TyfloPrzegląd Odcinek nr 286 (wersja tekstowa)
Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo Podcast.
Jak zwykle z małą obsuwą, ale jesteśmy.
286. Audycja Tyflo Przeglądu. Dzisiaj troszeczkę będzie się działo
mimo tego, że jest nas dwóch w zasadzie na audycji.
Ja i jest Piotrek Machacz.
Cześć, witajcie.
I ja jestem Tomek Bilecki.
Dzisiaj nie tylko tutaj będę zapowiadał tematy, ale również postaram się
realizować tę audycję, zobaczymy jak mi to wyjdzie, bo to trochę druga moja
realizacja od już dłuższego czasu, więc miejmy nadzieję, że to jakoś to
wszystko będzie szło, ale trzymajcie kciuki.
Jesteśmy na YouTubie.
Nie ma nas na razie na Facebooku.
Postaram się zrobić, żebyśmy byli inne i tu i tam.
No i miejmy nadzieję, że jesteśmy również na radio TyffloPodcast.net.
I zacznijmy sobie od może tematów jeszcze z poprzedniej audycji.
Zanim jeszcze temat, no to warto powiedzieć, że można się z nami kontaktować.
Spróbuję odczytać komentarze z YouTube’a.
Na pewno będę mógł odczytać komentarze z WhatsAppa i z panelu kontaktowego.
No i myślę, że też będę mógł odebrać rozmowę na Whatsappie.
Jak się rzekło, zacznijmy sobie od tematu z poprzedniej audycji
dotyczącego popsutego menu Start, bo tam zdaje się, że coś się naprawia w tym temacie.
Tak, coś się pomału zaczyna naprawiać.
Dla tych, którzy słuchali nas w zeszłym tygodniu, to pamiętacie zagurzałą dyskusję, jaką mieliśmy.
Paweł opowiadał o tym, co się w Windowsie 11 dzieje.
Generalnie najnowsze aktualizacje trochę popsuły, jeśli chodzi o menu start.
Niezależnie od tego, z jakiego czytnika ekranu korzystamy, to różnie to menu start z czytnikami działało.
To znaczy, jeśli korzystaliśmy z Josta, no to tam generalnie problem był ogarnięty, tak to nazwijmy.
Natomiast jeśli chodzi o NVIDIA, no to tam problem jak najbardziej występował. Jakiego rodzaju problem?
Takiego, że kiedy otwieraliśmy menu start i próbowaliśmy coś do pola wyszukiwania pisać, no to działy się różne rzeczy.
Czasami podczas pisania nam włączał się niespodziewanie tryb przeglądania
I nasze litery były po prostu przechwytywane przez NVDA i nie wpisywały się do pola.
Czasem podczas nawigacji strzałkami po sugestiach też nam się włączał tryb przeglądania i po prostu wtedy też mieliśmy problem, żeby odpowiednio interesujące nas polecenie wybrać to czego szukamy.
Gorzej jakby zamiast włączenia się z trybu przeglądania, NVDA nam się po prostu zawiesił.
A takie rzeczy też się zdarzały, a czasami mogło być tak, że po prostu podczas pisania czy podczas nawigacji nie słyszymy zupełnie nic, mimo to, że tam domenie start jak najbardziej się otworzyło, a nasze wyszukiwanie jak najbardziej zadziałało, więc też można było na ślepo po prostu próbować różne rzeczy wpisywać.
Problem był znany od jakiegoś czasu, NV Access go znało, natomiast stwierdzili, że w sumie to dobrze byłoby, gdyby Microsoft to naprawił.
Po stronie Jossa, tak jak wspominałem, producent akurat z tym problemem się uporał.
Co bardziej zdenerwowało użytkowników MVDA.
Na szczęście na pomoc ruszył James Tay, czyli jeden z oryginalnych deweloperów MVDA.
Czyli człowiek, który jak najbardziej zna się nad tym, jak robić dostępność w systemie.
I tak jak ostatnio mówił Paweł, problem jest złożony.
Generalnie, niestety, Microsoft dużo, jeśli chodzi o tą dostępność, popsuł.
Na szczęście jakieś obejście się udało znaleźć.
Nawet takie dwa obejścia, bo Jamie w ciągu ostatnich kilku dni,
czyli parę dni po wypuszczeniu tej ostatniej audycji, udostępnił
użytkownikom tak zwaną próbną wersję, którą można było sobie
ściągnąć i przetestować.
Ta wersja jeszcze raz później została zaktualizowana.
Generalnie rezultat tego jest taki, że po prostu to menu start już powinno
działać tak, jak powinno.
Sugestie będą czytane, tryb przeglądania nie powinien nam się włączać spontanicznie,
chyba że faktycznie zejdziemy ściałką w dół albo w górę, żeby
przejść do tej części, tak nazwijmy, interaktywnej, która faktycznie jest stroną
internetową, no to wtedy jak najbardziej nam się to włączy.
Natomiast podczas samego
wyszukiwania problemu już być nie powinno, przynajmniej jeśli chodzi o MVD w wersji
zainstalowanej, no bo w wersji przenośnej, no to cały czas wyszukiwanie nam będzie
Meni Start nie będzie dostępny tryb przeglądania, jest to spowodowane zabezpieczeniami jakie Microsoft wprowadził do Meni Start, po prostu MVDA w wersji przenośnej nie ma takiego dostępu do niego, żeby ten tryb przeglądania działał, ale generalnie w większości użytkowników pewnie myślę, że dużego problemu to nie powinno nie powodować, a podczas kiedy MVDA jest zainstalowany to wszystko będzie działało w pełni.
Te zmiany już też zostały, na szczęście, włączone do oficjalnego kodu MVDA, a więc jeśli pobierzecie sobie najnowszą wersję alfa, nie mówię tutaj o betach w wersji 2025.jrm, jest to raczej eksperyment dla tych może bardziej odważnych, którzy lubią różne wersje beta testować, to możecie te zmiany przetestować.
Natomiast one finalnie do wersji 2025.1, która pojawi się lada dzień, już nie trafią.
Natomiast już zostało zaznaczone na GitHubie, że pojawią się w wersji następnej, w wersji stabilnej, czyli to będzie wersja 2025.2.
A jeśli korzystacie właśnie z wersji testowych, z tych wersji alfa, no to wystarczy MVDX zaktualizować i Manistart po prostu powinno działać znacznie lepiej.
Kolejny temat. W ogóle piszecie nam, że nie było dzisiaj zapowiedzi tego, o czym będziemy dzisiaj mówić.
To może tutaj na szybko teraz to po prostu powiem.
Będą za chwilkę dosłownie wrażenia pierwszych użytkowników z czytnika ekranu na Nintendo Switch.
Będą jeszcze drobne newsy, w których będzie słowo o kontrolerach Complete Control.
Wersji 3 i dostępności tego kontrolera, bo oś tu się pojawia powoli.
Aktualizacja dodatku Windows App Essentials dla NVIDIA.
Dźwiękowe paski dostępu w terminalowym czytniku ekranu.
Fenir? Nie wiem, czy to się tak czyta.
W każdym razie podobnie się jakoś pisze.
O tym, że poprawia się dostępność TVP VOD.
Pierwsza beta One UI 8 dla urządzeń Samsung i w technikaliach Microsoft szykuje otwierzone menu Start, które można już powoli testować.
Także przejdźmy może sobie do… do czego? Do pierwszej bety One UI?
OK, możemy tak zrobić. One UI dla tych, którzy mają telefony z Samsungiem, pewnie nazwa będzie znana, bo jest to po prostu nakładka, którą zaprojektował producent na swoje telefony, który jednak ma wygląd, który trochę odbiega od czystego Androida, podobnie zresztą jak różne wbudowane aplikacje, które na tej nakładce się pojawiają.
I co do tym idzie, też mamy zmiany związane z dostępnością.
Kiedyś to było tak, że te zmiany były na plus, teraz jest tym różnie.
Takim szandarowym przykładem tego jest to, że talkback na urządzeniach Samsung
jest niestety często aktualizowany wolniej niż na urządzeniach z tak zwanym
czystym Androidem, więc generalnie użytkownicy bardzo wyczekują takich
dużych aktualizacji One UI, które można porównać do nowych wersji iOS
Androida, bo one często, oprócz tego, że przynoszą różne zmiany w wyglądzie systemu, jakieś nowe funkcje, bardzo często nawet na starszych urządzeniach, powiedzmy tam model 2 do tyłu, nie wiem jak daleko Samsung te aktualizacje przynosi generalnie, natomiast one też właśnie bardzo często przynoszą różne istotne zmiany związane z dostępnością.
I nie inaczej jest tym razem. Znów odnosimy się do artykułu umieszczonego na serwisie Accessible Android, w którym możemy dowiedzieć się właśnie jakie zmiany zauważył autor na podstawie pierwszej bety, która została niedawno udostępniona.
W ramach też przypomnienia, jakiś czas temu opowiadałem o dostępności nowych
Samsungów Galaxy S25, kiedy to takie telefony się na rynku pojawiły.
To był wtedy One UI w wersji siódmej na tych urządzeniach i tam niestety parę
chochlików dostępnościowych się pojawiło.
Jakieś niezatykietowane przyciski, starszy topa, który nie miał wszystkich
funkcji, czyli to o czym mówiłem.
No i zobaczymy jak Samsungowi wypadło w tej kolejnej aktualizacji, która niebawem
Pewnie się zacznie pojawiać.
Nie jest gorzej, to trzeba powiedzieć, więc to jest duża zmiana na plus i nawet właśnie
tutaj mamy informację, że niektóre z tych przycisków, które były wcześniej nie
zetykietowane, zostały już właśnie zetykietowane.
Ale zacznijmy od jeszcze jednej pozytywnej zmiany, mianowicie związanej z
czynnikiem linii papilarnych, który jak w wielu urządzeniach z Androidem na nowych
Na ekranie, czy właściwie pod ekranem, gdzieś na środku urządzenia, a nie z przodu.
Co za tym idzie, jest trochę trudniejszy do znalezienia dotykiem.
I Google ze Samsungiem znaleźli na to takie rozwiązanie, że po prostu TalkBack u nas będzie nakierowywał,
jak ustawić palec, żeby odczyt odcisku palca został zrobiony.
Problem w tym był taki, że ten odczyt, że te komunikaty pomocy były powtarzane nachalnie i to często, tego ciągle słyszeliśmy, komunikat przesuń palec w górę, przesuń palec w górę.
Nawet kiedy po prostu gdzieś nawigowaliśmy sobie popołudnie jak czytaliśmy godzinę czy po prostu robiliśmy inne rzeczy na tym ekranie i blokady, niż korzystanie faktycznie z tego czytnika linii papilarnych.
Na szczęście ten problem już został rozwiązany, komunikaty będziemy słyszeć tylko raz, no i te komunikaty będą nam faktycznie mówić, czy mamy przesunąć palec w górę, ale może też w dół, albo gdzieś na boki, żeby odcisk został prawidłowo zeskanowany.
No i a propos właśnie zatekietowanych i niezatekietowanych przycisków na ekranie blokady, no to trochę ich niestety było. Głównym problemem były tutaj przyciski odtwarzacza, więc jeśli sobie włączyliśmy jakąś muzykę, jakiś inny materiał, jakieś podcasty,
No to na ekranie blogady przyciski poprzednia ścieżka, play, pauza itd. po prostu nie były zatykietowane.
To na szczęście też zostało naprawione.
I podobnie w sytuacji, kiedy przytrzymamy palcem na jakimś powiadomieniu, żeby odtworzyć jego manikon tekstowy.
Tam pewnie znajdziemy opcję typu wyjdzisz itd.
Tam te opcje też były wcześniej niezatykietowane.
Na szczęście ten problem został naprawiony.
Teraz przejdziemy do ustawień.
