Nowości w iOS 26
Dodany 8 września 2025
1 komentarz
Piotr Machacz, Arkadiusz Świętnicki i Dorota Bilecka omawiają najważniejsze zmiany w systemie iOS 26. W audycji rozmawiają zarówno na temat nowych funkcji z zakresu dostępności, jak i ogólnych usprawnień oraz zmian w interfejsie, które mogą mieć wpływ na codzienne korzystanie z iPhone’ów. Dyskusja obejmuje również te elementy systemu, które mogą okazać się kontrowersyjne lub nieintuicyjne dla części użytkowników.
Audycja dostępna jest również w wygenerowanej automatycznie wersji tekstowej
Pliki do pobrania :
Pobierz plik z audycją: Nowości w iOS 26
Ten podcast był pobierany 3538 razy
Komentarze
Tego iOS 26 nie da się używać. Ja naprawdę wykorzystuję cały potencjał tego, czego używam, ale to nie powód do tego, żeby nowsza wersja była gorsza od poprzednich. Zapisuję plik z linku w e-mail, to nazwę pliku, zamiast z atrybutu title, dostaję z atrybutu href. Kiedyś w szybkim podglądzie w plikach, dokument tekstowy dało się czytać funkcją do końca, a teraz niedość, że pauza po każdym znaku end of line, to jeszcze iPhone osiąga temperaturę pieca kowalskiego. Przełączanie grupowanych zakładek lub profili w Safari graniczy z cudem, w którym też bierze udział chyba pływanie focusu. W każdym razie zamarzanie ekranu jest tak powszechne, jakbym był tak ze 26 stopni poniżej zera bezwzględnego. Gdy do iPhone podłączyć Magic Keyboard, to trochę magii oddaje na poczet cudu, że zaczyna coś tam jakoś działać, ale przy dotyku focus pływa, zarówno przy tapaniu, jak i mizianiu. Poza tym wszystko to, co mniej lub bardziej szczegółowo ujęliście w audycji. macOS przy tym to rakieta, no ale możliwe, że jeszcze mało sprawdziłem. O jakości spolszczenia, w ogóle nie zaczynam tematu. Najgorsze jest to, że we wcześniejszych wersjach iOS, te rzeczy były i działały OK, a w 26 popsuło SIĘ! Co tu gadać o pływaniu focusu, jeśli samo czytanie do końca, dwoma palcami w dół, w szybkim podglądzie pliku tekstowego rozgrzewa iPhone, to nie ulega wątpliwości, że gdzieś tam mieli się mnóstwo niepotrzebnych instrukcji, które wynikają z kodu, nad którym chyba nikt już nie panuje.
Czego używacie do edycji plików *.txt na iPhone. Testuję i różne aplikacje, ale najbardziej lubię pole edycji z DropBox, tylko denerwujące jest to, że to jednocześnie chmura i zapis pliku, czyli w praktyce eksport, to przeniesienie między chmurami. Co jest do wyboru, to mniej więcej wiem, bo ciągle testuję i poszukuję, ale co w praktyce najbardziej lubicie używać do *.txt. W pierwszej kolejności denerwują mnie edytory z formatowaniem, stylami i autokorektą powyższego. Wolę raczej czyste pole edycji, a dopiero po ukończeniu pisania, przepuszczanie przez konwertery formatów. Nawet w zwykłych Notatkach iOS miejsce do pisania, to jeden z miliona elementów na ekranie i co chwila próbuje sprawdzać, czy nie mam ochoty użyć jakiegoś formatu lub stylu.
Widząc te wodotryski, mam wrażenie, że najprostszym sposobem na pisanie tekstu na iPhone będzie uruchomienie jakiegoś tekstowego edytora w aplikacji, która jest terminalem Linux.
Im więcej poznaję macOS tym nawet coraz bardziej podoba się mnie, z iOS wprost przeciwnie.
Dzięki.