Edycja Tekstu w Systemie macOS
Dodany 16 lutego 2022
13 komentarzy
Wracamy do „nadgryzionych” komputerów. Tym razem Mikołaj Hołysz opisuje sposób pracy z dokumentami tekstowymi w systemie komputerów Apple.
Pliki do pobrania :
Pobierz plik z audycją: Edycja Tekstu w Systemie macOS
Ten podcast był pobierany 2722 razy
Komentarze
O jak ja się cieszę, że w końcu jest podcast o macach 🙂 Kurcze, a edycja tekstu to jednak jedna z najbardziej podstawowych rzeczy jaką warto znać obsługując maczka 🙂
Jak zawsze bardzo dobrze poprowadzony podcast, bardzo przejrzysty i w odpowiednim tępie poprowadzony
Oglądając go nasunęły mi się póki co dwa pytania:
Po pierwsze czy za pomocą vo idzie się dowiedzieć, kiedy zaznaczyliśmy jakiś konkretny fragment tekstu, co konkretnie mamy zaznaczone? Coś na zasadzie jak mamy na iphonie, że gdy się naciśnie raz trzema palcami, wtedy vo czyta nam zaznaczony przez nas tekst?
Drugie pytanie: czy za pomocą vo możemy się dowiedzieć w jakiej pozycji znajduje się kursor? Chodzi mi tutaj np. coś jak mamy w jawsie, że kiedy naciśniemy alt plus delete to on nam oznajmia ile centymetrów ten kursor znajduje się od lewej strony dokumentu? Przydatna to jest bardzo funkcja.
Co do podcastu o pages to ten bardzo by się przydał, bo czasem jednak konieczne jest skorzystanie z tego profesjonalnego edytora tekstu. Ten mi się by przydał w mojej pracy.
Pozdrawiam i dzięki Ci Mikołaju za podcast. Mam nadzieje sobie kupić najnowszego maca jak już w tym roku będzie 🙂
No i niestety dochodzimy do tego, że OSX jest pięknym systemem w swoich założeniach, i można na nim być miliar razy bardziej produktywnym niż na Windowsie, ale co z tego jak VO jest zwyczajnie upośledzony?
Na przykład (OPT+LEWO/PRAWO) mogę sobie biegać po wyrazach, no ale włąśnie, kursorem systemowym a nie VO. I albo ja jestem idiotą, albo nie ma możliwości sobie przeliterowania na przykład takiego wyrazu. Ja jak będę miał Maca i będę programował, to pisał będę na Windowsie, bo na Macu nic poważniejszego poza wiadomościami na messengerze (ta aplikacja na Macu to jest mistrzostwo i tak powinno się robić appki wszędzie) nie udało mi się napisać. Niby wyłączyłem te autokorekty, predykcje i inne pierdoły, ale coś mi nadal nie pasuje. Inna sprawa że jako, że mam Maca i tak na wirtualce to może trochę zlałem konfigurację i coś zwyczajnie pominąłem, no ale mimo wszystko wiele z tego co mowię jest prawdą. Windows (a raczej ZDSR) przyzwyczaił mnie do tego, że mam pod ręką tak potężne narzędzia do edycji tekstu, że mogę pracować z nimi szybciej jak widzący. Pisząc coś na Macu czuję się jak ja z przed 12 lat, gdzie to dopiero uczyłem się poznawać komputer. I bynajmniej nie chodzi tu o skroty, bo te wbrew temu co się opowiada są dla mnie przynajmniej logiczne, no poza tym enterem w Finderze. Gdyby Apple nazywał Enter enterem, a nie „Returnem” to byłoby spoko, natomiast teraz to ten klawisz powinien być zamiast CMD+Strzałka w gorę. Ej a możeby tak napisać o to petycję do Apple? Jeżeli chodzi o pisanie do Apple to chyba zacznę coś robić w tej kwestii, bo jak dla mnie VO to karykatura czytnika ekranu, a jedyne, co przemawia na jego plus to niesamowicie ciekawe koncepty. Pomysł mistrzowski, wykonanie beznadziejne. Ale oprogramowanie to nie jest sprzęt i jeżeli sie chce i w grę wchodzi odpowiednio dużo niebieskich banknocikow to prawie wszystko da się lepiej lub gorzej załatać. Więc miejmy nadzieję że Apple ruszy się i połata to VO.
Nunonie drogi…
Krótko i na temat.
Owszem da się nawigować po tekście przy pomocy czystego VO, tylko z przeproszeniem zapytam po jaką cholerę, skoro tak jest prościej? I szybciej tekst zaznaczysz i w ogóle, i w szczególe. Autentycznie czepiasz się dla samego czepiania. Jeśli baaaardzo chcesz wiedzieć, literować się da. Po prostu po zainteraktowaniu pola tekstowego już z definicji przy szybkiej nawigacji (względnie z użyciem klawisza VoiceOver) poruszasz się strzałkami w górę / dół nawigując po liniach, w prawo / lewo po wyrazach. Aby poruszać się po znakach, dociskasz klawisz Shift i jedziesz strzałkami prawo / lewo. Tylko pytam po raz kolejny, po co?
Nawigować szybko po łączach, zmianach czcionek, koloru, stylu… ogółem atrybutów tekstu, w tym od błędu do błędu pisowni też się da. Po nagłówkach niestety się nie da i tu rzeczywiście mogę się przyczepić i tego totalnie nie rozumiem. Skrót jest a nie da się zupełnie.
Aaaaa. Nawigować możesz również przy pomocy pokrętła zarówno z poziomu klawiatury, jak i gładzika. To tylko tak dla formalności aby obalić tę nieprawdę, którą tu próbujesz zapodawać. Być może w nieświadomości, ale wydźwięk jest właśnie tego taki, że twoja święta prawda, jako ta jedynie słuszna.
Przeszukiwać tekst oczywiście też się elegancko da na bodaj dwa sposoby, jeśli nie więcej.
Messenger? Wymaga jeszcze ogromu nakładu na dopracowanie, ale to temat pod zupełnie inną audycją, dlatego tu szerzej się nie będę rozwodził.
Szerzej zapewne odniosę się w temacie tego podcastu, gdy go odsłucham, gdyż jeszcze tego nie zrobiłem. Na ten moment chciałbym bardzo wyrazić swój entuzjazm z powodu pojawienia się tego odcinka, tak długo wyczekiwanego.
Tym czasem pozdrawiam.
M.W.
Oczywiście do Apple pisz, bo wbrew wszystkiemu co wcześniej napisałem, tak czuję że twoje opinie jeśli tamci je wezmą pod uwagę, mogą się znacznie przyczynić do ulepszenia / rozbudowy VoiceOvera, bo istotnie brak mu pewnych elementarnych funkcji, jak np. durny brak możliwości prostego sprawdzenia daty i godziny, poziomu naładowania baterii przy pomocy skrótów itp. Jednak ja mimo że mam już leciwy sprzęt, żadnych problemów z responsywnością kompaktowej Zośki nie mam. Być może wina wirtualki. Ja tam nie wiem…
Napisałem przecież, że możliwym jest że zwyczajnie coś pominąłem. Dla mnie nie logicznym jest, dlaczego same strzałki chodzą po wyrazach, a dopiero z Shiftem po znakach. Przecież wyraz jest mniejszą jednostką niż znak.
No, i wreszcie jest – brakujący element układanki.:D W audycji o Mailu wiele było o tym odcinku, o „Panu Tadeuszu” i tak się zastanawiałem o czym tu mowa, skoro żaden podcast o edycji nie miał swojej premiery w Tyfloradiu, ani na stronę wcześniej nie wjechał.
No dobra, wiedziałem. To tylko tak nieco ironicznie zacząłem, aby z jednej strony dać upust zniecierpliwieniu że tegoż podcastu tak długo tu nie było, z drugiej zaś wyrazić radość, że wreszcie jest. Generalnie wielkie dzięki, bo ten podcast zrobił mi dobry dzień, ożywił nieco, nastawił pozytywnie do różnych rzeczy związanych z Apple, gdyż te wiatry i bóle głowy baaardzo uprzykrzają życie; ale co by się nie działo, skomentować odpowiednio trzeba.:)
No więc tak. Po pierwsze warto wiedzieć, że kiedyś w macOS domyślnie było tak, że gdy otworzyło się jakikolwiek edytor tekstu, odrazu dostawaliśmy pusty dokument bez nazwy a zamknięcie edytora (Cmd+Q) nie pytało nas o jakiekolwiek zachowywanie zmian. Po otwarciu ponownym edytora zastawaliśmy wszystko jak przed zamknięciem programu, włącznie z naniesionymi zmianami. Potem gdzieś tam to Apple zmieniło, ale nadal w preferencjach systemu, w sekcji ogólne idzie to zmienić, z czego ja obecnie korzystam i jestem z tego bardzo zadowolony. Mam zresztą wrażenie, że nadal domyślnie po pierwszym uruchomieniu edytora, nadal dostajemy pusty dokument, więc nie wiem co tu się narobiło.:)
Odnośnie zapisywania pliku myślę że warto podkreślić, co moim zdaniem nie zostało zrobione dostatecznie, iż poruszając się z VoiceOverem w prawo do komunikatu „gdzie” i idąc dalej, mamy kontrolkę – przycisk menu rozwijalnego, która odzwierciedla nam, gdzie dokładnie dany dokument zostanie zachowany. Jeśli są to dokumenty, VoiceOver oznajmi nam „Dokumenty — Gdzie: przycisk”, „Pobrane rzeczy Gdzie: przycisk”, biurko itd. My ten przycisk możemy VoiceOver+Spacją nacisnąć i stamtąd możemy sobie wybrać najczęściej używane lokalizacje typu biurko, dokumenty, folder domowy użytkownika, ulubione, różne zakamarki dysku iCloud, a także ostatnio wybierane foldery bardziej w głębi dysku. Aby używać skrótów o których mowa, niekoniecznie musimy naciskać przycisk więcej opcji, gdyż jeśli one pozostają zwinięte, skróty i tak spowodują że plik zachowa się tam, gdzie za pomocą skrótu wybraliśmy. Święte jest to, co podświetlone na kontrolce „gdzie”. Przycisk więcej opcji umożliwia nam wybór bardziej precyzyjnej lokalizacji, np. gdzieś w innym podfolderze znajdującym się np. w folderze dokumenty. Mało tego. Jeśli plik sobie odpowiednio nazwiemy, wciśniemy odrazu Cmd+Shift+O aby wskazać lokalizację na dokumenty lub Cmd+Shift+H (folder domowy) i klepniemy w Return, plik się elegancko w danej lokalizacji zapisze. Skrótów jest oczywiście więcej a więcej o nich było w podcaście o Finderze. Jeśli chcemy, podczas takiego zapisywania możemy sobie utworzyć nowy folder czy to naciskając Cmd+Shift+N, czy to naciskając przycisk więcej opcji i idąc w prawo tworząc taki folder za pomocą odpowiedniego przycisku podpisanego jako „nowy folder”. Odrazu nazywamy sobie folder, klepiemy w Return i reszta jak wyżej. Kontrolka „gdzie” zostanie podświetlona nazwą nowo utworzonego folderu.
W ogóle dzięki ci wielkie za ten trick z Cmd+Backspace w oknie zapisywania. Jakoś na to nie wpadłem a to skubane rzeczywiście działa. Tak samo nie wiedziałem o Opt+Backspace w kontekście usuwania słów przed lub za kursorem. Cmd+Backspace usuwa calusi tekst o czym też nie wiedziałem a co w natchnieniu sprawdziłem i działa.:) Aha. Jak w przypadku usuwania znaków, tu klawisz FN (czyli FN+Opt+backspace) również usuwa nam słowo w przód, czyli w prawo, za kursorem.
Wielkie również dzięki za tę podpowiedź dot. niemieckich umlautów (gierez).:) Wiedziałem że jak se nacisnę Opt+u, wstawi mi się symbol odczytywany jako giereza, ale nie myślałem, że jak też po nim nacisnę odpowiedni znak, wstawi mi się ä, ö czy ü. Nie wiem tylko jeszcze jak wstawić symbol ß, który to na Macu odczytywany jest jako „długie s”, na iPhonie „S ostre” a tak naprawdę chodzi o niemieckie „scharfes S”. Aż to sprawdzę. Jak będę wiedział, będę w pełni szczęśliwy.:) Choć i tak przyzwyczajony już jestem do niemieckiego układu klawiatury.
Za szybkie zaznaczanie dłuższych fragmentów tekstu również dzięki. Niby wiedziałem a jakoś tak nie miałem tego usystematyzowanego.
Jeśli chodzi o znaczki akcentów np. w słowie caffè, nie jest to ów umlaut / giereza, ale albo symbol è (na Macu odczytywany jako gravis a na iPhonie jako akcent ciężki), albo bodaj często w hiszpańskim występujący (ale we włoskim chyba też) é na Macu „akut”, na iPhonie „akcent ostry”.
Fajne jest to, że mamy tyle różnych możliwości odnośnie wprowadzania znaków z klawiszem Opt, ale w niektórych wypadkach, zwłaszcza jeśli pisze się po polsku, niesamowicie wkurza. Na ten przykład, gdy chcę szybko zapisać słowo również, jeszcze nie zdążę zdjąć kciuka z klawisza Option, wcisnę W, no i wstawia mi się symbol odczytywany jako „enarna suma szeregu”. Tak samo np. w słowie łódka zamiast d, mam często pochodną cząstkową. Jeszcze jak mi się wtryni autokorekta która w wielu przypadkach naprawdę jest mi pomocna, tak tu niedość, że jest błędny symbol, tak jeszcze zamiast zostawić mi nawet to słowo ró∑nież, literkę ż mi wywala i trzeba ją tam ekstra wstawiać. Przynajmniej symbol półpauzy, który jest ponoć tym prawidłowym myślnikiem a o co profesorowie na mojej uczelni strasznie cisną, łatwo można wstawić. 😀
To co też mnie niesamowicie wnerwia to fakt niemożności komfortowego poruszania się z VO po tabelach w takim TextEdit. W Pages, Keynote czy Numbers nawigacja jest wyśmienita, ale w TextEdit jak dla mnie straszna. Chyba że ja czegoś nie umiem i liczyłbym tu gorąco na podpowiedź.
Jest jeszcze jeden bardzo fajny skrócik na odczytywanie atrybutów tekstu z VO, a mianowicie VoiceOver+t. Warto go znać, gdyż odczytuje zarówno zaznaczoną, jak i niezaznaczoną zawartość pod kursorem. Nie wiem czemu akurat ten skrót, no ale akurat taki dali. Ten mógłby być np. od sprawdzania daty i godziny (jak time).
To co mi się też na Macu podoba, to możliwość szybkiego wstawienia zdjęcia czy innego typu multimedium w dowolnym miejscu w tekście. Po prostu kopiujemy dany plik i po prostu wklejamy Cmd+v tak, jak było to prezentowane w odcinku o apce Mail. Jak dla mnie bajka.
Warto też wiedzieć o możliwości kopiowania i wklejania stylów tekstu (Cmd+Opt+C oraz Cmd+Option+V). Nie raz ułatwia formatowanie.:)
Przeszukiwać tekst też możemy systemowymi skrótami takimi jak Cmd+F, Cmd+G oraz Cmd+Shift+G. O odpowiednikach z klawiszem VO było zarówno w odcinku o Safari jak i Mailu, więc się szerzej rozwodził nie będę.
Chyba tyle mojego. Jeśli jeszcze coś mi się nasunie, nie zawaham się dopowiedzieć.:)
Raz jeszcze wielkie dzięki i serdecznie pozdrawiam.
M.W.
Ahhh i wiedziałem że jeszcze coś mi drobnego umknęło.:)
A propos formatowania tekstu czy raczej oznajmiania atrybutów tekstu sformatowanego, na iPhonie analogicznym odpowiednikiem skrótu VoiceOver+T, jest gest jednokrotnego stuknięcia trzema palcami. Zdaje się że dużo więcej przy tym gada, gdyż gest ten służy jeszcze do kilku różnych innych rzeczy, no ale grunt że jest.:D
Dzięki Ci Maćku za podpowiedź jeśli chodzi o te odczytywanie przez Vo zaznaczonego tekstu. Czyli już na jedno pytanie odpowiedź mam
Dzięki również za inne twoje podpowiedzi 😉 Na pewno mi się bardzo przydadzą
Pozdrawiam i życzę Ci dobrego dnia, jak również aby te bóle głowy odpuściły 🙂
Ależ proszę uprzejmie, gorliwie i z Miłością służę, polecam się na przyszłość. Cieszę się że i tu mogłem pomóc.:)
Ale że co? O jakie zaznaczanie ci chodzi żeby czytało? Bo wiem że w czymś pomogłem, ale nie do końca wiem z czym. Skrót VO+T i odczytywanie atrybutów tekstu na życzenie?
Dzięki dzięki. Wiatry co prawda niestety nie odpuściły i mają się w najlepsze, choć zrobiły sobie na szczęście przerwę bo tak w tę noc znów bym nie spał, ale bóle głowy wreszcie na szczęście dały sobie spokój. Co prawda dopiero wczoraj bardzo późnym wieczorem po wielu trudach i bojach w jego zwalczaniu, jak gdyby wiedziały że dziś audycja o Macach i że muszę być w formie, no ale jednak wreszcie z nimi koniec i napewno dziś lepiej niż jakoś to będzie.;)
Dokładnie o te zaznaczanie tekstu mi chodziło Czasem to się przydaje, a ja chcę wiedzieć jaki konkretnie fragment tekstu mam zaznaczony. Na windowsie miałam tak nie raz, że kiedy zaznaczałam tekst na jakiejś stronie okazywało się, że nie wszystko się jednak zaznaczyło. Wtedy zawsze naciskałam skrót aby mi czytało jaki tekst nam zaznaczony w danej chwili. Owszem można go skopiować i wklejać i czytać, ale ja wolę jakoś aby od razu zostało mi przeczytane co i jak, taki to ze mnie leń 😉
To dobrze, że już się lepiej czujesz. Ta pogoda jest straszna i trudno w taką czuć się dobrze.
Pozdrawiam i dzięki za pomoc jeszcze raz 🙂 Czekam jeszcze na odpowiedź na drugie moje pytanie Albo je też zadam na dzisiejszej audycji, bo bardzo mnie ciekawi czy jest taka opcja też dostępna, jeśli chodzi o pozycję kursora vo 🙂
No więc jeszcze pare kwestii mam:
Nie pamiętam, ale zdaje się że gorąco liczyłem na podpowiedź dot. wprowadzania niemieckiego scharfes S, bez przełączania się na niemiecki układ klawiatury. Okazuje się że niedość, że prostego sposobu na to nie ma poza przytrzymaniem S i wybrania odpowiedniego diakrytyku, to jeszcze Niemcy mają palącą potrzebę na wprowadzanie znaku wielkiego ß, gdyż rzadko bo rzadko, ale czasem się używa i ową potrzebą było właśnie to. Wiele różnych porad w internetach dotyczyło właśnie tego zagadnienia. Jak już pisałem, sprawdza się stare dobre przytrzymywanie literki S i jak pojawi się demonstrowany w podcaście panel z symbolami, gdy klepniemy w dwójkę, owo ß się pojawi (małe, nie wielkie). Z umlautami mamy prościej gdyż symbol gierezy załatwia nam sprawę, choć i tam metodą prób i błędów możemy sobie wyczaić pod którą cyfrą dany umlaut się znajduje.
Odnośnie wszelakiego oznajmiania dodatkowych informacji przez VO typu błędy pisowni, atrybuty tekstu, łącza itp, preferuję info dźwiękowe i tak np. na błędy pisowni, oznajmianie wielkich liter i łącza mam odpowiadające temu dźwięki, gdyż mnie osobiście wszelkie zmiany tonu niesamowicie irytują. Na usuwanie tekstu np. nic nie mam, tj. wybrana opcja nic nie rób, gdyż jeśli naciśnie się ten klawisz Backspace, względnie z klawiszem FN, i tak odczytywany jest dany właśnie usuwany znak, tyle że bez żadnych durnych zmian tonu czy czego tam jeszcze. Jakoś jak dla mnie ten sposób oznajmiania wszelkich zmian jest optymalny, nie rozprasza jednocześnie przyspieszając pracę.
Jeśli o opcje szczegółowości chodzi, wydaje mi się że ona akurat nie ma wpływu na odczytywanie kontekstowych podpowiedzi VoiceOver, czyli instrukcji jaki skrót w danym momencie. To się ustawia wyłącznie w narzędziu VO, w sekcji szczegółowość, ostatnia podsekcja „podpowiedzi”. Poziom szczegółowości to np. oznajmianie kontrolek (przyciski itp.), oraz to że opuszcza obszar interakcji, że w niego wchodzi itp. Początek i koniec tekstu, jakieś położenie danych obiektów itp. Na wysokiej szczegółowości odczytuje tego rzeczywiście dużo, na średniej ogranicza się zasadniczo do odczytywania kontrolek i nagłówków na stronach a na najniższej, VO wyzuty jest z nadmiernej gadatliwości w ogóle.:)
Co do odczytywania na prawo od kursora, ja szczerze mówiąc nie widzę sensu przestawiania tego w ten sposób, gdyż jeśli się ma tego iPhone’a, prościej jest moim zdaniem przyzwyczaić się do nawigowania po tekście w sposób iPhone’owy czyli odczytywanie tego co kursor mija. Ja jakoś w każdym razie nie miałem problemu żeby się przestawić, zwłaszcza że na trochę przed tym zanim zdecydowałem się na Maca, dużo tekstu edytowałem na iPhonie. Teraz szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie innego sposobu pracy, tego z Windowsa. Czasem jak mam coś na Windowsie zrobić, jest z tego więcej szkód niż pożytku; przez pierwsze 5 min to napewno. Potem się przestawiam na chwilę, ale nie jest to zbytnio w tej chwili dla mnie komfortowe.:D
Jeszcze pare kwestii mam, ale to potem gdyż po pierwsze i tak już w tym komentarzu się wiele rozpisałem a po drugie czas goni a materiału jeszcze troszkę mam.
Tym czasem pozdrawiam serdecznie
M.W.
Oj tak, jeśli chodzi o ten kursor i jego przesuwanie i oznajmianie tego jaki znak jest mijany to mi ta opcja też wydaje się być o wiele bardziej logiczna niż na windowsie. Strasznie to dla mnie jest na windowsie nie logiczne, natomiast na iPhone przychodzi to mi jakoś tak naturalnie. Dlatego też bardzo mnie cieszy fakt, że na maczku też to tak działa jak na telefonie
Dzięki również za garść przydatnych informacji 🙂
Pozdrawiam i życzę miłego dnia, będę słuchać audycji dzisiejszej o macach. Nie mogę jej przegapić
No dzięki dzięki za zapowiedź udziału w audycji. Będzie mi i myślę wszystkim nam bardzo miło, jeśli się pojawisz.:)
W takim układzie, z tego co piszesz, to nie moja zasługa odnośnie podpowiedzi dot. zaznaczania tekstu, ale Mikołaja w podcaście. Tak czy siak fajnie że uzyskałaś odpowiedź.:)
Prócz nieścisłości dostępności natury językowej polegającej na literowaniu znaków angielskimi słowami jest też funkcja sterowania głosowego, która na Macu jest dostępna po polsku, natomiast na iOS nie. I czy ktoś wytłumaczy mi dlaczego? Naprawdę czasem nie rozumiem niektórych durnych decyzji czy niedociągnięć Apple. Tak samo jak opisywanie zawartości grafik, które też są w paru szanujących się językach a w polskim niełaska było zrobić.
Ale może by porzucić narzekanie, mam kolejną rzecz. Zastanawiam się jak tu na Macu komfortowo odczytywać interpunkcję czytając dany tekst wyraz po wyrazie. Czasem przydaje się coś takiego i wypadałoby wiedzieć jak intonować a tu VoiceOver robi z tym różne cyrki a i ja muszę się ekstra głowić, aby poznawać tę interpunkcję.
Na Windowsie miałem tak, że przy włączonym czytaniu całej interpunkcji i nawigacji po wyrazach w prawo, gdy był znak interpunkcyjny, był odczytywany. Tu jest tak, że jak dany wyraz przeczytam, znak nie jest oznajmiany a dopiero jak się cofnę w lewo i wyraz odczytywany jest drugi raz, wówczas ten znak czyta. Być może gdybym ustawił odpowiednią czynność VoiceOver polegającą na odczytywaniu za kursorem oraz całości interpunkcji, rozwiązałbym problem. Nie wiem, bo i to działało u mnie różnie.
Co do podziałki podczas zapisywania pliku, niezależnie od tego czy rozwijałem i czytało procenty czy była zwinięta, i tak dodatkowe opcje się nie rozwijały, więc nie wiem po co ona jest. Zresztą i tak nawet z jej dostępnością bywa różnie. Ja ci ją rozwijam i czyta procenty a i tak po wyjściu z interakcji pozostaje zwinięta; także nie wiem o co z nią chodzi.:) Ale to i tak żaden problem, bo poręczniej jest rozwinąć te opcje przyciskiem.
To inteligentne zastępowanie symboli często jest bardzo przydatne, ale jest niesamowicie irytujące gdy np. w mailu po angielsku chcę stosować klasyczne apostrofy i da się oczywiście, ale z automaty wstawiają się nasze cudzysłowy pojedyncze. Dobrze że się w ogóle da zamienić na apostrofy i że to zostaje, bo w takich np. wiadomościach zamienia wszystko na bieżąco na cudzysłowy niestety. Tu chyba zresztą też i na blogu gdy piszę wpis, również. Nawet jak sobie powyłączam, bywa różnie. Choć trzeba przyznać, że autowykrywanie języków jeśli idzie o sprawdzanie pisowni, działa całkiem sensownie.
Już wcześniej mówiłem, iż po błędach pisowni możemy skakać przy pomocy Command+Control+Option+E a z Shift poprzedni błąd. Teraz tak tylko wspominam, zwłaszcza że po użyciu menu kontekstowego (menu skrótów) także są sugestie wyrazów.:)
Wyszukiwanie poszczególnych symboli i odczytywanie ich kodu w panelu emoji to po prostu bajka tak samo, jak ich wprowadzanie z przytrzymaniem klawisza Option. Trzeba co prawda dodać odpowiedni układ klawiatury (źródło wprowadzania) i się na nie przełączyć, ale jak już się to zrobi, działa genialnie.
No dobra. Teraz to już autentycznie tyle mojego. Ze swojej strony ja wyczerpałem temat.:)
Pozdrawiam bardzo
M.W.