A tutaj na ekranie personalizacji kolejności kontrolek na ekranie szybkich ustawień
niestety cały czas nie wiemy dokładnie jaką kontrolkę przenosimy,
bo TalkBack nam tylko mówi na przykład pozycja pierwsza, pozycja druga, pozycja trzecia.
Więc musimy sobie najpierw podejrzeć na jakiej pozycji jest dana kontrolka
i później możemy ją sobie przestawić.
Na plus mogę powiedzieć to, że mimo to, że te kontrolki nie są najlepiej zetykietowane,
no to i tak dostaliśmy czynności, czy właściwie działania, jakie one się nazywają na Androidzie
i tymi działaniami możemy stosunkowo łatwo operować kolejnością tych wszystkich czynności.
I na koniec, jeśli chodzi o samego TalkBacka na urządzeniu, to został on zaktualizowany do wersji 16.
A co za tym idzie, wszystkie nowości, które w wersji 16.00 TokBaka zostały dodane na tym urządzeniu się pojawią.
Ja teraz dokładnie nie pamiętam, jakie to są nowości, ale na pewno mówiliśmy o tym w poprzednich Teflo Przeglądach,
więc możecie sobie w wyszukiwarce wpisać TokBak i na stronie Teflo Podcastu oczywiście,
i znaleźć informacje o tym, co tam dokładnie w TokBaku w wersji 16.00 zostało dodane.
Natomiast cały czas nie dostaliśmy jednej istotnej nowości,
A mianowicie TalkBack na urządzeniach Samsung cały czas nie ma wszelkich funkcji
związanych z opisywaniem zdjęć przez AI działających przez Internet.
A więc mamy do tego te opisy uproszczone, związane z…
które działają na modelu lokalnym, który jest na urządzeniu.
Ale gdybyśmy chcieli uzyskać opisy bardziej szczegółowe, opisy
do których możemy jeszcze się dopytywać, bo TalkBack ma tak najbardziej takie
funkcje oparte o modele Gemini, no to niestety w talkbacku, który
dostajemy na urządzeniach Samsung, po prostu tego nie zrobimy.
A szkoda. A co ciekawe, to w ogóle autor tutaj jeszcze pisze, że samouczek tego
talkbacka nie został zmodyfikowany i ten samouczek będzie chwalił się właśnie, że
ten nowy talkback jest naszplikowany funkcjami AI, w tym właśnie opisywanie
całego ekranu, możliwość pytania się później o zawartość tego ekranu,
A tych funkcji po prostu nie ma.
Nawet w tym samym oczku mamy obraz testowy, na którym moglibyśmy je przetestować,
ale po prostu tych funkcji, przynajmniej działających przez internet online,
które generują nam jeszcze ładniejsze głowy, opisy
na ten moment po prostu nie mamy.
Ale to jest pierwsza wersja One UI.
Bardzo możliwe, że jeszcze jakieś poprawki zostaną dodane,
a nawet jeśli nie, no to na szczęście tutaj jakieś istotne kroki zostały poczynione,
żeby te błędy, które w tej nakładce są,
Zostały naprawione, no i chociaż nie mamy tych funkcji online w TalkBacku, no to w końcu ci użytkownicy, którzy czekali na to, żeby TalkBack się zaktualizował na urządzeniach Samsung, którzy nie zainstalowali wersji Google’owskiej na własną rękę, co jest dosyć skomplikowanym procesem, które z tego co słyszałem też może czasami powodować inne problemy, no to myślę, że też się po prostu ucieszą, że w końcu dostaną nowego, choć trochę niestety okrojonego TalkBacka.
A propos jeszcze Androida, to mamy tutaj od słuchacza pytanie.
Cześć, witajcie. Dzisiaj pytanie dla fanów zielonego robocika.
Na czym polega rootowanie Androida i czy producenci mogą sprzedawać
telefony czy tablety ze zrootowanym systemem operacyjnym?
Mianowicie, według Polskiego Ministerstwa Cyfryzacji, Blanchelle 3 jest zrootowany.
Rządowe wynalazki, takie jak M-Obywatel, EdoApp, niestety nie działają.
Po otwarciu pojawia się komunikat, że na urządzeniu są włączone uprawnienia root
lub aplikacja jest uruchomiona w wirtualnym środowisku lub w tle działa
jakieś złośliwe oprogramowanie pod komunikatem jest przycisk OK i po jego
wciśnięciu aplikacja sama się zamyka.
Dodam jeszcze, że
moje IKP natomiast działa bez żadnego problemu.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Pozdrawiam.
I jest jeszcze uśmiechnięta buźka.
Z tego co wiem nie ma tutaj żadnych
Jakie są ograniczenia w Polsce odnośnie sprzedaży telefonów zrutowanych?
To taka informacja, że zrutowane, to znaczy takie, w których mamy dostęp do…
w zasadzie do wszystkiego, co możemy mieć w telefonie.
To znaczy do wszelkiego rodzaju usług systemowych, do plików systemowych.
No po prostu mamy uprawnienia administratora w telefonie, bo domyśleń takich uprawnień nie mamy.
I rzeczywiście aplikacje bankowe, aplikacje niektóre rządowe i inne, które bardzo chciałyby uruchamiać się na bezpiecznym urządzeniu,
No, bardzo nie lubią tego typu telefonów.
Ja nie wiedziałem, że Blind Shell 3 jest jakby uznawany za tego typu telefon.
To znaczy, ja mam tu jeszcze jedną tezę, bo to faktycznie może być teoretycznie tak,
że producent nam sprzeda urządzenie, które faktycznie ma ruta i to jest przyczyną.
W sklepie Play można zresztą ściągnąć aplikacje, które nam sprawdzą,
Nie wiem, czy telefon jest rootowany, ale ja mam inną teorię, dlaczego akurat ta aplikacja się nie otwiera, chociaż to jest, panie konto, o czym ty, Tomek, mówisz, bo nie zapominajmy, że Blindshell Classic 3 nie ma pełnego sklepu Play.
Ma coś zainstalowanego, okrojonego, co się nazywa Aurora. Jest to taki alternatywny interfejs do sklepu Play, który nie wymaga od nas logowania się na konto Google.
Z tego co wiem tam pełnych usług Play nie ma, a to jest o tyle istotne, że Google ostatnio zaczął coraz mocniej promować własne takie funkcje zabezpieczające.
To się nazywa Play Protect i to jest taki… tam jest jakiś skan antywirusowy i tak dalej, ale to też pozwala deweloperom aplikacji właśnie zeskanować, czy coś z tym telefonem nie dzieje się dziwnego.
Czy ma certyfikację Google Play, czy właśnie nie jest zrootowany, czy nie działają tam inne aplikacje?
Ale też no właśnie, czy te usługi Play w ogóle są zainstalowane?
I ja przypuszczam, że w przypadku tej aplikacji to problem może być nawet nie tyle taki, że telefon jest zrootowany, bo mam nadzieję, że tutaj faktycznie to tak nie jest.
I raczej myślę, że telefon domyślnie zrootowany chyba nie jest, ale pewnie przez to, że tam nie ma pełnych usług Play zainstalowanych i chyba nawet o tym kiedyś rozmawialiśmy,
My tak spekulowaliśmy, jak to będzie z tymi różnymi aplikacjami, zwłaszcza bankowymi, na Plain Shellu,
że przez to, że tam nie ma tych pełnych usług Google Play, to po prostu tam jakieś sprawdzenie zabezpieczeń na urządzeniu,
nawet może wywołane przez biblioteki, same biblioteki Google, bo emulator się pewnie jakoś z tym integruje,
no po prostu to nie działa i telefon wyrzuca, a producent po prostu dał taki ogólny komunikat,
To może być Ruth, to może być coś innego, że po prostu gdzieś w zabezpieczeniach Google Play uznały, że telefon nie jest do końca certyfikowany, nie jest bezpieczny.
Ciekaw jestem, jak wyglądałaby sytuacja na telefonach Huawei, bo zdaje się, że te telefony również nie mają usług Google’a.
I ciekawe, czy na tych telefonach M-Obywatel się uruchamia.
To znaczy, podobno M-Obywatel jest w tym sklepie AppGallery.
Chyba, nie jestem pewien, więc być może stamtąd by się jakoś uruchomił, ale ciekawe jak to wygląda.
W każdym razie być może to rzeczywiście też jest tutaj przyczyną takiego stanu rzeczy.
A teraz z telefonów z udźwiękowieniem przejdźmy sobie do konsol do gier.
Również z udźwiękowieniem, bo Nintendo Switch 2 taki sklinder otrzymał
Otrzymał i już mamy pierwsze recenzje użytkowników, którzy mają tę konsolkę i coś tam mówią o tym udźwiękowieniu.
Tak, i tutaj dla tych, którzy ostatnio prosili, żeby informacje o grach były krótsze, to spokojnie, tutaj będzie właśnie jedna informacja i na pewno co nie, nie zajmie nam godziny ponad,
Nie wiem ile tam ostatnio było, ale dla tych, którzy się zastanawiali nad tym, a myślę, że ci, którzy interesują się grami, się pewnie tym tematem też zainteresowali, no bo oto w końcu Nintendo postanowiło dodać czytnik ekranu do swojej konsoli, jako ostatni z wielkiej trójki, tak to nazwijmy, no w sumie dwójki, tak, Sony i Microsoft, tak?
Xbox i PlayStation czytnika ekranu już mają od dłuższego czasu. Pierwszy Nintendo Switch go nie miał.
Na szczęście Nintendo Switch 2 i to było trochę zaskoczenie dla wielu osób takiej funkcji się doczekał.
Kiedy ostatnio o tym mówiliśmy, to byliśmy świeżo po Nintendo Direct, czyli takiej konferencji Nintendo,
gdzie dowiedzieliśmy się tak naprawdę tyle, że ten czytnik ekranu jest. Mieliśmy jedną próbkę
I była informacja, że on nie będzie wszędzie czytał.
No i ja spodziewałem się tego, że na pewno nie będą czytane gry, bo na innych konsolach jest podobnie.
I tak faktycznie jest. Gry muszą generalnie zapewnić nam swoją dostępność.
Ewentualnie jeśli tego nie robią, no to musimy gdzieś nauczyć się,
mniej na pamięć, czy pomóc sobie jakimś OCR-em i tak dalej.
No tutaj niespodzianki nie ma, ale tego się akurat spodziewaliśmy.
Ale czego dowiedzieliśmy się jeszcze na temat tego czytniku ekranu?
Tutaj podrzuciłem wam dwa linki. Pierwszy link to jest taka dosyć długa demonstracja,
no właściwie nawet demonstracja audio, chociaż jest umieszczona na YouTubie,
od Andrego Louisa, który okazuje się też postanowił sobie taką konsolę kupić
i przez około 20 minut pokazuje nam cały interfejs, rozgląda się po ustawieniach
dostępności i tam możemy coś więcej usłyszeć o tym, jak ta konsola brzmi,
Wstalić szybkość, mamy dwa głosy do wyboru, mamy nawet skrót klawiszowy, tam możemy nacisnąć dowolny drążek w menu, żeby ten czytnik ekranu powtórzył nam ostatni komunikat.
Co też mogę w ogóle powiedzieć o samym interfejsie konsoli. No jak przystało na Nintendo, to tam jest naprawdę bardzo dużo wdzięcznych dźwięków.
Jakieś melodyjki, jakieś takie bardzo przyjemne wodopryski dla uszu.
Nawet dziś te dźwięki są rozmieszczone w stereo, więc jeśli np. mamy jakiś menu, gdzie jest kilka ikonek idących od lewej do prawej, to kiedy my po tych ikonkach jeździmy, no to słychać jak te dźwięki też się w stereo przesuwają.
Ja po prostu takie rzeczy lubię, wyobrażam sobie jak to musi wyglądać, no brzmi równie fajnie.
Ale jeśli chodzi o sam czytnik ekranu, no to w samym głównym menu konsoli, jak najbardziej nam działa, czyta nam wszystko na ekranie głównym, więc w miejscu gdzie wybieramy wszystkie gry.
Czyta nam wszystko w ustawieniach, natomiast niestety, i to jest taki pierwszy istotny minus, nie włączymy sobie tego czytnika ekranu sami.
Bo z innymi konsolami to jest lepiej. Na Xboksie mamy dodatkowany skrót na kontrolerze, który możemy w każdej chwili na natura włączyć.
Na Playstation takiego skrótu nie mamy, natomiast przy pierwszej konfiguracji jest to zrobione w taki sposób, że jeśli nic nie zrobimy przez chyba pół minuty albo minutę
Po włączeniu konsoli, która jest na tym pierwszym kreatorze, po witalnym, no to też ten czytnik ekranu się do nas odezwie i wtedy możemy po prostu konfigurację wstępną dokończyć już z udźwiękowieniem.
A na Nintendo Switch takich rzeczy nie mamy, niestety, a więc po prostu musimy poruszyć osobę widzącą, ewentualnie znów jakimś OCR-em, może jakimś AI, nie wiem, przejść pierwsze ekrany konfiguracji, zalogować się do sieci, ułożyć konto itd.
Potem możemy przejść do ustawień i sobie tego screenreadera włączyć.
To też będzie utrudnieniem dla tych, którzy na przykład będą konsolę dzielić może z rodzeństwem, na przykład.
No to też po prostu będziemy musieli poprosić, żeby nam go włączali i wyłączali.
Ewentualnie po prostu, żeby nie przeszkadzał, nie wiem.
Drugi problem dotyczy bardziej nas, w sensie Polaków, ale nie tylko osób niewidomych, co ciekawe.
Mianowicie dla tych, którzy się będą zastanawiać, czy konsola, czy screen reader na konsoli przemówi do nas po polsku, no bo zarówno PlayStation i Xbox po polsku jak najbardziej mogą przemówić.
Nie. Nie przemówi, ale nie dlatego, że nie ma polskiej syntezy, tylko dlatego, że po prostu Nintendo Switch ogólnie nie ma polskiego menu.
Nintendo tutaj zdecydowało się na taki bardzo wąski wybór języków, bo tak naprawdę mamy tylko angielski, francuski, niemiecki, hiszpański, portugalski.
Podaj, że oczywiście japoński, no bo to jest firma japońska.
Takie najbardziej popularne języki, generalnie tych języków jest tam kilkanaście, coś koło tego.
No i polskiego wśród tych języków po prostu nie ma.
Więc nawet osoby widzące nie mogą sobie tej konsoli przestawić na polski interfejs.
Czego jeszcze nie mamy? Nie mamy udźwiękowania w niektórych wbudowanych aplikacjach.
Takim najbardziej istotnym przykładem jest Nintendo eShop, czyli po prostu sklep z grami na tej konsoli, więc samej konsoli i gier sobie nie kupimy, co może być jak najbardziej irytujące, na szczęście jest to coś, co możemy obejść, bo tam możemy, podobnie jak na przykład z urządzeniami z Androidem, gry możemy, czy z innymi konsolami zresztą, gry możemy sobie kupować po prostu zdalnie przez stronę.
Logujemy się do konta w przeglądarce, kupujemy wszystkie gry przez interfejs webowy i kiedy jakąś grę kupimy,
no to na konsoli ona automatycznie nam zacznie się pobierać, no i wtedy czytnik ekranu już jak najbardziej pomoże taką grę znaleźć i uruchomić.
Niektóre aplikacje na szczęście działają. Działa na przykład aplikacja GameChat do komunikowania się z innymi osobami,
które też tą konsolę posiadają.
Z klawiaturą ekranową jest różnie,
bo na przykład w ustawieniach
Wi-Fi
kiedy logujemy się do nowej sieci
ponownie ta klawiatura nie działa,
ale na przykład w samych grach, bo bardzo często jest tak,
że gry wywołują systemową klawiaturę
na przykład, nie wiem, żeby nasze imię wpisać
w jakiejś grze, jakieś dane logowania,
no to w takich sytuacjach ta
klawiatura jak najbardziej
jest nam czytana i możemy tak sprowadzić.
Generalnie nie jest źle, w razie czego też można sobie klawiaturę podłączyć po USB.
Co jeszcze jest czytane? Różne jakieś komunikaty i powiadomienia.
Co ciekawe, w ogóle te powiadomienia są czytane innym głosem i są rozmieszczone w innych miejscach w stereo.
To jest ciekawy efekt, który w sumie mógłby być całkiem sensowny też na komputerach na przykład.
DSR pozwala sobie coś takiego zrobić.
Dzięki za oglądanie i do zobaczenia w kolejnym odcinku.
i grać na telewizorze, no ale w tym trybie przenośnym mamy baterie.
Czy możemy sprawdzić poziom naładowania tej baterii?
No, w pewnym sensie tak, ale to w taki sposób na okrętkę trochę,
bo dostaniemy powiadomienie, jeśli poziom spadnie poniżej 20%,
a też dostaniemy powiadomienie, kiedy odłączymy urządzenie od ładowarki
i na tym powiadomieniu też ten poziom baterii się wyświetli i zostanie przeczytany.
Także idealnie nie jest, ale w pewnym sensie można sprawdzić ile baterii na konsoli nam załadowało… zostało nawet.
Także, jak to podsumować? Zdecydowanie mogłoby być lepiej, ale też mogłoby być… mogłoby być gorzej.
Więc tak sytuacja z Nintendo Switch wygląda.
W komentarzu znajdziecie dwa linki. Znajdziecie właśnie ten film demonstrujący od Andrego Lewisa i tam możecie usłyszeć jak ta konsola mówi i brzmi.
I też jak przykładowa gra działa. Tutaj akurat Andrea pokazywała Mortal Kombat 1.
Ale też znajdzie się wątek na forum Audio Games, gdzie wielu użytkowników dzieli się swoimi uwagami.
Zarówno ci, którzy zastanawiają się nad tą konsolą, jak i ci, którzy już taką konsolę sobie kupili.
W tym na przykład z naszego podwórka Tomek Tworek postanowił sobie taką konsolę kupić.
I właśnie też m.in. z jego spostrzeżeń w tym momencie korzystałem.
Tymczasem mamy komentarze.
Komentarz na przykład wysłany od użytkownika, który podpisał jako głośnik JBL.
Pyta się, co sądzimy na temat iOS-a 26?
Co jest ciekawe? Bo wydaje mi się, że nie ma czegoś tak jak iOS 26.
A jest.
A jest.
A jest, bo to tak myślę, że też odpowiedzi na to pytanie jest ciekawie.
Natomiast jeśli chodzi o nasze spostrzeżenia, to zapraszam wszystkich zainteresowanych, bo ktoś się zastanawia czemu nic nie ma o iOSie w tym typu przeglądzie.
No dlatego, że w piątek będzie dedykowana audycja, w której będziemy mówić o tym wszystkim, co było zapowiedziane na konferencji Apple, konferencji WWDC.
Z reguły te audycje były zaraz po konferencji, no w tym roku wyszło tak, że ta audycja odbędzie się kilka dni później.
Ale plusem tego jest to, że dzięki temu będziemy mieli dla was trochę więcej informacji, bo już użytkownicy zaczęli te wersje testować, więc dowiedzieliśmy się więcej np. o tym, co jest nowego w dostępności.
Ale faktycznie wszystkie systemy Apple teraz mają nowy numerek, nie jest to już iOS 19, macOS 16 itd., tylko postanowili to ujednolicić i wszystkie systemy teraz zostały wydane w wersji 26.
Czyli podejrzewam, że będzie to zgodne z rokiem wydania, czy w zasadzie z rokiem, pewnie w którym ten iOS będzie w większości, no bo zapewne on jeszcze będzie wydany w roku 2025, ale podejrzewam, choć nie wiem, że może to w ogóle mieć związek z tym, że przez większość 2026 roku może być ten system w użytku.
No to też taka ciekawa tutaj jest zmiana,
ale to jeszcze nie koniec wiadomości od słuchaczy,
bo Sylwester na przykład pisze, czy będą audycje dla graczy,
odrębna audycja pokazów gier i dyskusja uczestników.
Zobaczymy, myślę, że byłoby to dosyć ciekawe,
Zwłaszcza, że tych tematów dotyczących gier robi się całkiem sporo.
No tylko po prostu trzeba by znaleźć ludzi, którzy chcieliby tutaj sobie usiąść
i sobie troszeczkę porozmawiać na temat gier jakoś dłużej.
I być może przydałby się taki Tyflo Game Przegląd. Nie wiem jak to nazwać.
I druga jeszcze rzecz od Sylwestra.
Co do Blind Shella. Mam negatywne
doświadczenie. Nie ma pełnego
wsparcia Androida ani Google.
Lepiej mieć Samsunga Galaxy albo coś innego.
No i właśnie Huawei też tego nie mają.
Tego to znaczy, jak rozumiem, wsparcia Google’a.
Jak widać, to jest rzeczywiście
I generalnie czasami z takimi telefonami różnych takich nietypowych producentów mogą być różnego rodzaju problemy.
A to z usługami Google, a to z jakimiś innymi programami. Czasami może być problem z brakiem na przykład TalkBack’a albo innych usług, które mogą się nam przydać.
I jeszcze nam słuchacz napisał ogłoszenie.
Zapraszamy serdecznie do udziału w bezpłatnych szkoleniach
z obsługi komputera i smartfona stworzonych specjalnie
dla osób z dysfunkcją wzroku.
Podczas szkoleń nauczysz się, jak korzystać z cyfrowych usług
w życiu codziennym, od komunikacji i rozrywki
po bankowość i załatwianie spraw urzędowych online
Dowiesz się także, jak skutecznie ochronisz się przed oszustwami w sieci.
Szkolenia są realizowane w ramach projektów Technologie na Wyciągnięcie Ręki oraz Smart Start Cyfrowa Niezależność
i są dofinansowywane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osob Niezosprawnych.
Niech przebykap ten szansy na cyfrową niezależność.
Więcej informacji znajdziesz na stronie http.szkoleniaolimp.pl
Takie mamy ogłoszenie. I to nie koniec ogłoszeń, bo mamy jeszcze ogłoszenia.
W sumie dwa i to nieco, zwłaszcza jedno, jest nieco podobnej treści,
choć dotyczy jednak konkretnej, jeszcze węższej grupy osób,
bo chodzi tutaj o drugą edycję projektu Lektorzy Sprawni Online.
Przy czym nie chodzi tutaj o lektorów książek, tylko celem projektu
jest wsparcie lektorów języków obcych z niepełnosprawnością wzroku
w rozwoju kompetencji zawodowych i zdobycia doświadczenia w pracy zawodowej
poprzez zorganizowanie specjalistycznych szkoleń i doradztwa indywidualnego,
Zorganizowanie stażu zawodowego oraz wsparcie beneficjentów w uzyskaniu zatrudnienia lub samozatrudnienia.
Okres realizacji projektu to jest od 1 października 2024 do 30 września 2026, więc jeszcze sporo ponad rok.
Odbiorcy projektu. 12 osób z niepełnosprawnością wzroku,
posiadających orzeczenie o niepełnosprawności lub dokument równoważny.
Nauczyciele i lektorzy języków obcych, to znaczy absolwenci i studenci
ostatniego roku szkoły wyższej na kierunku filologia lub lingwistyka stosowana
lub pokrewny, zarówno osoby bezrobotne poszukiwujące pracy, jak i pracujące.
Z terenu całej Polski. Osoby, które posługują się komputerem w stopniu podstawowym
i posiadające sprzęt komputerowy i dostęp do internetu.
Działania projektowe będą odbywały się zdalnie.
Oferujemy szkolenia grupowe z metodyki online,
Dostarczanie wiedzy na temat metod i technik prowadzenia indywidualnych i grupowych zajęć językowych za pośrednictwem narzędzi do porozmawiania się na odległość.
Szkolenie z nowoczesnych technologii, dostarczenie wiedzy i praktycznych umiejętności w zakresie korzystania z narzędzi do komunikacji online jako prowadzący zajęcia.
Szkolenia z dostępności cyfrowej i adaptacji materiałów,
dostarczenie wiedzy i praktycznych umiejętności pozyskiwania
i adaptowania materiałów dydaktycznych z języka obcego
do potrzeb osób z różnego rodzaju potrzebami,
tzw. tworzenie materiałów edukacyjnych dostępnych cyfrowo.
Szkolenia indywidualne, umożliwienie przećwiczenia
praktycznych umiejętności w powyższych zakresach, tak aby jak najlepiej przygotować beneficjenta do podjęcia pracy,
staże zawodowe, umożliwienie odbycia stażu zawodowego i zdobycia doświadczenia w pracy lektora języka obcego,
prowadzącego zajęcia językowe online. Każdy beneficjent korzystający z tej formy zostanie objęty wsparciem opiekuna stażu.
No i generalnie jest jeszcze tutaj dość sporo informacji i aby wziąć udział w projekcie,
wykonaj poniższe kroki. Zapoznaj się z regulaminem projektu. Link poniżej.
Wypełnij i prześlij formularz zgłoszeniowy. Jest link oczywiście do tego formularzu.
No i jest jeszcze uwaga. Zastrzegamy sobie prawo do kontaktu z wybranymi kandydatami.
Ważne! Przyjmujemy wyłącznie dokumenty podpisane podpisem elektronicznym, np. profilem zaufanym.
Skany dokumentów podpisanych ręcznie nie będą honorowane.
No i tu jest jeszcze informacja, co zrobić, jeżeli się nie ma profilu zaufanego, bo jest tutaj taka instrukcja.
I całość można znaleźć na stronie https://strefa.idg.pl
I są dwa slesze na końcu, co ciekawe.
Będzie link oczywiście w komentarzach.
Będzie można się do tego linku zapoznać z tym, co pod tym linkiem jest.
I jeżeli ktoś będzie zainteresowany, no to będzie mógł się zapoznać z tym,
skorzystać z tego typu szkoleń.
I drugie ogłoszenie.
Prośba o wypełnienie tym razem ankiety.
To się nazywa postrzeganie niepełnosprawności wzroku
jako bariery na rynku pracy.
I jest tutaj taki
wstęp. Szanowna Pani, Szanowny Panie.
Nazywam się Mateusz Duc. Studiuję zarządzanie
…na Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie i prowadzę badania w ramach pracy magisterskiej.
Celem akiety jest zrozumienie, jakie czynniki wpływają na postrzeganie barier zawodowych przez osoby z niepełnosprawnością narządów wzroku.
Ankieta jest anonimowa, a jej wyniki zostaną wykorzystane wyłącznie do celów naukowych w formie zbiorczych zestawień statystycznych.
Wypełnienie ankiety zajmuje około 15 minut.
Państwa szczere odpowiedzi są dla mnie niezwykle cenne.
No i jest oczywiście…
No i to jest jakby wstęp do ankiety.
Można sobie tę ankietę wypełnić.
Link również będzie w komentarzach.
Ten link jest dość skomplikowany,
bo to jest ankieta na formularzach google’owych,
Więc tam jest jakiś taki ID tej ankiety, który jest dość długi i, jak się rzekło, skomplikowany.
Ale myślę, że będzie można sobie… będzie można sobie… no, będzie można się z nim zapoznać.
Tymczasem mamy jeszcze, zdaje się, komentarze.
Sylwester pisze, że jemu wpadła płyta główna i dlatego ma negatywne zdanie o…
Oblind Shell’u
Po czterech latach.
Szczerze mówiąc, po czterech latach
to w niejednym smartfonie
ma prawo paść
płyta główna, ponieważ
no, to może być i smutne,
ale no niestety
smartfony nie są projektowane
na więcej niż
powiedzmy rok, dwa lata
użytkowania tak naprawdę.
I cztery lata to jest dużo.
No i też pyta się, dlaczego nazwa awarii, a wczoraj mikrofony nam nie działały.
No, rzeczywiście, nam troszeczkę tutaj mieliśmy małe problemy techniczne,
ale na szczęście udało się je, miejmy nadzieję, rozwiązać,
więc już powinno być wszystko w porządku.
No i… no i chyba tyle, jeżeli chodzi o wiadomości.
Jeszcze sprawdzę, czy mamy coś na Whatsappie, ale na razie na Whatsappie żadnych nowych wiadomości nie ma.
A zatem możemy przejść do drobnych newsów, bo chyba w zasadzie w Tyflowieściach głównie te drobne newsy nam zostały.
No i tutaj mamy kilka, raczej zmian na plus na szczęście.
I zaczniemy sobie od kontrolerów Complete Control Mark III.
O których zresztą ostatnio Ty wspominałeś, kiedy powiedziałeś, że w końcu pojawiła się beta obsługi dostępności na te kontrolery.
Bo tego niestety długo nie było.
Tak, kiedyś oczywiście, jakiś czas temu chyba to się pojawiło. Chyba. A przynajmniej w zmianki o tym.
Tak, niedawno. Wiem, że ta beta jest dostępna jak dla zainteresowanych, tam chyba gdzieś jest jakiś formularz do wypełnienia.
Wiem, że generalnie jak ktoś o to poprosi, to można się zapisać, bo to jest publiczna beta.
Dla tych, którzy nie wiedzą, to są generalnie takie kontrolery, które dają nam dostęp do wielu wtyczek,
do których normalnie dobrego, łatwego i dostępnego dostępu byśmy nie mieli.
I tutaj ekosystem native instrument, czyli kontakt, ale też wiele, wiele innych wtyczek w ten sposób można sobie udostępnić z takiego interfejsu, który w sumie przypomina pracę na takim keyboardzie typowym.
W takim sensie, że po prostu wiele rzeczy możemy wykonać z samego kontrolera, nie dotykając klawiatury komputerowej.
A synteza nam będzie mówić, co robimy. Jest podcast zresztą o tych urządzeniach.
Tak, on ma kilka lat, ale przynajmniej jeżeli chodzi o sposób sterowania, to tu się w zasadzie nic nie zmieniło od dłuższego czasu.
Tak, więc wracając do tematu, jest beta tej dostępności, ale drugą stroną medalu jest to, jak te urządzenia integrują się z samymi programami do tworzenia muzyki i dźwięków, bo do tego jest potrzebna druga wtyczka.
No bo te urządzenia po pierwsze mają swoje przyciski do sterowania, czyli play, stop, nagrywanie, włączenie, wyłączenie metronomu, nawigację po ścieżkach i tam parę innych rzeczy, a po drugie, no właśnie a propos nawigacji po ścieżkach, żeby te urządzenia wiedziały na przykład jaką ścieżkę zaznaczyliśmy w aplikacji naszej, tak, że ustawimy się na ścieżce perkusja, no to żeby urządzenie nam na ekranie wyświetliło też kontrolki związane z tą perkusją, żeby wszystkie gdzieś pokrętła robiły to co
No i do tego jest potrzebna osobna wtyczka.
Samo Native Instruments generalnie integruje się z takimi najbardziej popularnymi.
Czy to jest Logic, czy to jest Ableton, czy to jest FL Studio, które akurat dla nas nie jest dostępne.
Jedną aplikacją, którą się nie integruje oficjalnie, a aplikacją, która jest bardzo popularna w naszym środowisku, jest Reaper.
Na szczęście jest na to rozwiązanie. Powstało takie otwarto-źródłowe rozwiązanie.
Zresztą znowu stworzone przez Jamesa Teja, w sumie.
Więc znów wracamy do Jamesa.
Rozwiązanie nazywa się Recontrol.
I do tej pory generalnie to rozwiązanie też zostało…
inny developer trochę je gdzieś rozwinął.
Natomiast ono generalnie nie wspierało tej najnowszej wersji tych kontrolerów
właśnie w wersji Mark III.
To się właśnie zmieniło.
Między innymi przez to, że zaczęła to dostępność się pojawia.
James po prostu postanowił do tematu wrócić i dzięki pomocy kilku osobom, które takie kontrolery mają, udało mu się pozyskać potrzebne informacje, żeby tą wtyczkę zaktualizować tak, żeby Reaper po prostu z tymi najnowszymi kontrolerami działał.
I to właśnie miało miejsce. W komentarzu znajdziecie link, z którego możecie najnowszą wersję ReControl pobrać.
i to też co ważne, zarówno na system Windows, jak i Mac jest to po prostu plik DLL,
który trzeba w odpowiednie miejsce w reaperze do katalogu User Plugins wkleić.
I to taka na prawdę, na Macu jeszcze trzeba było zatwierdzić uruchomienie
niezidentyfikowanego dewelopera, ale kiedy to zrobimy, to te
kontrolery po prostu zaczną z naszym reaperem działać.
Warto tutaj podkreślić, że to jest ta wersja powiedzmy, no pierwszy
Recontrol, którą stworzył James, a nie ten fork, który stworzył człowiek, który podpisuje się jako Brum-Brum na GitHubie.
A co za tym idzie, stwiera on takie najbardziej podstawowe funkcje, czyli właśnie nawigację po ścieżkach, z tym identyfikowaniem na jakiej ścieżce jesteśmy,
te przyciski właśnie play, stop, nagrań i tak dalej. A ta druga wersja miała gdzieś więcej opcji, pozwalała nam przypisywać własne polecenia do przycisków tego urządzenia
Nie wszystkie były niestety dla nas dostępne, bo James jest osobą niewidomą.
Brum, brum, już nie. I tam jakieś bardziej zaawansowane funkcje wymagały tego, żeby patrzeć, co jest na wyświetlaczu urządzenia.
Więc ta najnowsza wersja jest właśnie oparta na tej prostszej wersji, która aż tylu funkcji nie ma.
Ale na szczęście właśnie te najbardziej potrzebne, czyli właśnie nagrywanie, nawigację po ścieżkach, to z czego będziemy najczęściej korzystać,
Jak najbardziej jest w tej wersji dostępne i wiem, że zostało przetestowane zarówno na Windowsie i na Macu i po prostu wszystko działa tak jak powinno.
Także link do tego będzie w komentarzu i zainteresowane osoby po prostu mogą sobie to ściągnąć i korzystać.
Idziemy dalej, a teraz zwracamy do tematu Windowsa 11 i naprawiania błędów, które wprowadził Microsoft.
Jednym ze sposobów na naprawianie takich błędów jest dodatek Windows App Essentials od Josepha Lee.
Dodatek, który poprawia takie drobne rzeczy w samym systemie Windows, zanim MVDA nad tymi zmianami nadąży.
Więc to jest dodatek, który generalnie warto mieć, zwłaszcza jeśli korzystamy z Windowsa 11.
A dlaczego? No m.in. właśnie dlatego, że poprawia nam takie różne rzeczy.
I teraz pojawiła się wersja 25.06, która już jest dostępna też w sklepie z dodatkami, więc tam wystarczy sobie uruchomić aktualizację, jeśli ktoś ma już tą wteczkę zainstalowaną, a nawet jeśli nie, to ze sklepu można ją ściągnąć.
I co w tej wersji się pojawiło? Przywrócono wsparcie dla aplikacji Voice Access, czyli to jest to rozpoznawanie ekranu w Windowsie 11.
Dlaczego to zaraz powiemy.
I kiedy np. zarządzamy oknami, maksymalizujemy, minimizujemy, gdzieś przenosimy skrótami klawiszowymi, bo Windows ma trochę takich skrótów, są generalnie Windows czałki, no to MVLA nas będzie informował co się z tym oknem stało.
Także to też fajna zmiana. Będziemy na 100% pewni, że okno np. zostało zmaksymalizowane.
W notatniku, kiedy wejdziemy do okienka przejść do wiersza CTRL-G, no to MVVA rozpozna to pole edycji, w którym to numer wiersza wpisujemy jako pole edycji, a nie jako dialog, co między innymi spowoduje, że echo klawiatury będzie działać prawidłowo, że po prostu MVVA nam będzie mówił tak, co wpisaliśmy do tego pola.
I jeśli chodzi o to rozpoznawanie mowy, o voice access, no to tutaj mamy informację taką, że oprócz informacji o stanie mikrofonu, czyli jeśli poprosimy, żeby komputer nas słuchał albo nie, to MVDA to potwierdzi, będziemy słyszeć też komunikaty takie jak informacje o jakichś błędach, na przykład, które mogą gdzieś się wyświetlić, po prostu też będą czytane przez MVDA w dowolnym miejscu.
Także też po prostu MVA będzie nam mówił po prostu co się na ekranie dzieje.
To był MVA, to był Windows, a teraz będzie Linux.
Ostatnio mówiliśmy o tym, jak z dostępnością Linuxa jest różnie, ale generalnie są różne
światełka na końcu tunelu, zarówno jeśli chodzi o Linuxa graficznego, jak i terminalowego.
I właśnie o terminalowym Linuxie będziemy mówić, bo jest sobie taki czytnik ekranu
Właśnie do terminala, do wiersza poleceń na Linuxie, który nazywa się Fenrir i jest to czytnik ekranu, który ma całkiem sporo takich dodatkowych funkcji, które mogą w różnych miejscach się przydać, takich bardziej rozbudowanych interfejsach i śledzenie kolorów, tak jak to jest zaznaczone, jeśli mamy takie pseudo-okienka dialogowe, różne jakieś filtry, można sobie konfigurować różne dźwięki, które nas informują o formatowaniu, na przykład jak coś jest, nie wiem, napisane na czerwono i w najnowszej wersji
W konsoli będzie pokazywało się dużo tekstu, dużo komunikatów, nie wiem, jakąś aktualizację na przykład przeprowadzamy, no to możemy umowę wyciszyć, ale mimo wszystko aplikacja będzie cały czas obserwować zmieniający się tekst i jeśli wykryje jakiś pasek postępu, zarówno taki tekstowy, jak i taki bardziej graficzny, jak pisze autor, no to po prostu będzie wydawać z siebie odpowiednie dźwięki, odpowiednie piski, tak to nazwijmy, które poinformują nas o tym, w jakim, na jakim stanie
Jest dana operacja. Fenrira generalnie można ściągnąć albo z Git’a, nawet niekoniecznie z GitHub’a, ale tutaj z Git’a autora będzie link do tego, ale też jeśli korzystacie z Linux’a, no to też ta aplikacja jest dostępna w repozytoriach pakietów, tutaj takim sztandarowym repozytorium jest Arch Linux, bo chyba akurat właśnie z Arch’a korzysta autor, więc po prostu też wystarczy, że właśnie w terminalu wpiszemy odpowiednie polecenie, żeby Fenrira sobie pobrać i możemy już sobie z niego
W wierszu polecenia korzystać.
I ostatnia nowość. To znaczy, to jest nowość dla mnie. Może wy już o tym wiedzieliście, ale dla tych, którzy nie wiedzieli, to myślę, że warto wspomnieć, bo myślę, że to jest informacja dosyć istotna.
Zupełnie przez przypadek niedawno odkryłem, że znacznie poprawiła się dostępność TVP VOD. Przynajmniej na stronie internetowej.
Bo, dowiedziałem się o tym przy okazji finału Eurowizji, natomiast teraz jeszcze to podwiedziłem przy okazji teraz mecze, które się odbywały, że to jest strona, na której m.in. możemy oglądać różne seriale TVP, które gdzieś były wcześniej wyprodukowane, ale też kanały na żywo i ta strona wcześniej, jak zresztą większość stron TVP, czy aplikacji nie tylko VOD, ale też sport i innych, nie grzeszyła dostępnością.
A teraz okazuje się, że przynajmniej na stronie jest trochę lepiej.
Nie mówię, że jest idealnie, bo np. w tym widoku na żywo, gdzie oglądamy różne kanały,
no to sama lista kanałów to są grafiki, więc jeśli chcemy znaleźć odpowiedni kanał,
najlepiej właśnie nawigować po grafikach.
Natomiast co mi się wrzuciło w oczy i co jest dla mnie najważniejsze,
to kiedy już jakiś kanał sobie uruchomimy,
Prawdopodobnie będziemy też musieli wyłączyć naszego artbloga, bo strona też dosyć nachalnie prosi, żeby to zrobić.
To sam odtwarzacz już dla nas będzie dostępny.
Czasem niektóre przyciski odtwarzania mogą zniknąć zanim najedziemy na nie fokusem.
I to jest taka poprawa, że ten odtwarzacz wyświetla się na samym dole strony.
Ale kiedy już tam dojdziemy, to właśnie będziemy mieli przyciski, żeby zatrzymać odtwarzanie i przewinąć do przodu, do tyłu.
Wszystko to jest dostępne.
I mamy też przycisk ustawienia.
I co ciekawe, m.in. zarówno w kanałach na żywo, ale też w niektórych produkcjach.
Tutaj przed całym meczem szybko sprawdziłem Zatokę Szpiegów na przykład.
Możemy wybrać ścieżkę audio i audio-deskrypcja jak najbardziej jest jedną z dostępnych ścieżek.
Teraz to sprawdziłem nawet na tym meczu towarzyskim Polska-Moldawia.
Tam audio-deskrypcja jak najbardziej była.
Przepraszam, że w meczu, który trwa w tym momencie, pewnie ta audio-deskrypcja
Dostępna powinna być, co naprawdę cieszy, bo generalnie z tą audiodeskrypcją, zwłaszcza jeśli chcemy oglądać materiały przez internet, no to do tej pory było bardzo źle.
W większości te usługi oglądania telewizji online tego nie oferowały. WP na pewno nie.
Kanał Plus na swoich kanałach tak, nie wiem jak to jest z kanałami TVP, bo już dostępu do kanału Plus nie posiadam.
Natomiast fajnie, że tutaj w tej oficjalnej aplikacji faktycznie to się zmieniło na tyle,
że jakoś można z tego skorzystać, nawet jeśli dziś ten interfejs może nie jest jeszcze idealny,
to te najważniejsze części już jakkolwiek dostępne są. Chciałbym powiedzieć,
że podobnie jest w przypadku aplikacji mobilnej. Niestety tak powiedzieć nie mogę, bo tam
na przykład właśnie na liście kanałów kanały w ogóle nie są zetykietowane.
Do ustawień udało mi się dotrzeć, natomiast całe okno ustawień Wojstowa czytał mi jako jedne duże okno i nie byłem w stanie ustalić fokusu na przycisku ścieżka audio, chociaż on tam był.
Ale może być to związane z tym, że akurat właśnie mam betę. Tak swoją drogą właśnie, jeśli ktoś zastanawia się nad tymi wersjami beta, czy to urządzeń Apple, czy innych systemów operacyjnych, zwłaszcza jeśli to jest wasze główne urządzenie,
A to są jakieś wczesne wersje beta, zawsze lepiej z tym poczekać,
chyba że faktycznie chcemy zgłaszać te błędy do producenta i faktycznie pomóc w ich naprawaniu,
bo mogą dziać się różne rzeczy i na pewno do tego tematu też w piątek przy okazji audycji wrócimy,
to będziemy coś więcej mogli wam powiedzieć o tych wszystkich systemach.
No ale generalnie jeśli chodzi o drobne newsy, no to w tym tygodniu z mojej strony to jest wszystko.
I w tym tygodniu również nie ma na przykład, znaczy na przykład, no po prostu nie ma
newsów związanych z grami za bardzo. Natomiast jest jeszcze
technikalia. Są jeszcze te technikalia i w technikaliach mamy, no cóż,
jedną informację, znowu dotyczącą systemu operacyjnego, ale tym razem od Windowsa
i znowu wracamy do Mini Start.
Tak, wracamy do Mini Start, które tak rozmawialiśmy ostatnio,
Ostatnio zaczęło się bardzo dużo zmieniać często, co niekoniecznie zawsze ma dobry wpływ na jego dostępność.
Miejmy nadzieję, że tym razem wyjdzie nam to na plus. Na pewno pod względem układu myślę, że to nam na plus może wyjść.
Bo generalnie mainstart znów zostanie delikatnie przeprojektowane i to jest coś, co użytkownicy, którzy znów tutaj są częścią programu beta testerskiego,
Windows Insider
Możecie już sobie ten nowy wygląd testować.
A co się z tym wyglądem zmieni?
No to patrząc na artykuł na portalu The Verge
dowiadujemy się m.in. że widok wszystkich aplikacji
powrócił do głównego menu startu.
To jest coś co miało miejsce już w Windowsie 10
Na górze mieliśmy kilka ostatnich aplikacji, natomiast żeby wydostać się później, a pod spodem mieliśmy całą resztę, natomiast na Windows 11 to było bardziej ukryte.
Mieliśmy gdzieś kilka tych ostatnich ikonek, ale generalnie więcej miejsca było zajęte przez jakieś rekomendacje, jakieś inne widżety, co niekoniecznie powodowało, że czasami było trudniej nam znaleźć aplikację, która nas interesuje.
A teraz ten widok wszystkich aplikacji będzie gdzieś dostępny na widoku, więc będzie się dało po prostu dojść do niego od razu, nie wiem, może szczakami, może tabem.
Generalnie po prostu będziemy od razu mieli dostęp do takiej całej alfabetycznej listy.
Gdyby komuś taka lista nie pasowała, to będziemy mieli jeszcze dostęp na dwa kolejne widoki takie, które nam wszystkie aplikacje pokażą.
Będzie to widok siatki, który też będzie generalnie wyświetlał się alfabetycznie.
…i będzie też dostępny widok kategoryjny według kategorii.
Jakie to kategorie? Nie wiem.
Tutaj też nie jest to opisane.
I też wygląd tego menu będzie się dostosowywał zależnie od wielkości ekranu.
Więc jeśli ktoś ma ekran o większej rozdzielczości, to po prostu będzie od razu więcej kolumn dostępnych.
To jest pewnie bardziej kwestia wizualna, tutaj sześciki ekranu pewnie będą pracowały podobnie.
I niektóre sekcje będziemy mogli rozwinąć i zwinąć, bo od jakiegoś czasu w Instagramie będą się pojawiać ostatnie połączenia z naszego smartfona, ostatnie SMS-y,
no bo system Windows może się z smartforami, głównie z Androidem, ale też z iPhone’ami, połączyć i niektóre powiadomienia i informacje wyświetlać.
I teraz będzie po prostu też przycisk, żeby te sekcje zwinąć, żeby nam nie były potrzebne albo po prostu nie chcemy ich widzieć.
Natomiast te zmiany, akurat właśnie jeśli chodzi o te sekcje, w Europie pojawią się później.
To pewnie jakieś kwestie prawne są związane, że po prostu to wszystko zajmie dłużej.
Przy okazji tutaj też mamy informację o tym, że ta nowa wersja, która oprócz tego, że zmienia to menu start,
Doda nam również trochę zmieni wygląd ekranu blokadę.
To będą czcionki odświeżone, ale też pozwoli na nawigację po ekranowej klawiaturze do wpisywania kodu PIN kontrolerem do gier.
Po co się to może przydać? No na przykład dla tych, którzy korzystają z takich przenośnych komputerów, które takie kontrolery mają.
Czyli tutaj jakiś Asus, Ally, GPD Win i tego typu konstrukcje.
Ja w ogóle teraz z Microsoft pracuję z Asusem, żeby stworzyć wersję Ally z logo Xboksa takiego, czyli tam będzie taki nowy interfejs właśnie zainspirowany Xboksem do uruchamiania gier.
I to może być myślę całkiem ciekawe rozwiązanie dla nas, no bo jeśli Microsoft taki interfejs zrobi, to pewnie to będzie jeden z najbardziej dostępnych interfejsów do uruchamiania gier.
A mimo wszystko tam przecież będzie pełny Windows, więc to też myślę, że zapowiada się ciekawie.
Jeśli ktoś chce sobie to przetestować, to tak jak wspominałem, tutaj znów to jest program testowy, konkretnie tutaj Windows Insider program.
Musimy być na kanale tak zwanym Canary, czyli na takich wersjach bardzo rozwojowych.
I tutaj też tak jak mówiłem, uważałbym z instalowaniem tego na głównym komputerze, bo mogą się dziać różne rzeczy.
Więc jeśli się na to odpiszemy, m.in. żeby złapać jakieś błędy dostępnościowe, gdyby coś się w tym menu startnów zepsuło, to faktycznie warto to zrobić tylko wtedy, kiedy planujemy ewentualnie do producenta jakieś tego typu błędy zgłaszać.
I no to wszystko, jeżeli chodzi o nowości.
Ale dodzwonił się do nas słuchacz.
Dosłownie w ostatniej, można powiedzieć, chwili.
Także witamy na antenie.
Cześć Wam. Tak, ja generalnie dzwonię z trzema lub czterema rzeczami
wyjątkowo pozytywnymi w sumie.
bo z poprawkami dostępności w różnego rodzaju usługach.
I co mogę powiedzieć? Na początku o Messengerze na Macu…
Znaczy i poprawka, i niepoprawka, bo w sumie troszkę ujednolicenie.
Kiedyś na Macu mieliśmy tak, zwłaszcza to było w czatach grupowych
irytujące strasznie, że nie były odczytywane niki.
Nazwy użytkowników generalnie, którzy pisali wiadomości.
Zarówno my nie byliśmy poznajmieni przez VoiceOvera, jak i inni członkowie grup.
Zresztą czatów indywidualnych w sumie też nie.
Ale ostatnio właśnie się to zmieniło.
W sumie nie wiem dokładnie kiedy, ale powiedzmy tak dwa tygodnie temu gdzieś tam to wyhaczyłem, że się to zmieniło.
I generalnie teraz to wygląda dokładnie tak jak na iPhone’ie, czyli…
Czyli generalnie jak idziemy sobie od pola edycji w lewo,
no to tam mamy te przyciski typu tam…
A nagraj to jest chyba akurat na prawo, ale…
Ale te wszystkie do multimediów i coś tam.
I potem jest dokładnie ta sama sytuacja jak na iPhone’ie, czyli że
tam powiedzmy milczący element, wiadomość od kogoś, milczący element,
…nik i wiadomość jako jeden element.
Znowu milczący element, wiadomość, milczący element, itd., itd.
Więc mamy dokładnie to samo co na iPhonie.
Natomiast w końcu to zostało zaimplementowane,
że teraz mamy tych użytkowników identyfikowalnych przez VoiceOvera,
więc chociaż tyle.
A druga, że dotyczy czata GPT, bo tam się też sporo działo.
O, i tam się bardzo dużo działo, zwłaszcza właśnie w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Ja miałem dzwonić w tamtym tygodniu, ale że był duży natężenie ruchu.
Jeśli chodzi o połączenia do Was, to stwierdziłem, dobra, już nie będę tak przedłużał.
Ale gdybym zadzwonił, to bym powiedział, że zmiany się zaczęły na dobre,
Nie, ale jeszcze tam się kotłuje i psuje trochę. Natomiast teraz kwestia jest taka, że faktycznie OpenAI wzięło uwagi do serca, jeśli chodzi o te różne bugi dostępności w tym interfejsie webowym i mamy teraz sytuację taką, że już generalnie wszystko jest poprawnie czytane,
Jeśli chodzi o te wypowiedzi czata,
bo nasze były zawsze czytane, ale czata tylko było…
Czat GPT powiedział na główek i w sumie to nie dowiadywaliśmy się, co powiedział.
Chyba, że odświeżaliśmy stronę. A teraz już mamy normalnie czytane.
Jeśli coś jest napisane czystym tekstem, bez formatowania takiego stricted,
to tak jeszcze było w zeszłym tygodniu.
Natomiast listy jeszcze były czytane dziwnie.
W losowych momentach, jak były cytowane źródła,
to nie było w zasadzie czytane, tylko było punktor jeden z cztery,
punktor dwa z cztery, punktor, punktor trzy i tak dalej.
Natomiast dzisiaj ja sobie wszedłem,
bo nawet chyba jeszcze przedwczoraj nie było tej poprawki.
Wszedłem sobie ja dzisiaj
I… wszystko już jest czytane generalnie.
I jak są źródła, i te listy.
Generalnie, wszystko już jest ładnie.
Mało tego, była też taka sytuacja, że po polu tekstowym,
po polu edycyjnym do wprowadzania,
była sytuacja taka, że kiedy szliśmy z voice-overem w prawo,
w safari, bo ja dodam, że to wszystko się działo,
Generalnie był w Safari, były problemem w Safari na Macu.
VoiceOver skakał gdzieś tam na koniec w zasadzie do…
poza wszystkie narzędzia, poza wybór narzędzi, poza tryb głosowy, poza dyktowanie itd.
A kiedy szliśmy w lewo, to dopiero on to nam wszystko czytał.
Teraz generalnie kursor już się nie gubi.
Czytane jest wszystko naprawdę ładnie.
Bez odświeżania, bez konieczności w ogóle odświeżania czegokolwiek itd.
No więc pod wrażeniem to ja jestem. W sumie chyba, jak tak dokumentnie wszystko popsuli, to chyba minął miesiąc czasu.
Natomiast poprawili większość. Można by rzec, że 90% to już jest tak naprawdę dostępnościowo w sumie dobrze.
Nawet 95% bym rzekł.
To czego jeszcze nie ma…
Aha, nie sprawdziłem, czy skrót do kopiowania wrócił.
Bo skrót do kopiowania nawet nam zabrano,
gdzie Command Shift C
pewnie na Windowsie to był Control Shift C,
nie wiem, w sumie.
Został nam zabrany.
I kiedy się wcisnęło ten skrót,
to VoiceOver zaczął anonsować,
że rozpoczyna zaznaczanie.
Czego, to w sumie nie wiem.
Natomiast tego skrótu nie było.
A przyznaję, dzisiaj nie sprawdziłem.
Natomiast, aha, i menu profilowego dalej nie ma.
To znaczy dostępu do menu profilowego, gdzie mamy ustawienia, gdzie mamy wszelkiego rodzaju pomoc itd.
Bo tego niestety jeszcze nie ma.
Tu trzeba ekran zmaksymalizować.
kontrolkomand f, żeby się ten menu profilowe pojawiło. Ponadto modele jeszcze jeżeli się wciśnie voiceover spację, w sensie, żeby rozwinąć menu rozwijalne wyboru modeli, to niestety jeszcze to się tak ładnie nie rozwija w sumie jak w Chromie i jeszcze mimo przy szybkiej nawigacji wyłączonej strzałeczką góra-dół,
Jeszcze nam niestety nie anonstuje tego od razu tak z marszu,
tylko trzeba tak parę razy tą strzałką w górę, w dół, w górę, w dół pomajdać,
powciskać, żeby się tam dostać. No i te wszelkie opcje rozwinialne
typu więcej modeli, typu… no nie wiem, co tam jeszcze.
To też jeszcze to nie jest tak do końca zrobione, jak być powinno.
Natomiast już naprawdę czuć tę poprawę, czuć w dostępności poprawę,
Na iOSie w aplikacji też się troszkę działo,
bo tam też jakieś redesigny przy okazji były,
przeprojektowania, lekkie modyfikacje.
Do tego stopnia, że jeżeli…
Wchodziliśmy sobie w nową konwersację
i chcieliśmy się dostać na górę samą ekranu.
Może i to gdzieś tam…
Coś tu przerywa…
Co się stało?
Coś się przerywało.
Tak? A jestem teraz dobrze spalny?
Tak.
Dobra, dobra, dobra.
No to…
Dobra. A dużo umknęło? Czy, czy, czy…
Nie, no chwilkę to trwało, więc…
Aha, dobra. Czyli, czyli tak.
Czyli generalnie ten redesign aplikacji
na iOS-a, no właśnie, że mieliśmy dostępne po prostu od tak
tą całą historię konwersacji, przez którą się trzeba było przedzierać i tak dalej.
I żeby tak naprawdę skutecznie się dostać do
choćby nawet opcji nowego czatu czy utworzenia, to trzeba było
bardzo uważać, żeby gestami prawo-lewo się nie
posługiwać, raczej tylko bardzo eksploracją. Tu góra ekranu powiedzmy
Górny róg, tu bardziej środek ekranu, żeby zacząć konwersować.
Teraz to zostało na szczęście poprawione.
Do tego stopnia, że po wejściu w menu…
Nawigując lewo-prawo już nie mamy tej historii przeglądania, na szczęście.
Tak jawnie dostępnej, tylko dopiero po wejściu w przycisk menu.
Tylko jeszcze jest taki drobny problem, że przed tym menu, idąc w lewo,
Jest jakby nasz profil, nasze imię i nazwisko, czy tam, jak to tam nazwaliśmy w czacie,
które jest oznajmiane jako przycisk. Tylko, że to nam nic nie daje jego wciśnięcie, gdyby ktoś
się zastanawiał. Dlaczego, nie wiem. Natomiast dopiero po wejściu w menu przycisk, ten przycisk
dopiero się staje z naszym profilem. Zdaje się, że aktywny i to są ustawienia tak naprawdę,
Ustawienia dostępne z poziomu aplikacji zarówno dotyczące konta naszego GPT jak i stricte samej aplikacji.
Gdzie przypomnę wcześniej, to w ogóle to było gdzieś na samym końcu całej historii przeglądania,
więc trzeba było dotykać czterema palcami u dołu ekranu, żeby się tam dostać i to było…
Jak ktoś o tym nie wiedział, eksploracjom też tam było trudno dotrzeć,
Więc nie było to najbardziej komfortowe rozwiązanie. Teraz na szczęście się to poprawiło.
Jest dobrze, więc i z tego należy się cieszyć.
Jeśli chodzi o macOS, to dalej jest jak było, czyli na razie poprawek zero.
Być może skoro już tak fajnie strona została ponownie udostępniona, to serwis webowy,
To być może serwis, znaczy apka macowa też się w końcu zoptymalizują ją i wezmą się za wprowadzanie poprawek.
A właśnie, opcja czytania na głos też wróciła, bo zniknęła jeśli chodzi o serwis webowy, też już wróciła.
No także w czacie GPT w przeciągu ostatnich dwóch tygodni bardzo dużo się działo.
O Messengerze powiedziałem, o czacie też.
Aha, a jeszcze a propos takiej ciekawostki, jeśli o chata GPT chodzi, to powiem tylko tyle, że próbowałem zrobić coś takiego, co się okazało dla wszystkich modeli trudne.
Nie wiem dlaczego. Zarówno tych nierozumujących, jak i rozumujących. Mało tego, Google ten Gemini 2 5 Pro sobie z tym nie poradził.
GPT chyba o co dziwne 4.1 sobie właśnie z tym poradził, zdaje się, że tak.
I chyba o cztery mini, albo nawet nie tylko o trzy.
W każdym razie, o co chodzi?
Chciałem, że tak powiem, żeby mi znalazł dane do pewnej pizzerii.
Dobra, super.
Ale chciałem, żeby mi znalazł numer telefonu do pizzerii.
Dobra, co znalazł.
Ale nie potrafił sobie za żadne skarby poradzić ze stworzeniem piperłącza.
Wiecie, takiego URL-a, żeby sobie można było od razu zadzwonić,
jakby żeby się od razu otwierała możliwość zadzwonienia, połączenia się.
Tak to mamy na stronie. I co ja się nakombinowałem? Udało się, owszem,
ale wyniki w większości modeli były takie, że on twierdził, że zrobił
hiperłącza, hiperłącza nie zrobił, tylko był stricte sam numer.
Geminaj próbował, ale to też zrobił Google.com
slash search slash coś tam coś tam coś tam i numer, więc to też nie to.
A jedyne co to właśnie poradził, DPT chyba właśnie 4.1
i jeśli chodzi o nierozumujące i ten
4.0 minify nawet chyba i O3, więc no takie niby proste
zadanie z pozoru, bo my wiemy w sumie jak to zrobić, a
te modele sobie z tym nie poradziły.
To jeszcze w ogóle polecam, gdybyś miał jak, to potestować jeszcze Cloda.
Bo Clod teraz wypuścił Sonnet 4 i Opusa jeszcze wypuścił 4.
I wydaje mi się, że to są bardzo ciekawe modele.
Właśnie też chyba testowałem… wydaje mi się, że testowałem tylko…
Nie pamiętam, czy Soneta 4, czy 3.7 w sumie jeszcze wtedy.
I chyba sobie właśnie… nie, teraz nie pamiętam, bo to jednak jakiś czas temu było.
Natomiast wydaje mi się, że tylko sobie…
4 to w ogóle wyszła jakoś, nie wiem, półtora tygodnia temu chyba, także…
No właśnie, ale to właśnie ten…
Większość sobie z tego, co właśnie wyniosłem, sobie nie poradziła,
No i ostatnia rzecz a propos Eleven Labs Reader’a, bo w sumie o tym nie mówiliście.
Ja tak to próbowałem testować z mizernym skutkiem jeszcze trochę, no bo to jest na razie alfa,
ale model V3, który zdaje się, tam pisano, że zdaje się jest 80% tańszy czy jakoś tak,
jeśli o te kredyty chodzi?
To znaczy jest chyba promocja tam do końca czerwca.
Natomiast ten V3, to on ma jeszcze jedną rzecz.
Tam w ogóle można w newesach kwadratowych pisać jak ma czytać.
I to nawet działa.
Ja nawet się tym nie bawiłem.
No właśnie, jak to działa?
Nie testowałem tego jakoś dużo i nie wszystkie polecenia działają,
ale np. właśnie możemy poprocić, żeby jakiś fragment przeczytał szybko,
żeby jakiś fragment przeczytał gdzieś trochę wolniej,
Generalnie Eleven Lamps pisze, żeby po prostu sugerować mu, jak dany tekst ma być czytany.
Nie wiem, jak to zadziała po polsku. Jeszcze właśnie muszę to po polsku potestować.
Polonez nawet można poprosić, żeby w nawiasach na przykład jakieś dźwięki wstawił.
Ale na tych prógach demonstracyjnych mieliśmy okazję zobaczyć na przykład,
ktoś w nawiasie napisał, uśmiechając się pod nosem na przykład.
I tu faktycznie słychać, że ten model jakoś się uśmiecha.
I można też prowadzić dialogi.
I to działa tak, że dodajemy kilka głosów do naszego konta
i po prostu wpisujemy ich nazwy i on w ten sposób jest w stanie
dialog między tymi dwoma głosami przeprowadzić.
Tak, moderując generalnie, upierunkowując, żeby zarówno jeden
uczestnik dialogu, jak i drugi, prawda, żeby jeden rozmówcak i drugi
można nimi sterować w ten sposób.
No właśnie bo nie do końca, jakby strzaliłem, które nawiasy odpowiadają za co, bo czy dźwięki stricte powiedzmy, a chyba rzeczywiście dźwięki, powiedzmy nie wiem, typu strzały, aplauz, powiedzmy kiknięcie i różne tego typu dziwne rzeczy chyba faktycznie w nawiasach tych okrągłych, a instrukcja…
Mi się wydawało, że wszystko ma być generalnie w nawiasach kwadratowych, chociaż też mi się raz czy dwa razy zdarzyło, że zamiast mi przeczytać to, tak jak prosiłem, to po prostu przeczytał, co było w nawiasach napisane.
To jest jeszcze alfa, tak?
Po angielsku, tak samo te promptowanie tutaj to też po angielsku i potem teksty stricte po polsku.
No, ale testowałem generalnie powiedzmy chyba śmiechy, hippy i szepty, jakkolwiek by to nie zabrzmiało.
W każdym razie styl sobie poradził, a i owszem. Natomiast jeśli chodzi o śpiew, bo on sobie może tam śpiewać itd.
Ojej, ojej, ojej.
To sobie fajnie z tym radził.
Więc ja jeszcze czekam na to, aż gdzieś tam to będzie po polsku.
Wiadomo, że jakaś taka bariera językowa jak jest, to aż tak w pełni się ekspresji nie wyrazi.
Może, ale zapowiada się obietująco.
I to zdaje się wyszło w zeszłym tygodniu, a w tym tygodniu pojawiła się nowość,
że i Google ze swoimi modelami, znaczy ze swoim generowaniem audio
Pod tym kątem eksperymentuję, żeby to było jeszcze bardziej naturalne i jeszcze bardziej.
Mam wrażenie zbliżone do tego, co robi Eleven, więc…
Konkurencja nie śpi, konkurencja goni konkurencję, no i dobrze.
No więc to tak to.
Chyba tyle. Dobrze, że się dzieje w sumie tyle.
No dzieje się. Dość dużo się dzieje rzeczywiście.
A czy dobrze, to zobaczymy za jakiś czas.
Ale dzięki za podzielenie się z nami.
Grunt, że już, że tak powiem zrezygnowano z tych ruchów uwierzytelniania się biometrycznych za pomocą głosów.
Bo moglibyśmy powiedzieć, że się dzieje niedobrze.
No to prawda. To tak, to zdecydowanie prawda.
Dobra, to dzięki serdeczne.
Dzięki również.
Pozdrawiam ciepło.
Pozdrawiamy też.
No i to tyle, jeżeli chodzi o informacje, które dla Was przygotowaliśmy.
Jeszcze sprawdzę sobie, czy nie mamy jakichś nowych wiadomości.
Na Whatsappie niczego nowego nie widzę.
Na panelu kontaktowym mamy wiadomości od Sylwestra.
Tylko muszę zaraz je znaleźć. Mam.
Sylwester pyta, czy nowości Apple będą dotyczyły wszystkich urządzeń?
Tak. Wszystkich. Tak naprawdę wszystkie platformy
Apple wymieniło w tej konferencji.
Także zapraszamy w piątek, w ten piątek po godzinie 19.00.
Między innymi Maciek się znów pojawi, pojawi się też Paweł.
No i będziemy wspólnie rozmawiać o tym, co było na konferencji samej.
O tym, co odkryli użytkownicy później, no i oczywiście też zapraszamy Was do udziału w tej audycji też.
I jeszcze użytkownik na YouTubie, Jabłecznik pyta, jak z dostępnością w Hearthstone nowej areny?
Chyba ta nowa arena jeszcze się nie pojawiła, chyba, że dzisiaj się pojawiła łatka. Jeśli tak, to jeszcze się o tym nie dowiedziałem.
Natomiast na ten moment sytuacja wyglądała tak, że arena dla użytkowników Harvston Accessa została tymczasowo wyłączona.
Nie wiem, czy już zdążyła powrócić. Spróbuję to szybko sprawdzić.
Jeśli mi się załaduje strona…
Dzisiaj coś, niestety, bardzo wolno mi działał internet, ale zaraz spróbujemy tutaj coś sprawdzić.
Natomiast z tego co wiem, ostatnie informacje, o jakich wiedziałem, jeśli chodzi o tego Hearthstone’a,
Tamto jeszcze było wyłączone.
Bardzo mi się wszystko odmówia posłuszeństwa, ale się udało.
Jeszcze ta aktualizacja z tym nowym trybem areny ogólnie się nie pojawiła.
Ona się pojawi niebawem, więc myślę, że może wtedy już też ten mod
Harrison Access będzie w stanie ten nowy tryb wspierać. Natomiast po prostu ta aktualizacja jeszcze publicznie się nie pojawiła.
I w zasadzie mamy jeszcze wiadomość od Michała Kasperczaka, to odtworzymy tę wiadomość, a my się tymczasem już pożegnamy
I zostawiamy Państwa z wiadomością od Michała Kasperczaka.
Newsów dzisiaj mało. Dzień dobry, Michał Kasperczak.
Dlatego postanowiłem troszeczkę opowiedzieć o czymś, o czym już miałem mówić,
mianowicie o sprzęcie, który przez chwilkę testowałem,
o którym będzie artykuł w Tywno Świecie.
Znowu firma Teufel, dlatego że mamy z nią bardzo dobrą współpracę z agencją,
dzięki której otrzymujemy sprzęt Teufla do testów, z czego korzystamy i to jest bardzo miłe.
I zaproponowano nam przetestować głośniki Teufel Ultima 25 Active.
Seria Ultimat to są kolumny podstawkowe.
Teraz pojawiły się nie tak dawno w wersji aktywnej.
Nawet były gdzieś tam o tym newsy w jakimś iMagazynie i innych portalach.
W wersji aktywnej, czyli takiej, która nie potrzebuje do działania wzmacniacza.
Są to samoistne kolumny.
Trochę, wydaje się, szlaki tutaj przetarła szwedzka firma Audiopro wypuszczając serię A i głośników Audiopro, które miały być takim Sandbar Killerem trochę i podobnie to zrobił Teufel.
Ja niestety nigdy nie korzystałem na dłuższą metę z Sandbara i z telewizji poprzez głośniki, ale i do tego głośniki Teufel mogą się przydać.
Mówię o tym z Sandbarze, bo producent na swojej stronie bardzo właśnie promuje
takie zastosowanie głośników, że poprzez port HDMI, dzięki złączu HDMI i ARC
można sterować głośnością tych głośników z pomocy pilota od telewizora,
dzięki czemu mamy jeden pilot i do filmów takie głośniki nam się bardzo dobrze sprawdzą.
Ale oczywiście to nie jest ich główna i jedyna funkcja.
Głośniki aktywne, zacznę może od minusu, od wady, ale potem będą już zapewniam same plusy.
Głośniki mają dla mnie jedną podstawową wadę, nie mają Wi-Fi.
Co za tym idzie, nie są one tak samoistne jak mogłyby być.
To znaczy nie jest tak, że z samych tych głośników możemy streamować
poprzez, nie wiem, aplikację, czy dzięki pilotowi jakoś tam streamować muzyki,
z jakiegoś Tidal’a, Spotify’a, radia internetowego, czegokolwiek,
bo głośniki, jak mówię, nie mają Wi-Fi, więc same w sobie nie mają Airplay’a,
Google Casta. Ale poza tym mają same plusy, bo wyglądają jak dość duże kolumny
podstawkowe, znaczy tak, jak na podstawkowe są dość duże,
Duże. Jedna kolumna waży 6 kg, druga 5 kg całość.
Wymiary to jest 21,5 cm szerokość, wysokość 36,5 cm, głębokość 25 cm.
Głośniki podłączamy do prądu, łączymy ze sobą kablami.
Lewa kolumna, jak powiedziałem, to jest kolumna taka centralna,
która ma z tyłu wszystkie złącza, a są to złącze optyczne, złącze RCA,
złącze HDMI-ARC i złącze USB-C. Jest również Bluetooth i uwaga,
co się często nie spotyka w przypadku podobnych konstrukcji, radio FM.
jest też i radio DAP plus. Do głośników dostajemy antenę.
No i tu już robi się ciekawie, bo co prawda nie mamy tego Wi-Fi,
nie mamy, tak jak mówiłem, streamowania, no ale kiedy podłączymy
sobie po RCA albo po wejściu optycznym, jakiś streamer, choćby
najprostszy Vim mini, o streamerach Vim nie tak dawno, Vim przem
Wim pisał niedawno, kilka miesięcy temu, w Tycho Świecie, Radek Morawski,
kiedy podłączymy sobie taki najtańszy streamer Wim, który kosztuje, nie wiem,
500 zł, 400 zł, to już otrzymujemy dodatkowo funkcję streamowania
z różnych serwisów, plus radio internetowe, plus jeszcze osobnego pilota z Aleksą.
Ale o tym może powiem jeszcze na końcu. Do Optyka albo RCA drugiego
podłączamy sobie odtwarzacz CD. Jeżeli mamy w tym samym pokoju telewizor,
to po HDMI telewizor, a po USB-C, jeżeli byśmy chcieli, to komputer.
I do tego mamy z powietrza radio FM i radio cyfrowe, jeżeli nam odbiera.
No i może to być bardzo ciekawa opcja.
Te głośniki w promocji na stronie Teufla kosztują 1600 ileś zł.
Normalnie kosztują 2000. Kiedyś kosztowały 2500, więc te ceny trzeba
można też sprawdzać w różnych sklepach, ale są one dość podobne w TOEFL-u, w Amazonie.
Jedynie dobrze, że TOEFL ma ładną polską stronę, bez problemu kupimy.
Dwa miesiące mamy na zwrot.
Niestety potem ten formularz zwrotu,
jeżeli go nawet wypełnimy po polsku, to maile przychodzą do nas po niemiecku,
czyli to jest taka pół polska, bym powiedział, niestety, obsługa.
No i do głośników co? Oczymujemy pilota.
Pilota bardzo dobrze pomyślanego,
On nie jest może jakiś bardzo ładny, jest lekki, plastikowy i taki powiedzmy średniej klasy,
ale klawisze są jak najbardziej wyczuwalne, dobrze, sensownie rozmieszczone.
I co możemy zrobić na pilocie? Możemy włączyć głośniki, możemy przełączyć źródła.
Wszystkie, tak?
Mamy właśnie Bluetooth, optyczne, RCA, USB-C, radio FM i radio cyfrowe.
Mamy trzy presety, trzy przyciski, do których…
bo tam producent pisze o sześć presetach, ale te sześć presetów,
nie wiem, tam trudno się je wywołuje poprzez menu.
Trzy presety działają na pewno i można sobie zaprogramować.
One działają niestety albo stety, o czym za chwilkę globalnie,
czyli dotyczą właściwie wszystkiego. Radia internetowego i radia FM.
No i mamy, tak jak powiedziałem, te przyciski do przełączania,
przyciski jeszcze tam do wywoływania menu, wywoływania informacji
na wyświetlaczu, których nie zobaczymy raczej, przyciski włączania,
wyłączania takiej technologii Dynamore, to jest taka teuflowska technologia
poszerzania, takiego trochę poszerzania stereo i wypuklania dźwięków,
szczególnie mowy słowa mówionego.
Można to lubić, można nie lubić, to jest taki trochę voice boost.
No to tak różnie. Ja nie przepadam, ale czasem
z tego korzystałem.
Dlaczego tak powiedziałem, że te presety to jest dobre i niedobre?
Można sobie wyobrazić taką sytuację, że…
Aha, i są jeszcze strzałki. Góra-dół, lewo-prawo.
To jest góra-dół regulacja głośności, lewo-prawo przełączamy stację.
I w Radiu FM to działa tak, że przytrzymując skanujemy,
przytrzymujemy i puszczamy następna, poprzednio znaleziona stacja,
a przyciskając lewo-prawo dostrajamy.
a w radiu DAP jest także naciśnięcie, on automatycznie nam skanuje
i naciśnięcie przycisku lewo, prawo nam przełącza poprzednią,
następną stację. W tych stacji DAP nie ma z reguły zbyt dużo i kto się
interesuje to wie w jakim mieście, w danym mieście, jakie multiplexy,
jakie stacje obsługuje. No to tak można sobie w kółko po tych
siedmiu, ośmiu stacjach mniej więcej nawigować. No i wyobraźmy sobie
Mamy w prisecie zapisane dwie stacje, na przykład dwie stacje DAB, niech będzie jedynka i akurat u mnie radio Poznań i na przykład z UKF-u TOG FM.
No i teraz jesteśmy w tym radio Poznań, naciskam trzeci przycisk prisetu, od razu on nam się przełącza na radio TOG FM z UKF-u.
I w tym momencie te strzałki lewo-prawo nam nawigują po UKF-ie.
Przełączamy sobie, szukamy, szukamy, szukamy.
Jesteśmy tam na jakiejś stacji z UKF-u, której nie mamy w presetach.
Przełączamy sobie, wciskamy przycisk preset 1,
no to nam przenosi do tego DAB-a, tego co przypisaliśmy
na przykład do programu pierwszego Polskiego Radia z DAB.
I kiedy naciśniemy UKF, ponownie przycisk,
to wracamy tam, gdzie byliśmy, czyli wracamy do jakiejś tam stacji,
na której ostatnio byliśmy, którą pozostawiliśmy,
będąc na UKF-ie i tak samo w DAB-ie.
Czyli ad hoc można sobie skakać, szukać radia gdzieś tam właśnie w UKF-ie
i w DAB+, a presety to są takie nasze trzy punkty kontrolne.
Tam, gdzie mamy tych stacji najwięcej, albo gdzieś tam na środku,
czy na końcu skali, tam gdzie nam wygodnie potem po prostu jest nawigować
do przodu i do tyłu. To już są takie oczywiście sztuczki, smaczki dla tych,
którzy dużo słuchają radia, szybko chcą się przełączać jeżeli chodzi
o stacje radiowe, ale też jeżeli chodzi o źródła. I to jest na pewno plus podobnych
zestawów w stosunku do jakichś aplikacji właśnie internetowych do streamerów.
Tak, że mamy pilota, gdzie możemy szybko przełączać sobie określone stacje radiowe,
Szybko je wybierać i szybko przełączać źródła, czyli słuchamy sobie radia
i jednym klawiszem pilota przełączamy na RCA, gdzie mamy CD-ka, gdzie mamy
otwarzacz płyt kompaktowych.
Potem przełączamy sobie na wejście optyczne na przykład, gdzie mamy streamer.
Ze streamera na przykład w Mini mamy kolejny pilot, którym albo Aleksą głosowo
wybieramy sobie jakieś radio, albo też tam mamy na przykład na presetach
Jeżeli ktoś nie lubi takiego do końca sposobu obsługi smartfonowego,
albo w ogóle lubi, ale jednak wychodzi z założenia zresztą słusznego,
że nawigacja pilotem jest nieco bardziej pewna, szybka i efektywna,
no to to jest coś dla nas. Po USB-C działa jak najbardziej jako karta dźwiękowa.
Testowałem z Maciem, nie za bardzo testowałem z Windowsem.
Jeden minus zauważyłem, nie wiem czy to jest kwestia macOS-a,
czy to jest kwestia niedogodności samego urządzenia.
Przełączanie, klawisze lewo, prawo nie działają nam jako przełączanie
następny, poprzedni utwór. Tak dobrze to zintegrowane niestety nie jest.
Co jeszcze mogę powiedzieć?
Ja tak opowiadam o funkcjach, o sterowaniu, bo tak naprawdę
Myślę, że tego nigdzie nie znajdziemy w internecie,
więc dlatego mówię o takich rzeczach, których nie ma,
których normalnie nie obcując takim sprzętem nie doświadczymy.
Natomiast jak te głośniki brzmią? Myślę, że za tą cenę brzmią dobrze,
chociaż ja nie jestem żadnym audiofilem, dźwiękowcem
i opisywanie, opowiadanie, że coś brzmi dobrze to jest dość subiektywne.
Moim zdaniem mają dość taki przyjemny, ciepły dźwięk,
Raczej, jak to Teufel, więcej tonów niższych niż wyższych, więcej basu, ale nie jest też tego basu za dużo.
Aha, jest korektor, można tony niskie i wysokie sobie dostroić.
Dobrze, bardzo mi zagrały po RCA z płyty kompaktowej. Było lepsze stereo, lepsze wszystko.
Gorzej mi działały z radiem FM i DAB. To znaczy nie, że źle, ale myślę, że to kwestia bardziej jakości nadawania samego radia, być może.
Tutaj musiałby się wypowiedzieć być może Patryk Faliszewski,
bo on te rzeczy zna, te różne niuanse słuchowe, radiowe, akustyczne znacznie bardziej.
I tam w radiu to jakoś tak mi trochę to stereo było wąskie,
mimo że miałem sensownie chyba te głośniki rozstawione, wydaje mi się.
To tak było różnie. Natomiast jak z kompaktu słuchałem po RCA
i z tego streamera też po optycznym, ale bardziej jakoś nawet z kompaktu
To było znacznie przyjemniej, znacznie lepiej.
Czy to są głośniki warte swojej ceny?
Myślę, że jak najbardziej. Czy w ogóle je polecam?
To zależy, kto czego potrzebuje.
Ale jeśli ktoś szukał zestawu, w którym ma mieć wszystko,
może wszystko poza tymi funkcjami Wi-Fi,
To myślę, że nie ma co się zastanawiać, bo nie ma w podobnej cenie czegoś podobnego.
Inne rozwiązania są albo większe, albo dużo droższe, albo nie mają radia FM i radia DAP,
albo nie mają dostępnego pilota. Także to są plusy.
Wszędzie w internecie, ja już o tym może nie będę opowiadać aż tak,
bo one mają też u góry taki dotykowy, naklejoną taką taśmę
i dotykowe sensory, trochę jak w Sonosie, tylko że zupełnie niewyczuwalne,
do regulacji głośności i przełączania utworów.
Ale na szczęście z tego nie trzeba korzystać w ogóle, bo mamy pilota.
Czyli tyle z mojej strony.
Taka rekomendacja zestawu, który teraz mówię 1600 ileś złotych
plus 400 złotych, najtańszy streamer.
Jak ktoś chce za dwa tysiące ma nie aż tak duży zestaw do nagłośnienia całkiem dużego pokoju, do współdziałania z telewizorem, komputerem, do tego ma radio cyfrowe, radio DAB, jeszcze bluetooth.
No bluetooth jak bluetooth. Działa, ale z voice overem to jest różnie,
więc jakoś nie mam, nie mam serca do zabawy
bluetoothem, więc sprawdziłem, że to da się, można.
Tylko, że czasem voice over się lubi przełączyć na te głośniki.
Raz jest lepiej, raz jest gorzej i do końca nie wiadomo, trudno mi powiedzieć, od
czego to zależy.
Aha, wiem, że to jest bluetooth 5.0 AAC.
On nie ma tych nowszych kodeków typu aptX, aptX HD,
Adaptive, czy tych chińskich, które mają chińskie urządzenia,
tam LDAC, czy te samsungowe LHC, czy te Huawei’owskie jakieś tam.
No tak, że to tyle chyba z mojej strony.
To jeszcze nie koniec, bo o następnych sprzętach pewnie będzie za niedługo.
I cóż, wszystkich pozdrawiam.
I dziękuję firmie, która nam tego Toifle przysłała, za umożliwienie przetestowania.
Był to Tyflo Podcast. Pierwszy polski podcast dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.