Klawiatury (wersja tekstowa)

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo Podcast.
Był to Tyflo Podcast. Pierwszy polski…
No nie, może nie aż tak. To nie był Tyflo Podcast w takim szybkim tempie.
Nie zakończyliśmy naszego dzisiejszego programu.
To po prostu zastrajkowało nam urządzenie, o którym dziś będziemy mówić.
No to proszę bardzo, może jeszcze raz.
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo Podcast.
No i teraz działa tak, jak działać powinno. Zaczynamy.
Zaczynamy audycję dziś, czyli 29 listopada 2022 roku, godzina 19 na zegarze,
a zatem najwyższa pora spotkać się po raz drugi w tym tygodniu
i wam poopowiadać o różnych ciekawych rzeczach, a dziś będziemy mówić o klawiaturach.
Michał Dziwisz przy jednym mikrofonie, Patryk Chojnacki przy drugim mikrofonie.
Dobry wieczór Patryku.
Witam, to już moje trzecie spotkanie i jak szybko.
Proszę bardzo, no jak masz o ciekawych rzeczach nam do poopowiadania,
no to dlaczego żeby się nie spotkać i nie porozmawiać.
To swoją drogą taka ciekawostka, to co się stało przed momentem, to nie było planowane.
To nie było planowane, ale tak się dzieje, jak potrąci się coś i to coś przewróci się na klawiaturę.
Wtedy mogą się dziać bardzo dziwne rzeczy i m.in. może nam wszystko zastrajkować,
może nam klawiatura wykonać szereg rozmaitych poleceń
i w takiej sytuacji można spodziewać się nieomal wszystkiego.
A te klawiatury są różne, o nich będziemy sobie dziś rozmawiać,
o tym jak sobie dobrać klawiaturę do swoich potrzeb,
ale na dobry początek może kilka słów takiego wprowadzenia.
Zanim jednak one, ja tylko przypomnę, że jesteśmy na żywo,
można do nas pisać na kontakt tyflopodcas.net,
można do nas pisać na Facebooku, na YouTubie,
można do nas też dzwonić tyflopodcas.net.
A tak a propos pisania, to można też do nas pisać z poziomu aplikacji,
to już dwóch aplikacji, aplikacji dla Windowsa, którą napisał Dawid Pieper
i można też pisać, jeżeli ktoś ma, a zachęcam do tego, żeby testować,
aplikację Tyflocentrum, która na razie jest na TestFlight’cie,
ale już można się tam w nią uzbroić.
A to ci powiem szczerze, że nawet nie słyszałem,
a trzeba będzie sprawdzić.
A widzisz, jest link, można sobie ją z TestFlight’a pobrać
i można słuchać z jej poziomu również Tyfloradia,
można też później będzie oczywiście ten podcast
także odsłuchać z naszej strony internetowej tyflopodcas.net
i pisać można też z tej aplikacji do nas.
To bardzo, bardzo przydatne, jakieś są plany na Android’a tak w ogóle?
Zobaczymy, Arek we wczorajszej audycji coś zdaje się też wspominał
i w Tyfloprzeglądzie również, że chciałby też stworzyć aplikację na Android’a,
więc miejmy nadzieję, że tak się kiedyś stanie.
No ale na razie zróbmy jedno, żeby potem można było przejść do rzeczy kolejnych.
A my teraz przechodzimy do tematu klawiatur.
Patryku, no to co to właściwie ta klawiatura jest?
Bo wszyscy używają, ale jakby tak przyszło do zdefiniowania tego pojęcia,
to nie wiem, czy każdy by potrafił.
Generalnie to jest tak, bo mówiąc to jakby tak rozwekle,
tak typowo naukowo powiedzmy, klawiatura możemy określić jako urządzenie nadawcze,
czyli urządzenie, które tak zwane input, urządzenie wejścia,
które po prostu wysyła sygnał
i to tak naprawdę niekoniecznie musi być komputer.
To może być, nie wiem, kasa fiskalna w sklepie.
To może być telefon.
Tak, to może być nawet, słuchajcie…
Zabawka jakaś.
Tak, ale nawet w jakimś tam znaczeniu, trochę inaczej oczywiście zbudowane,
ale mimo wszystko nawet jednak pianino,
bo tak jakby naciskając lewisza pianina, w pewnym sensie wprowadzamy jakoś dźwięk, tak?
No tak, ale nawet wiesz, jak mamy jakieś pianina elektryczne, tak?
To już tym bardziej, nie? To już tym bardziej.
Tak naprawdę klawiaturę spotykamy wszędzie, tylko o tym,
nawet się tego nie zauważa.
Dokładnie, bo tych klawiatur jest mnóstwo.
Już od dawna one są z nami.
Słuchajcie, słuchajcie, prawda jest taka, że nawet tak naprawdę,
jeżeli wchodzimy w to, że tak powiem, w pełni,
to nawet pojedynczy przycisk włącznika na urządzeniu można nazwać
no mini klawiaturką po prostu, bo jest to urządzenie wejścia,
które pozwala nam wysłać sygnał włączenia takiego urządzenia.
I zasada działania jest generalnie prosta.
Zasada jest dość prosta. Mianowicie wciskamy przycisk,
który zwiera sobie dwie płytki,
następnie tworzy to jakiś konkretny impuls,
który jest przesyłany do tak zwanego kontrolera,
który to dalej przesyła do, nazwijmy to komputera,
do urządzenia jakby w formie, którą on jeszcze zrozumie
i będzie mógł to aktywować.
Tak jest.
Ale to za prosto by było, gdyby to tak wszystko łatwo można było określić.
No bo tak, bo oczywiście to jest podstawowy sposób działania klawiatury,
ale tych klawiatur różnego rodzaju to tak naprawdę mamy mnóstwo
i różne klawiatury są do różnych zastosowań, prawda?
Tak, tutaj mamy bardzo dużo tego.
Kiedyś to tak naprawdę były, nie wiem, trzy, może dwa rodzaje nawet.
Później to się jakoś rozwinęło, a teraz to jest,
całe półki w sklepach są zasypane i wszystkie strony internetowe,
jak wejdziesz sobie na stronę jakiegoś sklepu, to
no tego będzie dużo. Po prostu tego będzie dużo.
Rożnych rodzajów, kształtów, typów.
I też rozmiarów oczywiście.
Tak.
Bo klawiatury też występują w różnych rodzajach.
Obecnie tak, kiedyś klawiatura była po prostu klawiaturą.
Mówimy o klawiaturach komputera już teraz, tak konkretnie.
Tak, teraz już typowo o komputerze.
Jeżeli mówimy o komputerze, no to kiedyś klawiatura była klawiaturą,
czyli mieliśmy pełną klawiaturę numeryczną,
po prostu do tego klawiaturę zdzielamy litery, cyfry i klawisze funkcyjne.
No teraz to…
Ona tak naprawdę była jeszcze kiedyś podzielona na trzy bloki, prawda?
Mieliśmy ten blok alfanumeryczny, blok sterujący,
on był tak wydzielony, tu były klawisze strzałek,
insert, delete, home, end, page up, page down,
co tam jeszcze, print screen, pausa,
i blok numeryczny, czyli ta klawiatura przypominająca
klawiaturę telefonu czy kalkulatora,
za pomocą których osoby widzące bardzo lubią wpisywać cyfry,
a my korzystamy głównie we współpracy z czytnikami ekranu.
W sumie nie wiem, czy zauważyłeś to,
ale klawiatura numeryczna jest odwrócona
jakby sto o sto siemdziesiąt stopni względem klawiatury telefonu.
Zgadza się, zgadza się.
Dzisiaj wiesz co? Tak, masz rację, masz rację,
bo teraz tak sobie usiłuję przypomnieć,
bo już dawno nie korzystałem z takiej fizycznej klawiatury telefonicznej,
ale masz rację, bo jedynka, dwójka, trójka w telefonie
były na górze, na górze i szły jakby…
W dół.
W dół, tak, dokładnie.
Tutaj mamy na odwrót, dosłownie na odwrót,
gdzie zero też jest na samym dole po lewej stronie taki dłuższy klawisz.
Tak.
Bo w laptopach, gdzie klawiatury się jednak kondensuje,
to zero potrafi się na przykład przemieścić gdzieś pod dziewiątkę
albo wstawić się na przykład zamiast numerycznego minusa.
Widziałem nawet takie coś.
No i w laptopach też często tych klawiatur numerycznych
się po prostu nie zamieszcza.
Jeżeli mamy laptopa jakiegoś tam, nie wiem, trzynastocalowego.
Nie, wiesz co, ale zauważyłem, że teraz przynajmniej standardem jest,
że od piętnastki w górę ta numeryczna jest…
W sumie nie widziałem teraz nowego laptopa piętnastocalowego,
który by nie miał numerycznych.
Nie, no w piętnastkach to się zgodzę, z trzynastkami to…
Nie, no to nie miałoby sensu.
Te klawiszki musiałyby być takie mać upeńkie.
Zgadza się.
Więc tak to wygląda, jeżeli chodzi o te klawiatury.
I tak, kiedyś to tych rozmiarów było niewiele.
Teraz te klawiatury się jakoś określa?
One mają jakieś swoje opisy, tak?
Żebyśmy wiedzieli, czytając coś tam powiedzmy w sklepie
na aukcji internetowej, czego się możemy spodziewać?
Obecnie wyróżniamy głównych rodzajów chyba sześć,
plus do tego mamy jeszcze około dziesięciu, jak nie więcej,
takich mniej popularnych.
Oczywiście najpopularniejsze jest tzw. full size,
czyli pełen layout inaczej mówiąc,
czyli po prostu klawiatura, która ma wszystko.
Oczywiście nie wliczam w to klawiszy multimedialnych,
które mogą być, ale to wiecie, jak to z nimi jest.
One nieraz są, nieraz ich nie ma.
A powiedz mi, czy w tym full size zawsze jest gwarancja
takiego klawisza, który ja zauważam, że często
to jest jedyny klawisz, którego brakuje.
Mam na myśli klawisz menu kontekstowego.
Nie, nie ma gwarancji.
Nie ma gwarancji.
To jest coś, co najlepiej sobie sprawdzić,
jak masz możliwość dotknięcia tego,
albo poprosić na osoby widzące o sprawdzenie,
zapytać się w sklepie, cokolwiek,
bo z tym rzeczywiście może być problem.
Ja nie osobiście, ale tutaj posłużę się
anegdotką z życia, mianowicie kupując w tamtym roku
prezent dla kolegi na osiemnastkę.
No niestety kupiłem mu klawiaturę,
znaczy generalnie jest z niej zadowolony,
ale ma właśnie tą wadę, że ma, co ciekawe,
prawy klawisz Windows, czego się od dawna nie spotykało już.
Ale zamiast tego nie ma klawisza kontekstowego.
Oczywiście on sobie, że tak powiem,
zamienił, przemapował sobie ten klawisz,
ale wiecie o co chodzi.
Mimo wszystko, jakby on nie był w standardzie załączony.
Zgadza się. No i to są tego typu problemy,
które mogą występować.
I na to trzeba po prostu być uczulony.
Mieć to gdzieś na uwadze.
Ale dobra wiadomość jest taka, że odsetek klawiatur,
ogólnie full size tak naprawdę kilku rodzajów,
ale głównie full size, bez tego względu kontekstowego,
to są jakieś, nie wiem, powiedzmy dwie na trzydzieści klawiatur.
Dobra trzy.
Więc na szczęście to nie jest aż taki popularny trend.
To w laptopach raczej tego menu kontekstowego nie ma.
Aha.
Chociaż tego też nie rozumiem,
bo na przykład moim zdaniem prywatnym w laptopie
bardziej by się przydało menu kontekstowe,
na przykład niż prawy kontrol.
No to się zgadza.
Chociaż z drugiej strony to też różnie z tym bywa,
jeżeli chodzi o korzystanie z tego menu kontekstowego
i prawego kontrola.
Tam jeszcze oczywiście pamiętajmy, że mamy shift F10.
To jest taki skrót,
ale on nie do końca zawsze działa.
Nie zawsze to działa.
Plus do tego shift F10 ma to do siebie,
że czasami rzadziutko, bo rzadziutko,
ale czasami może być to robion tak,
że po prostu działa menu kontekstowe na przykład,
nie wiem, w jakiejś aplikacji,
ale shift F10 nie zadziała,
bo na przykład jest zajęte przez, nie wiem, powiedzmy wyciszenie,
odtwarzania i co wtedy?
No tak.
I zaczyna się robić problem.
No dobrze, to gdybyś mógł teraz powiedzieć jeszcze o tych pozostałych rozmiarach klawiatur.
Oczywiście.
Mamy klawiatury te full size, o których mówiłem.
Mamy też klawiatury 97%.
Klawiatura 97% tak naprawdę jest to full size,
ponieważ ona dosłownie jest pozbawiona trzech,
albo czy te klawisze i to naprawdę takich niszowych,
ponieważ to są klawisze najczęściej.
Print screen, pauza i scroll lock.
Powiedz mi, ile razy w ostatnim roku
użyłeś tych klawiszy?
Tak szczerze.
Chyba ani razu.
No właśnie.
A scroll locka to lepiej w ogóle nie używać,
bo się można zdziwić.
Scroll lock działa w Excelu.
I jak dobrze pamiętam, jedna z pozycji tego klawisza
powoduje to, że jest problem w przechodzeniu pomiędzy komórkami.
O, to ciekawe.
Tak.
Na scroll locka to warto uważać.
Przynajmniej kiedyś tak było.
Ale nie pamiętam, bo właśnie nie pamiętam,
kiedy ostatnio miałem okazję tego scroll locka użyć.
Zresztą print screena to już może częściej,
bo się robi zdjęcia ekranu.
Wbrew pozorom całkiem przydatne.
Tak, zgadza się.
Ale dla nas, bo nie wiem, jakieś potwierdzenie przelewu,
jakieś pokazanie błędu systemu, cokolwiek.
Zgadza się.
Chociaż Wam oczywiście powiem,
że też nie jest tak, że tych klawiszy w ogóle nie ma,
bo najczęściej to jest tak,
że wtedy z połączeniem z klawiszem funkcyjnym,
na przykład klawisze powiedzmy insert, page up
i home na przykład, to są właśnie te klawisze.
Oczywiście, że tak.
Pausa z kolei się przydaje w grach na przykład.
Teraz już rzadziej, ale się nie raz jeszcze przydaje.
Ale jeszcze działa.
Tak.
Ale generalnie są też klawisze raczej niszowe,
plus do tego klawiatura 97% jest nieco bardziej skondensowana,
czyli po prostu mamy mniejsze przerwy między klawiszami.
Może to utrudniać sprawę,
ale moim zdaniem to najbardziej utrudniając sprawę będzie to,
że strzałki nie są wydzielone.
Otóż to jest akurat kwestia przyzwyczajenia w sumie.
Ale może na początku się człowiek zdziwić,
że dlaczego wszystko wygląda tak samo,
w sensie nie ma wydzielonych jakby klawisz,
no są takie same jak inne.
No i cóż, czy jeszcze jakieś te rozmiary?
Oczywiście.
Mamy klawiaturę 85%, którą szerzej znamy jako TKL,
czyli Tenki Les, czyli klawiaturę właśnie bez bloku numerycznego.
Aha.
Czyli to 85%, jak słyszymy, albo 85% albo TKL,
to już możemy wiedzieć i warto sobie to zakodować,
że bez klawiatury numerycznej.
Tak.
Chociaż taka drobna ciekawostka,
no tak naprawdę to nie jest 10 klawiszy,
bo do tego możemy sobie jeszcze wliczyć enter numeryczny,
plus, minus, nublok,
ale no głównie chodzi o te cyferki.
No tak.
I po prostu te klawiatury wtedy najczęściej
mają nieco większe przerwy między klawiszami,
bo mogą sobie na to pozwolić,
bo i tak są mniejsze od pełnych layoutów.
I one są generalnie nazywane też klawiaturami turniejowymi,
ponieważ można je łatwiej spekować w plecak,
no teraz się już tak nie robi,
ale kiedyś po prostu się chodziło do kolegi z własną klawiaturą
i się grało po sieci na lanie,
czyli na sieci domowej,
albo po prostu na dwie klawiatury w jedną grę,
na dwie osoby taką, na jednym komputerze.
No i generalnie widzący na przykład głównie tych klawiatur używają,
dlatego że mają dzięki temu więcej miejsca na ruchy myszką po prostu.
No tak, zajmuje mniej miejsca.
Też powiem szczerze,
sam w tym momencie użytkuję taką klawiaturę
i to nie jest tak, że osoba niewidoma nie jest w stanie na przykład sobie sporalić
bez tego bloku numerycznego,
bo są dodatki DenFolda,
które ją symulują,
a zresztą klawiaturę numeryczną można sobie dokupić za jakieś grosze,
jak ktoś potrzebuje, taką bezszlodową nawet.
No dokładnie, ja powiem szczerze, nie lubię akurat tego typu klawiatur,
nie lubię się pozbawiać tej klawiatury numerycznej
i dlatego też nie przepadam za laptopami,
szczególnie tymi mniejszymi, jak mam być szczerzy.
No ja akurat, widzisz ja tutaj akurat jestem zwolennikiem mniejszy tym lepszy,
oczywiście jak mówimy o laptopie typowo mobilnym.
No tutaj to akurat lepiej, jak on jest tak najmniejszy,
po prostu jest najtrudniej, Jezu, jak najłatwiej można go przenosić,
zaplątałem się, no ale jakby wiadomo o ile ludzi, tyle z tyle opinii, tak?
Oczywiście, że tak i dlatego mówimy o różnych klawiaturach,
żeby sobie każdy mógł wybrać.
To co jest jeszcze mniejszego?
Wśród takich bardziej popularnych rozmiarów mamy rozmiar 65%,
który zrobił się ostatnio bardzo popularny,
który też jest czasami nazywany po prostu mini.
Chociaż on też dzieli się z jeszcze mniejszym rozmiarem, ale za chwilę o tym.
No to są klawiatury, które już mają obciętą belkę klawiszy funkcyjnych,
tych górnych, nie mają w ogóle klawiszy multimedialnych
i nie mają też, najczęściej, ale nie zawsze,
nie mają też tych klawiszy z pausa, scroll lock, princeling
oraz home, end, page up, page down, gdzie te klawisze najczęściej są jakby przejmowane przez strzałki.
Oczywiście z klawiszem funkcyjnym,
a klawisze F no to wiadomo razem z cyframi.
Ok, czyli no to już jest spore obostrzenie, spore ograniczenie,
chociaż tak zastanawiam się jakich klawiszy by mi najbardziej brakowało
i czy często używam klawiszy funkcyjnych.
Niektórych tak, niektórych nie.
Przecież najgorzej jest w sytuacji, kiedy klawisz funkcyjny Fn jest po prawej stronie,
wyobraź sobie wtedy piskać Alt F4.
Ojejej.
Jeżeli byłoby to tak jak w laptopie, gdzie masz on tu po lewej, to jeszcze był biedy.
Ja przez długi czas miałem klawiaturę, gdzie nie było klawisza kontekstowego,
ale on był ukryty sprytnie pod Fnem i prawym kontrolem,
które dało się dosłownie jednym palcem wcisnąć.
No to całkiem fajnie rzeczywiście, a tutaj, żeby to wcisnąć,
żeby wcisnąć Alt F4 w takiej sytuacji, domyślam się, że…
Dwie ręce.
Tak, dwie ręce, bo Fn mamy wtedy po prawej stronie
i musimy jeszcze docisnąć lewy Alt i jeszcze do tego czwórkę.
Tak.
No to jedną ręką się nie da.
Ale dla hardkorów są klawiatury 60-procentowe.
Czego tam nie ma?
A nie ma tam klawisz typu, na przykład,
typu, ogół to już w ogóle nie ma szans na klawisze typu
insert, page up, page down, home, end.
Na strzałki tak samo.
Nieraz się wyrzuca, na przykład, Alta, Altego lewego, prawego na szczęście.
Nie, nieraz się wyrzuca.
No kontekstowego też w ogóle nie ma.
Prawy kontrol też znika.
Nieraz Windows odpada, ale bardzo rzadko.
No bo to są bardziej niszowe sytuacje.
I zdarza się, że mamy takie klawiatury, że jeden shift tylko.
Jeden, mhm.
To są 60-procentowe.
Tak.
No i chyba, ale tego nie jestem pewien, chyba tabulator i akcent.
To znaczy, no gdyby tabulatora nie było, to odnoszę wrażenie,
że dla nas ta klawiatura jednak.
Ale tego nie jestem pewien, tak na pewno.
Akurat, bo szczerze mówiąc 60-procentówka widziałem dość dawno już.
No i to są klawiatury naprawdę malutkie, które można sobie włożyć na biurku
i mamy dużo miejsc na myszkę, na przykład, jak dla widzącej osoby.
Jest to całkiem dobre, jeśli ktoś jest graczem i w sumie używa klawiatury.
No nie oszukujmy się, taka klawiatura tylko do gier śniadaje.
No tak.
No tak, to się zgadza.
A dla ludzi, którzy są hardkorami w wersji plus plus plus są tak zwane keypady.
Czyli?
Uwaga, że są tych najbardziej popularnych.
Keypad, czyli jest to tak naprawdę, tak naprawdę jest to połówka, lewa połówka klawiatury.
Dosłownie.
Lewa.
Gdzieś do klawisza G, przez tą linię się mniej więcej gdzieś G, T, E, B,
no to mniej więcej w tym miejscu się klawiatura tnie na pół i takie coś po prostu powstaje.
No ale to czekaj, to tam liter nawet nie ma wszystkich.
No nie, bo to jest klawiatura typowo pod gry już.
No tak, a w gry zazwyczaj gra się literkami W, S, A, D.
No właśnie.
Chodzimy jakąś postacią.
Tak, właśnie. Kontrolem, czy to się strzela, czy spacją.
Spacją.
No to zazwyczaj jeszcze są.
Oczywiście mówię o takich najbardziej popularnych rozmiarach,
bo są jeszcze jakieś wymysły, w których, nie wiem, 80%, 50%,
gdzie na przykład mamy same dosłownie litery i cyfry, nic więcej.
Oczywiście do tego klawisz funkcyjny i tam jakieś podstawowe, ale…
Ale powiedz mi, te klawiatury, to one się, te takie wersje obcięte,
tworzy z myślą przede wszystkim o graczach?
Czy są jeszcze jakieś znane ci grupy użytkowników, które coś zyskują na takich klawiaturach?
Nie wiem, jak mam, nie wiem, to ma bardzo abstrakcyjna sprawa.
Jestem pracownikiem biurowym, mam mikrobiurko, to może wtedy,
ale tak to raczej tylko gracze.
Ja sobie tak myślę, że jeszcze tego typu klawiatury mogłyby się przydać w profesji,
która nie jest bliska, mianowicie jakieś takie są różnego rodzaju customowe klawiatury,
którymi można sterować oprogramowanie do automatyzacji radiowej,
które potrafi reagować na różne wciskane klawisze.
I czasem się coś takiego robi, widziałem gdzieś takie różne oferty tego typu klawiszy i klawiatur,
ale tak naprawdę to jest jeszcze troszeczkę coś innego, bo tam bardziej się dodaje,
niż odejmuje te klawisze i są to klawisze, w których można programować różnego rodzaju makra.
No klawiatury dla graczy często też mają coś takiego.
No tak, ale powiedzmy nawet teraz biurowe mają to, no to jest funkcja,
która teraz jednak się przydaje, w Repozoro może się przydać często,
no to sobie można włączyć makro, znam osoby, które tak robią, po prostu wciskają sobie jeden przycisk
i uruchamiają się jakieś tam programy takie codzienne, typu Klient Poczty,
jakieś tam przeglądarka internetowa, jakiś otwaracz muzyczny i tak dalej.
To w ogóle klawiatury z tym blokiem multimedialnym często mają coś takiego,
przyciski dedykowane konkretnym usługom, właśnie jakiś program muzyczny, domyślny,
edytor tekstu, program pocztowy, jeszcze te klawisze multimedialne, no to często służą do tego,
żeby sobie właśnie głośność wyregulować, albo całkowicie wyciszyć dźwięk z komputera i tak dalej,
i tak dalej, więc trochę tego jest.
No dobra, to jest podział klawiatur ze względu na rozmiar.
Właśnie, czekaj, czekaj, a propos tego rozmiaru, już tak się tylko wtrącę.
Niejako łączące się z tym jest tak zwany layout i to jest, tego słowa nie wiem,
czy da się tak dosłownie na polski to tłumaczyć, ale chodzi o to, jak klawiatura ma ułożone przyciski,
na przykład, czy ma przerwy między klawiszami, czy strzałki są jakoś odseparowane,
czy między klawiszami o, nie wiem, pomiędzy czterema klawiszami f,
na przykład f1, f2, f3, f4, czy jest przerwa, czy jest nawet f5 i tak dalej,
czy na przykład klawisz backslash jest ułożony, nie wiem, obok lewego shifta, czy jest on ułożony pod backspacem i tak dalej, i tak dalej.
Aha, to są te różne, tak, różne układy, o, układy.
Tak, o, no, no, no, dokładnie, dzięki właśnie, tego słowa mi brakowało.
I to się niejako łączy z rozmiarem, ponieważ jeżeli ktoś jest dobrze sprytny,
wykombinuje klawiaturę 100%, która będzie trochę mniejsza dzięki właśnie layoutowi,
na przykład jeżeli usuniemy sobie z niej, nie wiem, długi enter, krótki enter, zrobimy krótkie shifty,
po prostu, nie wiem, spacja będzie też krótsza, na przykład, no to trochę miejsca zaoszczędzimy.
Też enter ma różne kształty, bo może być taki płaski w formie jednej bryły,
albo w formie takiej łamanej, takiej literki L odwróconej.
Tak, z czego to się też łączy trochę z shiftami.
I tak, taki enter, nazwijmy to podłużny, jest to tak zwany układ brytyjski,
układ brytyjski, który też można nazwać układem ISO.
I ten układ też często charakteryzuje się skróconym lewym shiftem,
ponieważ obok niego mamy backslash, wtedy jeden z dwóch,
ponieważ drugi jest pod backspace’em.
Natomiast drugi układ, czyli układ amerykański, czyli układ inaczej jest ANSI,
enter jest podłużny i poziomy, ale mamy za to dwa długie shifty.
Ale zauważyłem, że ostatnio też często się łączy te układy,
czyli mamy enter haczykowaty taki i mamy długie shifty, oba po prostu.
No tak, bo te układy można mieszać, to nie jest nic takiego,
czego nie można by było zrobić, to po prostu jak sobie ktoś wymyśli,
projektując taką klawiaturę, no to tak będzie.
Tak samo na przykład w niektórych klawiaturach ta sekcja wsad,
tak zwana, jest wyróżniona w odpowiedni sposób.
To głównie dla graczy, na przykład jakieś gumowane te przyciski mają inaczej
i zbudowane są inaczej, mam jakieś światło inne, no to…
Żeby po prostu ręka sama trafiała na te klawisze.
Dokładnie.
Tak, więc to są tego typu różnice.
Ok, rozmiar, układ, co jeszcze?
Rodzaj, oczywiście.
I to jest najciekawiej, mamy klawiatury najpopularniejsze, czyli membranówki.
Membranówki, klawiatury działające na dosyć prostej zasadzie.
Później mam taką jedną, będziemy rozbierać na żywo i będę omawiać,
jak to wszystko wygląda w środku.
A no to myślę, że może być ciekawie.
Tak, się przygotowałem.
W skrócie mówiąc, klawiatura membranowa działa bardzo prosto,
mianowicie mamy klawisze, które, nakładki, które gdy je naciskamy,
opierają się na takich gumowych wypustkach, które się spłaszczają
i dotykają warstw folii, które są trzy.
Dlaczego trzy? Pierwsza i ostatnia są zadrukowane, mają na sobie ścieżki,
ta środkowa po prostu jest izolatorem, żeby nic się nie stało.
Żeby przypadkowo po prostu te ścieżki się nie zwierały.
Na przykład też.
No i po prostu wciśnięcie klawiakiego klawisza powoduje dociśnięcie folii,
która się dociska, ścieżki się łączą, następuje zwarcie,
przechodzi odpowiedni import do kontrolera, kontroler go wysyła
w postaci zrozumienia dla komputera po kablu albo po łączu bezprzewodowym
no i mamy wysłany sygnał.
Klawiatura taka dość jest, to jest dosyć tania produkcja,
bo jest to kawałek plastiku do wyprodukowania, trochę folii, w sumie tyle.
Trochę gumy.
Trochę metalu, tam małe jakieś ilość metalu.
Śródki jakieś, tak.
Tak, jakiś tam kontroler.
Więc klawiatury membranowe są bardzo tanie.
Myślę, że oczywiście nie jest to nic dobrego na wyższych lotach,
ale za 10 złotych spokojnie kupicie, jak się postaracie.
Za 50 zł jest taka dobra cena za membranówkę, oczywiście na kablu.
Myślę, na przykład popularny wśród szkołach, wśród szkół.
Myślę, że znany przez każdego,
nawet pewnie nie wiedzieliście, że to właśnie to jest,
ale Logitech Kasta 20.
To jest chyba najpopularniejsza klawiatura membranowa,
którą się spotyka gdziekolwiek.
Bo ona jest bardzo tania, kosztuje 50 złotych,
ale jest po prostu dobra, ona jest bardzo wytrzymała.
Naprawdę kilka lat spokojnie postoi.
No tak, bo taka klawiatura, oczywiście wiadomo,
jeżeli będziemy grać na takiej klawiaturze,
czy bardzo mocno ją eksplorować, eksploratować,
no to ona nie wytrzyma, tak.
Będą prędzej czy później jakieś klawisze przestaną działać.
Po prostu oni tak to fajnie wymyślili,
bo naprawdę stosunek ceny jakości jest po prostu idealny,
bo klawiaturę otrzymujesz w wykonaniu naprawdę przyjemnym.
Wiadomo, na materiał może nie jest najwyższej jakości,
ale nie jest zły, nie skrzypi specjalnie, nie ugina się.
Ale wiesz co, ja mówię nawet w ogóle o takich klawiaturach,
takich typowych klawiaturach membranowych,
że to nie jest tak, żeby też sobie ktoś nie pomyślał,
że to jest klawiatura na dwa dni albo tydzień.
Może chyba, że kupimy najtańszą, najtańszą, to wtedy może tak być.
No to wtedy może tak być.
Jeżeli tak pracujemy po prostu normalnie na tej klawiaturze,
nie gramy, no bo w grach to też inaczej to wygląda,
albo na przykład nie piszemy jakoś specjalnie dużo,
to najzwyczajniej w świecie ta klawiatura trochę nam posłuży,
nawet i najtańsza.
Kwestia po prostu też na przykład komfortu korzystania z tej klawiatury.
No tak, bo wiadomo, na przykład najtańsze klawiatury membranowe
mają do siebie to, że są strasznie gąbczaste.
Czyli mamy takie uczucie, że te palce nasze się zapadają po prostu w te klawiatury.
Dosłownie.
Takie miękkie, takie po prostu…
Gąbeczka.
Tak, jakbyśmy rzeczywiście pisali na gąbce.
Może dla niektórych to uczucie być nawet przyjemne.
Są różne wrażenia ludzkie, sensoryczne.
W półgodzinnym naklikiwaniu to mnie po prostu palce zaczynały już boleć.
Tak, tak, ja też tego nie lubię, to prawda.
Ale może dla kogoś na przykład będzie to fajne, więc…
Przykłady gąbczastych klawiatur pomyślmy.
Logitech K120 jest trochę gąbczasty i nie jakoś bardzo,
ale model nieco wyższy, chociaż jest to najtańszy model bezprzewodowy,
czyli Logitech K220, którego nie mogę podać.
Po pierwsze ma layout, który jest śmieszny,
ponieważ jest to layout… zróbmy jak najmniejszą klawiaturę
z jak największą ilością przycisków, który mi się bardzo nie podoba.
Generalnie jakbyście ją wzięli do ręki, raczej byście jej wam się nie spodobała.
Jest to klawiatura, która jest strasznie gąbczasta.
Aha, no to już wiem.
I ona jest w ogóle śmieszna, bo nie ma przedniej listwy, skutkiem czego?
Przedniej listwy, czyli?
Właśnie teraz ci powiem, jeżeli ułatwiony ułożysz palec,
możesz się na przykład zaciąć w palec z pacją.
A, czyli tej maskownicy z przodu nie ma.
No tak, tego brzegu.
Ale żeby tego było mało, to jeszcze nic.
Kleby są ściśnione bardzo i ktoś dziwnie wymyślił, bardzo mącze,
żeby pokrywa baterii była tam, gdzie przyciski, po lewej stronie.
A czemu nie pod spodem? Po co pod spodem?
Lepiej tam, gdzie przyciski, przecież miejsca mamy dużo.
To jest klawiatura bezprzewodowa.
Tak, ale ja tego nie rozumiem.
Naprawdę, dlaczego nie mogę dać tych baterii normalnie od spodu, tak jak się daje?
Nie wiem, nie mam pojęcia.
Uwierz mi, to jest mega niewygodne, bo tam, gdzie jest ta pokrywa,
tam jest bardzo dużo przestrzeni zmarnowanej,
gdzie spokojnie można by po prostu ją trochę rozluźnić, jak chodzi o klawisze,
a rozmiar by był może delikatnie większy, jak nie taki sam.
No to się zgadza.
Klawiatura do użytku i to wszystko.
Po prostu nas da używać, da się używać, to wszystko.
To wszystko, nie powiem, jest to tanie, nie wiem, 120 złotych max,
ale naprawdę nie polecam, nie polecam.
Ok, no to jest…
Lepiej dołożyć do K270,
bardzo dobra klawiatura w swojej cenie.
Około maksymalnie do porywach do 150 złotych.
Klawiatura, moim zdaniem, idealna na taką cenę.
Bezśródowa oczywiście, membranowa.
No lekko gąbczasta, ale bardzo dobra, polecam.
Ok, no to już mamy klawiatury membranowe.
Do tych membranowych jeszcze w szczegóły przejdziemy,
kiedy będziesz rozbierał te klawiatury.
Tak, tylko taka jeszcze drobna prezentacja,
bo mam oczywiście tutaj pod ręką.
Moja jest raczej nie najwyższych lotów,
którą tutaj przygotowałem,
ale powiedzmy, że klawiatura membranowa brzmi sobie w taki sposób.
Mam nadzieję, że było słychać.
Tak, było słychać jak najbardziej.
Tak jak ta moja, no słuchajcie, nie wiem czy to będzie słychać,
ale ona skrzypi, a tu wygina się cała,
no ona jest taka… no.
No taki plastik.
Najtańszy.
Naprawdę nie wiem ile to kosztowało, dostałem to i po prostu nie wiem ile to kosztowało
i chyba nawet nie chcę wiedzieć, bo…
Jest to po prostu najniższa półka.
Da się tego używać, ale to jest gąbka, po prostu jest gąbeczka.
No tak, jeżeli…
Żeby nie było, bo klawiaturę membranową da się tak jak wy da się kupić fajną.
Ja na przykład jak chodzi o membranówki,
używam obecnie Logitech MX Keys.
To jest chyba najwyższa półka aż membranówek.
To jest klawiatura naprawdę bardzo przyjemna,
a ostatni raz przewyższa niektóre inne rodzaje klawiatur.
Ale też swoje kosztuje, normalnie kosztuje około 550 złotych.
No to już jest sporo, za taką cenę to można niejednego mechanika kupić.
Oczywiście. No właśnie, kolejny rodzaj klawiatur, o których tak płynnie prze sobie przeszliśmy,
czyli klawiatura mechaniczna.
Tak, o których swego czasu była audycja,
obmawiałem jedną z klawiatur wtedy, w których byłem posiadaniu,
Black Widow.
Tak, Black Widow. Dokładnie, dokładnie.
No to jak to z tymi klawiaturami mechanicznymi jest, Patryk?
Mechaniki w ogóle powstały jako pierwsze.
Zgadza się.
Już były w czasach komputerów typu Commodore nawet.
Tak, kiedyś były komputery, które nawet miały w ogóle klawiaturę wybudowaną.
Tak, tak, pamiętam taki sprzęcik, bo nawet sam go posiadałem.
Commodore’a? A no tak.
To też coś kiedyś było, chyba mówiłeś, nawet w jakiejś audycji.
Chyba o sencetorach mowy tej pierwszej, pierwszej cyfra radium.
Zgadza się, zgadza się.
No i tak, klawiatura mechaniczna cechuje się w ogóle innym wykonaniem niż membranowa,
ponieważ tak jak membrana miała jedną membranę wspólną, tą folię,
dla każdych klawiszy, bo tak jak przede wszystkim było jedno tutaj,
każdy klawisz to jest osobny, tak zwany przełącznik.
No to nawet działa tak, że jeżeli nam się popustuje klawisz control,
to nie znaczy, że musimy klawiaturę wyrzucić.
Oczywiście, jakby możemy ją zmienić, nic to nie przeszkodzi,
ale możemy jak się uprzemy, nawet po prostu przełącznik wylutować,
jeżeli to jest konieczne i wstawić nowy.
A reszta klawiszy też tak będzie działać, bo nie jest połączona z tamtym przełącznikiem.
Powiedzmy, że najprościej mówiąc działa to tak.
Nakładka klawiszowa, naciska na, nazwijmy to sobie krzyżak przełącznika.
Nakładka, czyli to jest wszystko to, co my możemy tak naprawdę jeszcze obejrzeć.
Ten krzyżak przełącznika i nakładkę klawiszową.
Nakładki w klawiaturach mechanicznych bez problemu możemy zdjąć.
Znaczy webranie też.
Tylko webranie jest tak, że nie założysz sobie na przykład innej raczej.
W mechaniku standard jest raczej standardem teraz już
i możemy sobie kupić inne nakładki i założyć.
Tak, jeżeli mielibyśmy ochotę na jakieś takie,
czy o innej fakturze, albo jakoś bardziej poeksperymentować z tą klawiaturą.
Dokładnie. Tak więc nakładka naciska na krzyżak, który zagłębia się we budowę przełącznika,
który jakby ten krzyżak później naciska na sprężynę,
która zamyka dwa złocone punkty,
który dotknie do odpowiedniego punktu, następuje zwarcie
no i dalej wiadomo przesyłany sygnał do kontrolera i kontroler wysłał go do komputera.
Czyli te punkty są dwa, tak?
Jeden jest jakby u góry, drugi jest niżej i one po prostu się zwierają.
Tak, one są złotone i to jest po prostu bardzo prosty niby układ,
ale uwierzcie mi, w niektórych przypadkach można sobie bardzo skomplikować budowę tego układu.
A dlaczego?
No to chodzi o rodzaj przełącznika oczywiście.
Kiedy mamy zwykły przełącznik podstawowy, czyli liniowy,
gdzie nie czujemy tego momentu aktywacji samej w sobie,
czyli czerwony przełącznik najczęściej, głównie czerwony,
no to jest to prosta budowa, bo to jest tylko sprężyn…
No właśnie, budowa przełączników. Myślę, że to trochę później, co?
Wiesz co, myślę, że teraz można by było, bo teraz tak naprawdę mówimy o tych klawiaturach mechanicznych,
to spróbujmy wyczerpać ten temat.
No dobrze, więc podstawowy przełącznik mechaniczny składa się z kilku elementów.
Sam przełącznik oczywiście.
Mamy tak zwany housing górny i dolny.
Jest to obudowa po prostu tego przełącznika.
Stworzone po pierwsze w celu estetycznym, po drugie, żeby nie latało nam wszystko po klawiaturze i w ogóle dookoła.
I to takie po prostu zamykane jest sobie wszystko w środku, tam resztę.
Pod górnym housingiem kryje się tak zwany stem.
Stem, czyli właśnie ten krzyżak, on się kończy krzyżakiem.
Oczywiście stem jest dłuższy.
Stem wygląda trochę jak taka rureczka z krzyżakiem na górze i takimi nóżkami na dole.
Dosłownie.
I teraz tak, stema dzielimy.
On też ma swoje części swoje, oczywiście niewymienne w tym momencie.
Górna część stema, czyli krzyżak.
Środek taka rureczka, czyli slider, ponieważ on jakby ślizga się po obudowie, w środku obudowy i te nóżki.
Nóżki, które są przy okazji tym punktem, jednym z punktem styków klawiatury przełącznika.
No i oczywiście w środku przełącznika jest też sprężyna, która pozwala na odskok klawisza
i przy okazji na odpowiednie go dociążenie, gdy go wciskamy, żeby nie było tak, że on sobie po prostu lata.
I tak wygląda najprostszy przełącznik mechaniczny.
No tak. I teraz wspomniałeś o tym, że różne te przełączniki są w zależności od tego, co jeszcze chcemy uzyskać.
Bardzo różne, ponieważ mamy na przykład przełączniki dźwiękowe, najczęściej niebieskie, czyli tak zwane kliki.
Ja tu mam właśnie taką klawiaturkę.
Przełączniki kliki cechują się dodatkowym, tak zwanym, tak zwaną kryzą dźwiękową, klikbarem.
Czyli takim kołnierzykiem, który otacza sobie ten stem, on trochę zachodzi na sprężynę
i przy ciskaniu stema on haczy po prostu o ten kołnierzyk i powstaje taki dźwięk.
Ja to spróbuję pokazać.
Nie wiem czy słychać.
Słychać, chociaż u ciebie, mam wrażenie, to i tak w miarę cicho działa.
Tak, ale jest kilka powodów co do tego.
Ale to za chwilkę.
Generalnie jeżeli będę robić, oczywiście mogę zrobić tak.
No i już się głośniej zrobiło.
Tak.
Co odpowiada za wygłuszenie?
Po pierwsze, to są przełączniki niskoprofilowe.
Po prostu są niższe, mają niższy skok niż normalna klawiatura typowa.
To co ja mam akurat.
A po drugie, w klawiaturach często montuje się po prostu pienki akustyczne w środku.
Czyli z jednej strony jednak zależy nam na tym kliku,
ale z drugiej strony zależy nam na tym, żeby całego domu nie pobudzić.
Wiesz, klik to jest jedno, ale no właśnie, to jest cała ta filozofia przełącznika.
I nie tylko przełącznika, bo może nam klekotać, może nam brzęczeć metalicznie,
może sprężyna będzie brzęczeć, może będą klekotać stabilizatory,
a to za chwilę, a może po prostu będą robotać przełączniki, bo taka mała naturę.
Dlatego część entuzjastów przełączniki smaruje.
Od środka oczywiście.
W jaki sposób to się robi?
Ściągamy specjalnym narzędziem.
Najlepiej w ogóle wyjąć całego switcha.
Jeżeli trzeba, to trzeba go wylutować.
Oczywiście są klawiatury, które są tak zwanymi hotswapem,
czyli nawet tak jak moja, czyli mamy narzędzie specjalne do wyciągania przełączników.
Nie wytrzeba żadnej lutownicy, możemy je bez problemu wyciągać, wymieniać, czyścić.
Takie klawiatury, jak rozumiem, są odpowiednio droższe, tak?
Nie zawsze, nie zawsze.
Okej.
Powiem tak, moja klawiatura kosztowała 250 zł.
Jest to taka niższa, średnia półka.
Oczywiście tutaj to jest oczywiście nie morze bez kolców,
bo tu nie pasuje każdy przełącznik, ale da się go wymienić.
Tak więc należy przełącznik otworzyć, wyciągnąć wszystkie elementy ostrożnie.
Wpuścić troszeczkę smaru do housingu dolnego, ale troszeczkę.
To samo zrobić ze stemem, gdzie głównie skmariujemy slider.
Następnie, jak chodzi o sprężyny.
Tutaj sprawa wygląda tak, że fajnie jest ich wyjąć już kilka,
włożyć do jakiegoś pudełeczka, tam wlać trochę smaru i po prostu potrząsać tym.
Potrząsać, żeby smar się rozprowadził po sprężynach dobrze.
A potem po prostu składamy przełącznik do kupy i efekt od razu czuć.
To jest coś, co się od razu czuje.
Bo to po prostu, co tak płynniej działa?
No tak, tak. Nie ma takiej ziarnistości, szostkości.
Oczywiście niektórzy lubią ten efekt.
To jest wszystko zależne od tego, co chcemy czuć pod palcami.
Powiedz mi, jak z rozbieraniem na przykład takiego przełącznika
przez osobę niewidomą poradzi sobie z tym?
Nie robiłem tego nigdy, ale jak widziałem, to jest to do zrobienia,
tylko trzeba być ostrożnym, żeby nie pofrunęły kawałki wszędzie dookoła.
Bo ten przełącznik w jaki sposób się w ogóle otwiera?
Masz po prostu takie jakby szczypczyki,
którymi zahaczasz o górną część obudowy, czyli ten górny housing i po prostu pociągasz.
I w tym momencie, jak to pociągam,
może się okazać, że się to wszystko gdzieś rozleci.
Tylko właśnie, żeby to na tyle mocno, żeby to się otworzyło,
ale na tyle słabo, żeby to nie pofrunęło do góry i żeby się nie popsuło.
No właśnie.
Taka moja mała rada, jeżeli chcecie bawić się w smarowanie,
przełączniki, dotyk, te kliki oraz przełączniki dotykowe, czyli tak, tak,
które po prostu… Chodzi o to, że czujemy, kiedy przełącznik jakby został wciśnięty,
kiedy przy komputer rejestruje sygnał.
Dzieje się to w ten sposób, że mamy taki malutki, taki trzonek tak zwany i garbek,
które się o siebie ocierają, ale robią to na tyle cicho, że tego nie słyszymy,
tylko to czujemy pod palcem.
Taki lekki opór, mniej więcej połowie wciśnięcia klawisza.
Taki guzek. To się nazywa tak, to jest tak zwany tactile bump.
Dokładnie.
Mówiąc bardziej naukowo, że tak powiem.
I na początku nie bieźcie się za smarowanie przełączników tego typu.
Jak już chcecie smarować, to liniowce na dobry początek,
bo łatwo możecie sobie z waszego pięknego przełącznika niebieskiego
zrobić przełącznik niebieski z koloru, a z działania liniowe.
Przełącznik liniowy, czyli taki po prostu, który…
Nie czujemy tego momentu aktywacji.
To jest taka gąbeczka szczerze mówiąc.
Też, tylko taka trochę przyjemniejsza lina gąbeczka,
bo nie wiem kiedy się wcisnął.
Tak, ale zdecydowanie twardszy jest to lądowanie tego przełącznika.
Tak, tak.
Także to jest jego plusem.
Tak, to do tego jeszcze hotswapa, jak mówiłem, przełączniki dzierą się na dwa rodzaje,
czyli trzy pinowe i pięciopinowe.
Jakby tutaj filozofii nie ma żadnej, chodzi po prostu o to, że
jedne mają trzy tylko piny, drugie mają pięć tych pinów.
Ułożone są piny tak, że mamy trójkącik, ewentualnie mamy taki pięciokąt
z jednym pinem w środku, jak kostka do gry i czterema,
którego otaczają.
No jasne.
No dobrze, to o mechanicznych mniej więcej coś wiemy.
Czy tu warto by było coś jeszcze dodać?
Może o tych kolorach co nieco, bo…
Ja o tym kiedyś mówiłem, ale może warto to powtórzyć,
bo tu mamy ileś tych kolorów.
Mamy red, brown, green.
Podstawowe mamy trzy.
Mamy dosłownie RGB.
Przepraszam, nie RGB, tylko RBB było, bo
mamy redy, czyli przełączniki liniowe,
browny, czyli taktel, czyli dotykowe
i kliki blue, czyli przełączniki klikające, które przed chwilą pokazałem.
Oczywiście rodzajów jest bardzo dużo.
Mamy na przykład Razer, teraz już przechodzi w optyczne,
ale to za chwilę,
ale ma swoje greeny, czyli odpowiednik po prostu niebieskich,
ma yellow, czyli odpowiednik
odpowiednik brązowych
i ma jeszcze purple, jak dobrze pamiętam,
czyli czerwone, odpowiednik czerwonych.
No bo te kolory, o których wspomniałeś,
to była domena Szery MX, tak?
Tak.
Ale oczywiście kolorów jest dużo więcej, na przykład przełączniki czarne,
czyli po prostu czerwone o mocniejszym,
jakby przynajmniej mocniej wcisnąć.
Mamy na przykład zielone normalne, czyli niebieski przełącznik
z mocniejszym momentem aktywacji, który ja bardzo lubię swoją drogą,
one są bardzo przyjemne dla mnie.
Mamy na przykład przełączniki clear, czyli
w ogóle o wiele się lżej wciskają niż zwykłe czerwone liniowce.
Mamy przełączniki silver, czyli
w ogóle gładziutkie jeszcze bardziej.
Mamy przełączniki speed, czyli takie, gdzie moment aktywacji jest bardzo szybki.
I tak dalej, i tak dalej.
Moment aktywacji, czyli mówisz o tym, że nie trzeba
głęboko wcisnąć tego klawisza.
Tak, żeby się zarejestrowało wciśnięcie.
Także można na takiej klawiaturze naprawdę o wiele
jeszcze szybciej pisać, jeżeli ktoś się wprawi.
Tak, mamy przełączniki silent, czyli typowo nastawione na
dzichą pracę, ale oczywiście liniowe,
które są zbudowane tak, że mają jeszcze w sobie gumową,
taką obejmę gumową w środku i na zewnątrz.
Tak, to tak, o-ringi tak zwane, tak?
Nie, nie, nie, to jest takie bardziej rękawek.
O-ringi to się montuje do kick-upsów, czyli do nakładek,
żeby wyciszyć przełącznik, jego stuknięcie o
dół klawiatury, czyli takie…
Nie wiem czy to usłyszycie, ale…
Tak, słychać.
Po prostu to stuknięcie o sam dół tej płyty,
którą klawiatura ma jakby górną część klawiatury.
To się wtedy
inweruje tym o-ringiem.
OK, więc mamy kolory przełączników,
mamy klawiaturę mechaniczną,
czy coś jeszcze warto o mechanikach wspomnieć?
Są wytrzymalsze od membrany, ale tego co nie powiedziałem,
w sumie nie zapomniałem, membrana na przykład potrafi być wodoodporna na spokojnie,
bo to jest tylko folia, tak? Tam nie ma kabli na przykład takich.
Dobra, są, które łączą kontroler z folią, to wszystko.
No ale tak klawiatura potrafi wyschnąć.
Oczywiście woda wyleci, natomiast mechanik,
jeżeli nie ma specjalnego znaczenia,
dotknięcie mokrą ręką potrafi zrobić zwarcie.
I wtedy co?
Cała klawiatura jest do wymiany, czy tylko jakieś przełączniki?
Zależy, czego dotkniesz.
Zależy, czy woda dostanie dotknięcie, czy jest to rozlanie całkowite,
to wtedy raczej cała klawiatura.
Czy jest to dotknięcie mokrą ręką czegoś, to zależy od sytuacji.
Ale powiedzmy, że serwis to raczej się przyda.
No tak.
Zwłaszcza jeżeli rzeczywiście nam nagle przestaje ta klawiatura działać.
Ja powiem szczerze, a propos tego Razera.
W ogóle nie wiem jak to za chwilę.
Ja to dosłownie, to jest w ogóle absurd.
Dotknąłem go wilgotną ręką, mogłem się różnie dobrze spocić,
mogło być gorąco, mogło się spocić, zrobiłem zwarcie w przełączniku jednym.
No to jest po prostu absurd.
Ma dury stacz na rynku, jej klawiatury są naprawdę dosyć drogie,
moja kosztowała około 700 złotych.
No coś takiego.
A po czym poznamy, że coś jest nie tak z tym przełącznikiem?
On w ogóle przestanie działać, czy nie zawsze będzie łapał kontakt?
Co jakiś czas po prostu mi się samoistnie Q wpisywało.
Aha.
A na przykład z ciekawości, ile twoja klawiatura wytrzymała ten Razerek?
Jakoś tak mi się kojarzysz?
No to jeszcze, jeszcze.
Za dwa, za trzy lata to wytrzymało na pewno.
I co tam, co tam padło?
Strzałki, strzałki padły i chyba jeszcze tap.
Aha, ale w sensie, że nie wciskały się, tylko nie reagowały, czy jak to wyglądało?
Wciskały się, ale nie zawsze zareagowały.
Aha, no czyli po prostu coś tam się, może jakiś brud, nie wiem co tam mogło się stać.
Próbowaliśmy ją czyścić, natomiast no…
Ale otwierałeś przełączniki?
Nie, nie otwierałem, ale samą, samą jakby klawiaturę.
Właśnie, co do klawiatur mechanicznych, jeszcze jedna rzecz.
Trochę rozwiązana z layoutem.
Bo raczej to się spotyka w membranie, ale bardzo rzadko.
I to dość nie płaca robić w membranie.
Mianowicie, tak zwany design klawiatury.
Są dwa rodzaje.
Mamy tak zwany float key i mamy po prostu klawiaturę zabudowaną.
Float key chodzi o to, tak jak w Razerze, że po prostu jakby
mamy takie przerwy między jakby pod przełącznikiem
a nakładką. Wiesz co mi chodzi?
Wiem, że możemy jakby palec tam wsunąć
albo opuszkę palca
i dotknąć poniekąd tego, co jest pod nakładką.
Tak.
To się spotyka też w membranie, ale tutaj specjalnie dodałem to tutaj,
bo to jest bardzo rzadkie zjawisko.
No i drugie, no i to jest jednak…
Miałem taką klawiaturę jedną. Całkiem interesująco to wyglądało.
To nie chodzi o wizualne podświetlenie, ale słuchajcie.
OK, ta ma zaletę taką, że łatwiej się czyści klawiaturę,
ale mimo to łatwiej się czyści, ale z drugiej strony łatwiej brud wpada.
Moim zdaniem jest bardziej narażona właśnie na coś.
Bo jednak tam jest przerwa między…
Dokładnie, i kurz bez problemu.
Będzie bardziej hałasować.
No ja wolę te zabudowane. Niestety moja jest właśnie float key.
Ja jednak wolę zabudowane, gdzie mamy zabudowane.
To nie utrudnia na przykład zmiany przełącznika czy wymiany nakładki.
A dzięki temu też mamy większe wygłuszenie.
Nawet części wodoodpor, no wtedy się zdarza.
No i brud rzadziej wewpajdnie.
Bo i tak nawet jeżeli ta klawiatura jest w tym układzie float key,
to i tak trzeba ją rozkręcić, żeby coś tam podziałać, prawda?
To nie jest tak, że nam ona…
Nie, no jeżeli chcesz na przykład wymienić przełącznik,
nawet jeżeli on nie jest hotsłabszy i musisz go wylutować, to nie.
Możesz fajnie to zrobić, żeby nie ubrudzić sobie, ale jakby to nie jest konieczne.
Okej. Tak mi się wydawało, że ona…
Znaczy ja mam mało takiej przestrzeni,
że to wszystko jest no jednak dość mocno i tak zabudowane.
Znaczy tak, jeżeli wymijasz przełączniki i lutujesz,
lepiej wyjąć płytę, bo nie jest to potrzebne.
Natomiast jeżeli jest to hotsłab, to wyciągnij się płytę, nie ma sensu.
To w takim przypadku po prostu co?
Zwyczajnie wyciągamy ten przełącznik.
I już. No teraz to już nawet zdarza się,
że w komplecie dostajemy jakieś zapasowe przełączniki.
Tak, tak, dwa, trzy, tak na wszelki wypadek albo coś.
No i generalnie płytę, znaczy głównie klawiaturę rozkręcamy
po to, żeby dać na przykład piankę do wygłuszenia tej klawiatury.
Piankę jakąś taką standardową,
czy na przykład są jakieś konkretne…
Tylko pianka akustyczna, taka zwykła gąbeczka,
tylko cienka, dźwiękoszczelna i dźwiękochłonna i to wszystko.
I dużo to daje?
Zaraz, do jakiego typu klawiatury
i zależy, czy masz właśnie przesmarowane switche,
czy masz stabilizatory, o których za sekundkę powiem.
Zrobione dobrze, jak jest klawiatura zbudowana,
jak jest płyta umocowana na budowie, ale generalnie tak.
Czyli warto się pobawić.
Bo takie klawiatury, które dostajemy w sklepach,
one nie mają takich rzeczy zrobionych zazwyczaj.
O nie, nie, nie. Teraz to już nie.
Teraz to się coraz częściej spotyka.
Czyli co, w opisie mogę się dowiedzieć o tym?
Raczej nie, ale zdarzy się.
Raczej to trzeba sprawdzić samemu, ale ewentualnie w jakichś recenzjach,
jak ktoś otwiera.
No bo to fajnie by było wiedzieć tak przy okazji,
ile w takiej klawiaturze zostało już zrobione,
już przed zakupem tak naprawdę.
Tylko pytanie, czy w ogóle są dość popularne
takie recenzje klawiatur?
Szczerze mówiąc, ja ostatnio nie rozglądałem się za jakąś nową,
no bo jeszcze tam i działam,
bez większych problemów.
To jest mechanik, ale nawet ci nie powiem,
jaka to jest firma, bo mam już ją od jakiegoś czasu.
A jaki rozwój przyłączników?
To są Reddy.
Oj, no akurat tego nie lubię, no ale to kto lubi, tak.
Mi one akurat nie specjalnie przeszkadzają,
chociaż i tak zdecydowanie bardziej mi się podobały te,
no wtedy miałem Blue, wtedy miałem Blue.
Są o wiele wygodniejsze.
Są wygodniejsze, wygodniej się pisze, natomiast do radia się średnio sprawdzają.
No mój ideał klawiatury, słuchaj, który zamierzasz zresztą zrobić,
będę mu więcej czasu i generalnie możliwości,
to zrobić klawisze funkcyjne na przełącznikach brązowych,
a wszystkie literki i cyferki na właśnie Blue.
Bo oczywiście tak można.
Bo można mieszać te.
Oczywiście, że jak ktoś się uprze, może sobie każdy klawisz na jednym przełączniku zrobić. Dlaczego nie?
A powiedz mi, jeżeli na przykład
decydujemy się na wymianę przełączników,
mamy już załóżmy takiego hotsłapa,
którego sobie kupimy za jakieś tam
większe, mniejsze pieniądze, to jaki to jest koszt,
jeżeli zdecydujemy się na kupienie,
no tak powiedzmy właśnie tak jak ty mówisz,
że cały ten blok liter i cyfr
zamieniłbyś na inny typ przełącznika?
Powiedzmy, że średniej jakości, dobry Switch typu
nie wiem, Kailh, ShareMX czy Gateron,
pojedynczy to jest jakieś powiedzmy 5 złotych.
Jeden Switch.
I jak kupujemy tych Switchy
powiedzmy z 80?
No to koszty się tam trochę rozwięca.
Oczywiście wiadomo, im więcej kupimy, tym mamy większy rabat, tak?
No tak. To też jest prawda.
Ale to już nam się robi koszty jakby nowej klawiatury trochę.
Ale wiesz, raczej choć słabe są raczej dla entuzjastów,
ale po prostu dla ludzi, którzy chcą się pobawić.
To nie jest tak… raczej przeciętny człowiek,
przeciętny Kowalski sobie po prostu pójdzie do sklepu i kupi klawiaturę.
Kupi konkretną, która będzie działać.
A czy można sobie, skoro już mówimy o tym,
skoro już mówimy o hotswapach, czyli o takich klawiaturach,
w nich są łatwo wymienialne te przełączniki,
to czy na przykład jest tak,
można sobie kupić taką klawiaturę,
czy są w ogóle gdzieś takie oferty,
że ta klawiatura my możemy w trakcie zamówienia
sobie na przykład zażyczyć, że ja poproszę
tę grupę na takich przełącznikach,
a tę grupę na takich przełącznikach.
Tak, na przykład klawiatury firmy Keychron.
No generalnie niby oficjalnego dystrybutora w Polsce nie ma,
ale tutaj w sklepie, pozwolę sobie powiedzieć,
X-kom, klawiatury Keychrona są dostępne.
Generalnie, kiedy zamawiamy u producenta,
możemy sobie, ale w sklepie też,
zauważyć uwagę, możemy sobie wybrać rodzaj przełączników,
na przykład rodzaj nakładek,
nieraz trzeba być to floatki czy właśnie ten zabudowany design.
No Keychrony z tego co kojarzę nie należą
do najtańszych klawiatur,
one tam coś koło 600-800 złotych.
Nie, nie jest tak źle,
spokojnie znajdziesz Keychrona za nawet 300 złotych,
tylko musisz po prostu poszukać.
Ja ostatnio widziałem recenzje jakichś
jednych z nowszych klawiatur Keychrona,
to one raczej ostylowały w granicach tych 800 złotych.
Zależy też jaki model, zależy jaka seria,
jaka seria K czy G czy V na przykład.
A czemu one się różnią na przykład?
Z tego co kojarzę, K to są klawiatury takie typowo bardziej pod pisanie,
czyli po prostu raczej klawiatura dobrze wykonana,
która ma dobre przełączniki, zapewnia się fajne efekty podczas pisania,
K to K, G czyli bardziej dla gracza,
jakieś tam podświetlenie RGB, jakiś tam agresywny kształt,
jakieś porty USB, nie wiem, jakieś tam podstawki pod kubek,
może nie aż tak, ale wiecie o co chodzi.
I seria V, czyli takie klawiatury w sumie najtańsze, takie budżetówki.
A właśnie, bo warto wspomnieć o tym,
że klawiatury to chyba jest domena szczególnie klawiatur mechanicznych,
albo takich właśnie dla graczy,
jak to słusznie zauważyłeś,
ale może być tak, że w tej klawiaturze oprócz samych klawiszy
będziemy mieli jeszcze coś ekstra,
na przykład właśnie porty USB,
że ta klawiatura będzie jednocześnie hubem,
że będziemy mieli na przykład gniazda słuchawkowe i mikrofonowe.
No mój rezerw miał, to były przedłużki, ale wiadomo o co chodzi.
Tak, bo to trzeba było sobie kablem,
tak naprawdę no okej, mieliśmy tam dodatkowe gniazdo USB,
mieliśmy port USB,
ale tak czy inaczej,
tak, dokładnie, bo trzeba było sobie tak czy inaczej
tam odpowiednimi kabelkami to wszystko spiąć.
Ale to jest dobre, bo jeżeli masz komputer stacjonarny,
po prostu sobie wpinasz kable gdzieś tam z tyłu.
Oczywiście, ja tak miałem zrobione,
bardzo fajne to było akurat.
Jest to wygodne.
No i klawiatury mechaniczne mają odpinany kabel.
Oczywiście, ale nie wszystkie, to nie jest tak fajnie.
Większość, okej, większość.
Teraz większość.
Membranówki no to raczej nie.
Wiesz co, nie widziałem membranówki z odpinanym kablem,
co jest też ciekawe, bo jest to do zrobienia,
ale nie widziałem jeszcze takiej.
No cóż, może ktoś nas zaskoczy i powie,
że jego klawiatura membranowa ma odpinany kabel,
a mechaniki coraz coraz więcej ma odpinany kabel.
Swoją drogą kabel do klawiatury nazywa się coil.
Dlaczego?
Jeżeli kabel jest na stałe lutowany, on jest tak fajnie zwinięty w środku.
Chodzi o to, żeby te druciki się nie poplątały,
ale jednocześnie ich jest dużo i trzeba jakoś je zwinąć.
I jest tak fajnie taki splot utworzony z nich i dlatego nazywa się coil.
Dlatego nieraz jak spotkacie się z określeniem typu coil do klawiatury,
to chodzi o kabel.
Z tych klawiatorów, szczególnie mechanicznych,
też ich kabel jest taki, przynajmniej wygląda na solidniejszy.
Ma ten tak zwany oplot.
Obrazowo mówiąc, kabel od żelazka.
Tak, po prostu kabel powinięty.
Na zasadzie to jest zaciągniętym materiałem.
Tak jest.
No i to jest rzeczywiście fajne.
Oploty są dwa rodzaje. Są luźne i sztywne.
Luźne, bo wyglądają trochę jak krzynurów cut-bootów.
Sztywne mają tą wadę, że trochę trudno układać na biurku.
No ale za to są wytrzymalsze.
A to prawda. To się zgadza.
Dobra, klawiatury mechaniczne…
Ale właśnie, poczekaj, bo właśnie zapomniałem o tym temacie.
Stabilizatory.
No właśnie.
W klawiaturze membranowej klawisze dłuższe są często podpierane drutem.
Który po prostu sprawia, że jeżeli wciskam sobie spację na lewym krawędzi,
to ona zadziała. Na prawej? Nie ma problemu.
Wciskam lewą krawędź spasji i kliknie.
A jeśli klikam prawą, klika. Na środku klika.
Natomiast w klawiaturach mechanicznych oczywiście zdarzą się druty, ale rzadko.
W ogóle Razer tak miał, co mnie dziwi, bo to jest najtańsze rozwiązanie,
a klawiatura kosztowała tak jak powtarzam 700 złotych.
Są tak zwane stabilizatory.
Które działają tak samo jak drut, tylko są o wiele wytrzymalsze.
I trochę jak takie klocki Lego wyglądają. Dosłownie.
Klawiatur składa się z trzech części.
Mamy stem, czyli też ten element, który też wpinamy do klawisza i który widzimy.
Mamy housing i mamy drut.
Housing, czyli obudowa.
Działanie to jest proste, mianowicie drut stabilizuje w środku stem,
no a housing jest obudową, która to wszystko spina.
I po prostu stabilizator ma nam za zdanie ustabilizować ten klawisz.
Bok klawisza, bo oczywiście do klawisza trzeba takie dwa wstawić.
No i stabilizatory też się smaruje, ponieważ mogą klekotać.
Nie wiem czy to słyszycie, ale tu jest bardzo pięknie klekoczące stabilizatory.
Nie wiem czy słychać.
Wiesz co, słychać, słychać.
Słychać rzeczywiście.
To nie przeszkadza niby, ale trochę jednak kłuje.
No, tak to i bywa. Pewnie od użycia po prostu on…
Nie, po prostu w fabryce takie było.
Oddawości.
Tak.
No mówię, klawiatura raczej tańsza.
Jak na to co oferuje, a oferuje sporo, bo oferuje połączenie przewodowe,
oferuje połączenie przez Bluetooth z trzema urządzeniami
i oferuje przez 2,4 GHz.
To rzeczywiście całkiem imponujący wachlarz.
I plus do tego hotswap.
Co prawda tylko trzypinowy, bo oczywiście to zależy, nie musi być tak, że taki i taki,
bo też często tak jest, ale zawsze hotswap jednak, nie?
No tak.
Jakieś jest. Coś można wpiąć innego, albo chociaż wymienić przemocznik.
Zgadza się.
A jeżeli jest trzypinowy ten hotswap, to do czego on się ogranicza tak?
Nie, to się nie ogranicza. Chodzi o to, że po prostu są przemoczniki,
które mają trzy piny, są takie, które mają pięć. To jest jedyna filozofia.
No dobra, ale jeżeli masz pięciopinowy hotswap, to wtedy możesz podpiąć tam trójki?
Tak.
Okej, czyli w tę stronę to idzie.
Dokładnie tak.
Nie da się wpiąć jakby tych, nie da się wpiąć większych w mniejsze.
O, w ten sposób.
No dobrze, to w takim razie, skoro mamy klawiatury mechaniczne i mniej więcej omówione,
no to teraz warto powiedzieć o tym, że to nie są jedyne, prawda?
Mamy membranowe, mechaniczne, co jeszcze?
Mamy też tak zwane, to jest podgatunek membrany, ale mamy też klawiatury membranowe nożycowe,
czyli tak zwane X-scissor nie raz się nazywa.
No i na czym ich działanie polega?
Działanie polega, jest bardzo proste, jest to klawiatura bardzo podobna do membrany zwykłej.
Mianowicie jednak, jak w membranie mieliśmy folię, która była mocowana najczęściej po prostu do plastikowego spodu,
tutaj folia jest zgrzana ze sobą najczęściej i połączona z metalową płytką pod spodem.
To jest pierwsza różnica.
No i to służy temu, żeby zajmowało tam mniej miejsca najczęściej.
No bo na przykład tak klawiatury membranowe, nożycowe ratuje się w laptopach zawsze, prawie zawsze.
No bo jakby, w sensie jakby inaczej, nie montuje…
W domu klawiatury w laptopie można albo włączyć motylka, albo nożyczki.
Zaraz powiem dokładnie o co chodzi.
Albo oczywiście mechanika, bo są takie klawiatury mechanizm laptopowe.
Ale tak jak mówię, folia się zgrzewa i ją się przytwierdza do metalowej płyty.
Ale głównie na nożyce chodzi o coś innego.
Mianowicie, żeby skok klawisza był jakiś jednak, ale żeby też nie było tak, że klawisze są wysokie,
że otwieram sobie laptopa, a klawisze są dość karykaturalnie wystające nad obrys obudowy,
to są tak zwane nożyczki.
Jest to dwuczęściowy mechanizm składający się z dwóch plastikowych rameczek o tej samej wielkości,
które są tak spięte gdzieś w połowie i obracają się swobodnie dookoła siebie.
Ale mogą też się złożyć.
Znaczy ta bieta środkowa jest delikatnie mniejsza, to słownie delikatnie mniejsza, ona jest tam tyćkę.
I po prostu w naturalnym stanie ten klawisz jest rozłożony,
natomiast kiedy go wciskamy, przepraszam, złożony,
przy naporze wypustki tej gumowej, czyli tego co dociska na membranę i nakładki nad tym,
ten mechanizm się rozszerza i dzięki temu mamy po prostu większy skok klawisza.
W ten sposób to działa.
Próbuje sobie to wyobrazić i rzeczywiście chyba już wiem o co chodzi,
czyli te ramki, o których mówisz, jak one są rozłożone, to nam trochę unoszą ten klawisz.
Dzięki czemu jak go wciskamy, to po prostu on ma z czego opaść.
Dokładnie. I jest już lekko większy opór przy okazji też.
A potem on opada na sam spód i wtedy jest jakby znowu płaski mechanizm nożycowy.
Kiedy go puścimy, no to wiadomo, na chwilę zrobi się znów otwarte i zamknie się, kiedy klawisz pójdzie do góry ponownie.
No tak. I tu działanie jest standardowe, takie jak w przypadku membrany,
czyli też te folie się tam zwierają.
Tak, tutaj się nie zmienia.
Klawiatura tego typu jest o wiele cichsza, nie wiem czy to usłyszycie, naprawdę brzmi to tak.
Nie wiem czy to słychać.
Słychać. Mam wrażenie, że często w tych takich klawiaturkach bezprzewodowych, bluetoothowych to jest stosowane.
No właśnie to taką mam, taką też swoją drogą jakości średniej, chociaż nie najgorszej.
Ale tak, to jest dosyć częste rozwiązanie, tak samo laptopy.
Jest kilka tych klawiatur takich, które się można normalnie pod komputerę podpiąć, ale to takie na USB, ale to też rzadziej.
Klawiatury są też ciche, oczywiście wodoodporne nadal.
Wada, o ile w membranie wyjmiemy sobie bez problemu przycisk, czyli nakładkę.
Tutaj po pierwsze ze względu na to, że one są inne, bo są wyspowe, czyli są płaskie, nie mają krawędzi w ogóle, one są płaściutkie.
Takie nakładki, nie wiem czy zauważyłeś to, że nakładki w membranie mają normalnie krawędzie.
Natomiast w laptopie nie mają krawędzi, są płaskie i są takie pełniejsze.
No to zdjęcie nakładki trzeba zrobić bardzo ostrożnie, bo możemy przy okazji sobie rozerwać mechanizm nożecowy na pół, a wtedy to klawisz nadaje się tylko do śmieci.
No i wtedy zaczyna w ogóle być problem z wymianą tego…
No trzeba klawiaturę całą wymieniać.
No tak, bo tu nie da się wymienić na przykład z innego miejsca.
Wmiana nożyczek, znaczy może jest może szczerze, nie wiem, ale wydaje mi się, że raczej jest niemożliwe.
Raczej mało jest to możliwe, bo jest to mechanizm bardzo delikatny.
Oczywiście to nie jest tak, jeżeli ktoś ostrożny jest, jak już tak ja już parę razy to zmieniałem, na przykład czyściłem klawisze, więc da się to wymienić.
Wyjąć się ostrożnie, jak się zdejmie nakładkę samą, bo ona ma takie malutkie zaczepy, które ją łączą z nożycami.
Jeżeli ją ostrożnie zdejmiemy, no to spokojnie ją założymy z powrotem, ale trzeba zrobić naprawdę to ostrożnie.
No tak.
I klawisze nożycowe są po prostu mniejsze też często.
Jest to też trochę złudne, bo mówią, że są wyspowe, więc mają niby tę samą przestrzeń.
Ale teraz to, że nie ma tych krawędzi w nakładkach, to te klawisze wydają się większe.
No tak, bo nie mamy takiego uczucia tych przerw, które są w takich standardowych klawiszach, więc to rzeczywiście jest taka jednolita powierzchnia.
Szczerze mówiąc, ja za takimi klawiaturami nie przepadam.
Nie, też tego nie lubię.
To teraz Apple.
Czyli co, motylki?
Tak. Była jakaś afera swoją drogą.
Tak, no właśnie.
Kiedyś Apple postanowiła sobie, że ten skok to jest za wysoki dla nas, no nie, nie, nie, nie, nie, my to musimy trochę to zmniejszyć.
I wymyślili sobie mechanizm motylkowy, który działa dość ciekawie.
Mianowicie mamy dwa, też w środku oczywiście klawisza, mamy, oczywiście to jest membrana, nie wiem czy powiedziałem o tym.
Mamy dwa takie okrągłe elementy, które się obracają lekko i chaczą o siebie, też pozwalając na skok.
Czyli one są okrągłe, ale takie w odpowiedni sposób wyprofilowane.
Tak.
Żeby jedno wchodziło trochę w drugie.
Z czego też tutaj chodzi o to, żeby skok był jak najmniejszy, więc one też jakby tą wypustkę trochę blokują, żeby ona szła niżej, niżej, niżej, niżej, nie tak wysoko.
Aha.
Z racji na to, że, no właśnie, to mamy wadę tego rozwiązania największą.
Oczywiście, prawda, skok będzie niski, bardzo niski, nawet bym powiedział, nie wiem czy klikaliście kiedyś klawiaturę z tych MacBooków w latach, nie wiem, 16, 18.
No tak.
Bo są bardzo niskie skoki, chociaż teraz Apple i tak robi niskie skoki.
Nie lubię takiego typu klawiatur, tak jak chyba mówiłem.
No to druga sprawa jest taka, że przez pocieranie tych części o siebie, przez to haczenie, przez to, nazwijmy to, ograniczanie membrany, no to to się po prostu wyciera i to się niszczy.
To nawet nie raz wypadało.
I Apple miała spore problemy z tym.
No i znów wróci do nożyczek dzięki temu.
I dobrze.
I dobrze, no bo to okazało się niezbyt trafionym pomysłem.
Tak.
Czyli mamy kolejne typy klawiatur, membranowe, ale tym razem właśnie nożycowe, motylkowe, czyli takie troszeczkę chyba jednak lepsze i troszkę wytrzymalsze, co?
No pomijając te motylkowe, ale nożycowe, jakbyś do standardowej membrany porównał, one są bardziej wytrzymałe czy nie?
Ja bym powiedział, że to po prostu inne podejście do sprawy, tak jak na przykład masz, nie wiem co, no powiedzmy wejście do ładowania w telefonie po lewej stronie albo na dole.
No niby nie jest to różnica jakby jakaś tam duża, ale no coś tam zmienia, nie wiem, chwyt telefonu albo coś.
No jasne.
To jest po prostu drobna różnica.
A, czyli myślałem, że to ma jednak jakiś wpływ na wytrzymanie?
No ma po prostu wpływ na zachowanie miejsca, na to, żeby był skok odpowiednio zachowany, na głośność pracy.
A, niektórzy producenci, kiedyś Del tak robił, nawet miałem taki komputer w ręku, dokładają jeszcze takie malutkie, cieniutkie kawałeczki gąbeczki pomiędzy nożyczki a membranę, żeby jeszcze bardziej wyciszyć tą klawiaturę.
To są bardzo, bardzo cienkie takie, bardzo ekstremalnie cienkie kawałki gąbki.
No podejrzewam, że czyszczenie tego wszystkiego to jeszcze nie trudnia.
Może to jest po prostu jeden na wielki arkusz gąbki, no ale taka gąbka, to jej rozerwanie to jest…
Bardzo proste.
No, aż za proste. Nawet paznokciem to zrobisz.
No tak.
Przecież takie cienkie to jest mniej więcej, nie wiem, to jest cieniejsze niż listek papierotolatowego, taki najcieniejszy na świecie.
Cieniejsze niż chusteczka higieniczna.
No to nie, no to faktycznie.
Taka jedna warstwa oczywiście.
To jak się tam człowiek już do tego dostanie, to podejrzewam nie ma…
To nie rozerwie na pół, nawet się nie zobaczy.
No, dokładnie.
Nie poczuję nawet tego momentu.
No to szkoda, że to wszystko takie jednorazowe mam wrażenie.
Przynajmniej niektórzy się decydują.
No właśnie, że to jest część trudnoczyści właśnie.
To jakie mamy jeszcze klawiatury?
Mamy klawiatury optomechaniczne, które do rozerwania wykorzystują jeszcze wiązkę światła podczerwonego.
Ponieważ taki przełącznik jest, on jest dość podobny do mechanicznego,
tak naprawdę w dotyku różnicę wyczujemy bardzo subtelną,
ale chodzi o to, że nie mamy tej punktów złoconych, które się stykają,
mamy tą diodkę, która emituje sobie światło podczerwone.
Znaczy jest punkt złocony, ale on do czego innego w ogóle służy.
Ponieważ jeżeli wciskamy klawisz, ta dioda normalnie się świeci cały czas,
ale jeżeli wciśnimy klawisz i on przejdzie punkt aktywacji, po prostu światło się przerywa.
Wtedy on wie, że aha, mam wysłać sygnał i wysyła sygnał do kontrolera i wiadomo co dalej.
Okej. A jaki my mamy w tym momencie, jaka jest ta różnica z perspektywy użytkownika?
Wyższa żywotność, no bo jakby mniej się wyciera przycisk,
nawet do 100 milionów kliknięć dzieje się w przypadku mechanika średnio 50,
w membrany nie wiem 10.
Szybszy czas reakcji, chociaż to jest trochę złudne moim zdaniem.
I często wyższa cena, chociaż nie zawsze.
No za te diody się płaci, tak?
Szczerze nie wiem, naprawdę nie wiem, bo firma Afortec
często wypuszcza klawiatury takie w cenie do 300 złotych max,
gdzie Razer to szaleje z 700 złotych, to jest jakaś tam normalna cena u nich.
A czy w przypadku tych klawiatur optomechanicznych też mamy różnego rodzaju przełączniki?
No to tak, mamy te czerwone, jemryńskie, brązowe,
to są trochę inacze nazwania, bo z tego co pamiętam,
to tam pomarańczowe są jakby klikające,
zielone są te dotykowe, a purpurowe są zwykłoliniowe.
Są fioletowe nawet.
Ale czy na przykład właśnie w ofercie Aforteka mamy takie klawiatury?
Tak, tylko modeli nie podam, bo to są jakieś tam cyferki, literki,
nie mają normalnych oznaczeń.
To są przełączniki uniknętych firmy El Calibra.
Testowałeś takie klawiatury z ciekawości?
Miałem to w ręku.
Dla mnie to jak mechanik taki troszeczkę podrasowany w ogóle.
A, no właśnie, bo też nie powiedziałem w sumie tak trochę heotycznie niestety,
bo zapominam.
Cena klawiatury mechanicznej tak średnia, powiedzmy od stówy,
najtańsze tak nawet do 1000 złotych.
Czy taki średni mechanik, to nie wiem,
spokojnie my się za 300 złotych kupicie do fajną klawiatury mechaniczną.
Gdzie optyczna, tak jak mówię na przykład w Aforteka,
130 złotych do tych 400 porywa, gdzie normalnie to są jakieś, nie wiem,
300 do nawet 1000 właśnie.
No to teraz naprawdę pytanie, co tu wybrać,
bo mówisz, że te optomechaniczne mają dłuższą żywotność,
to wydawałoby się, że lepiej w nie celować.
Ale powiedz mi, czy nie ma na przykład…
Dobrze, przełącznik o dłuższą żywotność, ale co z tego,
bo na przykład może zepsuć, nie wiem, zepsuje się kabel, jak jest wbudowany,
zepsuje się obudowa, nie wiem, po prostu znudzi się ta klawiatura.
Też prawda.
Tu mogą być tego typu kwestie.
A jak z kwestią zalania?
No tak samo jak w mechaniku.
Zależy, czy po prostu jest to wodospadność jakoś zrobiona,
czy nie ma.
Ale pewnie najcieściej po prostu nie ma.
A podejrzewam, że jak tam są diody,
to jeszcze bardziej może być to problematyczne.
Nie wiem, możliwe. Tutaj akurat się nie wypowiem.
Mamy też klawiatury, jak idziemy w tym kierunku,
klawiatury optyczne, czysto optyczne.
To są bardzo drogie klawiatury już.
Spokojnie 1200 zł, 1300 zł wyciągają.
Za co tu się płaci?
Za jeszcze szybszy czas reakcji, ponieważ tutaj
tak naprawdę już żadnych punktów złoconych nie ma nic.
Po prostu tutaj tylko sobie idzie przełącznik
i wiązka światła się przerywa i to wszystko.
Aha.
No tu mamy jeszcze wiadomo, jeszcze wyższą żywotność,
bo jeszcze mniej części się eksploatuje.
Ale również nie są wodoodporne.
No tutaj też w ogóle jest trudna z wodoodpornością.
No i cena jest zabójcza często.
No cena jest wysoka, tak, ale tu podejrzewam,
że też nie ma problemu z tymi różnymi typami przełączników.
To nie jest najdroższy typ klawiatur, naprawdę.
A jak z tymi przełącznikami?
No to samo jak w optomechaniku.
Chociaż tutaj najczęściej to są te liniowce.
No mamy jeszcze klawiatury takie jeszcze, że cofniemy się do tyłu,
klawiatury semi-mechaniczne, hybrydowe.
To co w nich chodzi?
To jest tak naprawdę połączenie membrany z mechanikiem,
które ma więcej z membrany.
Taki sztuczny mechanik, bym powiedział.
Dosyć tania swoją drogą zabawka.
Działanie jest proste.
Mamy górę, jakby krzyżak mamy z przełącznika często mechanicznego,
ale jest on zbudowany tak jak w membranie,
czyli mamy klawisz na takim korytku,
który sobie idzie w dół i dociska membranę.
I to jest zawsze przełącznik niebieski,
bo nie ma sensu go inaczej robić.
Po prostu mamy sztucznie wygenerowany dźwięk kliknięcia,
a potem przełącznik dotyka gumowej membrany
i dalej wszystko idzie tak jak normalnie.
Wrażenia z pracy na takiej klawiaturze?
Bardziej jak z mechanika czy bardziej jak z membrany?
Bardziej jak taki toporny mechanik.
Nie jest to nieprzyjemne.
Widać, że coś tu jest nie tak.
Że coś jest nie tak,
szczególnie chyba jak wciśniemy do końca ten przycisk.
Co? Trochę to inaczej.
Zaleta jest taka, że
na pewno wygodniej się pisze niż na membranie moim zdaniem.
Po pierwsze mamy lekko wyższą żywotność,
bo ten metalowy element, który generuje dźwięk,
lekko też odciąża nam tam gumę i membranę.
No tak.
Więc jest to lekko wyższa żywotność,
5 milionów wyżej, może 10 nie raz,
ale to raczej jest tak maksimum.
I czasami da się wymienić nakładki w takiej klawiaturze,
ale to też czasami.
To co mamy jeszcze?
Co do tych samych mechaników, tak.
Jeszcze to do tych samych mechaników.
Robimy tylko przełączniki niebieskie z prostej przyczyny.
Liniowta nie zrobisz, bo jak?
Skoro i tak membrana musi tu siedzieć.
No tak, to się nie da.
Brązowy nie ma sensu,
bo w sumie sam membrana jest taka trochę jak brązowy przełącznik.
Zostaje tutaj klikający.
Tylko.
Czyli dla tych, co lubią,
a chcieliby może trochę tani,
bo one są pewnie tańsze od takich typowych mechaników.
To jest, nie wiem, 150 zł taki najwyższa półka, mam wrażenie.
Nie, no dobra.
Oczywiście Razer szaleje ze swoją klawiaturą Ornata,
no ale to jest jedyny wyjątek,
bo na przykład Genesisa klawiatury z serii Thor 200XX
to są klawiatury koło maksymalnie 200 zł kosztujące,
a oferujące sporo oczywiście jak na semi-mechaniczne.
A teraz mamy najdroższy rodzaj klawiatur,
czyli klawiatury analogowe.
O, w dobie cyfry.
Tak.
Klawiatury, które są mega rzadkie,
one są naprawdę bardzo drogie.
Tak przeglądałem, najdroższy analog zaznaczony do 3500 zł,
najtańszy chyba za 900 zł, albo 800 zł.
Co one mają w sobie takiego?
No, mamy też czas reakcji w ogóle bardzo szybciutki.
Wytrzymałość nawet do 200 milionów klików.
Zostać działania jest podobna do mechanika nadal.
Bo tutaj po prostu mamy nadal przełącznik, który…
Tylko tutaj to działa tak, że po prostu mamy,
tak jak dosłownie w gałce od pada.
I nawet tę klawiaturę często mają jakby dwa skoki klawiszy.
Jeden, czyli wciśnięcie i załapanie,
drugi, do samego końca wciśnięcie.
I możemy sobie je dowolnie programować często też.
Na przykład, że jak lekko wciskam, to nie wiem.
I chodzę w grze, jak mocniej to biegam, nie wiem.
Albo na przykład coś bardziej praktycznego.
Lekkie wciśnięcie litera mała, dwie duże,
czyli mocniej jeszcze duża litera.
O, no to to w ogóle ciekawa sprawa.
Coś takiego praktycznego w zestawaniu biurowym, nie?
Tak jest.
No i klawiatura analogowa, tak jak mówię,
jest zbudowana w taki sposób, że trochę gałka od pada.
Czyli po prostu i mocniej napieram tym,
mocniej działam.
Nie, jak to inaczej powiedzieć.
Klawiatury takie bardzo drogie, raczej liniowe.
Chociaż u nich to też ciężko powiedzieć,
bo to takie uczucie jest trochę jakbyśmy naprawdę z gałką,
jakbyś po prostu wciskał gałkę,
tylko nawet w dół, a nie w bok.
A jacy producenci w ogóle tworzą tego typu klawiatury?
Razer ma swojego Huntsman analoga,
Corsair ma swojego K100.
To na pewno.
I szczerze mówiąc nie wiem co jeszcze.
Czyli tak naprawdę te wiodące firmy działające w tej branży.
Tak, teraz jest nisza,
ale to będzie się pewnie rozwijać.
No, ale to jest interesująca też klawiatura.
No i tutaj krzyżak w ogóle jest zupełnie inny od mechanicznego,
więc nasze warsztatki kapsy do kosza trzeba zmienić na inne.
Ok, czyli to się…
No bo budowa krzyżaka jest po prostu bardzo skomplikowana tutaj już.
Czyli tu się po prostu nie da wymienić tego, co mamy.
Mam nadzieję, że teraz żadnego dźwięku nieprzyjemnego nie było słychać,
po prostu ramia mi zdrywowało mikrofonowe.
No troszeczkę coś tam było, ale niewiele.
Także spokojnie.
Wszystko działa i jesteśmy na antenie.
No to bardzo dobrze.
Dobra, te klawiatury analogowe.
Miałeś okazję kiedyś pisać na takiej?
W sklepie.
Powiem tak, do pisania to nie za bardzo.
Nie, to takie twarde, takie…
Twarde, sztywne, nie wiem jak to powiedzieć.
Takie gamingowe.
Rozumiem.
I w ogóle to klika tak dziwnie.
W sensie tak głośno.
Tak, to jest w ogóle bardzo głośne.
To nie jest nieprzyjemne wrażenie,
takie… nie, nie umiem tego wytłumaczyć.
To takie dziwne.
Koncepcja ciekawa.
Może się kiedyś rozwinie też i w takie klawiatury,
które będzie można sobie
właśnie tak w pracach biurowych, nie tylko w grach,
zastosować.
Bo podejrzewam, że
tu rzeczywiście tak jak mówisz,
wytrzymałość może być spora.
A jak z wodoodpornością?
Lepiej, na pewno niż w mechaniku,
ale to nie jest poziom membrany.
Jasne.
No i za taką cenę to by szkoda było.
Wiem.
To jest coś śmiesznego, bo te klawiatury nie oferują hotswapa,
chociaż mogłyby akurat.
No i nie mają nawet kabli odpinalnych z tego co widziałem.
A to dziwne.
To jest dziwne.
Myślałem, że już taka klawiatura to przynajmniej tego hotswapa
mogłoby zaoferować.
Z drugiej strony,
hotswap nie byłby opłacalny.
Nie patrzyłem, czy da się kupić te przełączniki,
ale powiedzmy, że jeden przełącznik
ma 10 złotych.
Aha.
To spora kwota.
Mamy jeszcze dwa rodzaje klawiatur,
takie do omówienia ciekawsze.
Mamy też klawiatury hybrydowe.
Już mówiłem o klawiaturach hybrydowych,
ale są też klawiatury hybrydowe.
Nie pamiętam dokładnie jak to są klawiatury,
których teraz to ze świecą można szukać.
To jest tak powiem mechanik.
To jest dosłownie mechaniczna klawiatura,
która ma w sobie membrany.
Chodzi o to, żeby po prostu był
w stanie pisać na membranie,
ale działania były mechaniczne, dosłownie.
Czyli żeby po prostu ta klawiatura była trwalsza.
Tak, po prostu membrana, która jest mocniej trwalsza.
Dosłownie.
Ale żeby, jak ktoś lubi,
a są ludzie, którzy lubią pisać na klawiaturze.
Tak, i tutaj oczywiście nie ma żadnego rozróżnienia
na jakieś tam liniowe czy coś.
Jest jeden rodzaj po prostu przełącznika.
Po prostu mamy jakby do…
Z tego jest przymocowana membrana, która tam dotyka
sobie też tego dołu.
Ale ona w zasadzie nic nie robi, podejrzewam.
Nie, no spłaszcza się
i jakby powoduje też aktywację.
A, bo ona jednak powoduje aktywację.
Myślałem, że ona tak po prostu jest
umieszczona tak, no żeby była,
żeby było to odczucie.
Jakby membrana dotknie,
dosłownie dotknie czubkiem, nazwijmy to
dołu przełącznika, to jest wtedy aktywacja.
Rozumiem.
Ok. No i te klawiatury są tam
nieco bardziej wododporne niż mechanik.
Mają żywotność pomiędzy
gdzieś mechanikiem, a optomechanikiem
ma jakieś 76 milionów kliknięć,
75 może.
Ale teraz są bardzo,
bardzo, bardzo rzadkie, nie wiem czemu w sumie.
To co mamy jeszcze?
I ostatnia rzecz, która powinienem
w zasadzie jako przełącznik, ale moim zdaniem
to jest jednak bardziej rodzaj klawiatury,
czyli klawiatura omnipointowa.
No to jest rodzaj przełącznika,
jakby tak jak mówię, ale chodzi o to, że to jest przełącznik
liniowy, który ma, uwaga,
regulowany moment aktywacji.
A jak się go reguluje?
Czyli chodzi oczywiście o moment, nie chodzi o to, że on nam będzie stawiał
opór, tylko o ten moment.
Jest to zrobione za
pomocą dwóch magnesików.
Po prostu ustawiamy sobie jak ma być i
jeżeli magnesy są w siebie dalej, no to wiadomo,
one się po prostu łączą ze sobą, jest pole magnetyczne.
Jeżeli magnesy się dotkną
delikatnie oczywiście,
żeby się nie złączyły tak mocno, wtedy
jest aktywacja, następuje aktywacja.
Więc jeżeli ustawimy, żeby jeden magnes był
bardzo wysoko, drugi bardzo lisko,
to musimy dosłownie do samego końca wcisnąć przycisk.
Jeżeli one są blisko górnej części
raz dosłownie, no to wystarczy tylko
muskać klawisze i tak dalej, i tak dalej.
No dobrze, ale jak to technicznie wygląda?
Trzeba każdy taki przełącznik rozebrać i…
Nie, to regulujesz
w aplikacji sobie najczęściej jakieś.
Mamy taki tam swój silniczek, czy jakoś tak.
Aha, czyli w każdym przełączniku
musi być jakiś silniczek
taki malutki.
Tak mi się wydaje, bo akurat tego nie rozbierałem.
Dokładna budowa tych przełączników jest ukryta przed światem.
To jest za znak towarowy
SteelSeries i klawiatury Apex Pro.
W rekursie w granicach
900 100 zł.
No to taka dość
droga, ale
rzeczywiście to może być dosyć ciekawa
koncepcja.
To jest przełącznik liniowy, o bardzo ciekawym
skoku.
Takim trochę jakby jak taka
pianka, nie wiem jak to wytłumaczyć. Bardzo ciekawy.
Nie dla mnie, bo jednak ja
lubię czuć, ale to jest fajne
generalnie.
No i też pozwala tak jak u analogu, chociaż to nie działa tak, ale pozwala
jak u analogu, dać dwa
jakby dwie akcje na wciśnięcia, czyli wciskamy
do momentu aktywacji i do końca, bo dzięki
temu, że są magnesy, możemy albo że
jakby program wyczuwa, czy się
zbliżył słabiej, czy mocniej.
Ale to jakby
musi być ten
konkretny sterownik,
żeby to nam zadziałało.
Tak, tak. Znaczy jakby
jak sobie skonfigurujesz, to klawiatura
ma własną pamięć, zapisuje sobie ustawienia.
No właśnie, bo to też jeszcze warto o tym
gdzieś tam wspomnieć, że są takie
klawiatury, które mają te
ustawienia i które
mogą przechowywać właśnie
te różnego rodzaju parametry.
Na zasadzie takiej, że zabieramy swoją
klawiaturę, mamy tam zdefiniowane jakieś
makra na przykład.
Idziemy sobie do kogoś, żeby sobie
wspólnie pograć,
no i później odpalamy sobie
te wszystkie makra, po prostu
i to działa po prostu.
Bardziej mnie zastanawiało,
jak dużo tam jest po stronie programu,
który jest zainstalowany w systemie,
a jak dużo po stronie układu
tej samej klawiatury.
Tak jak mówię, to jest dokładnie
nie wiadomo, bo CC jest
zazdrośnie, tak jak Coca Cola
strzeże swoje tajemnice.
No i nie ma się co dziwić.
Mogą generować zyski dzięki temu.
I to podejrzewam, że nie małe, chociaż z drugiej strony
pytanie, jak bardzo popularna jest ta
klawiatura wśród
grup innych niż gracze.
Raczej niezbyt, no.
I tak przeszliśmy
przez wszystkie
typy klawiatur, czy coś
jeszcze warto dodać? Są jeszcze jakieś tam,
ale są takie szmagani, szyłówki,
pewnie też o wszystkim nie wiem, tak?
To, co wiedziałem, mniej więcej to Wam powiedziałem.
No to cóż, to teraz
myślę, że możemy
zrobić jakąś taką lekcję poglądową.
No dobrze, co, przechodzimy do rozbierania membrany?
Myślę, że tak.
W takim razie wezmę sobie
śrubokręcik. Przy okazji opowiem, jak to jest
zbudowane od kuchni.
Dobrze.
Mamy klawiaturę, która ma dwie płaszczyzny.
W sumie mamy, no oczywiście górę i dół.
I ona ma na dole, jak ją odwrócimy,
nazwijmy to
spodem do góry po prostu,
ma
śrubeczki. Oj, mam nadzieję, że nie było teraz nic?
Nie, jest okej, jest okej.
Okej, dobra. Ma śrubeczki.
I należy te śrubeczki po prostu
wykręcić, żeby
do środka
klawiaturki się dostać.
Ja tylko sobie tutaj przygotuję
na szybciutko jakieś takie pojemnice na śrubeczki.
No tak, bo śrubek
jest troszkę.
Tego trochę będzie. Dobra, mam tu jakiś pojemnik.
Taki trochę.
Ale może być.
Dobra.
No to, wiecie, zaczynamy rozkręcenie śrubek.
Ja specjalnie tego nie robiłem wcześniej, żeby to wszystko…
Na żywo.
Zobaczymy, ile to trwa.
Ja w międzyczasie
zobaczę, czy do nas
o czymś piszecie,
ale chyba nie.
Mam wrażenie, że dzisiaj
spokój w komentarzach.
No proszę.
Ale może, może. Jeszcze Facebook.
Zobaczmy.
Klawiatury membranowe generalnie też najczęściej
skręcamy na
śrubeczki, takie krzyżaki typowe.
Standardowe krzyżaki.
Czyli nie trzeba jakiegoś wymyślnego śrubokręta,
wkrętaka.
Pierwsza śrubka poszła.
Te śrubki generalnie mocno
są poskręcane
zazwyczaj, czy to tak?
No dość mocno.
Żeby to się nie rozleciało.
Samo jakoś, nie?
Kabel mi trochę przeszkadza od niej.
Niestety, o, sobie odłożyłem.
No tak, bo
jeszcze warto powiedzieć, że często
w tych zazwyczaj lepszych
klawiaturach jednak
są odpowiednie
profile na kable.
Że można sobie ten kabel schować.
To jest taka dosłownie najniższa półka.
Specjalnie taką wziąłem właśnie, żeby
tutaj nic się, że tak powiem, w razie czego, żeby
nawet nic się nie stało. Żeby nie było szkoda.
Znaczy, ja myślę, że on złoży z powrotem na
spokojnie, bo to jest do zrobienia.
Ale w razie czego to po prostu, żeby
nie było straty. No jasne.
Na rogach są też te śrubki.
Dosyć sprytnie
to zrobili, żeby tak trochę utrudnić
sprawę, ale nie dla mnie.
No to rozkręcaj,
rozkręcaj, sprawdzałem komentarze.
Na razie nie ma nic.
To może po prostu dobrze mówię, nie wiem.
Może wyczerpujemy temat
po prostu. Swoją
drogą jeszcze tak jak rozkręcasz, to
ja Cię popytam o nakładki
na klawisze
dla klawiatur
mechanicznych, no bo w takich możemy
je sobie wymieniać, tak ogólnie
mówiąc.
Są jakieś rodzaje
tych nakładek? Nie wiem, one czymś
się charakteryzują.
Tak dla nas, bo pewnie kolorów
to jest masa.
Ale tak,
przede wszystkim nakładki dzielimy na materiał i wykonania,
gdzie królują w sumie dwa,
ale z tego więcej, ale
znamy dwa główne i jeden taki poboczny,
który jest w sumie raczej
śmieszny, ale w sumie fajny.
Mianowicie nakładki możemy podzielić sobie na
wykonania z ABS-u
i materiału pbt.
ABS, czyli ABS,
standardowy materiał, raczej każdemu znany.
Po prostu zwykły ABS, który ma to do siebie,
że niestety ściera się z czasem.
No właśnie to już widzę
na swojej klawiaturze.
ABS się z czasem ściera.
W sumie nie widziałem membranówki z pbt na przykład,
ale leczenie do mechaników też się montuje ABS-y.
Bardzo często, rzadko
się spotyka. Znaczy teraz
częściej, ale generalnie jeszcze nie jest to takie
popularne.
ABS-y są gładkie, to jest ich zaleta, że
one są zawsze gładkie.
Można zrobić szorskie ABS-y, ale one są
raczej załóżnie gładkie.
No ta moja klawiatura
to już jest w ogóle widzę,
tak teraz sobie oglądam,
litery, strzałki,
enter,
prawy kontrol,
to szczególnie
tu lewy kontrol,
Windows Alt,
gładkie już takie po prostu wyślizgane.
Bo generalnie farba po prostu
że zeszłaby się. No, dokładnie tak.
Generalnie chodzi o właśnie
farbę, którą jakby używamy
do
pokrywania nakładek.
Najczęściej właśnie ją się niestety
maluje, maluje się te klawisze.
Albo po prostu się
nakleja naklejki.
Zgrzewa się je plastikiem.
Ale, też jest tak zwana
metoda podwójnego wtrysku. Tak zwanego
double injection. Na czym to polega?
Ano, po prostu
mamy, nakładek składa się z dwóch części.
Pierwsza jest przeczoczysta,
a w drugiej jest po prostu
namalowana literka, albo wycięta laserowo.
To sprawia, że nasz
palec ma kontakt tylko z tym elementem,
który jest jakby poosłoną
tylko dzięki temu ten znak
nigdy się nie zetrze w środku.
No tak, bo on będzie zawsze zabezpieczony.
Tak.
Nakładki PBT są o wiele wytrzymalsze.
One też są szorstkie w dotyku.
I one są generalnie bardziej polecane,
ponieważ po prostu dłużej wytrzymają.
I to są te dwa materiały, a ten trzeci,
o którym mówiłeś, że niekiedy?
Jakoś ostatnio zaczęło się robić miarę popularne
robienie tego z gumy.
O, to może być…
I to nawet nie jest głupie, bo to na przykład sprawia,
że klawiatura dzięki temu jest fajnie wygłuszona,
jak chodzi o jej
jakby…
właśnie o tą stronę nakładkową.
Tak to nazwę.
To może być interesujące.
Rzeczywiście takie gumowe nakładki
na klawiaturę.
Wygląda to nietypowo.
No tak.
Wiesz, wyobraź sobie, że wchodzisz do domu
brata, kolegi, a on ci pokazuje,
że ta klawiatura będzie mała nakładki z gumy.
Ale miałeś okazję podziałać na takie?
Tak, bardzo fajne i chyba bym sobie takie kupił
do klawiatury swojej i takiej, którą będę budować.
Nawet pewnie tak zrobię.
No, bo to może być
rzeczywiście interesujące.
Jaki komfort pisania na takich nakładkach?
Przede wszystkim one są fajne, bo
nie ślizgają się na nich palce, bo jakby guma
hamuje tarcie. No tak.
No raczej się nie tak szybko nie będą zużywać,
no bo też guma jest w miarę wytrzymała.
Oczywiście mogą sparcieć, ale to jest…
Musiałby mega jak splatować.
Ale to jest tak, że ta całość jest wykonana z gumy
czy ona jest jakby naklejona
na jakiś element plastikowy?
To zależy już od producenta.
A to miejsce, gdzie jest
nakładane na krzyżak, to jest…
No to jest raczej
z czegoś nieco wytrzymalszego jednak.
No właśnie, bo tu się zastanawiałam.
Ale raczej reszta jest zrobiona z gumy.
Już po prostu.
Ok, no, ciekawa sprawa.
Tymczasem
jestem praktycznie już, że tak powiem,
z krawyturą rozebraną.
Zostały tam jakieś dosłownie kilka
śrubek do zdjęcia.
Liczyłeś może ile ci się udało?
Nie, ale będziemy zaraz je policzać, bo tutaj wkręcał,
więc wiecie jak to jest.
Ale tego jest dosyć
dużo. I one są raczej takie
małe. No to są standardowe
krzyżeczki.
Gwiazdeczki, krzyżyki w sumie.
Standardowe takie.
Zwykłe.
Chyba wszystkie, ale nie wiem, zaraz sprawdzimy.
No,
coś tu jeszcze trzyma, ale myślę, że to mnie
nie powinno przeszkodzić.
Dobra.
To otwieramy
naszą, w którą
śrubokręt położyłem, żeby nie zgubił się.
Dobra, jest tutaj.
To otwieramy krawyturę.
Słuchajcie.
Uwaga.
I pierwsze, co tu mamy,
to jest taka
tacka.
Słyszysz? Nie muszę słychać.
Słychać. Bardzo wyraźnie,
że coś tam grzechocze.
Ta tacka
jest to
element z przyciskami po prostu.
Ale może tak.
Otwierasz tę klawiaturę,
jakby
zdejmując…
Zdjęłem jeszcze zaczepy, które były blokujące.
Zdejmując…
Chodzi mi o to, czy ty klawiaturę teraz
trzymasz klawiszami do góry czy do dołu?
Ja w tym momencie ją trzymam klawiszami
do góry.
Do góry, okej.
Normalnie.
Właśnie o to mi chodziło. Z której strony jest ta tacka?
Że ona jest od góry.
Tak, ona jest od góry.
Tutaj widzę, że ona jest całkiem duża i ona generalnie
klawisza sobie, znaczy nakładki.
Ona sobie tak grzechocze.
Po prostu robi takie grzechocze.
I teraz tę tackę
można… Po prostu ją podnieść do góry.
Ale tam mówiłeś o jakichś zaczepach.
To one są gdzie?
No po prostu ona była przyczepiona na takie zaczepiki
jeszcze dodatkowo, żeby zabezpieczyć
to wszystko.
Przed otwarciem.
Tutaj niestety, co mi się nie podoba,
zostało zrobione to tak,
że tutaj te nakładki gumowe są
dosłownie nakładkami, czyli
te gumki trzeba wkładać osobno
w każdą kawałek klawiatury.
To oczywiście nie jest problem, tylko to jest takie trochę
upierdliwe, bo po prostu jak będę
składał z powrotem, będę musiał włożyć te gumki,
każdą gumkę w osobną dziurkę, dosłownie.
Od tej tacki?
Tak.
Tutaj się zablokowało.
Dobra, już.
I tacka
do swojej, no w niektórych klawiaturach jest taka
mata po prostu z wypustkami, natomiast tutaj
jest tak jak mówiłem, i tacka do swojego spodu
ma przymocowane
na takiej tasiemce trzy
arkusze folii, o których już
mówiłem. Właśnie te folie słychać.
To jest naprawdę bardzo nisko jakość folii.
Tak to masz to czuć z daleka,
że to jest niska jakość.
Folie są dziurkowane.
To właśnie chodzi o to, żeby woda odprowadzały
też.
Są tak powycinane, żeby
weszło to wszystko w te odpowiednie otworki.
Mamy takie raz, dwa,
trzy arkusze folii.
I na każdą literkę
jest dziurka, tak?
Jak rozumiem w tej folii? Nie, nie aż tak.
Na każdej literce to sobie można wyczuć
od spodu pierwszego arkusza
i od góry trzeciego
można wyczuć sobie ścieżki.
Zadrukowane ścieżki.
Ciekawe, skarżę mi teraz podłączył
to do komputera, to mógłbym spokojnie palcami
dotykowo jakoś to próbować obsługiwać.
Nawet zrobię taki eksperyment, zaraz Wam pokażę
rzeczywiście co jest to możliwe. Jakbyś mógł
daj mi możliwość streamowania karty
i tego komputera. Już momencik.
Zaraz pokażę, że rzeczywiście tak się da.
Już
chwila, moment, zaraz to zrobimy.
O, nadaj rolę współprowadzącego.
Tak, proszę bardzo.
Ok, mam. Spód klawiatury
jest po prostu kawokiem
plastikowej płyty,
która w jednym miejscu widzę, że jest
pęknięta.
Tak jak mówię, klawiatura na raczej niskiej jakości.
Będę to powtarzać, bo to jest jednak ważne w tym momencie.
I jak sobie weźmiemy tą folię,
obejrzymy od spodu,
to ona jest przymocowana
takim paseczkiem
też folii do kontrolera.
Kontroler jest tutaj jak najbardziej widoczny.
I jak on wygląda?
To jest taki
po prostu kawałek
plasy metalowej płytki.
Dosłownie.
Czyli taki jakiś scalaczek po prostu.
Tak, jest tutaj
przymocowany do tej folii, jest tu przymocowany kabel
i tu z tego wychodzi kabelek, z tego kontrola wychodzi
kabel, o, do klawiatury.
Po prostu.
Tak jak mówię, teraz dla eksperymentu ja po prostu
podłączę,
teraz sobie włączę pomoc klawiatury, żeby tu nic nie nabruździć.
Tylko najpierw udostępnij ekran może.
Tak, tak, tylko wiesz co,
najpierw sobie włączę pomoc klawiatury, bo
nie nabruździć
sobie tego, wiesz czego,
żeby nie klikać sobie jakichś tam klawiszy
przypadkowych.
No tak tylko, żeby udostępnić ekran.
Wiem, wiem, wiem, wiem o tym.
No to poczekamy.
Jest.
Prędkość 70.
Dobra, włączymy pomoc klawiatury.
Pomoc klawiatury, tak.
Odkładam moją klawiaturę, nazwijmy to domową.
Biorę kabelek od tej klawiatury,
od tej klawiaturki
rozebranej.
Tak, dokładnie.
I podpinam go pod USB.
No oczywiście się podpiął, bo to nie ma problemu.
Proszę bardzo,
ja teraz biorę sobie folię
i dotykamy folii.
Nie wiem czy słychać, ale w folię.
Słychać, tak.
Ktoś się nauczy, to można patrzeć.
No tak.
O, tu klawisz multimedialny był.
O, widzę, że niech wszystkie
klawisze działają.
Tak było już.
Ok, fajnie.
Przez dwa arkusze folii to zadziała? Nie zadziała.
Przez jeden, tym bardziej zadziała.
Dlatego mówię, że w sumie trzy, żeby było ładne zwarcie.
O, proszę.
Ty jakoś bardzo musisz
mocno dotykać…
No tak, bo muszę zawrzeć tę folię.
Muszę zawrzeć tę arkuszę.
Aha, czyli tak naprawdę musisz
docisnąć tę folię po prostu w danym miejscu.
Tak, a tu gdzieś tabulator, tabulator był.
Tu jest w ogóle z dziurką.
Jakby ktoś
bardzo się postarał,
to mógłby wpisać na tym
takim.
Tu reszta nie za bardzo styka, ale to mówię, to akurat
nie jest moja…
że nie za bardzo stykają klawisze.
Także…
Tu powinny być strzałki.
Może Noompada uda mi się jeszcze chociaż wyhaczyć.
No już chyba widzę, że
prawy rząd raczej tak nie za bardzo chce działać.
Ale wiecie o co chodzi, tak?
Można poznać
działanie tej klawiatury w praktyce.
Dosłownie, bo to działa po prostu
sobie tak…
I tak jak mówiłeś, bo zacząłeś
tę myśl, jakby ktoś się
nauczył takiego
rozkładu tych liter,
to podejrzewam, że spokojnie mógłby
pisać. No nie wiem jaki miałoby to
w dłuższej perspektywie praktyczny
sens, ale
różne ludzie miewają
pomysły. Oczywiście.
No teraz ją złożę, że tak pewnie było.
Ok. Tylko kabel zwinę,
żebym to nie przeszkadzał.
I teraz tak.
To wyłącz może udostępnienie ekranu, żeby nam tu…
Mogę wyłączyć, dlaczego nie?
Wyłączmy klawiatury i możemy…
Już to wyłączam.
Wyciszyłeś się tylko,
więc jakbyś mógł się
odciszyć.
Dobra, już powinno być ok.
Już jest ok.
Cicho.
Także jest ok.
Ja myślę już dobra. No to teraz
klawiatury złożymy.
A składanie?
Może być chyba bardziej skomplikowane niż
rozkładanie. Muszę folię wsadzić tak, żeby mi
tylko nie blokowała się pod kontrolerem.
Bo oczywiście to jest bardzo ważne, żeby to się folia
nie blokowała pod kontrolerem.
No tak, żeby mogła swobodnie się
uginać w każdym miejscu.
Wziąć tylną pokrywę.
To śrubo kręcimy się.
Wziąć tylną pokrywę.
Dopasować ją do
klawiatury.
O, tutaj ładnie
dopasowałem sobie tylną pokrywę. No i zaczynamy
wkręcić śrubki. Przy okazji będę je liczyć. Uwaga!
To sobie położę na biurku.
Jakieś kabele.
To jest kabelek od… Od czego ten kabel jest?
Od tej klawiatury właśnie.
Tak, od tej klawiatury.
Odłożę na bok, żeby mnie to nie przeszkadzało. Dobra.
Klejotę klawiaturę
klawiszami do dołu. Jak wcześniej.
I zaczynam wkręcanie
śrub.
Wspominałeś o tym, że będziesz musiał wpasowywać te gumki
w klawisze.
To…
Wiesz co, na szczęście teraz tego nie zrobię, bo…
Znaczy inaczej. Nie muszę zrobić tego
teraz, bo na szczęście udało
mi się je w miarę utrzymać w jednej pozycji.
Aha, czyli one się nie rozeszły.
Aż tak nie. Znaczy wypadła jedna chyba,
ale już ją tam jakoś mniej więcej włożyłem.
Rozumiem.
Trzecia śrubeczka.
Wkręcanie wiadomo, szybsze niż wykręcanie.
To prawda.
To w takim razie teraz jeszcze, jak będziesz
skręcał tę klawiaturę, to porozmawiajmy
może o
o tym, dla kogo jaka klawiatura.
Co można by było polecić osobom,
które przede wszystkim
lubią dużo pisać. Tak z twojego doświadczenia.
Trzecia śrubeczka.
Wiesz co, ja najpierw policzę
wszystkie śruby, a potem będziemy
po prostu…
Po prostu, żeby…
To może tak na spokojnie zróbmy.
Ta klawiatura ma, słuchajcie,
to śrubek 20.
O, no to całkiem sporo.
Więc jakby, no właśnie, dosyć dużo.
Zacznę z wkręcaniem.
A teraz, jakbyś mógł powtórzyć o to pytanie.
I już proszę bardzo.
Żebyśmy zastanowili się teraz,
co można polecić jakim użytkownikom.
No bo oczywiście wiadomo, ten rynek klawiatur
to tak bardzo często mówi się,
że jest przede wszystkim dla graczy,
a pozostałe osoby, no to w zasadzie
nie potrzebują nie wiadomo czego.
No ale chyba to nie do końca tak jest.
Wydaje mi się, że na przykład
jeżeli ktoś lubi pisać,
no to
miałby też coś
do wyboru, prawda?
Ja bym polecił po prostu klawiaturę mechaniczną z przyciskami
Blue.
Bo jest rozwiązanie proste,
przyjemne, a przede wszystkim
dosyć po prostu satysfakcjonujące,
jak chodzi o sam moment pisania.
Jest satysfakcja z
tego pisania po prostu.
Czujemy jak przycisk wciska,
słyszymy ten klik, no po prostu
moim zdaniem jest to bardzo przyjemne, wygodne.
Po prostu, co ja tu mogę więcej
powiedzieć, żeby nie powtarzać tego samego.
A jeżeli chcielibyśmy,
żeby ta klawiatura jednak tak mocno nie hałasowała,
no to jest kilka metod na to,
żeby wyciszyć.
Tak, wyciszenie oringów oringami.
Z pomocą
tej pianki.
To w ogóle nie wiem, czy słychać, ale mój
kot sobie,
że tak powiem.
A to
tu po mojej stronie
co jakiś czas jest tak samo.
Freddy daje o sobie znać.
Co prawda akurat nie dziś w audycji,
ale też go słychać.
No dobrze,
czyli takie, czyli to dla
osób piszących,
a dla graczy?
Dla graczy, tutaj chyba
podzielam opinię ludzi
większości. Przełączniki
czerwone są
aż dla nich po prostu stworzone.
Rozumiem.
Tak w sumie zastanawiam się
o co jeszcze,
jakie jeszcze mamy grupy osób,
które mogłyby zyskać na klawiaturze.
No przede wszystkim osoby piszące,
przede wszystkim osoby grające,
a taki użytkownik standardowy
komputera, który w sumie chciałby mieć
po prostu dobrą klawiaturę do wszystkiego.
Jest coś takiego uniwersalnego
z twojego doświadczenia? Patryku, co mógłbyś polecić?
Myślę, że tutaj to
brąz jest chyba najlepszym rozwiązaniem.
Czyli przełączniki brązowe.
Tak, brązowe.
Okej.
No to
pytanie, czy coś jeszcze o tych klawiaturach
moglibyśmy powiedzieć.
Wiesz, temat jest tematem rzeką.
Ale myślę, że
jako podstawa
jest to całkiem wystarczająca ilość materiałów.
Też mi się tak wydaje, szczególnie
żeby nie przytłoczyć nadmiarem
informacji.
Jest tego myślę, że na dobry początek
całkiem sporo. Zresztą w ogóle,
jeżeli ktoś ma ochotę poczytać sobie
teksty
twojego autorstwa o klawiaturach, no to też
prowadzisz blog na Eltenie.
Można go tam znaleźć.
W komentarzu linka podrzucę.
Także jak ktoś nie ma Eltena, to i tak
będzie mógł spokojnie poczytać.
Tak jest. Ale oczywiście
ta audycja też będzie w formie
tekstowej, więc
jeżeli będziecie mieli ochotę
sobie jej transkrypt
poczytać, to też będzie taka możliwość.
Natomiast twoje artykuły,
twoje teksty na temat klawiatur dostępne są
na blogu Świat Klawiatur w
serwisie Elten. Także
już tam parę tekstów się ukazało.
Jest o czym poczytać.
Także zapraszamy.
No troszeczkę tego już jest.
Troszeczkę tego już jest.
No i cóż.
I to myślę, że tyle, jeżeli chodzi
o nasze dzisiejsze spotkanie na antenie Tyflo
Radia. Myślę, że
jeszcze o klawiaturach może trochę
bardziej o tych mechanicznych,
o konkretnych urządzeniach
kiedyś jeszcze sobie porozmawiamy,
żeby coś konkretnego, coś ciekawego
pokazać, a na dziś to tyle
o klawiaturach różnych.
Rozmawiałem z Patrykiem Chojnackim, dziękuję ci
bardzo za udział w audycji.
Też bardzo dziękuję i pozdrawiam wszystkich
słuchaczy. W razie czego zapraszam do kontaktu
czy na jakiś mail,
a wszystko jak coś podam w komentarzach, także
zapraszamy.
I ja również dziękuję bardzo za uwagę.
Mi chodzi, iż kłaniam się do usłyszenia do następnego
spotkania na antenie Tyflo Radia.
Był to Tyflo Podcast.
Pierwszy polski
podcast dla niewidomych
i słabowidzących.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych