Apple Vision Pro

Dodany 31 października 2025
7 komentarzy

Dorota Bilecka i Arkadiusz Świętnicki przedstawiają wygląd, możliwości oraz poziom dostępności urządzenia Apple Vision Pro. W audycji koncentrują się na działaniu czytnika ekranu VoiceOver w środowisku rozszerzonej rzeczywistości, omawiają nawigację gestami, interakcję z elementami interfejsu oraz potencjał tego urządzenia w kontekście użytkowników z dysfunkcją wzroku.
Audycja dostępna jest również w wygenerowanej automatycznie wersji tekstowej

Pliki do pobrania :

Pobierz plik z audycją: Apple Vision Pro

Ten podcast był pobierany 1461 razy

Komentarze

  • Mateusz pisze:

    Arek użył chyba najważniejszego argumentu za – kamery obecne na wysokości oczu. W ten sposób czytanie tekstu w przestrzeni czy wykrywanie obiektów działa znacznie bardziej intuicyjnie, niż ma to miejsce wykorzystując telefon. Ale interfejs to muszą jednak poprawić – nie wyobrażam sobie szukać jakiegoś zgubionego okienka po całej przestrzeni mojego salonu. Oczywiście dla osób widzących wygląda to fantastycznie (notatki na drapaku dla kota a Youtube na nocnej szafce), ale w przypadku braku wzroku byłoby to jednak frustrujące. Musieliby zrobić coś w stylu „Focus Mode”, tak żeby móc jednocześnie otworzyć konkretną ilość aplikacji. Np możemy dwie, a gdy odpalimy trzecią, najstarsza całkowicie wylatuje z przestrzeni.

  • Michał Molek pisze:

    A ja chciałbym, aby VoiceOver w iPhonie, iPad i w Macu, za pomocą kamery danego urządzenia, potrafił odbierać gesty, jak VO w Vision. Jakiś statyw lub uchwyt na smartfon, a jeśli trzeba by, to AirPods w uszy, iPhone na szelki na klatkę piersiową lub brzuch i można by działać. W Watch już można trochę podziałać gestami, więc może czas na resztę urządzeń i to tych z kamerą.

    • Mateusz pisze:

      Ale przecież to już tak działa. Masz np uniesienie brwi, zmarszczenie nosa i ileś innych gestów twarzą, które odpowiadają za konkretne czynności w iPhone. Jest też sterowanie głową, od dziesięciu lat chyba.

      • Michał Molek pisze:

        Nie, po pierwsze, miałem na myśli gesty palcami, po drugie, gesty typowo związane z VO, także z możliwością modyfikowania akcji, jak przy dotyku, klawiaturze i brajlu, a po trzecie, ten brajl, czyli ewentualnie pisanie po stole itp. O tym co piszesz, to oczywiście wiem, ale nie o to mnie chodziło. Po takim dodaniu rozpoznawania gestów w VO, można byłoby powiedzieć, że z perspektywy całkowitego braku wzroku, to właściwie na iPhone z AirPods mamy odbiór lub doznania jak na Vision z dokładnością do tego, że kamera jest w innym miejscu naszego ciała i jest może trochę bardziej ograniczona, co do głębi, ale całkowicie niewidomemu i tak bez różnicy, a soczewki, ekrany, czy jak tam to się nazywa i tak niewidzącemu są niepotrzebne. Zresztą, nie upieram się, że kamera iPhone jest tak samo dobrze zoptymalizowana do rejestracji otoczenia, jak w Vision, ale takie gesty palcami w powietrzu fajnie byłoby mieć w VO na iPhone, iPad i Mac, a jeszcze lepiej na następnik ATV lub HomePod z kamerą. Co do samych gestów głową lub mimiką, to nie czuję się w tym mocny, zwłaszcza w celu sterowania urządzeniem – palcami jest OK, wiem po Watch, ale tak, pamiętałem o tej możliwości z głową i mimiką, pisząc poprzedni komentarz.

      • Michał Molek pisze:

        A tak przy okazji, póki pamiętam. Zauważyłem, Mateusz, że znasz dobrze ekosystem Apple. Mam pytanie raczej zaawansowane i może będziesz znał odpowiedź. Testuję bardzo mnóstwo aplikacji na iPhone. Jeśli aplikacja jest płatna i nie przejdzie testu, to w ciągu 2 tygodni zgłaszam ją na:
        reportaproblem.apple.com
        do zwrotu i usuwam razem z danymi z iPhone. Później już nie ma jej na moim koncie iCloud, mogę ją ponownie kupić, ale w jakimś sensie nie pozostawia po sobie śladu, że była kiedyś instalowana. Problem pojawia się, gdy aplikacja jest bezpłatna lub płatna dopiero po instalacji w wewnątrz interfejsu aplikacji. Takiej aplikacji nie mogę zgłosić do zwrotu na:
        reportaproblem.apple.com
        i mogę ją jedynie odinstalować z jej danymi z iPhone, ale podczas przeglądania aplikacji widnieje ona jako do ponownego zainstalowania, kiedyś już kupiona, w prawdzie za 0 zł. Taka aplikacja może zostać ponownie zainstalowana przy jakimś przywracaniu, zmienianiu ustawień synchronizacji aplikacji zainstalowanych na różnych urządzeniach na koncie itd. Można ją zainstalować przypadkowo z rozpędu, bo nie wymaga potwierdzenia biometrycznego. Można taką aplikację ukryć, ale z Maca można ją usunąć z aplikacji ukrytych i w ogóle denerwująco zostawia ślad swojego historycznego pobytu. Nawet jeśli jest ukryta, to tę listę należy przechowywać, nie mówiąc o tym, że listę takich aplikacji ukrytych wolałbym wykorzystywać do chwilowo ukrywanych aplikacji, a nie takich, których już nigdy nie użyję. Zatem, czy jest jakiś sposób, aby usunąć nieodwracalnie bezpłatne aplikacje? Czy jest to właśnie ograniczenie, które różni aplikacje płatne od bezpłatnych? Nie ukrywam, że jest to przyczyna, dla której wolę testować aplikacje płatne, a unikam testowania darmowych. Może niepotrzebnie? Z góry dziękuję za ewentualną odpowiedź i pomoc w temacie. Domyślam się, że te dwa tygodnie na zwrot aplikacji płatnych może być związane z lokalnymi przepisami chroniącymi konsumentów, ale mnie chodzi raczej o efekt uboczny tych zasad. Innymi słowy, czy można jakoś pozbyć się z konta iCloud aplikacji bezpłatnej z analogicznym skutkiem, jak w przypadku płatnej i użycia dwutygodniowego prawa do zwrotu? Z góry dzięki. Niestety w App Store jest więcej bałaganu, bo gdy aplikacja nie jest już dostępna lub nie jest już obsługiwana przez nowszy system albo urządzenie, to czasem przycisk do ponownego pobrania jest niedostępny od razu, a czasem jest dostępny, ale dopiero na koniec, po pobraniu instalatora i rozpakowaniu plików wykonywalnych do właściwej lokalizacji, dostajemy nagle komunikat, że instalacja napotkała problem. Osobiście mam tylko tego typu obserwacje z poziomu interfejsu użytkownika w sklepie i pytam, czy może masz w powyższych kwestiach wiedzę lepszą niż moja. Może coś przeoczyłem, co możesz podpowiedzieć lub potwierdzić przynajmniej, że moje spostrzeżenia są kompletne i nic tu nie da się zrobić.

        • Mateusz pisze:

          No i teraz mnie zagiąłeś – nie mam bladego pojęcia. Ale w wolnej chwili trzeba by temat zgłębić, bo istotnie, straszny śmietnik robi się na tej liście. Sam mam mnóstwo aplikacji raz użytych, których chętnie bym się pozbył. Jedyna pociecha jest taka, że raczej nie ma możliwości zainstalowania ich przez przypadek. Bo automatyczna instalacja działa na aplikacje obecne na jakimś z urządzeń, a nie wszystkie kiedykolwiek kupione. Dlatego jak usuniesz ją z telefonu, nie powinna się już później instalować nigdzie indziej.

          • Michał Molek pisze:

            Dziękuję za odpowiedź. Gdy bawię się przełącznikiem w ustawieniach, czy bezpłatne i płatne aplikacje kupione na innych urządzeniach będą instalowane automatycznie, to jednak instalują się. Właściwie to nie mam nic przeciwko temu, bo ten przełącznik działa mniej więcej zgodnie z moją intuicją i oczekiwaniem, ale tych bezpłatnych, użytych raz mogłoby nie być wcale na liście kupionych. Na urządzeniach z dużymi dyskami mam wszystko i większy bałagan, a na innych wolę mieć wybrane aplikacje, ale zupełnie nie potrzebuję, aby się tam plątały jeden raz przetestowane. Niestety Apple może bronić się, że usuwa te płatne tylko ze względu na przepisy unii, oddając jednocześnie kasę, w bezpłatnych nie tracę kasy, więc o co mi chodzi. Jednak jest to rzecz, która pieczętuje dane konto Apple raz na zawsze dożywotnio. Może poza unią również płatne aplikacje zostają użytkownikom na zawsze, więc albo dają się namówić na zmianę tego albo nie. Trzeba by właściwie opracować nową funkcję usuwania darmowych aplikacji, a co z tymi, które stają się bezpłatne lub stają się płatne już po zainstalowaniu? Chyba, że to będzie w ciągu tych 14 dni po instalacji. Jeśli nawet, to stary bałagan i tak zostanie. Myślałem, że może znasz jakąś sztuczkę, której ja nie znam, ale widać, że wszyscy mają tak samo 🙂 tzn. jeśli testują bezpłatne, to ich konto pamięta to na zawsze. 🙂 Dzięki.

Skomentuj Michał Molek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

TyfloPodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak i przedstawiają metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych