RTV Odcinek nr 209 (wersja tekstowa)

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje
Tyflo Podcast
Muszę przyznać, że sporo czasu mi zajęło tym razem wyszukanie takiej ładnej piosenki,
którą mieliśmy okazję rozpocząć, to wydanie programu RTV,
piosenka zatytułowana Radio Station, śpiewał i grał Pat Carr.
Jesteś pewien tego zdania, które wygłosiłeś?
Że Pat Carr?
Takich wyrazów w nim? Nie, tam takiego przymiotnika jednego,
który się znalazł. Najpierw tam był zaimek takiej,
było słowo piosenki, a pomiędzy nim jeszcze był taki przymiotnik.
Oczywiście, że tak, ładny i w stylu country.
No to tam możecie sobie zrobić, co uważacie,
bym jednak to słowo wykreśliła, ponieważ mamy różne opinie.
Ja na przykład w ankiecie dotyczącej
programu Trzeciego Polskiego Radia napisałem
Wińcy country.
Mhm.
No, więc…
No słuchajcie, no właśnie mamy różne zdania w niektórych kwestiach, czasami takie same, czasami różne.
No i to jest właśnie jeden z powodów, dla których jesteśmy tu we dwójkę.
Tak jest, no bo nie można tylko zachwalać kantry, ktoś też musi być przeciwko, na przykład.
Musi, a to dobrze, że tak zakładasz, że mimo wszystko jeszcze musisz trochę racjonalnie…
Też no, te różne opinie, żeby ludzie sobie sami mogli wyrobić własne zdanie, tak jest, tak jest.
A w dawnym imperium prezesa Jacka mieli wszyscy takie samo zdanie i komu to przeszkadzało?
No właśnie, bo my tutaj o mediach, a nie o naszych opiniach dotyczących muzyki.
Gdybyśmy takie chcieli przekazywać, to byśmy zrobili program muzyczny,
a ten program nazywa się RTV.
Ten tytuł chyba mówi sam za siebie, jeżeli chodzi o to, czego dotyczy nasza audycja,
która pojawia się w Radiu DHT już po raz 209.
Tak jest, ale tak jeszcze a propos country i mediów, żeby jakoś to klamrą spiąć,
to takie BBC na przykład w zeszłym tygodniu przez całe trzy dni
relacjonowało jeden z większych brytyjskich festiwali tej muzyki.
I to nikomu nie przeszkadzało, wyobraź sobie.
Były wywiady z gwiazdami różnymi, były transmisje na żywo, koncertów.
Także można, można.
Ale w jakim celu?
Natomiast my wiemy w jakim celu się tutaj znaleźliśmy,
żeby wam, drodzy słuchacze, opowiedzieć o nowościach w telewizji, w świecie,
radia, żeby wam opowiedzieć o nich na żywo, bo po raz kolejny już mamy to szczęście,
że udaje nam się właśnie na żywo na antenie pojawić, co też sprawia, że możemy na bieżąco
reagować na to, co nam ewentualnie napiszecie. Także wiecie, co my chcemy powiedzieć.
Jeżeli słuchacie nas nie po raz pierwszy, no to teraz właśnie jest ta formułka taka stała,
że Facebook, Komu Kośnik Radio DHT, że nasza strona internetowa, co to, nie chcecie na niej pisać,
Nie wiemy czemu, żeby już potem po audycji, jeżeli ktoś na przykład nie mógł jej wysłuchać w całości albo wcale,
to może to nadrobić w serwisie Mixcloud lub bez warstwy muzycznej w Tyflopodcaście i na YouTubie.
W tych miejscach również może zamieszczać swoje myśli złote, srebrne i inne.
A my, no nie wiem, czy będziemy dzisiaj mieli dla Was dużo złotych myśli, ale faktów mamy nadzieję, że tak.
Tak więc życzymy miłego chłonięcia tego, co dla Was mamy.
Szczególnie, że nie mamy pewności, jak długo będziecie musieli czekać
na naszą kolejną antenową obecność, bo jakoś tak się zapowiada.
No chyba, że nas ten świat mediów zaskoczy,
że najbliższe tygodnie przyniosą pewne uspokojenie.
No bo wiecie, te nowości programowe, które się miały pojawić
w stacjach telewizyjnych, no to się pojawiły z początkiem marca.
Jest już połowa marca, więc te ramówki już tak się ukształtowały,
jeżeli chodzi o wiosnę w większości, z kolei za dwa tygodnie rozpocznie się już okres świąteczny też.
Nie wiemy jak to wtedy się ułoży medialnie, także powtórzymy to pewnie jeszcze pod koniec programu,
o ile nie zapomnimy, ale już teraz możemy odpowiedzieć na takie potencjalne pytanie,
a kiedy będziecie znowu, no się okaże, trzeba śledzić.
Jak na razie możecie się cieszyć tą naszą obecnością na antenie właśnie w tym momencie,
w sobotę po godzinie szesnastej, obecnością naszą, czyli stałego składu,
który tworzą fan country, Michał Dziwisz.
I przyszła fan country, Milena Wiśniewska.
Weź tam, będzie trzeba po prostu montaż robić przez to, że gadasz głupoty.
Będzie trzeba wycinać, najpierw trzeba wyciąć słowo, że ładna piosenka,
potem, że przyszła fan country, sobie sam roboty dokładasz, człowieku, nie wiem po co ci to.
Szczególnie, że napracujesz się dzisiaj, nie oszukujmy się, dlatego, że
Rozpoczniesz prezentację informacji w naszym programie,
a my już tradycyjnie rozpoczynamy od wątku naszej ulubionej spółki
w stanie likwidacji, bo tam ta likwidacja tu pełną parą się odbywa, słuchajcie.
Znikają ludzie, nie oszukujmy się.
Chociaż w większości oni zniknęli już z anteny jakiś czas temu,
ale być może w waszych sercach jeszcze tliła się jakaś nadzieja,
że jednak to nie koniec, że może się znajdą w jakiejś innej roli,
może mniejsze znaczenie będą mieć na tych antenach, ale coś będą robić.
Albo gdzieś ich do archiwum schowają, bo to też tak w mediach publicznych się zdarzało.
No coś może takiego, że będą palić herbatkę, no jakieś takie role dla nich się znajdą.
Okazuje się jednak, że nie i że ci, których obecnością mogliśmy się cieszyć od roku 2016 do ubiegłego roku,
z jakiegoś powodu, którego nie rozumiem, nie znajdują już swojego miejsca w nowym TVP.
A o kogo na przykład chodzi?
A na przykład o panią Edytę Lewandowską, która prowadziła jeszcze do niedawna taki program wiadomości.
Pamiętasz jeszcze?
Było coś podobnego. Ja to poznam z cyferkami.
Tak, teraz 3-0, który się czasem pojawia.
Ludzie to piszą przez i, nic nie rozumiem.
50. Tak, jak tak wypadnie w ramówce.
Natomiast kiedyś, kiedyś jeszcze, jeszcze w zeszłym roku były wiadomości w programie
pierwszym Telewizji Polskiej i prowadziła to m.in. pani Edyta Lewandowska.
Wiadomości to czas przeszły, czas pani Edyty w telewizji publicznej też jest czasem
przeszłym, bo ona się z tą stacją rozstała. Pani Lewandowska twierdzi,
że złożyła wypowiedzenie, dlatego że ona nic w tej telewizji od grudnia
nie robiła i w sumie była w takim zawieszeniu, nie bardzo wiedziała co robić, że tam pieniądze
przychodziły na konto, to nie było specjalnie istotne. Ważne jest to, że ona przecież chciałaby
pracować, chciałaby coś robić. No i w związku z tym, że nie bardzo wiadomo, to ona twierdzi,
że złożyła wypowiedzenie po prostu do swojego pracodawcy. Natomiast tu są pewne rozbieżności,
bo tego samego zdania nie jest rzecznik prasowy Telewizji Polskiej i twierdzi, że to nie ona złożyła wypowiedzenie,
a to publiczny nadawca ją zwolnił i to w trybie natychmiastowym, bez okresu 3-miesięcznego wypowiedzenia.
Jeżeli chodzi o plany na przyszłość, to portal www.wirtualnemedia.pl zapytał panią Lewandowską,
jakie ona ma te plany na przyszłość. No i tu cytat, bo powiedziała tak.
Mam sporo różnych opcji, ciągle się nad nimi zastanawiam. Mówiąc szczerze,
nie mogę się ostatecznie zdecydować. Ciekawe to, czy Republika w Polsce…
Republika w Polsce, Gazeta Polska, tyle jest opcji.
Tak, Do Rzeczy i jeszcze parę innych miejsc. I teraz jeszcze może media narodowe w końcu,
Bo one też ruszyły. Albo zupełnie co innego, bo przecież nie od dziś wiadomo,
że jak ktoś pracował długo w mediach, to potem np. może być rzecznikiem prasowym
tej czy tamtej instytucji. Albo np. jest jeszcze taki fajny sposób na swoją przyszłą karierę,
że np. możesz, nie wiem, studentów uczyć, tak? Rzetelnego dziennikarstwa.
albo banku jakiegoś, no też są takie opcje, a być może też czytałeś sylwetkę Pani Edyty,
w którymś z portali medialnych jakiś czas temu i tam wynikało z niej,
że ona taka była w odbiorze innych ludzi dosyć przezroczysta, no że robiła to,
co było do zrobienia, ale myślę, że może być taką osobą, która się odnajdzie
w różnych rolach i różnych miejscach. Oczywiście, że tak, natomiast teraz
właśnie à propos sylwetki Pani Edyty i tego, co ona w tej telewizji i od kiedy robiła,
Wszystko? Tak. Otóż związała się Pani Edyta z Telewizją Polską dość dawno temu, w 1997 roku.
I aż do stycznia tego roku, czyli 2024, no właśnie Telewizja Polska była jej jedynym miejscem pracy.
No to akurat myślę, że dosyć fajnie świadczy o tym, że, bo w dzisiejszych czasach to takie jest modne zmienianie pracy.
Tu gdzieś pójdziesz, tam gdzieś pójdziesz, to CV potem jest takie bardzo, bardzo bogate, ale są też ludzie, którzy się trzymają jednego miejsca pracy
i Pani Edyta taką osobą była. Zaczęła od współprowadzenia programu muzycznego w jedynce, Twoja lista przebojów.
i w tym programie przeprowadzała wywiady z artystami.
W 2002 roku związała się z Łódzkim Ośrodkiem Telewizji Polskiej,
prowadziła tam lokalny program informacyjny,
była też gospodynią porannego programu Dzień Dobry
oraz prowadzącą magazyn reporterski Takie Jest Życie.
W 2005 roku wygrała w castingu na prezentera telewizyjnej Dwójki,
a potem została już na stałe w programach informacyjnych telewizji polskiej.
I tak, zaczęła od prowadzenia bocznych wydań wiadomości,
m.in. o 12 i 15, w 2006 roku prezentowała Kurier w telewizyjnej Trójce.
Gdy ten kanał zmienił się rok później w TVP Info,
Edyta Lewandowska została w nim prezenterką serwisów informacyjnych.
W 2013 roku w TVP Info doszło do personalnej rewolucji, nowe kierownictwo stacji wprowadziło w porządki i efektem tych porządków było to, że z anteny zniknęła część prezenterów serwisu.
Przestali prowadzić m.in. Danuta Holecka, Małgorzata Żochowska, Adrian Klarenbach i właśnie Edyta Lewandowska, która na trzy lata zniknęła z wizji.
Gdy w styczniu 2016 roku władzę w Telewizji Polskiej objął Jacek Kurski,
ze stacji odeszło wielu dziennikarzy związanych z publicznym nadawcą od lat.
W tym czasie zmieniło się też kierownictwo najważniejszych anten Telewizji Polskiej,
a nowe kierownictwo właśnie ściągnęło do stacji Lewandowską.
W lutym 2019 roku Krzysztof Ziemiec zrezygnował z prowadzenia głównego wydania Wiadomości
i to właśnie jego miejsce w tym programie zajęła Edyta Lewandowska.
A propos Krzysztofa Ziemca, to tutaj też będzie zaraz informacja,
bo Krzysztof Ziemiec, no to właśnie, gdyby się ktoś zastanawiał co z nim,
no to podzielił los Pani Edyty. Tak, to samo. Jak czytamy w komunikacie
prasowym Telewizji Polskiej, Telewizja Polska zakończyła współpracę
z Panem Krzysztofem Ziemcem na mocy porozumienia stron.
I taką właśnie informację z Biura Prasowego Telewizji Polskiej
otrzymał Press Service. Krzysztof Ziemiec w Telewizji Polskiej
robił różne rzeczy, no kiedyś właśnie wiadomości prowadził, ale przede wszystkim to ostatnimi czasy znany był z prowadzenia Teleekspresu.
Poza tym programem prowadził też Studio Zachód w TVP Info, między słowami, Balans Bieli w Telewizyjnej Jedynce i Kwadrans Polityczny również w TVP 1.
W przeszłości właśnie był gospodarzem wiadomości, ale w 2019 roku przeszedł stamtąd do redakcji Teleekspresu.
We wrześniu 2022 roku przewodził prezentacji raportu o stratach poniesionych przez Polskę ze strony Niemiec w czasie II wojny światowej.
a ten raport przygotowali politycy Prawa i Sprawiedliwości.
W Telewizji Polskiej jako ogólnie właśnie w tej firmie pracował od 2004 roku,
z przerwą w 2007 i w 2008 roku i wtedy właśnie związał się z Telewizją Puls.
Do Telewizji Polskiej powrócił w 2009 roku, prowadził też m.in. padoramę na antenie telewizyjnej
i dwójki, program interwencyjny, celownik w TVP1, czy dziś wieczorem na antenie TVP Info.
Natomiast dziennikarz nadal pracuje w RMF FM i tam prowadzi audycję Gość Krzysztofa Ziemca.
A jeżeli chodzi o Krzysztofa Ziemca, to nie wiem, czy też masz takie wrażenie,
że jest to jedna z tych osób, która swego czasu miała naprawdę taki bardzo pozytywny
wizerunek i bardzo był dziennikarzem lubianym i wręcz mu współczuli po tej tragedii,
tak, bo przecież on jakoś z pożaru się bardzo ledwo wyratował, z pożaru jego domu
i był taki moment, że rzeczywiście ludzie mu bardzo współczuli, a potem się naprawdę,
no, przynajmniej część osób niekoniecznie
tożsamych z narracją Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofa Ziemca bardzo z nielubiła.
Tak, zwłaszcza w tym 2019, kiedy on właśnie przeszedł do tego teleekspresu,
bo tam w tych wiadomościach jednak, no to jak on prezentował te treści,
to miało też związek z tym okresem zabójstwa Pawła Adamowicza, prawda?
Bo to wszystko jakoś się działo w jednym czasie i to, że on to kierował swoją twarzą
no potem właśnie zniknął przez tego teleekspresu,
no to jakoś tak już chyba przylgnęła do niego ta łatka
i jest kojarzony z jakąś tam konkretną stroną tego sporu politycznego,
więc rzeczywiście już tego wizerunku nie ma.
Natomiast jaki wizerunek miała kolejna osoba,
o której teraz będziemy mówić?
No myślę, że przez wiele lat takiej dobrej cioci z telewizji,
co to zapowie jakiś program rozrywkowy, film przedstawi, prawda?
No wszystko by w zasadzie mogła zrobić.
Taka miła pani, ale no też myślę, że chociaż bardziej w rozrywce obecna niż w tej sferze informacyjnej czy publicystycznej,
no to jakieś tam jej zapatrywania, chociaż niekomunikowane wprost, są czymś, czego się możemy domyślać, jak sądzę.
Mam na myśli panią Annę Popek, o której też się od jakiegoś czasu już mówiło, co to się z nią takiego wydarzy po tych przemianach w TVP.
No ale to się wydarzyło, że poinformowała w mediach społecznościowych,
iż po 30 latach pracy odchodzi z telewizji polskiej.
I tutaj, moi drodzy, mamy dla was to, co napisała.
Od razu uprzedzam, szykujcie chusteczki, bo
Michał też potwierdzi, że to są treści bardzo głębokie, które ona dla nas ma.
Bardzo.
A zatem nie skracaliśmy tego w żaden sposób,
bo może się pomyśleć, a po co dostawać jakieś wpisy z Facebooka.
One są zawsze o tym, że te osoby wszystkim dziękują,
kto im tam pomógł i tak dalej, kto ich oglądał,
ale tutaj jest dużo więcej, to są takie przesłania do narodu.
Dzisiaj, 15 marca 2024 roku, po 30 latach nieustannej pracy,
nie wiem, czy to słowo tutaj jest takie adekwatne,
rozstałam się z Telewizją Polską.
No okej, w ostatnich miesiącach była zatrudniona,
No ale w tym sensie, no okej, praca nieustanna, pewnie też pieniądze przychodziły.
No ale nie pracowała, prawda? Nie można jej było zobaczyć.
A zresztą do tego wątku nieustanności pracy jeszcze też wrócimy.
Rozstałam się ze swoim dziewczęcym marzeniem,
z moim oknem na świat,
z miejscem, gdzie dorosłam i dojrzałam jako człowiek i jako dziennikarka.
No myślę, że wszyscy współczujemy, prawda?
Tego, że pozbawiono ją takiego dziewczęcego marzenia.
No, to brzmi, to jest przykre.
Mijały lata, zmieniały się rządy, unowocześniała się technologia,
ale wciąż krążyliśmy po tych samych korytarzach,
zaglądaliśmy do tych samych bufetów i tworzyliśmy programy.
Pamiętam słowa Hani Suchorapskiej,
mojej pierwszej kierowniczki produkcji z Katowic,
która na początku mojej pracy powiedziała
pamiętaj Ania, bezpieczeństwo anteny jest najważniejsze.
Przez te wszystkie lata jej słowa były dla mnie zawodowym drogowskazem.
Powiedz mi, jak należy interpretować to bezpieczeństwo anteny?
O to samo chciałem zapytać ciebie, bo mam wrażenie…
Chyba potrzebujemy trzeciego prowadzącego, który będzie mądrzejszy od tej dwójki.
Sztuczną inteligencję musimy zatrudnić.
Może. Czyżby to bezpieczeństwo anteny to jest to, co zostało nadszerplięte w grudniu zeszłego roku?
No było, nie było. Tak, no jednak miały tam iść takie streście,
a ktoś przyszedł i zmienił.
Ale akurat pani Anna wtedy nie pracowała,
więc nie ona jest temu winna,
także nie może tutaj mieć wyrzutów sumienia,
że nie dopilnowała tego, co jej pani Hania Suchorapska wpajała do głowy.
Czy zrobiłam w życiu wystarczająco dużo?
Czy wykorzystałam swoją szansę?
Starałam się.
Nie chciałam tego rozstania,
ale trzeba przyjmować fakty takie, jakimi one są.
Z pokorą i rozumieniem.
Tak się złożyło, że dzisiaj właśnie moja Fundacja Kulturalna Polska
otrzymała nagrodę od Biznes w Kobiecym Stylu.
To jest hashtag. Nie, patrz, nie pytajcie co to.
I ten zbieg okoliczności, bo przecież nie wiedziałam, że tak będzie,
jest dla mnie symboliczny.
W życiu trzeba stawiać na siebie, na własne marzenia,
przekonania i zasady.
To, co stworzysz, jest Twoje i nikt Ci tego nie odbierze.
Żaden wiatr historii ani polityczny zamęt.
Jeśli idziesz za tym, co kochasz,
wszechświat otworzy Ci drzwi,
nawet tam, gdzie zdawało się, że są tylko ściany.
Rozstaje się z telewizją w marcu, u progu wiosny.
Wraz z nią przyjdzie nowe, świeże, prawdziwe.
bez udawania i poprawności.
Właściwie to już tak jest.
Nie wiem, Michale, trzymasz się jeszcze?
Będziesz w stanie dalej prowadzić program?
Z trudem.
Spokojnie, masz jeszcze chwilę, bo to to jeszcze nie jest koniec.
To jeszcze nie koniec.
Ona podkreśliła, że ma 56 lat, ale
czuje wolę działania, energię
i chęć zmian, pragnienie, by być
sobą, sobą prawdziwą.
Jeśli będziecie chciały, jeśli
będziecie chcieli, bo widzicie ona jest inkluzywna,
mówi do kobiet i do mężczyzn jednocześnie,
a mówią, że ta telewizja taka, nie taka.
No bo teraz będzie bez udawania.
Tak, być ze mną na tej drodze,
bo to razem przekonamy się,
że zmiana jest częścią życia.
Jest jego sensem i przygodą.
Przygodą, która zawsze kończy się dobrze,
o ile prowadzi do prawdziwej przemiany.
Życzcie mi powodzenia.
Ja wam także tego życzę,
cokolwiek robicie i dokądkolwiek zdążacie,
bo wierzę, że kierujecie się dobrem i miłością.
Michale, po pierwsze, czy kierujesz się dobrem i miłością?
Zawsze.
To w takim razie życzę ci powodzenia,
bo jakbyś się kierował złem i czymś tam innym…
I nienawiścią, na przykład.
To bym ci wtedy nie życzyła.
Także każdy sobie niech odpowie.
Już wam zadawałam takie pytanie kiedyś.
Po pierwsze, czy wam ojczyzna miła,
a po drugie, czy się kierujecie dobrem i miłością?
Jeżeli tak, to wam życzę powodzenia,
a jak nie, to nie.
Po prostu i tyle.
Także mam nadzieję, że poruszyło was to głębokie wyznanie i w ogóle przypuszczam, że…
Zastanawiam się, wiesz co, czy takiego wyznania nie byłby w stanie napisać czat GPT.
Totalnie.
Bo naprawdę, tu jest dużo słów, treści jakby mniej, jeszcze okej, coś z początku można wywnioskować.
No on ma 53 świata, widziałeś.
I że antena jest najważniejsza, tak, stan anteny jest najważniejszy.
Bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo, dokładnie.
Ale jakby w ogóle nie napisała, być może nie może Pani Anna jeszcze napisać,
jakie są jej plany na przyszłość, co będzie chciała robić,
no przynajmniej ja z tego nic nie rozumiem.
No tam otworzy drzwi, mimo że to są tylko ściany, także da sobie radę kobieta.
Tak jak mówię, zapewne było Wam bardzo smutno, bo po zmianie władz w TVP
Anna Popek nie pojawiała się już w pytaniu na śniadanie,
w którym duet gospodarzy tworzyła w ostatnim czasie zwykle z Robertem Rozmusem,
czyli takim doznanym wszystkim, ale odkryciem w pewnym sensie, przy okazji polskich biesiad.
Ostatni raz sprowadzili program 19 grudnia, więc dzień przed, nie bójmy się tego słowa, katastrofą.
Na początku stycznia pojawiła się jakaś taka plotka, która mnie totalnie ominęła.
Śledzę to, co się dzieje w portalach medialnych, ale to do mnie nie dotarło, nie wiem jak do ciebie,
taka plotka, że Popek miałaby przejść do innej stacji, ale ona sama to zdementowała.
W swoich mediach społecznościowych też długi wpis napisała, bo lubi pisać.
Że to jakaś ankieta była przeprowadzana, tak?
Najpierw jakaś jej fanpage. Dobra, nieważne.
Natomiast oczywiście, skoro taka postać, co boli nie mówić,
długo związana z nadawcą odchodzi,
to musimy wspomnieć, jak to drzewiej bywało.
A z telewizją polską Anna Popek była związana od końcówki lat 90.
I robiła tam naprawdę dużo rzeczy.
Od 1999 roku pracowała w TVP1 jako prezenterka oprawy
i prowadząca kawę czy herbatę.
Potem przez wiele lat prowadziła Pytanie na śniadanie,
Także taki programek Załóż się w dwójce.
Nie wiem, czy ktoś pamięta, że coś takiego kiedyś było.
Tam Steffen Müller, chyba głównie w reli prowadzącego występował.
Ona mu chyba towarzyszyła, o ile dobrze kojarzę.
Ale też w ośrodkach regionalnych działała, we Wrocławiu, w Katowicach.
Natomiast, no właśnie, ona wspominała o tej pracy takiej nieustannej, nieprzerwanej.
A tutaj wirtualne media, redagując jej biogram,
przypomniały nam o tym, że było jakieś rozstanie,
o którym w ogóle zapomniałam, a po tym rozstaniu od wiosny 2017 roku
do połowy 2018 roku była szefową PAP Live,
Lifestyle’owego serwisu Polskiej Agencji Prasowej,
a po powrocie do TVP współprowadziła m.in. niektóre wydania
porannego pasma Wstaje dzień, weekendowy magazyn W kontrze,
w TVP Info, wspaniały, prawda?
w ostatnim roku, no to też oczywiście w polskich biesiadach można było ją zobaczyć,
no bo to chyba jej takie po prostu naturalne środowisko, takie programy.
No i wróciła do tego pytanie na śniadanie w kwietniu zeszłego roku, po siedmiu latach nieobecności.
W listopadzie 2020 roku dziennikarka zaczęła prowadzić także audycję radiową w Trójce.
W niedzielę było to emitowane, nazywało się Niedzielne Przedpołudnie.
w zasadzie jeszcze wcześniej się z radiem związała, bo od połowy 2019 roku
miała cotygodniowy program Między Nami Kobietami w Polskim Radiu 24.
Ja ją też swego czasu słyszałem w Radiu Wnet, nie wiem czy…
Ale w ogóle się nie chwali. Tak, jakoś nie bardzo, nie wiem w sumie czemu.
Natomiast nie wiem w ogóle czy to była jakaś taka stała audycja,
bo nie jestem jakimś regularnym słuchaczem Radia Wnet,
Ale włączyłem kiedyś i słyszę, o, Anna Popek opowiada o jakichś miejscach związanych z kultem religijnym,
że ona tam była i że ładne i w ogóle, i w ogóle. Więc nie wiem, czy to jakiś taki epizod, bo nie było komu robić
i pan Skowroński zadzwonił, Ania, słuchaj, może byś tu przyszła, coś poprowadziła. Ania powiedziała, tak, nie ma sprawy,
bardzo chętnie akurat mam tu do opowiadania ciekawą historię. Czy to jakaś dłuższa współpraca?
ale w każdym razie portale medialne tego nie zanotowały.
Telewizja, radio to już wiemy, ale książki też napisała,
były kilka o takiej lifestyle’owej tematyce,
ale nie tylko, bo ma na koncie taką książkę
o brączki, opowieść o rodzinie Marii i Lecha Kaczyńskich,
a w połowie 2021 roku współprowadziła
kongres partii republikańskiej, tak powstał taki twór,
więc to też taka kwestia, no co prawda pani nie jest
dziennikarką zajmującą się publicystyką,
ale jednak było, nie było, jakimś dziennikarstwem się zajmowała,
a tutaj zajęła się prowadzeniem właśnie wiecu konkretnej partii politycznej
i tutaj należy zawsze chyba się zastanawiać nad etycznością takich rozwiązań.
Sami sobie to przeanalizujcie, jeżeli macie taką potrzebę.
To nie jest koniec, słuchajcie, odejść.
Teraz Michał wam opowie o odejściu kolejnej pani.
Trochę to jest inny przypadek, bo to nie jest osoba taka występująca na wizji,
tak obecna, tak powszechnie kojarzona jak pani Popek czy pan Ziemiec,
ale jednak jej nazwisko może być znane osobom jakoś ogarniającym świat mediów.
To znaczy w ogóle trzeba tu nakreślić taki kontekst, że Telewizja Polska
oprócz swoich głównych anten i tych anten, o których bardzo często też mówimy,
mówimy, ma jeszcze w swoim portfolio taką stację telewizyjną jak Bielsat i to jest stacja
nadająca program dla mieszkańców Białorusi. I tą właśnie stacją kierowała jeszcze do niedawna
pani Agnieszka Romaszewska. No i właśnie we wtorek Agnieszka Romaszewska została zwolniona
ze stanowiska dyrektorki telewizji Bielsat.
Jej obowiązki przejął Aleksy Dzikawicki, dotychczasowy zastępca.
Jak podała dziennikarka w mediach społecznościowych,
ona po prostu nie zgodziła się na obcięcie budżetu stacji o 47%.
Zmiany wynikają z prac prowadzonych nad nowym modelem kanałów zagranicznych
telewizji polskiej, które finansowane są przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Zakładają one synergię, wykorzystywanie oraz rozwój osiągnięć każdej z anten.
Tak napisała Telewizja Polska w komunikacie prasowym.
I też się jeszcze komunikat prasowy ukazał kolejny we wtorek po południu.
W tym komunikacie Telewizja Polska potwierdziła oficjalnie,
że w ostatnich latach budżet telewizji Biełsat wzrósł z 30 milionów w 2018 roku
do 90 milionów planowanych na bieżący 2024 rok.
Zwiększenie finansowania wynikało m.in. z planów wydzielenia się kanału
ze struktur telewizji polskiej, co ułatwiałoby pozyskiwanie środków zewnętrznych.
Natomiast proces ten nie został przeprowadzony.
Agnieszka Romaszewska nie zgadza się z kosztami utrzymania stacji,
które podała telewizja polska.
Twierdzi, że na ten rok zaplanowała budżet w wysokości 75 milionów złotych.
Tam później jeszcze się zastanawiała skąd ten budżet taki duży mógł się wziąć i prawdopodobnie chodzi tu o koszty emisji,
które Telewizja Polska mogła dodać do tych 75 milionów, no i wtedy wychodzi te 90 milionów złotych.
Agnieszka Romaszewska pracowała w Telewizji Polskiej od 1992 roku, była szefem reporterów i zastępcą szefa Wiadomości Telewizji Polskiej.
Następnie zajmowała w Telewizji Polskiej stanowiska reporterki krajowej, wydawczyni wiadomości, a także m.in. wydawała katolicki magazyn informacyjny zatytułowany Czasy.
W 2009 roku zorganizowała i uruchomiła telewizję Bielsat, która najpierw była kanałem niezależnym informacjami dla społeczeństwa białoruskiego.
Agnieszka Romaszewska była już zwalniana ze stanowiska redaktorki naczelnej Bielsatu w marcu 2009 roku
przez pełniącego obowiązki prezesa Telewizji Polskiej Piotra Farfała.
Decyzja ta była wówczas krytykowana przez wielu dziennikarzy i opinię publiczną
no i po tygodniu pani Romaszewska została przywrócona na tę funkcję.
Zresztą niedługo po uruchomieniu Bielsatu, jak wygląda na to, że po prostu została zwolniona.
Ale teraz nic nie wskazuje na to, żeby miała się ta sytuacja powtórzyć.
Mówi się też o tym, że generalnie TVP World ma przejąć większość produkcji w języku białoruskim
i mówi się nawet o tym, że Bielsat ma w jakiś sposób zostać zredukowany.
Na razie jeszcze konkretnej wizji na to nie ma, ale na pewno nie będzie tak mocno finansowany, jak do tej pory.
Mówisz, że była krytyka w 2009 roku i ona jest i teraz. Nie wiem, czy widziałeś taki wpis Jerzego Susnowskiego,
który odniósł się do tego, że mimo iż nie podziela wielu poglądów z panią Agnieszką,
to ona nawet wypowiadała się krytycznie o tym, kiedy on z trójki zniknął,
Chociaż ona wtedy to traktowała jako wyjątek, a on bardziej sądził, że to będzie reguła i to się rzeczywiście stało przejawem jakiejś tam reguły.
I tak samo on teraz właśnie mimo nie zgadzania się z panią Agnieszką w jakichś tam sprawach uważa,
że była dobrą specjalistką w swojej dziedzinie i że ta łopata, która zagarnia i ten walec, który wyrównuje, to wyrównuje trochę za bardzo.
Że właśnie mimo tych różnic poglądów i takich rzeczy, że skoro wykonywała dobrze swoje obowiązki, no to powinna tam zostać.
Tym bardziej, że mówi się o tym, że ona dość mocno starała się też chronić pracowników Bielsatu,
nad którymi niejednokrotnie za działalność na terenie Białorusi,
no to po prostu ciążyły poważne sankcje.
Czy na przykład nawet znajdowali się w więzieniach, to wtedy pani Romaszewska
starała się jakoś zadbać o ich rodziny.
No to jest taka rzecz dosyć niebezpieczna działanie właśnie w ten sposób i tu niestety
no dziennikarze w takich miejscach liczą się z konsekwencjami takiej działalności,
kiedy próbują jakoś tam zadzierać z rządem takim jak Aleksandra Łukaszenki.
Natomiast wiesz, ja się też z drugiej strony nie dziwię temu, co zostało zadecydowane w kwestii Białsatu.
Bo jeżeli mamy media publiczne, które są przeszacowane, jeżeli chodzi o finanse
i nie ma pieniędzy na tak naprawdę dokładnie finansowanie mediów dla nas,
to co tu dopiero mówić o jakichś mediach zewnętrznych.
Oczywiście, to wiadomo, jest fajnie tworzyć media dla innych narodów, przekazywać obiektywną informację,
chociaż to też z tą obiektywnością, to zawsze się tak mówi, że tego typu media, tak samo jak i zresztą mówiło się
o stacjach, z których my swego czasu w latach komunizmu czerpaliśmy informacje, że to też tak naprawdę była
bardzo często propaganda, tylko po prostu z odpowiednim kierunkiem tego nastawienia.
I że takie media zawsze mają jakiś taki wydźwięk propagandowy, no ale tu znowuż
chodzi po prostu o pieniądze, których najzwyczajniej w świecie nie ma.
Telewizja Polska jest w stanie likwidacji, więc po prostu te cięcia, jak widać, są dosyć znaczne.
Chcielibyśmy, żeby było fantastycznie, żeby wszystkie projekty można było finansować,
Ale no, no jest jak jest.
W tym miejscu mogłaby się pojawić przerwa muzyczna,
bo rozmawialiśmy o tym wczoraj,
że aby pokazać, prawda, wymiar polsko-białoruskich relacji,
można byłoby zagrać utwór najsłynniejszego stadio w Polsce Białorusina,
czyli Pana Saviana,
i zażartować, że może Pani Agnieszka ma oczy w kolorku amaretto.
Ale oszczędzimy wam tego tylko dlatego,
że całkiem niedawno to już było niedawno, tak?
Więc wybaczcie, przejdziemy dalej,
bo są też, słuchaj, dobre wiadomości.
Bo są stacje, które zdają sobie sprawę z potencjału tych osób,
które zniknęły z TVP.
Jest konkretnie taka stacja, która tylko czeka.
Tam stoi przy drzwiach Tomasz Sakiewicz z otwartymi ramionami
i mówi, chodź, chodź, dawaj, dla wszystkich starczy miejsca.
Nie wiem, czy starczy pieniędzy, ale jakoś coś zrobiły,
będzie dobrze, będzie dobrze.
I właśnie gruchnęła jakiś czas temu taka informacja,
że kolejny nabytek w Telewizji Republika,
nabytek personalny związany jeszcze doń,
tak całkiem niedawno z Telewizją Polską.
Było nawet jakieś takie obstawianie w internecie.
Niektórzy myśleli, że to pani Ogórek na przykład.
No ale nie, słuchajcie.
Otóż od najbliższego poniedziałku
Adrian Klarenbach będzie pracował w Telewizji Republika.
W ogóle czuję bardzo duży związek z tym panem,
dlatego że dzielimy datę urodzin, o ile mi wiadomo,
Także rozumiecie, że z szacunkiem proszę się popowiadać na jego temat i dlatego ja o nim mówię.
W mediach społecznościowych zapowiedziano, że Adrian Klarenbach w Telewizji Republika będzie prowadził dwie nowe audycje aż,
ale szczegóły mają zostać poddane w najbliższym czasie, także jeszcze nie wiemy, jakie to będą programy.
Już nie cytowałam wam tego posta całego, bo już wystarczy, że czytałam tę pisaninę pani Popek,
ale tam było, że na pewno się stęskniliście za wspaniałymi programami Adriana Klarenbacha.
Barenbacha. Na pewno, na pewno, na pewno.
Bo ten pan, tak jak zdecydowana większość
czołowych dziennikarzy TVP Info i programów informacyjnych telewizji
polskiej, zniknął z anteny 20 grudnia.
Wiadomo, co się wtedy wydarzyło.
No i jego historia, jeżeli chodzi o związki
z telewizją polską, była trochę bardziej zawiła, ale to nie tak jak np.
panie Edyta, że tam dwadzieścia parę lat bez jakichś przerw, bo
Ten początek 2016 roku, czyli taki moment istotnych zmian w telewizji polskiej,
to był dla niego powrót do TVP. O tym, co wcześniej, to sobie za chwilę powiemy.
No ale właśnie, co się u niego działo w tych ostatnich latach, odkąd wrócił,
to był jednym z gospodarzy najważniejszych programów publicystycznych,
czyli Minęła 20, Forum, Minęła 8, Woronicza 17.
Oczywiście nie zawsze je prowadził, bo tam też były inne wspaniałe osoby
typu Miłosz Kłeczek, który już teraz spotka pan Adrian na korytarzach
swojego nowego pracodawcy. Jeszcze od połowy zeszłego roku był wśród prowadzących cykl
Jak oni kładą. W ostatnim czasie prowadził też program
Tu mówi Polska w jedynce. Na przełomie marca i kwietnia na kilka tygodni,
o czym mówiliśmy, zniknął z anteny TVP Info. Publiczny nadawca zapewniał,
że nie miało to związku z tym, że w minęła dwudziesta sprostował stwierdzenie
posła Solidarnej Polski, jakoby Donald Tusk pobierał najwyższą emeryturę w naszym kraju.
Taki rebeliant trochę z niego, widzisz? Trochę jednak typ niepokorny.
I wtedy z tej okazji dołączył do gospodarzy pasma TVP3info, wiadomo gdzie,
no ale wrócił jednak jakiś czas do tego TVPinfo. Od 2017 roku Adrian Klarenbach
Współpracował też z Polskim Radiem 24,
no więc kolejny standardowy element w tych wszystkich historiach,
że oprócz prowadzenia szeregu programów w TVP
jeszcze coś tam w tym Polskim Radiu dostawali.
Prowadził od poniedziałku do piątku dwa wywiady z politykami,
a raz w tygodniu zazwyczaj w piątki poranne pasmo publicystyczne.
Nowe władze Polskiego Radia pod koniec zeszłego roku
ograniczyły współpracę z zewnętrznymi publicystami,
także z osobami z poprzedniego zespołu TVP Info,
No więc było, ale się skończyło.
Natomiast tak jak powiedziałam, ta historia,
jeżeli chodzi o Adriana Klarenbacha i TVP,
sięga nieco dalej, bo rozpoczęła się w roku 1995.
Widzicie, ile nas łączy, nie dość, że data urodzin,
w sensie dzień i miesiąc,
to jeszcze ja w roku 1995 się urodziłam,
a wtedy on trafił do takiego ważnego miejsca w swoim życiu,
do telewizji polskiej.
Tam prowadził m.in. program Kawa czy Herbata,
czyli chyba każdy po prostu musiał przez to przejść.
Później, w 2007 roku wystartował kanał TVP Info
i on tam wtedy prowadził te wszystkie publicystyczne programy.
Natomiast to trwało do wspomnianego już przez ciebie
Sądnego Roku 2013,
czyli to był ten taki moment licznych personalnych zmian.
Wtedy zniknęła pani Lewandowska, chociażby, o czym mówiłeś,
i pan Klarenbach też został odsunięty od prowadzenia newsów.
Ale to nie było tak, że on trwał w strukturach, tylkolwiek widoczny na antenie,
bo od 2013 roku do roku 2015 współpracował ze stacją Tele 5.
Naprawdę. Prowadził tam program publicystyczny bez pardonu.
Nie mam pojęcia, czy ktokolwiek kiedykolwiek w ogóle w historii świata to obejrzał,
no ale może rodzina pana Klarenbacha i rodziny osób przy tym pracujących
oglądały to, bo tak mam wrażenie, że niewiele o tej stacji słychać.
to chyba nic nowego, także dobre wiadomości są związane z tą ekipą dawną,
bo myślę, że na nie czekaliście. A teraz inna wiadomość, którą też część
z was może uznać za dobrą, chociaż ta postać, o której będę teraz mówiła,
może się wydać nawet nieco groźna, no chyba w końcu trzeba sobie czymś zasłużyć,
żeby jak się prowadzi program radiowy, poranny, to żeby miał on taki dżingiel
jak strzeż się Irka B.
A taki dżingiel był kiedyś, pojawiał się na antenie Radia Z,
kiedy Irek Bielenik prowadził tam audycję poranną.
Nawet chcieliśmy tutaj zagrać wam ten dżingiel
jako takie ubarwienie naszego programu,
ale tak jakoś na szybko nie udało nam się go wyszukać.
Chociaż wydaje mi się, że w odmętach internetu gdzieś jest,
ale to już są jakieś takie głębokie obszary.
A dlaczego mówimy o panu Irku, o tym panu,
którego się, jak widać, należy strzec?
Strzec się bowiem muszą teraz, jak się okazuje, widzowie pytania na śniadanie,
bo pan Irek rozpoczął z nim współpracę.
Swój powrót do pytania na śniadanie zapowiedział w portalu plotek.pl,
cytuję,
zrobiłem już jedną rzecz dla pytania na śniadanie i czekam na kolejne zlecenia.
Myślę, że tak się to potoczy, że będzie to dłuższa współpraca.
Perspektywy są dobre. Czekam na propozycje.
W kręgu moich zainteresowań jest południowa Polska,
bo mam tam dużo różnych zajęć i nie ma mnie w Warszawie.
No to też jest myślę, że ciekawe, bo wiele osób w tym świecie mediów funkcjonuje tak warszawsko-centrycznie,
zwłaszcza osób już jednak takich znanych, jeżeli chodzi o nazwisko i twarz.
A pan Irek się trzyma tego swojego obszaru, skąd pochodzi i tam jest.
Jak już ma coś robić, no to stamtąd.
Moim zdaniem będę od zadań specjalnych.
Jak będzie np. trudny temat na żywo, daleko w terenie, to wchodzę i go robię.
Informację podaną przez serwis potwierdziła portalowi www.wirtualnemedia.pl Kinga Dobrzyńska,
czyli, jak być może już kojarzycie, szefowa pytania na śniadanie.
Kolejny cytat, Irek Bieleninik będzie towarzyszącym nam reporterem.
Relacjonował w pytaniu na śniadanie 27. Ogólnopolski Zjazd Krystyn z całego świata.
Od wielu lat się w to angażuje.
Jeśli będą ciekawe rozmowy czy wydarzenia, na pewno skorzystamy z jego pomocy.
No a jeżeli chodzi o to w ogóle, skąd pan Irek w świecie mediów,
bo może ktoś tak nie bardzo kojarzy tę postać,
ja za chwilę powiem, z czego go kojarzę przede wszystkim.
Ty właśnie z radiem, czy z jakimś innym obszarem?
Z radiem, tak, z radiem.
A zaczynał w ogóle lokalnie,
pracę w mediach rozpoczął na początku lat 90-tych
i najpierw działał w Częstochowie,
w lokalnym radiu Marconi,
tak, takie było, nie wiem,
nie pamiętam, w co ono się tam później przeistoczyło,
no ale była taka nazwa w eterze,
że tam właśnie był prezenterem.
Mieli dosyć ciekawe dżingle.
Mieliśmy okazję swego czasu
je odnaleźć w internecie.
Chyba już teraz ich nie ma,
ale były bardzo ciekawe.
Następnie też był reporterem
i prowadzącym telefoniczne konkursy
w oddziale RMF FM w Częstochowie.
Tak kochane dzieci.
Radio RMF FM kiedyś miało oddziały lokalne
i tam były rozczepieja, ale…
Serwisy informacyjne, informacje drogowe były, reklamy lokalne były.
Ale to już nielegalne jest, słuchajcie.
No teraz ponoć właśnie…
A, okej, jest, ale oni powiedzieli, jak teraz, już jest, to my nie chcemy.
Dokładnie, już się nie opłaca.
Tak. No i właśnie pracował w Radiu Z, gdzie prowadził poranną audycję,
o czym mówiliśmy, tam słuchacze się dowiadywali, że mają się go strzec.
Tym bardziej, że zajmował się robieniem telefonicznych dowcipów,
więc taki trochę poprzednik Kamila Nosela i komu to potrzebne.
No i właśnie później pracował w Telewizji Polskiej,
także no teraz do niej wraca, natomiast jeszcze później przeszedł do TVN-u,
gdzie prowadził taki program Siłacze,
w którym relacjonował zmagania najsilniejszych sportowców.
No ale nie tylko to, bo to właśnie przede wszystkim, skąd ja go pamiętam,
to są te wszystkie teleturnieje interaktywne jakieś tam,
Graj o raj i inne cuda, które lubiłam oglądać dziecięciem, będąc jeszcze na
tym początkowym etapie, kiedy może one nie były aż takie irytujące, bo później już ta ich
produkcja była tak szalenie masowa w tych wszystkich innych kanałach, też typu TV4,
że to już naprawdę absolutnie męczyło to odbiorcę.
To były jeszcze te pierwsze, pierwsze teleturnieje, gdzie mieliśmy nie tylko
taką grę przez telefon, gdzie też tam gracze w studiu uczestniczyli.
i to właśnie codziennie było rano emitowane.
Chyba Agnieszka Wróblewska nazywała się taka prowadząca,
która tam się regularnie pojawiała, Olimpia Andrzakaje,
czy ktoś jeszcze pamięta takich ludzi?
Ale ona gdzieś tam ostatnio mignęła.
No i właśnie pan Irek też się tam przewijał
i stąd go kojarzę.
Ale on też coś próbował parę lat temu,
to już my nawet o tym wspominaliśmy.
Zdaje się, że na YouTubie jakiś kanał,
To była taka jakaś telewizja dla Częstochowy i okolic miała zostać uruchomiona i program poranny prowadził pan Bieleninik.
Nie wiem, co się w ogóle z tym kanałem stało, ale chyba jednak projekt nie okazał się takim sukcesem, na jaki go zapowiadano.
Wy myślicie, że już tyle powiedzieliśmy o TVP, że już na pewno odpuszczamy i kończymy ten temat.
Otóż nie, jakoś tak może niezręcznie przejść od teleturniejów interaktywnych
do tematyki kultury wysokiej, ale tak jakoś wyszło.
Tytuł Hala Odlotów już całkiem niedawno pojawił się w naszym programie,
ale pojawia się znowu, bowiem program właśnie pod tytułem Hala Odlotów
wróci na stałe na antenę TVP Kultura.
O tym, dlaczego tak podkreślam to na stałe, to też za chwilę przypomnę.
najpierw kilka słów, że to był, bo ten program
już jakiś czas temu był emitowany, to był taki talk show
poświęcony tematyce kulturalnej, społecznej i psychologicznej,
a aktualne wydarzenia wzbudzające emocje i kontrowersje
były pretekstem do dyskusji na szerszej płaszczyźnie.
Gośćmi cyklu byli artyści, twórcy, naukowcy i eksperci.
Program był emitowany, tak jak powiedziałam, w TVP Kultura
od 2012 roku do stycznia roku 2016 roku,
a prowadzili go Katarzyna Joanowska
i ten, o którym mówiliśmy, że się znalazł w Radiowej Trójce ostatnio,
czyli Max Cegielski.
Natomiast program zniknął po odejściu Janowskiej z TVP,
co nastąpiło w tym okresie, kiedy te wszystkie zmiany się dokonywały,
czyli w 2016 roku.
Dlaczego tak podkreśliłam, że program wraca na stałe?
Bo kto nas słucha uważnie, ten kojarzyć może,
że kiedy nadszedł nowy rok, to Telewizja Polska postanowiła go tak otworzyć w taki kulturalny sposób właśnie,
żeby było takie nowe otwarcie tej sfery kulturalnej w Telewizji Polskiej.
I 1 stycznia właśnie pokazano w telewizyjnej jedynce taki specjalny odcinek hali odlotów.
W nim gośćmi byli m.in. Agnieszka Holland i Andrzej Seweryn,
więc takie postaci, które nie mogły liczyć na zaproszenia
do publicznego nadawcy w ostatnich latach.
I tamten odcinek poprowadziła Katarzyna Janowska
i to również ona ma być gospodynią tej nowej serii,
którą od drugiej połowy marca już będzie emitować TVP Kultura.
Natomiast pani Janowska działa sobie gdzie indziej od tego 2016 roku,
kiedy odeszła z telewizji polskiej,
bo jest związana z Ringer Axel Springer, Polska,
gdzie zajmuje się kulturą.
Obecnie prowadzi autorski program Rezerwacja.
No i nie ma mowy o tym, żeby miała z tego rezygnować,
więc połączy to po prostu z prowadzeniem programów telewizji polskiej.
To jest jeden program w tygodniu, więc myślę, że to jest wykonalne.
Hal Odlatów ma mieć taką samą formułę jak poprzednio.
Program ma być nadawany w TVP Kultura w czwartki o godzinie 20,
począwszy od 21 marca, czyli już od najbliższego czwartku.
A oprócz tego doczeka się powtórek,
które znajdą się na antenie TVP2,
przy czym będą nadawane w czwartki o 23.50.
Więc rozumiecie, widzę już te wszystkie dzikie tłumy,
które zmierzają, włączają telewizory w czwartki przed północy,
żeby to oglądać. No niby lepiej, ale jednak ta kultura jest zawsze w tym swoim stałym
miejscu gdzieś tam spychana. Maciejów TVP Kultura, więc nie marudźcie i tyle.
Natomiast są programy, które wracają do telewizji polskiej, które oczywiście mogą
liczyć na lepsze pory emisji. I znów to przypominamy, że jutro jest ten dzień,
kiedy Michał Olszański wraca, żeby w telewizyjnej jedynce poprowadzić
po raz pierwszy magazyn ekspresu reporterów,
co nastąpi o 22.20 po Sanatorium Miłości.
A poza tym powraca jeszcze ktoś do jeszcze pewnego innego programu.
Program, co prawda, no, możemy powiedzieć, że wraca,
ale tu nie mieliśmy jakiejś długiej przerwy,
bo po prostu rozpoczyna się jego wiosenny sezon.
No, ale wraca jego poprzedni gospodarz.
Szansę na sukces od jutra, od niedzieli, 17 marca,
będzie prowadził znowu Artur Orzech.
Wiecie, New Stop był, jakby wrócił do prowadzenia Wojciech Manda.
Nie będziemy się ożugiwać.
No ale Artur Orzech prowadził program przez kilka sezonów
od tego powrotu w 2019 roku.
Potem tam była afera przy nagrywaniu tego jednego odcinka,
jak to się z nim nie mogli skontaktować,
jak to on wypisywał jakieś dziwne rzeczy w mediach społecznościowych,
że nie będzie prowadził programu tam z piosenkami
zespołu Boys i Jana Pietrzaka.
Zespoł Boys w ogóle nigdy nie było w szansie na sukces,
ale okej, już tam nie wnikamy w te szczegóły, może miał być, ale jednak się nie pojawił.
Co do artystów, no to tutaj myślę, że możemy się spodziewać i nas na pewno nie zaskoczy,
to że gośćmi tych nowych odcinków szansy będą tacy wykonawcy, których przez parę lat nie można było zobaczyć w telewizji polskiej.
I tak oto ten pierwszy sezon po powrocie Artura Orzecha zainauguruje odcinek z udziałem Macieja Maleńczuka.
a właśnie jutro jego piosenki będą śpiewać adepci wokalnej sztuki.
I pokażą, jak im to śpiewanie wychodzi.
I w jakimś chyba zwiastunie tego sezonu
przypomniano mi, że przecież lata temu każdy odcinek
Szansy na Sukces miał taki swój charakterystyczny początek.
Tylko, że potem to już zniknęło niestety, więc jakoś to nie tyle, że uciekło z pamięci,
ale trzeba było bodźce, których to przywoła,
że po czołówce pojawiał się jeszcze pewien muzyczny akcent,
tak wprowadzający w to wszystko, czyli pan Jerzy Sztur,
który przekonywał, że śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej.
Więc skoro gdzieś to tam w tych zapowiedziach się przewija,
no to byłoby pięknie i wspaniale, gdyby oni wrócili do tej tradycji,
gdyby co tydzień można było Jerzego Sztura
w tym fragmencie tego mistrzowskiego wykonania usłyszeć.
Czy to się wydarzy? Nie wiem.
Chyba czas antenowy jest cenny i oni wolą w tym czasie zamiast puszczać co tydzień piosenkę, to pogadać jakiejś tam głupotki.
No ale zobaczymy. To, czego możemy się spodziewać, to to, że mniej będzie nagrywania uczestników, żeby pozdrowili kogoś i kogoś i jeszcze kogoś, jak to robił były gospodarz tego programu, czyli Marek Sierocki, który, przypominamy, znalazł swoje miejsce w TVP,
prowadząc ten cykl, który jest emitowany w piątkowe wieczory.
Natomiast niedzielę to właśnie Artur Orzech, Szansan na sukces.
Czy utwór Jerzego Sztura tam gdzieś za gości się okaże,
ale uznaliśmy, że to jest dobry pretekst, żeby tę piosenkę przypomnieć,
bo wykonanie jest fantastyczne, a więc tak jak mówimy,
nie wiemy czy w TVP, czy w Szansie na sukces,
ale u nas na pewno na antenie teraz za gości Jerzy Sztur,
Michale, nie słuchaj tego tekstu, nie bierz go sobie do serca.
A właśnie miałem taki zamiar, wyobraź sobie.
RPV, o radiu i telewizji wiemy wszystko.
Śpiewać każdy może.
Ale nie każdy powinien, jak dobrze wiemy.
Tutaj pan Jerzy Sztur zahaczył o Opolę i o festiwal w Opolu,
który ma się w tym roku odbyć.
Ma być też jakimś takim nowym otwarciem muzycznym.
I chyba już tak jakoś prędko, bo na przełowie maja i czerwca to się rozgraży.
w tym roku to wszystko będzie nowe.
Oj tak, oj tak, ale no
na razie gdzieś tam
trwają jakieś poszukiwania tych,
którzy w ogóle mogliby tam wystąpić, także to jeszcze
nie jest temat na teraz, ale
powiemy o czymś innym,
co przynajmniej w teorii
ma być istotne dla polskiego
muzycznego świata, ale
to coś nie jest już związane z imperium
stanie likwidacji, choć było kiedyś,
choć kiedyś było, a przejęła
to już jakiś czas temu stacja
że TVN mam na myśli najbardziej prestiżowe nagrody polskiego przemysłu muzycznego,
które swoją nazwę zaczerpnęły od imienia największego polskiego kompozytora, czyli Fryderyki oczywiście.
To, że o nich mówimy teraz, to też mnie trochę zaskoczyło,
bo z reguły mi się ta gala kojarzyła, że odbywa się raczej w kwietniu.
Teraz to będzie końcówka marca,
Chociaż może nie aż taka końcówka, bo przyszły piątek, czyli 22 dzień marca.
Więc no tak troszkę wcześniej niż zawsze, ale no tak to w tym roku jest.
A okazja też szczególna dlatego, że Fryderyki obchodzą trzydziestolecie.
Przypomnijmy, że przyznawane są one przez Akademię Fonograficzną.
Żyri w drodze tajnego, dwuetapowego głosowania wyłania laureatów konkursu.
a na tę akademię fonograficzną składają się też przede wszystkim takie osoby,
które miały okazję już Fryderyki w poprzednich latach zdobywać.
Tam też chyba dziennikarze mają jakiś swój głos.
I tak oto są przyznawane nagrody w takich trzech głównych działach tego plebiscytu.
Bo mamy po pierwsze muzykę rozrywkową,
której poświęcimy za chwilę trochę czasu,
muzykę jazzową i muzykę klasyczną.
Przy czym klasyczna ma zawsze swoją galę taką odrębną,
a nagrody z dziedziny muzyki rozrywkowej i jazzowej są przyznawane
w ramach jednej uroczystej gali, która odbędzie się,
tak jak powiedziałam, w tym roku 22 marca.
A miejscem, które ją ugości, to jest PreZero Arena w Gliwicach.
Ona się znajduje, bo te miejsca też były różne.
Pamiętam chociażby Szczecin, teraz właśnie Gliwicę.
No i transmisja w stacji TVN, tak jak od kilku lat to się dzieje.
I tak jak również od kilku lat się to dzieje w naszym programie,
skoro mamy do czynienia z plebiscytem,
no to chcielibyśmy jakoś przejrzeć wraz z wami
to, kto ma szansę na te statuetki.
Przede wszystkim, a w zasadzie wyłącznie w tych kategoriach rozrywkowych,
bo na Jizzy się znamy, no tak, tego średnio,
a muzyka klasyczna, tak jak powiedziałam, jest tutaj traktowana osobno.
No a muzyka rozrywkowa, te wszystkie kategorie związane z muzyką,
pop z przebojami, to jest coś, co jako tako lepiej lub gorzej możecie,
jak sądzę, kojarzyć, więc myślę, że warto tutaj się dowiedzieć,
kto został uznany za najlepszych, no i kto z tych najlepszych zostanie uznany
rzeczywiście za takich już wyróżniających się, zasługujących na nagrodę.
A więc wędrujemy sobie po kategoriach, bo to też jest zawsze ciekawe,
kto jest na przykład klasyfikowany do popu,
kto do jakiegoś popu alternatywnego,
bo to są takie granice bardzo, bardzo płynne.
I te kategorie też się zmieniają i jakoś są chyba przystosowywane
do tych zmian, jakie się dzieją na muzycznym rynku.
A zatem nie przedłużając, cytując klasyka, jedziemy.
A ponieważ, jak to Michał lubi mówić, ladies first,
to zacznęmy od kategorii artystka roku.
A na ten tytuł mają szansę Daria Zawiałow,
Hania Rani, Kasia Lińska, Śkaz Sochacka, Merys Polski i Sanach.
Ta Sanach to, mam takie wrażenie, no okej, wiem, że tam wypełnia stadiony,
ale trochę chyba siłą rozpędu, że będzie teraz co roku nominowana,
czy zrobi mniej, czy zrobi więcej.
Ale myślę, że o każdej z tych pań było trochę słychać,
więc tutaj się nie podejmuję określenia,
która zostanie uznana za tą najlepszą.
Jeżeli chodzi o panów, no to mamy tutaj Krzysztofa Zalewskiego,
Lecha Janerkę, który wrócił z nową płytą
po kilkulatniej obecności na muzycznej scenie,
co też ma odzwierciedlenie w nominacjach dla niego.
A także Mrozu, Taco Hemingway i Vito Bambino.
Także znów konkurencja jest spora, bo o każdym było słychać.
Każdy coś tam tworzy, co się spotyka z uznaniem.
Kategoria zespół jest od jakiegoś czasu rozbudowywana.
Jeszcze jeden taki człon, bo się nazywa Zespół Projekt Artystyczny Roku.
I tutaj mamy Braci Kacperczyk, Kwiat Jabłoni, Lordofon,
łonę wraz z koniecznym i z krupą i męskie granie orkiestra 2023.
Fonograficzny debiut roku to zawsze coś ciekawego, żeby nie było ciągle narzekania
ciągle ci sami się pojawiają, nie ma nowych twarzy.
Są nowe twarze, np. Daria ze Śląska, Franklin, Ignacy, Katia i Matecki.
Ja Mateckiego to kojarzę tego posła, co wolałabym go nie kojarzyć, muzyka nie znam
i w ogóle tak jakoś poza Darią ze Śląska, jestem słabo zorientowana w tych debiutantach, ale mam…
No Ignacy jeszcze.
A tak, a masz rację.
Gdyby to miało decydować Radio DHT i artyści, którzy u nas grają, no to Ignacy miałby dość dobrą reprezentację.
Tak, bo te jego piosenki są radiowe, to wiecie, nie jest odkrycie Ameryki, ale są okej przy tym, nie są jakieś kiczowate.
To jest uczestnik któregoś tam poprzedniego voice’a, bardzo młoda jeszcze osoba, ale sobie fajnie, całkiem radzi.
Kolejna kategoria właśnie a propos jakichś fajnych piosenek, który utwór zostanie uznany za utwór roku.
Tutaj szanse mają Daria Zawiałow z piosenką Fifi Hollywood, Lech Janerka wspominany już, uwaga teraz.
Jeżeli ktoś jest wrażliwy, proszę zatkać uszy, bo będzie brzydkie słowo, ale to nie jest moja wina, tylko Lecha Janerki,
który swoją piosenkę zatytułował, cytuję,
d… jak sofa.
No, musicie z tym jakoś żyć.
Luke wraz z Rebel Bubble Film Orchestra,
a do tego jeszcze Kaja Dagadana,
Laboratorium Pieśni, Tęgie Chłopy.
Mówiłam w ostatnio, że to jest taki duży skład
i jakżeby to było, gdyby jednak to się dokonało,
co być może się miało dokonać w pierwszej turze głosowania na Eurowizję
i gdyby to oni pojechali z piosenką Jesień Tańcuj
i które to sześć osób by się na scenie pojawiło,
no nie wiemy tego, nie dowiemy się już tego nigdy.
Kolejny duży skład to Męskie Granie Orkiestra 2023,
konkretnie Igo Mrozu i Vito Bambino w tym roku z piosenką Supermoce,
która zawsze już będzie mi się, wybaczcie,
dygresję kojarzyła z jednym moim uczniem obecnie z siódmej klasy,
który na początku roku właśnie po wakacjach miał taką fazę,
że ja zaczynałam jakiś temat, jakiś wątek,
on tak zupełnie z niczego zaczynał śpiewać
Mam supermocę i gwarantuję, nie przyspadnę nocę.
Więc jak słyszę ten utwór, to już zawsze mój uczeń Dominik w moim sercu.
No i Vito Bambino też z piosenką Etna.
Tutaj mogę zdradzić, że ja dokonałam wyboru, co będzie muzycznym komentarzem do Fryderyków.
I też już zdradzę, że posłużyłam się tutaj właśnie tą listą utworów roku,
żeby wybrać jakieś takie, które mi najbardziej zapadną w pamięć pośród tych wszystkich,
jeżeli chodzi właśnie o rok 2023.
Bo wiecie, muzycznych akcentów z Fryderyku by można wybierać co niemiara, no ale coś trzeba było.
No i przechodzimy do kategorii związanych z wyborem najlepszego albumu w różnych kategoriach.
Na przykład album roku pop.
Tutaj szansę ma Daria Zawiałów.
No chyba ona musi wygrać.
Jak kategoria jest album roku pop, a ona nazwała płytę dziewczyna pop, no to hello.
Aż się prosi.
Tak.
Natomiast kolejny jest Dawid Tyszkowski, którego tytuł płyty, no myślę, że…
Mam nadzieję, że ten tytuł nie opisuje takiego osobistego doświadczenia z życia Pana Dawida,
bo gdyby tak było, to myślę, że bardzo byś współczuł.
Dlatego, że ta płyta nosi tytuł
Mój kot zaginął i już raczej nie wróci.
Co bardzo przykre.
To przykre, nie?
Oczywiście.
Strasznie, ale też się utożsamiam, jakby tu było pies, to no wszystko jedno, no zwierzątko.
Ignacy wspomniany z płytą Central Park,
kwiat jabłoni, pokaz slajdów i mery z Polski,
erotyk era.
Następny album roku to też pop, ale taki bardziej niezależny, czyli indie-pop.
I tutaj jest wspomniana Daria ze Śląska z płytą Tu była,
Kasia Lińs z płytą Omen, Natalia Przybysz tam,
Nosowska z płytą The Gręgolada i Vito Bambino, jego album Pracownia.
Album roku hip-hop, no wiecie, my się nie znamy, nie?
Ale znów wspomniany Tim, który chyba dużo w tym roku zrobił,
Włona, Konieczny i Krupa, a także m.in. Taco Hemingway, z takich co znam, Włodi też i ten, z którego już nie będziemy się nabijać jego pseudonimu, bo już go znamy, to już nie jest tam obce zjawisko, że ktoś taki jak Zdechły Osar jest na scenie muzycznej.
Tylko wcześniej miał płytę, która miała taki brzydki tytuł, bo pamiętam, że się nazywała Sprzedałem Dupę, to tak a propos, a teraz się nazywa Breslau Hardcore, więc dalej jest Hardcore, ale już może trochę łagodniej.
Ale Breslau.
Ale Breslau.
Album roku Soul i R&B, tutaj ma szansę Marika.
Za płytę cykl Paulina Przybysz, która nagrała płytę Wracając, a także Rosalie.
Za płytę Mother Loot.
Album roku Rock, za ostrzejsze brzmienia może być nagrodzony dr Misio, który nagrał album Chory na Polskę.
Kim Nowak za album My.
Myslowic, wszystkie narkotyki świata.
Boże, ile tu dzisiaj pada jakichś strasznych rzeczy.
czy d… , Narkotyki, a jest dopiero po 17.
A także Riverside na przykład, czy Waluś, Kraksa, Kryzys.
Album roku metal, no to wiecie,
też tak samo ogarniamy, że nie ogarniamy,
ale tutaj na przykład Dragon, na przykład Łysagóra, na przykład Karnal.
Ja jestem ignorantką, przyznaję się,
ale nie jestem w stanie się znać na wszystkim.
Album roku alternatywa, tutaj z takich, których kojarzymy,
no to chociażby Bocca, Hania Ranni za płytę Ghosts, Jan Emil Młynarski.
I wiesz jak się nazywa jego płyta?
Narkotyki, następny jakiś. Znowu?
O co wam chodzi? Co to się dzieje?
Co to się dzieje? Nie wiem.
Lehianderka wspominany, gipsowy odlew falsyfikatu.
Można płytę nazwać mądrze? Można.
I Spięty za płytę Hardcore.
Album roku Elektronika.
Tutaj też wiecie, no ja tak nie bardzo, ale Kiwi na przykład.
Płyta się nazywa Paranoje, Krzysi Mirdemski z Tadeuszem Sudnikiem.
Może w kościół ogarniacie bardziej te tematy.
Borello się ta płyta nazywa, więc chyba takie…
Nie wiem, mi się kojarzy, że Bolero, tylko że na opak.
Album roku Muzyka Korzeni.
Tutaj z takich, których kojarzę, jest Hańba za płytę Kryzys.
Jest wspomniane już Laboratorium Pieśni,
ale tutaj samo bez towarzystwa tych wszystkich tam
Luke’a i innych Rebel Babel, co z nimi nagrywali do chłopów.
I znowu pomyślicie, Boże, jakie brzydkie nazwy,
ale zaraz wam wyjaśnię, jak nie wiecie, bo zespół się nazywa Same Suki.
I ktoś pomyślał, Boże, te dziewczyny teraz w tych czasach to takie wulgarne są.
Kiedyś to dziewczyny były damami, prawda?
A teraz się zespół nazywa Same Suki.
Ale czy wszyscy wiedzą, że istnieje taki instrument ludowy,
jak suka biłgorajska?
Tak, on istnieje.
I stąd pochodzi właśnie nazwa tego zespoła,
że tworzą go dziewczęta, no to już inna rzecz.
Natomiast nie znam tej ich płyty i bardzo mnie tytuł zainteresował,
bo brzmi on dziadoskie, tak, tak napisane, dziadoskie piosenki o miłości.
Brzmi to absolutnie wspaniale, więc wiem już, co będę nadrabiać.
Żywiołak też tutaj jest nominowany.
Też myślę, że znana postać na tej scenie kojarzonej z muzyką korzeni.
Album roku Blues, tutaj na przykład Boogie Boys, ja znam ich.
A także taki Tim Porter, karczewska.
Tutaj chodzi o Johna Portera, który nawiązał współpracę z Agatą Karczewską,
taką dziewczyną, którego możesz na przykład kojarzyć z idola.
Notabene, a propos programów takich muzycznych,
właniających talenty, to nie wiem, czy do ciebie dotarła plotka,
że jeden z takich programów ma wrócić do Polsatu,
ale nie chodzi tutaj o idola wspomnianego,
tylko o Must Be The Music, tylko o muzyka,
którego to już od chyba ośmiu lat nie ma na antenie.
No proszę.
I są takie plotki, że mają być niedługo pre-castingi na uczestników.
Powiem wam tak, no nie wiem, bo takie powroty nigdy się…
może nie nigdy, ale najczęściej nie kończą się jakoś super.
I nie oszukujmy się, kto się najbardziej kojarzy z tym programem,
jeżeli chodzi o skład jurorski. Mnie się kojarzy Kora.
No to już oczywiście nie jest do zrobienia.
I zawsze będzie ta myśl, jeżeli miałabym to oglądać po powrocie,
że brakuje tej Kory, jej osobowości, jej osądów,
bo może wrócić Elżbieta Zapędowska.
Pewnie ciekawym pomysłem byłoby zaangażowanie do tego programu
kogoś, kto zrobił karierę dzięki niemu właśnie, czyli np. kogoś z zespołu
N.A. albo nie wiem, Igora Herbuta z zespołu Lemon. No ale bardzo tutaj ta kora byłaby
w mojej pamięci, więc no takie mam uczucia mieszane. Ale wracając do bluesa,
no to taką jego gwiazdą jest też Sławek Wierzcholski, który z nocną zmianą bluesa
nagrał płytę Koncert w Rosmarino i ona tutaj ma też szansę na nagrodę.
Album Roku, muzyka filmowa, teatralna i ilustracyjna.
Andrzej Smolik może zostać nagrodzony za Imago Original Soundtrack.
Hania Ranni także, a poza tym taki projekt, który jest podpisany jako KLEKS,
więc Wy już wiecie, że chodzi o Akademię Pana KLEKSa, tę nową i muzykę z niej.
No i wielokrotnie wspominani Luke i ta cała tam ekipa za to, co uczyli, jeżeli chodzi o chłopów.
a także Zemilska tutaj miała okazję jakąś muzykę filmową popełnić
i również może oczekiwać, czy statuetka trafi w jej ręce.
Album roku, piosenka poetycka i literacka.
Tutaj mamy znanego mi Fissmola,
którego w twórczości wcześniejszej bym może nie przypasowała do tej kategorii,
ale teraz tak właśnie jest.
Jego płyta się nazywa Pomiędzy.
Katarzyna Groniec, tu chyba nie mamy wątpliwości.
Płyta się nazywa Konstelację.
Miłość z płytą Początek, Sorry Boys, też oni z reguły nam się z tym nie kojarzą,
ale chodzi tutaj o płytę Moje Serce w Warszawie, a więc jest taka coroczna
tradycja, że powstaje płyta przy udziale Muzeum Powstania Warszawskiego.
Mamy zawsze koncert w okolicach 1 sierpnia,
więc oni właśnie, zespół Sorry Boys w tym roku się tego podjął i ta płyta może
liczyć na nagrodę. Album roku Muzyka Dziecięca.
Niby dziecięca, ale chyba mam coś do Ciebie, Michale.
Czesław Mozil nagrał taką płytę z projektem Grajkowie przyszłości.
Wiem, że to nie brzmi jak dla Ciebie, ale to się nazywa Inwazja nerdów, vol. 1.
No to może być ciekawe.
Więc chyba, słuchaj, musisz sięgnąć.
To może wytłumaczysz słuchaczom, a może nie każdy zna słowo nerd.
No nerd to generalnie są zazwyczaj ludzie, którzy pasjonują się różnego rodzaju kwestiami
technicznymi, informatycznymi, tak stereotypowo oczywiście,
chociaż mogą to być ludzie, którzy mają jakieś w ogóle
nietypowe pasje, ale po prostu są bardzo w nie wkręceni,
zaangażowani, tak jest.
Tak i tutaj wiem, że Michał się trochę utożsamia.
Dawno niewidziana, kiedyś wylansowała kilka przebojów
obecnych w radiu, potem próbowała np.
festiwalu Pamiętajmy Osiecki, więc bardziej w kierunku
poezji, a teraz jak widać w piosenkę dziecięcą poszła
Natalia Lesz, czy, Natalia Lesz, nie wiem czy taką osobę pamiętasz,
że jakiś czas temu, kilkanaście lat temu RMF-ka ją grała,
jakieś tam dwie piosenki, były tak, Fall i jakiś drugi Power of coś tam,
a teraz piosenki domowe nagrała, coś takiego.
Oraz słuchajcie, przekleństwo z tego co wiem wszystkich
rodziców małych dzieci, którzy używają Spotify’a,
bo zawsze jak się kończy rok, to ludziom, którzy używają Spotify’a
wyskakuje to takie podsumowanie, to Spotify Wrapped,
na którym jest właśnie widoczne, jakich wykonawców słuchali najczęściej, itd., itd.
I wtedy zawsze pojawia się jakiś taki wpis w stylu
ale co wy możecie wiedzieć o życiu, Spotify matki małego dziecka
i to moje roczne podsumowanie, to tam nie ma nic innego,
tylko są śpiewające brzdące, bo moje dziecko czy moje dzieci
to po prostu słuchają tego non-stop,
a płyta się nazywa Lisek i przyjaciele.
To mi się też kojarzy z moimi uczniami, ale takimi uczniami, którzy mają trochę więcej lat niż grupa docelowa.
Natomiast chyba to nie jest historia, którą powinnam tu opowiadać.
Więc słuchajcie, no tak to jest.
Wyobraźcie sobie dwunastoletnich chłopców, którzy śpiewają, chodzi lisek do kurnika, chodzi pomalutku.
To mogę tylko tyle powiedzieć.
To są głębokie doznania.
Wiem, że są tacy, którzy domagają się moich historii o dzieciach, więc mam nadzieję…
Tak, tak, tak. Pozdrawiamy słuchacza Sylwestra.
Tak.
Najlepsze nagranie koncertowe, takie tutaj też są nagradzane.
Kaśka Sochacka nagrała coś takiego jak Live Micro Music z górnej półki.
Taki był właśnie projekt z zespołu Micro Music
z nowymi aranżacjami utworów z ich repertuaru i tam nawet fajne rzeczy się pojawiły.
Mrozu nagrał płytę z cyklu MTV Unplugged.
No i Sanach zaprosiła na bankiet u Sanach.
Skalpel też coś w tym kierunku zrobił.
Najlepsze nowe wykonanie, to też taka kategoria,
która pojawiła się w odpowiedzi na to, że coraz więcej jest
takich nowych interpretacji rzeczy już świetnie znanych.
I na przykład Brodka i Rosalie nagrały swoją wersję Jeziora Szczęścia,
Karaś i Rogucki za Opiekuj się mną,
Mrozu nie stało się nic, właśnie w ramach MTV Unplugged.
No i coś, co mnie tutaj bardzo zafrapowało,
bo Sanah została nominowana za utwór Pocałunki,
który jest umuzycznieniem wiersza Marii Pawlikowskiej-Jasnożewskiej.
I to troszeczkę właśnie mnie zakuło, dlatego…
Czy po pierwsze, akurat nie przepadam za tą interpretacją,
bo wydaje mi się, ta muzyka nie odpowiadać w warstwie słownej,
nie uwypuklać jej emocjonalności.
Aczkolwiek muzyka do pocałunków już powstała wiele lat temu
i śpiewała ten utwór Ewa Demarczyk.
Natomiast to jest zupełnie inna muzyka niż ta, którą stworzyła Sanah teraz.
I nie rozumiem przyporządkowania Sanah do tej kategorii.
No to, że to jest muzycznie niepoezji, no to jak już bardzo chcieliście,
no to myślę, że znalazłaby się inna kategoria do tego,
bo jakoś tak mam wrażenie, jakby ktoś pomyślał pobieżnie,
że ona po prostu nagrała na nowo tę piosenkę,
którą przed laty wyśpiewała Ewa Demarczyk.
A to jest inny utwór, tylko że do tego samego tekstu.
Wiecie o tym, że tekst można oprawić muzycznie
na wiele różnych sposobów. Można te sposoby oceniać różnie, no bo jak dla mnie…
Wiem, że wychodzę na Starego Zgreda teraz, ale wersja Ewyny Marczyk jest niedościgniona
i tutaj Sanach nie ma się z czym mierzyć, jeżeli chodzi o to, co pokazała,
ale to nie jest nowe wykonanie, w mojej opinii. Proszę teraz się ze mną kłócić,
ale sądzę, że nie jest. No i Krzysztof Zalewski, tutaj myślę, że nie ma wątpliwości,
zaśpiewał płonącą stodołę, no to już tego nie ma, no to on od lat śpiewa,
ale jakoś mu to tam wychodzi.
Kolejna kategoria, na której, Michale, świetnie się znamy, słuchaj.
My rozstrzygniemy w niej teledysk roku.
To na pewno.
Będę to nie, bo oczywiście tutaj chodzi o warstwę wizualną,
nie o to, co słychać, no bo kategoria dla utworów jest inna.
No ale może ktoś z was, kto widzi, kojarzy,
gdzie będzie warstwa wizualna tych utworów, o których powiem.
Bym poszedł, to jest teledysk wspominanego już Timu Błona,
Konieczny i Krupa, super moce wspominane już.
czyli męskie granie, Po trupach do ciebie, Kasi Lins, Fifi Hollywood, Daria Zawiałow
i Mori Dawida, Podsiadło, no to utwór, który graliśmy tutaj rok temu,
bo ta piosenka, no już jest jeszcze z poprzedniego roku,
no ale teledysk powstał później, dlatego on się tutaj znalazł.
Producent, Producentka, Team Producencki Roku,
a więc ci, którzy też mają wpływ istotny na brzmienie muzyki.
Do tego grona i wśród dominowanych się zaliczają Andrzej Smolik,
Franklin, Hania Arani, Hotel Torino, taki właśnie team,
który sporo rzeczy ostatnio produkuje,
czyli Patryk Kumor, Dominik Buczkowski, Wojtaszek,
a także Luki, ta cała tam ekipa, wiadomo jaka, od filmu i Vito Bambino,
kompozytorka team kompozytorski roku,
tutaj Daria Zawiałow, Bartosz Dziedzic, Lechianerka,
Łona Konieczny-Krupa, Sanach, Dominik Buczkowski, Wojtaszek,
Patryk Kumur, Vito Bambino, więc się tutaj te nazwiska przywijają,
które już też znacie, bo ci ludzie zajmują się często więcej niż jedną rzeczą
i piszą muzykę i produkują, no i też czasami napiszą teksty,
bo kolejna kategoria właśnie jest dla takich osób.
Autorka, Team Autorski Roku, tutaj mamy wspomnianą Darię Zabiałów,
Hanie Rani, Lecha Janerkę-Sanach, Vito Bambino.
To są te kategorie związane z muzyką rozrywkową.
O jazzie wybaczcie, nie będziemy, bo to by się skończyło tylko
na odczytaniu tych nazwisk bez jakiegokolwiek komentarza.
Tutaj też nie byliśmy w stanie
skomentować wszystkiego, bo nie znamy wszystkich utworów świata.
Michał po audycji posłucha tylko tych
nerdów, a ja tych dziadowskich piosenek o miłości.
I coś będziemy wiedzieć.
No, a potem możemy sobie wspólnie włączyć
śpiewający, brzdący i chodzi lisek do kurnika, chodzi pomalutku, bo to bardzo
dobry utwór jest i niestety się wkręca w głowę i na tym polega problem.
Natomiast tutaj cokolwiek byliśmy w stanie.
Ale też odnieść się możemy do jeszcze kilku takich no nie tyle nominacji,
ile decyzji tej Akademii Fonograficznej,
ponieważ takie Fryderyki standardowe,
które honorują działalność artystów w ostatnim roku,
to nie wszystko, przyjęło się bowiem nagradzać za całokształt twórczości.
Niestety czasami pośmiertnie, tak bywa.
Ale w tym roku będą miały te osoby okazję odebrać nagrody,
Właśnie złote Fryderyki, przyznawane również, tak samo w muzyce rozrywkowej, jazzowej i klasycznej.
I jeżeli chodzi o muzykę rozrywkową, to myślę, że się ucieszysz, że dobry wybór,
bo złotego Fryderyka otrzyma Martyna Jakubowicz, ale nie tylko ona,
bo będzie też Sebastian Imbierowicz, nie znałam tej osoby wcześniej,
ale przeczytałam, że jakoś był związany ze światem, jest związany ze światem polskiego hip hopu
jakoś go tam rozwijał i sprawiał, że tam wielu artystów właśnie mogło
pokazać swoją twórczość. Jeżeli chodzi o jazz, to Kazimierz Jankisz,
a jeżeli chodzi o muzykę klasyczną, to kompozytor Krzysztof Meyer.
O tym wszystkim, kto zostanie nagrodzony w tych wszystkich kategoriach
i czy będą to śpiewające, brzdące, czy inne tam te nerdy,
to się przekonamy, tak jak powiedziałam, w przyszły piątek,
Znaczy inaczej, 22 marca, i teraz tak.
Znalazłam taką informację, że ta gala startuje o godzinie 18
w gliwickiej właśnie arenie.
A przynajmniej o takiej godzinie mają się stawić osoby,
które tam kupują bilety.
Więc nie jest wykluczone, bo co roku tak było już od jakiegoś czasu,
że jakaś tam część gali, w której umieszczano te kategorie
uznane za mniej ekscytujące,
że jakaś właśnie część była transmitowana tylko internetowo.
gdzieś na przykład na YouTubie o netu.
Nie znalazłam takiej informacji i potwierdzenia,
czy tak będzie w tym roku, ale nie wykluczam,
że to się wydarzy, skoro oni już tam mają siedzieć od 18 w tej arenie.
Natomiast taka część gali najbardziej reprezentacyjna
i pewnie z tymi nagrodami w kategoriach najbardziej flagowych,
no to zostanie pokazane w TVN, ale to się wydarzy w kilku częściach.
I znalazłam opis tego wszystkiego właśnie w ramówce telewizyjnej.
I te części są opisane dosyć nietypowo,
bo zawsze to było tak, że o 20.00 startował Fryderyk
i kończyło się po 22.00 i tyle.
A teraz będzie to właśnie kilka części.
I pierwsza część będzie bardzo długa, bo potrwa aż 5 minut,
więc to takie bardziej wejście po prostu.
Będzie ono o 19.25.
I nazywać się będzie, no wszystko się nazywa Fryderyk Festiwal 2024,
24, Superstars, więc no po prostu supergwiazdy będą.
Później mamy to, co zawsze w TVN-ie, sport, pogodę, uwagę.
I o 20 mamy znów Fryderyk Festiwal, znów pod szyldem Superstars.
Ale o 20.55 rozpoczyna się kolejna część,
która z kolei ma szyld odkrycia,
a o 21.50 część pod nazwą Giganci.
Tak, mam jeszcze troszeczkę oleju w głowie
i domyślam się, że to wszystko jest po to, żeby tam wcisnąć reklamki gdzieś po drodze.
Ale może być i tak, się okaże, że rzeczywiście to będzie jakoś tak podzielone, że
między 2055 a 2150 będzie więcej tych debiutantów, a potem faktycznie ci
giganci, ci najwięksi artyści z jakimś tam największym dorobkiem będą występować.
A może to po prostu będzie zmieszane i
takie tylko dołożyli tutaj szyldy, żeby jakoś wprowadzić większą
ekscytacje wśród potencjalnych widzów.
No bo właśnie, jeżeli chodzi o tych, którzy wystąpią,
to to nie jest tak, przypominam, to tak nie działa, że dajmy na to.
Nagrodę w kategorii muzyka dziecięca otrzymują śpiewające brzdące
i teraz wychodzą jakieś dzieci i śpiewają tę piosenkę o lisku,
co chodzi do kurnika.
Tylko te poszczególne nagrody są wręczane w trakcie,
najpierw zawsze oglądamy jakiś taki skrót piosenek artystów,
którzy mogą liczyć na nagrodę w danej kategorii.
Potem się dowiadujemy, że wygrywają te śpiewające brzdące,
ktoś wychodzi, ktoś odbiera tę statuetkę.
Natomiast na gali występują osoby najczęściej znajdujące się
w gronie tych nominowanych, chociaż w sumie to niekoniecznie.
I one występują niezależnie od tego, czy dostaną nagrodę czy nie.
bo te występy są już oczywiście zaplanowane wcześniej.
Tak więc to, kogo wam teraz wyczytam,
jeżeli chodzi o artystów występujących na tej gali,
to nam nie powie, kto z nich ma szansę na statuetkę,
bo też nie wszyscy są nominowani.
No tylko po prostu takie tutaj występy zaplanowano,
żeby uczcić to 30-lecie.
Oni mają stworzyć jakieś duety ze sobą, jeżeli dobrze wyczytałam.
Tak że może niekoniecznie zawsze we własnych piosenkach się zaprezentują,
coś tam ciekawego przygotują, a ten cały skład to takie osoby jak Doda, Daria Zawiałow.
No właśnie, Doda przecież nie była nominowana w tym roku.
Występowała też w zeszłym roku, jak miała nominację z tą płytą Aquaria,
a na teraz po prostu jest zaproszona Daria Zawiałow, Karla Fernandez, też nienominowana,
a młoda, zdolna, śpiewa, współpracuje też właśnie ze wspominanym teamem
producenckim, kompozytorskim Hotel Torino.
Ralf Kamiński, Smolasty, Oskar Cyms.
Też wiecie, Ralf Kamiński, Oskar Cyms,
osoby obecne w ostatnich latach na scenie muzycznej,
choć może w ostatnim roku nic takiego swojego, nowego nie zrobiły,
natomiast uznano jednak, że wciąż gdzieś tam o nich się mówi,
to warto ich zaprosić, żeby chociaż zaśpiewali, zagrali.
Kwiaty Jabłoni, Kaśka Sochacka, Daria ze Śląska,
więc oczywiście nominowanych to nie brakuje.
Vito Bambino, Luke, ale nie ma wymienionego tego całego składu, Rebel Babel, Laboratorium Pieśni, Tęgie Chłopy,
Na scenie by się nie zgnieścili być może.
No właśnie, więc nie zdziwię się jak Luke tam coś innego przygotuje, niekoniecznie może te, któryś z utworów z chłopów.
Rosalie, Natalia Przybysz, Dawid Tyszkowski, może to będzie okazja, żeby się dowiedzieć co z tym jego kotem.
Skuba z Katia, czyli też debiutantka, bo w tej kategorii ona była nominowana podobnie jak Franklin.
Kolejny debiutant, Paulina Przybysz, Mary z Polski, Kasia Alin z Dorota Miśkiewicz i Waluś Kraksa-Kryzys.
Nie udało mi się ustalić, kto galę poprowadzi, to mimo, że szukałam to jakoś na taką informację, nie trafiłam, ale może szukam zbyt mało uważnie.
Tak więc przypominam, jeżeli chodzi o transmisje internetowe potencjalne,
to tutaj was nie chcę wprowadzać w błąd, więc nic już więcej nie powiem.
Może będą, ale piątek o godzinie 19.25 w TVN, takie jakieś krótkie wejście.
No a już o 20.00 zaczynamy na dobre oglądać tę właśnie galę
i dowiemy się, kto wygra.
I tak jak powiedziałam, jeżeli chodzi o nasz muzyczny wybór,
to my się tutaj skoncentrowaliśmy na kategorii utwór roku.
by pokazać wam jakieś dwie piosenki, które możemy sobie na to pozwolić.
Temat jest muzyczny, to i przerwa muzyczna może być bardziej okazała.
By pokazać jakieś dwie piosenki, które właśnie zdaniem Akademii
tutaj zasłużyły na nominację.
Zobaczymy, czy która z nich zostanie wyróżniona.
Nie będzie to piosenka o lisku, która chodzi do kurnika,
tylko najpierw Lechianerka.
No właśnie, moglibyśmy zagrać utwór dla dzieci, łagodny,
a będzie znowu brzydkie słowo.
bo przypominam, Lechian Erka nagrał piosenkę pod tytułem
d… jak sofa, ale on tutaj sam się w tekście wytłumaczy
i o co mu chodzi.
Tak więc mamy nadzieję, że nie czujecie się zbulwersowani.
No a potem ten potężny skład Rebel Babel, Luke,
Tegiel, Laboratorium Pieśni, Kaja, Daga Dana.
Nie wiem, kto jeszcze, wszyscy po prostu, którzy mogli,
to nagrali muzykę do tych chłopów.
A że radio jest pojemne, to tak jak powiedziałeś,
pomieści wszystkich, na Eurowizji nie będzie,
ale jeżeli ktoś nie zna, no to przy tej okazji dowie,
jaki utwór był podobno, według plotek, blisko tego, żeby nas reprezentować.
Dowożę, chociaż Fryderyka dostaną na osłodę.
A więc najpierw Lechianerka, no i ta część, pewna ciała, jak Sofa,
no a później ten jeden z motywów przewodnich filmu,
opartego na prozie Władysława Reymonta, czyli Jesień tańcuj.
24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, przeboje, które łączą pokolenia.
3 pokolenia, Radio DHT.
Cały czas słuchacie programu RTV na antenie, Radia DHT, no i jeszcze trochę informacji dla was mamy.
Tak, i cały czas czekamy na wasze komentarze, może macie jakieś typy w tych kategoriach, które przedstawiłam,
kto powinien zostać nagrodzony, ale tak jeszcze wybaczcie, że się czepiłam tej piosenki dziecięcej,
może to teraz mi jest nieco bliższe, tak tylko troszkę, ale jednak, niż bywało kiedyś.
Bo tak analizując tę całą stawkę nominowaną, zaczęłam się zastanawiać,
że tam chyba brakuje jednego, no właśnie, kogo?
Postaci, projektu, który w zeszłym roku robił furorę
wśród takich dzieci, z którymi ja mam kontakt.
Ale myślę, że dlatego to coś, wybaczcie, że tak mówię brzydko,
ale zaraz wyjaśnię, że to coś, ten projekt, ta osoba nie została nominowana.
bo po prostu nie wiadomo, kto za tym stoi.
Mam na myśli Mako, tak, już powiem tę nazwę.
Mogliście się zetknąć z tym gdzieś w internecie,
ale rzeczywiście muszę wam powiedzieć,
że końcówka zeszłego roku szkolnego to był taki czas,
kiedy no, u dzieci absolutnie to było na największym topie.
Na przykład taka piosenka, wybaczcie, no powiem to,
puściłem bąka na pogrzebie, jak ja z tego się wygrzebię.
Albo tam jakieś inne o potrzebach fizjologicznych
i o tym, co wychodzi z pęcherza albo to, co było absolutnie największym hitem.
Niewinny się nazywa, bo bardzo mała żaba, więc brzmi jak każda jedna piosenka dla
dzieci, ale tam dalej jest po prostu, ta żaba jest jakoś absolutnie nadprzyrodzoną
istotą, bo jest, że bardzo mała żaba je sobie kebaba, przez telefon gada tam,
coś tam na kanapie, buchy sobie łapie, popupie się, drapie i w ogóle wszystko robi.
On nadał jej na imię Krystyna, ten główny
bohater, chociaż nie wie, czy to chłopak, czy dziewczyna.
Jest tam jeszcze też bardzo jednokluczowe zdanie, że
żaba, jak każdy inny człowiek, musi spać.
Tak więc, jak wam się
zachce spać, jak będziecie szli spać, no to pomyślcie o tym właśnie,
że musicie spać jak każdy inny człowiek i
również jak żaba.
Swoją drogą ciekawe, czy żaba imieniem Krystyna była na tym zlocie Krystyn,
z którego relację robił Irek Bieleninik.
No jak ją wypuścił z chaty ten, co ją dostał, to
to może.
No może. Więc to jest dziwne, bo nie wiadomo, kto stoi za tym fenomenem internetowym,
który gromadzi bardzo dużo wyświetleń w internecie.
I takich komentarzy, że w ogóle to jest super jakości.
Tak, pod koniec zeszłego roku miałam takie ostatnie lekcje w roku, już po wystawieniu ocen.
Ktoś do mnie mówi, proszę pani, włączy pani taki quality polski rap.
Quality, czyli takie jakościowe. Ja mówię, co byś chciał sam ci włączyć?
Mako, bardzo mała żaba. No, zmieniają się definity, słuchajcie, zmieniają się czasy.
Kiedyś dzieci słuchały Majki Jeżowskiej, Natalii Kukulskiej,
a teraz rozumiecie, jest…
Akademia Pana Kleksa, chociaż w sumie ona wraca.
No to wróciła, nie? Są dzieci, które ostatnio…
Chłopiec z pierwszej klasy bardzo ładnie mi zaśpiewał piosenkę
z Kleksa tego nowego, więc…
Ciekawe, czy na przykład Puszek Okruszek wróci.
Wiesz co, chyba uczą się tego dzieci czasami, tak wiesz,
w ramach po prostu nauki, tam piosenek na lekcjach, bo wiem, że jedna, druga klasa
uczyła się tego ostatnio, no ale to nie tak, żeby one sobie tego słuchały, bo jak już
czegoś słuchają, to ta mucha, mucha w mucholocie i inne takie tam dziwne rzeczy,
które są na YouTubie właśnie, no te młodsze dzieci to te śpiewające brzdące.
No i wspomniany Mako, czyli jakiś taki
ewidentny projekt, który został obliczony na dużą ilość wyświetleń i nie wiadomo kto za
tym stoi, sami sobie są winni, bo przez to nie mogli być dominowani do Fryderyków.
Myślę, że to byłoby wydarzenie, gdyby bardzo mała żaba została nagrodzona.
Ja to wszystko po to, żeby już potem Sylwester nie płakał, że nie mówię o dzieciach,
więc mam nadzieję, że limit wyrobiłam na kilka wydań.
Wprawdzie nie w Tyflo-przeglądzie, ale jednak.
Ale jest, jest.
Ale też ta aluzja jest tutaj uprawniona, bowiem stanowić ona może takie przejście
do naszego kolejnego tematu, bo nie jest tajemnicą, nie ukrywam tego,
gdzie działam, jak nie prowadzę audycji radiowej, od poniedziałku do piątku.
I moje miejsce jest za biurkiem,
inne niż to, na jakim zasiadałam lata temu.
I powiem wam szczerze, oczywiście taka praca jest stresującą pracą,
bo codziennie musisz ileś razy przekazać treść,
przygotować się do tego przekazania treści,
zrobić to najlepiej, jak potrafisz.
po prostu wszelkie swoje zasoby wewnętrzne wykorzystać.
W moim przypadku śpiewając, grając, opowiadając, pokazując,
starając się być miłą, uśmiechniętą, zabawną osobą,
ale też umiejąc rozstrzygać jakieś problemy typu,
bo ona się na mnie popatrzyła i coś tam.
Takie, wiecie, najbardziej ważkie problemy,
jakie tu są w młodych latach, oczywiście tego nie lekceważę,
bo kto takich kiedyś nie miał.
Natomiast, więc to na pewno, to się wiąże z jakimś stresem.
Ale powiem wam szczerze, że nie chciałabym już z powrotem znaleźć się po tej drugiej stronie.
Bo jak sobie przypominam stres związany z tym, jak oczywiście byłaś też młodszą osobą,
więc pewnie mnie odpornął na stres, że o mój Boże, klasówka. O mój Boże,
pani będzie pytać na jakimś tam przedmiocie, a ja nic nie rozumiem.
To powiem wam, że nie miałabym już chwil na tę siłę.
Ale wiesz co, ja tak właśnie też obserwuję takie wypowiedzi ludzi,
że chcieliby się cofnąć do tych czasów dzieciństwa, do tych czasów szkolnych bardzo często.
I ja też się dziwię, bo ja pamiętam, że wtedy naprawdę to był bardzo, bardzo duży wysiłek,
żeby to wszystko, żeby ten cały materiał przyswoić, żeby to wszystko opanować.
Też było dużo stresu związanego z tym, że co chwilę ktoś mógł cię zapytać,
co chwilę był jakiś sprawdziany. Ja naprawdę tych czasów szkolnych też jakoś bardzo dobrze nie wspominam.
Można wspominać dobrze te elementy związane z życiem towarzyskim, pewnie to ludzie pamiętają,
ale jakbyście sobie przypomnieli te kwestie związane z nauką jako taką, no to ja nie wiem, czy byście chcieli.
Zdecydowanie nie, ja wolę pracować, powiem szczerze, wolę pracować niż miałbym znowu wrócić do szkoły.
No ja chyba też mimo, że pracuję w szkole, mimo tego, że do niej wróciłam,
natomiast dlaczego o tym mówię? Dlatego, że są tacy, którzy zdecydowali się wrócić do szkoły właśnie w roli
takiej, w jakiej byli w niej, będąc dziećmi.
To już jest to też, o czym mówiliśmy, stacja TTV z dwiema nowościami na tę wiosnę.
Jedna już jest o żonach Podlasia, druga będzie właśnie w drugiej połowie marca.
Kanał TTV zacznie emisję reality show Back to School, prawdziwy egzamin.
To reality show, zgodnie z zapowiedzią, to ma być taki eksperyment społeczny,
w którym grupa dorosłych będących rodzicami wróci właśnie do szkoły,
aby na własnej skórze poczuć to, z czym dziś mierzą się ich dzieci.
Konkretnie 10 dorosłych osób weźmie w tym udział.
I oni skończyli szkołę już wiele lat temu,
choć konkretnie szkołę podstawową.
A teraz zdecydowali się wrócić do szkolnych ławek
i spędzić dwa tygodnie w bursie.
To ja jeszcze dodaję dramaturgii,
takie właśnie życie poszkolne, internetowe
i tam wszelkie potencjalne afery i w ogóle elementy życia towarzyskiego.
No i będą się tam uczyć przedmiotów obecnych w podstawie programowej.
Od polskiego przez matematykę, po fizykę i chemię.
Wy wiecie, o co ja chcę zapytać.
Skoro wszystkich, to czy będą też przedmioty artystyczne?
Zwłaszcza mój, bo no, popatrzyłabym sobie, nie powiem, że nie.
Tym bardziej, że lekcje poprowadzą prawdziwi nauczyciele
z różnych typów szkół, pedagodzy z doświadczeniem
w pracy z dziećmi, pasjonaci swoich przedmiotów, stosujący czasem niestandardowe metody nauczania.
Więc nie ukrywam, że na pewno, wiecie, z mojej perspektywy oczywiście to nie będzie nakierowane,
nie będą to wykłady metodyczne o tym, jak uczyć, ale kto wie, inspiracje można znaleźć wszędzie.
I być może dzięki, nie wiem, jakimś metodom stosowanym tam na lekcjach polskiego
jakiejś tam inspiracji znajdę, ale na pewno najlepiej to by było popatrzeć na lekcje mojego przedmiotu
i na jakieś niestandardowe metody i może coś tam wdrożyć do swojej pracy,
zawsze się warto rozwijać.
A jeżeli chodzi o uczestników, to to nie będą osoby z ulicy,
no tylko to będzie program dla celebrytów,
takich wiecie, nie z tej najwyższej półki, no bo to jednak TTV,
no ale niektórzy są znani, np. aktor Michał Koterski,
tiktokerka Barbara Cichocka-Mruk, znana jako Taty Piara.
Nie, nie znam TikToka, nie ogarniam,
to jest właśnie coś, do czego jeszcze nie udało się przekonać dzieciom.
Mnie, a ostatnio słyszałam, a pani ma TikToka,
a to wtedy bym dał pani obserwację,
ale nie masz tam czego szukać, mój drogi.
A także będą uczestnicy Google Box
w postaci Dominika Abusa, Katarzyny Gosinicy i Agnieszki Kotońskiej.
Będzie bloger Michał Będźmirowski, znany jako Modny Tata.
Uczestnik programu Życie na kredycie, jak na beczce prąchu.
Ostatnio też z jednym uczniem śpiewałam piosenkę z Życia na kredycie.
Moja praca jest czasem troszkę dziwna.
Ten uczestnik to Kamil Dudek.
Będzie tutaj też pastor Maciej Liziniewicz.
Ja nie wiem, dlaczego pastor jest znany.
Coś wiesz, o co chodzi z tym?
Nie mam pojęcia.
Będzie aktorka, której personeliów nie umiem przeczytać.
Dawina Davina Reeves.
Dobra, nie będę brnęła dalej, bo jeszcze jest nazwisko,
a tutaj już w ogóle nie wiem, tak że to jakaś światowa kobieta.
I uczestniczka, niegdysiejsza topmodel, Karolina Kuczyńska.
A program ten będzie nadawany w TTV w każdą niedzielę o godzinie 16.00,
począwszy od 24 marca, czyli to nie jest niedziela tak dzisiejsza,
tylko kolejna jeszcze, ale ponieważ obawialiśmy się,
że ten czas już nie będzie tak bardzo obfitował w te newsy medialne.
Już wam o tym powiedzieliśmy teraz.
Zgodnie z tym, o czym mówiliśmy, trochę mnie dziwi ten czas premiery,
bo tematyka szkolna by nam się bardziej skojarzyła z wrześniem,
z początkiem września, żeby wtedy to umieścić w ramówce.
A dwa, czemu niedziela? Ludzie, jest niedzielne popołudnie.
Czy na pewno szkoła to jest to, o czym chcemy myśleć wtedy?
To by może trzeba było dać w jakiś dzień, tygodniu inny.
Ale też ta pora mnie tak zaskakuje, bo to nie jest prime time, nie oszukujmy się, dla kanału typu TTV,
no to te wszystkie flagowe produkcje tam są umieszczane raczej wieczorną porą, tak jak te żony Podlasia są o 22.
Czemu to jest o 16?
Wymagało to na pewno jakichś nakładów finansowych, żeby ogarnąć te burse tych nauczycieli, im coś zapłacić.
Jak zawsze coś takiego widzę, to jednak mam myśl, czy aby na pewno wam to wyszło w satysfakcjonujący sposób.
Ale może to jest teoria spiskowa, może w tym szaleństwie i w tej godzinie jest metoda.
no ja muszę to obejrzeć, choćby pierwszy odcinek,
no to jest, rozumiecie, wymagane przez mój zawód, żeby zobaczyć.
Jeszcze jedna informacja związana z grupą TVN,
ale teraz z przestrzenią internetową, z serwisem Player,
bowiem tutaj kolejny już jeden z wielu nowych seriali.
Będzie to serial z imieniem w tytule, imię to Klara.
I teraz oczywiście w kilku słowach informacja o tym serialu.
Być może zagości ona u nas, jak to zawsze mówię, po raz kolejny,
jeżeli ten serial się doczeka telewizyjnej emisji.
No ale jak ktoś płaci za playera, ja płacę, no to teoretycznie mogłabym oglądać.
Ty też płacisz, teoretycznie mógłbyś oglądać.
Ale czy będziesz, to mi zaraz powiesz.
Tytułowa Clara to jest postać, w którą się wciela Izabela Huna.
To kobieta, jakich wiele mijamy każdego dnia na ulicy, w sklepie czy na siłowni.
No to najpierw może trzeba chodzić na siłownię.
40 urodziny ma już za sobą.
Podobnie jak nieudane małżeństwo.
Klara ma też toksyczną i wszystko wiedzącą matkę, w tej roli Iwona Bielska,
nieobecnego ojca, kota reproduktora oraz problemy jak wszyscy.
Ma też naiwną wiarę, że czeka ją spełnienie marzeń.
Od kilkunastu lat jej serce bije i wariuje dla Aleksa, w tej roli Adam Woronowicz,
niezbyt urodziwego prawnika.
To Adam Woronowicz, to jest taka sugestia, że on nie jest urodziwy, czy będzie ucharakteryzowany?
Może będzie ucharakteryzowany jakoś.
No, ale ma żonę w każdym razie, więc jednak ta potwora znalazła swego amatora.
Na szczęście są jeszcze wspomagacze.
Co należy przez to rozumieć? Czy to, co się pojawiło w tytułach płyt m.in. zespołu Myslowic,
albo Jana Emila Młynarskiego, czy po prostu ona niewinnie pije kawę i to ją wspomaga?
Może, nie?
W każdym razie są też przyjaciele.
Wronka w tej roli Katarzyna Warnkę i Wojtek w tej roli Piotr Adamczyk.
No, psada jest taka imponująca, powiedziałabym.
I jeszcze jedna ciekawostka,
i że Izabela Kuna, czyli odtwórczyni głównej roli,
oprócz tego jest jednocześnie producentką tego serialu,
także miała taki duży udział w jego tworzeniu,
a premiera w Playerze będzie miała miejsce 22 marca,
czyli w przyszły piątek.
Czy to jest serial dla ciebie?
Szczerze tak po opisie to nie wiem.
Ja mam tylko nadzieję, że grający tu kot również został sowicie wynagrodzony.
Jakieś tantiemy, że dostał.
No, żeby tam miał siła na teleprodukcję.
No właśnie.
No, w każdym razie nie dziwi ci się, bo to wygląda jak taki
babski serial z opisu, więc
no nic oczywiście złego, bo takie produkcje są potrzebne, żeby mieć się przy czym
zrelaksować, natomiast pewnie też nie będzie czymś odkrywczym, bo już dużo takich babskich
filmów, seriali, książek było.
Wiecie, o takich paniach, może już nie najmłodszych, które
chciałyby sobie ułożyć życie na nowo, bo coś tam im się wcześniej nie udało,
mają przyjaciół, którzy je wspierają, no to mi się wydaje…
Nie znam się na kinie, ale wydaje mi się to znany już wzorzec,
niemniej nie sugeruję, że ma to jakoś w waszych oczach skreślić tę produkcję.
No i słynny wątek, ja go kocham, on mnie nie, tak?
No to też…
No i jest dalece prawdopodobne, że to się jednak odwróci,
ale to nie jest spoiler, to są tylko moje podejrzenia.
No to czas zakończyć już wejście poświęcone TVN-owi,
no bo od dwóch wejść w zasadzie tam jesteśmy.
Przypominam, że Fryderyki też w TVN-ie,
no i o grupie TVN też teraz u nas było.
A zanim po muzycznej przerwie wrócimy na antenę,
no to muzycznie teraz wrócimy do szkoły.
W ogóle nie wiem, czy sobie jakoś uświadomiłeś to,
i to chyba w dalszej części naszego programu jeszcze będzie słychać,
że takie nam się zrobiło dzisiaj filmowe, wydanie muzyczno-filmowe.
Ale nie wszystkie utwory takie są przecież, co prawda,
no bo chociażby ten Lech Janerka to nie,
ale Jesień Tańcuj jak najbardziej
i to co teraz u nas się pojawi to też,
bo wynika z takiego naszego researchu,
że ten utwór Back to School, który teraz u nas zabrzmi,
pochodzi z Grease, a konkretnie z jego drugiej części.
Jeżeli lubicie muzykę filmową, serialową i pokrewną,
to zostańcie z nami, bo jeszcze trochę podobnych akcentów przed nami.
A jeżeli takiej nie lubicie i chcecie słuchać
naszych medialnych opowieści, na przykład o pewnym nowym telewizyjnym kanale,
to również zostańcie.
RTV, o radiu i telewizji wiemy wszystko.
Oto wróciliśmy ze szkoły do szkoły,
ale ja raczej ze szkoły bym wolał niż do szkoły i do telewizji.
Czy chciałbyś zawsze uczyć małych takich bąbelków czegoś, nie wiem, informatyki?
Informatyki, no, co najwyżej,
no bo czegoś by innego, wiesz co, nie wiem.
Podstaw radia jeszcze nie masz.
No właśnie, to na studiach ewentualnie w Stanach Zjednoczonych są te Broadcasting School.
I to takie dosyć popularne są po nasz kierunki.
Chociaż jak teraz, cóż, ta inteligencja zastąpi wszystko łącznie ze słuchaczami,
to ja nie wiem, jak bardzo będzie to wszystko popularne.
Natomiast kanały telewizyjne nam powstają.
Bo nadal jesteśmy w kręgu telewizyjnym i tak oto w poniedziałek oficjalnie ruszy
prowadzony przez spółkę Red Carpet TV kanał CTV9.
Ja rozumiem, że ty w związku z tym, że przygotowałeś tego newsa, to za chwilę nam wytłumaczysz,
jak to się wydarzyło, że ktoś wstał rano i zastanawiał, jak nazwać ten nasz nowy kanał,
No bo mamy powiedzmy na kanał tylko nazwa jeszcze.
I myślał, myślał i stwierdził, ha,
CTV9 to jest to.
Kiedyś ludzie mówią się i Polsat, TVN, takie dobre nazwy były,
to CTV9 jest tak dobra, albo nawet i lepsza.
Wytłumaczysz nam to, prawda?
Co niektórzy sugerują jakieś nawiązania do chińskich kanałów telewizyjnych?
Gdzieś widziałem takie informacje.
No właśnie nie wiem, ale
ale to nie ma znaczenia tak na dobrą sprawę, wiesz?
A ja za chwilę powiem dlaczego.
bo to się nie przywiązujcie do tej nazwy. Kanał będzie nadawany i w zasadzie już teraz jakieś emisje testowe trwają
na Multiplexie VIII. I cóż tu będzie? Otóż program ten oferujący zróżnicowane treści filmowo-dokumentalne
będzie nadawany przez całą dobę. Z głównym naciskiem na filmy fabularne, seriale oraz treści dokumentalne.
Ponadto w ramówce kanału znajdą się a także audycje edukacyjne adresowane głównie do widzów od trzydziestego do osiemdziesiątego roku życia.
Zawsze wydawało mi się, że audycje edukacyjne to tak raczej dla młodszych są, ale przecież to nie niesie sensu.
W ogóle nic złego w tym nie ma. W szkole się nie nauczyli, nie chcą robić back to school, to niech się uczą teraz.
Tylko, że ten przekrój jest taki szeroki. Zawsze jak te grupy się wydziela, do których się coś adresuje,
czy to format muzyczny w radiu, czy jakieś programy, to nie wiem, od 30 do 50, tak?
Albo 25-50 na przykład.
Bardziej, no nawet, tak jak mówisz. Ale tutaj po prostu widać, że da każdego coś miłego.
Oczywiście, że tak. Więc może i te 30 to jest taka dolna granica,
ale jak i ktoś młodszy włączy, to też się…
Myślisz, że mogę? Czy to jest legalne?
Myślę, że tak, myślę, że tak, tak.
No to już niedługo, to wiesz.
To tak samo jak można, chyba można
jeść mieszankę studencką, nie będąc studentem.
Nikt tego nie sprawdza.
Nie, nikt tego nie sprawdza.
Jak kupujesz to, z tego co wiem,
nie żądają od ciebie legitymacji, więc można.
I teraz a propos tej nazwy.
Słuchaj, bo nazwali to CTV-9,
Nie losowali literki na koreofonii, bo to samo głos nie porusili.
Ale to niedługo tak będzie, a przynajmniej jeżeli Krajowa Rada pozwoli,
bo docelowo CTV9 ma nosić nazwę Widok TV, Widoc właściwie.
I to przez V.
Tak jest.
Nadawca złożył w tej sprawie wniosek do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
No i pytanie, czy nie można było od razu?
No właśnie miałam takie wypowiedzi, że pytanie mam za milion,
jakby czepnie można było od razu upomyśleć, jak nazwać kanał,
tylko wrzucać tam jakieś losowe literki i cyferki.
No myślę, że to tak było, że najpierw bardzo się podekscytowali,
że nam tak fajnie się to wylosowało tu, CTV9, wszyscy będą to pamiętać.
Po prostu jak pójdziemy w miasto i zapytamy, jakiego kanału oglądacie,
jaki kanał oglądacie najchętniej, CTV9, wszyscy będą.
A potem ktoś stwierdził, chyba jednak nie, coś tu poszło nie tak, to chyba ten przejaw
kreatywności był za duży, to może zmieńmy. No i na co? No i na co? No widok, no dobra,
ale żeby tak było bardziej międzynarodowo, skoro to CTV to do Chin, to tu bardziej do
angielskiego niech już nawiązuje i to będzie nawiązywać do słów video i documentary.
Harry, czyli tak to właśnie będzie wyglądało. No i cóż tu będzie jeszcze w tym programie?
Jakie będą treści proponowane?
Na przykład będziemy mieć kroniki popkultury, pasmo poświęcone filmom, muzyce i książkom
oraz Świat w dokumencie. To tylko niektóre propozycje, jakie przygotowuje nadawca dla swoich widzów.
Dodatkowo, CTV9, wkrótce Widok, będzie nadawać popularne seriale, w tym m.in. muzyczną telenowelę
Queen of Flow czy Modę na sukces. W końcu coś znam, jeżeli chodzi o tytuł.
No i tak właśnie będzie to wyglądało, będzie, przypomnijmy, nadawany ten kanał na Multiplexie VIII,
czyli w towarzystwie takich programów jak Nowa TV, Zoom TV, WP oraz Metro TV.
Kanał CTV9, już niedługo Widok TV, zajmie 50. pozycję na liście kanałów telewizji naziemnej.
Więc pamiętajcie, 50. pozycja to chyba łatwiej zapamiętać niż nazwę.
Niż CTV9, tak, to prawda.
Przypomnijmy, że pojawienie się tego kanału to jest po głosie konkursu właśnie na nadawanie
na tym Multiplexie VIII, który był jakiś czas temu ogłoszony w związku z tym, że tam te kanały się niektóre poprzesuwały
i pozmieniały swoje lokalizacje, tam TVP swoją ofertę porządkowała i tak dalej.
I mówiliśmy Wam o tym konkursie, że ten Red Carpet się najpierw zgłosił,
ale nie spełniali warunków,
bo oni najpierw
tam
źle sformułowali te wnioski,
bo trzeba było
stworzyć nowy kanał, a oni się tam
zgłosili z czymś, co już
istniało wcześniej, ale potem zrobili to
dobrze, teoretycznie dobrze,
formalnie właściwie, ale jak już wymyślili
nowy kanał, to wymyślili CTV9,
więc no ja w sumie nie wiem.
Widocznie już po prostu cała para
poszła w wymyślanie tej nowej ramówki
i na nazwę zabrakło czasu.
Ale dobrze, że nie zabrakło czasu
na odmyślenie dobrego kontentu,
bo słuchajcie, wszyscy fani
mody na sukces, którzy
z sentymentem oglądali ją
lata temu, chętnie wrócą,
bo w TVP już nie ma.
Potem wspominaliśmy, że któryś tam
z kanałów telewizji naziemnej
to pokazywał. Chyba Player też?
Coś w Playerze też gdzieś?
Jest, nie wiem. Więc to jest też dobre pytanie,
które sobie zadawaliśmy poza anteną,
czy oni to od pierwszego odcinka tu będą,
czy oni to od którego odcinka,
czy w ogóle dla ludzi, którzy to oglądają,
ma to jakieś znaczenie, od którego odcinka będą to oglądać.
Nie wiem, w ogóle piszcie,
czy Mody na Sukces jest jakimś waszym wspomnieniem.
Natomiast nawet jeżeli oglądaliście Mody na Sukces
i nie wiecie o niej nic, tak jak ja,
bo może tam jakiś odcinek mi mignął,
ale kompletnie nie wiem, kto jest kto,
tylko wiem, że tam jakieś absurdalne się rzeczy działy,
zmartwychwstania, inne cuda,
no to słuchajcie, kto nie zna oprawy muzycznej,
muzyczki z czołówki, której towarzyszył pan Stanisław Walejniczak, który zawsze wymieniał
tę coraz to większą liczbę wskazującą na numer odcinka, no to my dzisiaj bez jego głosu,
ale no nie możemy sobie odmówić tej przyjemności, żeby posłuchać właśnie
oprawy muzycznej mody na sukces. Mówiłam, że nasze spotkanie dzisiaj
no nie tylko medialne, ale również muzyczno-filmowe, ale także serialowe.
Radio nie lubi ciszy, ale już ciszy nie ma, już jesteśmy my i to w dodatku jesteśmy z ostatnimi tematami, jeżeli chodzi o dzisiejsze wydanie programu RTV.
A kto nas dobrze zna, ten domyślać się może z jaką dziedziną związane są te ostatnie tematy.
Tak, zgadliście, radio. Tak, zgadliście, rozpoczynam od kolejnego imperium w stanie likwidacji.
Imperium prezeski Agnieszki, kiedyś było ono, teraz tam jakieś imperium likwidatora Pawła.
Imperium likwidatora Pawła, tak.
No właśnie i tak samo jak w telewizji. Likwidacja trwa, pozbywanie się ludzi trwa.
Z tej zmiany też wiele osób nie jest zadowolonych i ją krytykuje, o czym teraz opowiesz.
Chociaż właśnie to jest, mam wrażenie, że taki łącznik pomiędzy tym, co u nas na początku i na końcu,
bo ta osoba z radiem, ale też z telewizją była związana i w jednym i w drugim miejscu jej już nie będzie.
A mowa o Rafale Porzezińskim, który to od kilku lat prowadził na antenie Polskiego Radia 24
audycję Dwa spojrzenia na temat wychodzenia z uzależnień i niemocy.
W ostatnim okresie ta audycja była nadawana w soboty o godzinie 22.06.
Co ciekawe, obecnie stacja emituje w tym paśmie cykl Doroty Bonieckiej-Górny,
co jest na tej taśmie, prezentujący archiwalne reportaże i dokumenty Polskiego Radia.
Natomiast w zeszły poniedziałek Rafał Porzeziński, w zeszły poniedziałek ostatni raz prowadził
razem z Markiem Chorodniczym w programie trzecim Polskiego Radia, audycję zatytułowaną
w tonacji Trójki.
Gospodarzami jej poniedziałkowych wydań zatytułowanej Trzecia Fala, obaj zostali
na początku ubiegłego roku.
No i z racji tego, że pan Porzeziński rozstaje się między innymi z Polskim Radiem,
to nie wiadomo również, czy Marek Chorodniczy pozostanie na antenie Trójki.
Jak powiedział portalowi wirtualnemedia.pl, nie otrzymał na razie od Agnieszki Szydłowskiej nowej propozycji współpracy,
a na pewno trzeciej fali sam prowadzić nie będzie, bo to był wspólny pomysł jego i Porzezińskiego.
W zeszłym tygodniu z anteny telewizyjnej jedynki zniknął również program Rafała Porzezińskiego zatytułowany Ocaleni,
po tym jak nadawca nie przedłużył umowy dotyczącej jego realizacji.
Cykl był w ramówce telewizyjnej jedynki obecny od 2018 roku.
Uruchomiono go jako rozwinięcie audycji twarzą w twarz ocaleni
prowadzonej przez Rafała Porzezińskiego od 2016 roku w radiowej jedynce.
I my mówiliśmy o starcie tej audycji, pamiętam, to już były nasze czasy.
I to mówiliśmy dość pozytywnie, jak pamiętam, bo to taki program rzeczywiście z misją był.
Tak, pochlebnie się odnosiliśmy do tej premiery.
Trochę dużo tam czasem się pojawiło takiej religijnej indoktrynacji,
że jeżeli wyjść z nałogu, to można tylko przy boskiej pomocy.
Tak, tak.
I pamiętam, co wtedy mówiłam, że rozumiem, że to może być dla kogoś droga.
Oczywiście.
Nie, krytykuję tego, nie oceniam, pewnie dla mnie by nie była, choć
Nie byłam w tej sytuacji, więc mogę mówić, co by było gdyby, jak nie było.
Natomiast być może, nie być może, tylko nawet jestem tego pewna,
że brakowałoby mi może jakichś osób, dla których, chociaż oglądałam niewiele tego,
ale też bazując na tym, co później o tym programie czytałam i słyszałam,
jakichś osób, u których zadziało się to w jakiś inny sposób,
bo to niekoniecznie to ukojenie znajduje się w Bogu.
Coś innego zawsze może pomóc, prawda? Wiele jest takich rzeczy.
I jeżeli będzie jedna osoba, której pomógł Bóg, druga, która miała inną historię i trzecia, która miała inną,
to w ogóle nie miałabym się czego czepić.
Tak czy inaczej nie sądzę, żeby akurat to był program taki pierwszy, wiecie, do wylotu z anteny,
bo na pewno mówił o rzeczach istotnych.
Oczywiście, że tak.
Natomiast przypomnijmy jeszcze kilka słów na temat pana Rafała.
On od stycznia 2016 roku do stycznia 2018 roku był dyrektorem programu pierwszego Polskiego Radia,
a wcześniej przez dwa lata prowadził program 12 Krok w Telewizji Republika, pracował m.in. w Radiowej Trójce,
Radio Z, Radio Kolor, Radio Józef, Radio Warszawa oraz Radio Plus i w tej ostatniej stacji pełnił funkcję dyrektora programowego.
Współpracował też m.in. z Kanal Plus, Telewizją Polsat, Telewizją Puls i TVP Info.
bo w 2009 roku był wydawcą programu Koniec Końców na antenie telewizyjnej
jedynki współprowadzonego przez Pawła Kukiza.
Takie to odejście, ale nie tylko są odejścia, są i przyjścia.
I a propos tego jak to się plecie, też taki komentarz zawarła w rozmowie z Michałem,
za chwilę się zorientujecie dlaczego, bo tak jak powiedziałeś, są i przyjścia,
powroty. Kochani, dokonało się wracać do Polskiego Radia, jak to niektórzy
mawiają, sumienie polskiego, no kiedyś do Twittera, teraz portalu X,
czyli pewien dziennikarz szalenie tam aktywny, który, no to nie wiem,
czy to dobrze tak do końca, że chyba nie jest żadną tajemnicą,
jakie poglądy grają mu w duszy. Można to zawsze bardzo łatwo z tych jego
wpisów wywnioskować. Przemysław Szubartowicz w ostatnim czasie,
o czym mówiliśmy, związany ze stacją Polsat News Polityka,
tą nową, nowo powstałą, ale też z interią,
zaczął prowadzić rozmowy w Polskim Radiu 24.
Na antenie zadebiutował we wtorek.
Będzie jednym z gospodarzy popołudniowych rozmów politycznych
po 16.30 i 17.30 oraz debat dnia po godzinie 18.
Dla Przemysława Szubartowicza jest to powrót do Polskiego Radia.
W 2016 roku odszedł z radiowej jedynki
i po tym, jak ówczesny dyrektor tej anteny w pierwszym dniu urzędowania w styczniu 2016 roku
odsunął go od prowadzenia audycji.
A Michał już przed chwilą powiedział wam, kto był dyrektorem radiowej jedynki od 2016 do 2018 roku.
No kto? No kto? No nasz Rafał Porzeziński.
Ciekawe, czy się panowie teraz tak minęli może na korytarzu.
No właśnie, no tak.
Jeden z jakimś pudłem ze swoimi szpargałami, które wynosił z redakcji,
A drugi też z pudłem, czy z paszpargą, które przynosi, żeby mieć tam swoje materiały i rzeczy, których potrzebuje.
Więc tak jak napisała Michałowi, tak to się plecie na tym Bożym świecie.
Jest jak jest i ciekawie się to układa.
No w każdym razie pan Szupartowicz jest obecnie felietonistą i publicystą Interi,
a w Polsat News Polityka prowadzi trzy razy w tygodniu debatę polityczną.
I jeszcze jedna informacja.
prowadzącym programy od zeszłego tygodnia jest także niejaki Paweł Pawłowski.
Nigdy nie rozumiałem ludzi, którzy nazywają się właśnie na przykład Pawłowski
i dają potem takie imię. Chociaż dobra, w sumie najlepiej jest,
najciekawszą chyba rzeczą w takim kontekście jest nazywać się Katarzyna Kasia.
To jest myślę, że akurat wybitne.
No ale tu mamy Pawła Pawłowskiego z Wirtualnej Polski.
On właśnie też dołączył do ekipy prowadzących rozmowy w Polskim Radiu 24.
Zostajemy w Polskim Radiu, po którym dzisiaj tak wędrujemy, znów nie po numerkach jak ostatnio, ale wybaczcie, musieliśmy po prostu zestawić te newsy o Porzezińskim i Szubartowiczu.
A teraz kolejny powrót do Polskiego Radia, ale no powrót na stanowisko kierownicze.
Słuchajcie, wcześniej to była osoba obecna na antenie, a teraz pokieruje Justyna Dżbik-Kluge.
To jest takie nazwisko, takie imię, które na pewno wiele razy już u nas było w różnych kontekstach,
bo ta pani działała w kilku przestrzeniach medialnych już za czasów naszej obecności z audycją RTV.
Trochę rzeczy zrobiła, my je sygnalizowaliśmy.
No i teraz sygnalizujemy, że ma ona zostać nową dyrektorką, redaktorką naczelną radiowej czwórki.
O tym się dowiedział Press Service.
Dziennikarka do Polskiego Radia wraca po ośmiu latach.
Juscyna Czbik-Kluge zastąpi na tym stanowisku Hannę Dołęgowską,
która zaczęła kierować czwórką w lutym 2016 roku.
Juscyna Czbik-Kluge, to też ostatnio mówiliśmy,
że od stycznia współpracuje z Teleekspresem,
gdzie prezentuje informacje dotyczące kultury.
Od listopada 2021 roku do września kolejnego roku
prowadziła audycję o książkach w Radiu 357,
a wcześniej działała w Radiu Kolor, też w Radiu Z,
Z. pracowała, tam prowadziła tę interaktywną audycję Halo Z.
A później w Waszej sprawie.
Wcześniej, tak jak powiedziałam, była związana z Polskim Radiem od 2007 roku.
Najpierw w radiowej czwórce pracowała, a od połowy 2015 roku w radiowej jedynce.
No ale radio to nie jest jedyny obszar jej doświadczeń, bo także telewizja,
bowiem miejscem, w którym zaczynała, o czym już wielokrotnie miała okazję opowiadać,
był Rower Błażeja, dzieliła się tymi swoimi wspomnieniami niejednokrotnie już.
Więc tam mogliście zobaczyć młodą panią Justynę.
A także być może mieliście okazję czytać jej książki,
bo również w pisarstwie jakoś tam się miało okazję sprawdzać.
Także to kolejny taki przypadek po pani Szydłowskiej, chociażby,
kiedy mamy właśnie powrót do publicznego nadawcy,
ale już nie koniecznie, aby prowadzić jakieś audycje,
chociaż zobaczymy, jaką tutaj audycję pani Justyna podejmie,
czy taką samą jak pani Agnieszka Szydłowska,
że ona nie po to tutaj przyszła, żeby swoje programy prowadzić,
czy jednak się skusi.
No ale właśnie przede wszystkim będzie kierować i zarządzać
radiową czwórką, czyli anteną, która wszystkich obchodzi
i ma fantastyczną słuchalność.
Każdy od rana do wieczora słucha czwórki.
Tak naprawdę to nie, odkąd jest ona obecna w cyfrze.
No to nie oszukujmy się, że została nieco zdegradowana,
no ale coś tam wciąż jest, jakieś audycje wciąż są, no to zobaczymy, jak to się dalej potoczy.
Z czwórki idziemy sobie do dwójki. I to trochę dziwne, że o dwójce wam będzie opowiadał Michał, a nie ja.
To przecież ja zawsze gadałam o dwójce, bo tam muzyka klasyczna, coś tam. No ale tym razem coś w innym trochę kontekście,
takim niekoniecznie muzycznym, więc może ten program, o którym teraz opowiesz, to nawet ciebie by zainteresował.
Powiem szczerze, jak przeczytałem informacje na temat tej audycji, to się zastanowiłem, co ona robi w dwójce.
Bo ona spokojnie mogłaby się pojawić na jakiejkolwiek innej antenie, czy w jedynce, czy nawet w trójce, tak mi się wydaje.
Ale do rzeczy. Otóż we wtorek, 12 marca, na antenie programu drugiego Polskiego Radia
zadebiutował cykl publicystyczno-kulturalny debata dwójki. Jak czytamy w opisie programu.
Czy kanon lektur jest jeszcze komukolwiek potrzebny? Jaki sens ma bojkotowanie kultury
agresywnego państwa, kiedy wykorzystywanie obszaru sztuki do nagłaśniania istotnych
problemów jest usprawiedliwione, współczesny świat stawia przed nami szereg pytań,
wobec których trudno o jednoznaczną odpowiedź. W naszym nowym cyklu będziemy rozmawiać
o rozmaitych perspektywach, z których można spoglądać na stające przed nami tematy.
Tak właśnie mówi Michał Nowak, sekretarz programu II Polskiego Radia.
Tematem pierwszego wydania debaty dwójki były zagadnienia poświęcone temu,
co jest ważniejsze, sztuka czy prawo do zrównoważonej żywności
oraz o tym, czy przerwany koncert albo zupa wylana na obraz
mogą uratować świat, czy to prowokacja do dyskusji, czy zniechęcenie do głoszonych przez aktywistów postulatów.
Debata dwójki dostępna będzie także w streamingu, w mediach społecznościowych stacji,
a emisja nowego programu została zaplanowana co dwa tygodnie we wtorki pomiędzy 21.00 a 22.00,
a premierowe wydanie Debaty Dwójki prowadził Jakub Kukla.
Więc, no tak się zastanawiam, takie te tematy wydają się dosyć mainstreamowe.
Zastanawiam się, czy to…
No uniwersalne takie, no wszędzie mogłoby być, ale związane też z kulturą.
Oczywiście.
W jakimś sensie, tak? No bo chociażby tutaj nawiązanie do tego, co się działo w ostatnim czasie,
w czasie koncertów Filharmonii.
Tak.
Czystymi zabytkami.
Z syrenką, tak?
No to są tematy kulturelne, tak, z syrenką.
chociaż wyczytam z obrazami.
Wybaczcie, nie będziemy rozwijać tego wątku,
bo nie u nas w programie miejsca na te dyskusje.
To tam w debacie dwójki oni sobie poddebatowali.
Czy właśnie chodzi o bojkotowanie tej kultury agresywnego państwa,
czyli pewnie, czy chodzić do filharmonii
na koncerty pianistów rosyjskich,
którzy na przykład w żaden sposób
nie zapierają głosu przeciwko tej wojnie?
Czy to ważniejsza sztuka, czy jednak sobie to darować?
no to też myślę, że jest powiązany z tym światem kultury,
więc mogłoby to być pewnie w jedynce i w trójce
i nic by się nikomu nie stało, ale do dwójki też chyba pasuje,
bo jest powiązany z kulturą, która to kultura ma stanowić
istotną część treści znajdujących się na antenie dwójki.
No tak.
Więc taki jest pierwszy, jeden z pierwszych chyba kamyczków
do tego nowego ogródka w dwójce.
Zobaczymy, jak oni to dalej będą rozwijać.
Zostajemy w radiu, ale już nie publicznym,
wciąż jednak dostępnym standardowo, analogowo, oczywiście też w internecie.
Powiedz mi Michale, czy ty już jesteś zdecydowany, oczywiście nie pytam cię na kogo, na co,
bo nawet nie możemy i nie powinniśmy, tylko w ogóle czy jesteś zdecydowany,
jak rozdysponujesz swoimi głosami, jeżeli chodzi o wybory samorządowe,
które już 7 kwietnia, czyli tydzień po świętach Wielkiej Nocy.
Jeszcze nie wiem, jeszcze nie wiem, ale rzeczywiście już ten czas decyzji się zbliża,
więc trzeba by jakąś podjąć, ale jeszcze konkretnie nie mam pomysłu.
No powiem Ci, że ja też jeszcze nie, bo jeżeli chodzi o te wybory, to tak powiem
krótko, że staram się nie myśleć, znaczy w ogóle najlepiej to w ogóle byłoby tak
nie myśleć, ale przy tych wyborach tym bardziej staram się nie brać aż tak
bardzo pod uwagę takich partyjnych szyldów, a jednak ważniejsze chyba powinno być to,
kto ma jaką wizję na tę naszą lokalną przestrzeń.
No zapewne są partie, które i tak bym wykluczyła, tak jak np. ktoś ostatnio pisał w mediach społecznościowych
jestem betonową wyborczynią platformy, ale waham się bardzo, czy nie zagłosować na osobę z lewicy,
chociaż normalnie lewica mi nie pasuje, ale akurat znam tę osobę z działań w mieście
i ją kojarzę, że robi dobre rzeczy, więc tak już jestem no 60-40% między kimś z pałakiem i z lewicy, ale myślę.
Więc zachęcałabym do takiego myślenia też, bo tutaj może mniej jest istotna ta etykietka,
A to, co ten ktoś by chciał zrobić, a możemy te osoby kojarzyć właśnie z jakichś tam działań, co robiły wcześniej w mieście.
Szczególnie, że komitety typu PO, Lewica, Polska 2050, coś tam to jedno.
Ale dużo komitetów lokalnych, niekojarzonych z jakimiś tam konkretnymi partiami.
To też będzie się pojawiało na naszych listach, więc tak bardziej bym patrzyła personalnie.
I też tak zamierzam zrobić, chociaż muszę tutaj się bardziej zaangażować w taką pracę,
pracę, żeby pozyskać trochę informacji o tym, kto kandyduje.
No właśnie.
Bo to jest, Michale, nie jest łatwe.
Ja też, tak.
Rada miasta, rada powiatu, rada czegoś tam.
Jak masz wybory, wiesz,
parlamentarne, to masz jedną tam listę na
twój okręg i jest okej.
A tutaj twoje miasto będzie się dzieliło na jakieś okręgi,
więc ty się musisz teraz dowiedzieć,
w którym okręgu jest ulica,
na której mieszkasz i w związku z tym,
na które osoby będziesz mógł głosować.
Więc to też nie jest takie łatwe.
Mi się ciągle wyświetlają w social mediach jakieś tam listy,
kandydatów, ale faktycznie muszę usiąść, przeczytać i zobaczyć, w którym ja tam jestem okręgu,
żeby faktycznie coś konkretniejszego zaplanować. Już nie mówiąc o głosowaniu na burmistrza
mojego miasta, bo też no chyba muszę poczytać, co oni by tam chcieli, bo mówię,
nie chciałabym się tak przywiązywać do partyjnych szyldów, a właśnie bardziej do jakichś tam wizji.
No zobaczymy, zobaczymy. No też jest inaczej, jak się kogoś tam zna.
w moim przypadku akurat tak jest,
bo z kandydatów mam okazję pracować.
No, tak, a kiedyś był dyrektorem szkoły, do której chodziłam,
a teraz jest kolegą z mojej pracy, więc rozumiecie.
Ale to wcale jeszcze nie znaczy, że ja tam oddam głos,
muszę przeanalizować, może ktoś ma lepszą ofertę.
Gdybym była z jakiegoś większego miasta,
to przypuszczam, że byłoby mi łatwiej o taką analizę,
bo miasta będące stolicami województw,
Przypuszczam, że to one głównie wypełniać będą treści, jakie się będą pojawiać w programach na antenie TOK FM.
No chyba, że mnie zaskoczą i też sięgną do tej Polski powiatowej, której ja i Ty jesteśmy przedstawicielami.
Chociaż gdyby mieli zaglądać do każdego miasta powiatowego i na każdą listę, to byłoby to niewykonalne.
To by musieli zacząć w zeszłym roku.
Tak, więc chyba niestety my musimy sobie poradzić sami, no ale może jednak coś tak by mi się kiedyś zdarzył w ramach ciekawostki.
a jeżeli jesteście z tych miast, o których mówi się sporo więcej w kontekście wyborów,
to myślę, że tym bardziej możecie liczyć na to, co szykują redakcje Radia Tok FM
wspólnie z polityką Insight.
A właśnie oni przygotowali takie cykle debat, podcastów oraz programów poświęconych
lokalnym samorządom w największych polskich miastach.
Dziennikarze sprawdzą, co się w nich zmieniło podczas ostatniej kadencji
i czego dziś oczekują od przyszłych władz mieszkańcy.
I tak oto 12 marca ruszyła seria debat pod nazwą
Debata o mieście z udziałem kandydatów do władz samorządowych.
Te debaty prowadzą Maciej Kluczka i Paweł Sulik z Radia TOK FM
oraz Joanna Sawicka i Julia Cydejko z Polityki Inside.
Debat będzie można wysłuchać w godzinach od 18.30 do 20.00
na antenie TOK FM, w aplikacji stacji i na stronie tokfm.pl.
No, ostatnio nawet była jakaś taka afera związana z jedną z tych debat, prawda,
dotyczącą Poznania. Mówią, że jednak na tych większych miastach jest taka większa koncentracja,
bo jeden z kandydatów, w sumie chyba tylko ten jeden, nie został zaproszony do studia.
Zaproszono pięciu, no bo tyle jest miejsc i tyle, więc ten z Komitetu Społeczny Poznań,
czy Łukasz Wierczewski nie został zaproszony.
Notabene osoba z niepełnosprawnością,
więc to tam jeszcze podbija relacje z tego faktu,
chociaż bo ja wiem, czy powinno, no to na pewno to nie jest sprawiedliwe,
no bo jeżeli już stworzyć możliwość takiego debatowania
to wszystkim na przykład w jakiejś innej większej przestrzeni,
w której wszyscy by się zmieścili, a chyba robiono takie rzeczy
podczas wyborów parlamentarnych, gdzieś tam w Gdańsku robione debaty,
tam w Centrum Solidarności, że faktycznie mogli debatować ci,
którzy chcieli. Na znak protestu potem się wycofał, przynajmniej zadeklarował, że się wycofuje z tego Jacek Jaszkowiak,
czyli prezydent Poznania i główny kandydat chyba, żeby nim znowu zostać.
To też nie powinno tak być, bo skoro on jest urzędującym prezydentem,
to wszyscy kandydaci, którzy chcieli wziąć udział w tej debacie, to chcieliby właśnie z nim pogadać
i z nim wejść w polemikę odnośnie do tego, co robił w mieście przez wiele ostatnich lat,
kiedy rządził. Jak tam się to wszystko skończyło, to wybaczcie, nie jestem związana z Poznaniem,
więc nie śledziłam, aczkolwiek wątek jakoś tam był obecny w moich mediach społecznościowych
z uwagi na to, że śledzę Łukasza Garczewskiego. Jest właśnie, tak jak wspomniałam,
osobą z niepełnosprawnością, więc tam zaglądam do rzeczy, które on pisze.
Także no, taki ciekawy wątek. Zobaczymy, czy do kolejnych debat zaproszą wszystkich
kandydatów i czy wszyscy przyjmą takie zaproszenia, bo jest jakaś tam debata
przez kogoś innego organizowana co do Warszawy i wszyscy sobie przyjęli zaproszenie.
Tylko nie Rafał Trzaskowski, no to nie oszukujmy się, kogo by tutaj wszyscy chcieli zobaczyć
i posłuchać, i z kim pogadać o tym, co się działo w Warszawie przez ostatnie lata.
No właśnie z nim, no a będzie pani Biejat, będzie ten Wipler, będzie pan Bocheński,
kandydat PiSu, a Trzaskowskiego nie będzie, ale to akurat przez innego organizatora
prowadzona debata. Wracamy do TKFM, bo to właśnie oni nad tym kontekście interesują
wraz z polityką Insight, bo ponadto wspólnie realizują oni specjalną serię podcastów,
raport o mieście. W każdym odcinku analityczki polityki Insight,
czyli wspomniane już Julia Cydejko i Joanna Sawicka wraz z lokalnymi reporterami Tok FM
rozmawiają z aktywistami, urzędnikami i ekspertami o najważniejszych problemach
danego miasta. Sprawdzają też, czym żyją jego mieszkańcy, czego oczekują od władz,
jaka jest lokalna sytuacja polityczna i kto ma szansę rządzić po wyborach.
Podcasty będą publikowane w dwóch formatach na dzień przed każdą z debat.
Wersja krótsza ukaże się na kanałach Polityki Insight,
na najważniejszych platformach podcastowych,
a pełne odcinki będą dostępne,
no chyba nas nie zaskokuje, dla subskrybentów TokFM Premium,
na TokFM.pl w aplikacji mobilnej oraz dodatkowo na Apple Podcasts.
I nie wiem, czemu akurat tam, czemu na Apple, a nie na Google, albo na tam jeszcze czymś.
Przecież jest tych serwisów podcastowych trochę.
No właśnie.
Oni akurat na Apple’ów.
Nie, jak tak mówisz, to rozumiem, że też nie masz logicznego wytłumaczenia, więc no musi być.
To znaczy Apple Podcast też pozwala jakoś monetyzować te audycje, więc być może o to tu chodzi,
że wiesz, że nie za darmo, ale trzeba będzie jakoś zapłacić za to, bo no,
Tok FM to generalnie za darmo tych swoich treści już coraz mniej publikuje.
Tak.
No i te podcasty już są obecne, bo z kolei 11 marca, czyli w miniony poniedziałek, miała miejsce premiera.
Na antenie TOK FM ruszyła także nowa audycja WOS.
No znowu taki powrót do szkoły, wiemy jak ten cykl się rozwijał w szkole,
a tutaj wiedza o samorządzie, no wiedza o samorządzie na lekcjach WOS-u w szkole też oczywiście była.
Czyli wszystko co trzeba wiedzieć o Polsce samorządowej.
Prowadzi tę audycję Andrzej Andrysiak wraz z Maciejem Głogowskim,
a emisja ma miejsce w poniedziałki po 12.20.
Codziennie między poniedziałkiem a piątkiem po godzinie 6.55 i 17.55
Karolina Wiśniewska w programie Przewodnik Wyborcy
podaje praktyczne informacje jak dopisać się do spisu wyborców,
jak głosować, gdzie sprawdzić, jakie zarejestrowano lokalne komitety wyborcze i tym podobne.
No to myślę, że też może być przydatne to dla nas,
ale przecież ja nie będę wstawała przed siódmą, żeby to wiedzieć,
więc poszukam sobie sama, no chyba, że ten odcinek po południu.
Z kolei sobotnia propozycja na czas kampanii samorządowej
to taki program, który już dzisiaj został wyemitowany,
więc wydanie za wami.
Anna Piekutowska to prowadzi.
Nazywa się ten program Kampania w Toku.
I tak jak powiedziałam, no za nami i za wami to już,
bo kiedy my zaczynaliśmy, oni też zaczęli.
Właśnie dziś, 16 marca, między 16 a 17, była premiera.
W audycji prezentowane będą sylwetki kandydatów,
relacjonowane konwencje i wiece wyborcze oraz analizowane programy partii politycznych, ruchów miejskich oraz kandydatów niezależnych.
Więc tak to wygląda, zobaczymy czy znajdzie się miejsce dla tej naszej Polski powiatowej,
ale my teraz, słuchajcie, wyjeżdżamy, opuszczamy te nasze małe ojczyzny,
bo jedziemy daleko w tej naszej podróży się wybieramy,
wręcz powiedziałabym dalej niż północ, a dlaczego tak?
A dlatego, że tak właśnie zatytułowana będzie nowa audycja na antenie radia Nowy Świat.
I ona pojawi się już jutro. Olga Bobienko i Jan Janczy debiutują właśnie z tą audycją.
Ona będzie się pojawiała po godzinie 19. No, czyli tutaj w końcu ten slot prowadzony przez Michała Nogasia
No tak.
Dostał jakąś audycję następczą, no i o czym właściwie ten program będzie?
Tak naprawdę z opisu to można wywnioskować, że o wszystkim.
No nie, kiedy my przeczytaliśmy ten tytuł, przynajmniej ja to pomyślałam,
do północy z czym się nam kojarzy, że może to będzie program nawiązujący do Skandynawii.
Tak.
I nie jest wykluczone, że Skandynawia tam zagości, o czym też chyba zaraz powiesz,
ale nie tylko ona, no wszak dalej niż północna, to nie tylko.
Oczywiście, że tak. Dalej na północ idąc, to można nawet i do południa dojechać.
Wszak Ziemia jest okrągła.
Tematem godzinnej audycji będą różne kraje, miejsca, regiony.
Chcemy Państwa zabrać w najróżniejsze części świata.
Będziemy szukać głosów z bliskich i dalekich zakątków,
odkrywać je muzycznie i kulturowo.
Każdy program poświęcimy jednemu miejscu, a któremu?
to Państwo będą musieli zgadnąć, tak mówi pani Olga Bobienko.
Każda audycja będzie miała swoje stałe punkty, będzie zagadka, będzie rozmowa z osobą,
która mieszka w danym kraju czy regionie, będzie temu wszystkiemu towarzyszyć muzyka
związana z danym miejscem oraz kalendarium, czyli przegląd wydarzeń politycznych,
kulturalnych czy społecznych z ostatnich lat.
Audycja ma mieć charakter interaktywny.
Premierowy program Olga Bobienko i Jan Janczy
poprowadzą wspólnie, a w kolejnych tygodniach będą się pojawiać
naprzemiennie.
No i to jest słuchajcie taka wiadomość,
taki kierunek podróży, który nas zaprowadził aż
aż do końca naszego dzisiejszego magazynu RTV nr 209.
I zastanawialiśmy się,
jakiej właściwej wam tutaj zagrać utwór na koniec.
No bo będzie o wszystkich zakątkach świata w tej audycji.
Najpierw myślałam, że coś, że o Skandynawii,
no to że coś z tym związane.
No ale skoro wszystkie zakątki świata, no to co?
Każdą piosenkę byśmy wam mogli zagrać.
Ale potem poszukaliśmy i poszukaliśmy.
I, znaczy Michał właściwie to zrobił, oddaje sprawiedliwość.
I się okazało, że dalej niż północ
to jest taki nieprzypadkowy tytuł, jak się okazuje.
To prawda, bo Jeszcze Dalej Niż Północ to jest taki film francuski,
który powstał w 2008 roku i dzieje się rzeczywiście na dalekiej północy
i z tego filmu jest cała ścieżka dźwiękowa.
My sobie posłuchamy jednego z utworów na koniec naszego dzisiejszego spotkania
w ramach 209 wydania magazynu RTV.
A więc wyczekujcie kolejnego spotkania z nami, która kiedyś nastąpi, na pewno, ale to tylko od bogactwa…
Albo w marcu, albo w kwietniu, po prostu.
Tak, ale to tylko od bogactwa Świata Mediów zależy kiedy to nastąpi, a więc my wybieramy się już teraz, aby odpocząć, bo jednak troszeczkę gardeł tutaj poużywaliśmy,
Więc dalej niż północ to chyba nie, ale w zaciszu domowym będziemy spędzać ten sobotni wieczór.
Życzymy Wam oczywiście również miłego czasu i miłej reszty weekendu.
My, czyli Wy wiecie chyba kto, prawda?
No chyba, że nie wiem, ktoś słucha tego pierwszy raz, włączył w trakcie i zastanawia się kto gada.
No to gadali Michał Dziwisz i Milena Wiśniewska. Do usłyszenia.
RTV. O radiu i telewizji wiemy wszystko.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych