TyfloPrzegląd Odcinek nr 268 (wersja tekstowa)

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje
Tyflo Podcast.
Dzień dobry, dzień dobry albo dobry wieczór.
268. Audycja Tyflo Przeglądu.
Dzisiaj mamy 4 lutego.
Jest 13 minut po godzinie 20.
A wraz ze mną Piotrek Machacz, Paweł Masarczyk.
Dzień dobry, dzień dobry.
No i zaczynamy Tyflo Przegląd.
Zaczynamy oczywiście od tego, o czym dzisiaj będziemy mówić.
W tym tygodniu w Tyflo Przeglądzie.
Wiemy więcej o dostępności nowych Samsungów Galaxy.
Native Instruments potwierdza dostępność nowego Complete Control jeszcze tej wiosny.
GTK 4.18 tworzy dostępne aplikacje i to nie tylko na Linuxie.
Duża aktualizacja katalogu dostępnych instrumentów i wtyczek audio.
ThinkAI otrzymuje odświeżony interfejs.
PeakyBot potrafi przetwarzać w tle także na iOSie.
Pyszne z odświeżoną aplikacją jest lepiej także i w kwestii dostępności.
KeyMapper. Ciekawe narzędzie do remapowania klawiszy i tworzenia makro.
Nowości w dodatkach dla NVIDIA.
Będą też nowości w grach.
Deki ma kilka trybów zaznaczania. Trzeba je tylko odkryć.
Uber wprowadza udogodnienia dla posiadaczy psów przewodników.
Nowa sztuczna inteligencja od NVIDIA poprawi brzmienie każdego mikrofonu.
iPhone pojawi się w menu start Windowsa 11.
Wszystko to, a pewnie jeszcze więcej już za chwilę.
Zaczynamy!
Tyfo Przegląd jest audycją prowadzoną na żywo,
więc serdecznie zachęcamy Państwa do współtworzenia go razem z nami.
Oczekujemy na wiadomości głosowe na Whatsappie
oraz połączenia telefoniczne pod numerem 663-883-600.
Powtarzam, 663-883-600.
Najpierw taka rzecz od Pawła.
Wiemy więcej o CupX?
CupX, no chyba tak to się czyta. To jest to urządzenie, o którym ja mówiłem tydzień temu, czyli o urządzeniu firmy Capsys.
Capsys, francuska firma znana wielu z Was na pewno z telefonu Smart Vision, z serii telefonów Smart Vision.
Mówiłem tydzień temu, że ma to być headset, jakiś rodzaj słuchawek noszonych,
które będą nas informować o różnych tam rzeczach na drodze.
No i teraz wiemy już troszeczkę więcej, bo zdaje się, że producent zaktualizował co
nieco na swojej stronie.
No i okazuje się, że tak.
Po pierwsze ma to wykrywać nasze podłoże i ma to odróżniać np.
przejścia dla pieszych od ulic.
Jakoś nas tam informować o tym, że tu mamy przejście, a tu mamy już chodnik,
A tutaj coś jeszcze mam, a tutaj jest ulica, a tutaj coś tam.
Także tutaj ma to nam pomóc właśnie w nawigacji.
Drugą rzeczą ma być informowanie nas o różnych rodzajach przeszkód.
No i to całe informowanie ma się odbywać trójwymiarowym binauralnym dźwiękiem,
gdzie nazwy tych przeszkód będą nam odczytywane wraz z odległością gdzieś tam
w różnych odległościach i lokalizacjach dźwiękowo, czyli trochę tak jak to robi
VoiceVista, czy jak to wcześniej robił SoundScape z Microsoftu
i wiele innych aplikacji tą technikę naśladujących.
Mamy też to urządzenie mieć z opcją słuchawek Bluetooth po prostu do smartfona.
Także jednocześnie z takim wykrywaniem podłoża i przeszkód, jakie oferuje sam
headset, no możemy oczywiście wpiąć dowolną nawigację, jak z jakiej tylko
najczęściej nam się zdarza korzystać.
No i oczywiście tam jakiś producent wspomina o odtwarzaniu muzyki,
o dostępie do asystentów głosowych, o rozmowach telefonicznych,
czyli mikrofon w tych słuchawkach też raczej będzie.
Ile urządzenie kosztuje?
No nadal nie wiemy, ale wiemy, że dostępne będzie od czerwca tego roku.
Także zobaczymy, jakie będą opinie pierwszych użytkowników.
No i czy dystrybutorzy na całym świecie, w tym i w Polsce,
zdecydują się wdrożyć to urządzenie do swojej oferty.
I druga wiadomość, również z poprzedniej audycji, dotyczy też czegoś, o czym wiemy więcej, tylko tym razem Samsung Galaxy.
Nowe Samsung Galaxy i jego dostępnościowe zalety i wady.
Tak, wiemy więcej, jest więcej dostępności, ale też niestety więcej błędów związanych z dostępnością.
Tutaj mamy dwa artykuły, chyba oba zresztą pochodzące z serwisu Accessible Android.
Te nowości są zresztą też powiązane po prostu z nową wersją nakładki samsungowej,
czyli One UI w wersji siódmej, więc prawdopodobnie te zmiany też za jakiś
czas pojawią się na niektórych starszych modelach samsungów.
I mamy tutaj tak jakby dwa artykuły.
Jeden z dobrymi wieściami, drugi z nieco gorszymi.
Może zacznijmy od tych dobrych wieści.
To jest bardziej taki ogólny artykuł, który mówi o OneUI,
w którym to zostały wprowadzone nowe przyciski,
które sobie możemy dodać do sekcji szybkich ustawień,
która teraz jest bardziej konfigurowalna,
możemy więcej tych elementów przestawiać.
Szybkie ustawienia generalnie to jest to miejsce, gdzie możemy sobie dodawać różne
przełączniki dla najczęściej zmienionych ustawień, czyli jakiś Wi-Fi,
dane komórkowe, tryb samolotowy itd., czyli jak ktoś nie korzysta z Androida,
a bardziej z iOS-a, to odpowiednik centrum sterowania można powiedzieć.
No i tutaj zostały dodane nowe przełączniki dla niektórych funkcji dostępności.
Jakie to są rzeczy?
Są to rzeczy, które mogą się przydać osobom słabowidzącym,
ale nie tylko, bo możemy sobie dodać.
Przełącznik inwersji kolorów dla czcionek o wysokim kontraście,
dla korekcji kolorów, dla filtrów kolorów,
dla trybu ekstraciemnego,
czyli tutaj nawet coś nam może przydać oprócz kurtyny,
powiadomień o dźwiękach, tutaj bardziej ktoś na przykład ma problemy ze słuchem,
oraz trybu Live Translate, czyli tłumaczenia w czasie rzeczywistym.
I można sobie to w ustawieniach dodać albo pojedynczo, albo nawet można sobie je
dodać jako całą sekcję funkcji dostępności i to się nam wtedy wszystko
doda jednocześnie.
To są dobre wieści, a z takich
mieszanych może to nazwijmy wieści,
jeden z członków tego portalu miał też
okazję te nowe Samsungi
przetestować. Konkretnie testował
model najbardziej rozbudowany, czyli
Galaxy S25 Ultra, natomiast
przypuszczam, że to wszystko o czym
pisał będzie dotyczyło wszystkich
tych nowych modeli.
W poprzedniej edycji mówiłem o tym,
co Samsung i Google zapowiedzieli,
jeśli chodzi o samego TalkBaka.
W dużym skrócie w TalkBacku na Samsungach pojawią się właściwie opisy zdjęć wykorzystujące sztuczną inteligencję Gemini, która działa na urządzeniu oraz pojawi się wsparcie dla monitorów brailowskich, które działają na standardzie HID, czyli np. to są nowe monitory HumanWare, które w Polsce też się pomału stają coraz bardziej popularne.
Ale co poza tym możemy się spodziewać z tych nowych urządzeń?
Mówiliśmy właśnie o tym TalkBacku i tutaj mamy informacje jeśli chodzi o to,
jak te funkcje nowodostępnościowe są związane.
Jeśli chodzi o TalkBacka, no tutaj mamy np. taką kwestię,
że te opisy alternatywne, które mamy dostępne, działają tylko,
wyłącznie używając tego modelu działającego na urządzeniu Gemini Nano,
ale nie możemy tych opisów włączyć lub wyłączyć.
Czemu to jest takie istotne?
No bo np. w TalkBacku działającym na pikselach możemy sobie wyłączyć
To są rozszerzone opisy zdjęć, które nasze dane będą wysyłały do chmury.
A co za tym idzie, to lepszego modelu, który nam będzie w stanie wygenerować bardziej szczegółowy opis,
który może nam się przydać, jeśli nie przeszkadza nam to, że nasze zdjęcia gdzieś będą wysłane,
taki obrazek, który chcemy, żeby został opisany, że będzie wysłany do Google.
Natomiast w tej wersji TalkBacka, którą znajdziemy na telefonach Samsunga,
A przypominam, zainstalowanie je w wersji czystej, tak to nazwijmy, odgoogling wcale nie jest takie łatwe i wiąże się z ryzykiem, bo ona może być niestabilna, a po prostu tej opcji nie znajdziemy.
A przynajmniej mamy te opisy na urządzeniu, natomiast posiadacze telefonów innych marek tego ograniczenia nie mają, tzn. no też te modele lokalne są na razie bardzo mało dostępne, tylko na pikselach i chyba na telefonach OnePlus,
Ale na przykład te modele, te opisy, używając modeli chmurowych, internetowych,
no to już działają na praktycznie każdym nowym telefonie, chyba przynajmniej z Androidem w wersji 14.
Także to już jest dużo większa gama urządzeń.
A jeśli jeszcze chodzi o sam interfejs, samą nakładkę One UI, no to niestety od wersji beta
w tej nakładce pojawiły się takie dosyć, myślę, istotne, irytujące błędy dostępnościowe,
Które to, jak się okazuje, niestety nie zostały rozwiązane w wersji stabilnej, która na przykład właśnie przychodzi do nas na tych nowych telefonach.
Między innymi problem, który też dotyczy innych telefonów z Androidem 15.
Jeśli gdzieś wykonujemy gesty na dolnej części ekranu, a jesteśmy na ekranie blokady, to TalkBack ciągle powtarza, przesuń palec w górę, przesuń palec w górę.
Jest to związane z czytnikiem linii papilarnych i nowych funkcjom w TalkBacku,
które pomagają nam naprowadzić palec na ten czytnik, bo często na telefonach z Androidem
ten czytnik jest pod ekranem w taki sposób zlokalizowany, że my go po prostu nie wyczujemy,
więc sama funkcja jest fajna.
Mniej fajne jest to, że nawet kiedy urządzenie, przypuszczam, jest odblokowane,
no to czasami takie komunikaty możemy otrzymać.
No i nie inaczej jest w przypadku Samsunga S25.
Błąd, który dotyczy wyłącznie Samsunga i One UI natomiast i kolejny taki błąd,
który wydaje mi się jest dosyć interesują… taki irytujący, może interesujący raczej nie,
to to, że nie możemy poruszać się gestami lewo, prawo po ekranie ostatnich aplikacji.
Coś tam się popsuło, no i po prostu musimy ręcznie ten ekran przewijać i…
No i później dotknąć palcem, żeby zobaczyć jaka aplikacja jest na ekranie.
Więc na pewno to spowalnia odszukiwanie na przykład jakiejś aplikacji,
która była ostatnio otwarta, którą chcemy odnaleźć.
Nie mam tutaj informacji, czy ten problem dotyczy wyłącznie TalkWeka,
czy też gdzieś u odnionymi, jednak faktycznie wydaje mi się,
problem jest dosyć irytujący.
Kolejny irytujący problem jest taki,
Mamy dużo niezaetykietowanych przycisków i to w takich dosyć widocznych miejscach.
Na przykład na odtwarzaczu multimediów.
Więc jeśli sobie coś odtwarzamy i otworzymy ekran bokaty, żeby sobie przełączyć ścieżkę,
zatrzymać to odtwarzanie, no to te wszystkie przyciski są niezaetykietowane.
Podobnie, jeśli stukniemy i przytrzymamy na jakimś powiadomieniu, żeby uzyskać opcje
z tym powiedzeniem związane. Te opcje też są nam nie zaetykietowane.
No i niestety, Samsung tutaj nie przetestował tego dobrze i nie posłuchał osób,
które te błędy w czasie fazy beta zgłaszali.
Mamy tutaj też informację, że dla tych, którzy korzystają z głosu amerykańskiego,
na Samsungu S25 pojawił się nowy głos amerykański kobiecy,
które poroć brzmi dużo lepiej i jest przyjemniejsze w słuchaniu.
Natomiast inne języki, nawet np. angielski, brytyjski,
nowych głosów nie dostały, a też starsze telefony Samsung
tego nowego, amerykańskiego głosu z One UI 7 też nie dostały.
Cały czas nie mamy dobrych komunikatów w aplikacji aparatu.
To znaczy mamy takie podstawowe informowanie,
jeśli jakaś twarz jest widoczna,
Ale nie jesteśmy informowani o tym, jakie obiekty są widoczne w kadrze,
na przykład rzeczy, do których możemy być przyzwyczajeni,
na przykład z aparatu pikselowego.
Nie wspominałem już w ogóle o tej funkcji Guided Frame,
która nam pomaga zrobić zdjęcia.
To jest też coś, co wyłącznie dostaną użytkownicy pikseli.
Da się z tego aparatu korzystać na tyle, na ile się da,
ale też po prostu mogłoby tutaj być lepiej.
Jakość kanału dostępności, czyli no bo w Androidzie możemy
dostosowywać głośność różnych tak zwanych kanałów dźwiękowych
na dźwięki, na dźwięki powiadomień, na dzwonek i tak dalej.
No to mamy też kanał dostępności, który na poprzednich modelach
Samsung miał jakiś dziwny korektor nałożony na ten kanał, który
powodował, że ten dźwięk był taki dziwny, zniekształcony, brakowało mu
basu, jakieś dziwne rzeczy działy się z niektórymi częstotliwościami.
Z tym jest ponoć lepiej. Mamy np. więcej basów w porównaniu np. z Galaxy S24.
Natomiast cały czas jakieś dziwne rzeczy z tymi częstotliwościami się dzieją.
Czyli tutaj coś, co też np. użytkownicy nowych iPhone’ów mogą znać,
bo tam też ponoć dziwne rzeczy się dźwiękiem działy.
Mamy też informację, że przewijanie długich list cały czas powoduje, że TalkBack się muli.
No tutaj nie wypowiem się, czy na innych telefonach z Androidem jest z tym lepiej.
No i jeśli ktoś chce na koniec korzystać z aplikacji Gemini i uruchamia polecenia głosowe np. nie wiem, trzymając włosny przycisk, przypominam, Gemini jest domyślnym asystentem głosowym na tych nowych Samsungach.
No to podczas kiedy my możemy zacząć mówić, TalkBack nam zaczyna też gadać. Coś z czym Google na jakiś czas temu się w swoim TalkBacku uporało, więc tego problemu nie ma na innych telefonach.
No a w Samsungu problem przywędrował z asystenta Google do asystenta Gemini
i także to też utrudnia korzystanie z tej funkcji.
To znaczy, ja się tu wtrącę, bo też mam akurat Gemini, ale na Motorola
i mam też oczywiście oryginalnego talkbacka.
No i tutaj też mówi talkback w momencie, gdy włączamy.
Albo mówił, już nie pamiętam czy teraz to jest.
I mało tego, Gemini mam wrażenie, że
wie, że Talkback mówi i w ogóle nawet nie słucha wtedy, co się dzieje.
To sprawdzałem, bo w momencie, gdy miałem podłączone słuchawki na kablu
i żebym mógł coś powiedzieć do Jemina, ja musiałem wyciszyć mowę.
OK, no to ciekawe. Ciekawe jak jest tutaj.
Takich szczegółowych informacji niestety
nie mam, tutaj mam informację, że po prostu Jemina, że Talkback mówi.
Także tak to wygląda.
To zanim przejdziemy do newsów już bieżących, mamy wiadomość od Kuby.
Witam was, drodzy prowadzący i słuchacze audycji Tyflo Przegląd.
Chciałbym wam zaprezentować i w sumie o coś zapytać.
Chodzi o głos Polacy Repro na iPhono i w sumie porównać trochę ten głos.
Ponieważ głos mamy do kupienia z aplikacji Cereplay.
W aplikacji Cereplay aplikacja dostępna jest na Androida i na iOS-a.
Ale chodzi o to. Po pierwsze, firma Cereprod ciągle twierdzi,
że problem z responsywnością głosu pola wynika z tego,
że Apple ma problem ze zewnętrznymi syntezami mowy DTS w iOS 18.
Jak Apple to naprawi, Cereprod szybko wypuści aktualizację,
którą ma problem naprawić.
Chciałbym teraz zaprezentować, jak pracuje ten głos.
Przełączę się na niego.
O, to jest tak.
Wyślij przycisk. Wstrzymaj przycisk.
Włącz jednorazowe wyświetlanie. Jeden dwadzieścia ośmiu…
Jak się będziemy szybko przemieszczać?
O.
W tym momencie…
Anuluj przycisk. Wyślij przycisk.
Synteza nam zamilkła.
Czasami jest tak, że trzeba voice overa wyłączyć i włączyć.
I ogólnie Pola lubi się gubić w Facebooku na przykład, czy na Messengerze, jak jest długowiadomość.
To strasznie się gubi.
Porównanie na Androidzie.
To jest Android z Polą.
Podgłośnijmy.
Aplikacja. Wyszukiwanie głosowe. Wyszukiwanie za pomocą aparatu. Pogoda. Kalkulator.
I widać, że to działa lepiej.
Inkfolde. Ekran główny. Ekran główny 2 z 2.
No więc…
Wyłączone.
Tak, operowany. I jeszcze kolejne pytanie. Co się stało z aplikacją Tyflocentrum?
Czy ona będzie znowu dostępna, czy jakby nie ukrywam, aplikacja bardzo fajna była.
czy do artykułów, czy do słuchania podcastów, do kontaktu z Wami.
Mi się z tej aplikacji naprawdę bardzo dobrze korzystało i mam nadzieję,
że aplikacja jest do mnie przywrócona. No to przepraszam za takie nagranie się
przed audycją. Dziękuję za wysłuchanie mojej prezentacji i opinie na temat tego głosu
Są takie, że jeśli chodzi o tę responsywność,
że niektórzy nie chcą tego używać, no i się nie dziwię.
Aha, i CereProc jeszcze chciało zwalić winę na mój telefon,
co nie jest w ogóle prawdą,
bo nawet to nie jest wina telefonu, tylko po prostu wina aplikacji.
Albo iOS 18, tak jak Apple to…
Boże, tak jak CereProc to powiedziało.
Ostatnia aktualizacja była trzy miesiące temu.
O, i jeszcze te przerwy, tak pomiędzy tym. Wyślij przycisk, takie przerwy.
No to pozdrawiam was serdecznie, trzymajcie się, cześć. W razie czego będę pisał, nagrywał się.
No to życzę miłego wieczoru i miłego prowadzenia audycji. Pozdrawiam.
Co do tych przerw, to ja mam wrażenie, że z ISPiKiem też kiedyś był taki problem,
natomiast twórcy tego syntezatora jakoś chyba go obeśli w końcu.
Tak, obeszli zdecydowanie. To znaczy, nie wiem czy to był problem
Alioesa jako takiego.
Ktoś kiedyś mówił, że tam jakoś inaczej
są interpretowane przerwy
między zdaniami. Nie wiem dokładnie o co chodzi.
W każdym razie można to
w ESPiQu od dłuższego czasu ręcznie zmienić.
Być może to jest kwestia tego i firma Cereproc jakoś nie chce tego zrobić, tylko czeka aż Apple zacznie to interpretować poprawnie.
Natomiast rzeczywiście ESPiC takich problemów nie ma, więc podejrzewam, że rzeczywiście…
Też mi się tak wydaje, bo używam ESPiC’a jako głównej syntezy na iOS 18, chyba już mam trzy i muszę przyznać, że działa to sprawnie.
Nie, no mogę nawet w sumie zademonstrować to za chwileczkę jakoś.
No i na przykład tak.
To jest bardzo responsywność.
Tak, jest responsywność na takim poziomie, jakiego moglibyśmy sobie życzyć.
Także myślę, że tutaj firma Cerepro, ja w ogóle jestem pod wrażeniem, bo chyba
długo nie śledziliśmy tematu, że to działa, bo przecież, pamiętasz Piotrze,
mówiliśmy o tym, że to wyszło, Ty mówiłeś i wtedy był jakiś bug, że to w ogóle nie
Te głosy nie chciały się albo ładować, albo uruchamiać z voice-overem.
I to miało być jakoś tam naprawione i nam to…
Potem chyba było, tylko znowu jakoś to działało strasznie.
Tak, bardzo nieraz.
Teraz ja bym i tak tego nie używał.
Do czytania może…
Ale mnie i tak zdziwiła responsywność na Androidzie, bo ona jest taka…
Okej, no to nie jest może RH Voice.
No ale jeżeli komuś, powiedzmy, rzeczywiście bardzo zależy na takim
No to… no dobra, no okej.
Ja zawsze myślałem, że po prostu przez to, że te głosy są w jakimś tam stopniu neuronowe, no bo oni tak się tym ufają, że to po prostu jest źle zoptymalizowane.
No ale jak teraz usłyszałem jak to działa na Androidzie, to się zastanawiam skąd się to później nabiorą.
Natomiast jeszcze co do aplikacji Tyflo Centrum, to z tego co wiem od Arka Świętnickiego, to jakieś plany jej wskrzeszenia są.
A teraz już przechodzimy do newsów, które mamy dla was już przygotowane jako nowości na ten tydzień.
I zacznęmy od aplikacji Tapestry, to pewnie tak się czyta, to Paweł przygotował.
Tak, no myślę, że praca zbiorowa, bo dzisiaj już była w naszej wewnętrznej grupie na WhatsAppie dyskusja w ogóle o aplikacji.
No ale o co chodzi? Otóż pamiętacie pewnie aplikację Twitterific, to był całkiem dobry klient Twittera na platformie Apple.
Powiedziałbym nawet, że najlepszy do czasu, aż nie pojawił się Spring, czyli twitterowy odpowiednik,
poprzednik raczej Mony, klienta Mastodona.
Dużo osób korzystało z Twitterifica.
Może pamiętacie dźwięk, taki brzm, i te ikonki emoji przy tych różnych
powiadomieniach, że tam jakaś przewijająca się, nie wiem, znak ponownego odtwarzania,
jak ktoś chyba retweeta zrobił, tam różne takie.
No i jako, że Twitter już nie ma API,
no to twórcy niestety aplikację musieli zarzucić, mówią o aplikacji Twitterific.
i postanowili się po jakimś pół roku od tej decyzji
wziąć za całkiem nowy projekt i na ten projekt czekaliśmy prawie dwa lata.
Oni zresztą pisali dzisiaj na Mastodonie, że 20 miesięcy zajął rozwój tego,
co dziś ujrzało światło dzienne, czyli aplikacja Tapestry.
Tapestry to chyba po angielsku gobelin.
Dobrze kojarzę? Chyba tak.
Jakiś rodzaj takiego ściennego dzieła sztuki.
I czym Tapestry jest?
Tapestry jest uniwersalnym czytnikiem, albo raczej agregatorem
wiadomości z różnych źródeł.
Jak myślimy agregator wiadomości, to pewnie pierwsze nasze skojarzenie
to kanały RSS, no i nie inaczej jest w tym przypadku,
bo zarówno zwykłe takie RSS-y z warstwą tekstową,
czyli jakieś artykuły z prasy, portali z wiadomościami, blogów
i innych źródeł są, ale są również i podcasty.
Jest Mastodon i to zarówno na zasadzie takiej, że my się do niego logujemy,
jak i wszystkie nasze te konta, które śledzimy tam w naszej osi czasu się
znajdą, jak i też, a możemy chyba z tego co widziałem, wyszukać ręcznie jakieś
konto, w ogóle nie mając żadnego konta na żadnej instancji i tak dalej i dodać
sobie je tak po prostu jako jedno konto do osi czasu.
Są kanały YouTube’owe, jest Reddit, ale też tylko na zasadzie, że dodajemy konkretny subreddit i najpopularniejsze posty z tego będą nam wyświetlane.
Jest Blue Sky, gdyby ktoś chciał. Jest Tumblr, to taki popularny serwis blogowy.
Jest też… co jeszcze jest? Może ty Piotrze pamiętasz, co tam jeszcze było?
Dużo amerykańskich takich serwisów. Jakieś tam od pogody, od trzęsień ziemi.
Tak. Jakieś zdjęcia satelitarne.
Tak. I microblog, jeżeli ktoś ma tam też taki Fediverse’owy rodzaj bloga.
No i trochę jeszcze tam takich serwisów, które możemy gdzieś tam kojarzyć.
Co ciekawe, funkcjonalność tego programu można rozszerzać.
Są tak zwane connectors, to się po angielsku nazywa.
czyli pewnie jakieś łączniki albo jakieś takie
adaptery, które możemy tworzyć sami, jeżeli oczywiście mamy wiedzę o tym,
jak konkretne strony podają informacje.
Najlepiej, jakby to był jakiś format łatwo parsowalny przez maszyny, czyli jakiś
JSON albo XML, no i możemy sobie stworzyć własne rozszerzenia, które
podają nam informacje z jakichś tam własnych źródeł, które sobie oprogramujemy.
Na razie jeszcze nie widziałem przykładów takich nieoficjalnych konektorów,
Ale z czasem pewnie się to zmieni, bo zaczną się one pojawiać.
Co aplikacja oferuje? Możemy sobie przeglądać wszystko na jednej osi czasu.
Możemy sobie tworzyć własne osi czasu, czyli takie jakby listy, kiedyś na Twitterze
były, gdzie są tylko te źródła, które my sobie na tej liście zażyczymy.
Możemy też filtrować pod kątem konkretnych słów kluczowych, tak żeby treści
zawierające dane słowa po prostu się nie pojawiały.
Możemy czytać pełne treści tego, co tam zostało wrzucone, tych różnych artykułów i tak dalej.
Jeżeli jest to podcast, możemy go nawet odtworzyć.
Nie możemy, i to myślę, że jak mówiliśmy o agregatorze, jest jasne, ale ja szczerze mówiąc,
trochę chyba nie przeczytałem ze zrozumieniem, kiedy twórcy planowali wydanie aplikacji.
Nie możemy tworzyć własnych treści, czyli jeżeli na przykład na Mastodonie mamy podpięte nasze konto,
No to nie możemy ani pisać własnych postów, ani też odpowiadać na te, które widzimy.
To jest typowy czytnik treści.
Aplikacja jest, przynajmniej tak sugeruje opis w App Store, w pełni dostępna z voiceoverem
i dostępność ma wielką wagę dla deweloperów.
No to by nas nie dziwiło, bo firma Icon Factory już nieraz udowodniła, że na
dostępności się zna i dobrze dostępną aplikację zrobić potrafi.
Nawet na potwierdzenie tych słów dzisiaj już, za godziny po premierze aplikacji,
bo aplikacja wyszła dosłownie dzisiaj, ukazał się nowy odcinek podcastu Double Tap Canada,
gdzie prowadzący przeprowadzili wywiad właśnie z jednym z przedstawicieli Icon Factory,
gdzie było dużo mowy właśnie o tym, jak ta aplikacja działa, jakie są z nią w związku z tym plany,
jak ważne są opinie społeczności, no i w tym wszystkim również dostępność.
Natomiast ja, jak na aplikację, która reklamuje się na dostępną i jak na to,
co Icon Factory potrafiło już wypuścić, szczerze mówiąc liczyłem na trochę więcej.
I są pewne błędy, których twórcy, niektórych z nich są na pewno świadomi.
No a są takie, które mogą denerwować na tyle małą liczbę użytkowników,
że szybko się ich nie pozbędziemy. Chociaż kto nie zgłasza,
ten nie daje znać, że coś jest nie tak, więc możemy być potem tylko sobie sami winni.
Natomiast jeśli chodzi o to, jakie to błędy, no to takim pierwszym, którego twórcy już są świadomi,
jest to, że no niestety elementy nie są pogrupowane, więc jeden wpis, a to gdzieś około
4, 5, 6, może nawet więcej, przesunięć gestem w prawo.
Jak post ma zdjęcie, to nawet więcej, bo każde zdjęcie to jest jeden element wtedy.
No właśnie, bo to jest też tak, że to jest awatar.
Tam jest nazwa tego danego bloga, podcastu lub osoby na Mastodonie, która wrzuciła.
Kiedy to się stało? Treść.
Jakieś czytaj więcej też już widziałem, jak to były jakieś posty z bloga.
Jakiś przycisk menu.
O, jak jest podcast to jest przycisk do otwarzania podcastów.
Tam jeszcze jakieś, że to jest tam z
naszego Mastodona albo z naszego jakiegoś tam RSS-a no i tak dalej i tak dalej.
Także nie wygląda to najlepiej.
O tym twórcy już wiedzą. Przeprosili i nawet wypuścili już nową wersję.
Przynajmniej wysłali do zatwierdzenia do Apple nową wersję, która ten błąd naprawia.
Tylko niestety ta poprawka nie trafiła do wersji tej pierwszej, którą dziś ujrzeliśmy w App Store.
Także tu możemy liczyć szybko na to, że ta poprawiona wersja się pojawi.
Niektóre przyciski nie są zaetykietowane, na przykład przycisk do odtworzenia podcastu.
No i jedna rzecz, która naprawdę jest denerwująca dla osób nieanglojęzycznych.
Aplikacja jest po angielsku i to może nie byłoby aż tak wielkim problemem, bo w
końcu do takiego stanu rzeczy jesteśmy już jakkolwiek przyzwyczajeni.
Natomiast uruchamia się ona w języku angielskim, również z syntezą w języku
angielskim. To z punktu widzenia dostępności jest jak najbardziej poprawnym
zachowaniem, bo język interfejsu powinien też odzwierciedlać język, na jaki
przełącza się na synteza, jeżeli mamy oczywiście zadeklarowane
ustawienie automatycznego wykrywania języka.
Natomiast jest to problematyczne, moim przynajmniej zdaniem, w aplikacji,
która służy do przeglądania właśnie różnych treści, takich agregatorów.
Kto powiedział, że nawet osoba anglojęzyczna
musi chcieć czytać treści jedynie w języku angielskim?
I w tym momencie, jeżeli
ktoś trafi na jakieś treści w innym języku, to będą one czytane też
…angielską syntezą. No my tu w Polsce będziemy musieli sobie przełączać tą syntezę w przypadku aplikacji Tapestry na sztywno na polski, żeby w ogóle cokolwiek przeczytać, no bo siłą rzeczy nie chcemy chyba, żeby treści, które pewnie w większej części będziemy mieli w języku polskim, były czytane jakimś Eloquencem czy innym Danielem, no niewiele moglibyśmy z tego zrozumieć.
Poza tym mogłoby być więcej czynności na pokrętle, ale to już jest kwestia rozwojowa.
Niech to się pojawi później. Niech najpierw te błędy zostaną poprawione, które są.
W niektórych menu kontekstowych trzeba sobie radzić eksploracją, bo gesty się blokują
woprawą na jakimś tam jednym elemencie i nie da się tam gdzieś przejść dalej.
Trzeba też uważać jaki się włącza widok tej osi czasu. Ja już sobie z ciekawości
Przełączyłem na zarówno Mini jak i Collapsed i w tym Mini okazało się na przykład, że nie jest czytana w ogóle treść posta.
Wiemy tylko, że jest coś nowego. Kiedy zostało to wysłane i z jakiegoś źródła.
Więcej się nie dowiemy, więc w każdą jedną rzecz chcielibyśmy klikać, żeby się przekonać co to.
Także nie wiem jak wizualnie ten widok wygląda, ale dla użytkowników VoiceOver nie jest on szczególnie jakoś tam produktywny.
Tak mi się przynajmniej wydaje.
Aplikacja ma też swoje funkcje premium, no właśnie te osi czasu, które w
podstawowej wersji oczywiście możemy ją poprać za darmo i zapoznać się z jej
funkcjonalnością. Natomiast takie funkcje jak właśnie te niestandardowe osi czasu,
gdzie możemy sami zdefiniować, co się w nich znajduje, czy też właśnie
wyciszanie konkretnych słów kluczowych, no to już jest kwestia za paywallem.
Ileż ten Paywall kosztuje?
No Paywall kosztuje 10 złotych na miesiąc albo 100 złotych na rok, co się chyba
trochę bardziej opłaca, lub też wieczyście 400 złotych.
Ja sobie to przeliczyłem.
No i jeżeli roczna subskrypcja kosztuje 100 złotych, a wieczysta 400,
to wygląda na to, że po czterech latach by nam się ten wydatek zwrócił.
Pytanie brzmi, czy autorzy będą planowali tą aplikację po tych czterech latach
Myślę, że znając już historię firmy Icon Factory, możemy liczyć na więcej i pojawią się na pewno ciekawe funkcje,
a wraz z nimi miejmy też nadzieję lepsza dostępność. Piotrze, wiem, że ty też testowałeś. Masz jakieś swoje przemyślenia?
Ja myślę, że zgadzam się w większości z tym, co ty powiedziałeś, bo sam pomysł jest naprawdę ciekawy.
Zresztą oni chyba jako pierwsi to zapowiedzieli,
ale nawet nie są pierwsi, żeby taką aplikację stworzyć,
bo na przykład jeszcze jeden z czytników RSS dosyć wybudowanych
to chyba był Reader, jeśli dobrze pamiętam, pojawił się w nowej wersji.
Mamy cały czas Readera Classic, to jest taki typowy czytnik RSS
i mamy tego nowego Readera, który robi mniej więcej to samo,
może bez np. tych opcji pisania własnych łączników,
Ale ta aplikacja na przykład dla nas jest całkowicie nierozstępna,
więc to już jest duży problem.
Więc tego typu aplikacje teraz stają się popularne.
To może być fajne dla kogoś, kto może nie chce jakoś inwestować w danego systemu.
Może gdzieś słyszał coś właśnie o Macedonii, o tym RSS-ie.
Chciałby gdzieś lecieć jakieś kanały na YouTubie, ale nie lubi oficjalnej aplikacji.
Natomiast jeśli mamy już zakorzeniony jakiś system pracy,
czy to właśnie na Macedonie, no bo Macedon ma jakieś zakładki itd.,
możemy przecież posty podbijać, czy to mamy swój ulubiony czynnik RSS,
który na przykład, no mój na przykład też ostatnio dodał filtry,
które mogą nam się przydać, czy mamy ulubioną aplikację do podcastów,
która nam potrafi jakoś te nagrania przyspieszyć,
albo nawet taka prosta sprawa, no zapamiętuję,
gdzie skończyliśmy ten podcast, tak, no bo nie oczekuję,
że ktoś będzie po prostu tutaj słuchał czterogodzinnego typu przeglądu
w tej aplikacji i później pamiętał, gdzie skończył.
To raczej…
To byłoby dobrze, gdyby to było dziś jakoś zapamiętywane.
Ale zapowiada się ciekawiej, tak jak mówiłeś.
Czy ja z tego będę w tym momencie korzystał,
czy planuję wykupić tą aplikację?
No nie po prostu, dlatego że mam aplikacje do tych usług,
które poradzą sobie z danymi usługami lepiej.
Ale za jakiś czas, kto wie, zależy jak się to będzie rozwijało.
Tymczasem zaglądamy do Waszych komentarzy.
Na YouTubie napisał do nas Piotr dwie wiadomości.
Witam. Co sądzicie o słuchawkach z przewodnictwem kostnym dla niewidomych?
Kupiłem dziś Philipsa, takie słuchawki z taką technologią.
Jakie są wasze opinie, no Piotrze, bardzo pozytywne, niejednokrotnie mówiliśmy…
To zależy do czego chce się tego używać, bo jeżeli chcemy tego używać do słuchania w taki dyskretny sposób syntezymowy,
albo do korzystania z programów typu GPS, to jak najbardziej tak.
Dokładnie.
Jeżeli chcemy tego używać do słuchania muzyki, no to tak powiedziałbym różnie,
Dlatego, że jakość z reguły tych słuchawek z przewodnictwem kostnym, nawet drogich, za tysiąc złotych jest taka kiepska, powiedziałbym.
Ale już do słuchania np. książek, do słuchania jakichś właśnie podcastów, to jak najbardziej, to się nadaje.
Tak, natomiast też jest jedna rzecz, ponieważ mówiłem o dyskretnym słuchaniu syntezy, z tym też trzeba…
Uważać.
Uważać. Dlatego, że są słuchawki takie, które
rzeczywiście prawie nic nie wydostają
na zewnątrz. Nawet, gdy jest bardzo cicho w pomieszczeniu,
no to bardzo trudno gdzieś tam coś usłyszeć, kto czego słucha.
Ale są takie słuchawki, w których dość łatwo
jest się zorientować, kto czego w nich słucha.
Więc nie znam akurat Philipsa i nie wiem, czy ktoś
Ktoś tu z nas zna akurat słuchawki tej marki.
Natomiast
no gdzieś tam warto to sprawdzić.
No i jak w każdych słuchawkach zawsze loterią jest dołączany czy wbudowany w
zasadzie mikrofon, bo tutaj może być od dość dobrego mikrofonu, który raczej
nie będzie sprawiał problemu podczas słuchania nas.
czyli gdy ktoś słucha mnie, powiedzmy, przez telefon.
Natomiast słuchawki na przykład firmy Creative mają ten mikrofon naprawdę bardzo
słaby i nieraz zdarzało się, zwłaszcza na zewnątrz, że musiałem dość mocno
podnieść głos, żeby było mnie jakkolwiek sensownie słychać, bo ten mikrofon był
naprawdę kiepski, więc…
Bo tam jest jeszcze problem niestety w tym, że większość tych słuchawek ma różnego
To są tego rodzaju algorytmy odszumiające, a dodając do tego jeszcze fakt, że mikrofon w takich słuchawkach no nie jest zazwyczaj na jakimś wysięgniku, więc jest stosunkowo daleko od naszych ust, to te algorytmy mają naprawdę kiepski, a właściwie ciężki orzech do zgryzienia, żeby to po prostu wszystko jakoś odizolować.
Jeżeli jesteśmy na dworze, jeżeli jesteśmy jeszcze w jakimś hałasie, to one naprawdę się potrafią gubić względem tego, co jest naszą mową, co już nią nie jest.
Próbują, męczą się, a potem ci, którzy nas słuchają, męczą się również.
Jeszcze jeden komentarz od Piotra.
Jeszcze jedno pytanie.
Czy nie moglibyście nagrać jakiegoś poradnika z wtyczkami do NVIDIA, które znacznie ułatwią życie?
Te, co są, to niektóre już nieaktualne.
Pewnie dałoby się zrobić jakąś taką listę.
Pytanie, bo teraz ten wtyczek potrafi naprawdę dość sporo nowych wychodzić.
Pewnie można kiedyś rzeczywiście zrobić.
Nie znalazłoby się kilka takich wtyczek, które po prostu są…
Ja myślę, że byłoby najlepsze w formule nasze osobiste zestawienie, z czego my sami korzystamy.
Pewnie tak, ale dałoby się pewność takiego rzeczywiście zrobić.
Tak, natomiast tak jak mówiłem poprzednio też Piotrze, jak zresztą mówiliśmy wszyscy, bo też o to pytałeś.
To bardzo mocno zależy od tego do czego NVDA wykorzystujesz, do czego będzie Ci to potrzebne.
I ja tak czy inaczej zachęcam do przejrzenia tej listy wtyczek, która jest dostępna w sklepie,
Bo tam zazwyczaj jest też opis danego dodatku.
Więc też będziesz wiedział, co to robi i będziesz mógł sobie zdecydować.
Rzeczywiście myślę, że moglibyśmy się postarać o takie zestawienie…
A to prawda, oczywiście.
Czegoś po prostu, co według nas gdzieś tam warto o tym wspomnieć.
Bo myślę, że udałoby się takie fajne coś…
Każdy z nas czegoś używa.
Myślę, że tak.
Co do wiadomości, mamy jeszcze głosowe wiadomości od Kuby.
Dziękuję za odpowiedzi.
I właśnie ja tam twórcom próbowałem wytłumaczyć, że ASPiG działa po prostu lepiej, tak jak działać powinien.
Pola… ja bym jej używał, ja na Androidzie jej używam.
I na iPhone’ie czasami, ale po prostu jej responsywność taka jest denerwująca.
To jej gubienie się. Nie wiem, jestem na Facebooku, jest jakiś post z grupy o iPhone’ach,
A tu nagle potem mi się pokazuje po tym postie jakiś kolejny post o iPhonie.
Klikam w niego i zamiast usłyszeć te wszystkie opcje powrót, słyszę treść poprzedniego posta,
czy jak wyjdę z Facebooka, jestem na aplikacji, to i tak słyszę fragment po fragmencie post,
Tamten post jeszcze z Facebooka, no ludzie, przepraszam bardzo, ale po prostu…
Ja nie chcę wcale czegoś takiego używać. Fakt, używałem, używałem tego dość długo
na iPhone’ie, ale nie to ja się przełączam na standardowe głosy,
ponieważ… teraz może i tego używam, ale chciałem jeszcze pokazać.
Znaki, wyrazy. Szybkość mówienia, 55.
Teraz jest na 55. Nawet zmiana szybkości na 100 nic nie da.
Stop, annoy, gwizdź, przycisk, wstrzymaj, gwizdź, zginij.
To by było na tyle. Cześć.
Jeszcze mam pytanko o tą aplikację do nawigacji przez Microsoft do Soundscape.
Czy ona jest jeszcze dostępna w App Store? I jak to działa ogólnie?
Kolejna głosówka ode mnie. Przepraszam, że tak nękam głosówkami,
Mam dwa pytania. Pierwsze pytanie to czy testowaliście tą nową usługę tworzenia podcastów?
Czy testowaliście już tworzenie podcastów w Eleven Labs Reader?
I jak oceniacie? I mam z nią problem, bo jak udostępniam podcast,
to on mi się udostępnia tylko w jednej minucie, a nie w trzech czy w czterech.
Drugie pytanie jest takie.
Czy testowaliście już tego nowego Copilot Voice?
Bo też został wydany.
Jak oceniacie ogólnie?
Na razie to tyle.
Jeszcze jedna sprawa.
Chodzi o dostępność Telegrama na iOS.
Nie powiem.
Bardzo mnie ta dostępność denerwuje.
Strasznie jest Telegram dla mnie, według mnie, niewygodny.
Jeśli chodzi o przeglądanie grup na przykład.
Nie wiem, jest może jakaś petycja, może jakiś link wrzućcie w komentarzu,
gdzie można się podpisać, żeby po prostu coś z tym zrobić,
żeby programista poprawił tą dostępność, bo ona jest koszmarna po prostu.
Według mnie.
Petycje dotyczące dostępności Telegrama to już kiedyś były.
Tylko… no co z tego? Tam niestety nie ma po prostu woli, ewidentnie nie ma woli, żeby coś z tym zrobić.
Niestety. W ogóle to chyba jest jakoś tak, że ten zespół od Androida to mimo wszystko nad tym czuwa,
bo na Androidzie naprawdę jest nieźle i są działania zresztą w Telegramie już od dłuższego czasu,
Nawet zanim to się pojawiło w TokBeku jako osobne, to chyba już Nelegram
zdaje się wspierał też te działania jakoś, więc tutaj naprawdę jest fajnie.
Natomiast no właśnie jakoś iOS, no to tak nie bardzo, nie bardzo.
I to się nie zmienia już od lat.
To prawda.
A co do Soundscape’a, to zdaje się, że tej aplikacji nie ma,
ale został udostępniony kod źródłowy tej aplikacji i na jego podstawie
kilku deweloperów stworzyło różne swoje programy na
wzór z Sunscape’a.
I chyba taki najbardziej znany, który chyba też najbardziej się jakoś utrzymał i
jest przetłumaczony chyba na wiele języków, to jest Wojzwista.
Nie wiem, czy coś jeszcze jest takiego, co przetrwało próbę czasu.
To tak to wygląda.
Copilot Voice ja nawet o tym nie słyszałem, także nie wiem, może wy coś testowaliście?
Ja też nie.
I jeszcze podcast z Eleven Labs.
Dla mnie to jest mimo wszystko troszeczkę zabawka, bo oni starają się
zrobić podcast na temat, że samemu się coś wrzuci, oni starają się jakąś
sztuczną inteligencją à la GPT, rozpisać, powiedzmy, na role i to wrzucić w swoje
syntezatory. I to jest taki moim zdaniem gadżet trochę.
Ja akurat tego nie zastanawiam, ktoś to testował i to wychodzi jakoś tak
mimo wszystko dość sztucznawość, to jest taka raczej chyba zabawka niż
coś, tak mi się wydaje, przynajmniej profesjonalnego
na obecną chwilę.
I jeszcze tu sprawdzę, czy mamy jakieś wiadomości, ale zdaje się, że nie.
W związku z tym możemy przejść do następnego tematu.
Jakim jest program do tzw. remapowania klawiszy, czyli zmiany, powiedzmy…
No właśnie Michał, jak to najprościej powiedzieć?
Tak, zmiany funkcjonowania jakichś konkretnych klawiszy,
Zmiany dodawania swoich skrótów, ale też do tworzenia makr, czyli do tworzenia różnych sekwencji wciskania konkretnych klawiszy.
Mowa tu o takiej aplikacji, która nazywa się KeyMapper.
Ona jest dostępna na przykład za pomocą Wingetta, można sobie ją zainstalować.
A to jest trzecie zdanie.
A to jest trzecie zdanie.
W tym programie podstawą jest plik konfiguracyjny.
I ten plik domyślnie dostajemy zupełnie pusty.
A w tym pliku wpisujemy wszystko za pomocą tekstu.
Ja sobie teraz na przykład otworzę ten pliczek.
Zobaczę sobie co ja tutaj mam ciekawego.
Tylko muszę sobie go otworzyć. O, mam.
I wchodzę po prostu do Configuration, czyli wywołuję keymapera z menu aplikacji z tak zwanego zasobnika systemowego za pomocą Windows B.
Tam jest jego ikonka, no i kontekstowe i wybieram opcję Configuration File.
Tutaj mam różne swoje zapisane skróty.
I na przykład taką najbardziej podstawową rzeczą to jest zmiana znaczenia jednego klawisza na inny, czyli właśnie to remapowanie.
Ja na przykład w swojej klawiaturze mam jeszcze dodatkowe cztery klawisze tak zwanych makr.
One są widoczne jako klawisze kolejne funkcyjne, czyli tam od F13 do F16.
I ja sobie na przykład chciałem przypisać to klawisz F16 konkretnie, czyli ten w prawym górnym rogu akurat mojej klawiatury, jako menu kontekstowe.
I robi się to naprawdę bardzo prosto, bo po prostu tu wpisuje w tym pliku konfiguracyjnym F16, dwa znaki większości, kontekst menu i to jest cała filozofia.
To jest najbardziej podstawowe działanie tej aplikacji.
Czyli po prostu mam jeden klawisz, chcę żeby się zachowywał jako inny klawisz.
Nie ma problemu.
Mogę na przykład spowodować, żeby jeden klawisz zachowywał się jak kombinacja kilku klawiszy.
Też żaden problem da się zrobić.
Mogę na przykład spowodować, żeby jakiś jeden klawisz albo kombinacja klawiszy
Albo na przykład jakiś ciąg znaków powodował wprowadzenie jakiegoś innego ciągu znaków.
Czyli na przykład, jeżeli chciałbym, żeby mój podpis został wprowadzony po wpisaniu kilku znaków,
na przykład akcent POD, no to wpisuję te znaki akcent POD w cudzysłowie i wpisuję dwa znaki w większości,
A następnie wpisuję po prostu to, co chcę, żeby się znalazło w tym łańcuchu znaków, który ma zostać wprowadzony.
I to może być na przykład cały mój podpis. Tam mogą być też klawisze dodatkowo wciskane, jeżeli na przykład chciałbym wprowadzić znak nowego wiersza.
Też nie ma absolutnie żadnego problemu. Zamykam cudzysłów, wpisuję spacja, enter, spacja.
Następnie dalszy fragment tego tekstu w cudzysłowach.
i będzie to wszystko wprowadzone po wpisaniu tych kilku znaków.
Ja w tym momencie tłumaczę to tak bardzo ogólnikowo.
Ogólnie cała zasada działania tego programu jest taka,
że mamy w jednej linijce jakby schemat dla danej funkcji,
dla danej operacji i z lewej strony mamy to, co mamy wcisnąć,
co chcemy wcisnąć, a z prawej strony po dwóch znakach w większości
Mamy to, co ma zostać wykonane.
I to mogą być albo jakieś łańcuchy znaków,
albo kombinacje klawiszy.
To już w zależności od tego, czego sobie życzymy.
I to są bardzo pozytywne rzeczy, bo
ta konfiguracja jest naprawdę lekka.
Tu nie musimy zapisywać sobie żadnych zmian w rejestrze,
tak jak na przykład w przypadku programu Sharpkeys.
Możemy sobie te nasze
różne makra przenosić pomiędzy systemami, bo jest ta aplikacja też na przykład na Maca, więc jeżeli ktoś korzysta z Windowsa i z Maca, to będzie mu to działało.
Natomiast też są minusy, są problemy z tą aplikacją i to wyszło po różnych testach z użytkownikami, przede wszystkim na Eltenie.
…bo tam się okazało, że na przykład ta aplikacja, i tu nie wiem, czy ma to coś do rzeczy program odczytu ekranu, z którego korzystam, czyli NVDA, czy jest jakiś inny powód, ale niestety zauważam, że jeżeli wciskamy jakąś kombinację klawiszy, którą chcemy wywołać dany skrót, czy dane działanie, dane polecenie,
I ta kombinacja klawiszy jest dość często używana, zwłaszcza ten pierwszy klawisz.
Czyli na przykład jeżeli zaczynamy tę kombinację od klawisza CTRL, ALT, SHIFT, WINDOWS, tego typu klawiszy, to on potrafi się zablokować.
Potem, kiedy go kilkukrotnie wciśniemy, to on się nam zazwyczaj odblokuje, no ale sami przyznacie, że takie działanie to nie jest zbyt fortunne.
Nie jest zbyt wygodne i raczej fajnie by było, żeby to po prostu nie miało miejsca.
Więc alternatywa jest taka, że jeżeli mamy na przykład klawiaturę z dodatkowymi klawiszami, tak jak na przykład mam ja, to dobrze jest używać tych dodatkowych klawiszy jako tych przede wszystkim podstawowych modyfikatorów tych naszych poleceń w KeyMaperze.
Możemy też zrobić te tak zwane skróty warstwowe, czyli nie kombinacje klawiszy wciskane naraz, ale na przykład potraktować jedną kombinację,
Jako łańcuch, który wprowadzamy i drugą też na przykład, albo jako łańcuch, albo jakieś polecenie, rzeczywiście jakieś skróty klawiszowe.
Czyli wtedy wpisujemy zarówno jedno, jak i drugie w cudzysłowach.
Ja na przykład sobie zrobiłem takie polecenie, że kiedy jestem w jakimś oknie i nacisnę klawisz akcentu,
czyli ten klawisz od… obok cyfry 1 na klawiaturze w lewym górnym rogu w zasadzie znajdujący
i nacisnę na przykład literkę D, to wywoła mi się jakieś polecenie,
które na przykład wklei zawartość schowka,
czyli naciśnie kombinację Ctrl V,
następnie wstawi spację, w cudzysłowie wpisze
jakiś konkretny fragment tekstu
i naciśnie klawisz Enter. I to bez problemu jest do osiągnięcia
Takie makro mi rzeczywiście działa, to remapowanie właśnie, pozyskanie menu kontekstowego na mojej klawiaturze, którego nie ma, działa również, natomiast tak jak mówię, z tymi skrótami klawiszowymi dotyczącymi właśnie kontrola Windowsa i tak dalej, i tak dalej.
Z tym potrafią być problemy, także no to uczulam, ale w ogóle przy okazji odkryłem, że bardzo fajnym narzędziem do debugowania takich problemów, jeżeli coś nam nie działa,
jest właśnie pomoc klawiatury NVDA.
Bo jeżeli sobie ją włączymy i zaczniemy eksperymentować z tymi skrótami,
które sobie stworzymy,
to w tym momencie możemy w bardzo prosty sposób się dowiedzieć,
czy aby na pewno są wciskane tylko te klawisze, które chcemy,
czy jeszcze nam się coś zablokowało, coś nam się dodało
i dzieje się coś, czego absolutnie nie chcemy.
No ale ja tu tak opowiadam, opowiadam,
a myślę, że ktoś mógłby zadać sobie pytanie,
Dobra, ale jak właściwie pozyskiwać kody tych klawiszy?
Skąd ja mam wiedzieć, co w tym pliku konfiguracyjnym wpisać?
A już mówię. Otóż jest taka opcja w KeyMaperze
i ona jest dostępna też w menu kontekstowym.
Ona się nazywa NextKeyInfo.
Polega to na tym, że kiedy wywołam tę opcję naciskając klawisz Enter
To nie dzieje się, można powiedzieć, nic.
Po prostu NVIDIA mi w tym momencie powiedział nieznany.
Ale dajmy na to, ja naciskam teraz lewy klawisz CTRL
i pokazuje mi od razu różne informacje w takim oknie dialogowym
dotyczące tego, jaki ja klawisz wcisnąłem.
I mam tu takie informacje.
KeyName równe CTRL-Left, czyli to CTRL-Left
To jest ten kod klawisza, który chciałbym zapisać do pliku konfiguracyjnego.
Jest tu jeszcze scan code, czyli taki w formie, to jest chyba, nie wiem czy to szesnastkowej, czy jakiej,
ale w każdym razie no taki już dokładny kod tego klawisza.
Ponoć też można go używać zamiennie z tym prostszym opisowym.
Ja używam zawsze tych prostszych opcji.
Tu mamy system Windows, czyli informacje odnośnie tego, w jakim systemie jesteśmy.
Klas, czyli klasa okna, z której jest on wywołany.
Bo właśnie, jeszcze też warto pamiętać o tym, że KeyMapper może…
Ja tego nie testowałem i nie próbowałem niczego z tym robić,
ale jeżeli ktoś ma taką potrzebę, to może sobie tworzyć zestawy skrótów klawiszowych,
które na przykład będą działały tylko w obrębie jakiejś aplikacji.
Dziękuje za oglądanie.
Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku.
Dzięki!
I czy aby na pewno stworzyliście takie skróty klawiszowe, jakie chcieliście i czy aby tu po prostu nie ma z czymś konfliktu.
A niestety, no prawda jest taka, że jeżeli mamy dużo aplikacji, które gdzieś tam się podczepiają pod skróty klawiszowe,
Chociażby TV Blue, chociażby Elten, czy jeszcze jakieś inne narzędzia wykorzystujące te skróty globalne,
no to może nam tych skrótów z najpopularniejszymi klawiszami brakować.
I dlatego ja bardzo zachęcam, żeby spróbować sięgnąć po jakieś klawisze alternatywne,
bo po prostu dzięki temu może się to wszystko odbyć bezkonfliktowo.
Mamy wiadomość od Kuby.
Dziękuję za odpowiedzi.
Jeszcze mam pytanie. Czy znacie jakąś aplikację na iPhone’a czy stronę internetową,
dzięki której możemy stworzyć realistyczny film za pomocą iOI, to znaczy
film z muzyką, z lektorem, tak jak, no wiecie, tak jak prawdziwy film.
Fajnie by było oczywiście, gdyby było darmowe, no ale mało takich rzeczy jest.
Ale chociaż żeby był, nie wiem, limit dzienny, czy coś.
Znam taką aplikację, widziałem na Apple Viz, InVideo AI, ale ona jest słabo dostępna, szczerze.
Szczerze, z ręką na serce, słabo. Nie wiem jak odtworzyć w ogóle ten film.
A tam jest limit paru filmów na tydzień bodajże.
Właśnie szukam czegoś podobnego, ale nic nie mogę takiego znaleźć.
Albo… w sumie w większości to generuje takie puste wideo, bez dźwięku i bez lektorów.
A mi chodzi o takie realistyczne filmy. Jakby ktoś miał, to prosiłbym o nazwę i jakieś informacje.
No i potem ewentualnie link w komentarzu. Dziękuję. Pozdrawiam.
Chyba nie wiemy.
Nie wiem, czy dobrze mi się wydaje, że mamy telefon?
Zgadza się, mamy telefon. Ja już właśnie w tym momencie
naszego słuchacza wpuszczam na antenę, a naszym słuchaczem
jest Bartek. Dobry wieczór, Bartku.
Witam serdecznie. Nawet szczerze wam powiem, że nie wiedziałem,
że udało mi się dodzwonić, bo dopiero sprawdzałem Whatsappa.
A że tak powiem jestem na innej karcie z tym, bo miałem problemy z internetem, więc użyłem tą karty internetową i kurcze sprawdzałem jak mogę wykonać połączenie, w sensie szukałem przycisku połącz, a tu nagle się okazało, że jestem.
Jesteś. Słuchamy.
Bo ja tak właśnie… Michale, mnie zaciekawiłeś troszeczkę tą aplikacją…
Key… jak to ona się nazywała?
Keymapper.
Keymapper, właśnie.
Mapper przez dwa P.
Okej, bo… po pierwsze chciałem zadać takie małe pytanie,
czy może już próbowałeś jak na przykład by reagował na skrót uruchomienia NVDA?
Jak byśmy na przykład sobie ustawili, bo ty mówisz, że masz klawiaturę
z takimi czterema klawiszami…
Dodatkowymi, tak.
Dodatkowymi, tak?
I dajmy na to, że opierając się na Twoim przykładzie, że ustawiamy sobie ten skrót na ten ostatni, czyli F16, tak domyślnie mówiąc.
Więc ustawiamy sobie go właśnie skrót CTRL, ALT i D.
I wtedy, czy musimy wpisać komendę, chociażby właśnie
ctrl-alt-d, czy wystarczy, że wprowadzimy tę wartość
szesnastkową prawego kontrola, chociażby?
To znaczy, możesz wprowadzić po prostu te konkretne klawisze,
Czyli np. ctrl-right, ctrl-alt-left, czy tam, no trzymajmy się może lewej strony, ctrl-left, alt-left, tak, tak, dokładnie.
Bo tak naprawdę jakbyśmy, nie wiem, sprowadzili alt-right, to by to zadziałało, on by odczytał to jako ctrl-alt, czy…
Obawiam się, że mógłby.
Okej, a takie jeszcze właśnie mnie pytanie nadeszło, że tak powiem.
Czy można ewentualnie te skróty edytować, że powiedzmy, dany skrót, nie wiem, nam…
Bartku, wszystko, wszystko można.
Otwierasz sobie to, to jest, to jest bardzo proste działanie tej aplikacji,
dlatego ona mi się tak podoba, bo ja lubię aplikacje, które działają
w bardzo prosty, taki intuicyjny sposób.
Masz aplikację w zasobniku systemowym.
Naciskasz na niej menu kontekstowe, wybierasz sobie opcję Configuration
Aha.
Okej, a tak z ciekawości, jeżeli Michał mogę podpytać, jaką Ty masz klawiaturę? Jakiej firmy?
Aha, okej, dobrze. Bo pierwszy raz, szczerze powiedziawszy, spotykam się z taką klawiaturą,
Tak, ja mam Kikrona, pełnowymiarową klawiaturkę taką, no dosyć solidną już bym powiedział.
Te dla graczy klawiatury właśnie często mają takie możliwości wytworzenia makre.
Znaczy wiesz co, to wszystko zależy od tego, jakiej klawiatury szukasz i co jest Ci tak naprawdę potrzebne.
Akurat ta moja była dosyć droga, bo ona tam kosztowała ponad tysiąc złotych,
więc to nie jest opcja, opcja tania, tylko że ja już tu mam tak naprawdę…
Mam wrażenie, że więcej nie da się mieć, bo ona jest tak, ona jest podłączana na
dongla 2, 4 GHz, na USB, ma jeszcze dodatkowo trzy urządzenia po Bluetoothie,
a poza tym jest jeszcze, ma opcję tego tak zwanego hotswapa, czyli możesz tu wymienić
Każdy przełącznik na taki, jaki chcesz.
Więc to już jest taka…
Ale jeżeli Cię w ogóle interesuje temat klawiatur mechanicznych, to nawet i za
kilkaset złotych możesz sobie taką znaleźć.
Tak, to jest klawiatura mechaniczna.
Właśnie chciałem zapytać, jaki to jest rodzaj klawiatury, ale tutaj, że tak powiem,
już, że tak powiem, nie uprzedziłeś dobrze.
To dziękuję. To jest tylko takie małe pytanie a propos Apple’a, bo w najbliższym
czasie, de facto ja to sam kiedyś robiłem, ale ja tu de facto robiłem na
W moim koncie, które już istniało de facto, bo tutaj mówię o zakładaniu konta Apple ID
i w najbliższym czasie będę konfigurował nowego iPhona
i chciałbym założyć konto Apple ID podczas konfiguracji.
Oczywiście jest to możliwe, nie?
A to jest dobre pytanie, wspomnijmy.
Jest to możliwe, jest to możliwe, tak.
Poważnie się zastanawiam, jak na przykład, jakbym konfigurował właśnie tego nowego iPhona
Chciałbym założyć konto na iCloud, co moim zdaniem jest oczywiste.
I teraz właśnie się zastanawiam, czy wtedy mogę go konfigurować
już z włożoną kartą SIM, żeby ewentualnie zatwierdzić swoją tożsamość.
Bo przy konfigurowaniu konta, jakoś tą tożsamość trzeba uwiarygodnić.
Czy tam przychodzi SMS na potwierdzenie? Ja teraz nie pamiętam,
Bo de facto jak ja zakładałem swoje konto, to ja robiłem przez pocztę.
Tutaj się wchodziło w ustawienia i poczta.
Jak jest pozycja iCloud, to tam było utwórz nowy adres Apple ID.
I ja właśnie tą drogą robiłem.
Zastanawiam się, jak bym to tworzył przez konfigurowanie iPhona.
Ja myślę, że Apple tutaj jest na tyle ogarnięto, może tak tu nazwijmy firmą,
że przewidzieli taką sytuację, no przecież dlatego tą opcję mamy,
więc nawet jeśli jakiś kod weryfikacyjny przejdzie, no przecież iOS jest w stanie
sczytać kody weryfikacyjne i daje nam do nich dostęp z klawiatury,
więc myślę, że tutaj problemu być nie powinno.
Gdybyś chciał mieć stuprocentową pewność, że to wszystko się uda,
no to zawsze możesz mimo wszystko to zrobić na komputerze,
No to już jest kwestia personalna. Ja na przykład pewnie bym to robił na komputerze tylko do tego, że pewnie po prostu zajęłoby to mi mniej czasu.
Ostatnio przyjaciółce konta na komputerze, to miałem problem z odczytaniem tego kodu właśnie weryfikacyjnego, który był podawany w języku angielskim, a tam jakoś była chyba 8KHz nawet, jeżeli dobrze pamiętam.
Pytanie, czy na iPhone’ie takie coś też się wyświetli, czy nie?
Znaczy się, ja konfigurowałem, tak jak powiedziałem wcześniej, ze swoim kontem
miałem konfigurowane przez pocztę. Tak samo zrobiłem to w przypadku przyjaciółki
i de facto, z tego co pamiętam, SMS do niej przyszedł, bo karta SIM była jeszcze
w starym telefonie. Więc właśnie tutaj chciałbym waszą taką pewność uzyskać,
czy rzeczywiście już podczas konfiguracji tą kartę SIM mogę jakby zainstalować
Czy może raczej nie ryzykować i jednak może zrobić ten sam krok jak robiłem poprzednio, czyli założyć po prostu przez poczty i później skonfigurować już z gotowym kontem Apple ID?
Wiesz co, wydaje mi się, że powinno dać się to zrobić z poziomu telefonu. Ja chyba nawet tak w ogóle zakładałem konto Apple ID u siebie.
Rozumiem Michale, że mówisz o konfiguracji, tak?
Tak. Ale wiesz Bartku, to było tak dawno, to…
Tak, była zupełnie inna wersja iOS.
Tak, ja to chyba na iPodzie też jeszcze robiłem.
Ja też.
Ja też, więc to naprawdę dawne, dawne czasy.
Także ciężko nam będzie Ci podpowiedzieć tutaj, jak to będzie działało teraz
i czy na pewno tak jak Ty myślisz, że to powinno działać.
Ale wydaje mi się, bo ja tam zdaje się, kiedyś komuś chyba rok temu
konfigurowałem iPhona tak od nowości, że tak powiem.
Ok, no to powiedzmy, że mogę podjąć się tego ryzyka i po prostu zainstalować tą kartę już w domyślam iPhone i po prostu podczas konfiguracji założyć to konto.
Powinno to się dać zrobić, no bo raczej myślę, że Apple nie będzie Cię zmuszał do tego, żebyś Ty siadał do komputera i coś tam robił. Jak to kiedyś już było możliwe z tego poziomu?
Znaczy się, tak jak mówiłem wcześniej, raczej przez komputer, przez stronę iCloud’a tego nie będę robił, bo ciężko bynajmniej mnie jest zrozumieć w ten kod weryfikacyjny, który jest de facto dyktowany.
Tylko, że on jest jednak, jak dobrze właśnie wcześniej, jak mówiłem, wywnioskowałem, to jest chyba jakość 8KHz. To jest tak dla mnie niewyraźne, że dla mnie to jest nie do zrozumienia bynajmniej.
Pewnie znajdą się mądrzejsze ode mnie, więc tutaj chwała dla nich.
Dobrze, to jeszcze mam takie małe pytanko właśnie a propos iOS-a.
Ostatnimi czasy, nie wiem czy właśnie to tylko u mnie się dzieje,
czy też to jest jakiś problem ogólny, a w sensie takim, jeżeli chodzi o voice-overa,
czy wam czasami voice-over obcina początki czytania tekstu,
albo jak poruszacie się po jakiejś aplikacji?
Sporadycznie tak. Rozumiem przez to, że na przykład pierwsze komunikacja,
A aplikacja nie jest czytana, więc nie wiem, uchodzisz na jakichś przyciskach i nie mówisz.
Albo na przykład fragment kontaktu wam tylko czyta ostatnią frazę.
Rzadko to się zdarza, ale tak, potwierdzam.
Chciałem się tylko upewnić, czy to jest tylko problem u mnie, czy rzeczywiście to jest problem ogólny w iOS-ie.
Dobrze, no to myślę, że na dzisiaj będzie tyle.
Ja słucham was dalej oczywiście i pozdrawiam do usłyszenia.
Dzięki serdecznie jeszcze raz tutaj za wypowiedź i za wskazóweczki, które żeście mi dali, także dzięki jeszcze raz serdecznie, serdecznie pozdrawiam. Do usłyszenia.
Do usłyszenia Bartku.
I mamy jeszcze wiadomość od Kuby.
To jeszcze raz ja. No dobrze, skoro jakoś nie idzie z tą dostępnością Telegrama, to pomyślałem sobie może jakieś klienty dobre Telegrama na iOS-a.
Może coś po odpowiedzi w tym kierunku? Jaki jest najlepszy taki klient, albo chociaż z którego da się normalnie korzystać klient z Telegrama na USA?
Co wy na to?
A my na to? Gdyby taki był, to byśmy, podejrzewam, już o nim coś powiedzieli, tak? I wszyscy by korzystali.
To jest coś, co ostatnio… Ktoś coś ostatnio na Macedonię polecał. Nie wiem, czy to był Nicegram, czy coś innego.
Natomiast tam, z tego co pamiętam, poprawki dostępności ograniczały się do poprawienia dostępności ekranu, który dostajemy jak coś udostępniamy, natomiast sam widok wiadomości działał cały czas tak jak działa, więc niestety.
To jest Swiftgram i on rzeczywiście, poza tą może drobną poprawką, dalej wygląda tak jak tradycyjnie ten ekran.
A to właśnie może o tym myślę, no właśnie.
Także niestety, niestety jest z tym problem.
Oczywiście dawno, dawno temu była ta aplikacja Bright Guide, ale ona to już chyba nie działa.
Ona chyba z App Store’a wyleciała, tak.
No szkoda, bo rzeczywiście, no fajnie by było.
Co ciekawe, na Androida jest jakiś tam jeden czy nawet dwa, nie wiem co tam…
Jeden na pewno, jedna jakaś alternatywa jest, być może jest ich więcej.
Także no, ciekawe.
Z newsów. Dalej.
Teraz coś dla posiadaczy psów przewodników, bo Uber wprowadza ułatwienia w tym zakresie.
Tak, no bo problem dla osób, które podróżują z psami przewodnikami,
czy też innymi zwierzętami służbowymi, nie wiem czy tak to się tłumaczy,
takie tłumaczenie znalazłem w sieci, ale głównie tutaj będziemy
oczywiście mówić o psach przewodnikach.
Tak, no, ten problem jest od dłuższego czasu.
Teoretycznie, prawo nie pozwala kierowcom nam
anulować naszego przejazdu na przykład,
no ale to jest problem, z którym osoby niewidome
zmagają się od X czasu.
Wiele organizacji działających na rzecz osób niewidomych
zgłaszało wiele problemów do Ubera.
Nawet ostatnio jakaś pigieta chyba akurat w NFV organizowało.
Natomiast Uber ostatnio pracował nad różnymi udogodnieniami
dla osób z różnymi niepełnosprawnościami.
Na przykład możemy ustalić, jak kierowcy mogą się z nami komunikować.
Możemy na przykład zaznaczyć, żeby kierowca nie miał możliwości do nas zadzwonić.
Ktoś zapyta po co.
No, po to na przykład, żeby po prostu wymusić komunikację tekstową,
bo na przykład ktoś nie słyszy tego typu sytuacje.
I teraz pojawiła się kolejna taka funkcja, która właśnie przyda się osobom, które podróżują z psem przewodnikiem.
I to o tym informacji napisał pan Chris Yun, który jest managerem w sprawach związanych właśnie z równością z dostępnością.
Swoją drogą właśnie osoba niewidoma, która często z psem przewodnikiem podróżuje.
No i przez dwa lata trwałej pracy, żeby jakoś osobom, które z takimi zwierzętami podróżują, ten problem poniekąd rozwiązać.
No i Uber zdecydował się na możliwość, która pozwoli po prostu nam zidentyfikować się w aplikacji jako osoba, która z takim zwierzęciem podróżuje.
Jak to zrobić? Wchodzimy do ustawień naszego konta.
Wchodzimy w sekcję Dostępność i tam zaznaczamy właśnie opcję Zwierzę Służbowe.
Tutaj artykuł jest po angielsku, ja to po prostu tłumaczę.
Nie wiem dokładnie, jak ta opcja się będzie w polskiej wersji nazywała.
Czy to w ogóle jest dostępne już w Polsce?
Wiem generalnie, że pewnie w Stanach Zjednoczonych to już jest dostępne.
To na początku było uruchomione jako program pilotażowy w Stanach i w Kanadzie,
Natomiast to rozumiem, że to już powinno być generalnie dostępne globalnie.
Wracając do tej funkcji, kiedy wejdziemy w tą opcję,
musimy wypełnić formularz, który pokazuje, że faktycznie takiego psa posiadamy
i faktycznie jest on naszym psem przewodnikiem.
Nie wiem, czy tam po prostu trzeba jakąś dokumentację podać,
nie wiem, jakieś orzeczenie o niepełnosprawności.
Trudno mi powiedzieć, o co będziemy zapytani,
natomiast po prostu jest to w jakiś sposób weryfikowane.
I później zaznaczamy, że będziemy podróżować z naszym psem
i wtedy możemy zdecydować, czy kierowcy mają być powiadomieni o tym, czy nie.
Tą opcję możemy w każdej chwili w ustawieniach zmienić
i też rozumiem, że kiedy zamawiamy takiego Ubera,
no to też w danej sytuacji możemy wtedy zaznaczyć,
Czyli np. akurat nie podróżujemy w tym momencie z psem, więc nie chcemy, żeby ta informacja się wyświetliła.
Jak to wygląda dalej? No jeśli sobie to zaznaczymy i zamówimy Ubera, no to kierowcy, który ma nas odebrać,
ta informacja zostanie w jakiś bardzo czytelny sposób wyświetlona.
Gdyby kierowca postanowił jednak ten przejazd anulować, co jak podkreśla sam Uber,
jest niezgodne z prawem i łamie ich regulamin społecznościowy,
to taki kierowca dostanie kolejny komunikat, który informuje go,
że to, co zaraz zrobi, może złamać regulamin,
żeby… może jednak tego przejazdu nie anulował, natomiast
nie jest tak, że ta opcja będzie dla tego kierowcy anulowana.
Gdyby jednak zdecydował się anulować ten przejazd,
No to nie jest tak, że od razu jego konto zostanie ograniczone.
Swoją drogą nie wiem, czy to nie byłoby bardziej skuteczne.
Niemniej jak to się wtedy stanie, no po prostu ten przejazd zostanie anulowany.
Natomiast w tym samym czasie my, jako osoba podróżująca,
dostajemy od razu w aplikacji powiadomienie.
Widzimy, że Twój przydzielony kierowca anulował przejazd.
Jak Ci możemy pomóc?
No i wtedy tam po prostu możemy ewentualnie skontaktować się ze wsparciem technicznym,
żeby nam po prostu jakoś pomogli zamówić kolejny przejazd.
Ewentualnie może wtedy jakieś procedury względem tego kierowcy zostaną wstrzeszone.
Też tutaj mamy oczywiście informacje, gdyby jednak kierowca nam w aplikacji zgłosił,
że nasz pies pobrudził w jakiś sposób pojazd tego kierowcy
i chciał nas oparczyć kosztem czyszczenia.
To też nie jest zgodne z regulaminem.
Możemy skontaktować się z wsparciem technicznym,
żeby ten koszt nam został wzrócony.
Oczywiście mamy tutaj komentarze od amerykańskich organizacji,
które nad tym współpracowały.
Bo jest tutaj NFB, jest tutaj ACB, dyrektorzy obok tej organizacji zostawiali swoje komentarze mówiąc, że no to nie jest może idealne rozwiązanie,
jeszcze można by zrobić więcej, nie? Jednak to powinno być duże ułatwienie dla osób, które no niestety często zmagają się z tym problemem,
że no mimo to, że to nie powinno się dziać, no to jednak kierowcy dość często anulują te przejazdy.
I pozostaje tylko mieć nadzieję, że to będzie wdrożone globalnie, nie tylko w Stanach.
Ja się tylko zastanawiam nad taką kwestią. Co, kiedy, no, na przykład kierowca ma faktycznie jakąś alergię, tak?
No bo jakby może to się zdarzyć. Więc to też jest jakby taka sytuacja, w której oczywiście my, no, mamy tutaj duże ułatwienia.
Wiesz, to właśnie chyba dlatego nie działa to w ten sposób, że to konto jest blokowane.
Bo rzeczywiście, jeżeli kierowca ma konkretny powód, dla którego nie chce tego kursu wziąć,
albo nawet nie może wziąć tego kursu, bo zagrażałoby to jego zdrowiu albo nawet może i życiu w niektórych przypadkach,
to okej, ma prawo odmówić wzięcia takiego kursu, ale jest od razu to wyświetlane gdzieś tam, jest to odnotowywane i ja podejrzewam, że w tym momencie będzie musiał się rzeczywiście wytłumaczyć.
Być może na przykład pokazać jakieś zaświadczenie o tym, że ma alergię, ale z drugiej strony, jeżeli taka informacja rzeczywiście będzie gdzieś odnotowywana,
To można by w przyszłości na przykład po prostu takiego kierowcy nie angażować w takie kursy, nie przydzielać mu takich kursów, żeby zarówno jemu nie robić problemu, jak i nie robić problemu pasażerom, których chcą pojechać.
Tak, to byłaby dobra ewolucja tego systemu.
Dokładnie.
No bo wiadomo, że różne są sytuacje, a czasami mimo wszystko, gdy taki kierowca po raz drugi czy trzeci
gdzieś tam pojedzie do takiej osoby, a ta osoba gdzieś tam ma problem, bo chce zdążyć gdzieś,
no to też jakby wszyscy tracą trochę na tym i fajnie by było, żeby rzeczywiście też takie rzeczy były uwzględniane.
Także no zobaczymy, miejmy nadzieję, że coś takiego będzie gdzieś tam dalej.
Wracamy do takich kwestii technicznych. Program Beki, czyli program pocztowy, dość taki z jednej strony niszowy, ale z drugiej jest tutaj kilku zagorzałych zwolenników tego programu, w tym Michał.
Zgadza się.
No i Michale, Beki znowu kolejną taką ciekawostką może się pochwalić. Kilka trybów zaznaczenia wiadomości zdaje się, tak?
Zgadza się, to znaczy Beki już te funkcje ma od lat, tylko ja dopiero na nie wpadłem i widzicie, to jest tak właśnie, że człowiek używa jakiegoś programu wiele, wiele lat, a cały czas odkrywa jego możliwości.
No z Beki tak trochę jest, bo pewne funkcje tego programu są tak ponazywane, że nawet ciężko się rozeznać w tym, o co tam właściwie chodzi.
Natomiast już wyjaśniam, o co chodzi w tych trybach zaznaczania.
Oczywiście, po pierwsze, ten tryb zaznaczania, taki najprostszy, za pomocą shifta i klawiszy strzałek,
to jest rzecz standardowa i mówię tu przede wszystkim o edycji wiadomości,
bo te tryby, o których będę mówił za moment, działają właśnie przede wszystkim w edytorze wiadomości,
czyli jak na przykład tworzymy nowego maila, albo na przykład chcemy komuś odpowiedzieć.
Kolejny taki tryb, który dla nas jest raz, że średnio dostępny, a dwa mam wrażenie, że jednak średnio wygodny, to jest tak zwane zaznaczanie prostokątne, box selection.
To mówię o tym w zasadzie po to, żeby, żebyście też wiedzieli o co tutaj chodzi. Chodzi mianowicie o to, że możemy za pomocą tego zaznaczania prostokątnego zaznaczać kilka…
Załóżmy, mamy jakiś wiersz tekstu i chcemy zaznaczyć jego środek.
To możemy… i oprócz tego, że chcemy zaznaczyć środek tego wiersza,
to tym samym zaznaczeniem chcemy objąć, dajmy na to,
ileś kolejnych wierszy w dół albo w górę.
I możemy to teoretycznie w przypadku Becki zrobić.
Jest to zaznaczanie prostokątne, możemy spróbować go użyć,
natomiast szczerze mówiąc mi ta sztuka się nie udała.
Natomiast to, co mi się udało, to zaznaczanie w takim starym stylu ci wszyscy, którzy np. pamiętają Brighlighta.
Mi to się kojarzy z zaznaczaniem przede wszystkim właśnie w tym notatniku, ale oczywiście ten tryb jest dostępny w wielu innych edytorach i narzędziach w ogóle.
Nawet w Wordzie jest, zdaje się, czy ostatnimi czasy też w Firefoxie z NVDA nam coś takiego doszło.
A o czym mówię? Mówię o takim zaznaczaniu, gdzie wstawiamy w jakieś miejsce tego naszego maila, w tym przypadku znacznik.
I później idziemy sobie strzałkami do jakiegoś innego miejsca w treści tej naszej wiadomości
i nie robimy już nic poza jakąś konkretną operacją, którą chcemy wykonać na tym tekście.
Czyli usuwamy, kopiujemy, wycinamy, no co chcemy, to możemy z tym tekstem robić.
Jest to dość wygodne, bo nie trzeba tego shifta trzymać, tylko wystarczy po prostu użyć tego klawisza stawiającego w odpowiednim miejscu znacznik.
No tylko właśnie z tym był problem i dlatego ja nie bardzo wiedziałem przez tyle czasu jak to działa, bo ja już nawet kiedyś widziałem te opcje,
Ale nie przyglądałem się jej dostatecznie długo, żeby zweryfikować, o co w niej tak naprawdę chodzi.
A po prostu, tu jest kwestia taka, że Becky też korzysta z jakichś takich skrótów warstwowych.
I niestety, ja mam wrażenie, że te skróty warstwowe w tym programie nie bardzo chcą działać,
a przynajmniej nie bardzo nigdy chciały działać mi.
I ja po prostu ten skrót klawiszowy na zaznaczanie zmieniłem.
Więc teraz powiem, co ja właściwie zrobiłem, gdzie poszedłem, gdzie ustawiłem te opcje i że im w ogóle warto się przyjrzeć, bo tam jest naprawdę sporo dobra w tym miejscu.
Mianowicie mamy Tools, czyli narzędzia, General Setup i mamy tutaj taką zakładkę jak Shortcut Keys.
W tym momencie mamy na dobry początek listę z różnymi kategoriami tych skrótów klawiszowych.
I nas interesuje, jak dobrze pamiętam, to funkcja, która nazywa się edit, po prostu.
To jest edit, tak? Jeszcze się upewnię? Nie, editor edit. O, editor edit, tak ta kategoria się nazywa.
I szukamy teraz czegoś takiego, co nazywa się Select Begin.
Select Begin, kiedy te opcje znajdziemy, to musimy tu po prostu dodać odpowiedni skrót.
Domyślnie będzie jakiś skrót, możemy go z powodzeniem usunąć, bo on z jakiegoś powodu nie chce działać.
Natomiast możemy usunąć ten skrót i mamy tu pole Key Combination to Add.
Wpisujemy po prostu ten skrót klawiszowy, wciskamy ten, który chcemy dodać.
Mamy przycisk Add i on powinien pojawić się na liście.
Poza tym, ja w ogóle bardzo polecam przejrzeć opcje i skróty klawiszowe,
które tutaj są, bo być może na przykład czegoś w Becki wam brakuje
I to już niekoniecznie w samym edytorze, ale na przykład w samym programie.
Być może nie macie jakiejś funkcji, co do której chcielibyście mieć skrót.
A ona umożliwia zdefiniowanie tego skrótu.
Bo jeżeli tak jest, na przykład jeżeli macie dużo różnych maili
i często potrzebujecie wrócić do jakiegoś maila pierwotnego.
No to jest na przykład taka możliwość, jest możliwość zdefiniowania takiego
skrótu. Jeszcze, no jest dużo, jest dużo tych skrótów w iluś kategoriach zarówno
dotyczące edytora i w tym edytorze też możemy sobie tam wybierać, że możemy na
przykład zaznaczać jednym skrótem konkretne słowa, możemy je usuwać, czy słowo
w przód, czy słowo w tył, możemy duplikować linię, w której aktualnie się
Jeżeli na przykład często mamy taką potrzebę i tak dalej i tak dalej.
Tylko po prostu te skróty trzeba sobie przejrzeć i ewentualnie w razie potrzeby je sobie zdefiniować.
Do czego namawiam, bo tu rzeczywiście można trochę dobra w tej zakładce znaleźć.
Więc przechodzimy już do takich naszych standardowych lub prawie standardowych punktów programu.
Dzisiaj tych punktów będzie trzy, ale zaczynamy od drobnych newsów.
Tak jest i tutaj w dobrych, w drobnych newsach mamy jak zwykle dużo informacji bardzo różnorodnych dzisiaj.
Rozpoczynając od nawiązania do informacji z poprzedniego tygodnia, kiedy to wspomniałem o tym,
że firma Native Instruments planuje rozszerzyć swoją aplikację Complete Control,
czy właściwie standard NKS, na kontrolery innych firm.
Dlaczego to jest fajne dla nas?
No to odsyłam do tamtej audycji, no bo wtedy opisywałem, co to jest ten standard NKS,
ale w dużym skrócie daje nam on dostęp do wtyczek do różnych instrumentów,
do których normalnie byśmy dostępu nie mieli, albo mielibyśmy ten dostęp
bardzo utrudniony jako osoby niewidome.
Szkopów w tym, że żeby ten dostęp mieć, musieliśmy właśnie korzystać wyłącznie
z wybranych urządzeń od firmy Native Instruments.
Wtedy mówiłem, że najnowsza generacja tych urządzeń, z serii S przynajmniej,
cały czas nie doczekała się niedostępności, mimo to, że firma taką dostępność obiecuje
już teraz od ponad roku na pewno.
Teraz nie pamiętam kiedy te sprzęty się pojawiły, natomiast mieliśmy cały czas
te terminy przesuwane, zprzesuwane.
Ostatnia informacja, jaka pojawiła się oficjalnie, mówiła
o pierwszym kwartale tego roku.
No i teraz przy okazji informacji o tym nowym programie partnerskim,
który pozwoli na dostęp do tego oprogramowania
też z innych wybranych kontrolerów,
szef, menadżer, który jest odpowiedzialny
za właśnie rozwój Complete Control oraz Machine,
potwierdził, nie zapomnieliśmy o dostępności
i ta dostępność na pewno w pierwszym kwartale tego roku
Mamy też tam od razu zaproszenie do programu metatesterów,
gdyby ktoś chciał sobie to przetestować szybciej.
Także myślę, że to wiele osób, które są zainteresowane zakupieniem
albo tego nowego sprzętu Native Instruments,
albo wypatrują zakup jednego z tych innych kontrolerów,
który ma teraz być wspierany.
Myślę, że to wiele osób jak najbardziej ucieszy,
bo sytuacja, jaką mieliśmy do tej pory, była naprawdę nieciekawa,
No bo wiele osób, nawet z których ja znam, zastanawiały się, czy kupować starszy, używany sprzęt,
no bo po prostu jest dostępny, czy kupować nowy, no ale ten nowy do tego momentu miał naprawdę poważne problemy
z tą dostępnością związane.
Co jeszcze miało duże problemy z dostępnością, przynajmniej na innych systemach niż Linux?
No na przykład coś, co nazywa się GTK.
I GTK, dla tych, którzy nie są programistami albo nie korzystają z Linuxa, jest taką biblioteką, która pozwala tworzyć interfejsy graficzne.
Jest to właśnie taka domyślna, natywna biblioteka, która jest wykorzystywana w różnych środowiskach linuxowych.
Jest ona rozwijana przez fundację GNOME, więc jeśli słyszeliście właśnie taką nazwę właśnie GNOME,
Czyli to jest zarówno taki pulpit, ale też zestaw aplikacji,
m.in. Orka np. w ten zestaw wchodzi,
na które każda dystrybucja linuksowa może wykorzystać.
I większość, czy to Ubuntu, czy Fedora,
np. takie najbardziej popularne, właśnie z tego środowiska GNOME wykorzysta.
Więc jeśli mówimy o natywnych aplikacjach na Linuxa,
to prawdopodobnie one właśnie w GTK są wpisane.
Co może być mniej oczywiste, to to,
Gtk pozwala też nam kompilować takie aplikacje na inne systemy operacyjne, czyli na Windowsa i na Maca.
Problem w tym, że jeśli jakiś deweloper właśnie taką aplikację w Gtk napisał, no i postanowił ją też udostępnić dla właśnie tych innych systemów operacyjnych,
no to osoby niewidome po prostu z tych aplikacji skorzystać nie mogły, no bo były one całkowicie niedostępne.
GTK bardzo fajnie integruje się z dostępnością na Linuxie, tutaj bez zaskoczenia tak, no bo przecież to jest domyślna biblioteka do otworzenia aplikacji na Linuxie, natomiast z innymi systemami operacyjnymi było znacznie gorzej.
Wszystko to zmieniło się, kiedy do gry wkroczył Matt Campbell, o którym mówiliśmy tutaj wiele razy i konkretnie jego aplikację, czy właściwie też biblioteka Access Kit.
Mat pracuje nad poprawieniem dostępności samego Linuxa.
Ma takie dosyć ambitne plany, żeby tą dostępność znacznie poprawić i przyspieszyć.
Ale przy okazji tych prac dodał właśnie wsparcie do Access Kita,
właśnie do tych nowych wersji GTK.
Access Kit to biblioteka, która po prostu pozwala deweloperom
w bardzo łatwy sposób napisać dostępność w taki sposób,
że ona będzie działała na wszystkich popularnych platformach.
Czyli to jest właśnie Linux i oczywiście też Mac i Windows.
Więc developer po prostu gdzieś deklaruje w kodzie,
że na przykład tutaj mamy pole edycji, nazwa użytkownika
i to pole edycji w tym momencie jest puste,
a Access Kit później już porozumiewa się odpowiednio z naszym systemem operacyjnym,
co by to nie było, i z naszym czytnikiem ekranu tak,
żeby ten nasz czytnik ekranu mógł nam tą informację przekazać.
No i właśnie dzięki AccessKit’owi najnowsza wersja GTK, to jest wersja 4.18, sprawi, że jeśli ktoś taką aplikację skompiluje pod inny system niż Linux, czyli na Maca i na Windowsa, no to te aplikacje po prostu powinny być dla nas dostępne.
A to jak najbardziej, myślę, można śmiało powiedzieć, cieszy.
Też przy okazji mieliśmy też informację, że na Linuxie to też się poprawiło.
Nie mam tutaj szczegółowych informacji, ale generalnie dobrze,
że cały czas tutaj osoby pracujące na GTK dbają o dostępność.
Następnie wracamy jeszcze do tematu wtyczek audio i instrumentów programowych,
Bo jest taki katalog w internecie, który pozwala nam w łatwy sposób
wyszukiwać informacje o dostępności różnych takich instrumentów.
Czy to są wtyczki, czy to są biblioteki pod to środowisko Native Instruments,
pod kontakt na przykład.
Można to trochę porównać do Apple Vistu,
tylko że właśnie dla osób, które zajmują się produkcją audio.
Katalog ten jest prowadzony przez Tony’ego Barfa i sam katalog nie jest nowy,
aczkolwiek jakichś z różnej popularności nie zyskał, a szkoda, bo to jest wydaje mi się
bardzo fajny, przydatny zasób.
Możemy sobie zresztą też ten katalog filtrować zależnie od tego, czego szukamy, czy
szukamy danego typu instrumentu, z jakiego komputera korzystamy, czy to jest Windows
czy Mac, jakie mamy potrzeby dostępnościowe, no i na tej podstawie będziemy mieli różne
informacje wyświetlone.
Natomiast ten katalog właśnie doczekał się dosyć dużej aktualizacji,
która dodała ponad 700 nowych pozycji.
Pozycje pojawiły się dzięki francuskiej społeczności,
niewidomych użytkowników Reapera.
Jest taki portal jak reaperaccessible.fr
i oni mieli też swój katalog
i jego zawartość właśnie została wcielona do tego międzynarodowego katalogu,
który każdy może sobie przeglądać.
Będzie oczywiście do tego link w komentarzu, sam katalog jest umieszczony na GitHub’ie.
A jeśli sami przetestowaliście jakąś wtyczkę, której w tym katalogu nie ma,
no to Tony też zachęca, żeby po prostu ją do tego katalogu dodać.
To też jest łatwe do zrobienia, po prostu musimy kilka informacji w formularzu wypełnić
i po prostu taką wtyczkę dodać.
Na koniec kilka aktualizacji na iOS-a.
Po pierwsze aplikacja Seeing AI doczekała się aktualizacji dzisiaj rano i ta aktualizacja przyniosła nam odświeżony interfejs.
I ten interfejs jest teraz podzielony na trzy zakładki.
Zakładkę czytaj, zakładkę opisy, tak dobrze pamiętam, tak to zostało przetłumaczone chyba.
Generalnie to są wszystkie funkcje związane z opisywaniem przez sztuczną inteligencję.
I zakładkę więcej, gdzie wylądowała, że tak powiem, cała reszta, czyli rozpoznawanie walut, kolorów, odnajdywanie obiektów i inne funkcje, które Seeing.ai wspiera.
Myślę, że taką najważniejszą zmianą jest właśnie to, jak ta zakładka odczytywania wygląda, no bo jak pamiętacie wcześniej, Seeing.ai tak naprawdę mógł pracować w dwóch trybach, jeśli chodzi o rozpoznawanie tekstu.
Mieliśmy ten kanał krótkiego tekstu i on po prostu działał tak, że na co byśmy nie skierowali naszego urządzenia, to po prostu system nam od razu ten tekst czytał.
Natomiast kiedy chcieliśmy zrobić zdjęcie, które… i to działało na urządzeniu.
Natomiast gdybyśmy chcieli zrobić zdjęcie dokumentu, żeby on został przetworzony na spokojnie w chmurze, no to mogliśmy wejść właśnie w tryb dokumentu.
Kiedy ta aplikacja najpierw pomagała nam to zdjęcie zrobić w taki sposób,
żeby wszystkie krawędzie były widoczne, żeby to zdjęcie wyszło jak najlepiej.
No i wtedy takie zdjęcie było przesyłane do chmury, gdzie możemy później je przeczytać
no i nawet zapytać się o jego zawartość, czy co-pilota, czy tam jakąś inną sztuczną inteligencję,
która w chmurze jest.
To teraz wygląda tak, że jak tylko wejdziemy na tą zakładkę czytania,
No to tak naprawdę od tego momentu ten kanał krótkiego tekstu jest aktywny.
I to mnie trochę zdezorientowało, bo nie zauważyłem komunikatu,
który tam ponoć się wyświetla pierwszy raz, kiedy tą aplikację otwieramy.
Natomiast właśnie wystarczy tylko tą zakładkę otworzyć
i tryb krótkiego tekstu nam się automatycznie uaktywnia
i możemy po prostu sobie nasz telefon skierować w odpowiednie miejsce
i aplikacja nam to wszystko przeczyta.
Mamy też na ekranie przycisk do wyboru języka.
Mamy też od razu przycisk, żeby zrobić zdjęcie, które zostanie później
przesłane właśnie do tego modułu, które kiedyś były dostępne pod kanałem
skanowania dokumentów. Natomiast gdybyśmy chcieli uzyskać informację
o tym właśnie, czy wszystkie krawędzie są widoczne, dobrego
ustawienia strony pod obiektywem, no to też na tym ekranie mamy odpowiedni
przycisk, który jest domyślnie wyłączony.
Ale jeśli go włączymy, no to zamiast tego czytania szybkiego, krótkiego tekstu
Aplikacja nam będzie podpowiadała, jak przesyłać telefon czy dokument, żeby zrobić dobre zdjęcie.
I na koniec jeszcze PeakyBot, który też doczekał się aktualizacji.
W zeszłym tygodniu, bodajże albo dwa tygodnie temu, mówiłem o tym, że na Androidzie pojawiła się aktualizacja,
która dodała przetwarzanie w tle, no bo to jest aplikacja, która nam na przykład potrafi rozpoznawać filmy,
ale co za tym idzie, no to może czasami zająć kilka minut,
A my w tych kilku minutach może będziemy chcieli zrobić coś innego na naszym telefonie,
więc na Androidzie możemy od tej najnowszej wersji aplikacji zminimalizować
i po prostu dostaniemy powiadomienie, kiedy przetwarzanie zostanie zakończone.
No i na iOS-ie ta funkcja też już się pojawiła, także jeśli macie iPhone’a,
no to też po prostu, kiedy włączycie sobie rozpoznawanie, opisywanie na przykład filmu w PeakyBocie,
chcecie na telefonie w międzyczasie zrobić coś innego,
No to spokojnie, można. Wystarczy z aplikacji wyjść, zminimalizować ją, a dostaniemy powiadomienie, kiedy opis będzie już dla nas gotowy.
Słyszę od Pawła spróbujmy sobie.
Tak, tak, tak. Jest ode mnie jeszcze jedna rzecz.
No a mianowicie, tak, Pyszne, bo Pyszne też miało dzisiaj aktualizację
i zapowiedziano w tej, w liście zmian, że jest zupełnie nowy interfejs.
No i wiadomo jak to bywa, najstraszniejsza historia w pięciu słowach, nowy,
kompletnie przebudowany interfejs użytkownika.
Natomiast tutaj miałem jakieś podejrzenie, że może być fajnie, bo jakiś czas temu firma Takeaway zatrudniła osobę odpowiedzialną za dostępność, a raczej szukali kogoś, kto mógłby się tym zająć.
No i widać tego efekty ewidentnie, przynajmniej ja je widzę. Ja jakiś czas już z tej aplikacji nie korzystałem, natomiast ostatnie co pamiętam to na przykład to, że kategorie ciężko było wybrać,
Jest tak, żeby to jedzenie nam zostało, czy te powiedzmy propozycje różnych potraw
w danej restauracji zostały nam przefiltrowane według tej danej kategorii.
No i co? I po otwarciu aplikacji
zauważyłem, że dużo przycisków ma podpowiedzi, voiceover, że rzeczywiście
to chyba już było, ale fajnie widzieć, że jedno fliknięcie, jedno przesunięcie to jest
jedna potrawa. Tam czasem przy jakichś restauracjach i restauracja też, przy jakichś
restauracjach, gdzie powiedzmy,
gdzie powiedzmy jest jakaś wstrzymana dostawa albo jakieś inne rzeczy, to tam
są osobne elementy, no ale raczej jest to pogrupowane.
Wszystko jest ładnie ułożone.
No i po wejściu w restaurację byłem bardzo ciekaw, jak będą zrobione
tutaj kategorie.
No i bardzo fajnie to zostało rozwiązane, bo te kategorie kiedyś były takimi
przyciskami opcji do wyboru.
No to teraz jest to suwak i możemy sobie po prostu palcem góra-dół przesuwać po tych
kategoriach potraw, które tam są.
I kiedy już najedziemy na jakąś tam kategorię, która nas interesuje, to po prostu
wystarczy machnąć palcem w prawo i już będzie podświetlona ta kategoria, którą
my wybraliśmy. Może dwa razy, bo ten drugi raz to jest kategoria na główek przycisk.
I znowu, gdy tu naciśniemy, to się wyświetli taki jakby dialog,
osobne okienko z listą tych kategorii, tym razem do przesuwania normalnie lewo-prawo.
No i tu też, kiedy wybierzemy jedną z tych kategorii, to Focus ląduje znowu
w oknie jakby wszystkich potraw w danej restauracji na tej kategorii, którą
wybraliśmy, czyli mamy dwa sposoby dojścia do tego samego.
To jest przewinięte, ponieważ gdybyśmy
zaczęli nawigować od tej kategorii, która się wybrała w lewo, no to zaczniemy
Możemy odkrywać potrawy z poprzedniej kategorii, także ewidentnie jest to przewinięte, a nie przefiltrowane.
No ale jest dobrze, kiedy wejdziemy sobie w daną potrawę, to suwakiem, również takim wybieraczem góra-dół,
możemy sobie dostosować ile razy chcemy tą potrawę zamówić, no i wrzucamy to potem do jakiegoś tam koszyka
i w koszyku możemy raz jeszcze te nasze produkty podostrajać również suwakami.
Więc wygląda na to, że proces zamawiania się nie zepsuł.
Większych innych zmian nie zauważyłem.
Natomiast może jak wy częściej używacie, to coś odnotowaliście, ale fajnie widzieć, że
mimo redesignu dostępność nie ucierpiała, a nawet jest w jakimś sensie lepiej.
To ja jeszcze od siebie dodam też taką informację, której co prawda nie zapisałem w
notatkach, ale zwyczajnie dlatego, że o niej zapomniałem, a myślę, że dla
niektórych może być ona istotna.
A jeżeli korzystacie z czata GPT, to on już oficjalnie w Polsce ma możliwość rozpoznawania tych różnych obiektów i naszego otoczenia z użyciem kamery.
Czy działa to dobrze? Powiedziałbym, że średnio. Ja nie mam z tym jakichś mega pozytywnych doświadczeń. Trochę się tym bawiłem.
I zresztą z tego co wiem, nie tylko ja, miałem na przykład taki problem z tym
mechanizmem, że on lubi się powtarzać.
To znaczy lubi kilka razy wypowiadać ten sam komunikat.
Ciężko mu przerwać w takich sytuacjach te informacje, które on jest w stanie
złapać za pomocą tej kamery.
Moim zdaniem, na przykład w porównaniu do tego, co mamy w Be My Eyes, są uboższe.
Więc albo tam w Be My Eyes jest zwyczajnie lepszy prompt do tego, bo to przecież też działa na bazie GPT,
albo być może jakiś w tej aplikacji dedykowanej nam jest inny tryb aparatu, w inny sposób,
Może, nie wiem, inaczej jest ustawiony ten aparat, żeby robił zdjęcia bardziej skupione na tym, co jest w naszej niedalekiej odległości.
Ale, tak jak porównywałem, sobie na przykład robiąc zdjęcia jakichś tam kilku produktów, to zdecydowanie lepsze wyniki miałem na Be My Eyes.
I miałem też takie wrażenie, że mam większą kontrolę nad tym, kiedy on na przykład robi to zdjęcie.
Bo oczywiście to już tak jak kiedyś bodaj Maciek do nas dzwonił i nam opowiadał o tym, że to nie jest wcale tak, że jest to transmisja na żywo z naszej kamery, tylko po prostu on sobie robi zdjęcie.
Ale ja, w przypadku Be My Eyes’a, to ja doskonale wiem, w którym momencie to zdjęcie robię.
Jeżeli ja jestem nad danym obiektem, który chcę sfotografować, w tym momencie, w tej sekundzie naciskam klawisz głośności, przynajmniej tak jest w iOSie, i zdjęcie jest robione.
W przypadku czata GPT, aplikacji czata GPT, ja nie wiem dokładnie, kiedy on to zdjęcie robi. Ja się mogę domyślać, że wtedy, kiedy on do mnie nie mówi, to właśnie to zdjęcie robi, ale ja nie mam stuprocentowej pewności.
I to też może mieć wpływ na jakość rozpoznawania tego obrazu, bo na przykład mogę w międzyczasie poruszyć telefonem, gdzieś tam się mniej skoncentrować na tym i te wyniki mogą być gorsze. Nie wiem, czy wy mieliście okazję się tym bawić?
Ja akurat nie, natomiast na liście Tyflos była taka krótka dyskusja, tam mniej więcej też zapytałem właśnie o to, że
no jest Be My Eyes i w sumie po co nam, niewidomym przynajmniej, ta funkcja? I ktoś w sumie zwrócił uwagę na fajną rzecz.
Bo mówi tak, jeżeli zrobimy Be My Eyes, zdjęcie powiedzmy piekarnika, to napisze, że to jest piekarnik albo nie,
że on ma coś tam, jakiś ekranik, że on ma coś tam, że za nim jest jakaś ściana.
Ale jeżeli ja chcę informację konkretną, typu, które diody się świecą, albo…
Powiedz mi w kolejności od góry do dołu, do czego są pokrętła na tym piekarniku,
to muszę najpierw zrobić zdjęcie, potem wejść w to pole edycji, napisać co trzeba,
Wcisnąć Enter, poczekać i być może on coś tam wtedy odpisze.
Natomiast w tym przypadku czata GPT mogę otworzyć czata, spytać.
Przed sobą mam piekarnik, podaj proszę informacje, które są na pokrętłach.
OK, powiedzmy, informacje mogą być różne, ale jeżeli chce się dowiedzieć,
czy okna, nie wiem, czy firanki są odsłonięte, czy nie wiem,
widać jakiś brud, czy cokolwiek, jakby
jakąś konkretną informację z tego zdjęcia,
to wydaje mi się, że ten czat
może do tego celu być trochę lepszy od Be My Eyes.
Zgadza się. I to jest słuszna, Tomku, uwaga,
że jeżeli my o to zdjęcie chcemy dodatkowo dopytywać,
jeżeli zależy nam na uzyskaniu jakiejś takiej pogłębionej informacji,
to ten czat GPT może być lepszym rozwiązaniem.
Ja akurat, kiedy korzystałem z tych dwóch rozwiązań, to po prostu potrzebowałem takiej raczej szybkiej informacji.
I jeżeli zależy mi na takiej informacji, na tu teraz, na informacji dosyć takiej ogólnej, to w tym momencie, moim zdaniem, Be My Eyes radzi sobie lepiej.
Natomiast rzeczywiście, tak jak mówisz, jeżeli np. będziemy chcieli dopytywać jeszcze potem szczegółowo o różne rzeczy, to tu czat GPT będzie sobie radził lepiej.
Szczególnie, że ta rozmowa z nami i jakość rozpoznawania tej naszej mowy, no jest to imponujące.
Ja sobie potem przeglądałem transkrypt tego, jak z nim gadałem i jak on rozpoznawał to, o czym ja mówiłem.
W zasadzie nie popełniał błędów, także to działało super.
Bo tam chyba jest jakiś whisper, tak mi się wydaje.
Tak, tam jest whisper. Tam jest prawdopodobnie whisper i jeszcze jakiś mechanizm,
dzięki któremu on sobie na bieżąco robi korektę, bo to w ustawieniach aplikacji
można sobie włączyć.
Tutaj pewnie już mamy do czynienia z tymi modelami multimodalnymi.
To też pewnie ma wpływ na to, że to będzie reagowało dużo szybciej,
On od razu generuje nam mowę i ta mowa jest streamowana w czasie rzeczywistym,
więc pewnie te odpowiedzi też będziemy dostawali tam kilka sekund szybciej,
ale jednak szybciej.
Ponoć tak, ponoć faktycznie jest szybciej z czata niż z Mimai, z Mimai AI.
No, także zobaczymy, jak to się wszystko będzie rozwijało.
Raz też myślę, że OpenAI ma dużą motywację do tego, żeby się rozwijać.
Także tak. Mamy wiadomości.
Mamy wiadomości od Piotra.
Cześć. Nigdy nie korzystałem z kanałów RSS.
Jaki czytnik polecacie i z jakich portali korzystacie poprzez RSS?
Pozdrawiam.
Pod Windowsem to chyba najlepszym czytnikiem RSS będzie WISU RSS w tym momencie.
Ewentualnie Thunderbird.
Tak, bo WISU ma inny problem. WISU potrafi się czasem wysypać.
Jak się mu da dużo kanałów, na konkretnych kanałach, ja mu jakoś tak nie ufam do końca.
On jest taki trochę niestabilny dla mnie.
Taka szybka podglądówka RSS-ów to jest też na przykład w tym, w Twiscake’u.
Ja tydzień temu polecałem taką wtyczkę czeską do NVIDIA, która jest całkiem niezłym
czytnikiem RSS, przy czym tutaj testowaliśmy to przez weekend, to znaczy tu
Michał Kasperczak zgłaszał do mnie gdzieś tam prywatnie różne uwagi, no i to nie do
Na końcu jakoś te skróty chciały nam działać.
Jeśli ktoś lubi aplikacje webowe, aplikacje jak Miniflux, to albo można postawić na własnym serwerze,
albo sobie za 15 euro rocznie wykupić na ich stronie.
Jak ktoś lubi takie dostępne, ale jednak właśnie aplikacje webowe,
tam mamy fajnie zrobione nagłówki, tam mamy fajnie zrobione skróty klawiszowe,
Jakby ktoś nawet właśnie wolał korzystać z tego tak bardziej, nie wiem, jak Gmaila webowego, tego współczesnego no to też ewentualnie.
I Miniflux też jest tyle fajny, że on może nam się synchronizować z różnymi aplikacjami na smartfony, bo tutaj też nie doprecyzowałeś na jaką platformę aplikacji szukasz, no bo…
Właśnie jest sprecyzowanie, chodzi o iOS.
O iOS-a, no to tutaj trochę opcji jest.
Taką bardzo popularną aplikacją wśród osób niewidomych jest np. Lir, pisane Lire.
Aplikacja, która może nie jest tania, ale to za to dostajemy ogromne możliwości konfiguracyjne,
bo możemy bardzo precyzyjnie zdecydować, co nam VoiceOver czyta, w jakiej kolejności.
Artykuły nam się mogą od razu otwierać w taki sposób, że widzimy całą treść tych artykułów.
One mogą nam się zapisywać na telefon, gdybyśmy np. podróżowali w takie miejsce, gdzie nie ma zasięgu, a chcemy mieć co sobie poczytać.
Są foldery, więc tych funkcji jest dużo.
Z darmowych, jeśli dopiero zaczynasz przygodę z RSS-em, chciałbyś zobaczyć, czy to jest coś dla Ciebie,
no to np. jest taki otwarto-źródłowy klient RSS, który jest też dostępny za darmo w App Store,
Może jak Net Newswire, pisane Net Nevs Vire i to jest też dostępna aplikacja.
No nie ma może tylu funkcji konfiguracyjnych co lir, ale też jest fajna.
Jest jeszcze Unread, też aplikacja, akurat może to jest aplikacja darmowa z funkcjami premium,
ale z tego co też pamiętam w tej wersji darmowej ma dosyć dużo funkcji.
I tutaj też deweloper o tą dostępność dba, także trochę tych aplikacji do RSS-ów jest.
Ja osobiście na przykład korzystam z jeszcze innej, News Explorer,
dlatego że ona się fajnie z Maciem synchronizuje.
Tutaj już jest to aplikacja płatna, więc może ja bym zaczął właśnie od tych darmowych alternatyw,
ewentualnie później tego Lira na przykład przetestować.
No i ta aplikacja cechuje się na przykład tym, że można w niej różne filtry sobie ustawać,
Na przykład, żeby artykuły, które zawierają dane słowa, klucz,
żeby nam się w ogóle nie wyświetlały.
Albo na odwrót, żeby tylko jakieś artykuły, które mają jakieś słowa,
się wyświetlały. Tak że dużo jest tych aplikacji.
Tak, to prawda.
I mamy jeszcze wiadomość głosową od Sylwestra.
tą dostępność zrobić, wykonać.
Po prostu nie ma specjalisty.
Tak mi Jacek Pieców powiedział mi.
Znaczy nie powiedział, mi napisał.
I tyle jeżeli chodzi o wiadomości.
Jeszcze sprawdzam. Tak.
To przechodzimy do drugiego takiego
zestawu newsów.
Tym razem wtyczki do NVIDIA.
Co tam nowego, Pawle, we wtyczkach do NVIDIA?
Tak, są dwie wtyczki, które w tym
W tym roku, w tym roku, no nie wiem, czy może w tym roku się więcej ukazało już?
Tego nie wiem, ale wydaje mi się, że właśnie w tym roku pierwsze dwie takie, o
których mówimy, że jakby nowe, nowe, nowe.
No dobra, już się zaplątałem, to już nie będę kombinował dalej.
W tym tygodniu na pewno dwie i są to
Progress Leader i to chyba jakiś nowy twórca, zdaje się z niemieckiej społeczności
który gdzieś tam stworzył sobie pierwszą wtyczkę
i był ciekaw co z tego wyjdzie i jak się ludziom spodoba.
Nazywa się ona Progress Reader i jest to wtyczka, która na żądanie,
a konkretnie skrótem NVIDIA Shift U, odczyta nam aktualny postęp paska
postępu w dowolnym programie i wspierane są różne frameworki, bo tu się bardzo
Bardzo postarał autor, żeby różne rzeczy były gdzieś tam odczytywane.
Więc mamy takie natywne paski postępu w Windowsie.
Mamy te takie WPF Windows Forms, czyli te nowoczesne aplikacje takie jak WhatsApp czy Unigram.
Mamy WX Pythonowe, czyli te w aplikacjach Pythonowych.
Mamy te w Javie.
No i mamy te Ariowe takie, które są na stronach internetowych.
No i tutaj aplikacja odczyta nam zawsze wartość tego pierwszego paska, jeżeli jest ich więcej.
No i też, jeżeli nie da się jakoś w prosty sposób określić tej aktualnej wartości,
program jej nie podaje sam z siebie, no to na bazie tego, jak ten pasek gdzieś tam wygląda,
będzie to wyliczone w skali od zera do stu procent.
Także tutaj zobaczymy, jak się to Wam sprawdzi.
Natomiast druga wtyczka, to do wczoraj jeszcze myślałem, że się to nazywa
Wasapi Sound Recorder, a tymczasem nazywa się to Easy Sound Recorder.
Ale z Wasapi ma to też trochę wspólnego, bo używa to Wasapi jako podstawy do
nagrywania. Wtyczka autorstwa Darko Miloszewicza i jest to dodatek, który
sama to wskazuje. Tego jeszcze w NVIDIA nie mieliśmy, już mieliśmy odtwarzaczy
Przeprawda radia, menedżer kontaktów, także menedżer przypomnień.
Mieliśmy już nawet wyszukiwarkę kodów pocztowych w Brazylii, ale nie mieliśmy
jeszcze rejestratora audio.
No i tutaj mamy sobie dodatek, który rejestruje zarówno audio z naszego
mikrofonu, jak i z naszej domyślnej karty dźwiękowej.
Tutaj wybierać nie możemy.
Jedyne co możemy wybrać to format takiego nagrania.
czy ma to być WAV czy MP3
oraz folder, gdzie to ma być zapisane.
Domyślnie będzie to folder, który
dodatek sobie utworzy w katalogu
dokumenty.
No i tutaj zerknijmy na to, jakie są
skróty klawiszowe do zarządzania tym
dodatkiem.
Bo…
mamy na to dwa skróty klawiszowe.
NVIDIA Shift R zaczyna
nagranie i też je pauzuje i wznawia
tą pauzę.
I NVIDIA SHIFT-T nagrywanie zatrzymuje kompletnie i zapisuje plik.
No taki prosty dyktafonik, gdyby ktoś szybko potrzebował coś nagrać.
Przydałoby się trochę więcej opcji konfiguracji, no bo czy ustalenie z jakiego urządzenia konkretnie chcemy nagrywać,
zarówno jeśli chodzi o mikrofon, jak i o urządzenie wyjściowe, o loopback.
No jak i na przykład ja bym chętnie widział tutaj zdefiniowanie, czy w ogóle chcę nagrywać na przykład z mikrofonu albo z urządzenia wyjściowego.
Bo mogę sobie wyobrazić, że chciałbym bardzo szybko, zwłaszcza nagrać coś,
co mi leci na komputerze teraz, jakiś dźwięk, nie wiem, czy z jakiegoś radia,
czy ze strony internetowej, czy z jakiegoś innego tam miejsca,
które akurat gra przez moją kartę dźwiękową, coś.
Chciałbym to szybko uchwycić.
No i tutaj do tego ta wtyczka byłaby gdzieś tam idealna.
Zresztą do dźwięku z mikrofonu pewnie też.
No ale na razie takiego podziału nie mamy.
Aha, jeszcze taka moja tutaj mała informacja, bo bardzo mi się spodobała wtyczka IRCONS, zainstalowałem ją i ma dwa, zauważyłem przynajmniej na razie dwa problemy, pewnie spróbuję napisać od nich do dewelopera, bo po pierwsze, gdy używam wtyczki tłumaczącej, to opóźnienie tego tłumaczenia wzrasta niewiększość,
nie wiem czemu, podczas używania tej wtyczki.
A druga rzecz, która też jest dosyć zastanawiająca, to jest
wypowiadanie wyrazów z polskimi znakami w polach edycji.
Na przykład wyraz różne będzie czytan jako r-użne.
Nie wiem czemu tak, ale jakoś tak, jakoś tak jest.
On niektóre jakby litery polskie jakoś oddziela od reszty i troszkę to może
mylić.
I tyle chyba.
No i trzeci, trzeci
na pakiet newsów to oczywiście
nowości w grach.
Tak jest, no bo tradycyjnie mamy
nowy miesiąc, co za tym idzie kolejne
zestawienie z
forum Audio Games Netforum, które
miało swoje problemy przez ostatnie
kilka dni, ale na szczęście już
problemy zostały
zażegnane.
Wszystko ukazało się
na czas, no i tradycyjnie
teraz wam przedstawię, co się działo w świecie gier
w styczniu, ale też co się pojawiło po tym zestawieniu, bo też w międzyczasie
jedna nowa gra zdążyła się pojawić.
Także jak zwykle trochę tych informacji będzie, mimo to, że o niektórych już
gdzieś mówiliśmy, ale i tak trochę nowości się znajdzie.
Między innymi pojawiła się taka gra jak Cellular City.
Gra, w której tworzymy małe miasta i gra jest generalnie bardzo prosta dlatego, że
naszym zadaniem jest odpowiednie umieszczenie budynków, które nam daje gra.
Gra nas po prostu informuje o tym, że musimy odpowiednie budynki, które
dostajemy umieścić. Mamy 33 poziomy do pokonania w wersji demo, a pełna
wersja jeszcze się nie ukazała, no bo gra generalnie cały czas się
rozwija, natomiast już deweloper dodał do niej zarówno funkcję TTS jak i prostą audiodeskrypcję.
Swoją drogą, z której się jeszcze nie spotkałem, a to się chwali, opis gry jest opatrzony
bardzo szczegółowymi audiodeskrypcjami, znaczy może tekstowymi bardziej deskrypcjami
wszystkich zrzutów ekranu, które autor zamieścił na stronie tej gry, więc to też
fajnie byłoby, gdyby inni deweloperzy też na coś takiego się zdecydowali.
Generalnie cała zabawa polega na tym, że te budynki, kiedy je umieszczamy,
musimy umieszczać w odpowiedni sposób, no bo nie każdy budynek może być w każdym
miejscu umieszczony. I tutaj na przykład patrząc się na…
Mamy tutaj podany taki przykład na pierwszym zrzucie ekranu,
gdzie już tutaj gracz postawił jakąś fabrykę, jakąś przetwórnię stali.
A gra prosi go, żeby rozmieścić cztery bloki mieszkalne.
I mamy zaznaczone, że te bloki mieszkalne nie mogą być położone w sąsiedztwie tej fabryki,
no bo wiadomo, pewnie ludziom by to przeszkadzało.
I tutaj generalnie cała zabawa polega na tym, żeby umiejętnie to wszystko rozplanować,
żeby te budynki postawić właśnie w takich miejscach, żeby one nie przeszkadzały
innym budynkom.
No i na tym polega cała gra.
Następnie mamy grę mobilną, grę dostępną zarówno na iPhone, jak i na Androidy.
Aczkolwiek Androidy dosyć nowe, przez to jak ta gra działa, jest wymagane przynajmniej
Android w wersji 13 i wiem, że dużo osób na forum Audio Games ma przez to problemy,
no bo jednak dużo osób ma trochę starsze te systemy.
Więc też na to zwrócić trzeba uwagę.
iOS chyba aż tak nowy nie jest potrzebny, tam chyba iOS 16 albo 17, więc tutaj
raczej większość iPhone’ów powinno to uruchomić bez problemu.
Gra nazywa się Rift A Timely Manor i jest to gra przygodowa, taka klasyczna gra
przygodowa, gdzie po prostu musimy
chodzić po tej posiadłości, w której się znaleźliśmy, z jakąś tajemniczą…
jakąś tajemniczą tablicą,
w której mamy jakieś dziwne zapisy, których nie do końca rozumiemy.
Wiemy tylko, że nie możemy się wydostać z tej posiadłości
i tak samo nie mogą się z niej wydostać inne osoby,
które pracują jako sługowie, właściciele tej posiadłości.
Nikt do końca nie wie, kim ten właściciel jest.
No i naszym zadaniem po prostu jest się z tej posiadłości wydostać grając w taką klasyczną grę przygodową,
gdzie chodzimy na północ, na południe, wschód, zachód, po różnych pomieszczeniach
i wchodzimy w interakcje z różnymi obiektami, z różnymi osobami, które napotykamy.
Co ciekawe, gra jest opatrzona w pełne udźwiękowanie, pełen voice acting.
Tutaj deweloper też podkreśla, że tutaj grali prawdziwi aktorzy.
W żadnym momencie nie była wykorzystywana sztuczna inteligencja.
I też to ciekawe, gra jest zupełnie darmowa.
I plan jest taki, żeby po prostu…
żeby jak najwięcej ludzi w to grało, żeby projekt się rozwijał dalej.
Nie wiem do końca, jak to ma wyglądać, natomiast cieszy to,
że po prostu gra jest dostępna za darmo.
Jeśli lubicie takie gry przygodowe i nie przeszkadza wam język angielski to warto zagrać, z tego co widzę tutaj na forum, jeszcze nie miałem okazji w tą grę zagrać, ale generalnie ludzie na forum Madio Games ją chwalą, tutaj też autor chwali się tym, że przez to, że gra jest sterowana w zupełności głosem, no to możemy na przykład nawet grać na słuchawkach, na bluetooth, kiedy robimy coś innego, na przykład sprzątamy w kuchni albo gotujemy, tak że…
Także mamy taką grę, o grze Werewolf Online mówiliśmy tydzień temu,
o Dragon Moonie też mówiliśmy jakiś czas temu, tutaj Arek więcej o tej grze
opowiadał i to oczywiście też w naszym ogólnym zestawieniu o grach,
ale na przykład o Grand Prix Racing Online jeszcze nie mówiliśmy.
I to jest, w ogóle ostatnio mamy przez te ostatnie dwa miesiące jakiś taki
Motyw przewodni gier, w których zarządzamy różnymi sportami.
I jak można się domyślać z nazwy Grand Prix Racing,
to tutaj zarządzamy drużyną w zawodach wyścigowych.
Tak że jeśli ktoś lubi wyścigi, ale nie przepada mu farza do gustu,
szukałby czegoś, gdzie najbardziej zarządzamy taką drużyną.
Czyli zatrudniamy kierowców, zatrudniamy specjalistów od samochodów, mechaników i tak dalej.
Zarządzamy tymi samochodami, czyli też musimy odpowiednio samochód zastosować do wyścigu,
w którym będziemy brać udział, odpowiednio odobrać, ile paliwa chcemy załadować,
żeby nie było potrzeby za szybko wjeżdżać do pit stopu, ale też żeby samochód nie był za ciężki.
No to będzie gra dla was.
Tutaj autor podkreśla, że jeśli tam założymy konto,
warto przełączyć się na interfejs klasyczny.
Miejmy nadzieję, że ten interfejs klasyczny zostanie.
Natomiast gra jest bardzo aktywna.
Tysiące ludzi w nią grają w tym momencie.
I to jest o tyle fajne, że za każdym razem,
kiedy będziemy brać udział w jakichkolwiek wyścigach,
no to w tych wyścigach generalnie ścigamy się
przeciwko innym, prawdziwym graczom,
a nie jakiejś sztucznej inteligencji.
Gra jest ponoć bardzo rozbudowana.
Możemy oglądać wyniki naszych wyścigów w czasie rzeczywistym,
czyli po prostu widzimy np.
jakie miejsce zajmują nasi kierowcy na danym okrężeniu.
Lub jeśli nie mamy czasu, to zawsze możemy sobie później taki
transkrypt przejrzeć później.
No i na podstawie tego, jak nam dobrze poszło, to pewnie będziemy dostawać
pieniądze i możemy później te pieniądze dalej inwestować,
żeby naszą drużynę, nasze samochody, naszych kierowców dalej rozwijać.
Następnie mamy taką prostą grę, może to nazwijmy przygodową,
dostępną na Windowsa, na Androida, ciekawe też w przeglądarce.
Gra stworzona przez chińszą społeczność, w której to nasza postać szła
na jakąś konwencję i w drodze wpadła do dziury.
I kiedy wpadła do dziury ze swoim kolegą,
no to zostali przeniesieni do jakiegoś magicznego świata,
gdzie wszystkie postacie są jakimiś małymi zwierzątkami,
które to postanawiają w zimą,
więc tutaj gracie nazywa się Snow Chasers,
jeśli jeszcze nie wspomniałem,
postanawiają na śniegu grać w berkę.
I to jest cała, to jest cała gra.
Mamy tutaj rozpisane wszystkie postacie, które w tej grze
biorą udział.
Tutaj mamy taki trochę świąteczny
klimat. No i co ciekawe, właśnie gra, która jest dostępna praktycznie na każdej
platformie.
O Shadow over Cyberspace już mówiliśmy tutaj dla fanów noweli
wizualnych, ale to nie jedyna taka nowela, która została odkryta przez społeczność, bo
Pojawiła się też taka gra jak Grace’s Posthumous Wish i to jest gra dostępna na Steamie wyłącznie chyba na system Windows w przeciwieństwie na przykład do Shadow over Cyberspace, tak?
I wcielamy się tutaj w Aki, która ma problem taki, że prawdopodobnie zapadła na nią jakaś klątwa i ciągle zdarzają się jej jakieś, jakieś
zdarzenia.
Jej koleżanka z klasy
ponoć, ponoć
wie, co to jest za klątwa i wie, jak
ją zdjąć.
Natomiast nie zdąża nam
o tym powiedzieć, no bo z niewyjaśnionych
przyczyn umiera.
I naszym zadaniem jest, no po pierwsze
dowiedzieć się, co się stało,
ale też, ale
też wykonać rytuał
ostatniego
życzenia, takiego pośmiertnego, żeby jeszcze ją o to zapytać.
Więc to jest taka gra
trochę z klimatami horrorowymi.
Też ponoć w międzyczasie nasze całe miasto zaczynają otaczać jakieś dziwne rośliny,
które zaczynają we wszystko i we wszystkich się wplątywać.
Cała fabuła, cała historia składa się z ponad stu tysięcy słów.
Powinna nam zająć od 9 do 11 godzin do przejścia 4 główne zakończenia.
Mamy też 11 zakończeń pobocznych, więc jeśli ktoś lubi tego typu właśnie takie gry,
gdzie głównie podejmujemy różne decyzje, no to tutaj na pewno jest trochę tego materiału.
I to była ostatnia gra nowa, która pojawiła się w zestawieniu.
Natomiast w międzyczasie pojawiła się jeszcze jedna nowa gra.
Gra nazywa się Chaos Runner, jest dostępna na system Windows i można powiedzieć na
początku, że to jest kolejna gra, w której biegniemy przed siebie i musimy omijać
różne przeszkody. Z jednej strony tak, ale z drugiej strony tutaj mamy kilka takich
wydaje mi się ciekawych innowacji, no bo w tej grze mamy pięć różnych środowisk, w
których będziemy biec i te środowiska znacznie od ciebie się różnią.
No bo możemy na przykład zacząć grę na ulicy w mieście, gdzie, no wiadomo, będziemy napotykać samochody i motocykle, które musimy omijać, no bo po prostu mogłyby nas przejechać, ale też będziemy omijać dzieci.
Dzieci, które będą rzucać w nas lodami. I jeśli my te lody złapiemy, no to możemy dostać jakiś pozytywny efekt, nawet, nie wiem, nasza postać może przyspieszyć, możemy dostać więcej zdrowia, więc generalnie warto te lody łapać.
Im dłużej biegniemy, im lepiej nam idzie. Będziemy też dostawać pieniądze, które na przykład możemy wykorzystać, żeby kupować lody od przejeżdżających przez ulicę lodziarzy.
Po prostu słyszymy, że taki lodziarz gdzieś jedzie, możemy do niego podbiec i coś od niego kupić, ale oczywiście też musimy to zrobić odpowiednio szybko, żeby po prostu nie wpaść pod ten samochód, bo też to możemy zrobić.
I to jest jedna mapa. Możemy też biec przez park, w którym to też napotykamy dzieci, ale tym razem te dzieci już nie rzucają w nas lodami, a rzucają w nas zabawkami, które już musimy unikać.
Musimy też unikać ludzi jadących na rowerach, nie patrzących na to, gdzie jadą.
Mamy też… z miasta możemy też wejść do restauracji,
gdzie też możemy dostać jedzenie, które nam może pomóc,
ale też musimy uważać na szalonego kelnera,
który rzuca w nas talerzami.
Mamy też mapę sklepu muzycznego,
gdzie musimy zbierać instrumenty muzyczne,
które gdzieś leżą na podłodze
i odkładać je na odpowiednie półki.
Mamy też stację kolejową, w której musimy wskakać na następne wagony, na pociągach, które musimy złapać.
No a czasami też możemy wpaść do domu jednego z programistów tej gry, w którym to jesteśmy atakowani przez ożywione maszyny Preilowskie,
jakieś regały z książkami, a jednocześnie, żeby z tego domu się wydostać, musimy w odpowiedniej kolejności zdobyć wszystkie litery,
żeby na przykład napisać słowo Chaos albo imię tego autora.
Także gra dosyć z jednej strony prosta,
z drugiej strony naprawdę skomplikowana i trudna.
Próbowałem kilka razy grać przed audycją, nie jest łatwo.
Natomiast faktycznie, mimo to, że jest to gatunek, który ostatnio
dużo nowych gier dostał, no to tutaj mimo wszystko autorom udało się dodać
coś wydaje mi się ciekawego.
Gra jest też o tyle fajna, że została napisana silnikiem NVGT.
Dzięki czemu mamy dźwięk binauralny, mamy pogłosy w niektórych z tych map,
więc silnik jest faktycznie w pełni wykorzystywany.
Mimo to niektóre osoby zgłaszają, że Defender im tę grę usuwa jako wirusa,
więc na to też warto zwrócić uwagę. Sam Itch zresztą też włożył w tę grę
kwarantannę i dostajemy ostrzeżenia, że to może być oszustwo.
Bo oszustwo to nie jest. Autorzy już skontaktowali się ze wsparciem technicznym Itch’a, żeby to ostrzeżenie zdjąć, tak że gdyby wam to wyskoczyło, no to nie bójcie się, bo tego po prostu nie powinno być.
No i teraz aktualizacje, bo tutaj aktualizacji też tradycyjnie jest całkiem sporo.
Cały czas chińskie różne gry RPG się aktualizują.
Na przykład Zetian G się zaktualizowało do wersji 1.47, było też kilka w poprzednich wersji.
Mamy na przykład nagrodę, jeśli grę jakiś czas nie otwieramy i do niej wrócimy.
To znalazła jako funkcja E-AFK.
Zmieniono jak są obliczane krytyczne uderzenia i ulepszona została nawigacja.
Tam jest więcej znaczników na mapach, no i mamy też poprawki błędów i misje do początkujących powinny teraz nam dać więcej zasobów.
Poprzednie aktualizacje, które się w styczniu pojawiły, ulepszyły zarządzanie naszym inwentarzem, zmieniły parametry niektórych przeciwników, żeby byli łatwiejsi,
Zostały dodane osiągnięcia do gry.
I mamy też poprawki błędów związane z fabułą i funkcjami teleportacyjnymi.
Longevity World też się aktualizuje.
Tutaj pojawiły się kolejne części fabuły.
Nowe lochy się pojawiły.
Misje, których eskortujemy inne postacie powinny teraz działać lepiej.
Zostały dodane nowe skróty kawiszewe, które pozwalają nam sprawdzić
zarówno stan naszej postaci, jak i przeciwników,
przeciw którym walczymy i inne poprawki z balancem gry zostały wprowadzone.
Ranger Legend, czyli taka kolejna chińska gra,
natomiast gra mobilna, więcej o niej mówiliśmy przy okazji podsumowania roku,
doczekała się kolejnego serwera, na którym to mamy dostać nowe nagrody, nowe mapy.
Więc jeśli komuś te mapy, które były w grze, się znudziły,
no to warto sobie zobaczyć, jak ten nowy serwer wygląda.
Kolejna gra mobilna, o której zresztą sami do nas pisaliście, czyli Warshovel,
też cały czas się aktualizuje. Aktualizacje często poprawiają dostępność,
dodają nam więcej funkcji też, które po prostu rozgrywkę ułatwiają.
Na przykład nasz towarzysz może teraz dla nas tworzyć różne przedmioty,
co faktycznie znacznie ułatwia grę.
No i też najnowszej aktualizacji
Możemy jednocześnie pokonywać lochy czy labirynty w czasie, kiedy nasza postać też dokonuje eksploracji, więc takie faktycznie fajne zmiany.
Tu, a propos tej gry, to Ewelina pyta na YouTubie ponownie, Piotrze, czy miałeś okazję grać?
Tak. Tak, miałem okazję, nawet cały czas jeszcze pogrywam, nie wiem na ile, mam wrażenie, że coraz bardziej napotykam tzw. paywall,
Tutaj gra coraz bardziej nakłania mnie, żeby jednak coś wpłacić do tej gry.
No to jest taki typ gry, ale tak grałem.
Co mamy dalej? Mamy Simple Fightera, który cały czas się aktualizuje
i tutaj mamy dalsze rozszerzanie systemu tworzenia map,
no bo to jest generalnie gra fray, możemy sami sobie mapy tworzyć,
na których możemy ruszyć przeciwników, rozmieszczać i inne przedmioty.
Nowe polecenia zostały dodane do narzędzia, które te mapy nam tworzy.
Postacie pomocnicze będą teraz nam jeszcze bardziej pomocne,
bo np. mogą atakować bossy,
mogą też dla nas podnosić przedmioty i jeszcze więcej.
Corruption of Champions, czyli takie RPG zdecydowanie dla dorosłych,
Cały czas z teściem aktualizuje co założone nowe misje.
Jedna z klat została zmieniona, żeby była po prostu lepsza.
Zmiany w systemie tworzenia postaci i zmiany w różnych efektach statusów
podczas pojedynków.
AsmarQuest, kolejna mobilna gra RPG, poprawiła błąd,
Jeśli mieliśmy włączony czytnik ekranu, czasami nasza drużyna mogła się rozdzielić na przykład w lochu, jeśli graliśmy przez internet.
To już zostało naprawione.
Poza tym jakieś inne, pomniejsze zmiany też zostały wprowadzone.
Następnie Mortal Kombat 1.
I co mamy tutaj? Tutaj na przykład został dodany kolan Barbarzyńca, czyli kolejna postać, która była wcześniej obiecana
jako część rozszerzenia czas chaosu i oprócz Conan’a do gry zostały dodane
kolejne poprawki w czytniku ekranu na wszystkich platformach, także tu też
cieszę, że cały czas takie informacje w tych dziennikach zmiany się pojawiają, że
cały czas tutaj firma NeverRealm jakoś o tą dostępność dba, mimo to, że czasami
na przykład w tym trybie inwazji mogłoby być lepiej, no ale jednak coś z tym robią.
O Marvel Realm i nowej grze w Marvel Realm już mówiliśmy, natomiast w międzyczasie
Marvel Realm znów się zaktualizowało i została dodana, myślę, całkiem przydatna
funkcja, mianowicie funkcja pauzy.
Więc w każdej chwili możemy sobie grę wstrzymać, gdybyśmy musieli od komputera
odejść, no i później do naszej gry wrócić, wznowić rozgrywkę, no i kontynuować z
miejsca, gdzie skończyliśmy.
O Hearthstone’ie też już mówiliśmy, że pojawiła się kolejna nowa miniseria kart,
w której zostały dodane karty inspirowane inną grą Blizzarda,
mianowicie StarCrafta.
Natomiast też wtedy wspominałem, że Hearthstone Access miał błąd
dla tych, którzy grali w ustawki, zwłaszcza w duetach, że nie były dźwięki,
które nam są pomocne, odtwarzane. Ten błąd w międzyczasie został naprawiony.
A, jeszcze w międzyczasie, naprawdę najnowszym, czyli dzisiaj, zaraz przed audycją, pojawiła się kolejna aktualizacja Hearthstone’a i tutaj po prostu mamy zmiany w balansie, zarówno w kartach, jak i właśnie w ustawkach, to po prostu możecie sobie wejść na stronę Blizzarda i poczytać, co w tej najnowszej aktualizacji się zmieniło.
Forza też się zaktualizowała, kolejna aktualizacja to oczywiście kolejne misje w trybie kariery,
tym razem opowiadające o historii samochodów BMW, od ich początków do współczesnych czasów,
zarówno o takich samochodach, które jeżdżą po ulicach, jak i tych, które są tworzone specjalnie
pod różnego rodzaju wyścigi. I też, co cieszy, został naprawiony błąd z nieczytaniem
opisów kombinezonów kierowców, bo to zostało w niedawnej aktualizacji popsute,
ale na szczęście w najnowszej aktualizacji już to zostało naprawione.
Razem je Alter Eon. Alter Eon, który swoją drogą skończył trzydziestkę.
Nawet nie wiedziałem, że to już tyle lat minęło, ale właśnie w styczniu w roku 1995
W latach 65. Alter Aeon został uruchomiony po raz pierwszy, no i 30 lat później gra cały czas cieszy się ogromną popularnością i cały czas jest rozwijana.
Były w tym czasie różne wydarzenia, z tym związane, organizowane w samej grze, no to wydarzenia się skończyły.
Natomiast co zostało, to cały czas system craftingu, tworzenia przedmiotów jest rozwijany.
tak zwany parcer, czyli to jak możemy wpisywać polecenia, żeby te przedmioty
tworzyć, to po prostu powinno działać jeszcze lepiej.
I to jest z tego, co widzę, ostatnia aktualizacja, którą tutaj mamy.
Ale na koniec mam jeszcze jedną informację odnośnie innej fajnej gry,
mianowicie Doncastera. O Doncasterze mówiliśmy na przykład przy okazji
Zestawienia, podsumowania roku.
Jest to naprawdę świetna gra karciana na iOS i Androida.
Gra, która miała wczoraj chyba nawet, albo przez wczoraj, doczekać się dużego rozszerzenia.
Natomiast niestety to się opóźniło i to rozszerzenie pojawi się na koniec lutego.
Ale z tego, co można przeczytać na przykład właśnie na stronie dewelopera, czy na ich Discordzie, jest na co czekać.
No po prostu będziemy musieli te kilka tygodni poczekać dłużej.
No i to wszystko.
Ja mam jeszcze jedną rzecz a propos gier.
Nie wiem, czy Piotrze…
Na pewno widziałeś na Mostodonie, ale może gdzieś tam umknęło.
Art of Hona.
Clemens Strasser ma nową publikację.
To jest pan, który tworzył już wcześniej gry na iPhone’a.
Na przykład gry, gdzie można było się uczyć stolic świata
i różnych słów w różnych językach.
Nawet chyba jakieś symulacje gier planszowych z różnych krajów.
Zawsze takie bardzo ciekawe pomysły na te gry.
Tym razem będziemy układać puzzle.
Puzzle przedstawiające znane jakieś dzieła sztuki, przedstawiające zwierzęta.
Pochodzące to dzieła z XIX wieku.
Dzieła, które były tworzone do publikacji naukowych.
No i tutaj są dostosowania, że oprócz tego, że można układać to graficznie jako
obrazki, no to też można układać kawałki tekstu i się uczyć czegoś nowego na temat tych
zwierząt. Gra ma być ponoć w pełni dostępna, czy jest, bo już się ukazała…
Znaczy nie widziałem.
Tak i jest od wczoraj na Mastodonie.
Dużo osób o niej pisze.
No i co ciekawe, jeżeli zdecydujecie się tę grę zakupić, to 20% z dochodów ze
sprzedaży tej gry zostanie przekazane na przeróżne organizacje zajmujące się
ochroną gatunków zagrożonych wyginięciem.
Także taki jeszcze dodatkowy dobry uczynek można zrobić kupując sobie ciekawą, myślę, gierkę.
To skoro jesteśmy w temacie gier, to tu mam jeszcze kilka komentarzy.
Kilka, całe dwa, które się na YouTubie pojawiły.
I to są komentarze autorstwa Jabłecznika.
A Jabłecznik pisze do nas o tym, że będą nowości
…w modzie dostępnościowym Stardew Valley.
Mod miał się pojawić w zeszłym tygodniu, ale nie pojawi się, ponieważ ludzie pracujący nad nim przeprowadzają się,
przeprowadzają się, tak. I to opóźnia wprowadzenie aktualizacji.
Więc to taka jeszcze informacja dla tych, którzy może wiedzieli, może czekali i się jeszcze nie doczekali.
No to jeszcze trzeba będzie chwilkę poczekać.
No w takim razie przechodzimy sobie do technikaliów.
I pierwszą wiadomością w technikaliach to wiadomość, którą Piotrek wczoraj znalazł.
Taki program, który potem my z Michałem testowaliśmy.
Sztuczne inteligencja od NVIDII, która ma poprawić brzmienie mikrofonu.
No właśnie, nazywa się, to jest w ogóle sam program.
On zdaje się był już wcześniej, NVIDIA Broadcast chyba to się nazywało.
Albo to było w ogóle wydzielone coś większego, bo to w ogóle…
Na początku to się nazywało RTX Voice i to miało jedno zadanie,
mianowicie to było otrzymianie po prostu.
I to chyba było takie pierwsze otrzymianie oparte na sztucznej inteligencji.
Później to się rozwinęło jako NVIDIA Broadcast, bo tam też doszły jakieś efekty wideo.
No i też doszła ta najnowsza nowość.
Tak.
W tej chwili są, jeżeli chodzi o głos, trzy moduły.
Jest taki odsumiacz, o którym zresztą chyba
kiedyś nawet w ogóle mówiliśmy w tefloprzeglądzie.
Jest też
odpogłosowywacz
I on nawet jakoś działa i jest no taki coś, co ogólnie ma poprawiać
brzmienie głosu, dodawać góry, jeżeli nie ma, usuwać pogłos, usuwać szum,
przygłaśniać, jeżeli jest zbyt cicho i tak dalej, i tak dalej.
Problem polega na tym, że im niższa jest jakość tego głosu,
tym bardziej on ten głos zangielszcza.
To trochę jak Adobe Podcast, tylko chyba bardziej.
Bo Adobe to ma już swoją drugą iterację tego swojego filtru i tam rzeczywiście działa to coraz lepiej, działa to coraz fajniej.
Natomiast no tu widać, że to się chyba jeszcze po prostu albo uczy, albo, co też może być jakąś kwestią, że jednak to działa u nas lokalnie.
No być może, no w każdym razie z tego co wiem, no też jest tak, że jednak najwięcej tych różnych modeli do…
no używane jakby w rozpoznawania… do rozpoznawania mowy jest uczone albo na języku angielskim, albo chińskim.
I z tego co wiem, to ten chiński nie ma naszego R, tylko bardziej to angielskie troszeczkę, bardziej podobne to jest, nie do końca to.
Zdaje się, że to też może
troszeczkę powodować…
Tak czy inaczej, mało który
program dobrze współpracuje z językiem polskim
z różnych przyczyn.
Tego typu, który ma robić wszystko po prostu.
Zresztą tych aplikacji nadal jest dość mało.
No i w związku z tym, no tak to jakoś działa.
Więc fajnie, że NVIDIA zrobiła coś takiego, ale no jeszcze…
Czy Tobie się Tomku może udało jakieś próbki przygotować?
Coś może masz pokazać, jak to działa?
Miałem to przygotować, ale w końcu tego… o tym zapomniałem, szczerze mówiąc.
Bo ja w sumie nawet mógłbym to pokazać, ale trochę się obawiam
i już mówię dlaczego, trochę się obawiam to teraz uruchamiać,
Dlatego, że ten program dodaje nowe urządzenie audio w momencie swojego uruchomienia.
Dodaje urządzenie audio na wejście i urządzenie audio na wyjście.
W związku z tym, jeżeli ktoś ma dużo kart dźwiękowych pokonfigurowanych w jakiś tam odpowiedni sposób,
no to może to jakąś tam instalację rozwalać.
Natomiast tak z mojej perspektywy, no muszę powiedzieć, że jest tu parę rzeczy pozytywnych.
Po pierwsze, bardzo mnie cieszy to, że te dwa filtry, o których wspomniałeś, czyli ta odszumiarka i niwelator pogłosu, można zaaplikować zarówno na wejście, jak i na wyjście.
A ma to swoje pewne plusy, bo na przykład jeżeli macie jakieś nagranie i to myślę, że może się przydać na przykład osobom z problemami ze słuchem,
które mają na tyle mocną kartę graficzną, żeby to narzędzie działało.
Bo tu jest wymagana jednak silna grafika.
Minimum RTX 2060.
Tak, więc można sobie na przykład włączyć jakieś nagranie,
dajmy na to nie najlepszej jakości,
i wybrać w tym oprogramowaniu jako urządzenie wyjściowe, jako głośnik,
Odpowiednią kartę i w tym momencie ten
efekt zostanie na tę kartę
zaaplikowany. Więc działa to naprawdę fajnie
i naprawdę ma małe opóźnienia.
Ja już widzę w tym chociażby zastosowanie dla siebie
w przypadku kiedy
miałbym na przykład jakiegoś gościa z mocnym
pogłosem, ja to będę jeszcze musiał oczywiście przetestować
w jakichś takich sytuacjach, bo też nie chciałbym tego
…na żywioł. Natomiast jeżeli miałbym jakiegoś gościa, który ma istotnie ten mocny pogłos w pomieszczeniu, to można by było w takiej sytuacji zaaplikować mu ten efekt na wyjście.
I ja mógłbym wpuścić tego gościa już z tym efektem do audycji.
Tego eksperymentalnego studia, o którym też mówił Tomek i które dodaje nam tych wysokich tonów,
które tak właśnie zangielszcza.
Niestety nie możemy wypuścić na wyjście bezpośrednio.
Tu jest to dedykowane temu, co do naszej karty dźwiękowej wchodzi.
Czyli po prostu, krótko mówiąc, to może działać tylko na mikrofon.
Czy na jakieś tam inne urządzenie wejściowe.
Oczywiście nie stoi nic na przeszkodzie, żeby tam sobie stworzyć jakiś mostek,
użyć tego tak zwanego systemowego nasłuchiwania
…i to sobie uruchomić w ten sposób. Ja właśnie w taki sposób to testowałem na różnych materiałach, no i niestety, no, brzmi to jak na razie bardzo słabo.
Inna rzecz, że moja karta graficzna, no, się absolutnie nad tym nie męczyła, to w ogóle nie odczuwałem, że coś tam jest procesowane, no, ale ja mam RTX 3090,
Więc to jest karta rzeczywiście naprawdę mocna.
Co ciekawe, można sobie włączyć w ustawieniach, żeby pokazywał jakiś taki wskaźnik obciążenia tej naszej karty graficznej.
Ale to nic nam nie daje. Niestety, jeżeli chodzi o kwestię dostępności, to tu żadnego efektu nie ma.
Natomiast co do samej dostępności tego narzędzia, to jest całkiem fajnie, bo to jest taka aplikacja webowa, więc tu nie ma większych problemów.
Przyciski są raczej podpisane. Czasem może nam wyskoczyć jakiś alert na samym dole okna i na to trzeba zwracać uwagę, bo po prostu możemy wciskać jakiś klawisz,
chcieć wywołać jakąś reakcję, jakieś działanie
i zastanawiamy się, czemu właściwie to nie działa.
No, bo wyskoczyło nam jakieś okienko na dole z pytaniem
i musimy tu podjąć jakąś decyzję.
No to ja, jeśli chodzi o próbki, to mogę jedną puścić.
Niestety, to będzie próbka po angielsku, więc tutaj nie zobaczymy,
jak sobie radzić z językiem polskim.
Natomiast ja tą informację pozyskałem z serwisu The Verge
i tam taka próbka była.
Mamy tutaj trzy rzeczy zademonstrowane.
Po pierwsze mamy tutaj tą osobę, która to nagrywała, która pokazuje swój
tradycyjny mikrofon do podcastowania.
To jest chyba SM57, to jest taki mikrofon, którego na przykład Michał chyba korzysta.
Mamy później, jak brzmi…
SM57 czy SM7, bo tam…
SM7.
A, z SM7, no to tak, to ja akurat właśnie z SM7 korzystam.
Jeśli pomyliłem model, to ten, ale to jest na pewno mikrofon Shure, to pamiętam, tak.
Później mamy pokazany mikrofon w kamerce chyba jakiegoś Logitecha bodajże,
który brzmi, usłyszycie sami jak, nieciekawie.
No i na końcu mamy pokazane, co z tym robi właśnie ten tryb studio.
No to robi wrażenie. Niestety na polskich nagraniach, na polskiej mowie, to będziemy mieli coś takiego trochę i im gorsza jakość, tym mam wrażenie, że tego takiego lekko angielskiego akcentu jest coraz więcej, więcej i więcej.
Także no szkoda, ale pozostaje mieć nadzieję. Ja naprawdę liczę na to, że NVIDIA będzie nad tym pracowała i że będzie tutaj jakiś rozwój tego narzędzia, bo to może być naprawdę fajne. Szczególnie, że to ma naprawdę małe opóźnienia. To naprawdę jest pod tym względem fajne.
Jedna rzecz jeszcze, to też sygnał monofonizuje.
Więc jeżeli chcielibyśmy coś mieć w stereo, to nie da się.
To się nie da, dokładnie. Maćka mamy po drugiej stronie.
Czekał, czekał i się doczekał. Dobry wieczór.
Dobry wieczór, mam nadzieję, że mnie słychać głośno i wyraźnie.
Słychać, słychać.
Na początku chciałbym podziękować za kawał dobrej roboty,
jaką robicie, zresztą po raz kolejny.
Bo tak się nie składało w ostatnich tygodniach,
że tak nie bardzo też mogło być, a miałem parę rzeczy do przekazania,
po czym ja się tutaj dowiaduję, że wy się z tym dzielnie uporaliście,
więc fajnie. Bardzo też mnie to cieszy generalnie.
zwłaszcza też, że niekiedy korzystamy też z tych samych źródeł,
co zwłaszcza mam na myśli blika, to znaczy przez Q na końcu.
I to nawet jak to ty, Pawle, przedstawiłeś,
w sumie dokładnie gdzieś tak miałem podobny koncept
na przedstawienie tego w ogóle, więc to też jest fajne.
Natomiast właśnie, co do dostępności tej aplikacji,
No to fakt faktem, że się da.
Żeby to było szczytem dostępności, no nie wiem.
Natomiast w sumie technicznie wszystko, co się ma dać zrobić, to się zrobi.
Tylko tu taka mała uwaga, bo…
Znaczy, tak jak wspomniałeś, Uber, Bolt i FreeNow oczywiście.
I właśnie ja nie wiem, dlaczego nie mogę połączyć swojego konta FreeNow w sumie.
Ubera mogłem bez problemu, Bolta też, FreeNow nie.
A mimo wszystko i tak przejazdy Free Now w sumie widziałem,
więc to też takie jest śmieszne.
A to, że się zalogujemy do poszczególnych tych usług,
to też nam jakby przechwytuje nasze promocje.
Jeżeli mamy na koncie, na kontach poszczególnych przewoźników
właśnie Ubera czy Bolta zniżki, wszelkiego rodzaju właśnie promocje,
to one są też w tym uwzględniane.
Tu jest mały haczyk. Skoro pośrednik, skoro aplikacja, to na czymś musi sobie zarobić.
I te przejazdy tak czy inaczej są o te parę złotych, dwa albo trzy złote droższe.
Więc też gdzieś tam na to uczulam, że jeżeli mamy promocję na takim Uberze
i ona jest jakaś taka konkretna, to to nie będzie taka promocja stricte uberowska.
Znaczy będzie, ale z powiększeniem o te…
Z uwzględnieniem powiedzmy tych dodatkowych dwóch, trzech złotych.
To jest raz.
A dwa, jeżeli nie mamy takowej promocji,
no to już się nam to powoli też przestaje robić opłacalne,
dlatego że wtedy ta cena wzrasta powiedzmy do tych czterech, pięciu złotych
powiedzmy za przejazd.
No więc już powiedzmy deal jest z tego mały powiedzmy.
Kwestia może ewentualnie tego, że takiego porównania w sumie,
co mamy bliżej i którą apkę na przykład otworzyć,
no to wtedy tak, to wtedy w sumie być może,
bo to będzie jakaś taka miarodajna,
ale natomiast jeśli chodzi o koszty,
no to już się to troszeczkę mniej zaczyna kalkulować,
no ale tak jak mówiłem, z czegoś apka też musi jej producenci,
deweloperzy, twórcy muszą też z czegoś żyć.
I też jest w sumie ciekawe,
Nie, bo jest też w sumie tak jakby przewoźnik blik,
w sensie, że do wyboru jest jakby, nie wiem,
tak jakby taki przewoźnik stricte w Niemczech istniał czy gdzieś jest,
skoro twórca, aplikacja jest niemiecka.
No, w każdym razie jest, istnieje sobie, używać się da,
tylko tak jak mówię, no uważać na te, jednak mimo wszystko na te koszty
związane właśnie z utrzymaniem aplikacji.
I właśnie odnośnie tego operatora też mówiliście, na razie w sumie go w tym planie plus nie ma jeszcze póki co, w sumie fajnie jakby był, natomiast za to też dzięki, że o tym miałem mówić.
Odnośnie GPT nie pamiętam czy mówiliście, że model o trzy mini i o trzy mini high jest? To jest jedno?
Chyba o tym nie mówiliśmy, a to rzeczywiście całkiem ciekawe narzędzia.
Tak, zwłaszcza, że to rozumowanie i logikę ma na jeszcze gdzieś tam wyższym poziomie, myślę to bardziej gdzieś jest podkręcone niż o jeden.
Więc myślę, że warto o tym wiedzieć.
Co ciekawe rozumuje po angielsku, nawet jeżeli zapytamy go o coś po polsku.
Tak, no na szczęście potem odpowiedź zwraca po polsku.
Chociaż ja miałem już…
Wiesz co, ja mam wrażenie, że on się trochę uczy,
bo już na późniejszym etapie konwersacji
on zaczął te swoje rozkminy, przemyślenia itd.
wypluwać po polsku.
A to do tego jeszcze nie dotarłem.
Na początku faktycznie, przez pierwsze 2-3 wiadomości
jego były po angielsku, to prawda,
w sensie te etapy rozumowania,
A potem mi się nagle przełączył ni z tego, ni zowego na polski.
Nie wiem, od czego, co zależy.
I co warto wiedzieć, że użytkownicy darmowi również mają możliwość
skorzystania z tego modelu O3 mini.
Tyle, że tam, żeby z tego skorzystać, to trzeba…
W sumie nie wiem, jak to jest anonsowane do końca.
Natomiast opcja się nazywa Rozumuj.
Tylko pytanie, czy to jest jakiś przycisk, czy jakiś checkbox, czy coś, nie wiem.
Trzeba sobie zwrócić uwagę na element pod tytułem rozumuj.
I on wtedy przełącza na ten model Otrzymini.
Nie ten Otrzymini-Hi, który jest jeszcze bardziej…
logikę ma podkręconą, tylko na Otrzymini.
No i ja tak sobie myślałem,
przekład tekstów specjalistycznych itd., jaką by tu obrać strategię.
No i on powiedzmy, że mi tam zasugerował pewne rzeczy.
Jakie tu modele zastosować, żeby powiedzmy limity były najmniej…
to znaczy jak najbardziej optymalnie wykorzystane.
Natomiast ja użyłem troszeczkę tej strategii
do wyboru wykładów na studia, bo słuchajcie,
kolejny semestr, dobra, ten się kończy,
ale zaraz się zaczyna nowy i nas ganiają,
żeby wybrać kolejne powiedzmy tematy na wykłady dwa.
Tym razem, w kończącym się semestrze były trzy.
Wybór był troszeczkę bardziej oczywisty.
Natomiast tutaj, powiem szczerze, wybrać zło czy mniejsze zło
i wybrać coś, co mi się bardziej chce,
ale zupełnie jakby nie wiedziałem tak naprawdę z czego żyć
i co wybrać, bo wszystko mi się równie nie podobało.
No i tutaj ten GPT mi bardzo fajnie pomógł,
a mianowicie przełączyłem się na ten model o trzy mini,
Właśnie w tej wersji HAI, żeby ta logika jeszcze była. Mimo, że to pewnie jest bardziej pod jakieś matematyki, pod jakieś powiedzmy fizyki, bardziej techniczne rzeczy.
Pod programowanie chyba też.
Dokładnie, ale sobie myślę, a co mi szkodzi, ja już chcę mieć najwyższy powiedzmy możliwy wynik, a żeby on mi jak najlepiej doradził.
I słuchajcie, tam dwa tematy odnośnie do jednego wykładu i dwa do drugiego. I tak mi Skubaniec pomógł wybrać, że faktycznie się w końcu zdecydowałem,
między kultem powiedzmy ciała w historii i tak dalej od średniowiecza
aż do współczesności, albo literatura NRD.
No dobra, ani tego, ani tego mi się nie chciało,
ale finalnie mi podpowiedział tę kulturę NRD i pomyślałem,
dobra, to odbiorę, bo faktycznie może będzie coś lepszego.
Drugi gdzieś tam ten zakres to albo, już nawet nie pamiętam do końca
Coś à propos literatury romantyzmu i gotyku,
albo w okresie Goethego chyba też, coś takiego zasugerowało mi romantyzm,
bo to wiecie, z większością głosów, na ile głosów, tak się dokona wybór
i taka będzie tematyka wykładów. Skoro powiedział mi, że ten romantyzm
To może być bardziej ciekawe i tak dalej i w sumie to trochę gdzieś tam no bardziej strawny i tak dalej.
On mi tak to mówi i sobie myślę, dobra spróbujemy z czymś się to wybrać.
No i na tej zasadzie wykorzystując najnowsze modele O3 mini, że tak powiem, zasugerowałem się tym i zobaczymy w sumie co też, że tak powiem, powiedzą.
Jak wybiorą pozostanie, prawda?
Ale wiesz Maćku, jak okaże się, że wybrałeś źle,
To zawsze będziesz mógł na niego nakrzyczeć, a on i tak cię przeprosi.
On i tak mnie przeprosi, zawsze będzie miły. Dokładnie.
Tak.
Dobra.
GPT-4 o zadania.
Ja wam powiem szczerze, no dobrze, że to jest jeszcze ujęte w wersji beta.
Bo takie rzeczy, co on mi tam nieraz wynajduje.
Ja mu kazałem wynajdować wszystkie newsy odnośnie sztucznej inteligencji.
Wszystkie rzeczy związane z Apple z uwzględnieniem
zwłaszcza rzeczy związanych z dostępnością
od, powiedzmy tam, nie pamiętam kiedy,
24 stycznia bieżącego roku 2025.
I ja mu to wyraźnie wskazałem w prompcie,
że on ma to robić, prawda, z uwzględnieniem na to.
A ten mi skubany, i nie wierzę, że to najlepszy chodzą z tym,
powiadomienia w aplikacji ChatGPT,
To jeszcze, to jeszcze te newsy są w ogóle nieraz z 2015 roku, w ogóle nieraz jakieś takie zupełnie odczapy typu Singej na Androida i coś tego typu.
Ja powiem szczerze, że ja mam dość też słabe rezultaty, jeżeli chodzi o używanie czata GPT jako takiego narzędzia do wyszukiwania naprawdę aktualnych rzeczy,
…ale może niekoniecznie jakoś bardzo super powszechnych, tak bym powiedział.
To też rzeczywiście mam z tym problem, nawet jak mu wskazuję jakąś konkretną stronę,
piszę mu, słuchaj, przeszukaj mi to, sprawdź mi to, zobacz co tam jest.
To nie zawsze działa. I z tym jest jeszcze dość duży problem.
Ja mam wrażenie, że tam po prostu ktoś mocno oszczędza na tych crawlerach
Teoretycznie, nawet jeżeli on ma szukać w internecie, ma przeglądać ten internet,
to całkiem możliwe, że on i tak bierze sobie to z jakiegoś kesza, z jakiejś historii,
albo jeszcze jest jakiś inny problem, bo naprawdę czasem po prostu te wyniki
nie wyglądają na aktualne. Mimo tego, że on twierdzi, że szuka.
A pamięć to też lubi nieraz zapełniać i potem trzeba spędzać 20 minut
czy ileś tam na czyszczeniu pamięci, bo nagle pamięć pełna, pamięć pełna
Tak, dlatego w sumie warto…
Nie wiem, na ile to się sprawdza w aplikacji.
Na ile on to rzeczywiście robi, bo teoretycznie można to zrobić.
Natomiast na tym serwisie w webowej wersji GPT
jest możliwość, prawda, dobra odpowiedź, zła odpowiedź.
I po wybraniu tego zła odpowiedzi jest miejsce też na dodatkowe uwagi
Albo na dodatkowe uwagi, albo na zaznaczenie odpowiedniego checkboxa.
Co nam się z tą odpowiedzią nie podobało?
Ja najczęściej daję niezgodna z faktami, czy coś takiego,
no bo tu faktycznie on…
I w sumie jakby tak więcej ludzi,
to myślę, może by się to też zaczęło tam jeszcze bardziej poprawiać.
A warto, myślę, że warto wyłapywać takie
i rzeczywiście dawać mu tam zła odpowiedź.
A jak jest rzeczywiście dobra i merytoryczna, to dobra odpowiedź.
I żeby go w ten sposób jeszcze bardziej uczyć,
bo skoro to nam ma służyć,
to dlaczego my jemu nie możemy jakoś pomóc, jego wspomóc w tym samouczeniu się, tak powiedzmy,
te jego algorytmy.
Kolejna rzecz, Joplin, dzięki za polecenie generalnie.
W sensie, no tak, ja niby aplowiec, ja niby mam notatki iCloud i te sprawy,
natomiast zastosowanie Joplina w sumie też widzę i widzę, że ten program, ta appka jest bardziej…
Nawet nie chodzi o ciężałość względem SimpleNote’a, bo to mi akurat działało bardzo responsywnie, dosyć fajnie.
Ale widzę, że tych takich funkcji stricte ma sporo więcej. Gdzieś tam mimo wszystko tego SimpleNote’a bije na głowę, więc no w sumie dzięki.
Dostępność SimpleNote’a mam wrażenie, że się znowu coś tam pogorszyła. Nie pamiętam już teraz w którym z systemów, ale coś tam znowu jest gorzej.
Swoją drogą, z Joplinem…
No?
Nie, mów.
Chciałem tylko powiedzieć, że z Joplinem będzie jeszcze lepiej, bo na przykład tutaj ludzie różne rzeczy zgłaszali.
Ja na przykład zgłosiłem coś takiego, że na iPhone’ie, czasami gdzieś jak rozwijamy to menu akcji, na przykład na notatce, tam Focus nie zawsze trafia tam, gdzie powinien.
I też gest potarcia nie działa, żeby zamykać różne rzeczy.
Już deweloperzy o tym wiedzą i to ma być naprawione.
I też w aplikacji komputerowej np. jak kasujemy jakąś notatkę, to tam jakiś
kod surowy HTML jest czytany, to też będzie naprawione w ogóle. Zaczęło się
od naprawienia surowego kodu HTML, a skończy to się prawdopodobnie tak,
że dostaniemy pełne centrum powiadomień, gdzie będziemy mogli jakieś alerty sobie
przeglądać, bo po prostu tak, żeby nam było łatwiej. Także to trochę pokazuje
jak oni faktycznie o tą dostępność dbają.
No, widzę, że rzeczywiście zaczynasz z tego jeszcze, co mówisz, że się zaczyna robić kawał naprawdę solidnej apki i w sumie jakąś donacją ich warto wesprzeć, bo zaczynają robić kawał świetnej roboty.
Zawsze można po prostu wykupić u nich tę usługę tego serwera, gdzie mamy wtedy możliwości i współdzielenia notatek i innych rzeczy.
W sumie nie wiem, czy tego nie zrobię.
Ja na razie sobie postawiłem akurat serwer własny, żeby sobie to potestować.
I z tym są pewne problemy.
Przy okazji notatek, do których dorzucamy załączniki.
Tu jakieś kłopoty się pojawiają z tym.
Niektóre te załączniki nie chcą się synchronizować.
Co ciekawe, w komputerze aplikacja mobilna widzi wszystko, klient komputerowy na pececie.
I na Maku chyba Piotrze też tam jakieś problemy były, nie?
No to samo, to po prostu załączniki na smartfonach działają, a na komputerze nie.
Dokładnie. I to też nie wszystkie, bo niektóre działają, niektóre nie.
Aha. A ciekawe jak to szyfrowanie też end-to-end, czy ono rzeczywiście jest takie, jakie oni tam…
Ja mam to włączone. Może coś tu też być na rzeczy, no ale to…
Ja też, no nie chciałem tego wyłączyć, żeby nam tutaj nie popsuć udostępnionych notatek.
Ja tylko mogę powiedzieć, że… bo mam też profil, gdzie mam tą chmurę wykupioną,
bo od tego się zaczęło, przynajmniej miałem ją na okres próbny,
bo też jest szesnastodniowy okres próbny.
I tamtego problemu z załącznikami nie mam.
Więc całkiem możliwe, że tam jest po prostu jakaś nowsza wersja tego serwera.
Oni to może aktualizują.
Możliwe. Tu jest teoretycznie też najnowsza, bo też porównywałem wersję,
Trzeba będzie to jeszcze zbadać.
Ciekawe, ale appka bardzo fajna, bardzo mi się podoba.
Dzięki śliczne za polecenie.
Mimo, że to elektronia elektrona, to też tak.
Ale i tak to na Macu bardzo fajnie wygląda.
Moim zdaniem ten klarowny taki podział na ten pasek boczny,
tam na te notatki, ich listę, ten edytor potem.
No bardzo, bardzo, bardzo mi się appka spodobała.
Przypadła do gustu, więc chyba się z nią tak prędko nie rozstanę.
A propos, mówiliście a propos Urzędu Skarbowego.
Słuchajcie, widać jak ktoś tam przy dostępności majstrował,
bo te zakładki coś tam, karta pierwsza z iluś,
druga z iluś, te nietypowe, ale jeszcze jak się wchodzi w ustawienia,
to on tam też dosyć dużo gada, że powiedzmy,
coś tam metody logowania i zabezpieczenia,
Kliknij, aby wyłączyć lub coś tam włączyć,
logowanie biometrią, coś tam, coś tam.
Strasznie dużo tam gada,
więc ewidentnie ktoś tam się bardzo chciał postarać.
Ja miałem na początku troszkę wyrażać swoje rozczarowanie tym,
że podgląd epita się otwiera jeszcze w takim stricte webowym interfejsie,
powiedzmy, wewnątrz aplikacji, ale jednak.
Natomiast przejrzałem sobie też inne usługi typu tam twoje dokumenty,
to jest jedno, ale tam zwroty powiedzmy, jakieś tam historie deklaracji
i tak dalej. I to się wszystko otwiera w takim powiedzmy natywnym
appowym interfejsie. Więc pozostałem mieć nadzieję, że jeżeli to już
zostanie udostępnione 15-tego, no to że to już nie będzie taki
webowy stricte interfejs, a jeszcze że appa jakieś aktualizacje dostanie.
Ciekawe, zobaczymy. Na razie to jest takie wróżenie z fusów troszkę,
ale zapowiada się w sumie interesująco. Samo to, że jednak się myśli o tej dostępności.
Może też poniekąd jakichś strasznie męcze. Może poniekąd się przekonali,
jeśli chodzi o drużynę M-Obywatela, że w sumie ciekawe na ile jedni
z drugimi współpracują itd. Natomiast w M-Obywatelu, jeżeli błędu
Dobrze, że my mamy możliwość albo odrzucania ich rozwiązania,
albo zatwierdzania, albo je przy odrzucaniu komentowania itd.
Warto to robić. Jak coś nie jest zrobione, rzeczywiście po naszej myśli
oni twierdzą, że jest i nas zlewają. A mi się tak już ze dwa albo trzy razy zdarzyło.
Ostatecznie nie zrobiłem tego, ale postraszenie RPO gdzieś tam pomogło
i prezesem PFRON-u i tak dalej, że po prostu trzeci raz mi robicie to samo, prawda?
I to tak po prostu nie wolno, zwłaszcza, że państwo jesteście podmiotem publicznym
i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej. Więc no, pomogło.
Natomiast te zgłoszenia, które po prostu nie przepuszczam i męczę ich do skutku.
I teraz mamy właśnie to, że ten… i usługa Bezpiecznie w sieci,
czy jak to tam się nazywa, i zagłosuj na pomysł.
Jakoś tamta usługa, tak się nazywa, dostała stosowną też tą dostępność.
No, męczyłem ich o to bardzo. No i na szczęście PESEL już wrócił do łask.
Zastrzeganie, znaczy cofanie zastrzegania, znaczy ponowne ustawianie
zastrzegania PESEL-u już jest normalnie dostępne.
Po pierwsze, no właśnie, bo mówiłem, że jest dostępne stricte jakby
i cofanie już, i anulowanie cofnięcia zastrzeżenia,
czyli przywrócenie tego zastrzeżenia.
Ale teraz już na szczęście też jest dostępny ten kalendarz z wyborem,
kiedy ma to automatyczne zastrzeżenie się ponownie ustawić.
Więc idzie w bólach naprawianie błędów,
ale na szczęście grunt ze do przodu.
Grunt to po prostu sobie nie dać w kasie dmuchadzi.
Jak coś nie działa, nie puszczać im tych zgłoszeń,
a niechaj im wiszą otwarte cały czas i niech się z tym,
mówiąc brzydko, bujają i niech to nam robią jak należy.
Pyszne. Jak zaktualizowałem, myślałem, że o Jezu,
nowy design, re-design, że z dostępnością będzie gorzej.
Na szczęście z dostępnością jest lepiej.
Momentami gdzieś tam jeszcze pływa ten kursor,
zwłaszcza jak się idzie z voice-overem w lewo, to on tam jakieś czyta niby wyimaginowane kategorie,
jeszcze elementy, które tam nie powinny być, ale tak naprawdę w sumie całkiem dobre wrażenie ta apka robi
na pierwszy rzut voice-overa, więc powiedzmy jest całkiem spoko.
Jeszcze jak, powiedzmy, to naprawią z tym cofaniem się w lewo z voice-overem, to będzie fajnie.
A propos jeszcze Urzędu Skarbowego.
App-ka na Maca też jest, w sensie nie tak, że oficjalnie,
tylko z procesorami z M1 itd.
Więc ciekawe w sumie, swoją drogą zapomniałem tego zrobić,
jak to urządzenie, bo mamy też dostęp do urządzeń
zaufanych, zarejestrowanych na koncie Urzędu Skarbowego naszym.
W każdym razie, czy będzie to widziane jako Mac, czy jako iPad,
bo na przykład Revolut widział mojego Maca jako iPada Pro tam któregoś,
więc ciekawe, będę to musiał sprawdzić.
Ale apkę na Macu też zainstalować można, w razie czego,
jakby ktoś nie chciał ze strony korzystać, a z aplikacji,
no to to jest tam możliwość.
Tryb wideo w GPT+, owszem, bo chyba o tym już mówiliście,
natomiast to po prostu działa fajnie.
To naprawdę działa fajnie.
Czasem on ma jeszcze taki błąd,
Trzeba na to też bardzo zwracać uwagę, że jak mu się z jakichś przyczyn wyłączy ekran, znaczy wyłączy ekran, wyłączy ten podgląd z kamery, z aparatu, to on tego nie powie.
Ale jesteśmy w stanie to stwierdzić po tym, że on się cały czas będzie upierał, że widzi to, to, to i to i będzie cały czas podawał nam to samo, mimo że to co przed ekranem, przed aparatem, to się zmieniło.
A czy ty, Maćku, masz ten sam problem, że on się powtarza?
Jak wypowiem jedno, to znowu zaczyna gadać to samo?
To samo, tak. Ale odkryłem to, wiesz co,
bo jak ja to testowałem chyba po południu,
to tego nie miałem bodajże.
A jak teraz testowałem wieczorem,
dlatego też mniej chwily z wami nie było ogólnie,
to, bo się wtedy dźwięk wyłączył,
wasz, transmisja. W każdym razie wtedy się rzeczywiście nagminnie zaczął powtarzać.
Ja w zeszłym tygodniu to już testowałem i niestety
powtarzał się i powtarzał.
A w zeszłym tygodniu to w ogóle była ciekawa historia, bo po pierwsze ja tego jeszcze nie
miałem, jako tego przełącznika, otwórz kamerę, to jest jedno.
Drugie, jak tam oglądałem jakiś filmik na YouTubie,
że jakiś gość mówił, że ta opcja już została w Polsce itd.,
to ja cały w skowronkach sprawdzam.
OK, przełącznik był, ale on cały czas twierdził,
że nie, no sorry, ale w Polsce to jeszcze nie jest dostępne
i generalnie to on nie może korzystać z kamery
i nie ma jeszcze nic w ogóle, nie, nie, nie i koniec.
Mimo, że stosowny już interfejs był.
I dopiero mi się to chyba włączyło albo wczoraj, albo dzisiaj.
Dzisiaj to już na pewno. Po południu mogłem to wytestować. Wieczorem też.
I to udostępnianie ekranu działa świetnie.
Technicznie, jako nagranie ekranu, które jest streamowane cały czas do czata i do analizy.
Działa fajnie. Ja to testowałem a propos aplikacji zaproszenia od Apple.
Nie wiem w sumie, czy o tym mówiliście, czy nie.
W każdym razie aplikacja jest i gdzieś tam ja o tym jakoś tam wspomnę w sumie, ale to zaraz, bo faktycznie mi zaczęło mówić, że tam jest to i to wydarzenie, prawda.
Opis tego wydarzenia mi zaczęło podawać. To jest jedno. A drugie, Warszawel. Fajnie mi to zaczęło opisywać tam materiały, jakie są, przekładać na polski, co oznaczają konkretne materiały.
Wszyscy o tym Warshowel mówicie, że chyba też sobie to zainstaluje.
Mam! Oczywiście, że mam i gram i gram. W sumie się wciągnąłem w to tak trochę.
No fakt, tam odnośnie tych płatności to jeszcze gdzieś tam zaraz powiem.
Ale swoją drogą to jest w ogóle ciekawe, bo na to nie wpadłem, żeby spróbować
udostępniania ekranu do czata GPT, a to może być rzeczywiście fajne.
I co, na przykład jeżeli będę odtwarzał jakiś sobie tam, powiedzmy, filmik na YouTubie, to to też mi zadziała?
Wiesz co, tu nie testowałem, a niestety już dzisiaj przekroczyłem wszelkie dostępne limity.
Okej.
Więc niestety. No i właśnie, i też po czymś się zorientowałem, że przekroczyłem limity.
Bo on mi zaczął uparcie twierdzić, że ja mam listę materiałów, że ja mam coś tam, a ja już dawno byłem na przedmiotach gdzieś tam.
Myślę, kurde, coś tu jest nie tak. Wchodzę w GPT, kamera, przełącznik wyłączony, fajnie, to jest raz, udostępniania ekranu nie ma.
Wiesz co? Coś ponad pół godziny chyba tego streamowania wideo.
Chyba tak, bo ja się tym bawiłem trochę po południu.
Trochę ponad 28 minut potem mi powiedziało, że w ostatniej sesji,
tej teraz wieczornej. No i się skapnąłem po tym, że jak chciałem dać
udostępnij ekran bodaj czy coś tam, to on mi stwierdził, że
bo przekroczyłem, a nie w ogóle włącz kamerę,
znaczy otwórz kamerę przełącznik wyłączony, ja chciałem to włączyć, a nie sorry
dla trybu wideo przekroczyłeś limity i tam limit zostanie zrezygnowany
jutro po dziewiętnaste ileś tam, więc mam, że tak powiem, dzień konkretnego
postu od trybu wideo, bo chętnie bym wam to pokazał, no ale.
Ale działa fajnie.
No i właśnie teraz ta nowa aplikacja zaproszenia od Apple.
Fajna apka, dostępna apka do poprawienia w sklepie App Store.
Jak wpiszemy sobie zaproszenia Apple, to wyjdzie na pewno.
I co? Generalnie służy nam do tworzenia wydarzeń.
Popki co jednorazowych tak naprawdę i nie wiadomo, fajnie jakby cyklicznych też gdyby,
Ale istnieje opcja też powiel wydarzenie, więc tego jeszcze nie testowałem, ale…
Tylko to trzeba robić wtedy każdorazowo.
Natomiast, no, istnieje opcja.
No i możemy zapraszać uczestników do danego wydarzenia.
Możemy go zapraszać stricte z kontaktów.
I wtedy każdy z uczestników dostaje indywidualny link do takiego wydarzenia.
Ale możemy też zapraszać stricte po prostu arkusza udostępniania,
w sensie z wiadomości, powiedzmy WhatsAppa przez WhatsAppa,
powiedzmy przez kopiowanie, przez pocztę.
I co ważne, taki link, myślę, że to warto podkreślić,
wtedy działa nie tylko na iPhone’ach.
Tak, wtedy działa tak naprawdę dla każdego,
czyli użytkownik nie mający w ogóle urządzenia,
a organizatorem jest Apple, normalnie sobie może wejść
i do takiego wydarzenia dołączyć.
Mało tego, jest tam opcja dodaj do kalendarza
i możemy to dodawać zarówno do kalendarza iCloud,
w sensie tego iCloud’owego kalendarza,
jak również do Google’a, do Microsoft’u itd.,
więc do wyboru do koloru kalendarzy.
Możemy dodawać, wysyłać notatki
dla uczestników takiego wydarzenia.
I wtedy na bieżąco przychodzą powiadomienia itd.,
że tam się coś zaktualizowało, że jest notatka odnośnie tego wydarzenia.
Linki z URL-i stricte do adresów stron internetowych.
Ładnie formatuje, ładnie sobie z tego robi hiperłączenie.
Niestety z numerów telefonu jeszcze nie, a szkoda.
Nie wiem, jak z mailami.
Szkoda, że tego nie wytestowałem na tym testowym wydarzeniu.
No i generalnie taki uczestnik dostaje powiadomienie o tym,
że takie wydarzenie ktoś go zaprosił, linka i tak dalej.
Jeżeli się wejdzie w to wydarzenie, to można sobie dać opcję
IDĘ przycisk, może idę, ale w sumie to jeszcze nie jestem zdecydowany,
albo nie idę. I wtedy organizatorowi na bieżąco wyświetlane są
powiadomienia, kto idzie na to spotkanie, dosłownie kto idzie.
Jakoś tak to tłumaczyli, kto nie idzie.
Można też wpisać jakiś swój komentarz a propos tego swojego uczestnictwa.
Więc to jest fajne. Prosty interfejs w miarę,
aczkolwiek apka, myślę, fajne ma możliwości, fajnie rozbudowane.
Mało tego, możemy… domyślnie to jest włączone,
ale możemy to też wyłączyć, ja tego wydarzenia tyfloprzeglądowego,
tak roboczego Michała zaprosiłem, to po pierwsze udostępniony album,
jeśli chodzi o zdjęcia, że każdy z uczestników danego wydarzenia
może dodawać tam swoje zdjęcia, się nimi wymieniać,
ale też możemy wspólnie tworzyć playlistę tak naprawdę z Apple Music
i tak naprawdę wtedy sobie jakoś wspólnie tego słuchać.
Jak już Piotrek wspomniał, nie tylko dla użytkowników ekosystemu Apple,
ale również dla innych. A co za tym idzie?
Dostęp mamy do tego również…
Bo warto wspomnieć, że aplikacja to w ogóle jest na razie wyłącznie na iPhona,
z tego, co tam się zdążyłem zorientować.
Od system wymagania to iOS 18 w górę, więc aktualizacja czym prędzej.
Organizatorzy, oczywiście, wydarzeń chcących testować.
Bo użytkownicy, których dołączają, to tak naprawdę chyba wszystko jedno.
W każdym razie dostępny jest też interfejs z poziomu icloud.com.invites
Tylko póki co strona jest jeszcze po angielsku.
Aplikacja jest jak najbardziej po polsku, na iPhona.
Strona jeszcze po angielsku.
Ale wiesz co Maćku, kiedy ja miałem, kiedy ja najpierw otworzyłem właśnie to twoje zaproszenie i kiedy mi się to wyświetliło i chciałem coś z tym zrobić, to ja miałem jakiś problem z zalogowaniem się na konto iCloud.
Przycisk do logowania, bo on mnie zapytał czy chce zalogować się moim Apple ID. No oczywiście bardzo bym chciał, jeszcze jak, no tylko nie mogłem kliknąć tego przycisku zaloguj się.
Z eksploracji był niedostępny, a gestami, kiedy udało mi się do niego dojść, to po prostu nie dało się go aktywować z jakiegoś powodu.
Więc czym prędzej zainstalowałem aplikację wydarzenia i z poziomu tej aplikacji już mogłem to wydarzenie przejąć.
To jest poważny bug chyba, jeśli chodzi… No tak, aplikacja ujrzała światło dzienne… Zaraz, dzisiaj czy już wczoraj?
Dzisiaj.
Nie, jeszcze dzisiaj.
Złowienie dzisiaj godzinę przed audycją chyba.
Tak, więc takie różne rzeczy, problemy w wieku dziecięcego się mogą zdarzać,
więc nie ma się co dziwić.
Skoro już temat omawiamy, to jedna rzecz chyba, o której jeszcze nie wspomniałeś,
to tutaj jeszcze jedna rzecz, którą można dodać.
Można sobie zmieniać typu tego zaproszenia.
Mamy takie proste opisy, jak to zaproszenie wygląda.
I też możemy wstawić lokalizację.
Co ciekawe, lokalizacje możemy zarówno po prostu coś wpisać,
i to na przykład można nawet domyślić, nie jest jako przykład podany dom Maćka na przykład,
ale też możemy wprowadzić dany adres, no i jeśli to zrobimy,
no to wiadomo, te osoby będą ten adres widzieć, będą mogły sobie nawigację uruchomić,
będą widziały pogodę na ten dzień, który ustaliliśmy w tym miejscu.
Także też można lokalizacje.
A też można lokalizacje zostawić puste, a na przykład w pole na co wpisać zoom.
A tak jak ja na przykład na próbę zrobiłem i to też się zadziałało, także…
Ciekawe, bo nie wiedziałem w sumie czy tak.
Czy ta aplikacja pozwala też na składanie propozycji dat?
Czyli powiedzmy nie mamy konkretnej daty, tylko chcemy się umówić z ludźmi,
kiedy by największej ilości osób pasowało.
Na pewno jest moja opcja, żeby nie wdawać daty końcowej.
Natomiast zawsze mamy opcję edycji.
Więc ewentualnie można się tymi dodatkami posłużyć i w ten sposób to zrobić.
Po prostu ewentualnie później wyedytować to.
Tylko, że to nie do końca spełnia wymaganie, bo w takich, powiedzmy już ustabilizowanych systemach,
które nawet służą, bo są takie… Ja kiedyś tu prezentowałem na przykład to francuskie Framadate,
które jest do tej pory chyba najlepszym rozwiązaniem tego typu, jak dla mnie,
bo jest bardzo dostępne, jest open source, przedstawia w ogóle wyniki w formie tabelki,
fajne rzeczy robi. To po prostu chodzi o to, że jest kilka propozycji dat
Fantastical też to ma i możemy głosować i przy każdej
dacie można zahaczyć właśnie idę może nie dam rady.
Organizator ma taki fajny przegląd która data tak naprawdę najbardziej wypasowała i można
jakieś kompromisy robić i tak dalej.
Kurczę to powinni wprowadzić bo to jest jednak taka dość podstawowa w dzisiejszych czasach rzecz
w tego typu planerach.
No być może to w sumie pierwsza wersja apki więc być może to bo tak naprawdę
Moje spotkania klasowe w ten sposób były planowane.
No bo póki co to chyba rzeczywiście jak się nie wybierze tej początkowej daty,
to chyba nie da się nawet przejść dalej z tego co kojarzę.
Chyba tak.
I warto właśnie wspomnieć, że te opisy tych różnych propozycji
też są dostępne, można sobie tam wybierać.
Tło, jaki emoji, jaki kolor generalnie.
swoje zdjęcie jakieś tam można wstawić, a jeżeli powiedzmy ktoś ma dostęp do
Image Playground od Apple, tej sztucznej inteligencji od nich w ich wydaniu,
to też se można wygenerować w ten sposób, prawda, i wtedy takie zdjęcie
w ramach tła wstawić. I ostatnia rzecz odnośnie tej aplikacji jeszcze,
to że też możemy normalnie sobie nadawać uprawnienia, że inni członkowie
mogą zapraszać innych.
Nie jest to do końca takie oczywiste,
ale jak się już wkliknie w użytkownika,
który jakoś tam się zdeklarował,
że idzie dosłownie na to wydarzenie,
to jest opcja umożliwiająca
zezwolenie jemu na zapraszanie kolejnych osób.
I potem też możemy to cofnąć,
więc też jest o tyle spoko,
że to możemy generalnie.
Generalnie. I właśnie, Michale, bo ja Cię pytałem, tylko potem już też nie odpowiedziałeś, czy miałeś podgląd też na osoby, które się wycofały, które nie idą na przykład na to spotkanie, czy stricte osoby, które…
Wiesz co, ja tam widziałem oprócz siebie tylko jeszcze jednego uczestnika, mianowicie Kube. Nie widziałem nikogo więcej tam.
Czyli być może tych, którzy rzeczywiście są zdeklarowani, to…
Całkiem możliwe.
A wy siebie jakkolwiek w kontaktach macie, czy po prostu z tej racji, że ja by was zastanowiłem?
Nie, nie, zdaje się, że nie.
Tylko to też pytanie jakie byś stamtąd mógł informację o Kubie wyciągnąć.
No właśnie, to trzeba by przejrzeć jeszcze.
Dobra, to to mamy załatwione.
Aplikacja Feedback Assistant, słuchajcie, dla betatesterów systemów Apple.
No jaskółki ćwierkały i siedleć ćwierkały, i wróbelki przy okazji,
że spolszczenie interfejsu, najpierw jakieś tam drobne,
potem coraz większe, potem interfejs to już się cały spolszczył.
Nazwy aplikacji przy okazji też, bo na iPhonie opinia,
a na Macu asystent opinii.
Ale co ja dzisiaj w sumie odkryłem, jakoś dawno feedbacków nie zgłaszałem,
ale że się Apple dopominało zweryfikowania zgłoszenia,
to znaczy się rozwiązali jeden błąd, a nie rozwiązali.
W każdym razie, co się okazało?
Cały, dosłownie cały ten formularz, bo wcześniej był po angielsku,
teraz wszystko jest elegancko przetłumaczone na polski.
Typu właśnie podaj odpis problemu, tam wszelkie kroki do odtworzenia itd.,
podaj rodzaj problemu, jaki obszar problemu itd., a jakie urządzenie.
Wszystko elegancko spolszczone.
Jestem ciekawy, czy to spolszczenie jest do tego stopnia, że np. te pytania do konkretnych dziedzin też są spolszczone.
To znaczy, gdybyś np. wybrał Voice Overa, czy ci zapyta po polsku, z jakiego głosu korzystasz? Bo ja akurat mam coś tam po angielsku.
Tak, tak. I jest np. Zosia coś tam. Była Samanta, a tu do tego stopnia, że np. Zosia.
Więc już teraz, że tak powiem, drodzy beta-testerzy z nazwy,
w sensie zainstalowali sobie iOS-a po to, żeby mieć wcześniejszy dostęp
do różnych funkcji, ale nie zgłaszali, bo wymówką było,
że formularz jest po angielsku. Nie, już nie jest.
I teraz pozostaje kwestią, jest kwestią tylko przepuszczania sobie to
przez jakiegoś DPL-a, powiedzmy, czy innego AI-a, nawet napisanie po polsku,
albo nawet wygenerowanie sobie i zgłoszenie.
Wszystko generalnie już po polsku jest,
więc nic, tylko zgłaszać te błędy i czynić je jako system lepszy.
Bo bariera językowa runęła, niczym mur berliński.
Co jeszcze?
Dzięki Kubie też w sumie dowiedziałem się.
Nie wiem w sumie, na ile mi wolno o tym mówić,
W sumie mogłem dołączyć, link zadziałał, więc chyba mi wolno.
Generalnie nowa aplikacja od Transition Technologies,
czyli Seeing Assistant Go, się rodzi w TestFlight.
I aplikacja jest prostsza od Seeing Assistant Move.
Ci, którzy nie lubili interfejsu tej aplikacji,
no ja też należę do nich w sumie.
nie przekonuje mnie jakoś, bardzo.
To jest takie troszeczkę kombo, powiedzmy, takiego Lazario
z Easing Assistant Move’a właśnie.
I troszeczkę z tego mało tego, możemy sobie w ustawieniach wybrać,
czy my chcemy mieć uproszczony interfejs, czy my chcemy mieć
zaawansowany bardziej ten interfejs, dostęp do bardziej zaawansowanych opcji itd.
Jeszcze go nie testowałem w praktyce, ale aplikacja jest.
Na każdym kroku też różnego rodzaju samouczki ma,
chociaż nie, moment, albo tutorial nazwita na początku, nie pamiętam,
ale on w każdym razie jest też dostępny cały czas.
No i możemy sobie powoli też się tego programu uczyć,
chociaż tak jak mówię, on jest sporo prostszy od tego Seeing Assistant Move.
No i pytanie, kiedy będzie dostępny tak oficjalnie,
Z takich wstępnych testów przydomowych spodobała mi się ta apka,
więc zapodaję, że aplikacja jest.
Znaczy będzie.
Seeing AI też mi się bardzo…
W sumie podoba mi się ten nowszy interfejs.
Szkoda tylko, że w tej zakładce więcej jest dalej ten suwak,
ten regulator wyboru kanałów itd.
Natomiast w sumie to, co zrobili w zakładce,
jeżeli ich nie pamiętam, ale chyba czytaj czy jakoś tak i opisz,
już mi się bardziej podoba ta filozofia na zasadzie przełączników,
to jakie te opcje chcemy mieć i tak dalej.
Jakoś bardziej mi się teraz ten interfejs podoba,
więc jak dla mnie w dobrą stronę.
DeepL też coś kombinuje ze swoją aplikacją.
W sumie właśnie z aplikacją czy z interfejsem webowym, nie wiem,
Serwisem webowym.
W każdym razie jeszcze tego nie ma.
Na razie jest preview po angielsku.
Taki podgląd wstępny.
Jeszcze tego nie testowałem.
Ale dużo ma być różnego rodzaju skrótów też klawiaturowych.
I takie bardziej większe ujednolicenie tak naprawdę
całego ich zestawu usług,
że to ma być w sumie taki jeden hub do różnych rzeczy
typu poprawiania tekstu, do przekładów i tak dalej.
Ma to być jeszcze bardziej uproszczone, skróty klawiaturowe właśnie,
które nam mają jeszcze bardziej ułatwiać tę współpracę z tym, że…
No i zauważyłem rzeczywiście, że ta dostępność DPL-a się z wersji,
no może z wersji na wersję to aż tak to nie,
ale z tygodnia, z miesiąca na miesiąc ulepsza znacznie.
że to, co jeszcze dwa tygodnie temu na Macu było trochę głopotliwe
i tak dalej, teraz staje się jeszcze lepsze,
więc pracują nad tą dostępnością.
Jak się zobowiązali, tak rzeczywiście to robią i chwała im za to.
Aplikacja Voices na Maca to jest pan Jordi Brann od MacWhispera.
I aplikacja Voices w wersji 2.0 ujrzała światło dzienne.
I aplikacja do tej pory umożliwiała nam korzystanie z głosów wyłącznie OpenAI
do generowania treści, do generowania audio.
Natomiast teraz umożliwia skorzystanie z większej ilości ofert innych dostawców.
No i właśnie oprócz głosów OpenAI mamy również Eleven Lapsa,
PlayAI, w sumie nie wiem co to jest za dostawca
i tym bardziej nie wiem co to jest Cocoro.
W każdym razie tacy dostawcy są jeszcze oferowani oprócz OpenAI.
Oczywiście klucz API każdego tego dostawcy
i możemy sobie w aplikacji Voices
Całkiem dostępna w sumie, była teraz, nie wiem, bo dawno nie korzystałem,
ale całkiem dostępna na pewno była.
Swoją drogą McWhispe troszeczkę gdzieś tam w pewnym momencie
cierpiał na dostępności, w pewnym momencie, tak przez parę tygodni
teraz jest to duży progres tej dostępności, na szczęście do tego stopnia,
że rzeczywiście jeżeli się przełączamy między segmentami,
nawigujemy sobie między segmentami w transkrypcie.
Pod WSHIFT-M w wyborze opcji Edit rzeczywiście jesteśmy
bez większego problemu w stanie edytować konkretne segmenty,
tam gdzie nam coś nie do końca spykło,
nie do końca rozpoznało jak trzeba.
Więc aplikacja zyskuje na tej dostępności.
Jeszcze tam drobne, takie mniejsze kwiatki odnośnie,
To voice-over tam czasem nie wejdzie sobie w odpowiednie pole,
gdzie trzeba edytować, ale to już jest dużo mniej problematyczne,
jak włączanie myszy, voice-over, przeciąganie tej myszki
do konkretnego segmentu, upuszczanie tej myszki,
zwalnianie tej myszki i potem edycja.
Jest to teraz dużo mniej problematyczne w tym momencie.
Ten warshow, o którym mówiliśmy, płatności…
No właśnie, teraz bardziej za zmianę zestawu graczy,
z którymi chcemy się bić.
Teraz to już każdorazowo obowiązuje 20 kryształów,
więc tutaj sobie troszeczkę autor pojechał po całości.
Natomiast te kryształy też nie jest jakoś tak trudno zdobyć,
Ja wydaję sobie nieraz po 300 czy po 400 dziennie po to, żeby na drugi dzień znowu zdobyć kolejne 400 czy 500 bez doładowywania konta, więc da się tak naprawdę.
Ja mam wrażenie, że po miesiącu grania, bo to tak na początku faktycznie wygląda, to już tak łatwo nie przychodzi.
Mi w sumie teraz wbija chyba, nie wiem, 31 dzień czy drugi w sumie i…
No właśnie teraz mi jakoś…
To może właśnie niedługo przestanie być tak łatwo.
Oj no, nie wiem. W każdym razie, no ja na razie jeszcze…
Na razie jeszcze…
No tak, no mimo wszystko trochę jest do zrobienia w tej grze.
No i też fajnie, że to jest gra też dostępna po polsku.
Wiem, że tu wiele osób nawet przez to po prostu się tym zainteresowało.
Także znalazła swoich fanów w środowisku, to że tam ponarzekałem na nią trochę w podsumowaniu.
Ma to też swoje plusy oczywiście, że tak przecież cały czas jeszcze zaglądam w tej aplikacji.
Ale jest generalnie jak dla mnie spoko.
W ogóle wtedy jak już questy przetłumaczyli, misje przetłumaczyli na polski to też w sumie to było dla mnie o tyle fajne.
Jeszcze te nieszczęsne materiały i potwory i przedmioty no to jeszcze tam po angielsku są.
Pewnie to będzie kwestia czasu, bo to jest w miarę świeża gierka, więc…
I ostatnia rzecz, i sobie idę, bo ojojojoj.
To jest takie przeciwieństwo dla albo mieszkańców Krakowa i okolic,
albo dla wpadających do Krakowa i chcących coś zwiedzić generalnie.
Jest sobie coś takiego jak wystawa Skarby Krakowskiej kapituły
i prowadzi tą wystawę, to jest w ramach projektu dofinansowanego,
a dofinansowanego w sumie nie wiem.
W każdym razie prowadzi to sobie taki przesympatyczny człowiek
Kuba Stefańczyk, bardzo otwarty człowiek, wykształcenie generalnie historyczne
i gość wie co mówi.
Merytorycznie wykłady bardzo fajnie jego prowadzone są.
Odbywają się kilka razy w miesiącu.
I ta wystawa w sumie, z tego co mi mówił, to jeszcze potrwa sobie rok, może,
bo na tyle został przewidziany projekt i potem już nie będzie.
Więc ja uważam w sumie, że warto skorzystać.
W sumie nawet może warto jakiś podcast w sumie z Kubą zrobić na temat tego przedsięwzięcia,
bo ja co prawda na wystawie nie byłem jako takiej, ale byłem na jego wykładach paru
i naprawdę bardzo z takim zaangażowaniem opowiada.
Oprócz wystawy, wykładów, są też projekcje w sumie filmów historycznych,
ale te wykłady, powiedzmy, czy o Bożym Narodzeniu,
czyli właśnie taki przekrój, skąd się to Boże Narodzenie,
skąd się święta Bożego Narodzenia wzięły od samego początku,
przez średniowiecze, po nasze dzisiejsze czasy itd.
Byłem jeszcze na dwóch kolejnych, ale mi wyleciały,
Nawet ostatnio w sumie byłem i naprawdę człowiek mówi w bardzo fajny sposób.
Na przykład teraz w lutym będziemy mieli o…
Znaczy projekcje potopu to jest jedno z audiodeskrypcją,
ale druga rzecz to będzie o weselu w Bronowicach,
o tym jak generalnie żyli chłopi też w XIX wieku na wsi itd.
O tego typu rzeczach będzie i to będzie 21-go.
Projekcja miała być 7-go lutego, natomiast zostanie przeniesiona na 10-go.
I 26-go będzie o kuchni średniowiecznej, o obyczajach w średniowieczu,
o tym, co jadano, dlaczego jadano, to, a nie inne rzeczy,
jakie obyczaje wówczas panowały i przy stole, i nie tylko.
Więc, no, też polecam. Jeżeli ktoś miałby okazję, to myślę, że warto wpaść, bo to są, myślę, wartościowe te wykłady Kuby.
A ja już sobie zapisuję temat na audycję, bo myślę, że rzeczywiście warto z Kubą o tym porozmawiać.
Tak, ja z Kubą o tym rozmawiałem i ja z tobą w sumie prywatnie zapomniałem, a skorzystając z okazji, no to jeszcze żeby innych słuchaczy zachęcić, to też o tym komunikuję.
I to, co jeszcze mogę zdradzić w marcu,
będzie Poznaj alfabet sąsiada.
Wykład już był albo w tamtym roku, albo dwa lata temu, nie pamiętam,
ale chyba w tamtym roku, jak ta sytuacja na Ukrainie była,
zresztą jest nadal, ale powiedzmy, że jak było o niej dużo głośniej
i było to bardzo świeże, to właśnie Kuba zrobił wykład
Poznań, alfabet sąsiada, czyli generalnie cyrylice rosyjską i ukraińską,
jeśli chodzi o Braila. No i w sumie ja na tym wykładzie nie mogłem być
i mu zaproponowałem, żeby zrobił coś takiego.
Miało być w lutym, ale tam przez pewne rzeczy nie będzie to możliwe.
Ale już wiem od Kuby, że będzie w marcu.
Więc w sumie tych, którzy mogą, to zapraszam serdecznie.
To jest w Głównej Bibliotece Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie
przy Bobrzyńskiego 10. No i generalnie, gdyby ktoś chciał,
ktoś się zainteresował, to może napisać na maila wystawy do Kuby.
Numeru telefonu może nie będę podawał, bo tam jeszcze i wewnętrzny
i tak dalej, ale maila mogę podać, to jest skk.wystawa.małpa.upjp2.edu.pl.
Może tego maila jeszcze powtórzę.
skk.wystawa.upjp2.edu.pl.
Tam można pisać do Kuby, generalnie w razie czego też istnieje opcja asysty
z przystanku tramwajowego, gdyby ktoś też potrzebował.
No i można śmiało pisać. Jest też strona internetowa,
gdzie też ten adres mailowy się znajduje, jak i numer telefonu.
To jest…
Ojej, ja to już szybko znajdę, bo szczerze mówiąc mi to wyleciało w tym momencie,
ale szybko to znajdę.
Okej, mam, mam, mam, mam, mam.
Już?
O właśnie.
Skarby krakowskie kapituly pisane razem, bez niczego.
Skarby krakowskie kapituly.
skarbykrakowskiejkapituli.upjp2.edu.pl
skarbykrakowskiejkapituli.upjp2.edu.pl
Tam są generalnie też informacje odnośnie numeru telefonu,
więc będzie sobie można to wszystko sprawdzić też
i zapoznać się też z ofertą, bo tam jest o tej wystawie,
więc można sobie to sprawdzić.
Mówię, warte spróbowania, bo Kuba bardzo fajnie mówi.
Jedyne, co mogę zarzucić, strona nie posiada nagłówków,
czyli ta dostępność tak troszeczkę mniej,
ale ta strona też nie jest bardzo rozbudowana,
więc tak czy inaczej się na tej stronie człowiek odnajdzie.
Za to prelekcje dostępne.
Prelekcje jak najbardziej dostępne.
Mało tego, pętle indukcyjne, jak ktoś potrzebuje,
też są chyba taka stricte, nie znam się na tych pętlach tak naprawdę,
ale i taka mobilna, ale też jakaś taka większa, taka bardziej na stałe.
Mówię, nie znam się, nie jestem kompetentny, ale generalnie mają tego
jakoś tam do wyboru, że każdy gdzieś tam włączony w wystawę,
w treści wykładów zostanie.
Więcej myślę będzie, jak się uda z Kubą jakoś tam zgadać podcast,
Zrobicie i wtedy też będzie wszystko szerzej.
A tymczasem ja sobie uciekam, bo naprawdę czas antenowy zająłem, ale sporo miałem, notatki miałem.
Grubo, bo notatek. No i tyle.
Dzięki Maćku za telefon w takim razie.
Jeżeli Tomka nie ma, to ja mogę się wtrącić z moim ostatnim chyba już newsem,
bo widzę, że zaproszenia Apple zostały omówione,
Więc został chyba tylko mój news, a mój news jest dość szybki, bo tu wiele do
powiedzenia nie ma. A mianowicie, no mamy aplikacje łącze z telefonem, więc możemy
już i Androidy i iPhony podpinać do naszych Windowsowych komputerów i nimi w dość
zaawansowany sposób zarządzać.
No i wygląda na to, że te możliwości dotrą wkrótce do menu Start.
Testować to mogą już użytkownicy wersji insiderskich beta Windowsa 11.
Dla Androidów już to gdzieś tam miało być dostępne.
Teraz dociera też do iPhone’ów. No i z pozycji menu start pojawią się te opcje, które
znamy złącza telefon z telefonem, czyli właśnie zarządzanie połączeniami, SMS-ami
czy też transfer plików.
Także dostęp do naszego smartfona z poziomu komputera z Windowsem stanie się jeszcze
łatwiejszy.
No to tym lepiej.
Tak myślę, no.
Tak, to fajnie rzeczywiście, że
także i iOS z Windowsem się
jakoś tu coraz bardziej integruje.
Jako użytkownikowi
iPhona, to miło mi to słyszeć.
Tak, że transfery plików są testowane, to też
myślę, że taka fajna zmiana,
bo…
to się zgadza.
No dobrze, w takim razie
kończymy dzisiejszy cyfroprzegląd.
Paweł Masarczyk,
Piotrek Machacz i ja, czyli Tomek Bilecki
I oczywiście również dziękujemy Wam, słuchaczom, za żywy udział w audycji.
No i do usłyszenia, miejmy nadzieję, za tydzień.
Do usłyszenia.
Był to Tyflo Podcast.
Pierwszy polski podcast dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych