Model Dostępnej Szkoły Odcinek NR 1: Projekt Dostępna Szkoła (wersja tekstowa)

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje
Tyflo Podcast.
Witam w kolejnym odcinku Tyflo Podcastu.
Przy mikrofonie Michał Dziwisz.
Przy drugim mikrofonie Joanna Piwowońska,
koordynatorka merytoryczna ze strony partnera
w ramach projektu Dostępna Szkoła.
Witaj.
Dzień dobry, cześć Michale.
Witam Państwa wszystkich serdecznie po drugiej stronie anteny.
To jest pierwsza z wielu audycji,
które na antenie Tyflo Radia w Tyflo Podcastzie się pojawią.
Będziemy rozmawiać na temat projektu Dostępna Szkoła też,
ale będziemy rozmawiać też przede wszystkim
na temat modelu Dostępnej Szkoły,
który w ramach tego projektu powstał.
Ale żeby wszystko miało jakiś taki porządek chronologiczny,
to może o samym projekcie najpierw w ogóle porozmawiajmy.
Czy właściwie jest projekt Dostępna Szkoła?
Projekt Dostępna Szkoła to jest projekt,
który tak naprawdę w tej chwili się kończy.
Zaczęliśmy go realizować w roku 2019
i będziemy go kończyć już w tych miesiącach,
czyli trwa od tak naprawdę czerwca 2019 do grudnia 2023.
Jest to projekt realizowany w ramach środków
pochodzących z programu operacyjnego Wiedza, Edukacja, Rozwój
i realizowany jest jako pilotaż działania Szkoła bez Barier
w ramach programu Dostępność Plus.
To jest projekt, który jest tak naprawdę jednym z dwóch bliźniaczych projektów,
ponieważ Ministerstwo Funduszy, chcąc właśnie takie działania
zwiększające dostępność szkół podstawowych póki co
do potrzeb osób z niepełnosprawnościami,
osób ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi zaaranżować,
wymyśliło konkurs, w ramach którego wyodrębnione zostały dwa projekty
prowadzone przez dwa partnerstwa, bliźniacze projekty.
Jednym z tych projektów była właśnie Dostępna Szkoła
realizowana przez partnerstwo Fundacji Fundusz Współpracy
jako lidera i Fundację Instytutu Rozwoju Regionalnego,
którą reprezentuję. Drugie z tych partnerstw to było
partnerstwo Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego,
Stowarzyszenia Młodych Lubuszen oraz Politechniki Gdańskiej.
I te dwa partnerstwa prowadząc takie właśnie dwa równoległe projekty
miały wspólnie wypracować model Dostępnej Szkoły,
a potem przetestować go w kilkuset placówkach w całej Polsce
i finalnie potem, biorąc pod uwagę wnioski z fazy testowania
tego modelu Dostępnej Szkoły, opracować taki finalny model,
który będzie rozpowszechniany później.
Czym jest ten model? Czy to jest tylko zbiór dokumentów,
czy też mamy już do czynienia z jakimiś takimi wzorcowymi szkołami,
które wdrożyły ten model w życie?
Model Dostępnej Szkoły, zarówno w tej wersji pierwotnej,
jak i w tej wersji ostatecznej, której opracowanie tak naprawdę
w tym momencie kończymy, jest to zbiór standardów,
które obejmują wszelkie możliwe aspekty funkcjonowania
placówek oświatowych. Ponieważ głównym założeniem
całego modelu Dostępnej Szkoły jest podejście holistyczne.
Wychodzimy z założenia, że szkoła podstawowa,
generalnie każda szkoła, to jest nie tylko sam budynek szkolny,
w którym dzieją się różnego typu działania zmierzające
do podnoszenia wiedzy, podnoszenia kompetencji uczniów,
ale to jest też takie miejsce, które jest miejscem pracy
dla nauczycieli, dla specjalistów, dla personelu administracyjnego,
ale jest też miejscem, w którym muszą się dobrze czuć
rodzice tych uczniów, którzy też przecież mogą mieć
niepełnosprawności albo inne szczególne potrzeby,
do którego czasem przyjdą też dziadkowie,
chociażby na Akademii jest okazja dnia babci czy dziadka,
do którego przyjdzie rodzeństwo uczniów, którzy tam uczęszczają
na różnego typu eventy organizowane przez szkołę,
w którym może się np. mieścić klub seniora,
mogą tam się odbywać jakieś dodatkowe zajęcia,
bo szkoły często sobie też wynajmują powierzchnię
i wieczorami, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach
jest tam np. joga albo inne zajęcia sportowe,
powszechnie dostępne. W związku z powyższym
taka szkoła jako budynek musi być dostępna
dla bardzo szerokiego grona użytkowników,
którzy mają bardzo różne potrzeby i dodatkowo ta szkoła,
poza tym, że jest budynkiem, jest pewnego rodzaju społecznością,
w której wszelkie działania, które są realizowane,
muszą spełniać te wymogi dostępności, muszą być przyjazne
dla jak największej grupy użytkowników,
niezależnie od ich szczególnych potrzeb
i stąd też model dostępnej szkoły jest porem, myślę,
innowacyjnym o tyle, że on po raz pierwszy tak naprawdę
chyba skupia się nie tylko na takich standardach twardych,
nazwijmy to, dostępności. Zazwyczaj, jeżeli wypracowywane
są jakieś modele, standardy dostępności, to one dotyczą
infrastruktury, ewentualnie zagadnień związanych
ze standardami dostępności informacyjno-komunikacyjnej,
czyli sposobów porozumiewania się, udostępniania informacji.
Jeżeli już wdrażają pewne rozwiązania w zakres na przykład
obsługi klienta, no to jakby nie łączą tych dwóch aspektów
związanych z infrastrukturą i z tak mniej miękkimi kompetencjami
na przykład kadry. Tutaj model dostępnej szkoły
jest w tym zakresie innowacyjny, bo w jednym dokumencie
zgromadziliśmy tak naprawdę wszystkie aspekty dostępności.
Już teraz mogę zdradzić, że my przez ten model się przejdziemy
i będziemy go szczegółowo omawiać w kolejnych naszych spotkaniach
w Tyflopodcaście, natomiast teraz chciałbym Cię zapytać,
jak w ogóle wyglądał proces przygotowywania takiego dokumentu,
bo skoro on jest tak szeroki i tu mamy to podejście holistyczne,
mamy podejście całościowe, no to na pewno nie był to łatwy proces,
a czasu też nie było przecież jakoś bardzo dużo.
No tak, muszę przyznać, że to było dosyć karkołomne przedsięwzięcie.
Po pierwsze ze względu na formułę. W rzeczywistości projektowej
różnego typu modele wypracowane są w taki sposób, że jest jakiś zespół,
instytucji, organizacji, które wspólnie realizują jakiś projekt,
mają jakąś koncepcję, pozyskują na to dofinansowanie i wskutek
prowadzonych przed siebie działań wypracowują jakieś standardy,
modele, potem je wyrażają, testują w zależności od tego, jaka jest koncepcja,
a tutaj zostaliśmy postawieni trochę w innej rzeczywistości osadzeni,
ponieważ były, tak jak wspominałam, dwa niezależne projekty,
dwa zespoły ekspertów, które aplikując o środki na projekt
związany z dostępnością szkół miały pewnie trochę inne wizje
tej dostępności, a one musiały się spotkać ze sobą, wspólnie wypracować
jeden model, dogadać się, potem na jakiś czas rozejść, przetestować ten model,
a potem spotkać się ponownie, zebrać ze sobą te efekty fazy testowania
i po raz kolejny usiąść i ten pierwotny model przepracować, dostosować
do tego, co wyszło w fazie testowania, więc to było na pewno w tym wszystkim
najtrudniejsze i wyglądało to w ten sposób, że takie właśnie dwa zespoły ekspertów
spotkały się wspólnie, wypracowały sobie jakąś koncepcję i oczywiście
byli to eksperci stanowiący zasoby wszystkich tych organizacji,
które uczestniczyły w tych dwóch projektach, ale zaprosiliśmy także
do współpracy ekspertów zewnętrznych, m.in. pracowników szkół, dyrektorów szkół
czy innych instytucji, które za oświaty odpowiadają, czy organów prowadzących,
różnego typu specjalistów, którzy zajmują się wsparciem osób z niepełnosprawnościami,
osób ze szczególnymi potrzebami, specjalnymi potrzebami edukacyjnymi
i dodatkowo ten pierwotny model dostępnej szkoły musieliśmy również konsultować
oczywiście z różnego typu gremiami, poczynając od organizacji pozarządowych,
które skupiają się na szeroko pojętym wsparciu osób z niepełnosprawnościami
czy też na wsparciu procesu edukacyjnego, ale też z instytucjami publicznymi,
jak Ministerstwo Edukacji i Nauki, czy też Ministerstwo Funduszy,
bądź też z takimi ciałami doradczymi, jak Rada Dostępności.
Po zakończeniu tych konsultacji powstał właśnie ten pierwotny model,
który potem był testowany.
No właśnie, bo przygotowywanie to jedno, a testowanie to jeszcze druga rzecz.
Jak wyglądały te testy?
Testowaliśmy model w prawie 200 placówkach.
Finalnie 184 szkoły ukończyły testowanie modelu dostępnej szkoły,
czyli osiągnęły wybrane, założone przez siebie standardy
z modelu dostępnej szkoły, wdrożyły je i uczestniczyło w tym testowaniu
74 organy prowadzące, które prowadziły te szkoły, tak?
No bo szkoły ze względu na przepisy prawa nie posiadają same w sobie
osobowości prawnej, która by im umożliwiała udział w tym projekcie,
stąd też to organy prowadzące, które prowadziły te szkoły,
startowały w konkursach grantowych, które ogłaszaliśmy jako partnerstwo
i pisząc wnioski o dofinansowanie ich grantów, decydowały się
i deklarowały właśnie wdrożenie standardów modelu dostępnej szkoły.
I było to zazwyczaj tak, że każdy z tych organów prowadzących,
w zależności od tego, która to była tura naborów, bo tych naborów
o dofinansowanie grantów było kilka w jednym i drugim partnerstwie,
wybierały liczbę szkół, którą będą chciały objąć się tym testowaniem,
to było od jednej do czterech szkół, określały, które z tych szkół
będą realizowały ile standardów, zwyczajowo przynajmniej w jednym organie
minimum jedna szkoła musiała przetestować wszystkie standardy
modelu dostępnej szkoły, deklarowały na jakim poziomie dostępności
ta szkoła finalnie będzie kończyła tę fazę testowania,
bo pierwotny model zakładał trzy poziomy dostępności szkoły
i składały wnioski o grant. W międzyczasie, żeby się przygotować
do tego złożenia tych wniosków o grant i żeby wiedzieć,
jakie tak naprawdę muszą działania naprawcze czy też zaradcze,
żeby tą dostępność osiągnąć, zapewnić, szkoły i organy prowadzące
przeprowadzały sobie tzw. autodiagnoza, czyli w oparciu o narzędzia,
które były wypracowane, które stanowiły dodatek do modelu,
weryfikowały, jakie standardy już mają spełnione albo jakie elementy
ze standardów mają spełnione i czego im jeszcze brakuje do tego,
żeby osiągnąć tą pełną dostępność.
Kiedy zakończyły autodiagnozę, kiedy napisały te wnioski wstępne,
odbywała się ocena tych wniosków i te organy, te szkoły, które wypadły
najlepiej, przechodziły do kolejnej fazy naboru, która owocowała potem
przeprowadzeniem u nich już takich profesjonalnych audytów dostępności
i na podstawie tych audytów dostępności, które już dawały im taki pełny
profesjonalny obraz tego, czy szkoła spełnia standardy dostępności
czy też nie, przygotowywały tzw. wniosek właściwy, czyli ta rekrutacja
tych szkół i tych organów prowadzących do projektu była dwuetapowa.
Po zakończeniu tych audytów dostępności, po stworzeniu wniosków właściwych
odbywała się kolejna ocena, wskutek której te najwyżej punktowane
podpisywały umowy na realizację grantu, w ramach których mogły otrzymać
wsparcie finansowe na testowanie standardów modelu dostępnej szkoły,
na wdrażanie tych standardów w swoich placówkach i to było wsparcie
w wysokości maksymalnie dwóch milionów złotych na organ prowadzący.
I rozpoczynało się testowanie.
I rozpoczynało się testowanie i to testowanie, jak rozumiem, już się kończy,
czy ono jeszcze będzie cały czas trwało?
Testowanie się już zakończyło. Szkoły miały możliwość testowania
modelu dostępnej szkoły, czy prowadzenia tych działań, które zmierzały
do wdrożenia standardów tak naprawdę do końca września,
część jeszcze do końca października tego roku.
W tym momencie wszystkie szkoły, które testowały u nas model
dostępnej szkoły już skończyły go testować.
My skończyliśmy też weryfikowanie efektów tego testowania.
Oczywiście w trakcie całej procedury testowania też zbieraliśmy
na bieżąco wnioski, opinie na temat modelu dostępnej szkoły,
informacje zwrotne dotyczące tego, co jest wdrażalne, a co być może
nie jest wdrażalne, co jest niejasne w modelu i wymagałoby jakiegoś
przeformułowania czy dodatkowych wyjaśnień, co sprawiało trudność
grantobiorcom w podbiorze samego modelu. Również sami przeprowadzając
audyty końcowe, które weryfikowały efekty tego testowania,
mieliśmy myślę, że bardzo cenne informacje zwrotne, które sprawiły,
że model ostateczny wygląda tak, jak wygląda, a różni się on jednak
od tego modelu testowego, od którego zaczynaliśmy całą współpracę.
No właśnie o te wyniki też chciałbym cię zapytać, bo z własnych doświadczeń
z dostępnością, co prawda tylko cyfrową, no to mogę powiedzieć,
że dostępność to jest proces, to jest coś, co nigdy się nie kończy
tak naprawdę, co cały czas trwa i nad czym cały czas trzeba pracować.
Czy tutaj ze szkołami jest podobnie, czy też można powiedzieć,
że są placówki, którym się udało w 100% wdrożyć ten model
i stać się tak wzorcowo dostępnymi?
Odpowiem i tak i nie. Z jednej strony, owszem, są placówki,
które wdrożyły model w 100% i powiem szczerze, że jest ich w Polsce
no kilkadziesiąt, tak, w każdym organie prowadzącym, które aplikowało grant
musiała być przynajmniej jedna taka szkoła i na tę chwilę mogę powiedzieć,
że nie ma takich szkół wśród tych szkół, które by nie osiągnęły tych 100%,
więc minimum 74 takie szkoły, które w 100% zrealizowały model są,
ale to nie znaczy, że ta praca nad dostępnością się u nich zakończyła.
Wprawdzie model dostępnej szkoły zakłada, że po jego wdrożeniu placówka będzie
w pełni zgodna ze standardami, które są wymagane przepisami prawa, tak,
bo mamy już od jakiegoś czasu funkcjonującą w Polsce ustawę o zapewnieniu
dostępności, która w pewien ramowy sposób, ale jednak określa,
jakie są te wymogi dotyczące dostępności podmiotów publicznych
czy też innych podmiotów, które realizują cele związane z polityką publiczną,
ale z drugiej strony poza jakby tymi wymogami ustawowymi, które te szkoły
już zrealizowały są oczywiście bieżące potrzeby, które cały czas się mogą zmieniać,
tak, mogą się pojawiać nowe, bo myślę, że bardzo ważne jest to,
że kiedy myślimy sobie o dostępności, to dokonujemy pewnej standardyzacji,
co jest niewątpliwie słuszną drogą, tak, bo powinny być jakieś ogólne wytyczne,
które mówią w jaki sposób należy np. od strony architektonicznej projektować
budynki, żeby one były maksymalnie uniwersalne, a jeżeli te budynki już istnieją,
to w jaki sposób je modernizować, żeby wszyscy mogli z nich skorzystać
i te standardy powinny uwzględniać potrzeby jak największej liczby ludzi
z jak najbardziej zróżnicowanymi potrzebami, ale z drugiej strony zawsze mogą pojawiać się
takie okoliczności czy takie osoby, które będą wymagały w tym zakresie innych
dostosowań albo większych dostosowań, więc tak jak powiedziałeś,
z jednej strony mamy stuprocentowo dostępne placówki, ale z drugiej strony
nawet dla tych placówek ta droga ku dostępności jeszcze nie jest zamknięta
i myślę, że chyba nigdy nie będzie i w ten sposób też do tego podchodzimy
w dostępnej szkole.
To w takim razie teraz porozmawiajmy o samym modelu, czyli o tym dokumencie,
który jest dostępny dla każdego, dla każdej instytucji, która miałaby ochotę
go wdrożyć, można się z nim, jak rozumiem, publicznie zapoznać.
W tej chwili, kiedy rozmawiamy jeszcze nie, do tej pory trwają prace nad tą
ostateczną wersją modelu i te kwestie jeszcze dopinamy, ale na początku stycznia,
czyli już tak naprawdę na dniach będziemy faktycznie mogli udostępnić Państwu
finalną wersję modelu dostępnej szkoły. W tej chwili dostępny dla wszystkich
jest jeszcze ten testowy model dostępnej szkoły na stronie www.dostępnaszkoła.info.
Można się z nim jak najbardziej zapoznawać, są tam też materiały pomocnicze,
zapisy webinariów, jest też zapis naszej konferencji upowszechniającej,
która się odbyła w Warszawie, więc tam można też zobaczyć na żywo osoby,
które brały udział w testowaniu tego modelu, bo na konferencji też wypowiadali
się dyrektorzy czy nauczyciele i specjaliści, którzy w tych szkołach są zatrudnieni,
którzy brali udział w testowaniu modelu. Natomiast na tej samej stronie
na początku stycznia czy końcem grudnia pojawi się ten ostateczny model
dostępnej szkoły.
To w takim razie, skoro projekt nam się już kończy, to pytanie jest takie.
Czy w jakiś sposób planujecie, czy przewidujecie jakiekolwiek wsparcie
dla tych szkół, które będą chciały wdrożyć ten model po zakończeniu trwania projektu?
Czy będzie można się tylko zapoznać z dokumentami na stronie,
natomiast już żadne audyty, żadne wsparcie nie będzie realizowane?
Jak to będzie wyglądało dla tych wszystkich, którzy nie załapali się teraz,
ale może chcieliby jednak wdrożyć dostępność u siebie?
Mam nadzieję, że będą chcieli, bo taki jest też cel modelu.
Bo poza tym, że prawie 200 placówek podniosło swoją dostępność
w ramach naszego projektu i tego drugiego projektu partnerskiego,
to de facto celem projektu było właśnie stworzenie takiego standardu
dostępnej szkoły po to, żeby on mógł po już rzeczywistości projektowej
funkcjonować i żeby można było z niego korzystać.
I owszem, sprawa jest nieco trudniejsza dla tych szkół czy organów,
które będą chciały go wdrażać później, ponieważ te szkoły, które uczestniczyły
w fazie testowania, chociaż można powiedzieć, że były troszkę królikami doświadczalnymi,
ale wolę określenie, że były też współtwórcami tej ostatecznej wersji modelu.
Myślę, że to bardzo trzeba podkreślać, że wszystkie te szkoły,
wszyscy pracownicy, którzy testowali model bardzo mocno się przyczynili do tego,
w jaki sposób on w tej ostatecznej wersji wygląda, ale mieli rzeczywiście
wsparcie ekspertów, bo po pierwsze były audyty dostępności,
po drugie cały czas, w każdym dniu testowania modelu, przy każdej inwestycji
mieli możliwość uzyskiwania wsparcia merytorycznego w ramach właśnie takiej
instytucji wsparcia grantobiorców, czyli mogli liczyć na opiniowanie
projektów budowlanych, mogli liczyć na nasze wsparcie na miejscu już w trakcie
trwania inwestycji czy też weryfikację efektów wdrożenia poszczególnych
standardów, mogli liczyć na opiniowanie różnego typu procedur, które były wdrażane,
czy dokumentów, które były wytwarzane w trakcie testowania, natomiast te szkoły
czy te organy prowadzące, które będą chciały teraz korzystać z modelu
dostępnej szkoły, będą go musiały wdrażać rzeczywiście w nieco innej
rzeczywistości, chociaż już wiemy teraz, że będzie także możliwość wdrażania
modelu dostępnej szkoły w ramach środków już kolejnej perspektywy finansowej
Europejskiego Funduszu Społecznego, stąd też będzie możliwość pozyskiwania środków
na to, aby wdrażać te standardy dostępności w oparciu o model dostępnej szkoły
i zapewne również zapewnienia sobie jakiegoś wsparcia specjalistów,
typu przeprowadzenia audytów po to, żeby wiedzieć, które standardy i w jaki sposób
wdrażać i też w jaki sposób się wspierać w tym wdrażaniu dostępności,
ale myślę, że to jest temat na kolejną audycję.
Zdecydowanie tak, a zatem cóż, pozostaje wszystkich zainteresowanych
zaprosić do zapoznania się z modelem dostępnej szkoły.
Jak na razie tym testowym, a już niedługo, już za kilkanaście dni
będzie dostępny ten finalny model.
Powiedz mi, duże różnice będą w tych dwóch dokumentach?
O, myślę, że różnice kluczowe.
Dlaczego? Dlatego, że pierwszy model dostępnej szkoły zakładał
trzy poziomy dojrzałości, jak już wspomniałam.
Czyli wychodziliśmy z założenia, że każda ze szkół, która zaczyna testować
model dostępnej szkoły wybiera sobie jakiś poziom dojrzałości.
Poziom podstawowy to był taki poziom, na którym szkoła jak wdroży standardy
będzie miała możliwość przyjęcia, znaczy możliwość przyjęcia,
będzie miała warunki do tego, żeby przyjąć wszystkie dzieci
niezależnie od ich szczególnych potrzeb i niezależnie od wsparcia,
jakiego wymagają, ale może to się wiązać z pewnymi zmianami organizacyjnymi
w jej funkcjonowaniu. Czyli w jakimś stopniu np. w kontekście
dostępności architektonicznej będzie dostępna z wykorzystaniem
różnego typu zmian organizacyjnych. Czyli np. będzie miała zapewniony
stały dostęp do jednej kondygnacji, do kolejnych kondygnacji będzie to dostęp
w formie racjonalnych usprawnień i przez to będzie musiała wdrożyć
rozwiązania organizacyjne, czyli np. lekcje danej klasy organizować
na tych kondygnacjach, do których zapewniony jest trwały dostęp
dla zapewnienia uczniowi, chociażby poruszającemu się na wózku
wygody i bezpieczeństwa. Na poziomie średnio zaawansowanym
już szkoła musi zapewniać dostępność dla wszystkich uczniów
bez konieczności wprowadzenia tych zmian organizacyjnych.
Natomiast na poziomie zaawansowanym miały być takie szkoły,
które po pierwsze oczywiście realizowałyby standardy z poziomu podstawowego,
z poziomu średniego. Na poziomie średnim też pojawiły się kwestie np.
związane z zatrudnieniem personelu, który ma szczególne potrzeby,
czego na podstawowym poziomie dostępności nie było.
Ale ta szkoła na tym poziomie zaawansowanym miała też prowadzić różnego typu
działania innowacyjne. Czyli nie tylko to, do czego zobowiązuje szkołę
polskie prawo, między innymi prawo oświatowe, ale także różnego typu innowacje,
jak np. wprowadzenie asystenta ucznia z niepełnosprawnością,
który w polskim systemie prawa oświatowego nie funkcjonuje,
a były takie projekty, które wdrażały tego typu wsparcie.
Natomiast w tej wersji ostatecznej modelu dostępnej szkoły mamy już tylko jeden
poziom dostępności, który tak naprawdę łączy części standardów z tego
pierwotnego poziomu podstawowego, średniego i zaawansowanego.
To jest ta pierwsza podstawowa różnica. Druga podstawowa różnica jest taka,
że w tej ostatecznej wersji modelu dostępnej szkoły dostrzegliśmy
perspektywę placówek istniejących. Bardziej niż było to przy okazji
modelu testowego, ponieważ w ramach tej fazy testowania okazało się,
że polskie placówki, szkoły podstawowe są w bardzo dużym niedostatku,
jeżeli chodzi o dostępność, nawet większym niż sobie to tak naprawdę
wyobrażaliśmy na początku, niż wyobrażało sobie to Ministerstwo.
Stąd też konieczne było w tej ostatecznej wersji modelu też uwzględnienie
tego dochodzenia dostępności placówek istniejących, bo czym innym jest zbudowanie
od podstaw nowego budynku, które jest projektowane uniwersalnie
i w którym bariery nie będą musiały być niwelowane, bo od samego początku
będzie się prowadziło czy projektowało budynek w taki sposób, żeby one nie powstawały,
a czym innym jest dostosowanie budynku szkolnego, który był budowlany w latach 80.,
70., a już nie daj Boże jest budynkiem zabytkowym z kilku wieków wstecz,
a takie też się zdarzają, nad którym jeszcze piecze dodatkowo
sprawuje konserwator zabytków. I co więcej te budynki budowane x lat temu
były jeszcze dodatkowo w trakcie modernizowane, rozbudowywane,
nawet przysłowiowe tysiąclatki, których w Polsce jest ponad tysiąc
i które teoretycznie budowane były na podstawie dwóch czy trzech projektów
i powinny wyglądać tak samo, w tej chwili bardzo mocno się od siebie różnią.
I tutaj wdrażanie tych standardów dostępności jest faktycznie dużym wyzwaniem,
choć nie jest to niemożliwe i właśnie tego typu trudności musiał uwzględnić
ten ostateczny model dostępnej szkoły i mam nadzieję, że nam się to udało.
Z pewnością tak, a o modelu będziemy już rozmawiać w kolejnych naszych audycjach.
Omówimy go bardzo szczegółowo, zatem zapraszamy wszystkich zainteresowanych tym tematem.
No i cóż, na koniec może jeszcze przypomnijmy raz, chociaż już podałaś kilkukrotnie dziś
adres strony internetowej, gdzie wszelkie informacje można znaleźć.
Wszelkie informacje na temat modelu dostępnej szkoły i materiały pomocnicze
można znaleźć na stronie dostępnaszkoła.info.
A zatem zapraszamy bardzo serdecznie do odwiedzenia tej strony, a na dziś to tyle.
Joanna Piwowońska o modelu dostępnej szkoły opowiadała, o projekcie Dostępna Szkoła.
Dziękuję Ci bardzo.
Dziękuję bardzo.
No i cóż, my spotykamy się już niedługo.
Dziękujemy.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych