TyfloPrzegląd Odcinek nr 188 (wersja tekstowa)

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
FUNDACJA INSTYTUT ROZWOJU REGIONALNEGO PREZENTUJE
TYFLO PODCAST
Dzień dobry, dzień dobry. Jest 20.05. Dzisiaj Tyflo Przegląd w składzie dość dużym jak na Tyflo Przegląd.
Ja mogę być słyszany troszeczkę inaczej, dlatego że u mnie w domu jest bardzo głośno i staram się filtrować dźwięki z otoczenia.
Nie wiem czy wychodzi to algorytmowi. W każdym razie, no coś tam pewnie działa.
Dzisiaj w dość dużym składzie jest Paulina Gajoch, jest Piotrek Machacz, Paweł Masarczyk, Michał Dziwisz i ja.
Dobry wieczór.
Czyli Tomek Bilecki. No i jak to zwykle bywa, to co dzisiaj usłyszymy w Tyflo Przeglądzie, o tym Michał.
W tym tygodniu w Tyflo Przeglądzie.
Reddit robi wyjątek dla aplikacji wspierających dostępność.
Ankieta Europejskiego Forum Osób z Niepełnosprawnościami odnośnie potrzeb kobiet.
Hot Wheels wypuściło braillowską wyścigówkę.
Editpad, przeglądarkowy notatnik z eksportem do Word i PDF.
Garść nowych gier na smartfony i komputery.
Akademia ShareOKO.
Przedszkole dla dzieci niewidomych i słabowidzących w Warszawie.
Ruszyła kolejna edycja Centrum Imienia Ludwika Braila.
Bezpiecznie na emeryturze w Okręgu Wielkopolskim PZN.
Ścieżka dotykowa na wystawie rzeźb w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Szkolenia w Okręgu Dolnośląskim PZN.
Muzeum Azji i Pacyfiku.
Atrakcja Okręgu Śląskiego PZN.
Ankieta Teatru Gulliver dla rodziców i opiekunów dzieci z niepełnosprawnością wzroku.
Asus Rock Alley. Trochę konsola do gier, a trochę komputer.
Konkurs PNIMA Solutions.
Audio Manager. Zarządzanie dźwiękiem z poziomu NVDA.
Własne dźwięki w Monie i Springu.
NVDA jednak przyspieszy.
Ukazał się przewodnik tworzenia głosów pod syntezator Piper.
TCA Media Downloader 3.0.
OpenScape. Kolejny projekt wskrzeszający Microsoft Soundscape.
Prosty trik na dodanie załącznika w Messengerze na Windows.
Czy jesteś prawdziwym fanem czata GPT? Sprawdź się i odbierz certyfikat.
Nowa wersja Windows Forms przybywa z usprawnieniami dostępności.
Multivoucher. Uniwersalny bon podarunkowy do wielu sklepów naraz.
Wszystko to, a pewnie jeszcze więcej już za chwilę.
Zaczynamy!
W Tyflo Przeglądzie jesteśmy zawsze otwarci na Państwa pytania, uwagi oraz newsy.
Zapraszamy na stronę kontakt.tyflopodcast.net, gdzie można uzyskać szczegóły na temat połączenia na Zoomie oraz napisać do nas wiadomość.
Można to zrobić także z poziomu transmisji na Facebooku, YouTubie oraz aplikacji na iPhona od Arkadiusza Świętnickiego i na Windowsa od Dawida Piapera.
Czuwamy także na tyflopodcastowym serwerze Discorda. Zapraszamy więc do kontaktu.
I od dzisiaj tak już będzie, że te wszystkie drogi kontaktu będą podawane w takiej fajnej, zwartej formie, bo mi to zawsze jakoś wychodzi nie do końca w taki fajny, zwarty sposób.
A teraz zaczynamy już od newsów. Newsów jeszcze z takich zahaczyjących o powszednią audycję.
Reddit. Reddit zamyka API, to znaczy, że zamyka możliwość wpisania zewnętrznym deweloperom aplikacji, które obsługują Reddita, ale nie wszystkim, jak się okazuje.
Bo aplikacje wspierające dostępność dla osób niewidomych, ale pewnie nie tylko, chociaż nie wiem, jest wyjątek.
Zgadza się. I to jest coś, co rzeczywiście społeczność sobie wywalczyła.
Reddit pod naporem poniekąd się ugina i dla aplikacji, których celem jest oferowanie dostępnego interfejsu dla Reddita, robi wyjątek i oferuje API po starych zasadach.
Zwycięstwo jest troszkę pyrusowe, bo jest dość dużo niejasności i jest dość dużo takiego mimo wszystko gorzkiego uczucia po tym wszystkim.
Bo my się możemy cieszyć, ale gdzieś też jesteśmy, przynajmniej tak patrząc po społeczności Mastodon, solidarni z tymi, którzy takich potrzeb dostępności nie mają.
Korzystali z różnych fantastycznych narzędzi, na przykład do moderacji i ten dostęp mimo to jest im odcięty.
W samej tej klauzuli, że aplikacje, które zapewniają dostępność, mają ten dostęp na tych warunkach preferencyjnych, jest troszkę dziur.
Pierwsza taka z punktu widzenia ogólnie tego, jak pewne rzeczy powinny wyglądać i taka dość oczywista sprawa.
Robiąc coś takiego, a nie podejmując żadnego działania na rzecz dostępności po swojej stronie,
Reddit wysyła dość jasny sygnał, że my się dostępnością zajmować nie chcemy, niech to robią inni, niech to robią deweloperzy niezależni, niech to robią wolontariusze.
Bo przypomnijmy, że większość tych aplikacji, bo zarówno Dystopia, jak i RedReader,
RedReader jest pierwszą aplikacją, o której już wiemy, że dostał tą przepustkę pod egidorze dostępność.
Dystopia też.
Dystopia też?
Tak.
Super. No więc obydwie te aplikacje, tak samo Luna i Reddit for Blind.
Reddit for Blind miał dzisiaj aktualizację drobną, która naprawiała logowanie się, więc nie wiadomo, wiemy coś o tych Windowsowych klientach?
Patrzyłem się na forum audiogames, tam akurat wątek o Reddit for Blind, gdzie się uaktywnił, bo tam jakieś chyba błędy były.
Tam z tego, co zrozumiałem z kontekstu, to autor napisał, że do Reddita trzeba się jakoś jeszcze zgłosić, napisać i on to zrobił.
Autor Luny też był aktywny, ale tam nie jestem pewny. Z Reddit for Blind prawdopodobnie już coś się pomału dzieje.
Zobaczymy, czy to stanie.
To dobra wiadomość. Natomiast to są wszystko programy darmowe, więc Reddit poniekąd z jednej strony chce, żeby ludzie bardziej siedzieli w jego aplikacji, w stronie,
życzy sobie większych pieniędzy za dostęp, jak ktoś nie chce i tak dalej.
Z drugiej strony nie podejmują żadnego działania, żeby sami zaoferować dostępną stronę, dostępne aplikacje, no bo aplikacje oficjalne Reddita,
no to jest obraz nędzy i rozpaczy, jak chodzi o dostępność i argumentacja jest troszkę taka, a niech to robią ci, co im się chce.
Wiesz, dla nas mała różnica, bo my znajdziemy sobie sposób. Gorzej, kiedy ten czy inny deweloper stwierdzi, mi się już nie chce i wtedy mamy problem.
Dopóki się nie znajdzie ktoś, kto podejmie temat.
Ale to nie wszystko, bo oczywiście dla wielu osób pozostaje ważny fakt, że możemy korzystać z Reddita, więc czym jest problem?
Problem polega na tym, że co prawda API jest po dawnych cenach, ale nie na dawnych warunkach,
bo Reddit poniekąd, żeby zachęcić użytkowników do przejścia na ich oficjalne kanały, aplikacje, strony i tak dalej,
pewne rzeczy w API zaczął ucinać i taką pierwszą rzeczą, która na pewno zostanie zauważona,
to jest nieprzepuszczanie przez API postów tak zwanych NSFW, not suitable for work,
czyli wszelkiego rodzaju treści, które są na cenzurowanym, czyli nagość, kwestie jakiejś erotyki, kwestie przemocy.
No wiadomo, na Reddicie różne rzeczy możemy chcieć przeglądać i mamy do tego święte prawo.
Odcinając nam takie treści, ogranicza nam się to, do czego my dostęp mamy i się za nas decydujemy.
Poza tym też, no bo tam nagość to nagość, natomiast cały chyba problem polega na tym,
że często to, co jest na cenzurowanym, a co nie jest, to różnie może być rozumiane.
To znaczy to, co dla jednych jest absolutnie czymś normalnym, dla innych będzie już trochę poza czymkolwiek,
zwłaszcza niestety w Stanach ma to miejsce, tam bardzo często różnego typu kwestie mogą być poruszane,
a niestety kwestie związane z niepełnosprawnościami, no tu mogą być jakoś szczególnie uwrażliwione
i niestety może się okazać, że do wielu rzeczy nie będziemy mieli dostępu, choćbyśmy chcieli.
No tak, to nawet muszą być zdjęcia, to nawet mogą być jakieś opowiadania,
bo już np. słyszałem takie głosy nawet od niewidomych, którzy tam obserwowali jakieś subredity
dedykowane właśnie jakimiś opowiadają 18+, no i właśnie…
No ale nawet, żeby pewne rzeczy wyjaśnić, po pierwsze NSFW to jest coś, co my musimy zaznaczyć,
jakby to nie jest coś, co robi algorytm, tylko to, czy post kwalifikuje się do tej kategorii, czy nie,
decyduje sam poster wedle reguł panujących na danym subreddicie, czyli to jest ustalone przez moderatorów,
które posty do tej kategorii się zaliczają, które nie, ale najczęściej naprawdę chodzi,
no nie o temat niepełnosprawności, bo poprawność polityczna, tylko rzeczywiście takie kwestie, które…
No może lepiej, żeby na naszym ekranie komputera służbowego się nie wyświetliły,
no albo lepiej, żeby dziecko np. takich rzeczy nie zobaczyło.
To typowo o takie kwestie chodzi.
Tak, natomiast wiecie, no z drugiej strony, niestety, tak już zaczynam się zastanawiać,
czy rzeczywiście wśród osób niewidomych czasami jakieś dyskusje zahaczyjące o 18+,
są często dość, znaczy nieco, jakby to powiedzieć, nieco ważniejsze, ale wyobrażam sobie,
że jest trochę ludzi, którzy mają o tym mniejsze pojęcie niż…
Tak, to na pewno.
Powiedzmy, niewidzący również…
Problem może się zacząć wtedy, gdy będą próby dyskusji na te tematy na reddicie,
bo rzeczywiście ktoś może oznaczyć ten temat jak 18+, i nie będziemy mieli tego dostępu.
To jest jedno, ale już odchodząc od tematów, powiedzmy, seksualności,
no to chociażby takie kwestie, jak oglądasz różne newsowe subreddity
i ktoś wrzuca temat na na przykład wojny w Ukrainie albo na jakikolwiek inny.
Teraz dużo się dzieje rzeczy na świecie, niekoniecznie dobrych,
opatrzonych często przez dziennikarzy i nie tylko, przez przechodniów też,
zdjęciami i filmami, które pokazują pewne brutalne sceny.
Pamiętajcie teraz, że nawet w niektórych kanonach, nawet teledyski,
powiedzmy, jak ukraiński zespół nakręci teledysk,
który ma być nawet jakąś, wiecie, piosenką poparcia, to może być nawet koncert charytatywny.
Nawet zwycięszczyni teraz i LSC, konkursu piosenki osób niewidomych,
miała teledysk do swojego utworu, na którym pokazywane były chociażby popalone domy, jeżdżące wszędzie czołgi.
Ja myślę, że w ogóle warto powiedzieć, co oznacza ten skrót NSFW.
Not suitable for work.
Dokładnie, czyli nieodpowiednie do pokazywania pracy.
Tak, tak, tak.
Właśnie, to myślę, że też warto wyjaśnić, bo to jest trochę co innego,
niż przyjmuje się np. u nas, że są to treści nieodpowiednie dla dzieci.
I np. z tego to właśnie powodu możemy w takiej sytuacji być pozbawieni dostępu do pewnych treści,
nawet jeżeli one nie są tak stricte 18+, ale ktoś, kto funkcjonuje w jakiejś takiej kulturze korporacyjnej,
zdawać sobie może np. sprawę z tego, że pewne rzeczy rzeczywiście są nieodpowiednie do przeglądania w pracy.
I może zaznaczyć coś takiego. I tu myślę, że też jest taki problem.
To prawda.
Że to nie jest do końca tak, że to kierujemy się jakimiś takimi względami estetycznymi tylko.
Tak. Ja podałem bardzo oczywiste przykłady na bazie tego, co sam widziałem, więc o tym mogę mówić.
Ale tu masz świętą rację, że subreddity na reddicie są przeróżne.
I tematy tam poruszane są często tak niszowe, a mogą zahaczać o takie, nawet nie kwestie etyczne,
ale punkty pewnych regulaminów związanych z miejscem, gdzie pracujemy, czy z jakąś branżą,
że masz rację, rzeczy, których nawet byśmy się nie spodziewali, że powinny pod tym tagiem wylądować,
po prostu tam wylądują z uwagi na czyjś dobry interes zawodowy.
No i w tym momencie do takich treści również na takiej społeczności nie będziemy mieli dostępu.
No więc tak naprawdę to, do czego mamy dostęp w tym momencie jest dość wybiórcze i dość losowe.
Więc tutaj to zwycięstwo nie do końca się udało.
No i trzecia kwestia jest też taka… Nie, chyba nie ma trzeciej kwestii.
Po prostu mamy ten dostęp.
Jest jeszcze taka jedna kwestia, bo tutaj czytałem ogłoszenia zarówno Dystopii i Red Leadera i tam jest jeszcze jedna rzecz.
Oczywiście deweloperzy tych obu aplikacji weszli w umowę z Red Leaderem, którą w każdej chwili obie strony mogą rozwiązać.
I tam jest jeszcze jedna, wydaje mi się, dosyć istotna kwestia.
Deweloperzy tych aplikacji nie mogą w żaden sposób ich monetyzować.
Mogą przyjmować dotacje, ale to wszystko.
Jasne, czyli nie zarobią na tym nic.
Tym bardziej podbija mój argument praca wolontariuszy, który nie chce wykonać Reddit.
No właśnie.
Chociaż też obiecali, że bądź mają popracować nad ostatniością własnej aplikacji. Jak to będzie zobaczymy.
Red Leader i jeszcze tutaj Dystopia.
Co ciekawe, to to zachęciło dewelopera, żeby aplikacja trafiła do App Store’a i aplikacja już została wysłana,
ale przez to właśnie, że tam są treści generowane przez użytkowników.
Tam też kwestia ustalenia odpowiedniego wieku dla tej aplikacji.
To trochę może potrwać dłużej, natomiast aplikacja została wysłana.
Na subreddicie jest już przyklejony link do Test Flight’a na razie, więc łatwo go można znaleźć.
Jakby ktoś chciał sobie ściągnąć, ale na dniach prawdopodobnie ten link zniknie i po prostu będziemy mogli sobie Dystopię ściągnąć z App Store’a.
Nie będziemy musieli się martwić, czy aplikacja wygaśnie, natomiast zobaczymy, czy ta umowa kiedyś nie wygaśnie.
To swoją drogą.
To jest jedno, a drugie, czy Reddit tak po cichu nie będzie pewnych rzeczy z tego API sobie ucinał, trochę jak Twitter kiedyś.
Że dzisiaj to są posty NSFW, za chwilę to będą, nie wiem co tam może być, jakieś tam zapisane posty.
Przykładowo, nie wiem czy akurat ta funkcja, ale że jakieś rzeczy pojedyncze, drobne zaczną znikać z tego API.
No i się okaże, że w rzeczywistości ten dostęp nie jest taki pełny jak kiedyś był.
Mimo, że deweloper ma prawo dalej sobie tą aplikację rozwijać.
Natomiast tak, sytuacja wygląda w tym momencie tak, że dość dużo, 87 dokładnie, ale dość dużych subredditów jest na strajku.
Zostały one wyłączone, zablokowano możliwość postowania, ewentualnie zniknęły one jako subreddity prywatne,
więc nie można ich wyszukać, nie można do nich się dostać, jeżeli ich już nie subskrybujemy.
I taki stan rzeczy początkowo miał trwać od poniedziałku do dziś,
natomiast wiele z tych subredditów postanowiło przedłużyć ten strajk.
Niektórzy do końca tygodnia, niektórzy bezpowrotnie, niektórzy zobaczymy co Reddit zrobi,
więc jest ciekawie do tego stopnia, że takie subreddity jak R-Android, jak R-iPhone, jak R-Apple, jak R-Fostroid, Music, Tech,
takie bardzo duże, takie 20-30 milionów subskrypcji.
Video z głównej strony.
Today I Learned, jeden z moich ulubionych, z takimi ciekawostkami.
Też go bardzo lubię. Co dziś odkryłem.
Tak, dokładnie. Ludzie wrzucający ciekawostki z internetu, bardzo często z Wikipedii.
I po prostu jest dość ciekawie. Reddit oczywiście już próbuje odpowiadać.
Z jednej strony CEO Reddita się wypowiedział, że trzeba ich wziąć na przeczekanie, przejdzie im.
Niestety to może być troszeczkę prawda, bo Twitter pokazał, że najpierw było dużo szumu,
wszyscy na Mastodona testowali, zły Twitter, zły Twitter,
no a potem się okazuje, że to tam dużej różnicy aż takiej nie uczyniło.
Może poza niewidomymi.
Poza niewidomymi, poza osobami świadomymi technologicznie i jakoś tam politycznie dla wolnych technologii zaangażowanymi.
No ale to nie jest dużo osób, więc powiedzmy u Twittera to tam nie zrobiło większego problemu.
No ale tu Reddit zobaczymy, bo jednak mam wrażenie, że Reddit sam w sobie był już takim miejscem
dla osób może nie dość technicznych, ale dla specyficznych grup osób.
Nie był aż tak popularny jak chyba Facebook na przykład.
I bardzo możliwe, że tutaj dużo więcej osób polegało na tych narzędziach nieoficjalnych,
zwłaszcza do moderacji ponoć.
Więc tutaj może być troszkę większy wpływ.
Natomiast Airblind również się solidaryzuje i jest strajk w ogóle.
Oni chyba też rozważają przejście na jakieś alternatywy defederowane.
Bo takie też są, takie decentralizowane, przepraszam.
Czyli tak jak Twitter ma swój odpowiednik w postaci Mastodona w Fediversum,
no to istnieją odpowiedniki Reddita.
I takie dwa najpopularniejsze w tym momencie to jest Lemmy i to jest Karabin bądź Kejbin,
polskiego twórcy Ernesta, którego zresztą śledzę na Mastodonie.
Bardzo ciekawe takie naukowe rzeczy publikuje.
I co na razie wiemy?
Chyba jakaś społeczność osób z niepełnosprawnościami powstała na, zdaje się, Lemim.
Karabin zdaje się być trochę bardziej dopracowany pod kątem dostępności i nawigacji klawiaturą,
ale to jest dość młody projekt i ponoć tam jeszcze brakuje takich funkcji,
które mogłyby sprawić, że można mówić o tym spokojnie już.
Alternatywa do Reddita.
Mimo wszystko serwery eksplodują.
Dla Lemiego już powstaje powoli jakiś klient Androida,
czy klient Androida już istnieje, ale poprawia się w nim dostępność,
więc tam też coś rusza.
No i rozważają przez Sabrety przesiadkę.
Tak, i tutaj jeszcze autor Redditera,
ty też nawet tu wspominałeś, że on rozważał, że doda do tej aplikacji takie alternatywne strony
i przy okazji właśnie tego, że dostał to zezwolenie na dalszą pracę,
powiedział, że mimo to będzie się tym interesował,
że prawdopodobnie aplikacja będzie obsługiwała właśnie nie tylko Reddita,
tylko jeszcze którąś z tych platform.
Tu wokół Lemii jakaś kontrowersja też wybuchła.
Feditips, takie konto fediwersowe, które podaje różne porady,
jak w tym fediwersum się odnaleźć.
Gdzieś tam zwraca uwagę na to, że osoby stojące za Lemii,
nie do końca mają, znaczy nie mają żadnego problemu z tym,
żeby na przykład pochwalać reżimy totalitarne,
albo żeby takie rzeczy były na ich gdzieś oficjalnych lub blisko oficjalnych serwerów publikowane.
Jakieś pochwalanie i zachęcanie do obchodzenia urodzin tych czy innych dyktatorów czasów minionych.
No takie różne rzeczy.
Ale to jest wszystko taki dość jeszcze dziki zachód i próbuje się to unormować.
Trzeba zobaczyć jak sytuacja się rozwinie.
Na pewno Reddit ma w tym momencie pod górkę.
Już były jakieś próby i uciszania zarówno osób postulujących o te decentralizowane alternatywy.
Zdaje się, że subreddit z karabina został rozwiązany czy zbanowany.
Były już banowane też osoby.
Były na przykład subreddity, które Reddit siłą gdzieś tam odblokowywał z prywatnych na publiczne.
Jakieś dziwne rzeczy się tam dzieją.
Próbuje się Reddit bronić jak może, natomiast no cóż.
Ognia jest dużo.
Zobaczymy jaki po nim pozostanie dym.
Faktem jest, że dla aplikacji zapewniających dostępność ten wyjątek jest.
Przechodzimy teraz już do newsów.
Jeśli jeszcze mogę się podpiąć.
A propos tych społecznościowych dram różnych.
To niedawno też wybuchła awantura o to, że moderatorzy Stack Overflow przepuszczali ruch na platformie przez czata GPT.
I jakby przez to było dużo false positives.
W sensie, że banowali ludzi.
Chociaż jakby nie czytali nawet tego, co oni pisali, ale czat GPT stwierdzał, żeby ich banować, więc oni ich banowali.
No i teraz jest straszny zamęt w administracji.
Ale to też czytałam tak w biegu, więc trudno mi też podawać źródła w sumie, ale jest taki wątek.
To ja myślę, że zanim przejdziemy do kolejnych tematów, to warto odebrać telefon od naszego słuchacza.
Jest z nami Arek. Witamy.
Dzień dobry, witam serdecznie.
Mam nadzieję, że mnie słychać, bo pierwszy raz w aplikacji mobilnej na iOS.
Ja sobie tutaj schodzę, bo testuję sobie różne rzeczy.
Zoom czy TyfloCentrum?
Zoom, ale z poziomu TyfloCentrum powiedzmy.
Okej.
Ale dzwonię, bo chciałem o Reddicie troszkę.
No, przykra sprawa naprawdę, bo strona Reddita, zresztą kto mnie zna to wie, że ja na strony internetowej to jak dwie płatne nabytka.
Na mnie działają strony internetowe, nie jedna, a dwie.
I bardzo przykre, przykro mi się zrobiło jak się dowiedziałem, bo jednak Reddit to była taka sieć społecznościowa powiedzmy moja ulubiona,
bo mnie nigdy nie było po drodze z tymi twitterami jakimiś.
Z Mostodonem trochę bardziej, ale mimo wszystko Reddit to był Reddit.
No niestety był, nie jest, bo chyba aplikację Apollo, z której korzystałem już nie uratujemy jej niestety.
Deweloper powiedział, że 30 sierpnia on wywala aplikację z App Store’a i koniec tematu.
Apollo to może nie był najdostępniejszy program podsyłań Centrum mimo wszystko, uwielbiałem go.
Właśnie teraz korzystanie z Reddita jak dla mnie nie ma sensu.
Dystopia to jest aplikacja, która nie przypadła mi do gustu.
Dobrze, na Windowsie jest Luna, to jest akurat fajne.
Co tam jeszcze, no ten Redditer, to nie wiem co to jest, nigdy nie słyszałem nawet o tym programie.
Redditer, to na Androida.
A to na Androida.
No i Reddit for Blind, fajna aplikacja konsolowa.
Ciekawe, szkoda, że na Maca nie ma, ale fajny program.
No więc tak, no zobaczymy co się będzie działo.
Napisałem do Krystiana Sylika od Apollo, żeby może też napisał do Reddita o to, że Apollo jest aplikacją dostępnościową.
I teraz pod uwagę co powiedział szef firmy, tam też niestety, jeśli chodzi o Apollo, też była swoja drama, swoją drogą to jakoś…
No nie wydaje mi się, Apollo to jest wróg numer jeden.
Chyba.
W oczach szefa Reddita, tak.
A o co tam chodziło?
Po prostu zbyt, ta aplikacja była zbyt dobra po prostu.
Z mojej kąt, tak, tam chyba trochę było zazdrości, bo tam ktoś zapytał, czemu tak bardziej kierujecie się pieniądzami, na co szef Reddita odpowiedział, te wszystkie aplikacje zarabiają na siebie, my jeszcze nie, bo faktycznie tam Reddit szykuje się z wejściem na giełdę, a firma jeszcze nie zarabia na siebie.
No ja nie zarabiam.
No mniej więcej jeśli chodzi o Apollo, to on tam, szef Reddita powiedział, stwierdził w którymś rozmowie z moderatorami jakiejś społeczności, że Christian im coś groził, na co Christian akurat nagrywał te rozmowy, więc były transkrypty zarówno nagrania i transkrypty tekstowe, a mimo to w tym Q&A, o którym Wawel mówił, szef Reddita stoi cały czas przy swoim, że tutaj…
Tak, że tam Christian im groził, tam jeszcze były jakieś akcje z tym, że oni, któryś z inżynierów Reddita powiedział, że Apollo jest aplikacją, która jest niezoptymalizowana i szkodzi baterii, w sensie, że uszkadza baterię, nie, że tam jest niezoptymalizowana w sensie, tylko że autentycznie uszkadza baterię, co po prostu było dla mnie już takim YD, kolokwialnie mówiąc, że nie mogłem.
No i no niestety, co do tego, że Reddit na siebie nie zarabia, to jest kolejne kłamstwo, bo Reddit na siebie zarabia, bo przecież Reddit ma system kont premium, Reddit ma ten system nagród, tych awards, że możemy dawać innym nagrody itd., itd., więc to też nieprawda.
Może zarabia dużo mniej niż reklam.
No, ale reklamy też tam są, więc to, że oni nie zarabiają, no szkoda trochę, bo też podejrzewam, że ludzie, jak Apollo zostanie usunięta z App Store’a, no wyobrażam sobie, że ludzie, którzy kupili ten program będą masowo go zwracać i też deweloper będzie mocno stratny na tym.
Ja nie zamierzam, ale mówię, no moje konto na Reddicie zostanie chyba skasowane, bo ja nie zamierzam się męczyć ze stroną internetową, która jest okropna, ani z aplikacją mobilną, która jest okropna.
Możesz dystopię sobie na waku ściągnąć.
A dystopia, a ona będzie działała w tym.
Tak, tak, tak. Ona już działa zresztą, weź sobie też ściągnij sobie, nawet ma skróty klawiszowe.
O, no to ładnie, to może się przekonam do niej w takim razie, bo na iPhonie to jest tak średnio.
Bawiłem się tym Lemim, jest aplikacja Lem na iOS-a, L-E-M-M, jest w Testlight’cie, można sobie ją zainstalować, jest aplikacja pokrojona w flow centrum, czyli częściej nie działa niż działa, ale da się, wszystko lepsze niż strona internetowa.
Da się przyglądać community, da się pisać, posty, komentarze i tak dalej.
No, jeżeli chodzi o tego Lemiego, to tam też z nim jakieś dramy są, nie wiem o co chodzi.
Wiem natomiast, że z takiego czysto praktycznego punktu widzenia, Lemi nie ma startu do Reddita, jeśli chodzi o narzędzia moderacyjne.
Jednak Lemim to jest dużo, dużo biedne, tam dużo biedniejsze, tam nic nie można zrobić poza ustawieniem nazwy community i opisu community.
No i to by było na tyle.
No ale tak jak Mastodon dużo wprowadził po tym Twitter Migration, który też dla mnie był farsą, teraz ten Reddark dla mnie to też jest farsa, mimo wszystko.
Mimo że chciałbym, żeby to coś zmieniło, no to nie oszukujmy się, nie zmieni to absolutnie nic.
No ale też wiele takich dużych społeczności redditowych faktycznie wyłączyło się.
Nie wiem czy to już wróciło czy nie, nie śledzę tego, bo jeszcze nadrabiam WWDC, o czym za chwilę będę mówił.
No ale ogólnie bardzo przykra sprawa, tak nieprzyjemnie to zostało rozwiązane.
Deweloperzy, znaczy no po prostu firma Reddit, no nie, no tak się nie robi po prostu i tyle.
Deweloper Apollo wyliczył, żeby go kosztowało 20 milionów niebieskich rocznie, więc to jest kwota, chyba cena zaporowa dla większości ludzi.
Ja mam taką może trochę nieśmiałą teorię spiskową, że to jest wina mojego prywatnego wroga numer jeden,
czyli wszystkich tych firmek pokroju OpenAI i tak dalej, które chcą powiedzmy mieć monopol na dane.
I w momencie, gdy oni już sobie tam wytrunowali tego swojego GPT-chata, no to teraz dali w łapę Twitterowi,
dali w łapę Redditowi, żeby tamci zamknęli API dla ludzi, którzy może chcieliby sobie…
Ja sobie wątpię, bo co już się, wiesz, co już się wydostało, to to krąży.
Są jakieś takie wiesz, archiwalne, zarchiwalizowane różnego rodzaju i wypowiedzi i inne rzeczy na Redditzie, na Twitterze, świat się nie kończy.
Jest Archive, jest trylion różnego rodzaju baz danych.
Jest, średnio w to wierzę, tak szczerze mówiąc, dlatego, że te wielkie firmy typu Google, Microsoft i tak dalej, one sobie poradzą, tak czy inaczej.
No właśnie, o to chodzi.
A Mali poradzą sobie, obchodząc różne rzeczy dookoła i tak sobie poradzą, tak mi się wydaje.
Dlatego, że z tego co wiem, nie jest problem w tej chwili dostać ogromną bazę wszystkiego, bo baz jest bardzo dużo, różnych, jakieś blogi, jakieś różne takie rzeczy.
Tylko kwestia, z tego co wiem, teraz taka najbardziej problematyczna, przecież z tego co mówili różni specjaliści, ja tam się na tym nie znam, to jest miło wszystko sprzęt.
Do tego trzeba ogromnej ilości tych procesorów, tych TPU i tak dalej.
I to jest największy deficyt, bo to jest wykupywane przez wszystkich na pniu.
No i tego się nie bardzo też dużo produkuje, w sensie nie tak dużo, jakby wszyscy chcieli, z różnych przyczyn.
To jest drogie w produkcji, to jest trudne w produkcji.
Trudne w produkcji to jest jedno, ale COVID, konflikt chińsko-amerykański, to wszystko powoduje, że tego jest mniej niż pewnie mogłoby być.
Co ciekawe, jeszcze tak się wtrącę do tej waszej dyskusji, że różne kraje mają różne pomysły na to, jak gdzieś tam w tym wyścigu na AI się wybić.
I nie wiem, czy widzieliście taką informację, jak postanowiła zrobić to Japonia.
Otóż tam stwierdzono, że w zasadzie…
Bardzo ciekawie.
Tak, wszyscy zawsze się biją o te prawa autorskie, a w Japonii stwierdzono, że jeżeli ma być dana praca, dane dzieło używane do sztucznej inteligencji, do treningu sztucznej inteligencji,
no to w zasadzie to w sumie nie trzeba się w ogóle tym przejmować, w Japonii można sobie trenować na czym tylko chcemy, na jakich tylko chcemy danych,
bo teraz chodzi o to, żeby Japonia wysunęła się na prowadzenie, jeżeli chodzi o rozwoje modelu języka.
I rzeczywiście niech firma może w Japonii zacząć właśnie tego typu rzeczy robić.
I mam nadzieję, że to nie rozprzestrzeni się teraz zarazem na resztę świata, ale trochę tutaj skręciliśmy takie…
To nie musi być, wystarczy, że firmy się przeprowadzą z jakiegoś powodu, zarejestrują się w Japonii.
Wystarczy nawet serwery tam uruchomić, nie trzeba firmy.
Dokładnie, dokładnie.
I to będzie robione, w zasadzie mi się wydaje, że ten podział jest nie do zatrzymania.
To już ruszyło i to się nie da zatrzymać, to już ruszyło.
Pewnie tak, niestety.
Tak swoją drogą, jak Rosjanie podróżują po całym świecie, bo Turcja,
to mówię z takiej ciekawostkowej, żebyście mi nie powiedzieli,
czy tam jakiejś politycznej i tak dalej, to w formie takiej ciekawostkowej,
jak Rosjanie mają przepustkę do całego świata, mimo że Zachód bardzo im próbuje to utrudnić.
A no, Turcy powiedzieli, bracia Rosjanie, to my wam pomożemy,
wy kupujcie u nas mieszkania, a my wam damy turecki paszport.
Turecki paszport pozwala Rosjanom jeździć absolutnie gdzie chcą.
Co więcej, mają nawet dziesięcioletnią wizę wjezdową do USA,
co jest cierniem wokół bardzo wielu ludzi.
Tak że a propos obchodzenia różnych rzeczy na okrętkę, no to można i tak.
Ale ja chciałem mówić troszkę o czym innym.
Jeszcze chciałem nawiązać do WWDC, bo przyglądałem się temu dość mocno
i chciałbym o tym porozmawiać w kwestii takiej bardziej technicznej.
Taką bardzo dużą zmianą, jaka została wprowadzona w Xcode 15,
czy też w Swiftie 5.9, jak kto woli, jest to, że teraz podglądy,
czyli te preview, jak tworzymy sobie interfejs, to coś, co wyświetla nam edytor,
jest dostępne dla voiceovera.
Mamy dwa tryby tego previewu, jest tryb live i tryb selectable.
Tryb live działa w taki sposób, to jest skrót myślowy oczywiście,
ale w oknie Xcoda jest zagnieżdżony symulator iOS.
Tak jak wcześniej, symulator był osobną aplikacją, którą uruchamialiśmy,
tak teraz ten preview jest zagnieżdżony w oknie Xcoda
i jeżeli my zmienimy jakąś rzecz w kodzie, to mamy tak zwany hot reload,
czyli po prostu sobie to przeładuje praktycznie natychmiastowo Xcode
i będziemy sobie mogli popatrzeć na nazwę kontrolek, na status, na pozycję,
wszystko to voiceover będzie nam odczytywał.
Tryb selectable jest trybem troszkę lżejszym, bo nie ładuje się cały symulator,
ale za to mamy takie bardziej surowe informacje o kontrolkach,
czyli nie mamy tego tak, jakbyśmy mieli otwarty program,
a mamy taki powiedzmy raport, tak to przynajmniej widzi voiceover.
Możemy sobie przyglądać wtedy hierarchię tych okienek,
możemy sobie tym zarządzać w taki sposób, możemy sobie zaznaczać,
jak sama nazwa mówi, selectable.
I tak to wygląda.
Jest taki problem, że jak piszemy aplikację na Maca,
czyli preview target jako Mac i wejdziemy sobie w to preview,
to kursor voiceover nam utknie i będziemy musieli z przełączania okien
z Windows Chooser’a, z F2F2 przechodzić na okno Xcode,
albo ewentualnie możemy Command Option P sobie wyłączyć,
preview i znowu Command Option P sobie włączyć i wtedy wylądujemy poza tym.
No to trzeba uważać, to jest błąd, który ja zgłosiłem,
szczegółowo opisałem ten błąd, mam nadzieję, że zostanie rozwiązany.
Inna rzecz, to już tak nawet nie mówię o kwestiach dostępności,
tylko tak ogólnie, bo wy się skupiliście bardziej na powiedzmy konsumenckim.
Swoją drogą będzie audycja o iOS 17, myślę, że mogę powiedzieć.
Tak, zapraszamy w przyszły poniedziałek.
Szykujemy się, dużo będzie materiału, szybkie tempo narzucamy,
proszę państwa, będziemy lecieć, bo wbrew pozorom dużo,
nie jest to może jakaś gigantyczna aktualizacja pokroju iOS 14,
czy iOS 7, która zmienia życie, ale jest dużo takich funkcji
czy poprawek, które są po prostu fajne i fajnie je mieć.
Ale jeszcze chciałem o tych technikaliach porozmawiać troszkę.
Mamy nowy framework do zarządzania danymi,
Switch Data się nazywa, wcześniej w świecie Apple był framework Core Data,
który do Core Data jeszcze sięga czasów iOS 3,
to wtedy nawet jeszcze nie był iOS, tylko iPhone OS,
bo wtedy jeszcze nie było iPada, rok 2009,
a nawet jeszcze wcześniej, bo tak naprawdę Core Data sięga końcówki lat 90.
I jak był Objective-C, czyli ten starszy język programowania dla urządzeń Apple,
no to wtedy z tego Core Data się korzystało, to był taki de facto standard.
No ale przyszedł Swift i Swift pewne rzeczy uprościł
i z tego Core Data korzystało się tak, jakby to powiedzieć, mało wygodnie.
Zresztą powstawały różne biblioteki, które to uproszczały.
A teraz mamy natywne wsparcie dla Swift Data.
Swift Data to jest nowy framework, który też z tego co wiem,
jest oparty na SQLite, czyli na tych bazach danych.
I to jest framework, który pozwala nam tworzyć bazę danych,
edytować je, zarządzać nimi, zarządzać tabelami, rekordami i tak dalej.
I Swift Data jest pisany z myślą o, jak sama nazwa mówi, w Swifcie.
Testowałem, jestem z siebie dumny, bo udało mi się znaleźć błąd we frameworku,
więc to jest ciekawe.
Co jeszcze w Swifcie nowym?
Są makra, czyli możemy dekorować, powiedzmy, linijki kodu makrami.
Te makra później się rozwijają w takie dłuższe fragmenty kodu
i z tym jest też związana pewna warunczka dostępności,
bo jeżeli chcemy sobie zobaczyć, co dane makro robi, co dane makro zawiera,
no to uwaga, uwaga, nie zobaczymy sobie, bo możemy sobie kliknąć w Expand Macro,
ale VoiceOver nie zarejestruje tej zmiany i te makro rozwinięte się nam
nie pojawi nigdzie absolutnie, mimo że fizycznie na ekranie je widać.
A a propos ekranu i tego, co na nim widać, nie działa VOCR,
a w Macro S14 Sonoma, tak bardziej…
Generalnie nie działa sterowanie VoiceOvera ze stworzonym skryptem
i dlatego VOCR nie działa, ale nie tylko to, w jakieś wszelkie moduły
na Hammer Spoonik na przykład, czy Twiscake na przykład,
który też mówi przez Apple Scripta też niestety.
Co ciekawe, testowałem to tak bardziej dogłębnie
i wyszło mi, że coś tam Apple kombinuje z tymi sygnaturami tych funkcji w Apple Scripcie.
Z tego, co wiem, funkcja Output, czyli funkcja, która korzysta na domowy,
trochę się jej zmieniła sygnatura, ale nie na tyle, żeby nie mogła działać,
więc to, że to nie działa, to jest pewnie jakiś błąd.
Może któregoś dnia, jak będę potrzebował VOCR-a znowu,
to spróbuję jakoś zrobić, żeby korzystał z tego NS Speech Synthesizer,
czyli z tej klasy do mówienia na Macu.
Co jeszcze a propos Maca?
Taka ciekawostka, nie działa World of Warcraft Classic,
jakby ktoś chciał grać, aktualizować do bety, no to nie, nie pogra sobie,
bo co? Bo jest jakiś błąd alokacji pamięci,
to jest jakiś śmieszny, niskopoziomowy problem.
No to są zawsze bolączki wersji beta, też oczywiście tradycyjnie nie działają
wszelkie rzeczy, które, nie wiem na przykład, czy działa Rim,
szczerze mówiąc, nie próbowałem, bo to też ładuje woduły do jądra,
ale też tradycyjnie nie działają aplikacji Rogue Amoeba,
więc jeśli ktoś polega na hijacku na przykład, no to niestety też nie pokorzystamy.
No to jest akurat norma, hijacki, ale to jest akurat takie specjalnie,
oni mają specjalnie takie ograniczenie nałożone,
i Discord jeżeli chcecie, to tylko wersję Canary,
bo wersja zwykła się nie ładuje.
Ale ja korzystam i tak z aplikacji SwiftCourt,
swoją drogą bardzo serdecznie polecam,
fajny, natywny klient Discorda, nie webowy.
Ma pewne problemy dostępności, nie da się przez niego rozmawiać,
nie ma powiadomień, ale wolę go i tak niż stronę internetową,
więc program się rozwija, SwiftCourt,
i on działa na betach.
Jeszcze z takich ciekawych rzeczy to co,
ESPIC nie działa, przynajmniej u mnie na Macu,
mam błąd minus 4,
legendarny już w tej becie, który mnie prześladuje,
nie działa mi Continuity Camera,
więc jeżeli ktoś na tej funkcji polega, to ma problem,
chyba że to u mnie coś jest nie tak,
pisałem też o tym na Mastodonie, że mi nie działa to.
Więc uważajcie na te bety,
zawsze to powtarzam,
jeżeli nie macie konkretnego przygotowania,
jeżeli nie wiecie, co was może czekać,
jeżeli polegacie na jakichś aplikacjach,
to nie instalujcie bet,
bo to się może bardzo źle skończyć.
Przede wszystkim zdecydowanie zawsze warto takie bety,
jeżeli tylko jest taka możliwość instalować sobie
na urządzeniu jakimś zapasowym,
jeżeli rzeczywiście wykonujemy jakąś pracę na co dzień,
no ja sobie na przykład nie wyobrażam,
żeby zainstalować na sprzęcie, którego używałbym na co dzień,
zresztą dlatego na przykład nie instaluję bet na telefonie,
bo mój iPhone to jest jedyny mój telefon,
taki, z którego korzystam na co dzień,
nie mam żadnego urządzenia zapasowego,
no i nie zainstaluję w wersji testowej,
bo po prostu przynajmniej na pewno nie jednej z pierwszych,
bo zbyt mocno polegam na tym urządzeniu
i ono po prostu musi działać,
kiedy już wszyscy ci, którzy mogą, wytestują,
no to ja sobie na spokojnie wtedy to zainstaluję.
To znaczy iOS 17 ma kilka takich śmiesznych błędów, powiedzmy,
ale to nie są jakieś krytyczne błędy,
moim przynajmniej zdaniem.
Gorzej jest na Apple Watchu, tam te błędy są bolące bardzo,
jest na przykład bug, że jak ktoś nanieście połączeń,
nie czyta nam od kogo połączenie przyszło,
albo do kogo my dzwoniliśmy,
czyta tylko połączenie wychodzące i czas.
Na iOSie jest trochę pobugowany Braille,
mam taką teorię, że to jest przez to pisanie predyktywne,
ale jeszcze tego nie testowałem tak dogłębnie,
Braille troszkę się laguje,
no i nie działa gest wysyłania trzema palcami,
na pewno to jest jeden z takich bardziej flagowych błędów,
ale moim zdaniem ta aktualizacja jest miło wszystko warta,
bo na przykład mamy automatyczną klasyfikację
produktów spożywczych w przypomnieniach,
nie wiem, czy o tym mówiliście,
nie mogłem tak słuchać w tamtym tygodniu,
ale testowałem.
Możesz umówić, bo to jest dużo takich drobnych rzeczy,
ciężko mi było wszystko zadać.
Oczywiście, jasne, to ja się tylko pytam,
testowałem i fajnie to działa,
faktycznie kategoryzuje nam, możemy sobie,
wpisujemy sobie chleb, bułki, nie wiem, pepsi, kawa
i program nam sam wrzuca to do odpowiednich kategorii.
Fajna, mała, przydatna rzecz.
iOS 17 jest pełny takich małych, przydatnych rzeczy,
ale mówię, no bardzo mnie to WWDC naprawdę było jednym z ciekawszych,
bo Swift Data, bo nowy, ulepszony StoreKit,
czyli framework do robienia zakupów w aplikacji,
to są może rzeczy techniczne,
które w większości ludzi nie interesują,
ale sprawi to, że na pewno wiele aplikacji będzie działało,
lepiej wiele aplikacji powstanie dzięki temu na pewno,
bo ludziom się będzie bardziej chciało i tak dalej.
Zainspirowany newsem o nowym Windows Formsie
testowałem na szybko, za moment rozmawiam,
testowałem na szybko dotneta 4.8.1
i trzeba trochę uważać z tym nowym Windows Formsem,
bo troszkę rzeczy zostało poprawionych,
ale troszkę rzeczy zostało popsutych
i to nie są jakieś krytyczne błędy,
ale jeżeli ktoś zaktualizuje swoją aplikację do dotneta 4.8.1,
no to będzie musiał liczyć się z tym,
jeżeli chce, żeby ta dostępność była dobra i super,
to będzie musiał poprawić kilka rzeczy.
Jest problem z etykietami pół edycji na przykład.
Ja się tym bawiłem dosłownie 20-30 minut,
ale jest obejście na ten,
trzeba po prostu w etykiecie ustawić tab order,
czyli kolejność występowania w oknie o 1 mniejszą
niż kolejność w polu edycji
i wtedy etykiety wrócą do normy,
tylko wtedy trzeba będzie dopilnować,
żeby to wizualnie też wyglądało.
No to tak to się prezentuje.
Dziwi mnie, że dotnet, dziwi i cieszy jednocześnie,
że dotnet i framework jeszcze się doczekał aktualizacji.
Nie lubię nowych dotnetów,
multiplatformowość zawsze sprawia,
że równamy w dół do najgorszego zawodnika.
No niestety tak działają abstrakcje
i dlatego mimo, że jestem ogromnym fanem technologii dotnet,
to akurat mnie nie przekonuje.
Jeszcze chciałem wam powiedzieć o tym,
że testowałem aplikację różnego rodzaju do nagrywania audio w iOS-ie 17
i niestety występuje błąd, który sprawia,
że niektórym aplikacjom odcina się mikrofon po jakimś czasie używania.
Tak że największy koszmar Androida przybył i tutaj mam nadzieję,
że tylko tymczasowo.
Kolejna rzecz jest błąd,
to mówię o takich po prostu lotowych rzeczach,
które mi przychodzą do głowy, bo myślę, że to ważne.
Jak mamy AirPods-y i mamy iPhona i Maca,
to jest błąd raczej macOS-a niż iOS-a,
to macOS na siłę będzie nam za każdym razem te AirPods-y przejmował,
nawet jeżeli korzystamy w tym momencie z iPhona.
Tak że to jest też taki błąd.
O tym więcej będzie w audycji o iOS-ie 17.
Jeszcze bawiłem się aplikacją Copy Them,
to jest taki menu schowka dla iOS-a i macOS-a.
Historia schowka, możemy przeszukiwać, możemy folderyzować te klipy.
Bardzo fajna aplikacja, ona w App Store jest chyba za 90 zł.
A na iPhona jest chyba darmowo nawet.
Nie pamiętam.
Kupiłem ją już jakiś czas temu, a teraz zacząłem z niej korzystać.
I naprawdę bardzo fajna aplikacja.
Copy apostrophe em możemy sobie wpisać w App Store
i będziemy mieli…
To chyba było na tyle ode mnie.
Oczywiście się rozgadałem,
ale było parę takich tematów, które właśnie chciałem omówić.
Więc dziękuję wam i miłej audycji życzę.
Wracam do słuchania.
Dzięki.
Wyłączycie mnie, bo w tym momencie nie mam jak,
to mnie wyłączcie jak macie jakąś możliwość.
Nie wiem.
Można wyciszyć na pewno.
Chyba tak.
Przechodzimy w takim razie do pierwszego newsa już takiego na audycję
od Pawła Newsa dotyczącego ankiety Europejskiego Forum Osób z Niepełnosprawnościami
odnośnie potrzeb kobiet.
Tak i to jest tutaj news, który przekazał nam nasz słuchacz Wojtek.
Bardzo dziękujemy.
Owszem, Europejskie Forum Osób z Niepełnosprawnościami
zorganizowało taką ankietę.
Jest ona potrzebna do tego, żeby trochę lepiej pokierować politykom,
jaką ta organizacja ma przyjąć, kiedy będzie lobować,
czy nie lobować, ale w jakiś sposób swoją opinię wyrażać
w procesach legislacyjnych, prawdopodobnie unijnych.
I żeby wiedzieć, w jaki sposób lepiej te potrzeby zasygnalizować,
można w tej ankiecie udzielić odpowiedzi.
Ankieta jest w języku polskim, co ciekawe.
Ankieta nie jest we wszystkich językach gdzieś,
ale ja mam link do wersji polskiej.
I co ciekawe, z informacji, jaką otrzymałem,
okazuje się, że bardzo mało jest głosów z Polski,
więc tutaj nasze słuchaczki zachęcam do wypełnienia.
Ankieta zajmuje około 10-15 minut, tak piszą o niej autorzy.
Natomiast ma dużo dość otwartych pytań,
w których można się rozpisać, a rozpisać.
No to są takie pytania typu właśnie,
czy czujesz, że doświadczasz dyskryminacji?
Czy czujesz, w jaki sposób ta polityka mogłaby funkcjonować lepiej?
To jest ankieta, która z jednej strony jest rzeczywiście dedykowana
kobietom z niepełnosprawnościami, ale też mamom dzieci
z niepełnosprawnościami.
Więc to pewnie różne kwestie związane też z asystami,
z różnego rodzaju opieką.
Pewnie też z urlopem wytchnieniowym i tak dalej.
Wszystko, co gdzieś jest problematyczne, można tu zaadresować.
No więc ja zachęcam, bo myślę, że warto w takich sytuacjach
się wypowiadać, no bo w końcu na tym też polega demokracja.
Także zachęcam raz jeszcze.
A teraz taki nieco lżejszy temat.
Hot Wheels wypuściło prajdowską wyścigówkę.
Tak, no to jest ciekawe.
To informacja, którą znalazłem dzisiaj.
Było już wcześniej o klockach LEGO w Braillu.
Czy ktoś słyszał o tym, że też powstają resoraki z Braillem?
Ja nie, a tutaj…
Gdzie ten Braill jest? Na kółkach?
Nie, jest na boku samochodu, ale już tutaj wchodzimy właśnie w szczegóły.
No bo tutaj firma Mattel w partnerstwie z National Federation of the Blind,
to jest firma amerykańska, jedna z największych organizacji w Stanach,
oczywiście NFB, wypuścili w tym roku wersję jednego z samochodów serii Hot Wheels,
która notabene istnieje już ponad 60 lat, 60 parę lat.
Samochodzik Twinwheel wypuścili właśnie w tak zwanej wersji braillowskiej,
która dostała taką bardzo fajną, wdzięczną nazwę Braille Racer,
która przypomina mi taką jedną grę audio też swoją drogą.
No i tak jak normalna wersja tego samochodu jest kolorowa,
ma namalowany numer z tego, bo to jest wyścigówka,
no to ta wersja braillowska jest całkowicie biała.
No i tutaj odpowiadam na pytanie, gdzie ten Braille jest.
No bo osoby widzące, jak zobaczą ten samochód,
no to jak tutaj ładnie napisał autoartykuł, widzimy takie dziwne wypustki.
No to nie są dziwne wypustki, tylko to są po prostu kropki w pisma Brailla.
Na bokach samochodu mamy napis modelu, czyli to jest ten model Twinwheel,
ale także z tyłu samochodu.
Mimo to, że nie mamy numeru namalowanego w czarnym druku,
no to w Braillu już ten numer jak najbardziej jest.
To jest tam numer 68.
Jakby ktoś był ciekawy, wyścigówka numer 68.
A jeszcze pod spodem tego samochodu też jest Braille.
Tam jest po prostu napisane Hot Wheels.
Co ciekawe, ten samochodzik jest jak najbardziej do kupienia wszędzie, w tym w Polsce.
I nie kosztuje jakoś dużo, bo z tego co tam widziałem w Google,
no to nawet koszta około powiedzmy 12 zł.
Więc jakby ktoś chciał sobie taką braillowską wyścigówkę kupić,
to jak najbardziej da się to zrobić.
No ja myślę, że gdybym miał coś takiego,
podczas dorastania oczywiście trochę też się bawiłem w restaurakach,
no to pewnie by mi się to spodobało.
Bardzo ciekawy pomysł.
Fajnie, że coraz więcej takich zabawek powstaje.
Mieliśmy LEGO, ale jak widać to nie jedyna firma,
która czymś takim się zainteresowała.
Tymczasem komentarz na YouTubie.
Mamy tu wpis od Eweliny, która do nas napisała tak
Witam, polecam serial dokumentalny Więzienie w Polsat Go.
Pozdrawiam. A gdybyś Ewelino mogła jeszcze nam napisać,
dlaczego polecasz, co jest w tym serialu takiego wyjątkowego,
ciekawego, może jakaś na przykład fajna audiodeskrypcja albo coś,
to daj znać.
A teraz edytor przeglądarkowy, edytor tekstowy.
Który może zapisywać pliki do Worda albo do PDF-a?
Tak, może się nam zdarzyć, że mamy jakąś nietypową sytuację w życiu,
że nie mamy na komputerze żadnego sensownego edytora tekstu,
takiego biurowego, czegoś w stylu Microsoft Word,
Microsoft Office czy Open Libre Office.
Mamy potrzebę przeczytać albo sporządzić szybko jakiś dokument
w jakimś takim skomplikowanym bardziej formacie,
gdzie już markdown nie wystarcza, tekst nie wystarcza itd.
No i okazuje się, że jest webowy.
Oczywiście są dokumenty Google, jak ktoś ma konto Google i chce,
dokumenta Google tworzyć oczywiście można.
Ale okazuje się, że jest taki zupełnie niezależny edytor,
który jest w ogóle dostępny online i w przeglądarce,
i bez jakiegokolwiek konta zakładania, za darmo.
Nazywa się EditPad, dostępny jest pod adresem editpad.org.
Klikamy w link Rich Text Editor i otwiera się nam taka aplikacja
i tam mamy opcję Create New Document albo Upload Document.
Możemy załadować też dokument z dysku,
albo możemy od razu wejść w tę aplikację i jest to taki edytor,
jak my kojarzymy, ten taki Microsoftowski,
który już kojarzymy, że nam się melduje,
że Rich Editor i tam Alt F9 to menu, Alt F10 to pasek narzędziowy,
a Alt 0 to pomoc.
I wygląda na to, że wszystko tam jest dostępne.
Niestety, oczywiście można formatować tekst,
można wstawiać nagłówki, listy, tabele,
można tekst formatować pogrubieniem, różnym jego rodzaju czcionką,
można wstawiać linki.
Natomiast, co ciekawe, tam nie ma za wielu skrótów klawiszowych
do tego typu rzeczy, albo ja ich jeszcze nie odkryłem,
bo dość pobieżnie aplikacje przejrzałem,
więc wszystko niestety trzeba wywoływać z pasków.
No i taki już skonstruowany dokument cały
możemy wyeksportować do albo pliku txt,
albo do doc, albo do pdf.
Jest też opcja podglądu tego, co zrobiliśmy w formie takiego jakby HTML,
ale nie widziałem eksportu tego HTML,
a jest to ciekawe z jednego powodu,
a no bo jest również opcja w tymże edytorze
osadzania multimediów.
No i tutaj głównie działa to rzekomo z plikami wideo,
ale ponoć pewne pliki audio też są wspierane
i możemy sobie tak osadzić,
no jest taki kreatorek, podajemy tam link do danego pliku
i on osadza nam taki natywny odtwarzacz HTML5 audio.
No i w tym momencie my możemy tak naprawdę montować
całe takie jakby małe strony internetowe
za pomocą w miarę dostępnego kreatorka.
To, że nie bardzo wiadomo, jak je potem zachować
w jakiś sensowny sposób, na przykład jako pliki HTML,
to jest inna sprawa, no ale sam edytor i kreator jakby jest,
więc tu różne rzeczy robić można.
Tam jest jeszcze trochę więcej narzędzi,
którymi ja się jeszcze nie bawiłem.
Jest jakieś narzędzie do streszczania tekstu,
do sprawdzenia, czy tekst nie jest plagiatem.
Oczywiście już GPT się nie wkrada,
bo nawet ten tekst, który napiszemy w edytorze
możemy sprawdzić na okoliczność plagiatu
i możemy przeanalizować,
czy to działa w innych językach niż angielski.
No nie mam pojęcia.
Natomiast jest taki edytor,
no więc jeżeli macie potrzebę w przeglądarce
sobie zredagować jakiś trochę bardziej sformatowany dokument,
no to istnieją ku temu, nawet jak się okazuje,
całkiem dostępne narzędzia.
A teraz taka garść informacji od Piotrka
dotyczących gier.
Tak, bo w ostatni tydzień troszeczkę gier się nam pokazało.
Kilka na komputer, kilka na smartfony,
ale też powiemy o jednej grze,
która jest dostępna na konsole,
bo też taka jedna dosyć, wydaje mi się, istotna gra
masowa się pojawiła tutaj,
też właśnie były przed audycją rozmowy.
Ale polećmy od początku.
Pierwsza gra, na którą tutaj chciałbym zwrócić uwagę.
Wydaje mi się, że to się czyta Source Fable,
chociaż gra jest z Francji,
ale nazwa wygląda angielsko,
więc załóżmy, że to jest Source Fable,
jeśli nie, to może ktoś mnie w komentarzach później poprawi.
Mniej więcej to jest gra przeglądarkowa,
gra tekstowa, RPG,
w której musimy podejmować decyzję tak,
żeby przejść całą fabułę.
Ale cała ciekawość tej gry to…
Gra oficjalnie ukaże się w przyszłym tygodniu,
21 czerwca.
Mamy na razie tylko demo,
które już możecie sobie pograć.
Pełna wersja chyba będzie darmowa,
bo nigdzie nie widziałem informacji,
że gra będzie płatna.
Cały koncept tej gry jest taki,
że z jakiegoś powodu
różne postacie z różnych historii,
tutaj mówimy od, nie wiem,
od Alicji z Krainy Czarów do Simbada
po Kubę Rozpruwacza
i jakieś postacie z anime
trafiają do jednego świata
i muszą walczyć ze sobą.
My możemy jedną z tych postaci wybrać
i musimy pokonywać innych przeciwników,
ale też w międzyczasie przechodzimy fabułę,
podejmujemy decyzję,
możemy wchodzić w związki z innymi postaciami,
możemy mieć jakieś zwierzątko.
Jest sześć różnych zakończeń,
więc gra szykuje się
na dosyć długo.
Cały system walk też jest dosyć zamocowany,
każda postać ma unikalne umiejętności i ruchy,
więc pewnie trochę będzie się dało w tę grę pograć
i za każdym razem coś nowego odkryć.
Jedyna istotna kwestia jest taka,
że ta gra jest dostępna tylko w języku francuskim,
natomiast możemy ją sobie przetłumaczyć
albo w przeglądarce,
albo dodatkiem do naszego czytnika ekranu
na każdym systemie właściwie już coś takiego znajdziemy.
Ja właśnie w ten sposób sobie tę grę testowałem
i jak najbardziej tutaj dodatek akurat NVIDIA
sobie fajnie z nią radził,
więc myślę, że zapowiada się bardzo unikalna produkcja.
Później mamy dwie gry na telefony.
Pierwsza gra jest dostępna zarówno na iOS-a i Androida,
Empires Order.
Na iOS-ie kosztuje 20 zł.
Na Androida, ale przypuszczam, że cena może być podobna.
To jest gra, w której jesteśmy szefem nowo założonej kolonii.
Nasz władca wysłał nas na tę planetę,
na której się znaleźliśmy,
po to, żeby wydobywać jakiś surowiec,
który jest tylko tam.
To jest nasze główne zadanie.
Za każdym razem mamy 10 tur,
w których musimy odpowiednią ilość tego surowca zdobyć,
ale w międzyczasie musimy rozwijać naszą kolonię tak,
żeby ten surowiec zdobywać.
Musimy budować domy,
żeby zatrudniać więcej pracowników.
Jednocześnie musimy im płacić.
Musimy budować jakieś farmy,
żeby te osoby miały co jeść.
Możemy też robić inne rzeczy,
żeby ekonomia naszej planety się rozwijała,
ale wszystko musimy zbalansować
z ciągłym wydobywaniem tego surowca.
To jest bardzo trudna gra,
ale bardzo ciekawa.
Autor wprowadził pełne wsparcie dla czytników ekranu,
zarówno dla Voice’a Verenu i TalkBaka,
czy innych czytników ekranu na Androidzie.
Trzeba mądrze planować,
żeby się rozwijać i zdobywać kolejne poziomy.
Nie możemy żadnych z tych elementów,
ani ekonomii, ani wydobywania tego surowca,
zaniedbać.
Plus jest taki, że gra jest stworzona tak,
że będziemy często przegrywać,
ale za każdym razem jak przegramy,
tutaj mamy taki element tak zwanych gier inkrementalnych.
Po zakończonej rozgrywce dostajemy punkty,
które możemy później wykorzystać,
żeby poprawić sobie nasz stan początkowy
w następnej rozgrywce.
Więc już sobie np. dodać jakiś bonus na wydobycie,
czy rozpocząć grę z większym zasobem pieniędzy,
którym możemy od razu zainwestować.
Więc im lepiej nam idzie,
tym możemy dochodzić dalej.
Po prostu kolejne nasze próby będą łatwiejsze
i gra nam będzie bardziej pomagać.
Jest dużo też osiągnięć,
więc mamy cele, do których możemy dążyć
we wszystkich dzielinach w tej grze.
Więc wydaje mi się całkiem ciekawa produkcja
i fajnie, że tutaj kolejna gra
staje się bardziej dostępna.
Ale jakby ktoś chciał coś prostszego,
to mamy grę Pattern Play Story.
To jest gra, która jest chyba tylko na iOS.
Kosztuje 10 zł.
To jest gra od firmy Woodside Apps,
która już całkiem sporo dostępnych gier stworzyła.
W tej grze chodzi o to,
żeby dopasowywać trzy owoce do siebie.
To jest coś w stylu takiej gry jak Change Reaction,
że mamy planszę z różnymi…
akurat tutaj są owoce
i możemy je zamieniać miejscami
i musimy je zamieniać w taki sposób,
żeby tworzyć linię.
Po trzy, po cztery,
później w późniejszych poziomach.
Na każdym poziomie mamy jakiś cel,
który musimy osiągnąć,
więc na przykład gra nam powie,
że musimy zrobić trzy linie z jabłek,
więc musimy przecież dziewięć jabłek
na tej planszy znaleźć.
Mamy też na to ograniczony czas.
Za każdym razem jak dopasujemy
jakąś linię do siebie,
to dostajemy więcej czasu.
Ale na tej planszy nie będziemy widzieli tylko jabłka
i czasami będzie tak,
żeby zrobić miejsce na tej planszy,
bo ona też nie ma jakiejś nieskończonej wielkości.
No to musimy po prostu tworzyć
linię z innych owoców,
żeby miejsce na tej planszy zrobić,
bo za każdym razem jak to robimy,
no to jakieś nowe elementy
do tej planszy są dodawane.
Gra też ma taką przyjemną muzykę,
efekty dźwiękowe,
więc jeśli ktoś chciałby,
żeby ta rozgrywka była jakoś urozmaicana
właśnie jakąś muzyczką,
no to myślę, że może się spodobać.
Następnie mam grę Bounce Bounce.
Tutaj już przechodzimy do komputerów,
bo gra jest dostępna na system Windows.
To jest gra darmowa,
no i fabuły właściwie nie ma,
a sens rozgrywki jest całkiem prosty.
Jesteśmy w jakimś szybie,
w którym pniemy się do góry
i musimy dostać się na jego szczyt.
Tam możemy w każdej chwili
sprawdzić nasze współrzędne,
no i jeśli nasze współrzędne Z dojdzie do 100,
to jest na górze,
na której musimy wylądować.
No ale jak to robimy?
W pewnym momencie grawitacja zacznie robić swoje
i nasz lot w górę tego szybu się skończy,
no i zaczniemy spadać.
Na szczęście podczas tego lotu
będziemy mieć przedmioty,
które możemy zbierać.
Każdy z tych przedmiotów powoduje to,
że po prostu nasza postać
jest wyrzucona jeszcze szybciej do góry
i w ten sposób możemy utrzymać
nasze tempo wznoszenia się,
bo jeśli podlecimy ponad ten szyb za wysoko,
no to też przegramy tę rozgrywkę,
więc cały problem polega na tym,
żeby odpowiednio dużo tych przedmiotów zebrać,
żebyśmy nie spadli,
ale też zarazem żebyśmy nie lecieli za szybko.
To jest jeden typ rozgrywki,
ale jest też tryb nieskończony,
w którym nie musimy dochodzić do góry tego szybu,
a będziemy napotykać ściany ze szkła,
które musimy przebijać
przez uzyskanie odpowiedniego tempa.
Jeśli tego nie zrobimy,
to się po prostu będziemy od nich odbijać.
No i jeśli wspieramy się coraz wyżej,
to żeby nam utrudnić zadanie gra
będzie stopniowo zwiększać grawitację.
Więc taka całkiem prosta rozgrywka,
a taka gra zręcznościowa.
Jeśli ktoś takiej gry szuka,
to myślę, że warto się zainteresować.
A jeszcze na koniec
a propos gier tak zwanych masowych,
gier dla widzących,
ukazał się nowy Street Fighter,
Street Fighter VI.
Jest dostępny na wszystkich takich
popularnych platformach,
w tym komputerach i wszystkich konsolach.
No i wydaje mi się,
że to wcześniej było poruszane
w tefloprzeglądzie,
że gra dostała kilka funkcji
dla osób niewidomych,
bo firma Capcom wie,
że niewidomi w Street Fighterach grają.
Wie nas podczas rozgrywki,
jak daleko jesteśmy od przeciwnika
i po której stronie on jest,
a także z jakiej pozycji
nadchodzą do nas ataki,
czy z góry, czy z dołu.
Ponadto mamy osobne słowaki głośności
dla dźwięków, dla muzyki
i dla głosu postaci,
to już było,
ale też mamy osobne słowaki
np. dla dźwięku, szaleszczenia ubrań,
dla kroków postaci,
a to są też rzeczy,
które są dużo cichsze
w porównaniu z pozostałymi
dźwiękami w grze, więc fajnie,
że można to sobie zgłośnić.
Więc jeśli chcemy sobie pograć
tę grę nawet na takim poziomie
turniejowym,
bo są osoby niewidome,
które grają w turniejach takich gier
i nawet osiągają sukcesy,
no to jak najbardziej warto
się nią zainteresować.
Natomiast osoby widzące
też zaczęły się tą grą interesować
z jeszcze jednego powodu,
w którym Street Fighter
dostaje taki rozbudowany tryb
jednoosobowy.
Tryb, który bodajże
nazywa się World Tour,
w którym możemy stworzyć
własną postać i tą postacią
chodzić po całym świecie
i pokonywać dalszych
przeciwników, żeby przesuwać
fabułę do przodu,
no ale też po prostu
grać z komputerem,
jeśli nie chcemy grać przez
internet w takie gry.
To jest dosyć ciekawy,
jest bardzo chwalony,
przez osoby widzące,
no właśnie, bo niestety,
chociaż ta gra ma
kilka takich opcji,
to niestety nie jest
udźwiękowiona, więc
wybór postaci i główne menu
jest udźwiękowione,
no ale tak często było w
poprzednich grach Street Fighter,
a tam zawsze w tej grze jest
jakiś komentator, który takie rzeczy nam czytał
i w tej grze jest nie inaczej
i to jest coś, które musimy
założyć, którym też
dodajemy na przykład znajomych,
bo tutaj osobno mamy
konto Capcom, bo możemy grać
z graczami, którzy mają inne
konsole lub komputer niż my.
To już nie jest czytane.
Ten cały tryb multiplayer,
no i tutaj ten cały tryb
world tour, zarówno kreator
tworzenia własnej postaci,
nie jest w żaden sposób
udźwiękowionych, no a sam ten
tryb polega na tym, że
nie ma żadnych dodatkowych
dźwięków, które pomogłyby
nam się w nim odnaleźć,
ani żadnych dodatkowych
funkcji nawigacyjnych, które
pomogłyby nam nas
naprowadzić do następnego celu,
a nawet w trybie wieloosobowym
osoby widzące mogą sobie wejść
do tak zwanego battle huba,
to wygląda jak taki salon gier,
że widzimy różne automaty,
przy każdym automacie może ktoś stać,
widzimy jak ta osoba sobie
trenuje i możemy do nich
wejść, to też niestety
nie jest udźwiękowione,
na szczęście gry wieloosobowe
multiplayer da się też rozpocząć na inne
sposoby i tak można to obejść,
natomiast jeśli ktoś chciałby
sobie tą grę kupić właśnie
dla tej treści single player,
to niestety tutaj
dostępność tego nowego
Street Fighter’a wypada słabo.
Można mieć nadzieję, że może
kiedyś jakieś aktualizacje
przyjdą, które jeszcze jakieś
udźwiękowanie dodadzą,
no i osobiście w to wątpię,
no ale może się mylę,
może będzie fajnie i jednak
jeszcze coś będzie wprowadzone,
no ale też nie zapominajmy,
że we wrześniu wyjdzie nowy
Mortal Kombat, który też będzie
miał dużo fabuły jednoosobowej
i myślę, że tutaj też możemy
oczekiwać, że tutaj wspominałem
będzie więcej udźwiękowania.
No a skoro mówimy o grach,
które się pojawią niedługo,
no to też była konferencja
Xboxa, w której nie dowiedzieliśmy
jak to wygląda,
która też będzie dla nas
w pełni dostępna,
natomiast mamy już oficjalną
datę wydania.
Gra ukaże się 10 października.
Jeśli ktoś by chciał ją kupić
sobie w przedsprzedaży,
można to zrobić zarówno na
Xboxa i komputery PC
w sklepie Microsoft.
Jeśli zdecydujemy się na
wersję premium, no to nawet
dostaniemy 5-dniowy
szybszy dostęp do tej gry,
więc jak gra już wyjdzie,
no to na pewno będziemy mieli
co robić.
Zaglądam ponownie na YouTube’a,
bo tu Ewelina cały czas drąży
tematykę kryminalną
i tym razem ma do nas
takie pytanie w związku z tym
serialem, który polecała przed
momentem.
Czy niewidomy w zakładzie karnym
może mieć laptopa oraz kartę
do bankomatu?
Powiem szczerze, że chyba nikt
z nas nie miał aż tak
do czynienia blisko
z tą tematyką, żeby
odpowiedzieć na to pytanie.
Ja nie przypuszczam,
a nawet jeżeli na przykład
niewidomy mógłby mieć
takiego laptopa, to na
pewno byłby on zupełnie
pozbawiony jakichkolwiek
środków łączności, czyli
nawet bluetootha w tym
laptopie by nie mogło być,
karta bezprzewodowa, wszelkiego
rodzaju moduły 3G,
LTE i inne tego typu
musiałyby być z tego
urządzenia wypatroszone.
Tak, jedyne co ja wiem,
jedyne czym się interesowałem
i to jest bardzo wybiórczy
skrawek wymiaru sprawiedliwości,
jaki teraz mam w głowie
w tej tematyce, to
czy istnieje możliwość
widzeń wideo w zakładach
karnych w Polsce.
I okazuje się, że taka
możliwość jest, przynajmniej
kilka lat temu, to jeszcze jakiś
rok 2013-2014, jak takie
możliwości są.
Można z osobą osadzoną
rozmawiać przez Skype’a,
można takie widzenie umówić,
natomiast jest to na specjalny
wniosek i trzeba uargumentować
dlaczego nie jest się w stanie
przyjść osobiście na widzenie,
tylko trzeba właśnie po jakimś
Skype’ie. I to jest Skype,
to zostało konkretnie nazwane.
Interesowałem się tym, bo
okazuje się, że w takich krajach
czy Wielka Brytania, czy Stany
Zjednoczone istnieją specjalne
pomieszczenia się właśnie na
widzenia, takie a la FaceTime.
I to tam też jest ograniczone
czasowo, ile można czasu z
taką osobą porozmawiać, są
odpowiednio wsadzane różne
systemy zabezpieczeń, żeby na
przykład jakichś tam na gości
nie pokazywać na takim ekranie
przeróżne rzeczy, jakieś tam
systemy widzeń też takie, że
ktoś nie wchodzi do celi, tylko
przez wideo w oczekalni,
powiedzmy, czy w takim atrium
więziennym. Natomiast w Polsce
to wygląda tak, że jest to Skype,
więc jeżeli takie ograniczenia
istnieją i to jest też jakieś
tam ileś godzin miesięcznie
względem wideorozmowy z
osobami bliskimi, to nie sądzę,
żebyśmy mieli dostęp do, na
pewno raptopa z internetem, a i
do offline też wątpię, więc tu
się, Michale, przypinam, ale no
nie jesteśmy, nikt z nas nie jest
ekspertem w tej dziedzinie, więc
jeśli macie jakąś wiedzę, to
oczywiście piszcie.
Chodzi na to, że trzeba coś
przeskrobać i zrobić audycję.
Lepiej nie.
Lepiej nie, nie namawiajmy do
złego. A propos jeszcze takich
rzeczy, to gdzieś mi się obiło o
uszy, skoro jesteśmy już w tych
tematach, że na przykład rozprawy
sądowe, które są realizowane
jakoś tam zdalnie, bo też
przecież jest możliwość, aby
być przesłuchanym zdalnie, no
zwłaszcza to weszło w czasach
covidowych, no to w
czasach z tego, co wiem,
wykorzystuje się JITSI.
Taka ciekawostka.
Warto wiedzieć.
Staje się coraz bardziej dostępne,
więc no.
Dokładnie. A tu akurat, no
pamiętajmy, że możemy być, że
tak powiem, gośćmi sądu w
różnych sytuacjach, wcale nie
koniecznie dlatego, że coś
przeskrobaliśmy, na przykład
możemy być wezwani na świadka,
a takie zaproszenie od sądu
trzeba przyjąć, nie bardzo
czasem bywa problematyczne, bo
na przykład gdzieś tam powiedzmy
rozprawa toczy się zupełnie gdzie
indziej, w zupełnie innym mieście
niż my mieszkamy, no to takie
przesłuchania zdalne to jest
rzeczywiście coś, czym warto się
interesować i o czym warto
wiedzieć.
To teraz kolejny news.
W zasadzie znowu pakiet
newsów od Pawła.
Nowości Polskiego Związku
Niewidomych.
Tutaj też widzę, że pośród tych
nowości zaklasyfikowałem
przedszkolę, o którym Ty Tomku
będziesz mówić, więc ja je po prostu
wytnę stąd.
To znaczy, Jan nie ma mówić o
przedszkolu, tylko po prostu
zabaw.
Przy przedszkolu, tak.
Przy przedszkolu.
No, no, o to mi chodzi, taki
rozpęd, ale zanim to wszystko,
to na razie zacznijmy od różnych
ciekawych akcji, które się dzieją.
Pierwsza akcja zwróciła już moją
uwagę samą nazwą, bo jest to no
taki projekt szkoleniowy, zaraz
w kilku województwach, natomiast
nazywa się on
Szare Oko.
Czytamy to jako szeroko,
jak dobrze rozumiem,
więc tak, punkty za
kreatywną tutaj nazwę projektu.
No i jak to wygląda?
Fundacja Widzimy Inaczej zaprasza
do udziału w Akademii Szere Oko
i do odkrywania wielu możliwości
rozwoju.
Zajęcia będą trwały od lipca
2023 do marca 2024.
Do projektu mogą zapisywać się
osoby z niepełnosprawnością
narządu wzroku, dorosłe, młodzież
oraz dzieci z województw.
Dolnośląskiego, Małopolskiego,
Mazowieckiego, Śląskiego.
Oferta.
Warsztaty rozwojowe.
Pisz szeroko.
Warsztaty dziennikarskie,
prasowe.
Nagrywaj szeroko.
Tworzenie podcastów.
Ciekawe.
Szeroko w social mediach.
Budowanie marki w social mediach
i kręcenie krótkich materiałów
filmowych.
Patrz szeroko.
Warsztaty z konsultacji,
audiodeskrypcji i tekstów
alternatywnych.
Śpiewaj szeroko.
Chór zajęcia wokalne.
Tańcz szeroko.
Zajęcia taneczne latino.
Mów szeroko.
Sztuka wystąpień, emisja głosu
i radzenie sobie ze stresem.
Szeroko w sieci.
Tworzenie stron internetowych
w HTML5.
Zajęcia sportowe.
I tutaj mamy
japońska szermierka,
slow jogging,
warsztaty żeglarskie.
Zajęcia językowe.
Ciao! Język włoski
dla początkujących.
Hola! Język hiszpański
dla początkujących.
Hi! Język angielski
dla średnio zaawansowanych.
Wykłady szeroko.
To dobra okazja do rozwoju
osobistego i zawodowego.
Tematy obejmują
biznes, rozwój osobisty,
podróże, zdrowie
i wiele innych.
Zajęcia będą trwały
od lipca 2023
do marca 2024.
Planowane są spotkania
raz w tygodniu,
po półtorej godziny.
Decyduje kolejność zapisów.
Formularz zgłoszeniowy
znajduje się pod linkiem.
Oczywiście link do wszystkich
tych wiadomości będzie
w komentarzu.
Wy oczywiście możecie już
też zajrzeć w aktualności
Polskiego Związku Niewidomych
na pzn.org.pl.
I tam również
tą informację znajdziecie.
A w razie pytań
należy kontaktować się
wysyłając adres
pod e-mail
kamilamałpawidzimyinaczej.org.pl
No i tutaj projekt
Akademia Szeroko.
Jest to finansowany
z Funduszu Polskiego
Funduszu Rehabilitacji
Osob Niepełnosprawnych.
To jest jedna wiadomość.
Potem coś z naszego podwórka,
bo Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego
ma również projekty.
Jest to projekt
chyba Centrum Imienia Ludwika Brajla.
Tak, zgadza się.
To jest już któraś z kolei
edycja tego projektu.
No tak.
I tu Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego
zaprasza do udziału w projekcie
Centrum Imienia Ludwika Brajla.
Uczestnicy będą mogli wziąć udział
w różnego typu zajęciach,
m.in. z nauki orientacji przestrzennej,
kursu języka obcego
czy warsztatów rozwoju osobistego.
Celem projektu jest
zwiększenie samodzielności osób
z niepełnosprawnością
na rządu wzroku
oraz ze schorzeniami psychicznymi.
W projekcie mogą wziąć udział
osoby pełnoletnie
posiadające orzeczenie
o niepełnosprawności wzroku
lub i schorzeniu psychicznym
zamieszkujące w województwach
Kujawsko-Pomorskim, Lubelskim,
Łódzkim, Mazowieckim, Małopolskim,
Opolskim, Podlaskim, Pomorskim,
Świętokrzyskim, Warmińsko-Mazurskim
i Wielkopolskim.
Uczestnicy będą mogli skorzystać
z zajęć takich jak
pogotowie technologiczne,
indywidualne zajęcia komputerowe,
wsparcie psychologa, psychodietetyka,
zajęcia indywidualne,
wsparcie prawnika,
zajęcia indywidualne,
zajęcia zwiększające
samodzielność beneficjentów,
orientacja przestrzenna
oraz zajęcia dnia codziennego.
Weekendowe, grupowe warsztaty
z zakresu wykorzystania
orientacji przestrzennej i mobilności,
elementów, echolokacji
oraz nowoczesnych technologii,
warsztaty tylko dla osób
z niepełnosprawnością wzroku.
Weekendowe, grupowe szkolenia
z umiejętności miękkich,
na przykład szkolenie
z kompetencji społecznych,
szkolenie z wizażystką i fryzjerem.
Weekendowe, grupowe warsztaty
z zakresu rozwoju umiejętności manualnych,
na przykład dekupaż, rękodzieło,
kurs języka obcego,
angielski, zajęcia grupowe
w formie stacjonarnej lub zdalnej.
Intensywne, wyjazdowe, grupowe warsztaty
szkoleniowe z zakresu rozwoju
umiejętności miękkich,
kompetencji społecznych
i z rozwoju osobistego
przez ruch, szkolenie pięciodniowe.
Intensywne, wyjazdowe, grupowe warsztaty
szkolenia z zakresu rozwoju
umiejętności manualnych
i z rozwoju osobistego
przez ruch, szkolenie pięciodniowe.
Warsztaty wendo, grupowe, weekendowe
tylko dla kobiet.
Podczas spotkań zainteresowani
mogą skorzystać z wsparcia
asystenta przewodnika,
który pomoże w dotarciu na zajęcia
i z powrotem.
Osoby zamieszkujące
województwa mazowieckie,
świętokrzyskie, pomorskie, podlaskie,
warmińsko-mazurskie i lubelskie
mogą przesyłać zgłoszenia
na adres clbmałpafir.org.pl
Osoby zamieszkujące województwa łódzkie,
kujawsko-pomorskie, wielkopolskie i opolskie
mogą przesyłać zgłoszenia
na adres email clb.lodzmałpafir.org.pl
I również jest link
do formularza zgłoszeniowego.
Czas trwania projektu
do 31 marca 2024.
Przedsięwzięcie jest współfinansowane
przez Państwowe Fundusze Habilitacji
Osób Niepełnosprawnych.
To kolejne projekty,
w których możecie wziąć udział.
Bezpiecznie na emeryturze.
Tutaj Okręg Wielkopolski się melduje
i co w ramach Bezpiecznie i aktywnie
na emeryturze można zdziałać.
Okręg Wielkopolski Polskiego Związku Niewidomych
zaprasza do uczestnictwa w projekcie
Bezpiecznie i aktywnie na emeryturze.
W ramach wydarzenia zaplanowano
między innymi spotkania z policją,
psychologiem, ratownikiem,
a także zajęcia sportowe czy kulturalne.
Wszyscy zainteresowani
mogą wziąć w nich udział.
W ramach projektu zaplanowano
zajęcia stacjonarne w siedzibie
Okręgu Wielkopolskiego Związku Niewidomych
i są to samoobrona, pierwsza pomoc,
spotkanie z policją, spotkanie ze strażakami,
spotkanie z rzecznikiem do spraw konsumenckich,
spotkanie z psychologiem lub pedagogiem,
spotkanie z informatykiem,
spotkanie z ekonomistą,
spotkanie z instruktorem czynności dnia codziennego,
spotkanie z instruktorem orientacji przestrzennej,
a także zajęcia sportowe,
które będą odbywać się w siedzibie Okręgu
oraz na świeżym powietrzu.
Przewidywane są również spacery
i zajęcia w terenie,
spotkania miłośników historii i tradycji,
wspólne wyjście na kręgle,
spotkanie okolicznościowe Boże Narodzenie.
Uczestnicy spotykają się
w pierwszy wtorek miesiąca o godzinie 11.
Data pozostałych zajęć
będzie podana na bieżąco podczas spotkań
i będzie umieszczona na stronie
pzn-wielkopolska.org.pl
oraz na profilu facebookowym
www.facebook.com
slash pznowlkp
pznowlkp
Zajęcia stacjonarne odbywają się w siedzibie Okręgu.
Więcej informacji pod numerem telefonu
618474617
Powtarzam
618474617
Projekt będzie realizowany do końca roku.
Działanie jest realizowane
ze środków Urzędu Miasta w Poznaniu.
No i to nie koniec,
bo teraz wchodzimy w tematy bardziej muzealne
i okazuje się, że na wystawie rzeźb
w Muzeum Narodowym w Warszawie
pojawiła się ścieżka dotykowa.
Więc jeżeli mieszkacie w Warszawie
lub wybieracie się tam,
chcielibyście odwiedzić,
to posłuchajcie.
Muzeum Narodowe w Warszawie
przygotowało ścieżkę zwiedzania
specjalnie dla osób z dysfunkcją narządu wzroku
do wystawy bez gorsetu
Kamil Klodel
i polskie rzeźbiarki XIX wieku.
Ekspozycja będzie prezentowana
do 10 września bieżącego roku.
Wystawa poświęcona jest
pionierskiej generacji
polskich rzeźbiarek,
z których większość żyła
i tworzyła w tym samym czasie,
co słynna francuska rzeźbiarka
Kamil Klodel,
czyli są to lata 1864 do 1943.
To Ola Certowicz, Antonina Rożniatowska,
Jadwiga Milewska, Natalia Tarnowskich-Andrioli,
Maria Gerson-Dąbrowska,
Amelia Jadwiga Łubieńska
i Felicja Modrzejewska.
To tylko niektóre z nich.
Ekspozycja ma na celu przywrócenie pamięci
o zapomnianych artystkach
i przyznanie należnego im miejsca
w dziejach sztuki.
Jest też pierwszą prezentacją prac
Kamil Klodel w Polsce.
Wystawa została przygotowywana
w ramach Międzynarodowego Projektu Badawczego
Polskie Rzeźbiarki XIX i XX wieku.
Z myślą o osobach z niepełnosprawnością
narządu wzroku, muzealnicy przygotowali
ścieżkę dotykową na omawianej wystawie.
Składa się ona z sześciu oryginalnych rzeźb
i dwóch tyflografik.
Do każdego obiektu opracowano
audiodeskrypcję.
Co zrobić, aby przejść ścieżką dotykową?
Kupić bilet wstępu na wystawę
można to zrobić w kasie muzeum
lub internetowo pod adresem
bilety.mnw.art.pl
Bilet normalny kosztuje 30 zł
a bilet ulgowy 20 zł.
Osobom z niepełnosprawnościami
i ich asystentom przysługują bilety ulgowe.
Podejść do punktów informacji
i wypożyczyć zestaw składający się
z przewodnika po ścieżce dotykowej
oraz rękawiczek jednorazowych.
Po zwiedzeniu wystawy należy zwrócić zestaw.
Audiodeskrypcji do wybranych dzieł
można wysłuchać na stronie
i tutaj jest link,
więc spokojnie można
albo ze strony pzn.org.pl
albo w komentarzu, kiedy ukaże się już audycja
sobie podebrać te opisy.
To nie koniec informacji,
bo mamy też informacje o szkoleniach
w Okręgu Dolnośląskim.
W tym tygodniu tak wyjątkowo,
taka potrójna dawka,
bo przez ostatnie trzy tygodnie
nie byłem w stanie podawać tych informacji z PZN,
więc troszeczkę się tego nazbierało,
a jak widać wszystko jest jeszcze aktualne.
Okręg Dolnośląski, PZN
zaprasza osoby z dysfunkcją narzędów wzroku
do udziału w szkoleniach indywidualnych.
Zajęcia odbywają się w ramach projektu
Samodzielność Niewidomych 2.
Uczestnikami projektu mogą być
osoby z niepełnosprawnością
w stopniu znacznym, umiarkowanym
lub z orzeczeniem o niepełnosprawności dzieci
ze względu na narząd wzroku.
Zainteresowani mogą wziąć udział w szkoleniach
orientacji przestrzennej,
czynności dnia codziennego,
obsługi komputera i urządzeń elektronicznych,
obsługi telefonu komórkowego,
pisma brajla i zajęciach z tyflopedagogiem,
zapisy w Biurze Okręgu pod numerem telefonu
71 321 3202.
Powtarzam, 71 321 3202
lub w kołach terenowych.
Formularz zgłoszeniowy, również jest podany link,
więc można się zgłaszać także drogą internetową.
Wracając jeszcze do muzeów,
mamy tu Muzeum Azji i Pacyfiku,
to również Warszawa
i również są tu przygotowane egzotyczne i ciekawe tyflografiki
i nie tylko.
I o tym dowiemy się o następujących informacji.
Ciekawe tyflografiki, egzotycznych eksponatów,
audiodeskrypcje, audioprzewodnik, zwiedzanie dotykowe.
To wszystko przygotowano dla osób niewidomych
i słabo widzących w Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie.
Będzie to dobra okazja,
aby odbyć interesującą podróż na wschód,
zgodnie z tytułem ekspozycji stałej.
Muzeum pozyskało środki na poprawę dostępności
sprowadzonego przez PFRONT projektu Kultura Bez Barier.
W ramach realizowanych działań
pracownicy muzeum przechodzą szkolenia z dostępności,
powstają atrakcyjne materiały
pozwalające na zwiedzenie wystawy gościom z niepełnosprawnościami,
tworzone są audiodeskrypcje i tyflografiki do wybranych obiektów,
poprawia się także dostępność szatni i strony internetowej.
Co więcej, zaplanowano cykl dostępnych oprowadzań dotykowych,
z których mogą skorzystać osoby z niepełnosprawnością narządu wzroku
oraz inni odwiedzający.
Instytucja udostępnia dwa rodzaje tyflografik,
wydruki na papierze pęczniejącym,
które przedstawiają wybrane obiekty z wystawy stałej
oraz ekspozycji czasowej,
oraz ręcznie wykonane tyflografiki,
które przygotowała Fundacja Wielozmysły.
W kasie można nieodpłatnie wypożyczyć
audioprzewodnik z wgranym zestawem audiodeskrypcji
i audioprzewodnikiem dla dzieci,
teksty w druku powiększonym,
opisy wystaw przygotowane w tekście łatwym do czytania
i rozumienia ETR.
Zwykle do wystaw czasowych muzealnicy przygotowują zestawę 15 audiodeskrypcji,
a do nich materiały dotykowe.
Pomocę tę można wypożyczyć w kasie.
Audiodeskrypcje eksponatów udostępnione zostały na stronie…
tutaj też jest link podany,
więc będzie można sobie wysłuchać.
Tutaj też jest przykład osadzony…
o, mogę przeczytać w sumie.
A oto przykład audiodeskrypcji intonezyjskiej lalki teatralnej,
Wajang Kulit,
znajdującej się w zbiorach muzeum.
Głowa lalki przedstawiona jest z profilu.
Ma otwarty pysk z wystającymi zębami i okrągłe wyłupiaste oczy.
Fryzura złożona z małych czarnych loczków,
zawinięta jest ku górze i przypomina zakrzywiony pazur.
Ręce lalki są bardzo długie, sięgają niemal do stóp.
Obydwie dłonie zaciśnięte są w tym samym geście,
kciuk zakończony w tym samym geście.
Kciuk zakończony dużym pazurem,
umieszczony jest między palcem wskazującym i środkowym.
Postać przepasana jest silnie drapowaną, kolorową i wzorzystą tkaniną,
sięgającą prawie do kolan.
No i to koniec tej audioreskrypcji,
a zainteresowani zwiedzaniem z przewodnikiem,
lekcjami muzealnymi i warsztatami
mogą kontaktować się z działem edukacyjnym.
Numer telefonu 22 629 92 68.
Jeszcze raz podaję.
22 629 92 68.
Wewnętrzny numer to 123 lub 119.
Jest też adres mailowy edukacjamałpamuzeumazji.pl.
W sprawie pytań można również skontaktować się z działem obsługi widza.
Numer telefonu taki sam jak wcześniej,
tylko że numer wewnętrzny 106,
a adres e-mail infomałpamuzeumazji.pl.
No i to jeszcze nie koniec,
bo coś z mojego podwórka.
Atrakcje Okręgu Śląskiego.
Tutaj zostały przygotowane na przykład rajd, spływ kajakowy.
To są takie atrakcje, które będą się co jakiś czas odbywać
na różnych odstępach czasu
i będą też różnie punktowane.
Taka dość złożona impreza,
ale możemy o tym przeczytać tak.
Okręg Śląski Polskiego Związku Niewidomych
prowadzi rekrutację do projektu
Aktywność ponad granicami edycja trzecia.
Planowane działania obejmują organizację
siedmiu imprez o charakterze sportowo-integracyjnym.
Celem projektu jest wzrost aktywności
osób z niepełnosprawnością narządu wzroku
poprzez popularyzację sportu i rekreacji
oraz pomoc w rekreacji, w integracji społecznej.
A to wszystko przy organizowaniu
integracyjnych imprez turystyczno-sportowych
dla stu dorosłych osób niewidomych
i słabo widzących z terenu województwa śląskiego,
dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego,
łódzkiego, małopolskiego, mazowieckiego,
opolskiego, podląskiego, pomorskiego,
warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego.
Projekt skierowany jest do osób dorosłych
bez ograniczeń wiekowych,
posadających orzeczenie o niepełnosprawności
w stopniu znacznym lub umiarkowanym
z powodu dysfunkcji narządu wzroku.
Planowane działania, którym przypisano
odpowiednią punktację.
I mamy tu tak.
Turniej Showdown, 26-29 czerwca, 4 punkty.
Rajd Ojcowski, 30 czerwca i to jest 1 punkt.
Spływ kajakowy, 3-6 lipca, 3 punkty.
Nordic Walking, 8-10 września, 3 punkty.
Offroad, 8-10 września, 3 punkty.
Zjazd alternatywny na śniegu
i to jest 8 stycznia do 11 stycznia
w przyszłym roku, 4 punkty.
Narciarstwo, to jest 22 lutego do 25 lutego, 4 punkty.
I tak, całkowita odpłatność określona
w formularzu zgłoszeniowym zostaje wyliczona
w oparciu o stawkę 35 zł za 1 punkt danej imprezy.
Opiekunowie ponoszą płatność
w wysokości określonej dla beneficjenta.
Warunki rekrutacji do projektu
zostały określone w regulaminie
i uczestnictwa, który znajduje się na stronie
i tu jest strona podana.
Tu jest też formularz zgłoszeniowy,
inne dokumenty.
Więcej informacji można zasięgnąć
u koordynatora projektu,
Bożeny Antończyk, telefon 515 388 947,
powtarzam, 515 388 947
lub e-mail b.antończyk, małpa.pzn.slask.org.pl
Termin realizacji projektu
od 1 kwietnia 2023 do 31 marca 2024.
Projekt Aktywność Ponad Granicami,
edycja trzecia, jest współfinansowany
ze środków PFRON.
I ostatnia wiadomość już z tego pakietu
to ankieta dedykowana rodzicom i opiekunom
osób z niepełnosprawnością wzroku,
organizowana przez Teatr Gulliver.
Teatr Gulliver od roku 2022 realizuje
projekt Równi Różni TOC,
realizowany ze środków PFRON.
Istotą działania jest spotkanie i współpraca
profesjonalistów teatru oraz osób
ze specjalnymi potrzebami w wieku 9 do 14 lat,
w której efekcie powstały dwa spektakle dokumentalne
adresowane do młodego widza.
Projekt ma sprzyjać niwelowaniu barier
w obszarach widzenia, rozumienia i czucia,
także przez poprawienie komunikacji w budynku
czy przeszkolenie kadr.
Aby jednak zniesienie barier stało się możliwe,
inicjatorzy projektu chcieliby się dowiedzieć,
czy chodzenie teatru jest dla Państwa
i Waszych niewidomych lub słabo widzących dzieci
podopiecznych ważne
i co ewentualnie stanowi przeszkodę.
Inicjatorzy projektu proszą o wypełnienie ankiety,
aby na podstawie odpowiedzi
stworzyć miejsce przyjazne
osobom niewidomym i słabo widzącym.
Ankieta jest anonimowa
no i jest link podany do ankiety.
I to wszystko na dzień dzisiejszy i na ten tydzień.
Jeśli chodzi o nowości Polskiego Związku Niewidomych.
Oczywiście linki do tego wszystkiego będą
na naszej stronie w sekcji komentarzy,
więc spokojnie z wszystkiego będzie można skorzystać.
A teraz może poodbierajmy telefony,
bo się rozdzwoniliście
i na dobry początek odbierzemy taki klasyczny telefon.
Kogo witamy po drugiej stronie?
Kto jest z nami?
Dzień dobry, kłania się z tej strony Paweł Podolski.
Witaj Pawle!
Dzwonię do Was z następującym pytaniem.
Chciałbym się nieco zapoznać z systemem Linux
i chciałbym, żebyście mi podpowiedzieli,
skąd należy taki system ściągnąć,
czy są na przykład głosy RHA Voice
i jakiś screen reader na ten system,
bo będę sobie kupował nowy komputer
i chciałbym, żebyście mi podpowiedzieli,
co mniej więcej kupić,
jakie powinien mieć parametry.
Myślałem o jakimś procesorze Intel i7,
ale nie wiem po prostu,
co wybrać, żeby dobrze to na Linuxie też chodziło
i będę chciał mieć też Windowsa 11.
Odpaliłeś dwa tematy rzeki,
bo zarówno dobranie Tobie laptopa
jak i dobranie Tobie dystrybucji Linuxa…
Nie, nie, nie, żaden laptop.
Jeszcze raz?
Stacjonarny komputer.
Stacjonarny.
No to zarówno dobranie Tobie komputera
jak i dobranie Tobie dystrybucji Linuxa
to są naprawdę ciężkie rzeczy,
bo jeśli chodzi o system Linux,
może od tego zacznę, jeżeli mogę,
to nie jest jakby…
Linux to jest tylko to,
co jest bardzo, bardzo, bardzo głęboko zaszyte w systemie
i odpowiada za połączenie, nie wiem,
połączenie się wszystkich zasobów sprzętowych
tak, żeby komputer mógł działać.
Natomiast nad tym są dystrybucje tego Linuxa,
czyli zbudowane z klocków systemy,
które mają swoje środowiska graficzne,
swoje różne cuda.
Szczerze, jest kilka Linuxów dla niewidomych
i zanim będziesz stawiał tego Linuxa
zupełnie na komputerze nowym
i w niezbadanym jeszcze przez Ciebie środowisku,
to radziłabym Ci,
albo u siebie,
a jeżeli nie masz możliwości u siebie,
to nie wiem, u kogoś,
gdzieś na czymś,
postawić wirtualną maszynę z jakimś kokonatem
czy czymś takim,
Linuxem takim dla niewidomych,
który by Cię wprowadził w te tajniki,
jak używać screenreadera,
jak używać w ogóle całego tego
Linuxowej filozofii oprogramowania,
bo to się zupełnie inaczej używa niż Windowsa
i dopiero wtedy, jak już uznasz,
że kokonat czy jakiś inny Linux dla niewidomych
to jest dla Ciebie za mało wrażeń,
no to stopniowo możesz się przesiąść
na przykład na jakieś buntu,
a później debiana,
a później może jeszcze archa,
a później jeszcze może na coś,
wiesz, to jest bardzo rozległy świat
i bardzo trudno jest do eksploracji.
Ja wejdę Ci trochę, Paulino, w słowo
i Pawle, jeżeli chodzi już później
o te instalacje systemu Windows 11
i Linuxa,
jest coś takiego,
to w Google musiałbyś sobie poszukać
różnego rodzaju procedur,
dual boot,
to się nazywa
i wtedy po prostu poczytać o tym,
jak te dwa systemy równolegle
obok siebie zainstalować,
bo niestety prawda jest taka,
że z wersji na wersję,
zwłaszcza Windowsa 11,
czy tam dziesiątki,
czy nawet i tych wcześniejszych,
ale jest to coraz bardziej problematyczne,
przynajmniej z tego, co ja gdzieś tam
od czasu do czasu czytam,
nie wiem, czy ktoś z Was
tak na co dzień na chwilę obecną korzysta
z równolegle zainstalowanych systemów.
Ja nie.
Na co dzień nie.
Jedne, co mam, to WSL-a.
No właśnie, też mam WSL-a.
Tam zupełnie inaczej wszystko wygląda.
No właśnie, WSL.
Ja w ogóle, w ogóle Linux
to jest taki śmieszny system,
który teoretycznie, jakby sam Linux
może być odpalony na absolutnie
każdym komputerze,
jeśli przyjdziecie do głowy,
właśnie z komputerami kupowanymi
na Allegro za 50 zł.
Właśnie z mikrofalówką,
jak się postarasz
i kupisz mega smart.
Też.
Bo po prostu, no to jest
system tak skalowalny
i tak możliwie krojony do potrzeb,
no na dobrą sprawę Android
to jest coś w rodzaju Linuxa, więc…
To jest Linux pod spotem.
No tak, więc…
Właśnie ten spot to jest Linux,
tak bazowo.
Więc Linux to trochę jakby
ktoś powiedział komputer.
Komputery są różne,
Linuxy są różne.
Przy czym zdecydowana większość Linuxów
jest jakby kierowana do administratorów.
Część Linuxów jest teoretycznie
dla zwykłych użytkowników,
ale raczej takich,
którzy i tak lubią się bawić.
To znaczy, to nie jest coś takiego,
co ma zainstalować,
to ma działać już,
tylko tam mimo wszystko,
może tu coś by ktoś chciał zrobić,
a może tam.
To trochę tak jak kupowanie
różnych sprzętów do samodzielnego montażu,
które obudowy to mają jakość
albo jej nie mają,
bo w sumie to może ktoś by chciał
wykręcić jakiś element,
stawić własny, bo będzie lepszy
i tak dalej, i tak dalej.
To trochę tak jest z Linuxem.
Sporo informacji…
Jeżeli chodzi o wybór komputera
i tego Linuxa dla niewidomych,
to co byście mniej więcej polecali?
Od czego warto zacząć,
skoro nierównolegle,
to może na Windowsie 11
zrobić tą maszynę wirtualną na przykład?
Ja ci, Pawle, może przeczytam…
Najbardziej rozwijany jest Kokonat.
Ja może przeczytam, Pawle,
bo w międzyczasie się pojawiła
tu podpowiedź od naszego słuchacza,
który chyba jest na bieżąco z Linuxem,
a przynajmniej coś tam próbuje
działać w tej kwestii.
Grzegorz Turek do nas napisał
i napisał do nas tak.
Jeśli chodzi o Linuxa, to zgłoś się do mnie.
Ja na tę chwilę polecam Linux Mint Mate,
tak konkretnie.
To Grzegorz napisał.
RH Voice też jest.
Więc może tu gdzieś coś będzie dla ciebie,
Pawle, podpowiedzią.
Natomiast ja powiem szczerze,
ja tu jednak skłaniam się też rzeczywiście
do tego, o czym trochę wspominaliśmy,
żeby najpierw popróbować swoich sił
na wirtualnej maszynie,
czy to jakiś Vimware Player,
czy VirtualBox, bo zdaje się,
że on też już jest coraz bardziej dostępny.
Ja bym od Vimware’a zaczął,
bo jest też już darmowe,
a jest bardziej dostępne od VirtualBoxa.
Tak, Vimware Player.
Tak, wydaje mi się, że jeżeli
na czymś pójdzie Windows 11,
to Linux, to tym bardziej pójdzie.
Jeszcze raz, Pawle, bo strasznie źle
się słychać, gdzieś jakbyś ten telefon miał
trochę oddalony od siebie.
Jakie parametry powinien mieć komputer
do takich zabaw właśnie?
Ja myślę, że jak tutaj poleciałeś
procesor i siadam to tutaj spokojnie,
no 16 GB myślę,
dysk SSD na system.
Natomiast, no tak, generalnie wydaje mi się,
że jeżeli tam będzie chodził dobrze
Windows 11, to Linux tym bardziej
będzie.
Też, tak, tak.
To znaczy, no oczywiście możesz odczuwać
jakieś tam spowolnienia
ze względu na te wirtualizacje,
bo to zawsze niestety tak troszkę
będzie, że zwłaszcza
jak my bazujemy na dźwięku,
to niestety
musimy się też liczyć z tym, że to będzie nam
trochę wolniej wszystko chodziło.
Natomiast, no, do zapoznania się samego
z systemem, filozofią pracy, jeszcze pytałeś
o to, jakie tam są czytniki
ekranu. Pod Linuxem
na chwilę obecną graficznym
czytnikiem przede wszystkim jest orka.
Są jakieś prace nad
kolejnymi czytnikami ekranu,
natomiast, no,
przede wszystkim to jest orka.
Wczesna, tak.
Czy jeśli się mogę
odnieść do tej propozycji
o Linux Mint Mate,
to okej, pomysł jest fajny,
ale Kokonat o tyle wygrywa,
że
tam faktycznie od startu jest
dźwięk, od startu jest orka,
od startu coś do nas
zaczyna mówić, coś
z nami zaczyna interagować i to nie
wydaje się takie
przerażające
i niezbadane, w sensie
ja wiem, że jak ktoś lubi testować, to
to nam tym Mint Mate
sobie super poradzi,
ale myślę, że taki
jakiś pod niewidomych Linux
pomoże ci
chociażby tak na chwilę
zobaczyć jak to w ogóle wygląda
i czy ciebie to w ogóle interesuje.
Ja zapytam jeszcze
Pawle, od razu
Raczej powinny te
zintegrowane karty dźwiękowe być obsługiwalne.
Natomiast Pawle, ja zadam ci pytanie,
od którego tak naprawdę powinniśmy chyba
zacząć. Do czego ty tego Linuxa
planujesz używać?
W sumie racja.
Mam dwa możliwości, co można
zrobić, bo od dawna miałem
ochotę porównać
sobie oprogramowanie
dostępne na Windowsa, jak i na
Linuxa, co niewidomiczą
w stanie zrobić na tym systemie
Ale to ma być bardziej
Ale to ma być bardziej
taki system właśnie
domowy
Tak.
No to nie, to tu bez graficznego środowiska
się zdecydowanie nie obejdzie,
na chwilę myślałem, że może ten sam WSL by ci
wystarczył do jakichś zabaw,
ale nie, no tu zdecydowanie trzeba
by było postawić na grafikę
Także rzeczywiście, albo
to co proponuje Grzegorz, albo to co proponuje
Paulina, czyli któraś z dystrybucji
dla nas dostępnych, właśnie Kokonat
chyba, tak? Jest teraz obecnie rozwijany
No tak, to chyba tak najbardziej na Tobie jest rozwijany
Zresztą
zarówno Mintmates, jak i Kokonat
Karty graficzne są zintegrowane w wystarczu
Raczej zintegrowana wystarczy
Być to o znaczenie, nawet sobie
powinien ten Linux dość
często chyba zintegrowanymi
lepiej poradzić niż z jakimiś
zewnętrznymi, do których są potrzebne jakieś
własnościowe sterowniki
Aczkolwiek jeszcze dopowiem, że
dawniej były
problemy z tym oszczędzaniem energii
w tych zintegrowanych kartach
na płycie, jak to teraz
wygląda? Interwatory się przyczynają?
Ja myślę, że
to są też bardziej kwestie
związane z laptopami. Tutaj sobie o tyle
ułatwiasz sprawę, że chcesz to ustawić na komputerze
stacjonarnym, bo na laptopie
to faktycznie to już bym tutaj robił
jakiś głębszy research, bo tam często właśnie
są z zarządzaniem energii kłopoty
Kłopoty z zintegrowaną kartą
sieciową. Na komputerach stacjonarnych
generalnie jest tym mniejszy problem
No a jeśli zostawiamy na wirtualnej maszynie, no to
to już w ogóle nie ma problemu
No to w takim razie dziękuję uprzejmie
Tylko jedna informacja
jedna informacja jeszcze tylko, że zarówno
MintMate jak i Kokonat
to są
dystrybucje pochodne od Debian
czyli na te dystrybucje
są te same programy
te same
komendy
jakby w terminalu
więc to jest bardzo podobne. Tak naprawdę
jedyne co ten Kokonat
czym się różni to
jakimiś nazwami
logami, dźwiękami itd.
i tym, że ma
parę rzeczy pod niewidomych robione
Jasne. Dobrze. Dziękuję
Jak pytasz to będę jeszcze dzwonił
Wszystkiego dobrego życzę
Dzięki Pawle za telefon. Pozdrawiamy cię serdecznie
Jeszcze tu komentarz od
Michała Kasperczaka i to jest myślę, że
ważna informacja dla tych
wszystkich, którzy są zainteresowani
sprzętem jako
takim, bo będzie coś
dla Was za kilka tygodni
Na początku lipca będzie podcast na temat
wyboru rozmaitych nazwy
komputerów, co najlepiej kupić
jednakże będziemy mówić o systemie
Windows i Macach
raczej na temat Linuxa nie
Adrian Wyka i Kamil Żak będą
gośćmi, więc
warto pamiętać o tym. Będziemy oczywiście
co tydzień Was informować o naszych
aktualnych audycjach, zatem
wypatrujcie tej audycji
no to tak na okoliczność
chociażby trwającego obecnie
aktywnego samorządu myślę, że
się może przydać
a co do Linuxa no to tak
jak już powiedzieliśmy
wszystko jest kwestią tego
co tam chcemy robić, ale generalnie
potrafią być dystrybucje
tych systemów naprawdę wymagające
bardzo, bardzo mało, bo przecież na tych wszelkich
Raspberry Piach nawet można
to odpalać i zachowuje się
Na propos dostępności Linuxa
to nie wiem, czy ty Piotrze śledziłeś
bardziej o co chodzi, bo na Mastodonie
była cała teraz wielka dyskusja
o tym jak to dostępność Linuxa
się stopniowo pogarsza i tak
średnio komuś się tam chce dbać o to
żeby było lepiej, zwłaszcza jak chodzi o GTK
czyli jedno z bardzo popularnych
środowisk. Nawet główne, bo te wszystkie
aplikacje GNOME, które są
instalowane przynajmniej na tych głównych no to właśnie
na GTA bazują
nawet do tego stopnia, że
no właśnie, bo to środowisko
skoro już rozmawiamy to
może wyjaśnię, bo tutaj są takie
to środowisko Mate
jest takim środowiskiem troszeczkę
to jakby ktoś na Windowsa sobie zainstalował
Classic Shell, a ono jest oparte na troszeczkę
starszych technologiach
GTK 2 i 3 i ma takie bardziej
klasyczne, pulpit klasyczny
coś jak Menu Start w Linuxie
no a przez to ono jest bardziej dostępne
GTK 4
dużo pozmieniało jeśli chodzi o to
jak to interfejsy się tworzy
no i niestety nie wszystkie rzeczy
z dostępnością były
cały system dostępności też został
przeprojektowany, ale nie był dobrze
przetestowany, przez to wiele aplikacji
stało się mniej dostępnych
no i tam niestety faktycznie wywiodły się
dyskusje, że tutaj
no w autorze
projektu GNOME
którzy się GTK opiekują
za mało tutaj zrobili
do tego stopnia, że też kilka dni temu
wyszedł Debian
12 nowy
i w notkach właśnie wydawniczych
jedną z informacji było informację, że
ta wersja zaczyna bazować właśnie
na GTK 4, przez co wiele
wbudowanych aplikacji w system
może być mniej dostępne, więc tutaj
sugerowane dla osób niewidomych
żeby skorzystali z jakiegoś wariantu
tego Debiana, który właśnie bazuje na
jakimś innym środowisku jak na przykład
Mate właśnie
Zdaje się, że nawet też
chyba jest średnio wola ze strony
osób, które nad GNOME’em
nie wiedzą, żeby coś z tym zrobić i tam doszło do jakiejś
wręcz kłótni i jakiegoś
obrzucania się winą, że niewidomi
nie wiadomo czego się dopraszają i
demotywują tych wolontariuszy, którzy tak
dzielnie ten GNOME’a tworzą.
Tak, to się, ja bym powiedział tak, tam się
to wszystko bardzo dynamicznie
zmienia i niestety
no często dochodzi do jakichś
regresów w niektórych
sferach, tak?
Z jednej strony faktycznie Orka niedawno
na przykład dostała wsparcie dla
aplikacji działających na chromie, to jest bardzo dużo
no bo wszelkie elektronowe aplikacje w końcu
działają, no Firefox,
Thunderbird tutaj, Poczta i tak dalej nie ma
problemu, no ale z tymi aplikacjami wbudowanymi
to jest naprawdę różnie
no i niestety te wiodące środowiska
na których wszystko bazuje no to
właśnie ten GNOME, który był kiedyś
takim właśnie przykładem jak robić dostępne rzeczy
no to
niestety coś tam się zaczyna źle
dziać.
No i swoją drogą ta
dostępność Linuxa
no jest jakaś od lat
nawet graficzna, środowiska
graficznego, ale mam wrażenie, że to
cały czas jest niestety
jakość i działa to
tak no raz lepiej, raz gorzej jak się
komuś przypomni żeby o tę dostępność
zadbać. Oczywiście są użytkownicy
Linuxa, którzy twierdzą,
że wszystko tam
jesteśmy w stanie zrobić i
na pewno niektórzy są w stanie, bo są
także osoby, które używają
Linuxa i są to osoby niewidome
i korzystają z Linuxa jako swojego
codziennego systemu operacyjnego
no ale jakoś nie chce mi się
wierzyć, że dość mocno nie wspomagają
się terminalem co
wcale już nie jest taką
prostą sprawą.
Odbieramy kolejny telefon
bo mamy, jest z nami
tym razem Patryk
witamy cię Patryku
podłącz sobie jeszcze tylko
dźwięk
żebyśmy mogli porozmawiać
no i zapraszamy
serdecznie.
Jeszcze w międzyczasie
tu sobie przeglądam
co piszecie
bo była gdzieś jeszcze
wypowiedź od
Eweliny
i od Eweliny
tutaj jest wypowiedź
a propos tego serialu o którym wspominała
więzienie to serial o życiu
codziennym skazanych zaczynając od
kuchni a kończąc u
wychowawców na dywaniku.
Pozdrawiam. I Ewelina
napisała, że nie ma
ten serial audio
deskrypcji. No dobrze
to chyba już się
z Patrykiem
połączyliśmy
witamy cię.
Mnie słychać? Słychać cię, jesteś.
Moment.
Dobrze to
ja w takim razie
chciałem powiedzieć o kilku rzeczach
no chciałem
jak mówiło się tutaj o grach to chciałem tak
jeszcze do tego nawiązać
bo nie było powiedziane tutaj
o jednej bardzo dobrej grze uważam
mobilnej, która też
zasługuje na to by o niej powiedzieć
też z gatunku tak zwanych
roguelike’ów
a mianowicie
Escape Forward jak się to nazywa
i to jest
gra gdzie naszą postacią
chodzimy po kartach
zdobywamy karty
które
albo zawierają złoto
generalnie chodzi o to żeby przejść przez osiem
tak zwanych króciutkich dungeonów
które kończą się
bossem i po prostu przejść
do końca
gry
tak naprawdę gra jest
w miarę dostępna

pewne problemy
że pewne rzeczy tam są niepoetykietowane
jak na przykład
nasza moc specjalna postaci
którą używamy
czasami z jakiegoś powodu nie da się w nią kliknąć
natomiast
wszystkie karty jakby
chodzimy naszą postacią która jest
reprezentowana przez nasze HP
i mamy mapę którą eksplorujemy
możemy i chodzić
albo na środek czyli do przodu
albo lewo albo prawo
no i mamy tak w zasadzie trzy kierunki
która nasza postać się porusza
no i naszym zadaniem jest
poprzechodzić przez to wszystko
oczywiście uważając na przeciwników
którzy nas mogą zaatakować
zbieramy złoto które możemy kupować
w karczmach które się losowo nam pojawiają
zbieramy tarcze
które nam nas blokują
blokują nas przed obrażeniami
jak również mamy
różne rzeczy typu
rzeczy które nam
które jakby zdobywamy po każdym dungeonie
dobre bądź też złe
tak jak to w Slay the Spire
na przykład jest
to taki typowy rok
chyba tylko na iOS
nie wiem czy jest też na Androida
kosztuje to 9,99 zł
czyli 10 zł
w zaokrągleniu
więc bardzo taniutko
ja polecam
nie wiem czy autor zamierza
coś zrobić z dostępnością
większość rzeczy czyta
natomiast nie udało mi się skontaktować z autorem
tej produkcji
gra jest również na komputery
na Windowsa, na Steam
natomiast tam oczywiście na tym Steamie jest niegrywalna
w ogóle
więc tylko mobilne urządzenia
wchodzą tutaj w grę
także gra się nazywa Forward
pisze się SCP Forward
no i
teraz powtórzę
9,99 zł
albo 8,99 nawet
nie pamiętam dokładnie
ale gdzieś koło tego
zamyka się to
w 9-10 zł
jestem cały czas, nie?
jesteś, jesteś
chciałem troszeczkę
opowiedzieć o wrażeniach
z grania w Diablo 4
ponieważ no nie byłbym sobą
przerodem
aktualnie prolog
i zaczynam robić pierwszy akt
chciałem troszeczkę
powiedzieć o tej dostępności
jak to wygląda na dzień dzisiejszy
jest
screen reader, który nam czyta
większość rzeczy
nawet powiem o samym screen readerze, co on czyta, co
nie czyta, czytane są
wszelkiego rodzaju menu
czyli wszystkie opcje
jesteśmy sobie w stanie
powłączać, powyłączać, wszystko
poustawiać
z wyjątkiem sterowania
które nie jest do końca czytane
bo nie wiemy co pod jaki klawisz jest
przypisane
natomiast
tworzenie postaci
no to tutaj mamy tak, że
jesteśmy sobie w stanie wybrać
jakby klasę postaci
kim chcemy grać
czy to ma być nekromanta, czy to ma być barbarzyńca
którym aktualnie gram
czy ktokolwiek
natomiast po wyborze, to jakby zatwierdzimy
mamy do wyboru płeć
i to jest niestety nieczytane
z jakiegoś powodu
pewnie dlatego, że są to graficzne
odpowiedniki
pamiętajcie, że domyślnie
jesteśmy ustawieni na kobiecie
czyli domyślnie jest kobieta
jak chcemy mieć mężczyznę
przełączamy się w prawo
wybieramy mężczyznę
po zatwierdzeniu wyboru
mamy jakieś pierdoły
w postaci awataru
że możemy sobie wybrać jak nasza postać
ma być ubrana, jak ma wyglądać
przez ten procent radziłbym
używać OCR-a
no i
to jak nas nie obchodzi to wszystko
to robimy finalizuj
żeby nie przechodzić przez te głupoty
bo i tak możemy wybrać
cokolwiek z tego awatara
a tam w zasadzie nic to nam nie da
no i tak naprawdę
jeśli już gramy samą postacią
no to menu ekwipunku i menu umiejętności
są jak najbardziej dostępne w pełni
możemy zarządzać naszym ekwipunkiem
aczkolwiek
nawigowanie po tych menu
to jest coś, czego się trzeba nauczyć
bo to jest dość ciężki
interfejs, zarówno interfejs z ekwipunku
jak i interfejs
z umiejętnościami, niestety
do tego się trzeba przyzwyczaić
ale jest to możliwe
jedyne czego
co nam nie czyta
to w menu statusie
menu statusu
mamy nieczytane kilka rzeczy
mamy np. tooltip
co to jest doświadczenie, co to jest złoto
natomiast nie
czyta nam skinreader
ile tego doświadczenia mamy
ile nam potrzeba do następnego poziomu
tak samo ile mamy złoto
złota
jest inny sposób na sprawdzenie ile mamy złota
jeżeli sobie
zrobimy refund
na umiejętności danej
którą mamy ulepszoną
dowiemy się ile ten refund
kosztuje
i ile złota mamy
to jest jedyny sposób, żeby się tego dowiedzieć
nie jest niestety
zaodczytywane tak oficjalnie zmienić status
no i
niestety gra w dalszym ciągu nie ma żadnych
nawigacyjnych
asysty
nie wiemy gdzie są ściany
synteza nam oczywiście
mówi o tym
kiedy znajdziemy się w pobliżu drzwi
czegoś co możemy wejść w interakcję
skrzynki
natomiast dźwięki oczywiście łupów, dźwięki itemów
jak najbardziej są
jak najbardziej działają
warto korzystać z mapy
mapa jest dostępna, nie była dostępna
podczas bety
server slam
blizzard udostępnił mapę
nie jest ona
super dokładna natomiast
jak najbardziej mi się udało przy jej
pomocy dochodzić do celów
misji, do celów zadań
które jak śledzimy to nam się na mapie
podświetlają
więc możemy
w ten sposób, ja w ten sposób przyszedłem
prolog
mapę można sobie
zmniejszać i zwiększać więc jeżeli mapa
jest za wielka i mamy problemy ze znalezieniem
tegoś
możemy sobie gałką tą mapę pomniejszyć
jest taki dźwięk takiego pioruna jeśli
zmniejszamy albo zwiększamy
i wtedy możemy po tej mapie sobie nawigować
co ciekawe, jeżeli sobie położymy
marker na jakimś czymś
z czego chcemy dojść
i będziemy chodzić, bo to oczywiście nie jest
dokładne, dokładnie
pira ze drzwi, że
jak mamy przed sobą jakiś przedmiot
no to jak idziemy szli na północ
to tam dojdziemy, no my musimy troszkę
zmniejszyć, ale jeżeli już
zaznaczymy jakaś rzecz markerem
i tam dojdziemy w pobliżu tego
to nam powie osiągnąłeś cel podróży
i w tym momencie już
możemy być pewni, że jesteśmy tam
gdzie chcieliśmy być mniej więcej
ale musimy jeszcze pokruczyć wokół tego
na przykład na prawo, na lewo
i znaleźć gdzie się znajduje
ten przedmiot interakcyjny
to coś w co chcemy wejść
no da się to zrobić, ja przecież w tym
przyszedłem prolog
zobaczymy jak będzie
dalej wyglądało to
nie powiem, że polecam
bo to jest dla cierpliwych
gratka, 320 zł
kosztuje edycja standard
nie wiem ile to
dodatkowe kosztują
także jest to wydatek, dlatego
nie mówię, że polecam wszystkim
bo nie, to jest dla cierpliwych
i dla takich fanów gry Diablo
jakim ja jestem, bo ja jestem fanem
Diablo od dzieciństwa
od początku
tego uniwersum, więc musiałem to zrobić
mam nadzieję, że też będę
mógł w klasyczne Diablo w końcu sobie pograć
bo ma się pojawić
dostępność silnika tegoż
zobaczymy
także to byłoby na tyle
natomiast ja mam dla Ciebie Piotrze pytanie
bo nie wiem czy ty
mówiłeś o tym incrementalu
tym roguelike’u
ja go tam jeszcze nie kupowałem
ale powiedz mi czy to jest gra, która jest tylko
efektowa, czy tam jakieś efekty dźwiękowe
ona ma?
minimalne są, jak tam coś wybierasz
jak masz jakieś osiągnięcia, coś
tam nie ma jakichś dźwięków tła na przykład
ale nie, dźwięki są, dźwięki są, jest muzyka
aczkolwiek muzykę wyciszyłem, bo była bardzo głośna
i mi voice over’a
zagłuszała, ale nie, dźwięki są
a tam jest jakaś, tam nie ma, rozumiem, że tam nie ma
żadnej fabuły, że to tylko polega
na takim, jest taki incremental
czy tam jest jakaś historia
jakieś coś, coś co
nie zauważyłem, to jest bardziej taki incremental
z właśnie takimi elementami roguelike
właśnie, że można bardzo łatwo przegrać
no i jak przegrasz, no to wiesz
mniej więcej, co zrobiłeś źle
i jakieś inne decyzje podejmujesz
tam też są jakieś losowe zdarzenia, które
mogą cię napotkać
no i jeżeli mówię, lubisz roguelike’i, to ja ci
tego forwarda polecam, jeśli go jeszcze nie kupowałeś
no widziałem właśnie, że tam były problemy
z dostępnością, więc tak się zastanawiałem, tak słyszałem
że to było ciężko, ale może
się zdecyduję w sumie
przełożyciel tego wątku DRG
przeszedł
całe to, więc
jest to możliwe
no
ja to jak najbardziej polecam
co do Street Fighter
to tutaj
ja muszę powiedzieć, że
jest demo w ogóle
na Steamie, więc jak ktoś
nie jest pewien, czy kupować, czy nie
to jest demo, ja uważam, że ten
content singleplayerowy i multiplayerowy
jest do ogarnięcia
bo nawet jeżeli tam gdzieś jest
jakieś chodzenie po tym takim fabie
to ja myślę, że to będzie
że to jest taki top down po prostu
że tam się chodzi i myślę, że będzie
słychać po prostu, gdzie ci gracze tam
ćwiczą, także myślę, że to też jest
do zrobienia, że to też nie jest
tak, że
że tego nie jesteśmy w stanie, tego contentu
multiplayerowego zrobić, bo same osoby
niewidome, które grają w content
multiplayerowy przy pomocy
OCR’a
także jak najbardziej ja też lubię Street Fighter’a
i bardzo lubię to, co zrobili
nie wiem, czy Piotrze miałeś okazję grać
w Street Fighter’a najnowszego
słyszałem
nie wiem, co oznacza taki dźwięk
bo nawet jak słuchałem streama od Jama Erwena
to jest takie
takie piszczenie
no i to oznacza dystans
ale jest też
taki bulgot
to się informuje
czy jesteś po lewej czy po prawej stronie
do przeciwnika, bo jak tutaj ktoś nie wie
w takich grach to jest o tle istotne, że
ruchy, które musimy wykonywać
na joystick’u zmieniają
musimy kierować się w stronę przeciwnika
więc to zakład istotny
ale to dziwne to jest zrobione, bo to w sumie
powinno być kierunkowo słychać
na przykład po lewej stronie
nie no, tam cały czas też słychać, ale przy okazji masz jeszcze
ten dźwięk, no bo to jest o tyle też istotne
jak na przykład twój przeciwnik jest gdzieś w powietrzu
tak żonglujesz nim, tak zwanie się mówi
czy jakiś kombo wykonujesz, w którym
podrzucasz kogoś w powietrze, no i on sobie
lata ci nad głową, no to wtedy
nie usłyszysz tego, tak?
Nawet jesteśmy w stanie zrobić
tutorial, bo całkiem pod ocerem
ładnie ten tutorial jest widoczny
także ja jeszcze tego nie testowałem
jest demo do pobrania, na szczęście
Słysz na uwagę właśnie, że jest to demo
to demo też jest na wszystkich innych konsolach
też, więc jak ktoś ma xboxa czy
playstation i chciałby tam sobie to
pobrać, to też jest chyba to demo
No i też jest informacja
oczywiście niestety nie ode mnie
bo nie posiadam konsoli
playstation 5
a jest demo
Final Fantasy 16
które
podobno jest grywalne
dlatego, że jest dodany nav assist
który jest
w stanie doprowadzać nas do celów
my jesteśmy sobie w stanie na mapie
pewne rzeczy oznaczać
i nav assist nas
jakby tam doprowadza, jest dużo
rzeczy platformowych
jest jedna osoba niewidoma, która sama
bez niczyjej pomocy ukończyła
to demo, no ja nie wiem
jest to ttp, czyli
trzecia osobowka
nie mam pojęcia jak to jest dostępne
niestety nie sprawdzę, bo
jak już wspomniałem, nie mam playstation 5
a niestety tylko na tą platformę
demo jest na chwilę
obecną dostępne
Dobrze, to teraz jeszcze mam pytanie
nie związane z grami
a mianowicie z moną
znaczy nie z moną, tylko ze springiem
bo ostatnio zaktualizowałem sobie
springa na nowszej bety
i okazało się, że
musiałem przeautoryzować aplikację
i jakie było moje zdziwienie
otworzyła mi się strona twittera
okazało mi się zalogować przeglądarki
i autoryzacja przeszła
bez niczego, nie zostałem zapytany o żaden
klucz, co ciekawe
aplikacja w przeglądarce podpisała się jako
wona for mastodon
z jakiegoś powodu na twitterze
nie, ja myślę, że deweloper zmienił
bo spring został jako nazwa pewnie
zbanowany, ten klucz API
został zbanowany pewnie przez twittera
i autor ratując sytuację
jak może, wprowadził nowy klucz
który na ten moment jeszcze działa
i jeszcze twitter się nie przytłopił
czy ktoś testował, czy jeszcze działał
bo dzisiaj dosłownie 15-30 minut
przed rozpoczęciem audycji
widziałem informacje na mastodonie
wiedziałem, że on działał, ale już nie działa
twitter padł
parę dni temu był jakiś problem
ktoś zgłaszał, że był
z retweetami i postowaniem, natomiast
mnie po prostu wyrzuciło
wrzuciło z powrotem i też konsultowałem się
właśnie z Michałem, który
do nas już tu pisał dzisiaj
i ponoć działa dalej, więc to jest tak
trzeba sprawdzać
może ratuje klucze po prostu
może nowy
bo ja już się ucieszyłem, że pan
Musk zmądrzał, ale
raczej niestety chyba nie ma
co na to liczyć
no również mam iOS-a 17
taki mam protip
dla osób, które korzystają
z pisania Braille’em
i im ten Braille się mówi
to ja mam taki malutki
krótki, taką poradę
żeby się Braille nie mówił
w momencie jak otwieramy
sobie klawiaturę należy
kliknąć normalnie w tą klawiaturę
i mając
bezzrokowy tryb wpisywania
chociaż to w zasadzie nie ma znaczenia
naciskamy sobie dowolny
znak na klawiaturze
normalnie, tak dotykowo
usuwamy ten znak
może to być spacja, usuwamy ten znak
przełączamy się na Braille’a
i w tym momencie już nie muli się
i co więcej
jest odczytywane co usuwamy
z tego
co kasujemy podczas wpisania Braille’em
czyli po prostu
najpierw robimy tak jakbyśmy chcieli pisać
normalnie na klawiaturze bezzrokowym
pisaniem, cokolwiek wpisujemy
i ustawiamy na pokrętle pismą Braille’a
i już w tym momencie jest ok
nie ma
zamuły żadnej
i jeszcze polecam
jak ktoś sobie chce poćwiczyć
coś fajnego
fajny sposób pisania, rysowania ścieżek
ja się uczę, na razie to dla mnie
jest czarna magia, ale ćwiczę
to tu ala już mi się
udaje napisać płynnie
to ala jest trudne, bo to w jednej linii
wszystko, a
ja miałem problem
żeby napisać na przykład, bo po angielsku ćwiczyłem
to musiałem chwilę pokombinować
jak to zrobić, żeby zrobić TOG albo TOLL
gdzie
musisz LK albo LL na końcu wpisać
i mi się udało
to jakoś przez błędnie zapisane wyrazy
raz mi się tak udało, z innymi wyrazami już tyle szczęścia
nie miałem
Zawsze trzymał masz sugestie nad klawiaturą, czy to wtedy
następne słowo pokazuje, nie pamiętam teraz
Nie ma następne, niestety
Mniej więcej
faktycznie w sieremnastce to już jest
dostępne po polsku i też taki
pewnie będziemy o tym w przyszłym tygodniu więcej mówić
ale też co za tym idzie, w końcu
nie musimy czekać dziesięciu
sekund, żeby nam się te krytyki
ułatwiły, jeśli ktoś nawet nie chce z tego
korzystać, ale po prostu chce mieć dostęp do polskich
znaków z takiej zwykłej klawiatury
to jest też ułatwione
dzięki temu
Jeszcze jest taka informacja
dla sprawdnionych latania
po słowackiej sieci Eurofly
że Eurofly 3 ma się
pojawić jakoś na dniach
jeżeli już jest blisko
jeszcze chyba nie ma daty
No właśnie, w lipcu
Mają być jakieś pierwsze, tylko nie wiem czy
demko w sensie koncepcyjnie
MP3 jak to działa, czy demko w sensie można już
pobrać. Ja to zrozumiałem tak, że
ma być jakieś demo audio, a później tam za
tydzień, dwa ma być wersja
słowacka chyba najpierw
No i to będzie ciekawe
On będzie lietadlo
Zostawienie lietadlo
Tak, z drugiej strony ma
z tego co zrozumiałem
to mnie też, nie wiem czy to mi się do końca
podoba, że chyba w ogóle nie będzie
możliwości sobie wejścia w taki
typ wolnego lotu, tylko
będziemy musieli po prostu przechodzić tą
kampanię
Może się odblokują
Będziemy zdobywać jakieś kredyty, którymi będziemy
mogli sobie tam kupować różne rzeczy, ale nie będziemy
mogli sobie tak po prostu wybrać
konkretnego samlotu i jakąś konkretną trasę
przelecieć. Może się mylę
może będzie jakiś osobny tryb do tego
Może będzie odblokowanie
Można, no zobaczymy
Albo będzie trzeba
wykupić za kredyty
które tam gdzieś będą
dostępne
No nic, to w takim razie tyle
ode mnie
z informacji
Dzięki Patryku w takim razie za telefon
Pozdrawiamy
Do usłyszenia
Teraz news mój
który tu się troszkę wkradł przez
pomyłkę w Tyflowieści
On miał być w
Technikaliach, ale w takim razie mam jeszcze
drugi wniosk, który jak najbardziej za nie pasuje
Zresztą ten, o którym już troszeczkę
wspomniał Paweł
Chodzi o Plac Zabaw dla Niewidomych
Plac Zabaw, który jest przy przedszkolu
dla słowowidzących
bardziej niż dla niewidomych
na warszawskich Bielanach
konkretnie na Słodowcu
I to jest dosyć
ciekawa koncepcja, bo to jest Plac Zabaw
który jest podzielony na
sześć takich stref
Oprócz tych stref
mamy mapy
tyflograficzne, mamy jakieś
dźwiękowe znaczniki
które mają ułatwiać przechodzenie
między tymi strefami. Ja myślałem w ogóle, że
będę mógł już opowiedzieć własnymi
własnymi słowami
może własną recenzję
z tego Placu Zabaw
bo planowaliśmy się tam wybrać z dziećmi
natomiast jeszcze nam się
nie udało. Mam nadzieję, że już
w tym tygodniu się uda, więc
może się uda
i w przyszłym tygodniu, wtedy na następnej audycji
już mam nadzieję, że
jakaś też moja trochę recenzja tego Placu Zabaw
mam nadzieję, że
tutaj wleci na tyflo przegląd
póki co mam tylko informacje
pozbierane z kilku różnych źródeł
no mówi właśnie sześć stref
strefa zjeżdżalni
karuzel, huśtawek
i teraz co ciekawe, zabawek
edukacyjnych, sensorycznych
i muzycznych, co ciekawe
ciekawe jestem, jakie
te zabawki będą, jak to wszystko będzie wyglądało
oprócz tego
te strefy mają być oznaczone
różnymi kolorami, te kolory też mają być
takie kontrastowe, żeby osoby
czy dzieci w zasadzie
niedowidzące mogły się
tam dobrze poruszać, mają być
ścieżki prowadzące
to ma być w ogóle Plac Zabaw jakby dostępny
dla wszystkich dzieci, nie tylko dla niewidomych
no każdy, kto tam mieszka
to będzie sobie mógł tam przyjść, tylko po prostu
no ten Plac Zabaw jest zrobiony w taki sposób
żeby dla dzieci niewidomych
było to miejsce również przyjazne
tak, że jest to dość daleko od naszego domu
mieszkamy po drugiej stronie Warszawy
no ale
no ciekawi mnie to, więc
no mamy właśnie takie plany, żeby to odwiedzić
to się w ogóle otworzyło 1 czerwca
także w Dzień Dziecka tego roku
więc no
dwa tygodnie ten Plac Zabaw zaledwie
ma w tej chwili
no i zobaczymy, tam mają być jeszcze jakieś
donice z kwiatami
takimi mocno
pachcącymi, tam jest mięta
nie pamiętam jeszcze jakie tam są kwiaty
jakieś zioła, kwiaty w każdym razie
no takie, które można sobie tam powąchać
zobaczyć jak to wygląda
czym to się wszystko różni
no też taki trochę aspekt
sensoryczny tego wszystkiego
no i
no mam nadzieję, że uda mi się to
w jakimś sensie w praktyce
przetestować, a w każdym razie moje dzieci
przetestują
Plac Zabaw
no i kolejny
news od Pawła
jak tworzyć
sztukę w formie grafiki wektorowej
bez wzroku
tak, o tym chce nas
przekonać, że się da i o tym jak to robić
Marko Salciccia
jest to niewidomy
pracownik firmy Waymo
on jest odpowiedzialny za dostępność w tych właśnie
samojezdnych samochodach
ta, która sobie jeździ radośnie po
zdaje się San Francisco
i chyba Austin w Teksasie?
Nie, na pewno San Francisco
i jest to poleć też dostępne
właśnie dzięki działaniom tego człowieka
dla osób niewidomych
no a tak prywatnie
on właśnie
postarowił sobie założyć stronę
na której wyjaśnia koncept tworzenia
grafik wektorowych, no grafiki wektorowe
to są takie grafiki, które
de facto są tworzone z kodu trochę
technologicznego, ze zdefiniowania pewnych parametrów
właśnie i tła, koloru
kształtów, cieni
wiele tak naprawdę
rzeczy, na które składa się taka już
bardziej zrozbudowana grafika
można zdefiniować po prostu
wpisując te parametry ręcznie
no i na stronie mamy dużo przykładów
właśnie jakichś budynków
jakichś dzieł sztuki
i tak dalej
obiektów, które możemy
zrobić samodzielnie i to czego się nauczymy
tam możemy później wykorzystać
do tworzenia własnych jakichś
dzieł sztuki
ale też właśnie obiektów
po to, żeby później
tak jest główne przeznaczenie
no nie tylko, ale tak jest główne przeznaczenie
żeby później sobie takie grafiki
móc wydrukować na papierze puchnącym
na drukarce brailowskiej
żeby stworzyć sobie takie dotykowe
pomoce typu jakieś właśnie podstawy do map 3D
jakieś tam
zarysy budynków, modele
czegoś, jakieś tam takie
tyflografiki
no i
znajdziemy cały instruktaż jak to robić
w języku oczywiście angielskim
na stronie blindsvg
blindsvg wpisane razem
.com
tam z całą sztuką tworzenia tej sztuki
można się zapoznać
I następny news od Piotrka
konkurs
jest, można wygrać
dostęp do tego
Remote Incident Manager
Tak jest
więc tutaj kontynuujemy wątek takich
kreatywnych tytułów, bo mieliśmy Brail Racer
a mieliśmy szeroko
no to teraz mamy konkurs pod tytułem
Remit to Winit
czyli o co tutaj chodzi
no tutaj firma Numa Solutions
chwali się tym, że w zeszłym tygodniu
osiągnęli duży
kamień milowy, że
Rim oficjalnie już w wersji stabilnej
ukazał się na Macu
dzięki czemu mamy pierwsze narzędzie
pozwalające osobom niewidowym
udzielać lub
otrzymywać zdalne wsparcie
techniczne zarówno na
Windowsie i na Macu. No i tutaj pytają
nas jak bardzo my jesteśmy z tego
powodu podekscytowani
możemy to pokazać, a dzięki temu możemy
wygrać atrakcyjne
nagrody. Co
konkretnie musimy zrobić? W komentarzu
znajdziecie link do posta na
blogu Numa Solutions, w którym
znajdziecie ten konkretny artykuł
w którym znajdziecie informacje o tym
konkursie. No i pod tym
artykułem musimy
zostawić komentarz, musimy napisać
taką krótką pracę. Co
to może być? No to może tutaj
jest podane kilka przykładów
możemy
na przykład napisać krótką recenzję
Rima, możemy napisać
co Rim na Macu dla nas znaczy
jak nam pomaga w pracy
w życiu, może wsparciu naszej
rodziny czy znajomych
a może ktoś nam dzięki temu mógł
pomóc jakiś znajomy, który ma tylko
Windowsa. Lub
jakiś otwarty list
do firmy, która powinna zacząć
wykorzystywać to narzędzie
w wsparciu technicznym wewnątrz firmy
dzięki
temu, że już ta aplikacja
jest dostępna na Macu.
No tutaj jeśli ktoś pisze z Polski
no to myślę, że lepiej byłoby
napisać po angielsku, jeśli nie
umiemy no to można ewentualnie
posilić się tłumaczem, jeśli
ktoś byłby tym
zainteresowany. Mamy na to 2 tygodnie
do 28 czerwca
możemy takie komentarze pod tym
postem zamieszczać, żeby wejść do konkursu
a po tym czasie będą
losowane nagrody. A jakie to
nagrody? No oczywiście tutaj
nagrody to jest
dostęp do tej platformy
Rim, a że on jest oferowany na
kilka różnych sposobów, no to tutaj
kilka różnych nagród mamy,
bo dostajemy dniowe wejściówki
czyli to są takie kody, które
możemy wykorzystać, żeby dostać
nieograniczony 24 godziny dostęp do
dowolnego komputera.
Paczki godzin,
bo możemy też sobie konto doładować na
liczbę godzin połączenia
i one sobie tam mogą
na tym koncie leżeć do momentu, kiedy
ich potrzebujemy.
Oraz darmowy rok
tego pakietu Community Support,
który potrafi nam daje 3 godziny
dziennie do łączenia się
z dowolnym komputerem,
plus do tego jeszcze dostaniemy
4 maszyny do
dostępu
stałego, więc możemy sobie w domu zostawić włączony
komputer i do tego
naszego konta ten komputer przepisać
no i tutaj wtedy mamy
do niego nieograniczony zdalny
dostęp z dowolnego miejsca
na świecie.
To jest jedno, ale tutaj przy okazji też
firma przypomina o tym, że
jest na Mastodonie i
tutaj sugerują, żeby
ich profil, tutaj jest link do ich profilu
zaobserwować i podbić post,
który informuje nas o tym konkursie,
bo osoby, które
podbiją ten post też będą
brały udział w jakimś losowaniu. Tutaj piszą, że
kto wie, może w skrzynce
waszej odbiorczej znajdziecie
jakieś atrakcyjne nagrody.
No i
teraz wtyczka do NVDA,
bardzo ciekawa wtyczka, pobrałem sobie ją.
Audio Manager. Ja też, tak.
Chińska wtyczka. Ja też.
Wtyczka chińskiej społeczności, NVDA,
Audio Manager. Ja to odkryłam,
nawet czytając chińskie forum z tłumaczem.
O, wow.
No to masz od razu… I dlatego ja to wrzuciłem na ekrana.
Ja tylko widziałem na liście NVDA, więc…
Ja to mam od Davida Goldfielda, więc każdy z innego
źródła, natomiast
najważniejsze, że jeden jest cel,
a cel jest taki, żeby wszystko, co robimy
z dźwiękiem,
dało się zrobić z poziomu skrótów
klawiszowych przepisanych w NVDA. Wszystko?
No, czyli wszystko.
Podgłaśnianie, ściszanie, wyciszanie urządzeń
wejściowych i wyjściowych,
podgłaśnianie i wyciszanie
i ściszanie i wyciszanie
aplikacji,
przekierowywanie konkretnych aplikacji
na konkretne urządzenia,
blokowanie głośności mikrofonu,
coś jeszcze
pominąłem?
Ustawienie samego NVDA
osobnymi skrótami.
Wyciszanie aktywnego okna też.
No widzisz, o tak, racja.
No więc to, co robimy zazwyczaj przez
mikser głośności Windows, ten taki
rozbudowany, który jest od Windowsa 10,
czy przez jakieś aplikacje po kraju
Ear Trumpet, od teraz można robić
z poziomu NVDA, mając
odpowiednio przypisane skróty.
I te skróty to…
Ja się posiłkuję tutaj desktopem,
ta wtyczka w układzie desktop całkiem
fajnie ma zrobione te skróty, w układzie laptop,
no jak używacie jakiegoś Twiskake’a,
może wam pozżerać trochę skrótów.
Ciekawostka, tutaj te skróty są
żywcem zainspirowane tym, jak to robi
ZDSR, bo ZDSR też ma takie funkcje.
No tutaj widać, że wtyczka jest z Chin,
chyba dlatego takie skróty są
zastosowane, a nie inne.
Ja teraz testuję.
Control, Windows, Alt, numeryczne 1 i 3.
Przełączam mnie między
mikrofonami
mikrofonami
urządzeniami wejściowymi.
4 i 6
urządzenia odtwarzające
wyjścia.
I 7 i 9, oczywiście wszystko
Control, Windows, Alt, przytrzymane,
numeryczne 7 i 9, to są aplikacje.
I teraz
regulacja głośności
konkretnego urządzenia
wyjściowego, to jest
chyba 2 i 8, tak?
Tak. I teraz ja…
A nie. Nie, zaraz.
Jakoś tak było.
Tak, 2 i 8.
O, mikrofonem mój wymyślę.
I teraz 2, 8, ściszam, ściszam,
ściszam. O tak, ścisza się.
Ściszam się coraz bardziej.
Oj, stop, stop, stop, stop, stop.
I Paweł
został ściszony. A teraz
8, 8, 8, 8, do góry,
do góry, do góry, do góry
i mam 100%.
Teoretycznie
mógłbym się
wyciszyć. Control, Windows,
Alt, 5.
I teraz odciszyłem się i znowu mnie
słychać. Control, Windows, Alt, 5,
numeryczne.
Teraz jak się sterowało
urządzenia A? No i w zależności
od tego, co wybierzemy, bo możemy też wybrać
urządzenie wyjściowe
i to, co ostatnio wybraliśmy,
czy to będzie aplikacja, czy urządzenie wejścia,
czy wyjścia, no to 4, 6
odpowiednio tym steruje,
a 5 wycisza.
Jeżeli chcemy w aplikacji
przerzucić urządzenie
nagrywające na konkretną
kartę dźwiękową, to znaczy na konkretne
urządzenie nagrywające, czyli chcemy aplikacji
podmienić mikrofon na poziomie systemu
na jakiś inny,
to robi to, skrót, Control, Windows, Alt
i numeryczny
slash.
A Control, Windows, Alt, numeryczna gwiazdka podmienia
urządzenie odtwarzające, więc jak chcemy na przykład
szybko przerzucić jakąś aplikację na
wirtualny kabel,
to się w TeamTalku na przykład
czasem przydaje, czy w innych komunikatorach,
jak chcemy coś zademonstrować, no jak nagrywamy
podcasty, to czasem też,
no to wtedy Control, Windows, Alt
i numeryczna gwiazdka.
No i to są te skróty,
których ja używam, ale jeszcze jest ich więcej,
prawda? Nie wiem, czy pamiętacie tę resztę skrótów,
która tam jest?
Pamiętnie też wiem, że można do tyłu się przełączać,
no i był skrót do wyciszania aktywnego
okna. Do tyłu to chyba z Shiftem.
Chyba tak, z Shiftem. Był też skrót
do wyciszenia aktywnego okna,
teraz nie pamiętam, jaki
on był.
I są też skróty do przełączania
karty dźwiękowej MVDA i też już teraz nie pamiętam,
jakie one były.
Też te wszystkie…
Te wszystkie skróty też na szczęście
można zmienić sobie, więc
jeśli komuś nie odpowiadają, na przykład właśnie na laptopie
macie aplikację typu Twiscake
i chcielibyście własne skróty
poustawiać, to można
spokojnie to zrobić.
Ja przejrzę może te skróty, bo mam otwartą
sekcję ustawień
zdarzeń wejścia. Cała kategoria
jest Audio Manager.
I co my tu mamy?
Resetowanie
ustawień, czyli jak pomieszaliśmy,
możemy zresetować, tak jak
domyślnie, jak jest.
Control Windows Alt numeryczny minus
to desktop,
a Control Windows Alt backspace to laptop.
Blokowanie głośności mikrofonu.
Control Windows Alt numeryczny
delete to desktop,
a Control Windows Alt delete
zwykły to laptop.
Microphone switch,
czyli przełączanie mikrofonu.
Windows
Shift Control Alt numeryczne
dwa,
a Windows
Shift Control Alt
w dół
to laptop.
Wyciszanie lub odciszanie
aktualnie otwartego okna
to
Windows Shift Control Alt
numeryczne osiem,
a Windows Shift Control Alt
Spacja to
laptop.
Wyciszanie
lub wyłączanie wyciszania
urządzeń, to co robiłem.
Windows Control Alt
numeryczne pięć, a Windows
Control Alt Spacja na laptopie.
Następna aplikacja
audio
Control Alt Windows dziewięć, to co robiłem
przed chwilą. Control Alt Windows
strzałka w prawo na laptopie.
Następne urządzenia
odstwarzania NVDA, czyli to co mówiliśmy,
przełączanie urządzeń dla samego NVDA.
Control Alt Windows
numeryczny plus
lub na desktopie, lub na laptopie.
Control Windows
Alt
Control Alt Windows
Już wam powiem.
Control Alt
Windows
backslash, backslash, backslash, backslash.
Następne urządzenie odtwarzania
Control Alt Windows numeryczne sześć,
czyli to co pokazywałem na desktopie.
Control Alt Windows page down
na laptopie.
Następne urządzenie nagrywania
Control Alt Windows numeryczne trzy
i Control Alt Windows end na laptopie.
Następne urządzenie
odtwarzające dla danej aplikacji,
czyli przekierowywanie na inną kartę dźwiękową
odtwarzania.
Control Alt Windows numeryczna gwiazdka, to co mówiłem.
Control Alt Windows tutaj
prawy nawias kwadratowy.
Następne urządzenie nagrywające
dla aplikacji
Control Alt Windows numeryczny slash
na klawiaturze desktop.
A na laptopie
Control Alt Windows lewy
nawias kwadratowy.
Poprzednia aplikacja
to Control Alt Windows siedem,
Control Alt Windows strzałka w lewo na laptopie.
Poprzednie urządzenie
nagrywające NVDA
Control Windows Shift Alt numeryczny plus
i Control Windows Shift Alt
backslash
na laptopie.
Poprzednie urządzenia odtwarzania
Control Windows Alt numeryczny cztery
Control Windows Alt page up
na laptopie.
Poprzednie urządzenie nagrywania
Control Alt Windows jeden
Control Alt Windows home
na laptopie.
Poprzednie
urządzenie odtwarzające
przypisane do aplikacji
Windows Shift Control Alt numeryczna gwiazdka
i Windows Shift Control Alt
prawy nawias
kwadratowy.
I poprzednie urządzenie nagrywające
dla aplikacji
przypisane Windows Shift Control Alt numeryczny slash
i Windows Shift Control Alt
lewy nawias kwadratowy.
Ustaw urządzenie domyślne
nagrywające lub odtwarzające, też możemy to zrobić
z poziomu, bo czemu nie
NVDA
Control Alt Windows numeryczny Enter
lub Control Alt Windows
zwykły Enter na laptopie.
I przełączanie
po przełączanie urządzenia odtwarzającego
Windows Shift Control Alt numeryczny 5
i Windows Shift Control Alt
strzałka w górę.
Głośność w dół to odpowiednio
Control Windows Alt numeryczny 2
to co robiłem na
desktopie
a Control Alt Windows strzałka w dół
na laptopie
i w górę
Control Windows Alt numeryczny 8
i Control Windows Alt w górę
na laptopie.
I to jest wszystko co tu jest. Skrótów co niemiara.
No oczywiście obowiązują
te same zasady co w przypadku
Windowsowego
miksera. Jeżeli używacie
Wasapi, jeżeli macie ustawione
inne urządzenie odtwarzające
niż domyślne systemowe
to się Wam to przełączanie nie sprawdzi
w locie, albo i nawet w ogóle.
W TeamTalku na przykład nie działa przełączanie w locie
urządzeń nagrywających na poziomie systemu.
To już sprawdzałem. Trzeba zrestartować.
No i
potestujcie sobie to na różnych aplikacjach.
Sprawdźcie czy Wam się to do czegoś przydaje.
Moim zdaniem bardzo fajna taka drobna wtyczka.
Ona jest na Dropboxie, więc link
taki dość nietrwały. Nie ma jej na GitHubie.
Może wrzucą
kiedyś, bo tam też ta chińska społeczność
trochę na GitHubie aktywna jest.
No miejmy nadzieję, że
z czasem się ta wtyczka też na GitHubie
pojawi. To też ja na bieżąco
śledzę tam czasami.
Na bieżąco to nie, ale czasami mi się zdarzy
wejść tam. Na liście
dodatków były prośby, żeby to do sklepów grać.
Więc może też coś się w tej sprawie…
Tak.
Super. No i taka wtyczka.
Audio Manager dla NVDA.
No i kolejny
news. Już sprawdzam.
Bo coś… A! Już wiem.
Od Piotrka. Drobne
newsy.
No kochani, więc tutaj będzie
kilka takich mniejszych nowości.
Po pierwsze wracamy do
aplikacji Mono i Spring, o której
już dzisiaj mówiliśmy w innym kontekście.
No ale teraz
jak pamiętacie w ostatniej…
w jednym z ostatnich cyfr przeglądów
mówiliśmy o tym, że do aplikacji
doszły dźwięki powiadomień. Można sobie te
powiadomienia dostosować.
Ale trochę osób prosiło o możliwość
wgrania własnych dźwięków.
Jakby chcieli
jeszcze bardziej sobie tą aplikację
spersonalizować.
Developer posłuchał waszych
próśb i w
najnowszej wersji 5.4, właściwie 5.4.1
w międzyczasie jeszcze jakieś poprawki
doszły. Może tylko
w linice Mono Pro mogą
z poziomu ekranu powiadomień
własne dźwięki we wszystkich formatach, które
wspiera iOS. Tutaj autor
proponuje, żeby trzymać formatów
WAV, M4A
i tak dalej.
Możecie sobie własne dźwięki załadować, no i
później ustawić na dowolne
powiadomienia. Też ten ekran
troszeczkę został przeprojektowany, żeby było łatwiej
różne rzeczy
poustawiać. Mamy też łatwy
sposób, żeby
ustawić jeden dźwięk na
wszystkie powiadomienia. Więc jakbyśmy na przykład
chcieli sobie wybrać jakiś dźwięk, ale nie chcemy aż tak
tych powiadomień dostosowywać, no to
też możemy teraz to łatwo zrobić.
A nie tak jak kiedyś po prostu
przeklikiwać każde powiadomienie
z osobna. Ale to jest niejedyna
nowość, która się w tej wersji pojawiła, bo
jeszcze doszło kilka takich
bardzo przydatnych funkcji, zarówno na
Macu, jak i wersji
na iOS.
No bo tutaj tak, mamy to przeprojektowane
ten ekran powiadomień,
to już wspominałem, ale
mamy jeszcze
mamy oczywiście importowanie.
Pojawiły się nowe czynności na
postach.
Wyświetl historię edycji
i załaduj
z serwera
zdalnego. To się przydaje.
Teraz te czynności możemy
sobie dzięki temu dodać
na przykład do pokrętła.
Też doszły nowe skróty klawiszowe, ale o tym za chwilę.
To się przydaje na przykład
w sytuacji, kiedy
chcemy zobaczyć wszystkie odpowiedzi na jakiś post.
No przez to, że
Macedon jest federowany, nie zawsze nasz serwer
może zobaczyć wszystkie odpowiedzi
na jakiś post. No a tutaj
Mona nam łatwo pozwala tak jakby
zapytać serwer użytkownika,
z którego ten post pochodzi
o wszystkie odpowiedzi i w ten sposób możemy sobie
często lepszy obraz
całej rozmowy zobaczyć.
No i teraz jeśli chcielibyśmy mieć do tego
łatwy dostęp z pokrętła, a nie z podmenu
z przycisku akcji, tak jak to było wcześniej,
no to możemy sobie
to ustawić.
Podczas pisania postów, jeśli
załadujemy jakiś obraz,
który jest za duży, to aplikacja nam
go automatycznie
zmniejszy.
Podczas pisania postu, jeśli odpowiadamy na jakiś
post, tam jest taki mały, zagnieżony
widok postu, na który odpowiadamy.
Teraz na tym widoku będziemy
mieli dostęp do wszystkich czynności, które
nam voiceover normalnie
na poście oferuje.
Na listach
obserwowanych i obserwujących doszedł
przycisk
szukaj, więc możemy sobie po prostu na tych listach
naszych obserwujących
przeszukiwać.
Zapamiętuję
pozycje na
osiach lokalnych
i
społeczności na osiach federowanych.
Łącznie ze wsparciem
synchronizacji przez iCloud, więc jeśli
czytamy sobie naszą lokalną oś,
na iPhone’ie wracamy
z domu, otwieramy Monę na Macu,
to możemy otworzyć sobie
tą lokalną oś, no i znajdziemy się tam,
gdzie
skończyliśmy.
Skróty klawiszowe dla
większej ilości akcji, no tutaj m.in.
załaduj ze zdalnego serwera,
dostało skrót, jest też skrót,
żeby wyświetlić historię
edycji postów, no, możecie przejrzeć
sobie na Macu menu
post, żeby te wszystkie
nowe skróty zobaczyć.
A na iPhone’ie
możemy teraz
przytrzymać klawisz Command, jeśli mamy podłączoną
klawiaturę braillowską,
klawiatura Bluetooth, albo
linijkę braillowską, no tam też tak możemy zrobić.
Możemy przytrzymać klawisz Command
i wtedy aplikacja wyświetli
nam listę
wszystkich dostępnych skrótów klawiszowych.
To jest bardzo fajne, bo generalnie
Apple zrobiło coś takiego, że
jeśli jakaś aplikacja oferuje skróty klawiszowe,
to użytkownicy
iPad’ów właśnie mogą tak zrobić. Trzymają
klawisz Command i wtedy wszystkie aplikacje,
które jakiekolwiek
skróty klawiszowe mają, wyświetlają
ich listę z niewiadomych przyczyn.
Mimo to, że aplikacje na iPhone’a
też mogą mieć skróty klawiszowe i one
jak najbardziej działają, no to ten
trik z trzymaniem klawisza Command
nie jest w tych aplikacjach wspierany,
więc często
użytkownicy iPhone’ów
muszą po prostu gdzieś te
skróty sami odnaleźć, bo
często deweloperzy niestety nie dodają
nigdzie takiej listy, no a tutaj autor Mony
czy Springa wyszedł nam
naprzeciw i
dodał taką opcję, więc na iPhone’ie
możemy zrobić tak samo jak na iPad’zie i
sobie po prostu tą listę
przejrzeć. No i poza tym
standardowo
są poprawki błędów.
Następnie wracamy do
MVDA i do sagi
poprawek prędkości,
które pojawiały się w
wersjach alfa. No tutaj
jak widać wszystko dynamicznie zmienia,
tylko przypomnę, że kilka takich poprawek
doszło. Jedna z takich bardziej
znaczących niestety musiała zostać
wycofana, bo powodowała błędy
z obsługą ekranów dotykowych.
Na szczęście
Jamie’emu, bo
Jamie Tay był autorem właśnie tej poprawki,
udało się z tymi problemami uporać.
No i ostatecznie ta
następująca wersja MVDA
2023.2 jednak te
wszystkie poprawki, które były planowane
otrzyma, więc ta wersja
znacząco przyspieszy.
No a przy okazji da nam
między innymi dostęp do sklepu,
o którym było mówione wcześniej, a to nie wszystko,
bo tam jeszcze jedna nowość do
MVDA doszła, o której Paulina później
będzie mówić, więc
dużo się dzieje, dużo fajnego
z MVDA.
No i właściwie w klimatach MVDA
trochę zostajemy, bo wracamy teraz
do syntezatora Piper, który
między innymi jest dostępny
jako dodatek.
Niedawno wspominałem, że
jeden z członków społeczności,
który pracuje nad tym syntezatorem
miał opublikować
taki przewodnik, jak głosy
pod ten syntezator tworzyć.
No i ten przewodnik już się ukazał, będzie
do niego link.
No to zaraz pewnie więcej coś powiesz.
Generalnie przewodnik
polega na
korzystaniu z tak zwanego Google Collab,
czyli to są takie maszyny
w chmurze, zoptymalizowane po
uczenie maszynowe właśnie.
No i generalnie proces jest w miarę prosty.
Musimy po prostu przygotować sobie
nagrania i pliki tekstowe odpowiednio
przygotowane, w których
mówimy, dajemy syntezatorowi
próbki głosu, który chcemy
stworzyć na później komputer. Tak naprawdę
my je odpowiednio do niego ładujemy
na później komputer
Rabiswa. Ja myślę, że tutaj
może Tomek coś więcej
możesz powiedzieć, co tam
było.
Trzeba mieć
rzeczywiście, znaczy tak,
po pierwsze trzeba mieć to wszystko w odpowiednim formacie zrobione.
To znaczy,
musi to wyglądać
w następujący sposób.
Te pliki WAV mówią,
są różne szkoły.
Generalnie najlepiej jest zrobić się
w ten sposób, żeby one miały
jak najbardziej podobną
długość. To znaczy
najefektywniejszy trening
z tego, co mi wiadomo, jest wtedy,
kiedy nie ma takiej sytuacji,
że jeden plik ma 2 sekundy,
drugi 10, trzeci 15 i tak dalej.
Tylko, żeby te pliki były
dość podobnej długości.
Teraz ten transkrypt,
czyli to, co się znajduje w plikach,
powinien wyglądać następująco.
Najczęściej,
znaczy oni w ogóle mówią,
żeby najlepiej to wyglądało tak,
żeby był folder
wavs,
czyli pliki dźwiękowe
i potem plik tekstowy,
który będzie
w takim formacie
lj speech, co się chyba nazywa,
czyli mamy slash wavs,
znak kreski pionowe,
czyli shift backslash
i potem to, co w tym
pliku jest nagrane, napisane
normalnie, przy czym tak, jak się
to czyta. To znaczy, że jeżeli
mamy np. słowo John,
to trzeba napisać dy, ży, o, ny.
Jeżeli Windows,
no to ły i ny, dy, o, ły, sy.
Bo to wszystko musi być
pisane tak, jak się to
czyta.
I w środku
i, aha, przepraszam,
slash wavs, slash nazwa
pliku, w którym jest
ten, w którym jest
ten dźwięk podany.
Tego nie powiedziałem, czyli
slash wavs, slash
nazwa pliku,
kropka wav,
kreska pionowa i to,
co jest napisane w tym pliku.
I druga linijka dokładnie to samo.
Troszkę więcej roboty niż w RH8, bo w RH8
po prostu mamy linijki jedna pod drugą
i potem to się w konfigu
po prostu skutecznia, gdzie to jest.
Tutaj jest trochę inaczej.
To ma swoje zalety, ma swoje wady.
W każdym razie
taki folder
z wavami potem trzeba sobie,
aha, te wavy muszą być też w formacie
22 kHz
lub 16 kHz mono
i
16 bitów, no i potem trzeba to
wszystko zapisać do, znaczy
to zzipować. Przy czym
w związku z tym, że to
jest oparte na tym, że ten
syntezator piper to nie jest jakby syntezator
tworzony z myślą
o niewidomych, no to jeżeli
na przykład na początku
na początku pliku
będą oddechy, znaczy na początku tych
wypowiedzi, no to
będzie się każda wypowiedź
czy większość wypowiedzi zaczynała
oddechem.
Teoretycznie
można to trenować u siebie, nie na
Colabie, natomiast
po pierwsze, są ponoć duże
problemy z zainstalowaniem tego na Windowsie.
Ten cały skrypt do treningu jest przygotowany
na Linuxa.
Po drugie, trzeba mieć
konkretną kartę dźwiękową.
Ja właśnie trenowałem to na Colabie.
Co Colab ma to do siebie, że po paru godzinach
jest, bo to
ma być jakby, to jest taki serwis,
który ma służyć do
do uczenia się
uczenia się
programowania właśnie sieci neuronowych
i tego typu rzeczy.
To nie jest rzecz do
przygotowywania, nie wiem, zwłaszcza
profesjonalnych modeli, więc to po kilku
godzinach z reguły się wyłącza samo.
No i
generalnie
jak
trenowałem taki model średniej
jakości przez te prawie właśnie 6 godzin
to tam jeszcze troszkę
błędów było. Na przykład
szy było często zamienione
na czy, a chociaż podejrzewam, że to jest kwestia
konkretnego
modelu, znaczy w innym modelu może być
jakiś inny błąd, więc to podejrzewam, że
powinno to się trenować kilkukrotnie
dłużej.
Te modele
mogą być bardzo różne, to znaczy
jakby te
długości tych
całych
jak to się mówi, datasetów, czyli wszystkich tych
nagrań razem wziętych
mogą być różne.
Mam syntezator jakiś angielski,
który wytrenował z 7 minut
nagrania i to jakoś tam w miarę brzmi,
natomiast no to musi się z tego co wiem dość długo
trenować, kilkanaście,
może nawet kilkadziesiąt godzin
i póki co
nie widziałem takiej opcji w tym
tak zwanym collabie,
żeby można było trenować
z, chociaż może
nie wiem, w każdym razie chyba nie widziałem
takiej opcji, żeby można było trenować,
jakby dotrenowywać model,
który jest już wcześniej
podany. Znaczy, że
ja sobie najpierw trenuję model
przez te 6 godzin,
dysk mi się odłącza i potem
otworzę ten model i go dalej
zaczynam trenować. Nie widziałem takiej opcji,
żeby się to dało zrobić, być może
jakoś da się to zrobić, nie wiem.
Kolejna opcja
jest taka, że język polski
ma
jeden albo dwa tylko
takie
modele bazowe, co jest bardzo
ważne, bo
bez tego modelu bazowego
trenowałem sobie właśnie też parę godzin
model, no to on jest
praktycznie nieużywalny,
on nie mówi, on robi
i czasem
jakiś kawałek słowa wypowie,
a częściej wypowie
nic, on takie dziwne
dźwięki z siebie wydaje
i nie mamy w ogóle
w języku polskim modelów
tej jakości najwyższej, tej high,
jest tylko medium,
to jest taki model Gosia, którego zresztą nie widziałem
nigdzie
jako model
do użytku, co jest ciekawe, ale może
się jeszcze pojawi i chyba
mamy ten model low, czyli w tej jakości
najniższej, to jest ten model
to jest ten model
jak on się
nazywa? Piotr chyba
i
ten syntezator już można rzeczywiście
użyć, w każdym razie no to
musi się trenować dość długo,
więc no nie jest
takie, no tu
trzeba się usprawiedliwić cierpliwość, w dodatku
ten
collab on wymaga
no niemalże ciągłej uwagi
użytkownika, to znaczy po jakimś
czasie, czasami po dwóch godzinach,
czasem po godzinie, czasem po trzech
wysyła taki komunikat
na stronie, jesteś tam jeszcze,
to jest okno dialogowe, trzeba tam kliknąć
w pole wyboru, nie jestem robotem, czyli kapczę
no i wtedy to idzie dalej,
jeżeli się spóźnimy z tym polem wyboru
to maszyna jest odłączona
co prawda
ten model, który
się nam
wytrenuje jest zapisywany
na naszym dysku Google,
ale znowu, on jest zapisywany za jakiś
czas, a Google ma to do siebie
dysk Google, że
pliki sklasowane przechowuje w koszu,
więc ten kosz trzeba co chwila czyścić,
na
dysku Google trzeba mieć
mniej więcej 1 giga wolnego
na te pliki, które się
generują, bo jakkolwiek ten
ostateczny syntezator ma 50 albo
100 mega w zależności od
od
jakości, czy to jest medium czy
high, no to ten
model taki pośredni, który nam się będzie
tworzył, to on ma właśnie 800-900
mega, plus jakieś pliki
cache, coś tam, więc tam jest tego dużo
no i na początku trzeba
jeszcze na dysk Google
załadować ten dataset, czyli te pliki,
które my sobie tam stworzymy, więc to nie jest tak,
że sobie zainstaluję jakiś
program, włączam trenuj
i to się trenuje, tak łatwo to niestety
się nie da, więc to jest
trochę dla ludzi, którzy lubią
się w takie rzeczy, że
tak powiem bawić, w dodatku
biorąc pod uwagę fakt, że sam ten
syntezator, ten Piper to nie jest zbyt
responsywny, więc
niektórzy to mogą trochę potraktować jako
sztuka dla sztuki, a
ewentualnie jakiś syntezator, nie wiem,
może do czytania książek, to znaczy
do, jeżeli na przykład
bym chciał mieć syntezator z własnego głosu
mógłbym sobie coś nagrać, takim
nie wiem, ładnym głosem
i przepuszczać sobie książki przez
no nie wiem, mój głos książki, albo jakieś
teksty dla kogoś
powiedzmy, coś tam komuś wysyłać
przy czym to
ten syntezator, no to też nie
jest dostosowany pod takie super
wierne oddanie
głosu mówcy, choć
oczywiście no to jest, czy
mogłoby być lepsze niż RH Voice
jeżeli o to chodzi, natomiast
no to wymaga bardzo
długiego treningu, to
wymaga mimo wszystko jakiegoś czasu na to
żeby się wygenerowała ta
odpowiedź, więc no to nie jest
coś takiego co
moim zdaniem jakoś zrewolucjonizuje
ten rynek
syntezatorów mowy, aczkolwiek
myślę, że tych, którzy
chcieliby się rzeczywiście pobawić
syntezą mowy
zobaczyć jakie to ma możliwości
no to rzeczywiście może sobie
wytrenować taki swój głos, natomiast
no właśnie, trzeba to nagrać
trzeba zapisać to w odpowiednim
formacie i to musi być co do
znaczka rzeczywiście dobrze zrobione, bo
jeżeli się pomylimy
w tych ścieżkach dostępu, w tym czymś
no to ten trening w ogóle może się nie zacząć
po wszystkim
trzeba pamiętać
o tym, żeby ręcznie odłączyć dysk Google
bo
to znaczy dysk Google, żeby tą maszynę
na collabie odłączyć
bo Google bardzo nie lubi
jak się zostawia włączony
włączoną tą
ich maszynkę i potrafi zbanować człowieka
czasem na dzień, czasem na 3 dni
różnie to bywa
po tym jeszcze taki syntezator
który się zrobi
bo to wygląda tak, że ten trening to sobie
trwa i trwa i trwa
i trwa i trwa
i on może sobie trwać
bardzo długo
tam uruchamia się m.in. coś co się nazywa
Tensorboard
co teoretycznie ma pokazywać jak idzie
trening, bo pierwsze pokazuje to
głównie samowidzącym
tam jest taki wykresik, który
powinien jakoś tam iść odpowiednio
taki syntezator
co ciekawe można ponoć przetrenować
wtedy też nie jest dobrze
dla nas jest jakiś
teoretycznie przynajmniej jest jakiś
taki półśrodek
w postaci takich plików
audio, które on teoretycznie
jest w stanie generować
znaczy on jakby w trakcie treningu
tworzy sobie takie pliki trochę testowe
tą syntezą
z tych zdań, które tam jakby miał już
w datasecie, żeby sprawdzić jak ten
syntezator jest podobny do
oryginału i on to sobie co jakiś czas tworzy
tam jest w ogóle ile się ustawia w trakcie tego treningu
ile on ma to tworzyć
ile ma zapisywać na dysku
taki wynik
tego treningu
właśnie no to
to nie jest coś takiego
co można opisać
w trzech zdaniach, myślę, że jeżeli
bylibyście Państwo zainteresowani
to można nagrać o tym
osobną audycję
jak tworzyć głos do Pipera
i może coś takiego zrobię
w sumie, bo mam głos
chociażby głos Michała, który
jest na licencji Creative Common, więc tym głosem
można robić
wszystko, więc taki głos
również można by zrobić i pewnie
zrobię taki głos, no w każdym razie
ten syntezator potem trzeba
do jeszcze innego notatnika
wysłać, żeby
ten z kolei notatnik
z tego głosu, który ma
800 mega, stworzył głos, który ma właśnie
100 mega, czy tam 50
mega
spakował go do jednego pliku
i rzeczywiście ten głos już można
wstawić do tego Pipera
jako do
tego syntezatora, który jest używany w życiu się w NVIDIA
także
jest w tym sporo pracy
i no niestety, ale
no to
to się robi
dość długo i to w żadnym
wypadku nie można nazwać procesem
zautomatyzowanym jakoś
w miarę fajnie
no także
no już
i chyba tyle ode mnie
no to jeszcze
jeden drobny news na koniec
tylko zbiorę
myśli, aha Discord jeszcze, no właśnie
bo jakiś czas temu mówiłem, że
Discord będzie prosił
nas o zmianę nazw użytkownika, pozbywają się
tak zwanych dyskryminatorów
czyli tych liczb
z końca nazw użytkownika
i to się pomału zaczyna dziać
natomiast, czego nie wiedzieliśmy wtedy
to to, że
dla osób niewidomych ten proces może
tworzyć problem
bo często
jesteśmy proszeni o zrobienie
Captcha. Captcha Discorda
polega na tej słynnej
usłudze hCaptcha
która też ostatnio
była stosowana przez Cloudflare
na przykład
ona jest o tyle
problematyczna, że generalnie
dla osób niewidomych nie ma
wersji audio, a musimy
sobie ustawić to tak zwane
ciasteczko, tam się logujemy
na ich stronie musimy podać swój adres e-mail i oni nam wysyłają
link, który zostawia nam
w naszej przeglądarce ciasteczko, które
później stronę możesz czytać
to tak w teorii, w praktyce
teraz te ciasteczka są coraz bardziej
izolowane i to nie chce działać, no a jeśli
chcemy zalogować się
do aplikacji
no to z tym jest jeszcze większy problem
bo tutaj już teraz faktycznie
nie mamy jak to zrobić
Jest tam oferowana wersja tekstowa
dyskord tą możliwość
włączył, ale te pytania
też są jakieś dziwne, generowane
chyba maszynowo
są osoby, które
wykonywały tą kapczę 5-6 razy
i tak ich nie przepuszczało
więc z tym są naprawdę duże problemy
no i teraz
tak
ja tutaj zrobiłem to w ten sposób
bo słyszałem o osobach, które
przeszły przez tą weryfikację
aplikacji na telefon
i nie miały tego problemu
więc ja tak zrobiłem
jak dyskord wyświetlił mi na komputerze
informację, że już mogę sobie wybrać nową
nazwę użytkownika to po prostu zamknąłem tą
aplikację
weszłem sobie
do dyskorda na swoim iPhone
tam też tą informację dostałem
przeszłem przez ten proces i tutaj też mnie zapytał
o
to czy jestem człowiekiem, był przycisk
potwierdź, no i to właściwie wystarczyło
nacisnąłem ten przycisk i faktycznie
nazwa mi się zmieniła
i nie było problemu
chciałbym powiedzieć, że
to chyba w takim razie nie działa
właśnie chciałbym powiedzieć, że to jest idealny
sposób, natomiast niestety
tak nie jest, bo
dostałem też właśnie informację, że to nie chce działać
wszystkim, tutaj szukaliśmy
jakiegoś
jakiegoś powodu, dlaczego niektórzy
widzą kapcze
a niektórzy nie, bo są osoby,
które na komputerze na przykład też tej kapczy
widzą, nie wiem czy tutaj aplikacja
na iPhone jest jakoś uznawana
bardziej bezpieczna
tutaj też może być kwestia
wieku konta, ja na przykład to konto
założyłem tak dawno, że
do konta nie mam przypisanego
numeru telefonu, a
jeśli zakładamy dyskordę dzisiaj, to musimy
podać i zweryfikować numer telefonu
więc może tutaj przez to, że
tego numeru nie miałem, to
miałem taką weryfikację
też ludzie się zastanawiali
czy to może być kwestia tego, że właśnie jest
zweryfikowany adres
e-mail, numer telefonu
lub czy ktoś płaci za
te płatne subskrypcje
dyskord nitro, więc
może to nam zwiększyć szansę, że
ta kapcza nam nie wyskoczy,
ale niestety jak tutaj mówi Tomek
i nie tylko, niestety
to nam 100% gwarancji
nie da, no to z tym
z tą hakapczą są problemy niestety
możecie jeśli wam wyskoczy, próbować przez
wersję tekstową, no ale
no też tutaj nie ma 100% gwarancji,
że
to nam się uda.
Ja się nie wypowiadam, bo mi w ogóle nie pozwala zmienić
nazwy użytkownika jeszcze, więc
na taką bez ciago.
Ja już mam, ale właśnie kapcza,
więc jeszcze nie przeskoczyłem przez to.
No, także
no niestety tak to
wygląda, no szkoda,
no ale co zrobić.
Trochę zmieniamy
tematykę i zmieniamy ciężar w pewnym
chociaż ja wiem, też nie każdy
korzysta z discorda, w każdym razie
trochę ciężar gatunkowy.
Być może nam się zmieni.
Konkurs piosenki, jak to jest napisane
nietypowy konkurs piosenki,
nie tylko dla niewidomych.
A może ja jeszcze wcześniej przepuszczę Paulinę, bo
widzę, że też ma drobne newsy.
To pozwolę Paulinie się
wypowiedzieć.
Chociaż to są w zasadzie
bardzo dosłownie drobne
newsy. Pierwszy news jest taki,
że w najnowszych
alfach NVDA
jest w zaawansowanych opcjach
do, w zaawansowanych ustawieniach
opcja do przestawienia, żeby
wraz z głośnością głosu
ściszały się, jakby zmieniała
się głośność dźwięków NVDA.
I do tego
jest wymagane używanie
wassapi
i w sumie ja to mogę nawet
pokazać na głośnikach,
żeby się nie bawić
w udostępnianie. Mamy sobie teraz
mój głos
i dźwięki są
na normalnej
głośności takiej jak głos.
Ściszę głośność
i tych dźwięków
prawie też już nie ma.
Znowu podwija i…
Także tak to działa.
Ja sobie chwalę,
bo właśnie często
na przykład jeżeli ktoś jest
ciszej jakby niż moja
synteza albo głośniej niż moja synteza
no to w miarę szybko to sobie dostosowuję.
Nie myślę o dźwiękach
a potem jak mi coś huknie
no to
można dostać
zawału.
Więc dla mnie opcja super.
Widzę, że naprawdę
coś się fajnego w tej NVDA
ostatnio dzieje. Coś tutaj
ciągle się pojawia nowego.
Więc
na bieżąco śledzę i też będę dawać
znać.
A kolejna rzecz to jest
ankieta na GitHubie.
Czy w zasadzie jest nam
jeszcze potrzebny Team Talk Classic, bo
jak mówią twórcy Team Talka
no w zasadzie
Qt jest już
coraz bardziej dostępny.
Coraz więcej jest ulepszeń wprowadzanych
tak żeby
niewidomym korzystało się
równie dobrze jak z klasycznej wersji.
No może są jeszcze jakieś
minimalne problemy, ale
w sumie to czy ktoś by miał coś przeciwko
gdyby tego
Team Talka zupełnie usunąć
jakby z wersjonowania.
Żeby nie wydawać nowych
klasycznych Team Talków.
I jak ja patrzyłam
ale jeszcze zobaczę
O!
No to w sumie nic się nie zmieniło.
75% głosów
jest na tak.
25% głosów jest na nie.
Są też komentarze.
Można się do ankiety odnieść.
Jest link w komentarzu, ale trzeba mieć
konta na GitHubie.
Są ludzie, którzy mówią,
że ok, może te
problemy są minimalne,
ale są wkurzające.
Jeśli ktoś dużo używa Team Talka, to
jednak może to się
przerodzi w jakąś frustrację.
No i jejku, przecież
można byłoby go utrzymać.
Dlaczego by go chcieć wyeliminować?
Ale no
dlatego jest ta dyskusja, żeby
móc się wypowiedzieć.
Żeby móc tam swoją opinię zawrzeć.
Także
podsyłam link dla zainteresowanych.
Ok, to ja w takim razie opowiem
o pewnym konkursie piosenki.
Więc istnieje
sobie taki blog od roku
2016 poświęcony grom
audio jak Black Screen Gaming.
Ja szczerze mówiąc
gdzieś widziałem już tą nazwę i mi to
mignęło, ale się jakoś bliżej nie interesowałem
kto zacz i o co w tym chodzi.
No a okazuje się, że
na tym blogu dwie osoby niewidome
sobie blogują.
Oczywiście zamieszczają jakieś tam poradniki
a propos gier audio, jakieś newsy,
ale też streamują. Streamują
zdaje się na Twitchu.
No i pokazują
prawdopodobnie tam różne gry.
Ale, i to jest już kolejna edycja
tego,
oni organizują
też konkurs śpiewania.
I to nie taki typowy
konkurs śpiewania, bo
jest to konkurs, w którym są dwie
kategorie główne, czyli kategoria
najlepsze wykonania i najgorsze
wykonania. Więc warto się podzielić
tym, jak bardzo nie umiemy śpiewać.
Ja jestem
pod ogromnym wrażeniem takiego pomysłu, bo
my tu zazwyczaj mamy takie
powiedzmy konkursy przez duże K,
gdzie to jest tak rzeczywiście zorganizowane,
gdzie naprawdę trzeba się postarać
i tak dalej. Trzeba wykazać
się właśnie jakimś
sztuką w tym i warsztatem
wokalnym, a tutaj chodzi o to, żeby się po prostu
dobrze bawić. I nie jest to
jedynie dobra zabawa, bo są również
nagrody, zarówno w
kategorii
dobrej, jak i złych wykonań.
Najpierw na laureatkę, bądź
laureata pierwszego miejsca czeka 100 dolarów.
Im
więcej tak naprawdę
wykonań, tym ta kwota
będzie większa, ale te 100 dolarów to jest raczej ta górna
granica, więc jest
w naszym interesie, żeby jak najwięcej osób
wzięło udział, jeżeli chcemy.
Oczywiście my też chcemy i mamy
chrapkę na tą nagrodę, ale
też inne kategorie, bo są kategorie
duetów po raz pierwszy w tym roku.
Są kategorie najbardziej
kreatywne wykonanie.
Są kategorie
wild card, czyli jakby dzika
karta prowadzącego i
są dwie osoby prowadzące i każda
z nich ma taką
dziką kartę, może ją wykorzystać
i wybrać
sobie jedno wykonanie.
Więc naprawdę trzeba by się wczytać
w cały ten regulamin
i zobaczyć, jak to konkretnie wygląda,
bo naprawdę wygląda na to, że
wiele osób ma szansę coś zgarnąć.
Pieniądze oczywiście w różnych wysokościach.
Natomiast
ja też
nigdy nie oglądałem live’ów tych
państwa, więc nawet nie wiem specjalnie z jakim
stylem prowadzenia i jakby
z jaką koncepcją tutaj mamy do czynienia,
bo domyślam się, że jest dość
dużo jakiegoś specyficznego humoru.
Tak, jest bardzo luźno.
Okej, oglądałaś, jak rozumiem?
Znaczy, oglądałam, no, próbowałam
oglądać, ale dla mnie
to jest zbyt, no…
Jejku, jak ja oglądam streama
z gier, to nie po to, żeby go oglądać,
tylko po to, żeby się dowiedzieć jakichś informacji,
a nie o tym, że oni sobie gadają, piją,
cokolwiek. Rozumiem.
Robią cokolwiek. Okej.
Ale nie, ja bym już…
Ale jakby nie, no, mówię to tylko po to, żeby
podkreślić,
jak bardzo jest to luźne, nie?
Po to, żeby to krytykować teraz.
A jak już jestem przy głosie, to w sumie
zupełnie, by the way,
powiem, że nie chciałam sobie spoilerować,
co w tym konkursie będzie i już
myślałam, że to będzie konkurs na śpiewanie
soundtracków z gier.
Nie, znaczy, nie, właśnie, bo to jest ważne,
co będzie śpiewane, jedynie covery,
więc nie własne wykonania, nie własne piosenki,
tylko covery.
No i tam było jakoś napisane, że
new music covers, więc takie rzeczy
raczej z list przebojów aktualnych,
jeżeli dobrze rozumiem.
Chociaż może jakieś troszkę starsze by też przeszły.
Warto zapoznać się z regulaminem.
Są formularze Google, gdzie można aplikować
i wrzucić swoje wykonanie.
Do 12 lipca
można te wykonania zgłaszać,
a 15 lipca, a może 15 i 16,
jeżeli się okaże, że
po rok temu były 63 wykonania i trwało to 7 godzin.
Więc jak się okaże,
że wyjdzie tych wykonań tak dużo, że
prowadzący sobie nie poradzą z tym w jeden dzień,
to będzie to rozbite na dwa dni,
15 i 16 lipca.
Także
fajnie, że i wśród niewidomych
powstaje taki trend, jakby
konkursy, coś tam,
ale takie na żarty.
Takie, żeby się dobrze bawić, a niekoniecznie, żeby
musieć warsztatowo
dobrze wypaść. Fajnie.
Ciekaw jestem, w jakiej to będzie formule.
Wiem, że wtedy mam też wyjazd,
więc możliwe, że nie będę w stanie
oglądać, ale może do jakiegoś archiwum
zajrzę ze streamami potem i
będę w stanie to przeżyć.
Może być to ciekawe.
No to
w takim razie
może od
Piotrka jakiś news,
bo tutaj patrzę, ale
chyba się nie obejdziemy
bez jakichś powtórek.
Openscape,
czyli kolejny projekt, który wskrzesza
Microsoft Soundscape.
Dokładnie, bo już
jakiś czas temu Paweł mówił o
wydaje się, że to był
Irlandzki Związek Nibidomych, tak?
Tak, Irlandzki.
Zacznijmy od początku.
Aplikacja Microsoft
Soundscape została przez
firmę porzucona,
aczkolwiek nie przed
udostępnieniem kodu źródłowego.
Jest całkiem sporo osób,
które korzystały z tej
aplikacji i im jej brakowało.
No i dzięki temu
zastanawialiśmy się, czy ktoś
się nią zaopiekuje.
Z jednej strony mieliśmy
pracę Irlandzkiego Związku
Nibidomych, no a z drugiej strony
powstał taki projekt społecznościowy,
który zaczął rozwijać się dużo
szybciej, bo tutaj
już mamy
fork na githubie,
więc już można sobie tą aplikację ściągnąć
i skompilować, a nawet
już się pojawiły pierwsze
bety na testflightie
tego forka, który nazywa się OpenScape,
aczkolwiek w aplikacji wszędzie
jeszcze widnieje
nazwa Microsoft Soundscape, nawet
jakieś licencje jeszcze się zachowały,
więc to pewnie stopniowo będzie
zmieniane, natomiast niestety
ten testflight na razie jest pełny.
Ponoć za kilka dni ma być
więcej miejsc udostępnionych,
bo na razie aplikacja
nie jest jeszcze przystosowana
za dużą liczbę użytkowników, generalnie
mapy są popierane z
serwera, który jest już uruchomiony na laptopie
jednego z autorów, ponoć, więc
jeszcze przygotowują infrastrukturę do tego.
Aplikacja będzie
bazowała na danych
z OpenStreetMap,
raczej będzie dostępna
globalnie, tutaj przynajmniej nie było nic
powiedziane o tym, że będzie gdzieś
ograniczona na jakichś
konkretnych krajach, tak jak to było
z originalnym Soundscape, ale
przy okazji jednej próbki
tej aplikacji posłuchać,
bo w którymś z podcastów
teraz już nie przypomnę sobie, w którym
ktoś to na Macedonii udostępnił,
pojawiło się, no i
tutaj
cały pomysł
tej aplikacji jest taki, że
podczas kiedy nawigujemy sobie
po naszej trasie, no to
w dźwięku binauralnym słyszymy
co jest wokół nas, słyszymy
dźwięki, też nam synteza i tutaj też jest
ona binauralnie mówi
nam o skrzyżowaniach, o
jakichś miejscach, które nas mogą interesować,
możemy też sobie
zostawiać markery,
sygnały dźwiękowe,
które pomogą nam
dojść do celu,
no i wielu osobom się to właśnie podoba
i fajnie, że tutaj już
społeczność się tą aplikacją zainteresowało,
można mieć nadzieję,
że jeśli nie ten, to może jakiś inny
fork tego Soundscape’a
będzie rozwijany, no ale ten wydaje mi się
jest taki, jak na razie
przynajmniej najciekawszy, o tyle, że no już tutaj
jakaś wersja testowa się pojawiła
i dalsze zmiany są
obiecywane. Dla zainteresowanych
znajdziecie link do GitHub’a,
w którym znajdziecie więcej
informacji o tej aplikacji,
a także link do serwera
na Discord’cie, w którym
możecie nawiązać bardziej bezpośredni
kontakt z innymi użytkownikami,
jak i z autorami tej aplikacji.
Pewnie tam pojawi się informacja,
gdyby zostały otwarte
dalsze miejsca na testflight’cie,
więc jeśli chcielibyście tą
aplikację przetestować dla siebie,
no to myślę, że warto do
tego Discord’a dołączyć
i kiedy taka okazja
się pojawi, no to po prostu
wtedy wpisać
do tych testów.
I zostały nam
dwa newsy od Pawła,
w zasadzie na koniec
publiki Tyflowieści.
To co, zaczynamy od
Downloadera?
Tak, tak, zgadza się.
Już chyba jakaś tradycja, bo tydzień temu
był YTD Win, którego dalej serdecznie
polecam, cały czas się rozwija,
prawie codziennie wychodzi jakaś nowa, mała wersja.
A tymczasem
już omawiany w Tyfloprzeglądzie
hiszpański program
TCA Media Downloader
doczekał się trzeciej wersji, w wersji 3.0,
w której
po pierwsze, doszły interfejsy
we wszystkich chyba językach świata,
oczywiście przetłumaczone
maszynowo, a jakżeby inaczej.
Jest też polski, a jakże,
z pewnymi ciekawymi kwiatkami.
Przykładowo, nie wiem, czy wy znacie
taki format pliku jak flakon audio.
Nie znacie, to już znacie.
Taki bezstratny flakon.
Nic z tego flakonu nie stracimy.
Nic się nam z niego nie wyleje.
No i parę innych takich kwiatków,
ale to nie przeszkadza nam
w dość swobodnym korzystaniu z programu,
który nam się rozbudował.
I to rozbudowanie sprawia, że
po pierwsze, teraz program
jest jedną wielką portablową paczką.
Przenośnym programem, który jest
i 64-bit, i 32-bitowy naraz.
Może to już było i wcześniej,
ale działa tylko od Windowsa 10 w górę.
I jeszcze
on ma teraz osobne dwie zakładki,
bo kiedyś było tak, że mogliśmy w jednym polu edycji
albo wpisać adres
filmiku, który chcemy
pobrać, materiału,
a teraz
mamy osobne zakładki
na wpisywanie
adresu i wyszukiwanie.
Wtedy wyszukiwanie było w tym samym
polu edycji,
co adres e-mail.
Ja w tym momencie
otwaram sobie aplikację TCA Media Downloader.
Możemy sobie po niej przejść.
I ja wam opowiem,
co tutaj się znajduje.
Na uruchomienie się odzywał się dźwięk
i to zupełnie nowe dźwięki mamy.
Bo kiedyś jeszcze aplikacja nas informowała
na przykład, że
descarga finalizado, czyli, że
powieranie ukończone, pięknym komunikatem
w języku hiszpańskim. Teraz już tego nie ma.
Teraz już wszystko jest
dość mocno rodzime.
Na tyle oczywiście, na ile się da,
bo
tak jak wspomniałem, tłumaczenie jest
dość surowe i dość niedopracowane,
bo jest
po prostu maszynowe.
Ale zacznijmy od tego, że aplikacja
się dużo bardziej rozbudowała.
Teraz ma cztery zakładki.
Do tych zakładek możemy przechodzić skrótami
alt1, alt2, alt3.
A te zakładki to
trzy zakładki, nie cztery.
Adres URL,
szukaj
i pobieranie.
Listę
listę pobieranych
plików, jeżeli pobieramy ich więcej.
No i przykładowo przejdę się po
tej zakładce z adresem URL.
Mam tu pole na adres
URL. Wybierz, sformatuj,
czyli
wybierz format plików, w jakim ma zostać
to ostatecznie zapisane.
No i tu mamy flakon
audio już wspomniany, czyli
plik flak,
audio m4a,
audio mp3 domyślny,
audio ogg, opus audio,
audio wav i mamy
video avi, video flv,
video m2ts,
video mkv,
film video,
filmy mp4, mpg
video,
video mpg, sieć video,
czyli domyślam się, że web vtt,
video vm
i zaawansowany.
I mamy tutaj
Wybierz
Ciekawe, czy jest oryginalny format, w sensie, żeby
w ogóle nie ruszał tego.
I tutaj mamy przy zaawansowanym,
chyba to jest to, bo tu mamy
wybierz zaawansowaną opcję formatu
niestandardowego i mamy
wybierz najgorszą dostępną jakość,
wybierz najgorszą dostępność jakość dźwięku,
jeśli nie jest dostępna, wybierz najgorszą ogólną jakość,
wybierz najlepszą dostępną jakość,
wybierz najlepszą dostępność jakość dźwięku,
jeśli nie jest dostępna, wybierz najlepszą ogólną jakość,
wybiera najlepszą jakość
obrazu i dźwięku
i łączy je w jeden plik.
A mamy też, wybierz najlepszą jakość
w formacie mp3,
wybierz najlepszą jakość w formacie mp4,
najlepszą jakość w formacie webm,
najlepszą jakość dźwięku z przepływnością
równolub mniejszą 96 kbps,
wybierz najlepszą jakość
dźwięku z przepływnością równolub większą
niż 96,
z równolub mniejszą 128,
z równolub większą niż 128,
no i tak tu mamy dalej
do chyba 160,
do 320 pewnie,
256,
wybierz najlepszą jakość
z kodekiem aac,
z kodekiem audioflac,
z kodekiem audio mp3,
tu mamy dalej tak samo,
wybierz najlepszą jakość przy rozmiarze pliku
równolub mniejszą niż 50 mega,
więc tu mamy tych opcji naprawdę dużo do wyboru.
Pamiętajcie, że
youtube.pl, na którym bazuje
CCA Media Downloader, wspiera nie tylko YouTube’a,
ale też mnóstwo innych serwisów,
więc pod kątem tych serwisów jest to
ciekawe.
Tu mamy oczywiście różne opcje z kodeków,
wideo, audio, łączenie w jeden klik,
tu mamy jeszcze szybkość klatek do wyboru,
rozdzielczość,
a napisy,
zaraz zobaczę,
nie,
tu tylko do rozdzielczości.
No to by się dało dodać, bo wiem, że
youtube.pl to też wspiera.
Tak, wybierz kompozycję wyjściową i nazwę
i tu możemy wybrać bez numerowania,
bez numerowania i tworzenia podkatalogów,
czyli już można numerować te utwory,
jeżeli na przykład ściągamy coś,
co jest jakimś ciągiem.
Wybierz lokalizację
i tu mamy elementy odtwarzacza,
które się nam przy wyszukiwaniu również pojawią
i tu mamy głośność,
jest to suwak,
ale F5 i F6 klawisze nam ją przestawiają,
prędkość,
F7, F8
i tutaj też mamy do wyboru opcję
od 0.75 do 2.0.
Gdzie 1.0, to
tak, to jest standard.
No i F1 i F3
to jest przewijanie do tyłu i do przodu,
a F2 to jest play, pauza.
To nie są przyciski, które są tu pokazane,
ale to z pamięci teraz wiem.
Mamy też tu oczywiście menu,
do którego możemy wejść z przycisku nielewym altem
i mamy wyszukać aktualizację,
możemy wyszukać aktualizację,
ale ja mam najnowszą wersję,
bo można się robić w aktualizacji
zarówno programu,
jak i biblioteki youtube.pl.
Mamy opcję,
podręcznik, który jest na ten moment,
z tego co wiem, po hiszpańsku,
wejść na naszą stronę,
strona jest również po hiszpańsku,
informacje o programie, czyli o
i wyjście, wychodzić tutaj.
No i w opcjach co my mamy?
Ogólne,
pliki do pobrania,
czyli odtwarzacz
i dźwięk.
I w ogólnych mamy zmień język,
języków jest od groma, tak jak wspomniałem.
Wybierz zakładkę uruchamiania,
czyli na której zakładek ma nam startować,
czy na adresie url, czy na wyszukiwaniu.
Minimalizuj do zasobnika systemowego,
gdy okno jest zamknięte.
To jest ogólne.
Potem w plikach do pobrania mamy
kontynuuj niedokończone pobieranie,
opcja eksperymentalna,
czyli on teoretycznie potrafi
jak to działa, na ile to działa,
tego niestety nie wiem, ale
taka opcja jest.
Gracz, czyli tu jakby
odtwarzacz, mamy graj w najlepszej jakości
po naciśnięciu przycisku odtwarzania,
nie pojawia się menu wyboru jakości,
czyli możemy sobie zrobić tak,
że jak wybierzemy sobie odtwórz,
konkretną rzecz, a nie
pobierz od razu, to on nas zapyta
w jakiej jakości my to chcemy odtworzyć.
No to jest też całkiem fajne.
Pokaż ekran wideo
podczas odtwarzania, fajna rzecz.
No i dźwięk.
Odtwórz dźwięki
uruchamiania i tu mamy różne dźwięki,
które możemy sobie też odtworzyć.
Odtwórz dźwięk
oczekiwania, czyli jak coś się ładuje.
Odtwórz dźwięk nowego pobrania,
czyli jak dodajemy do pobierania pliki.
Po zakończeniu pobierania,
na końcu błędnego pobierania
i mamy też wysyłaj
komunikaty z informacjami
o akcji do czytniku ekranu.
Tu możemy przetestować,
jak dźwięki brzmią.
No i to jest wszystko, co tu mamy
w tych ustawieniach.
Jak jesteśmy na zakładce szukaj,
mamy pole do szukania.
Mamy wyniki,
pole listy z wynikami.
No i tutaj jest znajome już pole odtwarzacza,
gdzie jest głośność, prędkość itd.
Ciekawa rzecz, bo kiedy wyszukujemy,
to możemy po pierwsze wybrać,
czy szukamy filmów, kanałów,
czy playlist
i możemy wybrać, ile wyników chcemy załadować.
Ogólnie mam wrażenie, że to ładowanie tych wyników
i to buforowanie,
żeby się odtwarzały te rzeczy, które już znaleźliśmy,
działa dużo szybciej niż w starszych
wersjach programu.
Co więcej, my kiedy sobie znajdziemy
na przykład kanał lub playlistę,
wszystko jest oczywiście w menu kontekstowych,
czyli my wyszukujemy, naciskamy Enter,
pojawia się menu kontekstowe.
Wyszukamy przykładowo kanały.
Na kanale naciskamy Enter
i pojawia się menu kontekstowe.
Możemy pobrać cały kanał,
a możemy ten kanał sobie przejrzeć
i z tego kanału na przykład sobie
spacją pozaznaczać, że chcemy ten, ten, ten
i ten film i je pobrać.
Ale nie musimy tego robić.
Możemy też sobie każdy film pojedynczo
odtworzyć, więc de facto ten program
jest przeglądarką kanałów i playlist.
Nie działa to zawsze.
Już na takich większych kanałach
też sprawdzałem i na różnych kanałach,
głównie polskich,
ale na zagranicznych też jest ten problem,
że nie wszystkie kanały
chcą nam się ładować i pokazywać filmy.
Zdarzy nam się, że się pokaże kanał
i wyskoczy lista pusta, tak jakby w ogóle
nie było tam żadnych filmów, więc ta funkcja
jeszcze wymaga dopracowania.
Natomiast przy pobieraniu też mamy opcję
pobieranie standardowe albo pobieranie
spersonalizowane i wtedy też możemy
osobno wybrać, gdzie chcemy zapisać plik.
Nie wiem, czy też tych jakości.
Nie możemy sobie wtedy po prostu
powybierać ręcznie.
Trzeba na wiele sposobów
personalizować na każdym kroku to, co chcemy
tak naprawdę zrobić.
Możemy też sobie wyświetlić informacje
o filmach,
o filmie, który znaleźliśmy.
No i mamy listę pobierania.
Na liście pobierania są te wszystkie rzeczy,
które sobie skolejkowaliśmy, bo możemy dodać
więcej rzeczy do pobierania i w międzyczasie
też odtwarzać sobie inne materiały,
więc to jest bardzo wielozadaniowa aplikacja.
No i to wszystko,
co o niej można powiedzieć. Ona jest dostępna.
Będzie podany zarówno link
do strony oficjalnej po hiszpańsku,
do bloga, gdzie będziecie mogli na bieżąco
śledzić, co się z aplikacją i z innymi
w ogóle, z inną działalnością tych
państwa dzieje, bo tam tych programów w serii
TCA jest troszeczkę więcej,
a też pojawiają się ze strony
państwa podcasty
i takie poradniki
po hiszpańsku, jak różne
ciekawe rzeczy na komputerze w sposób dostępny
zrobić. To jest też dla mnie
bardzo fajne źródło przeróżnych,
ciekawych programów, na które
bym w życiu sam nie wpadł. Myślę,
że warto sobie czasem nawet
z translatorem przejrzeć. Też będzie
podany w komentarzu link
na dysk Google autorów,
gdzie można pobrać aktualną wersję.
No i jeżeli będzie się pojawiać
nowa wersja, to będę też o tym
informował.
Ja tymczasem zaglądam na naszego
Facebooka. Tu Grzegorz już jakiś
czas temu napisał.
Cześć wam! Jak ktoś chce
znaleźć jakieś narzędzia AI
w jednym miejscu, to jest taka
strona. I tu jest
adres tej strony.
Future Tools, czyli
futuretools.io
To się dokładnie pisze
f-u-t-u-r-e-t-o-o-l-s
.io
I tutaj Grzegorz napisał
zapewne nie ma tam wszystkiego,
ale jest tego bardzo dużo z podziałem
na kategorię.
Także dziękujemy Grzegorzu za ciekawy link.
Jest też jedna
taka strona, tylko że nie pamiętam
jak się kończyła.
I właśnie patrzę,
ale to jest też
bardzo, bardzo prężnie rozwijająca
się strona.
There is an…
Aha!
Już wiem!
theresanaiforthut
wpisane razem.com
Czyli
theresanaiforthut.com
I to też
jest naprawdę ogromny
zbiór narzędzi
sztucznej inteligencji.
No to jeszcze ode mnie
ostatni news z działki Tyflowieści,
bo to już się tak umówiliśmy.
Jeżeli posiadacie komputery,
laptopy Lenovo ThinkPad,
no to się okazuje, że istnieje do nich
narzędzie od Lenovo, które pozwala nam
w momencie, kiedy system jest normalnie zbootowany
z poziomu takiego
internetowego, powiedzmy webowego
interfejsu, skonfigurować
BIOS.
Narzędzie się nazywa Lenovo
Think BIOS Configuration
i można je
pobrać ze strony Lenovo.
Będzie link podany w… nawet nie.
Lenovo Think BIOS
Config Tool.
I można je pobrać, będzie podany link
i różne parametry BIOSu można tam
spersonalizować.
Wszystko się opiera o generowanie plików
BIOS-ini konfiguracyjnych, które nie wiem,
czy są od razu aplikowane, czy trzeba je gdzieś tam
potem jakoś specyficznie podmienić.
Natomiast narzędzie
służy docelowo
takiej masowej konfiguracji komputerów,
jeżeli na przykład jesteśmy administratorem sieciowym
i musimy całą
jakby
flotę takich komputerów
gdzieś tam
w jednakowy sposób skonfigurować masowo.
No ale co nam przeszkadza
w tym, żeby to wykorzystać
do naszego prywatnego komputera,
w którym musimy coś w BIOSie
przestawić. No i okazuje się, że
Lenovo to wyszło naprzeciw użytkownikom
i jest opcja, żeby robić to jeszcze
z poziomu systemu operacyjnego
w sposób jak najbardziej dostępny.
No i co?
Ostatni już chyba news.
No nie, z tyflowieści
ja już wszystko przemieliłem.
To już w takim razie
nie wszystko jakoś udało się.
No to
może zacznijmy sobie od Pauliny
od drobnych newsów,
bo już Paulina miała drobne newsy
tyflologiczne,
bardziej technologiczne.
No i tutaj tych drobnych newsów jest więcej
i nawet są mniej drobne
niż tamte, także teraz.
Tak, pierwszy
co prawda niesmalutki,
bo odkryłam prosty trik
do przesyłania załączników
w nowym Messengerze
na Windows, znaczy nowym.
No jakby tym takim
UWP-owskim,
nie webowym.
Bo tam jest taka rzecz, że jak się
wejdzie w Dodaj Multimedia,
się to rozwinie i
wybierze się opcję Dodaj Załączniki,
to ten
Messengerz się totalnie
zafraszuje i wysypie się cały program,
w ogóle nie ma nic.
Ale jest taki
po prostu ordynarny trik,
że jak się wklei po prostu
w pole edycji plik
jakiś, to
on się wklei jako załącznik
i możemy się upewnić, że
to się stało, jak damy
Shift Tab, to się nam pojawi przycisk
Usuń Załącznik i wtedy jak już
mamy ten przycisk, to wiemy, że
na 100%
to się dodało i to
działa.
Druga rzecz to jest
taka stronka, którą sobie odkryłam
podczas rutynowego przeglądania
Reddita, tak,
jeszcze wtedy mogłam, chociaż nie, no dobra,
w sumie mogę, okej.
Nie mogę się spogodzić z tą myślą jakoś,
ale bardzo jest to dla mnie pozytywne. W każdym razie
to jest strona,
która
daje nam certyfikat za
hmm, no w założeniach
bycie fanem czata GPT
i znanie o nim
wielu szczegółów.
I odbywa się to w taki sposób, że zaczynamy
sobie wypełnić taki quiz.
Tam jest 10 pytań zamkniętych, testowych
i musimy te 10 pytań
dosłownie obrobić w minutę.
Przy czym,
po pierwsze te pytania są długie,
po drugie, z tego co
zauważyłam po komentarzach na Reddicie,
to chyba
osobom widzącym się pokazuje,
czy odpowiedź
dali poprawną czy nie, więc przy kolejnej
próbie mogą już się
uczyć samego tego,
samego tego
wypełniania, natomiast u nas
jest tylko po prostu dźwięk, że jakaś odpowiedź
została zaznaczona
i koniec. No i po trzecie,
jak się by nawigowało po przyciskach
opcji, żeby sobie przyspieszyć przeglądanie,
no bo wiadomo, minuta to jest
6 sekund na
oddanie, jakby na
wybranie odpowiedzi,
no to niestety same przyciski opcji są
puste i odpowiedzi znajdują się nad
tymi przyciskami.
Ale udało mi się,
zrobiłam w 56
sekund dokładnie
te 10 pytań, odpowiedziałam poprawnie na
wszystkie.
Znaczy oczywiście baza jest
większa i baza się stopniowo powiększa,
ale wtedy jeszcze była w sumie dość
malutka i dość
no, taka,
że dało się wszystkie informacje
albo znaleźć w Google, albo się wiedziało,
albo się wywnioskowało.
I dostałam taki certyfikat
w formacie PNG, na którym
jest moje imię, nazwisko,
to, że wow,
jestem super fanem czatek GPT
i zrobiłam to w 56 sekund.
Podpis tego, kto
wydaje ten certyfikat i
no jakiś tam
jakaś dekoracja liścia
laurowego
obleczona w coś tam,
już nie pamiętam jak to dokładnie wyglądało, bo miałam to
opisane przez osobę widzącą, ale teraz już
nie kojarzę szczegółów,
no ale zostawiam link w komentarzu,
jakby ktoś się chciał zmierzyć
i ewentualnie przebić mój wynik,
no to bardzo zachęcam.
Bardzo zapraszam.
Trzecia rzecz, to jest,
w sumie powinnam to umieścić
w tym dziele z poprzedniej audycji,
bo chciałabym
pomówić chwilkę o Vive Tool,
czyli takim
narzędziu, które pozwala
przełączać
stan aktywacji
ukrytych funkcji systemu Windows,
posługując się ich
identyfikatorami.
I co do tego Vive Tool,
poczyniłam przez ten tydzień kilka odkryć.
Pierwszy
z tych odkryć jest taki, że jest
specjalna strona
changewindows.org
slash flags
i to jest strona, która pokazuje nam
te różne flagi funkcji
z podziałem na
kompilację
systemu Windows.
I nawet niektórych tych flag
są opisy i możemy sobie je
tak fajnie przeglądać, jest paginacja.
W ogóle cała ta strona jest
bardzo fajnym projektem.
Znalazłam ją całkiem niedawno.
Okej, większość z tych
flag nie ma opisu,
ale
przynajmniej to jest to,
że mamy łatwutki
dostęp do tego, co jest nowego.
Także nie musimy się
przegrzebywać przez drugą
opcję, którą odkryłam, czyli
po prostu otwarcie
sobie w notatniku
tego słownika
z tego, co pamiętam
w formacie PFS.
Słownika
identyfikatorów i nazw funkcji.
Bo właśnie tak działa
ten Vive Tool, że
jego tam
twórcy i współpracownicy
update’ują
słownik z nazwami
i idkami funkcji,
a narzędzie tylko służy do tego,
żeby to przełączać
z poziomu konsoli,
czy też z poziomu
graficznego interfejsu. I przy okazji,
kończąc już ten temat,
znalazłam fajną,
fajniutką flagę, która mi się
już przydaje, już zaczyna mi się to przydawać,
bo w najnowszych
testerskich kopiach
Windowsa,
kompilacjach znaczy,
pojawiła się bardzo nieprzyjemna
dla nas niewidomych
rzecz, która się objawia tym,
że po naciśnięciu przycisku
Print Screen nie jest nam
robiony zrzut ekranu do schowka,
tak jak kiedyś, tylko jest odpalane narzędzie
wycinanie, które jest niedostępne,
a nawet jeżeli
jest dostępne, a ja nie umiem z tego korzystać,
to po prostu jest mniej wygodne, no bo wiemy, że
Alt Print Screen to aktualne okno,
Print Screen to cały ekran i koniec,
a tak to się musimy gdzieś tam
próbować z tym potykać.
Natomiast jest sobie flaga, którą
zamieściłam w komentarzu.
Jak się ją przełączy,
to znowu Print Screen działa
tak jak powinien,
tak jak kiedyś działał
i dzięki temu
łatwiej jest robić screeny.
Kolejna
rzecz, taka też bardzo techniczna,
Windows Forms,
WinForms,
tak to się chyba oficjalnie nazywa,
czyli
takie narzędzie,
które pozwala
tworzyć interfejsy
dotnetowe
do programów
uzyskuje
w najnowszej wersji wsparcie,
znaczy wsparcie usprawnienia dostępności.
Tam są jakieś
rzeczy z
UI Automation
związane z przyciskami,
kontrolkami, podpowiedziami.
Nie do końca
rozumiem, o co z tym chodzi,
więc nie chcę wprowadzać w błąd,
bo parę interpretacji tego
chyba w sumie już usłyszałam dzisiaj,
ale
zostawiam linka, bo gdyby ktoś to
lepiej
przeanalizował,
sprawdził, to może
coś nam to dało.
Coś mi
krąży, że jeżeli byśmy
skompilowali pod
nową wersją tego
WinForms’a aplikację,
to
nie będzie tych przycisków
View Model itd., ale
to jest na tyle
niepotwierdzona informacja, że trudno mi jest
się do tego
lepiej odnieść. W każdym razie
bardziej to tak sygnalizuje, że
coś w tych
bardzo
programistycznych rzeczach
też się dzieje
na rzecz dostępności, na rzecz
dokładnie nas, niewidomych.
I to jest super.
A na koniec
trzy linki do
fajnych według mnie
społeczności dzielących się
zapytaniami do
różnych sztucznych
inteligencji. Oczywiście
motywem przewodnim jest tutaj chat GPT,
ale
trafiają się jakieś inne
pomysły.
Na użycie
algorytmów w jakiś konkretny
sposób
jest
sobie tutaj
snackprompt.com
flowgpt.com
i promptsengine.com
i nawet na tym
różne są
takie dodatkowe funkcje
tych społeczności.
Na przykład snackprompt ma
oczywiście to jest
po prostu sobie społeczność, żeby się wymieniać,
ale można też sprzedawać swoje
polecenie jakieś
za pieniądze
i można zainstalować
sobie ich wtyczkę do chroma, żeby
wybierać gotowe polecenia
i wklejać je od razu chatowi GPT.
Dużo jest jakichś różnych
apek, wtyczek, narzędzi,
chociaż mi się wydaje, że
najfajniej jest po prostu sobie to
eksplorować i na własną rękę
ulepszać, edytować,
sprawdzać na przykład jak to działa
po angielsku, a jak po polsku,
eksperymentować,
scalać z jakimiś innymi naszymi pomysłami.
Chociaż dla mnie to jest
też przede wszystkim pole do eksploracji
i zabawy,
a nie jakiegoś
masowego wykorzystania w produkcji,
więc może dlatego takie myślenie moje
jest nieco inne, aczkolwiek
oczywiście zostawiam link
dla wszystkich zainteresowanych
niezależnie od preferencji.
I to tyle z moich
drobnych newsów.
To teraz news od
Pawła.
Taki chyba niekoniecznie
wesoły, bo koniec
wsparcia dysku Google dla niektórych systemów
nadchodzi.
Zgadza się, od sierpnia nadchodzi,
więc jeszcze trochę czasu macie,
ale już się strzeżcie, jeżeli macie
Windowsa 8,
8.1 lub dziesiątkę
32-bitową,
bo wszystkie systemy 32-bitowe
są porzucane,
no i żeby teraz z aplikacją
dysk Google cokolwiek na Windowsie
podziałać, no trzeba już się
doposażyć w jakikolwiek 64-bitowy
system od dziesiątki
w górę, czyli 10 lub 11.
O ile 8,
8.1 domyślam się, że to raczej
mniejszość, chociaż 7 jeszcze trochę
ludzi ma,
no to dziesiątka 32-bitowa
to może być dużo częstsze,
wydaje mi się, zjawisko, więc
jeżeli
korzystacie z dysku Google, to
mamy nadzieję, że uda wam się
jakoś do tych zmian odnieść
i odpowiednio wyposażyć się w
taki system, żeby program wam działał,
ewentualnie wyposażyć się
w jakiś alternatywny program dostępowy
do zasobów w waszym dysku Google,
no bo jest
tego troszeczkę i czy jakiś Carod
zaw, czy Total Commander, czy
inne. Czy FileZilla chociażby w wersji
pro. Tak,
więc wybór jest
wasz. Ale R Explorer
też jest. A jest, R LiveDrive,
no tak, trochę
możliwości w każdym razie jest,
miejcie to na uwadze od sierpnia tego roku.
O, teraz
wam nie słychać.
I tak się zastanawiam,
może teraz swój news tutaj
spróbuję wrzucić, ten, który
wcześniej mi się zaplątał do tej rubryki
tyflowieści, bo
pojawia się dosyć nietypowe
urządzenie,
trochę komputer, bardziej konsola
do gier, ale mimo wszystko komputer.
ROS
ASUS ROG ALI,
no chyba tyle.
To się nazywa już, niektórzy na to mówią
rogalik. W każdym razie to jest
urządzenie, które ma
służyć do grania ludziom. Kosztuje prawie
4 tysiące, niby dużo,
ale
mnie osobiście
to urządzenie bardzo zainteresowało.
To ma
Windowsa 11 na pokładzie,
to ma któregoś AMD,
jakiś Z1,
Extreme, coś tam, nie wiem co
za linia procesorów, 8 rdzeni, 12
wątków, to podejrzewam,
że to jest odpowiedź AMD
na nowe
Intele, które są w tej
architekturze Big Little, czyli
mają część rdzeni
takich mocniejszych, część rdzeni
słabszych, no to chyba teraz AMD też
coś takiego wdraża.
16 giga
pamięci, 512
giga dysku SSD,
więc taka konfiguracja
w sumie fajna,
ten procesor ma chyba od
3 giga do 5 giga
herców,
tam jakaś
karta graficzna, jeszcze jest to włożona
i ten komputerek ma
28x11x3 cm
i w dodatku ma jeszcze
akumulator, ekran dotykowy
7 calowy, no i w związku z tym, że to jest
konsola do gier, to ma
te przyciski takie,
jakie mają pady, czyli
X, Y,
te gałki analogowe, strzałki,
pampery tak zwane,
no i właśnie
ekran, 7 calowy ekran dotykowy.
Ma to jedno USB-C,
ma to jacka,
3,5 co ciekawe,
ma to bluetootha 5.2
i ma to
Wi-Fi 6 AX
no i takie to urządzenie.
Mi się to
wydaje dosyć
ciekawe, no bo tak,
klawiatury można podłączyć teoretycznie
przez bluetooth.
Ekran dotykowy przez NVIDIA
jest wspierany, więc
żeby sprawdzić powiedzmy jakieś tam
poczty czy coś, to być może
udałoby się z tym ekranem gdzieś tam
zadziałać.
Natomiast dla mnie to jest o tyle
ciekawe, że z tego co wiem,
to na przykład Reaper obsługuje
te przyciski
joystickowe.
Więc można by to urządzenie
potraktować jako taki przenośny trochę
edytor audio, no z
Windowsem, więc no teoretycznie
no właśnie, gdyby ktoś miał jakąś małą
klawiaturkę, no to
można by to potraktować jako taki bardzo
specyficzny, dosyć nietypowy
laptop, no 30
centymetrów, niecałe tam 28,5
na 11,
na 3, no to są takie
wymiary mniejsze od standardowego
laptopa. Gdyby właśnie
do tego mieć jakąś taką małą klawiaturkę
albo taką jak ja mam na przykład
składaną, to mogłoby
to być no takie dosyć
no też ciekawe rozwiązanie do
no nie wiem, czy pracy
w podróży, chociaż być może
możliwe, że do grania
w podróży, jeżeli ktoś lubi jakieś gry,
to pewnie dałoby się, bo część
gier tych naszych dla niewidomych
jest w stanie
korzystać, znaczy jest
w stanie działać z
padem.
Dla niewidomych, dla niewidomych,
ale jakieś Diablo.
A to się zgadza, bo rzeczywiście coraz więcej tych gier
dla widzących jest.
Jest tego coraz więcej
też,
przepraszam.
No w każdym razie moim zdaniem jest to
dość
no interesująca
rzecz, ja jestem tym bardzo
zainteresowany,
no oczywiście wszyscy,
którzy, których testy widziałem do tej pory
na YouTubie, no to testowali właśnie
pod kątem gier, jak to się sprawdza
do gier i te gier
w kontekście jak
to wszystko widać, ile klatek
na sekundę i tak dalej i tak dalej.
Myślę, że w naszym przypadku
troszkę inne kwestie tu
będą miały znaczenie
no i bardzo trudno znaleźć
taki test póki co, no być może za jakiś
czas osoby niewidome zaczną to być
może kupować i wtedy
można by coś tam na ten temat
powiedzieć, no w każdym razie
myślę, że
no mogą się znaleźć
osoby, które z takiego komputera będą
chciały skorzystać.
Znalazłem też informację, że prawdopodobnie
w czasie spoczynku
ten laptop, bo tam
są trzy tryby
Silent, Performance
i Turbo. W ogóle ten komputer też ma
wentylatory wbudowane, więc to nie jest
tak, że to jest jak tablet,
jakiś taki ekstremalny cichy
czy bezgłośny w zasadzie,
to on nie jest.
On ponoć potrafi gdzieś tam
zaszumieć.
Ponoć ma to całkiem przyzwoite
głośniki jak na
tego typu sprzęt.
Więc no to też może być
dla kogoś ciekawe.
9 watów no pobiera podobno
w tym trybie Silent, 15 watów
w trybie Performance.
W sumie niedużo.
Mój router chyba pobiera więcej.
No i cóż, w sumie też mikrofony jakieś
powinien mieć do grania głosowego.
Tak, jakieś mikrofony ma,
chociaż nie wiem jakiej jakości.
Natomiast no właśnie,
40 watogodzin
bateria, większość
laptopów ma większe te baterie
i tu akurat co trzeba
jasno powiedzieć, że bateria to nie jest
jakaś super mocna
strona tego wszystkiego.
Z drugiej strony w związku z tym, że to jest
ładowane po USB-ce, no to powiedzmy kupno
powerbanka, nawet powiedzmy
20 tysięcy miliampere godzin, to
taki laptop będzie miał najprawdopodobniej
raz, może
ze dwa razy większą
baterię od tego laptopa.
Może nie całe dwa razy,
ale myślę, że
no
raz, ewentualnie dwa razy
można tego laptopa z takiego powerbanka
z taki komputer naładować.
Jest
kilka ładnych godzin, ten komputer
potrafi, znaczy powinien
teoretycznie potrafić chodzić w podróży.
Już nie mówiąc o tym, że wtedy byśmy
mieli w założeniach
powerbanka jednego do telefonu, jednego do komputera.
Na przykład.
No w każdym razie,
no na pewno to nie jest urządzenie
dla wszystkich, no bo jednak
część osób na pewno będzie chciała
mieć zintegrowaną klawiaturę z komputerem.
No i tu nie wymyślono
nic lepszego od laptopa,
ale ja się wcale nie zdziwię, jak
taki komputer
z ekranem dotykowym komuś może się przydać.
Zwłaszcza, że
kiedyś testowałem ekran dotykowy
z NVDA, no to
skróty działały. Nie wiem, czy klawiatura
ekranowa.
Nie wiem, czy
nie widziałem przypadkiem jakiejś
tyczki do NVDA, żeby
pisać w braillu na klawiaturze.
Znaczy na ekranie dotykowym.
Jeżeli by się coś takiego pojawiło.
Coś na pewno było.
Jeżeli by to dobrze działało,
to tym bardziej byłoby to urządzenie,
które mogłoby się przydać.
Więc no,
tak jak mówię, ja jestem tym bardzo
zainteresowany i być może
spróbuję coś tego kupić i może
uda mi się audycję o tym zrobić.
No chyba, że ktoś będzie gdzieś tam
komuś się uda wcześniej to kupić.
Ja bardzo wtedy chętnie też
posłucham czyjejś recenzji.
Takiej dedykowanej, że tak powiem
osobom niewidomym.
W związku z tym, że to jest ASUS,
oni tam piszą o tym oprogramowaniu
Armory Create.
To się tak nazywa
to oprogramowanie ASUSa.
Ja mam ASUSa, to oprogramowanie u mnie jest
dostępne, więc należy mieć nadzieję, że
na tym
urządzeniu też to oprogramowanie
będzie dostępne.
Także, no
naprawdę jestem mocno ciekaw
tego urządzenia.
Jeszcze mogę tutaj podpowiedzieć,
że na przykład można posilić
aplikacją taką jak
JoyDuki na przykład, żeby sobie
do takiego chodzenia po tym
Windowsie nawet przepisać takie zwykłe
klawisze, bo to jest aplikacja, która
pozwala nam przepisać
różne klawisze do
joysticków i w ten sposób możemy sobie
właśnie jeszcze
ułatwić tą pracę, no bo
ta aplikacja działa z ekranami dotykowymi
i mógłby działać lepiej, ale jak najbardziej da się
z tego korzystać.
Ja mówię o tym dlatego, że kiedyś miałem
okazję korzystać z podobnego urządzenia.
Konkretnie to było GPD Win. To było
parę dobrych lat temu.
To była podobna konstrukcja, która jeszcze miała
klawiaturę.
Co ciekawe, teraz też właśnie wyszedł
GPD Win 4,
który ma bardzo podobne specyfikacje.
Też mamy joystick. Tam jest chyba
troszkę słabszy procesor. Ja teraz nie pamiętam dokładnie,
ale tam jeszcze mamy
dodatkowo taką małą rozsyłowaną klawiaturę.
Coś jak w starych smartfonach,
jakiś Blackberry, coś w tym stylu. Taka
telefoniczna klawiatura.
Więc to też może być ciekawe
urządzenie dla osłon i widomek. No tutaj
kwestia jest taka, że to jest producent z Chin,
więc w przypadku takiego Asusa
chyba łatwiej byłoby nam ewentualnie o
serwis, gdyby coś się z tym sprzętem stało.
No ale mniej więcej
takie urządzenia
pokazały tyle, że można właśnie sobie
ściągnąć taką aplikację
typu Joy2Key, przepisać sobie
ten joystick do, nie wiem, do
strzałek, do tabulatora, do
entera, do spacji. Takich rzeczy, które
najczęściej potrzebujemy do shifta, żeby
chodzić po tym systemie.
No i dzięki temu można
spokojnie sobie
tak system obsłużyć. W grach,
jeśli chcemy używać tego urządzenia do
gier, to w grach, w których działa joystick, to on po prostu
będzie działał. W tych, w których
nie działa, albo w jakichś aplikacjach,
które może chcielibyśmy jakoś
zaprogramować, no to możemy sobie w tych aplikacjach
potworzyć osobne profile,
bo one często mają
możliwość ustawienia
osobnych profili do tego. No to
urządzenie generalnie to ma być konkurencja
Steam Decka, no a że Steam Deck
jest na Linuxie, no to nie jest
dla nas dostępny. Da się na nim postawić
Windowsa, no ale jest z tym trochę
zabawy i to nie jest oficjalnie
do końca wspierane, więc tam mogą być
różne rzeczy ze sterownikami.
Dlatego
to urządzenie, tu się zgodzę z Tomkiem, wygląda
naprawdę ciekawie.
Ewentualnie jakby ktoś chciał bardzo mieć klawiaturę,
nawet małą,
no to można się ewentualnie jeszcze właśnie rozejrzeć
nad tym gpdwinem.
Czwórko.
To co, przechodzimy do
newsów? Tak, myślę,
że możemy.
Co ja tu mam?
Multi Voucher chyba. Tak, Multi Voucher, tak.
No, zdarza się tak,
że chcemy coś kupić na urodziny
komuś albo z jakiejś innej okazji.
Ewentualnie tu są
wśród nas też osoby, które prowadzą
przeróżne projekty, w których chcieliby jakoś
uczestników wynagrodzić.
I bardzo często są to bony podarunkowe.
No, tylko potem zawsze
jest dyskusja, a do jakiego sklepu ten
bon można by kupić? Czy ktoś
wolałby Rossmana, czy Empik,
czy coś jeszcze innego? A teraz mamy w ogóle
różne usługi, które mają też bony
podarunkowe.
I wiem, że to w projektach
często jest właśnie jakaś taka, niektóre projekty mają
z góry, niektóre dają
do wyboru jakieś dwie, czy tam trzy opcje.
A ja znalazłem
serwis, bo tak mnie kiedyś
naszło. Trochę moje
te różne researche
szwajcarskich systemów płatniczych i tak
dalej doprowadziły do tego, że w sumie
byłoby spoko, gdyby istniał bon
podarunkowy na przelewy 24 albo
jakieś PayU, że my możemy taki bon
wydać w dowolnym sklepie w internecie,
jaki nam się tylko zamarzy.
Bo wtedy to my sobie wybierzemy po prostu
gdzie
chcemy te pieniądze
wydać. No i
okazuje się, że czegoś takiego to nie ma, ale
coś, co jest dość bliskie
to jest strona multivaucher.pl
Oni piszą o sobie, że
są największym w Polsce
sklepem z kartami
podarunkowymi i rzeczywiście
można u nich kupić karty na przeróżne
popularne i niepopularne usługi.
Ale to, co mnie
najbardziej tu zainteresowało
to jest oferta
uniwersalnych kart voucherów.
I można sobie kupić
w wielu, od tak naprawdę
no nie wiem, 50 zł
do 2000 zł,
kupić sobie taką kartę podarunkową
uniwersalną,
którą później
możemy komuś podarować i ktoś sobie może
ją wymienić na dowolną kartę
z dowolnego sklepu obsługiwanego
w ramach tego sklepu multivaucher.pl
Czyli to jest taki
adapter przejściówka
z takiej uniwersalnej karty
na jakąś tam naszą preferowaną.
No i rzeczywiście tych sklepów,
które są tu obsługiwane jest dużo
i ja
nawet
spróbuję
przejrzeć,
pokaż wszystkie vouchery
i spróbuję wam tutaj opowiedzieć,
żebyście mieli obraz tego, na co taką
kartę uniwersalną można by teoretycznie,
jeżeli dobrze rozumiem jak to działa,
wydać.
Więc
karta podarunkowa jest
audioteka, audiobooki,
konsultacje
behawioralne,
trening psa,
nie do końca jestem w stanie się dokopać w takiej firmie,
Multikino,
Zalando,
Adidas,
Apart, Chili,
Club Med,
Decathlon,
Empik,
Empik Go,
następna strona,
Empik Premium, 6 miesięcy,
Home You,
Kinguin,
MoreleNet,
Nordfish, Salad Story,
Sun Snow,
Vistula, Voyage,
Wolczanka,
Inglot,
Audioteka Klub,
BRW,
Buff,
Bytom,
Denon Store,
Divers, Douglas,
4Pro,
Greenpoint,
H&M, Kambuka,
Lifehide,
Neon Mail,
Poczta Kwiatowa, Storytel,
Santago,
Taylor’s Club,
Telepizza,
Max,
Yes,
Duca,
Prezent Marzeń,
Świat Zabawek,
Timetrend,
Uber, Spotify,
Pyszne,
Volt,
Netflix,
Steam,
PlayStation,
Steam,
Xbox,
Traficar,
Winsor,
Allegro,
Family Optic,
Toys for Boys,
Pacamera,
IKEA,
Biedronka,
Hebe,
Media Expert,
Pravelist,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
Kup,
przez użytkownika Melody, ale możemy przestawić model na Large, czyli zamiast Medium
wykasować go i wpisać Large. Oraz domyślnie w tych kolabach jest 8 sekund
jako Duration, czyli długość trwania tych wyników, ale możemy to zmienić
maksymalnie na 30 sekund. Przy czym warto oczywiście patrzeć na konfigurację
sprzętową i jeżeli jest za mało pamięci, jeżeli nam wyskakują jakieś błędy,
to warto sobie porównywać mniej więcej, no nie wiem, jeżeli ściągnę 2 sekundy,
5 sekund z tego czasu trwania, to jaki maksymalnie mogę uzyskać ten czas
trwania przy obecnej konfiguracji sprzętowej. Ewentualnie możemy spróbować
zapalować na jakąś lepszą konfigurację. I teraz ten sekret, o którym mówił Tomek.
Gdzie to się pojawiło w naszej audycji? W naszej audycji to się pojawiło wtedy,
kiedy mówiłam o drogach kontaktu z nami. To była muzyczka, która była pod spodem,
pod moją wypowiedzią, w tle. Przy czym trochę musiałam wyedytować tę muzyczkę,
bo bardzo często te muzyczki kończą się w sposób, no taki po prostu jakbyśmy ucięli
ucięli dźwięk, nie wiem, wyciszyli głośnik, cokolwiek. Natomiast jeżeli trochę sobie
pozwolimy na edycję, na jakieś sfejdowanie, rozciągnięcie sampli, no to coś może nam się udać.
Możemy też próbować, ale to z naciskiem na próbować, sterować tym z poziomu samego zapytania.
Ale może to nie wyjść, bo ja próbowałam różnych pomysłów. I to naprawdę, jak sobie
nad tym siądzicie tak na dłużej, to zauważycie, że pewne słowa określające styl, gatunek,
nastrój, charakter danego utworu, wpływają trochę na to, jak zdatny do użytku będzie końcowy efekt.
Bo na przykład zauważyłam, że jeżeli wpiszemy na początku zapytania słowo minimalistic,
czyli minimalistyczny, to niezależnie od tego, czy faktycznie wyjdzie nam minimalistyczny utwór,
to ten utwór będzie bardziej zdatny do użytku. To ten utwór będzie taki bardziej fajny do tła,
do newsów, do jakichś dżingli, po prostu będzie to fajniejsze tło do wypowiedzi.
Nawet abstrahując od tej funkcji tła, to faktycznie te minimalistic wychodzą lepiej.
Tak samo na przykład jeżeli użyjemy słowa magical, czyli magiczny,
nie wiem, bo chcielibyśmy zrobić taką jakąś do fantastyki muzykę,
to wyjdzie nam dużo lepszy wynik niż jak użyjemy słowa esoteric, czyli ezoteryczny.
Jak użyjemy słowa dżingl, to nam wyjdzie ten wynik taki piszczący, taki jakiś niefajny, niekonkretny.
Tak samo na przykład bardzo to się psuje przy użyciu słów modern i przy użyciu słów science fiction.
Nie science fiction tylko sci-fi, bo nawet jest różnica w tym jak wpiszemy sci-fi, a science fiction.
Także tutaj wchodzą takie niuanse, takie jakieś różne dygresje, ale też mnie to fascynuje,
więc może odlatuję za bardzo, ale tak, myślę, że jeżeli ktoś sobie mniej więcej opanuje,
jakie słowa jak działają na ten model w oparciu o to, co on kiedyś tam dostał w próbkach,
to naprawdę jest szansa, że stworzy się z tego coś fajnego, coś ciekawego,
coś, co zaoszczędzi nam może nawet godzin pracy, setek dolarów przeznaczonych na muzyków.
I ja nie mówię, że tutaj miejsca pracy chcę likwidować, ale jednak, no mówmy się,
do profesjonalnych zastosowań tego się nie da używać.
To najfajniej będzie się sprawdzało przy jakichś amatorskich, pobocznych projektach,
w których w sumie fajnie byłoby coś mieć, ale niekoniecznie coś oklepanego przez tysiąc innych projektów
zerżniętych z pierwszej strony z Creative Commonsami, z Google’a.
No jakby, nie sądzę, że będą używać tego profesjonaliści, ale to już jest chyba zbyt mocna dygresja.
Także ode mnie tyle, dziękuję.
Tak, też się tym trochę bawiłem i rzeczywiście, no to może stanowić fajną inspirację,
aczkolwiek to, no trudno z tego, trudno zrobić tak, żeby po prostu pobrać muzykę, którą wygeneruję
i ją po prostu za czegoś użyć.
To raczej trudno, no ale, no właśnie.
Przechodzimy do Logitecha i trochę Logitecha, trochę Blue.
Podejrzewam, że niektórzy mogą kojarzyć mikrofony Blue, na przykład Yeti.
No to teraz trochę to się zmieni.
Tak, w ogóle nie wiem czy wiedzieliście, ale Blue rozwija się, to jest skrót, to nie chodzi o kolor niebieski,
tylko to oznacza Baltic Latvian Universal Electronics i nie miałem pojęcia, że to jest w ogóle łotewska firma.
Tak, ja akurat wiedziałem, bo kiedyś w pismie Estrada i Studio była retencja tam jednego czy dwóch
i oni rzeczywiście podkreślają, że to jest złotwy firma, znaczy podkreślają, no tam pisali tam
i te mikrofony nie były złe, znaczy jako mikrofony takie studyjne, no to Blue oprócz tych mikrofonów
takich multimedialnych, no to nie wiem czy robi nadal, ale chyba tak, na pewno robił
kilka mikrofonów takich typowo studyjnych, które po prostu były mikrofonami, które się podłączało pod mikser,
czy tam jakiś inny przedwzmacniacz mikrofonowy, no już, a ten Blue Yeti to taki USB,
a potem się okazało, że w sumie dużo osób to kupuje.
No to Blue w 2018 zostało wykupione przez Logitecha i Logitech uśmierca markę Blue, ale nie produkty Blue.
Będą one teraz pod marką Logitech G, czyli to są te takie gamingowe, streamerskie, z jednej strony mikrofony,
z drugiej strony oni też te Astro jakieś produkty odpalili, jakieś te miksery, coś tam, nie wiem, nie kojarzę.
Astro to akurat słuchawki.
A słuchawki?
Gamingowe, tak.
Ale jakieś takie jakby konsole, nie robili czegoś takiego?
To są słuchawki, które są albo pod komputery, ale też pod konkretne konsole, takie typowo gamingowe.
No to nie, to Astro jako marka nie znika, za to to co do tej pory było znane pod Blue wpada pod Logitech G
i tam też na przykład Snowball, czyli ten taki najtańszy mikrofon chyba, będzie się nazywał Snowball Ice, czy jakoś tak.
Trochę się te nazwy, nazywnictwo pozmienia, więc jakbyście szukali tych mikrofonów, to one dalej będą, tylko pod troszkę zmienionymi nazwami.
No i szkoda, bo jeżeli firma z taką gdzieś tutaj europejską tradycją też znika, no szkoda, szkoda, zawsze szkoda.
Tak, przy okazji też mi mgnęła informacja, bo też już jakiś rok albo dwa lata temu kilka firm takich, które tworzą wtyczki audio, to też taki powiązany temat,
tak jak na przykład Native Instruments, czy Izotope, czy Plugin Alliance zostały kupione przez taką spółkę Soundwide.
No oni postanowili, tam mówili, że będą starać się coraz więcej rzeczy stalać i doszli do wniosku, że ludzie Soundwide mogą mnie kojarzyć,
ale na przykład już Native Instruments tak i będą się starać, żeby przynajmniej właśnie Izotope, Plugin Alliance i Brainworks wszystkie zostały stalone pod markę Native Instruments.
Więc jeśli ktoś korzysta na przykład z wtyczek od Izotope’a do restaurowania dźwięku, czy masteringu, no to one za jakiś czas będą już nie jako Izotope, tylko właśnie jako Native Instruments.
No i plan jest taki, żeby za jakiś czas, w przyszłym roku chyba, to będzie stopniowy proces, ale prędzej czy później te konta będą połączone i też właśnie te wtyczki będziemy pobierać też z aplikacji Native Access.
No i ostatni news ode mnie też, czyli Forgotify. Forgotify, czyli serwis? No bo tak, codziennie na Spotify wpadają tysiące, jak nie miliony utworów.
No i niektóre z nich, nawet o nich nie wiemy, nawet ich nie słyszeliśmy, nie zyskują one żadnej popularności. Jak dostaną kilka odsłuchań na krzyż, to jest święto.
No i strona Forgotify ma za zadanie pokazać nam takie perełki. I rzeczywiście po wejściu na stronę mamy cały opis czym ta strona jest i link Start Listening Now, po którego kliknięciu odpala nam się strona z osadzoną ramką ze Spotify’a właśnie z utworem takim jakimś nieodkrytym.
Tak, w zasadzie z takim 30 sekundowym dełem, bo to jest no tak jak, no bo można tego słuchać bez jakby wykupienia z Spotify’a. Jest tam napisane zdaje się nazwa tego utworu, właśnie jest taki odtworzony fragment gdzieś tam ze środka, żeby można się było przegadać co to jest. To jest bardzo fajne, bo to rzeczywiście można.
Można sobie no fajnie sprawdzić o co chodzi w tym utworze i albo to jest fajne, albo nie. Jest link Next rzeczywiście i to jest fajne.
Tylko, że jeszcze mam pytanie, bo jeszcze nie patrzyłam. Skąd on te utwory bierze? W sensie to jest jakaś lista, którą on sobie zrobił i nie wiem i sobie można dodawać, czy to jest po prostu coś, że nie wiem, że on bierze, że jeżeli utwór ma od tylu do tylu wyświetleń, no to wlatuje na tę listę losowania powiedzmy.
Ja rozumiem, że to idzie jakoś po API właśnie, że on patrzy po odsłuchaniach.
No ja tak bym chciała, ale różne są dziwne pomysły.
Wiem. Polecali to na Mastodonie, więc ja tam raczej ufam, że sprawdzili jak to działa. No warto sprawdzić, warto to potwierdzić. Możliwe, że jak się poużywa tej strony.
To jest prawda, ja lubię takie.
Bo na głównej stronie jest też opcja, znaczy jest taki widget ostatnio odkryte, więc ja rozumiem, że różni ludzie odkrywają różne rzeczy i potem te rzeczy odkryte przez ludzi są też składowane na głównej stronie.
Tak ja to rozumiem, no więc polecam.
Forgotify.com
Ciekawa opcja.
Chyba com. Tak, com. Forgotify.com. Taka strona.
I chyba nam został ostatni news.
Nie, to tyle. Ja już go wchłonąłem.
Jeszcze Teamster.
Twój, no właśnie, Teamster.
No właśnie, jeszcze Teamster.
To jest informacja, której dowiedziałem się niedawno. To jest chyba stosunkowo nowa funkcja.
Nigdzie jakoś o niej nie widziałem informacji w jakichś mediach, ale znajoma do mnie napisała.
U mnie już się pojawiła w sumie.
Co?
U mnie już się pojawiła, chociaż nie widziałam jakiegoś, nie samo tego przetestowania jej, bo widziałam ją na jednogłosowym wykładzie, w sensie jednogłosowym.
Tak, no to właśnie ja też niestety nie miałem jak tego przetestować, bo po prostu generalnie z tej aplikacji nie korzystam.
Natomiast właśnie, do Teamsa trafiła opcja dźwięku przestrzennego.
Jeśli ktoś korzystał z Clubhouse’a, czy z LTE’na, czy z Team Talk’a parę lat do tyłu, no to może pamiętać, że też te aplikacje miały taką opcję, żeby głosy tych rozmówców, albo z FaceTime’a oczywiście, bo FaceTime też przecież to potrafi,
żeby te głosy rozmówców rozmieścić gdzieś w stereo, czy nawet w 3D, chyba dźwięk taki binauralny bardziej.
No i co się okazuje, że Teams też taką opcję dostał.
Ona jest chyba dostępna na wszystkich platformach, ja przynajmniej tak to rozumiem, bo tutaj nigdzie nie pisze, żeby gdzieś to było niedostępne.
No, nie jest to dostępne na słuchawkach Bluetooth, no bo tutaj dźwięk zwyczaj przechodzi nam na mono.
Też nie jest dostępne właśnie w rozmowach jeden na jeden i też w rozmowach, gdzie jest powyżej stu osób.
Tutaj też Microsoft pisze, że jeśli aplikacja wykryje, że nasza przepustowość internetu jest jakoś, łącza jest słaba lub brakuje nam pamięci na urządzeniu, to też automatycznie nam przejdzie w ten tryb, wyłączy nam po prostu to.
Ale gdybyśmy chcieli z tego skorzystać, co musimy zrobić?
Możemy to zrobić albo przed dołączeniem do spotkania i wtedy to nam będzie już domyślnie włączone na wszystkich spotkaniach, albo w trakcie.
Wchodzimy sobie w menu ustawień, w sekcji ustawień, a tutaj wybieramy głośnik i jeśli ten głośnik jest obsługiwany, no to obok tej listy z głośnikami zobaczymy przełącznik do dźwięku przestrzennego i wystarczy go włączyć.
I tutaj pisze, że wtedy te ustawienia będą zapisane i zastosowane do wszystkich spotkań od tego momentu.
Też możemy to zrobić podczas spotkania, możemy sobie wejść w kalendarzu, wybieramy spotkanie, do którego chcemy to łączyć, tutaj też przechodzimy do ustawień urządzenia i to wybieramy sobie.
Tak samo możemy to też zrobić podczas trwającego spotkania, tam też jest jakiś przycisk więcej opcji i tam też możemy dostać się do tych ustawień dźwięku i tam po prostu obok urządzenia wyjściowego, słuchawek, czy tam karty dźwiękowej jakiejś, której używamy, szukamy przełącznika do dźwięku przestrzennego i go włączamy.
To może być całkiem fajne, może to nam pomóc odróżnić rozmówców od siebie, łatwiej nam skupić się na tym kto mówi, to już rozmawialiśmy wcześniej, że to może mieć zastosowania też takie praktyczne.
Więc jeśli korzystacie z tej aplikacji i wydaje wam się, że taka opcja może się przydać to warto sobie sprawdzić.
No i przebrnęliśmy przez wszystkie newsy, które nam tutaj w notatkach były. Czy ktoś znalazł coś jeszcze w międzyczasie?
Ja mogę powiedzieć, co prawda na razie bardzo ogólnie, bo dopiero to testuję, ale stwierdziłem, że skoro Apple już na moim MacBooku Air nie chce mi dawać nowych aktualizacji systemu, no bo już niestety jestem po, już nie przyzługują mi aktualizacje macOSa,
no to sprawdzę sobie i wyczyszczę sobie zawartość tego komputera, sprawdzę sobie jak też na MacBooku jeszcze z procesorem Intel sprawdza się Windows 11 na bootcampie.
I przede wszystkim tu mam dobrą informację dla tych wszystkich, którzy też by chcieli z tego skorzystać, bo te konfiguracje Apple przecież nie są najgorsze nawet jeżeli mają kilka lat.
Jedenastkę na bootcampie da się zainstalować, aczkolwiek nie jest to takie trywialne. Trzeba pamiętać o dwóch rzeczach, mianowicie po pierwsze w trakcie instalacji systemu przed wyborem wersji Windowsa, który sobie pobierzemy, a właściwie który chcemy zainstalować należy dokonać trzech wpisów w rejestrze.
Można to znaleźć w internecie, jeżeli będzie zainteresowanie oczywiście mogę tam dokładnie gdzieś w komentarzu napisać jakie to mają być wpisy i w jakim kluczu, bo przede wszystkim tu chodzi o to żeby wyłączyć sprawdzanie TPM, Secure Boot i pamięci RAM.
Co ciekawe naprawdę bardzo pozytywnie mnie tutaj zaskakuje dostępność jeżeli chodzi o instalację Windowsa 11 w porównaniu do tego co było kiedyś, to teraz naprawdę już nie ma żadnych kłopotów z narratorem, jesteśmy sobie w stanie, zresztą dziesiątkę podobnie, ale nie miałem wtedy jeszcze potrzeby grzebania gdzieś tam na przykład w edytorze rejestru, żeby to ustawiać i żeby cokolwiek z tym robić.
To jest rzecz pierwsza, rzecz druga i to jest rzecz, która myślę, że może się przydać także innym użytkownikom jedenastki, bo tak się powszechnie mówi o tym, że trzeba mieć włączone konto Microsoft, ale być może niektórzy sobie tego nie życzą.
Też jest na to sposób i też go mogę gdzieś tam podać, to jest wpisanie z kolei w wierszu poleceń odpowiedniej komendy, dzięki której tak jak w przypadku Windowsa 10 możemy wywołać taką opcję, gdzie po prostu nie chcemy zakładać konta Microsoft, gdzie klikamy, że nie mam internetu, daj mi spokój proszę i wszystko pójdzie.
Możemy założyć sobie konto lokalne nawet bez hasła, jeżeli mielibyśmy takie życzenie, a dlaczego.
Przy okazji, jeśli pozwolisz, przerwę na momencik. Jeżeli chodzi ci o tą komendę bypass nro, to to wozowam jeść, bo ostatnio właśnie instalowałam Canary i już ta komenda nie działa, więc chyba na ten moment dla osób chcących zrobić to tak właśnie na komputerze, nie na Macbooku, tylko właśnie przez ISO to Rufus
oferuje możliwość usunięcia modułu sprawdzania tego konta Microsoft, bo inne sposoby, które były dostępne przy instalacji mi, u mnie przynajmniej zawiadły, aczkolwiek no wiadomo, są to wersje testerskie, więc może to też będzie inaczej.
No właśnie, też tak się zastanawiam.
Bardziej mi chodziło o potencjał na przyszłość, ale skoro już i tak mówimy o takich pobocznych rzeczach, to sobie pozwoliłam.
Też coś na Macedonie widziałem właśnie w tej sprawie, więc możliwość usunięcia.
I myślę, że to… I dlaczego w ogóle o tym mówię? Dlaczego ktoś mógłby nie chcieć cudownego konta Microsoft? Przecież jest fajne. A no dlatego, że na przykład jeżeli instalujemy to na Macu, przynajmniej moja wersja Maca, po prostu nie pozwoliła mi połączyć się z internetem.
Nie wykrył mi karty sieciowej, bo on sterowniki instaluje sobie do wszystkiego na sam koniec. Kiedy zainstaluje się system, no to wtedy dopiero instalowane są wszelkie niezbędne sterowniki. Z tego samego powodu nie mamy dźwięku podczas instalacji i trzeba tu się posiłkować zewnętrzną kartą dźwiękową na USB.
Więc jeżeli będzie tak jak, Paulino, wspomniałaś, no to będzie naprawdę solidny problem dla tych wszystkich, którzy będą chcieli zainstalować sobie ten system. No trzeba będzie kombinować, rzeczywiście modyfikować te obrazy ISO za pomocą jakichś różnych mechanizmów, narzędzi, Rufusa chociażby.
No ale przynajmniej na razie, tak jak to mamy możliwość zrobić, no to to działa. Obraz ISO pobierałem ze strony Microsoftu, oficjalny, stabilny, no i te możliwości, które znalazłem w sieci, one po prostu jak na razie działają.
Same moje wrażenia, jeżeli chodzi o jedenastkę, mam wrażenie, że jest wolniej i że jest ten system taki nieco bardziej ociężały w porównaniu do dziesiątki, ale też, i to jest pozytywne wrażenie, zdecydowanie mniej zużywa zasobów komputera i w końcu ten Mac zachowuje się podobnie na Mac OS-ie jak na Windowsie, to znaczy nie kręci co chwilę wiatrakami,
bo na Windowsie na dziesiątce to naprawdę on dość często potrzebował się schłodzić. Na jedenastce przynajmniej na razie tego problemu nie ma, ale też i no ten system nie jest jakoś bardzo mocno eksploatowany, ja tu na razie dostosowuję go do swoich potrzeb, konfiguruję sobie wszystko, żeby to po prostu działało, więc też tu trzeba brać na to poprawkę. No ale zobaczymy jak rzecz będzie się rozwijała.
No to fajnie, to taka dosyć ciekawa też informacja, może komuś to rzeczy się przyda. I co, ktoś coś jeszcze ma?
Nikt nic nie ma, to ja mam taki pomysł nowotworski. Jako, że mamy audycję ponad 4 godziny grubo, to mam taki pewien bonus dla wszystkich tych, którzy wytrwali do końca. I chyba będę próbował coś takiego realizować w tych audycjach, które wybitnie długo nam wyjdą, żeby w jakiś sposób tak się uśmiechnąć do osób, które zostają do końca mimo wszystko.
I będę puszczał różne takie dźwięczki związane w jakiś sposób z tematyką właśnie podcastu, czyli sprzęty dla osób z dysfunkcją wzroku, jakieś miejsca udźwiękowione i tak dalej.
Super inicjatywa.
No zobaczymy na ile mi starczy tych sampli.
Ja też pewnie się dołączę.
Pewnie, coś z czegoś się znajdzie.
To pewnie. To ja na razie zacznę z czymś sam, tylko na razie muszę przełączyć tu dźwięk, ale wybierzemy się. Ja zazwyczaj staram się jakoś sięgać do innych krajów i dzisiaj udostępnimy dźwięk.
Rozpoczęto.
Mamy dźwięk, już go słychać.
Teraz będzie słychać ten dźwięk, który chciałem puścić. Uwaga.
Jakieś pomysły? Co to może być?
Jakaś sygnalizacja miejsca.
Tak, to jest sygnał. To ma być odgłos kosa rzekomo.
Aha, okej.
A przynajmniej tak po Google Translatorze mi to przetłumaczyło z fińskiego, bo jest to odgłos sygnalizujący wejście do budynku ośrodka szkoleniowo-wypoczynkowego Iris w Helsinkach,
który jest takim centrum, gdzie z jednej strony można zorganizować sobie konferencję albo jakieś szkolenie.
Z drugiej strony, gdybyście chcieli spędzić wakacje albo pojechać sobie do Finlandii i zacząć tę podróż od Helsinek, od stolicy,
to rzekomo można tam zatrzymać się po rozsądnych cenach.
A samo miejsce jest bardzo silnie związane z niewidomymi, bo tam po pierwsze odbywają się różne aktywności dla osób niewidomych,
zarówno takie społeczne jak i sportowe, ale też znajduje się tam kawiarnia w ciemności,
ale też znajduje się tam sklep z pomocami dla niewidomych i sklep z produktami tworzonymi przez niewidomych,
więc mieszkając tam można przy okazji kupić coś od właśnie osób niewidomych i wesprzeć lokalną społeczność.
Więc gdybyście chcieli, to iris.fi, zresztą jak wygooglujecie sobie Iris Center Finland albo Iris Center Helsinki,
to strona po angielsku, tam ona niestety zbyt wielu informacji po angielsku nie ma i naokrągło nas wszędzie odsyła do stron fińskich,
ale dane kontaktowe są, godziny otwarcia, możecie zawsze wejść na stronę fińską i translatorem poczytać,
no i odkryć jakieś ciekawe miejsce, gdybyście chcieli się wybrać w podróż do Helsinek.
Bardzo ciekawe rzeczywiście. To co, kończymy Twój przegląd dzisiejszy?
Chyba już tak.
Tak, chyba już tak.
No to taki rzeczywiście dzisiaj bonus, no i miejmy nadzieję, że ta tradycja się tutaj zacznie właśnie od tej audycji.
No a mi pozostało nic jednego jak tylko przypomnieć, że w dzisiejszej audycji brali udział Paulina Gajoch,
Paweł Masarczyk, Piotrek Machacz, Michał Dziwisz i ja, czyli Tomek Bilecki.
No i do usłyszenia miejmy nadzieję za tydzień.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych