Nowoczesne Golarki Elektryczne (wersja tekstowa)

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje
Tyflo Podcast
Dziś w kalendarzu mamy wtorek, to jest ostatni dzień,
stycznia, czyli trzydziesty pierwszy dzień stycznia
dwa tysiące dwudziestego trzeciego roku.
Rozpoczynamy pierwsze w tym tygodniu na antenie
Tyflo Radia spotkanie na żywo. Witam bardzo serdecznie
przy mikrofonie Michał Dziwisz, a przy drugim mikrofonie
Robert Łabędzki, który pewnie zaraz nam znowu powie,
że pewnie za często, że za często.
No chyba tak, bo już coraz częściej jakoś się widzimy.
W zeszłym tygodniu był kolejny router, ale dzisiaj nie będzie
u routerach. Dla tych, którzy routerów nie lubią,
to nie będzie u routerach, będzie dzisiaj o czymś ciekawszym,
a dla każdego, że tak powiem, mężczyzny, chociaż i dla kobiety
w sumie trochę też, też ciekawym będzie,
bo będzie dzisiaj o golarkach elektrycznych.
No to też nie zawsze dla każdego, bo nie wszyscy się golą.
Tak, wiadomo.
To jeszcze też jest fakt. Ostatnio na przykład robiliśmy sobie
z Wojtkiem Dulskim taki podcast o brodzie.
O tym, jak o tę brodę zadbać, czego używać i tak dalej,
ale oczywiście fakt faktem, że w przypadku osób niewidomych
sporo osób się goli, to jest prawda.
Sporo tych, którym ten zarost twarzy zaczyna przeozdabiać,
sięga po golarkę i dziś właśnie o golarkach będziemy mówić.
Ja zatytułowałem ten nasz podcast w ten sposób,
że to będą nowoczesne golarki elektryczne.
Może, jak to rozmawialiśmy, Robercie, nie takie top of the top
z ostatnich miesięcy, ale z jakiegoś takiego okresu,
powiedzmy, dwóch lat, prawda?
Tak, dokładnie, dlatego że top of the top
kosztują też top of the top, a poza tym jeszcze tych top of the top
to też nie ma na przykład, bo są problemy z dostawami.
I tak jest bardzo różnie w tej chwili, proszę Państwa,
z tą elektroniką na tym świecie.
I nie zawsze można dostać to, co się chce.
Zbliżają się lata minione chyba troszeczkę,
ale to jeszcze się okaże.
W każdym razie na przykładzie trzech golarek
porozmawiamy o golarkach elektrycznych, trzech modeli.
Te modele oczywiście zaprezentuję i tak w kolejności
od najlepszej do najgorszej.
Chociaż ja wiem, opinie są od internautów wzięte.
To będzie taki subiektywny ranking Roberta.
Też trochę, tak, ale co do pierwszych dwóch miejsc mogę się zgodzić,
natomiast czy trzecie miejsce akurat tak jest?
Bym polemizował, ale czymś się musiałem kierować
nie do końca moją opinią, więc wybrałem opinię internautów.
I tak to wyszło, i tak już nie będę tutaj ukrywał,
że zaczniemy od golarki najwyżej ocenianej w rankingu,
acz też nie na super, bo powiedzmy sobie tak.
Przykładowo najlepsza ocena piątka, najgorsza jedynka, tak?
To wszystkie te golarki, które zaprezentuję mają powyżej czterech,
natomiast tak, żeby nie było, 486 najwyższa, 482 średnia
i 473 najniższa, najgorsza.
I tak będą to w kolejności Philips Sirius S7783, ukośnik 55,
tak to się pisze, S7783-55 to z Philips,
potem Xiaomi, to będzie Electric Shaver S500,
to akurat Xiaomi, nie ma problemu.
I też to nie jest najnowszy model, bo najnowszy model jest S600,
ale o tym troszeczkę jakby później, troszeczkę lepszy jest.
No i na końcu najgorzej oceniana przez internautów,
aczkolwiek naprawdę nie jest zła.
Remington Ultimate Sirius XR15-17, czyli ultimatę serii jest XR15-70.
To nie jest też najnowszy model Remingtona,
w tej chwili Remington ma dwa nowe modele z serii Limitless
i to są 1776 i 1976.
No ale ich nie posiadam, chciałem posiąść tą najnowszą,
ale nie ma, nigdzie nie mogę jej nabyć.
Jest oczywiście w opisie, ale no niestety.
Natomiast do nas trafiła ta 15-70,
też całkiem niezła i ją też zaprezentujemy.
Także takie trzy, wszystkie te golarki są golarkami rotacyjnymi,
żeby nie było, czyli są głowice,
nie ma folii, nie ma folii, nie.
Takie życie. Ja wiem, że niektórzy lubią foliówki,
no ale mamy to, co mamy.
Ja nie przepadam za foliami od czasów,
kiedy to nie zauważyłem pęknięcia folii w golarce,
której używałem i skończyło to się mało przyjemnie, powiem szczerze.
Tak, wiem i powiem jeszcze inną rzecz, jeśli chodzi o golarki.
Niektórzy się golą żydatkami.
Można.
Bo można. Ja powiem szczerze,
ja próbowałem, żeby nie było
i nawet czasami wychodziło, natomiast za dużo było zranień
i ja jestem jakiś taki chyba nie bardzo dobrze motoryczny
i zarzuciłem, wolę jednak golarkę elektryczną,
chociaż mówię, nie każdy chce
i wiele ludzi mówi, że są dobre żyletki,
nawet wśród naszych słuchaczy, więc…
Ilu ludzi, tyle poglądów, tak jak wspomnieliśmy na samym początku,
to nawet nie jest czasem kwestia tego,
czy wszyscy koniecznie korzystają z golarek.
Ale dzisiaj będzie coś dla tych, którzy korzystają, trzy urządzenia.
Ja jeszcze tylko dodam dwie kwestie,
że jesteśmy na żywo.
Jesteśmy na żywo, a w związku z tym możecie się z nami kontaktować.
Możecie do nas pisać w kilku miejscach,
na Facebooku, na YouTubie, na kontakt tyflopodcast.net.
Możecie do nas także dzwonić tyflopodcast.net ukośnik Zoom.
Zapraszamy bardzo serdecznie do kontaktu.
Jeszcze taka jedna mała uwaga.
Być może zauważyliście, że słychać nas dziś troszeczkę inaczej.
Gdyby coś było nie tak,
założenie jest takie, że ma być lepiej.
Ale to są testy na żywym organizmie.
Tak po prostu czasem przetestować to wszystko trzeba.
Więc gdyby było coś nie tak,
gdybyście mieli jakieś uwagi dotyczące tego,
gdyby coś było nie w porządku,
to dawajcie znać.
Ja to wszystko przetestowałem, tę naszą infrastrukturę
i powinno być dobrze,
ale jeżeli wynikłyby jakieś problemy,
to po prostu informujcie nas również o tym.
A możecie nam zresztą powiedzieć,
czy Waszym zdaniem nas w ogóle słychać lepiej,
bo może na przykład gorzej,
to też tak może być.
Może coś Was drażni.
Tak grzasz, po prostu masakra.
U nas jest wszystko w porządku.
Założenie jest takie, że powinno być słychać lepiej.
Co z tego wyjdzie, zobaczymy.
W każdym razie, no to co, Robert?
Od czego zaczynamy? Philips, tak?
Na dobry początek.
Zacznijmy od golarki najbardziej skomplikowanej,
czyli Philips Series 7783, ukośnik 55.
To jest golarka, która jest sprzedawana
na przykład w EuroRTV pod tą serią,
albo w innych takich marketach bardzo popularnych.
Ja jeszcze tylko powiem tak.
Do naszego laboratorium trafiają sprzęty,
które uda nam się jakoś dobyć.
To nie jest łatwe, uwierzcie.
Nie, po prostu ktoś może powiedzieć,
dlaczego nie zorganizowałem żadnej golarki foliowej.
Moja odpowiedź jest taka, bo nie mogłem.
Się nie udało mi.
Po prostu udało się zorganizować to, co się udało.
Tak, no, niestety.
Także ci amatorzy foliówek muszą się obejść troszkę smakiem,
nie od każdego się uda.
Prawda jest taka, że bardzo często prezentujemy urządzenia,
które po prostu sami kupiliśmy,
od czasu do czasu ktoś nam coś wypożyczy,
ale bardzo często to są po prostu rzeczy,
które są w naszych domach,
które jakoś albo nam się sprawdziły,
albo wręcz przeciwnie, bo to też nie zawsze jest tak,
że w tych podcastach prezentujemy to,
co nam się wybitnie sprawdziło
i zawsze chcemy to polecać.
Czasem chcemy też przestrzegać i to też jest dobre.
Dokładnie, także tak tu jest.
Ale w tym przypadku to są golarki wzięte po prostu
od rodziny i znajomych, więc, że tak powiem,
na czas tylko podcastu postaram się wam to wszystko przekazać,
to, co mogę.
Mówili, jest to top of the top,
ale jest to, myślę, że całkiem niezłe, nawet dziś.
No więc cóż, zacznijmy od Filipsa.
Ja pozwolę Michale, że wezmę pudełko.
Oczywiście, będzie unboxing.
Będzie taki unboxing, można powiedzieć,
bo powiem tak, pudełko jest duże, dosyć duże.
To nawet słychać, to nawet słychać,
że to nie jest jakiś mały kartonik.
To nie jest mały kartonik,
no nie, jest też taki jakiś hiper duży,
jak od magnetofonu,
ale jak na golarkę, to jest duże pudło.
Tak na golarkę.
No ile to to może mieć?
No przynajmniej, proszę państwa,
z 20 cm szerokości,
około 10 cm wysokości
i około 10 cm grubości.
No i to jest takie okazałe.
Z wierzchu oczywiście logo Filipsa
i wszystkie informacje.
W językach różnych,
w językach różnych, w tym polskim.
I obrazki,
ale tymi się nie będziemy za bardzo
zajmować obrazkami.
Mamy wieko, które podnosimy
i pod wiekiem mamy kartę,
którą sobie trzeba wyciąć.
To jest International Philips Guarantee Card.
Ta karta wygląda tak naprawdę,
jak w Dotyku, jak karta z drapka
na przykład z Inteligo.
Nie wiem czy kojarzysz Michalę,
karty z drapki z Inteligo.
Oj, to już było tak dawno, że nie pamiętam.
Takie papierowe, opływowe.
No ale to jest karta gwarancyjna.
Także no, oczywiście,
jak zarejestrujemy produkt w internecie,
dostajemy kartę gwarancyjną,
tak zwaną wirtualną.
Zawsze ją sobie możemy wydrukować
i z tą kartą możemy pójść do punktu Philipsa,
a dodatkowo dostajemy cały rok gwarancji więcej.
Normalnie jest 24 miesiące gwarancji,
a tak jest 36 miesięcy,
jak zarejestrujemy sobie na internecie.
No, pod kartą, którą trzeba sobie wyrwać z tego,
mamy golarkę w etui,
mamy podstawkę ładującą,
oczywiście wszystko jest w foliach,
podstawkę ładującą, którą można użyć,
ale jej nie trzeba użyć.
Podstawka stanowi element stricte dekoracyjny.
Polega to wszystko na tym,
że wkładamy wtyczkę od ładowarki do podstawki,
a golarkę stawiamy na podstawce.
No i co to się dzieje, jak ładuje się bateria?
Im bateria jest…
może tak,
bo to jest wszystko wizualne, żeby nie było.
Mamy pierścień redowy, który się obraca,
ale on się nie obraca,
bo on po prostu świetlnie się obraca,
i tak to widać.
Czyli nie fizycznie się obraca,
tylko wizualnie się obraca.
Jest taki efekt obrotu tego pierścień.
Tak, jest efekt obrotu.
I teraz kwestia jest taka,
że jak słabsza bateria,
tym pierścień szybciej się obraca.
Czyli jak ładujemy, to obraca się bardzo szybko,
i potem im bateria jest bardziej naładowana,
tym on zwalnia,
i jeśli jest całkowicie naładowana,
on już tylko świeci.
Ale się nie obraca,
przy czym ładowanie baterii trwa 60 minut,
więc nie ma tragedii.
Myślę, że można sobie, że tak powiem, zapamiętać,
60 minut pracy, 60 minut ładowania baterii w tej golarce.
Mamy tu, owszem, jeszcze w takich foremkach,
takiej foremce oprócz gorarki, tutaj jest,
tutaj jest, proszę was, ładowarka.
Ładowarka Philipsowska taka.
To nie jest USB, tylko to jest wymysł Philipsa.
Wymysł w tej firmie Philipsa.
To wszystko jest w takiej foremce,
którą podnosimy, bo to pudełko jest takie dwupiętrowe.
W ogóle ta foremka, w którym to wszystko jest,
to jest tak jak od jajek, takie tworzywo.
Nie wiem czy kojarzysz, Michale, takie,
ja to mówię jajeczne.
Tak, jak najbardziej kojarzę takie tworzywo,
ale to jest dosyć częste w dzisiejszych czasach,
że ta elektronika jest tak pakowana.
Tak, dokładnie.
I teraz mamy, jak podnieśliśmy, mamy z boku instrukcję obsługi,
mnóstwo tych papierów jest.
Te instrukcje, one są we wszystkich możliwych językach świata,
w tym w polskim, ale uwaga,
to są instrukcje typowo obrazkowe.
Żeby dorwać się do instrukcji obsługi,
to należy odwiedzić stronę internetową
i znaleźć odpowiednią golarkę, philips.pl.
A czy chociaż ta instrukcja obsługi jest zapisana
w jakimś dostępnym pliku, czy trzeba się bawić?
W PDF-ie? W PDF-ie, nie, nie.
Jest dostępna, to jest z PDF,
także wszystko jest okej.
Jest PDF, jest okej,
także tutaj mamy też takie serduszko ekologiczne,
jakiś taki znaczek tutaj,
nie wiem, czy to naklejka, nie wiem, co to jest w ogóle.
I proszę was, żeby nie było,
ale ta instrukcja jest na tyle obrazkowa,
że takie zwykłe funkcje to tam ogarniemy,
ale uczciwie powiem, osoba widząca,
nawet która mi to tłumaczyła wszystko, co działa,
to też nie do końca się zorientowała,
o co w tym wszystkim chodzi, żeby nie było.
A mówią, że obrazki są intuicyjne.
No, nie do końca, proszę państwa,
nie do końca jest, zaraz powiem dlaczego i w czym rzecz.
Co tu jeszcze mamy na tym dolnym piętrze tego pudełka?
Bo widzicie, to jest pudełko dwupiętrowe.
Mamy wkład do stacji.
Wkład do stacji czyszczącej.
Poli, ja już zaprezentuję.
Wyjmę tenże wkład.
I wkład jest z takim…
Takim płynem.
Tak, czyli ten wkład jest płynny.
Tak, wkład jest płynny.
To jest, nie wiem, czy kojarzysz mi ci kremni VEA.
Kojarzę.
To jest mniej więcej takie pudełko.
Mniej więcej oczywiście.
To jest taki duży kremni VEA, takie pudełko.
Ono jest odkręcane z wierzchu.
Taka nalepka.
Ją po prostu trzeba zerwać.
Mamy jeszcze taki karabinczyk.
Taki karabinczyk trzeba złamać.
I wkładamy tenże wkład do stacji czyszczącej.
Stacja czyszcząca też jest w tym zestawie.
Który tu do nas trafił.
Ja tylko jeszcze chciałem powiedzieć, że oprócz tego wkładu i stacji
mamy jeszcze szczoteczkę do czyszczenia całej golarki.
Ona jest w woreczku z ładowarką.
Zapomniałem o tej szczoteczce, bo ona akurat tutaj była w etui,
ale jest w woreczku z ładowarką.
Przechodzimy teraz do tej stacji.
Stacja czyszcząca to jest taki kubek.
To wszystko jest w foliach.
Ekologia, folia.
Ta stacja ma taki bolec.
Ma w środku coś, ale to jest taki kubek.
Ten kubek się odkręca z wierzchu.
Od dołu ten kubek ma coś w rodzaju takiego właśnie loda,
jak mamy rożek w lodzie.
Czyli ten kubek przypomina kształtem taki rożek, tak?
Nie, nie, nie. Pokrywka.
Kubek to jest taki kubek.
Natomiast pokrywka.
Ta pokrywka jest kształtem, przypomina taki rożek,
ale to jest od dołu.
Bo o co jakby chodzi?
Wkładamy do tego kubka ten wkład z tym płynem
i zakręcamy, przykręcamy.
I teraz sytuacja jest taka,
że w tej stacji jest ten płyn z tym wkładem.
I teraz chodzi o to, że ten szpic tego rożka
i ten rożek jakby wchodzą w ten płyn.
Tu jest taki bolec.
I teraz cała ta stacja jest zasilana silnikiem golarki.
Stacja się nazywa Quick Clean Pod.
I to jest zasilane silnikiem golarki elektrycznej, naszej.
Po prostu kładziemy golarkę na stacji
i rozpoczyna się czyszczenie.
Między trzema głowicami jest takie coś, co się obraca.
To można wyczuć ręką, jak się mocno dociśnie głowicę.
I ten bolec wchodzi właśnie w to miejsce, które się obraca.
I golarka obraca, ja teraz ręką to obracam akurat,
ale golarka obraca to, co jest w tym mrożku.
Prawdopodobnie jakiś wiatraczek, nie wiem, co tam jest,
bo tego też wyczuć nie bardzo idzie.
I powoduje to, że ta woda, ten płyn, który tam jest,
on się jakoś miesza, tą golarkę jakoś spłukuje,
coś z nią robi, no że ta golarka wychodzi czysta.
No dobrze, Robert Ciana, ile tego płynu wystarczy?
Płynu wystarczy na 30 czyszczeń, dokładnie na miesiąc.
Ale, żeby nie było, płyn można zastąpić wodą.
Bo jak płyn nam odparuje, to możemy po prostu wyjąć ten wkład,
wyczyść, bo to jest taki pojemnik plastikowy,
tam go wyczyścić i wrzucić tam wodę i z powrotem położyć golarkę na stację.
A jeżeli ktoś na przykład by bardzo koniecznie chciał kupować,
czy zaopatrzyć się w ten płyn producenta, to jest to możliwe?
Można sobie coś tam dokupić?
Tak, jest to możliwe, natomiast nie jest to tanie.
Dwa takie clean poty kosztują w granicach 65 zł.
No to chyba woda rzeczywiście będzie tu lepszym rozwiązaniem.
Też mi się tak wydaje, ewentualnie płyn w butelkach,
bo też można taki nabić.
Płyn w butelkach do golarek, po prostu z butelki przelać do wkładu.
Nie wiem, tak sobie to pomyślano.
W ogóle, Philips teraz się wziął na sposób
i wziął się właśnie na te stacje ekologiczne,
tzw. stacje czyszczące ekologiczne.
Nie wiem, czy kojarzysz w niektórych tych golarkach serii Prestige,
są tzw. stacje elektroniczne.
Ja nie wiem, jak to tam działa, a też to wymaga płynu,
ale to działa też na zasadzie jakiejś elektronicznej.
Tutaj natomiast jest to zrobione w formie ekologicznej,
tak jak oni to mówią.
Jest to tzw. eko-paszport.
Wszystko ma być eko.
I zasilamy silnikiem golarki.
I wszystko, bo czemu by nie?
I stację też zasilamy silnikiem golarki.
Czy to jest dobrze, czy to jest źle?
Trudno mi powiedzieć, bo nie miałem elektronicznej.
To zdaje jakoś tam rezultat.
Może to jest i dobrze, bo nie trzeba dodatkowych przewodów prowadzić,
tylko mamy golarkę na stacji i tyle.
Ale czy ta stacja czyszcząca,
to ona nam wyczyści jakby całość tej golarki?
Czy tam jednak trzeba te jakieś elementy głowicy czyścić dodatkowo?
To i teraz powiem taką rzecz.
Jeżeli prawidłowo korzystamy z golarki,
czyli co każde golenie wyczyścimy ją w stacji i tak dalej,
nie ma problemu.
Jeżeli ją, że tak powiem, zasypimy, zabrudzimy mocniej,
szczególnie też jak stosujemy piankę, jakiś żel,
no to wiadomo tutaj jest już gorzej, bo trzeba ten żel jednak wypłukać.
Żeby nie było, golarka jest wodoodporna.
Spokojnie można ją stosować pod wodą.
Czyli jest też, jak to mawiają, do golenia na mokro.
Tak, wet and dry.
Oczywiście wszystkie te, które zaprezentuję, są do golenia na mokro.
Natomiast w tej golarce nawet producent mówi,
jak będzie nawet woda cieknąć z golarki od spodu, od strony prądu,
to się nie martw się, to jest normalny objaw.
Wysechnie i nie będzie problemu w ogóle.
W ogóle golarka jest tak zabezpieczona,
że nie ma zasilania sieciowego jako takiego.
Czyli w momencie, gdy włączymy ją do prądu celem ładowania,
przez ładowarkę, to golarka nam nie wystartuje.
Philips mówi o tym tak, że po prostu chodzi o to,
żeby nie włączyć w trakcie podłączenia do prądu,
żeby się nie uruchomiło w trakcie, kiedy jest kontakt z prądem.
Z tym prądem 220-240, bo to z tym prądem akumulatorowym,
to dla nich to nie jest problem.
Ale tutaj to tak zabezpieczyli.
Zresztą tak samo zrobił Remington, w Xiaomi jest inaczej.
No ale to Chiny, tam trochę inaczej ludzie myślą.
Czy lepiej, czy gorzej, to już jest inna część.
W każdym razie…
I teraz tak, ładuje się 60 minut,
w tym ma tzw. 5 minut szybkiego ładowania.
O to chodzi, że jak nam nagle zabraknie baterii
i chcemy się ogolić, to możemy wrzucić na 5 minut golarkę
i po 5 minutach ona będzie nam działać
przez okres pełnego golenia.
To jest jakieś przynajmniej 8-9 minut.
A to przydatne.
Tak, to jest tzw. szybkie ładowanie.
To szybkie ładowanie ma tak samo Remington, jakby nie było.
W przypadku Xiaomi jest trochę inaczej,
też jest szybkie ładowanie, ale tam nie jest to potrzebne.
To o tym później.
No więc do tej golarki można jeszcze dokupić inne akcesoria.
Takie jak np. szczoteczka do twarzy,
grooming styler, czyli taka głowica
z możliwością strzyżenia,
albo stylizacji bardziej nie, stylizacji brody.
Ale tego w tym zestawie nie ma.
Jest natomiast wspomniane, że można te rzeczy sobie podokupywać
i jak ktoś chce, to sobie może dokupić.
Ale tu tak nie ma.
To jest to, co otrzymujemy w tym zestawie,
konkretnie w zestawie 55.
Bo ta golarka to jest 7783,
ale w zależności od sprzedającego od sklepu
to jest albo 55, albo 56, albo 59,
albo 51, albo 52.
To zależy od producenta i od sprzedawcy.
I od tego, jak się ugadają.
Tutaj mamy 55 i to, co mamy w 55, to powiedziałem,
czyli mamy golarkę, mamy ładowarkę,
mamy szczoteczkę do czyszczenia golarki,
mamy wkład Quick Clean Pod,
mamy też stację czyszczącą Quick Clean Pod,
instrukcje obsługi, oczywiście etui podróżne.
Do tej pory było tak, że w etui podróżnym mieściło się wszystko,
a tutaj zrobili tak, że się wszystko nie mieści.
Dlaczego? Nie wiem.
Takie zrobili tylko z takiego kosmatego materiału,
sztywne, z kosmatego materiału, zapinane na zamek błyskawiczny.
Czyli popularny ekspres, jak to się nazywa.
No ale jest.
No i co? 60 minut ładowania, 60 minut pracy,
po naładowaniu, szybkie ładowanie, blokada podróżna.
Blokada podróżna charakteryzuje się tym,
że jeśli naciśniemy power w golarce i przytrzymamy ten power,
to wtedy nam się zablokuje możliwość włączenia golarki
za pomocą krótkiego przyciśnięcia powera.
A jak tę blokadę potem wyłączyć?
A, znowu naciskamy dłużej power.
OK.
No i żeby dla przykładu ja wyciągnę tę golarkę z etui,
żeby nie powiedzieć, na pewno zwróciliście uwagę,
że nie powiedziałem o nasadce na noże.
W zestawie 55 nie ma przykrywki nasadki na noże.
Czyli ta głowica z góry nie jest w żaden sposób zabezpieczona.
Nie. I teraz producent mówi albo trzymaj na stacji,
albo trzymaj w etui.
OK.
Decydujesz sam.
I teraz o co chodzi z tą blokadą podróżną?
Załóżmy, że chcę, bo w tej chwili,
golarka ma, oprócz wyświetlacza, który jest,
oprócz wtyków do ładowania Philipsa,
tutaj mamy głowicę, która jest zdejmowana trzyostrzową.
Te ostrza są w takich dziwnych kształtach.
Znaczy to są kółka, ale one są w takich dziwnych obejmach,
w takich dziwnych osłonach. Niby to trapezy, niby to co to.
Pięciokąty takie, większe, trochę szersze,
tutaj od wewnątrz większe, od zewnątrz mniejsze te pięciokąty.
I tutaj takie opływowe to wszystko między…
Ja, wybaczcie państwo, nie umiem tego do końca opisać,
bo to jest dziwne. Niby kwadrat, a nie kwadrat.
Niby prostokąt, a nie prostokąt. No takie…
Zapewne gdzieś w jakichś materiałach reklamowych usłyszelibyśmy,
że to jest coś, co dostosowuje się do kształtu twarzy.
Tak, i w ogóle cud ostrza Dual Steel Precision,
45 ostrzy w każdym, samoostrzących się oczywiście,
w każdym z tych nożyków, nożyków jest trzy,
90 obrotów na minutę, nie, przepraszam, 90 tysięcy obrotów na minutę,
żeby nie było, i głowica jest zdejmowana,
aby zdjąć głowicę trzeba nacisnąć lekko na głowicę
i przekręcić w lewo i mamy zdjętą głowicę bez problemu.
Aby założyć to trzeba po prostu tylko założyć i trafić
i mamy taki odgłos i wtedy głowica już jest na wierzchu.
Po co mamy to zdejmowane? Po prostu po to, żeby można było
w to miejsce zamiast głowicy golącej na przykład wrzucić sobie
grooming styler albo szczoteczkę do twarzy.
Albo jeszcze coś, o czym może zapomniałem,
z tych akcesoriów, co można nie dokupić.
Czyli ta szczoteczka to też jakby jest głowicą w tej golarce.
Tak, tak, tak.
Mamy tutaj jeszcze zintegrowany trymer,
dobrody wiadomo taki, potem go zaprezentuję.
No i mamy przycisk power, który jest też przyciskiem
blokady podróżnej i czymś jeszcze, to za chwilę,
bo to jest też przyciskiem Bluetooth.
Bo ta golarka posiada Bluetooth 4.0, słuchajcie.
Ale najpierw może, żeby nie mieszać tutaj dla ludzi,
to powiem, oczywiście też posiada gumowe wykończenie,
żeby nie było, jest, waży około 240 gram,
mierzy około siedmiu i pół centymetra, może trochę więcej,
jest taka wydłużona, no ale to jest taki filipsowski kształt.
Ja nie bardzo znalazłem wymiary, słuchajcie,
i szukałem, nawet w instrukcji obsługi ich nie ma.
Jest mnóstwo różnych innych rzeczy, ale tego akurat nie ma.
Ale to nie jest jakieś bardzo duże i bardzo ciężkie,
ale są lżejsze, golarki, od tej.
I teraz tak, mamy te trzy głowice,
oczywiście te głowice są pokryte też takimi granulkami,
to się nazywa SkinIQ, specjalna ochrona skóry wrażliwej,
to jest 2300 granulek jakiś i dzięki temu tarcie jest mniejsze,
no co, masa, można powiedzieć, o tej golarce różnych rzeczy,
odsyłam tutaj do sprzedawców albo do materiałów producenta,
bo po prostu, no reklamy jest dość dużo.
I mamy do czynienia z bardzo dużą ilością różnych takich terminów,
które, szczerze mówiąc, ciężko zweryfikować,
nie mając jakiejś konkretnej wiedzy,
to rzeczywiście coś daje, czy to jest jakiś marketingowy bełkot.
Dokładnie, dokładnie, więc wybaczcie,
nie będę się w to wgłębiał zbyt mocno,
aby wyczyścić golarkę, przyciskamy przycisk
w wiadomym miejscu dla golarek elektrycznych,
tutaj pod kciukiem koła wyświetlacza na końcu,
aby sobie otworzyć tę głowicę,
bo ciekawą rzeczą jest, jak głowicę można wyjąć,
bo należy przekręcić pierścień w lewą stronę,
aż głowica wyjdzie,
pierścień wyjąć, jakby to jest taki pierścień plastikowy,
i potem mamy dojść do już konkretnych kółeczek
i konkretnych nożyków golarki.
No ale mówię, jak korzystamy ze stacji i o to dbamy,
to nie musimy nawet tam w ogóle zaglądać, jak nie chcemy.
Głowice to są SH71, jakby ktoś chciał wymienić,
zalecane jest wymiana głowic co dwa lata,
ja myślę, że to jest troszeczkę przesadzone,
bo głowice są samoostrzące,
no ale wiadomo, marketing, wszystko się musi zgadzać,
więc trzeba wymieniać co dwa lata,
acz powiem Wam szczerze, że to nie jest tak do końca,
bo te golarki są drogie Philipsa
i oni, no przynajmniej z moich dotychczasowych doświadczeń
wyglądało tak, że te golarki naprawdę starczyły
te głowice i te kółka na bardzo długo.
To po prostu tak wszystko było dopracowane,
że naprawdę na długo wystarczało.
No ale skoro producent tak mówi, no to tak też przytaczę.
I teraz może wrzucę do tej blokady podróżnej.
O co chodzi? Chcę tu zaprezentować.
Załóżmy, że chcę żeby,
bo normalnie jak naciskam krótko power,
to się golarka włącza i wyłącza.
Włącza.
Nie wiem czy zwróciliście uwagę na taki specyficzny jej start.
Jakby zaczynała od wyższych obrotów,
a później nieco je zmniejszała.
Tak, dlaczego?
Golarka posiada czujnik gęstości,
uwaga, czujnik niedługości, gęstości broty
Bird Adapt, który steruje obrotami golarki.
Ja nagrałem taki plik, gdzie się goliłem,
to Michale, zaraz może wyemitujesz.
Jasne.
Jak to mniej więcej słychać,
jak ta golarka tymi obrotami tam steruje.
Ja nie mam specjalnie gęstej brody,
no ale też wybaczcie,
nie mogę tego Wam zaprezentować na żywo,
ponieważ mam jakieś obowiązki,
a jakoś nie bardzo lubię chodzić do sklepów
i do urzędów nieogolonych.
W związku z czym, no, tutaj audycja jest o tej porze,
jakiej jest, więc postanowiłem zrobić nagranie,
takie, aby ten system Bird Adapt mniej więcej pokazać.
Zaczyna i tak od wyższych obrotów,
ale te obroty, takie to są obroty bazowe,
żeby nie powiedzieć,
ale wróćmy do tej autoblokady,
do tej blokady podróżnej.
Mianowicie, chodzi o to,
że jeżeli chcemy, aby nam się golarka nie włączyła
w trakcie podróży,
to naciskamy power i trzymamy
i czekamy.
O, przestało nam działać.
Samo się wyłączyło.
Samo się wyłączyło.
I teraz, jak naciskam power,
tak normalnie krótko,
to jest mikroprzełącznik.
Nic się nie dzieje.
Nic się nie dzieje.
I teraz, jak chcemy odblokować,
to naciskam power i trzymam.
Naciskam, trzymam, trzymam.
Wchodzi.
I jest.
I potem naciskając, cały czas mam.
I to jest właśnie blokada podróżna.
Tak tutaj jest zrobiona
i uważam, że jest bardzo fajnie zrobiona,
bo nawet osoba, która nic nie widzi,
spokojnie z tego użytek zrobi
i będzie wiedzieć, kiedy ona działa,
kiedy ona nie działa,
bo jak pokażę wam maszynkę konkurencji,
też w niej jest blokada podróżna,
ale już tam nie jest tak kolorowo.
No cóż, ale to rzeczywiście dobrze,
że takie blokady podróżne są,
no bo to wiadomo, że jak wrzucimy to gdzieś
do jakiejś np. kosmetyczki,
kosmetyczkę do torby albo walizki
i ona zostanie przykryta czymś,
no to potem łatwo o taką sytuację,
w której nam się coś powiedzmy włączy.
To będzie coś działać
i wyczerpie baterie.
A poza tym nawet jak ktoś weźmie do ręki,
to np. dziecko czy coś,
to tak nie włączy, bo se tak chce.
Dokładnie.
Maszynka z zdjętą głowicą działa tak.
To jest sam silnik.
Bez nożyków działa tak.
Z kompletem wszystkiego
jeszcze raz
działa tak.
Także tak jest, jeśli chodzi o tę golarkę.
Philips z serii 7753-55
i teraz jeszcze kwestia,
kwestia czego?
Kwestia Bluetooth w tej golarki.
To zanim do tego przejdziemy, Robertcie,
było się pytanie od naszego słuchacza Grzegorza.
A Grzegorz chciałby się dowiedzieć,
którą z tych maszynek,
które prezentujecie,
goli się najszybciej do gładkiej skóry?
A może foliowa jest szybsza?
Z tych trzech,
z tych trzech
Philipsem.
To mogę powiedzieć.
Philipsem.
Ja w ogóle mam takie wrażenie,
że chyba jednak Philips
to jest pewna klasa,
jeżeli chodzi o te maszynki.
Tak, tak, tak.
Tak na razie, tak do tej pory było,
tak na razie jest.
Zobaczymy, jak będzie.
To znaczy, ja mógłbym powiedzieć
o tym wtedy,
kiedy jakby sprawdzę,
ile ta golarka wytrzyma.
Poprzednie modele Philipsa
wytrzymywały u mnie co najmniej
15-10 lat.
Ile ta wytrzyma, nie wiem.
Akurat tą golarkę
używam na co dzień.
Tę golarkę używam na co dzień,
więc tej golarki, tej golarki
używam na co dzień.
Tak chciałem powiedzieć po polskiemu.
Albo po polsku.
Tej golarki używam na co dzień
i, że tak powiem,
ja jestem z niej zadowolony.
Aczkolwiek kosztuje
dość dużo.
Cena producenta to jest
750 złotych.
Można kupić taniej.
Drożej nie polecam.
Można kupić za 690,
można nawet kupić za 500,
ale ten taniej nie widziałem,
chyba, że jakieś powystawowe egzemplarze.
To może teraz Michale
wypuść to nagranie
z tego golenia.
To przypomnij jeszcze,
jak nazywa się ten system?
Bird Adapt.
System Bird Adapt.
Czyli czujnik gęstości brody.
Tak jest. Ja już to nagranie mam
przygotowane, więc teraz proszę bardzo.
Sami zobaczcie.
To nie będzie jakieś długie nagranie.
To jest około pół minuty.
Zatem zapraszamy.
Słuchamy.
To tak właśnie się zachowuje.
Tu się ciekawe rzeczy działy,
gdybyś mógł opowiedzieć teraz,
co tam właściwie się działo,
bo mieliśmy wyłączone mikrofony,
więc gdybyś teraz mógł opowiedzieć,
co robiłeś.
A myślałem, że były wyłączone.
Nie, nie, nie, bo ja właśnie celowo,
mógł po prostu posłuchać tego dźwięku,
a teraz żeś mógł kilka słów powiedzieć
na jego temat.
Ja już mówię.
Najpierw zaczęliśmy od standardowych obrotów.
Wiadomo, tych, które tutaj mam,
iretyczne, prawda?
Tak jest.
Po czym zacząłem się golić
i natrafiłem na miejsce z gęstszym zarostem.
Ja nie mam takiego super gęstego zarostu.
Ja podkreślam,
nie z dłuższym zarostem,
a z gęstszym zarostem.
On mnie przyspieszył obroty.
Ale w momencie,
gdy uznał, że już jest zgolone,
to on te obroty
natychmiast,
w sposób taki aż bonezny,
że tak powiem.
I to tak wyglądało,
jakby to było,
jak to ktoś słyszy z zewnątrz,
bo to tak słychać,
jak ktoś słyszy z zewnątrz,
to nie ma takiego płynnego zwolnienia w dół,
tylko jest, oni to nazywają
obroty, czyli natychmiast
te obroty spadają do obrotów standardowych.
Ale czy to w jakiś sposób rzeczywiście
jest bolesne? Ty to odczuwasz
na sobie jakoś, że coś jest nie tak?
Nie, to nie jest bolesne,
ale chodzi o to, że jak odsłuchujesz to,
jak słuchasz tego,
to, no zobacz,
jak włączyłeś ten
ten plik, to jak te
obroty się podwyższały
i one nagle tak spadały,
bo normalnie powinny tak płynnie
spadać, tak wiesz
rozumiesz?
A tutaj nie.
Tutaj tak nie ma.
Tu natychmiast spada do tych
obrotów podstawowych.
I oni to nazywają silnikiem cyfrowym.
Dziwne to jest,
powiem, bo to jest takie nietypowe,
ale tak to działa.
Tak to niestety działa.
Natomiast dlaczego tak mało po prostu
golarka
bardzo dobrze sobie radzi z tym gęstym
zarostem, podwyższając
obroty i w momencie, gdy uzna
ten czujnik, że już
zgolił, co ma zgolić,
wystarczająco,
to natychmiast te obroty spadają.
Spadają
i to nie spadają tak płynnie, ładnie,
tylko tak aż,
ja tak nazwę, aż boli,
bo to tak słychać dziwnie,
jakby to było
cięte. A to nie jest cięte,
to tak się zachowuje po prostu.
Dlaczego? Nie wiem.
Tak to już ma.
Tak po prostu jest. Tak wymyślili, że to będzie
tak działać.
No właśnie, potem Wam
pokażę czyszczenie.
Zrobimy czyszczenie na żywo.
Oczywiście wiadomo, że to będzie
czyszczenie wymuszone, ale zrobimy je na żywo
i sami zobaczycie, tutaj będzie troszeczkę inaczej.
Czyszczenie oczywiście golarki.
Czyszczenie trwa niedługo, więc
więc, więc
no to jeśli chodzi właśnie, to i to jest tak zwane
sterowanie obrotami.
No i wiadomo, że jak ona zgoli, no to już to coś
zgolone, to już potem nie
dostaniemy tych obrotów.
I te obroty się podwyższają
tylko wtedy, kiedy mamy
miejsca z gęstym zarostem. Im gęstszy
zarost, tym szybsze obroty.
Ja tych miejsc niestety dużo nie mam
z gęstym zarostem. Owszem,
o długi zarost nie problem, ale to nie
chodzi o długość, tylko o gęstość.
Tylko o gęstość. Ile tych włosów tam powiedzmy
na centymetr kwadratowy jest?
Tak, tak, tak, tak, żeby nie było.
To jest bird adapt,
natomiast kolejna rzecz,
która tu jeszcze jest, to jest
czujnik
motion control.
I teraz o co tu
motion control się pisze.
Czyli czujnik ruchu.
Tak, czujnik ruchu.
A po co?
Dla nas się nie przyda,
ale dla całej reszty ludzkości
jak najbardziej.
Bo mamy aplikację
Groom Tribe,
Grome Tribe się pisze,
która
jakby uczy nas
jak golić w pewnym sensie.
Można sobie wybrać golenie z przewodnikiem
i
takie ruchy, jakie
my robimy golarką,
to to widać na ekranie
i
to wszystko dzięki oczywiście
Bluetooth, który jest w golarce.
Bluetooth 4.0, żeby
nie było.
I teraz
tak, parujemy
przy pomocy, parujemy
golarkę przy pomocy aplikacji.
Nie da się inaczej.
Próbowałem, myślałem, że
da się przy pomocy panelu tego
z telefonu,
ale nie. Nie wiem, jak to jest zrobione
i nie wiem,
dlaczego tak się nie da, ale nie da się.
Jak jest golarka już sparowana,
to jest widoczna w urządzeniach
Bluetooth jak najbardziej,
ale sparować możemy tylko z aplikacji.
Nie wiem, dlaczego tak jest,
ale tak jest i tyle.
Mojego na ten temat, wybaczcie,
nie wiem,
nie znam się na tych mechanizmach
aż tak.
Po prostu, bo myślałem, że sobie
będę mógł ominąć aplikację
Gruntride, gdyż nie jest ona
specjalnie przyjazna dla nas, powiem szczerze.
No jest ona
taka sobie,
a z wersji na wersję jest coraz gorsza,
bo jak jeszcze
tą golarkę miałem na samym początku,
to jeszcze można było odczytać, ile baterii
jest w golarce i różne takie inne fajne
informacje, które były
przydatne, a teraz to już prawie nic nie można odczytać.
O, no to szkoda, czyli ten Bluetooth
tak naprawdę dla nas jest w tym momencie
bezużyteczny.
Ten Bluetooth jest, mówiąc, bezużyteczny i dla nas,
jeśli chodzi o sobie całkowicie,
całkowicie niewidome,
jest to przerost formy nad treścią.
Tak uważam.
Jeżeli można by było kupić
golarkę
z tymi samymi funkcjonalnościami,
a bez tego Bluetooth,
tylko bez tego Bluetooth,
to polecam.
Ale nie wiem, czy można.
Bo jednak ten cały
Skin IQ się przydaje,
ten Bird Adapt się przydaje
i cała ta reszta, natomiast
ten Bluetooth ze względu na
niedostępność
tej aplikacji,
no to
szczerze nie bardzo.
Na przykład jak wybierzemy
golenie z przewodnikiem,
no to wtedy nam się pokaże
wskaźnik i jakby ten
wskaźnik
odpowiednio po ekranie wiruje
i ty masz powtarzać za wskaźnikiem
ruchy po swojej twarzy.
No ale jak nie widzisz tego wskaźnika,
no to co powtórzysz? Nic nie powtórzysz.
Nic nie powtórzysz, oczywiście.
Także powiem wam,
przerost formy nad treścią tutaj
i szkoda, że Philips idzie w tę
mańkę, bo moim zdaniem
to oni się powinni zająć tym, żeby robić
jak najlepsze golarki i
może nawet i drogie, ale naprawdę dobre
nieść się bawić
te takie technologie. No ale
co ja mam do powiedzenia, tak?
Ludzie lubią
gadżety Bluetooth, lubią to wszystko.
Ja potem włączę Państwu
tego Groom Tribe’a,
żeby wam
pokazać, jak to działa.
I teraz tak,
no bo jest też taka sytuacja,
jak wiecie, że
trzeba rozparować urządzenie,
tak? Można rozparować bez
problemu,
usunąć z panelu Bluetooth, usunąć
z aplikacji,
no ale potem, jak z powrotem
to sparować, żeby było sparowane,
żeby
na przykład, nie wiem,
no bo inny telefon,
tak? Inny telefon, trzeba sparować.
To żeby urządzenie,
żeby golarka
zapomniała, co ma
w Bluetooth’ie,
to trzeba nacisnąć przycisk Power
i trzymać przez 10 sekund lub dłużej.
Ja tylko
powiem, że blokada podróżna
to jest te trzy sekundy, a my trzymamy
dłużej jeszcze.
Ona nam wtedy się niestety włączy,
ale no musimy to
wytrwać i wtedy
nam się Bluetooth rozparuje.
Każde włączenie golarki to jest automatyczne
włączenie Bluetooth.
Nie mogę zrobić czegoś takiego, że
mam wyłączony Bluetooth i sobie używam
golarki. Nie. Bluetooth zawsze mi działa.
Mało tego, jak
ja cały czas zapominam
synchronizować golarkę
z tym Bluetoothem, bo mi się nie chce po prostu.
Wstaje człowiek rano, to się goli,
a nie się bawi w Bluetoothy,
smartfony i inne rzeczy,
tak? Tak jakoś mam.
Taki dziwny jestem.
I zapominam
o tym.
I jak włączę aplikację, to cały czas dostaję
jakieś komunikaty, że
niesynchronizowane, że powinienem
wyczyścić, że coś tam.
Aplikacja właśnie
mówi np. ile mamy,
kiedy mamy wyczyścić,
kiedy mamy wymienić wkład,
jest licznik tych
czyszczeń.
To nawet jest dostępne, tylko że
ja wam państwu powiem, to jest taki trochę
przerost formy nad treścią.
Dla ludzi słabowidzących, jeżeli
jesteś w stanie spokojnie oglądać
ten ekran, jak najbardziej.
Jak najbardziej fajna sprawa,
bardziej zabawa, ale
nie lubisz. Tylko czy warto za to
dopłacać 400 zł?
To jest sprawa dyskusyjna,
no ewentualnie, jeżeli ktoś faktycznie
jest osobą słabowidzącą i potrzebuje
jakichś wskazówek w zakresie
tego, jak się golić, tak? Bo np.
to nie wiem, dopiero zaczyna.
Dokładnie, dokładnie.
No to ok. Dokładnie.
A teraz
na zakończenie mojej prezentacji tej golarki
pokażę,
jak się ją czyści.
Czyszczenie jest banalne, trzeba położyć
na stacji golarkę do góry nogami.
Przy czym zasada jest taka,
że kładziemy ją na stacji
i włączamy do góry
nogami, a nie
podczas golenia,
bo podczas golenia to ona normalnie nam będzie działać
standardowo, musimy ją wyłączyć
z power’a i przewrócić.
I wtedy ten czujnik,
jak podczas włączenia to on
jakby ten motion control,
on jakby powie,
znaczy powie,
wykryje, wykryje,
właśnie, że jesteś do góry nogami
golarka i ja Cię będę
czyścił.
Ale, Robercie, tę golarkę kładziemy na tej stacji
łącznie z głowicą, tak?
Tak, oczywiście, że tak.
No tak, bo
tylko wtedy stacja nam zadziała,
kiedy jest głowica,
bo głowica zasila
stację.
W głowicy jest ten,
ten taki,
między tymi ostrzami
jest taki, takie coś,
co można wyczuć,
to jest słabo wyczuwalne,
ale jest, szczególnie się włączyć,
to się obraca.
I w to, między te głowice,
wchodzi taki bolec, taki trzpień.
Od tego, z tego kubka, z tej stacji?
Tak, z tego kubka, tak, z tej stacji.
I dzięki temu,
ten trzpień jakby
ma w sobie
coś, co jest zabudowane plastikiem
i
ten trzpień już robi całą robotę,
po prostu z tego trzpienia jest
zasilanie, jakby dla całej stacji,
ona ma seria jakichś, nie wiem, wiatraczków,
czy jeden wiatraczek,
czy mieszaki, czy jeszcze coś
inne tam jest.
Nie wiem, wybaczcie, nie orientuję się,
bo
nie jestem w stanie, nie chcę nawet
rozbierać tego.
I
dzięki temu
ta stacja
działa, powoduje odpowiedni
ruch tych płynów, tego płynu w środku
i jest po prostu
ta golarka
jakoś obmywana,
oczyszczana, tak?
Tak to jest mniej więcej robione, tak?
Więc teraz pokażę,
jak wygląda procedura
czyszczenia, procedura czyszczenia
na żywo.
Jak zamarkować procedurę czyszczenia na żywo,
po prostu trzeba golarkę włączyć
do góry nogami, nie trzeba jej kłać
na tej stacji.
Bo jak położę na tej stacji,
no to wiadomo, będzie stacja działać,
ale jak ją włączę do góry nogami,
to ten proces
czyszczenia będzie taki sam, tylko że
bez włożenia do stacji.
Bez tej stacji, bez udziału tego płynu.
Bez udziału tego płynu, bez udziału tego
wszystkiego, a z racji,
że tutaj mamy mikrofony,
ja nie chcę, żeby tu nam coś
prysnęło, albo coś, więc
zamarkuję, że tak powiem, ponieważ
żeby nie było.
Efekty akustyczne będą takie same.
Takie same, dokładnie, efekty akustyczne
będą takie same, natomiast
to już powiem od razu, jeżeli chcemy
kogoś na przykład golić leżącego,
to nie ma problemu, zaczynamy,
chodzi o to, że
zaczynamy golić normalnie trzymając
golarkę, włączamy
golarkę i normalnie
golimy i nawet jak ją przełożymy
do góry nogami,
to nie ma problemu, ona dalej chodzi cały
czas w trybie
takim, jakim powinna.
Natomiast, żeby chodziła w trybie
czyszczenia, musimy ją przewrócić
do góry nogami i wtedy
włączyć.
Dopiero po przewróceniu do góry nogami.
I teraz właśnie to zrobię i zobaczcie, co
będzie się działo. Włączam.
Włączam.
Ona to robi automatycznie.
To jest cały czas problem czyszczenia.
Cały czas
się czyści.
Uwaga.
O właśnie, tak
powroty. Szybciej, tak. Tak.
Przerwy. Tak.
Ona robi takie przerwy. Tak, tak.
Ja powiem, kiedy się skończy.
Jeszcze.
Jeszcze.
O, i teraz się dopiero
proces czyszczenia skończył.
Czyli tak na sam koniec troszeczkę wolniejsze
dwa obroty. Tak.
I to oznacza koniec.
Oni to nazywają w instrukcji
dwie wibracje. Dla mnie to żadne wibracje.
Po prostu dwa razy takie obroty.
Dokładnie, no ta golarka raczej
nie ma silnika wibracyjnego.
Po prostu wibruje sama z siebie.
Dokładnie, natomiast wyobraźmy sobie,
że to jest w stacji i po prostu
na tej zasadzie jakoś to tam
obmywa ten płyn, to działa.
Wyciągamy, mamy
świeżą pachnącą golarkę i tak dalej.
Możemy ją przetrzymywać
w etui bądź w stacji.
To jak sobie chcemy,
tak sobie wymyślimy. Ja powiem tylko tyle,
że w stacji ona się tak trzyma
średnio na jeża. Ja wolę bardziej etui,
bo jest
bezpieczniej, natomiast w stacji
ona się trzyma średnio na jeża.
Tak,
no się trzyma, ale
powiedzcie, że dosyć łatwo ją z tej stacji
zrzucić, jak by się chciało.
Takie to jest, no ale
może ktoś to dopracuje, albo coś.
Powiem tak,
przy odrobinie szczęścia
dziecko bez problemu to zrzuci.
To jest, jeśli
chodzi o tę golarkę,
chyba tyle,
chociaż jeszcze możemy zajrzeć
do tej aplikacji GrooveTribe.
No właśnie, co w ogóle,
na co ona nam pozwala?
Na co ona pozwala z punktu widzenia
osoby niewidomej?
No właśnie,
tutaj człowiek nie
może
się ogarnąć bez jakiegoś telefonu.
Nie pamiętam.
O, mam.
Strive, przepraszam, włączam.
To jest…
Tu mam włączone opisy.
Rozpoznawanie.
I chyba…
A, jak chcę wyłączyć,
miałem włączone jedno i drugie,
ale… I nic nam nie dawało.
Mieliśmy jakieś ilustracje.
Filmiki? Tak!
To są tylko filmiki.
Na przykład…
Otwórz.
Przecież nie wiem,
będzie nam to grało.
Muzyczka piękna.
Powiem tylko tyle,
nic nie powiem.
No to, szkoda.
Ale mamy filmik.
Czyli generalnie na wiele nam się to nie zda.
Dokładnie.
Co mamy jeszcze w ustawieniach?
W ustawieniach mamy,
czy ma się aplikacja włączać automatycznie,
czy nie,
czy możemy tam zarejestrować golarkę
i sparować golarkę.
Po prostu.
Bo, tak jak mówię,
nie zrobimy tego z panelu telefonu.
Po prostu z jakiegoś powodu
nie widzi
tej golarki
ten telefon.
Nie wiem dlaczego tak jest,
ale tak jest i trzeba to robić przez aplikację.
Jak to zrobiłem przez aplikację,
to ok.
I ta rejestracja i parowanie
jest jak najbardziej dostępne
i to możemy zrobić.
Natomiast cała reszta,
która była kiedyś możliwa,
na przykład choćby to,
że pokazywało nam,
ile mamy baterii.
To bardzo.
A niestety od pewnego momentu,
jak zaktualizowano aplikację,
już niestety nam tego
nie pokazuje.
Szkoda, bo tak naprawdę to dla nas
był jedyny sposób na to,
żeby do tego
komunikatu dotrzeć.
No bo my tego pierścienia,
który tam się obraca, to w żaden sposób
nie jesteśmy w stanie zobaczyć.
Nie, nie, nie.
Bo pomyliłeś.
Pierścień to jest tylko wtedy, kiedy ładujesz.
To nie masz pierścienia, tam masz wyświetla.
Czyli na wyświetlaczu
jest informacja, tak?
A z ciekawości
zupełnie tak zapytam,
czy próbowałeś może jakimiś programami
do rozpoznawania ekranu?
Typu jakiś tam Envision,
Synki.
Próbowałem. Czasami można wyczytać
procent, znaczy procent.
Aha, ten znaczek po prostu.
No tylko, że wiesz,
do walki się bawić w to.
To zabawa, tak?
To już lepiej po prostu położyć na stacji
i tyle.
Albo tak, albo
ewentualnie pytanie, jaki to ma
wpływ na akumulator.
Zawsze po goleniu można po prostu
ją odkładać na stację.
Tak, albo…
Słuchaj, to jest…
Żeby nie było, to jest taka podstawka ładująca,
ale równie dobrze
można tą ładowarkę,
tę ładowarkę
włożyć do gorarki.
Bez tej stacji. Ta stacja to jest
typowy element dekoracyjny.
Tej stacji mogłoby spokojnie
nie być. No jasne.
Ale po prostu to ładnie wygląda, jak się ładuje
i się obraca.
De facto się nie obraca, ale się obraca wizualnie.
Wizualnie się obraca.
I to fajnie wygląda. To jest po prostu
efekciarskie.
Ale to czyszczenie, jeżeli chcemy wykonać
to czyszczenie, to ten
element, ten kubek, to musi być
na tej stacji, czy też może być…
Tak, bo to jest całkiem co innego.
Ale właśnie dlatego, tak,
dlatego o to pytam. Czy on musi być
na tej stacji, czy możesz,
czy w ogóle tę podstawkę ładującą
można sobie odpuścić?
Podstawkę ładującą można sobie odpuścić.
To jest w ogóle inny element
wszystkiego. Stacja czyszcząca
Quick Clean Pod, z tym wkładem,
czyli jak oni to nazywają saszetką,
to jest insza, to jest insza
większość, a ta
podstawka ładująca to jest taki element
typowo dekoracyjny, efekciarski,
bajeranski.
Jasne. To jest całkiem co innego.
To teraz też mam już jasność w tej sprawie,
bo myślałem, że tak z początku,
jak to wszystko opisywałeś, ale może dlatego, że
tych elementów było jednak sporo…
To jest sporo.
To mi się zlało to w jedno. To znaczy, myślałem,
że ta stacja jest w jakiś sposób
połączona z tą podstawką ładującą.
Ale jeżeli nie…
Jeszcze raz przypomnę.
Mamy takie elementy
w zestawie jak golarka,
ładowarka,
stacja, ta podstawka
ładująca,
stacja czyszcząca i to jest
inne całkiem… To jest ten kubek
i to jest całkiem inne urządzenie.
I saszetka Quick Clean Pod
to jest też jakby inny…
To jest wszystko w oddzielnych foliach.
No i szczoteczka
do czyszczenia jeszcze.
To się też zawsze przyda.
Także to są wszystko inne
elementy. I ta stacja
ona…
Z tego co ja wiem, to to bardzo ładnie wygląda.
Jak to jest na stacji, jak to się ładuje,
to w ogóle no… Kosmos,
nie? Kosmos, bo to fajnie wygląda.
No ale z punktu widzenia
osoby niewidomej to to nie ma żadnego znaczenia.
Nie daje to nic.
Z tą ładuje się 60 minut golarka,
więc problemu nie ma.
Ja wam powiem, u mnie to najczęściej jest tak, że się gole,
gole, gole, nagle bateria
przestaje działać i tyle.
No co? Trzeba zmienić… Albo odczekać
5 minut. 5 minut? No właśnie, bo tu jest jeszcze ta…
I wtedy spokojnie się dogolisz.
Albo zmienić golarkę na co innego.
Jasne. I a propos co innego, to za chwilę
będziemy też mówić o
kolejnych golarkach. Przypomnijmy,
że w tej części audycji
mieliśmy golarkę firmy Philips
o modelu…
7783
55. Ukośnik 55.
I to jest serii
Serious 7000.
Model serii 7000.
To jest Philips
Skin IQ, czyli ten
ochrona, zaawansowana ochrona
skóry.
I to takie tam…
Okej, no to w takim razie teraz zrobimy sobie…
Aaa, zanim zrobimy sobie
przerwę, to… bo to tak do mnie
nie do końca dotarło.
Czy ty wspominałeś o cenach? Wspominałeś.
Ale nie zapadła mi w pamięć ta cena.
Już mówię. Cena jest…
Jest. 755 złotych
powinno być najdrożej.
Myślę, że drożej nie powinno być.
Można kupić za 690,
za 500, jak ktoś…
A jak ktoś znajdzie za 300,
no to może spokojnie brać, bo uważam, że za 300
to spokojnie można za tą golarkę
dać. Chociaż mówię, Bluetooth,
który w niej jest zawarty, to jest
przerost formy nad treścią,
ale dla osób
widzących to nie jest przerost formy nad treścią
i mogą się fajnie pobawić.
Ale dla nas to niekoniecznie. Każde osoby słabowidzące
też nas słuchają, no to może
akurat właśnie z tego skorzystają.
No dobrze. To teraz chwila
muzycznego oddechu,
a do was wracamy już za moment.
To jest Tyflo Podcast.
Pierwszy polski podcast
dla niewidomych i słabowidzących.
Słuchacie Tyflo Podcastu
na żywo na antenie Tyflo Radia.
Dziś o golarkach elektrycznych
opowiada Robert Łabenski
o nowoczesnych, współczesnych
golarkach elektrycznych.
Na przykładzie trzech modeli.
Golarkę Philipsa
mamy już za sobą, no to teraz będzie…
Nie wiem czy ja mówiłem
o zintegrowanym trymerze do brody, bo tam jest.
Mówiłeś. To tylko a propos.
Tak. Bo tam to jest.
Wspominałeś o tym, to teraz
będzie chińska myśl technologiczna.
Tak, chińska myśl technologiczna,
podróbkowa myśl technologiczna,
wcale nie taka najgorsza.
Xiaomi Electric Shaber
S500.
Urządzenie w takim pudełeczku,
urządzenie niewielkie,
jest lżejsze od Philipsa,
jest mniejsze,
155 mm
wysokości,
6,5 metrów
mm
szerokości i grubość
6,3. To jest taki jakby
lekko spłaszczony walec,
lekko spłaszczony, ale bardzo
walcowata konstrukcja.
Można oglądnąć na YouTubie, znalazłem dużo
filmików o tej golarce na YouTubie.
Jak ktoś nie wie, jak to wygląda,
golarkę otrzymujemy
w pudełku, z zafoliowanym
kompletnie.
Nie wiem, Chińczycy wszystko lubią foliować,
ale po prostu to
być może jest fajne.
Nie wiem, to jest kwestia, ale pięknie
wszystko jest zafoliowane, ofoliowane.
Po zdjęciu folii
mamy pudełko,
logo producenta,
golarka,
wszystko po chińsku i po angielsku.
Próżno tu
coś po polsku, ale po polsku
będzie tylko gdzieś indziej.
Otwieramy, mamy
golarkę
na pudełku, w pudełku
w środku, w tej połówce pudełka,
bo to pudełko składa się z dwóch części.
Mamy naklejoną
taki, mamy naklejony klocek z pianki.
Nie wiem po co,
bo to chyba żeby to się lepiej trzymało.
Taki klocek piankowy, taki
sympatyczny. Potem otwieramy,
tutaj mamy od razu papiery
takie, ale wszystko
jest po chińsku, rozkładane
i nawet nie ma innych języków, ale
wszystko jest po chińsku.
No więc to, tak powiem.
Po czym
mamy już golarkę
i tutaj mamy
nasadkę na głowicę.
Żeby się na przykład
nie kurzyła.
Tak, tak, na przykład, ale też
żeby ją jakoś ten…
Golarka jest
w blistrze,
który możemy wyjąć,
pociągając za
specjalną strążeczkę,
która jest. To jest taki blister
plastikowy.
Taki blister.
I
pod nim, pod tym blistrem
mamy kolejną
teczkę.
I tutaj mamy, uwaga,
instrukcję w różnych językach.
Mamy instrukcję, też po polsku taki
kawałek papieru,
wstawiony, wsadzony,
taką byle jaką. Mamy
kabel USB-C.
USB-C. Króciutki.
Króciutki.
On jest
15 centymetrowy.
Po prostu pilanie kabel
w takim pudełeczku i szczoteczkę do
czyszczenia golarki.
Czyli mamy kabel USB-C,
ale jakieś kostki ładującej
nie dali. Nie, nie, nie.
Nie, nie.
Niestety.
Przykre. Albo nie przykre.
Nie. Kostki ładującej nie ma.
Nie ma.
W zestawie nie dali
nic z tych rzeczy.
No dobrze.
Przejdźmy do samej golarki.
Golarka
Electric Shaver S500
jest golarką rotacyjną.
Ma tak samo trzy głowice.
Głowice
z pływającymi ostrzami.
Te głowice są takie
takie normalne.
Nie jakoś tam…
No oni to nazywają, że są dwuwarstwowe,
tutaj,
że bardzo dobrze tną i tak dalej, i tak dalej.
I rzeczywiście one się
sprawdzają nawet nieźle.
Ale to jest bardzo…
To jest normalna
konstrukcja golarki.
Golarki rotacyjnej.
Tu nie ma żadnych wymyślnych…
żadnego wymyślnego
wyglądu ostrzy.
Tu nie ma…
Tu nie ma…
To jest taka normalna…
Jest to po prostu konstrukcja,
do której zostaliśmy już przyzwyczajeni,
tak?
Można tak powiedzieć.
Z tym, że
jest to konstrukcja plastikowa,
bo
co by nie
powiedzieć,
to tylko ostrza
tej golarki
są metalowe.
Cała osłona głowicy,
nawet ten…
ten koszyk, który
jakby przytrzymuje, żeby
nie odpadła…
żeby głowice nie odpadły,
to wszystko
jest plastikowe.
Tylko same głowice są metalowe.
Te nożyki i te osłony nożyków,
a cała reszta
i korpus głowicy,
wszystko jest plastikowe,
łącznie z tą głowicą
i z tym, co…
W tej głowicy jest tak, że
nie ma przycisku, który otwiera
do czyszczenia, tylko trzeba
zahaczyć paznokciem,
o miejsce jest taka szczelina
i zdejmujemy do czyszczenia
nożyki.
To rozwarstwić tak jakby po prostu.
To tak kiedyś się w Philipsach też robiło.
Tak, natomiast
w moich jest tak, że
jakichkolwiek by nie były,
to trzeba nacisnąć
przycisk.
Tutaj tak samo mamy
głowice zdejmowane.
Tylko, że tu nie naciskamy
i przekręcamy, tylko
popychamy kciukiem do przodu
i głowica wyskakuje.
Bo prawdopodobnie do tej maszynki
też są jakieś akcesoria
do kupienia, ale o tym akurat nie wiem.
Jak chcemy włożyć bez problemu,
o, mamy taki dźwięk,
wkładamy i jest głowica.
Tutaj nie mamy trymera
do brody,
w żadnym wypadku.
To jest zaślepione plastikiem wszystko.
Ta maszynka jest w ogóle bardzo plastikowa.
Generalnie.
I teraz tak.
Z boku maszynki,
z tyłu,
ale z boku, mamy
pod zaślepką gumową
gniazdo USB-C.
I tam
wkładamy kabel
i ładujemy.
Przy czym, uwaga, maszynka działa
nam, jak mamy
podłączoną ją podładowarkę,
obojętnie, czy mamy baterię wyczerpaną
czy nie.
Czyli, jeżeli zdarzy się sytuacja awaryjna,
to nie ma problemu.
Włączamy pod power banka, czy pod coś
kabelkiem USB-C, bez problemu działa.
I ładujemy. I się go liczy.
Nie ma tak jak w,
nie ma tak jak w Philipsie.
Oni tu nie zabezpieczają.
Wiadomo, Chiny, prawa człowieka,
te sprawy, to nikogo to nie obchodzi.
Jak chcesz, to giniesz na własne żądanie.
Ale to skracam.
Jest nasadka na ostrza
i teraz
golarka też posiada
blokadę podróżną, ale
jak działa blokada podróżna? Znaczy,
tak.
Bo normalnie naciskamy przycisk power,
działa golarka,
naciskamy przycisk power
i golarka się wyłącza.
Przycisk power jest taki okrągły.
Okrągły.
Natomiast, jak naciśniemy
przycisk power jeszcze
raz, go przytrzymamy,
o, zwalniają nam się obroty,
czyli mamy inny tryb pracy.
I teraz, jak naciśniemy krótko, to wyłączamy.
Naciśniemy krótko,
cały czas mamy w tym trybie.
Żeby zmienić tryb, musimy nacisnąć i przytrzymać
i wtedy, o, mamy szybciej.
Czyli są tylko dwa tryby. Tak.
Tutaj są dwa tryby,
tu nie ma płynnego, ta golarka nie posiada
żadnych czujników typu
Bird Adapt czy Power Sense, czy innych tego typu.
Robercie, jesteś dość blisko mikrofonu
i wchodzisz nam już na granicę przesteru,
powiedziałbym szczerze mówiąc.
To już, to już, to już,
to już tutaj,
się oddalam.
I teraz, i teraz mamy
taką sytuację, że plokada podróżna.
Bo jest.
Co robimy? Naciskamy power i trzymamy
przez 5 sekund.
Raz, dwa,
trzy, cztery,
pięć.
Może zatrybiło, a może nie.
Naciskamy power.
Zatrybiło.
Jest.
Żeby wyłączyć blokadę podróżną,
naciskamy power
i trzymamy. Raz, dwa,
trzy.
I tu już wiemy, że…
I już wiemy, że zatrybiło, tak, wyłączenie.
Tak, ale żeby włączyć,
już nie mamy tego takiego fajnego
komunikatu. Pamiętaj, że w Philipsie
on po prostu nam włączył maszynkę
i potem ją wyłączył. I wtedy
wiedzieliśmy, że mamy na blokadzie podróżnej.
Tutaj tak nie ma. I tutaj
uważam, że tu jest trochę gorzej to zrobione.
Ale też się da.
Ale też się da. Zgadza się.
Że tak powiem. A teraz
jak maszynka działa bez głowicy?
Tu muszę, o.
To trzeba pamiętać o tym kciuku
koniecznie, bo jak weźmiemy tu
ta głowica, to ona nam nie wypadnie.
Tak maszynka działa bez głowicy.
Śmieszny dźwięk taki przytłumiony.
Tak, tak działa ten.
To jest taki
specjalny ich silnik.
Motor coś tam, coś tam.
Tak, natomiast
teraz zaprezentuję
działanie
bez nożyków,
a z głowicą, ale bez nożyków.
A teraz zaprezentuję już całym kompletem.
Ja zmieniam te tryby po prostu.
Tak po prostu się nie boją.
Dobrze. I to było
działanie już całym kompletem.
Teraz troszeczkę
szczegółików technicznych.
Może komuś coś przyda, albo jakoś tak.
Zrobiłem taki szczegółik, że
głowica goląca została
w pokrywce zabezpieczającej.
Zdjąłem razem
z pokrywką, ale to zaraz ogarniemy.
To wszystko jest, wiecie, plastikowe.
Aczkolwiek, powiem Wam,
że to działa, tylko jest plastikowe.
I to, że to jest plastikowe,
no to tak się…
O, teraz jest dobrze już.
To tak różnie z tym jest.
I czasami może być tak, że
zejdzie nam głowica goląca
i jednocześnie w nasadce
ona się znajdzie.
No to jest takie właśnie coś.
Tak samo golarkę
możemy się golić na mokro.
I sucho
tak samo możemy,
że tak powiem,
czyszczenie standardowe,
głowic golących,
głowice
jakieś dwuwarstwowe,
dwuostrzowe z japońskiej superstani.
No to takie, ale
opinia na temat tej golarki
internautów jest całkiem niezła.
I ma 4,80
bodajże 3.
Philips miał 4,86.
Także można powiedzieć.
Golarka ma też
świetna…
Ale cenowo nie idą
łeb w łeb, bo golarka
Philipsa
to jest koszt
do tych 700 złotych
powiedzmy.
A golarka Xiaomi
to jest
240 złotych,
po 19 złotych można,
widziałem 190.
To jest taka cena,
więc to jest zdecydowanie
tańsze, proszę Państwa,
zdecydowanie.
Jest tutaj wyświetlacz LED
w tej golarkce, który pokazuje
nam ilość
naładowanej baterii.
No ale mówię, no jest to też
zasilane USB-C,
więc tragedii tu nie ma.
Nawet jak się coś wyczerpie,
tak dalej.
No działa nam ta golarka
i teraz tak, czas ładowania
90 minut, czas pracy 60 minut.
No i to już jest
troszkę gorzej.
Bo jednak półtorej godziny to nie to.
Co godzina, tak?
Można się zapomnieć, że się
na przykład
zostawiło w ładowaniu i tak dalej.
Elektronicznie
całkiem nieźle sobie
radzi ta ładowarka,
tak że wszystko tu jest,
że tak powiem,
tak jak powinno.
Ładnie pachnie
takim jakimś chińskim
nie wiem, czymś
takim chińskim
chińskim proszkiem.
Nie wiem nazwać.
Ale ten zapach jest taki specyficzny dla niektórych rzeczy.
Tylko
elektronicznych.
I co oni więcej
mogą powiedzieć?
Żadnego jakiegoś trybu
czyszczenia nie ma, to po prostu trzeba rozebrać,
wyczyścić.
Tak, dokładnie, znaczy rozebrać, zdjąć głowicę.
No tak, ale te głowice
też trzeba
rozłożyć,
żeby tam…
Nie no, to wiadomo jak w każdej golarkce,
takiej tradycyjnej, rotacyjnej.
Bo to jest też golarka rotacyjna,
Electric Shaver S500
i tutaj mamy właśnie
ładowanie USB-C.
Czas ładowania 60 minut,
90 minut, czas ładowania
90 minut, czas pracy
60 minut.
Przy czym zasilanie
właśnie sieciowo-akumulatorowe
można to tak nazwać.
Chińczycy się nie przejmują tym,
że możesz włączyć pod prądem golarkę.
Ich to mało interesuje.
Bądź na tyle bystry,
żeby tego nie robić.
Philips jak wiesz to zrobił tak,
że wy macie,
nie możecie włączyć podczas ładowania.
Tutaj nie, tutaj.
I tutaj nie mamy
dzięki temu żadnego szybkiego ładowania,
bo nie jest to po prostu zwyczajnie do niczego potrzebne.
No tak, bo jak ktoś ma potrzebę wyjątkową,
no to się ogoli
pod powerbankiem.
Nie radzilibyśmy może golić się
pod 220.
No nie, pod 220 może nie, ale pod powerbankiem
nie ma większych problemów.
Mimo tego, że tam i tak będzie pomiędzy nami jak gniazdkiem
jakaś kostka, ale lepiej złego nie kusić.
Tak, dokładnie, bo może spaść
prąd na kostkę i wtedy może nie być
fajnie, ale pod powerbankiem nie powinno
być problemu, słuchajcie.
Są takie powerbanki małe.
Tam ileś tam mają
tych…
bateria, nie pamiętam ile tu ma,
ale jest litowojonowa.
W Philipsie też jest litowojonowa.
Chyba nawet producent nie…
Wiem, że pobór mocy to jest 9 W
w trybie pracy
i… a w trybie gotowości
to bodajże 0,4 W
jeżeli w ogóle jest do czegoś potrzebne.
No i co? No i nie ma tutaj żadnych
czujników brody, nie ma
gęstości brody, żadnych aplikacji.
No jest po prostu zwykła to ogolarka,
ale po prostu taka o tyle bardziej
zaawansowana, że ze zdejmowaną głowicą
można w to miejsce zdjąć głowicę
i dokupić chyba jakiś trymer
do brody, tak mi się wydaje.
Ale to mi się wydaje, nie wiem, nie mam pewności,
bo nie interesowałem się tym specjalnie.
Tak, także…
Cena około 300 złotych, przypomnijmy.
Nie, taniej, taniej.
249 to jest taka cena
już na maksa wywalona.
Natomiast możemy to kupić
zdecydowanie taniej
za 119 złotych bodajże widziałem.
No to już w ogóle, to już w ogóle.
Tak, tak, to jest najtańsza,
acz wcale nie najgorsza golarka.
Uważam, że stosunek jakości do ceny
jest tutaj bardzo, że tak powiem,
znamienity, bardzo znamienity.
Czy się zgadzasz z tą oceną, która się pojawiła
w internecie, że ona tak jest
bardzo porównywalna do tych golarek Philipsa?
Wiesz co,
może nie aż tak,
ale powiem Ci, że
jeżeli mamy zapłacić tak dużo
za Philipsa,
może inaczej.
Nie masz pieniędzy,
chcesz mieć fajną, w miarę fajną golarkę,
kup se Xiaomi, to nie będziesz tak
bardzo żałował. To nie jest Philips,
ale nie będziesz tego żałował.
Opinie są naprawdę niezłe,
bo mówię, w Philipsie to wszystko
jest zrobione, wiesz, korpus głowicy
jest metalowy, to wszystko jest jednak
bardziej to tak, a to to wszystko
jest taki plastik, to jest chiński
i widać, że to jest taki chiński, trochę
tandetny plastik, no taka
prawda.
Niestety, zobacz,
ja teraz wziąłem nasadkę i mi została głowica
w nasadce,
głowice golące zostały w nasadce.
Jakby stało się coś takiego,
że on się sam jakby rozwarstwił,
ale no,
poradziłem sobie z tym, ale widać,
że to jest taki plastik i wszystko tak na plastik
jest zrobione.
Że to się z czasem też może jakoś tam wyrobić,
no bo to wiadomo.
To się naturalnie, że to się normalnie wyrobi,
to się wyrobi bardzo szybko,
wbrew pozorom.
Jest już nowy następca
tego modelu S500, S600.
Też jest ze stacją ładującą.
Nie wiem, na te stacje ładujące
to jest chyba jakiś
jakiś fame, jakiś popyt,
nie wiem. Jest ze stacją ładującą,
jest ponoć
z lepszymi ostrzami, jest lepiej
wykonana, ponoć nie z plastiku,
tylko z aluminium, ale kosztuje
też lepiej, bo taka mniej więcej
cena S600-ki to jest
jakieś 419
złotych już.
Trzeba za nią dać.
Ale może bardziej warto dać za S600
niż S500.
Nie wiem, mamy po prostu S500,
nie mam S600-ki
i nigdzie nie udało mi się jej
pozyskać na razie do testów.
Może kiedyś z czasem,
wszak,
cały czas jakieś prace trwają,
może coś jakoś
gdzieś, tak jak powiedziałem.
Może coś się uda, tak.
Także to jest Xiaomi
S500.
To jest Xiaomi S500.
No jej plusem jest właśnie
ładowanie na USB-C.
Jej plusem jest
to, że jest
zasilana nawet
podczas rozładowania.
No to jest jej plus.
No i to, że dość dobrze goli,
tak.
A przede wszystkim cena, no cena
jest, no jest mała cena.
Co to jest?
No i wiem, że można kupić golarki
innych firm za 40 złotych
czy za 30 złotych,
no ale to już są bardziej zabawki,
powiem szczerze.
Można kupić, pytanie, ile czasu nam one podziałają?
Bardzo różnie,
bardzo różnie, generalnie.
Ale to też nie jest jakimś rekordowym.
Znaczy tutaj jest o tyle dobrze,
że Xiaomi oferuje
swoim klientom
głowicę
do tych, do tej golarki.
Tak zwane replacement hats.
Czyli wymienne głowice.
Wymienne. Całe korpusy.
Po prostu wymieniamy
cały jakby korpus ten, bo to plastikowe
jest wszystko, wiecie, i tylko te
ostrza są metalowe.
I to wszystko jest metaloplastyka.
I to wiadomo, że to długo nie pochodzi.
No ale też to nie kosztuje tyle,
co Philips, tak? No nie ukrywajmy.
Ale internauci są
zadowoleni i
o czymś to świadczy. A ja też powiem szczerze,
nie jestem zły na tego Xiaomi’ego,
że tak powiem, więc
jest to tak stosunek
jakości do ceny, tak?
Tak. Nie mamy tu żadnych Bluetoothów
i żadnych takich.
No ale mamy dwa tryby.
Przy czym ten drugi tryb jest fajniejszy
od tego pierwszego, czyli ten szybszy.
Nie wiem po co jest ten wolniejszy.
Chyba do bardzo wrażliwej skóry, albo
do czegoś takiego. Może tak być.
Może tak być. No w każdym razie mamy
dwie, mamy dwa tryby.
Mamy tą blokadę podróżną, którą się włącza
tak trochę na chybił trafił,
ale często
ją się włącza.
No i tyle.
No to co mogę powiedzieć o tym Xiaomi.
No można tutaj
mówić o pływające ostrza,
silnik motor, tam jakiś tam.
No ale to powiedzmy sobie jeszcze,
że to jest marketing i niewiele więcej.
Tak, tak, dokładnie. Także to jest,
to jest takie sobie.
Model S500.
S500. Electric Shaver S500.
To jest Xiaomi.
Taki żeśmy, o takim żeśmy rozmawiali.
No to jeszcze Remington nam został.
Teraz zrobimy sobie znowu chwilę
muzycznego oddechu
i wracamy do Was za moment z ostatnią,
trzecią w dzisiejszej audycji
golarką.
To jest Tyflo Podcast.
Czas na ostatnią
golarkę, bohaterkę dzisiejszego
Tyflo Podcastu na żywo na antenie.
Tyflo Radia.
Robercie, no to co tym razem?
Jak chciałem tylko nadmienić, że wszystkie nasze
prezentowane golarki,
które prezentujemy w tej audycji,
w tej audycji posiadają tak zwany
pivot, czyli
ruchome, czyli
głowica ruchoma
pod każdym kątem, że tak
powiem, automatycznie dopasowująca
się do kształtu
ciała. Tak, one są na takiej
sprężynce jakby. Tak, na takiej
gęstej jakby szyi,
z takim przegubem gumowym
i to może latać sobie
we wszystkie możliwe strony świata.
No,
mówię o pivocie,
bo jeszcze są pivoty tak zwane
niepełne, a to są,
te golarki są opivotowane
całkowicie. Teraz kolejna
z nich już ostatnia
oceniana najgorzej przez
internautów. A przez Ciebie?
A przeze mnie?
A przeze mnie chyba też
niestety, z żalem
wielkim, bo wygląda naprawdę
fajnie i miałem nadzieję, że
firma Remington, która
jest producentem i autorem
tego rozwiązania, naprawdę
wymyśliła coś ekstra, super,
genialnego. Tym bardziej,
że Remington, i to tak już poza anteną
rozmawialiśmy, kojarzy się tak
trochę z jakimiś ostrzami, bronią,
z takimi rzeczami,
że już jak
człowiek pomyśli, no jak już Remington
coś robi, to to będzie fajne.
A czy tak jest?
A cały czas im jakoś nie wychodzi, bo cały
czas
robią różne innowacyjne
rozwiązania, a cały czas odnoszę
wrażenie, że nie mogą tego jakoś do końca
dopracować. Tak mi się
jakoś wydaje. Natomiast
w czym rzecz? Bo
golarka,
o której teraz będziemy mówić, czyli
Remington
Ultimate Series
XR-1570,
czyli
Ultimata Series XR-1570,
tak, 1570,
dobrze, mam nadzieję, że nie, tak, 1570,
to jest golarka
z takim
nietypowym rozwiązaniem.
Tam są ostrza
Lift Logic,
tak zwane, tam
zrobione,
też tak zwane
ostrza Comfort Spin.
Na czym to polega?
Że jedne ostrza się
w środku obracają zgodnie
z kierunkiem zegara,
wskazówek zegara,
a drugie się obracają
w przeciwnym,
te pierścienie osłaniające
przeciwną stronę.
I ponoć ma być tak super,
ale chyba tak super nie wyszło,
bo następcy
tego modelu, już są dwa,
i już,
że tak powiem, nie mają tych rozwiązań,
nie wdrożono,
chyba jednak coś nie pykło.
Ja podejrzewam,
że co mogło nie pyknąć, ale to za chwilę
o tym.
No w każdym razie,
mamy pudełko, takie pudełko,
takie słychać, żeby nie było.
Na YouTubie można oglądnąć, ale to nie w naszych
podcastach.
Mimo tego, że jesteśmy na YouTubie,
ale kamery nie mamy.
Przepraszam, no nie mam.
Ja nawet nie umiem
robić tych filmów, wiecie, tak
kamerować nie umiem, zerem,
pod tym względem.
I jest to
zarówno Remington,
jak i Philips nie foliują swoich produktów,
tylko zamieszczają
tak zwane plomby
przeciwotwarciowe.
To trzeba odkleić,
i można z języczka
pudełko odczepić.
Na pudełku logo Remingtona
napisane jest
Remington Ultimate Series
XR1570.
Jest napisane
to czarnym
drukiem, nawet jest to
tak napisane, że można to przeczytać, bo to jest
wypukłe.
Jak drapię palcami
po tych literkach, to one są wypukłe.
Tak, i to słychać zresztą teraz.
Tak, tak. Mamy rysunek
pięknych golarki, mamy rysunek
właśnie logo Remingtona. W ogóle to pudełko
jest bardzo ładnie zrobione.
Bardzo ładne pudełko.
To otwieramy,
w środku mamy drugie pudełko.
Co?
Już nie tak ładne, jak to pierwsze?
W pudełku mamy papiery
i rzeczy
inne.
O, rozbiorę.
Oczywiście papiery.
Papiery, papierów
i trochę, bo oczywiście są osobne
papiery i to są papiery w języku polskim.
A osobne papiery są
dla reszty świata.
Nawet dla Rosji są papiery,
a dla nas nie ma. Muszą być osobne.
To taka moja dygresja.
Ale też nieprzyjemne.
My musimy być jacyś inni.
Dobrze.
Kolejne pudełko, takie już
z matowego papieru.
Mało przyjemnego.
Otwieramy.
Pudełko w pudełku.
Ale w pudełku mamy kolejne
na wierzchu.
Co mamy?
Mamy woreczek z głowicą
do groomingstylera,
czyli do
przecinarki brody.
Groomingstiler, ja go potem pokażę.
To jest oczywiście o tyle fajne,
że przy pomocy
kółeczka, który jest na tej głowicy
do
przycinania brody,
możemy sobie
to jest taki dźwięk
i wysuwamy albo
odsuwamy ten
grzebień taki, który
jest do przycinania brody.
Możemy określić długość tego,
na ile chcemy przyciąć.
I możemy sobie to regulować. To pokrętło
jest w kształcie takiej gwiazdy.
I to jest taka głowica.
Ją możemy
włożyć z miast
głowicy golącej.
Bo jak przypomnę, wszystkie
te nasze maszynki
prezentowane w tej audycji,
to są maszynki z
zdejmowanymi głowicami
i w to miejsce możemy włożyć coś innego.
Nawet i w Xiaomi
możemy coś włożyć innego.
Właśnie to do brody.
Groomingstiler tutaj to do brody dostajemy
w komplecie.
Dostajemy też ładowarkę.
Znaczy
ładowarkę.
Stację
ładującą.
Tak to mogę powiedzieć.
Coś takiego.
W kształcie…
Jak by go to określić?
W kształcie takiej łódki.
Trochę w kształcie takiego…
Ciężko to kształt określić.
Taka podkowa może.
Też nie do końca podkowa.
Nie, to nie jest podkowa.
To jest…
Bliżej nieokreślony kształt.
Określić kształt
to zawsze się da.
To jest opływowe.
To jest z takim…
Tak jakby otwierane.
Tak.
Tak jakby otwierane.
Z nóżkami
na dole.
Można to sobie też chyba
położyć, zawiesić na kołku
rozporowym.
Ja bym powiedział, że to jest jakby…
No takie…
Taka podkowa
trochę odwrotna z…
Z takim…
Z taką kieszenią na tą ładowarkę.
Na golarkę.
I w tej kieszeni właśnie
się umieszcza.
W tej kieszeni się umieszcza golarkę,
natomiast z boku tej kieszeni
jest wtyk
na ładowarkę.
Na przewód.
Na przewód.
Dokładnie.
No i to się tak zamyka, bo to
można zrobić tak, że można
objąć tą golarkę tym…
To jest takie…
Bo można to postawić,
a można jednocześnie objąć
i można na przykład to położyć
i żeby się ładowało.
Bo w tej jakby…
W tej kieszeni, w tej podkowie wewnątrz
są dwa styki blaszane,
a w ładowarce
są dwa takie…
Nie w ładowarce, tylko w golarce
są dwie kropki.
I te kropki
się opierają jakby na tych stykach
i tak się odbywa ładowanie
całego tego
ustrojstwa.
Całego tego. To jest takie nietypowe.
Bo
moglibyśmy robić to normalnie, tak?
Ładujące do golarki
wkładamy wtyk, się ładuje,
wszystko w porządku. Tu wyświetlacz.
Ale nie. Trzeba zrobić
stację, żeby to
można było położyć jeszcze
i tak dalej. Nie wiem
po co, na co.
Czasami przerost formy
nad treścią, ale…
Z drugiej strony to, wiesz,
jeżeli ktoś ma jakąś np. półkę
na różnego rodzaju akcesoria,
to może sobie taką podstawkę ładującą
gdzieś tam postawić, podłączyć to sobie do prądu
i jak to potrzeba, to po prostu
stawia tę golarkę i ładuje.
Ale jak ktoś nie ma…
A to już gość.
No, a jeszcze bierzmy
pod uwagę to, że
takie akcesorium cały czas pobiera
prąd, a w dobie dzisiejszych
limitów prądu to też
trzeba trochę uważać na takie różne
fajne urządzonka, więc
to takie jest sobie.
Pod tym mamy
ściankę z tekturki,
którą trzeba wyjąć,
znaczy podnić do góry i tu
już mamy
różne rzeczy. Ciekawe,
bo mamy książeczkę,
instrukcję
w wszystkich językach.
Nawet w rosyjskich,
ale nie po polsku.
Nie, nie, nie.
Potem mamy
etui.
Też takie trochę kosmate,
zamykane na ekspres.
No i to
etui mieści w sobie golarkę,
ale normalnie
jest osobno.
Ja przypomnę tylko, że mamy takie
unboxing.
No taki to.
W każdym razie
jest etui.
I to etui
jest koło właśnie tych instrukcji.
I potem mamy
golarkę
z boku,
we folii.
Otwieramy.
Ta golarka jest już
troszkę cięższa.
I mamy też
ładowarkę i szczoteczkę.
Ładowarkę ze szczoteczką
do czyszczenia.
Czyli oddzielnie szczoteczka, oddzielnie ładowarka,
ale to wszystko w jednej folii.
I tu ładowarka rzeczywiście jest
kompletna, czyli jest jakąś też kostką, tak?
Tak, tak, tak, tak.
Tu jest z kostką, z kabelkiem.
Wszystko tu jest.
Okej.
Natomiast nie jest oddzielnym portem.
To jest rozwiązanie remingtonowskie.
Żeby nie było.
To nie jest tak, że to…
To jest po prostu przewód ładujący
zalany w tej kostce.
Tak, tak, tak.
Ale to w ogóle jest inny wtyk.
To nie jest jakiś USB, coś.
Nie, nie, nie, nie.
To jest rozwiązanie ich.
I nawet, bo ja myślałem, że może
od Philipsa będzie pasowało.
Ale nie.
Bo oni mają swój wtyk.
Nie pamiętam, jaka to jest ładowarka.
Mamy tu też
nasadkę na głowicę, którą ściągamy
tak ją…
tu ściągamy, ale ją ściągamy
nie…
nie ściągamy jej
tak wyciągając,
tylko musimy ją zsunąć.
Bo jak chcemy ją ściągnąć,
to możemy ją połamać.
Więc ją zsuwamy z ostrzy.
Po prostu.
Musimy ją przesunąć w dół.
To jest w kształcie trójkątów.
Odkładamy.
Tak powiedziałem, na golarce są
z tyłu kropki, dwie.
I te kropki muszą się
zetknąć z tymi blaszkami
odładowania.
Czyli po prostu tę golarkę się jakby
wstawia do tej stacji.
Tak, tak, tak. Coś takiego.
Aczkolwiek ona się trzyma tam
na zasadzie takiej…
na zasadzie, że jestem.
Łatwo ją stamtąd, że tak powiem,
przepędzić.
To też nie jest fajne, ale dobre.
Jest. Golarka jest cięższa
od Xiaomi,
ale lżejsza od Philipsa
i mniejsza od Philipsa.
Nie powiem wymiarów,
bo nie znalazłem.
Ma zintegrowany mały tryberek
do brody z tyłu.
Otwieranym przyciskiem.
Ma z przodu,
nie na szczycie,
tylko z przodu golarki.
Tak jak słuchawka od telefonu,
to tam, gdzie masz ucho,
to tam masz głowice golące,
które tak samo możemy zdjąć,
jak
w przypadku
Xiaomi i Philipsa.
I tak samo zakładamy.
Jest to plastik, ale jest to plastik
taki dużo, dużo lepszy niż Xiaomi,
tak bym powiedział.
Lepsza jakoś jest tego plastiku.
Też pivot
we wszystkie możliwe strony.
Można głowicę zdjąć.
Tak samo tutaj jest rozwiązanie
wzięte chyba od wszystkich, czyli
mamy kciuk,
popychamy kciukiem od dołu
za górę,
od dołu
za
krawędź tego trójkąta.
Za ten kąt jakby taki ostry
w pewnym sensie.
I wyleciało nam,
głowice wyleciały.
I tutaj tak samo takie rozwiązanie jest
szajba.
I tak samo można to
włożyć z powrotem.
Wyświetlacz oczywiście OLED,
który nam pokazuje, ile mamy baterii.
Ale na zasadzie
nie procentowej, tylko
high, low,
med,
i tak.
Nie mamy tutaj cyferek.
Czyli jakieś kilka takich przedziałów, które po prostu
my musimy wiedzieć,
ile to mniej więcej jest.
Tak. No i teraz tak samo mamy
blokadę podróżną i też przycisk power,
mikroprzełącznik. To wszystko jest zalane taką gumą.
No bo
można używać golarki
na mokro i sucho.
Tak jak i poprzednich modeli.
Jak golarka pracuje?
To jest pierwszy tryb.
To jest drugi tryb.
To jest wyłączenie.
I tutaj mamy tak, że naciskamy.
Mamy wolno.
Potem naciskamy jeszcze raz.
Mamy szybko. Wyłączamy.
I jak działa tutaj
blokada podróżna?
Naciskamy.
Trzymamy.
Właśnie. Blokada podróżna
została aktywna.
Wskaźnik odpowiedni też
nas o tym poinformował. I jak
naciskamy power, mamy…
Nic. Nic nie mamy.
Przy czym ta obudowa skrzypi.
Trochę trzeszczy.
No właśnie. Ja się zastanawiałem, skąd
ten power jest taki głośny.
A to po prostu obudowa.
Nie obudowa nam trzeszczy. Tak.
Ona lekko trzeszczy. Ale teraz chcemy się pozbyć
blokady podróżnej.
Naciskamy. Trzymamy.
Dwa. Trzy.
I mamy. I działa.
I działa.
I teraz.
Zawsze musimy
przejść przez ten szybszy tryb.
Tu nie ma tak jak w Xiaomi, że możemy
sobie ustalić tryb na stałe.
Tu zawsze jest najpierw wolniej,
potem szybciej.
Z trymerem
włączonym. Golarka brzmi tak.
Ty, bo trybara prawie nie słychać.
On zwalnia nam tylko.
O.
Także cichy jest ten trymer.
I teraz tak. Ja zdejmę głowicę.
I teraz tak.
Golarka bez głowic.
Wolny.
Szybszy.
Stop.
Teraz golarka bez włożonych nożyków.
Szybciej.
Stop.
I teraz komplet.
Teraz szybciej.
Komplet tak działa.
I stop.
No i teraz przejdźmy do rzeczy.
Czas pracy 60 minut.
Czas ładowania 90 minut.
Przy czym często wskaźnik nas myli.
Bo na wskaźniku
na przykład wyświetla się
low battery.
A golarka pomimo tego jeszcze działa.
Czyli ten czas pracy i ładowania
to podobnie jak Xiaomi.
Tak. Tak. Tak. Tak. Tak. Tak.
Dokładnie. Natomiast w Xiaomi
ten wskaźnik działa dobrze.
Tutaj działa sobie jak se chce.
To jest chyba takie
bardzo umowne. Natomiast
no ja rzadko tym wskaźnikiem
się jakkolwiek kieruję.
I teraz tak. Głowice
są tam gdzie ucho
w słuchawce telefonicznej.
Nie na szczycie. Więc to całkiem inaczej troszeczkę wygląda.
One są tak przytwierdzone
do
tej golarki jakby.
Nie na szczyt. Na szczycie mamy ten
trimmer, który
ładuje. Czyli one są tak jakby z boku.
Tak. Tak.
To jest takie śmieszne.
Ale to nie jest takie typowe.
To jest inne takie niż
niż normalnie.
Ale to jest właśnie
ten
wymysł Remingtona. Są trzy.
Są one nasączone
płynem antybakteryjnym.
Żeby nie było. Są głowice
Lift Logic i Comfort Spin.
O czym
jakby mówię.
To jest o tyle ciekawa golarka,
że
te głowice
obracają się
to znaczy te pierścienie,
których dotykasz
w przypadku golarki
obracają się w lewą stronę.
A ostrza w środku
obracają się w prawą stronę.
Aha. Ponoć to
gwarantuje jakieś lepsze golenie.
Ja tego nie zauważyłem, żeby to było jakieś
hipersuper. Nie odczuwasz
zwiększonego komfortu.
Nie odczuwam i też nie odczuwam.
Ja nie odczułem. Tak samo internaci
nie odczuli jakiegoś
coś
jakiegoś czegoś wyjątkowego.
Nie czujesz, żeby to było dokładniejsze?
Nie.
Znaczy
dokładniejsze może jest,
ale nie czuję
tego, bo tak
żeby nie powiedzieć
Filipcie to wszystko jest
i że to i nie boli
i to zetnie.
A tutaj to jest i dłużej tnie
i trochę po boli.
A to już nie jest
przyjemne.
Nie jest to też katorga.
Nie są to tortury.
Proszę Państwa.
Ale po
opisie tych ostrzy,
tego wszystkiego tutaj
spodziewać się można czegoś więcej.
A jest tak sobie.
Prawdopodobnie dlatego też
to rozwiązanie
nie zostało wdrożone w następnych
modelach Remingtona.
A już są dwa.
Z serii tak zwanego limitless.
Tak z tej.
I są już dwa.
Dwa modele.
Bodajże 17-70 i 19-70.
Jakoś tak. Mogłem coś troszeczkę pomylić.
Też z serii XR.
Bo to jest ta seria R9.
To wszystko są golarki dotacyjne.
Ale tam już jest inaczej.
I tam już
włożono, wdrożono
czujnik
gęstości brody,
ale który nie nazywa się
Bird Adapt,
tylko Power Sense.
I wdrożono też
czujnik nacisku
ostrzy na skórę.
Pressure guard.
Ale to są te modele,
których ja na razie nie posiadam.
Natomiast no właśnie wzorem Philipsa,
bo to moim zdaniem to Remington
trochę goni za Philipsem,
tylko inaczej nazywa swoje rozwiązania,
no to zrobiono Power Sense,
czyli ten czujnik gęstości brody,
który nie mierzy
130 razy na sekundę,
tylko mierzy 500 razy na sekundę
ponoć.
Więc moim zdaniem to jedno i drugie
to nie ma większego znaczenia,
no ale skoro tak twierdzą,
niech im będzie,
no co tam będę się kłócił.
W każdym razie,
jaka jest jeszcze ciekawostka
odnośnie tej golarki?
Ciekawostka jest odnośnie
czyszczenia golarki.
Mianowicie wyobraź sobie,
że tu nie
nie czyści się jej
tak jak w tradycyjnej golarki.
No to co, ma jakąś może
stację czyszczącą, o której jeszcze nie powiedziałeś.
Nie, nie, nie, nie.
Stukamy krawędzią,
zdejmujemy korpus,
zdejmujemy nożyki
i stukamy krawędzią
plastikową
o, nie wiem, o zlew,
o cokolwiek i wtedy ma się nam
wszystko wytrząść z…
Czyli nie ma
teoretycznie opcji,
żeby coś nam zostało, bo stukamy
jak rozumiem tą dolną krawędzią,
tą dolną częścią,
czyli i dolną i górną.
Znaczy jak to dolną i górną.
Tą z nożami i tą…
Nie, tą z nożami stukamy.
Tą z nożami, ok.
No właśnie tak się zastanawiałem,
bo już pomyślałem,
że opracowali jakąś technologię,
dzięki której po prostu
te wszystkie ścinki
spadają do tej komory niżej,
że po prostu, bo tak trochę,
powiem ci szczerze…
Tak miało być, ale tak de facto nie jest.
Powiem ci szczerze,
że w takim razie to jest trochę ryzykowny
sposób czyszczenia
takiej głowicy moim zdaniem,
bo mi się kiedyś w życiu,
raz jeden jedyny, głowica
rozwarstwiła
kompletnie.
I to tak kompletnie,
że wyszły z niej te noże.
A jak… I właśnie
to było na skutek jakiegoś tam
stuknięcia, puknięcia,
coś chyba odrobinę za mocno,
czy jakiegoś upadku,
a jak nam się coś takiego zrobi,
to potem to
złożyć…
Można też.
Wiesz co, można, ale…
W przypadku Xiaomi właśnie można tak zrobić.
To jest takie pokrętło i ono tak…
Ale to zależy od maszynki.
To zależy od maszynki.
Ja jeszcze nie znalazłem żadnej, której się nie dało złożyć.
Nie no, złożyć się dało,
ale nie było to takie proste.
A, to jest insa inszość.
O to mi chodzi.
Ale mówię, że się da.
Tak, tak, tak, tylko że właśnie, że jest to ryzykowne.
To tutaj tego się…
Tutaj to się nie stanie, to już ci powiem.
Dlatego, że tutaj korpus
z tymi nożami
jest skręcony na trzy śrubki
bardzo malutkie takie.
To się nie może to zdarzyć.
Aczkolwiek, uwaga, uwaga, uwaga, uwaga,
to ryzyko czyszczenia tutaj
jest…
Moim zdaniem, bo powiem szczerze,
lepiej czasami rozłożyć tą głowicę
na czynniki pierwsze
i łatwiej ją wyczyścić niż z czegoś takiego.
Jak mamy malutkie włoski i małą brodę,
okej, wszystko pójdzie.
Ale jak mamy…
Mamy większy problem, tak?
Mamy włoski, mamy
dużo tej brody.
To, pomimo tego,
że chcemy to wyczyścić maksymalnie,
jak nie zdejmiemy tego korpusu,
czyli de facto, jak nie
rozkręcimy tych trzech śrubek
i nie rozwalimy tej głowicy…
To będzie problem.
To będzie problem, bo ja postarałem się
i rozkręciłem te śrubki
i te głowice. I powiem szczerze,
to, co się stało,
to nie było fajne.
Bo tam jest to
bardzo skomplikowanie zrobione.
Pamiętaj, że tu masz osłony
głowicy, te golarki,
te, wiesz, takie, co są, to
może je…
palcami…
No tak, tak, tak, tak.
Te osłony, one się
kręcą w czasie rzeczywistym.
W żadnej innej golarce
ja nie widziałem osłon, które się
kręcą w czasie rzeczywistym.
Wszystko było i wszystkie te
golarki, w golarkach,
to wszystko, noże się kręciły
pod tym. Pod osłonami, a po prostu
włos tam wchodził i
był ucinany. A tu kręci się
jedno i drugie.
Tu się kręci jedno i drugie.
I tą osłonę możesz
dotknąć, jak ona się kręci. Ona się
nie kręci szybko, ta osłona.
Dużo szybciej się kręcą nożyki,
ale się kręci.
I teraz, co ją kręci?
Bo coś ją musi kręcić.
A mianowicie kręci
tam, gdzie w tej golarce,
w tej…
w Philipsie
była stacja.
Był taki czpień
do stacji, tam się
zadało,
żeby się kręciła stacja,
to w Remingtonie,
od dołu, od spodu, jakby,
w tej części z nożami
jest otwór,
a w części
głowicy jest czpień.
I ten czpień z głowicy
wchodzi w otwór
tutaj tych noży,
między trzema nożami,
i kręci te osłony.
No, czyli to już się robi
skomplikowana konstrukcja.
Tak.
I kwestia jest taka,
że to wszystko
jest napędzane jakimiś takimi
mikro…
mikro-małymi paskami
klinowymi.
Tak to nazwę.
Takimi gumkami.
I w momencie, gdy ja to rozkręciłem,
to to wszystko,
z tych trzech śrubek,
to to wszystko się rozleciało.
I poskładać to wszystko,
żeby to wszystko miało ręce i nogi,
to naprawdę zajęło mi dość sporo czasu
i ja się nie dziwię, że producent
to po prostu zakręcił, ale
co jakby na to?
Ale czasem trzeba to odkręcić.
No właśnie nie.
Tego się nie odkręca,
a powinno się odkręcać.
I prawdopodobnie
dlatego zrezygnowano
z tego rozwiązania
już w następcach
XR1570.
No tak, bo na co dzień…
Bo przecież gdyby to było dobre, to by dalej było stosowane
w następnych modelach.
Dlaczego? Bo się sprawdziło, jest odpowiednie,
ludzie są zadowoleni.
A tu jednak tak nie jest, bo jest takie sobie.
Nie jest złe.
I poza tym jeszcze te śrubki…
Jest problem w czyszczeniu, tak.
To ma ciupenkie.
Tu trzeba zegarmistrzowskim śrubokrętem otworzyć.
A nie każdy ma.
A nie każdy ma.
I dobić się do tych ostrzy, to jest jakaś masakra.
Więc powiem szczerze,
chcieli dobrze, a wyszło
co wyszło.
Wyszło niekoniecznie.
Generalnie golarka jest fajna, fajnie wygląda.
Fajnie się prezentuje.
Jest designerska.
I miała być hitem,
okazała się trochę shitem.
Ma najgorsze
spośród naszych trzech
oceny, bo ma tylko
4,70,
bodajże 4,75
czy coś takiego.
Jeśli chodzi o golarkę.
Czyli ma gorsze oceny od Xiaomi.
Ja przypomnę, Xiaomi miała 4,83,
Philips miał 4,86,
a Tom ma
4,70, bodajże 5.
Mam nadzieję, że nie pomyliłem
tych liczb.
Golarka, która
naprawdę jest fajna,
taka designerska.
Fajnie to w ręce leży, bo to jest takie
opływowe, ten uchwyt
jest te gumowe, te rzeczy z gumy.
To wszystko jest takie
eleganckie.
Mnie się to podoba.
To jest takie designerskie
i jednocześnie funkcjonalne.
Ale w goleniu,
a liczy się w sumie to na końcu.
Najbardziej ta głowica
i te noże, jak to wszystko ze sobą
współgra.
I to, że to się trudno czyści.
Po prostu.
Bo jak mamy większą brodę,
to po prostu to nam
zostaje w środku.
Bo ani szczoteczką, ani czym tego się…
Czyli najlepiej by to było właśnie rozkręcić.
Ale rozkręcenie tego
cuda powoduje
to, co powoduje.
Że to wszystko się nam jakby
rozlatuje w pewnym momencie.
I można poskładać.
Ja nie mówię,
ale zajęło mi to trochę czasu.
Myślę, że nie jestem taki najgorszy manualnie.
O ile poskręcanie, znaczy poskładanie
zwykłej golarki
zajmuje mi około tam
przykładowo 30-40 sekund,
to tu,
zanim ja doszedłem
jak te gumki poskładać
i jak to ma być,
to przynajmniej z 10
dobrych minut.
Tak nic. A mało tego jeszcze trzeba by uważać,
bo jak się korpus
nałożyło, żeby to się nie rozwaliło.
I dopiero jak się skręciło to tymi
śrubkami, to już wiedziałem, że się to nie uszkodzi
i będzie działać. No i działa.
Generalnie też
bardzo fajnie to słychać,
jak to pracuje.
Ta… ta…
golarka.
Elegancko działa.
Ja tylko powiem, że
któraś z tych golarek
bodajże chyba…
ta.
Tak, chyba ta. Ma tylko
69 dB hałasu, więc
to nie jest dużo.
Ona nie jest głośna, ta golarka.
Tu dostaliśmy kilka pytań w międzyczasie
od dykteusza.
Natomiast z racji tego, że
Facebook z jakiegoś
powodu wyświetlił mi te pytania
z dość dużym opóźnieniem.
To szczerze mówiąc nie wiem, do którego
modelu się odnosi
nasz słuchacz dykteusz,
bo zapytał,
ile kosztują ostrza?
I to pyta…
A to zależy, które?
No właśnie. Ale mogę powiedzieć
ostrza odnośnie wszystkich trzech.
Odnośnie XR1570
i tutaj muszę
Was zaskoczyć, tu nie ma ostrzy wymiennych
do kupienia. Może, może
jakoś
można dostać,
ale oni nie przewidzieli.
Ja nie znalazłem replacementu
do tej XR1570.
Znalazłem cały korpus
i to też ktoś
sprzedawał po prostu, kto się
pozbył maszynki i uważa,
że to dobre.
No to
korpus do…
Cały korpus ten
nakładany jakby,
to tam on chciał bodajże
150 złotych.
Cała ta maszynka, ten Remington
XR1570 kosztuje
w granicach 319,
300, 290 złotych.
Taka mniej więcej
cena. Tak 349 złotych
to jest chyba najdrożej, jak widziałem.
Takie są te rozpiętności.
Kiedyś była troszkę
droższa, ale też nie była jakaś taka
szaleńczo droga.
Natomiast tak, do Philipsa
głowice SH71,
bo takie są…
One są dość drogie.
One są…
To jest prawie 180 złotych
za komplet głowic, a nawet
drożej.
No ale tak mniej więcej widziałem, to jest SH71.
To są te głowice.
I tutaj w przypadku Philipsa
jest najdrożej, ale
ja mam nadzieję, bo
poprzednie moje golarki Philipsa
naprawdę służyły mi długo.
Naprawdę bardzo długo.
I przy odpowiedniej
no przy odpowiedniej, że tak powiem,
przy odpowiednim dbaniu naprawdę może być długo.
Tutaj Xiaomi,
Xiaomi Replacement Headset,
tutaj za 60 złotych można dostać.
60 do 100,
ale 100 uważam drogo.
No 120 gdzieś widziałem.
Xiaomi Replacement Headset
były.
Ale tak 60 złotych za taki
za komplet głowic.
I przy czym Xiaomi też
kupujemy z całym korpusem.
Z całą głowicą, bo to jest
plastikowe.
I o ile ten metal,
że tak powiem,
w środku te nożyki, one
one nam działają, bo tam to
to jednak się wyrabiają
te wszystkie plastikowe części w tej głowicy.
No właśnie. To jest taki tandetny chiński plastik.
Więc, żeby tak uporządkować
do Philipsa
SH71.
Tego 7783-55.
Podejrzewam, że
do tej całej serii
7780,
to są te głowice SH71.
One są najdroższe.
To około 250 złotych.
Potem mamy Xiaomi, tutaj za 60 złotych dostaniemy.
No i za 55.
Niekiedy dostaniemy nawet
jak…
Wiadomo, że teraz te ceny są różne
i one podeszły też w górę
i tak dalej, ale tak jak patrzyłem.
No i Remington.
Tutaj
producent nie przewidział
wymiany głowicy, ale można dostać
korpusy z jakiejś drugiej ręki, albo
skądś tam można dostać
te korpusy, czyli te głowice.
No i tutaj cena jest
jakaś 150 złotych,
120 złotych.
Czasami za
90 gdzieś coś widziałem
na Allegro, więc takie mniej więcej są
te ceny
tych zapasowych części.
Acz powiem szczerze,
miałbym być szczery,
to prawdopodobnie to, co
zrobię, jeżeli ta…
Choć szkoda mi ta golarka, jak się rozwali,
to prawdopodobnie
no będę się musiał z nią
pożegnać, tak?
I wyląduję tam, gdzie wyląduję.
Ja jeszcze, bo…
To ja jeszcze może
tam następne pytanie
od Dychteusza.
I to też myślę, że będzie
dotyczyło różnych
golarek, bo nie napisał, o którą
mu konkretnie chodzi. Czy akumulator
jest wymienny? Chyba w żadnej nie jest.
W żadnej nie jest wymienny.
Nie jest wymienny, nie, nie, nie, nie, nie.
Natomiast
w Philipsie jest szczegółowa instrukcja
jak się pozbyć
akumulatora.
Jak się pozbyć akumulatora,
jeśli chcemy
wyrzucić golarkę.
To jest napisane, że trzeba tam
podnieść dąbówicę,
podnieść panel przy pomocy wkrętaka,
odkręcić dwie śruby,
potem przeciąć jakiś tam
mostek,
potem przeciąć jakieś przewody,
rozzedrzeć zatrzaski
i tak dalej, i tak dalej. No jest to
szczerze, jest to opisane
dość…
dość klarownie, aczkolwiek dla mnie to jest takie
trochę tajemnicze,
jak to zrobić.
No to teoretycznie można by było ten akumulator wymienić,
ale wyrzucić owszem,
ale wymienić
już niekoniecznie.
Tylko, że to jest jakiś specjalny chyba, czy coś.
Wybaczcie, ja jeszcze sobie
pomyślałem, bo mam tutaj ten Grooming Styler,
który jest w komplecie.
Ja go załączę zamiast
głowicy golącej, żebyście posłuchali
jak on pracuje. Jak on brzmi, dokładnie.
Bo w przypadku Philipsa
nie było Grooming Stylera.
W przypadku… On jest do kupienia oczywiście.
Do kupienia.
W przypadku Xiaomi
też jest do kupienia, ale nie ma go.
Natomiast on tu jest.
W przypadku Remingtona. Chciałbym, żebyście posłuchali
jak to brzmi.
Tak słychać Grooming Styler.
To jest wersja wolna.
To jest wersja szybsza.
I teraz regulacja.
Ale ta regulacja nie ma wpływu na to,
jak działa ten Grooming Styler.
To jest działanie Grooming Stylera
w Remingtonie.
Jeszcze raz.
Szybsza wersja.
Wersja… O!
Tu też jest taki szybki
coś, taki szybki przeskok.
To jest wolno. I teraz naciskam power.
No, to prawda.
Tak jakby takie przecięcie.
Jakby ktoś ściął dźwięk
cyfrowo.
Jakby ktoś montował.
A nikt tego nie montował. Więc też to jest jakiś taki silnik
nie wiem…
Skokowy taki bardzo mocno.
No i teraz tak samo muszę wyjąć
Grooming Styler.
Ja nie używałem tego Grooming Stylera.
To już jest dla amatorów jakichś takich
bardzo… Barberskich zajęć.
Barberskich. Tak.
To już nie.
A taka jest golarka.
Tak brzmi z głowicą gorącą.
I szybszy.
Tak. Także tak to brzmi.
Taka jest różnica.
Specjalnie zaprezentowałem. Dzięki tutaj
pytaniom Dykteusza.
Bo akurat powiedział, przypomniało mi się,
że warto jednak ten Grooming Styler
zaprezentować jak on pracuje.
Dykteusz jeszcze napisał
do nas, że kilka razy
zerwało mu transmisję na Facebooku.
Natomiast Dykteuszu, ja tu miałbym
do Ciebie jeszcze pytanie.
Czy transmisja zerwała Ci się tak permanentnie,
że musiałeś do niej po prostu wrócić, uruchomić
ją ponownie?
Czy tam po prostu
była jakaś przerwa, jakaś dziura?
Coś było takiego, że
po prostu ten strumień na moment
się urwał, a potem do Ciebie wrócił?
Gdybyś mógł mi na to odpowiedzieć,
ja po swojej stronie nie widzę
żadnych problemów.
Ale fajnie, że piszecie,
że jakieś problemy są.
Jeżeli ktoś również
z naszych słuchaczy
Facebookowych doświadczył takich problemów,
to również prosiłbym o informację.
A jeżeli u kogoś działało ok, to też bym
prosił o informację. No to po prostu
pozwoli nam ewentualne jeszcze
jakieś
kłopoty techniczne z naszą
nową instalacją zdiagnozować.
Aczkolwiek przypuszczam, ja bym raczej stawiał na
problemy z internetem i to nie
koniecznie po naszej stronie, więc
no tak
wolę doprecyzować, żeby wiedzieć.
To ja jeszcze a propos prezentacji,
bo zapomniałem,
zaprezentuję Wam teraz
ten zintegrowany trymer,
ale bez głowic
golących, bez żadnych głowic,
żebyście zobaczyli, jak to pracuje,
bo tego akurat Wam nie pokazałem.
Jak maszynka pracuje tak,
czyli sam silnik,
to z tym trymerem,
który jest zintegrowany,
tak to pracuje.
Bo jeszcze oprócz
grooming stylera jest taki mały trymerek
zintegrowany.
I tak samo tu, tak to pracuje.
A bez
włączonego trymera
tak pracuje.
A z włączonym
tak pracuje.
Ale to jest ten trymer wbudowany.
I jeszcze Wam
jest ten winien, tutaj
już prawie na zakończenie
naszej audycji, skoro tutaj
to pokazałem,
to powinienem Wam jeszcze pokazać
coś, o czym
żeśmy zapomnieli
i to przeze mnie trochę, bo
nie pomyślałem, że to się może przydać.
Wrócę jeszcze do Philipsa.
Wrócę do Philipsa,
ponieważ Philipsie nie zaprezentowałem
tego trymera zintegrowanego,
jak on pracuje.
A moim zdaniem
to do… żeby było
wszystko. Żeby był komplet.
Żeby był komplet.
Więc Philips pracuje wiadomo tak,
a trymer pracuje
w ten sposób.
Także dosyć
dosyć głośno.
I teraz
jeżeli Philipsa
usuniemy, o Philipsie inaczej się
głowicy usuwa, się dociska i przekręca
w lewo. I wtedy mamy taki
dźwięk, jeszcze raz
taki mamy dźwięk.
Takie kliknięcie.
I wtedy to…
Philipsie nie możemy tak podnieść
kciukiem do góry głowicy.
Po prostu własne rozwiązanie.
A teraz mamy pracę
sam silnik, bez głowic gorących
i trymer.
I trymer jest taki głośny.
Właśnie.
No, czyli
wiemy już jak wszystko pracuje.
Wiemy jak Philips pracuje.
No i teraz
kończąc, chyba, że
jeszcze są jakieś pytania.
Nie, pytań na razie więcej nie ma.
Od Państwów dygteuszów.
I wygląda na to, że się chyba już więcej
nic nie pojawi.
Wszystkie golarki prezentowane przez
nas tutaj.
Przeze mnie.
Są z akumulatorami
wbudowanymi. Nie można ich wymienić.
W Philipsie jest opis jak
wyrzucić akumulator.
W Remingtonie takiego opisu
nie znalazłem i Remington
ma mniej przyjemną instrukcję. Też jest w pdfie, ale
jest mało czytelna i taka
bardzo obrazkowa.
No Philips ma to lepiej
ogarnięte. O Xiaomi to można
w ogóle zapomnieć o czymkolwiek. Znaczy
pewnie są instrukcje po chińsku,
ale, że tak
powiem, no
z szukaniem ich
jakoś to tak
nie ma co. Może być problem.
No ja miałem, powiem szczerze
i w sumie nie bardzo znalazłem.
Teraz
tak.
Maszynka Philipsa.
Mogę polecić
i każdemu i nie.
Bo jest droga.
Jest najdroższa z nich wszystkich.
Ale jednocześnie ma
no parę niepotrzebnych bajerów
typu Bluetooth, typu ta aplikacja,
ale uwaga!
Niepotrzebnych bajerów z punktu osób niewidomych,
bo te aplikacje
dla osób widzących
mogą spełnić swoje zadanie.
Dlatego, że oni zobaczą ten
wskaźnik, który lata po ekranie,
zobaczą ten przewodnik, ten plan golenia,
to wszystko mogą zobaczyć.
Natomiast to wszystko
dla voice-overa nie jest dostępne.
Te filmiki, które
pokazują, też nie są dostępne.
Wszystko to gra. Owszem.
Ale tylko gra. Nic nie mówi.
Więc, że tak powiem,
dla nas to jest, dla nas
przynajmniej w obecnej chwili, nie wiem,
może za dwa lata się coś zmieni.
Albo za półtorej roku.
Ale jest to przerost formy nad treścią.
Ja jeszcze bym chciał
przestrzec przy okazji Philipsa, bo też są
golarki z serii 9000.
I tam jest też taki
coś, co się nazywa Pressure Guards,
czyli czujnik nacisku na skórę.
Tylko, że wiecie,
czujnik nacisku na skórę działa tak,
że on pokazuje
świetlnie, jak mamy na tą skórę nacisnąć.
Tak naprawdę.
I w momencie, gdzie tam światło odpowiednio pulsuje,
czy odpowiednio jest podświetlone,
znaczy światło podświetlone,
w odpowiednim kolorze,
to tak mamy nacisnąć na skórę.
