Zotero (wersja tekstowa)

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo Podcast.
19 dzień lutego, środa w kalendarzu, a my zaczynamy kolejne spotkanie na żywo na antenie Tyflo Radia.
Dziś będzie naukowo i bibliograficznie. Dziś będzie aplikacja Zotero, czyli dostępny menadżer bibliografii.
A o tej aplikacji i też o innych rzeczach dotyczących generalnie przygotowywania bibliografii i po co to wszystko robić opowiedzą Kamila Albin i Wojciech Figiel. Witajcie.
Dzień dobry. Dobry wieczór w zasadzie.
Tak jest. Więc ja już za momencik oddam wam głos, tylko dodam jeszcze na początek tej naszej audycji, że jesteśmy na żywo, więc jeżeli macie ochotę do nas zadzwonić, no to 663883600.
To jest nasz numer telefonu, jest kontakt.tyflopodcast.net, jest YouTube, jest Facebook, wszystko jest poza naszą stroną, która jej chwilowo nie ma, więc gdybyście nas słuchali i się zastanawiali, o co chodzi, dlaczego strony tyflopodcastu nie ma, spokojnie, wiemy, że jej nie ma, panujemy nad sytuacją i przywracamy ją z kopii zapasowej, mam potwierdzenie od naszych administratorów, że jutro powinno już wszystko działać.
Także tyle tytułem wstępu, a teraz już oddaję Wam głos.
Ja mam na imię Kamila, ukończyłam studia doktoranckie
na Wydziale Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji
Uniwersytetu Warszawskiego. Z wykształcenia jestem socjolożką
i mój doktorat również dotyczy socjologii.
Ja aktualnie jestem w trakcie kończenia pracy
nad rozprawą doktorską.
Mam na swoim koncie kilka publikacji,
więc ten temat bibliografii to jest coś,
z czym na bieżąco się mierzę w swojej pracy naukowej.
Tak, a ja mam na imię Wojtek i od razu powiem,
że nadajemy z jednej lokalizacji.
I na szczęście mam też już za sobą to,
to, nad czym Kamila pracuje, czyli doktorat.
Obawiam się, że wkrótce czeka mnie kolejna duża książka,
ale o tym może kiedy indziej.
No i pracuję w Instytucie Lingwistyki Stosowanej
Uniwersytetu Warszawskiego,
gdzie wykładam tłumaczenia konferencyjne,
ale też właśnie mam zajęcia seminaryjne,
seminaria licencjackie, magisterskie.
Akurat do tej pory zdarzyło mi się je mieć
w języku hiszpańskim,
ale może kiedyś też pojawi się taka szansa na to,
żebym miał w języku angielskim. Zobaczymy.
W każdym razie też pisanie prac naukowych
jest bliskie mojemu sercu.
I dlatego, gdy dowiedzieliśmy się,
że esotero się udostępniło,
bo to się stało jakieś pół roku temu,
o czym zresztą była mowa w Tyflo Przeglądzie,
no to odetchnęliśmy oboje z ulgą.
Wreszcie koniec koszmaru z bibliografiami.
Ja mogę dodać od siebie, że właśnie jak zaczynałam studia doktoranckie,
to oczywiście na pierwszym czy drugim roku mieliśmy taki kurs o warsztacie cyfrowym badacza
i tam były omawiane wszystkie aplikacje z Otero, aplikacje do analizy danych jakościowych,
które w socjologii są bardzo potrzebne i ja się wypisałam z tego kursu,
Ponieważ zupełnie nie byłam w stanie z niego skorzystać w żaden sposób.
Z powodu braku dostępności tych wszystkich narzędzi.
I może zanim przejdziemy dalej, to powiedzmy, że podcast ten
myślimy szczególnie ciepło, przygotowując i realizując go o studentach
i studentkach, którzy stoją przed zadaniem przygotowania
pracy dyplomowej, magisterskiej bądź licencjackiej.
Po pierwsze, życzymy Wam już teraz powodzenia.
A po drugie, pomyśleliśmy, że to będzie świetny taki nasz wkład w to,
żeby przynajmniej ta bibliografia nie spędzała Wam snu z powiek.
Dlaczego może spędzać sen z powiek, to oczywiście powiemy.
Ja na początek powiem kilka słów teoretycznych o tym,
czym jest ta bibliografia, po co to w ogóle jest
I gdzie tutaj powiemy, też Hamila powie o tym, gdzie nam może sprawić bibliografia
jako osobom niewidomym, słowowidzącym problem.
Potem opowiemy o samej aplikacji Zotero.
Pokażemy jej różne funkcjonalności, nie tylko wewnątrz samej aplikacji,
lecz także w przeglądarce, w aplikacji Word.
A na zakończenie jeszcze pokażemy aplikację mobilną Zotero.
Także do dzieła. Ja się tak trochę przełączam w tryb wykładowy,
więc jak zacznę mówić proszę Państwa, to proszę mi wybaczyć.
Po co zatem nam jest bibliografia? Bibliografia to przede wszystkim
w pracy pokazuje czytającemu pracę, co myśmy przeczytali
i że przeczytaliśmy jakiejś konkretnej źródła.
To po pierwsze i najważniejsza. Bibliografia pozwala też
I to jest jej bardzo ważna funkcja, dotrzeć do tych źródeł,
ponieważ znajduje się na samym końcu pracy przeważnie
i te źródła są prezentowane w formie alfabetycznej.
Więc jeżeli kogoś zainteresowało jakieś źródło, które myśmy zacytowali,
to idzie do bibliografii i w tej bibliografii sobie szuka i odnajduje.
Więc celem bibliografii jest to, aby umożliwić odbiorcy
dotarcie do cytowanych źródeł.
Czyli rozróżnijmy też dwie sprawy, bo to one będą bardzo istotne
w przypadku naszego tematu, a mianowicie tego, czym jest cytowanie w tekście,
czyli przywołujemy jakąś pozycję w tekście, i czym jest spis bibliograficzny pozycji.
Ten spis to jakby spis wszystkich cytowanych przez nas pozycji.
Zatem w tekście bibliografii mogą być tylko te pozycje,
Nie może być niczego więcej, nie możemy mieć pięciu pozycji w bibliografii, załóżmy,
i dwóch cytatów z tych pozycji, tylko dwie mogą być cytowane w tekście.
Nie, to jest niemożliwe. I to samo na odwrót. Nie może być tak, że w tekście np.
cytujemy siedem pozycji, a w bibliografii jest ich tylko pięć.
Tak że to jest bardzo ważne, ale myślę, że po prostu pokazuje to nam jakieś nasze oczytanie ta bibliografia i jest to istotne.
Bibliografia ma swoją treść i ma swoją formę. Ja powiem bardziej o treści bibliografii.
Każdy wpis bibliograficzny, czyli mówimy już o tym na końcu tekstu, odpowiada zasadniczo na cztery pytania.
Kto napisał daną publikację? Kiedy ta publikacja została napisana?
Co to jest za publikacja? I gdzie została wydana?
Gdzie ją można znaleźć? Szerzej można to ująć.
I to nie jest tak, że my przygotowujemy tę bibliografię tak, jak sobie chcemy.
Absolutnie nie. Są tzw. style bibliograficzne i będziemy o tym mówić.
Takim głównym stylem bibliograficznym
to jest styl Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego
od angielskiego American Psychological Association,
skrót APA, bądź swojsko brzmiąca APA,
która jeszcze kilkanaście lat temu kojarzyła mi się troszeczkę inaczej.
A tu, proszę bardzo, te skojarzenia się rozszerzają.
I teraz tak. Możemy mieć różne rodzaje bibliografii,
różne rodzaje źródeł, które cytujemy. To będzie też istotne w kontekście
naszego pokazywania zotero, bo to mogą być np. artykuły w czasopiśmie,
ale mogą to być też książki, czyli różnego rodzaju monografie.
Monografia, czyli coś, co jest napisane na jeden temat.
Mono-jeden-grafia napisane na jeden temat.
Czyli np. jest książka tylko o, nie wiem,
aktywizmie osób z niepełnosprawnościami.
I to będzie…
Tam w takiej monografii będą różne artykuły,
więc to będzie się nazywało monografia zbiorowa, wieloautorska.
Ale naszymi źródłami mogą być wcale nie tylko źródła naukowe,
mogą to być też źródła nienaukowe, np. filmy.
U mnie bardzo często studenci piszą pracę o filmach,
więc takim źródłem jak najbardziej one są,
nawet powiedzmy z platformy Netflix.
Mogą to być gazety, mogą to być strony internetowe.
I zobaczymy w Zotero, jak będziemy to pokazywać,
że tych rodzajów źródeł jest bardzo dużo.
I tyle w zasadzie wstępu teoretycznego.
Teraz chcielibyśmy zaprosić was do tego,
żeby zobaczyć bibliografię, taką przykładową.
I tu oddam tobie głos, Kamila.
Podoba ci się obraz?
Unlep dokument, strona 6, podcast, eksplorator,
plików, artykuł, aktywizm, procesor, terolinie 1,
nowy dokument, tekst, Kamila Alwin, Hudens, Hola, Mozil,
Notatek jest bardzo dużo.
Jak wygląda taka bibliografia?
Już pokazuję wam. Muszę ją…
Możesz ewentualnie, Kamila, przyciszyć leciutko syntezę,
bo ciebie słychać troszeczkę za cicho w porównaniu do syntezy.
Ok, mam tu bibliografię z tekstu, który teraz pisałam.
Jeśli chodzi o te rodzaje źródeł, to mamy całe książki, które cytujemy.
I tutaj pokażę.
Błąd Giermanowska, błąd Kumaniecka, Wiśniewska, Agnieszka,
Pracław, Mariola, Zakrzewska.
Błąd Manter, Selzbieta, 2015, niedokończona emancypacja,
wyjście niepełnosprawnych.
Absolwentów szkół wyższych na rynek pracy, Warszawa,
wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego.
No i tutaj mamy odpowiedzi na te wszystkie pytania,
o których Wojtek wcześniej mówił, tak?
Kto napisał książkę, kiedy ją napisał,
co to jest, gdzie została wydana.
Błąd Giermanowska, błąd Pracław, Mariola,
Teraz pokażę wam jakiś artykuł.
To był artykuł z żurnala.
Z czasopisma naukowego.
Tak, z czasopisma naukowego.
A tutaj jest właśnie artykuł z takiej monografii wieloautorskiej,
czyli zbioru na dany temat, ale różnych autorów.
Nie będziemy słuchać do końca i to, jeśli chodzi o źródła naukowe,
no to te trzy najczęściej się pojawiają. Książki, artykuły z monografii naukowych
i artykuły z czasopism naukowych, ale tak poza tym możemy cytować wszystko
i ten styl, który tutaj zastosowałam, to jest właśnie APA, o której też Wojtek
Jeśli chodzi o problemy z bibliografią dla osoby niewidomej, takie trudności i wyzwania,
to dla mnie zawsze to było formatowanie tej bibliografii, bo ja wizualnie nie wiem, jak ona wygląda,
w sensie wcięć w poszczególnych akapitach i tak dalej. Dla mnie to jest abstrakcja.
Tak samo zawsze jest zagwózdka. Do tej pory zawsze musiałam pamiętać, jak dane style wyglądają.
To znaczy, gdzie się stawia przecinek, gdzie się stawia kropkę, czy data jest w nawiasie,
czy data jest zaraz po nazwisku i imieniu autora, czy jest dopiero na końcu bibliografii,
…i w którym miejscu w bibliografii, w danym wpisie podać strony, źródła i co powinno być kursywą, a co nie, co dajemy w cudzysłów i tak dalej, i tak dalej.
I ja zawsze miałam przy tym strasznie dużo dłubania i bardzo dużo czasu mi to zajmowało, a i tak finalnie na ogół trzeba kogoś prosić.
Tak, i jeszcze dodajmy to, że gdybyście chcieli na jakimś etapie życia opublikować
na przykład swoje badania w jakimś czasopiśmie, to takie czasopisma,
to nie jest też tak, że my sobie możemy w jakiś sposób dowolny operować bibliografią.
Musimy być w zgodzie z wytycznymi dla autorów.
Każde czasopismo ma takie wytyczne dla autorów.
Ja już może tutaj nie będę tego pokazywał,
ale mam tutaj kilka stron z wytycznymi dla autorów.
W takim najbardziej sensownym wydaniu,
jeżeli chodzi o wytyczne dla autorów,
To po prostu jest tam napisane, nasze czasopismo ma styl bibliograficzny APA i proszę sobie zajrzeć na stronę odpowiednią, żeby wiedzieć, jak przygotować bibliografię.
Albo dają odnośnik do podręczników AAP-y na stronie internetowej albo podają też w tych wytycznych dokładnie, jak należy zapisywać poszczególne pozycje bibliograficzne, jak cytować w tekście, jak się powoływać na te źródła i później jak powinien wyglądać zapis monografii, artykułów i tak dalej.
Czy ty masz, Kamila, takie wytyczne na autorzy, żeby pokazać?
Mam. Regulamin publikacji prac.
Regulamin publika… Pusta. Regulamin publikacji prac.
W przeglądzie na socjologii jakości…
Całego nie będziemy czytać, ale…
Na szczęście.
To nie jest zbyt pasjonująca lektura.
Zwykle na początku mamy informację,
że redakcja przyjmuje tylko prace autorskie,
oryginalne, niepublikowane,
nigdzie indziej, z poszanowaniem wszystkich praw autorskich,
interesów osób trzecich i tak dalej, i tak dalej.
Abstrakt, że mamy dołączyć, ile słów ma mieć ten abstrakt,
w jakich formatach możemy wysyłać materiały, czyli na ogół to jest Word.
Zdjęcia bądź inne obrazy. Cztery. Praca należy.
Zdjęcia. Doc.
Dobra, szukam.
Gdzie wysłać?
Na jaki adres mailowy wysłać?
Tekst. W której części powinny się pojawić podziękowania,
jeśli chcemy komuś podziękować?
I tutaj mamy wzór bibliografii.
…nazwiska autora znajdują się w tekście. Prosimy wstawić po nim rok wydania w nawiasie NP. Zdaniecki 1934.
Może ja włączę…
Poziom symboli niektóre. Poziom symboli większy. Poziom symboli wszystko.
O.
Cudzysłów lewy kwadratowy trzy kropki. Prawy kwadratowy Zdaniecki lewy nawias 1934. Prawy nawias cudzysłów średnik.
B. Jeżeli nazwisko autora nie zostało umieszczone w tekście przecinek, prosimy umieścić je na końcu zdania.
Nawiasie wraz z datą wydania przecinek z przecinkiem między nazwiskiem a datą przecinek.
Znaczy, nie jest to fascynujące lektura, może skończymy.
Generalnie trzy czwarte tych wytycznych zajmuje później zapis bibliograficzny
z przykładami poszczególnych pozycji.
Włączyłam, aby syntezator czytał znaki interpunkcyjne,
No właśnie, na przykład stawiamy przecinki między nazwiskiem a datą.
A pamiętam, że kiedyś się nie stawiało tych przecinków.
No właśnie, każdy ma trochę swoje, ale jednak posługują się często tymi wzorcami gotowymi.
Ja też polecałbym, myślę, osobom, które będą pisać prace dyplomowe,
żeby się po prostu zapytać, jakiego rodzaju wytyczne obowiązują
Wtedy, kiedy są to jakieś określone style bibliograficzne,
to jesteście generalnie uratowani.
Dlatego, że w przeciwnym wypadku, jeśli ktoś sobie coś wymyśli,
to będzie nam o wiele trudniej.
Chociaż, jak pokażemy, jest to też możliwe,
ale jest to dość trudne do zrobienia, żeby wdrożyć to.
Przynajmniej wymaga to większej wiedzy.
Ja np. takiej wiedzy nie posiadam po prostu, co tu dużo gadać.
Dobrze, to teraz po tym przedługawym może trochę wstępie
przejdźmy do samej aplikacji Zotero.
Co ona nam daje?
Bo tu właśnie na białym koniu wjeżdża Zotero.
Ja tu chciałem tak prywatnie podziękować
naszej koleżance Gabrieli Flis,
która, jeśli nas słucha, to pozdrawiamy.
Jest wielką propagatorką Zotero.
Też przychodziła na moje zajęcia i o tym, co teraz opowiadała.
I dzięki niej właściwie wiemy o tym, że jest taki program.
No i w momencie, kiedy okazało się, że on jest dostępny,
no to po prostu absolutnie trzeba było się tego nauczyć.
Dobrze, zatem mam nadzieję, że już będzie słychać moje…
moją syntezę mowy.
Ach, to twoje, co ja teraz wyświetlam.
Tak, że oboje mamy Krzysztofów, więc tak to mamy nadzieję, że to słychać.
Michale, żebyś mógł powiedzieć, że słychać.
Świetnie. No więc wchodząc do Zotero, umieszcza nam się kursor na polu
wyszukiwania. I teraz tak, ja będę prezentował na Macu, Kamila będzie
prezentowała na PeCecie. I co my tu mamy? Po pierwsze, wchodząc do menu…
Mamy możliwość – ja będę mieć po angielsku, Kamila po polsku –
mamy możliwość dodania nowej pozycji bibliograficznej.
Bo od tego musimy zacząć.
Żeby coś zacytować, to to musi być dodane do Zotero.
I to jest pod menu, więc możemy sobie to pod menu wejść.
I tu jest 36 pozycji książka.
Rozdział w książce, artykuł w czasopiśmie naukowym,
artykuł w gazecie, praca dyplomowa, czy to będzie magisterska,
licencjacka, doktorska, no i dzieło sztuki,
nagranie audio, takie rzeczy na przykład.
O, mamy film, mamy nawet wiadomość,
Wywiad, listy, artykuł w czasopiśmie, ale nie naukowym.
Manuskrypt, rękopis, mapa, patent, podcast.
Właśnie to chciałem pokazać, że nawet możemy sobie
tyflopodcast dodać tutaj, co zresztą zrobiłem ostatnio.
I spróbuję wprowadzić książkę.
To jest pierwsza metoda, więc mamy tytuł książki.
Może wprowadzimy sobie fikcyjną książkę,
żeby nam trochę umilić tematykę tego podcastu,
ponieważ dwa dni temu świętowaliśmy
Międzynarodowy Dzień Kota,
to może wprowadzimy jakąś książkę
o tematyce kociej, na przykład
Mruczący Kot będzie nazywał się autor.
Kot na imię i Mróczący na nazwisko.
A tytuł to będzie np.
Najlepsze zabawki dla kota.
I mamy teraz autora.
Wprowadzamy imię, nazwisko.
Może co, Mróczący może być imieniem.
Jednak na przykład mruczący.
Czyli możemy tak zrobić, by…
To wszystko się przełączam tabulatorem.
Możemy tak zrobić, żeby imię i nazwisko były jedną pozycją,
ale to nam się nie opłaca, jeżeli znamy imię,
ponieważ w bibliografii to jest ważne, co jest imieniem, a co nazwiskiem.
Możemy oczywiście skasować danego autora.
Możemy dodać kolejnego autora. To jest tak trochę głupio opisane.
Możemy sobie dodać kolejnego. O, proszę bardzo.
I to jest kolejny autor.
Więc na przykład autor będzie miał nazwisko Mróczek,
a na imię Kotek.
No i tutaj jest jeszcze jakieś menu kontekstowe.
A, możemy zamienić, jeżeli np. się zorientujemy.
Jest taki profesor polski, anglista, Bogusław Marek.
Też zajmuje się tematami tyflo.
I często w publikacjach zagranicznych myślą, że Marek to jest imię,
a Bogusław to jest nazwisko.
Więc jakby ktoś się zorientował np., że jednak Marek to jest nazwisko,
To może sobie tutaj właśnie odwrócić imię z nazwiskiem.
No i możemy przenieść do góry,
czyli po prostu umieścić tego autora jako pierwszego autora.
To też czasem jest istotne.
Co mamy dalej?
Teraz oczywiście, jak na złość, mi przestał mówić.
Dlaczego tak się stało, to powiem szczerze, że nie mam pomysłu.
Zaraz go zmuszę do tego, żeby mi coś powiedział.
Przez to menu kontekstowe przeklęte.
Może…
Spróbuję jakoś inny.
To jest.
Przejdziemy nawigacją.
Seria.
Numer serii.
Tom.
To może być tak, że jakaś książka jest wydawana
w jakiś ramach większej serii.
To jest edycja, czyli wydanie, miejsce wydania, co jest ważne, Warszawa.
Czemu mi się nie piszesz?
Dobra, to może wejść w pole edycji. Warszawa.
Wydawca.
A może zrobimy sobie wydawnictwo MIAŁ.
Data, to jest też ważne do bibliografii. Pamiętajmy o tym, kto, kiedy, co i gdzie.
Więc data, kiedy jak najbardziej. No oczywiście jest to publikacja aktualna, więc 2025.
Liczba stron to dla nas nie jest takie ważne.
Język też nie jest istotny.
Numer ISBN, który każda książka powinna posiadać.
Popatrzymy.
Krótki tytuł, ale też niepotrzebne.
Adres URL, jeśli taki adres jest.
Kiedy dostęp, to jest bardzo ważne w przypadku źródeł internetowych,
zawsze w bibliografii podajemy datę dostępu.
I to jest właśnie to Accessed. Po co to jest?
Po to, żeby nikt do nas się potem nie przyczepił,
że o, ja tutaj w lipcu 2025 włączam sobie ten link i on nie działa.
A ja wtedy mówię, no tak, ale przecież ja mam napisane
dostęp 19 lutego 2025.
A co się stało później, to ja już nie wiem.
Archive, to nawet nie wiem, co to jest.
To jest bardzo dużo, dlatego ja nie wszystko oczywiście wiem.
Już poruszam nawigacją, tylko wo i strzałki.
O, są wszystko już.
Kiedy dodane?
No i widzimy, kiedy.
Jestem zmodyfikowany.
I możemy sobie dodać też abstract,
czyli takie krótkie streszczenie artykułu.
Możemy dodać też załączniki,
na przykład jeśli ten artykuł mamy.
Możemy dodać notatki.
Tagi, te Libraries and Collections, to też…
A, to jest ważne.
Całe Zotero organizuje się w ramach bibliotek i później kolekcji.
Więc możemy sobie powiedzieć, że my chcemy dodać,
ale tylko do jakiejś określonej kolekcji.
Tylko się zastanawiam…
O, i teraz wciskamy tutaj.
No i ja mam tutaj takie kolekcje, tak?
O, np. w kolekcji socjologia mogę umieścić taką.
No, myślę, że o kwotach bardzo dobrze.
Więc teraz będziemy mieli w mojej bibliotece,
ale oprócz tego, że będziemy mieli w mojej bibliotece,
to np. będziemy mieli tylko socjologię.
No to np. można mieć, nie wiem, praca dyplomowa
i jakiś tam artykuł na podstawie tej pracy.
Można mieć dwie kolekcje.
Do każdego artykułu można mieć kolekcje,
żeby nam się nie mieszały różne źródła.
Jeśli taka jest potrzeba.
Etykiety i powiązane artykuły.
I co jest piękne?
Piękne jest to, że właściwie już dodaliśmy tę publikację.
Już nie musimy…
Nie musimy po prostu już nic więcej robić.
Zapisywać, nie zapisywać, to już jest poza nami.
Więc jak wrócę się do tego pola wyszukiwania
i wpiszę tam kod, to to się po prostu pojawi.
I tak to wygląda na Macu.
Na PeCecie wygląda to podobnie, jak byś mogła teraz, Kamila, pokazać.
…artykuł, artykuł minus PSJ, minus aktywizm, a praca…
Wyłączę sobie te…
Na PC się wygląda to bardzo podobnie.
Ja tu akurat mam otwartą kolekcję tekstów do artykułu, który pisałam.
Ja to wyciszę, Wojsowa.
Jeśli chodzi o dodawanie elementów, mamy tak samo w menu wstążki.
Tak, plik, edycja, widok, narzędzia.
I tak dalej, i tak dalej.
I to rzeczy, które nas interesują w tej chwili są w menu plik.
Nowy menu rozwijane.
No i tutaj mamy różne elementy.
To samo, co po angielsku, tutaj po polsku.
Artykuł z czasopisma, książka.
Ale fajne jest to, że jak nie chcemy się
Jak chcielibyśmy przeklikiwać przez te wszystkie trzydzieści parę elementów,
to możemy wcisnąć literę i…
K. Krótka wiadomość. Książka 3 z 36 poziom 1.
Jak chcielibyśmy dodać podcast.
P. Patent 22 z 36 poziom 1. P. Podcast 20 z 3.
Wciskamy P i mamy podcast. Możemy dodać podcast.
To ja dodam książkę.
No i tak samo tytuł na przykład.
P-E-U-E-E-U-O.
Badanie z połączeniem praktyce. Autor.
Nazwisko. Pole edycji z auto-uzupełnianiem P-A-B-B-I-E.
Babi. Pole artykułu aktywizmu i prace z etero.
Imię. Pole edycji z auto-uzupełnianiem. Pusta.
Irl. A-R-L.
Przełącz na jedno pole. Przecisk 10 z 50.
I też jest tutaj przełącz na jedno pole.
Utwórz przycisk 12 z 58.
Utwórz to się nazywa tak nieintuicyjnie.
Ja na początku nie wiedziałam, o co chodzi,
ale chodzi o to, że można dodać kolejnego autora.
A jeśli chcielibyśmy dodać książkę pod redakcją,
teraz się cofam, Shift, Tab, to naciskamy na autorze
i mamy do wyboru autor, autor, redaktor.
Jeśli to jest monografia wieloautorska,
to jest zawsze pod czyjąś redakcją.
Redaktor serii, tłumacz nawet jest, współautor.
Tak że mamy takie opcje do wyboru.
Seria, numer serii, dom.
Wydanie.
Można wpisać Warszawa.
Wydawnictwo PWN.
Wydawca…
PWN.
Data…
2-0-6.
Wydawnictwo PWN.
O.
Liczba stron, no i dokładnie to samo.
Język, ISB.
Adres WDL.
Dostęp.
Już przejdę przez to tak szybko, bo…
Nie, nie, nie.
A nie ma sensu.
Nie ma sensu, przedłużać, tutaj może zarówno, że wczasem biegnie.
To już nie macie w tamtym dodawaniu.
Tak, jesteś teraz w innej w ogóle miejscu.
To…
O, uciekło mi.
Tak, no zrobiłaś już ten wpis.
No tak, zrobiłam.
Myślę, że to już nie ma co się tym zajmować.
Więc teraz tak, każde z nas dodało sobie już jakąś pozycję bibliograficzną
i dodaliśmy je z palca, że tak powiem.
Ale to nie jest jedyny sposób,
w jaki można dodać sobie taką pozycję bibliograficzną.
I kolejnym sposobem, o wiele fajniejszym niż dodawanie z palca,
jest dodawanie z identyfikatora.
I już tutaj to pokazuję.
Magiczna różdżka.
Tak, właśnie, to jest ten.
To jest właśnie oczywiście to, co dodałem na liście.
Dla nas najbardziej pożądane jest tutaj ISBN albo DOI.
ISBN to myślę, że większość osób wie, że każda książka taki ISBN posiada,
To jest skrót od angielskiego Digital Object Identifier,
czyli taki cyfrowy identyfikator obiektu.
I ten DOI to jest numer, który…
jest taka po prostu centralna baza artykułów naukowych i książek,
która właśnie zawiera te numery DOI.
Można je uzyskać dla konkretnych publikacji.
Teraz bardzo często one są wymagane w różnych miejscach,
Więc warto taki numer mieć.
I teraz, jeżeli mamy ten DOI,
to było to, co Kamila pokazywała, takie 10 kropka coś tam,
to jest to bardzo fajne, ponieważ pod tym DOI, po pierwsze,
taki DOI już nigdy nie zniknie, więc mając zawsze ten numer,
dostaniemy się do tej pozycji bibliograficznej.
A po drugie, pod tym numerem DOI
I są wszystkie dane naszej publikacji.
I ja teraz dodam właśnie publikację,
chyba z numeru ISBN, zaraz zobaczymy.
Audio Hiacke, ZOMUS, Safari, Safari,
Journal of Audiovisual Translation, Bios Trans,
The Journal of RSS, przycisk.
New Insects Interpreting Studies, Peter Langwerlag.
Bardzo postąpię w sposób próżny,
ponieważ dodam własną publikację.
No ale najłatwiej się szuka własnych.
Nie, i SBN.
No, i gdzie jesteś?
Aha, dobra, okej, już widzę, że tak się z nim nie pozbieram.
Jakby go tu znaleźć łatwo…
Patrzę, gdzie to będzie…
No to wszystko, gdzie jest to…
Trochę za głośno.
Lista opisów 10 items, wolu 55,5, lista opisów 10 items.
To jest po prostu to, co… to jest po prostu szczegóły tej komunikacji.
Jest.
I to jest…
Jest Ben, zaznaczam go.
I teraz, uwaga, taki lifehack dla osób posługiwających się Maciem.
Znowu muszę wejść, bo…
Zapomniał.
I teraz tak, jeżeli byśmy teraz wcisnęli Command V, to by się zrobiło…
nic by się nie zrobiło, po prostu by wyszedł.
To jest jakiś błąd dostępnościowy.
Trzeba wejść w Shift M w prawy klawisz myszki.
I teraz uwaga, teraz będzie magia.
Jest i jest ban. Wciskam Enter.
I voilà, mamy. I pokazuję, co tutaj jest.
O, i jesteśmy w tej części.
Czyli książkę mamy.
No i to jest tytuł książki.
Może komulatorek będzie prosił.
No i tutaj są nazwiska redaktorów.
Tak jak Kamila pokazywała, że właśnie można być autorów i redaktorów,
to są redaktorzy tylko, bo to jest książka cała,
a potem pokażemy, jak zrobić rozdziel w tej książce.
To jest seria.
Druga seria, 18.
Tom nie ma. Nie ma.
Pierwsze wydanie.
To jest miejsce wydania.
Wydawnictwo Peter Lang.
2024 rok.
No, tu jest właśnie to. Liczba stron – jedna.
No oczywiście nie jest tam tych stron wiele więcej,
więc trzeba zawsze uważać na tego typu informacje,
ponieważ one…
No, cieszymy się, że mamy tę różdżkę
i ona może nam wszystko wprowadzić z identyfikatora,
ale tak do końca jej nie wierzymy.
Trzeba przejrzeć, żeby nam bzdur to za terenie wpisywało.
Język angielski, to jest właśnie ESPN, to jest krótki tytuł.
Adresu URL nie ma.
Tu jest katalog biblioteki.
I jeszcze wprowadził nam dla porządku DOI w tym polu dodatkowe.
Zobaczcie jeszcze, co się stało. Tu są oczywiście daty wprowadzenia, modyfikacji.
I jeszcze będzie Abstract.
To nie będziemy tego całego słuchać, ale jak widzicie,
I tutaj on wprowadził totalnie wszystko za nas.
I tu w zasadzie, jak to już jest tak zrobione,
to już po prostu nie musimy nic więcej robić.
I to jest genialne.
Czyli po tym numerze DOI czy chociażby po ISPN-ie
możemy już prowadzać te pozycje bibliograficzne.
To oszczędza mnóstwo czasu, bo często jest tak,
że wymaga się podania miejsca na przykład publikacji.
I to jest po prostu straszne, dlatego że trzeba tego miejsca szukać.
Nie wiadomo, gdzie to znaleźć.
On sam to sobie po prostu zasysa z internetu i jest fajnie.
Tyle mojego pokazu, jeśli chodzi o Maca.
Oddaję ci głos, Kamila.
Tak, jeśli chodzi o to samo na PCie,
mam tutaj numer DOI i ja dodam artykuł właśnie przez DOI.
Tutaj mam jakieś artykuły, które już sobie dodawałam kiedyś.
I w menu plik poniżej dodawania elementów jest opcja
Widzicie, dodaj za pomocą identyfikatora.
Wprowadź numer ISBN DOI PMID identyfikatory arxiflupa dsbipcd,
aby dodać je do Twojej biblioteki, pola edycji wielowierszowe pusta.
Wklejam DOI.
Niedostępne. Moja biblioteka Zotero.
I co?
Elementy drzewa. The process of becoming activist.
To jest drzewo.
The process of becoming activist.
Identity transformations in autobiografical narratives
of women with disabilities in Poland.
Artykuł z czasopisma.
Album posiada załącznik PDF, zwinięty 19 z 25, poziom 1.
Spacja. Niezaznaczony. Spacja. Zaznaczony.
D-procesor. Klikalny przycisk, pomniejsz.
Przycisk przełącz, pasek boczny. Przycisk powiększ, przycisk.
O, włączył mi się od razu PDF.
Na to nie bałam się, nie byłam zadowolona.
Ale tutaj mamy tytuł…
I tamta jest sekcja. Informacje, sekcja, rozwinięte.
Zwiń sekcję informacje.
Typ elementu lista rozwijana.
Artykuł z czasopisma zwinięty.
Tytuł.
Pola edycji wielowierszowej.
Zaznaczony.
Te procesy są bezpośrednie.
Transformacja.
Autobiografia.
Narracja.
Otwórz menu kontekstowe.
Przycisk.
Autor.
Przycisk.
Nazwisko.
Pola edycji z autouzupełnianiem.
Zaznaczony.
Album.
Imię.
Pola edycji z autouzupełnianiem.
Zaznaczony.
Kamila.
Przełącz na jedno pole.
Przejść.
Usuń przycisk.
11.
…utwórz przecisk 12, otwórz menu kontekstowe.
Publikacja Pola Edycji Wielowierszowej,
zaznaczony przegląd socjologii jakościowej.
Otwórz menu kontekstowe.
To Pola Edycji Wielowierszowej, zaznaczone 19.
Numer Pola Edycji Wielowierszowej, zaznaczony 3.
Strony Pola Edycji Wielowierszowej, zaznaczone 158177.
Ja do tej pory zawsze musiałam to mozolnie sprawdzać,
jakie są strony, artykułu, a tutaj to już jest wszystko dodane.
Data Pola Edycji Wielowierszowej, zaznaczone 2023-08-31.
Serii nie ma.
Pokaż online. I jak klikniemy, naciśniemy Enter na pokaż online,
to nas przeniesie do strony, na której jest ten artykuł zamieszczony.
I dla mnie to jest znacznie wygodniejszy sposób,
Choć oczywiście nie wszystkie teksty są przygotowane w ten sposób,
że możemy mieć do niego taki bardzo dostępny,
możemy go w taki bardzo dostępny sposób odczytać
na stronie internetowej czasopisma.
No i tutaj już jestem na stronie tego artykułu,
…artykuł. Jest to tak dobrze zrobione.
Jest abstrakt biogram autora.
I tak dalej, i tak dalej.
Jeśli artykuł ma załącznik,
to Zotero też nam zaciągnie ten załącznik do swojej bazy.
Dodaj przycisk 4, zwiń sekcję i załącz podgląd.
To myślę, że z mojej strony to wszystko na razie.
Tak, i to jest magia numer 1 z Otero, no bo wiadomo, że myślę, że niewiele osób
będzie bardzo chętne do wprowadzania z palca, ale to, że można wprowadzić
już poprzez te identyfikatory, to już jest coś. I to jest pierwsza magia z Otero,
Jeszcze tych magii kilka będzie.
Kolejną magią Zotero, o której chcielibyśmy opowiedzieć,
jest to, w jaki sposób można skorzystać.
No bo teraz możecie się zapytać.
No dobrze, ale co mi po tym, że mam ten artykuł w Zotero?
W Zotero nie będę pracować, tylko pisać pracę będę gdzieś w Lordzie.
No i właśnie w Lordzie też Zotero działa.
To jest najważniejsze właściwie, że on działa w Wordzie,
dodaje się na wstąż osobna karta z Otero i można skorzystać.
I zaraz będę pokazywał, w jaki sposób go skorzystać.
Mamy sobie dokument jeden w Wordzie i piszemy załóżmy na przykład co.
W języku polskim wprowadzamy po, spacji i przed kropką, odniesienie bibliograficzne.
Więc teraz idziemy sobie do wstążki.
Zdenerwować to nie jest najwygodniejsze, muszę to przyznać.
Jakaś lubię maka, to…
Poszukać to było.
Ja sobie chyba trochę pomogę z tym Zotero.
W każdym razie jest na wstążce.
Nie wiem czemu, jakoś nie chce mi się przełączyć.
Włączam wstążkę, bo gdyby było w menu, to jest proste.
Ale powiem szczerze, że…
O! Mamy. Z menu wychodząc…
O! I mamy Zotero.
O! I wciskamy pierwszy przycisk.
Add, edit, citation.
Czyli właśnie wprowadź bądź edytuj cytowanie.
O, właśnie. I teraz się pojawiło zotero.
Document preferences, czyli preferencje dokumentu.
I proszę zobaczyć, co jest teraz.
Mamy te style, dlatego że na początku,
zanim w ogóle cokolwiek wprowadzimy do tekstu,
musimy wybrać, który styl bibliografii,
któremu chcemy, że tak powiem, hołdować.
No i ta APA, będziemy sobie APOM się posługiwać.
To jest język wideograficzny polski.
Dlaczego one są tak istotne?
No bo co, na przykład po angielsku będą strony,
to będzie pp. To będzie pages.
Po polsku strony, to będzie ss.
Nie wiem, znak end często może być zastąpiony w jakiś inny sposób.
I na przykład słowem.
To jest ważne. Automatycznie update’ujemy cytaty.
Tu jeszcze jest takie…
Manage styles to jest zarządzać stylami.
Ja tego nie będę teraz pokazywał,
ale w każdym razie otwiera się tutaj takie okienko,
że w razie gdybyśmy potrzebowali zmienić ten styl
w jakimś tam konkretnym aspekcie,
bo czegoś się od nas innego trochę wymaga, możemy się pobawić tym.
Dla mnie osobiście jest to bardzo trudne.
No to tego nie używamy.
No i tak, że to się przydaje przy używaniu LibreOffice,
ale na razie nie używamy.
Okej.
O, i to jest ważne dla nas okienko,
z którego wybierzemy, co chcemy zacytować.
Jak pamiętamy, była publikacja mruczącego kota,
więc sobie napiszemy np. k-o-t.
Może k-o damy.
I teraz, jak damy strzałkę, to jest parę edycji,
ale jak damy strzałkę góra-dół…
To gdzieś też ko tam jest.
Ale szukamy tego…
No właśnie, bo tutaj jest z mojego kolegi z pracy,
Tomasza Kołybskiego, publikacja, więc ko jest.
I mamy najlepsze zabawki dla kota.
Proszę bardzo, dajemy return.
I dalej jesteśmy w tym okienku, w którym możemy wstawiać sobie pracę,
ale praca została wybrana z listy.
I teraz, poruszając się strzałkami,
jak widzimy, mamy dwóch autorów i możemy nacisnąć jeszcze spacją
i możemy sobie na przykład powiedzieć,
Wydaje się ważne do powiedzenia, że często cytujemy po prostu całą pozycję
bez podawania numeru strony, ale jeśli np. jest jakieś konkretne zdanie,
które cytujemy, jakiś cytat, jakąś opinię, którą przytaczamy dosłownie,
no to wtedy musimy podać strony. I tutaj właśnie po to się tą spacją wchodzi,
żeby podać te strony. Więc powiedzmy, że to jest od strony 4 do 5.
Mamy prefiksy i sufiksy.
Prefiks to może mniej użyteczne, ale sufiks bardzo fajny,
ponieważ np. można tu napisać tłumaczenie własne.
Tłum własny.
To często się zdarza, że cytujemy w jakimś innym języku,
coś sobie przetłumaczymy, więc trzeba to oczywiście powiedzieć.
Pomij autora. Dlaczego to jest ważne?
Dlatego, że czasem moglibyśmy napisać, że mruczący i mruczek napisali,
że koty lubią słuchać Tyflo Podcastu.
I wtedy tylko w nawiasie podajemy datę i strony.
Ale my tego nie zrobimy, bo to jest przykład modelowy.
To nie jest sprzęt dla nas.
Ale tu możemy po prostu dać to.
I mamy… a, właśnie, możemy zacytować, że to jest coś innego,
nie tylko stronę. Paragraf, akapit, część.
No, jak widać, jest tego bardzo dużo.
Nieważne. Teraz chcielibyśmy z tego wyjść,
więc na wstąpce numerze stron dajemy Enter i już.
Ale powiedzmy, że ta książka pod moją redakcją i koleżanki
Z pracy mojej też zawierała jakieś informacje o kotach.
Więc teraz mamy tę jedną pozycję,
ale możemy też dodać drugą pozycję
i na przykład, co w moim nazwisku pisać.
TEACHING, SIMULTANEOUS, LEVELING, DEPLAYING,
TOŻSAMOŚĆ, ISTUS, TUSK, COFTO, IMPLEMENT, SPEECH, TOTEXT,
INTERPRETING, REVENSUM, TORCH, LEGACY, TAPMU, INSIGTS,
INTOINTERPRETING, STUDIES, TECHNOLOGY, SOCIE,
EDENTACY, ZBIERNA, SCAN. To jest to.
I teraz znowu naciskamy return.
Tak, dodane. I teraz, żeby to się pojawiło w tekście,
to muszę jeszcze raz nacisnąć return.
Nie wiem, o co chodziło.
Aha, no to oczywiście pozwolimy.
Wróciliśmy do Worda.
I proszę bardzo, co się dzieje?
O, i właśnie o to nam chodziło.
Czyli mamy dwie pozycje zacytowane i też zobaczcie, że mamy field.
I to jest bardzo ważne, że to jest takie pole tutaj,
bo zaraz będziemy tworzyć…
To jest jedna magia, ale cała magia dopiero teraz się rozkręci
w momencie, kiedy będziemy przygotowywać bibliografię z tego,
bo to też potrafi zotero nam uprościć, właściwie wyręczyć nas z tego.
I jedziemy teraz znowu do tego wstążki,
Gdzie ta przekręta wstążka?
Zotero. Wybrane. Nie mamy.
Oczywiście, jeżeli byśmy stanęli na tej pozycji cytowanej
i wcisnęli znowuż to dodaj, edytuj, bibliografię,
czy dodaj, edytuj, cytowanie,
to wtedy by nam się pojawiło jeszcze raz to pole edycji,
w którym wybieraliśmy, czyli moglibyśmy np. skasować
dany wpis bibliograficzny.
Ale my teraz chcemy dodać bibliografię.
I robimy.
Pach.
I już mamy bibliografię. Uwaga.
Wrócimy.
Nie, cały czas jesteśmy w dokumenty, a to nie.
O, i jesteśmy teraz w dokumencie.
Coś nie chce mi czytać.
Staram się coś zrobić, żeby on mi czytał.
No niestety piosenka tylko ubywa.
I mamy bibliografię. I uwaga.
I mamy po prostu całkowity komplet takiego wpisu.
Zwróćcie uwagę na to, że tam na przykład było red.
Gdybyśmy mieli język angielski, to by było to eds, jak editors.
I druga pozycja…
Film bibliograficzny, gdzie on ma…
Jest ta druga pozycja, kurczę, tylko coś nie chce mi czytać.
Z tym kotem mruczącym coś mi nie chce czytać.
Nie wiem, dlaczego on się tak zbuntował.
Może jak posłuchamy tego pierwszego, to będzie zanim…
https://doj.org.slash1.0.376.slashB21104 mruczący K i mruczek K2025.
Najlepsza część zabawki dla kota. Wydawnictwo.
No i jeszcze wydawnictwo, tylko coś, mówię, coś nam się rozmiauczył.
I to jest kolejna magia Zotero, tak? Czyli ta bibliografia końcowa,
której wprowadzanie zabiera godzinę,
No, okazuje się, że może zabrać chwilę.
I to jest magia, która nie dotyczy tylko osób niewidomych.
Wszystkim ta bibliografia sprawia kłopot.
Nie dalej jak wczoraj na zajęciach studentka właśnie powiedziała,
że Zotero zaczęła się wtedy interesować, kiedy zobaczyła,
że ona męczyła się cały dzień nad bibliografią,
a jej współlokatorka zrobiła ją w 40 minut, mając Zotero.
No, teraz oddaję Ci głos, Kamila, i sam wyłączę się.
Dobra, mamy tutaj, może utworzę nowy plik.
I wprowadzę cytowanie z peceta.
Aktywizm to też praca.
I chcę teraz umieścić tutaj wzmiankę.
W zmiankę.
Więc przechodzę na wstążkę do menu Zotero.
Alt-Y-1 to jest krót, choć jak teraz, tak jak coś piszemy
i ciągle z tego Zotero korzystamy, to pojawi się nam
na samym początku menu, tak że nie trzeba się przeklikiwać
przez całe wstążki.
At-ed-ic-ation.
Tutaj mamy.
AP, moją ulubioną ustawioną.
Nie będę tego śmieniać.
English, jeśli chce cytować po angielsku.
I tutaj ciekawe, pierwsza pozycja,
Pozycja, którą mogłabym teraz wstawić i zacytować,
to jest ta, którą ostatnio dodałam.
I tutaj w polu edycyjnym mogę wpisać…
M, I, N, J, alert, lista,
de proces of besomim kanatstivisk, identity transformations
in autobiograficae narrativae sof women vis visabilitiae
skutulantasin. Daję na tym Enter.
Przekręt sobie, szyb, alert, visabilitorentgende gaps,
de difficult situarujon, pokaż opcję cytowania,
przycisk aplik, alert, visabilitorentgende gaps,
albin, 2023, przycisk menu rozwijany, ten element jest już…
I tutaj mam element, który jest już dodany do cytowania.
Mogę teraz wrzucić jakiś inny element.
O, też mam mruczącego kotka, więc również mogę dać na nim Enter i dodać go.
I zobaczmy, co mamy.
I dodał nam dwie pozycje.
I najfajniejsze jest to, że jeśli
odwołujemy się do różnych autorów, różnych prac,
bo czasem w tekstach naukowych te odwołania potrafią być dłuższe niż zdanie,
które zostało napisane.
Więc on nam już układa…
Te nazwiska tak, jak mają być w nawiasie, czyli np. chronologicznie.
I chciałabym teraz zrobić z tego bibliografię.
Add, edit, bibliograf, bibliografii.
Zobaczmy, co on nam tutaj przygotował.
Czyli mamy wszystkie dane, które potrzebujemy umieścić w bibliografii na temat tego tekstu autora,
Tutaj mamy książkę pod redakcją i została zapisana w nieco inny sposób,
ale z Zotero nie musimy się już tym przejmować i pamiętać.
Znaczy, musimy potem sprawdzić po nim, czy wszystko zrobił dobrze.
Natomiast generalnie zrobi to według wzoru, który wybierzemy, tak?
Chociaż ostatnio mi się zdarzało, że dodawałam jakąś książkę
i to było wydawnictwo, powiedzmy, PWN,
a on mi zrobił coś w stylu ble, ble, ble, spółka ZOO.
Tak że musiałam to zmienić ręcznie.
Jeśli widzimy, że Zotero wstawiło nam coś źle, np. brakuje daty przy artykule,
bo to też może się zdarzyć, możemy wejść przez menu do tej opcji, którą ty pokazywałeś,
pokaż pozycję w bibliografii, wtedy automatycznie przejdziemy do Zotero
I tam możemy edytować ten wpis, czyli np. dopisać mu datę i strony.
I następnym razem już nam to zaciągnie prawidłowo.
Tam, gdzie były numery stron, tam, gdzie były te prefiksy, sufiksy,
tam było na końcu. Pokaż w zotero.
Pokaż w bibliografii chyba, tak.
Czy w bibliotece. W bibliotece.
Tak, pokaż w bibliotece.
No i to tyle, jeśli chodzi o Worda.
Natomiast jeszcze chcieliśmy pokazać, jak wygląda sytuacja w przeglądarce.
Ale może, Michale, zapytamy się, czy są jakieś komentarze.
Na ten moment nie.
No to może przyjdą po audycji.
To jest temat taki dość ciężkawy, ale podamy oczywiście do siebie dane kontaktowe.
Gdyby ktoś chciał, to będzie możliwość się skontaktowania.
To przejdźmy może do przeglądarki.
Dlatego, że Zotero, oprócz tego, że można dodawać sobie,
wpisując w samej aplikacji identyfikator, jakiś ISSN, ISB czy DOI czy inny,
tych innych to przyznam szczerze, że nie do końca nawet wiem,
co to są za identyfikatory, pewnie nie z mojej czy naszej branży.
To ma takie rozszerzenie Zotero Connector w przeglądarce.
Ja może już nie będę pokazywał, jak to się instaluje,
Ale jest to banalnie łatwe. Wystarczy tyle powiedzieć, że jest to po prostu banalnie łatwe.
Tam się wchodzi z Otero w menu narzędzia
i wybiera się, żeby zainstalować takie rozszerzenie.
Trwa to kilka chwil.
On właściwie od razu wykrywa,
jaka to jest ta nasza przeglądarka.
Podaje nam po wpisaniu linku po prostu odpowiednie instrukcje,
Co należy zrobić, żeby takie rozszerzenie zamontować?
Ja znowu powinienem być słyszalny.
Z syntezatorem.
– Menu bar, zokwiler, wiew, tools, tools RT, install browser, connector.
– Install browser, connector, czyli ten konektor właśnie, to jest to.
I jak ja sobie to wejdę?
– Banner, zono, login, level jeden, login, install browser, connector.
– I on od razu wie, że to jest Safari, ale równie dobrze…
– HTTPS, dwukropek, slash, kreska, slash, login.
Skopiować.
Wejdę sobie w Chroma.
No więc mógłbym zainstalować dla Google Chrome Zotero konektora,
ale już nie będę tego robił, bo nie ma to chyba większego sensu.
To taka sama instalacja jak każdego innego rozszerzenia czy wtyczki do przykładarki.
I teraz chciałem pokazać, gdzie tutaj jest ta magia.
Taki mam artykuł.
I gdzie szukamy tego zotera?
To szukamy go na pasku…
Https://www.ikonawitryny.zotero.conny.store.nieznany.
I mamy Zotero Connector obok właśnie adresu.
Rozszerzenie Zotero Connector chce mieć dostęp do dodatkowych witryn.
Pozwól na jeden inok nałożony.
Pięć items. Zawsze pozwalaj w tej witrynie. Przycisk.
Zawsze pozwalaj w każdej witrynie. Pozwól na jeden dzień. Przycisk.
Pozwól na jeden dzień. Naciśnijmy sobie,
żeby może jeszcze komuś to pokazać, że coś takiego jest.
Zotero.conny.store.nieznany.
I pozwoliliśmy.
I mamy Save to Zotero, czyli zapisz w Zotero.
I moim zdaniem to już powinno być.
I teraz wrócimy z Zotero.
Szukamy tego pola edycyjnego.
Przy okazji pokażę, jak wygląda w ogóle całe Zotero.
To jest cały czas jeszcze ten poszczególny tytuł.
On od razu się ustawia na tym, co trzeba,
więc to jest w ogóle wpis tego artykułu.
Czyli mamy artykuł w czasopiśmie.
To akurat audiodeskrypcji, więc może się komuś to określać.
To jest nazwa tego czasopisma.
Tom siódmy.
Wydanie numer drugi.
I strony od 1 do 24.
No, nie wiem, powiem szczerze, 19 grudnia 2024 roku.
I wtedy zostało opublikowane.
Oczywiście w momencie, kiedy już będziemy bibliografię wstawiać,
to nie napisze, że 19 grudnia, tylko napisze 2024 i już.
I mamy dalej.
O, możemy zapoznać się.
Zapoznałem się.
I SSN mamy.
No i tak dalej, i tak dalej.
Czyli już za pomocą tego jednego, prostego triku
mamy wprowadzoną całą publikację.
Wystarczy tylko ją przejrzeć i tak to wygląda.
I teraz znowuż oddaję Ci głos, Kamila, jak to po Twojej stronie wygląda.
Po mojej stronie wygląda bardzo podobnie.
Dokument jeden, wortnik, artykuł PSJ, aktywizm, praca, proces, stawiania się, akt.
Moja biblioteka, zbyte rolinieje, regulamin, publikacji, nowy dokument, tekst, podcast,
eksplorator, klik, de proces of besomim, kanadz, twist, idem, tit, trans, de proces of besomim.
Czy może coś z Google Scholar miałeś, tak?
Artykuł P, proces stawiania się, aktywistką, przemiany, toż, Kamila Albin, Google Scholar.
O tak, mam Google Scholar. Przepraszam, że ciągle do mojego się odwołuję,
ale jest mi tak po prostu najłatwiej.
Odwiedzony link brak następnej tabeli.
Mamy, teraz korzystam z Google Scholar, ale może osoby, które studiują i piszą pracę,
to Wam się może przydać. Tak, mamy różne portale, na których możemy wyszukiwać publikacji.
Badacze również tam umieszczają swoje publikacje w otwartym dostępie i możemy z nich korzystać.
To jest właśnie np. Akademia, ResearchGate.
Wszystkich pokazywać nie będziemy.
Zwykle też, jak coś publikujemy tak naukowo,
no to właśnie Google Scholar to jest taka baza,
gdzie możemy te publikacje umieścić.
Co to było?
To tylko ja.
Nie mam nadzieję, że wszystko…
A, nie słyszę swojego komputera.
Przepraszam. Problem techniczny. Tak, za chwilkę przywrócę. To wszystko przeze mnie.
Za dużo kabli. Już powinno być.
Tak?
Jest. Tak, jest, jest.
Przepraszam, to ja. Pociągnąłem.
I tutaj mamy np. jakąś publikację Receptor Tools.
I chciałabym ją sobie zaciągnąć do Zotero,
żeby mózg ją zacytować,
więc wchodzę na link z tytułem tego artykułu,
Przechodzę na pasek adresu.
Wprowadź adres lub szukaj w Google Pole edycji
zwinięte z auto-uzupełnianiem zaznaczonych HTTPS.
I jak przejdę teraz tabem…
Dialog. Przetłumaczyć tę stronę dokumentów.
Język źródłowy. Język docelowy. Przetłumacz przycisk.
Anuluj przycisk. Wyświetlanie artykułów dokumentów.
Przecisk. Na główek poziom jeden wyświetlanie.
Nawigacja pasek narzędzi. Przetłumacz tę stronę.
Wyślij do pocket przycisk 1 z 7.
Wyślij do pocket i tutaj jak przejdę strzałką w prawo,
to są różne rzeczy,
Ale jest też magiczny przycisk Save to Zotero.
No i klikamy na to.
Zapisywanie do mojej biblioteki.
Tak, i płacimy już.
Powinnam mieć ten artykuł tutaj ujaśniony.
To jak ja go teraz znajdę?
Powinien się otworzyć, tak jak u mnie.
O nie.
O jest, Receptor Tools. To jest rozdział z książki
I znowu możemy przejrzeć wszystkie dane, które zostały przez Zotera zaciemnięte.
Informacje, sekcja rozwinięta. Zwień sekcję, informacje, typ elementu,
lista rozwijana, rozdział zwinięty.
Rozdział…
Tytuł, pole edycji, wielowierszowe, zaznaczone, receptor tools.
Otwórz menu kontekstowe. Autor, przycisk.
Nazwisko, pole edycji, zauto uzupełnianiem, zaznaczone, Fibel.
Imię, pole edycji, zauto uzupełnianiem, zaznaczone, Wojciech.
Przełącz na jedno pole. Usuń przycisk dwana, utwórz przycisk trzy.
Otwórz menu kontekstowe. Autor, przycisk.
Ponieważ tutaj mamy dwóch autorów, to więcej jest tych ul, tak?
Gdyby było autorów pięciu, to trzeba byłoby się przeklikać tak samo,
że jest pięć takich pól.
Może wspomnieliśmy o tym, że da się jakby wprowadzać rozdziały w książce
i rzeczywiście to się da robić, już nie będziemy tego może pokazywać
na żywym organizmie, ale po prostu wtedy się utwórz, ten wciska ten przycisk,
Tam się, mając redaktorów książki, po prostu wpisuje autora,
wybiera z tej listy i tam na górze się wybiera,
zamiast monografii to się wybiera artykuł w monografii
i wtedy pojawia się też pole, żeby wpisać i artykuł,
i zakres stron tego artykułu.
Tak że mając… Na przykład może nam to w ten sposób ułatwić.
OK, mamy do i tylko dla całej książki, nie dla wszystkich artykułów.
Zła to jest sytuacja, ale korzystamy przynajmniej w ten sposób, że już tytuł książki,
nazwiska redaktorów, miejsce, data i wydawnictwo są powpisywane,
a my tylko dodajemy imię, nazwisko autora konkretnego artykułu,
tytuł tego artykułu i zakres stron. I to wszystko.
Jeszcze może powiedzmy o tym, że tutaj Kamila skorzystała z Google Scholar.
Co to w ogóle jest? To jest taka wyszukiwarka publikacji.
To się może przydać. Są też takie repozytoria, czyli miejsca,
gdzie badacze mogą składować te swoje publikacje.
Takim repozytorium jest na przykład ResearchGate albo Akademia.edu.
Uważajcie na to o tyle tylko, że w momencie, kiedy się zapiszecie tam,
to zwłaszcza Akademia wysyła bardzo dużo maili i namawia was na opłacenie.
Tego nie wolno robić, bo nic to nie daje i nie dajcie się zwieść,
że jesteście gdzieś tam cytowani, raczej wspominani.
Tam jest takie piękne słowo mentioned zawsze.
Także chodzi tylko o to, żeby was połechtać
Połechtać i żebyście zapłacili za subskrypcję.
Nie dajcie się temu. Nie ma to większego sensu.
Tak że to…
Ja to zawsze mówię moim studentom, tylko proszę, nie piszcie mi,
że pozyskaliście publikację z Akademia Edu.
To jest coś takiego, jakby napisać,
że pozyskałem publikację, źródło publikacji,
piąta półka od prawej w magazynie Wolny Dostęp w bibliotece.
To jest tylko miejsce składowania, natomiast prawdziwy taki adres,
z którego się pozyskało, czy miejsce, no to jest miejsce w jakimś
na stronie czasopisma na przykład, tak? Więc tego nie róbcie, oszczędzicie tym.
Ale jak artykuł czy rozdział w monografii posiada DOI, to myślę,
że nie podaje się już raczej wtedy tego archiwum czy repozytorium,
z którego został materiał pobrany, tylko po prostu umieszcza się DOI
i to wystarczy. I jeszcze jest coś takiego jak ORCID, to jest taki ogólnoeuropejski
czy nawet bardziej ogólnoświatowy system, w którym każdy badacz ma swój unikatowy
identyfikator. W związku z tym można sobie wejść i zobaczyć, co dany badacz opublikował
Tam będą też numery DOI, tam będzie też, gdzie taki badacz pracuje, co robi, czym się zajmuje, czym się interesuje i tak dalej, i tak dalej. I tym podobne.
I to by było na tyle, jeżeli chodzi o te rozszerzenia przeglądarkowe. Jeszcze chwilkę spędzimy, pokazując jedną kwestię, którą mam nadzieję, że będę mógł pokazać.
I się nie włączę na przykład, to znowu włączam.
Trochę, żeby nie przeszkadzać jakimiś kliknięciami, to się wyłączam.
Nie mam innego sposobu mechanicznego, mam tylko tego hijacka.
Więc tak z konieczności musi być.
Zotero.
Mamy tutaj moją bibliotekę, to jest serce tego zotero.
Mamy tę kolekcję,
Coś się poruszamy strzałkami w górę i w dół.
Ale mamy tutaj jeszcze coś ciekawego i tutaj właśnie chciałem pokazać feeds,
czyli, no właśnie, jakby to można było przetłumaczyć,
ciekawe, jak to jest przetłumaczone.
Takie kanały, można by było to powiedzieć.
Ja tu mam tyflopodcastowy feed.
Ponieważ to są kanały RSS.
Tak, to są kanały, tak to się mówi.
I ja pokażę, jak się dodaje takie…
O, i mamy tutaj…
Mamy tutaj RSS, mam nadzieję, że on się…
Znalazłem tutaj wcześniej.
To jest studia socjologiczne, to są.
Zobaczymy, czy się uda.
New library.
I z adresu url. Zobaczymy, czy to się uda, nie gwarantuję.
O, jest, udało się.
O, proszę bardzo. I mamy numery czasopisma, studia socjologiczne.
Czyli ten kanał będzie aktualizowany co dzień.
Przeczytane pozycje będą usuwane co trzy dni po ich odczytaniu.
A nieprzeczytane po 30 dniach, żeby nam się to nie zatłoczyło.
Naciskam OK.
I proszę, studia socjologiczne, numery czasopisma.
Oczywiście mógłbym tutaj wejść i po prostu w internecie zobaczyć ten numer,
ale myślę, że nie ma to sensu.
To jest bardzo fajne w momencie, kiedy czasopismo ma taki numer SS
i pokazują nam się jakieś tam nowe artykuły opublikowane,
więc możemy być zawsze na bieżąco dzięki temu.
A ja sobie wyprowadziłem też właśnie tyflopodcasty
i dzięki temu czasem te feedy tyflopodcastowe się psują u mnie,
przynajmniej w aplikacji podcasty w iPhonie,
więc mam dostęp, widzę, że coś nowego się pojawiło.
I także można sobie korzystać też z tych RSS-ów.
Przejdę jeszcze szybciusieńko przez menu,
ponieważ tu są dość podobne te menu,
to już nie będziemy pokazywać na obu systemach.
Jeszcze chciałem jedną tylko rzecz pokazać.
Jeśli znajdę jakąś publikację, to stawię tu tę kolekcję.
A items, czyli pozycje.
Patrzę tylko gdzie powinienem iść. PDF.
Nie wiem jak to znajdę. Szybko.
Szybko, tak?
Zmierzam do tego, że to jest jeszcze może warto to pokazać.
Gdzieby to jakieś wprowadzone takie przez DOI artykuły, ale czasem mam PDF-y.
Zmierzam do tego, że te PDF-y można otworzyć w przeglądarce wewnętrznej Zotero.
Ale ja nie wiem, czy to jest dobry pomysł.
I potem czasem trudno jest wrócić do tej…
Bo on ma taką strukturę, ten Zotero,
że ma takie karty jak przeglądarkę.
Jesteśmy teraz na takiej karcie
i potem, zwłaszcza na PCie, to jest trudno się trochę wycofać z tego.
…i zamknąć po prostu tę kartę.
Czy ty, Kamila, mogłabyś to może pokazać?
Takie otwieranie PDF-a i potem zamykanie tej karty?
Rozumiem, że ty masz taką pracę.
Co?
Ty masz taką pracę, żeby otworzyć PDF.
To jest pytanie.
No zobaczmy.
Nie, nie, nie.
Nazwisko, autor, otwórz menu kontekstowe.
Tytuł, pole edycji, wielotyp, elementu, listę, zwień sekcję,
informacje, przycisk 4, informacje i tamta sekcja.
Tytuł, pole edycji, wielowież, elementy, drzewo.
Mnie to na przykład trochę przeszkadza,
że dużo tu jest tych elementów w tym oknie tak obok siebie
i trzeba się mocno tym tabulatorem dużo przemieszczać.
Właśnie, dodaj załącznik. Nie ma. Nie ma. Ja nie pamiętam, co by tu miało, mogło mieć załącznik.
Proszę, ja wyłączę Twój syntezator, żeby tu naszym słuchaczom tego nie puszczać.
Spróbuj poszukać. Teraz już przypuszczam, że nikt nie będzie słyszał,
jak będziesz miała twój syntezator mowy.
Ty będziesz słyszała, mam nadzieję, twoją syntezę mowy i poszukaj po prostu
takiej pozycji, dobra? A ja w międzyczasie pokażę inne rzeczy.
I tu mamy właśnie ten pasek na górze.
Widzicie, to już jest wszystko to samo. Nowa notatka.
To jest bardzo fajne, dlatego że można sobie od razu notatki
do określonych publikacji robić.
I może nawet potem takie notatki eksportować w postaci pedałek,
Wykorzystywać na zajęcia.
Sync with Zotero to jest bardzo fajne, ponieważ można stworzyć sobie takie konto online.
I zaraz pokażę, po co to jest, bo będę pokazywał aplikację mobilną.
Ale to jeszcze za chwilkę.
To wszystko widzieliśmy już.
Możemy różne rzeczy tutaj dołączyć.
Nowa notatka.
Nowa kolekcja, czyli ten zbiór jakby nowy.
Nowa biblioteka, też to już pokazywałem.
Możemy też importować, na pewno możemy importować wpisy bibliograficzne,
także jeżeli na przykład w Bitexie, to jest taki popularny format,
znajdziemy wpis, to ten wpis możemy importować po prostu z pliku.
Też ze schowka.
I możemy taką bibliotekę wyeksportować.
Możemy też sobie zaznaczyć na tej tu liście.
O, tu na tej liście.
Możemy sobie zaznaczyć.
Możemy sobie zaznaczyć pozycję.
I prawym klawiszem i sobie możemy właśnie z zaznaczonych pozycji stworzyć bibliografię.
Możemy wyeksponować. No to już można usunąć z danej kolekcji tylko,
dodać do innej kolekcji, znaleźć pełny tekst, przynajmniej poszukać.
To właśnie jest ten raport, o którym mówiłem.
Ja tego nie będę pokazywał.
Tu jest ciekawostka.
Może już tego nie będziemy na Pececie pokazywać,
ale w tym menu edycja są preferencje.
Oczywiście w Macu, jak zawsze, preferencje są command,
więc w ogóle nawet nie wiem, gdzie są te preferencje.
Może one tam też są.
O, można też kopiować cytowanie i bibliografię.
Czyli stanąć sobie… Nawet jeżeli nie używamy Zotero,
to możemy skopiować dane cytowanie i wkleić.
Bo np. nie wiemy, jak kurczę ten film zacytować.
Więc tylko potrzebujemy tego. Nie mamy całego Zotero,
całej tej aparatury, tego wstawiania, edytowania, bibliografii,
to, co pokazywaliśmy w tej wstążce. Tu można to zrobić.
No, to są oczywiście standardowe funkcje, więc to nas nie interesuje.
To view to myślę, że nas nie interesuje.
RTF scan to jest teoretycznie bardzo fajna funkcja.
Mianowicie tu chodzi o to, że jeżeli mamy jakiś dokument
i szybko go piszemy i tylko sobie go napiszemy bez bibliografii,
ale napiszemy sobie już te pozycje bibliograficzne,
Czyli tam, nie wiem, mamy dokument taki, że tam…
Uważa się w nauce, że coś tam, coś tam.
W nawiasie i właśnie to musi być nawias klamerowy.
Pozycja jeden, pozycja druga, pozycja trzecia.
Ale już nie chce nam się robić tej bibliografii.
To przy tym skaniu pliku RTF
powinno się przynajmniej to dać tak zrobić,
że on sam doda, jakby wykryje tę pozycję
i doda nam bibliografię, jeśli tę pozycję ma.
Niestety zarówno na Macu, jak i na PeCecie to po prostu nie działa.
Przynajmniej u nas.
A tu właśnie instaluje się z poziomu menu narzędzia te konektory.
Są jeszcze wtyczki.
To przenosi na stronę internetową, więc można sobie te wtyczki obejrzeć.
To są już kwestie jakieś…
No, rzeczy, których ja się na pewno nie znam,
ale jak ktoś się zajmuje programowaniem, to na pewno się znaczy.
Z bardziej zaawansowanym użytkownikiem.
Można zarządzać załącznikami.
No i jest. Oczywiście jest pomoc.
Można też sprawdzić aktualizacje. Ja jeszcze wejdę do preferencji.
Mamy tutaj ogólne ustawienia.
Synchronizacji, eksportu, cytowania i zaawansowane.
Spróbujemy przejść do tych ogólnych.
Mamy oczywiście tryb przeciętny, czy jasny, czy według systemu.
Język zotero…
To jest…
Na tej liście tak na pewno zauważyliście,
że te pozycje pojawiały się, były uszeregowane pod tytułem.
Można…
Można np. mieć takie wpisy bibliograficzne w tej liście pozycji w aplikacji.
No to jest właśnie bardzo fajne, że jeżeli mamy jakieś pliki PDF,
żeby od razu można było je sobie dodać,
pozyskiwać metadany automatycznie jak najbardziej, to jest fajne.
No i jeżeli mamy strony internetowe, żeby robią nam zrzuty ekranu,
może dla nas to jest fajne, żebyśmy mogli je sobie dodać.
czy to jest niepotrzebne, czy też trudniejsze do użycia.
Ale bardzo fajne, bo taka strona może zniknąć. I co wtedy?
Automatically renamilocally add defiles, tits, head, headbox…
To są też takie szczegóły.
…image, audio, video, renamalink, defiles,
systemizm, rename, format, boot, zotero,
open pdf, sushing, solapset…
O, i to jest bardzo ważne, myślę.
W jaki sposób otwieramy pliki pdf.
Właśnie recepta na tę pułapkę z przeglądarką w zotero byłaby taka,
Zdaje się, że można zmienić na przykład na domyślną przeradarkę systemową.
I puby.
No i te zrzuty ekranu chyba.
Ten snapshot, powiem szczerze, że nawet nie wyobrażam sobie.
No i można otwierać w nowych okienkach, a nie w nowych zakładkach jednego okna.
To myślę, że jest dla nas mało istotne.
Ja powiem, że też nie wiem, co zrobić.
Chciałem coś im zaproponować.
Tu ta synchronizacja, więc tu można po prostu to ustawić, tak?
Można zrobić takie, założyć konta, wybrać, co się synchronizuje.
Polecam, polecam. To jest normowo oczywiście.
No bo Zotero, właśnie, myśmy tego nie powiedzieli, że Zotero jest aplikacją całkowicie normową.
To już powiedzieliśmy. Menu eksportu, może już tutaj nie będę wchodził.
Cytowania, menu… No właśnie, tutaj możemy zająć się tymi stylami.
Ja tego też nie będę pokazywał, bo dla mnie to jest na przykład bardzo trudne,
tak że jeśli ktoś ma taki poziom zaawansowania, że chce edytować,
Myślę, że sobie spokojnie z tym poradzi i zaawansowane to myślę, że może być na następne.
Szukał skrótów klawiszowych, bo to chyba będzie dla nas najważniejsze.
Tak, to są foldery.
No dobrze. I teraz jesteśmy właśnie przy skrótach. Uwaga.
Mamy skróty. Czyli mamy skrót na wsparcia wpisywanie.
Command w przypadku peceta to jest chyba Control, prawda?
Możemy przejść na bibliotekę. Tam, gdzie się wybiera bibliotekę, to można zmienić.
Command Shift K to będzie szybkie wyszukiwanie.
Możemy spróbować cytowania.
Command Shift A.
I wybrane pozycje do skoku.
No i tu właśnie z RSS-ami.
No i oczywiście, żeby zmienić to,
To potrzebujemy zrestartować.
I tyle, jeśli chodzi o samą aplikację Zotero, powiedzmy, desktopową.
Nie wiem, Kamila, czy ty znalazłaś coś takiego?
To poczekaj, ja tutaj włączę cię.
Włączę cię.
Włączę cię.
Dobra, i wyłączę się. Powinnaś się usłyszeć.
Nie wiem, gdzie to było. Coś chyba to.
O nie, gdzie to było. Coś chyba to.
Ocena satysfakcji z pracy zawodowej.
No nie, gdzie to jest?
Mała, to jest mała.
No, trzeba było na tym rozwijać.
Co?
Trzeba było…
To już znalazłaś to?
Nie, zgubiłam się.
A, mogę poszukać jeszcze aplikacji.
I wrócimy do tego, co tam jest.
Tak?
Dobra, to ja Cię w takim razie wyłączyłem.
Mam Open PDF.
A, już masz. Dobrze, okej.
Open PDF i New Tab, albo w nowym oknie.
Miałam wybrać z zakładka, tak?
Tak.
I otworzył się nam PDF.
W zasadzie… No ale dość fatalnie czyta, jak dla mnie.
Tak że ja bym z tego nie korzystała.
A jak wróciłaś do tej biblioteki?
Wracam, chodzę po tych zakładkach kontrol-tabem.
Kontrol-tabem.
Tak, tylko nie pamiętam, jak to wyłączyć.
A pamiętasz, jak się zamykało?
Właśnie… nie.
To jest bardzo specjalny…
Pamiętam, że była jakaś kombinacja taka,
że trzeba było gdzieś się cofnąć tym tabem
i wybrać coś, żeby zamknąć.
Tak.
Prawdopodobnie tu jest jakaś osadzona przeglądarka, tak?
No to pewnie tam właśnie jak przejdziesz na sam początek,
to gdzieś będzie, o właśnie może w tym pasku bocznym.
Ale ja nie pamiętam tej kombinacji.
W każdym razie…
Może jak będziesz cofać się teraz Shift-tabem, to nie zawsze ten kontor-tab działa.
A to? Przełącz.
To chyba tego nie znajdziemy, ale…
O, pokaż wszystkie zakładki.
I tutaj mamy listę otwartych zakładek.
I jest, zamknij kartę. O, tak, ale nie wiem, jak się do tego dostać skrótami.
Inaczej chyba nie da się, natomiast ważne jest tym to, że po prostu nie działa CTRL-F4, żeby zamknąć.
Nie, nie działa.
I musimy się cofnąć, aż do tego pokaż zakładki i tam wybrać.
I tam trzeba każdą zakładkę osobno zamknąć.
No dobra, to jeszcze została nam na deser aplikacja mobilna.
I teraz wchodzę na Zoomie w udostępnianie ekranu i mając nadzieję, że to podziała,
zobaczymy jak to będzie.
Czy słychać, Michale?
Na razie nie.
O, to słabo. To znaczy się, że jest błąd po mojej stronie, że nie udostępniłem dźwięku pewnie, ale zaraz to…
To jest całkiem możliwe, bo to niestety nie udostępnia się z automatu.
No właśnie, ciągle trzeba o tym pamiętać.
Poszukam teraz tej opcji, gdzie to jest, to udostępnianie dźwięku.
Może najprościej będzie po prostu wyjść w ogóle z udostępniania czegokolwiek
i postarać się do tego wrócić udostępniając już.
Dźwięk… jest.
Teraz powinna być inna rozmowa.
No, i to jest aplikacja Zotera. Już jesteśmy w niej.
Jak widać, ona jest dostępnościowo całkiem niezła.
Startujemy od początku, mamy ustawienia.
No właśnie tutaj wpisujemy to konto zsynchronizowane.
Także to jest bardzo fajne.
Już tych pozostałych ustawień może już nie było.
Nie będę pokazywał. Będziemy sobie w moją biblioteczę.
Wszystkie propozycje.
O, połączymy.
Możemy sobie wyszukiwać.
Czyli mamy, co to jest, jaki ma tytuł, można w to wejść.
Możemy sobie wejść. O, proszę bardzo.
No, nie będziemy tego przeklikiwać, ale można w podróży na przykład coś sobie poczytać.
Wejdziemy sobie w taki wpis.
No i już znamy to wszystko, więc też nie będę tego pokazywać,
bo nie po to jesteśmy w tej aplikacji, żeby pokazywać tę stronę.
Tu mamy taki na górze przycisk Add Manually
i możemy oczywiście identyfikatorem dodać,
ale możemy zeskanować kod kreskowy.
I to jest fantastyczna opcja.
Załóżmy, że jesteśmy w bibliotece,
mamy książkę i chcemy ją sobie zeskanować.
Ja sobie oczywiście książkę przygotowałem.
Jest niemożemnie ciemno tutaj w pokoju,
Więc to będzie dobry test, czy w ciemności on cokolwiek zeskanuje.
Wydaje mi się, że nic nie zeskanuje. Trzeba będzie zapalić światło.
Także przepraszam, jeśli coś tutaj naruszę z tego
naszego systemu, dość skomplikowanego.
O, na szczęście. O, i mamy światło.
Ale ja będę tak skanował, żeby się nie patrzeć na to, żeby
Możliwe, jak najmniej tutaj…
I już zeskanował mi. Zwykle taki kod kreskowy znajduje się na odwrocie książki,
na okładce, na tej już ostatniej, że tak powiem, stronie,
tej, którą dotykamy czy widzimy, jak zwał tak zwał,
nie otwierając książki, po lewej na dole.
I tu już mi wykrył to, co chciałem.
Więc wchodzę w to.
Zaznaczony.
Już chyba nawet w to nie muszę wejść.
Mogę sobie to zamknąć.
Przeszukam.
Insertion poległ szukiwania.
Kualifikacja, pewnie będę mieć.
Q, A, L, I, T, Y.
Stopping braille, skrę, Y, kwality.
Konferencja, paper, D, bok, Dekwality of life, subtitling, technologii.
I proszę bardzo, mamy.
To jest dokładnie ta książka.
No i jakby tu wszystko jest, mogę zapewnić Was, że tu wszystko jest zrobione.
Dlaczego to też pokazujemy?
Nie mam akurat płyt kompaktowych, ale to jest też fajny use case dla Zotero,
że może to być też narzędzie, które nam pomoże skatologować
coś, co ma kody kreskowe w domu.
To mogą być książki,
ale mogą też być właśnie chociażby płyty kompaktowe
czy inne materiały.
Teraz mi do głowy nic takiego nie przychodzi.
Ale myślę, że te książki i płyty to są takie oczywiste czasopisma,
ale już niekoniecznie naukowe,
bo może mamy jakieś archiwum czasopism
i chcielibyśmy je skatologować.
Zotero nam absolutnie pomoże to zrobić.
Ja tu pamiętam, jak niedawno musieliśmy znaleźć
jakieś książki do wysłania.
Wiadomo, nie jest to możliwe wzrokowo dla nas,
więc skanowaliśmy BeMyAI.
No i on oczywiście, tam można było na siłę z niego wyciągnąć
te informacje o książkach.
Ale myślę, że taki skan kodem kreskowym
byłby o wiele prostszy i fajniejszy.
I co? I to tak naprawdę chyba jest wszystko.
Jeszcze mogę powiedzieć tylko tyle, że jest takie narzędzie.
Ono się nazywa AnyStyle.
Jest to bardzo fajna, prosta strona internetowa.
Zaraz zobaczę, czy ją mogę szybko pokazać.
Wydaje mi się, że tak.
Nie pamiętam, czy jestem… Jestem włączony, więc mogę pokazać.
Po co jest to narzędzie?
Otóż to się przyda tym osobom, które już coś wpisały
i nie chciałyby jeszcze raz na piechotę wprowadzać tego samego.
Ja np. byłem w takiej sytuacji, więc dzięki temu narzędziu AnyStyle
możemy zaznaczyć całą bibliografię z końca artykułu.
I to jest tak zwany parser, czyli Pan weźmie tę bibliografię,
którą my zaznaczymy i podzieli ją, bo to jest wszystko bardzo schematyczne,
podzieli ją i wyeksportuje nam do takiego formatu.
I można sobie, no ja oczywiście nie mam przygotowanych
takich referencji bibliograficznych, tych odniesień,
Ale można by było to sobie wprowadzić tutaj.
No i nacisnąć przycisk parse.
Następnie wyedytować.
A następnie zapisać.
To się wpisuje any style, czyli A-N-Y-C-T-Y-L-E.
I to jest wszystko.
Na koniec jeszcze to, co możemy dodać.
To to, że warto właśnie skorzystać z tego narzędzia, na pewno.
Ono bardzo dużo Wam pracy oszczędzi.
Gdybyście mieli jakieś problemy z tym,
to nie wiem, czy będziemy w stanie je rozwiązać.
Jest duża społeczność internetowa osób, które w ZOTE-u pracują,
więc można zawsze się poradzić.
Ale jeśli mielibyście taką ochotę napisać akurat do nas z taką prośbą,
to podamy może nasze adresy e-mailowe.
Mój adres to jest w.wojciech.wigiel,
czyli Franciszek Ignacy Grażyna Ignacy Elżbieta Lech,
małpa uw.uniwersytetwarszawski.edu.pl.
A mój adres to jest k.albin, małpa.uw.edu.pl, czyli k jak kod, kropka, Alina, Lucyna, Barbara, Irena, Natalia i taka sama końcówka jak u Wojtka, małpa.uw.edu.pl.
Dostępność z Otero to rzecz dość świeża, bo to mniej więcej się stało w sierpniu ubiegłego roku.
Także liczymy na to, że będzie to jeszcze bardziej dostępne.
Jest tam, myślę, jeszcze pole do poprawy.
No i na pewno nam to wszystkim ułatwi życie.
I zobaczycie też, że…
Myślę, że to też będziecie mogli zobaczyć,
że jest dużo osób widzących, którzy nie znają,
nie wiedzą, co to jest zotero.
Więc możecie też sprzedawać, w cudzysłowie,
ten koncept osobom widzącym i na pewno będą wam za to wdzięczni.
Być może wasi promotorzy nie znają jeszcze zotero.
To się zdarza.
A jeśli znają, to będą mile zaskoczeni, że i Wy je znacie.
A ja szczerze mówiąc, już tak z zupełnie pozanałkowego punktu widzenia, to liczę na to, że w Zotero jeszcze bardziej usprawnią ten czytnik RSS, który tam jest.
Mi osobiście to bardzo brakuje możliwości podziału na foldery, bo tu aż się prosi.
Te biblioteki pozwalają na dodawanie jakichś grup, podgrup, więc można sobie tworzyć z tego wszystkiego naprawdę bardzo fajną strukturę.
Czego niestety, przynajmniej na tę chwilę, nie da się powiedzieć o tym czynniku kanałów RSS.
Tam jest to wszystko wrzucone do jednego wielkiego worka.
No i szkoda, bo fajnie byłoby móc sobie na przykład też grupować te kanały RSS,
potem z tego zapisywać sobie jakieś wybrane artykuły.
Tak, jak już jest dostępne, to mogłoby być też bardziej funkcjonalne w innych zastosowaniach, ale myślę, że oni na to wpadną prędzej czy później, że ktoś to zgłosi.
Na forum już widziałem, że to kiedyś ktoś zgłaszał na forum z Otero, więc teraz to tylko wdrożyć.
No, czekamy na te różne poprawki, bo dużo się zmieniło w stosunku do szóstki z Otero,
a pamiętam, że właśnie jak tu koleżanka przyszła na moje seminarium, jeszcze była szóstka,
no to kompletnie nic nie potrafiłem z tym zrobić.
W tym roku już zupełnie inna sytuacja, także zaoszczędzi to na pewno bardzo dużo pracy.
Mam nadzieję, że wielu osobom. No i mamy luty 2025 roku, więc to jest taki środek
prawdopodobnie pisania na przykład prac licencjackich.
Więc cóż, myślę, że to się może przydać. Mam nadzieję, że te prace powstaną
Powstaną i zostaną obronione w terminie.
Wierzcie mi, nie ma nic fajniejszego dla wszystkich,
jak obrona w terminie.
I najgorzej jest to, że często z tą bibliografią jest tak,
że ona jest zaniedbywana
i potem na koniec to się mści.
Bo okazuje się, że trzeba to jednak zrobić,
a już chcielibyśmy oddać tę pracę.
Moja promotorka powiedziała od razu mi, pamiętam,
tak 15 lat temu,
panie Wojtku, ja nie czytam bez spisu treści bibliografii.
Wtedy zastanawiałem się, posłuchałem się tego polecenia,
bo to było polecenie de facto.
Ale teraz doskonale ją rozumiem.
To jest bardzo dobre,
dlatego że musimy mieć te informacje podane,
skąd wzięli studenci tę pracę,
co przeczytali, to bardzo dużo ułatwia.
Także jak najbardziej trzeba tym się zajmować od razu,
myśleć o tym jak najszybciej, po to żeby też jak najszybciej
móc przygotować tę pracę i ją skutecznie obronić.
A jeżeli na przykład potem będzie taka szansa, żeby napisać artykuł
i będziecie mieć tę bibliografię w Zotero,
to już drugi raz tego nie będzie trzeba robić.
Tutaj największą pracą jest to wpisywanie, dodawanie kolejnych źródeł.
A potem korzystanie z nich, to nieważne, czy to będzie pierwszy czy pięćdziesiąty raz,
to wystarczy wejść tam na wstążce, wybrać, dodawanie czy cytowania i już.
Problemem jeszcze zgłaszanym przez moje studentki ostatnio jest to,
O ile aplikacja taka desktopowa Worda ma możliwość dodania na wstąż tego Zotero,
to już aplikacja chmurowa, przeglądarkowa niestety takiej możliwości nie ma.
Także tu rzeczywiście ten Word w wersji desktopowej się jak najbardziej przyda.
Nie wiem, jak jest z dokumentami Google. One chyba mają z Zotero dokumenty Google.
Być może mają jakąś integrację z Zotero po prostu.
Nie, tego nie sprawdzaliśmy, ale pamiętam, że kilka lat temu właśnie w grupie u koleżanki Gabrieli była studenckie, jak jeszcze była u mnie na kursie.
To była taka sytuacja, że dziewczyny korzystały z Zotero właśnie przez Google Docs.
Więc myślę, że jest jakaś możliwość, może poprzez jakiś dodatek. Nie wiem, trzeba by było to zbadać.
Na pewno jest artykuł, bo teraz pisałem w Google i na stronie Zotero jest artykuł
Using Zotero with Google Docs, więc jeżeli nawet nie ma tej opcji wprost,
to ktoś opracował jakiś sposób na korzystanie.
Być może, że też do tego ofisa online, tego A1 jest taka możliwość,
ale ja o tym nie wiem i chyba bym polecał jednak aplikację desktopową.
No i polecam pracę w chmurze, na pewno zapisywanie ciągłe, bo nie ma nic gorszego niż pisać coś, co wymaga tak dużej uwagi i potem to stracić przez pomyłkę.
I już właśnie widzę, że jeżeli chodzi o Google Docsy, to jest Zotero Connector do tego. Także fajnie.
Super.
To chyba tyle od nas. Jeśli będą jakieś pytania, to chętnie
odpowiemy. Myślę, że bardziej na adresy…
te adresy mailowe byśmy prosili o te pytania,
komentarze, żeby nam to nie uciekło po prostu,
bo może ktoś będzie bardzo potrzebował takiej odpowiedzi.
To chyba pewniejszym…
pewniejszym sposobem kontaktu są te
adresy mailowe.
Natomiast jeżeli jakieś komentarze będą, to ja postaram się też Wam przekazać,
bo to z drugiej strony też potem zostaje dla wszystkich na stronie taka wiedza,
więc to też myślę, że jeżeli ktoś będzie miał jakieś takie konkretne pytanie,
może nie dotyczące jakiegoś swojego przypadku, który może dla nie wszystkich być interesujący,
ale jakieś takie pytania ogólnej natury, to to też myślę, że warto będzie,
żeby tę wiedzę ewentualnie gdzieś tam wzbogacić.
To tu myślę, że możemy się zobowiązać, dlatego że jeżeli będzie takie pytanie ogólne zadane, to po prostu można wkleić jako komentarz pytanie i odpowiedź, żeby to rzeczywiście zostało gdzieś.
Okej, no to co, to tyle, bo pytań nie ma przynajmniej na razie, więc pewnie pojawią się w przyszłości.
No, oby się nie pojawiły w czerwcu, to jest najważniejsze.
Tego myślę, że by sobie wszyscy życzyli.
Rekomendujemy robić, przynajmniej ja na pewno, żeby robić bibliografię na bieżąco,
bo potem, jak to odkładamy na później, to zabiera bardzo dużo czasu.
W czerwcu noce są krótkie, więc czasem to e-maile dostaję rano od zdesperowanych osób,
które chcą skończyć pracę.
I tak bywa.
Także życzymy, żeby tak nie było w waszym przypadku.
Tak jest, żeby wszystko się udało, tego życzymy.
A na dziś, cóż, dziękuję wam bardzo za udział w audycji aplikacji Zotero,
opowiadali Kamila Albin i Wojciech Figiel. Do usłyszenia.
Dziękujemy. Dobranoc.
Był to Tyflo Podcast.
Pierwszy polski podcast dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych