Monitor Energii Zamel-MEW01 I Aplikacja Supla (wersja tekstowa)

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo Podcast.
Dzień dobry Państwu, Tomek Bilecki przy mikrofonie.
Dzisiaj chciałbym powiedzieć na temat systemu inteligentnego domu.
Jednym z kilku, które mamy jakoś tak się złożyło, że u nas jest ileś tych systemów.
Każde urządzenie jest w innym systemie póki co przynajmniej.
Z jednej strony to dobrze, bo jest co testować.
Z drugiej zawsze nie wiadomo, który będzie miał jakiś problem.
Nieważne.
W każdym razie system supla i licznik prądu elektrycznego, który jest w tym
właśnie systemie.
Licznik prądu elektrycznego, zresztą tak jak już w tytule podcastu jest, jest z firmy
Zammel i sam licznik musi być zakładany raczej przez kogoś kto zna się na prądzie,
że się tak wyrażę, na praktyce prądu, bo trzeba rozebrać puszkę z bezpiecznikami, nałożyć ten licznik na przewody zasilające.
Licznik jest trójfazowy, co oznacza, że można go założyć zarówno na tą tak zwaną siłę, albo można go założyć na trzy różne bezpieczniki, takie jednofazowe.
Można liczyć sobie zasilanie w różnych miejscach domu.
W starych domach zazwyczaj te puszki to właśnie miały dwie, trzy takie żyły powiedzmy z jedną fazą, rzadko kiedy tam była siła w domu, w nowym budownictwie tych bezpieczników jest znacznie więcej.
U nas jest, zdaje się, 8, w tym taki trójfazowy do podłączenia np. kuchenki indukcyjnej, w związku z czym my założyliśmy ten licznik na tę główną, na ten główny bezpiecznik, który zasila cały dom i tak możemy część rzeczy sobie sprawdzać osobno, ale o tym za chwilę.
Na początku w ogóle po co taki licznik? Czy ten licznik się zakłada zamiast tego, który dostarcza dostawca prądu?
I w ogóle kilka słów o tym, jak się prąd mierzy, bo to jest moim zdaniem dość ważna kwestia.
I może najpierw kilka słów właśnie o tym prądzie, bo ten prąd jest dość trudno zmierzyć.
Choć podejrzewam, że każdy widział różne jednostki na temat prądu.
Mamy napięcie, mamy natężenie, mamy moc i mamy jeszcze te magiczne kilowatogodziny,
które są podawane przez dostawców prądu.
I o co w tym wszystkim chodzi?
Problem polega na tym, że trudno zmierzyć ilość wykorzystanego prądu.
To znaczy trudno podać jakąś sensowną jednostkę.
No bo dobra, odległość podaje się w metrach,
Ilość wody w litrach, szybkość, no właśnie, tu też mamy kilometry na godzinę, to znaczy nie ma jednej jednostki, jakiejś konkretnej, która by liczyła odległości.
Znaczy okej, marynarze powiedzą węzły, ale to węzły to też jest mila na godzinę, to nie ma czegoś takiego, że mamy prędkość, która ma swoją niezależną od czegoś innego jednostkę
i ta jednostka zazwyczaj to jest właśnie jakiś wzór kilometr slasz godzina
tudzież metr slash sekunda
no tam w różnych miejscach się to różnie podaje
ale generalnie kilometry lub mile na godzinę to jest taki standard
i podobnie troszkę sytuacja ma się z prądem
z energią
tu też mamy kilowato godziny
to znaczy takiej ilości prądu jaka by była gdyby ktoś pobierał 1 kilowat przez godzinę
Trudno wszystko to wytłumaczyć, w każdym razie kilowatogodzina to jest jednostka prądu, którą może zużyć jakieś urządzenie i teraz jak to w ogóle porównać do napięcia, natężenia, jakiejś mocy, najlepiej do mocy w zasadzie, którą generują różne urządzenia, bo moc będzie pokazywał ten nasz licznik.
Mamy kilowatogodzinę. Za jedną kilowatogodzinę obecnie płaci się już tak ze wszystkimi opłatami dodatkowymi i tak dalej, ale no wychodzi powiedzmy, nie wiem, trochę strzelam, 70 groszy powiedzmy.
Ile to jest kilowatogodzina? Kilowatogodzina to jest tyle ile urządzenie, które pobiera 1000 watów, czyli 1 kilowat, zużyłoby prądu gdyby chodziło przez godzinę.
To jest też tyle samo ile urządzenie, które zużywa 500W przez 2 godziny, albo 250W przez 4 godziny, 200W przez 5 godzin, 100W przez 10 godzin, albo 2000W przez pół godziny.
I to tak mniej więcej można to wszystko sumować.
Czyli jeżeli mamy urządzenie, które nam pobiera na przykład 5 watów mocy no to ile zapłacimy za to urządzenie, no zależy ile chodzi, ale jeżeli by nam chodziło 24 godziny na dobę, no to trzeba pomnożyć te 5 watów razy 24.
5 razy 24 to jest troszkę ponad 100, czyli to będzie 100 watów godzin, czyli powiedzmy 7 groszy na dzień, załóżmy.
Na miesiąc, no to te 7 groszy trzeba pomnożyć razy 30, wychodzi no trochę ponad złotówkę zdaje się, niecałe 2 zł.
Tyle byśmy zapłacili za takie urządzenie.
I co nam to wszystko mówi?
Po pierwsze, ten licznik, który kupiłem pokazuje aktualne zużycie prądu.
W związku z powyższym możemy sobie ocenić, jeżeli to jest takie standardowe zużycie, ile duże pi razy oko możemy sobie przewidzieć, jakiego rzędu koszty nas czekają po miesiącu tego typu zużycia.
Można jeszcze zrobić kilka innych rzeczy, bo jeżeli na przykład mamy w domu, nie wiem, trzy komputery, jakiś serwer plików, coś jeszcze, wieże, telewizor i światła, które nam chodzą bardzo często, światło to może mniej, ale właśnie jakiś telewizor, to można sprawdzić ile ten telewizor naprawdę nam wpływa na rachunki za prąd.
Jak? Można włączyć telewizor, niech on sobie chodzi, sprawdzić ile nam w tej chwili pobiera licznik prądu, potem go wyłączyć i sprawdzić o ile te wskazania się zmienią.
Na tej podstawie można sobie potem obliczać ile nam taki telewizor, mniej więcej, znowu to jest wszystko, na to wszystko naprawdę warto gdzieś tam zwracać uwagę, że te wartości, które są opanowane, one mogą się zmieniać,
Dlatego, że coraz więcej urządzeń dość inteligentnie próbuje zarządzać tą energią.
To znaczy, że jeżeli telewizor jest włączony, ale dzieje się coś, to pobiera mniej energii.
Jeżeli jest też włączony, ale ma jakieś inne ustawienia, to pobiera tej energii więcej.
To samo z komputerami, zwłaszcza laptopy.
Jeżeli laptop chodzi sobie i nic nie robi, to potrafi naprawdę zużyć kilka, czasem kilkanaście watów mocy.
Jeżeli laptop pracuje na najwyższych obrotach, potrafi zużywać 150 watów, więc to są przeogromne różnice.
W komputerach stacjonarnych, póki co przynajmniej, często te wartości są troszkę inne, niemniej też potrafi być dość spora różnica między komputerem, który sobie chodzi i tyle i tam się nic nie dzieje,
a komputerem, który jest uruchomiony w jakiejś grze albo w jakiejś programie, który korzysta zwłaszcza z karty graficznej. Karty graficzne potrafią dość dużo energii zużywać.
W każdym razie bardzo dużo różnych urządzeń, pobiera bardzo różne wartości prądu w zależności od czasami konkretnej sytuacji, w której to wszystko się odbywa.
Niemniej, posługując się nawet takim licznikiem, a tym bardziej jakimś gniazdkiem inteligentnym, można sobie w dużym przybliżeniu jakoś tam przewidywać rachunki, jakie za ten prąd dostaniemy.
Teraz takie drugie pytanie, które się podejrzałem na słowa większości.
Czy ten licznik się instaluje zamiast tego licznika od producenta, od dostawcy energii?
Nie, to jest licznik, który montujemy sobie sami, na własne życzenie, zupełnie oprócz tego licznika, który nam przychodzi od dostawcy.
Z dość prostego powodu, dostawcy nie ufają żadnym zewnętrznym firmom, nie ma, o ile mi wiadomo, czegoś takiego jak certyfikowane liczniki,
które w jakiś sposób można sobie wymienić za ten licznik, który dostajemy od dostawcy NRNK.
i w związku z powyższym dostawcą ma swoje, my mamy swoje i jeżeli coś się nie zgadza, no to my prawdopodobnie nie mamy zbyt wiele do powiedzenia.
Aczkolwiek, no też jeżeli te różnice są duże, to przynajmniej prywatnie możemy spróbować coś z tym zrobić.
Na przykład można zamówić jakąś, z tego co wiem, jakiś przegląd takiego licznika, który z reguły nie jest darmowy,
ale przynajmniej jest jakaś szansa, że wyjdą jakieś nieprawidłowości, jeżeli mamy podejrzenie, że płacimy za energię elektryczną zbyt dużo,
no to te dwa liczniki, jeżeli mamy swój licznik, to on może też trochę kontrolować, przynajmniej na nasz prywatny użytek, to co się dzieje w tym liczniku głównym.
Coraz więcej liczników od producentów również jest wspierany przez różnego rodzaju aplikacje do jakiegoś mierzenia prądu, choć rzadko to jest aż tak rozbudowane jak SUBLA, którą zaraz pokażę.
Dość często mamy tam w tych licznikach od dostawców np. informacje ile zużyliśmy prądu w tym miesiącu, ile np. tego dnia i tyle.
Czasami w niektórych jest zużycie bieżące, choć z reguły podawane już dla wszystkich tych tzw. FAS jednocześnie.
Ten licznik, który tutaj mam zamontowany, swój prywatny, podaje moc prądu pobieraną przez każdą z tych FAS powiedzmy w głównym wyłączniku
i metodą trochę jakichś prób, eksperymentowanie doszło do tego, że do jednej z tych żółw jest podłączone w zasadzie wszystkie gniazdka w pokojach, do drugiej są wszystkie gniazdka, czy większość gniazdek w kuchni i do jednej łazienka plus chyba zdaje się światła.
Także tak to wygląda, przy czym cały czas mówię o tym bezpieczniku głównym, bo oprócz bezpiecznika głównego jest ileś innych w puszce, każdy jest wtedy do osobnych, często osobnych gniazdek, albo kilku gniazdek, ale to już często jest np. jeden pokój, albo nawet część pokoju i teoretycznie można by założyć kilka takich liczników, każdy na osobny bezpiecznik.
Problem polega na tym, że po pierwsze ta szafka, czy ta puszka z bezpiecznikami, ona ma jakąś ograniczoną pojemność, nie wiem czy by się te wszystkie liczniki tam zmieściły, po drugie taki licznik troszkę kosztuje.
Ile? To się trochę zmienia. My go kupiliśmy zdaje się w okolicach 500 zł, więc to są tego rzędu koszty.
Natomiast, czy teraz to kosztuje 400 czy 600, nie wiem, inflacja swoje robi, sam fakt, że licznik się starzeje też swoje robi w drugą stronę, nie wiem co się teraz dzieje z cenami tego urządzenia.
W każdym razie, ja osobiście nie żałuję, że to kupiłem, bo rzeczywiście mam przynajmniej takie wrażenie, być może niesłuszne, że jednak mam jakąś kontrolę nad tym,
co się u mnie z prądem dzieje, ile prądu jest zabierane przez, no tak powiedzmy, tak bardzo, z grubsza, przez jakie urządzenia, ile nasz dom pobiera prądu na co dzień, jeżeli mamy wszystko powłączane,
no bo powiedzmy, jeżeli mamy podłączone cokolwiek do gniazdka, no to można dość łatwo sprawdzić energię jakimś smart gniazdkiem, gorzej na przykład ze światłami,
No bo trudno jest podłączyć samemu przynajmniej takie inteligentne gniazdko do oświetlenia,
no bo przecież światła są podłączone bezpośrednio do, w jakiś sposób do bezpieczników.
Także tym licznikiem, znowu pod warunkiem, że ktoś nam go zamontuje raczej,
no chyba że ktoś naprawdę umie, jak to się teraz mówi, umie w elektrykę,
no to byłoby trudno to zrobić.
No to chyba tyle, jeżeli chodzi o taki wstęp.
A teraz może przejdę już do samej aplikacji SUPLA.
Dobrze, mam…
555577 kwh licznik energii elektrycznej.
OK, mam tutaj licznik i mam już podsumowanie tego licznika.
To podsumowanie, przy tym liczniku podawana jest również ilość tych kWh, które zostały zużyte,
przy czym ta ilość nie resetuje się co miesiąc, przynajmniej domyślnie, to chodzi sobie od momentu, kiedy ten licznik został u nas zainstalowany, to już troszkę czasu od tego momentu minęło,
w związku z czym ta wartość jest dość duża, to są prawie 2 tysiące kWh, czyli tyle ile jest przewidziane dla standardowego gospodarstwa domowego na rok.
I to rzeczywiście jest dość możliwe, bo z tego co pamiętam w takich ramach się mieścimy, rzeczywiście ten licznik mamy mniej więcej od roku, także tak co u nas wygląda mi się jakoś mieścimy w tych ramach.
Oczywiście można, jeżeli mamy w gospodarstwie, a prawdopodobnie tak jest, osobę niepewnosprawną, zwiększyć sobie ten limit do 2600 kWh.
polecam to zrobić, bo nie płaci się za to nic, a można rzeczywiście troszkę sobie mieć jakiegoś luzu, jakiegoś zapasu.
Inna rzecz, że zwłaszcza światła, zwłaszcza stare takie żarówki, no to troszeczkę tego prądu mogą zjeść.
Zwłaszcza jeżeli ktoś na przykład tak jak ja nie ma poczucia światła.
mi się czasami zdarzało, że oparłem się o włącznik, przestawiłem niechcący włącznik i światło się świeciło dość długi czas.
To też warto gdzieś na to uważać, bo naprawdę światła potrafią troszkę tego prądu sobie, jak już mówiłem, zjeść.
Zwłaszcza, że światła mogą się naprawdę długo świecić, a my możemy nawet nie zdawać sobie z tego sprawy,
więc albo jakiś czujnik światła, no to jest raczej rzecz wskazana, no ewentualnie jeżeli ktoś może coś takiego zrobić, u nas jest coś takiego zrobione, bo u nas wszystkie osoby w domu są niewidome,
więc zrobiliśmy sobie taki ogólny wyłącznik światła, który powoduje, że niezależnie od stanu przemoczników właśnie tych ściennych, światło jest zawsze wyłączone
I dopiero jak ten przełącznik włączę, no to wtedy te światła można sobie w domu zapalać, więc no to jeżeli ktoś też ma właśnie kogoś, kto się zna na elektryce i są tylko same osoby niewidome w domu, to też można sobie rozważyć założenie czegoś takiego.
Oczywiście tutaj jest kilka innych kwestii, dla osób z poczuciem światła to też pewnie sytuacja wygląda trochę inaczej.
No w każdym razie tutaj taka porada dla tych osób, które są niewidome w takim stopniu, że tak powiem maksymalnym.
I co mamy w aplikacji? W zasadzie w aplikacji mamy menu, można mieć w aplikacji kilka lokalizacji,
Powiedzmy, że kilka domów, w których mamy różnego rodzaju urządzenia, ja mam tylko jeden, ale nie wiem dlaczego jest to podpisane jako lokalizacja 2.
Tak, tu jest właśnie ten licznik.
I drugi raz ten licznik.
No tak, kanały, grupy, sceny, dlatego że tutaj, dlatego że w przypadku tej aplikacji można nie tylko mieć liczniki, ale również jakieś inne urządzenia inteligentnego domu, do których można stosować różnego rodzaju automatyzacje, jeżeli byśmy mieli jakiś klimatyzator, coś tam jeszcze, to można sobie ustawiać, że klimatyzator ma się włączyć wtedy, gdy.
i te sceny to właśnie m.in. do tego służą.
Ja w związku z tym, że mam tylko licznik, którym nie da się jakoś zarządzać,
da się z niego głównie odczytać dane w sposób mniej więcej dostępny,
zaraz powiem dlaczego mniej więcej,
no to w zasadzie te inne zakładki mnie w ogóle nie interesują,
przynajmniej w tej chwili nie bardzo mam tam cokolwiek do roboty.
Licznik łączy się z Wi-Fi.
Na początku trzeba licznik połączyć z aplikacją.
Z tego co pamiętam nie był to proces szczególnie skomplikowany, nie miałem z tym większych problemów, niestety nie mam tego zapisanego, nie mam tego nagranego, więc nie powiem w tej chwili jak się to dokładnie robi, za co bardzo gorąco i serdecznie przepraszam, natomiast tak jak mówiłem nie powinno być z tym większych problemów, także tutaj powinno być dość dobrze.
Inna rzecz, że aplikacja z czasem się zmienia, więc miejmy nadzieję, że ten proces nie uległ zmianom na gorsze.
I teraz tak, żeby pokazać stan licznika, trzeba kliknąć nie na to, tylko na ten licznik z podaną wartością…
No właśnie, czyli klikam na te 1900 ileś tam kWh, no chyba, że pewnie w Państwa przypadku będzie inaczej, znając życie ta wartość będzie się obracała w okolicach zera i mam widok tego konkretnego licznika.
Nie powiedziałem, ale korzystam w tej chwili z wersji aplikacji na system Android, Android 11, ale zaraz jeszcze to pokażę na iOS.
Ja nie mam podanej wartości za kWh, w związku z powyższym no mi właśnie mówi, że 0, ale bardzo fajnie, że wyświetla rzeczywiście zużycie w danym miesiącu, no bo to też potem pomaga zorientować się w ewentualnych rachunkach za prąd.
Z tych przycisków najważniejsze są, czy mogą być dla nas te faza 1, faza 2, faza 3 oraz, zaraz wytłumaczę o co chodzi.
I teraz tu przechodzimy do tabelki, która nie jest najwygodniejsza dla nas, dlatego że najpierw TalkBack i komentary, to wszystko jedno, czyta same nagłówki.
Moc bierna, moc pozorna, współczynnik mocy, kąt fazowy, rohazet.
I potem mamy wszystkie wartości, więc albo sobie zapamiętamy po kolei co jest czym, 50 Hz no to jest częstotliwość.
227,84 V
No to co jest to jest napięcie, no bo jest V czyli Volty.
0,95 A
0,95 A czyli aktualne natężenie, które płynie sobie w tym całym naszym systemie w domu.
W, czyli watyw, czyli w tej chwili mamy mocy czynnej, czyli jeżeli mamy standardowe gospodarstwa domowe, to ta moc jest właśnie brana pod uwagę, jeżeli chodzi o liczniki.
Zdaje się, że w przypadku firm brana jest pod uwagę moc pozorna, zdaje się, ona jest większa, ponieważ to jest suma mocy czynnej i mocy biernej, która w moim przypadku wynosi
To jest chyba ta moc bierna i to jest moc pozorna, 203.
Te wszystkie kąty fazowe, jakiś tam współczynnik mocy, energia bierna zwrócona, energia coś tam pojemnościowa, to nas w zasadzie nie interesuje,
Chyba, że mamy fotowoltaikę i wtedy też można badać to ile energii oddaliśmy z paneli słonecznych do sieci energetycznej.
W związku z powyższym można też sprawdzać na ile nam ta fotowoltaika się sprawdza i np. czy nie rozważyć przypadkiem kup na sobie magazyn energii.
to jest też coraz częściej spotykana rzecz, my mieszkając w bloku, póki co przynajmniej, o ile mi wiadomo, przynajmniej fotowoltaiki mieć raczej nie będziemy, w związku z powyższym te problemy nas nie dotyczą.
Natomiast jeżeli ktoś by chciał, tak jak ja, nie musieć uczyć się tych wszystkich wartości, no to mogę eksploracją sobie to wszystko też mniej więcej sprawdzać.
To znaczy, po lewej stronie, od góry, mamy te wszystkie wartości.
Faza jeden przycisk, moc czynna, moc pozorna, wspkąt fazowy.
Czyli te wszystkie moc, załóżmy, natężenie.
Napięcie, natężenie.
To są niestety dość wąskie te paski, w których są te wartości podawane.
0,750, natężenie.
Natężenie, jadę w prawo.
0,739.
0,700, no czyli 0,7 Ampera.
Moc czynna.
Moc czynna.
1,361,304.
No właśnie, 104 waty i tu jest też to ciekawe, bo jak widać, mimo tego, że u nas się nic nie wyłączyło, nic nie wyłączyło, no to przed chwilą mieliśmy moc w domu 150 watów, teraz mamy 104 waty, albo się lodówka wyłączyła, albo inne jakieś urządzenie, które sobie reguluje moc samą z siebie, w związku z powyższym, te wszystkie kwestie dotyczące mocy naprawdę się zmieniają co chwilę.
Co z tymi fazami, faza jeden, albo dobra, może pokażę fazę drugą, tu będą zupełnie inne wartości i w tym momencie te wszystkie rzeczy dotyczące moc bierna, moc, częstotliwość, napięcie, częstotliwość, natężenie, moc bierna, moc pozorna, współczynnik kontrfazowy, energia, energia, czy energia bierna, pojemnościowa i tak dalej będzie dotyczyło tej drugiej fazy, a nie wszystkich, w związku z powyższym.
Moc czerna 2W, czyli na drugiej fazie bezpiecznika mamy w tej chwili 2W, to jest prawdopodobnie kuchnia, ale bez lodówki, co ciekawe, czyli te wszystkie inne urządzenia typu kuchenka, opiekacz,
jakaś tam frytkownica, co my tam w tej chwili mamy podłączone,
no to właśnie nam w tej chwili zjada, że tak powiem, dwa waty prądu.
Oczywiście to też czasami się zmienia.
W każdym razie tak to wygląda, jak to wszystko jest w spoczynku.
No i tak samo mogę sprawdzić na przykład fazę trzecią,
czyli chyba łazienka i światła, tak mi się wydaje.
A więc moc czynna 4,65W. Nie wiem czy tam coś się nie ładuje w łazience, w każdym razie są te 4W. Możliwe, że z jakiegoś urządzenia. Trzeba by to dokładnie sprawdzić, co tam te 4W generuje.
I jeżeli np. szukam sobie jakichś oszczędności, to oczywiście mógłbym kupić sobie jakieś smart gniazdko i podłączać do każdego urządzenia zasobne, sprawdzać jak to wszystko wygląda,
natomiast w tym momencie wystarczy, że np. pójdę sobie do łazienki, odłączę, nie wiem, pralkę i sprawdzę, czy te cztery waty spadły mi do, nie wiem, dwóch.
albo jak jestem tutaj w pokoju, to mogę sobie sprawdzić na tej pierwszej fazie, bo w tej pierwszej fazie będzie pewnie większość z tych 100 iluś watów, które mi teraz generuje dom.
No i znowu, odłączę komputer i sprawdzę ile tych watów w tej chwili zostało, odłączę tam jakieś inne urządzenie i w ten sposób mogę sprawdzać sobie, o ile mi się zmniejszy to zużycie chwilowe.
On to podaje tak po jakichś dwóch, trzech sekundach mniej więcej oczywiście od momentu gdy coś odłączę, więc dość szybko.
I mogę jeszcze pokazać aplikację na iPhona, w ogóle aplikacja od pewnego czasu się troszeczkę zmienia dlatego, że wcześniej było tak, że trzeba było zrobić dwuklik z przytrzymaniem
nad tej wartości przesunąć to w lewo albo w prawo, żeby w ogóle pokazało się cokolwiek.
W tym momencie to się wszystko zmienia, no i właśnie na Androidzie już wystarczy, że sobie kwiknę dwa razy.
Zaraz sprawdzę jak wygląda to w przypadku iOS-a, może tylko sobie zmienię syntezator,
bo w tej chwili mam SP-ka ustawionego w dodatku dość szybko.
Dobrze, mam suple, tak, to samo, aha, tu mamy pasek kart, z którym, z jakiegoś powodu po tym pasku kart nie chce mi flikami, czy gestami się poruszać,
muszę zjechać palcem na dół na ten pasek kart i też mam kanały, grupy, sceny i w sumie aplikacja jest bardzo podobna do tej na system Android, ale znowu nie wyjdę za ten pasek kart, gestami trzeba tutaj gdzieś znaleźć, eksploracją ten stan licznika.
No i jak znowu kliknę w ten tysiąc dziewięćset ileś tam kilowatogodzin, no to otworzył mi się widok tego konkretnego licznika.
licznik energii elektrycznej, nagłówek, energia czynna pobrana, 1955, przed zużyciem w bieżącym miesiącu, 138, koszt w bieżącym, 0, łączny kosz, budton, 0,00, faza 1, faza 2, faza 3, 1 znak plus, 2 znak plus 3, przycisk.
Nie wyjaśniłem jeszcze co ten przycisk oznacza, to jest widok dla wszystkich faz jednocześnie, pierwszej, drugiej i trzeciej naraz, czyli jeżeli mam włączone, nie wiem, pralkę, jeżeli mam włączoną frytkownicę, załóżmy w kuchni, czy tam piekarnik, czy tam cokolwiek innego, nie wiem, zmywarkę, no to 1 plus 2 plus 3 pokaże mi po prostu sumaryczne zużycie prądu przez cały mój dom.
I tu jak widać ta tabelka jest czytana poprawnie, to znaczy najpierw mamy czytany nagłówek i w następnym geście bardzo dobrze.
No i tak dalej i tak dalej. Wszystkie wartości można tu sobie sprawdzać.
Co nie jest dostępne? Nie są dostępne wykresy. Nad czym boleję bardzo, bo to by było też bardzo fajne narzędzie do sprawdzania tego, jak można by sobie ewentualnie jakoś zoptymalizować zużycie prądu.
No bo można by sobie sprawdzać wstecznie na przykład, gdy nie mam nie w domu, czy coś się w tym prądzie zmieniło, ewentualnie co, albo na przykład gdy jestem w domu, ale w sumie z jakiegoś powodu tego nie sprawdzałem, choć sobie to wcześniej obiecałem, że na przykład będę sprawdzał ile mi zużywa komputer, czy tam ile mi zużywa nie wiem, któraś faza, jeżeli wiem, że głównie pod tą fazą jest załóżmy komputer albo pralka,
Mógłbym sobie widząc takie wykresy sprawdzać w jakich godzinach, co się tam działo, jak to wszystko wygląda.
Też to może się naprawdę przydać.
Komu ten licznik polecam?
W zasadzie głównie osobom, których interesuje ewentualna, bo to wiadomo nie zawsze się da,
ale właśnie możliwość sprawdzenia sobie co, ile prądu pobiera, jak to pobieranie wygląda.
Oczywiście można posłużyć się również takimi inteligentnymi gniazdkami, których jest dość dużo w tej chwili na rynku.
Natomiast w pewnych sytuacjach taki licznik jest do tego lepszy, ewentualnie licznik może również uzupełniać te informacje, które są pobierane z tych inteligentnych gniazdek.
zwłaszcza w czasach obecnych, gdy mamy te limity nałożone na gospodarstwa domowe, po osiągnięciu których cena za prąd będzie się zmieniać, najprawdopodobniej na niekorzyść naszą.
W związku z powyższym też warto wiedzieć, czy mamy tego prądu jeszcze dużo w zapasie, czy już lepiej mimo wszystko nie zacząć oszczędzać.
No i to chyba z mojej strony to wszystko na dzisiaj. Oczywiście jeżeli macie Państwo pytania do mnie, do audycji, to proszę je pisać w komentarzu. Spróbuję do tych komentarzy zaglądać, będę próbował jakoś odpowiadać w miarę sił i możliwości.
A mnie nie pozostawił chyba już nic innego jak tylko się z Państwem pożegnać, przypomnieć, że nazywam się Tomak Bilecki, no i do usłyszenia w kolejnej audycji.
Był to Tyflo Podcast. Pierwszy polski podcast dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych