Landrover N2
Dodany 15 czerwca 2018
11 komentarzy
Krzysztof Bruzda i Robert Łabędzki rozmawiają o zaletach i wadach tego nietypowego telefonu z Androidem, wyposażonego w fizyczną klawiaturę.
Pliki do pobrania :
Pobierz plik z audycją: Landrover N2
Ten podcast był pobierany 5606 razy
Komentarze
Nie wiem czy można was krytykować, ale telefonu nie ma na polskim rynku klawiatura prawie do niczego się nie nadaje i jeszcze testerzy słabi. Po co nagrywać taki podcast i to jeszcze dwó godzinny?
Wystarczyło by krótko napisać że nie kupujcie tego telefonu i tyle.
Tylko zmarnowałam czas na słuchanie lepiej było zrobić coś pożytecznego a tak zraźiłam się tylko do podcastów!
Nie wiem czego Pan robert na dotykowcu nie potrafi, przecierz chyba zna braila i pisać by mógł spokojnie (nawet wpisując cyfry tam gdzie trzeba numery) a reszta to machanie palcem w lewo i prawo.
ylko że nie każdy jest sprawny manualnie i nie każdy musi umieć posługiwać się takim telefonem. Znam parę osób które nawet przez rok nie opanowały sztuki posługiwanie się telefonami dotykowymi nawet w śród osób widzących.
Ale z klawiatury też go nie za bardzo daje się obsługiwać to rację ma Marzenka. Trzeba było zmienić tytuł na telefon dla podróżników i robotników z funkcją mowy. Może jakiś traweler by się znalazł. Bo teraz jest sugestja że pokazał się android z klawiaturą a dopiero w trakcie okazuje się że słabo to działa.
Hej
jestem osobą niedowidzącą,i mam niedowład rąk posiadam pierwszy dotykowiec ipfhone se od miesiąca i uważam,,że dla chcącego nic trudnego.Opanowałem go w jakieś 24 godziny fakt z pisaniem sms szału nie ma ale trochę cierpliwości i posłuchanie kilku podcastóww z obsługi ipfhona np.Piotra Witka i powinno być ok,a co do prezentowanego telefonu to faktycznie porażka,ale ile ludzi tyle opinii.Pozdro
Grzegorzu. Z pisaniem smsów nie ma najmniejszego problemu, bo ty tego smsa iphonowi możesz podyktować głosowo. Na iphonie w każdym polu edycyjnym jest możliwość dyktowania. Jeśli używasz vojceovera, to jak w polu edycyjnym tapniesz w ekran dwukrotnie dwoma palcami to usłyszysz taki dźwięk i możesz dyktować. Jak skończysz, tapiesz znowu 2 razy w ekran i on to co ty powiedziałeś wstawi. Jeśli nie używasz vo, to po lewej stronie obok spacji, (tak jak na kompie jest lewy alt) zobaczysz taki mikrofon. Na niego tapiesz i możesz mu dyktować to co chcesz. Pozdrawiam.
Tomku,właśnie tak dokładnie robię i wszystko jest ok,poprostu zapomniałem opisać jak to robić,ale dzięki teraz już inni wiedzą
pozdro
A nie lepiej żeby ktoś np producenci kajetka zrobili brailowską albo alfanumeryczną klawiaturkę bluetooth i wystarczyło by ją sparować z telefonikiem a potem tylko działać. Tak podobnie jak kilka lat temu była w dodatkowej obudowie do samsunga wbudowana j.zakby w pokrowiec. A wystarczyło by gdyby była uniwersalna do wszystkich telefonów. Przecież taki produkt dużo chyba nie powinien kosztować skoro można kupić klawiaturę bluetooth do androida w formie zwykłej pełnej klawiatury komputera za 100 zł.
Zenobiuszu, producenci Kajetka wpadli na taki pomysł, urządzenie nazywa się Ibai. Natomiast jeśli chodzi o cenę, to już tak różowo nie jest. Nowa, niższa cena zgodnie z tym, co widzę właśnie na stronie E.C.E. to 3600 PLN, a prezentację Ibai’a masz w archiwum podcastów.
A to chyba wczytałem o tym i to jest chyba bardziej taki nowy kajetek z funkcją połączenia przez bluetooth do telefonu jako klawiatura. Ale po co te dodatkowe funkcjonalności ja mam pomysł jak to zrobić z 10 przycisków tzn klawiszy i tylko z funkcją klawiatury bluetooth a nie jakieś zbędne dodatki. I do ECE o tym kiedyś. pisałem ale oni wolą robić drogie mało praktyczne urządzenia.
Ja akurat kupiłam IBAIa kilka miesięcy temu właśnie ze względu na możliwość pisania jedną ręką i do tej pory jestem bardzo zadowolona z tego urządzenia.
Witam: Chciałbym się odnieść do komentarza Marzenki. Podcast tak naprawdę miał na celu pokazanie ograniczeń tego telefonu pomimo jego napozór dobrych funkcji. Dzisiaj zarzuca się nam fakt, że zmarnowaliśmy dwie godziny cennego czasu koleżanki Marzenki, a jutro telefon być może pokazałby się na polskim rynku i zaczęłyby się negatywne głosy, że straciliśmy kasę na coś takiego. Dzięki temu podcastowi, każdy ma wybór kupować czy nie kupować. Dzięki temu podcastowi gdyby taki telefon pokazał się na polskim rynku wiecie brać, czy nie brać. Jeśli koleżanka Marzenka straciła czas słuchając naszego podcastu, mogła w każdej chwili przestać, nikt jej nie zmuszał no chyba, że na siłę była przetrzymywana w pomieszczeniu z włączonym naszym podcastem przykuta za ręce i nogi do kaloryfera.
Pozdrawiam.