A jak jest za mocno,
to tam się świeci na czerwono,
czy się miga na czerwono.
W każdym razie dla nas to też nie jest dostępne,
ten Pressure Guards.
I generalnie,
a za to się płaci.
Tak dla przykładu
maszynka z serii 9000 Prestige,
no to jest wydatek
około półtora tysiąca złotych.
Oj, no to faktycznie.
Tak.
Ten Skin IQ
to jest wydatek
około siedmiuset złotych,
sześciuset dziewięćdziesięciu.
Można czasami trochę taniej,
ale to są jakieś tam z wystawki,
z używek,
z jakichś tam zwrotów magazynowych.
No i teraz Filip przechodzi na to wszystko,
na ten ECO,
więc w związku z tym zlikwidował już prawie
swoje elektroniczne stacje.
Moim zdaniem, które były chyba lepsze, ja nie miałem.
Żeby nie było, nie miałem.
Ale słyszałem, że były lepsze
od tej Quick Clean Pod,
która jest teraz dołączana.
Ale to jest stacja w pełnie ECO, bo jest
zasilana przez silnik golarki.
No, ale
Philips, naprawdę fajne golarki,
ale pełne bajerów.
I teraz naprawdę musimy się
po prostu dowiedzieć, którą warto
przez nas kupić.
Ja na przykład kupiłem to na Bluetooth i powiem szczerze,
no,
dobra jest, tylko po co?
Tylko po co Ci ten Bluetooth, skoro i tak z niego nie skorzystasz?
Ja i tak z tego nie mogę skorzystać.
Nawet z tej aplikacji nie mogę skorzystać.
Nie mogę zobaczyć, ile jest
baterii w
golarki. Kiedyś to mogłem zrobić.
To przynajmniej chociaż się do czegoś przydawało.
A teraz to jest szczerze
przerost formy nad treścią.
Potem Xiaomi.
Xiaomi Electric
Shaver S500.
Teraz jest 600.
Nie wiem, nie miałem w ręku, ale S500.
Metalo, plastyka, bardziej
plastyka,
chiński plastik.
Golarka, która
spełnia swoje zadanie, która nie kosztuje
zbyt wiele, ale jednocześnie jest
tandetna przez to, że
ma ten plastik. I co z tego, że
ma fajne noże, bo ma fajne noże,
ale to wszystko jest osadzone w plastiku
i ten plastik niestety
nam się wyrabia
i to wszystko, że tak powiem, prędzej czy
później przestanie nam działać
tak jak należy. Aczkolwiek mogę
to polecić dla ludzi, którzy nie mają
pieniędzy, a chcą kupić naprawdę coś dobrego.
Naprawdę.
Można kupić też
taniego Philipsa, ale ten tani Philips nie będzie
działał tak fajnie. Bo już wam powiem,
tani Philips,
inaczej, tani Philips będzie działał
tak fajnie jak jest zasilany sieciowo.
Tylko i wyłącznie.
Bo te zasilane sieciowo-akumulatorowo,
te ładowane, to np. mają
8 godzin ładowania.
Nie mają szybkiego ładowania.
Bateria nam zejdzie, to musimy
czekać 8 godzin, aby ona
zaczęła nam działać.
Te tanie Philipsy serii 1000
np. czy 2000.
To ja tak średnio polecam.
Nie mają pivotów.
Czyli też nie mają tych…
nie stosowują się. I w tym momencie
lepszym rozwiązaniem jest to Xiaomi,
który ładuje się tylko 90 minut, a nie 60.
No co to z 90 minut?
Jeszcze ma zasilanie po USB-C.
Nawet, które działa jak
jest rozładowana golarka.
No i Remington.
Bardzo fajna golarka.
Fajnie wyglądająca, a jednocześnie coś,
ktoś, jakby nie pomyślał.
Bo
rezultat golenia jest taki sobie.
Poza tym
ludzie narzekają na baterię,
która tam się szybko
czerpie.
Niestety,
bo narzekają.
Ale chodzi o to, że szybko się zużywa
tak po prostu, czy że ten
akumulator traci swoją żywotność
w dość krótkim czasie po iluś ładowaniach?
Nie.
Chodzi o to, że deklarowane
60 minut pracy nie jest tak naprawdę
60 minutami pracy
po naładowaniu.
Natomiast też nie wiem, czy to nie
jest przypadkiem związane z tym
wskaźnikiem, ponieważ ja
nie kieruję się wskaźnikiem.
I nawet jak wskaźnik
wyświetla low,
to ja dalej
pracuję, na tym aż się nie wyczerpię.
A wskaźnik jak wyświetla
low, to długo to pracuje.
Być może ludzie kierując się wskaźnikiem
natychmiast zaczynają
ładować i zaczynają się problemy.
No, w każdym razie
dużo opinii właśnie było takich,
że coś jest z tym nie tak.
I to jest golarka taka,
która jest pośrodku
tej cenowej rozpiętności.
Szczerze,
zrobiłbym coś takiego,
że
Remingtonowi bym odpuścił
i szukałbym tych najnowszych modeli
z serii Limitless, jak już.
Może czegoś się nauczyli.
Może czegoś się nauczyli.
Może. Ja liczę na to, bo
Philips idzie w te bajery.
W te bajery, za które się płaci.
Ja nie wiem po co się za nie płaci,
ale to są takie bajery
dla powiedzmy części osób.
A na przykład, jak nie chcesz mieć Bluetootha,
to masz taką golarkę byle jaką tak naprawdę.
Bo nie ma na przykład już tych
czujników gęstości brody,
tej płynnej regulacji obrotów,
które dla nas się jednak przydają.
Jakby nie patrzeć.
A jak mamy to, to musimy
płacić jeszcze za te inne
głupoty, że tak powiem, łącznie
za aplikację.
Żeby ona jeszcze dostępna była,
to ok.
To jest dostępna tylko plan golenia,
golenie z przewodniki.
To możemy powłączać, ale co to nam da?
Jak nie możemy z tego nic skorzystać.
Ale to mówię tylko w przypadku osób całkowicie niewidomych,
bo jeżeli są osoby
widzące, albo takie
lepiej widzące, albo takie całkiem
widzące, to jak najbardziej będziecie
mieli z tego radochę.
Natomiast tak w tym momencie, jeżeli
zestawiać te urządzenia, które dziś
przeglądaliśmy i
prezentowałeś, no to najpierw
Philips, potem Xiaomi.
Tak.
Najpierw Philips, potem Xiaomi i teraz tak.
Jeżeli masz kasę, chcesz się
fajnie pobawić Bluetoothem, lubisz takie
zabawki.
A nawet jeżeli nie chcesz pobawić się
Bluetoothem, ale chcesz po prostu kupić dobrą
golarkę, no to Philips.
To Philips,
ale bym kupił pewnie model tańszy.
Po prostu bym tak
przegrzebał tych ludzi z infolinii tam z Philipsa,
żeby wyznaczyli mi taką golarkę,
która by miała te same funkcje,
które ma ta, ale żeby nie miała tego
Bluetootha i tej aplikacji.
Może coś takiego jest.
No to trzeba by było kiedyś po prostu zbadać temat.
Trzeba by było zbadać temat.
Niestety na infolinii
Philipsa pracują Ukraińcy,
którzy nie bardzo po polsku.
Ja im tłumaczę,
oni mi mówią co innego i
tak się nie bardzo możemy dogadać.
No,
nie wiem czy to Białorusini czy to Ukraińcy.
Ja nie mówię nic, ja nie jestem
przeciwko ludziom z Ukrainy, żeby nie było,
ale moim zdaniem jakiś
język polski na infolinii
powinien być jednak znany, szczególnie na infolinii.
A jest z tym
różnie, powiem szczerze.
I w przypadku Philipsa
jest z tym bardzo różnie.
Jak ja tłumaczę o co chodzi
i w zawiłości techniczne,
no to pani mówi w ogóle
ja o chlebie, ona o niebie
i wychodzi…
Nie możecie się porozumieć.
Nie bardzo się mogłem dowiedzieć
o to, o co mi chodziło.
A niby człowiek
prosto się potrafi wyrazić.
Chcę mieć
BERT-ADAP,
chcę mieć regulację obrotów,
ale nie chcę mieć Bluetooth i tej aplikacji,
bo po co mi to do niczego jest potrzebne.
Ale to BERT-ADAP
to najlepszy czujnik nasz.
On 500 razy…
To nie 500,
tylko 130 razy
w sekundę
i tak dalej.
Ale ja chcę mieć to, a nie chcę mieć Bluetooth.
Ale Bluetooth to te stanowane
dermatologicznie.
Proszę państwa…
Bluetooth testowane dermatologicznie?
To jest ciekawe.
Ja podejrzewam, że to jest kwestia niestety taka,
że te osoby, które pracują na infolinii,
lecą według jakiegoś skryptu,
co nie jest absolutnie żadną nowością.
No tylko w takiej sytuacji
to fajnie, jeżeli
rzeczywiście masz problem
z porozumieniem się i z uzyskaniem
tych informacji, na których ci zależy,
żeby taka pani
czy pan z infolinii cię przełączył
do kogoś wyżej
i żeby można było jednak dowiedzieć się tego.
Tylko jeszcze jest jeden problem, bo ja nawet
byłem na ich stronie, Filipcie,
i tam nie ma takich…
Bo czego mi brakuje tam u nich,
to tego, żeby oni
to poukładali modelami od najgorszego
do naj… od najmniej
zaawansowanego technologicznie
do najbardziej zaawansowanego technologicznie
lub odwrotnie.
Lub odwrotnie.
To na przykład jest w Remingtonie
i to mi się podoba, bo tam jest
poukładane wszystko od modelu
najbardziej zaawansowanego
do najmniej zaawansowanego.
To jest na Remingtonie.
W Xiaomi też ma to jakoś,
co prawda po chińsku, ale
Xiaomi nie ma tych golarek,
nie wiadomo ile, i on najczęściej
jak wchodzi z nowym modelem,
to jest model wyższy, który jest bardziej zaawansowany,
czyli mamy
Electric Shaver S500,
S600, przedtem był bodajże
S100 czy tam S150,
no i to tam jakoś można to
ogarnąć. Natomiast w Philipsie
mamy po prostu, nie dość,
że są serie, 7700 i na przykład
u mnie jest 83,
a na przykład jest
7788,
7785,
7785,
i tak naprawdę się zorientować
w tym, i jeszcze są te różne
podkońcówki.
A w zależności od tych podkońcówek są różne,
na przykład
w 55 jest dodawana
jest dodawana
tylko saszetka,
znaczy jak oni tu mówią saszetka,
ale ja tu mówię ten wkład z płynem
i jest
ta stacja, a na przykład
z końcówką na przykład
59, tam 58, to jest dodawana
na przykład szczoteczka,
ta do czyszczenia twarzy,
a czegoś tam innego,
tam na przykład
gdzie indziej tam 52,
dla przykładu jest dodawany
grooming styler, ale nie ma dodawanego
na przykład płynu
czyszczącego, albo tej
stacji. I to jest
tam, ja wiem, że oni lubią tak fajnie
wszystko zagmatwiać, żeby ten
klient nie wiedział, co on kupuje.
Ale jednak mimo wszystko fajnie, żeby mógł kupić
to, co chce. Dokładnie, żeby mógł
kupić to, co chce i żeby to było przejrzyste.
Natomiast to nie jest przejrzyste.
Tak samo mogę zarzucić Philipsowi
to, że przysyłają mi
indywidualne kody
do zniżek w swoim sklepie,
jak zarejestrowałem tę golarkę akurat,
bo ja przypomnę,
że po rejestracji golarki w Philipsie
dostajemy jeszcze rok gwarancji
i dostajemy tą gwarancję tak zwaną
internetową,
znaczy internetową tak zwaną,
że możemy sobie wydrukować
tę gwarancję i nie musimy
trzymać tych kart i tych wszystkich
papierów, tylko po prostu mamy to,
mamy numer specjalny gwarancji
i na tej podstawie
naprawiamy i to jest bardzo
wygodne, ja uważam.
Ale żaden z tych kodów,
a mnóstwo ich mi przysłali
na różne swoje produkty,
żaden z nich nie zadziałał
słuchajcie zniżkowo.
Zniżka nigdy…
Chciałem kupić suszarkę do włosów,
tu kupuję wszystko,
w polu wklejam kod,
który oni mi wysłali,
to jest indywidualny kod dla ciebie
i to jest kod napisany,
żaden mi nie zadziałał,
zniżka się nie pojawiła, więc
no to takie trochę jest smutne,
powiem szczerze, ale
mam nadzieję, że pomimo tego wszystkiego
nie zrezygnują z produkcji naprawdę dobry
golarek, bo te
golarki Philipsa to jest naprawdę
dobra rzecz i to była
rzecz, mam nadzieję, że będzie
na długie lata.
To kosztuje, ja wiem, że to kosztuje,
ale to jest na długie lata.
No dokładnie, bo takiej golarki, jeżeli rzeczywiście
w nią zainwestujemy, to nie kupuje się co
chwilę, co miesiąc, co dwa, co trzy.
Dokładnie, dokładnie.
Ani nawet co rok.
Tak, bo jeżeli płacę za coś siedemset złotych,
to uważam, że
tym bardziej jak płacę za coś
półtora tysiąca złotych,
no to tym bardziej powinno to mi
służyć dłużej.
Ale do tej pory Philips był
znany z tego i cały czas ich lubiłem
i nawet pomimo
mankamentów tej firmy, które są
ewidentne, w postaci
też innych produktów, które mają,
bo tak naprawdę tak golarki
mi się fajnie udają, ale te
na przykład czy czajniki, czy
jakieś tam ekspresy do kaw,
znaczy ekspresy tak się tam
nie mogę, ale są inne, jakieś
blendery, jakieś tam inne rzeczy,
no to nie mogę jakoś
powiedzieć, żeby to było jakieś superfajne,
aczkolwiek za golarki
to bym im dał pięć
do tej pory. Mam nadzieję,
że tak będzie dalej, ale
ale sprzedawca to mi mówi, że
już tak nie jest dobrze, jak było.
Zobaczymy, pożyjemy.
Oby było dobrze, albo może nawet
i lepiej, może się kiedyś doczekamy.
Na razie jeszcze golarka ma dwa lata,
będzie miała dwa lata w marcu.
Na razie działa
bezproblemowo. Przynajmniej
za Philipsa
będzie miała jeszcze kolejny
rok gwarancji
i jeżeli będzie dalej działać
tak jak działa, to chyba będziemy
zadowoleni, no chyba, że się rozleci.
Zobaczymy, zobaczymy.
Zawsze będziesz mógł uaktualnić status
w komentarzu.
Tak, tak, tak.
Na razie działa. O tej golarki mogę powiedzieć
najwięcej, bo jej używam osobiście.
Tamte są pożyczone, aczkolwiek
mają komplet wszystkich
akcesoriów.
To ta tak trochę mniej,
że tak powiem, ale to
ta jest używana przeze mnie
ten Philips, więc
że tak powiem.
Czyli proponuję Philipsa,
Xiaomi, natomiast jeśli chodzi o Remingtona,
proponuję jednak rozejrzeć się
za modelami z serii Limitless,
ponieważ mają więcej
możliwości, nie są aż tak drogie
i myślę, że pewne rozwiązania
są chyba jednak
bardziej dopracowane niż to,
który miał być hitem w ogóle
rynku, miał w ogóle
rozwalić cały system,
a wyszło
tak sobie,
wyszło tak sobie.
Nie wyszło źle,
ale powinno być dużo, dużo lepiej.
Zostajemy się nadzieję, że kolejne wersje
faktycznie są lepsze,
jeżeli o Remingtona chodzi.
Na pewno nie mają tego,
na pewno te modele przyszłe,
te dwa, które są,
nie mają tego rozwiązania
z kręcącymi się
osłonami w przeciwnym
kierunku zegara.
Tego na pewno tam nie ma.
Z jakiegoś powodu z tego zrezygnowano,
bo tak by to było napisane, że to jest.
Że to jest, dokładnie.
Tak, cały czas, a tu nie,
nie ma tego comfort spin, nie ma już tych,
być może coś nie pykło.
Całkiem możliwe. No i tak oto
zbliżamy się chyba do końca
naszej dzisiejszej audycji. Tak jest.
Golarki trzech firm,
Philips, Xiaomi i Remington
pojawiały się dziś na naszej antenie.
Robert Łabędzki wszystkie te urządzenia
prezentował. Dziękuję Ci bardzo,
Robercie. Dziękuję jeszcze
może dla podsumowania.
Philips 7783-55,
Xiaomi
Electric Shaver S500
i Remington
Ultimate Series
R9
i XR1570
były prezentowane
w tej audycji. Tak jest.
To tyle na dziś. Dziękujemy bardzo
Robert Łabędzki i Michał Dziwisz.
Do usłyszenia. Dziękuję. Dobranoc Państwu.
Do następnego razu.
Był to Tyflo Podcast.
Pierwszy polski podcast
dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków
Państwowego Funduszu Rehabilitacji
Osób Niepełnosprawnych.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych