Telewizja Lat Dziewięćdziesiątych I Zerowych
Dodany 20 listopada 2023
11 komentarzy
Swoimi wspomnieniami dotyczącymi telewizji z przełomu wieków dzielą się Paweł Masarczyk, Piotr Machacz i Michał Dziwisz.
Zapoznaj się z tekstową wersją odcinka
Pliki do pobrania :
Pobierz plik z audycją: Telewizja Lat Dziewięćdziesiątych I Zerowych
Ten podcast był pobierany 2214 razy
Komentarze
Odnośniki do miejsc, o których mówiłem w audycji:
– Wiki z ramówkami: https://staratelewizja.fandom.com/pl/wiki/Strona_g%C5%82%C3%B3wna
– Zarchiwizowana strona Tomasza Pycia: https://sonda.kosmonauta.net/
Bardzo przyjemna audycja. Ja jeszcze wspomniałbym o takich programach jak „Szymon Majewski Show”, „Maraton uśmiechu” a z bardziej ambitnych „ nie do wiary”. No i słynne telezakupy Mango, gdzie Klaudiusz zachwalał wybitne urządzenie do waty cukrowej albo pojemniki próżniowe nie do zdarcia. Ogólnie kiedyś ta telewizja była jakaś inna i nawet jeśli program był głupi, to był chociaż pomysłowo głupi. Dziś telewizor posiadam wyłącznie dla kanałów sportowych i informacyjnych, bo reszty nie da się oglądać. Od rana do wieczora paradokumentalne gnioty, w stylu „Ukryta prawda” albo inne „sekrety sąsiadów” i to jeszcze na kilku kanałach jednocześnie. A ostatnio Polsat przebił sam siebie, proponując nam „żony Warszawy” i tym podobne ciekawostki dla posiadaczy bliżej nieokreślonego ilorazu inteligencji.
Ja jednak myślę, że nie ma sensu oceniać inteligencji odbiorców dzisiejszych programów i nie od tego tu jesteśmy. Kiedyś programy, które wymieniłeś również nie były oceniane jako przesadnie ambitne, a dzisiejsze paradokumenty też pewnie ktoś wspomni z łezką w oku za 20 lat.
Ale mi nie zależy na tym by te programy całkowicie usunąć, tylko żeby zachować jakiś balans. Np dzisiejsza ramówka TVN za chwilę ma zaplanowane 2 odcinki „Ukrytej”, potem 2 „Szpitala”, przerwa na „Kuchenne rewolucje” i „Detektywów”, żeby o 18 nadać kolejny odcinek „Ukrytej”. A nadawanie przez niemal cały dzień tylko jednej audycji, to chyba jednak jest lekka przesada? A można pokazać chociażby powtórkę programu Wojewódzkiego, który premierę ma dość późno i nie każdy chce siedzieć do nocy przed telewizorem. Tak samo „Milionerzy” lecieli wczoraj podczas meczu, więc idealnie byłoby obejrzeć ten odcinek do obiadu. Kiedyś właśnie tak było – w trakcie „Na Wspólnej” oglądałeś jakiś film, to możesz obejrzeć ten odcinek w południe następnego dnia. Może i powtórki też nie są rozwiązaniem idealnym, ale przynajmniej zapewniały jakąś różnorodność, a nie jeden paradokument puszczany ciągiem.
A teraz moja część linków:
Archiwum teletekstu:
https://www.teletextarchive.com/
Kanał na Youtube – Gimby nie Znajo:
https://www.youtube.com/@GIMBYNIEZNAJO
Filmik Klaudii Klary o kulisach Telegier:
https://www.youtube.com/watch?v=4EK3WFyxY3Q&pp=ygUNS2xhdWRpYSBLbGFyYQ%3D%3D
Co do oceny współczesnej telewizji: pamiętam jak za moich czasów późnej podstawówki/gimnazjum powszechnym było opluwanie Kuby Wojewódzkiego czy Kazimiery Szczuki, śmieszkowanie z osób oglądających „M jak Miłość” czy „Na Wspólnej”, a nie wspomnę już o muzyce, bo z tym zawsze był problem, bo od dawien dawna miłośnicy tej sztuki pięknej dzielili się na słuchaczy prawdziwej muzyki i „tego szajsu co to teraz w radiu grają co to nie jest jak kiedyś…” – wiadomo!
Muzyka pop nie jest już taka jak choćby dwadzieścia lat temu – no bo co kiedyś grała Eska, a co teraz; ale już te dwadzieścia lat temu ta Eska nie uchodziła za szczyt aspiracji kogoś kto miałby znać się na muzie. Ach to rozrzewnienie nad złotymi latami 80 – no tylko gdyby zapytać osoby z tamtych czasów to też znajdą się tacy co „Modern Talking? Ha tfu!”.
Inna sprawa, że paradokumenciany content dość mocno dominuje ramówki stacji komercyjnych, a przynajmniej takie zjawisko obserwuję gdy mam z nimi styczność.
Witajcie. Jak już tak wspominamy telewizję z przełomu lat 90 i 2000, to powiem że wtedy jak dla mnie najlepszą stacją był TVN. Oprucz programów wspominanych przez was ja jeszcze dołożę rozmowy w toku, (ludzie śmiali się z tego i zmienili nazwę na Pierdoły w toku, Bigbrother, Bar, Agent, centrum nadziei w którym pokazywali jak lekarze w centrum zdrowia dziecka leczyli dzieci i przeprowadzali rużne zabiegi. Jeszcze były fajne n.p W 11 wydział śledczy, super niania, no i mój ulubiony tasiemiec niedzielny składający się z trzech programów. W każdą niedzielę do 2007 roku to około 22 leciał program Pod napięciem, po nim Super wizjer a po nim gwóźdź wieczoru czyli wspominane Nie do wiary. No wam powiem, że to były czasy. Dziś gdyby nie seriale tvp czyli M jak miłość, Na dobre i na złe i Ojciec Mateusz, to nie ma na co popatrzeć. No jeszcze są fajne programy Galileo, albo jak to jest zrobione.
Witajcie. Ja i Mateusz wspominaliśmy o kultowym programie Nie do wiary. Czy może mi ktoś powiedzieć czy wszystkie odcinki Nie do wiary gdzieś są w sieci dostępne? Kurcze pooglądał bym sobie i powspominał stare dobre czasy. Jak kto wie gdzie tego szukać niech podpowie.
Wszystkich nie znajdziesz, bo TVN oficjalnie ich nie udostępnia. Ale sporo jest na YouTube, niektóre programy mają też swoje grupy na Facebooku gdzie ludzie wrzucają odcinki. Grupy z „Nie do wiary” chyba akurat nie ma, ale jest np ze starymi odcinkami „W11”. Starymi czyli tymi z początków emisji, których nie ma na Player. A szkoda, bo te były takie bardziej z kryminalnym zacięciem, później trochę zbyt grzeczny się zrobił ten serial.
A mi smutno, bo nigdy jakoś się nie składa żeby wypowiedzieć się na żywo. nie mniej jednak dokładam cegiełkę od siebie. ja za tzw. dzieciaka w środku lat 90-tych jakoś szczególnie nie interesowałem się telewizją, niemniej jednak siłą rzeczy obijało się o uszy to i tamto. pamiętam jak przez mgłę program na tvp 1 który leciał albo przed, albo po teleexpressie, chyba od poniedziałku do piątku. mianowicie chodzi o rower Błażeja. ktoś kojarzy takie coś? Oprócz tego iedyś natknąłem się chyba na piratów, no i oczywiście 5 razy 5. Z takich słynnych klasyków, warto wymienić familiadę, (mam wrażenie, że kiedyś te dźwięki obwieszczające różne zdarzenia w teleturnieju były ciutkę inne, ale rzecz jasna mogą to być wytwory mojej dziecięcej głowy), Później miałem swoich faworytów typu świat według kiepskich, czy miodowe lata. Ahh to słynne oglądanie pod paróweczki na kolację <3 Jeśli chodzi o teleturnieje to najbardziej utkwiły mi w pamięci te polsatowskie produkcje typu awantura o kasę, życiowa szansa, czy rosyjska ruletka, szczególnie ta pierwsza edycja z Talarem miała swój klimat. Jak lubię Ibisza, tak w tej roli moim zdaniem się nie sprawdził. No i mniej znana pozycja, puszczana na tv4, czyli słowo za słowem (emisja mniej więcej od 2004 do 2006), Ahh! bym zapomniał! Pani szczuka i najsłabsze ogniwo. W tamtym czasie wkurzał mnie jej wredny charakter, a dzisiaj oglądam ze łzami w oczach, bo lepsze było to niż ta papka, co to ją teraz puszczają, próbując przybliżyć nas do nieuchronnej podróży w stronę ośrodka wypoczynkowego w Choroszczy 😉 Jeszcze z rzeczy, które utkwiły mi w pamięć to satyryczny program puszczany chyba na tvn, ale plama. pamiętacie? Ci dwaj goście z gitarką podśmiewający się głównie chyba z bieżącej sytuacji politycznej. A obenie to czasem sobie zerknę na sporty, poza tym czasem na sygnale, no i ojciec mateusz. Często też zerkam na niby to seriale dokumentalne kanałów około polsatowskich, ale to też tak raczej dla śmiechy. głównie oglądam więzienie, bo jest z ad, no i czasem kloszard story. Tylko to już raczej na polsat box go.
Przepraszam, za double posting, ale przypomniała mi się jeszcze taka mała pierdółka. pamięta może ktoś taki teleturniej jak duety do mety? wiem tylko, że leciało jakoś pod wieczór pod koniec lat 90-tych. Ktoś oglądał?
Przypomniałeś tą nazwę duety do mety i coś sobie przypominam że było coś takiego ale nie pamiętał bym o czym to było. Ja pamiętam jeszcze krzyżówki 13 nastolatków gdzie śpiewali w czołówce trzy nastolatki, trzy nastolatki, ale chyba nigdy nie było tam trzech dziewczyn na raz i prowadził to ten Waldek ze złotopolskich. Jeszcze była jakaś krzyżówka chyba dla dorosłych którą prowadził Kubacki ten co grał Ursusa w ogniem i mieczem i drugą prowadzącą była Agata Młynarska. Pamiętam też pierwsze odcinki jaka to melodia, ale moim ulubionym muzycznym programem był śpiewające fortepiany z prowadzącym Rudim Szubertem, bo tam ludzie mogli sobie pośpiewać tylko jeden uczestnik nie wydobył z siebie żadnej nuty i był nim Przemysław Saleta. Wspominany tutaj w komentarzach Szymon Majewski czego mogę się założyć nikt nie pamięta i nawet nie wie prowadził program w tvp słów cięcie gięcie, który polegał na tym że puszczali nagraną scenkę i trzeba było odgadnąć rebus ukryty w tym fragmencie, a słuchacze dzwonili do Szymona i pewnie wygrywali jakąś kasę bo tego nie pamiętam. Najlepszy nocny program to były dziewczyny w bikini i zgadywanie ukrytego hasła. Uczestnicy widzieli na ekranie częściowo ukryte słowo i na przykład było to *i*i**** no i trzeba było odgadnąć to słowo. Każdą złą odpowiedź dziewczyna ubrana w bikini zapisywała flamastrem na wielkiej kartce i widzowie dzwonili 2 godziny i podawali różne odpowiedzi pasujące do ilości liter i żeby miały drugą i czwartą literę „i” no i po może dwustu złych odpowiedziach na samym końcu programu ta dziewczyna pokazała że w kopercie było ukryte słowo KIRIBATI i nikt nie wygrał 500zł, ale przynajmniej wiem od tamtej pory że jest takie państwo i że jest ono jedynym krajem na świecie położonym na wszystkich 4 półkulach Ziemi. Czyli na coś się przydał resztkowy wzrok bo patrząc na tą panienkę jeszcze się czegoś nauczyłem 🙂