TyfloPrzegląd Odcinek nr 243 (wersja tekstowa)

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo Podcast.
Dzień dobry, dzień dobry. 243. Audycja Tyflo Przeglądu.
Jeszcze tylko kilka audycji i kolejny taki mały jubileusz.
Chociaż nie wiem czy taki mały, 250 będzie, no to taka fajna liczba.
A opcja dla programistów 256.
Tak jest.
Tak.
Trzech nas jest.
Piotrek Machacz, Michał Dziwisz, ja czyli
Tomek Bilecki.
No i zaczynamy Tyflo Przegląd.
O czym dzisiaj będziemy mówić opowie
jak zwykle Michał.
W tym tygodniu w Tyflo Przeglądzie.
ISH jednak działa
na iOS.
Koniec epoki. Portal Apple
Wiz zostanie zamknięty.
Powstał rozbudowany tutorial dotyczący okularów Ray-Ban Meta.
Nowości w grach.
Powstaje specyfikacja dla elektronicznych publikacji brailowskich.
OrCam kończy z produktami dla niewidomych.
Speech Central może zastąpić malabolkę.
Pozwala na przerobienie e-booków na audio.
Ankiety od Envision i GitHub’a.
Unread 4. Ciekawy i dostępny czytnik RSS na Maca.
Pierwsze funkcje Apple Intelligence trafiają do testerów.
Canary Tokens. Powiadomienia o podejrzanych aktywnościach na maila.
Audapolis. Edytuj mowę tak jak tekst.
Zaawansowany tryb głosowy trafia do pierwszych użytkowników czata GPT.
Wszystko to a pewnie jeszcze więcej już za chwilę. Zaczynamy!
Tyflo Przegląd jest audycją prowadzoną na żywo, więc serdecznie zachęcamy Państwa do współtworzenia go razem z nami.
Oczekujemy na wiadomości głosowe na Whatsappie oraz połączenia telefoniczne pod numerem 663-883-600, powtarzam 663-883-600
oraz zapraszamy Państwa do wyrażania komentarzy w formie tekstowej poprzez formularz na stronie kontakt.tyflopodcast.net
internet lub z poziomu aplikacji stworzonej na system Windows przez Dawida Piepera.
Odczytujemy również Państwa wypowiedzi
zamieszczone pod transmisjami na Facebooku i YouTubie.
Staramy się też zaglądać na nasz tyfopodcastowy serwer Discorda.
No i zaczynamy.
I zaczynamy, podejrzewam chyba, takie mam wrażenie, od wiadomości, bo już
do nas piszecie, nawet napisaliście do nas przed audycją.
Przed audycją napisał do nas Sylwester i mam nadzieję, że tę wiadomość teraz będzie słychać.
Słuchajcie chłopcy, bo ja włączyłem przed chwilą na Tyflo Podcastie na żywo transmisję.
Ja YouTube’a nie używam na żywo, tylko mam w zakładce na Chromie Tyflo Podcast i ja słyszę Was wszystkich.
Druga sprawa, u Wojciecha Górskiego podkaz się ukazał, aplikacja Trilogy. Ja wypróbuję, fajnie, że jesteście i będziecie.
O 21 odchodzę, bo Świadkarki grają. Świadkarze wygrali 3-2. Brazylię pokonali. Iga Świątek wygrała.
Znaczy, Amerykanka nie była w stanie dokończyć.
I jeszcze, tak na dobrą sprawę, o tych lalkach barwi, to jest paranoja jakaś.
To nie warto 11 dolarów wydawać, czegoście puścili ten artykuł.
Jakby to powiedzieć, ja mam zawsze bardzo duży problem z takimi komentarzami
na to nie warto, a to w ogóle niepotrzebne, a po co to, a po co tamto, a po co coś jeszcze.
Bo tak naprawdę my nie mamy monopolu na ocenianie tego, co dla kogoś może być potrzebne.
Ja rozumiem Sylwestrze, że ty się lalkami już nie bawisz.
Ja też się nie bawię.
Ale ma chociażby dwie córki niewidome, więc…
No, dla mnie to może być jakaś, jakaś niekawa rzecz.
I podejrzewam dla kilkoro jeszcze innych rodziców,
być może niewidomych, albo wiedzących,
którzy po prostu mają niewidome dzieci w odpowiednim wieku.
Albo na przykład w przedszkolach coś takiego.
Na przykład.
Żeby gdzieś tam, powiedzmy, bardziej jeszcze sygnalizować, że jest ta jednak różnorodność z rozmaitych przyczyn wśród nas.
Więc ja byłbym bardzo ostrożny w takich komentarzach, słuchajcie, że to niepotrzebne, a po co to, a w ogóle na co i dla kogo i komu to potrzebne.
No słuchajcie, jest popyt, jest podaż. Ja myślę, że akurat firma Mattel nie jednego dolara zarobiła i myślę, że zarobiła znacznie więcej niż my wszyscy tutaj razem wzięci.
więc oni dobrze wiedzą, co robią i po co to robią.
To się zgadza, zwłaszcza, że podobno teraz jest sporo takich lalek
z różnego rodzaju niepełnosprawnościami
po to, żeby chociażby pokazywać dzieciom
co się dzieje,
no bo jeżeli taka dziewczynka będzie się bawić
pełnosprawna lalkami, która ma jakąś niepełnosprawność,
No to ona się już może zastanawiać, a jak się nią zaopiekować, a jak coś tam, tak?
Jakby może już się bawić, jakby może zwrócić uwagę na problem, na który by uwagi nie zwróciła,
bo mam wrażenie, że teraz częstym problemem jest nawet nie to, że ktoś nie chce czegoś zrobić,
tylko nie zdaje sobie sprawy z tego, że w ogóle jest coś do zrobienia, mam takie wrażenie.
i że jakby w ogóle jest problem jakiś, tak?
I tak jak powiedzmy teraz przy, no nie wiem, powiedzmy projektowaniu budynków,
no podjazdy, windy, to jest jakby coś, o czym się po prostu myśli,
kiedyś się o tym po prostu nie myślało.
Albo nie bardzo było jak.
Albo na przykład, albo na przykład kwestie oznaczeń brailowskich.
Była jakiś czas temu taka informacja,
i ona nie jest do końca udokumentowana jakoś bardzo solidnie, ale ja bym się wcale nie zdziwił,
i tu będzie akcencik polityczny, że Donald Trump w latach osiemdziesiątych, kiedy projektował Trump Tower,
miał taki pogląd, kiedy zobaczył, że w ogóle są oznaczenia brailowskie na windach, na przyciskach,
to wpadł w jakiś szał i stwierdził, że proszę mi to usunąć, bo to w ogóle absolutnie nie powinno tu być, bo mu to jakąś tam estetykę zaburza, a poza tym żadni niewidomi nie będą mieszkać w Trump Tower i w ogóle korzystać z tego Trump Tower.
No także…
Więc to, no może trochę jednak patrzmy szerzej niż czubek własnego nosa, nawet jeżeli nie jesteśmy w stanie na nic spojrzeć.
Właśnie nigdy nie wiadomo, co się stanie, nie wiadomo, komu coś da do myślenia tego
typu, to jest naprawdę niewielka rzecz, taka lalka, a być może przez nią ktoś
kiedyś coś ciekawego zrobił, po prostu dlatego, że pomyślał w ogóle o problemie.
Że ja tam
nie widzę jakby w tym żadnego problemu, a wręcz wydaje mi się, że to może
może rzeczywiście jakoś tam pomóc.
Wywołać chociażby jakąś dyskusję, rozmowę,
może zainspirować chociażby panie przedszkolanki właśnie, żeby
coś tam z dziećmi, przedyskutowały jakieś tam tematy, cokolwiek.
To po prostu taki temat typu halo, jesteśmy i już.
To może przejdźmy już do tematów, bo ISH jednak działa na iOS.
To taka informacja jeszcze z poprzedniej audycji.
Zgadza się, to jest uzupełnienie do tego, o czym mówiliśmy,
bo w poprzedniej audycji wspominaliśmy o tym, że jest problem,
że na najnowszych wersjach iOS-a IS-H nie działa,
natomiast też skomentował ten fakt nasz słuchacz Michał,
który akurat z IS-H korzystał.
I ja też sprawdziłem, zaktualizowałem sobie iOS-a do najnowszej wersji,
do wersji 17.6 i tu mogę powiedzieć, że przynajmniej u mnie ten IS-H działa, więc mam nadzieję, że rzeczywiście w jak największej ilości tych różnych rzeczy i systemów ten IS-H będzie działał.
być może w pewnych miejscach, no z nim są problemy, może w jakichś systemach albo w jakichś konfiguracjach są problemy z tym ISH.
Natomiast, no nie jest to problem akurat tutaj. Nie wiem czy ty Piotrze na przykład miałeś okazję potestować sobie to ISH?
Ostatnio nie.
Ostatnio nie. No w każdym razie ja sprawdziłem, działa, jest i nie ma, i nie ma z nim problemu.
Tymczasem mamy telefon pierwszy dzisiejszego późnego popołudnia, wczesnego wieczoru.
Darek jest z nami. Witaj.
Witaj Michale.
Ja chciałem zadać pytanie, które zadawałem Ci wczoraj.
Być może ktoś ze współprowadzących oraz osób, które słuchają nas na żywo, a może później
będą słuchać, będzie w stanie mi podpowiedzieć.
Pytanie dotyczy odtwarzacza FUBAR 2000.
Chodzi mi o wersję pod iOSa.
Michał, to już wczoraj odpowiedziałeś, że nie wiesz, więc pytam się pozostałych współprowadzących, czy wiecie może, czy ten odtwarzacz umożliwia płynne przejścia między folderami?
To znaczy, ja Darku doprecyzuję może, bo ja podałem Ci jeden sposób, ale ten sposób nie spełniał Twoich oczekiwań.
Nie spełniał, nie spełniał.
Tak, nie spełniał, więc ja go może podam, bo akurat może dla kogoś będzie to opcja, która będzie dla niego okej.
Moja propozycja to jest na przykład stworzenie playlisty z kilkoma folderami.
To nie jest jakiś wielki wysiłek, bo tam w menu kontekstowym mamy możliwość dodawania do playlisty całych folderów
i możemy sobie to zrobić właśnie w ten sposób.
Natomiast, jak rozumiem, ty potrzebujesz czegoś bardziej zautomatyzowanego.
Tak, bo czasami mam na przykład foldery, które mają pod katalogi i tak dalej, bo jeżeli nie ma, to oczywiście, że tak, ale pytanie, czy ktoś z was się spotkał z tym, żeby FUBAR to posiadał?
No to teraz?
Piotrze, Tomku, macie pomysł?
No ja akurat FUBARA na telefonie nie korzystam, na komputerze nawet bym to zrobił, podobnie, po prostu dodałbym cały folder jako playlistę, zresztą tak robię z reguły, jak chcę coś sobie odtwarzać.
Ale to uhierarkizuje potem te podkatalogi wszystkie i to będzie, jeżeli jest na przykład folder, który ma podfoldery, to będzie działał prawidłowo?
Na komputerze tak robi, więc zakładałbym, że na telefonie też powinien. Jeśli na przykład foldery mają jakieś menu kontekstowe, to jak tutaj Michał mówił, że można dodać cały folder do playlisty, no to myślę, że raczej tak.
Ja przyznam szczerze, że nie sprawdzałem tego aż tak, bo tak jak mówię, ja nie słucham za bardzo muzyki na telefonie, Fubar mi po prostu służy do troszeczkę czegoś innego, notabene, to taka ciekawostka i może to też komuś się przyda, Fubar moim zdaniem ma tak naprawdę fajnie rozwiązany ten serwer FTP, że ja używam serwera FTP Fubara, słuchajcie, do przerzucania rzeczy z Iphona i do Iphona,
za pomocą FTP, które nawet niekoniecznie znajdują się w Fubarze, a które są osiągalne z aplikacji pliki.
Ja sobie po prostu przerzucam do tego folderu Fubara i stamtąd je sobie zabieram,
dlatego, że na przykład aplikacje, które pełnią rolę takiego standardowego serwera FTP,
na przykład ja z nimi miałem pewne problemy, szczególnie dotyczące kodowania nazw plików.
Na przykład z polskimi znakami one miały problemy.
Ja nie testowałem tego akurat, ale jak na osobę, która jest średnio zorientowana, to znaczy nie jest to jakimś zaawansowanym użytkownikiem, to faktycznie działa to bardzo płynnie.
Tak, więc to tak tylko przy okazji, natomiast tak jak mówię, ja bym właśnie użył tych playlist, natomiast jeżeli ktoś ma jakiś pomysł, to dajcie znać. Wszyscy się czegoś dowiemy.
Byłoby świetnie, ja oczywiście przetestuję te listy na jakichś większych katalogach różnych i zobaczymy.
Na pewno w wersji komputerowej jeśli klikniemy dodaj folder w menu plik i tam wskażemy na jakiś folder lub wykorzystujemy ten wideo biblioteki w trybie przeglądania po folderze,
bo można tam w zależności od ustawy, tak jak nasze foldery,
no to na pewno jeśli taki cały katalog dodajemy
albo z tego, albo z tego miejsca, to wszystkie podkatalogi też są brane pod uwagę.
Potestuję na pewno.
Potestuję na pewno.
Dzięki za rozmowę
i do usłyszenia. Jeżeli na coś wpadnę, też dam znać w komentarzu.
Jasne. Dzięki Darku za telefon. Do usłyszenia.
To przechodzimy już do newsów na ten tydzień i zaczynamy od raczej trochę smutnej informacji, takiej no, kto by się spodziewał niestety, no bo Applebee’s zostanie zamknięty?
Tak, nie wiem czy wy też wypełniacie sobie jakieś karty bingo na rzeczy, które się staną w roku 2024.
Mi chyba zaczyna miejsca brakować na tej karcie swojej.
No słuchajcie, dwa tygodnie temu, dokładnie, gdzie to było, mówiłem wam, że założyciel Apple Visa poważnie zachorował. Wyszedł ze szmitara na szczęście.
Natomiast teraz rozmawialiśmy o tym, że przyszłość portalu może być niepełna.
Wtedy administracja, to pozostali administratorzy strony zastanawiali się co zrobić dalej.
No i minęły te dwa tygodnie.
To była sobota. Ja pamiętam co robiłem wtedy, więc to była popołudnie sobota.
Przeglądam sobie media społecznościowe, a tu właśnie pojawia się taka informacja.
którą przynajmniej do końca sierpnia będziecie mogli sobie znaleźć w komentarzu.
No i tutaj pozwoliłem sobie zacytować początek tytułu tego posta na blogu Applewiz
właśnie, że to jest koniec epoki, bo pan David Goodwin, czyli założyciel Applewiz
właśnie gdzieś z powodu problemów zdrowotnych, ale to też nie tylko, tak?
To nie jest główny powód tej decyzji.
postanowił dziś przeanalizować swoje plany życiowe, bo zajmował się tą stroną już od 14 lat w ramach tak naprawdę wolontariatu.
To była praca, którą on wykonywał, bo on nie zajmował się całym serwerem rozwojem tej strony, mimo to, że profesjonalnym web-developerem, jak sam zaznacza, nie jest.
Natomiast kilka rzeczy, które działy się ostatnio w jego życiu,
m.in. właśnie te sprawy bezdowodne, ale też inne rzeczy.
No stwierdził, że po prostu przeanalizuje swój wkład w tą stronę
i postanowił od tej strony się odsunąć,
ale przez to, że on był właśnie jedyną osobą,
która wiedziała coś, jak tym zarządzać,
decydowała, co będzie dalej się za podwizem działo,
no to pozostali administratorzy tej strony
postanowili po prostu ją zamknąć.
Przynajmniej pisze na stronie. Jeśli chodzi o decyzję osobistą David’a, to tutaj można powiedzieć, że to jest kwestia wypalenia.
On mówi, że już po prostu psychicznie potrzebował od tego odejść. Myślę, że to też każdy z nas może zrozumieć.
Natomiast pozostali administratorzy też, dla mnie co po niektórzy chyba, mogli mieć prawo.
Niektóre rzeczy, tutaj głównie mówi się o tym, że na forum ostatnio, przez ostatnie kilka miesięcy, czy nawet, nie wiem, nawet rok, różnie ludzie mówią, były różne takie krytyczne, toksyczne wręcz posty, moderowanie tego sprawiało osobom coraz więcej problemów i chyba nikt tym już za bardzo nie chciał moderować, tak można zakładać, no i tak w sumie, tak wspólnie wszyscy podjęli taką decyzję.
Niby to było planowane od kilku miesięcy, ponoć szukali wszystkich możliwych sposobów, żeby tą stronę uratować, no ale ostateczni stwierdzili, że oni już tego rozwijać nie chcą, czy David, czy pozostali moderatorzy.
I co następuje? Strona do końca, do 31 sierpnia będzie, będzie w trybie tylko do czytania, więc jeśli nawet już wejdziecie tam, macie konto, no to już nic nie napiszecie.
nic nie wrzacacie do tej bazy danych dostępnych aplikacji, nie założycie nowego konta, a z dniem 31 sierpnia po prostu serwery zostaną wyłączone.
Jest informacja, że jeśli ktoś chce coś sobie zachować, to musi to sobie zachować na własną rękę i to tak naprawdę tyle.
I tutaj dalej robi się ciekawie, wiadomo społeczność nie jest zadowolona, jest wszystkim generalnie przykro, jest dużo komentarzy zrozumienia, co oczywiście jak najbardziej tutaj zrozumienie też mam, natomiast jeśli chodzi o zachowanie czy zarchiwizowanie tej strony, to też do tematu są różne, można powiedzieć, podejścia.
Sami nie chcą tej strony utrzymywać, bo to na pewno gdzieś coś kosztuje, chociaż to ciekawe, nie wiem na ile tutaj były kwestie finansowe, to znaczy na pewno pozostali administratorzy nie byli, nie mieli za to płacone, to był projekt wolontariacki od początku, nawet kiedy np. szukali ludzi, którzy by im tam co miesiąc pisali cyklicznie coś na bloga, to było zawsze od początku mówione, że to jest praca wolontariacka, natomiast jeśli chodzi o same serwery, był tam taki klub Apple Biz, to się nazywało, to taki abonament, który nam dawał,
kilka jakichś drobnych udogodnień, generalnie wydaje mi się, że to chyba te serwery utrzymywało, natomiast z tym ogłoszeniem to też zostało wyłączone, nie wiem czy to utrzymywało koszt serwerów, czy nie mogli po prostu tego utrzymać.
Ludzie zgłaszali się, że chcieliby to opłacić. Natomiast jeśli chodzi o archiwizowanie, zgłosiło się kilka osób, które mam doświadczenie z administrowaniem serwerów
i ich pomoc została odrzucona, to było kilka osób z różnych miejsc.
Jeśli chodzi o archiwizowanie na przykład na Archive.org, to jest też ciekawe,
bo jeśli na przykład chodzi o innych administratorów, no to tam na razie jeden napisał, że w sumie to nie,
inny napisał, że można, więc tam też chyba nie są do końca ze sobą dogadani, trudno mi powiedzieć jak to odebrać.
Natomiast co można powiedzieć, strony będzie brakować, jeśli ktoś ma tam jakiś, bo to strona jeśli ktoś z jakiegoś powodu nie wie co to jest Apple Vis o 14 latach, no to jest taka baza wiedzy dla użytkowników urządzeń Apple.
To się zaczęło od właśnie takiej bazy aplikacji, można było wpisywać aplikacje i napisać jak one są dostępne swoim softwerem.
Czasem to się rozrosło, bo oprócz tego pojawiły się też recenzje, pojawiły się fora, na których ludzie mogli pisać, pojawiły się podcasty, swoją drogą też jeden z moich pierwszych, bardziej publicznie dostępnych podcastów to właśnie były na Applebee’s nagrywane, więc dzięki tej stronie gdzieś nabierałem doświadczenie jak się takie rzeczy robi i dzięki temu mogę wam dzisiaj tutaj coś pokazywać i opisywać.
No tam jest dużo wiedzy, która po prostu zniknie, no i bardzo tego szkoda.
I powiem szczerze, że o ile ja nie mam absolutnie żadnego problemu z tym, że ktoś się wypalił, że ktoś po prostu nie czuje się na siłach, zwłaszcza robienia tego pro bono, to jest w pełni zrozumiałe.
W pewnym momencie po prostu coś co nie sprawia ci jeszcze satysfakcji, kiedy masz jakichś uciążliwych użytkowników, kiedy musisz zajmować się ich moderacją i kiedy po prostu to wszystko się nawarstwia, to może być naprawdę męczące i wypalające.
Ja z tym nie mam absolutnie problemu, natomiast trochę mam problem z tym, że tak właśnie podchodzą do tej całej treści.
Oczywiście, z drugiej strony też poniekąd szkoda, żeby ktoś sobie powiedzmy budował na tym i na zawartości Apple Vis na przykład jakiś teraz kapitał, tak, tworząc jakąś stronę, na przykład chcąc ją monetyzować i mając taki dobry start.
No ale z drugiej strony jeszcze gorszym tak naprawdę pomysłem jest to, żeby to wszystko tak naprawdę przepadło.
Szkoda bardzo tej społeczności, szkoda po prostu tego wszystkiego, co przez te kilkanaście lat zostało zrobione.
Między innymi ja podejrzewam, bo oczywiście wiadomo, że dostępność Apple to też był czynnik bardzo ważny,
Ale myślę, że dzięki Apple Vis i dzięki temu, jak ten serwis funkcjonował, to chociażby dużo użytkowników przekonało się do rozwiązań Apple’a.
Tam mieli możliwość sprawdzenia, co aktualnie działa, co jest dostępne, z czym są problemy, chociażby te recenzje dostępności systemów kolejnych.
Tak, te posty na blogu, z których my też zresztą często korzystaliśmy, tam jest kilka takich rzeczy, w sumie dobrze, że o tym wspomniałeś, bo na co jeszcze takie ważne rzeczy?
Po pierwsze samo Apple to czytało. Mieliśmy, to się działo chyba tylko dwóch lat, ale bardzo szkoda, że to już nie będzie kontynuowane te, jak to się nazywało, report card, to co nawet wy wam opisywaliśmy,
gdzie każdy użytkownik mógł wypowiedzieć o tym, ocenić dostępność wszystkich platform
Apple w różnych kwestiach i napisać co by jeszcze zmienił.
I wiem, że Apple to widziało i to naprawdę to nie, że jakieś małe
wsparcie techniczne, tylko naprawdę osoby odpowiedzialne za dostępność.
To też było bardzo dobre miejsce dla deweloperów, którzy chcieliby się
zareklamować dla osób niewidomych.
Ilu deweloperów napisało na forum, słuchajcie stworzyłem fajną aplikację,
która jest dostępna na internetach, a teraz mogą mieć ten problem, tak, no bo…
Bo gdzie?
Gdzie napiszą?
No właśnie.
Jedni są na Macedonie, inni siedzą na Iksie, inni są gdzieś w jakichś grupach facebookowych,
powiedzmy u nas może, no jest niestety ogromna fragmentacja teraz.
Ja mam z tym naprawdę duży problem, że tak naprawdę twórczość masy ludzi,
która zaangażowała się w społeczność, przepadnie i że decyduje o tym tak naprawdę kilka osób.
OK, mają do tego prawo, bo to po prostu jest na serwerach, które utrzymują,
natomiast tu jest bardzo dyskusyjna kwestia, czy to powinno zostać zrobione tak.
Wydaje mi się, że jeżeli ktoś, czy sam David, czy administracja, jeżeli oni nie chcą się tym zajmować,
to wydaje mi się, że warto by było jednak jakoś albo publicznie, albo gdzieś być może za kulisami, o czym my nie wiemy,
rozejrzeć się, czy ktoś nie chciałby tego przejąć, bo to jest zbyt dużo treści, która może być po prostu, która może jeszcze przydać się ludziom, tak naprawdę.
Tak. No oni się tłumaczą, że nie chcą, żeby coś się z tą marką stało, bo ona jest za dobre.
No dobrze, no ale to się właśnie stanie, to się właśnie stanie, po prostu 31 sierpnia przejdzie do historii, no i co, i o to chodzi, to jest bardzo zły pomysł uważam, chyba że, i to jest teraz taka moja niczym niepoparta teoria spiskowa,
że jest to taki gest właśnie mający na celu zwrócenie uwagi i liczenie na to, że ktoś się zgłosi i może na przykład, albo zaproponuje im jakieś działania w ramach,
nie wiem, może liczą na to, że Apple się do nich zgłosi i po prostu jakiś tam patronat obejmie, albo że jakaś rzeczywiście licząca się instytucja działająca w ramach
dostępności, zaoferuje jakąś pracę, a być może już jakieś rozmowy trwają, tylko to wszystko wygląda w ten sposób i być może są jakieś umowy NDA i nie może być to transparentne i np. 1 września przekonamy się, że jednak Apple Vis nie zniknęło, ale na razie wygląda to bardzo źle.
Ja jestem bardzo niezadowolony.
Chciałbym tak optymistycznie myśleć jak ten.
Na razie ludzie próbują też tą Luka zapamięć,
bo taki najgłośniejszy przykład to jest strona iAccessibility.net,
która to w swoim postie na blogu też właśnie napisała,
że im szkoda tego.
Natomiast tutaj już widzę takie rzeczy,
które mnie tego nie przekonują.
Mianowicie tam coś mówią, że spokojnie,
Apple visa może już nie będzie,
ale mamy AI i AI nam pomoże w dostępności, nie wiem czy o to chodzi, a po drugie, no spróbowali postawić, no to był wcześniej blog, który tam, nie pamiętam kto prowadził to, po prostu kogoś, blog, który traktował dostępności Apple’a.
Postanowili postawić forum i po dwóch dniach już silnik tego forum musieli zmieniać, by tam było coś z dostępnością, więc no jeśli to ma to zastąpić, no to musiałoby być zrobione bardziej profesjonalnie wydaje mi się.
Oczywiście, że tak i z jednej strony wiadomo, można tu zrozumieć niechęć przekazania tego wszystkiego komuś tak po prostu,
bo nie będzie to osoba zaufana, no ale z drugiej strony naprawdę tej całej pracy i to właśnie kwestia jest tego.
Tu David Goldfield, jeden ze specjalistów od dostępności, takie słowa, z którymi ja się gdzieś tam zgadzam,
że napisał na Mastodonie, że twórcy Apple Viz stworzyli projekt, który tak naprawdę jakby przerósł ich samych, czyli po prostu, że ten projekt jest zdecydowanie ważniejszy od jakichś poszczególnych pojedynczych osób.
I myślę, że tak, że zdecydowanie tak, kiedyś być może to miało jeszcze większą wartość, bo wszyscy się tej dostępności uczyliśmy i przyjmowaliśmy w ogóle te pierwsze jaskółki w postaci tego, że kurcze no z telefonu dotykowego da się skorzystać, teraz to już wszyscy wiedzą, też jest Android.
Ciekawe swoją drogą jak na przykład będzie wyglądała, jeżeli rzeczywiście takie miejsce dostępności jak Apple Vis miałoby upaść i nie powstać w żaden sposób, to ciekawe jak na przykład zmieni się kwestia związana z dostępnością Androida, bo Android Accessibility ma się dobrze tam coraz więcej treści.
nie skończyli rok, poświętowali jubileusz.
No właśnie, więc może nagle się okaże, że za jakiś czas będą sobie ludzie nie
właśnie iOSa polecać, tylko tylko Androida.
Zobaczymy.
No zobaczymy, tak.
Już coś nie mogę znaleźć w przycisku.
Dwie wiadomości mamy, jedną krótką Sylwestra, która zdaje się, który zdaje się
odnosi właśnie do tego, co mówiliśmy cię w zasadzie.
Ja tutaj niewiele miałem do powiedzenia i potem będzie jeszcze wiadomość od Marcina, ale najpierw wiadomość od Sylwestra, żeby tak w temacie.
Brońcie Applebisa czy tego Apple’a, bo jestem krytykiem tego Apple’a. Kiedyś musi ten Apple oberwać za te pieniądze, które za to urządzenie, za te aplikacje bierze. Nie brońcie tego Apple’a.
Oj, AppleVis to nie Apple, to po pierwsze. AppleVis to jest strona, jak już mówiliście, którą tworzy kilku zupełnie niezależnych ludzi i ma ta strona na celu,
jeżeli ktoś kupił Apple’a, to pomóc mu w tym, żeby wybrał takie aplikacje, które są dostępne.
No i jakby, no nie ma to nic wspólnego z Apple’em, już abstrahując od samych pieniędzy za urządzenie,
bo to jest w ogóle osobny temat i nad tym można by było nawet kilka audycji zrobić.
Zresztą nawet ostatnimi czasy to te dyskusje na forach Apple Viz zostały rozszerzone przecież,
nie tylko do produktów Apple, ale też i innych, na przykład chociażby o Windowsach
sobie można gdzieś tam było podyskutować, no bo już teraz to nie można.
Także, no rozdzielmy może Apple’a od rzeczy tworzonych przez użytkowników,
bo to jest dość, dość ważne.
A teraz wiadomość od Marcina w takim razie, trochę dłuższa.
Witam serdecznie, oczywiście jeśli chodzi o tematy związane z AI i dźwiękiem i tego typu podobnymi sprawami no to ja no tydzień temu odpuściłem i tak pomyślałem, że dzisiaj nie odpuszczę, ponieważ parę ciekawych tematów się tu nasuwa.
Muszę powiedzieć, że nie mogę się doczekać już w zasadzie do tego, aż trafi do mojego, że tak powiem, testu Charge PTA, właściwie jego nowy tryb głosowy, który ma się pojawić niebawem.
Podejrzewam, że w następnym tygodniu albo na jesieni, bo są takie plany, że do wszystkich użytkowników już tracą na jesień.
No nie wytykając tutaj swojego pecha i swojego długiego oczekiwania.
Niestety czekać nie lubię na to, co dotyczy mojej pasji, zainteresowań.
To jest ciężka sprawa tutaj.
Jeśli chodzi o takie życie, to życie toczy się dalej niestety.
No, jestem ciekawy tego co, o czym państwo, o czym będziecie mówić tutaj, o narzędziu które nazywa się Audapolis.
Tu można edytować mowę, no ale ciekawe, ciekawe jak.
Ciekawe czy musi być w tym przypadku nagranie jakieś wrzucone czy coś nagrane z pojedynczym głosem,
czy może być o wiele głosów i tak dalej.
No przekonamy się o tym niedługo.
To raczej będzie w newsach i tak dalej.
Ale skoro jest taka możliwość
opowiedzenia o tym to nie będę mógł się dotykać.
Nie będę mógł się dotykać tego newsa od państwa jeśli chodzi o Auda
Polisa. Pierwsze o tym słyszę.
Edytować tekst można jest takie narzędzie jak
Deskript, za pomocą którego można nigdy tą mowę edytować, naprawiać to nagranie.
Ale zbyt dostępne ono nie jest. Także będzie tu problem.
Natomiast jeśli jest alternatywa i na przykład, no przykładem tego będzie to narzędzie
nazywała, nazywała to Polis, no.
To
myślę, że jak jest ono
dostępne dla osób z dysfunkcją
zwrotną, to będzie bardzo dobrze.
No bo, no, jestem
ciekawy, czy no swoją mowę będę mógł
edytować, czy będę mógł coś dopisywać,
poprawiać, jeżeli
chodzi o pewne słowa, które
no mogłem wypowiedzieć niewyraźnie,
a dużo słów
niestety mówię niewyraźnie,
zwłaszcza, że ja to zauważam,
bo to od małego tak już zostało, nie wiem czy to jest kwestia Tourette’a czy nie.
Ale mogę powiedzieć, że ciekawe narzędzie.
Ciekawe narzędzie może, być może przyda się takim właśnie osobom,
które mają jakąś też, jakąś wadę wymowy i chcą tą mowę, przy tej mowie zrobić korektę.
Także czekam na tego newsa i życzę dalszego prowadzenia.
No i oczywiście i Level Up, który niestety spóźnił się z riderem do października.
Tak się spodziewałem.
Stało się i się nie odstanie.
Nie przyspieszymy tego niestety.
Suno, aplikacja Suno. Nie ma jej dostępnej jeszcze w Polsce.
Nie ma jej dostępnej jeszcze na razie tylko na terenie Stanów Zjednoczonych.
Niestety.
No ale Glexa Przeglądarkowa póki co na razie mnie nie rozczarowuje.
Pojawił się taki parę pomniejszych poprawek.
Udział 1.5 już wydany zostało.
Została poprawiona jakość dźwięku.
Zostały poprawione opcje zaawansowane.
Weszła taka opcja Clarity.
Na razie jeszcze do 2 minut 10 sekund nie można nagrywać.
ale nie rozszerza, znaczy nie, trzeba będzie rozszerzać nagranie audio, które się wróciło,
to zaaplaudowało.
Natomiast różnica między sumą a audio wygląda następująco,
żeby nagrać plik audio na stronie audio.com
trzeba niestety, a raczej stety, bo i tak mało jeśli chodzi o pakiety subskrypcyjne,
tutaj zapłacić, tylko za opłatą, no panowie producenci z udziału sobie życzą tutaj opłatę.
Także jest różnica, w czasie kiedy Sumo.ai już udostępniło właściwie za darmo tą funkcję.
Za darmo, upload our own audio recording, jak to się mówi.
Mówi dobrze, nie zawracał głowy, czekał na audiopolisa.
Dziękuję za uwagę i dobranoc.
Wysiedli po przeciwko.
O audiopolis rzeczywiście będzie, natomiast teraz mówię bez szału, bez szału.
Ale o tym później. Czy jeszcze chcielibyście coś dodać?
Do tego chyba nie.
To przechodzimy do kolejnego tematu, okulary od Mety Rejban, Rejben, kurcze nigdy nie wiem jak to się czyta, w każdym razie zastanawialiśmy się nad tymi okularami, jakie one są, co one mogą, czego nie mogą, no i jest tutorial, czyli przewodnik na temat tych okularów, rozbudowany podobno.
rozbudowany, bo trwa ponad dwie godziny, jakieś dwie i pół godziny, autorem tego przewodnika jest jakiś Brent Harbold i cóż, ja przyznam szczerze, nie słuchałem tego jeszcze w całości,
bo no się po prostu nie dało, nie wyrobiłbym się, nie byłoby mnie na Tyflo przeglądzie, a słuchałbym tutoriala do okularów Meta Rayban.
Natomiast tak sobie szybciutko przeskrolowałem ten tutorial i co na pewno w nim znajdziemy.
Na pewno znajdziemy podstawowe informacje w ogóle o wyglądzie tych okularów i o ich możliwościach.
Ja tam widziałem, że pan Brent na pewno rozpoznawał otoczenie, pytał te okulary o różne informacje dotyczące wiedzy.
Zresztą za chwileczkę posłuchacie takiego króciuteńkiego wycinka z tego tutoriala.
To będzie coś dla zainteresowanych.
Natomiast oprócz tego jeszcze demonstrował jak wygląda słuchanie muzyki z użyciem tych okularów.
Pokazywał dzwonienie i pokazywał też aplikację, która się nazywa Metaview
i służy do zarządzania tymi okularami.
Między innymi do tego, żeby można było sobie zgrać na telefon zdjęcia i filmy,
które robimy za pomocą tego sprzętu.
Oczywiście okulary mówią do nas w różnych językach, ale na pewno nie po polsku.
Tu mamy demonstrację w języku angielskim, więc posłuchajcie.
to będzie taki krótki fragment, w którym najpierw pan Brent pyta, jak ugotować jajko, a potem prosi o opis otoczenia.
Więc posłuchajcie, jak te okulary brzmią, jak to do nas mówi, to po pierwsze, a po drugie też, jak właściwie, no jaka jest responsywność tych odpowiedzi.
Więc teraz minuta z tutorialem.
Deskrybuj telewizor.
Telewizor to płaskie ekranowe telewizor montowany na centrum entertainmentowego.
Czy telewizor jest włączony?
Ok, straciłem moją kolejność, więc mógłbym powiedzieć,
hej Meta, czy telewizor jest włączony?
Nie mogę pomóc z tym rodzajem zaproszeń.
Spójrz i powiedz mi, czy telewizor jest włączony.
Telewizor nie jest włączony.
Właśnie i tutaj taka ciekawostka, którą też wam zaprezentowałem, że czasem te okulary gubią kontekst, to znaczy jak zadamy za dużo pytań, to one już po prostu się resetują i nie są w stanie nam odpowiedzieć na te pytania dotyczące tych poprzednich zdjęć.
Bo to mam wrażenie, że tam zaczęła się nowa rozmowa, tak? On jakby znowu wywołał to, te okulary.
Tak, ale za tym pierwszym razem, za tym pierwszym razem coś się wywaliło kolokwialnie mówiąc i po prostu, bo on się najpierw też zapytał, że najpierw poprosił o opis tego pokoju, może tak powiedzmy, jak to właściwie było dla tych, którzy z angielskim może mają trochę większe problemy, najpierw poprosił o opis pokoju, no i dostał odpowiedź, że tam na podłodze jest dywan, że na ścianie jest telewizor, że to taki generalnie pokój dzienny.
No i zapytał o ten telewizor, czy ten telewizor jest łączony.
I dostała cisza.
Nie bardzo.
Tak, więc on znowu wywołał tego asystenta.
Dokładnie.
I się go zapytał, czy telewizor jest włączony.
On stwierdził, że nie mogę na to pytanie odpowiedzieć.
No bo w sumie nie wiem.
Bo to była nowa rozmowa jakby.
Zgadza się.
Więc on mu powiedział, zobacz.
I czy tam, no jakby Luke, no…
Spójrz, tak, spójrz po prostu.
Spójrz i powiedz, czy telewizor jest włączony.
I on wtedy zrobił zdjęcie, to było słychać.
Tak.
I powiedział, że telewizor nie jest włączony.
Co ciekawe, a propos robienia zdjęć, taka ciekawostka, o której Andrzej Louis pisał na Macedonii kiedyś, bo ma takie okulary.
Kiedy działa kamerka, to na tych okularach zapala się lampka, tak żeby osoby widzące wiedziały, że jesteśmy nagrywani.
I co ciekawe, w tych okularach są czujniki, które pilnują, że ta lampka działa.
Gdyby ktoś ją zakrył, gdyby na przykład na wodze zaczęło padać, że to jakoś tą lampkę zasłoni, to pomyśl, że te okulary nam zdjęcia nie zrobią.
A już sobie pomyślałem, że można by było z nich stworzyć okulary szpiegowskie, po prostu jakoś demontując tę lampkę.
No niestety nie.
Ale ciekawe, może samą żaróweczkę dałoby się jakoś wymienić na inną? No ciekawe.
Tego nie wiem.
Czy jacyś spryciarze od iFixit albo innych tego typu portali już mieli te okulary w swoich rękach i coś tam próbowali?
Pewnie ktoś miał, to znaczy, wiesz, no znając, że się to zaprojektowane w taki sposób, żeby nie było tego tak bardzo prosto zrobić, no ale dla chcącego.
Natomiast skoro już wywołaliście tu Andrego Luisa, to ja też na jego kanale YouTube’owym miałem okazję posłuchać dźwięku z tych okularów.
No i powiem szczerze, podoba mi się to, to już takie w zasadzie…
Ale czy to był dźwięk z okularów, czy to był tylko obraz z okularów, a dźwięk z jakichś mikrofonów binauralnych?
A ten dźwięk nie był…
Dźwięk z mikrofonów na okularach.
Na okularach, no właśnie.
Ale tych wbudowanych.
Tak.
Tak.
Tak.
No właśnie…
To nieźle.
No właśnie ja też byłem pod wrażeniem tego jak to brzmi, bo to naprawdę…
Bo ja myślałem, że to są jakieś zewnętrzne…
Nie.
Właśnie Andrę pisał o tym na Mastodonie, że to jest właśnie dźwięk z tych okularów.
Z okularów właśnie pochodzących z mikrofonów.
i to naprawdę brzmiało fajnie, no, to był w zasadzie dźwięk binauralny.
To prawda.
Tak, bo te mikrofony czasami z lewej, z prawej strony.
Tak.
W podobnym miejscu.
To taka informacja też jakby dla pewnej części słuchaczy,
żeby nagranie było binauralne, nie potrzeba specjalnych mikrofonów.
Trzeba je umieścić koło uszu i już.
I jeżeli to będą mikrofony dookólne, będą nagrywały w miarę równą charakterystyką, żeby tam się nie przesadnie wybijało góra, dół, jakaś częstotliwość, to już nagranie będzie binauralne.
Także taka ciekawostka.
Jeszcze newsik od Piotra, też z tym bardzo wesoły. Ja nie wiem, Piotrze, co ty dzisiaj do studia nam za newsy przynosisz, bo była mowa, że Apple Viz kończy działalność i OrCam przynajmniej z produktami dla nas też kończy.
No tak, no mówiłem, że już mi się gdzieś miejsce na tej karcie bingo kończy, słuchajcie, nie wiem, no właśnie, kolejna wiadomość, która pojawiła się w mediach społecznościowych, ona się pojawiła akurat wczoraj, ja ją zobaczyłem dzisiaj i no co tutaj możemy powiedzieć, no firma Orcam, która na rynku też, chyba też właśnie jest o 14 lat, więc tutaj kolejne podobieństwo, co ciekawe, no zajmowała się od początku produkcją sprzętu dla osób niewidomych, nierowidzących,
To są różne sprzęty. Jakieś okulary, oni najbardziej są znani właśnie ze sprzętu, które się na okulary zakłada, tej kamerki takiej
MyEye, która na łamach tytułu podcastu zresztą była demonstrowana. To sprzęt, który pozwala nam różne rzeczy czytać,
sterować tym czytaniem gestami, miał kilka trybów działania.
No taki ten interfejs z tego co pamiętam był dosyć taki fajnie przemyślany.
No sprzęt Orkama, jedni widzieli w nim zalety.
Ci co gdzieś korzystali to, no on znajdował swoich odbiorców, którzy nawet gdzieś uważali, że ta technologia, z której korzystała
ta firma, ona chyba też głównie działa na urządzeniu i to też był dosyć duży plus.
No to działała fajnie, nawet lepiej w konkurencji.
No niektórzy się z tym nie zgadzali.
Z czym się zgadzali wszyscy chyba to to, że ten sprzęt był astronomicznie drogi.
Nie pamiętam teraz ile to kosztowało, może ktoś z Was kojarzy złotówkach, bo pamiętam, że…
Ze 20 tysięcy?
Chyba tak, coś koło tego.
Koszty zbliżone do notatników relojowskich tego typu sprzętu, więc nie mało.
I tutaj gdzieś możemy się zastanawiać, no to w takim razie ile, jak ta firma na siebie zarabiała.
Byli na rynku 14 lat, więc ewidentnie jakoś udało im się zarabiać, albo przynajmniej udało im się zdobyć na tyle pieniędzy od inwestorów, bo artykuł, z którego też zaczerpnąłem tą informację, mówi, że przez czas istnienia udało im się uzyskać 81 milionów dolarów od inwestorów, więc całkiem niemało.
Natomiast, co ciekawe, w ogóle wszystko wydawało się w porządku.
Oni cały czas, jakieś parę miesięcy temu, pamiętam, wypuścili jakieś nowe urządzenie do czytania,
chyba nawet z ekranem, to już miało też jakieś funkcje AI, które działały z pomocą jakiejś aplikacji.
To nawet teraz po nocie pojawiali na różnych konferencjach, też czytałem tutaj ludzi,
że widzieli ich na, nie wiem, czy NFB czy ACB, jedną z tych dużych amerykańskich konferencji,
które odbyły się, umówmy się, o niedawno, w zeszłym miesiącu.
Natomiast sygnały, że może by coś nie tak już wcześniej były,
bo firma już nawet kilka lat temu, dwa lata temu chyba zwolniła dużo pracowników.
Zwolnili kolejne kilkadziesiąt osób w lutym i to już było
chyba 30% załogi, więc to dosyć dużo.
natomiast w międzyczasie cały czas się szukali nowych pieniędzy i w ogóle chcieli wejść na giełdę i żeby być bardziej atrakcyjnym dla inwestorów
no to też myśleli nad tym, żeby biznes zajmujący się sprzętem dla osób niesłyszących, bo też nad takim sprzętem pracowali
I po prostu był rozwijany przez osobną firmę. Firma się chyba nazywa Here, podobnie jak jakiś flagowy produkt, to jest też jakaś aplikacja, która łączy się z jakimiś aparatami słuchowymi i oparte to też wszystko jest o AI.
Taki sposób, żeby jakaś osoba, która ma problemy ze słuchem słyszała tylko tą osobę, która do niej mówi, a niekoniecznie otoczenie, żeby jeszcze tą osobę słyszała dobrze.
Natomiast tutaj ta część odpowiedzialna za sprzęt dla osób niewidomych chyba, mam wrażenie, musiała być nierentowna.
Tego nie mówi się tutaj oficjalnie.
Natomiast co mówi szef firmy, to mam wrażenie to jest też bardziej coś co mówią inwestorzy chyba, którzy się na tym zastanawiają,
No to, że tego typu sprzęty, które właśnie coś osobom niewidomym czytają, nie mają sensu, bo jest GPT i GPT działa na smartfonach.
I tak tą decyzję tłumaczą, że właśnie firma Orcam tak naprawdę, taką jaką znamy, przestanie istnieć.
To ja się trochę naprawdę boję o kompetencje ludzi, którzy w ten sposób twierdzą i porównują GPT do OCR-a.
No tak, tutaj jest dosłownie to tak jak powiedział.
Oczywiście, tylko naprawdę to jest absurdalne twierdzenie.
Oczywiście, zwłaszcza że tego typu sprzęt typu ORCA mógłbyś miało wykorzystać m.in. i GPT, żeby nam dać jeszcze jakiś opis ceny,
ale taki sprzęt, zwłaszcza działający offline, ma, wydaje mi się, miejsce bytu.
Ja myślę, że bardziej oni stwierdzili, że zagrożeniem nie jest GPT,
tylko te okulary, które zaczynają wchodzić powoli do mainstreamu.
I właśnie te okulary od METY i te, które za jakiś czas się pojawią
i które będą współpracować z różnymi modelami sztucznej inteligencji,
i tu by upatrywał zagrożenia, a nie jako GPT, jako narzędzie OCR, no ludzie, no.
Dużo osób apatycznie zorientowanych, którzy może myśleli właśnie, żeby zainwestować w taką firmę, która wchodzi na giełdę,
to może takie myślenie kogoś to nie jest tajemniczone w temat, no nie wiem.
Mniej więcej wszyscy pracownicy, którzy właśnie pracowali nad tymi produktami dla osób niewidomych zostali zwolnieni.
Ta firma odpowiedzialna za ten sprzęt dla osób z problemami słuchowymi będzie funkcjonować nadal.
Natomiast OrCam no po prostu istnieć przestanie.
Co to znaczy dla tych, którzy mają te urządzenia?
Nie wiem, bo jeszcze przed wejściem tutaj na antenę zaglądałem na stronę OrCamu.
Na tej stronie jak na razie nie ma zupełnie informacji nigdzie, że coś takiego miało miejsce.
natomiast wiemy, że tak się stało, no bo tutaj firma pochodzi z Izraela,
tutaj czytamy to ze strony, która zajmuje się właśnie
takimi informacjami biznesowymi związanymi właśnie z giełdą izraelską,
więc pewnie za jakiś czas jakaś informacja się pojawi.
No mówię, pytanie co będzie z aplikacją, jak będzie z aktualizacjami.
Pewnie jakaś funkcjonalność działać będzie nadal, no bo gdzieś część z tego
było wszystko obsługiwane offline.
Natomiast nie wiem jak będzie z łącznością ze smartfonami, z aktualizacjami i tak dalej.
No na ten moment nie mamy w tej sprawie po prostu żadnych informacji.
Przykra sprawa. Natomiast teraz odbierzmy telefon.
Maćkowi się w końcu udało z nami połączyć. Miejmy nadzieję. Cześć Maćku.
Cześć. Słuchajcie. Na szczęście już nie ma żadnych dziwnych hecy w postaci zwrotek, sprzężeń i Bóg wie czego jeszcze.
Nie wiem właśnie co się, przedziwne rzeczy stały, właśnie jak się próbowałem po Facetime’ie połączyć, bo teraz z WhatsApp’a jest wszystko okej, no niemniej właśnie tutaj zgłaszam, że coś się kosmicznego, dosłownie kosmicznego podziało.
A to bardzo ciekawe, no bo ja ustawienia miksera mam dla wszystkiego takie same, bo przecież odbieram te połączenia z tego samego urządzenia.
Mam po prostu podpięty iPhone i on cały czas działa tak jak działał, więc ja tu niczego nie zmieniałem, lecz korzystam z Facetime.
Co się podziało? Może Facetime jakiś numer wyciął?
Fakt faktem, że ja dzisiaj rozmawiałem dość długo po Facetime, tyle że z Maca, a teraz dzwoń z iPhona, może coś tutaj.
Ale wczoraj z drugiej strony też z iPhone’a dzwoniłem po fejstami.
No dobra, ale nie o tym.
Bo właśnie, kurczę, ten Applebee’s nieszczęsny.
No wiecie, jak ja to usłyszałem w skrótach, słuchajcie,
to tak jakby mi ktoś normalnie, autentycznie kogoś bliskiego zabrał, nie?
Tak, tak, tak dosłownie.
Jakby ja się dowiedział o dosłownie czyjejś niej.
Bo to przecież tyle lat.
Nie? No?
No.
I wiecie, nawet nie to, że…
Bo ja tam generalnie jako tak swojego własnego wkładu w sumie nie miałem jak merytorycznego twórczego i tak dalej.
Chociaż powiem szczerze, coś tam nieśmiało w zeszłym miesiącu jakby na pożegnanie się zacząłem udzielać tak minimalnie, tak troszeczkę.
Ja tam też jakiegoś jednego posta napisałem, bo ktoś miał problem, a ja akurat bawiłem się makiem i miałem okazję rozwiązać ten problem i w czymś tam pomóc.
Ale to też było niewielkie, ale dużo, dużo czytałem, jak chciałem sprawdzić, co jest aktualnego, co się dzieje, to Apple Vis i człowiek wiedział wszystko na temat Apple’a, bo to było po prostu takie miejsce, gdzie była naprawdę duża społeczność użytkowników.
Dokładnie, no jak ktoś gdzieś nie wiedział, no to udali się na Apple Biz, no fakt faktem, że tam, no okej, anglojęzyczna społeczność i tak dalej, no ale po pierwsze, no mamy, nie dość, że jak tłumaczę Google’a, to jeszcze w sensie tłumaczenie stron, to przecież Apple swoją usługę też ma i co, i teraz od iOS’a bodaj chyba 17 czy tam któregoś, też mamy możliwość tłumaczenia na polski, więc raczej jak ktoś nawet angielskiego nie znał,
nie rozumiał czy czy czy ja nawet jak mi się wyśle gdzieś tam czasem nie chciało to też sobie przez to przepuszczałem i co i się mogłem z tym zapoznać a teraz kurcze
tak kompleksowego źródła to w sumie póki co nie ma chyba
no i cóż co by powiedzieć jeszcze bardziej trzeba zwłaszcza jak ludzie będą chcieli nie wiem
znaczy ja tam nikomu nie bronię wolności wyboru niech sobie każdy bierze jakie chce urządzenia
natomiast to co mówiliście a propos że no teraz sobie ludzie będą może bardziej polecać androida
to ja tutaj tym bardziej widzę większą misję i odpowiedzialność jeśli chodzi o grupę dostępna Apple i jak ktoś tego to żeby to żeby u nas chociaż w Polsce na tymże podwórku o i w tym i w tym momencie jeszcze bardziej zwiększać udziały Apple’a u nas w Polsce nie Tyflo no ale tak pół żartem nie natomiast no ja tak tak tak podejrzewam, że w sumie świat to próżni nie lubi generalnie i zaraz coś powstanie no bo zbierze się być może znowu jakaś grupka ludzi
generalnie, która gdzieś coś, komercyjnie bądź nie, ale będzie chciała zadziałać,
żeby tą gdzieś lukę wypełnić i żeby czy skorzystać na tym jakkolwiek finansowo,
czy, czy, czy po prostu zapełnić tę lukę, nie wiem, więc no może teraz będziemy
mieli jakiś tam czas okres jakiejś takiej stagnacji, może, może przestoju,
ale nie wiem, ja jakoś tak naiwnie wierzę, że coś się i tak jakoś wkrótce
pojawi, nie, oby tak było, bo naprawdę szkoda tego.
Właśnie, że się mówili o tym OrCamie, no właśnie, pomyśleć, że ja jeszcze powiedzmy z trzy lata, dwa lata temu, czy trzy sobie to chciałem powiedzmy na aktywny sam.
Swoją drogą właśnie, z 11 chyba tysięcy ten OrCam Reader stricte bez tych funkcji rozpoznających, tylko czytający, a 23 chyba z hakiem właśnie ten MyEye, ten troszkę bardziej wypaśny.
nie, więc to tak i właśnie taka przygoda z AI jeszcze z ostatniej dosłownie nocy tak naprawdę,
no bo siedziałem ja sobie z koleżanką, no i sobie tam imprezowaliśmy, no i nie było nikogo widzącego,
no i zwyczajnie trzeba było znaleźć, znaleźć otwieracz do piwa, do butelek zwyczajnie, no tak,
No i co, ona tam miała dużo różnych szpargałów, różnych nietypowych.
No i co, dawaj zaraz zrobimy zdjęcia, be my a I am.
No i co to jest?
No dobra, słuchaj, to jest otwieracz do puszek,
który może właśnie służyć nam do konserw rybnych,
do otwierania tego typu rzeczy i tak dalej, bla, bla, bla.
No a druga rzecz, otwieracz do słoików i tak dalej.
No ale jeśli ma tam te szparki do tego, no to może być też do butelek.
No cóż, tym sposobem żeśmy znaleźli, prawda?
A więc tutaj chociaż się spisał niech alucynował za bardzo.
Też żeśmy nie wiedzieli za bardzo które my to chipsy otwieramy bo z tymi
opakowaniami z chipsami coś tak jest średnio w ogóle żeby żeby on te kody
skanował albo ja nie umiem.
No to be my a ja prawda też zatrudniłem na kolana paczuszkę położyłem
zrobiłem fotę od razu mi tam powiedział że no paprykowe chipsy to to to że loteria
teraz bla bla bla i tak więc wiecie no fajnie że się sprawdziło nie no ale żeby
żeby porównywać to do OCR-a.
No właśnie, z tym OCR-em
ja muszę powiedzieć, że coraz
rzadziej obserwuję, żeby on
halucynował, ale
no jeszcze mu się czasem zdarza.
Jednak gdzieś tam
chociaż ja powiem szczerze,
że mi się raz to zdarzyło,
jak byłem w knajpie
też z jednym z przyjaciół,
no to tam menu
żeśmy sobie, bo tam było niedostępne tam
gruzińskiego lokalu
i to było średnio dostępne dla nas, no i troszeczkę tam rzeczywiście pościemiało, że coś było w panierce, a niekoniecznie było i generalnie różne tego typu rzeczy,
ale ja powiem szczerze, do większości rzeczy to mi się to jednak sprawdza. No dobra, kapcze rozpoznaje w 40% może skuteczności, jak nie mniej.
No mi się na kapczach totalnie to nie sprawdziło.
Mi się parę razy właśnie sprawdziło, ale to też po pierwsze przy którymś podejść, jak próbowałem, a po drugie no właśnie to jednak mniej, jednak tutaj jeszcze co człowiek to człowiek.
Sympatyczna pani z Paragwaju, o której kiedyś wspominałem, no ale też obrazkowe jakieś takie pismo sobie kiedyś, znaczy obrazkowe pismo, obrazkowy plik PDF-a niedostępnego dostałem.
Też sobie to przepuściłem przez akurat tą apkę GPT na Maca i powiem szczerze, że akurat ładnie mi podsumował treść jak mu kazałem przytoczyć dokładnie wszystkie te fragmenty, żeby mi to jednak wywalił, no ten tekst wyodrębnił, a zrobił to i rzeczywiście to było to co miało być, no więc albo kiedyś te, na piecu generalnie, na piecu gazowym, w tym takim kotle, tam nie bardzo mogłem rozkminić co tam generalnie jest, zwłaszcza tam w kilku językach, niekoniecznie w tych, które znam.
czy ktoś z widzących i zaraz mi tam ładnie, bo ładnie podpowiadał co w sumie należy zrobić, żeby zrobić to czy tamto i w sumie się udało, co by nie mówić, więc
więc to jednak nam idzie w dobrą drogę i służy, a jeszcze teraz jak ten czat głosowy pójdzie, prawda, o którym, o którym pewnie jeszcze będziecie mówić dzisiaj, to
Z twoją drogą jakąś aktualizację czata GPT właśnie dostałem przed momentem, więc być może coś
Nie ma na pewno jeszcze tego rozpoznawania wideo, a szkoda w sumie, mimo że chyba w zeszłym tygodniu czy jakoś tak API zaczęło umożliwiać rozpoznawanie wideo, tak oficjalnie, tak stricte przez OpenAI.
Natomiast, no też dostałem aktualizację, natomiast jeszcze chyba nie testowałem od…
Ja testowałem dziś przed aktualizacją i jeszcze tego nie było, ale wiesz Maćku, to może być też tak, że aktualizacja może przygotowywać użytkownika do tego, żeby był w stanie to zrobić, a czy ty dostaniesz te możliwości od razu, to o tym mogą świadczyć np. jakieś testy AB, że nie wszyscy użytkownicy dostaną to na starcie.
Może jakoś ono po prostu jakiś wolumen użytkowników najpierw chcą wpuścić,
a potem powoli, powoli, powoli gdzieś tam wypuszczać dalej.
Dokładnie tak to ma wyglądać, tak.
Być może chociaż, chociaż, chociaż ponoć z tego co też czytałem,
to mail dany użytkownik, jak jemu to zostanie udostępnione,
ten subskrybent plusa, bo to na razie, prawda, tak ma działać,
no to podobno, że się ma dostać jakieś maile jeszcze przy okazji,
jak to zostanie udostępnione, więc, więc pewnie póki maila,
no to ciekawe czy człowiek będzie miał rzeczywiście czy nie sprawdzamy sprawdzamy
poczytać. Trzeba sprawdzać i najwyżej się potem wrażeniami dzielić.
No i tak na koniec dosłownie fajny błąd mają się w sumie na czy fajny.
Dobrze że nie jakiś znaczący mimo wszystko ale jednak wydarzenia
na żywo nam chyba zabrali.
Wczoraj sobie właśnie wracałem dzisiaj rano z tejże imprezy
z chipsami otwieraczami i.
No i nie ma Live Activities w ogóle, nie ten, aplikacja nie zgłaszała w ogóle, że tam tego czasu przyjazdu kierowcy i potem czasu dotarcia do mnie do domu, także coś tam się w tej becie też po kiełbasiu pod tym kątem.
No, także chyba tyle, bo o tym, o Apple Intelligence jeszcze będzie się potem mówić, nie?
Tak.
A dobra, no to najwyżej jeszcze potem swoje trzy grosze wtrącę i będę miał pytanka, a na razie no to kończę, żeby nie było, że zajmuję 90% czasu antenowego. No to trzymajcie się.
Dzięki Maćku za telefon, pozdrawiamy serdecznie, to jeszcze pozwolę sobie przeczytać komentarz od naszego słuchacza Bartka.
Witam, dzisiaj kontaktuję się z wami za pośrednictwem tekstu. Mam małe pytanie głównie do ciebie Michale.
W zeszłym tygodniu chciałem sobie zmienić limity przelewu w aplikacji ICO, zalogowałem się do serwisu internetowego,
wszedłem w ustawienia, a następnie w pozycję zmień limity.
Dziwne, ale nie wyświetliły mi się pola edycji do wpisania nowych limitów.
Cały czas był tylko link zmień limity.
Dodam, że używałem do tego Firefoxa.
Po kilku próbach odpuściłem, nie próbowałem na Chrome, ponieważ na co dzień korzystam z Firefoxa.
Zapytam tak subiektywnie, czy wyczyszczenie historii mogłoby pomóc?
Pozdrawiam serdecznie.
Bartku, nie mam pojęcia, czyszczenie historii nie powinno mieć nic wspólnego z taką możliwością zmiany limitów.
Jeżeli chcesz, to dla świętego spokoju możesz to sprawdzić.
Natomiast ja bym jeszcze nie lekceważył jednak tej drugiej przeglądarki w postaci Chroma i tam sprawdził.
Też warto by było zobaczyć jeszcze na dole strony, bo czasem może być tak, że serwis do płatności, czy w ogóle jakakolwiek strona, wyrzuca nam jakieś okienko dialogowe, które jest tak zwanym tym oknem modalnym, ale niestety użytkownikowi korzystającemu z czytnika ekranu nie wyskakuje ono na pierwszy plan.
I bardzo często zdarza się tak, że takie okienko wyświetla się na samym dole strony, rzadziej jest, że na górze, ale ja bym w tych miejscach jeszcze po kliknięciu tego linka
zmień limity, poszukał, czy tam aby nam coś nie wyskakuje, jakiś obiekt zagnieżdżony, jakieś coś, co można klepnąć enterem i wtedy nam się może otworzyć jakieś okienko,
które będzie służyło do zmiany danych.
No, ja akurat, jak dobrze pamiętam, to ty korzystasz z
PKO BP, natomiast nie z Inteligo.
Ja korzystam z Inteligo, ten serwis nie był ruszany, jeżeli
chodzi o zmiany od dawien dawna, zresztą Inteligo
to podejrzewam, że za jakiś czas będzie marką wygaszaną,
ale ja tam na razie się tego Inteligo trzymam, bo
po prostu to, że oni tam nic nie zmieniają
w tym serwisie, to ma
swoje dobre strony i jeżeli ja coś tam potrzebuję zmienić czy jakkolwiek zarządzać kontem, no to od razu wiem gdzie i co należy zrobić, a dostęp z ICO mam, więc też nie narzekam, jak trzeba będzie się przesiadać na coś innego, no to wtedy to zrobię, ale raczej nie prędzej.
I jeszcze mamy wiadomość od Mileny, krótka wiadomość, ale…
Witajcie, z tej strony Milena. Ja mam taką drobną sugestię do Sylwestra.
Sylwester, mam taką prośbę.
Jak czegoś nie wiesz, to się nie wypowiadaj, no bo w tym momencie
po prostu źle mówisz. Pozdrawiam.
Dziękuję. Wyślij, przyjdź.
I tu też naszą prośbę, bo słuchajcie, nie wchodźmy może w jakieś takie
osobiste historie, bo to naprawdę można tutaj…
Chyba nie o to chodzi w tym filmprzeglądzie.
To nie jest audycja do tego, żeby sobie gdzieś tam wzajemnie różne rzeczy wytykać.
Jak chcecie, to pogadajcie sobie na tak zwanym privie.
Tak jest.
Troszeczkę może zaburzę kolejność, bo tutaj mamy kilka newsów od Piotrka.
I żeby tu nie było takiej sytuacji, że Piotrek tutaj gada i gada i gada.
To może teraz Piotrek, a potem jeszcze Michał powie, żeby troszeczkę tutaj zachowywać taką ciągłość.
Ankiety od Envision i GitHuba.
Tak jest. Mamy dwie ankiety. Pierwsza ankieta jest właśnie od Envision.
I słuchajcie, znów rozmawiamy o okularach i sprzęcie może w jakimś stopniu wykorzystującym AI.
A może nie, zobaczymy. Pewnie jakiś AI tam będzie wykorzystywane.
Natomiast Envision pracuje nad jakąś technologią do nawigacji wewnątrz budynków i dlatego chcą poznać, chcą w ogóle dowiedzieć się czy coś co planują ich koncept ma rację bytu, ale też w okazji dowiedzieć się troszeczkę o nas.
I teraz będzie link do formularza, który można wypełnić jeśli chcecie dać odpowiedź.
Nie są jakieś trudne pytania, to jest wszystko po angielsku, natomiast no mówię, pytania są dosyć proste, nie musimy nic się rozpisywać i kiedy wejdziemy sobie na ten formularz, to na pierwszej stronie mamy taki opis.
Ja myślę, że ten opis warto przeczytać, o co im właściwie chodzi, co oni chcą stworzyć.
Wyobraźcie sobie, że macie okulary wyposażone w asystenta audio, który ma nam pomóc nawigować wewnątrz budynków.
Używając prostego polecenia głosowego, możemy powiedzieć na przykład zapiszmy je pod jakieś konkretne miejsce, a okulary będą wydawać z siebie jakiś sygnał audio, tak zwany beacon, który pokieruje nas, który będzie wysyłany jakieś jeden yard, to jest chyba półtora metra, tak, czy metr i parę centymetrów z hakiem, około metra powiedzmy, przed nami i będzie ten beacon
wskazywał nam, kiedy mamy skręcić.
Możecie wykorzystać tą funkcję
równocześnie z innymi narzędziami
asestującymi, takimi jak
Laska czy Pies Przewodnik.
I mi tutaj uciekł
Focus. A nie, nie uciekł, to jest po prostu
koniec. Więc mam taki pomysł, czyli coś
takiego jak…
Ja bym to nazwał troszeczkę
nawigacja typu
Voice Vista połączona z takim systemem nawigacji, które gdzieś znamy z gier wideo, bo w ostatnich grach takie coś idą, że po prostu mamy jakiś sygnał, który nam mówi kiedy skręcić.
No pomysł ciekawy, zwłaszcza gdyby to działało w miarę automatycznie w jak największej ilości miejsc.
No i a propos tych miejsc, to jest właśnie ankieta.
Pierwsze pytanie dotyczy tego, w różnych kategoriach miejsc, jak naszym zdaniem coś takiego byłoby nam przydatne.
i tak na przykład, żeby nam się takie coś przydało w siłowni i dla wszystkich tych
full mamy kilka przycisków opcji od w ogóle nieprzydatne, średnio przydatne, przydatne,
bardzo przydatne i ekstremalnie przydatne. Więc taka skala od 1 do 5 powiedzmy.
I tutaj właśnie mamy w siłowni, w biurze, w sklepie spożywczym, w domu, w hotelu,
na lotnisku, w galerii, w centrum handlowym i później jeszcze mamy pole otwarte jeśli są jakieś jeszcze miejsca, w których naszym zdaniem takie coś by się przydało.
To jest pierwsza część tej ankiety.
Kiedy już to wypełnimy, mamy jeszcze część drugą, w której jesteśmy proszeni
rozłożyć w skali stu procentów, jak robimy zakupy sami.
Tutaj jest pytanie wiadomo do osób niewidomych.
I tak musimy w procentach rozłożyć.
Ile procent zakupów robimy osobiście w takim dużym centrum hadłowym,
czyli nie wiem, u nas to może być jakaś Biedronka albo coś takiego, takie sklepy
samoobsługowe, w internecie i że ktoś inny nam kupuje rzeczy i inne i po prostu
musimy gdzieś w procentach tak oszacować, jak akurat my robimy zakupy.
No to jest ankieta, dwa pytania, ciekawe co z tego będzie.
Ja myślę, że gdyby, czy do okularów InVision, czy jakichś innych okularów w przyszłości
pojawiła się taka funkcja, która by faktycznie działała sensownie, no i działała
wiadomo, w połączeniu z naszymi umiejętnościami, nie wiem, trzymania się ścian i tak dalej.
Gdyby to było zdanie wykryć na przykład odpowiednie drzwi, czy w którym miejscu mamy
skręcić, no to jak najbardziej myślę, że coś takiego miałoby miejsce bytu, ale jeśli
jesteście innego zdania, to też po prostu możecie sobie tą ankietę wypełnić i dać
firmie Envision więcej danych.
To jest pierwsza ankieta, a druga ankieta jest bardziej dla programistów, a może bardziej
to osób, które korzystają z portalu GitHub, który pozwala nam udostępniać kod źródłowy oraz różne aplikacje.
O GitHubie mówimy dosyć często, ostatnio wspominaliśmy nawet, że tam się co jakiś czas pojawiają różne udogodnienia w sferze dostępności i firma zaczęła testować kolejne udogodnienia,
mianowicie związane z tak zwanymi hovercardami, czyli coś co pojawia się po zbliżeniu myszki.
To są takie jakby etykietki narzędzia, chociaż one są większe niż etykietki zazwyczaj.
Generalnie to wygląda tak, że jeśli np. widzimy jakiś wątek powiedzmy, czytamy sobie jakiś wątek,
w samym komentarze mamy jakiegoś autora.
Ten autor sam z siebie jest linkiem, natomiast jeśli osoba widząca zbliży myszkę do tego linku,
to to spowoduje, że tam automatycznie wyskoczy taki mały dymek, w którym możemy coś więcej o tej osobie przeczytać.
Tak na przykład możemy, nie wiem, w przypadku autorów, no możemy znaleźć informację, że ta osoba pracuje w takiej firmie,
że już brała udział w tym projekcie, że akurat tutaj ta osoba gdzieś wysyłała kod źródłowy tego projektu.
I możemy gdzieś od razu na przykład znaleźć przycisk, żeby taką osobę zaobserwować.
No tego typu rzeczy średnio działają dla nas z klawiatury i Github o tym pomyślał i dla osób właśnie, którzy korzystają z klawiatury, z czytników, ekranów, wpadli na taki pomysł na udogodnienie, mianowicie jeśli w jakimś miejscu, gdzie takie coś ma miejsce i o tym jesteśmy, przynajmniej byliśmy informowani kiedyś w opisie, teraz widzę, że to już nie działa,
Więc też musimy wiedzieć, że coś takiego tam jest.
Na początku, kiedy to było zaimplementowane, to pamiętam, że było zrobione dosyć irytująco,
że co chwilę słyszeliśmy komunikę, że takie rzeczy są dostępne, więc tutaj też próbują wyśrodkować.
Poszli w drugą stronę.
Natomiast jeśli w jakimś miejscu taki hovercard jest, no to naciskamy Alt i strzałka w górę i on nam zostanie automatycznie otwarty.
Kiedy to się stanie, to Focus nam zostanie w tym miejscu i po prostu możemy sobie przeczytać,
Jeśli są jakieś przyciski, to możemy na nie nacisnąć i kiedy skończymy czytać zawartość tej etykietki, no to możemy nacisnąć Escape, żeby ją zamknąć.
I o co prosi GitHub? No po prostu prosi o komentarze.
Jeśli programujecie, a nawet jeśli nie, ale korzystacie z GitHub’a właśnie, żeby wykonywać jakieś błędy, dużo komentujecie na tym portalu, siedzicie na nim z tego czy innego powodu,
no to możecie sobie to przetestować i w linku, który będzie w komentarzu, to jest po prostu taki wątek dyskusyjny,
możecie po prostu zostawić komentarz i wyrazić opinię, czy ta implementacja, która właśnie została wprowadzona,
Wam pasuje czy nie.
I teraz może coś od Ciebie Michale, czyli specyfikacja Braille’a, która powstaje dla elektronicznych publikacji.
Tak, dla elektronicznych publikacji, no bo mamy obecnie kilka specyfikacji, ale one są bardziej dla drukarek braillowskich, dzięki temu możemy przygotować jakiś dokument i wypuścić na braillowską drukarkę,
natomiast powstaje właśnie coś, co nazywa się Electronic Braille i o tym kilka słów teraz powiem.
Mam tutaj przed sobą właśnie takie początkowe informacje dotyczące tego formatu, dotyczące tej specyfikacji.
Ja jej sobie przetłumaczyłem, teraz pozwolę sobie jej odczytać.
W ogóle nad tym na razie pracuje konsorcjum DAISY oraz APH, czyli American Printing House for the Blind.
Są zapraszani wszyscy, którzy brajlem się zajmują, zajmują się tworzeniem publikacji brajlowskich,
no bo to tak naprawdę teraz powstał taki pierwszy dokument roboczy, który wymaga szerszych konsultacji.
I wszyscy ci, którym jest bliska idea tego właśnie elektronicznego brajla, też zapraszani są do tego, aby po prostu się dołączyć do tych konsultacji, dołączyć się do dyskusji, no i wspólnie coś stworzyć.
Tu mam przed sobą streszczenie tego dokumentu, niniejsza specyfikacja definiuje eBrail, cyfrowy format odczytu publikacji brajlowskich.
eBraille wykorzystuje zestaw plików kompatybilny z EPUB 3 przy użyciu technologii takich jak XHTML i CSS
w celu zakodowania alfabetu Brailla w semantycznie ulepszonych znacznikach
i umożliwienia dostosowania go do różnych możliwości urządzeń odczytujących alfabet Brailla.
Zestaw plików jest przeznaczony zarówno do dystrybucji pakietowej dla użytkowników końcowych jak i do wdrożenia w sieci celem odczytu online i do pobrania.
W przeciwieństwie do formatów brajlowskich, które koncentrują się na wymianie brajla gotowego do wytłoczenia,
e-brail koncentruje się na dostosowaniu brajla do odczytu na odświeżanych wyświetlaczach brajlowskich o różnych długościach linii.
Aby zachować ścisłą zgodność z głównymi formatami wydawniczymi i uprościć transkrypcję tych prac,
Format eBraille jest zbudowany na zestawie plików zgodnym z ePub3.
Zawiera dokumenty XHTML, CSS, obrazy, audio i wideo.
Oznacza to, że publikacja eBraille dzieli swoją technologię z siecią,
dzięki czemu jest kompatybilna z czytaniem w standardowych przeglądarkach internetowych.
Publikacja ebrail różni się od czytania typowej strony internetowej tym,
że brail nie jest przekształcany w locie, ale jest formatowany zgodnie z zasadami regionalnego kodu braila,
w którym publikacja została wyprodukowana.
Użytkownicy nie są jednak skazani na ten domyślny sposób wyświetlania.
Dzięki elastyczności wyświetlania CSS i znormalizowanym praktykom
Znaczników mogą oni zastosować style dla innego regionu,
a nawet zmodyfikować wyświetlanie zgodnie z własnymi preferencjami,
na przykład zmieniając maksymalną długość linii.
Publikacje ebraille są również zaprojektowane tak,
aby były elastyczne we wdrażaniu.
Publikacja ebraille może być umieszczona w internecie,
rozpakowana w lokalnym systemie plików użytkownika
lub dystrybuowana w pakiecie zgodnym z EPUB 3.
a jako zestawy plików kompatybilne z internetem można je dostosować do przyszłych zmian w formatach publikacji.
To jest taki bardzo techniczny opis, natomiast wszystko tak jak powiedziałem sprowadza się do tego,
że tworzony jest po pierwsze nowy format dostosowany do cyfrowych realiów,
a po drugie ten format będzie formatem otwartym.
Więc tak naprawdę specyfikacja będzie w pełni dostępna dla każdego producenta dowolnego urządzenia, każdego monitora brailowskiego.
Nie będzie żadnych z tym problemów. Każdy, kto tylko będzie produkował takie urządzenie, a istnieje całkiem duże prawdopodobieństwo,
że tych różnych czytników braila będzie przybywać, to będzie mógł sobie taką implementację załadować.
No i ona z racji tego, że jest oparta na ePubie, to również no ma jakąś taką dobrą podbudowę, która z pewnością może oznaczać to, że te pliki będą również, no i ten format będzie również, no czeka go jakaś taka dłuższa przyszłość, no bo ePub to jest powszechnie stosowany format publikacji elektronicznych.
istnieje, więc nadzieja, że to nie będzie jakiś taki format, który potrwa sobie chwilę, który ktoś sobie wymyślił, no i że on za jakiś czas zniknie.
To jest chęć takiego ustandaryzowania tego brajla. No i miejmy nadzieję, że to rzeczywiście nastąpi.
Jak na razie, tak jak wspomniałem, dalej w tym dokumencie mamy dokładnie specyfikację tego, opis tych wszystkich znaczników, w jaki sposób należy to interpretować,
implementować, co te znaczniki oznaczają, no i cóż, pozostaje zatem mieć nadzieję, że więcej organizacji zajmujących się wydawaniem publikacji braillowskich
będzie zainteresowanych braniem udziału w konsultacjach dotyczących tego formatu, no i że za jakiś czas faktycznie ten ebraill, czyli po prostu Electronic Braille
dojdzie do skutku, że zostanie on przygotowany no i że będą chętni twórcy różnych urządzeń go wdrażać.
Dzięki temu będziemy mogli sobie po prostu różne publikacje brajlowskie nie tylko drukować, ale też i wygodnie czytać.
I zdaje się, że mamy telefon.
Tak mi się wydaje.
Nie, nie.
Nie? Czyli to u mnie.
A nie, to w tym momencie mamy.
W tym momencie rzeczywiście nam się telefon pojawił,
bo przed chwilą nic mi nie dzwoniło.
Ale teraz rzeczywiście telefon jest
i już sobie ten telefon odbieram.
Proszę bardzo. Mateusz jest z nami. Witamy cię.
Witam serdecznie.
Ja takim zapytaniem i takim, że
Czy będzie coś mowa o Marvel Realm?
Jeśli nie, to mógłbym się wypowiedzieć więcej, bo testowałem, sprawdzałem, co to jest w ogóle, czym to się je i jak to wygląda.
Też będę o tym mówił, natomiast jeśli też masz jakieś zdanie, coś powiedziecie mi, to jak najbardziej myślę, że można.
No mogę powiedzieć, że ten moment, co oni zrobili, że piszą na tej stronie, że jest część darmowa i część płatna, no to z darmowych rzeczy jest na razie tylko jedna gra.
Reszta tych światów gier wymagają subskrypcji i ta gra, która jest tą grą darmową,
to jest coś takiego, że mamy kawiarnię w parku, powiedzmy w lesie
i naszym zadaniem jest klientom parzyć kawę i przynosić tę kawę klientom.
I to jest całkiem dobrze przemyślane, dźwięk jest całkiem dobry.
Całe menu, cały interfejs jest czytany przez MVDA,
więc nawet jeżeli ktoś ma problem z językiem angielskim,
to translatorem, tą wtyczką MVDA sobie może przetłumaczyć wszystko.
Zawsze tam jest opcja, żeby wczytać dokumentację danej minigierki,
czyli klawisze, wszystko włącznie ze skrótami dla PADA, bo też obsługuje ta gra PAD-y.
Oczywiście nota z interfejsem XInput, chyba tak się to nazywa, chociaż mogę trochę przekręcić.
W każdym razie wracając jeszcze do tej gry, wydaje mi się, że dźwięki są całkiem dobre,
które są dobrej jakości, też wysłychać, że coś jest za mną,
coś jest przede mną, przynajmniej tak jak testowałem, sprawdzałem.
Co dla mnie było pewnym takim zaskoczeniem, to było, że na stronie samej
producenta, jeżeli wejdziemy w zakładkę produkty i potem rozwiniemy
już zakładkę poświęconą właśnie Marvel Realms,
to jest na główek pobierz, ale niestety nie pobierzemy tego.
Nie ma w ogóle linku, dopóki nie zrobimy rejestracji.
Ja się na początku naszukałem dobrze,
czemu tego nie ma, czemu nie mogę pobrać,
czy gdzieś jest na główek, jest napisana wersja, co jest nie tak.
No okej, dopiero jak zrobimy rejestrację,
szedłem jeszcze raz, patrzę, no i jest pobierz normalnie.
No i co ważne myślę, że dla wielu osób to ma znaczenie, nie pobiera się pliku exe, ale pobiera się zip, który po prostu trzeba wypakować i tyle i po prostu uruchamiamy plik wykonywalny, zgadzamy się, żeby tam Windows go puścił i wtedy po prostu wszystko się ładnie ładuje.
A gry, jeżeli tam wpisujemy, zarejestrujemy się, w sensie wpiszemy dane rejestracji, bo taki jest pierwszy komunikat tego portalu, tej aplikacji, jak to zrobimy, przejdziemy, to wejdziemy, wybierzemy grę, no to ta gra zostaje pobrana, ona jest pobierana na dysk.
powiedzmy i te gry płatne to po prostu pobierają się, ale jest komunikat, że nie jest aktywna subskrypcja i tylko można kliknąć OK.
Subskrypcja jest wymagana przez te gry z tą jazdą, jakimś pojazdem, omijanie przeszkód itd.
No i druga to jest tam walka, obrona swojego terytorium przynajmniej tak w psej na stronie za pomocą jakiegoś czołgu czy czegoś tam takiego.
No ja na razie stwierdziłem, że nie będę prowadził, nie będę im płacił niczego, bo ten format, powiedzmy w ten sposób subskrypcji jest dosyć dziwny, że on jest prowadzony przez kryptowalutę, tak?
to nie jakoś się nic nie wstali o Paypal czy czymkolwiek.
Tak, ja myślę, że też więcej o tym spróbuję powiedzieć jak będę omawiał
temat tak, bo faktycznie
Zostali przez poniekąd gdzieś w sytuacji swojemu zmuszeni niestety.
Aha, no rozumiem, rozumiem, rozumiem.
No sama ta jeszcze gierka z tą kawą no to
po prostu ma kilka trybów, może nie trybów, tylko kilka takich rodzajów,
że można ustawić, jak długo dana ta gra, minigierka ma trwać.
No i potem się musimy zmieścić w tym czasie,
dostarczyć tą kawę i to nie jest takie, że o, nie wiem,
bierzemy filiżankę, zrobimy kawę, od razu w ekspresie, nie, nie, nie.
To w ogóle trzeba tam dostać się do szafki,
tam w ogóle wziąć słoik z ziarnem do kawy,
wsypać to do młynka do kawy, potem do słoika przysypać tą zieloną kawę,
potem dopiero do ekspresu.
Więc to nie jest takie, że od razu wszystko jest proste i klarowne,
można powiedzieć, chociaż instrukcja jest bardzo prosta,
no tylko się połapanie tego, gdzie co jest na mapie, że tak powiedzmy,
no to już nie jest takie proste.
I co dla mnie było dosyć pewnym ciekawym zaskoczeniem,
to, że poruszamy się wsadem w grze, a w interfejsie strzałkami.
Ale co najbardziej mnie zdziwiło, to że jest obracanie postaci Q i E o 45 stopni,
co mi dosyć się kojarzyło z Heroes’ Call, które też tak przynajmniej na to pozwalało.
I to myślę, że na tyle przynajmniej na ten moment dla was chciałem się z wami podzielić.
Ok, super Mateuszu, dzięki za telefon i za te informacje.
No dzięki, trzymajcie się, miłej audycji Wam życzę.
Do usłyszenia, pa.
I mamy jeszcze wiadomość od Maćka.
Cześć, cześć, słuchajcie ode mnie jeszcze bardzo króciutka wiadomość.
Tryb głosowy jeszcze nie działa.
Sprawdziłem sobie już po tej aktualizacji, o której rozmawialiśmy przed momentem.
No i niestety póki co klopsik, responsywność taka jaka była.
więc należy sądzić, iż to jeszcze nie ten moment dla nas, dla mnie, dla Was, żeby testować i się wrażeniami dzielić.
No to czekamy.
Tak jest. Ale nie czekamy na konkretnego newsa. A tym newsem jest od Piotrka news na temat Unread 4.
Tak, to jest czwarta wersja programu, który jest kolejnym czynnikiem RSS na Maca i na iPhone’a zresztą, słuchajcie dużo tego jest, naprawdę jak ktoś ma iPhone’a czy Maca to jest w czym przybierać, to naprawdę sensownych aplikacji.
I tutaj kolejna aplikacja, o której napisał portal Mac Stories, tutaj jedna z dziennikarek tego portalu postanowiła właśnie sobie tą nową wersję tej aplikacji ściągnąć i przetestować.
Co mnie zaciekawiło, jeśli chodzi o tą konkretną aplikację, że w tym artykule było napisane, że to jest, że wersja na Maca powstała w pełni od zera, używając natywnych api.
Tutaj było konkretnie powiedziane o AppKit’cie i SwiftUI, czyli takie właśnie systemy faktycznie do tworzenia natywnych aplikacji na Maca, a nie portowania ich na iPhone’a.
Za to mnie na tyle zaciekawiło, żeby tą aplikację ściągnąć, zwłaszcza, że słyszałem, że
wcześniej ta wersja na iPhone’a dostępna jakoś była, więc ściągnąłem sobie.
I co mogę o tej aplikacji powiedzieć?
No, jeśli chodzi o funkcjonalność, no to mamy wszystko tak naprawdę, czego możemy
potrzebować w współczesnym czytniku RSS.
Jest synchronizacja przez kilka różnych usług, ale też ją można wyłączyć, jeśli ktoś
Oczywiście jest import i export OPML, więc jeśli gdzieś mamy te kanały sobie zapisane, to możemy je zaimportować, nie ma problemu.
Są foltery, można sobie zapisywać posty, zapisywanie je w niektórych aplikacjach to są jakieś związki, no tutaj po prostu posty sobie zapisujemy.
Jeśli chodzi o listę artykułów, no to mogą nam być czytane streszenia na liście, jeśli już jakichś artykułów odwożymy, to on oczywiście może nam się odtworzyć w trybie czystego tekstu, że nam aplikacja automatycznie wydobędzie tekst, jeśli tam są jakieś reklamy, jakieś informacje o czysteczkach, my nic z tego nie zobaczymy, to po prostu będzie nam pominięte bez większych problemów i to jest też gdzieś jeden z takich większych plusów tej aplikacji mi się wydaje,
bo to wydobywanie tekstu, przynajmniej w porównaniu do NewYear’s Explorer’a, z którego korzystałem do tej pory,
mam wrażenie działa lepiej.
Usuwa rzeczy, których nie powinno być.
Jeśli gdzieś jakiś artykuł był ucięty,
bo był, nie wiem, przerwany jakiś materiał w wideo, co się w ostatnią starość części zdarza,
też mam wrażenie, że ta aplikacja radzi sobie z tym lepiej.
Więc tutaj gdzieś ten mechanizm, który te teksty wydobywa, mam wrażenie, działa bardzo sensownie.
Natomiast dwa największe pluzy tej aplikacji, jak dla mnie jeśli chodzi o Maga, to jest to, że właśnie przez to, że ta aplikacja jest w pełni natywna, to ona jest naprawdę szybka.
To jest chyba najszybszy żytnik RSS, z którego korzystałem dziś.
Kiedy chodzimy po tej liście artykułów, te artykuły nam się ładują, to się wszystko dzieje naprawdę bardzo szybko.
Do wszystkiego mamy skróty klawiszowe, więc tutaj nie ma problemu, że do czegoś musimy się przeklikliwać, żeby coś zrobić.
Jeśli chcemy jakiś artykuł przeczytać, to albo możemy nacisnąć na nim Enter, on cię wtedy otworzy w osobnym oknie, albo możemy sobie wyjść z tabelki, bo tutaj mamy taki klasyczny wygląd, dwie tabelki.
Z lewej strony mamy wszystkie foldery i kanały, które dodaliśmy.
z prawej strony mamy listę artykułów, właściwie pośrodku, a z prawej strony mamy widok www, w którym wybrany artykuł jest wyświetlany, więc tak klasycznie, no po prostu robi to co musi i na dodatek większość z tych funkcji jest nam oferowana zupełnie za darmo, bo aplikacja jest darmowa, jest abonament, abonament który kosztuje chyba 30$ rocznie i teraz nie pamiętam ile miesięcznie, chyba kilka dolarów,
który nam pozwala zapisywać tekst artykułów offline i otwiera nam zaawansowane opcje udostępniania, czyli udostępnianie na konkretne portale i tak dalej.
No to jest dostępne w tym abonamencie, natomiast linki do artykułów też możemy sobie kopiować w wersji darmowej.
No i wszystkie inne takie podstawowe funkcje do czytania są dla nas dostępne nawet właśnie w tej wersji podstawowej.
Jest jeszcze aplikacja na iOS-a, którą stwierdziłem, że przy okazji też sobie przetestuję.
I co mogę powiedzieć o tej aplikacji na iOS-a?
No tutaj też widać, że ten developer o dostępność 2, bo jest wszystko bardzo fajnie dostępne.
Znów tutaj wszystko co powiedziałem tak naprawdę o wersji na Maca też dotyczy wersji iOS-owej,
wszystko jest ładnie czytane, no przez to, że na iOS-ie gdzieś oczekujemy czynności,
no tutaj czynności jest i jest ich mnóstwo, bo możemy sobie na przykład na listie artykułów
oznaczać jako ulubione, usuwać, oznaczyć jako przeczytane powyżej lub poniżej kursora,
więc to wszystko jest. Jeśli struk nie ma na jakimś artykułu, to on nam może się otworzyć od razu
i możemy sobie go przeczytać, więc to wszystko tutaj, co powinno być, jest.
Natomiast co ciekawe, na iOSie developer postanowił pójść o krok dalej, jeśli chodzi o
usunięcie w cudzysłowie zbędnych dla nas elementów, to znaczy, jeśli tą aplikację otworzymy,
No to na początku tylko zobaczymy listę kont, kiedy już mamy dodane jakieś konto to będziemy widzieć tylko listę folderów czy aplikacje, które nazywają się tagów.
No i jeśli w jakiś tag wejdziemy to zobaczymy listę artykułów.
Jeśli wejdziemy do artykułu no to zobaczymy tylko samą treść artykułu.
No i możecie się zastanawiać, no ale przecież tam powinny być jakieś przyciski, właśnie nie wiem, ustępni i tak dalej, jakieś ustawienia.
No macie rację, one powinny być i one tam są.
Natomiast dla VoiceOvera one zostały zrobione w bardzo ciekawy sposób,
mianowicie musimy je sobie wywołać tak zwanym tym strugnięciem MagicTap,
czyli dwukrotne strugnięcie dwoma palcami i wtedy te wszystkie opcje zobaczymy.
A jeśli normalnie po prostu pracujemy z tą aplikacją, chcemy tylko sobie czytać
artykuły, nie interesują nas jakieś inne przyciski, no to po prostu ich nie widzimy
od razu, focus nam ląduje na samych listach i nie musimy przeklikywać się w inne
No pomysł specyficzny, nie wiem czy spodoba się wszystkim, jak dla mnie jest nawet ciekawy, także myślę, że jak najbardziej aplikacja warta polecenia, przynajmniej przetestowania, zarówno na iPhone’ie i na Mac’u.
Jeszcze raz przypomnę, nazywa się po prostu Onred, czyli Unread, możecie sobie wyszukać w App Store’ze, zarówno na Mac’u i na iPhone’ie.
Piotrze, to moje pytanie, czy gest potarcia dwoma palcami, jeżeli chcemy wyjść o poziom wyżej, działa?
Tak, tak, oczywiście działa.
Przycisku wrócić nie ma, ale gest działa.
Ale gest działa, no to rzeczywiście ciekawe podejście.
No to prawda. I mamy jeszcze wiadomość od Mateusza.
Jeszcze tylko jedna rzecz co do Marvel Realm.
popełniłem nagranie film na kanał,
więc jakby ktoś chciał posłuchać jak to wygląda,
ta aplikacja plus ta gra z tym parzeniem kawy,
to odsyłam do mojego kanału na YouTubie
Jabłecznik. Może ktoś by chciał po prostu posłuchać nieco dłużej,
zobaczyć jak ta gra, ta aplikacja wygląda.
No to zapraszamy niniejszym i kolejny news od Michała, pozytywny, na temat Speech Central aplikacji tej na iPhone’a do czytania książek i nie tylko czytania w pewnym sensie, bo może również przerobić e-booka na audio.
Zgadza się. Ostatnio twórca tej aplikacji tym się chwalił. Szczerze mówiąc, ja jakoś po tym jak uspokoiła się sytuacja z Voicedreamem, to te Speech Central traktuje tak trochę po macoszemu i tam naprawdę bardzo rzadko zaglądam, bo nie mam potrzeby, już się przyzwyczaiłem tak do Voicedreama, a tu co chwilę coś rzeczywiście się pojawia.
Nie wiem kiedy autor dodał właśnie tę funkcję, czy niedawno, czy już od jakiegoś czasu, ale w każdym razie ona rzeczywiście działa.
Działa w sposób taki, że wchodzimy sobie na zakładkę, gdzie mamy nasze artykuły, nasze książki i wybieramy w czynnościach na danej pozycji więcej, a następnie eksportuj plik audio.
I teraz tak, do użytku naszego są te głosy, które mamy zainstalowane w systemie, głosy iOS-a, więc możemy sobie na przykład Zosią czy Krzysztofem, no co tam mamy to możemy sobie wyeksportować.
Co ważne, jest tu zarówno głos ten wyższej jakości jak i niższej. Jeżeli ktoś na przykład nie lubi tych głosów premium, no to może sobie skorzystać z głosów w wersji Compact.
Wybieramy te opcje, zaznaczamy też, żeby konwertowało nam do formatu M4A, jeżeli chcemy.
Jeżeli tego nie zrobimy, to podejrzewam, że w WAV-ie nam to będzie się zapisywało albo w jakimś innym beztratnym formacie.
Tego akurat nie sprawdzałem, bo mam bardzo mało miejsca na telefonie, żeby aż tego typu eksperymenty przeprowadzać.
No i cóż, rzeczywiście konwersja ma miejsce, ja nawet zrobiłem jakiś taki krótki materiał, wyeksportowałem sobie, chociaż nie obyło się bez problemów.
Miałem w SpiszCentralu jakiś materiał, który kiedyś sobie pobrałem, chyba nawet ze strony internetowej, ze strony, zdaje się, TyfloŚwiata,
jakiś dawny artykuł sprzed kilku lat, co zresztą usłyszycie za moment,
bo nie tylko książki można tam wrzucać, ale też właśnie artykuły ze stron internetowych.
No i wyeksportowałem go sobie. Cóż, nie obyło się, tak jak mówię, bez problemów.
Za pierwszym razem ten eksport zatrzymał się na 13%.
I ten eksport tak sobie wisiał. No to stwierdziłem, że okej, wychodzę stąd,
Ale spróbuję jeszcze raz. Za drugim razem poszło zdecydowanie szybciej i co ciekawe, zostałem od razu zapytany, gdzie ja chcę ten plik umieścić.
Mogłem umieścić w tym wszystkim, co mam dostępne w aplikacji pliki.
Więc oprócz tego, że mogłem wrzucić sobie w pamięć mojego telefonu, że mogłem wrzucić na iClouda, ale też mogłem sobie ten plik od razu umieścić na przykład na dysku Google.
Co zresztą zrobiłem i w ten sposób przerzuciłem go sobie do mojego komputera, no bo dzięki temu od razu miałem dostęp do niego z dysku Google.
Natomiast no niepokoi mnie trochę to, że on za tym pierwszym razem nie zadziałał.
Twórca Spish Central chwali się tym w kontekście plików PDF, że można sobie tak właśnie eksportować pliki PDF,
ale no z moich testów to wynika, że nie tylko PDFy można sobie testować i eksportować,
ale też i dowolne książki, które po prostu łyka Speech Central.
Co ciekawe, tam oprócz eksportu do audio, to można eksportować też do dokumentów Microsoft Worda.
Więc jeżeli potrzebujecie jakiegoś takiego konwertera do dosks, to może właśnie Speech Central wam się przyda.
To teraz taka krótka próbka tego dźwięku, nie jest on najlepszej jakości, on się trochę gotuje, może gdybym nie wyeksportował do formatu kompresowanego to byłoby lepiej,
chociaż z drugiej strony no to i w M4A to przecież można zrobić dobrze.
Rządowy program aktywna tablica, edycja 2021-2024, kontynuowany będzie rządowy program aktywna tablica, który umożliwia szkołom podstawowym i ponadpodstawowym wyposażenie placówek w nowoczesny sprzęt pozwalający na podnoszenie jakości kształcenia oraz wspierający rozwijanie kompetencji cyfrowych uczniów.
No i tak dalej, i tak dalej, to myślę, że nie będę tego pokazywał całego, no bo po prostu tu chodziło o to, żeby pokazać po prostu, że to działa, że jest taka możliwość, także jeżeli macie taką potrzebę, żeby sobie stworzyć z książki w formacie elektronicznym audiobooka, no z użyciem syntezy Apple’a, wiadomo, to nie będzie jakieś nie wiadomo jak super, ale jeżeli taka potrzeba jest, no to możecie dać Speech Centralowi szansę.
Trochę niepokojące jest to, że on tam pokazuje, ile miejsca jest mu potrzebne na to, żeby taką książkę przygotować.
I teraz tak, w przypadku takiej króciutkiej notatki, która ma tam bardzo niewiele i ona zajmuje na takiej prędkości to tam około dwóch minut,
albo nawet i mniej, to on pokazywał, że potrzebuje 1 GB pamięci, no to jest dużo, a kiedy chciałem wyeksportować w ten sposób całą książkę,
bo też miałem jedną książkę właśnie, już taką pełną publikację, tam kilkaset stron, no to mi pokazał, że on potrzebuje 7 GB, czy tam 8 nawet,
więc to już całkiem sporo i pytanie, czy rzeczywiście i do czego mu aż tyle pamięci jest potrzebne.
Prawdopodobnie no on sobie to najpierw eksportuje jakoś do WAVE’a a potem albo innego takiego formatu bez kompresji albo a potem sobie ewentualnie to konwertuje.
Ale to się i tak nie klei, no bo nawet dwie minuty w mono w WAVE’ie to nie powinno zajmować jednego giga, tak?
No nie powinno.
Tak jakby ten jeden giga to jest potrzebny tak czy inaczej, a potem kilka giga na WAVE’ie.
Dokładnie, jakoś bardzo nieproporcjonalnie on to pokazywał, no ale w każdym razie jest taka opcja, jeżeli wy również korzystacie ze Speech Central od Wielkiego Dzwonu, no to może akurat właśnie to spowoduje, że będziecie tam zaglądać częściej.
No i teraz już coś co podejrzewam kilka osób czeka, czyli nowości w grach.
Tak jest, bo tradycyjnie zbliża nam się koniec miesiąca, koniec lipca, więc będzie zestawienie Audio Games Net, zestawienia, którego jeszcze na stronie nie ma, więc wy usłyszycie je jako pierwsi.
Wiadomo, niektóre rzeczy już dziś, o niektórych rzeczach już was informowałem, ale jeszcze nie o wszystkim. Zawsze tutaj jakieś inne nowości się znajdą.
znajdą i tak na przykład właśnie jeszcze wracając do tematu
Marvel Realm, o którym już wspominał Mateusz
o którym mówiliśmy w zeszłym tygodniu, ja wtedy opowiadałem dokładnie co to jest
no i to jest taka platforma do gier audio
która jest reklamowana tym, że
działa na podstawie
współczesnego zaawansowanego silnika, które
ma właśnie wspierać dobrze
kontrolery właśnie oparte o x-input
dźwięk przestrzenny, który akurat mi z jakiegoś powodu
Nie chciał zadziałać, mimo to, że w Forzie na przykład działa, więc nie wiem co tam poszło nie tak.
I mieć zaawansowaną fizykę, która w niektórych grach może się przydać.
Tak jak wspominał Mateusz, mamy trzy gry.
Jedna jest dostępna za darmo, właśnie gra Canopy Cafe, w której to właśnie prowadzimy kawiarnię.
I to jest takie naprawdę dosyć złożone zadanie, bo no właśnie, musimy najpierw otworzyć szafkę,
wyciągnąć z szafki słoik z kawy jeszcze nie zmielonej, wsypać trochę tego do
młynka. Gdy ten młynek to już nam zmieli, musimy wyciągnąć słoik na kawę zmieloną,
podstawić go po ten młynek i tą kawę wsypać do ekspresu, podstawić kubek pusty,
który też oczywiście musimy wyciągnąć z szafki i dopiero wtedy nam się ta kawa
zacznie robić. To wszystko oczywiście trwa kilkanaście do kilkudziesiąt sekund.
W międzyczasie będą do nas przychodzić klienci i siarę sobie przy różnych stolikach.
Musimy też się nauczyć układu tych stolików, bo plansza jest taka dosyć pokaźna.
Kiedy już tą kawę mamy, to musimy ją zanieść.
Kawa musi być gorąca, bo gdyby nie najmoczej im wystygła albo dostali zimną,
no to nasza reputacja zacznie spadać, bo tak jesteśmy oceniani w tej grze.
No i tak, kiedy my w międzyczasie już komuś taką kawę przynieśliśmy,
Musimy rzekować kolejną porcję, bo z czasem będą przychodzić kolejni klienci, no i w ogóle z czasem tych klientów będzie coraz więcej, coraz więcej, żeby gra była dla nas gdzieś coraz trudniejsza.
Kiedy już wypiją tą kawę, no to zostawią nam brudny stolik. Musimy te stoliki powycierać ściereczką. Gdyby ktoś usiadł przy brudnym stoliku, to się obrazi i pójdzie sobie po prostu.
Więc był kolejny klient, którego straciliśmy, a same kubki oczywiście też są brudne, więc musimy je jeszcze na to wszystko wkładać do zmywarki i jeszcze tą zmywarkę włączać, więc jest co robić.
Pomysł całkiem ciekawy i taki dosyć kompleksowo rozwiązany, jeśli kolejne gry będzie na tyle jednocześnie proste, ale skomplikowane, to wydaje mi się, że pomysł jest ciekawy.
Dwóch pozostałych gier niestety nie miałem okazji przetestować, no głównie jest to związane właśnie metodą płatności.
Twórcy pochodzą z Iranu i to stanowi jeden dosyć duży problem, bo to jest kraj, który głównie przez Stany Zjednoczone jest objęty ogromną ilością sankcji.
Sankcje, które powodują, że wszystkie platformy płatnicze, które gdzieś są oferowane przez głównie amerykańskie firmy, takie jak Paypal, czy na przykład Stripe, który gdzieś przetwarza większość kart płatniczych na świecie, po prostu w Iranie nie działają.
Oni piszą, że od pięciu miesięcy próbowali znajdować jakieś na to rozwiązania. Niestety ponoć rozwiązanie się znaleźć nie udało. Może to się zmieni.
Natomiast na ten moment no niestety jedynym sposobem na zakupy tej gry nie są kryptowaluty.
Sama platforma nie jest jakoś przesadnie droga.
To jest abonament, natomiast abonament, który kosztuje 10 dolarów za kwartał, za 3 miesiące.
Więc wydaje mi się, że tragedii nie ma, zwłaszcza jeśli faktycznie będą do tego dodawać nowe gry, co jest obiecywane.
Też na tej platformie mamy tabelę najlepszych wyników, więc można swoje wyniki wysyłać do sieci.
Są osiągnięcia, więc to jest wszystko całkiem sensownie zintegrowane.
Natomiast największym problemem dla wielu pewnie będzie to, że musimy zapłacić w kryptowalutach.
To stanowi wiele problemów, dostępnościowych to na kilka znaczeń tak naprawdę,
bo żeby założyć konta na wielu takich portalach, oni chyba rekomendują Binance, ale nie tylko tam,
no zazwyczaj musimy potwierdzić swoją tożsamość przez np. skan dowodu osobistego,
no nie wszyscy mogą tego chcieć, ale niestety przez to, że tutaj działamy na kryptowalutach, to jest wymagane.
Jeśli to jest tylko dowód, bo słyszałem też o sytuacjach, gdzie żeby na takich portalach zalogować oprócz tego skanu dowodu,
to też musimy na przykład nagrać się do kamery, obracając odpowiednio głowę, albo na przykład czytając coś z kartki, jednocześnie trzymając dowód w jednej ręce, żeby mogli naprawdę potwierdzić, że to my.
Wiem, że osoby niewidome, które dziś były same na przykład, bez pomocy, osoby widzącej, miały z tym problemy, a nawet jak ktoś miał osobę widzącą obok siebie, to też stanowiło problem,
bo gdyby nie było, że dziś pojawiła się druga głowa w culture, to wiem, że też takie filmy robiły problemy, więc z tym jest kłopot.
Inna sprawa też… Boże, ja tutaj źle interpretuję internet, ale też patrzyłem się, jak to wygląda np. też w kwestii podatków i z tego co widzę, to w Polsce nawet za sam zakup kryptowaluty wiadomo jest opodatkowany,
więc musimy to po prostu później na następnym bicie jakoś oznaczyć.
Ale też nawet zakup towaru przez kryptowalutę, nawet jeśli my teoretycznie
nie mamy zysku żadnego, no bo po prostu wymieniamy tą walutę i od razu coś za to
kupujemy. Zakup towaru przez kryptowalutę jest też traktowany jako zysk i też
musimy go opodatkować tak jakby.
I to jakoś nie dotyczy, nie liczy się w potę wolną od podatku, więc no to jest
To jest coś nieskomplikowane i ja się tego nie podejmowałem, bo nie chciałbym coś tutaj źle zrobić, żeby później mieć przez to jakieś kłopoty.
Teoretycznie to jest nieduża kwota, natomiast nie wiem jak dokładnie ta sytuacja wygląda.
Może ktoś ze słuchaczy gra na giełdzie i orientuje się bardziej w sferę, że krypto może rzucić na to więcej światła.
jak to wygląda, natomiast no na pewno do łatwych zadań to nie należy niestety.
Więc miejmy nadzieję, że uda im się tym developerom firmy Sonorous Arts
znaleźć jakieś bardziej przyjazne dla nas rozwiązanie,
bo sama platforma, chociaż może nie jakoś rewolucyjna,
no to wygląda ciekawie i ta pierwsza gra, którą nam dali,
Wygląda naprawdę ciekawie, sensownie, warto sobie nawet tą jedną grę darmową przetestować, bo myślę, że warto.
Co mamy jeszcze jeśli chodzi o nowe gry?
Mamy na przykład nowe chińskie RPG, które nazywa się Dragon Moon.
Wszystkie chińskie RPG generalnie działają w podobny sposób jeśli chodzi o rozgrywkę,
więc jeśli ktoś już grał w tego typu gry, a już ostatnio ich się pojawiło całkiem sporo
no to mniej więcej może wiedzieć o co chodzi, czego się spodziewać.
To jest kolejna gra, o której dowiedzieliśmy się dzięki Arkowi Świętnickiemu.
Co o niej napisał?
Jest nam oczywiście potrzebny tłumacz.
Jest nam też potrzebny lokal emulator, czyli narzędzie, które
powie grze, że mamy chińskiego Windowsa, bo gra jest akurat właśnie na ten system,
podobnie jak Marvel World, zresztą też chyba tego nie wspomniałem.
I co wiemy o tej grze?
Że ludziom udało się złamać barierę pomiędzy światem prawdziwym, a wirtualną rzeczywistością.
Konkretnie tutaj gramy, w naszą postacią jest jakiś policjant, który brał udział w jakiejś akcji, która nie poszła tak jak powinna, przez co zginęła jego największa miłość.
co spowodowało, że on popadł niestety w narkotyki i próbuje się z tej całej sytuacji odtrząsnąć i widzi nadzieję właśnie w tej wirtualnej rzeczywistości.
Powstała jakaś gigantyczna gra wideo, która powstała w połączeniu kilku nacji, w której wiele osób znajduje nowe życie i on stwierdza, że też chce takiego nowego życia poszukać.
I to jest, to jest fabuła, gra jest ponoć bardzo dobra, chwalone są np. dźwięki, oprawa dźwiękowa ponoć jest bardzo ładnie zrobiona, więc jeśli nie przeszkadza wam to, że musicie sobie tę grę tłumaczyć, uruchamiać odpowiednio, a lubicie gry RPG, no to myślę, że warto będzie się tym zainteresować.
Następnie mamy kolejną grę na Windowsa, bardzo prostą, Fruit Typing Challenge gra kolejna na Windowsa, to jest pierwszy taki projekt programistyczny akurat tej osoby, więc tutaj rozgrywka nie jest jakoś bardzo skomplikowana.
Mamy muzyczkę, muzyczka sobie leci w tle i jesteśmy sprawdzani jak szybko i dokładnie możemy pisać.
Jak to jest robione? Po prostu musimy wpisywać nazwy owoców, które nam podaje gra po angielsku, więc słyszymy apple, wpisujemy apple, tak, słyszymy banana, wpisujemy banana, musimy tak kilka owoców wpisać odpowiednio szybko i kiedy czas się skończy, to po prostu dostaniemy wynik jak nam, jak dobrze nam to poszło, jaką mieliśmy dokładność, mamy trzy poziomy trudności i no właśnie mamy muzykę i gra też nam śledzi najlepsze wyniki, więc możemy sprawdzić,
czy poszło nam lepiej.
Następnie mamy grę, o której też
mówiłem w zeszłym tygodniu. Takie kolejne duże
dosyć wydanie, na które wiele osób czekało. Mianowicie jest to strzelanka
City of Division. Strzelanka
wieloosobowa, która
cechuje się tym, że jest taka
bardzo realistyczna i ma
taką dosyć dużą mapę. Widziałem
jak ta gra wygląda, ze znajomym ją testowaliśmy, właściwie znajomy testował, ja obserwowałem, co się dzieje.
I jeśli ktoś nie lubi tego typu gier, takich strzelanek, to pewnie ta gra mu się też nie spodoba.
Natomiast jeśli was takie gry interesują, no to myślę, że ma to rację bytu, bo faktycznie mapa jest duża.
Mamy dużo budynków, do których możemy wejść, jakieś szpitale, biurowce, domy.
Każdy mają swój unikalny pogłos, no niestety nie ma dźwięku binauralnego, a szkoda, ale pogłosy są.
Mamy też misje, które możemy sobie pokonywać. Jest fabuła w tej grze zrobiona i faktycznie ta fizyka, o której mówili deweloperzy, tam jest i są przedmioty, które możemy niszczyć i to ma wpływ na rozgrywkę.
Na przykład podczas tej fabuły była misja, w której trzeba było wejść do domu i znaleźć dowody na zbrodnię akurat.
I była ta osoba w pokoju. W międzyczasie, bo to gra wielosobowa, to cały czas się dzieją inne rzeczy,
zakradł się do niej jakiś inny gracz i zaczął ją atakować.
i znajomy wpadł na pomysł, żeby uciec przez okno, bo to był pokój normalnie, w tym pokoju były okna, no i faktycznie można te okna przestrzelić.
Kiedy te okna przestrzelił, to mógł strzelać na zewnątrz i oczywiście mógł przez to okno wyskoczyć.
No inna sprawa, że jak się skacze z drugiego piętra, to raczej się z tego nie przeżyje i tak było.
Natomiast to pokazuje, że faktycznie deweloperszy w tej grze dbają o realizm i jak na razie gra rozwija się dosyć sprężnie, na początku wiadomo były problemy, serwery nie wytrzymały, były opóźnienia dosyć duże, natomiast po kilku dniach udało im się z tego uporać, z tego co wiem, to w tym momencie już wszystko działa stabilnie, gra jest darmowa, więc jeśli lubicie tego typu strzelanki i brakowało wam tego typu gier,
bo no co jakiś czas jedne znikają, pojawiają się inne.
To jak najbardziej
City of Division
myślę, że jest
warte przetestowania i grania.
Następnie mamy grę karcianą na odmiany.
Gra nazywa się Desolate i to jest gra tekstowa działająca w terminalu dostępna
na wszystkie platformy i powstała na bazie takiej gry karcianej planszowej.
I pomysł jest ciekawy, bo
jaką mamy fabułę.
Stracono z komunikacji ze stacją kosmiczną
numer 4, lecimy żeby dowiedzieć się co się stało.
W międzyczasie
straciliśmy kontrolę nad naszym statkiem, się rozbiliśmy
no i musimy się wydostać.
Stacja ma
jakieś spotki,
którymi możemy uciec.
Natomiast kiedy dostajemy się na tą stację dowiadujemy się co się stało, stację przejęli obcy i musimy wywalczyć ucieczkę, mamy pięć pokładów, które musimy przejść.
Gra wygląda w taki sposób, że dobieramy karty stali, które odpowiadają różnym zażeniem, różnym pomieszczeniom, do których wchodzimy.
Jednocześnie mamy cały czas spadający poziom tlenu i życia, no i możemy czasami też właśnie napotkać tych kosmitów, gdyby tak się stało, musimy z nimi walczyć, co działa, to wykonujemy poprzez rzut kostką, no i na podstawie tego, co wyrzucimy, no to albo tracimy życie, albo pokonujemy tych obcych, no i naszym zadaniem po prostu jest wydostanie się z tej stacji.
Gra jest bardzo prosta, darmowa, więc myślę, że też warto
sobie ściągnąć, jeśli ktoś, jeśli Was pomysł
zainteresował, bo Poloć
jest to, w co pograć, to jest gra z jednej strony prosta,
ale też dosyć taka zaawansowana jest
co robić. I teraz aktualizacje.
Aktualizacji jest troszeczkę, między innymi
Inne chińskie RPG się zaktualizowało, konkretnie jest to gra Longevity World, która teraz działa ze wszystkimi czynnikami ekranu, takimi jak NVIDIA i pojawiły się nowe lokacje, w których znajdziemy nowe różne misje.
Wave of the Undead, czyli gra, w której walczymy przeciwko zombie, pojawiły się nowe jakieś typy położenia i nowe jakieś wieżyczki obronne, które możemy postawić, żeby walczyć przeciwko tym zombie.
Pojawiły się też poboczne misje, które możemy wykonać, które nam pozwolą zdobyć mózgi, czyli to jest waluta w tej grze.
przez mózgami możemy później odlogowywać różne nowe bronie i umiejętności,
więc pojawił się tutaj kolejny sposób, żeby te mózgi zdobywać,
no i jak zwykle poprawki błędów.
Mortal Kombat 1, pojawiła się kolejna aktualizacja, jak to zwykle co miesiąc,
i w tej aktualizacji pojawiły się dwa ostatnie postacie
tego pierwszego sezonu tej gry, tego pierwszego Combat Packu tak zwanego.
Mianowicie jest to Takeda,
czyli postać, którą możecie kojarzyć z poprzednich Mortal Kombatów
oraz postać Cameo Ferra
na tym oni przypominą sobie, kto to akurat jest
natomiast oczywiście też obiecowane są poprawki czytnika ekranu
więc tutaj pewnie problemy z tymi głosami zostały naprawione
ale to dopiero początek
bo przy okazji też, przy okazji Comic Conu
który odbywa się w San Diego
Wiele film zapowiada różne rzeczy i NetherRealm też tutaj nam całkiem sporo zapowiedział, bo 24 września ukaże się pierwsze rozszerzenie do Mortal Kombatu.
Nazywa się Chaos Reigns, oczywiście pisane przez K, a nie przez Chaos, no bo wszystko w Mortal Kombatzie, co jest pisane, pisze się przez K, nawet tytuł gry.
I co nam to rozszerzenie da?
Da nam więcej trybu fabularnego, który przypominam dla tych, którzy nie grali, jest opatrzony audiodeskrypcją, więc jak najbardziej warto w niego sobie zagrać.
Jak graliście w tryb fabularny tej pierwszej części, no to była tam taka scena po napisach końcowych, jak to ostatnio dużo filmów robi, która pokazywała, że to faktycznie nie jest koniec tej fabuły, no i będziemy mieli kontynuację jej właśnie we wrześniu.
A z tym rozszerzeniem też pojawią się nowe postacie, postaci będzie sześć.
Na start dostaniemy postacie powracające do Mortal Kombat’a, to będą cyborgi Cyrax i Sektor,
które możecie kojarzyć z Mortal Kombat’a wcześniej.
Co ciekawe tym razem to będą kobiety, bo wcześniej to były postacie męskie, teraz to będą dziewczyny.
Oraz Noob Saibot, czyli też kolejna postać powracająca do Mortal Kombat’a.
Ale to nie koniec, bo tradycyjnie też mamy postacie z innych uniwersów, bo ostatnio to się stało modne.
I to będzie Terminator T-1000, czyli to jest ten Terminator z drugiej części, jeśli ktoś pamięta.
I co ciekawe, on będzie grany przez oryginalnego aktora.
Będzie też Ghostface z serii horrorów Scream, chyba Krzyk? Nie wiem, akurat mało horrorów oglądam, więc pewnie tutaj coś pokręciłem.
oraz Conan Barbarzyńca, no i tutaj niestety Arnolda Schwarzeneggera nie usłyszymy w jego roli,
ale Conan też się pojawi jako postać, z którą będziemy mogli sobie w Mortal Kombatzie grać.
Więc można już kupować przez sprzedaży, no na pewno jest na co czekać, jeśli gra wam się podoba.
To jeszcze raz 24 września się pojawi.
O Harrisonie już mówiliśmy, kolejne rozszerzenie już jest dostępne.
Tarapaty na tropichach, bardzo fajna nazwa, no to wszystko już jest dostępne.
Mody dostępnościowe też na bieżąco się aktualizują, więc tutaj jest wszystko w porządku, można cały czas grać.
O Forzie też już wspominaliśmy o aktualizacji 10 wcześniej, cały czas tutaj nowe samochody, nowe tryby kariery są dodawane.
Warsim, wersja 1.2 dodała nam kolejne wydarzenia, kiedy siedzimy na naszym tronie i różne osoby mogą na nas podchodzić.
Pojawiły się również nowe dovetipy, które mogą nam właśnie w naszym zamku opowiadać, ale żeby była równowaga, to gnomy też dostały kilka nowych przekleństw, żeby było równość, no i jak zwykle poprawki błędów.
Następnie mamy kilka aktualizacji związanych z modami, mianem na przykład do takiej gry Nine-Tailed Aki-Tsun-Tailed, trudna nazwa, mod ten został przepisany od zera, dzięki czemu jego rozwój teraz powinien być dużo bardziej dynamiczny i już w tej nowej wersji mamy więcej dźwięków, m.in. informujących nas kiedy się z czymś zderzamy oraz obiektach, które gdzieś są wokół nas
i mamy inne poprawki, też autor tego moda obiecuje, że teraz jego rozwój powinien być szybszy
oraz ponoć po tej aktualizacji będzie go można wykorzystać do udostępniania innych gier napisanych w tym samym silniku
więc pewnie takich gier jest więcej, kto wie czy nie będziemy widzieć więcej takich modów dostępnościowych.
Następnie mod do Factorio, Factorio Access cały czas się również aktualizuje
Możemy sobie filtrować inwentarz zarówno naszej postaci jak i różnych pojazdów.
Możemy zautomatyzować startowanie rakiet oraz mamy tradycyjnie poprawki błędów.
Również zaktualizował się mod Stardew Access do Stardew Valley i co tutaj mamy?
Możemy wyłączyć automatyczne czytanie dialogów, mamy też skrót do powtórzenia ostatniego.
dialogu, renowacja naszego domku stała się teraz dostępna i informacje o naszych
zwierzątkach, które mamy na farmie będą teraz czytane.
Lepiej ten na przykład wiek będzie czytany, czy dane zwierzątko jest głodne.
Tego typu informacje nam będą teraz podawane.
No i tradycyjnie tutaj też mamy poprawki błędów.
Następnie Text Space, gra, która ma miejsce w kosmosie, doczekała się
samouczka rozbudowanego, poza tym do fabuły został dodany czternasty
rozdział, no i tutaj też rzeczywiście, jak w wielu innych przypadkach,
mamy poprawki błędów.
Następnie mamy grę Travel, wpisane przez W, co ciekawe, ale chyba
czytane trawa tak myślę w kolejnej swojej wersji to jest taka gra rpg którą jeszcze muszę przetestować
można sobie włączyć cheaty kody na dowolnym pliku zapisów więc jeśli by nam źle szło chcielibyśmy
sobie pomóc będzie teraz to łatwiejsze i zostały dodane jakieś różne nowe efekty kiedy nasza postać
ginie
Advanced Wars, kolejna gra, która pojawia się u nas dosyć często, został dodany kolejny rozdział do trebu kampanii, trebu fabularnego, rozdział jedenasty.
Poza tym zostały dodane nowe skróty, które przyspieszają nawigację po historii oraz umiejętności pasywne oficerów zostały poprawione.
Przypomnę, że to jest taka gra, w której dowodzimy generalnie armię.
Transport World Simulator, czyli symulator pociągów, też się aktualizuje, gra jest teraz dostępna w języku hiszpańskim, w skrót klawisz F12 nam teraz powie na jakiej stacji stoimy, no i tradycyjnie różne poprawki błędów i niektóre dźwięki zostały zmienione na lepsze.
Simple Fighter, czyli taka prosta jednoosobowa strzelanka, jedna z nowych gier, która powstała w silniku NVGT, o której mówiłem jakiś czas temu, miała dużo aktualizacji w ciągu lipca, bo tam możemy też tworzyć własne mapy i właśnie ten kreator map dostał nowe funkcje, możemy zamieszczać więcej przedmiotów,
Zostały dodane tarcze do gry, więc możemy się naszą postać zasłonić tarczą i wiele, wiele więcej.
Następnie kilka gier mobilnych.
Asmarquest, taki mobilny RPG.
Został poprawiony błąd, że niektóre statystyki podczas walki się nie aktualizowały dla voiceovera, to już powinno działać.
I mapki są teraz dla nas dostępne zarówno z voiceoverem i stockbackiem.
O Doncasterze już mówiłem, że gra doczekała się opisów postaci i co ciekawe to jest dopiero początek, bo z następną aktualizacją autorzy obiecują, że zostaną też opisane wszystkie potwory przeciwko którym walczymy, a to jest fenomenalna gra jeśli ktoś lubi karcianki typu Slay the Spire, a nie graliście jeszcze w Doncastera to gorąco polecam.
Co mamy dalej? Mamy Fruit Pot, Fruit Pot to jest gra, którą możecie kojarzyć, gra w jedną rękiejką bandytę na iPhone’y i ta gra co ciekawe doczekała się takiej dużej aktualizacji, która ją modernizuje, gdzieś te automaty są bardziej współczesne, autorzy obiecują nowe minigry, natomiast dla tych, którzy wolą klasyczną wersję, która no już jest kilka lat dostępna, ale cały czas ma swoich fanów,
no to ona cały czas w tej wersji jest dostępna pod dedykowanym przyciskiem, kiedy grę otworzymy sobie.
Executioner’s Rage, czyli kolejna wieloosobowa strzelanka, też dostała dosyć dużą aktualizację,
w której to mamy bardziej precyzyjne skróty do obracania naszą postacią,
Nowe miejscówki zostały dodane do gry, nowe bronie, nowe misje i jeszcze jakieś inne, mniejsze poprawki.
I mamy też kilka gier takich dla dorosłych, konkretnie tutaj dwie.
Zarówno Corruption of Champions 2, jak i Inheritance zostały zaktualizowane o nowe rozdziały w fabule i nowe sceny.
I na koniec jeśli chodzi o inne aktualności, no o tym, że Survival of the Wild też się kończy, a propos rzeczy, które się kończą, też już wspominaliśmy.
Natomiast twórcy gry Wave of the Undead, czyli firma Nimble Nerds, zapowiedzieli swój następny projekt.
Projekt się nazywa Blades of Glory i co o tym projekcie możemy powiedzieć?
To będzie też strzelanka wieloosobowa, strzelanka w cudzysłowiu, bo będzie miała miejsce w czasach średniowiecznych, więc zamiast strzelać do siebie z broni dalekodystansowych, no to będziemy mieli miecze, będziemy mieli tarcze, będziemy mieli włócznie, więc zapowiada się bardzo ciekawie.
Jeszcze data wydania nie jest zapowiedziana, no prace cały czas trwają, natomiast na forum Audiogames już jest wątek, gdzie deweloperzy akurat chyba właśnie teraz transmitują, pokazują jak gra wygląda w tym momencie.
Na pewno też ta transmisja będzie zarchiwizowana, więc jeśli wejdziecie na forum po audycji, no to ten wątek o Blades of Glory będzie można znaleźć i posłuchać o czym ta gra będzie.
Jeszcze nie mieliśmy czegoś takiego w wersji audio, więc jestem bardzo ciekawe jak im to wyjdzie.
No i to jest koniec maratonu o grach.
Okej, ale skoro jesteśmy w tematach gier, to mamy na linii słuchacza, który pewnie o grach też będzie chciał coś powiedzieć, bo Patryk jest z nami. Witaj.
No witam i oczywiście, że będę chciał powiedzieć o tym.
Słyszałeś mnie?
Tak, jak najbardziej.
No to ja jeszcze chciałem powiedzieć o jednej grze, która się zaktualizowała.
A mianowicie jest to również gra chińska.
Już, tylko otworzę sobie odpowiedni link, żeby wam powiedzieć dokładnie nazwę.
Właśnie, Longevity World jest teraz w wersji 3.08 i taką największą zmianą to jest też taka gra RPG głównie nastawiona na fabułę,
aczkolwiek podobno zawiera też jakąś zawartość endgame’owa
i ta aktualizacja taką największą rzeczą, jaką wprowadza,
bo nie chcę tutaj wymieniać innych, ponieważ nie znam tej gry,
bo nie grałem w nią dłużej niż w 15 minut.
Natomiast wersja 3.08 dodaje NVDA.
Żeby dodać sobie wsparcie do NVDA po prostu trzeba z odpowiedniego holderu
przekopywać odpowiednie pliki bezpośrednio do katalogu z grą
i w ten sposób właśnie będzie możliwość grania w całości przez ten czytnik właśnie przez NVDA.
A propos jeszcze modów, które się aktualizują, no to mody do Fortnite’a,
FI i 11Y Access również się aktualizują,
między innymi teraz aktualizacja do Fortnite’a
oznajmia nam, jakie bronie wyciągamy z naszego ekwipunku.
Mamy już czytane, jaka jest broń, jak również mamy czytaną,
jakiej jakości jest ta broń, czy jest to broń rzadka, legendarna,
czy jakaś tam inna, to już też mamy odczytywane.
No i to tyle, jeżeli chodzi o Fortnite’a na razie.
Natomiast jeszcze jeden mod od samego twórcy,
Little Company, czyli takiej gry, gdzie zbieramy złom,
chodzimy po fabrykach różnych i zbieramy złom
i musimy przetrwać różne inwazje potworów,
gdzie leci na różnych księżycach,
jak doczekała się, to jest w wersji beta i m.in. ta aktualizacja, która pojawiła się wczoraj,
dodaje nam dźwięk, który nam się odgrywa, jeśli jesteśmy na północy i pokazuje nam, gdzie jest północ,
jak również możemy sobie sprawdzić, w jakim kierunku nasza postać jest,
mimo że jeszcze moc nie pozwala na obracanie naszą postacią.
I jest jeszcze dzisiaj jakaś aktualizacja się pojawiła, młoda, ale nie wiem jaka,
bo to się pojawiło w momencie, kiedy trwało tych lopszy ogląd, więc ciężko mi jest powiedzieć.
Więc Lethal Access jak najbardziej się rozwija i autor dąży do tego, żeby wyłączyć Pathfinding,
ażeby można było za pomocą dźwięków sobie w tej grze chodzić, radzić sobie już i eksplorować.
Więc to już wszystko się skłania właśnie ku temu, żeby uznać pathfinding.
No i to jeszcze nie jest koniec informacji, jeżeli chodzi o mody,
bo już to w zasadzie jest, tylko dzielą nas dni albo nawet minuty od wydania.
Doom, moi drodzy, powraca. Doom.
Tobii DOOM, czyli mod do tej gry w wersji 3.7, a nawet 7.5, bo też na to czekam.
Ja też, ale powiem o tym, co się dzieje. Rzecz, która jest największą rzeczą, to jest Pathfinding.
Nie wiem, czy miałeś, Piotrze, sytuację taką, grając w takiego DOOMa,
no bo wiadomo, to jest gra, gdzie chodzimy po labiryntach,
że na przykład doszedłeś do drzwi czerwonych,
do których był wymagany czerwony klucz.
No i pochodziłeś sobie, pochodziłeś sobie,
znalazłeś ten klucz i nagle było, kurde, ale gdzie ten klucz jest?
I teraz trzeba szukać, gdzie to jest.
To jest nic prostszego, pojawiło się nam menu tzw. pathfindingu,
z którego będziemy mogli wybrać sobie tę rzecz, którą odkryliśmy,
czyli np. te czerwone drzwi, i nas ten pathfinding po prostu zaprowadzi
jak po sznurku z miejsca, gdzie znaleźliśmy ten klucz,
do tych właśnie drzwi.
Właśnie to jest fajne to, że on nie pokazuje predefiniowalnych punktów tylko jeżeli na przykład coś odkryjemy albo jeżeli sobie położymy marker, czyli zaznaczymy jakąś rzecz, to nas ten Pathfinder po prostu zaprowadzi i było to już zaprezentowane zresztą utwórcy na YouTubie, no i działa to fenomenalnie.
Mało tego, to nie jest koniec, jeżeli chodzi o Dooma,
ponieważ Doom dostał wsparcie do takiej gry,
która została napisana w tym samym silniku,
na którym został Doom w 1994 roku.
Gry Heretic, jest to taki Doom troszeczkę zrobiony
w średniowiecznych realiach, ponieważ mamy rzucanie zaklęć
i mamy generalnie ekwipunek, który możemy sobie zmienić,
czego normalnie w Doomie nie możemy robić, tak tutaj właśnie heretik jest wspierany przez moda.
Więc jeżeli kupimy sobie heretika na Steamie, odpowiednie pliki umieścimy, to będziemy mogli grać
albo w klasyczne poziomy heretik, albo te zmodyfikowane przez twórca moda, tak żeby to było z Doomem.
Co też w sumie się pojawi się albo w kwestii kilku minut, albo w kwestii kilku dni, bo
z tego co wiem autor już jest na ostatniej prostce, żeby błędy naprawić, także…
Dzisiaj rano widziałem film na kanale Illegally Sighted, czyli Jessica Andersona, który też to pokazywał właśnie w takiej wersji wczesnej.
I on mówił, że coś się chyba kilka dni opóźni. Dlatego jeszcze o tym nie wspominałem.
natomiast faktycznie to na dniach powinno się pojawić.
Natomiast dzisiaj poszedł filmik taki podsumowujący, gdzie on tam mówił o tym Apple Visie.
No właśnie o tym mówię, tak.
I mówił, że to jest kwestia tak naprawdę…
To kwestia dni, tak.
Także jeżeli chodzi o gry, to tyle z mojej strony, natomiast jeżeli chodzi o Apple Vis, no to to jest…
No to jest strona, dzięki której ja tak naprawdę, jak zaczynałem swoją przygodę z iPhone’em 4 w roku 2012,
to tak naprawdę Apple Vista był taki portal, gdzie tak naprawdę zaczynałem swoją przygodę,
bo zaczynałem odkrywać, co na tego iPhone’a, jakie aplikacje, jakie tak naprawdę gesty, jak tego voice-overa.
Ja się nie nauczyłem z Tiffla Podcastu, tylko ja się nauczyłem właśnie z Apple Vista.
No tak, bo my jeszcze wtedy, no w 2012 roku trochę rzeczy mieliśmy dotyczące iPhone’a, ale tak, tak, tak, to ja wiem, że te pierwsze podcasty, które Robert Hecyk robił a propos iPhone’a, no ale jednak no u nas było to i jeszcze wiele innych różnych treści, a tam to jednak skupieni wszyscy przede wszystkim na produktach Apple, więc zdecydowanie więcej, zwłaszcza różnych informacji odnośnie aplikacji, które były dostępne.
No ja się tak uczyłem na bazie podkazów
Davida Woodbridge które właśnie były tam więc tak oczywiście.
No jeżeli chodzi o GitHub to tutaj chciałem
chciałem powiedzieć że przynajmniej jeżeli chodzi o GitHub na iOS to tutaj bardzo jest
widać że to już jest własność Microsoftu bo oni po prostu
jeżeli chodzi o aktualizację to co pilocie po prostu piszą o jego kolejnych wspaniałych
funkcjach, które, nie wiem co one w GitHub’ie robią, ale no głównie teraz GitHub się na tym skupia.
No co robią na GitHub’ie, to jeśli już, jak ktoś byłby ciekawy, no po prostu pozwalają
deweloperom poprawiać kod źródłowy.
Ale to przecież Copilot w ogóle w GitHub’ie to był jeszcze wcześniej wdrożony niż GPT w Edge’u,
Więc to Microsoft właśnie do tego jako pierwsze zastosowanie wykorzystał AI, więc to nie jest nowość.
I tak jeszcze a propos, taka ciekawostka a propos czytnika ekranu ZDSR, nie wiem z czego to wynika, ale pod pewnymi względami, mimo że Microsoft Edge działa na silniku Chromium
i wydawać by się mogło, że te programy działają tak samo,
to stety bądź nie, ja zacząłem używać Edge’a.
A to dlatego, że z ZDSR’em działa zdecydowanie Microsoft Edge lepiej niż Google Chrome.
Nie wiem z czego to się bierze.
No niby silnik jest ten sam, więc powinno działać tak samo, a jednak nie.
A to ciekawe faktycznie.
I to samo na przykład, lepiej działa ZDSR z Brave’em niż z Chrome’em, dodam ten sam silnik.
No tak.
Więc tutaj taka rzecz, a jeszcze à propos Mortal Kombat, się szybko wtrącę, ciekawostka à propos New Psyborg, tej postaci.
No to nie wiem, czy wiecie, ale ta nazwa tej postaci to jest odwrócenie imienia i nazwiska jednego z twórców Mortal Kombat.
W ogóle, jeżeli chcecie się dowiedzieć ciekawostek na temat Mortal Kombat, w ogóle jak to wyglądało, to ja Wam bardzo polecam kanał na YouTubie, takiego gościa, on się nazywa Archneu, tak się go pisze.
A tak, on ma bardzo dużo ciekawych treści odnośnie takich starszych gier.
I bardzo fajną barwę głosu.
Tak, tak, to prawda.
To się nazywa Mortal Kombat w pigułce.
Mhm, rzeczywiście to ja ten kanał też polecam wszystkim, którzy interesują się nieco starszymi grami, bo tam naprawdę warto zajrzeć.
Tak, no także to tyle ode mnie.
Okej Patryku, dzięki w takim razie za telefon, pozdrawiamy serdecznie.
A tu widzę, że do nas dzwonicie dosyć intensywnie, więc za chwileczkę pewnie odbierzemy kolejny telefon.
O właśnie, już nawet możemy ten telefon odebrać.
Ktoś bardzo intensywnie do nas się dodzwonić chciał.
O, a nawet jeszcze w ogóle.
I Whatsapp, dużo tego.
Tak, mnóstwo, mnóstwo. No dobrze, to odbieramy pierwsze to połączenie, które w być z zasady, kto pierwszy ten lepszy.
Kogo witamy po drugiej stronie?
Dobry wieczór, kłania się z tej strony Paweł Podolski.
Dobry wieczór, Paweł.
Ja chciałem po pierwsze to poprosić o powtórzenie tego kanału,
który przed chwilą mówiłeś o starych grach,
bo właśnie z problemem ze starą grą dzwonię.
ARHNEU, tak nazywa się ten kanał.
Rozumiem, dobrze.
Ja tutaj dzwonię właśnie, ponieważ Mateusz,
który tutaj był dziś w dzisiejszej audycji,
Dzwonił, prowadzi ten kanał Jabłecznik i pokazuje teraz na tym kanale taką grę Super Liam.
To jest gra bardzo stara, chyba z 2004 roku, czy jakoś tak.
No i mam problem z uruchomieniem tej gry pod Windows 11.
Wyskakuje komunikat Runtime Error, mnóstwo różnych cyferek, klasa niezarejestrowana.
Oczywiście szukałem odpowiedzi w Googlach i wychodzi na to, że jest to jakiś problem z Visual Studio,
natomiast więcej nic się nie da dowiedzieć, ponieważ bardziej były porady dla programistów na forach,
że ktoś tam pisze jakiś kod i mu to wyskakiwały różne te runtime errory.
Natomiast nie było jakby podane jasno, co należy zainstalować, żeby to znikło.
Powiedz mi jeszcze raz, jaką grę próbowałeś uruchomić?
Super Liam ze strony eluworks.net.
Okej, to nie potrzebujesz plików Visual Studio, tylko potrzebujesz tak zwanego Runtime Visual Basic.
To jest taki silnik, którym dużo gier kiedyś powstawało.
I możesz go sobie ściągnąć na przykład, gdzie będzie najprościej, na przykład na stronie agarchive.net, to jest archiwum gier audio i tam, jeśli pójdziesz po nagłówkach, to jest tam nagłówek Visual Basic Runtime, tam jest link, który prowadzi tam do portalu akurat SourceForge,
żeby taki instalator pobrać. On ci wszystkie brakujące pliki
powinien zainstalować i wtedy SuperDiAm powinien się uruchomić bez problemu.
Super, no to jutro spróbuję. Bardzo dziękuję za poradę
dla go prowadzenia. Nie ma problemu.
Dzięki Pawle za telefon.
To w takim razie teraz jeszcze
jedna rzecz a propos gier, skoro jesteśmy w tym
gejmerskim klimacie, bo tu na YouTubie się
pojawiło pytanie.
O, ale zagadka.
Komentarz był, ale się zmył, niestety.
Chociaż nie, dobra.
Nie ta zakładka, bo patrzę na Facebooka, a komentarz był na YouTubie.
Okej, już mam. To jest komentarz od Lorda Killera.
Cześć, mam pytanie do Piotrka odnośnie gier.
Zainstalowałem Homebrew na Macu i scrolling Battles Rewrite mi nie działa.
Dzięki za odpowiedź.
Więc Piotrze, co byś tu poradził naszemu słuchaczom?
Pytanie kluczowe, czy masz najnowszą wersję tej gry, bo to wiem, że było aktualizowane i działać generalnie powinno, więc ja przepuszczam, że tutaj może być kwestia atrybutów, bo tutaj aplikacja nie jest podpisana i musimy ją uruchomić przez menu kontekstowe,
Więc tak, spróbuj znaleźć tą grę w finderze, otworzyć menu kontekstowe i kliknąć na otwórz i wtedy powinien teoretycznie wyskoczyć przycisk otwórz, który ci tą grę powinien uruchomić.
Gdyby to nie zadziałało, bo czasami nie wiem czemu nie działa, to jest na to alternatywny sposób.
Jak masz homebrew to rozumiem, że no do terminala już wchodziłeś kiedyś.
Możesz zrobić to jeszcze w taki sposób, gdyby ta pierwsza metoda nie zadziałała.
Szukasz sobie tej aplikacji, kopiujesz ją do schowka, command C, wchodzisz do
terminala i w terminalu wpisujesz coś takiego xattr, spacja, myślnik C, spacja
i wklejasz to, co masz w schowku, to ci wklei ścieżkę do tej aplikacji, naciskasz Enter, to spowoduje, że te atrybuty tak zwanej kwarantany z tego zabezpieczenia systemowego zostaną wyczyszczone
i wtedy spróbuj tą grę uruchomić jeszcze raz, powinno wtedy ruszyć.
Miejmy nadzieję, że to pomoże, a tymczasem mamy kolejny telefon, kogo witamy po drugiej stronie?
Dobry wieczór, Marek Mielnik z tej strony.
Dobry wieczór Marek.
Mam tylko takie pytanko o ten fitnik unread, czy on jest po polsku, czy po angielsku niestety.
Wiesz co, nie wiem, muszę sprawdzić, sprawdzę za chwilę tam odpowiedź.
Okej, czy Marku jeszcze jakieś pytania?
Nie, tylko o to mi właśnie chodziło, czy to jest po angielsku.
Jak sama nazwa wskazuje, to angielskie jest cudo.
Ok, no to Piotr za chwilę sprawdzi i podamy tę informację. Dzięki za telefon.
Dziękuję bardzo również.
Do usłyszenia, pozdrawiamy.
W takim razie, bo tutaj mam w technikaliach pierwszy news od Piotra,
ale żeby Piotr mógł sobie sprawdzić wszystko, do mnie dopiero teraz,
Inaczej, ja dopiero teraz przeczytałem to, że faktycznie jest ten audio nowy model 1.5 i zagłębiłem się w co nowego.
Tam Marcin trochę o tym mówił w wiadomości i rzeczywiście już nie generuje się 30 sekund jak do tej pory per klip, tylko dwie minuty, więc jest bardzo duża różnica.
natomiast zamiast dwóch kredytów zabiera nam z konta kredytów cztery.
Taka jedna generacja.
Sama strona odkąd, w sumie od niedawna chyba, przeszła też trochę zmian w zakresie dostępności.
zmian na lepsze, zasadniczo, choć w tabeli, w której mamy wygenerowane przez siebie
utwory, jest strasznie dużo atrybutów, bo tam jest sortable, niedostępne,
niedostępne, nie, sortable, niedostępne, przycisk, niedostępne
i nazwa tego utworu, który mamy. I to jest jakby podawane jednym ciągiem.
I to jest taka jakaś tabela, ale nie da się po tej tabeli normalnie przemieszczać,
więc strasznie dużo tutaj jest czytania wszystkiego.
Natomiast tak jak wcześniej były trochę problemów z np.
ustaleniem, czy mamy wpisać tekst ręcznie, czy wygenerować ten tekst,
czy ma być wersja instrumentalna, teraz są przyciski opcji,
Więc mam nadzieję, że ta tabela zostanie poprawiona, bo to jest pewnie jakiś błąd dostępności gdzieś tam zaimplementowany, ale widać, że sytuacja się poprawiła.
Pytanie kiedy i czy te poprawki, których jeszcze nie ma, zostaną wdrożone.
Druga rzecz jest poprawa jakości dźwięku samego audio, znacząca poprawa.
Może to nie jest jeszcze takie 100%, ale myślę, że jest rzeczywiście spora różnica in plus i rzeczywiście tutaj te największe problemy audio zostały w jakiejś części przynajmniej zniesione i podobno w wersji pro tej płatnej
można pobrać osobno ścieżki, żeby to sobie zremiksować albo, nie wiem, coś tam pozmieniać, jeżeli ktoś umie oczywiście.
A to, to może być bardzo fajna opcja.
Tak, to może być bardzo fajne, więc kusi mnie to troszeczkę. Wersja płatna, są dwie wersje płatne.
wersje płatne. Pierwsza za chyba 9 czy 8 euro miesięcznie i druga za 30 chyba, czy 26, nie pamiętam. Dużo. W każdym razie w tej wersji za 9 czy 8 euro, nie pamiętam, 10 dolarów znaje się 1200 kredytów,
czyli jakby trzysta, trzysta piosenek na miesiąc.
Więc można się pobawić.
Oczywiście.
A ta druga wersja, tak jak rozumiem, po prostu ma większy ten limit.
Czy coś jeszcze?
Tak, ma większy limit, ma ulepszoną jakość.
Ma jeszcze możliwość wybierania sobie tonacji,
w której chcemy piosenkę stworzyć.
Również, czy to ma być molowa czy durowa tonacja.
Są jeszcze jakieś trzy przełączniki.
Pierwszy do tekstu, na zasadzie jak on ma się chyba trzymać tekstu tak toćka w toczkę,
czy na przykład może sobie coś tam dodać, to można sobie suwaczkiem.
Można jeszcze, jest jakiś suwak,
seed, nie wiem co to jest.
jest chyba coś takiego od jakość VS szybkość.
Coś takiego jest i taka selektywność instrumentów i podobno przy wyższych
wartościach dźwięk się robi trochę nienaturalny, ale instrumenty są bardzo
takie selektywne wtedy, więc widać, że jest sporo tutaj robotnych i też zostało
zostało zmienione jakby, jaki fragment ma wygenerować.
To się mówią, ponoć przydaje głównie podczas przedłużania piosenki.
To znaczy, czy ma być wygenerowane od początku do połowy,
albo od połowy do końca, albo od środka do środka, powiedzmy,
czy coś tego typu.
I w ten sposób, tak mi się wydaje,
Można np. wygenerować sobie fragment, jakąś piosenkę, która jest dwie minuty i jest całością od początku do końca, albo są to dwie minuty i to jest np. od 0 do 25%.
Tak zrozumiałem, natomiast w wersji płatnej i w wersji darmowej są sporo ograniczenia i nie zdążyłem tego wszystkiego przetestować.
Także jakość na pewno jest lepsza, jak generowałem jakieś takie rzeczy typu jakiś prog-rock lat 70., jazz, jakieś takie rzeczy, w których gdzieś tam się trzymam,
to naprawdę poziom skomplikowania tej kompozycji znacznie wzrósł i to naprawdę potrafi być mocno skomplikowane.
więc widać, że model się uczy i już naprawdę umie sporo.
Natomiast trzeba będzie obserwować, jakie rzeczy będą ludzie na tym modelu też
tworzyli, jakie te piosenki będą generowane.
Zresztą najprawdopodobniej
piosenki będzie można usłyszeć w Tyflopodcastie,
jakby zanim wejdzie tyflo przegląd, bo myślę, że dodamy tam troszeczkę tych
piosenek zarówno z suno jak i audio.
Będziemy tam szukać czegoś takiego co jest
fajne, bo podejrzewam, że ta playlista, którą mamy, to się troszeczkę już mogła
opatrzyć, co po niektórym, zwłaszcza tym słuchaczom, którzy nas rzeczywiście śledzą i
słuchają od samego początku, więc trochę odświeżenia pewnie nie zawadzi.
Co jeszcze jest? Już nie pamiętam, czy coś jeszcze jest.
No audio to audio, ale to już poniekąd było.
Przy czym audio to audio jest w wersji też tylko płatnej i pobieranie tych pojedynczych
ścieżek chyba jest też w wersji płatnej.
Tak to zrozumiałem, że to są pojedyncze ścieżki.
Na pewno to coś, co rozumiem, że jest pobieranie pojedynczych ścieżek, jest w wersji płatnej.
Więc jest więcej i fajniej, teoretycznie.
No i tak jak mówiłem, kuź mnie, żeby ten któryś z makietów sobie kupić i porządnie to wszystko przetestować.
Czy Piotrze znalazłeś odpowiedź na pytanie Marka?
Tak, niestety faktycznie aplikacja jest tylko na ten moment w języku angielskim.
No to w takim razie przechodzimy, no nie
Calium jedno już było, no to Apple Intelligence, które trafia do pierwszych
testerów.
Dokładnie, bo też jakoś w weekend pojawiły się przecieki, że prawdopodobnie Apple
zacznie w końcu to Apple Intelligence testować, no bo było obiecywane,
że pojawi się, że to ludzie będą mogli testować.
No i faktycznie pojawić się pojawiło.
Już na ten moment też wiemy jedną rzecz.
przy okazji z tym jak to zostało zrobione, że niestety z iOS 18 nikt tego nie dostanie, bo
Apple Intelligence będzie dostępne dopiero w wersji 18.1 i właśnie tą wersję
dostali zainteresowani deweloperzy.
Tak, mamy lipiec, iOS 18 jeszcze nie wyszedł, a już mamy test 18.1.
Każdy kto chce może sobie to wybrać z menu aktualizacji i
I nie wszystkie, ale już niektóre funkcje Apple Intelligence zostały dodane, ta wersja beta została udostępniona tylko na urządzeniach, na których te funkcje inteligentne są wspierane, czyli to są wszystkie Macie z procesorami Apple Silicon, czyli procesory M oraz iPhone 15 Pro i Pro Max.
Jeśli macie starszy sprzęt, no to nie dziwcie się, że tej opcji nie ma.
Inną sprawą jest dostępność tego w Europie, bo tak jak wspominaliśmy,
czy właściwie w Unii Europejskiej uściślając, bo na przykład w Anglii to jest.
No bo wspominaliśmy, że Apple tego nie chce wydać na ten moment,
więc co za tym idzie sytuacja wygląda tak, że kiedy już tą aktualizację
zainstruujemy, to wszyscy na świecie, jeśli chcą z tego korzystać, to tak było
mówiona od początku generalnie, muszą mieć ustawiony region w systemie na Stany Zjednoczone,
język systemu też i język Siri.
Wszystko ma być ustawione na angielski, amerykański i wtedy w ustawieniach tam jest sekcja
Apple Intelligence i Siri, to jest bierna zakładka, tam można się na to miejsce zapisać.
I teraz tak, na Macu, mimo to, że jesteśmy w Europie, to właśnie zmiana regionu wystarczy.
Wystarczy, że sobie to włączymy i nawet mimo to, że nie jesteśmy w Stanach, no to można to
testować. Na iPhone’ie ten system jest mądrzejszy i niestety przehecze się go tak nie ma.
Więc jeśli ktoś jest w Europie, czy jest sens? Nie wiem, dlatego że no niektórym osobom
gdzieś czytałem to się udało, ale żeby to działało to tak.
Musiało mieć włączony tryb samolotowy, usługi lokalizacyjne wyłączone, najlepiej jeszcze
przełożoną kartę SIM, konto Apple ID też najlepiej, żeby nie było europejskie.
i jeszcze sieć Wi-Fi połączona, sieć Wi-Fi połączona po VPNie, czyli na routerze mamy jakiś amerykański VPN i wtedy to działało, ale nie wszystkim, także no trudno to na iPhone przehetczyć.
Natomiast, no to jest na razie wiadomo, wersja beta, ale jakie funkcje już mamy udostępnione?
No na przykład mamy aktualizację głosów Siri i co ciekawe te głosy Siri są też dostępne dla użytkowników VoiceOvera i muszę powiedzieć, że jeśli chodzi zarówno o jakość i o naturalność tych głosów, no to aktualizacja jest znacząca i tutaj pomógł nam Jonathan Bousen, który w Nowej Zelandii może sobie to włączyć i to testuje i może mogę wam pokazać taką próbkę.
Tutaj mamy wszystkie pięć głosów Siri, całość trwała prawie sześć minut, więc myślę, że będę to po chwili przewijał, natomiast posłuchajcie sobie jak te nowe głosy czytają artykuł.
rolling out. Your Living Blindfully Plus memberships and the support of our sponsors is making this
possible and I am truly grateful for everyone’s support. Since we rebranded to Living Blindfully
in April 2023, the enhancement I have been asked for in the pros and cons of activating a Living
Blindfully Plus membership via Apple Podcasts versus using Pinecast, which remains our preferred method.
Myślę, że dla większości użytkowników Pinecast pozostaje najlepszą opcją, ponieważ możesz usłyszeć swój premium kontent na jakiejkolwiek aplikacji lub przycisku, który lubisz.
Jeśli gra podcasty, żyjąc blindfulnie plus via Pinecast będzie działało z tym.
Możesz nawet mieć subskrypcję na mnóstwo przycisków.
subskrybować przez podcast apple jest przyjemny i łatwy subskrybujesz do twojego apple id
możesz sprawdzić lub wyłączyć w każdym razie używając zwykłego metodu dla wszystkich twoich innych subskrypcji
apple z podcastami apple dajemy ci opcję zapłacenia miesiącznie razem niż miesiącznie jeśli chcesz
otrzymasz maszynowy transkrypt jako część twojego plus subskrypcji przez podcast apple
Współpracować z Apple Podcasts na iPhone i iPad.
Jeśli używasz Maca lub Windowsa,
mam nadzieję, że te instrukcje będą wystarczające,
by pomóc Ci subskrybować się na tych platformach.
Używając iPhone, otwórz aplikację podcastów.
Najprostszym sposobem do tego jest
powiedzieć Siri, otwórz podcasty.
Znajdź w górnym górnym górnym kroku
w kornie ekranu i kliknij dwóch kliknięć, żeby go wybrać.









Dziękuję za to, że to robicie.
Ciężko pracujemy w każdej tygodniu, aby uzyskać wasze wsparcie i wsparcie.
czytane stylem domyślnym.
Mamy styl zrównoważonego tonu
i to generalnie powoduje, że ten głos
czyta tak, no nie wiem, właśnie
jak jakiś Alex, jakaś Zosia, no po prostu
mówi takim jednolitym
tonem, nie próbuje tutaj jakoś być
mniej bardziej podekscytowany.
Mamy tryb zoptymalizowany
na szybszą mowę.
Mamy też
co ciekawe, ten tryb jest ostatni
najciekawszy. Mamy jeszcze
tryb narracji, który
czyta jakby to była jakaś książka.
No to nie wszystkim się na pewno spodoba,
te fałsy są dłuższe, ale faktycznie te style,
mimo to, że ja mam trochę starsze, gorsze wersje tych głosów,
to robią różnicę.
Z tymi nowymi algorytmami to pewnie będzie to brzmiało
jeszcze bardziej fenomenalnie, więc to ciekawy pomysł,
ciekawe czy też kiedyś to Apple postanowi zrobić głosy
dla innych języków, na razie to są tylko te warianty amerykańskie.
No i przypominam, to wszystko działa na urządzeniu. Słychać, że są głosy neuronowe, ale naprawdę to słychać coraz mniej, te głosy naprawdę stają się coraz lepsze i to są na tyle szybkie, że nawet można ich korzystać z voice-overem.
Na mnie największe wrażenie to zrobił fakt, że ktoś pomyślał o tym, że osoby niefindome faktycznie potrzebują głosów zoptymalizowanych pod dużą szybkość mowy.
Tak, tak, to jest też prawda. Widać, że Apple o tym myśli, no patrz, eloquence, tak, że nie wiem jak udało im się dogadać z Nuancem czy z Siriencem teraz, no ewidentnie są gdzieś tam ludzie, którzy wiedzą czego oczekują osoby, nie wiem, tam gdzieś mamy następny krok tego, że nawet nowe modele, które są poto-trenowane mają takie tryby, tak, więc no faktycznie ktoś o tym myśli.
No i to się chwali, ale to nie jest wszystko jeśli chodzi o funkcje Apple Intelligence, jak wiecie, no to tam było zapowiadane dużo rzeczy.
Jeśli chodzi o samą Siri, to innych nowości jeszcze nie mamy, które pojawią się dopiero w przyszłym roku.
Jakie to nowości? No mówiliśmy przy okazji, przepraszam was, przy okazji konferencji w WDC,
No ale ta sylwia naprawdę będzie potrafiła nam różne informacje wydobywać z naszych kontaktów w poczcie i łączyć je ze sobą, tego jeszcze niestety nie ma.
Natomiast mamy te wszystkie funkcje związane z generowaniem tekstu, z podsumowaniem.
I one są dostępne w różnych miejscach i generalnie działają np. w poczcie, w skrzynce odbiorczej czy zresztą w innych folderach.
W tej sekcji, gdzie mamy podglądy, opponent intelligence jest tam w stanie, oczywiście to jest wszystko dostępne po angielsku, różne rzeczy podsumowywać.
I tak na przykład, ja sobie otworzyłem teraz skrzynkę swoim odbiorcom, nie będę tego tutaj puszczał, bo nie chcę pokazywać całej swojej skrzynki.
Natomiast na przykład mamy taki typowy newsletter od Pyszne.pl, tęsknimy za tobą, dawno o nich nie zamawiałem.
Ciekawa właśnie wiadomość po polsku, a mimo to Apple Intelligence sobie ten cały newsletter przeparsował.
Ja sobie go nawet otworzę po polsku, zobaczcie jak to wygląda.
Tutaj mamy logo, jakieś obrazki.
Pomóż Pyszne.pl stać się lepszą firmą.
Witam, polecisz się z naszą opinią. Cieszymy się, że Twoja opinia jest ważna dla nas.
Taki długi, długa wiadomość, tak?
A na liście wiadomości, tam gdzie Wojtower nam zawsze czyta podglądy, mam po prostu informację
Feedback requested on pyszne.pl application to improve service.
Czyli prośba o informację zwrotną dotyczącą aplikację w celu ulepszenia usługi.
Podsumował mi ten cały newsletter jednym zdaniem.
Mamy, nie na wszystkich mailach to działa, na niektórych po prostu jeśli to nie działa to się nic nie wyświetla, natomiast na przykład też jeśli miałem jakieś firmy, które reklamowały swoje nowe wtyczki audio, jakieś presety były na ogniszce i tutaj też taki typowy newsletter, to zostałem informacją, że tutaj to jest o 50% tańsze, wtyczka zawiera nowe jakieś dźwięki syntezatorów, skrzypce i tak dalej.
coś tam jeszcze, tak? Znowu mi to podsumował jednym zdaniem.
Miałem jakąś fakturę, dobra, jakieś zakupy w App Store.
Też parę rzeczy było na tej fakturze, a on mi to podsumował właśnie i powiedział
faktura za subskrypcję w jakiejś aplikacji i od razu cena całkowita już z podatkami ze
wszystkim. Więc wyciągnął najważniejszą informację.
Nawet dla innych wiadomości, nawet gdyby ktoś, był jakiś dłuższy wątek, coś nie zostało streszczone, mamy też na nogówku zawsze przycisk summarize, czyli właśnie wygeneruje takie streszczenie.
Jeśli go nadciśniemy to jest nawet taki dźwięk, taka magia, naprawdę taki efekt dźwiękowy właśnie jest z tym kojarzony.
No i faktycznie po prostu nam takie streszczenie też się wygeneruje.
I to właśnie tak, mówię, co ciekawe, też działa w innych językach, to znaczy nawet jeśli coś nie jest po angielsku, no to to narzędzie jest na tyle inteligentne, że jest nam w stanie to zrobić.
Nie mamy na razie jeszcze kategoryzowania wiadomości z tego, co widzę, a przynajmniej nie udało mi się tego znaleźć.
Natomiast mamy też te narzędzia pisania, które znów pozwalają nam tekst streszczać, stworzyć jakieś listy, czyli takie po prostu podpunkty, stworzyć tabelkę,
przepisać to mniej lub bardziej formalnie, to cały czas jest dostępne w języku angielskim
oraz poprawić pisownię i to generalnie też działa automatycznie
jeśli w jakimkolwiek polu edycji w systemie zaznaczymy jakiś tajt,
to wszystko na Macu testuje, to dostaniemy komunikat, że
i dostaniemy dźwięk, funkcje, narzędzia pisania dostępne pod czynnościami
i faktycznie wchodzimy do mojej czynności i tam mamy przyciski do tego wszystkiego
No to generalnie działa tak, jak jest to reklamowane mniej więcej, w niektórych miejscach są jeszcze jakieś małe błędy
dostępnościowe, zwłaszcza w tym narzędziu sprawdzania pisowni, aż kota.
No ale to jest pierwsza beta, więc no mówię, to pewnie będzie wszystko naprawiane.
I to mamy, to są gdzieś te podstawowe narzędzia i nie mamy jeszcze generowania emoji,
tych obrazków, aplikacja do tworzenia obrazków Image Playground, tego jeszcze w tej pierwszej wersji nie ma.
Są transkrypty, jest generowanie transkryptów i co ciekawe i też poniekąd trochę niestety, pojawiło się w tej wersji beta nagrywanie rozmów, na które wiele osób czekało i na ten moment, z tego co się orientuję, pytając osobę, która jest w Europie i miała tę wersję beta zainstalowaną, to ten przycisk też na ten moment jest częścią Apple Intelligence.
Czyli nawet jeśli nie mamy tego, nie jesteśmy na liście, to po prostu w aplikacji telefon nie mamy tego przycisku, żeby nagrywać rozmowę. A szkoda, bo na to myślę, że wiele z nas, wielu z nas czekało.
Na razie tego przetestować nie możemy, natomiast dla tych, którzy to testowali, to mówią, że to działa.
Nasze nagrania pojawią się w aplikacji Notatki. Czemu nie w dyktafonie? Nie wiem, ale to po prostu jest nowa notatka, w tej notatce jest zagnieżdżone nagranie, które możemy chyba wydostać.
No i też oczywiście mamy automatycznie tworzony transkrypt, możemy też sobie to streszczać i tak na ten moment wygląda sytuacja.
Te bety są dostępne jak ktoś chce to stosować, natomiast tak jak wspominałem w Europie jest tym mniejszy, większy problem.
No to jest gdzieś namiastka wszystkich funkcji, które obiecuje firma Apple.
Podobnie też będzie dało się streszczać powiadomienia.
Już działa też ten nowy tryb skupienia, czy właściwie to jest taki przełącznik, który używa AI, żeby inteligentnie wysyłać nam powiadomienia lub nieznanych informacji.
Więc jeśli łączymy sobie, żeby nam zredukować jakieś przerywniki, żeby nam telefon nie przeszkadzał, przeszkadzał mniej, ale nie wyciszy całkiem wszystkich powodomej, to też już jest, nie wiem jak dobrze działa, natomiast wszystkie inne funkcje, no to pewnie pojawią się dopiero w przyszłym roku, pytanie też jak to będzie wszystko wyglądało w Europie, bo pewnie temat też będzie się tutaj jeszcze dynamicznie zmieniał.
I zanim przejdziemy jeszcze do newsów, parę nam ich zostało, to mamy wiadomości od Sylwestra i od Maćka.
Słuchajcie, ja powróciłem po godzinie i parunastu minutach. Wygrali nasze panie 3-0 z Keniją. Słucham was dalej.
No to, to fajnie.
Wszystko zgodnie z planem. Gratulujemy Świadkarkom, oby tak dalej.
I dwie wiadomości od Maczka.
Nie wiem czy też mówiliście…
Momencik, bo tutaj odtworzyła się nie ta wiadomość, najpierw ta.
Nie wiem czy też mówiliście o…
Ojej, moment, coś tu się jedna wiadomość nie chce odtworzyć, ale zaraz to naprawię.
Teraz powinno być, jest.
jest. Dzięki wielkie za rozwijanie wątpliwości co do dostępności Apple Intelligence, bo
myśmy to próbowali testować, ja i pewien mój bardzo serdeczny przyjaciel próbowaliśmy
sobie to testować. I co ciekawe, to właśnie, bo mój iPhone oczywiście nie spełnia norm
właśnie AI-a Apple’owego, natomiast jego iPad już tak, nasze iPhone nie,
natomiast jego iPad tak, a mimo to na iPadzie się właśnie nie pojawiło,
ale to już wiemy, dlaczego.
U niego po zmianie regionu na US języka również,
owszem, się pojawiło, ale co ciekawe,
u mnie również się to pojawiło bez zmiany,
bez zmiany regionu i języka,
to znaczy w ogóle możliwość instalacji
macOS Sequoia właśnie 15.1 w wersji teleoperskiej
jako osobny kanał generalnie się pojawiło, owszem.
Na iPhonach naszych i jego iPadzie nie, więc w ogóle to jest mega ciekawe, no macOS jesteśmy sobie w stanie zainstalować, powiedzmy, normalnie, ten 15.1, swoją drogą naprawdę fajnie się porobiło z tymi numerecjami w tym momencie,
natomiast, no tak jak mówię, na iPadzie jemu się nie udało, i jemu się udało zainstalować po zmianie języka na US i region amerykański, wiesz,
Natomiast ja, tak jak mówię, nie musiałem tego robić, a normalnie i polskie Apple ID, żeby nie było, obaj mamy,
i nam się na Macu to pojawiło, ten dodatkowy kanał aktualizacji betty, więc to jest mega w ogóle ciekawe,
co to się z tym zadziało i czy coś z tym w ogóle Apple zrobi w jedną bądź w drugą stronę.
Nie wiem, czy też mówiliście o tym, że pojawiła się możliwość nagrywania rozmów,
a na pewno i w transkrypcji generalnie, wiadomo, w języku angielskim, wiadomo, w US i ten na iOS-ie,
Oczywiście dla Stanów i tak dalej, natomiast też to podobno jest również.
Owszem, Piotr mówił. Nawet przed chwilką.
I w takim razie chyba przechodzimy do newsa kolejnego,
związanego z powiadomieniami o podejrzanych aktywnościach na maila.
Tak jest. A to jest w ogóle bardzo ciekawy serwis,
który można wykorzystać na wiele różnych sposobów, a mowa o serwisie canarytokens.org.
To już myślę, że od razu możecie sobie wypróbować ten serwis, jeżeli będziecie mieli taką ochotę.
Piszemy canarytokens.org.
I co to właściwie jest?
Ja to wczoraj znalazłem na Hacker Newsie i stwierdziłem, że się od razu tym pobawię.
Z jednej strony to jest właśnie narzędzie przeznaczone do tego, czyli do powiadamiania o różnych podejrzanych aktywnościach na naszą pocztę elektroniczną.
A wszystko opiera się o mechanizm tak zwanych honeypotów.
To jest coś, co w świecie bezpieczeństwa jest dosyć popularne, czyli wystawiamy sobie coś i wabimy tam różnych ludzi,
którzy się może tym zainteresują i jeżeli się tym zainteresują, to w tym momencie akurat w przypadku Canary Tokens wywoływana jest jakaś akcja.
I większość tu rzeczy jest taka naprawdę dla administratorów. Administratorów systemów, bo tu możemy na przykład sprawdzać czy ktoś przypadkiem nie korzystał z naszego zrzutu bazy danych.
czy ktoś na przykład nie wszedł gdzieś tam na jakiś rekord DNS w naszej domenie,
czyli, no czy po prostu nie próbował jakoś tej naszej domeny skanować i tak dalej i tak dalej,
ale jest kilka rzeczy, które myślę, że możemy wykorzystać też do ochrony swojej prywatności w jakiś tam sposób.
Na przykład ten serwis Canary Tokens pozwala stworzyć folder, po otwarciu którego dostaniemy powiadomienie.
Więc na przykład, jeżeli mamy gdzieś tam powiedzmy jakieś takie miejsce na dysku naszego komputera,
do którego chcemy po prostu wiedzieć, czy ktoś tam nam szperał, bo korzystamy w ileś osób z danego komputera,
A i przydałoby się to wiedzieć. Albo np. gdzieś wystawiamy jakiś katalog, to dotyczy katalogów w systemie Windows, no to chcemy być pewni czy, mieć pewność czy ktoś tam zagląda czy nie zagląda.
Tak samo są dokumenty Microsoft Worda i plik Excela i też możemy sobie spreparować taki token, wygenerować sobie taki dokument i gdzieś go zostawić, żeby po prostu ktoś ciekawski go otworzył.
A jak go otworzy, to my dostaniemy powiadomienie na adres mailowy,
dostaniemy też informację o adresie IP
oraz z jakiego komputera, czy z jakiego, czy kilka jeszcze dodatkowych informacji
na temat systemu tego użytkownika, który to otworzył.
Tokeny tworzy się bardzo prosto, bo wchodzimy sobie po prostu na
dany token na stronę internetową Canary Tokens i wybieramy sobie co my właściwie chcemy robić.
Możemy sobie to sortować, bo na tej stronie mamy kilka kategorii.
Mamy przycisk All, czyli wyświetlenie po prostu wszystkich tych tokenów, które my sobie możemy stworzyć.
A mamy też różne kategorie.
Mamy kategorię Microsoft, Phishing, Cloud, Database, Bazy Danych i Other.
I teraz na przykład wybieramy sobie Microsoft, powiedzmy, czyli dotyczy to Windowsa.
I mamy na przykład tak.
Uzyskaj powiadomienie, kiedy podejrzana komenda w systemie zostanie uruchomiona.
To działa na zasadzie takiej, że wybieramy sobie jaka tam komenda nas interesuje,
dostajemy odpowiedni plik rejestru, który sobie musimy wrzucić do naszego systemu
no i możemy taką komendę monitorować, to pewnie bardziej na serwerach.
Ale gdy użytkownik wie, że jakaś komenda może mu zrobić jakąś krzywdę,
to myślę, że też może sobie spokojnie to uruchomić.
O, na przykład, uzyskaj powiadomienie, kiedy ktoś otworzy Twój plik Excela.
I to jest bardzo proste, bo my dostajemy wtedy plik, otwieramy sobie taki właśnie ten token.
I teraz co my tu mamy? Na przykładzie takiego właśnie arkusza Microsoft Excela.
Tworzymy sobie taki token. I teraz tak.
Mamy po pierwsze, jak to działa, informacje dotyczące tego, co właściwie ten token robi, jak w ogóle do tego dochodzi, że to się uruchamia.
Teraz tak, wpisujemy adres mailowy, tu nie musimy zakładać żadnego konta, tylko po prostu podajemy adres mailowy i jeszcze mamy coś takiego przypomnienie,
Czyli, że po co my to właściwie zrobiliśmy? Możemy tu wpisać jakiekolwiek dodatkowe informacje, które zostaną nam wysłane na maila, kiedy taki arkusz Excela zostanie otwarty.
No i tu jeszcze mamy dodaj powiadomienie webhook, czyli to jest dla tych, którzy korzystają z jakichś systemów powiadomień, to że zamiast na maila to może nam to przyjść po prostu również właśnie jako taki webhook,
czyli możemy sobie to wykorzystać w jakimś innym systemie i ten system będzie zbierał takie powiadomienia.
No i mamy Create Canary Token, przycisk, który spowoduje stworzenie takiego powiadomienia
i później będziemy mieli do pobrania plik Excela, który sobie możemy zapisać gdzieś, nadać mu jakąś nazwę
i czekać aż ktoś w to kliknie, a my dostaniemy po prostu powiadomienie na maila, że ta akcja się zadziała.
I teraz tak, czy to jest skuteczne?
W pewnych sytuacjach tak, ale w pewnych sytuacjach nie.
Mianowicie, ja się trochę tym pobawiłem, na przykład otwieranie folderu.
No taka najprostsza rzecz.
Otwórz folder i kiedy otworzysz ten folder, to po prostu niech to powiadomienie zostanie wygenerowane.
No i słuchajcie, niestety u mnie to nie zadziałało.
A dlaczego u mnie to nie zadziałało?
Bo moim menedżerem plików nie jest eksplorator Windows.
To bazuje na tym pliku desktop.ini, który jest albo może być w każdym praktycznie folderze
i tam sobie możemy różne komendy też wprowadzać do tego pliku
i właśnie to, jeżeli otwieramy to w Total Commanderze, taki folder, no to po prostu nie zadziała.
Jak wygląda rzecz z arkuszem Excela albo z dokumentem Microsoft Worda?
No, połowicznie odniosłem sukces, bo od pewnego czasu to Word czy Excel mają takie zabezpieczenia,
które powodują otwieranie dokumentów z różnych takich nietypowych lokalizacji jako pliki tylko do odczytu.
I taki dokument, który jest otwarty tylko do odczytu, to po prostu nie wywoła tego powiadomienia.
Natomiast jeżeli wyłączymy te opcje tylko do odczytu, bo będziemy chcieli coś tam na przykład w tym dokumencie pozmieniać,
to już to powiadomienie zostanie wysłane.
Więc jak widać jest to coś co ma dosyć ciekawą koncepcję,
co może w pewnych sytuacjach zadziałać i być może w takich naprawdę jakichś dużych środowiskach korporacyjnych
to to nie jest problem.
Natomiast jeżeli mamy komputer z jakimiś różnymi nietypowymi rozwiązaniami
i tak jak ja chociażby mam no właśnie tego totalkomadera jako menedżer plików, no to ja nie złapałem się na to.
Ale być może do czegoś wam się to przyda, na przykład jest chociażby takie narzędzie, które powiadamia jeżeli ktoś pobrał jakiś obrazek,
albo na przykład możemy, jeżeli ktoś ma ochotę uzyskać informacje o atakującym, to może sobie na przykład jakiś adres przez to przepuścić
i wtedy też dostanie taki alert.
Jest trochę różnych metod, jest trochę różnych narzędzi
do tego w tym Canary Tokens,
więc jeżeli ktoś ma ochotę spróbować,
jeżeli ktoś ma ochotę sobie to wytestować,
najlepiej na sobie na dobry początek,
żeby w ogóle wiedział czemu się to sprawdzi,
no to adres jest, można się bawić.
I mamy znowu wiadomości.
Wiadomość od Sylwestra, który do nas nagrał się, dwie wiadomości nam wysłał.
Ja kocham Windoxy, nie lubię Maców, lubię Androidy, nie lubię iPhone’u, po prostu pamiętajcie o tym.
I do tego zegarków aploski też nie lubię, lubię smartwatchy androidowe.
Dobry jest Hacker News.
Będziemy o tym Sylwestrze na pewno pamiętać i nasi słuchacze też.
Tak jest.
A Hacker News istotnie jest dobry.
To prawda.
Przechodzimy do następnej informacji ode mnie.
Autopolis.
Tutaj dla Marcina, zdaje się.
To była informacja, znaczy taki temat,
o którym chciał usłyszeć.
No i na początku trochę, czym to nie jest.
To nie jest syntezatorem mowy, to znaczy, że nie można tutaj zamienić, nie wiem, pięćdziesiąt na tysiąc, albo nie można zamienić jednego słowa na inne słowa.
To jest po prostu edytor audio w gruncie rzeczy, połączony z systemem rozpoznawania mowy, takim systemem, który ma dokładność co do słowa.
Czyli jeżeli ja wkleiłem tam intro do Tyflo Podcastu no to miałem
to jest Tyflo Podcast pierwszy podcast dla niewidomych i tak dalej i tak dalej.
Z tym, że on w pewnym momencie podcast znamienił na portal
i rozdzielił jakieś tam słowo na powiedzmy dwa.
Cały czas mowa o tym ince, czyli wtedy, kiedy te słowa są mimo wszystko na tle muzyki dość takiej głośnej, więc biorąc pod uwagę fakt, że to jest jakiś model light, czyli jakoś tak oni to określili, ma kilkadziesiąt mega, to i tak nie jest źle.
więc nie wiem, czy to jest whisper, jeżeli tak, to jest jakiś whisper bardzo, bardzo okrojony.
W wersji nieokrojonej jest na pewno język angielski, chyba niemiecki,
jest kilka tych języków, które mają taką właśnie nieokrojoną wersję,
przy czym osobno, to jest ciekawe, osobno pobiera się model rozpoznawania mowy
i osobno pobiera się model rozpoznawania intonacji czy znaków przestankowych.
Ale w modelu do rozpoznawania mowy jest również teoretycznie wybór mówców.
Znaczy wybór, on wykrywa teoretycznie ilu jest mówców, nie wiem jak to działa.
I teraz tak, co do dostępności tej aplikacji i tego co ona umie.
To jest aplikacja z interfejsem webowym, oparta na jakimś chromium do tego stopnia, że na początku mamy informację, że aby wyświetlić obrazy w menu kontekstowe, tylko że menu kontekstowe nie działa.
Dostępny to jest w miarę, tam są różne przyciski bez etykiety, ale da się jakoś w końcu. Udało mi się, to był dość trudny proces pobrać te modele, tam trzeba było klikać obiektówką troszeczkę, jakiegoś tego typu rzeczy, ale to się w końcu udało.
Zanim prontowałem plik, plik się automatycznie stranskrybował, w przypadku intro zajęło to bardzo króciutko, w przypadku podcastu, który trwa 40 minut, cały proces zajął u mnie na dość mocnym procesorze, choć laptopowym, nie wiem czy on do tego uszywał procesora czy karty graficznej,
ale zajęło to w sumie może ze 4 minuty.
Przy czym on to sobie podzielił na jakieś dwa, trzy takie podprocesy,
tam transcribing, coś tam jeszcze, coś tam jeszcze.
Już nie pamiętam dokładnie jakie to były procesy.
I otrzymałem transkrypt plików, w którym każde słowo było w osobnej linii.
To jest jakby rzecz pierwsza, natomiast klikanie na te słowa nie dawało nic.
Trzeba było wyłączyć tryb przeglądania i strzałkami lewo-prawo poruszać się po słowach, tyle że to poruszanie się po słowach nie jest w żaden sposób odczytywane.
Te słowa się pewnie jakoś podświetlają i można klawiszem Delete je usunąć, tylko że nie wiem, u mnie nie działało to za pierwszym razem, trzeba było dwa razy Delete naciskać.
Nie wiem, dlaczego, być może tam też jest kwestia jakiegoś, nie wiem,
może jedną to jest przemieszanie się kursora, potem coś trzeba zaznaczyć,
nie wiem, trudno powiedzieć, spacja odtwarza i zatrzymuje.
No i usunięcie słowa jest, no da się, rzeczywiście usuwa to konkretne słowo,
które sobie zaznaczę, więc jakby potencjał ten program ma spory,
ale ma kilka problemów.
Po pierwsze ta dostępność,
która jest mocno problematyczna i na pewno nie widzę w obecnej formie tego
programu jako coś takiego, co nam faktycznie może jakoś sensownie
przyspieszyć proces montażu, dźwięku, natomiast w związku z tym, że jest to
program otwarto-źródłowy no to jeżeli ktoś umie oczywiście no może się tym zainteresować.
To jest na Linuxa, na Maca, na Windowsa z tego co pamiętam.
Więc możliwe, że jest szansa, że da się to jakoś udziękować, być może napisać wtyczkę do
w DA być może udostępnić sam program, nie wiem, nie znam się na tym, ale to otwarte źródło to otwarte źródło, no teoretycznie jest jakaś szansa zawsze.
Czyli zasada działania tego programu tak finalnie to polega na tym, że jeżeli np. nie interesuje nas jakieś słowo, to je po prostu możemy usunąć i to samo zostanie usunięte z nagrania audio.
Tak, przy czym jako słowa ruszą zaznaczane przerwy, czyli można też usuwać przerwy takie między słowami.
A czy coś jeszcze w ogóle można tam zrobić?
Ja nie widziałem. I jest jeszcze jedna rzecz, która mi się nie podoba.
Ten program usunął się w taki bardzo prostacki, można powiedzieć, sposób.
lub tam nie ma żadnej, jak to się mówi, fejdy, czyli takiego
poprawienia tego momentu wycięcia. Słychać najczęściej taki trzask
i słychać, że to jest takie wycięcie dość takie nieeleganckie.
Bardzo bym chciał, żeby była tam możliwość takiego cięcia na zakładkę, że się jakby
końcówka poprzedniego leciutko nakłada i wycisza na
przygłaśniającą się stopniowo początek poprzedniego i powiedzmy, działoby to się
nie wiem, w jakiejś tam 1 dziesiątej sekundy albo jeszcze krócej.
Czyli tak jak to ripper robi.
Tak jak to ripper, znaczy, no ripper może tak robić, ja tak na przykład najczęściej
robię montując podcasty do Tyfla Podcastu i to bardzo często działa i to jest taki
bardzo, taki ładny sposób rzeczywiście, znaczy ładny, no, mało taki słyszalny
sposób cięcia tego audio i zdarzały mi się takie cięcia, w których stosunkowo małą
ilością roboty udawało mi się bardzo taki fajny rezultat, kiedy nie było słucha, że
coś jest przycięte, a to, jak to się mówi, robiło robotę.
Przecież mnie się nie chce się chwalić, po prostu tak działa REAPER i tak działa to
taka w gruncie rzeczy dość prosta czynność takiego właśnie wklejenia na, no nie wiem czy to
można założyć na zakładkę, czy jak to nazwać w każdym razie,
no tego typu jakby klejenia, więc jakby myślę, że dość duży jest tego potencjał
programu, no tylko trzeba poprawić dostępność i to musimy było poprawić.
Ciekawe jak bym napisał jakiegoś, bo to jest na GitHub, jakiegoś, jak to się tam nazywa?
Pull request o dostępność, pull request?
Nie, ten issue, issue, issue.
Tak jest, tak issue.
My request to jakbyś się napoznawczył.
Jakbyś przy okazji jeszcze poprawił.
Tak, tak, tak.
Także no, to taka raczej informacja
dla ewentualnie kogoś, kto coś dłubie sobie w programowaniu
i być może uda się coś wydłubać w grze.
No zobaczymy.
I ostatni news na temat sztucznej inteligencji.
Również zaawansowany tryb głosowy trafia do pierwszych użytkowników czata GPT.
No to tutaj króciutko to jest też gdzieś to, o czym Maciek mówił podczas rozmów.
To są te nowe multimodalne funkcje modelu GPT-4.
O, jeszcze nie wideo. Video ma być jeszcze później.
Natomiast ten zaawansowany tryb głosowy, który będzie w stanie wykrywać nasze emocje,
Nawet nam generować dźwięki, śpiewać, czy po prostu rozmawiać z nami bardziej naturalnie, przerywać nam w taki bardziej realistyczny sposób, odpowiadać szybciej.
Pomału, pomału zaczyna trafiać do pierwszych użytkowników, konkretnie właśnie tych, którzy mają wykupiony abonament czat GPT+.
Także wypatrujcie skrzynki odbiorcze, bo może Wam coś za jakiś czas się pojawić.
Firma OpenAI obiecuje, że jesienią już wszyscy powinni mieć do tego dostęp.
Za opóźnienie tłumaczą się tym, że pracowali nad filtrami, żeby te modele nie generowały rzeczy, które mogłyby naruszać jakieś prawa autorskie.
Tutaj pojawiły się takie problemy, że ten pierwszy głos, który był demonstrowany podczas tej demonstracji brzmiał zbyt podobnie do pani Scarlett Johansson,
Johansson, dziękuję. Do pani Scarlett Johansson, która m.in. grała w takim bardzo znanym filmie Her, który też właśnie opowiadał o sztucznej inteligencji, więc ludzie bardzo szybko sobie połączyli swoje, skończyło się na pewno na groźbach z sądem, jak nie na pozwie, więc musieli to szybko zmieniać, przy okazji pewnie też właśnie kwestie prawa autorskich i filtrów bezpieczeństwa, więc czuję, że gdybyśmy poprosili, żeby ten czat mówił do nas jak Darth Vader, na przykład, albo Jarvis Ironhide,
może nie zareagować na to, a może sprawdzę jak to dostanę.
Natomiast nad tym musieli popracować, dlatego ten start dla wszystkich się o miesiąc opóźnił,
natomiast pomału, pomału to powinno do ludzi trafić.
Pytanie kiedy też pojawią się funkcje wideo, bo to będzie dopiero rewolucja NATO,
pewnie jeszcze musimy troszeczkę poczekać.
No tak, a Maciek wspominał, że już w API jest to dostępne, więc…
A właśnie, właśnie, bo jeszcze a propos tego wideo, to ja podejrzewam, że może się zdarzyć tak, że szybciej dostaną to użytkownicy Be My Eyes.
I jeszcze jedna rzecz, a propos Be My Eyes, dostaliśmy jakiś czas temu maila jako użytkownicy tej aplikacji.
I na to warto zwrócić uwagę, bo teraz wideorozmowy z użytkownikami, którzy są inteligentni naturalnie, a nie sztucznie, czyli jeżeli dzwonimy do widzącego wolontariusza, one będą wykorzystywane do trenowania sztucznej inteligencji.
My możemy się z tego wycofać, gdzieś tam są odpowiednie ustawienia w aplikacji, a przynajmniej tak deklarują twórcy, że możemy się z tego wycofać i możemy to wyłączyć.
Natomiast domyślnie jest to włączone i te rozmowy, które my przeprowadzamy z wolontariuszami, to one po prostu będą służyły do treningu AI.
To też warto mieć to na uwadze.
To rzeczywiście jest informacja dość istotna i mamy jeszcze wiadomość. Nawet dwie, tylko drugą spróbuję odtworzyć, zobaczymy czy mi się uda.
Na razie pierwsza wiadomość od Sylwestra, króciutka.
Ale w hakeremie są informacje, dużo jest informacji, czy on jest dobry, czy nie jest dobry, ale dużo jest informacji w nim.
A to prawda. To zdecydowanie prawda. Informacji jest naprawdę dużo, bardzo dużo.
I na bardzo różne tematy.
Tak. Audopolis, no to jest na przykład informacja z Hacker Newsa.
A teraz widzę, że ktoś na przykład na Hacker Newsie Fubara poleca.
Tak. Jeden też z jakichś ostatnich artykułów. Dlaczego CrowdStrike uderzył tak mocno w banki?
I jakby ileś tego, no często techniczne, ale często jakieś informacje na temat
ziemi, jakieś ciekawostki naukowe, przyrodnicze nieraz,
bo popraw mnie, jeśli się mylę, Hacker News działa zasadniczo w ten sposób,
że tam chyba każdy może jakąś informację dodać.
Tak. I potem w zależności od tego, jak bardzo ona jest popularna,
jak wiele osób głosuje plusikami, no to ona jest odpowiednio wysoko wypychana.
No i jest jeszcze oczywiście dyskusja nad każdą taką informacją.
Tak, jest dyskusja i są feedy na, na pewno na Mastodonie,
że te informacje, które, no, były chyba co na mniej tam
50 tych plusów, chyba 10, nie pamiętam.
Więc, no, albo dostajemy te informacje, które
spondowały się duże ilości użytkowników albo
no wystarczy, że kilka osób zaplusowało, no to już to będziemy mieli.
Można też dodać sobie kanał RSS, nie wiem czy
fit na Mastodonie też do tego jest,
ale można sobie dodać, jeśli wola,
żebyśmy mieli w naszym RSS-ie
dosłownie wszystko.
To tam po prostu ten fit,
to się przewija z tempem absolutnie niemożliwym do
śledzenia, jeżeli ktoś jeszcze robi coś innego w życiu.
To prawda, ja mam chyba tą wersję z 50 plusami, to i tak dziennie, to tych wiadomości to jest chyba koło setki.
Tak.
To jeszcze do kompletu dodam, tutaj dziękujemy Pawłowi, który tą aplikację odkrył, chyba nawet kontaktował się z developerem.
Jak ktoś ma iPhone’a i chce fajną aplikację do Hacker News’a właśnie na iPhone’a,
aplikacja Odstan, która to ma czynności, więc ładnie można jednym gestem po jednym poście się nawigować.
Podobnie czytamy komentarze, które też są wygodniejsze do czytania w ten sposób, bo komentarze na Hacker News’ie
to jest takie drzewko jak na Relicie, że możemy sobie wątki zwijać i rozwijać, więc to nawet na stronie mogłoby się działo lepiej.
I to się znaczy, że można się też w tym pogubić, natomiast z poziomu tej aplikacji można w bardzo przyjemny sposób sobie też po tych komentarzach nawigować.
No i jak ktoś ma tam konto, to też można dać łapkę w górę, w dół na dany post i właśnie na tej podstawie różne rzeczy lądują na tym front page’u tak zwanym.
Także odstań jeszcze raz, darmowa aplikacja polecam.
No nie wiedziałem, no ale to jakby fajnie, że mówisz, no i rzeczywiście, no Hacker News jest niezłe źródło informacji
różnych i takich raczej dla ludzi ciekawych świata z takim, no, nachyleniem technologicznym, no tak bym to może określił.
To prawda.
Tam naprawdę są różne rzeczy o starych komputerach, o sposobach ludzi na, o jakichś właśnie naukach, o jakichś zapomnianych,
No naprawdę masę, masę rzeczy o jakichś antybiotykach.
Ostatnio było też o jakichś takich antybiotykach,
które teoretycznie nie pozwalają bakteriom na antybiotyko odporność.
Więc naprawdę tam jest masa, masa informacji
z różnych źródeł oczywiście, więc
no to też na to warto uważać, że te źródła, w związku z tym, że są
handlowane przez użytkowników, tam źródłami potrafią być blogi, więc
część informacji tam nie jest zweryfikowana, więc zawsze warto czytać dyskusje.
No i jakby, jak każde źródło informacji,
warto uważać coś, znaczy uważać, warto po prostu
gdzieś tam zawsze myśleć o tym, co się czyta, może tak to określę.
Tak, no bo to jest zawartość generowana przez użytkowników,
więc różnie to, różnie to po prostu być może, ale z reguły,
podkreślam z reguły, no są to rzeczy naprawdę bardzo interesujące.
Raczej, raczej tak, no zwłaszcza jeżeli to ma tyle tych plusów, no to
kilkudziesięciu użytkowników, którzy
z reguły sami mają jakieś tam zacięcie, no musiało się po tym podpisać
Jakkolwiek nie jest taka stuprocentowa weryfikacja, ale coś jest na rzeczy.
Dokładnie.
I mamy ostatnią wiadomość od Sylwestra.
Jeżeli chodzi o sztuczną inteligencję, to jeżeli chodzi o wideo, to muszą osoby widzące to zobaczyć, bo wy nie za bardzo tego sprawdzicie.
Ale tu chodzi o co innego. Tu chodzi o taką sytuację, że zamiast z żywym człowiekiem najprawdopodobniej będzie można porozmawiać ze sztuczną inteligencją przez wideo, przez taki powiedzmy czat wideo, trochę tak jakbyśmy rozmawiali z żywym człowiekiem. Teoretycznie oczywiście.
Ta sztuczna inteligencja będzie nam opisywała co w tym momencie widzi i nie będzie to na zasadzie pojedynczej klatki, pojedynczego zdjęcia, bo to już teraz potrafi, ale po prostu dzwonisz sobie Sylwestrze do sztucznej inteligencji, odpalasz kamerkę, celujesz w coś tam tą kamerką i w tym momencie dostajesz na bieżąco informację co tam jest.
Możesz dopytywać gdzieś tam jeszcze dodatkowo, no tak jakbyś po prostu rozmawiał z kimś i prosił o pomoc w jakimś tam rozwiązaniu twojego problemu.
To jest jeszcze cały czas gdzieś tam w wersji głęboko testowanej, natomiast można było już sobie posłuchać takich materiałów demonstracyjnych.
My kilka miesięcy temu o tym też mówiliśmy i to naprawdę robiło wrażenie.
To było coś, co myślę, że wielu niewidomym może bardzo, ale to bardzo pomóc pod warunkiem, że ta sztuczna inteligencja nie będzie za nadto halucynować.
No właśnie, bo tego się można naprawdę obawiać, bo różnie to z tym bywa, więc zobaczymy jak to będzie w wideo, gdzie tych klatek naprawdę trzeba dużo procesować i bardzo szybko.
Więc zobaczymy, tak? Teoretycznie brzmi to wspaniale, przynajmniej jeżeli chodzi o takie wykorzystanie na już, ale jakie to będzie w praktyce, to się okaże.
I chyba tyle. Jeszcze tu sprawdzam, czy mam jakieś wiadomości, ale chyba nie. W związku z powyższym chyba kończymy dzisiejszy cyfroprzegląd.
Mimo, że trójka dzisiaj nas, redaktorów, no to rzeczywiście z waszą pomocą,
drodzy słuchacze, udało się ten Tyflon Przegląd nie zrobić jakimś rozpaczliwie,
mało treściwym. Ja tylko przypomnę, że Piotrek Machacz, Michał Dziwisz,
no i ja czyli Tomek Bilecki braliśmy udział dzisiaj w audycji.
No i zapraszamy chyba za tydzień, mam nadzieję przynajmniej.
Tak jest.
No i dobranoc.
Był to Tyflo Podcast.
Pierwszy polski podcast dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych