumaczyć,
natomiast ktoś mnie na forum Audio Games’a
uprzedził i dokładnie to samo zrobił,
dzięki czemu właśnie mogłem
tutaj kilka takich,
sobie takie notatki zrobiłem, co w tej grze
się zmieniło. Ja też grałem w poprzednie
części, też troszeczkę orientuję się w
w symulatorach lotu, więc
postaram się tutaj na najciekawsze rzeczy
zwrócić uwagę,
a zmieniło się całkiem sporo. Sama demonstracja
zajmuje godzinę dwadzieścia
i większość tego to jest
jeden lot, więc no tutaj widać,
że to jest bardziej
złożona
gra. Po pierwsze, samoloty, które
posiadamy, zostają na lotnisku, na którym
je wylądowaliśmy, więc nie możemy sobie po prostu
z menu pobliskich
lotnisk teleportować
tych samolotów, więc no tutaj jeśli chcemy nawet
sobie jakiś lot nieplanowany zrobić,
no to musimy go wykonać
z takiego lotniska, w którym
jakiś samolot
mamy. A propos lotnisk,
to jeśli pamiętacie
w poprzedniej wersji, no to
te lotniska tego były podzielone na
w kategorii pierwsze, drugie, trzecie,
takie małe, średnie i duże, ale tak naprawdę
wszystkie były takie same.
A teraz
te lotniska mają prawdziwe
układy wzięte
no z prawdziwych tych
lotnisk, więc mamy tutaj
mamy kilka hangarów,
wiele bramek,
w których dosiadają
pasażerowie, drogi kołowania,
takie prawdziwe, którymi dojeżdżamy
do konkretnych pasów, no a propos pasów
tutaj te pasy też
już są prawdziwe,
to już nie są
po prostu, to już nie jest po prostu pas
1, 2, 3, chyba tak to się nazywało,
a teraz te pasy są
nazywane od kierunku,
w którym one idą, tak jak to jest
w rzeczywistości.
Każdy pilot
ma swoją unikalną
identyfikację, którą będzie wykorzystywać
wieża, bo tak jak wcześniej wieża
zawsze mówiła do nas SK-737,
to był nasz identyfikator.
Teraz te identyfikatory
będą inne, one chyba będą przydzielane
przez grę, bo tam z tego co się
orientuję, będziemy musieli teraz założyć sobie
profil w internecie, bo
chyba ta gra teraz będzie połączenia
na stałe wymagała.
No, w prawdziwym
świecie identyfikator to ma konkretny lot,
a nie pilot, no ale tutaj
rozumiem dlaczego to zostało w ten sposób zrobione,
no i to jest i tak fajne, że
faktycznie mamy
unikalny dla siebie
identyfikator.
Większe samoloty wymagają
holowania i tak faktycznie też w rzeczywistości jest,
taki Airbus czy Boeing, jak
jest wyprowadzany z hangaru, to nie może sobie po prostu
z tego hangaru wyjechać, tylko musimy
poprosić kontroler lotów
właśnie o tak zwany
pushback, odholowanie, wtedy przyjeżdża specjalny
samochód, podczepiany jest pod samolot i
odholowuje go na miejsce, gdzie możemy
odpalić silniki i
dopiero potem sami
zakołować na konkretny pas.
Samoloty
podczas lotu będą się psuć.
W okienku informacji
o samolocie mam kondycję samolotu,
która zaczyna się od 100%, no ale stopniowo
jeśli jakiś samolot
będziemy eksploatować, no to ta
kondycja będzie spadać, no i w pewnym momencie
będziemy po prostu musieli
poprosić też przed startem
o jego naprawę.
Jeśli tego nie zrobimy, no to pewnie podczas lotu
jakieś awarie nam się
będą mogły
zdarzyć. Klapy mają
kilka ustawień i to jest też coś,
co faktycznie tak naprawdę jest
w realu. To nie jest tak, że
klapy mogą być po prostu całkiem włączone,
wyłączone, schowane, rozsłonięte, tylko mają
kilka pozycji,
które są ustawione na podstawie tego,
co akurat robimy, czy startujemy,
czy podchodzimy do lądowania, czy
po prostu lecimy.
No i fajnie, że tutaj też to jest
teraz
odwzorowane. Jest
symulowany zewnętrzny generator, tak zwany
APU, który jest potrzebny do
zasilania systemów samolotu,
zanim zostaną uruchomione silniki.
No to jest też taki mniejszy silnik odrzutowy,
który jest przy większych samolotach,
który też generuje nam
moc, zanim te silniki
odpalimy.
A propos silników,
to w końcu samoloty też mogą mieć
różną ilość silników, bo w
poprzednich wersjach pamiętacie, że niezależnie, czy to był
czy to była jakaś mała Cessna,
avionetka, czy to był jakiś duży
Boeing 747, czy
Airbus A380, który w realu miał
cztery silniki, no bo to jest bardzo duży samolot.
Zawsze były dwa.
Zawsze były dwa, no właśnie.
A teraz już tak nie jest, to po pierwsze.
A po drugie, nie ustawiamy
już prędkości klawiszami
dosłownie, tylko
klawiszami ustawiamy po prostu
moc pracy tych silników.
To jest też podawane w procentach, więc
jeśli chcemy lecieć szybciej albo wolniej,
no to po prostu ustawiamy silniki na konkretną,
na konkretny procent i
jeśli samolot nie ma systemu
automatycznego ustawiania
prędkości, no bo te większe oczywiście mają,
no to musimy monitorować,
co te silniki robią i w odpowiednim momencie
po prostu
zwiększyć lub zmniejszyć ich mocno
i też oczywiście silniki
w różnych samolotach będą różnie
reagować. No to znów
tutaj taki silnik, ten jeden silnik
w małej ceśnie dużo
szybciej przyspiesza lub zwalnia
niż odrzutowe silniki
w odrzutowcach, tak? Więc na to
też będziemy
musieli zwracać uwagę.
Tutaj też było powiedziane, że można na przykład lecieć na
jednym lub dwóch silnikach, to już
będzie wszystko zależało od samolotu i faktycznie
różne samoloty mają różne specyfikacje
jeśli o to chodzi w razie jakichś
sytuacji
awaryjnych.
Są symulowane nowe systemy bezpieczeństwa
no i to jest też związane z tym, że tutaj
samolot jest bardziej teraz skomplikowany.
System ostrzegawczy
przed przeciągnięciami, czyli po prostu
jeśli lecimy za wolno, tak? W pewnym momencie
samolot po prostu zacznie nam spadać
i to też już jest symulowane w grze.
System też
leczenia za szybko, bo to jest
też możliwe, albo właśnie jeśli mamy nieodpowiednio
ustawione klapy lub podwozie, bo
one też mają swoje
limity prędkości.
System ostrzegania przed przeszkodami
tak zwany GPWS.
To jest ten system, który
mówi to słynne pull-up, jak kiedyś oglądaliście
jakieś filmy, coś w samolotach, zawsze
taki słynny komunikat, to jest właśnie ten system, który
generalnie działa na podstawie
radarów, GPS-ów
i wykrywa przed nami
jakieś przeszkody góry i tak dalej,
ale też mówi nam jak wysoko jesteśmy
od Ziemi podczas lądowania
i to też teraz w grze jest
bardzo fajnie
odwzorowane.
Bardziej realistyczne sterowanie. I to jest też fajne.
Jeśli ktoś grał
na przykład w 3D Velocity, to
tam też by to było bardziej realistycznie
odwzorowane i teraz tak samo jest
w Eurofly.
Na Ziemi skręcamy kołami,
więc tutaj też musimy wejść
w skręt, ale kiedy już osiągniemy
interesujący nas kurs, no to musimy
te koła wyprostować, a jak już lecimy,
no to te same skróty będą
nam przechylać
skrzydła w prawo albo w lewo i dzięki temu właśnie
wchodzimy w skręt w prawo, lewo.
No i tutaj też jak już osiągniemy
kurs, jaki
chcieliśmy osiągnąć, no to musimy ten samolot
wyprostować, a nie tak jak wcześniej po prostu
jedno nacisnięcie szczałki to
był skręt o 1 stopień.
Więc tutaj też musimy bardziej zwracać
uwagę na to, co z tym
samolotem robimy. Też nie możemy zbyt
ostro skręcać, bo po prostu możemy ten samolot
obrócić do góry nogami, a to się pewnie
źle skończy. Na to też jest zresztą
system ostrzegania osobny.
Dużo bardziej rozbudowana kontrola lotu.
Tutaj też jest kilka rzeczy. Po pierwsze
jest kilka częstotliwości, bo
osobna częstotliwość
jest dla tak zwanego groundu, czyli
kontroli na Ziemi danego lotniska.
Osobno jest approach,
czyli kontrola, która zajmuje się
startami, lądowaniami samolotów na danym
lotnisku. No i osobną
częstotliwość ma
kontrola danego
kraju, w przestrzeni
w powietrzu danego kraju. I tutaj faktycznie
to wszystko jest
odwzorowane i będziemy musieli odpowiednio
przełączać się między
tymi częstotliwościami, no i z odpowiednimi
osobami
komunikować się.
A propos komunikacji, będziemy mogli
z tego co zrozumiałem, tutaj może być błąd
w tłumaczeniu, jeśli tak to przepraszam, ale
z tego co zrozumiałem, to będziemy mogli
z kontrolą lotu komunikować się
przez polecenia głosowe, chyba po
angielsku, ale też spokojnie będzie można
to zrobić z menu.
Tak zresztą właśnie w demonstracji to było
głównie przez menu robione. No i
musimy
komunikować się z nimi
dużo więcej. Tutaj bardziej
faktycznie tak to jest w rzeczywistości.
Musimy poprosić
najpierw właśnie o holowanie, czy
zatankowanie samolotu, bo to też
jest zrobione przez
kontrolę lotów. Później
musimy zgłosić im nasz plan lotu.
Kiedy wejdziemy w tą opcję, to
otwiera się osobne okienko dialogowe, którym
musimy podać cel naszej
podróży i to, czy będziemy
zabierać pasażerów lub nie.
Więc tutaj też nie jest tak, że możemy
nie wiem, w połowie drogi
stwierdzić, że w sumie chcielibyśmy
polecieć gdzieś indziej, no bo kontrola lotów
ma już nasz
plan lotów zapisany.
Też jakieś punkty, w których
chcemy jakieś kraje ominąć, to też będziemy musieli
sami przed startem
pozaznaczać.
Czy o czymś
zapomniałem? No oczywiście
przed startem właśnie też musimy poprosić
o pozwolenie na
kołowanie i oni nam wtedy powiedzą, jaką drogą
mamy kołować. Musimy poprosić
o start silników, bo
to też faktycznie tak jest.
No i oczywiście
muszą nam odpowiedni
pas do startu przydzielić, no i
prosimy o pozwolenie, tak to już było
zresztą wcześniej, ale jak najbardziej to
też
zostało. Kiedy już
wystartujemy, no to
możemy sobie słuchać radio
internetowego lub muzyki
lokalnej. I tutaj chyba
z tego, co zrozumiałem, to każdy kraj będzie miał
jakąś stację radiową
przydzieloną. Myślę, że to też fajny sposób na
odkrywanie muzyki z całego świata.
Może też będzie jakiś menu, żeby
sobie tę stację wybierać, zmieniać, nie wiem.
Akurat to nie było pokazywane, natomiast
radio faktycznie było słychać, działało
i po starcie
jakaś muzyka
leciało.
No, wspominałem wcześniej, że
został dodany system oszczagania przeszkodach,
a to dlatego, że podczas lądowania
teraz musimy schodzić
ostrożnie, bo wokół lotnisk
będą różne przeszkody, czy to budynki,
czy góry. I
podczas lotu
jest tam podana informacja, że każdy lotnisko
ma taki tzw. bezpieczny obszar
i bezpieczną wysokość,
którą musimy
utrzymać podchodząc do tego lotniska.
Jak już ten bezpieczny obszar miniemy, to wtedy możemy
schodzić niżej
i obrać kurs
na konkretne pasy,
do których zostaliśmy poproszeni
po wylądowanie.
I to jest takie fajne, bo w poprzedniej wersji
żadnych przeszkód nie było, po prostu lecieliśmy
prosto do danego lotniska, no chyba, że musieliśmy
jakiś kraj z przyczyn fabularnych
odmienić, no tutaj już
to nie będzie takie
proste.
A propos tych lotów, to też będziemy
widzieli innych graczy.
To już było wcześniej, ale czego nie było
wcześniej, to to, że
wszyscy
jesteśmy w jednym świecie.
Jeśli kilka osób
podchodzi do lądowania w jakimś lotnisku,
no to jak już ta pierwsza osoba zacznie
lądować, a my poprosimy kontrolę lotów
o lądowanie,
no to kontrola może nam
odmówić i
jeśli ich nie posłuchamy, no to możemy się
z tą drugą osobą zderzyć. Dlatego ja tutaj
przypuszczam, że może być wymagane
całe połączenie z internetem, jeśli coś takiego
jest planowane, no ale
to jest też właśnie fajne, więc jeśli
latamy nad jakimś terenem,
na którym jest dużo osób,
a będziemy mogli sobie podejrzeć,
gdzie każdy gracz
akurat jest, no to tutaj też
będziemy musieli
na siebie
uważać. I to wszystko,
co wiemy na razie. Możecie sobie oczywiście też
tej demonstracji posłuchać.
Języki są wiarypodobne, więc na pewno
coś z niej wyciągnięcie
też zawsze można posilić się
tym
angielskim tłumaczeniem. Z tego, co wiem,
to albo na koniec lipca,
albo w sierpniu jeszcze ma się pokazać pierwsza
wersja beta
Euroflight 3, na razie tylko w języku słowackim.
Natomiast
gdyby coś takiego się pokazało, no to na pewno
damy Wam znać, bo już będzie można sobie
coś ściągnąć i testować.
Wersja angielska
pojawi się
nieco
później.
I na koniec
informacja,
która pojawiła się wczoraj
i w ciągu kilku godzin
zgarnęła chyba ponad, prawie 100
postów na forum Audiogames, więc tutaj
ludzie są
podekscytowani. I jest o co
być podekscytowanym, bo
dzięki Tomkowi Tworkowi trwają
prace nad modem, który
udostępni nam grę Final Fantasy 7,
a właściwie jej wersję
na komputery.
Było pokazane
bardzo krótka demonstracja, która trwała
3 minuty i generalnie w tej demonstracji
było pokazane, jak
są czytane dialogi,
i krótko był pokazany system
nawigacji. Tam były jakieś dźwięki,
przeszkód i
było pokazane, jak można
rozglądać się po planszy,
jakie przeszkody czy przedmioty
na niej się znajdują.
A jeśli chodzi o samą grę,
no to jest kultowa część.
Nie martwcie się,
jeśli martwicie się, że
to jest siódma część, a co z pierwszymi
sześcioma, jeśli nie grałem w Final Fantasy
1-6, no to
czy ja się połapię? Spokojnie, połapiecie się,
bo każda gra w Final Fantasy opowiada
osobną historię i to jest
w ogóle pierwsza gra, która
w tej serii, która pojawiła się
na konsoli PlayStation i pierwsza gra,
która pojawiła się w Europie,
bo wcześniej te gry się tylko w Stanach
i w Japonii pojawiały.
Fobuła rozpoczyna się
od tego, że
mamy Klauda Streiffa
i jego przyjaciół,
którzy są
członkami
takiej organizacji
ekoterrorystycznej. Walczymy
z korporacją, która
zajmuje się produkowaniem
prądu,
wysysając życie
z jądra Ziemi. I gra zaczyna się
od tego, że akurat
robimy napad na jakiś pociąg
w celu wysadzenia jednego z
aktorów, ale mamy tutaj
szczytny cel. Tak się gra
zaczyna, natomiast cała fabuła
trwa 30 godzin
i później pojawiają się
też różne inne elementy.
Te gry Final Fantasy są o tyle ciekawe,
że łączą właśnie elementy
takie typowo fantasy, jakieś miecze, magię,
walkę wręcz z takimi
elementami steampunki, science fiction,
bo też tam mamy sterowce, łodzie podwodne,
jakieś
bronie laserowe, roboty,
tam właściwie wszystkie elementy
się pojawiają.
No i cała fabuła, z tego co
pamiętam, to chyba ponad
20 godzin, jak nienawet nie 30
zajmie nam do przejścia i też jest
dużo jakichś historii
pobocznych, które możemy sobie
też w międzyczasie
wykonywać, więc
kiedy ten
mod się ukaże, no to na pewno
wrócimy do tematu, bo
zapowiada się mega ciekawie.
To jest jedna z
naprawdę bardziej znanych
i kultowych gier dla widzących,
więc jeśli będziemy w stanie sobie w to
pograć, no to na pewno
byłoby bardzo
fajnie. Tutaj Tomek obiecuje, że
ten mod powinien za kilka
tygodni się ukazać. Gdyby ktoś chciał już sobie
tę grę szybciej kupić,
no to też wracając do tego, co mówiłem
wcześniej, ona też jest dostępna
w letniej wyprzedaży Steam, w której
kosztuje 6 euro, czyli tam pewnie
około dwadzieścia parę złotych, a normalnie
też nie jest jakoś bardzo droga, no bo to jest gra, która
już ma dwadzieścia parę lat i też
tam więcej jak 40 czy 50
złotych normalnie też nie będzie
kosztować. Właśnie, pamiętasz może w którym
roku wyszła ta siódma część?
1997 rok, na początku.
Wow, no to rzeczywiście klasyka.
Ja właśnie kojarzę Final Fantasy z dobrych ścieżek
dźwiękowych też takich, że ta muzyka
była taka wpadająca w ucho i
chyba się ją też zalicza, takich klasyków
tej muzyki. Tak, no było
mocno, bo także z tego, co pamiętam
stworzył muzykę do tej gry
i to jest też fajne.
W tamtych czasach ci
kompozytorzy naprawdę musieli pracować
w bardzo ograniczonych warunkach, no bo te konsole
miały bardzo mało pamięci,
a mimo to naprawdę ta muzyka
była zrobiona w takim stylu
takim
orkestralnym, ale takim naprawdę fajnym, takim
symfonicznym, zwłaszcza nawet na warunki,
które były w tamtych czasach i
właśnie sama muzyka tego jest
fantastyczna, nawet właśnie w tej krótkiej
demonstracji, która jest, znajdziecie do niej
link też można sobie tej pierwszej
piosenki, która się pojawia podczas otwarcia
posłuchać i to naprawdę brzmi
fantastycznie.
A z szesnastką są jakieś chyba problemy, bo się
okazało, że
tak,
o, widzę jakiś artykuł właśnie, że
opcje dostępności karają w jakiś
sposób graczy, nie czytałem
właśnie o co chodzi, ale tam chyba ten
asystent nie najlepiej
wychodzi w szesnastce.
Generalnie w ogóle z tego co pamiętam
to faktycznie pojawiły się jakieś opcje
asystujące, które w innych
grach ostatnio były po prostu jako
opcje w menu dostępności
na przykład, nie wiem, coś co delikatnie
zwalniało czas, kiedy
ktoś nas atakował, dzięki czemu mogliśmy zrobić
unik łatwiej, a tam też chyba
dla osób niewidomych się wtedy dźwięk pojawia.
W innych grach to były opcje, a w tej grze
to jest tak zrobione
realistycznie, że to jest przedmiot,
fakt, że dostajemy go zaraz na początku,
więc to nie jest tak, że musimy jakoś
w dalszą część tej gry przejść,
ale przez to, że to jest przedmiot to zajmuje nam
miejsce w slot na ekwipunku
i przez to nie możemy
jakiegoś innego przedmiotu założyć, więc
no właśnie.
Nieprzemyślano, no tak.
Tymczasem
kilka komentarzy
od Arka
w naszym panelu
kontaktowym. Pierwszy komentarz
O Boże, legenda
Zielonego Smoka. Grało się
w to za dzieciaka, miło wiedzieć,
że ktoś pamięta jeszcze o tym
i że to jeszcze żyje.
Następny komentarz
PS Piotrze, nie zapomnij
o Iceberg Game
Editor. No właśnie,
to jest kolejny silnik, który
też właśnie służy do tworzenia gier RPG.
Tutaj też zahaczyliśmy
o ten temat w zeszłym tygodniu.
Ja osobiście bardzo
czekam na to, kiedy tam, wiem, że wspomniałeś
na forum, że jakaś wersja
demo się może ukaże. Jeśli się ukaże
to bardzo chętnie to osobiście sprawdzę,
bo no po pierwsze lubię grę RPG,
więc gdyby coś takiego
się pokazało, chętnie bym to przetestował.
I jeszcze tu komentarz kolejny
od Arka. Z ciekawszych gier na przecenie jest
Rhythm Doctor.
I komentarz
jeszcze od Borysa. Pytanie dotyczące
Eurofly. Czy trzeba
będzie do gry Eurofly 3
instalować lanczery oraz inne
jakieś rzeczy?
Nie wiem. Tak jest.
Dobrze. A teraz
odbieramy kolejne połączenie.
Tym razem jest z nami
Patryk, więc
przypuszczam, że jakaś
tematyka gier tu nam się
jeszcze zaraz pojawi,
a właściwie będzie kontynuowana.
Zobaczymy,
co nam ciekawego Patryk powie.
Patryku, jesteś?
Właśnie jestem.
Witaj i słuchany.
No to ja
tutaj skoro już
mówimy o Final Fantasy,
to ja się, że tak powiem,
będę kontynuować.
Przede wszystkim tak.
Final Fantasy
16
i ta opcja, która się nazywa
zwierzęcy instynkt,
to absolutnie, absolutnie
nie jest żadne ułatwienie
dostępu dla nas osób niewidomych.
To jest
pomagacz
nawigacji dla osób
widzących, który ma
poniekąd, trochę jak
mapa w Diablo 4,
ma poniekąd
troszeczkę naprowadzić nas
na cel, a nie ma nas
to zadanie prowadzić za rączkę.
Więc ja się wcale nie dziwię,
że Final Fantasy 16
kara
graczy za używanie
tego
systemu, nadużywanie często.
Poza tym
ten system jest zawodny,
bo jeżeli
mamy na przykład
cel zadania,
wiem, bo ja się troszkę tym bawiłem,
więc wiem, jak to działa, że
ten cel zadania jakiś
fabularnego,
nie daj Boże, ten cel zadania
jest nad nami,
na górze, bo to jest gra 3D,
dodatkowo
TTP, czyli
widoku trzecioosobowego,
więc jeżeli mamy
jakąś rzecz na przykład
na samej górze i trzeba dojść
do tej rzeczy po jakichś schodach, czy po czymś,
to ta nawigacja nas prowadzi
po linii prostej, ale nas nie doprowadzi
do tych schodów, czy do tam czegoś.
Co do
tego instynktu zwierzącego,
to tak naprawdę nie dostajemy go
zaraz na początku gry, bo musimy
się kilka razy
pomęczyć w tym tutorialu
ze skakaniem
na czuja i w ogóle robieniem
na czuja pewnych rzeczy, zanim to dostaniemy.
Co jest najgorsze w tej grze?
Okropne.
To, że interakcja,
czyli przycisk interakcji,
jest tożsamy z funkcją
skoku.
Więc
nie mamy żadnego dźwięku,
oczywiście, że jesteśmy
w zasięgu obiektu,
który możemy mieć w interakcji, więc
jak już tam coś
OCR nam pomoże,
a będziemy za daleko od tego, to postać
nam podskoczy, a jak postać skoczy,
to pójdzie dalej i się oddali od
postaci, także
według mnie to jest
zupełnie niewyrwalne.
Z mojej opinii, Tomek
Tworek na swoim Twitchu próbował
zmagać się z tą grą i ktoś tam mu
nawet pomagał w nawigowaniu,
natomiast według mnie
nie ma na co
czekać, jeżeli chodzi
o tą grę.
Natomiast co do
Final Fantasy 7,
to jest informacja, która mnie
bardzo ucieszyła
i już mogę więcej troszeczkę
na ten temat powiedzieć, bo mam trochę więcej
informacji.
Będzie to osobny silnik
i to nie będzie żaden emulator ani nic
takiego, tylko będzie można
grę uruchomić
chociażby w wersji Steamową,
tudzież można kupić ją
ze strony Square
MX, tak?
Tak się chyba twórcy nazywają.
I tam można
to kupić, z tym, że tak,
domyślnie
ten mod
będzie uruchomiony przez specjalny
launcher. Normalnie,
jeżeli byśmy chcieli uruchomić tą grę
po prostu z pliku .exe,
wówczas gra będzie nas zmuszała
do tego, żebyśmy się zalogowali na koncie
MX Square
i uruchomi nam launcher,
który będzie do nas niedostępny totalnie.
Natomiast ten launcher
od moda będzie nam
z tego, co wiem, pozwalał
na pominięcie tych
kroków, że już nie będziemy mogli
po prostu, nie będziemy my tego musieli
używać, więc
do moda będzie
osobny launcher.
Natomiast można tą grę oczywiście kupić
na Steamie i tam, gdzie powiedziałem,
na tej stronie.
Tak, to tak by to
było.
Teraz jeszcze powiem
o jednej rzeczy
a propos Euroflya, o której mi
powiedziałeś, a która może być
fajna. Możemy się
przełączać
między widokiem
silnika, jak lecimy sobie,
między widokiem silnika
a widokiem z kabiny pilota,
dzięki czemu np. nie słyszymy
dźwięków silnika
w danym momencie, ale słyszymy
co się dzieje w samolocie.
Czyli te
wszystkie sygnały itd.
W ogóle tam są osobne poziomy głośności
i to też fajnie, że przypomniałeś o tym,
bo tam było pokazywane okno
ustami, tam były osobne słowaki
dla radia, dla silników,
dla dźwięków nawigacyjnych i tam chyba coś
jeszcze było. Radio chyba
zwierzy.
No tak.
Natomiast
mam jeszcze takie pytanie do Ciebie
a propos Warsima,
który tutaj wymieniasz,
o którym Ty mówiłeś. Czy Ty
kiedykolwiek miałeś z tą grą styczność i
mógłbyś mi więcej powiedzieć
jakby na czym to polega, bo
ja trochę tym czytałem, natomiast
nie jestem za bardzo
do tego przekonany.
Czy to jest takie rzeczywiście losowo
generowana tekstówka?
Bo tam dużo takiej proceduralności
jest. Czy to jest faktycznie takie fajne,
że tworzę sobie królestwo
i tam faktycznie im zarządzam
i tam się coś dzieje?
Tak. Mogę to
gorąco polecić, bo
faktycznie dużo rzeczy w tym
na przykład rasy czy imiona postaci, z którymi się
będziemy spotykać jest generowane losowo,
a też jest dużo takich miejscówek
stworzonych na stałe, które możemy sobie
eksplorować, ale tam
możesz
robić wszystko od
ustalania podatków
do nawet wproszenia o jakąś rozrywkę
i Ci przychodzą grajkowie różni
i jakieś
jeszcze inne osoby.
Jest
koloseum, w którym możesz
jakieś walki tworzyć,
możesz budować swoją armię,
zatrudniać też
najemników, czy właśnie teraz
aktualizacja nekromantów doszła,
no i możesz
oczywiście poszerzać swoje ziemie,
atakować inne królestwa i tam można
tworzyć podczas bitwy różne formacje,
można wykorzystywać jakąś
magię. Są
jakieś miejsca, do których możesz
sam dotrzeć, jak już
się podbijesz i tam na przykład są jakieś stare biblioteki,
w których możesz jeszcze jakieś
informacje znajdywać. Naprawdę to jest
gra, która jest od kilku lat chyba już rozwijana.
Całkowicie
tekstowała by mi się gra w
konsoli Windowsowej,
ale też są w niej efekty dźwiękowe i to jest
naprawdę bardzo fajnie zrobione.
I też nie jest jakoś bardzo droga. Teraz nie pamiętam
ile kosztuje, ale przepuszczam, że to jest
kolejna rzecz.
No właśnie.
Dobrze, natomiast jeszcze
chciałem powiedzieć a propos, no właśnie,
też wspaniałej
strategii, którą trzeba grać
z OCR-em, ale jest mod, czyli
Crusader Kings 3.
Bo tutaj rzecz się
niestety komplikuje i nawet na Discord
za bardzo nie ma o tym wspomniane
w takich oficjalnych, informacyjnych
kanałach, bo
pojawiła się ostatnio wersja
gry oznaczona
numerem 191…
193 bodajże.
I niestety ta wersja
nie jest kompatybilna z tymi modami
OCR Support
i God
Game
Dot Mod, czyli ten
z Gry o Tron,
gdzie sobie można pograć.
I trzeba niestety robić migrację
do wersji 1.8.2.
Z tego co autor mówi, to tam się
grubo podziało
w tym internecie. Właśnie
Arek tutaj zapomniał powiedzieć o grze
Crusader Kings 3, bo to też jest gra,
która ma swój oficjalny silnik
moderski.
Więc to też jest gra, która ma swój własny
moderski silnik autorski.
Natomiast no,
tutaj oni się szykują do wydania
kolejnego DLC,
co skutkuje
tym, że się zmienił interfejs, więc
trzeba zmigrować się do wersji
1.8.2 na Steamie.
To się robi bardzo prosto,
klika się w bibliotece menu
gry prawym
i wybiera się właściwości.
I z właściwości
wybiera się, że
tak jakby się chciało testować wersję beta.
Tam jest coś takiego,
to się chyba nazywa wersja beta.
I tam jest takie
zapytanie, wybierz wersję
beta, do której chcesz dołączyć.
I tam on cię pyta o klucz,
żeby tam podać klucz beta testerski.
My wybieramy, że wersja
żadna. Tam się
jest chyba nazywa żadna.
Po wybraniu tego
pokazuje się bardzo obszerna lista
wszystkich
patchów, jakie do
Crusader Kinga wyszły i wybieramy
z tamtąd wersję 1.8.2.
I po zaznaczeniu tego
on nam aktualizuje się do tej starej wersji.
Natomiast należy pamiętać, że
przy jej instalacji on nam
zainstaluje najnowszą wersję i trzeba się
w ten sposób zmigrować. I dopóki
my tego nie odznaczymy
w możliwościach sami, to on
z tej wersji 1.8.2 się nam nie
zaktualizuje do tej 1.9.3.
Nie wiem, kiedy nastąpi aktualizacja
moda do tej najnowszej wersji.
Pewnie nie prędko,
bo to już jest…
No, myślę, że tak.
Ja nie pytałem
autora, ale myślę, że tak.
Myślę, że on… Zresztą on sam mówi,
no, że na razie nie. Na razie
trzeba tak robić. Ale jest to
w ogóle gra, którą, no, będzie trzeba
pokazać. Nie wiem, Piotrze, czy ty się
tym grałeś, ale…
No…
Nawet można grać polskimi królami,
Bolesławem Śmiałym,
i tak dalej, i tak dalej.
Także można naprawdę tam
ciekawe rzeczy się…
Bo wiesz, na czym to w ogóle polega, nie?
Wiesz, co to za gra jest?
Wiesz, co to jest za gra?
Crusader Kings 3.
Tak, tak.
No, to się polecam.
A właśnie a propos obniżki.
Myślę, że też jest scenowo obniżona,
to się polecam też to spróbować.
A teraz, Piotrze, teraz pytanie
takie do ciebie, ponieważ jakiś czas
temu mówiliś… Mówiłeś o grze
System Fault.
Ja się zastanawiam,
czy w ogóle nie będę do autora pisać o zwrot
pieniędzy za tą grę, ponieważ
no, ta wersja ze sklepu nadal nie jest
aktualizowana, i powiem nawet więcej,
mam z nią problem,
którego nie udało mi się rozwiązać
z autorem już jakieś pół roku temu.
Czasami się gra
nie uruchamia, czasami jest po prostu brak
odpowiedzi, w sensie System Fault
nic się nie dzieje,
a jak zrobię alt-tab, to jest brak odpowiedzi
i po prostu się nie ładuje.
No tutaj rodzi się pytanie, czy ten problem nie
został naprawiony, bo on w międzyczasie
tam dużo pozmienia, a ten silnik audio się cały
zmienił, czy tutaj…
Ja tego nie sprawdzę.
No właśnie.
Ja bym tutaj nawet spróbował
wersję demo z Itch’a najnowszą ściągnąć.
I to chociaż po testowaniu,
czy to się też zawiesza.
Wersja demo nic nie zmienia, ja w ogóle nie wiem, czy
wersja demo jest zaktualizowana.
Raczej powinna być.
On raczej tych rzeczy pilnował.
Jeśli chodzi o tę wersję w sklepie,
to Microsoft mu
stworzył sporo problemów,
niestety, jeśli chodzi o
problemy kłody,
które mu podłożyli
podczas aktualizacji, no i
nie wiem, czy coś w tej sprawie się zmieniło.
No to ja napiszę w takim razie do autora,
jeżeli on z tego zrezygnował
z Microsoftu, no to w takim razie poproszę
o zwrot pieniędzy i po prostu zakupię na Itch’u.
No to
musisz z nim porozmawiać, może też
byłby w stanie ci klucz wygenerować
może nawet do Itch’a.
Nie wiem, musiałbyś z nim porozmawiać.
Napiszę sobie,
napiszę do niego.
Natomiast jeszcze tutaj mam pytanie do
dyskowników w ogóle, którzy
słuchają muzyki na iPhone’ie,
tudzież korzystają z Apple Music,
bo jest ostatnia rzecz,
która bardzo mnie irytuje,
a mianowicie,
że Apple Music,
nawet jeżeli nie korzystam, długo
na przykład nie słucham aplikacji muzyki,
nic, i aplikacja
jest ubita,
no to
bardzo często jest tak, że
kończę sobie rozmawiać
przez telefon,
rozłączam rozmowę często
stuknięciem z małymi palcami w ekran
i co się w tym momencie dzieje?
Rozłącza się rozmowa,
ale też włącza się muzyka.
Ostatnio
w połowie słuchany trakt przeze mnie,
na cały ryk,
głośno,
w zależności od tego, jak mam
puszczony telefon, niezależnie od tego,
czy aplikacja muzyka jest
ubita, czy nie jest ubita, czy
rozłączałem i włączałem telefon,
on
próbuje
dwukrotnie, jak stuknę
dwa razy palcami,
z jakiegoś powodu odtwarza mi
ostatnio słuchany utwór z Apple Music.
Czy to się da jakoś wymazać?
Poza oczywiście odinstalowaniem
aplikacji muzyka, co się mija z celem.
Czy ktoś z was
ma na to jakiś patent?
W tym momencie?
To jest taka domyślne zachowanie po prostu.
Jak nie jest nic odpalone, zrobisz gest,
to on odtwarza, jakby
wraca do korzeni i przypomina
sobie jedyną rzecz, domyślną, jaką mógłbyś
chcieć grać, jest to muzyka
i jeżeli muzyka, no to ta domyślna…
No ale pomyśl, Pawle, że na przykład
ja sobie siedzę w autobusie, czy gdzieś,
rozmawiam sobie przez telefon,
chcę rozłączyć rozmowę z rozmówcą,
a tu nagle się muzyka odgrywa.
Ja wiem, to znaczy, wiesz, kiedy się tak dzieje?
Kiedy rozmówca się tak naprawdę rozłączy pierwszy
i słyszysz tylko pip, pip, pip
i się nie wyrobisz w czasie.
Mi się tak dzieje.
I tak, oczywiście, że mi się tak dzieje, powiem więcej.
Fajnie można wpaść w limbo, w którym
pokazana jest, na przykład w Spotify’u,
pokazana jest klawiatura na wyszukiwaniu.
Szukałeś utworu.
Znalazłeś sobie, po wpisaniu utworu,
on już sobie tam przefiltrował,
znalazłeś utwór, zacząłeś go grać.
Stuknąłeś w niego dwa razy,
utwór gra, ale klawiatura
do wyszukiwania jest nadal widoczna.
I teraz chcesz zapauzować utwór.
Jesteś w limbo, bo klawiatura
jest dalej widoczna, więc stukasz dwa razy,
pum, pum, dyktowanie.
Ale ty nie chcesz dyktować, więc stukasz dwa razy,
pam, pam, wraca muzyka.
I dopiero musisz
zlikwidować klawiaturę, żeby on chciał
tę muzykę zamknąć. I rzeczywiście, jak masz
jakieś grające multimedium
i pokazaną klawiaturę
na ekranie, to jest problem.
Więc ja znam ten ból,
ale nie wydaje mi się, żeby było na to
jakieś permanentne rozwiązanie.
Okej. Jeszcze
przypomniałem o jednej rzeczy. Jak ktoś z was
tęskni za
quizwaniem,
no to dowiedziałem się
wczoraj od znajomej,
że quizwanie
stało się lepiej dostępne i faktycznie
teraz
już można
bez problemu na pytania odpowiadać.
Można bez problemu tych
znajomych sobie wyszukiwać.
W ogóle a propos quizwania, to Patryku
wejdę w słowo, bo ostatnio
znalazłem też dosyć ciekawą
aplikację. Niestety
są z nią pewne
dostępnościowe problemy.
Grać się da,
problem jest taki, że nie
dowiemy się, jaką odpowiedź
prawidłową powinniśmy
tam zaznaczyć, jaka odpowiedź
jest prawidłowa. Dopiero potem się okazuje
na koniec rozgrywki, ile punktów
zdobyliśmy. Nie wiem, czy kojarzysz
taką aplikację Quiks?
Nie.
To polecam, słuchajcie.
Od razu powiem,
moim zdaniem pytania sporo
trudniejsze niż w quizwaniu,
ale też i tam jakieś rzeczowe nagrody
są nawet do wygrania.
To jest aplikacja, za którą
odpowiada ten sam człowiek,
który stworzył
takie dość popularne w mediach społecznościowych
konta
Konflikty i Katastrofy Światowe
i aplikacje.
I też przy okazji właśnie jest ta
apka Quiks,
czyli jak quiz, tylko
kaeś i
bardzo podobna zasada do
quizwania, także jeżeli
lubicie takie rzeczy, to
polecam.
Była próba kontaktu z twórcą?
Jeszcze nie.
Jeszcze nie, ale myślę, że warto,
bo to może
być fajne.
I tam rzeczywiście ludzie
bardzo szybko,
jak w quizwaniu,
to bardzo rzadko tam od jakichś
nieznajomych osób dostajemy
zaproszenie do gry. Tu jak się
zalogowałem, to już na start
dostałem chyba z dziesięć
zaproszeń do rozgrywki.
Ciekawe.
Zachęcam.
A propos quizwania, to ostatnio my z grupką
znajomych z serweru Tyflonet
zrobiliśmy sobie taki
comeback i powróciliśmy
do quizwania i rzeczywiście sobie w nie gramy.
Ja tam mniej lub
bardziej regularnie, ale jakbyście chcieli mnie
wyzwać
do Piciok,
dalej pod starym nikiem.
Kto mnie miał w znajomych, ten mnie dalej ma, bo ja nic nie zmieniałem,
nie ruszałem. No jak ktoś
mnie nie ma, to pod Piciokiem mnie zawsze znajdzie.
Nie wiem, jak jest z tą zawartością
pozostałą, bo na przykład tam dzisiaj
dostałem informację o tym, że są jakieś tygodniowe
tam quizy.
To jest dostępne. W ogóle ponoć
cała sytuacja jest o tyle ciekawa,
że gra stała się dużo bardziej
atrakcyjna teraz dla nas niż dla widzących,
ponieważ firma
QuizDuel.ap
postarała się
gdzieś tam i zrobili dla nas
dostępność, która jest tak naprawdę osobnym interfejsem.
I ta gra wygląda
zupełnie inaczej dla osób widzących
niż dla nas, łącznie z tym, że
widzący normalnie widzą zakładki u dołu
i tam można te jakieś
te quizy miesięczne, tygodniowe,
quizy z wydarzeń bieżących,
quizy coś tam, wyzwania,
coś tam robić.
Może dla nas to będzie dopiero.
Jedna rzecz, której dla nas
nie ma i my się możemy
cieszyć, że jej nie będzie, ale przez to
ratingi i oceny aplikacji
lecą mocno w dół ze strony osób widzących.
Są dość uciążliwe reklamy.
My ich nie widzimy.
Osobom widzącym one się
wdrażalają co jakiś
krótszy, raczej niż dłuższy czas.
Oto mnie nie będą, bo ja mam
premium. Ja już jakiś czas temu
kupiłem premium. Tak, i to fajnie, że masz, bo
teraz premium już nie jest jednorazową
opłatą, a jak zwykle, jak wszystko, subskrypcją.
Jak miło.
To było podobnym…
A to osoby widzące mają
jakiś bardziej skomplikowany ten interfejs, tak?
Tak, tam jest dużo więcej elementów podobnych.
W podobnym klimacie też
jest taka fajna, właściwie to jest seria
gier songpop. Ta pierwsza gra to w ogóle była
jakaś gra flashowa i to się nawet dało obsłużyć,
tylko tam trzeba było sobie bawić się
z łagodzeniem dźwięku i tak dalej.
Później był songpop 2, który był
dla nas kompletnie nierozstępny.
Natomiast najnowsza część, chyba to jest songpop
3. Już
idealnie nie jest, ale dostępne to trochę
jest, natomiast tam
problem… To jest… Aha, w sumie
powinienem najpierw powiedzieć o
co w tej grze chodzi. To jest
można powiedzieć quizwanie, ale
do piosenek. Wybieramy playlisty.
Są różne playlisty, które też możemy kupować
za monety, które zdobywamy
pokonując przeciwników.
No i wyzywamy
przeciwników, czy to znajomych, czy to losowe
osoby, na
wiedzę o konkretnych muzykach. To działa w ten
sposób, że gramy chyba pięć
tur i w każdej turze
najpierw jedna osoba wybiera jakąś
playlistę ze swoich ulubionych, no i
dostajemy tam pięć
próbek piosenek i po prostu zgadujemy
albo artystę, albo
utwór, to jest tam jakoś losowo wybierane,
po czym druga
osoba też zgaduje te same piosenki, no i też
są nasze wyniki porównywane, kto
poradził sobie lepiej, kto gorzej,
a potem druga osoba wybiera.
Ja nie miałem… Ja miałem problem
z rozpoczęciem rozgrywki tam z kimś. Jak już
ktoś mnie wyzwał, to miałem problem z tym, żeby
kredykt…
Tam też pamiętam, że
chyba w niektórych momentach trzeba
było bawić się rozpoznawaniem ekranu,
natomiast dlaczego też przestałem w tą grę
grać? Właśnie przez to, że tam są
naprawdę bardzo uciążliwe reklamy,
których jest dużo. Jest jedna przy starcie, bo tam
chyba można było coś dostać za reklamę,
ala Dice World. Potem przy
starcie rozgrywki, chyba po zakończeniu,
no i
była wersja premium,
która oczywiście to wszystko usuwała, ale to
wersja premium kosztowała chyba
40 zł miesięcznie,
ale to im było jeszcze mało, bo potem chyba
jakieś premium ultra się pojawiło. Też subskrypcja,
która chyba się o dziewięćdziesięciu
zaczynała, więc…
Coś…
A propos uciążliwych reklam,
no to jest też takie coś mobilnego,
to się nazywa World Empire 2077
i tam jest chyba kilka tych wersji
z Europy,
Empire 2077
i tam
Afryka, Empire
2077 chyba,
i to są takie strategie tekstowe,
tylko że tam zawsze
już jest reklama i co ciekawe
jest mnóstwo mikropłatności,
ale gdzie jest coś,
żeby reklamy usunąć?
To nie wiem.
To ja jeszcze
też dodam, że ta aplikacja, o której mówiłem,
ten Kwiks, no to też
tam są reklamy, też są reklamy.
Jest wersja premium
do wykupienia,
oczywiście i tych reklam można się
pozbyć i wtedy też odblokowujemy sobie
limity jednocześnie
prowadzonych rozgrywek, natomiast
z tymi reklamami da się grać.
Da się grać.
A ktoś z was próbował się w ogóle
kontaktować z tą firmą
od quizowania,
bo ja tam
w ustawieniach nie znalazłem żadnego
maila, gdzie ewentualnie
można im spytać się na przykład
o tą dostępność, czy ta pozostała zawartość
będzie dodawana dla nas,
czyli te express quizy, bo to też jest
bardzo fajne i fajnie by było, gdyby to
wróciło, czy te quizy miesięczne.
Zwłaszcza, że
przynajmniej dla iPhona istnieje
natywna wtyczka do Unity
i byłoby dobrze, gdyby
autorzy
mieli tego świadomość i to wykorzystali.
I czy gdzieś można im o tym powiedzieć?
Na pewno jest jakiś e-mail w App Store,
przy sekcji kontakt,
więc
można tam
próbować. Bo tam jest użyta ta tragiczna
wtyczka, ta
ekranowa, ta co była na
wszystkich.
Z jednej strony tak, z drugiej strony
niestety, owszem, WAPOW zrobiło swoją wtyczkę,
ale to jest tylko na iOS, więc
z drugiej strony też rozumiem, dlaczego ludzie
mimo wszystko się na nią decydują, no bo
ona działa na wielu
platformach, na Windowsach. Tak, to nie wyklucza
osób z Androidem, nie mówię o
Windowsach i Macach, ale to też.
Musieli być dwie różne implementacje, to prawda.
Tak, no Unity nad czymś pracuje,
mam nadzieję, że to prędzej czy później się pokaże,
bo to by dużo też ułatwiło.
Unity to Microsoft chyba też zdaje się.
Nie. Unity to Unity.
Unity to własna firma.
No dobrze, słuchajcie, to tyle
ode mnie.
Ok, dzięki Patryku za telefon.
No i do usłyszenia, pozdrawiamy cię.
Do usłyszenia.
No to dobrze,
to teraz kolejne,
kolejne, kolejne tematy.
Tym razem będą
nowości
z konwencji NFB
tegorocznej. Houston, mamy
konwencję.
Tak ukradłem ten żart Jonathanowi Monzenowi,
ale
było to w medium publicznym, więc nie sądzę,
że się obrazi, zresztą to jest tłumaczenie,
udomowienie i adaptacja.
Jest konwencja NFB,
oczywiście świat by się zawalił,
gdyby jednocześnie nie było też konwencji
ACB, czyli drugiej z organizacji
wiodących amerykańskich osób
z dysfunkcją wzroku.
No i jest to takie coroczne spotkanie
wszystkich jakby oddziałów
NFB i wszystkich
zainteresowanych,
niewidomych, głównie ze Stanów,
ale no to już wydarzenie ma taką rangę,
że też sporo osób z zagranicy przyjeżdża,
jeżeli mogą sobie na to pozwolić.
No i w tym roku Houston w Teksasie.
Za rok wiemy już, że
gdzieś wstanie Floryda,
natomiast na razie mamy Houston.
No i jest to też taka okazja,
żeby
no firmy,
twórcy rozwiązań
nam asystujących
odkryli pewne karty,
a propos tego, co chcą
wprowadzić. No i nie inaczej
jest tym razem. Teraz chyba to jest pierwszy
rok, kiedy Mastodon
się wykazuje jako to medium, gdzie
śledzimy te nowości.
Ja mam otwarte aktualnie dwa
bufory na Mastodonie. Jeden to użytkownik,
który podpisuje się jako Joe G.
No a drugi to oczywiście Jonathan Mosen.
Aczkolwiek dzisiaj bardziej Joe G
będzie bohaterem, bo Jonathan
raczej pokrył te rzeczy, które
pokrył Joe G. Natomiast
Jonathan trochę bardziej wyjaśnia
kwestie rezolucji, bo oprócz tego, że
oczywiście no nas najbardziej będą
interesowały prezentacje różnych produktów.
Ta część wystawowa
i prezentacyjna.
Oczywiście tych wielkich firm, ale nie tylko.
No to też
NFB to rezolucje, czyli takie
sprawy, którymi NFB
ma się w najbliższej przyszłości
zająć. I to każdy z członków
tej organizacji może
taką rezolucję przedstawić.
I
no jeżeli zostanie to przegłosowane
komisyjnie,
no to jest to gdzieś wynoszone na plenum.
No i potem NFB podejmuje też
jakieś działania.
No jakiś tam,
jakiś posłuch ta organizacja w Stanach Zjednoczonych
ma. No więc jest po tym też
szansa, że to przerodzi się w jakiś
silny głos w tym, żeby
czy powstało jakieś nowe prawo, czy żeby
firmy
posłuchały głosu
ludu. Natomiast
na razie zajmijmy się tym,
co na tej konwencji nowego
dowiedzieliśmy od przeróżnych
firm,
które różne produkty dla nas tworzą.
Także
mamy
Joe Agee, który
już pierwszego dnia, zdaje się pierwszego lipca,
bo konwencja dziś się skończyła,
od pierwszego lipca do szóstego sobie trwała,
poszedł sobie na prezentację
Freedom Scientific,
a raczej WISPERO. No i
oczywiście oprócz tego, że Joe z różnych rzeczy
w tych aktualizacjach
ostatnich wprowadza i my o tym na bieżąco
informujemy, no to
dowiedzieliśmy się już, mamy już pewne
informacje o tym,
co takiego pojawi się w JOS-ie
2024.
No i tu mamy
pierwszą opcję, pierwszą nowość
i to
jest informacja
o tym, co widać w naszym
strumieniu wideo, czyli co widać z naszej kamery.
To są takie informacje
oczywiście skrojone pod kątem
tego, czy my,
jak się prezentujemy w czasie
wideokonferencji wideo, czyli czy my
mamy naszą twarz widoczną,
czy naszą twarz widać, czy też nie.
No i pewne informacje dodatkowe,
na przykład, czy
mamy zamknięty obiektyw kamery,
czy otwarty, czy on jest zasłonięty, czy
otwarty.
No i takie informacje właśnie, które nam pomogą
stroić się, żeby było
nas dobrze widać w czasie przeróżnych właśnie
wideokonferencji, czyli mniej więcej to, co robi aplikacja
Can You See Me,
która bardzo fajnie się sprawdza,
to jest darmowa aplikacja, polecam,
do właśnie informowania nas o tym,
w stosunku do obiektywu,
jak jest nasza twarz.
Natomiast tam jeszcze jakieś
dodatkowe informacje będą podawane.
Teraz będzie to po prostu wbudowane w JOS-a.
No i druga
rzecz to
tryb podzielony na
monitorach brailowskich.
I to
jest ciekawe,
bo, powiedzmy, mamy monitor 40-znakowy
i będzie można
pewne rzeczy wyświetlać na
pierwszej połówce, na pierwszych 20 znakach,
a pewne rzeczy na drugiej
połówce. I przykłady, które są
tu podawane, no to przykładowo
uczymy się braila
z instruktorką bądź instruktorem,
no i ta osoba ucząca z braila
pokazuje nam z lewej strony
braila bez skrótów,
a po prawej ze skrótami.
No tutaj jest to przykład, mam nadzieję, chyba właściwy
dla języków, które te skróty rzeczywiście
używają, bo język polski
póki co jeszcze w brailu komputerowym
poza Applem nie może się poszczycić
wsparciem dla skrótów.
No ale inna rzecz to jest na przykład kwestia formatowania
tekstu, że po lewej stronie widzimy tekst,
a po prawej atrybuty dane
tego fragmentu, który widzimy po lewej,
czyli jakieś czcionki,
jakieś kolory, właśnie to, co Michał
prosił, jakiś krój, rozmiar i tak dalej.
Nie wiem też,
czy nie jest możliwe
tak naprawdę podglądanie pewnych
danych z dwóch różnych aplikacji,
czyli mamy po lewej stronie monitora otwarte
coś, a po prawej coś innego.
Tu jest…
Próbuję się tu doczytać, czy to rzeczywiście
coś pomaga.
Chyba nie, bo tu jest tak, na przykład
podane, że
mamy na przykład buffer view,
czyli możemy mieć podgląd bufora
i możemy mieć po lewej stronie monitora
ten tekst właśnie skopiowany,
a po prawej stronie
możemy przełączać aplikację, żeby
ten skopiowany tekst wklejać.
No to już by się dało
coś zrobić, nie wiem, jak na przykład mieliście jakąś stronę
właśnie w buforze otwartą w tle, tak?
My sobie pracujemy w jakimś wordzie,
czy na przykład właśnie w Zoomie robimy prezentację,
nie wiem, i możemy sobie do notatek zaglądać.
Tak.
Nie przełączając okien.
No więc bardzo ciekawa funkcja.
Ja zawsze się uśmiecham, jak Joss wprowadza nowe funkcje,
kiedy ktoś zrobi dodatek do NVIDIA, który robi to samo.
Ale…
Ale nie, dobrze, dobrze, niech Joss wprowadza nowe funkcje.
Super, że dochodzą takie rzeczy
bardzo użyteczne, bo był taki okres przecież
w historii Jossa, kiedy
no ja osobiście przynajmniej miałem poczucie,
że są to bajery, ale okej.
Ja też nie wiem, czy to nie jest jakieś preludium
tylko ci wejdę w słowo na sekundę
do monitorów wielowierszowych, tak?
Może.
To w ogóle by w terenie mogło mieć naprawdę duży potencjał
i może tutaj na to się szykują, szukają jeszcze jakichś zastosowań
na tego typu sprzęty.
Bardzo jest to możliwe.
No i patrzymy, co tam dalej.
Humanware ma nowy system OCR
Odyssey.
Jest to urządzenie
mniej więcej rozmiarów puszki z kawą.
Tak jest tu przeczytane.
Jest to tak opisane.
Oczywiście jest to taki system OCR z kamerą, tak?
Czyli mamy urządzenie z kamerą do skanowania
tekstu.
Mamy tu tryb automatyczny
czytania, czyli no skanujemy tekst
i jest on rozpoznawany,
odczytywany.
Tryb palca, finger mode,
w którym możemy
wozić palcem nad kartką papieru
i urządzenie będzie nam
czytało tekst.
No ja tu bardzo widzę zróżniętą opcję z Orkama,
bo Orkam mniej więcej coś takiego też oferuje.
Więc tutaj chyba o ten segment rynku
będzie się chciał pochusić humanware.
Tak, no i też o tym trybie
palcami jest napisane, że może on nie być
zbytnio użyteczny dla osób całkowicie niewidomych.
No i też było bardzo krótkie demo,
więc niestety nie wiemy
za wiele, nie wiemy też jaka cena,
nie wiemy nic więcej.
No właśnie, więc taka tutaj
sytuacja nastąpiła.
Teraz
humanware,
też nowy Victor Reader Stream,
ale tu już wszystko wiemy.
16 giga wbudowanej pamięci,
wspierane karty do
terabajta,
no i TuneIn Radio
będzie wprowadzony i też menu kontekstowe.
Tu jest podany przykład
NewsLine’a NFB, czyli portalu z gazetami.
Więc na przykład
naciskając siódemkę
na
NFB NewsLine wyświetla nam menu
dotyczące NFB NewsLine. Czyli pewnie
różne te opcje będą miały swoje pod menu
w tej półce
z książkami.
Takie uproszczenie.
Oczywiście TuneIn Radio,
to już też wiedzieliśmy, że ma być.
Tutaj Microsoft,
że ten czytnik
imersyjny jest wbudowany teraz w Outlooka
i formularze
Microsoftowskie.
Microsoft też ma technologię AI,
która tłumaczy naszą mowę na inny język.
To już widzieliśmy w Skype’ie,
nie wiem czy to będzie jakoś rozbudowane.
I Jonathan Mosen,
podbity przez Joe G.
Jonathan Mosen poszedł
sobie na stoisko Orbit Research
i rozmawiali tam sobie
o Optimie.
Nawet widział tą Optimę i Optima
zgodnie z sugestią chyba nie tylko
Jonathana, ale też, bo był wywiad przecież
z Adim Kusznirem i z Venkateszem
z Orbit Research
i prosił on o przyciski te pod kciuki.
Takie do przesuwania linii
na monitorze brailowskim.
Są one na przedzie.
Ponoć są w bardzo przemyślany
sposób umieszczone, więc są wygodne
za palcami.
Ciężko powiedzieć
jak będzie wyglądała
wydajność tego urządzenia, ale no
na tyle na ile Jonathan mógł się tym pobawić,
to było dość responsywne.
Ma też szczytnik linii papilarnych
na przycisku Power.
No i tutaj Jonathan
pisze, że może być to
rzeczywiście rewolucja na rynku.
Troszkę cięższy od Mantis.
Nie jest to lekkość Mantisa, jest to troszeczkę
cięższe urządzenie od Mantisa.
Trochę grubsze, ale niedużo.
Tak.
I o, też widział Jonathan
Orbit Spica. To jest też kolejne urządzenie,
które już było zapowiadane, czyli taki
no coś jak eBay, jeżeli pamiętacie, czyli taki
notatnik brailowski, ale że brailowska jest
tylko klawiatura, a nie ma brailowskich
komórek braila, tylko mowa jest
metodą wyjścia.
No i tutaj to urządzenie już miało rok temu,
było zapowiedziane przez rok, nic nie słyszeliśmy
na jego temat, ale już wiemy więcej.
Stwierdził, że jest to
śliczne urządzenie,
troszkę grubsze
i
troszeczkę większe niż
Orbit Writer, no czyli pewnie
będzie takie bardziej no jakoś kieszonkowe, może
się uda. Wersja
Elite,
przepraszam, odtwarzacz
multimediów i inne
zaawansowane narzędzia, czymkolwiek
są te zaawansowane narzędzia.
Wyposażony jest
w Bluetooth, więc
można podłączyć klawiaturę, kuberty
i głośniki.
Opóźnione jest wydanie do
września i na tym
etapie były syntezatory
wokalizerowe wgrane
i dość responsywne to urządzenie
też było. No więc gdyby miało ono się w Polsce
pojawić, ale no nie wiadomo, bo na razie Orbit
Reader jakoś nie bardzo, więc jeszcze chyba
my nie zaczęliśmy orbitowych rzeczy
sprowadzać, Writer również nie.
No ale Orbit Speak.
No i potem co my
mamy dalej? Chyba
Amazon będzie
następny. Nie, Google.
Przepraszam, dostępność Googla.
I co my się tu dowiadujemy?
Będzie Lookout uaktualniony.
Ma teraz
odczytywanie tekstu
po tych
akapitach, czyli jeżeli rozpoznamy sobie dokument
Lookoutem, to on powinien
nam go teraz ładnie sformatować po akapitach
i będzie można się przemieszczać, a nie
w taki sposób, że
będzie nam
podawał jedną wielką papkę.
Mi się wydawało, że to już w zasadzie było w trybie
dokumentów. Może to dotyczy trybu czytania
w czasie rzeczywistym, ale to chyba nie ma sensu.
No, w każdym razie ponoć się lepiej już formatuje.
I też Lookout
ma usprawniony tryb
opisywania obrazów,
bo przy zdjęciach, które
zaimportujemy
będzie nam podawał datę
i godzinę zrobienia oraz lokalizację, gdzie
zostało zrobione. Oczywiście prawdopodobnie na bazie
znaczników meta.exif,
więc jeżeli ktoś je wyczyści z pliku, to ich tam
nie będzie, tak się domyślam.
Android i Braille.
Wsparcie dla
Brailla…
Tak.
Bra… Dużo na raz
mi tu mówi. Wsparcie dla
braillowskich monitorów, tych NLS
BART, które nie były wcześniej wspierane z uwagi
na wsparcie tego standardu HIT,
przez USB, ale to już chyba było.
No i wsparcie dla ponad 30 języków
Brailla, to też chyba mieliśmy już w
TalkBacku 13. Ponoć został
wypuszczony TalkBack 14. Nie wiem
dla kogo, czy tylko dla
Androidów 14, czy to powoli będzie się…
Ja myślałem, że to jest ciągle beta,
ale może nie.
Tak, no bo tam mówiliśmy,
że będą usprawnienia
w klawiaturze braillowskiej w formie
gestów do edycji tekstu.
Jakaś ma być
ponoć rozszerzona opcja opisywania ikonek,
że będzie więcej informacji o ikonach.
Nie wiadomo, jakie to informacje.
Coś ma być.
I też w TalkBacku 14
jest nowe pokrętło
do działań.
Podobne do tego iOS-owego,
czyli na przykład
na mailach będą działania
związane z mailem, ale to chyba też już było w 13,
tak pamiętam, więc nie wiem, cóż to za nowość.
W czymś wprowadzono
zoom dla trony. Nie wiem, czy to chodzi
o naszą przeglądarkę Chrome.
W wiadomościach Google, tych SMS-owych
w tej aplikacji do wysłania wiadomości
na Pixelu 7 możliwa jest
transkrypcja wiadomości głosowych na tekst.
Pewnie tylko po angielsku,
ale nie wiem.
No i Chrome, aktualizacje do Chrome’a.
Wkrótce nadchodzi
tryb
czytania, czyli ten reader mode,
który też już na Androidzie był pokazywany.
To będzie to, o czym mówiliśmy,
tak jak Firefox ma ten tryb
czytania artykułów F9,
no to
tam też będzie taki tryb
z jakąś jeszcze opcją personalizacji
i dodano do Chrome’a
tryb przeglądania
karetowego, czyli
przeglądania kursora, czyli kursor tekstowy
może strzałkami nawigować po
tekście. Zdaje się, że w Firefoxie
F7 załatwiało sprawę.
Google Calendar
ma więcej skrótów klawiszowych, to też wiedzieliśmy,
ale…
Aha, no i jest strona od Google’a
dotycząca tego wszystkiego,
co zostało na tym NFB
ujawnione. Będzie
można do niej zajrzeć.
Patrzymy dalej.
Aha, no dalej mamy
rezolucje, te, które mają być
przepuszczone, więc tu się przełączam do Jonathan’a
Mosen’a i pierwsza
rezolucja, nie będę opisywał wszystkich, bo one nie wszystkie
będą nas jakoś dotyczyły.
To są takie wewnętrzne, amerykańskie
sprawy, natomiast pierwsza
apeluje o to, aby
żeby rozpowszechniono jakiekolwiek
regulacje, które by
umożliwiały
rozliczanie dostawców stron
internetowych, osób tworzących strony internetowe
z tytułu ADA, czyli
Americans with Disabilities Act,
bo na razie były precedensy,
były pewne wygrane sprawy,
ale dalej nie jest to jakoś bardzo
mocno prawnie
rozpowszechnione i miały być
jakieś wytyczne upublicznione,
żeby w świetle tej ustawy można
było też podciągać strony
jako medium,
gdzie jesteśmy dyskryminowani, strony internetowe.
Tutaj jest
kwestie amerykańskie,
ja szukam, bo to było bardzo
fajne. O,
rezolucja numer 3, dostępność
Twittera. NFB
potępia to, co zrobił
Elon Musk i będą domagać
się tego, ażeby Twitter
się tą dostępnością zaopiekował.
W jakiej formie?
To się okaże. Z tymi rezolucjami
można się też zapoznać na stronie
NFB. Czy będzie chodziło o to,
żeby powołano znów
zespół dostępności? Czy będzie chodziło o
przywrócenie API? Tak samo może
nawet na zasadzie takiej trochę
quasi-redditowej, tylko dla aplikacji
dostępnościowych? Zobaczymy.
Natomiast
to coś NFB z Twitterem chce zrobić.
Przypominamy, że NFB również
zaadaptowało na razie Mastodona,
jako swoje główne medium społecznościowe,
gdzie są aktywni.
Dalej patrzymy.
Tutaj jakieś opóźnienia audio
w transmisjach radiowych,
w jakieś tam, nie wiem, czy chodzi o
jakieś sportowe transmisje.
Dalej, a kwestie amerykańskie.
Wiem, że też, o,
formatowanie
tekstu odświeżalnym
brajlu w czasie rzeczywistym. Rozumiem, że
chodzi o to, żeby jakieś
właściwości były przez monitory
przekazywane, co do tekstu, na monitorach
brajlowskich. Ewentualnie, żeby
stworzono technologię pozwalającą na formatowanie
tekstu i reprezentację tego jakoś w brajlu.
Że tego będą się domagać od producentów,
no nie wiem, monitorów brajlowskich, czytników
ekranu. No zobaczymy, co z tego
wyjdzie.
Tutaj dalej jakieś
kwestie amerykańskie.
Tak, jakieś szkolenia
Czerwonego Krzyża.
O!
Żeby stanąć w opozycji
i walczyć z
powrotem eugeniki w kontekście
osób z dysfunkcją wzroku.
Nie słyszałem o tym, żeby coś się działo, ale
żyjemy w takich czasach, że nic mnie nie dziwi.
Tak, to
praktyki eugeniczne względem osób z dysfunkcją
wzroku w Stanach Zjednoczonych były bardzo
popularne. Jakieś 100 lat temu
na początku XX wieku były
przeróżne.
Na szczęście się to nie stało prawem,
a prawie by się stało. Tutaj
II Wojna Światowa się przyczyniła i
postępy
względem eugeniki ze strony
nazistów. Natomiast
też lata dwudzieste, które
pokazały, że
gdy tylko pojawi się technologia, zaczęły pojawiać się
jakieś maszyny brajlowskie itd.
No niewidomi sobie już nie dali w kaszę dmuchać, ale
było bardzo blisko przepuszczenia
takich rozwiązań np. prawnych, że jeżeli
dwie osoby niewidome biorą ślub
i istnieje zagrożenie, że
mogą, może się począć z tego
związku, z tego małżeństwa potomstwo,
które również będzie obciążone wadą genetyczną,
no to na ten poczyt
i tu były przeróżne pomysły, od obciążenia
w ogóle już na początku
przy zawieraniu związku małżeńskiego
swego rodzaju depozytem
finansowym takich osób, które
się decydowały na taki związek, żeby
z tego depozytu pokryć ewentualne koszty
utrzymania takiej osoby niewidomej,
które te osoby w pewien sposób
świadomie przyniosły na świat, albo nieświadomie
badania genetyczne wtedy też mogły być
na dużo niższym poziomie.
Przez jakieś pomysły ze sterylizacją
osób, które
niewidomych, które gdzieś tam genetycznie są obciążone,
po
jakieś nawet kwestie zamykania
w więzień. Bardzo dziwne
pomysły były wtedy, takie, które jak
my dziś na nie patrzymy,
no nie brzmią za dobrze i nawet nie brzmią
już teraz jak coś, co by mogło
wrócić. A jak widać, jakieś powroty
do trendów są.
No więc tutaj też rezolucja powstała.
O!
Rezolucja dotycząca dostępności
niewizualnej aparatów słuchowych.
No okazuje się, że aparat słuchowy
to też urządzenie, które pomaga
osobom z niepełnosprawnością, konkretnie słuchu.
No ale osoby niewidome, które
tracą słuch, również są.
No i się okazuje,
że im bardziej te aparaty się stają
skomplikowane, a teraz aparaty, no
bywają wyposażone
w różne tryby, w różne ustawienia,
jakieś equalizery, to się
oczywiście dostraja przy ścisłej
współpracy z audiologiem.
Natomiast jakieś aplikacje mobilne, bo to wszystko
teraz się też staje smart. No i się
okazuje nagle, że no nie wszystkie aparaty
słuchowe może obsłużyć osoba
niewidoma. No i nawet też kwestie
tego, że tak samo jak
w współczesnych smartfonach, coraz mniej
aparatów ma możliwość podłączenia jakiegoś
urządzenia do nich przez… Czekaj, tutaj
Jonathan właśnie o tym opowiadał, jakie miał
historię, bo właśnie mu
wejście się w… To moduł do tego
wejścia się zepsuł i właściwie producent
bardzo ciężko mu było, to chyba gdzieś nawet w Polski
część ściągali, bo gdzieś tam znaleźli.
Tak, pamiętam.
W sumie powiedzieli, że to w sumie mało kto dzisiaj chce.
A no wiadomo, że dla nas są opóźnienia
ważne i to, że mowa się nam nie zdrywa,
bo te urządzenia też często usypiają tak jak
uszniki bluetooth, więc no to jest
złożony problem, tak. Dokładnie.
Jeszcze tu patrzę.
O! Coś, co
prawie nie przeszło,
bo proponent tego, osoba,
która zaproponowała tę rezolucję się nie pojawiła
i trzeba było wystawić
kogoś, kto zastępował.
Dotyczące sztucznej inteligencji
robotów, znaczy chatbotów
i ich wiedzy na temat dysfunkcji
wzroku.
Żeby wymóc w jakiś sposób
na firmach, które takie
boty tworzą, czyli tutaj jakiś chat GPT
i pokrewne, żeby miały one
aktualną i zgodną z rzeczywistością
wiedzy na temat właśnie
życia z dysfunkcją wzroku. Bo jak
popytamy takiego chata GPT
na przykład o zalety bycia niewidomym,
wady bycia niewidomym
i różne takie filozoficzne pytania mu postawimy,
no to usłyszymy
symfonię stereotypów czasami
na swój własny temat. Sami możemy się
zdziwić, czego my to nie możemy, a co możemy.
Więc tutaj takie pomysły
i
coś jeszcze? Nie, tutaj
też stanowe rzeczy wewnętrzne
i
dobrze,
bo nie.
To chyba to tyle.
I też
Mark Riccobono, czyli prezes podczas jednego
ze swoich wystąpień NFBI
wyraził się niepochlebnie o
tym, że nadal usługi
różnego rodzaju taksów
przejazdowe Uber, Lyft
popularne w Stanach
nie wpuszczają osób niewidomych z psem
przewodnikiem.
Dalej kontynuując streamem
Joe G.
Tutaj patrzymy.
Tak, Florida
wraca za rok.
To już mówiliśmy.
Blind Shell się podobał
panu Joe. O!
Amazon. I tu będzie troszkę nowych
produktów.
Na przykład
dziesiąta rocznica
współpracy w sektorze
dostępności dla Amazonu.
Fajnie.
Tak.
Kindle Scribe rok temu był wprowadzony
i tablety Fire.
O!
I Amazon
miał
Fire Sticka, który był po prostu
wpinanym dodatkiem do naszego telewizora,
a aktualnie ma telewizory
od 32 do 75 cali.
Oczywiście jest na nich Voice View.
Mamy Echo.
15-calowy
głośnik
z ekranem i kamerą.
Z technologią Fire TV,
czyli wszystko to, co na Fire TV jest
jest też i tam.
Nowy Echo Spot,
czyli głośnik. Jest to dot
przekrojony na pół.
Ta piłka
jest spłaszczona od dołu,
przekrojona na pół po prostu,
taka połowa piłki spłaszczona od spodu.
To jest Echo Spot, czyli nowy głośnik
Amazonu.
Amazon Echo Bud, czyli te słuchawki
do uszu, takie pchełki smart.
Trzy mikrofony w każdej
pchełce
i
dzięki temu nie będzie
słychać
tego, jak inne
osoby gdzieś tam w pokoju
używają tych naszych słów wywoławczych
dla asystentki wiadomych.
Jeden z mikrofonów kierowany jest
na nasze uszta, a dwa pozostałe
filtrują otoczenie.
Fire TV Cube.
Było pokazane w
filmiku, który demonstrował.
Były sześć elementów.
Ma od dołu cztery gumowe
nóżki
i na szczycie, z góry ma
trzy przyciski.
Na samej górze jest to przycisk działań
Action Button
i przemieszczając się teraz w kierunku wskazówek
zegara od tego przycisku
ma głośność w dół,
wyłączanie, włączanie mikrofonu
i głośność w górę.
Od lewej do prawej
wejścia to USB,
infrared,
czyli jakby pod czerwień chyba,
HDMI
i zasilanie.
I ten port właśnie, czyli pewnie
infrared, jak się domyślam,
pomaga Fire TV w komunikacji
z innymi urządzeniami.
Będzie trzeba kupić swój
własny kabel HDMI
i to chyba tyle,
bo jeszcze patrzę.
Aha, no i to chyba tyle.
Także jeśli chodzi o
konwencje, no to tyle.
Oczywiście
teraz będą się pojawiały
informacje przez cały tydzień,
no bo dopiero ludzie wracają.
Nie każdy miał czas, żeby raportować na żywo.
No Double Tap na pewno przez cały tydzień
będzie miał materiały.
Ja już słyszałem materiały,
które były wczoraj opublikowane,
dzisiejszych jeszcze nie.
No i do soboty tak będą
ciurkiem wychodziły codziennie jakieś.
No i oczywiście Jonathan Mosen
też będzie swój odcinek
nagrywał a propos
NFB konwencji, więc
będziemy się jeszcze prawdopodobnie jakichś smaczków
dowiadywać.
Natomiast teraz zaglądam
do komentarzy, bo się
pojawiły.
Pojawiły się dwa komentarze konkretnie.
Pierwszy jest od Bartka.
Cześć. Piszę w sprawie,
o którą pytał Patryk.
Chodzi o aplikację Muzyka.
Co prawda moja rada nie rozwiąże sprawy
w stu procentach, ale jest jedno rozwiązanie,
które przyszło mi do głowy.
Mianowicie wyłączyć dane komórkowe
w aplikacji Muzyka.
Wydaje mi się, że w części problem powinien
się rozwiązać. Pozdrawiam.
No z jednej strony
tak, z drugiej strony pozbawiamy się
tym samym możliwości
korzystania gdzieś mobilnie
z muzyki, a jeżeli jesteśmy w domu
to problem wraca.
Więc no, ale
dzięki Bartku za sugestię.
Może komuś i taka
się przyda.
Może i Patryk właśnie będzie
chciał skorzystać z tej rady.
Kolejne pytanie właśnie od Patryka.
Czy można prosić
właśnie o nazwę tego
polskiego quizu?
Mam problem ze znalezieniem tego w App Store.
Już literuję.
Q-U-I-K-S.
Quiks po prostu.
Tak nazywa się ten quiz.
Jeżeli wpiszesz
bo ja też początkowo miałem
jakieś takie problemy ze zlokalizowaniem go.
Jeżeli nie uda ci się
przez
wyszukiwarkę App Store’a
to może
Google pomoże i on tam się pojawi też
na początku
wyników wyszukiwania i będzie oferta
do pobrania tej aplikacji
po prostu ze sklepu Apple.
Więc jeżeli nie w ten sposób
to może właśnie
w taki udałoby ci się
to zainstalować.
No a teraz
kolejna informacja.
Informacja od Piotra.
Tym razem o kliencie do
Lemiego na iOS, który
to zyskuje na dostępności.
Dokładnie. To jest
klient, o którym Arek chyba raz
czy dwa nawet wspomniał, bo to
jest aplikacja
Mlem albo Mlem, a może
MLM. Nie wiem jak się
na to wymawia. Mniej więcej w ten sposób się to
pisze. No i
w ogóle aplikacji do Lemiego
pojawiło całkiem sporo.
Ostatnio mówiliśmy o
Funderze, który też dostaje poprawki
dostępności. No a teraz właśnie
przyszła kolej na
Mlema, który ukazał się
w TestFlight’cie w wersji 0.2.
No i tutaj
no właściwie było kilka, ale taką
sztandarową, nową
funkcją były
poprawki
dostępności. W komentarzu znajdziecie
link do oficjalnego ogłoszenia
z tą
nowością, aczkolwiek
niestety coś mi się nie stało, nie chcę to załadować. Natomiast
aplikację sobie
sam przetestowałem, więc mogę opowiedzieć
i co tutaj mogę powiedzieć. No jeśli
ktoś korzystał z
dystopii na przykład na Reddit’cie, no bo
Lemij to jest
portal społecznościowy, który
jest inspirowany na
Reddit’cie, no to dostępność
w Mlemie jest zrobiona
bardzo podobnie. Natomiast jedna
dosyć istotna różnica, o której
warto pamiętać. Mianowicie
deweloperzy tej aplikacji
zastosowali
wszystkie możliwe
sztuczki na to, co można zrobić
z elementem. Bo kiedy przeglądamy
jakąś społeczność sobie
i przeglądamy sobie
posty, no to
każdy element, oczywiście tutaj gesty
w lewo, prawo przesuwają
nas od postu do postu, więc tutaj nie ma
jakichś przycisków, które by nam przeszkadzały.
Natomiast każdy post
jest czytany, jego skrót, ile
ma łapek w górę,
ile ma komentarzy. Natomiast
taki post jest zarówno przyciskiem,
zarówno regulacją
i jeszcze ma czynności.
Dlaczego to jest tak zrobione?
Oczywiście samo kwestia,
że coś jest przyciskiem. Wciśnięcie
w taki post spowoduje to, że
zostanie nam otworzony
widok z komentarzami.
Jest
regulacją, dlatego że
w ten sposób zostało zaimplementowane
głosowanie w górę lub w dół.
I to jest bardzo fajnie zrobione. Przesuwamy
walcem w górę i wtedy głosujemy
na tak. Przesuwamy walcem w dół,
no to głosujemy łapkę w dół na nie
i wtedy ten post gdzieś jest
wydawany niżej
w tym algorytmie
na naszym
serwerze.
No a na czynnościach mamy całą resztę.
Tam znajdziemy opcję takiej jak
zapisz, bo po prostu tak jak na
Relicie możemy sobie zapisywać
w takich zakładek. Mamy też
linki do wszelkich nazw
użytkownika, które były wspomniane w poście
no i opcji więcej, która wyświetli
nam pozostałe opcje.
I tutaj taka uwaga, że domyślnie
voiceover ustawi
się na
tym suwaku, więc jeśli
wy tak jak ja
po prostu z przyzwyczajenia na każdym poście
zaczynacie przesuwać palcem w dół, żeby
przegrać czynności, no w tej aplikacji
lepiej tego nie robić, bo
z automatu zaczniecie wszystkim
postom, które was interesują, dawać łapkę w dół.
Więc do tego się na pewno
trzeba przyzwyczaić, jeśli chcecie z tej aplikacji
korzystać, no ale jeśli o tym pamiętacie, to
to nie ma
problemu. Jeśli jeszcze chodzi
o czytanie samych postów,
no to na przykład to jak akabity
i linki w tych akabitach są prezentowane
jest całkiem fajnie zrobione,
no bo voiceover czyta
akabit jako jedno, linki nie są
ostatnimi elementami, natomiast są
czytane jako linki, więc jeśli mamy
voiceoverze ustawione, ja na przykład mam
to po prostu ustawione tak, że odgrywają
dźwięk, no to będziemy ten
dźwięk słyszeć i na pokrętle szukamy
sobie opcji linki, która wtedy się pojawi
i w ten sposób możemy sobie
wszelkie linki
klikać i
możemy też sobie przeglądać komentarze.
Niestety na razie komentarze są
bardziej porozbijane, ale
tutaj też głosowanie tak na nie jest zrobione
jako suwak, tylko ten suwak jest
osobnym elementem.
No można mieć nadzieję, że
tutaj to też będzie zrobione
w taki sam sposób jak
w dystopii, że przynajmniej te posty
wtedy będą rozbite na, nie wiem, góra dwa
trzy elementy, jeden element z nagłówkiem,
innym motorem i czasem komentarza
później sam komentarz
rozbity na kapitał, może osobna
opcja komentarzy na pokrętle też
to myślę, że mogłoby być zrobione.
Natomiast na razie to
jest
zrobione w ten sposób
i jeszcze
nagłówki nie są pokazywane
mimo to, że one są napisane większą czcionką
i tutaj akurat ten skrót trzema palcami
mówi nam formatowanie
w przeciwieństwie do aplikacji Poczta.
Natomiast właśnie jedyną różnicą
nagłówków jest to, że one są napisane większą czcionką
ale VoiceOver ich nie widzi jako
nagłówki, a normalnie na stronie
Lemmy czy Kabin zresztą też korzystają z Markdowna
i w przeglądarce
te nagłówki jak najbardziej widać, a
na razie w tej aplikacji
niestety nie.
Natomiast są
dwa błędy jeszcze. Po pierwsze
nie możemy na razie
z VoiceOvera przechodzić
do
linku społeczności
z postu, chociaż mi się wydawało, że
to działa, ale to jest
wspomniane jako znany błąd, który
zostanie naprawiony.
A po drugie czasami jak są jakieś
dłuższe posty na liście to
gesty przewijania prawo-lawą mogą
nie przesunąć ekranu i VoiceOver zamiast przejść do
następnego postu może nam po prostu
przeskoczyć na przykład na
pasek kart na dole i wtedy musimy ręcznie
trzema palcami ekran przewinąć
i wtedy możemy dalej
czytać, ale autorzy aplikacji
obiecują, że dalsze
poprawki dostępności nadchodzą, więc
przypuszczam, że wszystkie z tych błędów będą naprawione,
a już teraz to
jest naprawdę
bardzo przyjemna w użyciu
aplikacji, więc jeśli ktoś szuka czegoś
dostępnego na iOS
no to warto się
zainteresować. On jeszcze
w App Store nie jest, musimy
go ściągnąć sobie z TestFlighta, ale
nie jest problem, żeby ten link znaleźć.
On jest zresztą w tym ogłoszeniu,
które wrzuciłem w komentarzu.
Tak jest, więc zachęcamy Was
do testów, a tymczasem mamy
kolejnego słuchacza na linii. Tym razem
Wojtek jest z nami, witaj.
Cześć, dobry wieczór.
Pierwsza rzecz
to, że jakieś
problemy się pojawiły na YouTubie.
Michał, nie wiem czy
potwierdzacie to, ale
ja w ogóle na
tym kanale Was nie
jesteście, ale
jako by Was nie było.
O, a to ciekawa sprawa.
Tak, pisałem Wam o tym na Facebooku,
w Waszej transmisji, ale chyba Wam to umknęło.
Jakby no, po prostu
w ogóle ten
przekaz nie działa.
U mnie przynajmniej, bo no nie wiem, czy to
tak ogólnie, czy ten.
Natomiast te dwie sprawy.
Pierwsza to zmiany w
TimeForBusie, nie wiem czy tam
ktoś mówił o tym już dzisiaj,
ale…
No, a jeszcze, no to
w każdym razie generalnie deweloper tam dzielnie
walczy i chyba tam jakieś
generalnie chodzi o
te zmiany, które są,
dotyczą powiadomień.
O tym już mamy wysiąść.
Pamiętam, że przed tygodniem
do Was dzwoniłem i
tam żywo
relacjonowałem, że mam taki
przycisk, że tam sobie możemy ustalić,
gdzie chcemy wysiąść.
Teraz jest to troszkę inaczej
rozwiązane. Mianowicie
nie ma w ogóle żadnego przycisku,
tylko jeżeli ta linia ma
wsparcie GPS-u,
czyli że autobus, bądź tramwaj,
bądź tam, nie wiem, metro, czy tam coś tam,
jakiś tam inny pojazd
jest pod GPS-em, no to w tym momencie
jakby my,
przesuwając się
focusem voiceover,
słyszymy coś w stylu, że
chyba kliknij
przytrzymać, aby tu wysiąść.
I po prostu
jak sobie przesuwamy po
liście wyników
dla danej linii, to po prostu
klikamy sobie
z przytrzymaniem na danym wstanku
i po prostu w ten sposób
jakby zaznaczamy, że chcemy tam
wysiąść. Natomiast
nadal są to
powiadomienia, nie jest to
tak jak mówicie,
nie jest to synteza, nadal jest to
po prostu takie, no,
lokalne, że tak powiem,
taki lokalny monit, który nam po prostu wysyła
w sumie,
no,
chyba…
Zwykłe powiadomienia
push takie. Tak, tak, tak, push,
o, dokładnie, właśnie, taki baner,
baner bądź na zablokowanym ekranie.
Mhm, więc tak to wygląda.
Druga sprawa, chciałem was
zapytać, czy ktoś
z was, albo
ktoś z waszych, nie wiem,
znajomych, na przykład, testował już
aplikację mObywatel 2.0
w wersji, właśnie, beta?
Jeszcze nie, ale wiem, że jest
testlajt publiczny. Tak, tak,
ja właśnie się chciałem
do, no, muszę się zamiar
napisania, ale tak właśnie myślałem, że
zapytam, bo rzeczywiście jest tam
kilka fajnych nowości, ale, no,
nie wiem, jak to będzie wyglądało,
czy jak to wygląda z voice-overem.
Mówię o iOS-ie,
a zmiany są takie
dość ciekawe, moim zdaniem, nie?
Jak byś mógł wymienić,
bo może nie wszyscy czytali
jeszcze, o co chodzi.
Generalnie,
oprócz tego, że jest to aplikacja,
jakby już
ma zmieniony interfejs,
da tam coś się przestawiać, te
kafle, jakby, na tym głównym
ekranie są gdzieś tam, no, mnie
niespecjalnie interesuje, pewnie was też,
ale na przykład już będzie
wprowadzone wsparcie dla polskiego
systemu płatności BLIK, czyli jeżeli
ktoś na przykład
podczas rocznego
zeznania podatkowego ma tam coś
do uiszcznia, to już może sobie
z poziomu MO trzeba zapłacić.
Tak, to jest
fajne, moim zdaniem, bardzo.
Od września, co mnie
zaskoczyło bardzo, i na plus,
i plus, będzie można
zablokować
sobie, zastrzec w sumie,
PESEL. To
z tego, co czytałem,
miało być dopiero w czerwcu
przyszłego roku wprowadzone,
no,
oby, oby, oby rzeczywiście
było już teraz we wrześniu,
czyli możemy sobie zastrzec
nasz PESEL. No, jak to jest ważne, no to
myślę, że
sobie wszyscy
zdajemy sprawę, tak? Znaczy, to chyba nawet
nie tyle jest zastrzeżenie tego numeru,
co jakby zablokowanie tego
numeru.
Jak dobrze pamiętam, to ma to tak
działać, że blokujemy sobie w tym momencie
na przykład nasz numer PESEL
i dopóki go nie odblokujemy,
to żadna instytucja
nie ma prawa
użyć tego numeru.
I w tym momencie, ja się właśnie
zastanawiałem, jak to ma działać
w praktyce, bo już kiedyś o tym mówiliśmy,
to zdaje się, Paulina wspominała
o tym, że
po prostu, że gdzieś tam
będzie można zastrzec numer PESEL,
ale numer PESEL, no to jest
numer generowany według jakiegoś konkretnego
algorytmu. To nie jest tak, że ten numer jest
jakoś wybitnie
tajny
i bardzo gdzieś tam powiedzmy
ciężko go odgadnąć,
a na pewno ileś tych
pierwszych cyferek jest bardzo łatwo odgadnąć,
tam potem kolejne te cyfry
też
to nie ma jakiś wielu
prób, ale generalnie
zastanawiałem się, jak to ma działać
i ta idea to jest całkiem niezła, po prostu
blokujemy sobie ten numer i w momencie
kiedy mamy potrzebę, to go
odblokowujemy i blokujemy go znowu.
Znaczy, no na tyle, na ile ja
się orientuję, no to problem polegał
na tym gdzieś tam, myślę, że
wypłynął wtedy, kiedy się zaczęły te
takie pożyczki, tak? Gdzieś tam…
Zgadza się, tak, tak, oczywiście.
I to ma temu przeciwdziałać,
podejrzewam,
natomiast
no pewnie gdzieś tam się będą
pojawiały…
Znaczy, no jeżeli
to się będzie dało zastrzec,
czy tam zablokować
i odblokować, to będzie fajnie,
bo na przykład mamy gdzieś tam jakiś
na przykład
płatności Allegro, tak? Allegro Pay,
gdzie tamten
nasz profesor jest potrzebny chyba, z tego co pamiętam,
no to
wtedy to będzie przydatne, tak?
To się zgadza.
Zastanawia mnie na przykład, jak to będzie, jeżeli
chodzi o podpisy
elektroniczne, czy na przykład
każdym razem, jak będziemy chcieli podpisać
nasz dokument
tam profilem zaufanym, to trzeba będzie odblokowywać
ten PESEL? Ciekawe.
No to tutaj też się śpieszę z wyjaśnieniem,
bo jeśli dobrze to pojąłem,
co tam było napisane,
to będziemy sobie mogli właśnie autoryzować,
nie będziemy musieli używać podpisu,
tylko będziemy sobie mogli właśnie
to autoryzować
poprzez
obywatel. To też mi się
bardzo podoba, bo szczerze
ten podpis elektroniczny jest
ok, fajny, ale
no czasami
wolałbym prostszy, tak? Rozwiązanie.
Skoro jestem zalogowany do
tego obywatela, no to
no to ten. No i oczywiście
i oczywiście
z wyłączeniem chyba
bankowo,
wiedzy czy banku, będziemy
mogli sobie autoryzować nasz,
że tak powiem,
nasz dowód będzie honorowany, tak?
U notariusza, czy
gdzieś tam w innych instytucjach
nasz e-dowód, e-dowód, tak?
Jasne.
I to jest też duża zmiana, bo
no bo jednak ja sam pamiętam,
że gdzieś tam pokazywałem e-dowód,
jakby no wiadomo, że no skoro jestem
teorii, skoro jestem zalogowany
do tego
obywatela, no to raczej
gdzieś tam przyszedłem te weryfikacje,
gdzieś tam
zostałem zweryfikowany, ale jednak niektóre
instytucje nadal twierdziły,
że nie, muszę pokazać dowód
w formie plastikowej, tak? No i to było takie…
No tu jest jeszcze kwestia tego, że ta weryfikacja
tego dowodu, to
nie jest, to nie polega ona
tylko na pokazaniu tego,
że pokazujemy telefon, no proszę bardzo,
bo tu jest aplikacja, tak?
Tam jeszcze jest ta cała procedura
i z tego, co gdzieś tam
widziałem, a jestem akurat na
grupie, jednej z grup
dla ludzi z administracji
publicznej i tam są różne dyskusje
na te tematy, to tu problem
jest w materii urzędniczej, bo po prostu
ci, którzy
powinni się tym zajmować,
albo którzy powinni mieć po prostu taką wiedzę,
to nie bardzo chcą ją posiąść.
Ale zobacz Michał, że tam w M. Obywatelu
no nie tylko numer,
tam też masz zdjęcie twoje,
zdjęcie, jaki jest, taki jest,
każdy widzi, kto widzi.
No, więc wiesz, no jakby
co stoi na przeszkodzie, żeby honorować
także tę wersję
elektroniczną, no tym bardziej, że
ja na przykład nie…
Ja cię rozumiem Wojtku, absolutnie
cię rozumiem, tylko po prostu też
gdzieś tam uczulam na to,
że ta weryfikacja
tego dowodu,
to nie polega tylko na pokazaniu, tak?
Żeby to było wszystko
zgodnie ze sztuką, tak?
I żeby ta weryfikacja faktycznie
była jeszcze jakoś tam potwierdzona, tam się jakiś kod
QR generuje,
ktoś tam sobie go skanuje, jak dobrze
pamiętam, jakaś taka jest ta procedura.
Jeszcze nigdy z tego nie korzystałem, ale
to nie jest takie proste, tak? To nie jest tak proste jak
wyjęcie dowodu z kieszeni,
o proszę bardzo, tu sobie proszę
zobaczyć.
No tak, ale ja
no to w każdym razie ja też
ja sobie dołączę do tej bety.
No właśnie, jestem ciekaw, jak to będzie z dostępnością
dla VoiceOvera, ale
przypuszczam, że jeżeli, no bo co by nie mówić,
no jednak te
aplikacje rządowe są takie, myślę,
w miarę przyzwoicie dostępne,
więc mam nadzieję, że…
Czasem ta dostępność w bólach się rodzi, ale jakoś
jakoś jest. Ale jest, ale
myślę, że nie ma najgorzej.
Teraz gdzieś tam
w Tauronie były małe problemy przejściowe.
To nie tylko
w Tauronie, w NRDze tak samo.
Ja myślałem,
że popsuli
już dokumentnie ten
serwis, gdzie
są rozliczenia,
ale na całe szczęście nie popsuli, tylko
no ten starszy
trochę bardziej mi się podobał, powiem szczerze,
natomiast ten nowszy
też jestem w stanie odtworzyć.
Tak, tak, tak. Troszeczkę inaczej
tam to wygląda i
na początku właśnie zastanawiałem się,
czy coś ze mną jest nie tak, czy z czytnikiem
ekranu, czy z nimi,
ale okazało się, że z nimi, bo to były jakieś
błędy po prostu. Jeszcze
po stronie tego serwisu
na samym początku
gdzieś tam drogi, kiedy oni go
wdrożyli.
No jasne. No okej, no to
tyle. Swoją drogą sprawdziłem
YouTube’a, Wojtku, i to jest w ogóle ciekawa sprawa,
wyobraź sobie, bo
rzeczywiście, jak
nadaję i mam otwartą
tę kartę studia,
no to też rzeczywiście się pojawia
informacja o tym, że
no transmisja
idzie, próbuje odciszyć,
ale poczekaj,
poczekaj, bo to jeszcze nie
koniec opowieści. Próbuję ją odciszyć
i faktycznie jest cisza, nic się
nie dzieje, odświeżam stronę
i nagle okazuje się, że
wszystko działa.
To znaczy, no ja was
w tym momencie pewnie słyszę, że
ja się łączę z wami z telefonu
i też was właśnie w aplikacji
YouTube’a na iOS’ie próbuję słuchać
no i
jest cisza.
Było dobrze, było dobrze,
jakoś do jednej godziny,
no bo ja przesłuchałem was sobie,
kiedy mówiliście tam o…
Chyba skończyłem.
Teraz nie pamiętam,
ale było dobrze przez godzinkę
z okładem, a teraz
jest cisza.
Nie wiem o co chodzi, przyznam, że
ja zdecydowanie wolę YouTube’a,
bo sobie mogę zablokować ekran.
Ja sobie teraz otworzyłem i
mi to przynajmniej w przeglądarce
działa, więc może spróbuj sobie
jeszcze raz utworzyć, myślę.
Tak, być może jakiś…
No, tak.
To właśnie, a ja
mówię o YouTube’ie.
Spróbuj z aplikacji też,
wywal ją z przełączania ekranu,
żeby w razie czego tam się odświeżyło
wszystko i jeszcze raz otworzyli.
Bo być może to jest jakiś problem na YouTube’ie, bo widzę, że
ileś osób też jest z nami na YouTube’ie
i żadnego komentarza
tam o problemach nie ma.
A Facebook niestety,
i widzę też twój komentarz,
a Facebook niestety ma
taki brzydki zwyczaj, że
nie zawsze się odświeża.
To jest w ogóle, słuchajcie, taka dziwna
rzecz, że YouTube
sobie bardzo ładnie odświeża te sekcje
komentarzy. Na Facebooku one się
odświeżają jak chcą. One czasem się pojawią,
czasem nie.
To jest po prostu, no, śmieszna
sprawa. No ale w każdym razie, Wojtku,
dzięki za telefony. Czy
coś jeszcze masz dla nas?
Nie.
Z ciekawości, rzeczywiście
zamknąłem YouTube’a i odpaliłem go
sobie ponownie i słyszę
teraz to, co się dzieje
wcześniej, więc…
Więc rzeczywiście działa.
Wojtku, to ja jeszcze pytanie,
zanim od nas odejdziesz,
tutaj z anteny.
Time for Buzz na Śląsku. Czy ty też masz ten problem,
że ci zniknęły dane z GPS-u?
Wiesz co,
Paweł, zastanawiałem się nad
tym.
Czekaj, wiesz co, wyłączę YouTube’a.
Tak, bo mi się
nakładało.
Wiesz co,
powiem tak.
Rzeczywiście przed aktualizacją
miałem wrażenie, że więcej
linii jest z tym GPS-em objętych.
Teraz jakby mniej,
ale właśnie sobie jeszcze przed
wejściem na antenę sprawdzałem, jak to jest
z tym…
z tym, z tym, z tym…
No…
Na chwilę to wyświetlałem na przystanku
i niektóre linie mają to.
Ale też sobie z ciekawości sprawdzałem,
to na przykładzie Krakowa
i Warszawy,
no nie wiem, może się mylę, ale
Warszawa, no to powinna być raczej tak…
bardziej objęta niż tam,
nie wiem, jakieś inne miejscowości.
Rzeczywiście mało jest
tych takich z GPS-owanych.
Nie wiem, o co chodzi,
ale no…
Właśnie w Warszawie ich znalazłem wbrew pozorom dość dużo.
W Krakowie znowu mi coś siadło
i nie widzę żadnych.
A na Śląsku właśnie kiedyś
było, a potem przestało być, nie wiem.
Wiesz co, no…
Ja mogę nawet wejść
sobie
w Time for Buzz.
Ja jeszcze
wspomnę, bo też Wojtku nie wspomniałeś, że teraz
powiadomienia mają swój własny dźwięk
w Time for Buzzie
i mamy pośród nas autora tego dźwięku.
Dokładnie. Właśnie zastanawiałem się,
bo wiem, że ja dostałem informację
w niedzielę bodajże, że…
Ale o co chodzi z tym dźwiękiem?
Bo ja tego, bo szczerze, ja tego nie rozumiem,
bo ja dostaję normalne powiadomienie
po ten właśnie pop-up
czy tam push z tego
i z…
Także się to nie wyszło.
Nie słyszysz dźwięku? Bo ja słyszę.
Taki trójdźwięk ładny.
Aha, bo ja włączyłem dźwięki.
A, no to nie usłyszysz.
Tak, mniej więcej faktycznie tutaj
miałem swój wkład, żeby taki fajny
dźwięk w miarę krótki
stworzyć i…
Myślę, że się spodobał, mam nadzieję przynajmniej.
Jest ładny.
Który właśnie będzie informował o tym,
jak jest już pora wysiąść właśnie.
Ja na ogół
lubię właśnie jak programy implementują
estetykę taką dźwiękową,
ale to jest naprawdę rzadkość i wiem, że mało osób to lubi.
Taką właśnie ośmiobitową.
To Czesi bardzo lubią w swoich aplikacjach
czy DotWalker,
czy te piszczenie
przy Blind Shellu tych wywoływaczy,
tych przywoływacza do kluczy
tego Echo Key’a.
Czy tam inne jakieś aplikacje,
które robili wcześniej Ace Designs i tak dalej.
Właśnie oni bardzo lubią jakoś to takie
prostokątne fale
stosować. Ja nawet lubię tą estetykę,
ale myślę, że taki
dźwięk powiadomień trójdźwiękowy
taki grany jest…
Przypomina w ogóle dźwięk transportu miejskiego.
Takie typowe dźwięki.
Poniekąd to było założenie, ale zarazem też
takiego unikalnego.
Tutaj była taka kwestia właśnie, żeby to było coś różnego
od tego co jest.
Tak, tylko, że
dopóki to…
Tak naprawdę wiecie, że dopóki to są
takie zwykłe powiadomienia typu PUSH
to to nie…
W moim понимaniu
to w ogóle nie rozwiązuje
sprawy, no bo
nadal musimy czytać
voiceover te.
Wiesz co, z jednej strony tak, ale z drugiej strony właśnie
jeśli to powiadomienie
ma swój dźwięk i masz te dźwięki
włączone,
no to poniekąd
rozwiązuje o tyle, że jeśli… Ja to rozumiałem
to tak, że na razie to jest tego na tym przystanku, który sam
zaznaczyłeś, tak?
Tak. No to jak słyszysz ten
dźwięk konkretny, który
tutaj jest faktycznie inny od
innych aplikacji, które masz na telefonie, no to już nie musisz
czytać tego powiadomienia.
No w pewnym sensie tak.
Tylko, że mnie z kolei irytuje, że jak
sobie wiecie…
Przykładowo w moim
przypadku zaczynam sobie trasy od
przystanku Bytom Dworzec
i mam trasy, które tam biegnie przez
naście, dziesiąt przystanków.
Przesuwając się po liście
na każdym przystanku
słyszę dopisek, w cudzysłowie
kliknię i dwukrotnie,
aby coś tam, aby wysiąść.
No i dla mnie to jest takie
mega irytujące.
Tak, to mogłoby być zrobione przez
zwykłe podpowiedzi voiceover i wtedy by
było… No tylko to by było w Chincie
i w tym momencie te osoby, które mają
włączone podpowiedzi, by tego nie słyszały, nie?
No tak…
No ale to jest…
Są te podpowiedzi, właśnie
do takich komunikatów. W sensie jakby
dobrą praktyką jest mieć je włączone
w aplikacji, której nie znasz.
No tak, tylko, że chyba voiceover
się nie ogranicza do aplikacji,
tylko do… Czynności się polecają.
Na pokrętło można dodać, tak.
Dobra, tak, macie rację, macie rację.
Znaczy, nie wiem, powiem
wam tak, dla mnie optymalny
jest ten
ten mechanizm z
mówita.
On naprawdę jest ok,
moim zdaniem.
Tak, zastanawiałem się, czemu eliminować przycisk.
Przycisk był…
Ja na przykład nie wiedziałem
z początku, bo ja nie wsłuchałem
się w te podpowiedzi, nie spodziewałem się
ich tam przede wszystkim. Ja
autentycznie na początku nie wiedziałem, jak to się aktywuje
i myślałem, że jest błąd w apce.
I masz przycisk i w tym momencie
wszystko jasne, tak naprawdę.
Tak, a jak jest przycisk, to właśnie tak, to jest bardziej intuicyjne,
tak mi się też wydaje. Ewentualnie jakaś czynność
na pokrętle, no, też by to było
intuicyjne. Tu nie ma czynności na pokrętle.
No nie ma, ale mogłoby być.
No tak, natomiast
no…
Ja powiem tak, ja jak tam odgłaszam
uwagi do TimeForBuzz’a, to raczej skupiam się
na tym właśnie, żeby się
dobrze gdzieś tam przewzało rozkłady i tak dalej.
Gdzieś tam
dla mnie to informowanie
o tym, że będzie przystanek
jest tam kwestią drugorzędną.
Jeżeli dobrze działa,
jeżeli dobrze działa, to
no, to pokazywanie, gdzie
dany autobus był,
no jeżeli, jeżeli
czy tam tramwaj, jeżeli jest ta funkcja
GPS. I tak patrzę, Paweł, na tą
listę i rzeczywiście, no
jak nie mniej tych GPS-ów,
no ale
no zakładam, że oni, oni te dane
pobierają z tego GPS-a, więc
no nie ma co chodzi.
Też nie wiem. Albo coś padło po stronie
ZTM-u albo, znaczy
tego, no metropolia GZM.
No ZTM-u, tak, tak, tak.
Czy tam GZM-u,
jak to auta wyzwały.
No albo nie wiem,
albo aplikacja coś inaczej pobiera, ale domyślam się,
że u nas coś padło, po prostu.
Tak mi się wydaje,
tym bardziej, że rzeczywiście widzę takie linie,
które są, no
non-stop
non-stop pod GPS-em,
a takie niczy, no
na przykład, wiesz, no masz
M3-kę, to jest taka linia,
no wiesz, nie? Katowice,
Katowice,
Chorzów, Bytom,
Talnowskie Góry, która
na przykład teraz, no teorecznie,
jest bez GPS-u.
A kiedyś była?
A kiedyś była, no bo to jest, no bo to jest
chyba,
chyba, no nie wiem,
może się mylę, ale wydaje mi się, że to jest jedna z głównych
linii metropolii,
tak? Bo takie
dość właśnie miasta łącz, tak?
No nic, no
my tu nic nie poradzimy, chciałem tylko porównać
wyniki, ale…
Ale wiesz co, też patrzyłem,
o, patrzyłem na Mobile NBK
i, bo na przykład
ciekawiło mnie, czy w Mobile NBK
były te informacje
o tym, o czym mówiłem w tamtym
tygodniu, czyli o przekraczaniu
tych stref,
tak, i tego nie ma.
I tego nie ma.
Czyli to jest jakieś tam autorskie rozwiązanie
chyba, tak,
FORBASA. Możliwe. To jest fajne.
Bo wyciągają więcej danych po prostu z tych
danych, które dostają.
Tak, tak, tak, tak, no jasne, że tak, bo to
na tym to się opiera, no bo
jasne, że tak.
No i to jest fajne, moim zdaniem.
To jest fajne. Jasne.
Bardziej, że jak, nie wiem, czy przyuważyłeś,
że jak jedziesz właśnie takimi liniami
typu 91, 185
etc.,
to
często, gęsto podają ci informacje
właśnie, jeżeli autobus jest objęty tą
komunikatami,
to też masz komunikat.
Granica stref. No, no, no, no.
Tak, tak, jest taki komunikat.
Tak, tak. Dokładnie.
On też się opiera o GPS, no bo jak inaczej, nie?
Mogli mieć to nagrane,
mogli mieć to nagrane po prostu wcześniej,
jako sampling. Znaczy, nie, no, jasne,
że ma to nagrane, ale to się nie może,
jak ja jechałem,
to się zgadzało z tym,
no z tym, gdzie byłem, tak? Więc to jakoś ma,
jest to wspólne
z GPS-em.
A swoją drogą, a po tego
też jeszcze wam powiem jedną rzecz,
a właśnie, bo
Time for Bus, jak sobie ustawiłem,
jak
nie umiem teraz tego wywołać,
ale to sobie przyuważcie,
że jeśli miałem
rozkład linii bez GPS-u,
to dostałem komunikat, że Time for Bus
jakby
że komunikaty
się będą opierały na
że
że komunikaty
będą podawane mi w oparciu
o pozycję mojego urządzenia.
Mhm.
No tak, czyli
jeżeli jadę daną linią
i jestem w tym
w tym autobusie, w tym
w środku transportu,
i on to sobie jakoś tam stali z moim urządzeniem,
tak?
Tak chyba podobnie jest też na mówicie właśnie.
Tak, tak,
staje się, że tak.
Bardzo praktyczne, bardzo fajne
rozwiązanie.
No dobrze, Wojtku, to
myślę, że o transporcie to byście
tu jeszcze mogli rozmawiać
i rozmawiać, ale mamy jeszcze trochę tematów
i nawet jeszcze mamy
jednego słuchacza w kolejce.
Także ja już się już ruszam.
Dzięki, trzymajcie się.
Dzięki, na razie.
Trzymaj się, pozdrawiamy cię serdecznie i od razu
proponuję, żebyśmy jeszcze odebrali
jedno połączenie.
Jest z nami Witold,
tylko Witoldzie jeszcze
odcisz sobie mikrofon, to znaczy
na nagrywanie, żebyśmy mogli
porozmawiać tu
na antenie, jeżeli chodzi o komentarze.
Przed momentem zajrzałem.
No i na razie jest cisza.
Spokojnie.
Tak, na razie jest spokojnie.
Mam nadzieję, że
wszędzie nadajemy.
Halo.
Wszystko jest okej. O, witaj, zróżmy się.
Cześć.
Chciałem zadać jedno pytanie
i może później
jeszcze jak mogę
to powiedzieć o systemach
Linux i
Chrome OS.
Słuchamy.
To pytanie to odnośnie
Gmaila.
Czy można wysłać
maila do kilku osób,
ale tak, żeby
nie było
widać, żeby ta osoba,
do której wysyłamy, tak, nie widziała,
że wysyłamy jeszcze do kogoś innego.
Podobno właśnie można, że tam wpisywać
te adresy po przecinkach
i to się tak ma robić, że ta
jedna osoba
tak nie będzie widziała, że już to do kogoś innego
wysyłamy, ale
nie działa to tak.
Próbowałem, zespatwiałem bez spacji.
To znaczy musisz to wpisać
w odpowiednie pole. Ja nie wiem, jak to jest
na Gmailu, bo ja nie korzystam z
webowego maila, ja korzystam
z klienta pocztowego,
ale powinienem szukać
pola, które nazywa się
albo po polsku to będzie
udw, to na przykład
w Outlooku… Albo ukryta kopia.
Tak, albo ukryta kopia, albo
po angielsku bcc.
Tak,
tam są dwa takie pola. Jedno właśnie jest
do tych szyfrowanych
jakoś, a drugie jest
bez szyfrowania.
Nie wiem, jak to dokładnie
określić. Nie bardzo wiem,
o czym mówisz, natomiast
tak nazywają się te pola
w większości klientów pocztowych, tak jak podaliśmy
i to działa.
Sytuacja
wygląda tak, jeszcze powiem taką
ciekawostkę, że jeżeli
nie wpiszesz, bo oczywiście
możesz w pole do
też wpisać jakiś adres.
I jeżeli na przykład nie wpiszesz
żadnego adresu
w to pole,
ani w pole cc,
czy tam dw,
a tylko wszystko wpiszesz
w to pole udw,
albo bcc, jak kto woli,
to mail będzie wyglądał tak, jakbyś
wysłał go do samego siebie.
Cisza.
W jedno i w drugie wpisywać?
Nie, nie.
Ja to sobie jeszcze w międzyczasie
sprawdziłem i na webowym
Gmailu, przynajmniej w tym interfejsie współczesnym,
nie wiem, jak to wygląda w tym interfejsie klasycznym,
wygląda tak, że
kiedy otwieramy okno do pisania nowej wiadomości,
musimy
cofnąć się, co ciekawe,
i tam znajdziemy dwa linki,
żeby dodać,
akurat mam po angielsku, więc tutaj mi się wieszy
dodać pole cc i pole bcc,
nie wiem, jak to będzie.
Dodaj dw i udw.
Czyli to będzie tak to przetłumaczone.
Też są do tego skróty,
ctrl shift c dodaje dw,
a ctrl shift b dodaje udw,
więc możesz też w ten sposób
spróbować.
I właśnie to pierwsze był jakiś
komunikat, że zszyfrowaniem
jest, a drugie, jeśli
ktoś ma jakąś skrzynkę, która nie
obsługuje
szyfrowania.
A druga rzecz to odnośnie
systemów.
Testowałem
niedawno Linuxa
i jeszcze wcześniej dzwoniłem,
bo też
nie miałem czasu
tak dłużej testować
i można
w tym Mint Mate
ustawiać
skróty w ustawieniach.
Na przykład do menadżera plików
można ustawić
Windowsa.
Tego nie było, a już w innym
środowisku graficznym
XFCE, czy jakoś podobnie,
dawno testowałem,
było to domyślnie
ustawione.
I jeszcze co do LibreOffice,
to czyta poziomy nagłówków.
Też Paweł chyba mówił, że
nie czytało, ale na Windowsie.
Tylko nie wiem, jak się przełączać między
dwoma trybami, gdzie się w NVDA
przełącza
NVDA w PACIA.
Wiem, że to się przełącza na pewno,
bo jak chodzę po stronach to się przełącza.
Nie wiem, czy orka z PACIA otwierała
te ustawienia? Kurczę, już parę lat było,
jak używałem Linuxa.
Nie, ja to testowałem.
Jest na pewno do tego skrót.
W ogóle to jest ciekawe, bo chciałem
sprawdzić czas.
To orka T, tak, time,
a baterii już nie,
albo power też nie.
I nie wiem, jak sprawdzić tam
baterię.
My tu, Witoldzie,
obawiam się, że wiele nie
podpowiemy, bo chyba
żaden z nas nie używa Linuxa
na co dzień, przynajmniej jeżeli
chodzi o graficzny interfejs,
więc
obawiam się, że gdzieś może w jakiejś dokumentacji
znajdziesz listę skrótów do orki.
My tu wiele nie jesteśmy
w stanie pomóc.
Zadałem chatem GPT
i w ogóle też do NVDA
mi skróty wymyślał,
których w ogóle nie było.
No, chat GPT potrafi
wymyślać różne rzeczy.
Dlatego z jego wiedzy
to tak ostrożnie
trzeba korzystać.
Chociaż czasem jakiś na przykład skrypt
potrafi rzeczywiście dobry
napisać po
kilku naszych jakichś tam
poprawkach, jak mu się powie, co
jest nie tak.
I to tą aplikacją
Bing można robić?
Nie, raczej
nie, raczej
po prostu chat openai.com
Aha.
Bo ta wersja z Binga to jest taka bardziej
sprawiona na wyszukiwanie.
Ja to właśnie
tą wersją robię aplikacją
na iPhonie.
Ale…
Którą, chatem GPT?
Oficjalną,
Bing.
A to zainstaluj sobie też jeszcze oficjalną chat GPT.
Próbowałem, ale to
nie chciało mi się zalogować.
A to dziwne, u mnie działa.
Tylko ja się logowałem
Googlem.
Aha, nie zadziałało.
Nie zadziałało.
A to ciekawe, bo powiem ci, że u mnie właśnie
te sesje googlową, to ja już mówiłem o tym
kilka tych przeglądów temu,
powtórzę. U mnie sesje
googlową, bo ja się
wszędzie logowałem właśnie i na
przeglądarce,
na Chrome’ie i
na komputerze i na telefonie
właśnie z aplikacji. Ja się wszędzie
logowałem Googlem i te sesje
googlową to w aplikacji mobilnej
nie ma mi do dziś, a
logowałem się tam, no, z miesiąc
temu albo coś koło tego.
Natomiast przeglądarka to jest
zupełnie inna sytuacja, tam co chwilę
mnie wyrzuca i każe się logować ponownie.
Całe szczęście, że już pozwala, bo też
miałem z tym problemy.
To dobrze, że się
poprawiło.
Chociaż tyle.
Okej Witoldzie, czy coś jeszcze?
Jeszcze odnośnie
Chrome OS-a.
Mówiłem
pół roku temu, że to
dziadostwo, że tak, że
wolno działa.
No i tak rzeczywiście jest trochę,
ale też ten
komputer może
jest winny,
bo jest stary,
to jest netbook
2010 czy 2011
roku.
Procesor dwurdzeniowy, taktowany.
Jeden gigahertz,
czymś tam
powyżej.
Ale bawiłem się tym systemem,
to znaczy znowu go zainstalowałem, bo tego
Linuxa nie udało mi się okiełznać, to znaczy
nie udało mi się zainstalować
sterownika do linijki,
tak, czy połączyć.
Właściwie sterownik się udało zainstalować,
tylko nie udało mi się podłączyć linijki.
A zależało mi na tym, żeby właśnie
z tym komputerem
połączyć linijkę, bo jest mały
i żeby go mieć jako taki notatnik.
Ale z tym
Chrome OS-em też się nie udało
tego zrobić.
Dzwoniłem do Harpo,
żeby może zapytali
Google, bo to jest
też ich system, a podobno na Androidzie
miała ta linijka działać.
Ale tego nie sprawdzałem.
Że
powiedzą, że coś
tam spróbują, ale że to jest
niszowe i że
prawdopodobnie się nie uda.
No to cóż, pozostaje
czekać na jakąś odpowiedź od nich.
Czy jeszcze coś?
To chyba tyle.
Dziękuję.
Dziękujemy ci bardzo za telefon, pozdrawiamy i do usłyszenia.
Cały czas jesteśmy,
zatem jeżeli
macie ochotę jeszcze do nas zadzwonić,
to jeszcze chwila będzie
ku temu, a teraz
przechodzimy do kolejnego tematu.
Pawle, co tam w Polskim Związku Niewidomych
dzieje się ciekawego?
Ja wybrałem sobie dzisiaj z całej
wiadomości, jakie przez ostatni
tydzień się zebrały właśnie na stronie
PZN.
Dwa newsy. Po pierwsze
konkurs poetycki dla
miłośników słowa. Tutaj mamy
coś dla miłośników słowa,
zwłaszcza Edwarda Stachury.
Także tutaj
konkurs taki.
Organizatorzy ogólnopolskiego
konkursu poetyckiego
Infinitivus Stachury
zachęcają miłośników słowa
do wzięcia udziału w tym wydarzeniu.
Jest to okazja do zaprezentowania
swojego talentu oraz zdobycia
uznania w środowisku literackim.
Konkurs jest skierowany do
wszystkich wielbicieli poezji bez względu na
wiek czy doświadczenie. Jak
piszą organizatorzy na stronie
w obecnych czasach, gdy życie,
a co za tym idzie literatura
są tak bardzo zdominowane przez technologie
i media społecznościowe, warto
od czasu do czasu powrócić do korzeni
i docenić piękno poezji.
Jury składa się z renomowanych poetów
i krytyków literackich, którzy
analizują każde złożone dzieło.
Konkurs składa się z dwóch
kategorii. Do pierwszej kategorii
uczestnik zgłasza dwa wiersze.
Prace powinny być związane z
twórczością Edwarda Stachury.
Kategoria
druga, dobrowolna, to wiersz
o tematyce uroki ziemi
raszyńskiej,
zainspirowany okolicą gminy Raszyn.
Nagrody przyznane w konkursie
to nie tylko prestiżowe wyróżnienia,
ale także nagrody książkowe.
Wyróżnione przez jurorów wiersze
zostaną opublikowane.
Regulamin konkursu znajduje się na stronie
stachuryada.pl
tu jest cały link
do tego,
będzie podany.
Wiersze należy przesłać na adres mailowy
konkurs.niebieskatancbuda
niebieskatancbuda
to jest jedno słowo
.com
do 5 sierpnia bieżącego roku.
Obrady jury odbędą się
na początku sierpnia, natomiast rozdanie
nagród odbędzie się 19 sierpnia
na
5 niebieskiej
tancbudzie w Stachuryadzie.
No i to tyle jeśli chodzi o konkurs,
więc jeżeli wśród nas są poetki, poeci,
to piszcie śmiało,
bo to może być
wasz sposób na to, jak zabłysnąć
w środowisku literackim,
dla miłośników bardziej pasywnego,
cieszenia się kulturą zwiedzania na przykład,
no to poleca się
Muzeum Zamojskich
w Kozłówce, które staje się
jeszcze bardziej dostępne.
Od 4 lipca
Muzeum Zamojskich w Kozłówce będzie można
zwiedzać tam 4 nowe, odremontowane
trasy, obiekty
o łącznej powierzchni ponad
2000
metrów
kwadratowych.
Wszystkie przestrzenie
zrewaloryzowanych budynków
zostały przystosowane
do potrzeb osób niepełnosprawnych ruchowo.
W budynkach i na poszczególnych
ekspozycjach wprowadzono tyflografiki
z planami obiektów, informacje
w alfabecie brajlowskim, komentarze
audio wyświetlane w postaci napisów,
a także interaktywne
multimedia.
Jest to efekt zakończonego
właśnie w Kozłówce projektu
przebudowa, rewitalizacja i konserwacja
budynków zespołu
pałacowo-parkowego
w Kozłówce. Celem
projektu było nie tylko
zakończenie trwającego ponad 40
lat procesu rewaloryzacji zabytkowego
obiektu, ale także zwiększenie
atrakcyjności muzeum.
Co się zmieniło
w Muzeum Zamojskich po przebudowie?
W czterech wyremontowanych budynkach powstało
osiem nowych ekspozycji, między innymi
nawiązujących do dawnej
kultury ziemiańskiej, pokazujące
etapy remontu,
czy pokazujące rzeczywistość po
1945 roku
w oficynie
północnej
mieści się nowoczesne Centrum Obsługi Ruchu
Turystycznego. Znajdują się tu
kasy biletowe oraz terminale informacyjne,
gdzie prezentowana jest
oferta turystyczna muzeum,
a także atrakcje regionu.
Na tym samym poziomie znajduje się
wystawa multimedialna
Kozłówka na osi
czasu, gdzie przedstawiona jest
historia założenia Pałocowo-
Parkowego
zespołu
w postaci wideomappingu,
który uzupełniony jest projekcją
filmową z komentarzem córki
ostatnich właścicieli
Jadwigi Inki Zamojskiej.
Turyści mogą
także zajrzeć do pokoju zagadek
i pokusić się o rozwiązanie
tajemnicy zaginionego klejnotu
z naszyjnika Anieli Zamojskiej.
Najmłodsi zwiedzający mogą
pobawić się
interaktywnymi puzlami
z widokami pałacu i muzealnych
eksponatów. W piwnicach
oficyny urządzono ekspozycję.
Lapitarium
przybliżającą funkcjonowanie
dawnej siedziby arestokratycznej.
W trzech salach
można obejrzeć z bliska przedmioty,
które stanowiły dawne wyposażenie
pałacowej kuchni lub były
związane z działaniem sieci wodno-kanalizacyjnej
czy ogrzewaniem.
W lapitarium
znajdują się także przedmioty, które
zostały odkryte podczas remontu.
Kocioł parowy, który zasilał
niezwykle nowoczesne,
jak na początek XX wieku,
ogrzewanie kaplicy pałacowej
oraz ponad 100-letnie wina.
Na piętrze
oficyny znajduje się osiem
stylowo urządzonych
pokoi pracy twórczej,
którym patronują dawni mieszkańcy
pałacu. Na samej górze
urządzono cztery magazyny
studyjne oraz przestrzeń edukacyjną,
służącą do zajęć warsztatowych.
Przygotowano siedem nowych
tematów zajęć, które sukcesywnie
będą wdrażane do oferty edukacyjnej.
W oficynie południowej
zwiedzający mogą dowiedzieć się, jakie tereny
należały do ordynacji Konstantego
Zamojskiego, dzięki
multimedialnej grze
mapki zamiast apki,
a przez przeszklone
archiwum zobaczyć, w jaki
sposób przechowywane są archiwalia
dotyczące muzeum.
Na piętrze oficyny urządzono wystawę,
rodzinny album,
powiązaną z genealogią rodu
i olbrzymią kolekcją
fotografii Konstantego Zamojskiego.
Główną antrakcją
wystawy jest ośmiostanowiskowy
fotoplastykon z prezentacjami
polskie rody arystokratyczne,
celebryci XIX
wieku.
Zamońscy w Angolii i rezydencje
i fundacje zamońskich.
Zaaranżowano również atelier fotograficzne,
a w gablotach umieszczono
dawne aparaty fotograficzne
oraz akcesoria służące do
wykonywania zdjęć. Natomiast
w parterze turyści
mogą skorzystać z oferty, jaką
zaserwuje bistro u szafarki.
W teatralni
odnowiona została sala
audiowizualna, którą przystosowano
do organizacji koncertów i spektakli
teatralnych. Można tam również
zobaczyć drugą odsłonę wystawy,
rodzinny album,
gdzie prezentowane są fotografie
z kolekcji chrabiego, ułożone
poszczególnymi gałęziami rodu
zamońskich. W dawnej stajni
remontów, czyli koniu i hodowanych
dla wojska, urządzono
wystawę, drugą
odsłonę zbiorów sztuki
socrealistyczny
Socrealizm
Galeria Sztuki.
Poprzez liczne aplikacje
i multimedialne prezentacje
archiwalnych, ukazujących
dorobek artystów po 1945 roku,
ten trudny okres
w historii Polski przedstawiono
w sposób przystępny dla młodzieży.
Na piętrze budynku
znajduje się magazyn studyjny
oraz przestrzeń edukacyjna.
Zasady zwiedzania,
ceny biletów, godziny otwarcia, a także
informacje o dostępności można znaleźć
na stronie internetowej
www.muzeumzamojskich.pl
No i to tyle
jeśli chodzi na ten tydzień na
nowe wieści z PZN.
Ale nie tyle, jeżeli chodzi o Twoje informacje
Pawle, bo jeszcze tu masz
dla nas informacje na temat
ICC tegorocznego.
Tak, no
ICC odbywa się od
19 do 26
lipca
przepraszam, sierpnia
w Telczy, czyli
taka miejscowość w Czechach
niedaleko Brna, też niedaleko
Pragi, po dwie godziny
od każdego z tych miast jest to
jedno z miejsc, gdzie Uniwersytet Masaryka,
który podejmuje młodzież w tym roku
ma swoje wydziały.
No i tam
wybiera się też grupa młodzieży
z Polski
i można
grupę
wesprzeć, bo jak zwykle
jakieś tam
finansowanie jest, ale
nie pokrywa to wszystkich
potrzeb.
O!
Już widzę, że zebrano całą kwotę,
natomiast można zawsze jeszcze
gdzieś tam dołożyć, jest 20
wspierających,
więc gdybyście chcieli jeszcze,
żeby ta kwota została przekroczona
i może jakieś nieprzewidziane wydatki zostały
pokryte, bo różnie bywa w czasie takich
obozów, no to
albo po prostu, żeby uczestnicy zapłacili
mniejszą kwotę, bo teraz
chyba właśnie po to
jest ta zbiórka
dalej prowadzona.
Tak, więc możecie wpłacić
i te
osoby, które będą jechały
już za ponad miesiąc
wesprzeć i dać im
przygodę życia, więc ja myślę, że
się opłaca, jako ktoś, kto kiedyś organizował
takie obozy, naprawdę wiem, że
warto zainwestować w młodzież, która tam jedzie.
Tak, a przypomnijmy, że w tym roku
Fundacja Prowadnica odpowiada
za organizację tego polskiego
wyjazdu na ICC.
Teraz kolejny
temat, temat nowej
aplikacji, nowej starej aplikacji,
bo nowa
odsłona Soundscape’a
nam się pojawiła i to,
co ciekawe, dostępna też
dla nas, mianowicie aplikacja
Voicewista.
Właśnie, no bo tych
klonów Soundscape’a to ostatnio
kilka się pojawiło, no właściwie
jeden gdzieś był planowany, jeden
jest w jakichś zamkniętych
testach beta, a tutaj pojawił się
kolejny i jak już powiedziałeś,
ta aplikacja jest jak najbardziej dostępna
w Polsce i nawet po polsku,
ale o tym za sekundę, bo no właśnie, to jest
kolejny… Z tym polskim to rzeczywiście
ciekawa historia.
Dobra, macie nowszą wersję,
bo ponoć w najnowszej wersji jest już lepiej.
Ja mam wersję 1.0.1.
Ja zainstalowałem wczoraj
i… Ja też.
I jest dziwnie.
Jest dziwnie, no mniej więcej to jest
aplikacja stworzona
na bazie kodu Microsoftu, ale zmodyfikowana
przez pana Jiangfeng’a
Wu, którego mogą kojarzyć
gracze, bo on stworzył kilka takich
gier na iOS’ach, które
nie były stworzone na niewidomych, ale
kiedy dowiedział się, że one były tam
jakoś dostępne, to dużo w nich poprawią
i jak widać chyba przez to
nawiązał jakiś większy kontakt
z społecznością niewidomych, bo chyba ktoś
nie wiem jak się o tym dowiedział, czy ktoś do niego napisał.
No mniej więcej
po jakimś ponoć miesiącu
prac stworzył własnego
klona Soundscape’a,
który, jak już wspomnieliśmy,
jest jak najbardziej dostępny
u nas. Możecie sobie go ściągnąć, w komentarzu
będzie link do Apple Vista,
a stamtąd już bez problemu
dojdziecie do App Store’a, ale też możecie sobie
wpisać w ojce
Vista, dwa razy tutaj V
do App Store’a i
aplikację powinniście bez żadnych problemów
znaleźć. No i
jeszcze raz przypomnę,
aplikacja Soundscape’a jest taka, że
podczas kiedy poruszamy się
po środowisku, no to
aplikacja dźwiękiem binauralnym i
mową, troszeczkę tak jak jest to w niektórych
grach audio, informuje nas o tym,
co znajduje się w okolicy. Konkretnie
tutaj najczęściej chodzi o skrzyżowania,
więc kiedy dochodzimy do jakiegoś skrzyżowania,
no to nam, powiedzmy, może powiedzieć
ulica Marii Curie
Schłodowskiej przed Tobą
jest skontrolowana, a na lewo jest
ulica
tam jakaś inna, powiedzmy.
Też możemy poprosić, żeby
aplikacja powiedziała nam o jakichś
interesujących innych punktach
i tutaj taka nowość, której
w oficjalnym Soundscape’ie nie było
jest taka, że
możemy sobie na dedykowanej
do tego zakładce poprosić
o podanie informacji o konkretnych
typach miejsc. Czy to są
restauracje, czy to są jakieś
szpitale, czy to są jakieś sklepy.
No i tutaj właśnie
pokazuje się
problem z tym tłumaczeniem, bo tam na przykład jest taka
kategoria jak marnowanie chyba.
To w angielsku się nazywa waste i też
do końca nie wiem o co tutaj chodzi. Czy to są jakieś kosze
na śmieci, czy oczyszczalnie?
A. Kosze. Ja myślę,
że kosze, bo OpenStreetMap ma
dużą bazę, zdziwiłbyś się, kosze na śmieci.
Okej, no akurat u mnie tutaj, gdzie
to testowałem na ulicy, to
nic nie wyświetlało, więc
akurat nie złapało mi, ale
może o to chodzi. Jeśli tak, no to tutaj
też nie trzeba by to
tłumaczenie poprawić, ale generalnie
poza tam kilkoma dziwnymi
rzeczami to generalnie nie jest źle, jeśli
chodzi o te same komunikaty.
Też zakładki na dole nie są podpisane,
nie są przetłumaczone, mimo to, że nagłówki na górze
już jak najbardziej są.
Ale aplikacja jest na tyle prosta, że
można się odnaleźć.
Co jeszcze ciekawego potrafi?
No możemy oczywiście też
sobie zaznaczać,
zapisywać interesujące nas punkty.
Tak jak w lodestone’ie na przykład.
I budować z tych
punktów trasę. I to właśnie wygląda
w ten sposób, że oprócz tych komunikatów, o których
już wspominałem, będziemy też słyszeli
odległość do
punktu, który zaznaczyliśmy,
no i dźwięk, który będzie stopniowo stawał
się coraz głośniejszy, jak my będziemy
się do tego punktu zbliżać. I tak możemy sobie
stworzyć całą trasę,
łącząc kilka takich punktów ze sobą
i tę trasę możemy też sobie
zapisywać i udostępniać innym osobom.
Więc można w ten sposób komuś
na przykład pomóc.
I możemy jeszcze jedną fajną rzecz
zrobić. Jeśli
znajdziemy sobie na tej liście właśnie
miejsc, albo też tam jest
pole wyszukiwania, możemy
przenieść się na dowolną
ulicę, na dowolną okolicę
właściwie na całym świecie i
dokonywać wirtualnej eksploracji.
I to jest naprawdę bardzo fajnie zrobione,
bo to wygląda tak, że
aplikacja zaczyna nam podawać komunikaty
tak jakbyśmy
byli w tym miejscu i możemy
się normalnie wokół siebie
obracać z naszym telefonem.
I w miarę jak będziemy kierować
się na jakąś ulicę, to będziemy
dostawać haptykę i dźwięki i po prostu będziemy
mieli przycisk idź, który pozwoli
naszą wirtualną postać
przenieść dalej w tą ulicę.
Więc jeśli idziemy wprost tą ulicą, mamy jakieś
skrzyżowanie w prawo, w lewo, obracamy się w lewo,
naciskamy idź, no to
jest takie bardzo
fajne dźwięki jakbyśmy przechodzili przez jakiś
portal czy coś w tym stylu.
Jesteśmy przenoszeni na
następne skrzyżowanie i tutaj znów możemy
rozglądać się, patrzeć jakie mamy
ulicę, zaznaczać punkty,
rozglądać się właśnie na jakimiś innymi
miejscami i w ten sposób zanim gdzieś
wyjdziemy, możemy sobie taką
wirtualną eksplorację
zrobić. Możemy też aplikację
uśpić, czyli tymczasowo
wyłączyć nie tylko mowy, ale też GPS
i pobieranie
danych, co też pomoże nam
zachować baterie. Gdybyśmy na chwilę
chcieli zatrzymać trasę, ale
nie wychodzić całkiem z aplikacji,
to można to bez problemu zrobić.
Autor jest otwarty na
sugestie, na razie skupia się na tym,
żeby nadgonić to,
co miał Soundscape, a czego w tej aplikacji
jeszcze nie ma. Ja dokładnie też nie wiem, czego
jeszcze tutaj brakuje. Ja wiem, że właśnie tej wirtualnej…
Obracanie
głową, jak niektóre
słuchawki wspierały, AirPodsy na przykład,
że samo obracanie głową
już powodowało to, że zmieniała się nam perspektywa.
No to w AirPodsach myślę, że to by się dało
jak najbardziej zrobić. Ja to testowałem faktycznie
na AirPodsach, ale chyba to faktycznie nie
działało, z tego co pamiętam, więc
to tak. Też chyba w Soundscape’ie dało
się głosy zmieniać. Tutaj
jest używany głos,
który my wybierzemy w systemie i on też mówi
dosyć wolno, niestety, więc też jak to się…
Ale w przestrzeni, tak? Tak, tak, tak.
W przestrzeni, ale no to nie jest…
Wypominasz głos systemowy z jakiś ten
nick czy tam z osia? Tak, ja sobie ustawiłem
Krzysztofa chyba kiedyś tam w ustawieniach
tego mowy, tam w dostępności na
polski i faktycznie mówił mi Krzysztof w angielskim
i eloquence mówił, więc
jest domyślny głos, tylko
nie jakoś bardzo szybko, więc jak ktoś ma voice-overa
szybko ustawionego, no to tutaj
to mówi troszeczkę
wolniej tam w Soundscape’ie. Chyba dało się coś więcej
skonfigurować, ale no
aplikacja rozwija się bardzo dynamicznie.
Autor jest
na Apple Visie aktywny, więc myślę, że
następne aktualizacje będą w miarę
szybko się pojawiać, więc
jeśli ktoś jest ciekawy jak to
to Soundscape, które
się tak wielu osobom podobało
działało, no to w końcu możemy
je na własnym podwórku
za darmo przetestować.
Ja się dlatego mówiłem…
Ja już go dodam, że dlatego mówiłem, że
i tak jest w 1.0.1 dobra
zmiana, że tak powiem,
bo w wersji 1.0 właśnie ten
komunikaty i wszystko było po angielsku,
więc ja rozumiem, że tłumaczenie
jest maszynowe i jest śmieszne,
ale to i tak dobrze, że jest,
bo w pierwszej wersji po polsku
były tylko ustawienia i jakieś tam parę komunikatów,
więc no jak widać…
No mówię, tak jak mówiłem,
ma dziwne rzeczy, ale generalnie naprawdę
nie jest źle.
To marnowanie to taki
naprawdę jedno dziwne rzecz, ale generalnie mówię,
to najważniejsze rzeczy
w porządku przetłumaczone.
No to aby aplikacja się
rozwijała, tego myślę, że
pozostaje nam życzyć i żeby
autor wytrwał, a faktycznie
on tych aplikacji różnych to tam
ma w swoim portfolio całkiem
sporo, to
zwłaszcza to są takie aplikacje
do nauki gry w różne gry,
między innymi chyba w jakieś chińskie szachy,
a skoro o Chinach mowa, to
Arek jest z nami, ponownie witany.
Tylko jeszcze ma wyciszony
mikrofon.
O!
Arku!
O!
Dzień dobry.
Ciekawa rzecz.
Dzisiaj nie o Chinach, co prawda,
ale śmieszna rzecz, padł mi komputer z Windowsem.
Jak zapisywałem
sobie rzeczy, które są nowe w betach
iOS-a, nagle komputer przestał mi mówić,
straciłem mowę,
straciłem wszystko, nie mogę włączyć komputera
z Windowsem. Elegancko.
Ale nie o tym też mowa.
Co nowego w becie?
Miałem czas się zająć
iOS-em
i tak,
są poprawki. Działa wreszcie
szybka akcja w brajlu,
poprawili to.
Zniknął błąd ze znikającą
klawiaturą, który był niesamowicie
irytujący.
Zniknął błąd
z niedziałającymi niektórymi czynnościami,
w sensie my klikamy, myśmy,
to się głównie objawiało z czynnościami
edycji tekstu, takimi jak kopiowanie,
wklejanie, wycinanie.
Klikaliśmy w daną czynność,
a akcja się nie wykonywała.
Pozostało poprawione też.
A jeżeli
chodzi o nowości, to tak.
Bardzo ciekawa nowość w aplikacji
Apple Music.
Teraz jeżeli mamy jakąś piosenkę
i klikniemy sobie w ten przycisk więcej,
nie w tym mini odtwarzaczu, tylko jak sobie
klikniemy na tytuł utworu i później więcej,
to mamy opcję, która nie jest jeszcze
przetłumaczona, pisze View Credits
i jeżeli w tą opcję
klikniemy, to możemy sobie dokładnie podejrzeć,
kto pracował przy, kto
śpiewał dany utwór, kto
odpowiadał za inżynierię,
za
mastering, kto odpowiadał
za mix, w którym roku utwór się
ukazał itd., itd.
Fajna opcja.
Co ciekawe, nie działa to
dla albumów, działa to
dla pojedynczych utworów,
ale no, możliwe, że to się
rozwinie jeszcze.
Ale to chyba też dlatego, że
w albumach, czy na albumach
za pojedyncze utwory
mogą odpowiadać różni ludzie.
Znaczy, na jednym albumie na przykład możesz mieć
pierwszą, drugą, trzecią piosenkę
napisaną przez kogoś,
czwartą, piątą, szóstą przez kogoś,
itd., itd.
No tak, ale to by mogło jakoś listować, no nie wiem.
No można by było coś, oczywiście,
ale ja podejrzewam, że właśnie
lepiej było to tak rozbić na
pojedyncze utwory.
Ale bardzo fajny feature.
Zgadza się.
Wyobrażam sobie to na przykład w taki sposób,
że jeżeli na przykład na Maku
korzystalibyśmy z jakiegoś programu pokroju
Radiobossa, swoją drogą, ciekawe, czy jest coś takiego,
no to wtedy
moglibyśmy sobie podglądać informację
o utworach, jak na przykład prowadzimy audycję
w radiu, no nie?
A do radia to
ma to jeszcze jedno
zastosowanie, zwłaszcza dla nas,
jeżeli
gdzieś tam powiedzmy
pracujemy w jakiejś stacji i
odpowiadamy za
rozliczanie
emisji utworów z tymi
tak zwanymi organizacjami
zbiorowego zarządzania, zwłaszcza w Polsce.
To niestety jest
dość powszechną praktyką,
że tam trzeba uzupełniać takie
raporty, to się oczywiście w programach
emisyjnych w stacjach
radiowych uzupełnia raz i potem te
raporty się generują, ale jak są nowe piosenki,
to trzeba sobie powprowadzać
i potem właśnie
są odpowiednie metryczki
za X-ów i podobnych organizacji
związane z informacją
na temat piosenki,
kto jest autorem słów, kto jest
autorem muzyki, kto jest producentem
i tak dalej, i tak dalej, żeby było wiadomo.
Bo to wynika z tego, że tam
te godziny jakieś
polskie…
Nie, to nie o to chodzi, to jest zupełnie inna kwestia.
Tu mamy typowo
rzecz związaną z prawami autorskimi
i z rozliczaniem…
Przede wszystkim sugestia, sugestia, sugestia
a propos audycji. Michale, bardzo bym cię prosił
kiedyś, jakbyś mógł nagrać audycję
i opowiedziałbyś, jak wygląda profesjonalna
praca w radiu.
To jest coś, co podejrzewam, wiele osób
i widomych by ciekawiło, jak to wygląda
tak… Nie, że ktoś sobie postawi
soundcasta w domu i sobie gra muzykę, tylko
wiesz, w profesjonalnym radiu.
A to ja polecam audycję,
w której
sporo jest o tym.
Z Edwinem Tarką rozmawiamy sobie
na ten temat. O, rozumiem,
to nie wiedziałem, to dziękuję bardzo.
A propos jeszcze
bugfixów w iOS-ie
17 poprawili błąd.
Jest taka nowa opcja w iOS-ie,
że jest crossfade między piosenkami,
płynne przejście
i jak mieliśmy to ustawione
na 7 sekund, ni mniej, ni więcej
z moją drogą, ekstremalnie ciekawy
błąd z takiego inżyniernego punktu
widzenia, dlaczego on występował.
Jak mieliśmy ten crossfade ustawiony na
7 sekund,
no to wówczas niektóre
piosenki się tak bugowały, że po prostu
7 sekund wcześniej kończył się utwór,
była cisza przez te 7 sekund i później
wchodził nowy
utwór, ten błąd też zniknął.
Słuchałem sobie Apple Music cały czas,
praktycznie jak
badałem
TBT.
Numer wersji kończy się nam
literką H, tak samo jak
beta 2,
co pozwala nam sądzić,
że jeszcze dużo bet
przed nami, przynajmniej 3 lub 4.
Dla mnie
takim ewenementem jest to,
że druga beta z rzędu ma
tę samą literę przy
buildzie. To z kolei
na moje oko pozwala nam
sądzić, że
mają bardzo dużo raportów błędów
i dlatego
ta litera nie została podbita,
bo im litera jest bliższa początkowi
alfabetu,
tym bliższe wydanie jest
w wydaniu finalnego.
Tak że jeżeli np. mamy wersję B,
powiedzmy, no to
pozwala nam sądzić, że przyszła wersja
to już będzie RC albo
nawet finalna wersja.
Teraz mamy H na końcu,
tak samo jak przy becie drugiej,
też mieliśmy literkę H,
co pozwala nam sądzić, że
jeszcze trochę rzeczy przed nami.
Poprawki jeszcze
w funkcji, o której
mówiłem, ale nie mogłem jej pokazać na audycji,
bo miałem system po polsku.
W przypomnieniach
możemy sobie tworzyć listy zakupowe.
Teraz jeżeli system się
pomyli, to
pojawi się taka lista
z sugestiami
kategorii, czyli jeżeli coś będzie nie tak,
to nie możemy tego całkowicie
ręcznie zmieniać, tylko
system wyświetli inne rzeczy, które mu się
wydają, że też mogłyby pasować.
Zresztą mamy to
na ciastkach, na pieczywie
i faktycznie to działa.
Te sugestie
się pojawiają.
Np. po wpisaniu coli
pokazują się nam lizaki jako kategoria,
więc
ma to powiedzmy jakiś tam
sens.
Jeszcze z takich rzeczy
to opcja kurtyny dźwiękowej,
o której rozmawialiśmy, została
przetłumaczona już na język polski.
Nie ma już Sound Curtain, tylko jest
kurtyna dźwiękowa właśnie chyba
nawet.
Także też
to jest.
Mamy jeszcze
ekran powitalny, ten splash screen
tzw. jak uruchomimy aplikację DOM
po raz pierwszy na tej
becie, to mamy co nowego w aplikacji
Home, co pozwala sądzić, że
prace nad Home’em,
nad aplikacją DOM’u są już
mniej więcej zakończone
na
17.0.
No i tak.
Wiem, że niewiele udało mi się
jeszcze odkryć.
Niestety trochę mnie zbiło
z tropu to, że mi komputer nagle padł.
No ale mam nadzieję, że
cokolwiek wam to da,
że macie jakieś info.
Nie wiem, czy tam coś, pewnie
czytałeś coś pewnie
na spadonie. Nie wiem, czy
coś pisali, czy nie.
Tak, pisali. Też coś tam zdążyłem
szybko u siebie sprawdzić. I co mogę
jeszcze powiedzieć, też jeśli chodzi
o
macainne systemy. No jeśli chodzi o
kłęca słowniki nadal są, nie da się ich nadal
wyłączyć. Natomiast pojawił się…
A to Script dalej nie działa?
Tak, niestety. Właśnie miałem to powiedzieć. Apple Script
niestety nadal nie działa. Też cały czas
niestety nie działają. Zmiany wysokości
to też cię pewnie zaniepokoi, bo
mi też to w końcu zepsuło.
Tak, mnie to boli, mnie to boli po prostu.
Znowu to zgłosiłem. Po raz kolejny
zgłosiłem. Tak, to jest niestety
cały czas zepsute
i też cały czas
ten komunikat wyłącz Caps Lock
się wyświetla i zabiera nam
fokus, jeśli używamy Caps Locka
jako klawisza, więc to jest
też zepsute. Aczkolwiek
jestem chyba rekordzistą, jeżeli
chodzi o ten błąd z wysokością
liter, zgłosiłem go już pięć razy
w sensie teraz odbiłem pięć
swoich poprzednich zgłoszeń i zgłosiłem
szóste, więc niedługo mnie pewnie
zbanują. Ale na mnie to jest
krytyczny błąd. A wyświetliłyście podobne raporty?
Nie.
Jeszcze nie.
Co jest ciekawe, bo używam tych samych
słów dokładnie cały czas.
Mniej więcej jeszcze jedna rzecz,
o której słyszałem do
Eloquence ma jeszcze jeden
nowy parametr, mianowicie Rate
Multiplier, więc też można sobie
przyspieszyć albo zwolnić ten
syntezator. Też niektórzy ludzie narzekali, że skala
zmiany prędkości była nierówna, albo też
za wolna lub za szybka, no teraz można to sobie jeszcze
bardziej
dostosować. Niestety inne syntezatory
nie dostały nowych parametrów,
więc tutaj u nas nic się
nie zmieniło i nadal
z kurtyną dźwiękową trzeba uważać, bo
cały czas nie ma ostrzeżenia,
nie ma nic i wszystko się wycisza nadal.
Tak, to też sprawdzałem.
No martwi mnie dalej to
ten Atlus Script mnie martwi.
Nie tylko ciebie.
Potrzebuję OCRa.
No to jest dla wielu z nas,
zwłaszcza takich bardziej power userów,
dosyć myślę na poważny problem, więc mam nadzieję,
że do końca. W sensie ja jak na razie
to swoje takie narzędzia, z których
korzystam, przeportowałem, żeby
korzystały z NSSpeechSynthesizer.
No niektóre rzeczy da się tak przeportować,
ale na przykład, no nie wiem, takie narzędzia,
które, nie wiem, symulują nam historię
mowy albo tłumaczą, ja na przykład miałem
skrót, który mi tłumaczył ostatnio wypowiedzianą
frazę, no to tego niestety już się
nie da tak łatwo przeportować.
To znaczy jest no to jeden sposób,
ja to może powiem, to jest bardzo, bardzo,
bardzo, bardzo techniczne.
Co można zrobić? Można
stworzyć nowe okno,
modalne,
odczekać milisekundę
lub dwie
i wysłać
z nowego okna powiadomienia NS,
jak to się nazywa?
NSAccessibilityNotification?
Zdaje się, tak,
NSAccessibilityNotification
to jest takie powiadomienie, które możemy wysłać.
To z tego na przykład korzysta Osara,
Osara tak działa, że ona nie trzyma
te powiadomienia. No tak, to nam rozwiąże
komunikaty, ale niestety właśnie skrypty, które
robią coś innego z VoiceOver’em, właśnie
uzyskują ostatnio wypowiedzianą frazę lub
zawartość kursora, tak jak Vocer,
tak, ma skrót do okna, ale też
ma skrót do tylko elementu pod kursorem
wo, no to to niestety
jest cały czas zepsute i miejmy nadzieję, że to
poprawią. Miejmy nadzieję, że
oni się nie szykują do wywalenia
na przykład wsparcia Apple Scripta, chociaż
wątpię. No, gdyby skróty dostały
możliwość sprawdzenia, co jest pod kursorem
i to by się na iOSie też przydało,
no to okej, to by się
dało przeżyć, ale niestety tego też
nie ma, a na iOSie też by się takie rzeczy
przydały. Czemu nie zrobić sobie taki skrót,
który nam po prostu działa jak
dodatek tłumacz do MVDA czy ZSR,
żeby jednym gazem sobie przetłumaczyć
tę ostatnią rzecz, którą wypowiedział
Wojcowak, ja bym się ucieszył.
Ja zrobiłem taki skrótek ambasador,
gdzie musiałem tłumaczyć schowek,
ale to nie, to jest suboptymalne.
To jest jeden gaz dodatkowy,
no i schowek sobie zastępujemy, tak, więc.
No tak, no, więc to jest
niestety,
o ile w przypadku iOSa beta
dobra, a teraz w przypadku
macOSa trochę rozczarowanie.
Jeszcze nie, nie mówiłem o macOSie
tak sam z siebie, dlatego, że sam go nie zbadałem
jeszcze na tyle. Może tam
jakieś nowe opcje są czy coś.
Dalej występuje taki błąd,
że jeżeli mamy ukryte opcje
menu, na przykład pod klawiszem
option, to dalej
nie możemy się do tych opcji dostać
z voiceoverem. W sensie kliknięcie na
przykład, bardzo popularne
wśród użytkowników Maca jest klikanie
option enter zamiast enter na restarcie,
żeby zrestartować
system. I jeżeli my sobie
klikniemy to option enter,
to voiceover nam kliknie
w jakikolwiek inny element, tylko nie w to,
co trzeba. Też błąd
zgłaszałem w becie drugiej, nie został
niestety poprawiony.
No, ale pozostaje nam czekać.
Niedługo publiczna
beta, więc prawdopodobnie
bety przejdą teraz na cykl
wydawniczy cotygodniowy.
Więc następna
beta prawdopodobnie w przyszłą środę.
Tak
śmiem twierdzić. To czekamy,
co tam nowego będzie. No, czekamy,
zobaczymy, co będzie nowego.
Zobaczymy, jakie bugfixy.
No i jeszcze bardzo mnie ciekawi
Xcode. To jest narzędzie,
z którego korzystam na co dzień i zawsze
troszkę z jednej strony bardzo
z niecierpliwością, a z drugiej
strony boję się po prostu,
czy będę mógł dalej
wykonywać swoją codzienną pracę.
No, ale
zobaczymy. Bo oczywiście nowa wersja
Xcode’a też. Ważna rzecz,
jeżeli ktoś chciałby instalować
nową wersję WatchOSa 10,
to jest od Apple’a powiadomienie
w aplikacji Developer,
że nie wszystkim te aktualizacje się pokazuje.
Jeżeli należycie do tej grupy,
jeżeli macie WatchOSa 10
beta i chcecie zaktualizować
sobie WatchOSa do bety trzeciej
i ten WatchOS wam
się nie pokazuje,
to musicie wejść sobie w aplikację
Watch na iPhonie,
następnie w zakładkę ogólne
uaktualnienia
beta wyłączyć,
żeby w ogóle nie było żadnego
profilu beta testerskiego,
aktywnego.
On sobie wtedy sprawdzi aktualizację,
powie, że nie ma nowej wersji.
Wtedy znowu włączamy profil
WatchOS 10 Developer Beta
i uzyskujemy już
dostęp do
bety trzeciej WatchOSa
10.
Także jeszcze taka ważna rzecz, o której należy pamiętać,
jeżeli chcemy testować
WatchOSa.
No to dzięki Arku za te informacje.
No i cóż, powodzenia
w dalszym testowaniu.
Dzięki.
Właśnie, właśnie,
bo to jest ciekawe.
Nie mam monitora, nie mam jak tego sprawdzić.
No nic, będziemy się bawić.
Dzięki i do usłyszenia.
Do usłyszenia. Pozdrawiamy cię serdecznie.
A teraz kolejne informacje
i to ostatnie
informacje z
kącika tyflowieści,
tyfloaktualności.
Technikalia jeszcze przed nami, to za moment.
A tymczasem garść drobnych informacji
od Pawła.
Tak, i te informacje są rzeczywiście drobne.
Po pierwsze,
powstaje fork
OpenTweena ze wsparciem dla Mastodona.
Na razie nie ma żadnych
instalatorów, jest tylko
surowy kod.
Oczywiście w dalszym ciągu OpenTween, to przypomnę,
to ten japoński klient Twittera na Windowsa.
On kiedyś się nazywał właśnie Twin.
Był rozwijany przez grupę programistów
z Japonii, potem on się przerodził
w OpenTweena, czyli taką wersję open source
na GitHubie.
On miał dość dużo takich ciekawych
skrótów klawiszowych, tam się w zakładkach
różne rzeczy otwierały, różne listy,
osie czasu i tak dalej.
On był taki typowo okienkowy dla widzących,
ale taki przy okazji też
tekstowo surowy,
więc dla niewidomych on też fantastycznie się nadawał.
Jak ktoś chciał mieć taki standardowy
okienkowy klient,
bez jakichś tam buforów,
wodotrysków i tak dalej.
Tam była też taka ciekawa zasada, że do każdej
zakładki się przypisywał osobny dźwięk,
więc można było sobie naprawdę te dźwięki spersonalizować
zakładka po zakładce.
Tam był
streaming, no tam dużo różnych
fajnych rzeczy było w czasach,
kiedy Twitter się nie rozwijał
do końca tak jak powinien, bo to początek
minionej dekady,
kiedy właśnie
Twin królował.
Natomiast wygląda na to, że
ktoś kontynuuje dzieło,
bo nawet jak już było gdzieś
mówiono o wygaszaniu
API Twittera, to Twin w najlepszym
sposób się dalej rozwijał.
A tymczasem ktoś tworzy
moda Forka,
który będzie wspierał
telefona, no i czemu nie?
Zawsze chętnie będzie się z tego
korzystało, zawsze fajnie, że jest
troszkę więcej alternatyw.
Uber Eats, tutaj ostrzeżenie, bo
jeden z użytkowników w Stanach zgłaszał błąd.
Podobno na
ekranie Uber Eats na głównym
nieodczytywane są restauracje,
stały się one niezatykietowanymi
przyciskami. Może znowu to jest jakaś zmiana AB,
może tylko Stany,
może coś tam jeszcze, ale
gdyby was to dotknęło, no to
wiedźcie, że
Firefox 115
został wydany
i jest to
ostatnia wersja wspierana
przez Windowsa 7 i
8.1. Będą jeszcze
wychodziły wersje ESR, czyli
Extended Support Release,
takie z poprawkami
bezpieczeństwa, ale
nowe funkcje to już raczej
nie na ten system. Tam też poprawki
dla osób używających lupy systemowej,
powiększenia.
Kolejna to taka
ciekawostka, no zastanawialiśmy się, jak
tam Reddit sobie poradzi w takim
szybkim tempie z funkcjami
dostępności. Obiecali, że już od 1 lipca,
że już od momentu, gdzie wyłączą API,
będzie dostępna jakaś
wersja już z ulepszeniami
dla właśnie
screen readerów. No to się okazało,
że moderatorzy Airblind
otrzymali do testów te funkcje
na parę godzin przed wyłączeniem
API. Więc jakby ktoś się
zastanawiał, jak wyglądają
konsultacje dostępności w
Reddicie, no to właśnie tak.
Za to androidowa aplikacja
Mastodona została wydana i nowa wersja
i od teraz ma ona
opcję przypominania o
brakujących opisach alternatywnych, jeżeli
publikujemy zdjęcia, więc możecie swoim
widzącym znajomym, którzy na
Mastodonie coś publikują, dać znać,
że taka opcja jest, żeby ją sobie włączyli,
to będą prawdopodobnie
pamiętać o tym, żeby
opisywać obrazki. A też alternatywą
jest zaśledzenie sobie takiego
bota, prawda, który będzie
przypominał o tym. Tak, jest taki
bot, ja teraz nie pamiętam jego adresu
Mastodonowego, ale
jest i nie zdziwiłbym się, jakby tych botów było
więcej. Dobrą praktyką
jest też, jeżeli zauważycie, że
zdjęcie nie ma opisu
alternatywnego, znaczy zauważy to ktoś, kto
może opisać,
żeby, jeżeli ma pomysł na taki opis,
umieścić go w odpowiedzi
i ochashtagować jako
alt4you
alt4ou.
A to też fajna praktyka, rzeczywiście.
Tak. Cztery osoby nie widzą, a może
wejść w taki wątek i się zapoznać
z opisem zdjęcia.
Tak też to działa.
No i to tyle, jeśli chodzi
o drobne newsy. A teraz przechodzimy
do technikaliów, na dobry początek.
Kącik sztucznej inteligencji.
Tu Paulina nam podrzuciła
kilka tematów.
Ja sobie trochę o tym
poczytałem, bo Pauliny,
no jak zresztą słyszycie, dziś
z nami nie ma.
No i kilka, kilka rzeczy.
Pierwsza rzecz to
związana ze Steemem, który
jasno się wypowiedział,
a właściwie pracownicy Steema jasno się
wypowiedzieli, że oni to gier
tworzonych przy użyciu
czy właściwie przez sztuczną
inteligencję, no to nie chcą
publikować na swojej
platformie. I ktoś mógłby się zastanawiać
dlaczego? A no dlatego, że
jeszcze nie zostały tu
i podejrzewam, że tak długo to jeszcze
nie zostaną uregulowane
wszelkiego rodzaju prawa autorskie
i kwestie związane z prawami autorskimi.
Bo, no
okej, teraz sztuczna
inteligencja może nam generować różne rzeczy.
Może nam generować kod, może nam generować
dźwięk, może nam generować obraz,
może nam generować
teksty różnego rodzaju
i teraz pytanie jest
jedno, podstawowe i zasadnicze.
Kto jest właścicielem praw autorskich?
I czy rzeczywiście kiedyś, na przykład
OpenAI, czy Microsoft,
czy jacyś inni
duzi właściciele
tych modeli
językowych albo innych modeli,
które są używane do
generowania tego typu rzeczy?
No po prostu nie powiedzą, że hola hola,
ale to my jesteśmy
właścicielami tych praw autorskich
do tego właśnie,
co jest na tej platformie,
co jest na Steamie. No i teraz
proszę się z nami rozliczać. Dlatego
no, jak na razie
taka jest decyzja, a nie inna.
Pewnie, jeżeli tu
prawo autorskie zostanie jakoś
wyklarowane, ale jak wiemy,
to w różnych krajach już są
podejmowane różne deklaracje.
Jak chociażby w Japonii, tam
Japonia chce być mekką dla sztucznej inteligencji,
no to może być
z tym naprawdę różnie.
Kolejna rzecz
to TikTok
ma zamiar wprowadzić nowe
narzędzie, które pozwoli na
generowanie muzyki
za pomocą sztucznej inteligencji.
I to ma być bardzo proste, jak zresztą
wiele różnych rzeczy na TikToku.
Przeglądanie TikToka jest
nieskomplikowane i to też ma być
nieskomplikowane, bo
jeżeli będziemy chcieli stworzyć jakąś
muzyczkę za pomocą sztucznej
inteligencji, to wystarczy
zanucić coś do mikrofonu
i na podstawie tego ma być
wygenerowane jakieś
małe dziełko. No i może
to będzie kolejny hit
taki TikTokowy, kto wie.
Kto wie, bo niektóre piosenki
to się w radiach zaczynają
pojawiać, kiedy mają
bardzo wiele wyświetleń na TikToku, jako
wkłady do różnych filmików, więc może
i takie dzieło wytworzone przez sztuczną
inteligencję również będzie
miało na to potencjał.
Następna rzecz, którą podrzuciła
Paulina, to jest
kodigen.
Tu Paulina napisała, że to
generowanie czegokolwiek z czegokolwiek.
I rzeczywiście jest to
dosyć ciekawe. Ja się, szczerze
mówiąc, z tym nie bawiłem i
no szkoda tu, że Pauliny
nie ma, bo może coś więcej powiedziałaby
nam na ten temat, ale rzeczywiście
tu może to działać w dwie
strony, bo możemy za pomocą
tego narzędzia,
za pomocą tego modelu
generować muzykę, generować
tekst, generować obraz,
ale właśnie
na podstawie dowolnej z tych
zmiennych, więc np. możemy wygenerować
jakąś muzykę
na podstawie obrazu bądź tekstu,
ale możemy też wygenerować
jakiś tekst na
podstawie obrazu
chociażby, więc
teoria jest bardzo
zachęcająca. Gdzieś tam
jest
możliwość pobawienia się tym,
możliwość zainstalowania tego u siebie.
Jak to działa w praktyce?
Sam jestem ciekaw,
ale tu brak mi
jakiejś takiej praktycznej wiedzy
na temat tego rozwiązania.
No, ale za to
mam praktyczną wiedzę
na temat rozwiązania następnego
My Reader.
Jest to
aplikacja webowa dostępna
pod adresem myreader.ai
i jest to
rzeczywiście bardzo interesujące
narzędzie, które
to pozwala nam wczytać
książki, które mamy na naszym dysku.
Potrafi czytać PDF-y i
IP-aby i
tym książkom, a właściwie
sztucznej inteligencji, która te książki będzie
oglądać, możemy
zadawać pytania. Ja
wprowadziłem sobie tam
jedną książkę, bo też warto wspomnieć
o tym, że My Reader to jest
usługa, która ma
ograniczenia pewne,
a im więcej zapłacimy
tym te ograniczenia są mniejsze,
natomiast nie jest tak, że dostajemy
możliwość wrzucenia sobie tysiąca
książek. Nie, nie, nie.
To tak fajnie nie będzie.
Możemy wrzucić, ale nawet
w darmowej wersji możemy wrzucić kilka
książek
i tam też
jest ograniczona ilość pytań,
jakie możemy zadać, dotyczące
tej
albo tych publikacji.
Jeżeli zapłacimy, no to
możemy wtedy
te limity sobie zwiększyć, czy
nawet chyba w tej najdroższej
opcji możemy nawet
pozbyć się tego limitu zadawanych
pytań, nie pozbędziemy się limitu
znaków, które możemy wrzucić
na nasze konto. No i o co chodzi? Wrzucamy
sobie taką książkę, ona jest
przetwarzana, następnie mamy
takie standardowe okienko, które
znamy z czata GPT i zadajemy pytanie.
I teraz, ja sobie wrzuciłem tam
jedną książkę i
była to książka w języku polskim
no i
słuchajcie, to działa.
Rzeczywiście zadałem kilka
pytań i uzyskałem odpowiedzi
i to nawet po polsku.
Więc było
to naprawdę dosyć
pozytywne zaskoczenie, co prawda
w pewnym momencie to
z jakiegoś powodu zaczął
odpowiadać mi po angielsku,
ale to było takie raczej bardzo ogólne pytanie,
więc może dlatego, że po prostu
tam domyślnie serwis jest w języku
angielskim, to być może
właśnie to spowodowało
takie zachowania, a nie inne tej usługi,
ale jeżeli książki mamy po polsku, to możemy
próbować się też tym po polsku
bawić.
No i teraz jeszcze taka
jedna informacja
związana z sztuczną
inteligencją i z posunięciami
Ilona Maska,
który to postanowił
ograniczyć, ale nie
tylko różne
takie rzeczy, jakie
no do tej pory ograniczał
typu API, ale też
postanowił ograniczyć ilość
wyświetlanych tweetów użytkownikom.
I tak oto
użytkownicy zweryfikowani mogą
zobaczyć 6000
tweetów dziennie,
natomiast niezweryfikowani użytkownicy
mogą zobaczyć
600 tweetów dziennie.
No to jest rzeczywiście niewiele,
jeżeli ktoś dość często tego
Twittera przegląda i tam sobie tak scrolluje,
scrolluje i scrolluje, to
jeżeli ktoś nie jest zweryfikowany, to faktycznie
może boleć.
Natomiast nowi
zweryfikowani użytkownicy to mają
jeszcze większe ograniczenia w tym
zakresie, bo mogą zobaczyć tylko
300 tweetów
dziennie. No,
ale tu się ma to
jakoś zwiększać za jakiś
czas. Elon Musk po prostu obawia
się tego, że
następne jakieś modele sztucznej inteligencji
będą się podczepiały do Twittera,
będą zasysały
różnego rodzaju konwersacje.
No i
przez to po prostu
te modele
będą karmione, a on nie zarobi na tym
ani dolara.
No i jeszcze jeśli chodzi o Twittera, to tam też przez to
w ogóle powody, dlaczego to się
stało, to tak on powiedział, że to
przez to, ale też krążą teorie,
że tam jakaś
usługa padła. Też sam Twitter spowodował
taki swojego rodzaju błąd,
bo tam przez to, że on też nie mógł właśnie tych
postów załadować może dlatego, że ktoś przekroczył
limit, to zamiast
bo to zawsze jest pozdrone
i ta strona zamiast spokojnie po prostu
wyświetlić błąd i nie wiem, spróbować za 5,
za 10 sekund, wpadała w jakąś
pętlę, która powodowała, że
Twitter sam siebie zdedosował,
czyli po prostu strona zaczęła wysyłać
kilkadziesiąt zapytań na sekundę
i jeszcze bardziej o tym żyła sieć.
Przez te ograniczenia też na jakiś
czas padły zagnieżdżone tweety,
które są bardzo popularne w mediach
wiadomości wszelkiego rodzaju.
No właśnie, o tym chciałem też powiedzieć, ja się zastanawiam
jak te limity, które Elon wprowadza
jakie będą miały wpływ
właśnie na to osadzanie tych
tweetów. To znaczy chyba ogólnie
odcięto możliwość czytania tweetów
osobom niezalogowanym.
Tak, jeżeli dobrze rozumiem.
Dziennikarze lubią to.
One chyba już działają z tego co wiem, bo ja chyba
nawet się nie zalogowałem tutaj.
Żeby ludzie niezalogowani nie mogli czytać.
A może, natomiast to też się uderzy…
Ja tak to widziałem
rozpowiedziane, musiałbym sprawdzić.
A może.
Ja powiem szczerze,
ja nie mam absolutnie nic przeciwko
temu, bo mnie te ramki z tweetami
to zwyczajnie irytują.
Jeżeli to jest, bo zazwyczaj
jest tak, że
w jakimś artykule napisane
jest co ktoś powiedział na
Twitterze, a poniżej oczywiście
żeby tekst był dłuższy
i można było wcisnąć tam jeszcze może
obok tego jakąś reklamę, jest osadzony
dokładnie ten sam tweet.
Także jak o mnie chodzi, to niech
tam sobie ilą to zamyka, ale…
Co ciekawe, tam też w regulaminie
Twittera było powiedziane jasno,
że jeśli ktoś chce cytować tweety, to musi
właśnie tego mechanizmu używać.
Nie wiem czy to zostało, wiem, że jakiś czas temu
taki zapis był.
Co ciekawe. Na pewno padł mi niter
i nie mogę już po niterze RSS-em
dociągać tweetów. No pewnie właśnie
to są efekty uboczne tego.
Jeszcze jedna rzecz,
która uderzyła bardzo właśnie w takich dziennikarzy
i power userów, to to, że
Twitter
dorzucił kolejną rzecz do subskrypcji, a to jest
klient TweetDeck. To jest aplikacja,
którą bardzo lubią osoby właśnie, które
mają kilka kontów otwieranych jednocześnie.
To jest aplikacja, która
wyświetla kilka kolumn
obok siebie, więc osoby widzące widzą kilka
osi czasów koło siebie po prostu
i mogą sobie je tam osobno przewijać
i przeglądać, więc to jest dla nich bardzo
fajne. Natomiast
po pierwsze trzeba za niego zapłacić,
po drugie dostępne jest
tylko, tam też były jakieś dwie wersje tego
TweetDecka, jakaś klasyczna i jakaś nowa.
Niestety teraz jest tylko ta nowa,
a w niej dużo funkcji
brakuje, m.in. coś bardzo
potrzebnego w większych organizacjach,
mianowicie możliwość
przydzielania danych do logowania
kilku osobom. Mamy jedno główne konto,
powiedzmy konto Tyflo Podcastu, jakby każdy z nas
miał mieć osobne uprawnienie tego, no to
tego w tym nowym TweetDecku się nie da używać,
więc to faktycznie zdenerwowało
dziennikarzy, to też zdenerwowało wielu po prostu
celebrytów i inne osoby, bo faktycznie dużo
osób nie mogło oglądać Twittera.
Ja akurat oglądałem
kogoś na Twitchu, takiego znanego
dosyć i on właśnie bardzo narzekał,
że po prostu mu ten Twitter padł, więc
jak te inne rzeczy tam powiedzmy
jakoś przeszły bokiem, to to
naprawdę już społeczność zauważyła.
Ale wiecie co, ja w końcu
zaczynam zauważać
też na polskim
Mastodonie, ja akurat korzystam
z 10.10.10.pl,
że się zaczyna coraz więcej nowych
użytkowników pojawiać. Te chyba
ostatnie posunięcia
Ilona Maska, no
zaczynają powodować to, że też
i w Polsce
zaczyna ten
Mastodon być coraz bardziej zauważalny
i tacy
użytkownicy, no
powiedzmy, którzy może
nie byli jakimiś power userami,
ale korzystali z
Twittera, zaczynają
odwiedzać serwery Mastodona
i zaczynają tu się logować
i pisać różne rzeczy.
No niestety czasem
efekty tego też są.
Tak, rozumiem.
Ale zobaczmy ile ich zostanie.
A to też prawda.
A może wszyscy przejdą na
to co ma zaoferować
Facebook Piotrze i to chyba już
jeszcze jutro.
A nie,
już dziś, czwartek mamy.
Jeszcze raz?
Coś uciekło?
No mówię o tym, że
mówię o tym, że być może
wszyscy przejdą na to co ma nam zaoferować
Facebook i to chyba już dziś.
No właściwie tak,
bo 30 sekund temu
minęła północ. No właśnie.
Natomiast jeszcze szybko wracając
do tematu
AI. Tam jeszcze jedną informację
dorzuciłem na koniec. Google sobie
zaktualizowało regulamin
i pozwala sobie trenować
wszelkie modale, tutaj jest powiedziane bardo,
ale też tłumacz Google i inne usługi
na naszych publicznie dostępnych danych.
Tego wcześniej nie było. Przepuszczam, że oni już to robili
wcześniej, ale teraz sobie
taką furtkę zrobili prawną. Też niektórzy
administratorowie stron się zaczęli zastanawiać
czy na przykład nie chcą blokować
wyszukiwarki Google, bo nie chcą żeby im jakieś publiczne dane
były trenowane
przez inteligencję
Google’a, więc to też taka
informacja, też jakby ktoś tego
nie chciał, to można na przykład, nie wiem,
zmienić
dostawcę poczty, ale też nie na Microsofta, bo
Microsoft jeszcze tak regulaminu nie
zaktualizował, natomiast pewnie
też się nad tym zastanawiają.
Ale przechodzimy dalej. No właśnie.
Aplikacja Threads,
bo tak się to nazywa, to jest aplikacja
pod Instagrama,
aczkolwiek to jest wszystko
firma meta, czyli ludzie odpowiedzialni
za Facebooka.
Nie wiemy za dużo o tej
aplikacji, ale wiemy to, że to
ma być alternatywa dla
Twittera, oparta na
rozmowy tekstowe, więc
tutaj będziemy mogli też pisać,
obserwować różne osoby,
podawać dalej posty, lub
polubiać na pewno, jakoś reagować na nie,
odpowiadać takie funkcje,
które znamy z
innych stron.
Natomiast co wiemy? No aplikacja ma
ruszyć dzisiaj, ale
ruszy tylko
w Stanach Zjednoczonych
i w Anglii. Nie ruszy w Europie,
dlatego że
po prostu zbiera bardzo
dużo danych.
Facebook ma swoją europejską siedzibę w Irlandii
i tutaj już irlandzki
oficer odpowiedzialny za ochronę prywatności
już tam był kontaktowany
i na razie ta aplikacja
nie jest gotowa i jeśli wejdziecie sobie
na stronę App Store’a tej aplikacji, to tam już
jest ta etykietka prywatności
i co ta aplikacja może zbierać? Tam jest 14
elementów. Zdrowie,
zakupy, informacje finansowe,
lokalizacje, dane na kontaktach,
historia
wyszukiwania i przeglądania, identyfikatory
i to jest wszystko
związane z nami, więc nie jest
anonimowane. Dane wrażliwe, co to
by miało nie znaczyć? Nie wiem, ale też jest tutaj
taka informacja
wpisana, więc no
pobiera tego dużo, natomiast
co zrobiło jeszcze
meta, żeby ta aplikacja
miała dobry start? Już
zaczęli kontaktować się z osobami,
które mogą z jakichś powodów mieć
dosyć Twittera i wielu
z nich już na tą stronę będzie się zapisywało.
Tutaj jest na przykład podany
DJ Slime, ale
też były rozmowy z Oprom,
Oprom Winfrey, z
Llamą, jakieś już
też korporacje, na przykład Netflix ma
mieć na tym konto, no i
też będziemy
logowali się do tego poprzez
naszego Instagrama, no i co za tym idzie
też wszyscy nasi
znajomi z Instagrama też
na tym będą dostępni, więc to
może publikę
do tej usługi
zachęcić, na razie tylko w Stanach i w Anglii.
To jest jedna rzecz,
a druga rzecz jest taka, że
o tym już się mówiło się kilka miesięcy,
że meta zaczyna się interesować
coraz bardziej ActivityPod,
czyli tym protokołem, na którym
działa m.in. Mastodon,
PixelFed, Kalki,
no i te wszystkie inne usługi.
Co się stało?
Jakiś miesiąc, albo dwa
temu
ludzie z meta zaczęli rozmawiać
z administratorami
największych
instancji na Mastodonie,
tylko zrobiono
to pod klauzulami
poufności. To jest to, co się wtedy jeszcze
nazywało Projekt 92, to takie bardzo
wszystko było anonimowe, natomiast
informacje o tym, że niektórzy administratorowie
mieli takie
poufne spotkanie z metą wyciekło,
no i to
z przyczyn oczywistych
zaniepokoiło i wręcz można powiedzieć
zdenerwowało wielu administratorów
mniejszych instancji na Mastodonie,
ale nie tylko.
Niektórzy nie wiadomo
dokładnie, co tam
było omawiane, czy tam
jakieś
wsparcie finansowe meta
może im zaoferować
na rzecz udostępnienia jakichś
danych, takie były pogłosy,
ale co tam dokładnie było omawiane
do końca nie wiemy. Natomiast
sentymentów przeciwko
mecie na Fediverse
jest dużo, no i po tej całej
sytuacji było ich na tyle dużo, że
jeden z administratorów
instancji stworzył taką
publiczną stronę fedipact.online
na której
administratorzy
instancji, bo wielu
administratorów już wcześniej mówiło, że oni
generalnie mety na
Fediverse nie chcą. Dlaczego?
No bo po pierwsze firma
tutaj nie dba kompletnie o prywatność
użytkowników, no i tutaj to, co przed chwilą
powiedziałem trochę, to też
niekąt pokazuje
nie radzi sobie z moderacją. Tutaj były
podane przykłady jakichś mniejszości
osób transpłciowych,
tutaj nawet był podany przykład, że meta nawet
chętnie sprzedawała
reklamodawcom informacje o orientacji
seksualnej użytkowników,
czego nie wszyscy mogą chcieć.
Więc tutaj
tego typu
problemy są.
No i trzecia kwestia jest
taka, że jeśli
jakaś duża korporacja implementowała
jakiś otwarty protokół, no to często na początku
go implementowali, a potem
go pomału
wygaszali. Taka strategia embrace, extend,
extinguish, to się po angielsku mówi.
Nie trzeba daleko szukać, bo na przykład
protokół XMPP, czyli Jabber,
bo były czasy, kiedy mogliśmy sobie
spokojnie po Jabberze rozmawiać
na Facebooku,
to był wtedy po prostu Facebook Chat nawet, nie Messenger
jeszcze, no ale z czasem
to wszystko zostało wyłączone, no i teraz
możemy tylko rozmawiać w aplikacji, gdzie
meta wie o nas więcej, no i
przy okazji nam może
wyświetlać reklamy. Ja też się zastanawiam,
jakby, bo na razie
ta obsługa Fediverse’u nie będzie jeszcze dostępna.
Będziemy mogli rozmawiać tylko
z osobami, które mają
konto na Threads i na Instagramie,
a wsparcie dla Fediverse’u pojawi się
później.
Ja też zastanawiam się, jak to będzie wyglądało,
kwestie związane z RODO.
Jeśli jakieś dane będą mecie
bezpośrednio przekazywane,
a dużo serwerów Macedona jest w Europie,
jak to wszystko będzie wyglądało
prawnie, bo to są chyba bardzo skomplikowane
dyskusje. Natomiast wracając
do tej strony fedipact.online,
na tej stronie administratorzy
różnych instancji
Fediverse’owych mogą wpisać
swoją chęć
tego, że zablokowali już teraz
serwery metę, bo te serwery już
są jakiś czas znane, lub
niedługo je zablokują. Ilu
administratorów to zrobiło?
Na tej stronie na razie mamy 500 twizów.
509 dokładnie.
Te większe instancje,
tak jak Macedon.social, czy
Universidon,
miały północne spotkanie i oni
nie mówili, że
to planują. Natomiast te mniejsze instancje,
wiele z nich
to planuje. Z takich instancji,
w których my korzystamy, na przykład
Dragons Cave jest
na tej liście. Twizcake’a
nie widziałem, też chyba
10.10.10 też nie ma?
Nie, nie ma.
Oni się chyba nie przyłączają do takich
różnych inicjatyw, bo oni chcą być takim
dużym, ogólnodostępnym serwerem.
Takie bardziej ogólne instancje,
większe to…
Prawdopodobnie z takimi administratorami
meta miała
kontakt, więc
tak to wygląda.
Jak to będzie, zobaczymy.
A aplikacja ruszy
w Europie. To było powiedziane, tylko
musi zostać przystosowana. No i wtedy
zobaczymy też, jak będzie z jej
dostępnością. Jest
już dla osób
w trybie tylko to czy to
dostępna wersja
internetowa, natomiast u mnie ona
nie chce działać. Po zatwierdzeniu
informacji o
ciasteczkach, przekazywaniu danych, które
były bardzo długie, po prostu
wyświetlała mi się pusta strona.
Natomiast gdzieś tam w Stanach to ponoć
jakoś działa, że można coś
przeglądać, ale
na ciśnienie jakiejkolwiek akcji, nie wiem,
odpowiedz, podaj dalej, czy zaloguj się
powodowało prośbę o
zainstalowanie aplikacji, więc nie wiem, czy tutaj
w ogóle ten widok webowy
będzie jakikolwiek rozwijany, że to
chyba bardziej jest coś
zoptymalizowane pod
urządzenia mobilne
raczej. Zobaczymy, jak będzie z tego
dostępnością. Pewnie jak to się pokaże,
to ludzie to zaczną testować, a
czy będzie tego
API? Szczerze wątpię, więc tutaj
ewentualnie można by się z
osobami na Fredzie właśnie
porozumiewać przez Fediverse’u, no ale wtedy
musimy sobie
albo przenieść konto do takiej instancji,
która to będzie
ich przyjmować, jeśli
oczywiście tego chcemy.
Ewentualnie założyć sobie drugie konto, tak?
Bo nikt nam nie broni pięcioosobnego konta,
tylko do tego na przykład, gdyby
aplikacja okazała się jakoś
bardzo niedostępna.
Jeśli oczywiście chcemy, żeby
meta uzyskała o nas
jeszcze więcej danych.
Mniej więcej zobaczymy, jak to się
wszystko będzie rozwijało. Moment jest
dobry, no bo Twitter miał naprawdę
ogromną wpadkę, a prace
nad tą aplikacją zaczęły się dużo szybciej. Akurat
tutaj taki ciekawy zbieg
ogoliczności się zdarzył.
No i zobaczymy.
Niby tutaj wsparcie celebrytów
gdzieś mają. Czy prawdziwe,
czy faktycznie dużo ludzi
zacznie z tego korzystać, nie wiemy.
Czas pokaże, jak to wszystko
będzie się rozwijać.
Sam jestem ciekaw. No na pewno, jeżeli
będzie możliwość potestowania,
to chętnie to
zrobię, bo
przynajmniej przez, tak sądzę,
przez kilka lat
będziemy mieli
kolejny taki serwis z dużą
ilością użytkowników,
dostępny i to całkiem
możliwe, że za pomocą naszego ulubionego klienta.
Natomiast no, ja nie mam
złudzeń po tym, co się dzieje, to
ktoś prędzej czy później wyciągnie wtyczkę,
ale jak to mawiają, chwilo trwaj.
Teraz kolejna
informacja,
tym razem od Pawła, dotycząca
YouTube’a i tych, którzy
chcą walczyć z reklamami.
No to YouTube walczy z nimi.
Tak, adblockery będą
poskromione.
To już nie pierwszy raz, bo YouTube się już
zabierał do tych adblockerów i zabierał.
Natomiast teraz rzeczywiście chcą
już iść
z nimi na kompletną wojnę. Ma to działać tak,
że po obejrzeniu
chyba sześciu filmów, czy trzech?
Kilku filmów
w każdym razie, zostanie
wyświetlony komunikat, że no właśnie,
używasz adblockera, proszę nie używaj adblockera.
No, a jeżeli
użytkownik nawet nie przestanie
dalej gdzieś tam będzie używał,
to jest
nawet szansa, że zostanie zablokowane
konto.
Dopóki my adblockera nie zdejmiemy.
No ja bym o tym
zazwyczaj nie wspominał, no bo ja sam
nie używam. Ja jakoś
te reklamy jestem w stanie nawet
znieść.
Nie mam też potrzeby kupowania
premium.
Natomiast
zacząłem się
zastanawiać, bo tak, w komentarzu
znajdziecie link, na który ja się powołuję,
powołuję się na antyweb. I antyweb, no to jest
portal, w którym no nie tylko
przeczytamy suche fakty, ale
autor artykułu zazwyczaj
też się podzieli jakimiś swoimi przemyśleniami
na temat. No i tutaj
autor też wysnuł taką teorię, że
to nie będzie skuteczne, bo ludzie
zawsze znajdą jakiś sposób obejścia tych
jak nie taki adblock, to po prostu
unowocześni się sam mechanizm adblockera,
a jak nawet nie, to
zastosuje się alternatywne
interfejsy, takie na przykład jak
Vans, YouTube Vans czy
Newpipe. No i właśnie
ja się zastanawiam,
jaki tu YouTube ma biznes. Pewnie chodzi o to,
że to jest potrzebne do jakichś tam
konkretnych urządzeń, żeby to działało i tak dalej.
Ale YouTube przecież
od wielu, wielu, wielu lat od początku istnienia ma
oficjalne API.
I po tym oficjalnym
API da się dość dużo
informacji wyciągnąć, dość dużo zrobić.
I to
API, no też
między innymi chyba jest użyte w YouTube
DL, nie, może nie, no w YouTube DL to jest jakiś
scraping, ale no YouTube DL dalej się dobrze ma
i YouTube jak chciał z YouTube DL
walczyć, to
prędzej już szedł
w to, żeby banować na GitHubie repozytoria
i jakieś tam
wysyłać prośby o zdjęcie
z tytułu naruszenia praw autorskich,
niż
jakieś zamykanie API.
No natomiast
najnowsze wersje YouTube DL naprawdę już
muszą wykorzystywać coraz bardziej skomplikowane
sztuczki, bo na przykład YouTube ostatnio
zaczął robić coś takiego, że
co jakiś czas wysyłał jakieś
polecenia przez
WebSocket bodajże,
które sprawdzały, czy to co akurat pobiera
film jest przeglądarką.
Jeśli nie, no to prędkość zwalniała
do 50 kilobajtów na sekundę. Może to
zauważyliście.
Zaczęło się po prostu od tego, że
aplikacja symulowała urządzenie z Androidem
bodajże, bo to wtedy działało. To potem przestało
działać i teraz chyba nawet jest jakiś interpreter
Javascriptu używany, bo tam są jakieś zapytania
wysyłane. Więc
ten system co chwila sprawdza, czy to jest
człowiek i tam jest no generalnie
wyścig kotka i myszki
tak naprawdę cały czas. No ale jakieś
interfejsy są, bo budować się dalej
te interfejsy jakieś da. Po jakimś
no API
jakieś te alternatywne klienty
istnieją. No i pytanie, czy
jak YouTube zacznie się brać za adblockery, to się
też nie zacznie brać za to bardziej.
I wszystkie TCA Media Downloadery
jakieś tam inne klienty
no nie pójdą znowu
w zapomnienie.
Bo się okaże, że
Nvidia już dostało szczerze
nie pozwół.
Ten alternatywny interfejs
Nvidia.
No właśnie.
Więc tutaj to jest tak
dynamiczna sytuacja. Znaczy no nie wiemy tego
czy to podobnie. No nic na to nie wskazuje
na razie. To są nasze domniemania
jakieś nasze domysły.
Czy Google nie ruszy też tego swojego
API. Natomiast
no właśnie no
na ten moment
wygląda na to, że coraz więcej serwisów
się gdzieś tam w tych kwestiach
radykalizuje.
No i te nasze upraszczacze
różne, te programy, które
dość mocno ułatwiają korzystanie.
No może się okazać, że
nie będą dla nas już dostępne. No i to szkoda.
No ale
cóż no żyjemy w
bardzo ciekawych czasach. To trzeba przyznać.
Co prawda.
No czas pokaże jak to
będzie wyglądało. Już YouTube
próbował swego czasu z YouTube DL
walczyć. Na razie
to tak wygląda
na trochę zawieszenie broni. No ale
zobaczymy co właśnie to blokowanie przyniesie.
Bo to reklam. Bo to
może być jednak
coś co będzie
eskalowało. I zbliżamy się
do końca naszego dzisiejszego
191
wydania Tyflo Przeglądu. Tu jeszcze
jedna informacja od Pauliny. Piotrze
ty mówiłeś, że ty też się
z nią zapoznałeś.
Że czytałeś o tym.
W testowych wersjach Windowsa
11. Sporo zmian.
Tak, bo pojawiła się
wersja
23493
i
ona się pojawiła w kanale
Dev. I faktycznie
dużo się w niej zmieniło. Największą
zmianą jest Windows
Copilot, o którym już mówiliśmy. Generalnie
to jest, można powiedzieć, taki
Bing Chat na Windowsie.
On zastępuje pomału Cortanę,
bo Cortana jest pomału z Windowsa
wycofana. Nawet
ten Copilot
dostał ten sam skrót. Windows C, który
teraz nam będzie wywoływał takie malutkie
okienko,
które wyświetli nam się gdzieś z boku
ekranu. I możemy sobie z tym
chatbotem
po prostu możemy sobie z tym chatbotem
rozmawiać. I o co go
możemy prosić? Tutaj mamy kilka
takich przykładów. Możemy go poprosić o zmianę
ustawień. Tutaj włącz tryb ciemny, włącz nie przeszkadzać.
Zrób rzut ekranu.
Streź tą stronę
internetową. I to ponownie działa na
otwartej, aktywnej karcie w
Edge’u. Napisz
opowiadanie o piesku,
który mieszka na księżycu. Więc tutaj też mamy takiego
typowego chata, więc też możemy go o jakieś
bardziej abstrakcyjne
rzeczy. Nawet możemy go poprosić o
tworzenie zdjęć,
obrazków. Więc to jest też jakoś zintegrowane.
Będzie jeszcze
tego więcej, bo na przykład
jeszcze nie ma wsparcia dla wtyczek,
więc aplikacje się z tym nie mogą integrować,
ale ostatecznie będą.
Co będzie? Reklamy.
Już będą tam czasami w
odpowiedziach jakieś reklamy
popierane z Binga
wyświetlane, więc to jest kolejne miejsce w Windowsie,
w którym
będziemy
widzieć
reklamy.
Co jeszcze
widzimy? Co jeszcze się zmieniło?
Nowa strona główna
ustawień, która będzie nam
oferować dynamiczną, zmieniającą
się, spersonalizowaną,
spersonalizowane doświadczenie.
Na tej stronie
głównej będzie nam się wyświetlało
kilka kafelków, które
będą
zmieniać się na podstawie tego, jak używamy
ustawień. To będą
po pierwsze
ustawienia zalecane
i to właśnie będzie się jakoś dynamicznie
dostosowywać.
Zużyte miejsce w chmurze.
Tutaj pewnie chodzi o OneDrive’a.
Odzyskiwanie
konta, więc tutaj możemy sobie
nam będzie przypominać, żeby ustawić
dwukrokowe użytkowanie,
hasła, takie rzeczy.
Personalizacja.
Tutaj będziemy mogli szybko
zmienić sobie motyw,
zmienić kolory.
Microsoft 365.
Tutaj będziemy widzieć, czy
mamy aktywną subskrypcję i będzie przycisk,
żeby łatwo sobie subskrypcję
wykupić.
Xbox i tutaj podobnie tylko chodzi o
Xboxa Game Pass. Też będziemy mogli
sobie zobaczyć, czy mamy subskrypcję aktywną.
Jeśli nie, to będzie można jednym
kliknięciem przejść do ekranu zarządzania
tą subskrypcją.
Czy to są na pewno najważniejsze rzeczy,
które chcemy widzieć na stronie głównej
ustawień?
Nie wiem.
Ale takie
rzeczy są oferowane. Ciekawe, że
jakoś większość związane z subskrypcjami.
No i ostatnie
to faktycznie możecie się przyczać, bo będziemy
mieli też szybki dostęp
do urządzeń bluetooth i tutaj
też będziemy mogli łatwo sobie nowe urządzenie
sparować. No to się akurat może
przyczać.
To jest też powiedziane,
że te strony będą się dynamicznie zmieniać,
więc nie wiem, czy z czasem te kafelki o subskrypcjach
po prostu znikną. To są takie jakieś sugerowane
pierwsze
wersje, ale no zobaczymy,
jak to
będzie wyglądało.
Pojawiła się
opcja odzyskiwania
danych niektórych aplikacji ze sklepu Microsoft.
O tym wspominałem przy okazji konferencji
Microsoft Build, czyli po prostu jak
będziemy odzyskiwać system z
kopii zapasowej i
Windows sama automatycznie ściągnie aplikacje
ze sklepu, które mieliśmy
ze sklepu pobrane, no to tak jak na iOS
się często idzie też automatycznie dane
tych aplikacji
będą
poobierane.
Co jeszcze
mamy? O, kolejna rzecz, która była
powiedziana podczas
konferencji. Windows,
Explorer, Explorer Windows będzie teraz
w stanie otwierać więcej
typów
archiw. Tutaj jest podane pliki
tar, tar.gz, tar.bz2,
tar.zst,
tar.xz,
tgz,
tbz2,
tbzst,
rar, 7zip
i jeszcze więcej, czyli to pewnie jakieś inne jeszcze
obrazy. Tu jest jakaś otwartość źródłowa
biblioteka wykorzystana.
No fajnie, swoją drogą na Macu
też Finder może nie tylko
kiedyś tylko mógł pliki zip otwierać i teraz
już też bez problemu możemy bez
zewnętrznych aplikacji
pliki rar czy 7zip
rozpakować bez problemu
na Macu, więc fajnie, że coś się pojawiło.
Nowy mikser głośności
w szybkich ustawieniach,
który pozwoli
nam
dostosować
głośność różnych aplikacji
i też
pozwoli nam szybko zmieniać ustawienia
domyślnych urządzeń
zarówno chyba całego systemu jak i
trzy pojedynczych aplikacji i będziemy
mogli sobie ten interfejs wyświetlić
jednym szybkim skrótem Windows
Control V. Ja nie wiem, czy już jakaś aplikacja tego
skrótu nie wykorzystywała gdzieś.
Natomiast fajnie, jeśli to będzie dostępne
to myślę, że to nam się
całkiem może
przydać.
Też z tego miejsca będziemy mogli szybko
sobie przełączyć dźwięk przestrzenny
czy to jest Windows Sonic czy
Dolby Atmos lub
DTS,
bo też możemy sobie ze sklepu te inne
formaty włączyć no i wtedy
niektóre aplikacje jak np.
Netflix czy gry wideo,
niektóre też te dźwięk
przestrzenny wspierają i będziemy mogli sobie łatwo to
włączyć.
Kolejna rzecz, która przyda się
nam, aczkolwiek niestety nie po polsku,
naturalne głosy narratora
w języku
angielskim
Wielka Brytania i
w japońskim.
Też te głosy się będą same pobierać.
Jeśli mamy
taki język ustawiony, ale też możemy
je oczywiście tam w ustawieniach narratora
ręcznie pobrać.
Z tego co widziałem to tam są
dwa głosy
angielskie, żeński i męski
oraz dwa
albo trzy głosy
japońskie.
Jeszcze ogólne zmiany
jakieś
zabezpieczenia, które
zabezpieczą nam,
że aplikacje nie będą nam mogły zmieniać
ustawień jakie pliki ma
dana aplikacja otwierać.
Coś tam zmieniło się
w API automatycznego przypominania
ikon na pasek zadań.
Tutaj zmiany takie
wizualne.
Coś tam w Explorerze też poprawili
tak, że jakieś wycieki pamięci
chyba czy zawieszenia.
Szybciej powinien archiwa otwierać.
No tutaj są
poprawki błędów, właściwie w Explorerze się nie
wysypywał. Poprawki
w tej aplikacji DevDrive,
takie aplikacje dla
deweloperów.
No i tutaj chyba są takie poprawki
błędów. Tam oczywiście też są
jakieś błędy, m.in. ten
wylot. Jeśli go otworzymy,
a dziś sobie opuścimy focus alt
tabem, no to nie możemy tego focusu
przewrócić łatwo,
mimo to, że okno cały czas jest widoczne i otwarte.
To też ma być później poprawione.
Natomiast faktycznie kilka takich
istotnych zmian w tej wersji
insiderskiej jest. Zobaczymy jak to się wszystko będzie
rozwijało dalej.
Zaglądam jeszcze
po raz ostatni już dziś
do Waszych wypowiedzi.
Witold napisał, co do Chrome OS
Flex. Zapomniałem dodać, że
uruchamia się szybciej niż graficzny
Linux. Po zalogowaniu się
do konta wczytały się
ustawienia w edytorze
tekstu. Tekst
też
jest do włączenia.
Obsługa czytnika ekranu
trzeba dojść do ustawień,
albo do menu, które trzeba
rozwinąć. Nawigacja po tekście
działa mniej więcej z taką
prędkością jak w Wordzie. Na Windowsie
można włączać aplikacje
z półki cyframi
tak jak w Windowsie, tylko
zamiast Windowsa wciskamy
lewy Alt. Wychodzą aktualizacje
systemu. Ma mieć wsparcie
do 2029
roku.
Do menu z aplikacjami
wchodzimy Alt Shift L,
powiadomień Shift N,
a do aplikacji pliki
Alt Shift M.
Postaram się przetestować ten OCR.
Ciekawe czy w ogóle będzie,
czy to tylko na krombukach.
Dziękujemy Ci Witoldzie.
Jeszcze komentarz
od Arka. O tyle dobrego,
że Steam nie chce gier robionych
przez AI. Kolejny powód, żeby
wspierać tę platformę.
I jeszcze
coś tutaj od
Arka. Chyba, że ten
Windows mi padł, to dobry
znak. To tak chyba
a propos Windowsa.
Zaglądam
jeszcze tak na szybko.
Czy do nas
coś piszecie?
Aleksander
napisał do nas, jak nazywa się
ta aplikacja, tylko która?
To jest
dobre pytanie, bo
niestety nie wiemy. Trochę aplikacji
dzisiaj było.
O niej jednej dziś mówiliśmy.
Czy coś jeszcze?
Jeszcze tak na szybko na Facebooka.
Zerknę, bo tu jeszcze nie sprawdzałem,
czy do nas czegoś
przypadkiem nie napisaliście
jeszcze.
Ale chyba nie.
Nie pojawiło się
już więcej
komentarzy. Także
tak. Przed
naszą dzisiejszą audycją
tak
któryś z Was wspominał, że
dziś to będzie
raczej krótko. Miałem nadzieję.
Okazało się, że
dziś nasi słuchacze naprawdę
dopisali. Dziękujemy Wam za wszystkie
telefony i wszystkie komentarze
i za to, że bardzo aktywnie dziś
braliście udział w Tyflo Przeglądzie.
No cóż,
no to Pawle,
żeby tradycji stało się zadość,
co nam dziś zaprezentujesz?
Zakwalifikowaliśmy się na dźwięczek, to prawda.
Dzisiaj Wam zaprezentuję
coś, o czym już mówiłem
wczoraj. Jakby to
było wczoraj, czyli w zeszłym tygodniu,
w ostatnim odcinku.
Mianowicie mówiliśmy o komunikatach,
które w Poznaniu,
przez miasto
Poznań zostały udostępnione
i
ja wspominałem wtedy, że to jest bardzo
ciekawe posunięcie, że coraz więcej
miast jakieś takie
małe rzeczy nam udostępnia,
dźwiękowe jakieś takie kawałeczki.
No i miasto Wiedeń
udostępniło na swojej stronie
nagrania tego,
jak brzmią ich światła
na przejściach dla pieszych.
Sam efekt dźwiękowy, no niczym
chyba wybitnym nie jest,
no bo efekt jak wiele,
ale fajny ruch, więc myślę, że
warto
zwrócić na to uwagę
i warto ich za to wyróżnić.
No i też usłyszycie, jak ktoś
się nieszczęśliwie załapał na nagranie,
kiedy ktoś dla miasta Wiedeń te nagrania
czynił.
No więc spróbujmy.
Chyba się słyszymy.
Tak, więc tak.
Na stronie miasta Wiedeń
jestem aktualnie pod
działką akustyczne światła
na przejściach dla pieszych.
No i mamy tutaj opis, że 65%
świateł na przejściach
dla pieszych w mieście, w Wiedniu
jest wyposażone w
elementy akustyczne, w ten system
dźwiękowy. Są też linie
prowadzące.
Można też gdzieś zdaje się zgłaszać,
jeżeli światła nie działają.
Natomiast
możemy sobie też odsłuchać,
jak światła brzmią.
Światła posiadają dwa stady.
Jest to stan, kiedy
one są
do znalezienia,
czyli no jest czerwone
światło i po prostu one sobie są
i my słyszymy ich klikanie,
żeby je zlokalizować. Natomiast drugi
stan to kiedy jest zielone światło i wiadomo,
że musimy przejść.
Ja tu teraz puszczę
To jest próbka dźwięku,
kiedy światła
możemy sobie po prostu znaleźć.
Jest czerwone światło
i my mamy sobie po prostu odszukać,
gdzie to światło, gdzie ten słupek jest
i przejście również.
Pauzę.
Tak.
Takie standardowe klikanie.
W wielu miejscach takich
chyba usłyszymy.
Natomiast
samochód przejedzie.
Tu się właśnie ktoś załapał na nagranie.
Natomiast kiedy
światła są zielone
i mamy przejść.
Takie klikanie.
No więc kiedy
wybierzecie się do Wiednia,
do czego z całego serca zachęcam,
to będziecie już wiedzieli, jak
brzmią tam światła. Swoją drogą
i to muszę przetestować.
Podobno
jedna z niemieckich aplikacji
do sterowania światłami
na przejściach. Działa też
w Wiedniu. Ja muszę ją przetestować.
To jest aplikacja, która jest dostępna na
iPhona, więc ja niedługo
będę miał okazję w Wiedniu być.
Jak sobie zainstaluję ją,
to
sprawdzę, jak działa.
No i na pewno dam o tym też znać.
No cóż, to w takim razie
chyba tyle, jeżeli chodzi o dzisiejszy
Tyflo Przegląd. Dzisiejszy,
wczorajszy nawet bym powiedział.
Dziękuję Wam bardzo,
zarówno tym, którzy nas
słuchali, no jak i też
dzisiejszym współprowadzącym,
Piotr Machacz, Paweł Masarczyk. Dzięki Wam
za dziś i do usłyszenia.
Ja również dziękuję
za uwagę, Michał Dziewisz. Kłaniam się do następnego
spotkania w Tyflo Radiu.
Rehabilitacji osób niepełnosprawnych.