PlexTalk Pocket PTP1
Dodany 17 kwietnia 2010
5 komentarzy
Janusz Rutkiewicz prezentuje możliwości tego urządzenia, które ze względu na brak polskiej syntezy może być użyteczne przede wszystkim jako poręczny dyktafon czy odtwarzacz plików audio.
Pliki do pobrania :
Pobierz plik z audycją: PlexTalk Pocket PTP1
Ten podcast był pobierany 4507 razy
Komentarze
Witam. Osobiście uważam, że jeśli miałbym wybierać pomiędzy plekstalkiem, a zoomem h2, wybrałbym to drugie urządzenie,gdyż osobiście uważam, że plekstalk jest drogiw eksploatacji, bo takej baterii opisywanej przez janusa na pewno nie kupimy w sklepie, tylko musimy ą co ileś tam lat wymieniać, a w zoomie jest zupełnie na odwrót. Zoom działa na zwykłych paluszkach, a ięc pyk pyk i sprawę mamy załatwioną, a poz tym, jak słyszymy na nagraniu, mikrofon strasznie się przesterowuje. Wolę kupić do nagrywana za te 700 złotych o wiele lepsze urządzene, co prawda niemówiące, niż wydać o wiele więcj pieniędzy tylko dla tego, że to urządene mówi.
Mateuszu, Zoom H2 a PlexTalk to zupełnie inne urządzenia i do innych zastosowań. Myślę, że oczywistym jest, że mikrofony Zooma biją PTP na głowę. Z drugiej jednak strony, PlexTalk mikrofon ma całkiem, całkiem, to przesterowanie wynikało z tego, że gdy Janusz nagrywał i w tym momencie sygnał z mikrofonu zarówno PlexTalkowego, jak i tego, za pomocą którego rejestrował to nagranie, nakładały się na siebie. Przy odtwarzaniu brzmiało to już całkiem sensownie, ale ja nie o tym. Użyteczność urządzenia na polskim rynku jest dyskusyjna, jeśli nie jesteśmy za jego pomocą w stanie czytać książek, a nie oszukujmy się, do tego przede wszystkim ten sprzęt służy. Anglojęzyczna synteza osobiście mnie również nie zachwyca, te głosy są strasznie nosowe. Pozostaje zatem mieć nadzieje, że PTP1 doczeka się kiedyś polskiego interfejsu i syntezy, w końcu od przybytku głowa nie boli, im większy wybór, tym lepiej.
Wiesz, michale, jak ja to zawsze mówię- wszystko możemy w komórce za pomocą potęgi symbiana zrobić. Czytać daisy, PDF za pomocą quickoffice, MP3, notować wykłady, nagrywać z zooma, lub z alon mp3 dictaphone. Czego potrzeba jeszcze do szczęścia? Komórkę rozbudowywujemy tak samo jak windowsa i cześć jak czapka. Jeśli w PFRON zmieniły się zasady odnośnie przyznawania pieniędzy, to raczej takiemu kowalskiemu doradzałbym kupno jakiejś e52 w abonamencie, kupno talksa, jeszcze zooma i tyle.
prawda i nieprawda. Mateusz masz oczywiście rację, ale nie zapominajmy, że PTP jest jedynim małym urządzeniem, dzięki którmu możemy DAISY zrobić.
Jednakże nie wydaje mi się, by dopóki go nie spolszczą, PlexTalk PTP zyskał u nas popularność. Ale ogólnie przyjemne urządzenie i nagrywa przyzwoicie, jak na urządzenia z kategorii specjalistycznych rozwiązań.
A Zoom to coś zupełnie innego. W tej samej klasie za około 700 kupimy Olympusa DM-550, natomiast Zoom H2 to już typowe nagrywanie i tylko to właściwie. Bo sami go nie obsłużymy porządnie, to nie znaczy że w ogóle.
Czytam wpisy Mateusza i potwierdzam to, co zapodał Michał. Miałem w pierwszej kolejności jak słychać było w materiale zrobić próbne nagranie w o wiele lepszych warunkach. Co z tego, kiedy nie dało by się pokazać co naciskam by nagranie ruszyło, by je odsłuchać, jak je skasować w ciągu jednego podejścia.
Nieśmiało powiem, że liczę jednak na spolszczenie tego urządzenia, jednak to może być trudniejsze niż mi się wydaje by tego się dało doczekać w tym roku, ale jednak mam nadzieję, że się mylę.
Urządzenie to głuwnie możliwość tworzenia dźwiękowego zbioru deisy. Jest bardzo przydatne gdy idziemy na wykłady, mamy wiele wiadomości i potrzebujemy tematy poruszane na takich poustawiać tak, by dało się po tym bardzo szybko i przyjemnie nawigować. To da nam właśnie to urządzenie i nie potrzeba na dobrą sprawę dodatkowego mikrofonu.
W urządzeniu, o którym pisze Mateusz czegoś takiego nie uzyskamy. Owszem, nagranie będzie pewnie zdecydowanie lepsze, ale nie da się jednego pliku w trakcie lub po jego nagraniu przeedytować na tym urządzeniu by uzyskać to, co daje plextalk.
Tyle do tego tematu.