TyfloPrzegląd Odcinek nr 258 (wersja tekstowa)
Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo Podcast.
12 dzień listopada w kalendarzu to jest wtorek, jak zresztą zawsze w przypadku Tyflo Przeglądów
spotykamy się żeby wam poopowiadać co tam ciekawego w technologiach się dzieje.
Dziś w składzie skromnym, ale bogatym w informacje.
Michał Dziwisz przy mikrofonie, przy drugim mikrofonie Piotr Machacz.
Witaj Piotrze.
Cześć, witajcie.
Tak jest, dziś we dwójkę, we dwóch będziemy opowiadać o tym, co tam ciekawego w technologiach się dzieje.
Ale zanim wam o tym opowiemy, to na dobry początek posłuchajcie,
cóż właściwie będzie naszymi dzisiejszymi wiodącymi tematami.
W tym tygodniu w Tyflo Przeglądzie.
Pierwsze wrażenia z Glide.
Blind Shell Classic 3 dostępny.
Guide Connect dostępny w Polsce.
Co nowego w Talkbacku i Jeszło?
Chcesz się przygotować do matury?
Jedna z łódzkich uczelnici w tym pomoże.
Powstały skrypty usprawniające działanie Apple Music z Joesem.
Accessible shortcuts. Dodaj skrót do dowolnego elementu strony internetowej.
Nowości w grach.
Pinokio. Instaluj i uruchamiaj narzędzia AI jednym kliknięciem.
Druga wersja Enhanced Speech od Adobe dostępna.
Epo znów na dywaniku Komisji Europejskiej, tym razem powodem geoblokady.
Wszystko to, a pewnie jeszcze więcej już za chwilę. Zaczynamy!
Tyflo Przegląd jest audycją prowadzoną na żywo, więc serdecznie zachęcamy Państwa do współtworzenia go razem z nami.
Oczekujemy na wiadomości głosowe na WhatsAppie oraz połączenia telefoniczne pod numerem 663-883-600, powtarzam 663-883-600
oraz zapraszamy Państwa do wyrażania komentarzy w formie tekstowej poprzez formularz na stronie kontakt.tyflopodcast.net
lub z poziomu aplikacji stworzonej na system Windows przez Dawida Piepera.
Odczytujemy również Państwa wypowiedzi zamieszczone pod transmisjami na Facebooku i YouTubie.
Staramy się też zaglądać na nasz tyfopodcastowy serwer Discorda.
I z pewnością dziś również będziemy czekać na wasze komentarze, wasze wypowiedzi, wasze refleksje.
I od takiej jednej z nich właśnie już teraz sobie zaczniemy,
Bo wcześniej, zanim pojawiliśmy się tu na antenie, na WhatsAppie nagrał nam się Piotr.
Cześć, witajcie serdecznie. Piotr Czołędek z tej strony się kłania.
Chciałem się dograć do audycji, znaczy odnośnie audycji poprzedniej i odnośnie dodatku
dopełniającego do renty. Jedna mała uwaga, bo tam Tomek mówił o orzeczeniu o niepełnosprawności
z całkowitą niezdolnością do pracy i egzystencji. To uniemożliwiałoby nam pracę.
A tutaj chodzi o orzeczenie, ale ZUS-owskie, bo mamy dwa orzeczenia. Mamy orzeczenie o niepełnosprawności,
w którym, no różnie to niektórzy mieli dawniej wpisywaną, ja chyba nawet też,
jak miałem tylko na wzrok, miałem wpisywane orzeczenie praca w Zakładzie Pracy
Chronionej, czy coś takiego. Gdy miałem niepełnosprawność słuchu i miałem
kolejny raz jakby komisję orzeczenie z dodatkowym symbolem, to została mi
wpisane, praca na stanowisku w warunkach dostosowanych czy jakoś tak, bo gdyby tutaj dać całkowitą niezdolność to byłby problem z zatrudnieniem.
Natomiast orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy i samodzielnej egzystencji to wiadomo troszeczkę się kłóci, no ale taka jest nomenklatura.
Tak to już jest. To jest orzeczenie ZUS-owskie, orzeczenie o ręce, nie o niepełnosprawności.
Z tego, co ja przynajmniej czytałem, to opiera się o orzeczenie ZUS-owskie, przynajmniej ten dodatek.
A są też prace nad tym i o tym chyba wspominał pan minister Krasoń, żeby osoby, które mają całkowitą niezdolność do pracy w orzeczeniu i popierają z tego tytułu rentę,
Czyli osoby, które pewnie podczas pracy właśnie, tak jak tu słynne liście,
zdarzyło się coś takiego, że po prostu nie mogą pracować i z tego tytułu
pobierają też rentę socjalną, ale to jest jakby inna, bo ta
niepełnosprawność powstała tam w pracy czy coś takiego, bo jest bardzo
zagmatwane, ale ja też nie mogłem przez chwilę tego zrozumieć, ale właśnie te
Niektóre osoby nie dostają od razu i one mają dostać to prawdopodobnie na wniosek.
Inne zaś osoby będą ujmowane w innych ustawach i programach, tak przynajmniej pan minister Krasoń zapowiadał jeszcze,
jak były te pierwsze akceptacje ustawy w Sejmie i Senacie. Tak to przynajmniej do takich informacji dotarłem ja.
ponieważ przy 500 plus również brane pod uwagę było orzeczenie ZUS-owskie,
bo zresztą ZUS wypłaca wszystkie te świadczenia.
Pozdrawiam wszystkich T-plus ukaczy i Was prowadzących.
Dziękujemy Ci bardzo Piotrze za te informacje,
to znaczy ja to też nie jestem w żadnym wypadku ekspertem odświadczeń
I tu myślę, że należałoby też po prostu pytać o źródła, czyli w ZUS-ie na temat konkretnych rozwiązań, konkretnych przypadków.
O ile natomiast jest mi wiadomo, jeżeli mamy jakiś, powiedzmy, wypadek w pracy, to wtedy to jest zupełnie inne świadczenie.
Jeżeli ta niepełnosprawność właśnie nastała, czy to po 18 roku życia, czy to właśnie w pracy, to jest ta tak zwana renta inwalidzka.
i wtedy, przynajmniej na ten moment, no ten dodatek nie będzie przysługiwał, ale to tak jak mówię, no tu jest dużo różnych, różnych sytuacji i rzeczywiście nie wszystkie osoby niewidome na ten moment są zadowolone z tego stanu rzeczy,
co zresztą daliście wyraz w komentarzach pod poprzednią audycją, dwie osoby się odniosły do tego, no mnie to wcale absolutnie nie dziwi, że jest to w ten sposób.
Ja mam szczerą nadzieję, że wszyscy otrzymają w końcu ten dodatek i że rzeczywiście tutaj ta sytuacja zostanie wyrównana.
Widzę, że ktoś bardzo intensywnie usiłuje się do nas dodzwonić. Kogo witamy po drugiej stronie?
Sytuacja zostanie wyrównana.
No i ja bardzo bym prosił, żeby słuchać nas w telefonie.
Silwester.
Cześć Sylwestrze.
Słuchamy Cię.
Silwester.
Słuchamy Cię.
Ja, Michał, proszę.
Dzwoniłem do Krzysztofa Bruzdy, kontaktował w sprawie Oriona Plus.
Jeszcze nie udało mi się tej sprawy rozwikłać.
Ale pamiętam, pamiętam.
Teraz mieliśmy krótszy tydzień, więc jeszcze nie udało mi się do tego tematu dojść.
Nie kontaktowałeś się z Tobą?
Nie, jeszcze nie.
A NVDA wersja 24.4.1 już jest, ja wczoraj niespodziewanie się zauważyłem i zainstalowałem.
Tak, tam jest jakaś jedna drobna poprawka.
Taka drobna, no coś takiego, ale to zainstalowałem i spoko.
Tak, dla zainteresowanych poprawka dotyczy słownika, wymowy, interpunkcji, więc w ogóle taka niczowa funkcja,
no ale jeśli ktoś chciał sobie ten słownik wyedytować, to tam
przycisk zamknij nie działał i to się nie zapisywało.
No ale już ten problem został naprawiony.
Tak, więc jeżeli Sylwestra korzystasz ze słownika, to z pewnością
będzie to opcja dla Ciebie jakoś tam przydatna.
Czy masz jeszcze do nas jakieś pytania?
No mam z tego, bo właśnie nie wiem, czy się do centrali tego
Alt-Xu, czy nie zadzwonić jutro i zapytać, co to jest,
że podcasty nie działają.
Ja myślę, że warto zadzwonić, może tam już też ktoś zgłębił ten temat, bo wiem, że też nad tym pracowali.
Chciałem się zapytać o tego Blanchela III. Co tam, jakiś nowy telefon?
To będzie nowy telefon i będziemy o tym mówić.
Tak, będziemy za chwilkę o tym mówić, także daj nam jeszcze troszkę czasu i wszystkiego się dowiesz.
Ale prosiłbym, żeby między 22.00 a 22.30, bo mnie w tym czasie nie będzie.
Dobrze, postaramy się szybciej.
Albo wcześniej, albo później.
Postaramy się nawet szybciej, ja nie wiem, czy my dziś akurat aż tak długo będziemy.
Bo ja teraz się rozłączam.
Dobrze, to dziękujemy Ci bardzo za telefon, Sylwestrze, pozdrawiamy serdecznie.
I do Blind Shella to my sobie przejdziemy już za momencik, bo ten temat widzę, że was bardzo interesuje i za moment do niego przejdziemy.
Już nawet mam tu pytanie od naszego słuchacza Łukasza, czy my coś wiemy.
No za chwileczkę powiemy to, o czym wiemy, ale zanim to, jeszcze taka jedna ciekawa, myślę, informacja.
Otóż, jak być może nasi stali słuchacze pamiętają, kiedyś opowiadaliśmy już coś o urządzeniu, które nazywa się Glide.
To urządzenie jest kolejnym robotem, przewodnikiem, to znaczy kolejnym, o którym słychać, bo o wielu już robotach, które mają nam pomóc w orientacji przestrzennej wspominaliśmy.
Natomiast jest to rzeczywiście takie urządzenie, które ma szansę się pojawić i rzeczywiście gdzieś tam poza mury uczelni i innych ośrodków badawczych i projektów badawczych zresztą też wyjść.
Okazuje się, że jeden z naszych też słuchaczy, osób współpracujących czy to od czasu do czasu z Tyflo Podcastem czy z Tyflo Światem,
miłośnik wszelkiego rodzaju pomocy nawigacyjnych ułatwiających orientację przestrzenną, Rafał Harałampowicz, miał okazję przetestować to urządzenie
i nagrał dla nas krótką informację z pierwszej ręki, jak to działa, jak to funkcjonuje, no i czegoż możemy się spodziewać.
Zatem posłuchajmy wypowiedzi Rafała.
Cześć, tutaj Rafał. 4 listopada miałem okazję bliżej zapoznać się z Glide’em.
Glide to jest robot-przewodnik tworzony przez amerykańską firmę Glidance
i oni do tej pory robili pokazy w Stanach Zjednoczonych,
natomiast wreszcie był pokaz w Londynie,
więc specjalnie pojechałem, żeby zobaczyć tego robota.
Sprawia całkiem fajne wrażenie.
Warunki do testów były dość trudne,
bo to była taka nieduża salka.
Wchodziło się w przewężeniach wokół stołu.
Natomiast robot całkiem nieźle sobie radził z tą przestrzenią.
On trochę wygląda, moja żona mówi, że jak zabawkowa kosiarka do trawy.
Czyli ma dwa kółka, nad tym jest taki swego rodzaju bęben, kadłub,
no i uchwyt, którego się trzymamy.
Pomoże się w ten sposób, że popychamy glajda.
On nie ma własnego napędu, ale co ciekawe, wcale się tego nie czuje. Gdybym ja nie wiedział, że on jest przerzędnie popychany, od razu bym się w tym nie zorientował, bo idzie bardzo lekko.
No i skręca w ten sposób, że blokuje jedno lub drugie koło, no i na tym polega skręcanie.
Glide na tych pokazach pracował w dwóch trybach. Jest tak zwany tryb, on się chyba nazywa direct, czyli taki kontrolowany.
Polega to na tym, że ma wpisane jakieś mapy czy przestrzeń, po prostu wie gdzie iść, wie gdzie jechać.
A drugi tryb to jest swobodny.
Oburodził sobie nieźle, szło się jak do warunki całkiem szybko.
Natomiast co ciekawe, w trybie tym kontrolowanym raz otarłem się o ścianę prawym ramieniem.
Robota trzymałem w lewej ręce, tak jak to robią właściciele psów-przywodników.
I może to był problem, może nie przewidzieli, że ktoś może trzymać go lewą ręką, co jest dla mnie naturalne.
A w trybie swobodnym o nic się nie otarłem.
Tryb swobodny polega na tym, że my kierujemy glide’em,
to znaczy ustawiamy go w konkretną stronę i on nas prowadzi do przodu, omijając, unikając przeszkód.
Problemy były podobne jak z robotem, którego testowałem bodajże w marcu w Czurychu,
czyli pewne problemy z zachowaniem linii prostej. On tak się pomyślał takim lekkim zygzakiem. Nie był to duży problem,
ale było to odczuwalne. Poza tym jest trochę głośne. To blokowanie kół generuje hałas, więc tak trochę stuka.
Wiem, że w Glidance pracują nad tym problemem, mają coś wymyślić, mają nawet jakieś pomysły.
O tyle mogę powiedzieć teraz. Firma ma fajne plany, bo Glide ma rzeczywiście prowadzić.
Prowadzić po zapisanych trasach, prowadzić po nieznanych trasach.
Ma być na tyle lekki, że można będzie go przenieść na schodach czy wnieść do tramwaju, więc tutaj nie będzie problemu.
No, zobaczymy. Podobno ma się ukazać jesienią 2025 roku.
Ja aż takim optymistą nie jestem.
Stawiam na 2026, ale zobaczymy.
Za Glide’em stoją poważni ludzie, ponieważ szefem firmy jest Amos Miller
i to jest człowiek, który tworzył Soundscape dla Microsoftu.
I stan jest niewidomy lub widzi bardzo, bardzo słabo,
więc wie nad czym pracuje, wie jakie są potrzeby.
Też odbywają się co miesiąc te spotkania z przyszłymi użytkownikami,
z tymi, którzy zrobili przedpłaty na Glida,
także też mają spory feedback od przyszłych użytkowników.
I zainteresowanie jest całkiem spore.
Taka jeszcze ciekawostka na końcu, że na tym spotkaniu w Londynie,
to w ogóle było w siedzibie jakiejś małej fundacji.
To jest akurat dla mnie dość dziwne, że oni współpracują z dużymi organizacjami.
I tam było parędziesiąt osób, dziewięć trzydzieści, czterdzieści.
Spora część to byli tak zwani zwykli, zwykli ludzie,
ale w tej grupie były dwie osoby, które miały metaraibany.
był człowiek z TomPools, czyli z takim francuskim detektorem przeszkód
i oczywiście ja z moim Envision i z Minitactem.
Także trochę tych urządzeń wspomagających orientację było, jak na takie spotkanie.
Może to jakiś nowy trend, taką mam nadzieję.
Pozdrawiam wszystkich, cześć.
Dziękujemy Ci bardzo Rafale za te relacje.
No, rzeczywiście daje to nadzieję, że ten Glide będzie urządzeniem, które faktycznie gdzieś tam zacznie się pojawiać, pozostaje mieć nadzieję, że rzeczywiście będzie sprawował się dobrze.
Szkoda, że nie dało się go przetestować w bardziej jakiejś takiej otwartej przestrzeni i na dłużej, ale domyślam się, że skoro tam było ileś osób zainteresowanych tym sprzętem,
no to po prostu, gdyby tak każdemu dać pochodzić z tym rzeczywiście dłużej i wyeksplorować możliwości tego urządzenia,
no to trzeba by poświęcić nie dzień, tylko tydzień albo może nawet jeszcze dłużej, żeby wszyscy, którzy mają na to ochotę,
mogli spróbować, jak to tam się z tym urządzeniem działa.
Teraz odbieramy telefon, bo mamy Bartka na antenie. Dobry wieczór Bartku.
No witam was serdecznie, poświęciłem podległości.
Ja do was dzwonię praktycznie z jednym pytaniem dotyczącym
stajni nadgryzionego jabłkowska, czyli mówiąc w pospolicie
Apple’a. Co wydaje się dość, można powiedzieć, śmieszne.
Korzystając z iPhone’a ósemki, ale do tej pory, że tak powiem,
nie znam odpowiedzi na pytanie, które chcę wam zadać.
Czy w iPhonie 8 ten sam mikrofon odpowiadał za funkcje dyktowania jak i za transmisję dźwięku, czyli rozmów telefonicznych czy nagrywania wiadomości głosowych?
To jest dobre pytanie.
Bardzo dobre pytanie, nad którym w sumie jakoś nigdy też się nie zastanawiałem, nie wiem.
Bo bo wiecie bo dzisiaj spotkałem się z takim
przypadkiem byłem u znajomego i mówił, że, ma problem z
dyktowaniem wiadomości głosowych bo po, uruchomieniu
dyktowania i, przy dyktowania tam jakiegoś tekstu,
zatrzymaniu dyktowania mówi, że wiadomość była pusta i
rzeczywiście tak było, a dźwięk, uruchamiania i
zatrzymywania dyktowania był to znaczy bardzo już dawno
No iPhone to już dawno nie jest…
On się mnie jest wspierany, to ja to wiem.
Nie, nie o to mi chodzi.
Już dawno nie jest tak, że iPhone ma jeden mikrofon.
Tych mikrofonów jest ileś.
I teraz nawet przy rozmowach telefonicznych,
kiedy się używa tego sprzętu,
to w zależności od trybu,
czy to jest głośnomówiący,
czy to jest telefon przyłożony do ucha,
wedle mojej najlepszej wiedzy,
to inne mikrofony rejestrują ten dźwięk.
Więc teraz wiesz pytanie, który tak naprawdę mikrofon jest za to odpowiedzialny, czy, zadam takie pytanie, czy np. w przypadku rozmów telefonicznych, to czy zarówno kiedy rozmawia przez telefon przyłożony do ucha i przez głośnomówiący, to te mikrofony działają?
Na to pytanie Michale mogę odpowiedzieć połowicznie, bo tak jak właśnie tutaj nadmieniłem, przeprowadziłem test z rozmową telefoniczną i ten test odbył się tylko w trybie rozmawiania przy uchu.
To jeszcze ja bym proponował sprawdzić z głośnomówiącym, czy tam, aby jest wszystko okej, też na przykład, jak dobrze pamiętam, to w różnych konfiguracjach te mikrofony biorą udział w tych rozmowach, bo na przykład na Facetime’ie troszeczkę to inaczej wygląda i te mikrofony tam chyba w Facetime’ie to jakoś w ogóle dynamicznie są.
Inaczej jeszcze możemy w centrum sterowania sobie wybrać tryb, w jakim chcemy te mikrofony skonfigurować.
Dokładnie.
Można też ewentualnie posilić się jakąś aplikacją do nagrywania dźwięku, która pozwala ten mikrofon wybrać.
I teraz próbuję sobie przypomnieć, czy Hokusai albo ten Ferrari to wspierał. Na pewno wspiera to Team Talk, co ciekawe.
Więc ewentualnie można zainstalować sobie Team Talka i tam po prostu zmieniać te mikrofony i zobaczyć gdzie słychać i gdzie się nie słychać.
A jak to stanowisz Team Talka na iPhone’a?
Bez problemu.
Jest okej.
Okej, a bo nie korzystając z tej aplikacji to tam też trzeba się zarejestrować? Czy jak to wygląda?
Nie, nie, nie. Do tego żeby zrobić testy to nie musisz w żaden sposób.
Zresztą, no to jest w ogóle aplikacja, która nie wymaga rejestracji, może się połączyć do dowolnego serwera tak naprawdę nawet i tam sobie rozgadać.
Okej, a może być też tak, że po podłączeniu słuchawek to dyktowanie po prostu działać będzie też?
Bartku, to jest bardzo możliwe.
To jest szeroki temat i wiesz, no zadałeś nam pytanie, co do którego nie znamy odpowiedzi tak do końca, więc tutaj trochę spekulujemy i zgadujemy.
Właśnie chciałem poznać waszą opinię w tym temacie, bo też sam temat mnie tutaj troszeczkę zaciekawił,
no bo rzeczywiście nie wpadło mi do głowy, żeby jeszcze zrobić test na głośnomówiącym,
z tym, że niestety oba telefony, z których były wykonywane te połączenia, były niestety dość blisko,
więc też obawiałem się, że mógłby być przester.
Dlatego może i wtedy też tej próby nie podjąłem, ale rzeczywiście może w najbliższym czasie jeszcze raz, że tak powiem, tam się zjawi i podejmę jeszcze raz tą próbę.
Albo też oczywiście uderzyć do Apple’a, tak? Też można na infolinii przecież chyba te informacje przecież uzyskać.
Tak mi się przynajmniej wydaje.
Pytanie, czy gdzieś to będą mieli łatwo dostępne te informacje, pewnie też byście musieli kogoś z działu
technicznego zapytać.
Ja właśnie teraz tak wpisałem na szybko do Google’a pytanie,
dlatego tak na moment się zawiesiłem, bo wpisałem do Google’a pytanie,
jaki mikrofon jest używany, po angielsku to nawet wpisałem,
żeby sobie rozszerzyć pole potencjalnych wyników,
ale tak prosto tutaj tej odpowiedzi nie znajduję,
więc ja podejrzewam, że inżynierowie albo specjaliści od Apple’a to wiedzą,
ale taka informacja nie jest jakąś taką wiedzą, mam wrażenie, powszechną.
Gdyby to dyktowanie było wyłączone, to przy magicznym stuknięciu
to on automatycznie by się przecież nas zapytał tak czy chcesz uruchomić czy czy tam nawet udoskonalać opcję dyktowania.
Tak to zdecydowanie to zdecydowanie.
Mówię sam dźwięk uruchomienia i zakończenia dyktowania jest więc.
Inna rzecz Bartku, że ostatnimi czasy to to dyktowanie rzeczywiście mam takie wrażenie, że ono działa gorzej na iOS-ie.
Dlatego ja na przykład w ogóle od pewnego czasu.
Tylko Michał, od którego systemu to możesz iść na myśli?
Wiesz co, od kilku, od kilku wersji, od kilku wersji iOS-a.
Bo pamiętajmy, że ósemka zatrzymała się na 16,75, tak? Jeżeli dobrze pamiętam.
Ale nie, to, to nawet, to mam wrażenie, że jeszcze, że jeszcze wcześniej,
ale oczywiście to nie jest tak, że to w ogóle nie działało,
ale na przykład wyniki rozpoznawania tej mowy były gorsze.
Ja od pewnego czasu, w każdym razie w ogóle już nie używam dyktowania głosowego,
Ja się przerzuciłem na Braila, bo po prostu szybciej jestem w stanie.
No tak, no w moim przypadku niestety kwestia manualna
mi na to nie pozwala, więc
szybsze zawsze, że tak powiem, jest
dyktowanie, ale tutaj to też nie o to chodzi.
No dobrze, no to w tym temacie będę jeszcze działał i tylko,
że tak powiem, chciałbym troszeczkę, że tak powiem, nagłośnić temat.
Nagłośnić. Znaczy się, no temat troszeczkę wraca jak bumerang,
bo tydzień czy dwa tygodnie temu
Tak jak już odzywałem się w kwestii refundacji Białej Laski i tego zlecenia naszego kochanego.
Mogę wam powiedzieć, że zlecenie zostało wystawione tak jak, nie wiem czy nadmieniałem w formie papierowej,
ale muszę wam powiedzieć, że nawet widać, że lekarze chyba, nie wiem czy robią to specjalnie, czy nie mają tej wiedzy, że wystawiają je błędnie.
Aha.
I niestety dostałem
wiadomość ze sklepu medycznego,
w którym realizuję to zlecenie,
że zlecenie nie może być
zrealizowane,
bo w jednej kolumnie, dokładnie
w kolumnie z nazwiskiem,
lekarz spisał również
symbol tego zlecenia.
Aha.
I
ciekawostką jest to, dzisiaj dzwoniłem
też do przychodni swojej
lokalnej i próbowałem jakoś to załatwić, gdyż lekarz, który to
wypisywał jest tylko raz w tygodniu i niestety w piątek.
A ciekawostką jest to, że przed długim weekendem ta pani ze
sklepem medycznego do tego do tej przychodni dzwoniła, zgłaszała
to w rejestracji, no mówiąc kolokwialnie, została zlekceważona
moim zdaniem, bo nic w tej sprawie nie zostało zrobione.
Nawet wtedy, kiedy ta pani doktor urzędowała.
No niestety obawiam się, że to, jeżeli ty nie zainterweniujesz Bartku, to niewiele tutaj się…
I tutaj dałeś mi Michale też taką jakby idę, pomysł, żeby zgłosić, gdzie zgłosić ten pomysł,
który by zezwalał nam właśnie mieć to zlecenie, również aplikację mObywatel chociażby.
I nie wiem, czy zauważyliście, na pewno zauważyliście, przepraszam tutaj za taki mój ton lekcyważący może w waszą stronę, może to tak też możecie odbierać, ale pojawiła się ta opcja, żeby zgłosić swój pomysł w aplikacji M-Obywatel.
I powiem ci szczerze, że ja o tym czytałem, ale tego nie zauważyłem z jednego prostego powodu. Ostatnio nie miałem potrzeby logowania się do M-Obywatela, więc jeszcze nie widziałem.
Znaczy się, ja powiem wam tak, że pokątnie tak można powiedzieć, że sprawdziłem te opcje i tak naprawdę to polega tylko na wysłaniu maila pod adres, który po wejściu w te opcje zgłoś swój pomysł, przekierowuje nas do poczty.
Ale to zawsze coś i pozostaje tylko mieć nadzieję, że ktoś te maile będzie czytał.
Miejmy nadzieję, że tam po drugiej stronie nie stoi sztuczna inteligencja, bo tak naprawdę to nie wiem czy jakiejkolwiek odpowiedzi będziemy mogli się spodziewać.
Wiesz co, odpowiedź jak odpowiedź. Odpowiedź to możesz dostać, że dziękujemy za zgłoszenie, natomiast…
Tak, a ta automatyczna to na pewno.
Miło by było, żeby jednak to zostało jakoś tam przeczytane i żeby ktoś do tego się dostosował, albo przynajmniej uwzględnił te poprawki.
Czyli wiesz, sztuczna inteligencja, ja myślę, że akurat takie analizowanie wielu różnych propozycji, to nie jest głupi temat dla sztucznej inteligencji, żeby na przykład streszczać w jakiś sposób i podsumowywać tego typu rzeczy, że na przykład masz, nie wiem, jakieś tam tysiące maili i teraz wyodrębnij z tego jakąś listę propozycji,
I to może być nawet coś, co AI działający obecnie byłoby w stanie zrobić.
Myślę, że korzystając z okazji tutaj może taki apel z mojej strony do, no wiadomo, osób niewidomych, też spróbujcie.
Ja postaram się też w najbliższym czasie takiego maila wystosować, żeby wszystko miały ręce i nogi, ale myślę, że im więcej osób będzie interweniowało, tym bardziej problem zostanie dostrzeżony, prawda?
Z pewnością, z pewnością, jeżeli będzie więcej osób zainteresowanych daną funkcją, danym dokumentem chociażby obywatelu, to na pewno to pomoże.
Bo sami teraz widzicie, przez ten głupi błąd tak naprawdę muszę latać od Ajfasza do Karajfasza, co też dla mnie nie jest zbytnio komfortowe, bo powiedzmy zabiera cenny czas.
Oczywiście.
że każdy niewidomy też jest inny, prawda?
Każdy ma inne możliwości mobilne, jak ja to mówię, czyli z przemieszczaniem się, tak?
No jeden sobie poradzi lepiej, drugi gorzej, a trzeci wcale, tak?
Dokładnie.
Warto, żeby też i społeczeństwo miało to na uwadze.
Mamy nadzieję, że to będzie pierwszy i ostatni taki przypadek.
Dobrze.
Moi drodzy, dzień ma mi porozmawiać.
i za wskazówki również dziękuję, przechodzę dalej do słuchania, chociaż słyszę, że jest was tylko dwójka, więc pewnie dzisiaj krócej.
No dziś będzie pewnie krócej, aczkolwiek wy nasi słuchacze niezawodni dopisujecie.
Dobrze, że tutaj każdy może też dodać coś od siebie.
Po to też jesteśmy. Dzięki bardzo za rozmowę.
Dzięki serdeczne, trzymajcie się serdecznie, pozdrawiam do usłyszenia.
Pozdrawiamy.
Napisała Natalia do nas, czy dziś nie transmitujemy na YouTubie.
Transmitujemy na YouTubie. Sprawdziłem nawet przed momentem i wygląda na to, że ileś osób na tym YouTubie nas ogląda.
Także jesteśmy tam, jesteśmy na Facebooku. Może po prostu nie przyszło Ci powiadomienie na YouTuba.
Bo też się tak czasem mogło zdarzyć. YouTube cały czas zmienia różne rzeczy.
No i potem konsekwencje tego jakoś tam ponosimy, niestety.
Ale dobrze, to teraz przejdźmy Piotrze do tematu, który rozgrzewa część naszych słuchaczy bardzo mocno.
Blind Shell. Blind Shell 3 będzie, a właściwie już jest.
Już jest, tak. Premierę miał na nasz Dzień Niepodległości, 11 listopada właśnie wtedy informacja poszła w świat,
że takie urządzenie się pojawiło i no tak, nie jedni czekają na konferencję
Apple’a tutaj, inni czekają właśnie na nowego BlindShell’a.
Będą dla was dwa linki w komentarzu, jeden link będzie prowadził do polskiego
dystrybutora, do firmy Lumen, bo już można to urządzenie w Polsce kupić.
Będzie link do jednego z dostępnych dwóch kolorów, jest jeszcze drugi kolor,
o czym powiem za chwilę więcej, a drugi link zaprowadzi was do strony
w języku angielskim, tym razem stronę chyba brytyjskiego dystrybutora, który
postanowił bardzo fajnie w pigułce rozpisać to, czym Blind Shell Classic 3 różni się od
poprzedniego modelu Classic 2, który też trzeba dodać cały czas jest dostępny w
sprzedaży, będzie wspierany przez producenta, pewnie nie będzie otrzymywał aż tylu
aktualizacji, bo ich zdanie po prostu już robi to co musi, więc ewentualnie gdyby
jakieś błędy się pojawiły, to pewnie te błędy będą po prostu naprawiane, ale
ale generalnie jakieś wszelkie nowe, takie duże nowości to już będą trafiały wyłącznie
do tego najnowszego modelu Blindshell Classic 3.
Ja myślę, że tak w pokrótce dla tych, którzy nie wiedzą co to za urządzenie,
bo może słuchają nas po raz pierwszy, no to jest po prostu telefon, który wygląda
jak taki klasyczny telefon, takie stare Nokia, jak ktoś pamięta.
Po prostu mamy malutki ekran, właściwie konkretnie tutaj jest ekran 2,8 cala,
A pod spodem mamy taką klasyczną klawiaturę numeryczną, gdzie możemy pisać
używając metody T9.
Mamy dwie strzałki, przycisk wyboru,
znaczy właśnie mamy taki przycisk potwierdzenia,
przycisk powrotu do poprzedniego ekranu.
I na tej podstawie możemy wykonywać takie wszystkie podstawowe funkcje,
które wykonuje się na telefonie, czyli dzwonienie, smsy i tak dalej.
Ale też mamy dostęp do internetu, mamy przeglądarkę, mamy pocztę.
Mamy różne komunikatory i mieliśmy dostęp do ograniczonego katalogu aplikacji, które przygotował dla nas producent.
Ja później konkretnie przeczytam pełną specyfikację Classica 3 dla tych, którzy nie znają tego telefonu, ale dla tych, którzy mają już poprzedni model, zastanawiają się co się zmieniło w tej najnowszej wersji.
Myślę, że po prostu zaczniemy od przeczytania tej listy nowości, które podał brytyjski dystrybutor.
Ja jeszcze też ewentualnie w niektórych miejscach coś dopowiem o Ciebie, bo też np. w podcastie DoubleTap
można było posłuchać wywiadu z dwoma osobami z firmy, która BlindShell’a produkuje i tam też mogliśmy
kilku szczegółów jeszcze się dowiedzieć, więc tutaj te informacje pozyskiwaliśmy z kilku źródeł.
Także co się zmieniło w Blindshell Classic 3?
Ma taki sam rozmiar i układ, zmieniło się nieco tworzywo, cały czas plastik, ale ten plastik jest taki przyjemniejszy w dotyku.
Nie wiem dokładnie co to znaczy, nie trzymałem ani dwójki, ani trójki w ręce, natomiast tutaj właśnie firma chwali się,
że po prostu też to urządzenie powinno być lepiej trzymać się naszej ręki i jest też dostępny w dwóch nowych kolorach.
Jest to kolor niebieski i złoty, te nazwy kolorów też się różnią.
W oryginalnym angielskim to był navy blue i sandy gold bodajże.
Luben, czyli polski dystrybutor nazwał te kolory kolorem piaskowym i kolorem granatowym.
jeśli to wam jakkolwiek pomaga sobie wyobrazić jak te kolory wyglądają.
To jest generalnie jaśniejszy i ciemniejszy kolor.
Urządzenie powinno uruchamiać się znacznie szybciej.
Classic 3 uruchamia się w mniej niż 30 sekund.
Telefon jest też bardziej responsywny podczas
wprowadzania tekstu i wykonywania różnych zadań.
Pamięć RAM została zwiększona z 2GB do 3GB, wbudowana pamięć na nasze dane, czyli pliki, jakieś kontakty, wszelkie dane, które mogą gdzieś aplikacje pobierać, została zwiększona z 16GB do 32GB, oczywiście też nie zapominajmy, że mamy wejście na kartę microSD, jak gdyby ktoś jeszcze więcej pamięci potrzebował, jest taka opcja.
Do 128GB zdaje się obsługuje.
Tak, chociaż pewnie większe karty by też zadziałały, bo z reguły to tak nie ręcze, ale prawdopodobnie by się dało, tak powiem.
No i tutaj chyba najciekawsza nowość. Możemy teraz instalować aplikacje firm trzecich ze sklepu Aurora.
Ten sklep zawiera większość aplikacji, które są dostępne w sklepie Play, kiedy zainstalujesz aplikację firmy trzeciej.
Ekran Classic 3 zmienia się w ekran dotykowy, więc masz wygodę, możesz
nawigować zarówno eksploracją dotykową, wykonując takie tradycyjne gesty, które
możemy znać z TalkBacka czy VoiceOvera lub po prostu właśnie dotykając konkretne
miejsca na ekranie lub nawigować używając fizycznych przycisków telefonu.
Blindchill nie gwarantuje, że kompatybilności ze wszystkimi aplikacjami firm trzecich.
Przetestowaliśmy Facebooka i BBC iPlayer, tutaj brytyjski dystrybutor, więc
testowali aplikacje popularne na ich rynku i obie aplikacje działały bardzo fajnie, ale
dostępność może się różnić w różnych aplikacjach firm trzecich, czyli wiadomo
tutaj producent nie gwarantuje, że wszystko zadziała.
Mamy też informacje, że na ten moment nie możemy instalować aplikacji z plików APK,
natomiast producent rozważa tą możliwość w przyszłości.
No i pewnie zapytacie się, co to jest ten sklep Aurora.
No bo jeśli ktoś nie bawił się w takie bardzo prywatne dystrybucje Androida,
albo w instalowanie właśnie własnych ROM-ów tak zwanych,
no to mogliście o tym sklepie nie usłyszeć.
Aurora to jest generalnie alternatywna aplikacja,
która pozwala nam instalować aplikacje ze sklepu Play bez potrzeby logowania się na konto Google i pewnie dlatego Blind Shell się na tą Aurora zdecydował,
no bo przypuszczam, że nie każdy wiedziałby, że trzeba się zalogować, żeby takie aplikacje ściągnąć, no pewnie ktoś komuś podpowie, żeby sobie ściągnął właśnie na przykład Facebooka,
albo w aplikację lokalnego dostawcy, albo jakiś inny serwis streamingowy.
No i możemy mieć problem, tak, no bo jak ktoś nie wie, że właśnie trzeba się
zalogować, wypełnić jakiś formularz, taki webowy bardziej, więc postanowiono
dać nam taką aplikację.
Przepuszczam, że jakieś usługi Play na Blind Shellu są zainstalowane, no bo mamy
syntezatory Google, więc teoretycznie inne kwestie typu powiadomienia, jeśli jakaś
aplikacja ma powiadomienia, powinna po prostu zadziałać.
Czy płyną wszystkie aplikacje, nad tym się zastanawialiśmy, tutaj przed wejściem na antenę.
No na pewno może być problem z aplikacjami płatnymi, no bo nie możemy się zalogować.
Płatności wewnątrz aplikacji też odpadają z tego samego powodu, chyba że przez Aurora dałoby się zainstalować pełny sklep Play.
Nie wiem. Nie wiemy też jak to będzie z aplikacjami bankowymi.
teoretycznie powinno zadziałać, ale nie musi, bo banki różny stan
zabezpieczenia urządzenia mogą sprawdzać.
Aczkolwiek w wcześniej wspomnianym podcaście była mowa o tym, że ta funkcja
została dodana głównie podczas rozmów z osobami z Czeskiego Związku
Niewidomek, no bo firma Blanchel jest z Czech i tam m.in.
właśnie temat aplikacji bankowych był jednym z głównych powodów, dlaczego ta
została dodana, więc może te aplikacje po prostu zadziałają, no ale może być
jakieś ryzyko, że nie wszystkie aplikacje w ten sposób zadziałają.
Niemniej jednak, jeśli jakąś aplikację już zainstalujemy, no to właśnie
będziemy w stanie zarówno nawigować po niej, tak powiem, ściałkami i różnymi
skrótami nawigacyjnymi, lub po prostu gestami, jeśli wiemy, gdzie coś jest na
ekranie, będziemy mogli tego miejsca dotknąć.
Natomiast trzeba pamiętać, że to nie jest jakiś duży ekran, to nie jest, to jest
cały czas taki wygląd, jaki był wcześniej, więc ten ekran ma niecałe 3 cale,
więc tam pewnie głównie będziemy opanować gestami lub właśnie w większej
części tymi przyciskami.
No pisać oraz czynić na pewno będziemy po prostu z klawiatury T9, a nie z klawiatury
ekranowej, także no tak wygląda ta chyba najciekawsza nowość, jeśli chodzi o
Classica 3. Zobaczymy jak z tymi aplikacjami będzie, ale to jeszcze nie koniec.
bo Classic 3 ma nowego asystenta AI.
Jak ktoś czekał kiedyś pojawi się AI w przeglądzie, proszę bardzo, ten moment już
nastał i to pewnie nie koniec jeszcze wiadomości AI.
Asystent, a właściwie asystentka nazywa się Luna i możemy ją zapytać o,
poprosić żeby pytać o mu różne fakty, wykonywać wyszukiwanie w internecie,
otwierać aplikację i porosić ją żeby wykonywała dla nas różne zadania
Jak rozumiem nie wiadomo na bazie czego oparta jest ta systema.
Właśnie miałem do tego przejść, bo w podcastie było o tym mówione.
Bez większego zaskoczenia jest to GPT.
Jest to GPT-4O, czyli ten najnowszy model, który jest.
I to akurat było pokazywane i to generalnie działa tak,
że jeśli samo GPT jest w stanie odpowiedzieć nam na,
jak to nazwali ludzie z firmy, informacje statyczne,
czyli, nie wiem, jaki jest najwyższy szczyt na świecie, na przykład jaką stolicą,
kto jest stolicą jakiegoś kraju, na przykład, tego typu rzeczy, no to po prostu
odpowie nam GBT, miejmy nadzieję, że trafnie, no generalnie powinno być trafnie,
ale zawsze jest ryzyko, że może coś być, może coś wyhalucynować.
Może nam wykonywać różne rzeczy na samym telefonie, to znaczy zadzwonić do kogoś,
otworzyć aplikację, to już było w Classicu 2.
Natomiast w Classic’u 3 też możemy dzięki temu poprosić, żeby urządzenie nam ustawiło jakieś budziki, dodało coś do kalendarza i tak dalej.
Jakieś podstawowe funkcje w tych budowanych aplikacjach będą wspierane.
Natomiast kiedy zapytamy go o jakąś informację, która może się zmienić, na którą GPT nie jest w stanie odpowiedzieć,
to Luna nam automatycznie otworzy przeglądarkę internetową i po prostu wpisze do Google czy jakiejś innej wyszukiwarki tą informację, której szukamy.
Wziąwszy pod uwagę, że GPT może już teraz przeszukiwać internet, to podejrzewam, że niedługo i to zostanie sprowadzone.
I po prostu będzie Luna również odwoływała się do danych dostępnych w sieci.
Tak, nie ma tutaj też informacji o tym, czy np.
pojawi się opisywanie zdjęć, natomiast wiadomo, możemy sobie zainstalować
aplikację Be My Eyes, ale w sumie byłoby fajnie, gdyby to też było zintegrowane.
Ale tutaj też, i to będzie taki w sumie wątek przewodni, zarówno z tą funkcją, jak i
też z tymi aplikacjami, o których mówiłem wcześniej, producenci bardzo proszą
użytkowników, żeby zgłaszali jakieś sugestie.
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, jakby te funkcje rozbudować, to proszą, żeby się z
a jeśli chodzi o aplikacje firm trzecich, to plan jest też taki, żeby gdzieś w interfejsie była sekcja aplikacji popularnych,
więc mimo to, że nie gwarantuję, że wszystko będzie działało fajnie, to proszę o to, że jeśli ktoś ściągnie jakąś aplikację i ta aplikacja mu będzie działać dobrze,
to żeby też dać im znać, bo będą w stanie dodać taką aplikację gdzieś do sekcji rekomendowanych aplikacji, które gdzieś powinny działać dobrze.
Teraz takie bardziej podstawowe funkcje została dodana możliwość kopiowania i wklejania tekstu w dowolnym miejscu.
Aby uzyskać dostęp do tej funkcji naciskamy i trzymamy lewy górny przycisk i jeśli opcja kopiuj jest dostępna będziemy mogli na niej nacisnąć przycisk potwierdzić i wyświetli nam się pole edycji, w którym możemy sobie przejrzeć jaki tekst zostanie skopiowany,
Ewentualnie przejdzie sobie go po znakach, wyedytować, no i możemy nacisnąć znów
potwierdzić i wtedy ten tekst już faktycznie zostanie skopiowany.
A jeśli chodzi o wklejanie, działa to analogicznie.
Znów trzymamy lewy górny przycisk i po prostu klikamy opcję wklej i po prostu
ten tekst zostanie nam wklejony.
W aplikacji wiadomości możemy sobie tworzyć szablonowe odpowiedzi.
i wysyłać je do pojedynczego odbiorcy lub do kilku jednocześnie.
Możemy też skonfigurować automatyczne odpowiedzi, kiedy odrzucamy jakieś połączenie,
więc telefon może nam szybko odpisać, nie mogę teraz rozmawiać, oddzwonię do Ciebie,
no nie wiem, co byśmy chcieli do kogoś napisać, jeśli po prostu odrzucimy połączenie.
Zostało dodane wsparcie dla rozmów grupowych, czyli rozmowa trzystronna.
Przynajmniej tak to w Anglii się nazywa, czyli tutaj no pewnie jeśli ktoś tak tradycyjnie przez telefon rozmawia z więcej niż jedną osobą, to teraz Blind Shell to powinien wspierać.
Zostało dodane szybkie menu i to jest to menu, w którym pojawiła się funkcja kopiowania, bo właśnie uzyskujemy dostęp do tego menu trzymając ten lewy górny przycisk.
W czasie pisania to menu zawiera takie opcje jak zmiana parametrów mowy,
ustawienie jasności ekranu oraz opcję kopii w kolei.
Kiedy używamy zewnętrznej klawiatury w ustawieniach urządzenia
będziemy mogli wybrać z jakiego układu klawiatury chcemy korzystać.
I tutaj kolejna taka sztandarowa funkcja, nie wiem czemu tutaj
firma dała tutaj gdzieś pod koniec, natomiast czym się promuje Blindshell
w trójkę? Właśnie zewnętrznymi aplikacjami, tą asystentką Luna i tą nowością, a
mianowicie Blindshell utworzył unikalną aplikację, unikalny komunikator,
który nazywa się Tandem.
Aplikacja Tandem pozwala nam się komunikować ze znajomymi i rodziną,
nawet jeśli nie posiadają Blindshella.
Kiedy inna osoba instaluje aplikację Tandem na swoim iPhone lub Androidzie będziemy mogli do niej napisać, zadzwonić lub skomunikować się z nią bezpośrednio.
To jest zwłaszcza przydatne jeśli uważasz, że WhatsApp jest dla ciebie za trudny w użyciu.
Tandem wspiera połączenia głosowe, połączenia wideo oraz wiadomości tekstowe i głosowe.
Wszystkie twoje dane są zaszyfrowane, kiedy korzystasz z aplikacji Tandem.
I Tandem będzie miał jeszcze jedną funkcję, czyli no tutaj jest taki właśnie
aplikacja, która dla użytkownika Planet Shella nie będzie się jakoś bardzo
różnić od od zwykłych SMS-ów, no a dla osób powiedzmy widzących, nawet
właśnie rodzina czy nawet znajomi, przypuszczam, że inni niewidomi znajomi
też, kiedy zainstalujemy sobie tą aplikację, nazwijmy to klasycznym
smartfonie, no to ona będzie wyglądała jak taki tradycyjny komunikator.
Będzie to miało jeszcze jedną funkcję, a mianowicie kiedy nawiążemy takie
połączenie głosowe przed standem, będziemy mogli zdalnie sterować
czyimś blindshellem, oczywiście za zgodą tej osoby, czyli jeśli jest taka
sytuacja, że jakaś osoba potrzebuje pomocy w czymkolwiek z tym urządzeniem
i kontaktuje się ze wsparciem technicznym albo powiedzmy to jest osoba, która
no mimo wszystko nie radzi sobie ze wszystkimi funkcjami, nie wiem, wolno jej zajmuje
gdzieś prowadzenie informacji i chciałaby, żeby szybko kontakty dodać, no to ktoś,
nie wiem, jakiś członek rodziny, znajomy, może po prostu zdalnie z tym telefonem
się połączyć znów tutaj z dowolnego smartfona tak naprawdę, no i zdalnie tym
telefonem zarządzać, właśnie dodawać kontakty, pomóc tej osobie w jakiejś
innej sprawie, wsparcie techniczne, może ewentualnie zdiagnozować jakiś problem,
zobaczyć co, co się dzieje z urządzeniem.
No pomysł fajny, zwłaszcza dla powiedzmy głównej grupy odbiorców tego urządzenia.
Zobaczymy jak to będzie dobrze działało w praktyce.
Wiemy, że osoba, która będzie otrzymywała taką pomoc, będzie słyszeć co się na telefonie dzieje.
Osoba, która tą pomoc daje zresztą też, ten dźwięk będzie przesyłany w obu stronach.
Natomiast na ten moment aplikacja jest dostępna wyłącznie na telefony z Androidem,
a wersja Tandema na iPhone ma pojawić się niebawem.
Z tego co zrozumiałem w podcaście,
chyba gdzieś utknęła w weryfikacji w App Store,
więc to się po prostu opóźnia,
ale producent obiecuje, że aplikacja ma się pojawić.
Tam generalnie widać, że ten Tandem
jest jeszcze cały czas w trakcie tworzenia,
bo nawet już ma swoją stronę internetową, zdaje się tandemblindshell.com, tylko jak sobie tam wejdziemy i na przykład ja wczoraj chciałem zapoznać się z instrukcją obsługi, z podręcznikiem do tego narzędzia, żeby się w ogóle dowiedzieć co tam będzie można zrobić, jak to zrobić itd.
i tak dalej, no to taki bardzo fajny komunikat jest, kiedy wyjdziemy na link manual, że to jest miejsce na manual i tak naprawdę wiele więcej tam nie ma.
Więc widać, że jeszcze pracują nad tym, no ale miejmy nadzieję, że już niebawem doczekamy się działającego tandemu i że będzie można z tego rzeczywiście korzystać.
Chociaż w sumie fajnie by było, że skoro użytkownicy BlindShell’a będą mogli korzystać właśnie w ten sposób z tego narzędzia, czyli dzwonić do osób widzących i vice versa,
to może fajnie by było, żeby np. ten tandem też pozwalał na to, aby użytkownicy iOS’a i Android’a mogli do siebie dzwonić, albo iOS’a i iOS’a, żeby to był taki komunikator.
Wiadomo, że z tym sterowaniem zdalnym to tu oczywiście będzie problem, ale gdyby chociaż wymiana wiadomości i rozmowy w dobrej jakości się pojawiły, no to czemu nie?
Znalazłoby to odbiorców.
Oczywiście, może parę osób by tego używało.
Jeszcze by jakaś, nie wiem, wersja webowa albo na komputery, żeby w ogóle.
O, no właśnie.
No ale pomarzyć można, kto wie, może coś takiego zostanie dodane, zobaczymy.
I jeszcze, jeśli chodzi o nowości, mamy dwie.
Blind Shell umożliwi łatwo migrację danych między Classiciem 2 a 3
używając Wi-Fi Direct, czyli po prostu bezprzewodowo telefon, jeśli
kupimy sobie Classica 3, będziemy mogli łatwo sobie dane z poprzedniej
w poprzedniego modelu po prostu sobie przenieść i możemy z poziomu
ekranu głównego łatwo wyłączyć telefon trzymając przez kilka sekund
z przycisków wróć i to są takie wszystkie podstawowe nowości, natomiast jeśli chodzi o
cennik, ja już tutaj przejdę do cennika polskiego, generalnie urządzenie w dużym
skrócie jest droższe o około 1000 zł, bo kosztuje 3199 zł, a poprzedni model chyba
kosztował 200 zł, bo jeżeli idą właśnie około 1000 zł, to urządzenie jest droższe.
Model Classic 2 nadal jest cały czas dostępny.
I tutaj jeszcze możemy popatrzeć na funkcje wymienione na polskiej stronie
producenta, o aplikacji Tandem już mówiliśmy.
Tutaj właśnie Tandem jest wymienione jako pierwsza nowość.
Podobnie jak asystentka Luna, instalowanie aplikacji firm trzecich,
Połączenia konferencyjne, fizyczna klawiatura, no właśnie wiadomo tutaj to o czym wspominaliśmy to jest główny atut tego urządzenia, plus ekran dotykowy, wbudowany syntezator mowy wypowiada wszystko co się wyświetla na ekranie w języku polskim, duże wyraźne wysokokontrastowe menu, to menu też zostało lekko przebudowane wizualnie, tam się jakiś pasek postępów pojawił, który pozwala osobom widzącym albo słabowidzącym
łatwiej zorientować się gdzie jesteśmy w tym menu.
Właśnie mamy komendy głosowe, no ten SSN też powinien po prostu działać generalnie,
no bo przez to, że jest to GPT to z tym nie powinno być problemu.
Proces intuicyjny na menu telefonu zawiera połączenia, wiadomości, kontakty,
aplikacje i ustawienia.
Możliwość instalowania i usuwania aplikacji, tutaj mówimy o tym w katalogu
rozbudowanym, menu aplikacji zawiera następujące opcje.
Narzędzia budzik, dyktafon, kalendarz, kalkulator, konwerter jednostek, latarka,
minutnik, notatnik, pogoda, stoper.
Swoją drogą asystent głosowy nie wspiera pogody.
To też takie ciekawe.
Mamy tą aplikację dedykowaną, ale w sumie byłoby fajnie zapytać o
pogodę, o to też było pytanie w podcaście i niestety na ten moment o pogodę się nie zapytamy.
Komunikacja, e-mail, Whatsapp, ale oczywiście aplikacji do komunikacji możemy zainstalować więcej, no mamy tandem teraz.
Media, aparat fotograficzny, odtwarzacz muzyki, radio FM, radio internetowe, YouTube, galeria zdjęć, książki, czytnik książek.
Teraz gry, pamięć, mało, mało, mało, mało, przepraszam, wisielec, dostępność, to jest lokalizator, GPS, etykiety, NFC, lupa, detektor kolorów, no i mamy tutaj katalog aplikacji, czyli to są te aplikacje gdzieś wypromowane przez producenta i oprócz tego będziemy mieli też sklep Aurora w modelu Classic 3,
który pozwoli nam jakieś inne aplikacje doinstalować.
Dożywotnie bezpłatne aplikacje oprogramowania, czytnik NFC, który pozwala nam
identyfikować przedmioty używając etykiet, a może też inne rzeczy, bo przecież
wiele banków na płatności pozwala przez NFC, ale zobaczymy czy to zadziałało w
Funkcja gdzie jestem, ustala położenie i pokazuje najbliższy adres, lokalizator, czyli tutaj mamy te pikające pre-logi, które można sobie dokupić, możliwość importowania kontaktów za pomocą plików CVS i specyfikacja, łączność, mamy 2G, mamy 3G, mamy, mamy tutaj dwa pliki, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy, mamy,
pasma LTE, mamy WLTE, czyli to jakość połączeń powinna być na przyzwoitym
poziomie, natomiast 5G nie mamy, ale pewnie też hasztagi chyba prędkości byśmy nie
potrzebowali, no ale 4G jest tak, że nie musimy się martwić, że coś wyłączą niedługo.
Bluetooth w wersji 4.2, Wi-Fi zarówno 2.4 jak i 5 GHz, do standardu
802.11 a, b, g, n oraz ac, przepraszam was nie pamiętam jakie to są wersje, bo teraz jakoś inaczej się to nazywa, natomiast do wi-fi ac jest tutaj wspierane.
Nawigacja, no to mamy GPS, Galileo oraz Baidu, odbiornik radia FM, czytnik NFC, inspekcjfikacje sprzętowe, wyświetlacz 2,83 cale, 480×640 pikseli, RAM 3GB, pamięć telefonu 32GB, procesor Qualcomm,
Snapdragon SDM450, co ciekawe jeśli dobrze tutaj czytam, jeśli tutaj informacje są podane prawidłowo, no to pomiędzy tą generacją i poprzednią generacją telefonu procesor się nie zmienił, tylko po prostu pamięć RAM i pamięć SIACA na dane została powiększona, no ale procesor został taki jaki był.
Mamy tutaj gniazdo microSD, które właśnie wspiera karty do 128GB.
Kamera 13MP. Kamera też się nie zmieniła pomiędzy poprzednim modelem, a tym.
Gniazda SIM 2 Micro SIM.
Akumulator 3000 mAh, który według producenta powinien działać nawet na 96 godzin.
No i żywotność materii to jest coś za co BlindShell jest chwalony i pewnie tutaj nic się nie zmieniło.
Głośnik 1,5 watta
Mikrofon podwójny z technologią redukcji szumów
No i mamy wyjście jack 3,5 mm
Jeśli ktoś lubi
I mamy gniazdo USB-C do ładowania
Klawiatura, tak jak wspominałem, alfanumeryczna
Mamy latarkę led, czyli ten aparat jest podświetlany
Magnetometr, barometr, akcelerometr, żyroskop, czujnik zbliżeniowy, czyli takie funkcje, które nam mogą być potrzebne do nawigacji.
No i to jest cała specyfikacja, takie najważniejsze zmiany pomiędzy Classic 1.2 a 3.
Czy warto? No myślę, że to jest pytanie, na które każdy będzie musiał odpowiedzieć sam sobie.
Jeśli jesteście zainteresowani, będą linki w komentarzach.
Natomiast jak ktoś chce sobie teraz sprawdzić szybciej, no to w Polsce znajdziemy ten sprzęt w ofercie sklepu Lumen, czyli to jest na stronie po prostu lumen.pl.
No moje takie refleksje, jeżeli chodzi o ten sprzęt, to mam trochę wrażenie, że producent chce pójść w stronę użytkowników nieco bardziej zaawansowanych, którzy wymagają więcej.
Tak jak Piotrze wspomniałeś o tym, że chociażby użytkownicy Blindshella, którzy gdzieś tam są w czeskim związku niewidomych,
prosili o tego typu usprawnienia, o to, żeby dało się instalować aplikacje zewnętrzne.
Zastanawiam się, czy uda się zachować z jednej strony tę prostotę, która cechowała Blindshella i która dla części użytkowników była atutem,
bez wątpienia, takich, którzy decydowali się na zakup tego telefonu.
Czy uda się tę prostotę nadal zachować w momencie, kiedy dochodzi nam jednak trochę różnych rzeczy,
których oczywiście nie trzeba używać i tak jak zresztą nawet chyba na stronie polskiej Blanchella była taka informacja,
że mamy tutaj coraz więcej różnych rzeczy, ale absolutnie jeżeli one Cię nie interesują, to nie musisz używać,
i możesz korzystać po prostu z Bunchella tak jak korzystałeś do tej pory.
I też warto powiedzieć, może to też gdzieś ta informacja mignęła, ale warto ją jeszcze raz podkreślić.
Kiedy korzystamy z tych wbudowanych aplikacji, to ten ekran dodatkowy jest wyłączony i zresztą w każdej chwili też można go wyłączyć.
Więc jak kogoś to bardzo drażni, da się to wyłączyć.
Tak, więc to rzeczywiście też myślę, że warto o tym pamiętać.
Druga sprawa, no to ta bateria i ten procesor, który no już ma kilka lat.
To jest zdaje się 2017 rok.
Tak, do takiej informacji dotarłem.
Tak, więc no nie jest to sprzęt nowy, no a mamy tutaj jednak zdecydowanie więcej teraz możliwości.
I pytanie w jaki sposób ten Blind Shell się zachowa w takiej sytuacji.
Kiedy będziemy mieli możliwość instalowania nowych aplikacji, które mają swoje wymagania,
no, jak on będzie rzeczywiście się zachowywał.
Inna rzecz, że będzie też taka możliwość, żeby z tej Aurory, z tego co czytałem,
instalować też starsze wersje aplikacji.
Więc może na przykład jeżeli coś nie będzie nam działało w najnowszej wersji,
albo będzie nam działało źle, to będzie można spróbować zainstalować coś starszego, jakąś starszą wersję danej aplikacji i będzie lepiej działała na Blind Shellu.
No i ostatnia rzecz, co do której mam wątpliwości, no to cena. To jest mniej więcej 1 trzecią drożej niż było, tak, około 1000 zł.
Czy taki telefon z takimi możliwościami jest rzeczywiście wart tej ceny?
To tak jak wspomniałeś, to jest pytanie, na które odpowiedź muszą znaleźć ci wszyscy, którzy będą zainteresowani tym sprzętem.
Ja mam nadzieję, że uda nam się przetestować najnowszego Blind Shella i że będziemy w stanie podzielić się z wami jakimiś refleksjami dotyczącymi tego telefonu i dotyczącymi tego jak on tam się zachowuje i rzeczywiście jak się sprawdza.
Miejmy nadzieję, że tak za jakiś czas będzie. A tymczasem odbieramy telefon. Kogo witamy po drugiej stronie?
Witajcie Robert z tej strony ja mam takie zapytanie nie wiem
czy tu jest z nami Paulina która miała tego newsa o
tego Aukluka jak to należy dokładnie zrobić nie Pauliny
dziś z nami nie ma.
Aha jak to właśnie czy albo żeby ktoś zrobił może jakiś
podcast jak to dokładnie zrobić z tym Auklukiem żeby
się nie pojawiało to w ogóle.
Z tego co wiem, Robercie, to też umieszczaliśmy linki pod Tyflo Przeglądem, kiedy o tym była mowa.
Ja wiem.
Próbowałeś?
W Powershellu właśnie próbowałam całe to wyrażenie kopiować, ale nic to nie daje.
Nic to nie daje.
A uruchomiałeś jako administrator?
Powershella czy cały komputer?
Powershella.
Tak. I też nic właśnie ten. Nie wiem, może coś źle robię, bo ja robię tam kopia i tam wpisuję i tam nic się to nie daje.
A jeszcze dopytam, czy masz jakiś komunikat, który tam się pojawia po wydaniu tego polecenia?
Coś tam po angielsku jest, ale to nie wiem.
Warto przeczytać i sprawdzić, co to jest za komunikat, bo być może, na przykład, dostajesz taką informację, że trzeba…
Coś tam bind argument, coś tam, coś tam, coś tam, coś, coś takiego.
No, to nam wiele nie powie, obawiam się, ale jeżeli byłbyś w stanie na przykład… Ja proponuję, żebyś sobie tak na ten moment…
Tłumaczył.
Na ten moment, żebyś sobie spróbował na przykład właśnie taki komunikat wpisać po prostu w Google’a albo zapytać chatę GPT, co on może oznaczać.
Albo NVDA tłumacz.
Na przykład, na przykład, bo to, bo to wiesz, trzeba by zobaczyć w ogóle, co ten komunikat oznacza, bo być może musisz tam jeszcze jakąś, nie wiem, flagę przestawić,
bo te niektóre skrypty w PowerShell’u to wymagają jeszcze jakichś dodatkowych uprawnień albo przełączenia czegoś w zasadach grup, no bywa tak.
Tam warto czytać to, co on…
Wyższa informatyka.
Może nie wyższa, ale na pewno generalnie takie skrypty, czy w Powershellu, czy w wierszu poleceń, jeżeli nam się nie udaje ich wykonać, to zdecydowanie warto czytać to, co one tam wypluwają.
Bo tam zazwyczaj mamy jakąś informację, co się nie udało, w czym jest problem, co zawiodło i można na tej podstawie rozwiązać problem.
No właśnie dlatego bym, żeby ktoś taki, no dobrze, żeby ktoś taki podcast właśnie zrobił krok po kroku.
Jak to właśnie, czy to całe wyrażenie trzeba kopiować właśnie tam, czy to właśnie, żeby tego outlooka ustunąć właśnie całkowicie, permanentnie.
No to myślę, że zobaczymy co da się zrobić, może Paulina nas gdzieś słucha i też da znać, które rozwiązanie jej pomogło, albo będzie w stanie jakości pomóc.
I jeszcze do tego dodatku do aplikacji łącze z telefonem, do którego też w komentarzu się odniosłem, nie zawiesza się przy SMS-ach, ale skrót ten Alt1 nie działa po aktualizacji łącza z telefonem
i widzę, że po prostu ten skrót Art1 przynajmniej u mnie nie działa.
Całkiem możliwe, że jakaś aktualizacja samego dodatku będzie.
Mhm. No dobra, to jeszcze będę kombinować, a jakby ktoś mógł taki podcast o tym OCLUku zrobić, to by było fajnie.
Najwyżej się nagram na Whatsappie jak się uda w razie.
Okej, dzięki za telefon Robercie, pozdrawiamy, do usłyszenia.
No dobrze, to teraz może zajrzyjmy do waszych wypowiedzi, bo one tu się pojawiają i na przykład mamy taką wiadomość głosową od Marcina.
Witam serdecznie, witam serdecznie. Na początek audycji postanowiłem napisać wiadomość z taką informacją, właściwie dobrą informacją.
bo nie wiem, czy ktoś śledził Discordowego Suno i tak dalej,
i à propos informacji na kanale ogłoszeniowym,
jeżeli ktoś był zainteresowany,
no to tak naprawdę mam dla Państwa bardzo dobrą informację,
o ile ona jest rzeczywiście… ona się rzeczywiście sprawdzi,
i myślę, że się sprawdzi, bo w tym przypadku Suno AI nie odpoczywa.
Mam do przekazania taką informację, że pojawi się niedługo wersja czwarta tej usługi.
Z racji tego, no, niecierpliwie czekam na pojawienie się tej aplikacji od firmy Suno AI,
zarówno w aplikacji na iOS, jak i w przypadku webowej wersji.
No i myślę, że tyle mam na razie do przekazania co do tutaj do Szusza Inteligencji.
W każdym razie Sumo.ai się zaktualizuje już wkrótce, kiedy to się wszystko okaże.
Na razie póki co to tyle, dziękuję za uwagę i życzę miłego wieczoru, dobranoc, do usłyszenia.
Dzięki Marcinie za tę wiadomość, no to czekamy. W takim razie myślę, że ci wszyscy, którzy są zainteresowani tworzeniem muzyki z wykorzystaniem sztucznej inteligencji czekają tym bardziej.
A teraz przechodzimy do kolejnego tematu i tu myślę, że warto się zatrzymać przy kolejnym narzędziu tym razem, które ułatwia nam życie.
Mowa tu o takich użytkownikach komputerów, którzy po prostu chcą wykonywać na tych urządzeniach kilka konkretnych rzeczy, nie chcą zbyt wiele się uczyć.
chcą na przykład napisać maila, na przykład coś zeskanować, posłuchać książek i tak dalej i tak dalej i jest to oprogramowanie, które to umożliwia.
Kiedyś to było oprogramowanie, które nazywało się Dolphin Guide, teraz to oprogramowanie nazywa się Guide Connect, producent się nie zmienił, jest to brytyjski Dolphin Computer Access
i mamy już jego dostępną w Polsce wersję.
Ja pozwolę sobie odczytać opis tego oprogramowania ze strony firmy Altix.
Cóż my tu mamy ciekawego, a potem skupimy się też na cenie.
GuideConnect to program zaprojektowany specjalnie dla osób
z niepełnosprawnością wzroku wspierający zachowanie samodzielności.
Program ułatwia wykonywanie na komputerze codziennych zadań,
umożliwia kontakt z rodziną i przyjaciółmi, a także zapewnia szereg rozrywek.
Można go uruchomić na komputerze lub tablecie działającym pod kontrolą systemu operacyjnego Windows.
Więc tu też ważna uwaga, tablet, ale z Windowsem.
Guide Connect wspomaga wykonywanie m.in. następujących czynności.
Wysyłanie i odbieranie wiadomości poczty elektronicznej.
Aby wysłać wiadomość, jej tekst można napisać na klawiaturze lub podyktować głosem.
Otrzymaną wiadomość można przeczytać także w powiększeniu.
Guide Connect może ją również odczytać naturalnie brzmiącym głosem.
Skanowanie i czytanie tekstów wydrukowanych na papierze.
Po podłączeniu skanera Guide Connect odczyta naturalnie brzmiącym głosem wydrukowany list, etykiety czy dokument.
W ten użyteczny sposób można zachować samodzielność i prywatność.
No i rozrywka.
Dzięki GuideConnect można mieć wygodny dostęp do bibliotek, książek mówionych i gazet.
Można też słuchać ulubionych stacji radiowych i podcastów.
Przeglądanie witryn internetowych.
Używając GuideConnect łatwo nawiguje się po stronach internetowych
za pomocą klawiatury, myszy lub pilota zdalnego sterowania Dolphin.
Informacje są odczytywane przez syntezator mowy.
Pisanie listów i dokumentów.
GuideConnect umożliwia samodzielne zarządzanie korespondencją.
Listy lub dokumenty, które mają być wydrukowane lub wysłane pocztą elektroniczną,
można napisać na klawiaturze lub podyktować głosem.
Nawiązywanie połączeń wideo.
Ta funkcja jest dostępna w programie aktualizacji
i jest doskonałym sposobem na rozmawianie i czatowanie ze znajomymi.
Prowadzenie rozmów wideo ułatwiają proste menu i własna książka adresowa.
Interfejs użytkownika GuideConnect wyróżnia się m.in. następującymi cechami.
Menu prowadzące krok po kroku, intuicyjne menu, przez które łatwo się przechodzi,
wykonując każde zadanie.
Schematy kolorów zapewniające dostępność.
Do wyboru jest sześć schematów kolorów o wysokim kontraście,
zapewniających dostępność i dostosowanie do potrzeb użytkownika.
Parametry tekstu możliwe do ustawienia.
Tekst można powiększyć do wymaganego rozmiaru.
Można też wybrać rozmiar czcionki z szeregu czcionek.
Naturalnie brzmiąca mowa.
W miarę przechodzenia przez menu oznajmiany jest każdy krok.
Można wybrać ulubiony głos z całego szeregu głosów.
Możliwość wyboru sposobu sterowania.
Przez menu można przechodzić używając preferowanej kombinacji
klawiatury, myszy, ekranu dotykowego lub pilota zdalnego sterowania Dolphin.
Pisanie przy użyciu głosu posiadacze programu aktualizacji mogą dyktować listy lub dokumenty
używając słuchawek z mikrofonem lub przycisku wejścia głosowego na pilocie zdalnego sterowania Dolphin.
Przy zakupie GuideConnect klient otrzymuje na 12 miesięcy program aktualizacji w ramach którego uzyskuje.
I cóż my tu mamy. Dostęp do usługi rozmów wideo, to jest wyłącznie dostęp dla posiadaczy programu aktualizacji, funkcje dyktowania wiadomości pocztowych, dokumentów i listów, możliwość używania wielu kont poczty elektronicznej.
Wyłącznie dla posiadaczy programu aktualizacji, no naprawdę to już tu chyba ktoś przesadził, jeżeli chodzi o tę funkcję, bo ja rozumiem, dyktowanie, no to odbywa się pewnie z użyciem chmury, to połączenie, jakieś rozmowy, konferencje, to zapewne też gdzieś tam chmura jest używana, ale żeby wiele kont pocztowych wymagało subskrypcji.
Regularne uaktualnienia i ulepszenia, priorytetowe wsparcie, film Dolfin i teraz cena proszę państwa, bo cenę mamy, już ją sobie tutaj szukam, mamy tak, Guide Connect z 12 miesięcznym programem aktualizacji to jest 3485 złotych.
Czyli kupujemy i przez 12 miesięcy mamy wsparcie, 2 lata to 3 965 zł, 3 lata 4 445 zł, 4 lata 4 925 zł, to nas będzie kosztowało 5 lat 5 405 zł.
Czyli kupujemy i mamy przez 5 lat wsparcie. Dodatkowe stanowisko GuideConnect to jest też opcja płatna i kosztuje 2395 zł, natomiast jeżeli chodzi o aktualizację, samą aktualizację, to ona będzie nas kosztowała 795 zł.
795 zł to jest koszt odnowienia aktualizacji na 12 miesięcy.
Nie ma żadnej informacji czy to działa tak jak w SMA w Jonesie,
czyli że na przykład gdybyśmy wykupili sobie powiedzmy taką aktualizację na rok,
potem przez rok się wstrzymali i zdecydowali się ponownie czy musielibyśmy dopłacać jakąś różnicę.
Podejrzewam, że nie, ale mimo wszystko jeżeli kogokolwiek zainteresowałby ten produkt
to warto zasięgnąć takich informacji przed zakupem, żeby potem nie być zdziwionym.
Też nie ma żadnej informacji o tym pilocie zdalnego sterowania, czy on jest w zestawie,
czy trzeba go sobie indywidualnie dokupić, bo co chwilę jest tu w opisie tego produktu mowa
na temat tego pilota zdalnego sterowania, natomiast to jest też rzecz do pytania się.
Myślę, że trochę osób mogłoby się znaleźć, którzy pokusiliby się o tego typu narzędzie,
bo jeżeli ktoś komputera używa rzeczywiście do kilku konkretnych zadań,
które są opisane w tym, przy tym produkcie, przy Guide Connectie,
to rzeczywiście można by było rozważyć taki zakup.
No na pewno nie jest to nic, co zainteresuje użytkowników niewidomych,
którzy radzą sobie z obsługą komputera przy użyciu NVDA czy innego programu odczytu ekranu.
No bo tu to wiadomo, nie ma co dyskutować, jeżeli znamy program odczytu ekranu to jesteśmy w stanie o wiele więcej zdziałać.
Natomiast jeżeli ktoś ma rzeczywiście taką potrzebę, no to dobrze, że jest to programowanie, które tę potrzebę zaspokoi.
Cena, jak sami widzicie, nie jest też ceną bardzo małą, no ale to ewidentnie tu po prostu można by ubiegać się o taki program w przypadku aktywnego samorządu.
No i to tyle jeżeli chodzi o te tematy dotyczące GuideConnect, to przypomnę jest program dla systemu Windows.
A teraz myślę, że możemy przejść dalej, możemy przejść do tematu Togbeka i Jeszło, bo tu też mamy nowości.
Tak, tak się zauważyło, że oba najbardziej popularne czytniki ekranu dla systemu Android się zaktualizowały w tym samym czasie, więc czemu by nie omówić ich jednocześnie,
no bo mamy wśród słuchaczy, fanów zarówno jednego jak i drugiego.
Może korzystać z obu naraz, z różnych zadań, to pewnie też jest jak najbardziej możliwe.
Więc myślę, że zaczniemy od TalkBacka.
Od razu tutaj taka informacja, to już gdzieś tak tradycyjnie.
Ta aktualizacja jest gdzieś pomału wypuszczona w sklepie Play, stopniowo.
Więc jeśli sprawdzicie, czy są aktualizacje i nie widzicie, że, jak to się nazywa,
Android Accessibility Suite chyba, bo częścią tego pakietu jest TalkBack, się nie zaktualizował, to spokojnie, ta aktualizacja pewnie za dzień lub parę do was też dotrze.
I jakie tutaj mamy zmiany? Takie małe, ale przydatne bym tak podsumował to.
Taką największą zmianą jest to, że podczas nawigacji w internecie do tak zwanych kontrolek czytania, czyli tych trybów nawigacji, które możemy sobie domyślnie gestami trzech palców wybrać i później gestami góra-dół nawigować, czyli odpowiedniego pokrętła iOS-owego, doszło kilka, nawet kilkanaście bym powiedział, nowych elementów,
które możemy sobie do tego pokrętła, wybaczcie mi iOS’ową terminologię tutaj,
dodać podczas nawigacji po stronach internetowych.
I są to przyciski, pola wyboru, pola edycji, elementy, które mogą przyjąć focus,
czyli można do nich focusem dotrzeć, na główki poziomu pierwszego,
drugiego, trzeciego, czwartego, piątego i szóstego.
Także tutaj taka ciekawostka, na iOSie aż takiej nawigacji po nagłówkach nie mamy,
chyba, że mamy podpiętą klawiaturę lub linijkę brightloud.
Tym razem tutaj w TalkBacku, w niespodziankach, można sobie wszystkie poziomy nagłówków dodać, jakby ktoś chciał.
Grafiki i filmy, listy, elementy list, tabele, listy rozwijane oraz odwiedzone łącza.
Każdy z tych elementów można sobie dodać w ustawieniach Talkbacka i większość z tych elementów będzie wyświetlała się wyłącznie w momencie kiedy jesteśmy na stronie internetowej lub w widoku strony internetowej.
Ponadto, jeśli wykorzystujemy funkcję wyszukiwania ekranu, czyli po prostu funkcję znajdź, tak wpisujemy szukany tekst i jeśli TalkBack taki tekst znajdzie, to po prostu przeniesie nam fokus do tego elementu, to możemy sobie teraz też właśnie te wyniki wyszukiwania dodać do trybów nawigacji i jeśli sobie je dodamy, wykonamy jakieś wyszukiwanie i przejdziemy sobie do wyników wyszukiwania,
no to tutaj też możemy, przesuwając palcem w dół lub w górę, bez potrzeby ponownego wywołania tego wyszukiwania po prostu przechodzić sobie do następnego lub poprzedniego wyniku wyszukiwania.
Także jeśli dużo szukacie w ten sposób, no to można sobie bardzo przyspieszyć pracę dzięki tej nowości.
Następna duża nowość to usprawnienia przy otwieraniu łącz.
No i tutaj pewnie ktoś zaraz zapyta, no ale przecież włącza się po prostu
struga dwukrotnie, no w internecie tak, ale jeśli mamy sytuację, gdzie
mamy w jakiejś aplikacji tekst formatowany, w opisie aplikacji,
no generalnie aplikacja po prostu wyświetla jakiś tekst, który
nie jest stroną internetową, ale zabiera w sobie linki, czyli mogą
to na przykład być jakieś wiadomości na przykład, no to żeby
takie linki uaktywnić musieliśmy korzystać z tego słynnego
TokBaka, wejść z jego menu i z tego menu wybierając pod menu linki, co zajmowało nam trochę czasu, a teraz w TokBaku 15.1 to zostało znacznie usprawnione, dlatego że jeśli napotkamy jakiś element, który zawiera linki, to te linki po prostu będą nam dodawały się automatycznie do czynności.
To ponadto będą się pojawiać na samym końcu tych czynności, także jeśli wiemy, że chcemy uaktywnić jakiś link, a nie chcemy przebijać się przez jakieś inne czynności, które developer mógł zaimplementować, no to wystarczy palcem przesunąć w górę i od końca sobie tą listę przeglądać i wtedy od razu trafimy na jeden z linków, który możemy sobie uaktywnić.
Ponadto, możemy po prostu wstrógnąć dwukrotnie na taki element tekstowy, taki blok tekstowy, w którym znajdziemy jakieś linki.
Jeśli takie linki są, jeśli jest ich więcej niż jeden, no to TalkBack nam wyświetli listę tych linków i będziemy mogli sobie po prostu link, który nas interesuje, wybrać z tej listy i on zostanie aktywniony.
A jeśli link jest tylko jeden w dłuższym tekście, to on po prostu zostanie nam automatycznie uaktywniony.
I na koniec zmiana dotycząca rozpoznawania grafik, identyfikowania niezatykietowanych przycisków, ikon itd.
Bo wspominaliśmy o tym, że kiedy TalkBack 15 dostał upisywanie oparte o Gemini,
czyli to najnowszy, najnowszy model językowy od Google.
To takie prostsze rozpoznawanie tekstów i grafik poszło na drugi plan,
co zwłaszcza dziś na starszych telefonach, czyli nie na pikselach, na przykład
w sytuacjach, kiedy na chwilę straciliśmy dostęp do internetu, a co skutkowało tym,
że te modele offline nie były dostępne, bo one tylko działają na pikselach.
No to kiedy wchodziliśmy do ekranu rozpoznawania
zdjęć, z rozpoznawania grafiki, który wcześniej korzystał właśnie wyłącznie
z tych modeli offline, to po prostu dostawaliśmy błąd, nie dostawaliśmy żadnej
informacji. A teraz, kiedy użyjemy tej czynności, żeby uzyskać szczegółowy
opis, no i otworzymy okno ze szczegółami, no to oprócz tego opisu Gemini
dostaniemy też osobno informacje o jakimkolwiek wykrytym tekście, ikonach
lub etykietach, które zostały uzyskane takim tradycyjnym OCR-em.
No to jest myślę bardzo ważna zmiana, zwłaszcza, że
AI, właśnie takie modele językowe, mogą zwłaszcza przy okazji tekstu czasami
halucynować, jeśli chodzi nam o wydobycie czystego tekstu,
no to nam się to może bardzo przydać lub właśnie w sytuacji, kiedy
nie mamy dostępu do internetu, a chcielibyśmy właśnie
jakieś tak sobie w jakiejś mało dostępnej aplikacji rozpoznać.
Ponadto kurtyna została poprawiona i po prostu powinna działać lepiej.
Konkretnie nie będą nam wyświetlane menu TalkBacka lub kiedy przełączamy się
między trybami nawigacji to wcześniej mimo to, że kurtyna była włączona
na ekranie nam się wyświetlało tak już się nie powinno dziać.
I mamy jeszcze zmianę dotyczącą polecenia skopiuj ostatnio wypowiedzianą frazę do schowka.
To jest bardzo przydatna funkcja w sytuacji, kiedy musimy nie wiem, jakiś kod skopiować, czy na przykład linki.
Natomiast właśnie a propos linków, tam był w tej funkcji taki problem, że jeśli mieliśmy włączone w TalkBacku liczenie powtarzających się znaków,
czyli np. w adresie internetowym gdzie mamy https 2.2 ukośniki
no właśnie, ona mówiła 2 ukośniki zamiast mówić slash slash
jeśli tak sobie to skonfigurowaliśmy i użyliśmy tego gestu żeby nam to skopiował
no to dosłownie nam się właśnie z tą liczbą kopiowało
czyli mielibyśmy http 2, później po spacji cyfrę 2
i później po spacji ukośnik 1
Teraz to zostało naprawione i po prostu będzie nam kopiowany taki prawdziwy, czysty tekst, więc jeśli w jakimś tekście mamy, nie wiem, 5 kropek na przykład i Cytazena mówi 5 kropek, ale użyjemy tego polecenia, żeby nam ten tekst został skopiowany, no to tam faktycznie będzie 5 następujących po sobie kropek w tym miejscu skopiowany.
I to jest TalkBack 15.1, myślę, że to można podsumować, tak jak wspominałem, taka mała aktualizacja, ale jak najbardziej cieszy.
Tak jak wspominałem, możecie sobie sprawdzić, czy macie aktualizację w sklepie Play.
Jeśli jeszcze tej najnowszej wersji nie widzicie, no to ona na ta chwila na wasze telefony powinna dotrzeć.
No a teraz konkurencja. Teraz Rzeszło. Rzeszło, który pojawił się w wersji 2024-1108
pisane takim długim ciągiem, bez kropek, bez niczego, no ale to jest po prostu data.
I jeśli brakowało wam AI w TalkPaku, no to w Rzeszło, tym najnowszym, trochę więcej AI znajdziemy.
Bo nowości, które się pojawiły, są właśnie związane z funkcjami związanymi w pewnym sensie ze sztuczną inteligencją, bo deaktualizacja skupia się na ulepszaniu, rozpoznawaniu tekstu OCR offline, czyli modelu, który działa nam na urządzeniu bez konieczności wysyłania danych do internetu, m.in. jakie tutaj mamy zmiany.
No właśnie duża poprawa w mechanizmie OCR, który jest bardziej dokładny i lżejszy.
Został wymieniony po prostu silnik i ten nowy silnik wspiera języki takie jak
angielski, chiński, japoński, koreański, rosyjski, niemiecki, francuski, włoski,
portugalski oraz hiszpański.
No niestety polskiego nie ma, ale to pewnie w praktyce znaczy tyle, że ten tekst tam
Będzie się rozpoznawał tylko pewnie bez polskich znaków, bez diakrytyków, ale też to powinno w jakimś stopniu po polsku też działać.
W porównaniu poprzedni silnik wspierał wyłącznie język angielski i chiński, także tutaj mamy znaczącą poprawę.
I według osób, które prowadzą portal Accessible Android, które wykonywały testy tego nowego silnika,
no to on jest faktycznie bardziej dokładny i też jest mniejsze, bo plik APK Jeshuo teraz waży 58 MB.
Nie wiem ile miała poprzednia wersja, ale jeśli tutaj jest informacja, że redukcja jest znacząca,
no to pewnie o kilkanaście megabajtów ten instalator schudł, a to myślę, że może jak najbardziej cieszyć.
Teraz dla funkcji sztucznej inteligencji mamy integrację z dużym modelem językowym Blueheart,
który zastąpił jakiś stary silnik, który był dostępny. Ten stary silnik działał wyłącznie w języku chińskim,
Więc jeśli chcieliśmy na przykład, żeby nam jakieś zdjęcie było opisane,
no to najpierw trzeba było sobie to zdjęcie rozpoznać, a potem przepuścić to przez tłumacz.
No fakt, że Shu Uem ma wbudowane tłumaczenie, no ale to jest gdzieś jeden gest dodatkowy.
No a teraz nowy ten model Blueheart LLM, stworzony przez firmę Vivo.
Wspiera takie funkcje jak rozpoznawanie zdjęć, rozpoznawanie ikon.
oraz funkcję zadawania pytań głosem.
Ten nowy model też nie jest ograniczony do 100 zapytań dziennie
w przeciwieństwie do poprzedniego modelu.
Także to też zmiana na plus.
Następnie mamy funkcję rozpoznawania wideo.
Także tutaj zresztą dokładnie mówiliśmy o rozpoznawaniu wideo w CineEye, tutaj okazuje się, że Cheshire też się takiej funkcji doczekał, tylko dla użytkowników wersji premium i możemy sobie tą funkcję uaktywnić albo przypisując do niej gest lub używając rozszerzonego menu.
Natomiast to nie jest jakaś bardzo zrozbudowana funkcja, po prostu wyszło tak z testów, że po prostu co kilka sekund jest wykonywane rozpoznawanie obrazów, natomiast tutaj też nie jest jakiś kontekst wyciągany, tak że można to bardziej traktować jak takie właśnie ciągłe rozpoznawanie zdjęć, że Czesław co kilka sekund pewnie gdzieś robi zdjęcie, wysyła je i je rozpoznaje.
Także Seeing AI na przykład czy PixiBot nawet będzie nam w stanie podawać
bardziej dokładne opisy wideo.
Natomiast jeśli chcemy tak bardzo szybko sobie jakiś kontekst wyciągnąć z
jakiegoś filmu, no to ewentualnie można wtedy po tą funkcję sięgnąć.
Mamy też rozbudowane funkcje sterowania głośności, które powinno być teraz
bardziej responsywne.
Jeśli będziemy tą głośność przestawiać na granicach, czyli np. będziemy próbować głośność zwiększać przy poziomie 100% lub zmniejszać przy poziomie 0%, to gierzło będzie nam mówił 100 albo 0.
Po prostu będziemy dostawać komunikat słowny, że ta głośność nam się nie zmienia po prostu, no bo doszliśmy do maksymalnego lub minimalnego poziomu.
Została dodana też nowa funkcja do funkcji kopiowania list, która teraz potrafi też zapisywać wyniki do pliku tekstowego lub skopiować je od razu do schowka.
Dzięki temu możemy łatwiej zarządzać wydobytym tekstem lub danymi.
I gest odbierania lub rozłączenia połączeń powinien działać lepiej z Whatsappem, tam były jakieś problemy, ale developer postarał się, żeby ten problem zażegnać i po prostu jeśli sobie te gesty przypiszemy, no to one w przypadku połączeń z Whatsappem też powinny działać lepiej.
No i tutaj też Geshuo ma wbudowany mechanizm do sprawdzenia aktualizacji, więc jeśli chcecie sprawdzić czy ta wersja już się u was pojawiła, no to z poziomu ustawień Geshuo możecie sobie sprawdzić czy ta nowa wersja już u was też jest.
Zaglądamy teraz do waszych pytań. Mamy wiadomość od Mileny.
Witajcie, z tej strony Milana. Ja mam takie pytanie, województwo we w ustawieniach na iPhone, ustawienia ekran i jasność, tam jest coś takiego jak trutony i ja mam pytanie, czy to nie jest czasem tak, że ta opcja po prostu jak się ją wyłączy, to wtedy ekran w momencie kiedy jest ciemno, czyli już jest ciemnie na dworze na przykład,
to rozjaśnia się, a jak jest jaśniej, to się on ściemnia?
No, z tego co ja wiem, czego oczywiście nie jestem w stanie zweryfikować w żaden sposób,
to właśnie działa to w ten sposób, że w zależności od jasności,
czy jest ciemniej, czy jest jaśniej w otoczeniu,
to po prostu ten telefon dopasowuje sobie odpowiednio kwestie związane z wyświetlaniem.
No oczywiście Apple to bardzo, bardzo tam tak marketingowo, że niesamowite kolory i tak dalej,
ale no w skrócie to rzeczywiście tak to działa.
Ja to tak rozumiem, że True Tone też bardziej dostosowuje barwę wyświetlacza do aktualnych warunków.
bo to faktycznie ma wpływ na jasność tylko takim mniejszym, takim bardziej delikatnym stopniu, przynajmniej ja to tak rozumiem.
Na to by wyglądało.
Więc rzeczywiście, jeżeli sobie włączysz te ustawienia, istnieje duże prawdopodobieństwo, że po prostu obraz na ekranie iPhona będzie wyświetlany lepiej.
Warto sprawdzić.
No dobrze, to teraz w takim razie przechodzimy do kolejnego tematu, tym razem coś dla tych, którzy albo do matury podchodzą, albo już podeszli,
No ze skutkiem takim troszeczkę gorszym, bo jej nie zdali z jakiegoś przedmiotu, to właśnie Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi ma coś, myślę, że dosyć interesującego dla tych osób.
Ja pozwolę sobie przeczytać ten komunikat, który tutaj mamy.
Marzysz o zdaniu matury, szukasz dodatkowego wsparcia? My ci pomożemy! Rekrutacja trwa!
Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi ma dla ciebie wyjątkowy projekt matura jeden krok do zawodowego sukcesu w AHE.
To doskonała okazja, aby zdobyć potrzebną wiedzę, umiejętności i pewność siebie, które pomogą Ci w dalszym rozwoju zawodowym.
I dla kogoż to jest ten projekt? Jest to on dla uczniów klas trzecich i czwartych szkół średnich oraz absolwentów szkół,
którzy nie zdali matury, co ważne, z orzeczeniem o niepełnosprawności i co też ważne, dla mieszkańców województwa łódzkiego.
Ale to się wyjaśni za moment dlaczego ma to sens.
Otóż oferują oni bezpłatne stacjonarne, czyli w siedzibie Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej,
Kursy, maturalne, kluczowych przedmiotów, język polski, matematyka, język angielski, historia i informatyka zarówno na poziomie podstawowym jak i rozszerzonym.
Zajęcia z psychologiem w celu podniesienia kompetencji społecznych, nauczymy cię jak lepiej komunikować się, pracować w zespole i radzić sobie w różnych sytuacjach życiowych.
Indywidualne podejście. Nasi wykładowcy i trenerzy będą wspierać Cię na każdym etapie przygotowań, dostosowując metody nauczania do Twoich potrzeb.
Oferujemy przygotowanie indywidualnego planu dydaktycznego.
I też, co myślę, że ważne w przypadku osób z różnymi niepełnosprawnościami, to zajęcia będą odbywały się w grupach maksymalnie pięcioosobowych.
Tutaj mamy też odpowiedź na pytanie, dlaczego warto, zadbasz o swoją przyszłość, bo zdana matura to pierwszy krok do większych możliwości na rynku pracy i dalszego kształcenia.
Nauka w profesjonalnym środowisku, zajęcia odbywają się stacjonarnie w naszej siedzibie w Łodzi pod okiem doświadczonych pedagogów.
dostosowanie do Twoich potrzeb. Nasz projekt jest stworzony z myślą o osobach z niepełnosprawnościami, oferując pełną dostępność i wsparcie.
I teraz terminy. Pierwsza edycja, no to pierwsza edycja wygląda na to, że już trwa, bo to jest od października 2024 do kwietnia 2025,
ale jest jeszcze druga edycja i tu myślę, że można się nad tym zastanawiać,
chociaż być może jeszcze dałoby się załapać na tę pierwszą,
bo druga edycja jest od października 2025 do kwietnia 2026.
I co ważne, teraz jak się zgłosić.
Należy pobrać formularz zgłoszeniowy wraz z załącznikami zamieszczony
na stronach Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej.
Należy przygotować dokumenty, aktualne orzeczenie o niepełnosprawności
i potwierdzenie statusu ucznia lub absolwenta.
Należy następnie dostarczyć dokumenty osobiście lub pocztą
do biura, konkretnie Biura Projektów Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej
w Łodzi, ulica Szterlinga 26, pokój K207.
Można wysłać maila, gdybyście mieli jakieś pytania.
Adres jest następujący bfsmałpaache.lodz.pl
bfsmałpaache.lodz.pl
Jest też telefon 42 29 95 634, więc warto myślę, że rzeczywiście skorzystać jeżeli macie jakieś obawy czy z maturą wam dobrze pójdzie albo już mieliście podejście no i rzeczywiście nie poszło.
no istotnie jest tu kilka przedmiotów, z których można się przygotować, zajęcia przynajmniej tak deklaruje uczelnia będą w pełni dostępne, dostosowane do potrzeb różnych niepełnosprawności,
więc rzeczywiście spróbować warto, a nóż się uda, zawsze matura w kieszeni, to tak jak tu zostało napisane w tym komunikacie, no furtka do dalszej edukacji,
chociażby edukacji wyższej, która w dzisiejszych czasach jest coraz bardziej powszechna i wiele stanowisk po prostu wymaga edukacji wyższej, jakiegoś tam kierunku studiów ukończonego.
Czy zawsze słusznie? To jest zupełnie inna historia, bo czasem są to absolutnie takie stanowiska, na które w zupełności wystarczyłoby wykształcenie średnie,
Natomiast no takie wymogi są i tutaj nie ma co z tym dyskutować, a wiadomo, że warto zawsze, im lepsze wykształcenie mamy, tym więcej możemy na tym rynku pracy osiągnąć.
No i tak z rynkiem pracy dla nas nie jest jakoś wybitnie różowo, więc im lepsza konkurencyjność z naszej strony, no to tym po prostu lepiej.
Teraz myślę Piotrze, że możemy przejść do serii drobnych newsów, które przygotowałeś.
Dobrze, to tradycyjnie zaczniemy sobie od takich rzeczy, które mogą wam się przydać
i jedną z tych rzeczy musiałem szybko naprawić, zaraz wam powiem dlaczego.
A jest to dodatek MVDA, dodatek, który ma bardzo przydatną funkcję, ale chyba niestety też wymaga trochę dopracowania, ale dla niektórych z Was myślę, że może być jak najbardziej ciekawą propozycją.
Jest to dodatek, który nazywa się Voice Ring Selector i jest to dodatek, który jest
zarówno dostępny na githubie autora, jak i w sklepie z dodatkami w wersji stabilnej.
Chociaż tutaj bym się zastanowił, czy to jest faktycznie do końca wersja stabilna,
ale jest jako kanał stabilny ustawiona, więc po prostu wystarczy przejść na zakładkę
dostępne dodatki i tam w polu wyszukiwania sobie wpisać.
I co ten dodatek nam pozwala zrobić?
No, sprawa jest bardzo fajna, no bo jak można się domyślić z nazwy,
pozwala nam z tego tak zwanego ringu, czyli pierścienia ustawień tak jakby,
czyli to są te skróty NBA Control Szczałki, tutaj konkretnie chodzi o ustawienie głosu,
ukryć głosy, które nas nie interesują.
Po co nam się to może przydać?
No zależy wszystko od tego, z jakiego syntacatora korzystamy, no bo jeśli mamy RH Voice A, no to pewnie nie mamy tych głosów jakoś dużo, no chyba, że macie, no to spoko.
No ale generalnie będziemy mieli zainstalowane te głosy, które potrzebujemy, czy na przykład z SAPI, czy z vocalizerem.
Ale na przykład eSpeak, jeśli lubicie eSpeaka, a lubicie czasami przełączać języki, no bo korzystacie z kilku języków naraz, no jest kilka, na to kilka sposobów, można sobie profile podtworzyć.
jest dodatek Switch, Synth, no ale jeśli nie podobają wam się te opcje, no to ESpeak listę głosów to nam zaśmieca, no bo po prostu będziemy widzieć głos dla każdego języka, a ESpeak wspiera języków kilkadziesiąt.
Także tutaj widzę bardzo fajne zastosowanie dla tego dodatku, no bo możemy sobie na przykład wejść do ustawień, on dodaje własną kategorię
do ustawień MVDA, kategoria Voicing Selector i tam mamy dwie listy.
Na pierwszej liście zaznaczamy języki, które nas interesują i później na drugiej
liście możemy zaznaczyć głosy, które nas w danym języku interesują.
Natomiast ta lista języków nie jest w żaden sposób sortowana.
To nie jest kolejność alfabetyczna, więc nie wiem czy to się wyświetla
w takiej kolejności jak to podaje konkretny syntezator.
więc to tam trzeba się trochę naklikać, ale jeśli to skonfigurujemy sobie tak jak
chcemy, no to faktycznie w tych ustawieniach głosu możemy mieć tylko te
głosy, które nas interesują, czyli np.
nie wiem, dla ESPica możemy sobie ustawić, żebyśmy widzieli tylko
język np. angielski i polski.
Nie ma problemu, można sobie tak skonfigurować.
Kiedy się zaczynają schody?
Schody zaczynają się wtedy, kiedy lubimy
korzystać z kilku syntezatorów naraz i się przełączamy między nimi.
Ja na przykład mam swoje wybrane syntezy dla angielskiego, to jest Eloquence dla polskiego, to jest RH Voice w tym momencie najczęściej.
Ja w ten sposób sobie temat zmiany języków ogarniam.
Natomiast ten dodatek głupieje, jeśli chodzi o sytuację, kiedy mamy dostępne kilka syntezatorów.
Ta lista języków w ustawieniach się nie aktualizuje, nawet powiem więcej, gdybyśmy np. uruchomili ten dodatek z wybranym eloquence’em, potem przełączyli się na e-speak’a i weszli do ustawień, to nam ta lista się nie odświeży, a nawet po prostu zacznie nam MVDA sypać błędami i okno ustawień się po prostu zawiesi, bo resarcie MVDA, no sytuacja wróciła do normy na czas określony,
bo chciałem teraz jeszcze raz wejść do ustawie i muszę wam coś pokazać, no ale wtedy to się skończyło tak, że w ogóle straciłem mowę i to nawet po restarcie MVDA i musiałem innym czynnikiem ekranu uruchomić go ponownie bez włączonych dodatków, żeby go zainstalować.
Także jeśli korzystacie z jednego syntezatora to wszystko raczej będzie okej, jeśli korzystacie z kilku nie wiem czy bym ryzykował.
Pomysł fajny, ale ewidentnie wymaga dopracowania, no ale jeśli
mieścicie się w tym gronie, gdzie ten dodatek zadziała w miarę przyzwoicie,
no to jak najbardziej można instalować, a jeśli nie, ale mimo wszystko
chcielibyście, żeby to działało lepiej, no to warto myślę do autora napisać.
Jest GitHub, można tam issue zgłosić, może po audycji zresztą to zrobię.
Zwrócę uwagę, że no złe rzeczy się dzieją.
Jeśli mamy kilka syntezatorów, może naprawdę sobie no nieźle popsuć NVDA.
No ale jeśli mamy jeden syntezator, no to powinno generalnie działać.
Było o NVDA, no to może teraz coś dla konkurencji, a konkretnie dla Joe’sa.
Będą skrypty. Skrypty od Briana Hartgenna. Skrypty dostępne zupełnie za darmo.
skrypty, które poprawiają nam działanie JOSA w aplikacji Apple Music, no bo nie
zapominajmy, że od jakiegoś czasu Apple ma dedykowaną aplikację do serwisu Apple
Music w sklepie Microsoft, aplikacja, która też nam pozwala pobierać piosenki.
Jeśli na przykład kupimy sobie na własność jakiś utwór w sklepie iTunes, bo cały czas
tak można robić, no to też z poziomu tej aplikacji później możemy sobie takie
piosenki bez zabezpieczeń jakichś DRM, po prostu pliki M4a pobierać.
No niestety ta aplikacja ma jakieś takie małe błędy dostępności.
Małe lub większe.
Z JOS-em w starszych wersjach niż 2025 to tam coś po najnowszej aktualizacji się
popsuło na tyle, że JOS po prostu przestał czytać to co mamy pod kursorem kiedy
chodzimy po aplikacji tabem, więc no poważnie się tam popsuło, a w JOS-ie
2025, mimo to, że problem nie występuje, to aplikacja gada dużo.
To znaczy, jeśli mamy jakiś element, który jest linkiem, na przykład link, który
prowadzi do profilu jakiegoś artysty na przykład, no to just ten link będzie
powtarzał cztery razy. Mamy tego typu błędy, więc żeby zaradzić jednemu i drugiemu
Brian Hartgen postanowił stworzyć skrypty, które po pierwsze poprawiają ten problem
nieczytania czegokolwiek w starszych wersjach JOS-a, no a w najnowszym JOS-ie 2025 po prostu on nie jest już tak gadatliwy.
No ale jak przystało na Briana to funkcji jest więcej.
Skrypty w ogóle działają z JOS-em od wersji 2022 i nowszych, więc nawet jeśli macie trochę starszego JOS-a,
no to możecie z tych skryptów spokojnie sobie wykorzystać.
Co te skrypty nam dają?
naprawiają ten błąd, o którym już wspomniałem, ale też dają nam kilka dodatkowych skrótów klawiszowych.
Ctrl-F postara nam się przenieść fokus na pole wyszukiwania, które nam pozwala szukać dany
element, który nas interesuje zarówno w naszej lokalnej bibliotece, jak i ogólnie w katalogu Apple Music.
Play, pauza, alt, windows, p, przewiń w prawo, to jest alt, windows, ctrl, strzałka w prawo, przewiń do tyłu, to jest alt, ctrl, windows, strzałka w lewo.
Szczerze mówiąc nie wiem czemu te skróty tam są, jak Apple Music ma swoje skróty, które przynajmniej z MvE działają, to jest chyba ctrl, alt, w prawo i lewo chyba, żeby przewijać, a play, pauza to jest chyba ctrl, p, ale teraz nie przypomnę sobie.
Stop, Alt, Windows, Ctrl, S to są skróty lokalne, więc działające tylko wewnątrz okna Apple Music.
Głośniej, Alt, Ctrl, Windows, czałka w górę. Ciszej, Alt, Ctrl, Windows, czałka w dół.
Oraz nawigacja, Ctrl, Windows, N to jest specjalny oskryptowany obszar, który da nam listę kategorii, które mogą nas zainteresować.
Są to kategorie takie jak artyści, wszystkie utwory, radio i tak dalej, czyli takie główne sekcje nawigacyjne.
Następna lista alt ctrl… przepraszam, następna lista to jest ctrl windows i ten skrót po prostu przeniesie nas do następnej listy, która powinna nas przenieść do miejsca, które nas interesuje.
O co chodzi? No załóżmy, że otworzymy sobie jakąś konkretną playlistę lub jakiś konkretny album.
Kiedy to zrobimy, focus nam niestety do tej listy z utworami się nie przenosi.
Gdzieś nam chyba ląduje na przycisku wróć do myśli, czy w jakimś takim miejscu,
które niekoniecznie musi być tym, co nas interesuje.
A potem żeby do tej listy dotrzeć, no to trzeba kilka razy tam nacisnąć.
będziemy musieli minąć kilka przycisków, jakichś właśnie linków
zanim dotrzemy do właściwej listy.
No a tym skrótem możemy sobie po prostu od razu przeskoczyć
do następnej listy i z tego poziomu sobie utwór wybrać.
W sumie tak teraz pomyślałem z NVDA to moglibyśmy się tym
dodatkiem Enhanced Object Navigation, o którym mówiłem ostatnio
pomóc i pewnie coś podobnego uzyskać.
Jakby ktoś chciał to może być kolejne ciekawe zastosowanie
do tego dodatku. A dla tych, którzy mają JOS-a i chcą sobie te skrypty ściągnąć, no to tym razem nie mamy instalatora, tylko musimy ręcznie wkleić te skrypty w odpowiednie miejsce, no i jest jakieś bardzo trudne, bo w JOS-ie w menu narzędzia mamy polecenie
eksploruj katalog w menu właśnie narzędzia mamy
Przeglądaj katalog użytkownika?
Tak, katalog narzędzia.
Właśnie to przeglądaj katalog narzędzia.
Musiałem sobie właśnie doczytać, jak to na stronie.
I tam będziemy mieli polecenie eksploruj ustawienia właśnie, więc są jeszcze
takie podmiennie nam się wyświetli.
Klikamy eksploruj ustawienia i to jest miejsce, do którego musimy te skrypty
wkleić. Nawet chyba Jossa nie trzeba restartować, tylko wrócić do aplikacji
Apple Music i Joss po prostu te skrypty wykryć.
Cześć, Brian Hutchen tutaj mówi, żeby zrestartować komputer.
Coś czuję, że restartu komputera nie trzeba, ewentualnie restart Jossa, no ale jak
ktoś by wolał cały komputer zrestartować, to no to ewentualnie można.
Także jeśli macie Jossa, to myślę, że warto sobie te skrypty ściągnąć, a na
I na koniec coś dla wszystkich, którzy mają przeglądarki do internetu konkretnie albo Chrome’a czy Edge’a na przykład lub Firefox’a,
więc pewnie większość z Was pojawił się bardzo ciekawy dodatek, który może nam w niektórych sytuacjach pomóc.
Dodatek nazywa się Accessible Shortcuts, taka nazwa dosyć ogólna, więc będzie link w komentarzu do strony autora,
gdzie znajdziemy linki zarówno do sklepu Chrome oraz sklepu Mozilla Addons,
gdzie znajdziemy ten dodatek dla Chroma i dla Firefoxa.
I co ten dodatek nam pozwala zrobić?
Pozwala nam przypisać
zdefiniowany przez nas skrót klawiszowy, który przeniesie nam fokus
na wskazany przez nas element.
Do czego się nam to muszę przydać?
Jeśli
wchodzimy na jakąś stronę internetową często
i chcielibyśmy sobie zapisać jakiś element, do którego wchodzimy bardzo często,
czyli na przykład na stronie naszego banku na link przelewy,
bo często wykonujemy przelewy z poziomu naszego banku, albo jakąś inną zakładkę,
która nas w jakimś portalu interesuje, która nie ma swojego skrótu klawiszowego,
a chcielibyśmy łatwo do niej dotrzeć.
W takich sytuacjach możemy
ten dodatek wykorzystać.
Jak on działa po instalacji?
Banalnie prosto, po prostu ustawiamy się tabem czy czytnikiem ekranu na element, do którego chcemy dodać skrót i naciskamy zdefiniowany w dodatku skrót, domyślnie jest to CTRL ALT SHIFT A, można sobie ten skrót zmienić, aby komuś to nie pasowało, usłyszymy dźwięk, naciskamy klawisz, który nas interesuje i wtedy po prostu naciskamy jaką kombinację chcemy i ona wtedy zostanie nam przepisana.
jako skrót dla danego elementu, wyświetli nam się okienko z zapytaniem, czy na pewno to jest ten klawisz i ten element, który chcemy sobie dodać, klikamy OK i ten skrót nam się zapisuje.
Gdybyśmy chcieli ten skrót zmienić lub usunąć, albo zmienić skrót, którym wywołujemy dodawanie nowego skrótu, możemy to zrobić z poziomu ustawień dodatku.
Do ustawień wchodzimy skrótem CTRL-ALT-SHIFT-C, no i tutaj mamy mały konflikt z polskim układem klawiatury, gdzie w ten sposób byśmy wpisywali duże C, natomiast skrót do ustawień z poziomu, właśnie wyżej wspomnianych ustawień, też można zmienić, także to nie jest problem, jeśli ktoś chce z tego rozszerzenia korzystać często, no to można sobie też ten skrót do ustawień zmienić na coś, co z polskimi klawiszami,
nie koliduje.
A czy ty Piotrze
testowałeś takie
rozwiązanie jeżeli
chodzi o te skróty, bo to mnie zastanawia,
że na przykład mamy jeden
skrót i chcemy, żeby
na każdej stronie, na przykład mamy
jeden skrót, trzy strony internetowe
i chcę, żeby na jednej przenosił
mnie do tego, na drugiej do tamtego,
a jeszcze na trzeciej do czegoś innego.
Zadziała mi to, czy
muszę definiować trzy różne
skróty, żeby one po prostu, no jeżeli chodzi o ten swój skład, były inne.
Szczerze nie wiem, musiałbym sprawdzić.
No bo to jest, bo to jest bardzo ciekawe, gdyby to działało w ten sposób,
to wydaje mi się, że naprawdę byłaby to bardzo fajna opcja,
bo tak to obawiam się, że po jakimś czasie to nam skrótów braknie,
albo pamięci, żeby je wszystkie ogarnąć.
Można mieć nadzieję, że faktycznie te skróty zapisują się na poziomie danej strony internetowej, no możemy to sobie szybko nawet sprawdzić.
Ja sobie teraz przeszłem na stronę TV Podcastu, akurat mam link, kliknij aby wypełnić ankietę, dobra niech będzie.
Naciskam sobie ten skrót, Ctrl-Alt-Shift-A i on nawet mi coś teraz w ogóle nie chce zadziałać.
Tak to jest jak się próbuje zrobić demo na żywo. Pewnie nie przyznałem jakiegoś uprawnienia,
natomiast myślę, że postaram się jeszcze temat zbadać szerzej.
I to wszystko jeśli chodzi o drobne newsy.
To być może będzie okazja, żeby do tego wrócić
chociażby w kolejnym Tyflo Przeglądzie.
Albo może uda Ci się coś podziałać w przerwie,
bo teraz zrobimy sobie przerwę na wiadomość.
Wiadomość od Roberta.
Nagrywanie bez przytrzymywania przycisku. Wyślij przycisk.
No to się nagrywam teraz i teraz po prostu
jak z tym Outlookiem wygląda.
A no tak,
Jestem sobie na tej stronie i teraz tak, jestem na Google Chrome, przetłumaczone i teraz tak.
Mam nadzieję, że będzie słuchać komputer, bo mam telefon na ładowarce magnetycznej.
Zablokuj, bo chcę tak, zablokować nową preinstalację.
Teraz zobaczcie. O, zablokuj nową instalację.
Użytkownicy mogą przełączać się na nową aplikację.
Whatsapp. Trdegacek 903. Wiadomość. Trdegacek 903. Mowa wyłączona.
Wsparcie dla Windows. Majli kalendarz przestanie być obsługiwany.
Pod koniec 2024 roku więc automatycznie przełączamy aktywnych użytkowników na nową aplikację Outlook.
To w datap pisze.
Jeśli chcesz uniemożliwić użytkownikom pobranie nowej wersji programu Outlook z aplikacji Pocztaj.
Kalendarz systemu Windows. Możesz odinstalować te aplikacje.
Aby odinstalować aplikację, postępuj. Odwiedzony połączyć. Usuń.
Aha, muszę wyłączyć tłumaczenie z mkoda.
Kopia.
I teraz tak.
O, psc users robert większe.
I nic się nie pojawia.
A teraz sprawdzę.
Outlook new.
Odinstaluj.
Teraz wejdę w pocztę na przykład.
To owszem, pojawi się poczta.
Ale przypuśćmy, coś tam gdzieś tam zrobimy.
Może jeszcze raz wejdziemy w pocztę.
I się pojawia Outlook. Nie usunął się.
Jest właśnie Outlook.
I teraz tak.
Dalej.
Zablokuj nową preinstalację.
aplikację na udlo okne użytkowników, ponieważ do końca 2020 obecnie nie ma sposobu, aby zablokować
jako zamiannika aplikacji MyLand Calendar. Jeśli wolisz, aby nowy udlo oknie pojawiał się na urządzeniach
Twojej organizacji, możesz go usunąć po zainstalowaniu w RAM. Aby go usunąć, wykonaj instrukcję.
Odwiedzony link remowy apk dynamy. Microsoft.UdloOkForWindows. Po odinstalowaniu nowy program
udlo oknie zostanie ponownie dodany. Jako część aktualizacji systemu Windows. Użyj następującego
polecenia w Pro Powers Hell. Przycisk Kopia. Kopia. Sofiet.
Administrator, Windows PowerShell, Terminal Administrator, tłumaczenie włączone.
Usuń aptx, prowizjonet, package, all users on.
Remowy aptx, prowizjonet, package, nie można powiązać parametrów, ponieważ parametr online jest określony więcej niż raz.
Aby zapewnić wiele wartości do parametrów, które mogą akceptować wiele wartości,
użyj składni tablicy, np. wartość parametru 1, wartość 2, wartość 3, w wierszu jeden znak,
215, plus, kropka, nazwa pakietu, usuń apks, pakiet dostarczony, wszyscy użytkownicy online,
pakiet, plus, plus, kategoria informacje, nieprawidłowy argument, usuń pakiet dostarczony
przez apks, wyjątek powiązania parametrów, plus, w pełni kwalifikowany identyfikator błędu,
parametry już powiązane, microsoft, bism, kropka, polecenia, kropka, usuń polecenie pakietu apks,
psc, userc, robert, większe.
I tu jest właśnie, i nie wiem, co z tym zrobić,
dlatego jakby ktoś mógł, to wtedy poprosiłbym o taki porządny
podcast taki, ja nie jestem informatycznie techniczny,
więc po polskiemu, z polskiego na nasze, co, jak i gdzie.
A najlepiej w komentarzu czy coś dokładną składnię,
co wpisać i jak, gdzie, kiedy, po prostu kompletną instrukcję.
Pozdrawiam.
Pytanie, czy ktoś rzeczywiście tego tematu się podejmie.
Jeszcze taka moja sugestia w ogóle, co do takich komunikatów,
jakie tam się pojawiają. Ja absolutnie nie radzę
ich tłumaczyć. Tylko jeżeli masz jakiś komunikat,
który wyrzuca ci konsola, to najlepiej
go po prostu zaznaczyć za pomocą tych skrótów
w NVIDIA F9 i potem F10, no i poszukać po prostu informacji w Google, bo tak w tym momencie, no słuchając tej wiadomości, mi ciężko jest cokolwiek sensownego doradzić, jaki to może być dokładnie błąd, nie wiem Piotrze, czy ty coś tutaj masz jakąś koncepcję na to?
No nie za bardzo, bo tutaj chodzi o tego pełnego outlooka rozumiem.
Tego nowego outlooka, tego nowego na Windowsie, który się pojawia i skutecznie nadpisuje tę poprzednią aplikację poczty.
Tak, to znaczy ta aplikacja poczty to zniknie, nawet już mamy oficjalnie potwierdzony termin, na końcu tego roku aplikacja poczty po prostu przestanie działać.
Nawet jak ktoś ją nie odinstaluje, no to nie będzie możliwe wysyłanie wiadomości z tej aplikacji.
Więc pytanie, czy jest to co tu rzeczywiście walczyć, może na chwilę tak, ale niestety prędzej czy później jakiś Thunderbird to z tych takich lepiej działających.
No ja polecam, znaczy nie, inaczej, nie polecam, ale używam, używam Becki,
chociaż wiem, że ta aplikacja jest dosyć ciężka w konfiguracji i w obsłudze dla większości użytkowników.
Swoją drogą, a propos Becki, to taka jeszcze, myślę, że istotna informacja ostatnio wyszła, aktualizacja kolejna Becki
i o tyle warto ją pobrać, że jest nowa wersja jakiejś biblioteki do tego tak zwanego mechanizmu OAuth,
czyli mechanizmu, który wykorzystywany jest przede wszystkim do logowania na konta Google’a i Office’a 365,
czyli poczty Microsoft’u, więc jeżeli korzystacie z którychś z tych kont, to zdecydowanie Becky warto zaktualizować.
A teraz myślę, że możemy przejść do kolejnego tematu i to będzie, Piotrze, twój temat.
Nowości w grach.
Tak, ale zanim to jeszcze udało mi się w międzyczasie określać to rozszerzenie.
Aha.
I w skrócie tak, na szczęście te skróty są lokalne dla pojedynczych stron internetowych.
Dla takiej głównej domeny dokładnie.
Także bez problemu można sobie ten sam skrót na różnych stronach przepisać do innych elementów i to działa.
Super.
Przynajmniej w Chromie, bo w Firefoxie to coś w ogóle mi ten domyślny skrót nie chce działać, nie wiem czemu, a żeby zmienić ten skrót trzeba użyć innego skrótu, który też coś nie reaguje, także w Chromie to rozszerzenie ewidentnie działa lepiej, ale faktycznie te skróty, tak, można przepisywać sobie jeden skrót do różnych elementów na różnych stronach.
To co tam dla graczy nowego, ciekawego?
O dziwo w ciągu tygodnia bardzo dużo się stało i nawet jeszcze muszę ten link dopisać później, bo coś dzieje się.
Tyle dobra, tyle dobra. Długie wieczory jesienne to warto mieć coś, przy czym można się będzie rozerwać.
Dzisiaj będzie takich dużo w sumie gier na myślenie, a myślę, że to jak najbardziej fajna sprawa.
Dzięki znów panu Matheusowi, czyli osobie, która na forum Audiogames podpisuje się jako DRG, który bardzo angażuje się, pisze do różnych deweloperów gier, głównie to są gry typu roguelike, bo akurat takie gry go interesują, ale trzeba przyznać, że są efekty i tak nam dwie gry podrzucił.
Pierwsza gra to gra dostępna na iOS-a, nazywa się Bad Card, kosztuje około 20 złotych i no to jest taki właśnie trochę roguelike, taki trochę typowy RPG, o tyle, że przechodzimy lochy, schodzimy coraz niżej piętra, mamy normalnie ekwipunek, którym możemy zarządzać, mamy różne umiejętności,
które możemy zdobywać, w systemie turowym walczymy z różnymi przeciwnikami.
Natomiast co ciekawe w tej grze, to to jak my nawigujemy po tych lochach.
No bo mamy w nazwie Cardis, no i tutaj może ktoś pomyśli, że to jest taka gra
karciana typu, nie wiem, Slay the Spire albo Dawncaster, coś takiego.
No nie, to jest gra typu dopasuj dwie, taka gra pamięciowa.
Wiecie, jak to, na przykład jeśli kojarzycie piracką pamięć, no to generalnie ten loch, taka jedna plansza, wygląda tak, że mamy kilkanaście zakrytych kart, no tych kart stopniowo jest coraz więcej, na pierwszym piętrze tam było ich piętnaście, do piętra trzeciego to tam już jest tych kart ponad dwadzieścia i coś czuję, że te lochy pewnie stają się coraz bardziej skomplikowane z czasem.
Możemy sobie próbować je dopasowywać ile chcemy, natomiast za każdym razem będziemy zużywali energię.
Jedną z naszych statystyk jest energia, którą musimy sobie uzupełniać różnymi przedmiotami.
To możemy w tych lokach znaleźć np. jakiś chleb, jakieś inne jedzenie, napoje, różne przedmioty, które nam tą energię uzupełnią.
Generalnie jak to wygląda? Na każdej karcie jest coś, co możemy napotkać.
To może być jakiś potwór, to może być jakieś złoto, które później możemy wykorzystać w jakimś sklepie, to może być jakaś osoba, z którą możemy porozmawiać, która nam może dać jakiś quest, jakąś misję, także tutaj nawet misję mamy w tej grze, no i to mogą być też po prostu różne przedmioty.
No i sprawa jest o tyle prosta, że po prostu jeśli dopasujemy dwie karty do siebie,
no to zdobywamy to coś, co dopasowaliśmy i wtedy ewentualnie jeśli to jest przedmiot,
no to możemy go sobie zabrać do ekwipunku.
Jeśli to jest potwór, no to wchodzimy z nim w walkę.
Jeśli to jest jakaś osoba, no to z tą osobą rozmawiamy.
Jeśli to jest jakiś boss, no to wiadomo, też tutaj rozpoczynamy walkę,
to też mogą być jakieś szybsze wyjścia z danego piętra, bo możemy też, jeśli nie chce nam się całego piętra eksplorować do końca,
czyli wszystkie karty poodkrywać, za co oczywiście dostajemy więcej punktów doświadczenia i możemy lepiej naszą postać ulepszyć.
Ale gdyby nam się nie chciało, no to na niektórych poziomach możemy znaleźć skróty.
Jeśli nam się je uda znaleźć, no to możemy z danego poziomu uciec szybciej.
Także ciekawy pomysł na grę, gra ma taki bardzo przyjemny klimat, gdzieś w stylu retro, ale nie do końca, bo muzyka też ma takie czasem bardziej współczesne elementy, natomiast dźwięki podczas walki to są typowo takie dźwięki bardziej retro, ale bardzo przyjemna muzyka, zresztą autorzy chwalą się tym, że sami tę muzykę napisali i skomponowali od zera, no i całkiem przyjemnie im się to udało.
Dostępność do tej gry jest dopiero tworzona i tak jak na ekranie głównym to generalnie działa całkiem fajnie, to jeszcze gdzieś znajdziemy różne sytuacje, gdzie ta dostępność jeszcze musi być dopracowana.
Tak na przykład pierwsza scenka, która nam pokazuje jak trafiliśmy do tego świata, dostępna nie jest, znaczy mamy przycisk pauza i mamy przycisk pomiń, ale to wszystko co widzi voice over, a w międzyczasie nam się wyświetla teksty, te postacie ze sobą rozmawiają, to się da przeczytać, natomiast musimy wykorzystać rozpoznawanie ekranu, albo możemy sobie to pominąć, no bo później już sama gra dostępna jest i tam nie mamy jakichś informacji, które by nam były potrzebne.
A jeśli chodzi o później same samouczki, no to samouczki dostajemy odkrywając karty, rozmawiając z różnymi postaciami już w właściwej grze, tak że tam problemu nie ma.
Natomiast podczas walki też VoiceOver nam automatycznie nie czyta komunikatów, które napotykamy podczas bitwy.
Natomiast możemy po prostu po wybraniu ataku, który chcemy wykorzystać jakiejś umiejętności, położyć palec na środku ekranu, tam się te komunikaty oświetlają.
i wtedy VoiceOver nam ten komunikat przeczyta.
Także można grać w ten sposób, ale też autorzy obiecują, że to jest dopiero początek.
Wiedzą, że można to jeszcze dopracować i dopracowywać to będą,
bo też gra ma niebawem doczekać jakiejś dużej aktualizacji,
która nam kolejną zawartość do niej doda.
Także bardzo ciekawy pomysł, jeśli macie iPhone’a,
Bard Tard w App Store, w komentarzu też będzie link do wątku na forum
Audio Games, gdzie możecie o tej grze przeczytać więcej.
A teraz kolejna gra na iPhona, tym razem dla tych, którzy lubią gry słowne
na razie w języku angielskim, natomiast niebawem pojawią się też inne języki.
Jakie, nie wiem, po prostu mamy taką ogólną
informacje, że niebawem jakieś inne języki mają się pojawić.
Gra, którym razem kosztująca złoty 15, więc troszeczkę mniej, nazywa się Letterlike
i jakby, jakby tą grę w skrócie podsumować.
Balatro, tylko że z krablem, tak można powiedzieć, no bo
dla tych, którzy nie kojarzą Balatro,
Balatro mówiliśmy kilka tych poprzeglądów temu, to jest gra, która szturmem podbiła serca graczy widzących, ale też później niewidomych, no bo została modą dostępnościową, w której to musimy odpowiednio tworzyć zagrania takie pokerowe, kombinacje pokerowe, żeby zdobyć wyświetloną na ekranie liczbę punktów, która tam stopniowo się zwiększa i pokonując bossy, które nam różne
kłody kładzą pod nogi, ale też mamy sklep, w którym możemy różne przedmioty kupić, które nam w tej grze będą pomagać.
Letter Like działa bardzo podobnie, o tyle, że dostajemy kilka losowo wygenerowanych liter.
Na początku tych liter jest sześć, ale też możemy kupić przedmioty, żeby mieć ich do dyspozycji więcej lub mniej, jeśli walczymy z bossem.
i musimy z tych liter ułożyć dowolne słowa o dowolnej ilości liter.
No i podobnie jak w palatro, każda litera ma swoją wartość.
VoiceOver nam tą wartość czyta, więc litery, które w języku angielskim
występują rzadziej, są warte więcej punktów.
No i mamy mnożniki, wiadomo im dłuższe słowo, tym większy mnożnik.
No i też mamy cel, który musimy osiągnąć w ograniczonej ilości słów.
Jeśli nam jakieś litery bardzo nie pasują, to podobnie jak w Palatro, też możemy zaznaczyć jakieś litery, których bardzo nie chcemy i je odrzucić.
Wtedy dobieramy z naszej, w cudzysłowiu, talii jakieś inne litery, no i miejmy nadzieję, że z tymi literami uda nam się ułożyć coś więcej.
No i na tym generalnie polega gra. Układamy słowa, zdobywając wyświetlone w grze punkty.
Jeśli jakiś poziom uda nam się pokonać, no to zdobywamy monety.
Ile monet zdobędziemy też zależy od tego jak dobrze nam poszło.
To znaczy jeśli ugadamy dłuższe słowa, dużo wyrobimy ponad normę, o którą nas prosi gra,
to tych monet też zdobędziemy więcej.
Generalnie w ten sposób gra sugeruje nam, żebyśmy grali jak najlepiej.
No i te monety później możemy wykorzystać w sklepie, który podobnie jak w Palatro
to da nam do dyspozycji różne przedmioty, które pozwolą nam np.
podwoić wartość następnej litery, czy np.
drugiej albo trzeciej litery w słowie.
Możemy też zwiększać mnożniki
słów z konkretnej ilości liter, czyli np.
jeśli bardzo lubimy układać słowa składające się z, nie wiem, z dwóch albo z trzech, z czterech
liter, no to możemy np.
poziom trzy, trzy literowych słów sobie zwiększyć, no i wtedy te mnożniki będą
automatycznie większe. No i podobnie jak w Banatro mamy co kilka poziomów bossy, które nam
różne negatywne efekty będą tworzyć. Tak na przykład pierwszy boss powoduje, że na przykład
litery J, I, E oraz U chyba są nic dosłownie nie wadne, czyli po prostu nam dają 0 punktów.
No i bossy też tutaj w Banatro po prostu są różne, no ale też za każdym razem możemy zdobywać
klejnoty, które możemy później wymienić na trwałe ulepszenia naszej postaci, żeby kolejna runda, gdyby nam się nie udało danego celu osiągnąć, poszła nam trochę lepiej.
Tutaj też droga dostępności do tej gry się pomału zaczyna. Co ciekawe, mimo to, że gra na ten moment jest dostępna tylko na iPhonie, to po prostu jest to strona internetowa.
Jeśli w sumie tą aplikację otworzymy, to tam ewidentnie po prostu mamy widok HTML,
więc autor po pierwsze nie wyklucza wersji na Androida.
Kto wie, czy też się kiedyś to nie pokaże na komputerze.
No byłoby fajnie, no bo jak najbardziej technologie webowe, nie tylko na
smartfonach działają, ale nawet na iPhone właśnie można spokojnie sobie
grać, wszystko jest dostępne.
Są gdzieś elementy, które mogłyby być czytane trochę lepiej, jakieś pojedyncze
tabelki w sklepie, ale da się to ogarnąć i tutaj też developer obiecuje, że będzie poprawek i więcej.
Na ten moment też gra ma, no właściwie w pewnym sensie klimat mamy o tyle, że mamy jakieś ciekawe teksty,
które nam te bossy do nas mówią, kiedy my próbujemy je pokonać, więc tam różne rzeczy się będą wyświetlać.
Natomiast w tej pierwszej wersji nie mamy żadnej oprawy ani muzycznej, ani dźwiękowej, natomiast tutaj też autor obiecuje, że to jest gdzieś na szczycie listy poprawy, które chce wprowadzić, więc finalnie gra jakąś oprawę ma dostać, ale jeśli Wam bardzo przeszkadza, że gracie w grę taką czysto tekstową, no to na ten moment to Letter Like może nie być dla Was.
Natomiast jeśli Wam to nie przeszkadza, podobało Wam się Ballatro czy takie właśnie tego typu gry na myślenie, albo lubicie właśnie gry słowne i chcielibyście poćwiczyć Wasz język angielski, no to myślę, że jak najbardziej warto sobie Letter Like’a ściągnąć.
A co gdybyście chcieli poćwiczyć chiński?
Bo taka możliwość też jest, dlatego że pojawiła się kolejna gra RPG, powstała podajże oparta o silnik streaming game editor, czyli jeden z tych silników o którym mówiliśmy, więc te gry generalnie mechanicznie wyglądają bardzo podobnie jeśli chodzi o to jak działają mapy, skróty do uaktywowania różnych umiejętności i walki.
Natomiast, wiadomo, fabuła w tych grach znacząco się różni i tutaj mamy fabułę całkiem ciekawą.
Gra nazywa się Deadly Paradise, jest to postapokaliptyczne RPG.
Co ciekawe, tutaj gra nie wymaga lokal emulatora, ale musimy mimo wszystko mieć tłumacz,
także po prostu musicie się w odpowiednią wtyczkę wyposażyć, ewentualnie włączyć sobie w ZDSS, że tłumacza.
I jaką mamy tutaj fabułę?
Mamy rok 2027 i jesteśmy jednym z niewielu pozostałych
ocalałych po apokalipsie.
Co ciekawe, w przeciwieństwie do wielu innych gier,
zombie nie zarażają.
Nie zarażają poprzez ugryżenie,
Wszystkie osoby są zainfekowane, ale nie wszyscy tracą umysły.
Także mamy taki bardziej współczesny klimat, właśnie takie bardziej współczesne
czasy. Mamy apokalipsę zombie, no ale dziś mamy bardziej myślące zombie, tak to
tutaj rozumiem.
No i taki mamy klasyczny układ skrótów klawiszowych, czyli chodzimy W, S, A, D, J,
WKL, UUO to są nasze umiejętności, jeśli graliście w takie chińskie gry RPG, no tutaj mamy bardzo podobną klawiszologię.
Gra jest zupełnie darmowa, tutaj dziękujemy Arkowi za podesłanie linku akurat na forum Audio Games, także jeśli chcielibyście się pobawić, oczywiście będzie link w komentarzu.
Ewentualnie też możecie sobie przejść na forum do sekcji New Releases Room, tam też te wszystkie nowości już są.
I tutaj jeszcze jedna nowość, którą właśnie muszę dopisać do notatek.
Tym razem gra na ten moment dostępna na system Windows.
Natomiast jest też dostępny kod źródłowy na GitHubie, a gra jest napisana w NVGT.
Więc jeśli ktoś ma komputer z Maciem lub z Linuxem, no to pewnie dałoby się uruchomić.
Wystarczy sobie NVGT ściągnąć i po prostu z kodu to odpalić.
A akurat ten silnik nie wymaga tam jakichś dużych zależności.
Także to powinno być stosunkowo łatwo, gdyby ktoś chciał.
I co to za gra?
To jest gra, która nazywa się Cookie Craze i to jest gra, w której po prostu
prowadzimy piekarnię i musimy piec ciastka.
Jeśli ktoś pamięta taką grę Cookie Clicker, to taki chyba pierwszy przykład
jakichś gier typu Idol Game, to się mówi ładnie, czyli to są gry w których kupujemy jakieś ulepszenia i patrzymy jak nam cyferki idą do góry.
No i tutaj kupujemy, tutaj zaczynamy grę mając 100 monet na koncie, przez te 100 monet możemy kupić sobie jedno ręczne ciastko tzw. do produkcji co po prostu pozwala nam ręcznie naciskając przycisk upiec ciastko, no upiec ciastko.
Jeśli, kiedy upieczemy na tyle ciastek, no to możemy sobie już uruchomić produkcję automatyczną, no i stopniowo im więcej ciastek sprzedajemy, tym możemy naszą produkcję jeszcze bardziej przyspieszać.
Możemy nasze ciastka też zjeść, gdybyśmy byli głodni, za to też są różne bonusy, natomiast też musimy uważać, bo możemy też tych ciastek zjeść za dużo i to też będzie miało za sobą negatywne konsekwencje.
Gra jest bardzo prosta, mimo to, że jest to gra audio, to mamy taki wirtualny interfejs.
Normalnie chodzimy tabem po nim i mamy przyciski i różne menu generalnie.
Mamy też taką prościutką oprawę dźwiękową na jakieś najważniejsze rzeczy.
Jeśli coś kupimy w sklepie, kiedy jakieś ciasteczko nam się piecze,
jeśli zdobywamy osiągnięcia, no to mamy takie proste dźwięki,
które nas o tym informują.
A poza tym to jest gra, którą dziś możemy sobie mieć uruchomioną w tle, no i patrzeć jak nasz biznes rośnie jak na drożdżach, podobnie jak ciaska, które pieczemy.
Także w tym tygodniu myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie, niezależnie od tego czy lubicie takie właśnie skomplikowane gry RPG, czy coś prostego, co możecie robić w międzyczasie, kiedy zajmujecie się na komputerze czymś innym.
Co pokażą przyszłe tygodnie w listopadzie? Zobaczymy.
A teraz odbieramy telefon od naszego słuchacza. Mam nadzieję, że jeszcze jest z nami Mateusz. Dobry wieczór Mateuszu.
Dobry wieczór. Ja oczywiście, że jestem z nami i po to przecież dzwonię, bo głupi by było gdybym się rozłączył.
Czasem tak się zdarza, że ktoś się z nami rozłączy, że już nie ma cierpliwości, żeby czekać. Z czym do nas dzwonisz?
Ja tylko tak na krótko, bo nie wiem czy o tym było mówione, bo okazało się, że w sobotę Jonathan Mosen wypuścił trailer.
z nami przez tradycyjny telefon łączył, no może za chwileczkę oddzwoni, albo po prostu bateria może.
W każdym razie rzeczywiście Jonathan wypuścił nowy podcast, ja tylko gdzieś tam widziałem informację na ten temat,
że on istotnie jest, natomiast nic więcej na jego temat nie wiem, no ale być może Mateusz zadzwoni i nam coś tu jeszcze opowie
na ten temat, na temat tego nowego podcastu.
No to przechodzimy dalej, przechodzimy do kolejnych rzeczy.
I cóż, o! Mamy jednak telefon, więc nie przejdziemy,
nie przejdziemy dalej, tylko odbierzemy od razu to połączenie.
Halo?
Halo? No coś, coś padło, nie wiem, coś rozłączyło nas.
No, całkiem możliwe.
Ok, Mateuszu, to słuchamy.
Natomiast, Jonathan Mosen, nie wiem czy wiecie, ale w sobotę na byłym już kanale Living Blindfully opublikował trailer podcastu o nazwie Excezon i to jeszcze nic nie wiadomo.
No wiadomo tylko z trailera, że ma być to podcast przygotowany pod, że tak powiem,
szyldem NFB, czyli National Federation of the Blind,
czyli amerykańskiej organizacji dla niewidomych, odpowiednik naszego PZN-u.
Nie wiemy stosunkowo nic na ten temat, bo ma być to, w zamierzeniu ma być to podcast o technologii,
o urządzeniach gospodarstwa domowego, o monitorach broilowskich, smartfonach i tym wszystkim co nas otacza.
Nie wiem czy mówiliście o tym, ale…
Nie, nie mówiliśmy.
Nie, bo nie było tego pewnie w notatkach, a początek tego przeglądu również słuchałem.
Zobaczymy co z tego będzie, z tego wyjdzie.
Natomiast druga rzecz, nie wiem czy w Tyflop przyglądzie było poruszane, że taka kwestia, że w iPhonie system 18.1 jest funkcja nagrywanie rozmów. Nie wiem czy o tym było mówione.
To znaczy mówiliśmy o tym, że ten przycisk jest niedostępny, że ta funkcja teoretycznie jest, ale ona przynajmniej w polskich realiach nie chce działać.
No i nie wiem dlaczego, bo mam u siebie normalnie przy Twojej rozmowie rozpocznij nagrywanie i nie wiem czemu nie chce działać.
Ale ten przycisk też u Ciebie jest niedostępny.
Jest, jest, tylko on jest wygaszony.
No właśnie, wygaszony, tak, tak, tak.
Wygaszony on jest niestety, nie wiem czemu.
Kolejna Kolejna, rzecz Blancher Classic 2, no ja
3 Przepraszam, No ja myślę, że, no fajnie, że on ma
aplikacje takie typu Aurora, ale ciekawe czy te aplikacje
byłyby, możliwe, do obsługi z klawiatury w ogóle przez ten
Androidowy, ja myślę, że to wszystko jest kwestią tego na
co pozwala sama aplikacja bo, no częściej aplikacji być
być może jakoś tam da się obsłużyć z klawiatury, ale pewnie tutaj jednak w przypadku tych zewnętrznych programów to zdecydowanie częściej będzie konieczność używania ekranu dotykowego.
No śmiem przepuścić, że tutaj klawiatura jest przejęta przez autorski czytnik ekranu. Tam zresztą tak pisze, więc pewnie te same skróty, których używamy do nawigacji po, nie wiem, Whatsappie, tam chyba jakieś skróty były.
Z tego co pamiętam, będą też obowiązywały w tych aplikacjach film trzeci, więc tam będzie można nawigować klawiszami, natomiast te klawisze nie będą obsługiwane przez całą aplikację stricte, tylko właśnie przez ten czytnik ekranu ich, no a ewentualnie gdyby ktoś chciał gdzieś dotrzeć szybciej, albo wykonać jakiś gest, no bo czasami aplikacje wymagają różnych gestów, no to wtedy posilamy się ekranem.
A co do Dolphin Connect w Polsce, to moje subiektywne wrażenie jest takie, że ten produkt się nie sprawdzi z prostej przyczyny.
Mało u nas jest osób takich typowo ociemniałych, którzy stracili drogi, którzy chcieli wykorzystać tego produktu jak Dolphin Gate Connect.
On się sprawdza raczej w Wielkiej Brytanii,
bo tam jest bardzo dobry system opieki społecznej
nad osobami z różnymi niepełnosprawnościami.
I jest bardzo dużo osób starszych,
które wydawałoby się, że są w normie intelektualnej.
Oczywiście, jak najbardziej.
Tylko chodzi o to, że te osoby nie są tak zeznajome technologicznie
jak osoby niewidome chociażby u nas, znaczy nie, to znaczy oni mają dostęp do technologii tylko, że tak powiem, nie są tak zaawansowani technologicznie, o tak.
Z drugiej strony Mateuszu, być może to jest takie trochę błędne koło, bo mówisz o tym, że u nas nie ma wielu osób ociemniałych, które chciałyby korzystać z takiej technologii,
Ale nie wiemy tak naprawdę, ile jest osób, które rzeczywiście straciły wzrok na jakimś tam późniejszym etapie swojego życia,
a z tej technologii de facto nie korzystają, bo ta technologia je przytłacza.
I jeżeli ktoś taki się pojawia, jeżeli ktoś ma problem z ogarnięciem czytnika ekranu, z ogarnięciem tej całej obsługi komputera,
to podejrzewam, że po prostu my nawet nie jesteśmy świadomi obecności takiej osoby,
bo jak ten ktoś pojawi się na Facebooku, czy gdzieś tam w jakichś innych mediach społecznościowych,
jak on się ma odezwać, skoro on po prostu nie jest w stanie skorzystać z komputera?
Dokładnie, ale ja wiem, wiem, tylko że mi nie chodzi o ciemniałych, też chodzi mi o takich niewidomych, którzy nie są za Pan brat z komputerami.
I ja uważam, że nie wiem, ale ja widziałem Dolphin Guida, co prawda w starszej wersji, jak tylko się ukazał w Polsce.
Ja uważam, że mimo tego, że jestem średnio zaawansowanym użytkownikiem komputerów,
to uważam, że Dolphin Guide to jest jakby nakładka.
Ja wiem, że ona jest pomocna itd. i takie coś powinno być,
ale uważam, że jeżeli chodzi o poznanie komputera, to jest tzw. błęd na koło.
Co z tego, że tej osobie ktoś musi Dolphin Guide zainstalować,
Nie ma opcji, żeby ona sobie sama z tym poradziła, bo trzeba na pewno programy skojarzyć z jakimś domyślnym programem obsługującym pewne typy plików,
bo sam Dolphin Guide, jak wiemy, nie obsłuży pewnych typów plików sam z siebie.
Musimy pomóc tym Windows, musimy pomóc jakiś program typu VLC player, czy Winamp, czy jakiś inny program do obsługi różnych formatów plików, bo sam Dolphin Guide nie obsługuje w ogóle żadnych formatów plików.
bazuje na protokole jakiegoś programu domyślnego.
Tak, druga rzecz, my wiemy co zrobić, ale co w przypadku, jeżeli osobie wyskoczy komunikat,
ja nie twierdzę, że tak jest, że od razu wyskoczy komunikat,
ale co w przypadku, gdy osobie jakieś wyskoczy komunikat z aktualizacją komputera i osobie się ten komputer uruchomi ponownie,
jeżeli nie wyłączymy jej tej usługi Windows Update i ta osoba nie będzie wiedziała co z tym zrobić.
Wiesz co Mateuszu, ja myślę, że właśnie w tym tkwi potencjalna rola Dolphin Guide’a, ja nie testowałem, a właściwie Guide Connect’a, bo Dolphin Guide to był kiedyś, kiedyś, natomiast…
Ale to jest to samo co Dolphin Guide, bo Connect, bo wiesz, bo Connect to jest nazwa taka, że on zawiera, tylko nie wiem z jakiego komunikatora on będzie korzystał,
czy ze Skype’a, czy z Teams’a, że zawiera podłączenie komputera przy pomocy pilota.
Czyli po prostu podłączasz komputer do telewizora i na zasadzie tego,
że ekran komputera widać w telewizorze poprzez HDMI, bo tam dostajesz w zestawie
Dostajesz pilota i ten komputer działa jako zdalny pilot, czyli na przykład obsługuje się go jako pilota telewizora i wciska się pewien przycisk tam, e-mail na pilocie, albo telefon, albo wideo.
Tylko teraz pytanie pozostaje, z jakiego komunikatora on będzie korzystał, bo to jest tak naprawdę normalna wersja guide,
tylko że pomyślana z czymś takim jak masz w telewizorach typu TLC, że on ma asystenta i on ma mikrofon i ten mikrofon jest na pilocie.
I ma po prostu dźwięk z komputera, wiesz, on jest wysłany tak jak na Majorkast, tak wiesz, jest wrzucany do tego pilota.
Tak Mateuszu, okej, tylko chodzi mi o to, chodzi mi o to, że te wszystkie wyjątki, o których Ty mówisz, czyli jakieś komunikaty o aktualizacji, komunikaty o błędach ewentualnych,
Ja się w pełni zgadzam, że tutaj to właśnie w tym i na tym polegałaby rola tego oprogramowania, żeby dla użytkownika było to w miarę możliwości transparentne.
Bo ja się z tobą absolutnie zgadzam w tym, że jeżeli użytkownik trafi na taki komunikat w tym oprogramowaniu podczas korzystania z tego oprogramowania,
to on się absolutnie wystraszy i nie będzie w ogóle wiedział, co zrobić.
Jeszcze tutaj tylko skończę myśl, że wydaje mi się,
że trochę już jest to temat jednak mimo wszystko przebrzmiały,
bo większość użytkowników, którzy… i to zresztą widać,
bo większość użytkowników, którzy nie czują się na tyle mocni,
żeby korzystać z komputera po utracie wzroku, dajmy na to,
idą w telefony.
a niewątpliwie tak jest, bo mamy tak, że jest pozostała minuta aktualizacji,
że tam mamy cztery minuty do uruchomienia ponownego komputera.
My o tym wiemy, ale osoba, która nie będzie wiedziała, jak na to zareagować,
po pierwsze ta nakładka jej nie poinformuje, że jest aktualizacja.
komputer się najprawdopodobniej zrestartuje i dotykać się uruchomi, a ta osoba nie będzie wiedziała później, gdzie jest.
I tutaj w tym może być skopół, wiesz, że to nie jest…
To znaczy tak, no może być, ale pytanie właśnie, czy rzeczywiście jest, bo wiesz, być może na przykład też w tym narzędziu…
Ja nie wiem, ja nie testowałem tego. Ty mówisz, że testowałeś, w związku z tym zapytam.
Czy np. jeżeli mamy, powiedzmy, jeżeli piszemy jakiś tam list, bo m.in. to jest taka funkcja w tym GuideConnect’cie pisania listów, prowadzenia korespondencji.
Dodajmy na to, piszemy sobie jakiś list i nagle nam się rzeczywiście ten komputer restartuje z powodu aktualizacji.
Czy ten list do nas wróci, czy on się automatycznie zapisze?
No nie, jeżeli nie powiemy jemu zapisz, no to on się na mnie nie zapisze, no bo nie ma funkcji autozapis, bo wiesz, bo to nie jest word i to jakby, on zapisuje tylko wtedy list, kiedy my mu wyrazimy zgodę na zapisz.
Okej, czyli sprawdzałeś na przykład taką sytuację, tak?
Tak, tak, no sprawdzałem i to jest po prostu zwykły program typu Elten, gdzie on ma jakieś, znaczy najprawdopodobniej w Lua to jest pisane, i gdzie on ma jakieś środowisko, i gdzie po prostu z pomocą tego środowiska my się poruszamy, i tylko w tym środowisku.
Ja myślę, Michu, że tak jak ty mówisz, że to jest temat, że tak powiem przybrzmiały troszeczkę i ten Dolphin Guide, on się w Polsce, wiesz, nie sprawdzi, po prostu Altix źle wycelował trochę w rynek, bo jeszcze, jeszcze, kiedy był Guide, kiedy nie było tak raczkujących telefonów typu z Androidem, typu z iPhonem,
to jeszcze osoby niewidome jakoś mógł ten guide zachęcić czy tam ociemniały i mogły z niego korzystać,
pomijając fakt braku odtwarzania, jeśli Dolphin Guide nie otworzy pewnych typów plików.
Ale teraz czy ja wiem, czy w Polsce ten Dolphin Guide miałby jakikolwiek sens?
No i myślę, że czas pokaże tak naprawdę, bo to wiesz, my sobie tu możemy porozmawiać i pogdybać oczywiście, a i tak zadecyduje użytkownik końcowy, który albo to kupi, albo nie, i który gdzieś tam zadecyduje swoim portfelem, czy rzeczywiście te ponad 3 tysiące złotych za roczną aktualizację.
Tak, jeszcze subskrypcje do tego, no to, no to jest, no cena jest zaporowa, 3 tysiące plus subskrypcja jeszcze, tak jak z tymi okularami Envision, ja nie, ja nie mam nic do tego, jeśli ktoś chce to niech korzysta, ale, no subskrypcja to, jeszcze w przypadku osób niewidomych to, gdzie płaci 3 tysiące, to dla mnie to jest cena, jakby zaporowa, nie?
Jest to cena wysoka, z drugiej strony np. powiedzmy 5 tysięcy, tam ponad 5 tysięcy na pięcioletni pakiet Dolphin Guida,
a właściwie Guide Connecta, cały czas gdzieś ten Dolphin Guide mi siedzi w głowie, ale na pięcioletni pakiet tego oprogramowania.
Ale poczekaj, ale poczekaj.
i pozostała kwota do tych dziesięciu tysięcy na komputer, no to wypisz, wymaluj, jest to jakaś tam kwota na aktywny samorząd, dajmy na to, nie?
Nie, no jest, jest, ale to jest jakby no taka, wiesz, to jest takie jakby lawirowanie tymi pieniędzmi, no zobaczymy, jeżeli ktoś by chciał korzystać, to tak,
Ale, że tak powiem, no, jednak wydawanie kasy na taki program, gdzie on tylko tyle opcji posiada, to ja bym tego, no bo pierwsze…
To znaczy, ja myślę, Mateusz, ja myślę, że nikt z nas, jak tu siedzimy, to by tego nie kupił, tak?
Ale, że my byśmy tego nie kupili, to nie znaczy, że nie znajdą się użytkownicy, którzy nie będą tym zainteresowani.
Mhm. Ja namawiamy…
Gdyby nie było zainteresowania, to ten program by nie istniał tyle lat na rynku, a jednak istnieje, tak?
Tylko wiesz, Piotrze, tam… Bo my mówimy o specyficznym rynku, o specyficznych realiach rynku.
My mówimy o rynku… Bo ty mówisz, że gdyby nie było zainteresowania, to by ten program nie istniał.
Bo my mówimy o rynku brytyjskim.
Ja widziałem niejednokrotnie, że osoby starsze
nie korzystają tam z komputera, tylko korzystają z Dolphin Guida,
ponieważ raz, że to jest firma brytyjska,
dwa, że dostajesz zestaw komputerowy skonfigurowany przez Dolphin
albo skonfigurowany przez Sight & Sound,
przez firmę informatyczną, i ich nic nie obchodzi.
I to jest fakt, bo oni tam to rozwiązanie dostają,
bo mają podpisaną umowę z brytyjską biblioteką,
bo to jest związek RNIB, gdzie oni mają informatyków
i ci informatycy mogą im to skonfigurować.
I mają też remote’a z Dolphina i to jest fakt.
A mało tego, tylko teraz ciekawe,
Kto będzie i czy w ogóle ktoś będzie u nas świadczył usługi Dolphin Guide Connecta i wsparcia wideo takie dolfinowe?
Bo jeżeli, nie wiem, nikogo się nie zatrudni po to, żeby jakiś Polak komuś pomógł z Dolphin Guide Connectem w Alpsie,
To ja nie wiem, a użytkownicy niewidomi u nas, Piotrek zna, ja znam, Paweł też zna,
ale tak zauważyłem u użytkowników niewidomych, że mają, i to jest gorzej z widzącymi,
że mają nie lada problem z poznaniem języka angielskiego.
Ja nie mówię, że wszyscy itd., ale większość użytkowników, ja się sam zdziwiłem,
no nie zna angielskiego albo na tyle zna żeby tam coś
sobie przeczytać i koniec i ja nie wiem kto będzie
świadczył u nas, usługi takie, szeroko zaawansowane bo
takie usługi po prostu krótko mówiąc Mateuszu
wsparcia jak rozumiem tak, to to jest jeżeli coś się
komuś zawiesi albo jeżeli ktoś się nie będzie na czym
na czymś znał.
No to ktoś się podłączy, czy pomoże, czy w jakiś tam inny sposób.
No zobaczymy, zobaczymy.
Ja namówiłem.
Ja myślę Mateuszu, że my ten wątek to moglibyśmy ciągnąć i dyskutować bardzo długo,
ale tak naprawdę chyba nic więcej mądrego na ten temat nie powiemy.
Po prostu jest to programowanie i czy zyska popularność w Polsce?
Zobaczymy.
Ja nie kojarzę, żeby ono zyskało jakoś w tej poprzedniej swojej wersji dużą popularność.
Słyszałem o paru osobach, które to kupiły, ale to już był temat sprzed lat iluś.
Jak będzie teraz, czas pokaże.
Czy dzwonisz do nas jeszcze w jakiejś kwestii?
Tak, namówiłem na to Piotra Bieniasa.
Być może Piotr by chciał jakiś podcast zrobić na ten temat,
Bo pomimo tego, że mamy poglądy, jakie mamy, ja bym wolał, żeby podcast jednak był, żeby ktoś sobie porównał tego do fulgarii, do autorki.
To znaczy, ja w ogóle powiem tak. Jeśli ktoś chce to sprawdzić, a myślę, że warto o tym powiedzieć, bo chyba nie wspomnieliśmy, a…
Jest demo do pobrania.
Właśnie to chciałem powiedzieć. Jest 30-dniowe demo. Jak ktoś się zastanawia, można kupić, można pobrać i przetestować.
Tam jest wymagana rejestracja jedynie.
Jest, jest, tylko mówię, żeby namówić Piotra, żeby podcast zrobił, no nie, i taki, że tak powiem, poglądowy, no i wtedy by się zobaczyło, no ja na pewno bym tego oprogramowania nie kupił, ale to już temat na inną…
To myślę, że tutaj nikt z nas nie byłby tym zainteresowany, bo po prostu jesteśmy troszeczkę dalej gdzieś tam w umiejętnościach obsługi komputera,
natomiast są ludzie, którym tego typu narzędzia na pewno mogą być przydatne.
Mateuszu, czy jeszcze dzwonisz do nas w jakiejś kwestii?
Ja już nie będę przedłużał, dziękuję wam bardzo za poświęcony czas i pozdrawiam serdecznie i już więcej nie przedłużam.
możecie przychodzić do kolejnych tematów, fajnie było znowu z wami tutaj porozmawiać.
Dzięki za telefon.
Pozdrawiam was serdecznie.
Dzięki, pozdrawiamy również, dobrej nocy, do usłyszenia.
No to możemy przechodzić rzeczywiście do kolejnego tematu,
a temat to już z tematów technicznych, Pinokio. Co to jest?
Tak, to to jest Pinokio. Nie mylić z postacią Pinokio.
W ogóle tutaj myślę, że warto zacząć od podziękowania Pawłowi, którego z nami dzisiaj nie ma, ale link podrzucił.
Więc tutaj dziękuję.
To jest taka aplikacja, nawet takie można powiedzieć środowisko,
które pozwala nam instalować różne narzędzia, generalnie działające z wiersza polecenia, takie narzędzia terminalowe,
głównie narzędzia związane ze sztuczną inteligencją, w bardzo prosty, graficzny sposób.
Dla deweloperów to jest stałe środowisko, które ma taki swój prosty język programowania.
To jest generalnie po prostu głównie Javascript z domieszką JSONa trochę, jakby kogoś interesowało.
można sobie własne skrypty do tego narzędzia tworzyć.
To jest o tyle fajne, że wszystko co instalujemy w Pinokio
instaluje nam się po prostu do katalogu, który my wskażemy.
Do czego nam się to może przydać?
Tak jak było powiedziane w headach, jak ja tutaj napisałem w notatkach.
Instaluj i uruchamiaj narzędzia AI jednym kliknięciem.
Mówimy czasami o narzędziach, które w różne sposoby wykorzystują sztuczną inteligencję, różne modele, np. w Whisper, którym sobie tworzymy transkrypty dla tych podcastów, pojawiały się tematy np. technologii RVC, czyli to jest technologia, która pozwala nam nałożyć głos jednej osoby na innej.
Możemy po prostu zrobić tak, że Erwis Presley śpiewa współczesne piosenki na przykład, taki przykład.
Narzędzia do generowania obrazu, w ten sposób też ludzie wykorzystują.
Narzędzia do syntezy mowy, takimi lepszymi modelami opartymi o sztuczną inteligencję.
Narzędzia, które rozdzielają nam piosenkę na części pierwsze, na różne wokale, czyli demuks tak zwany.
No to są narzędzia, które generalnie z reguły, jeśli chcemy je uruchomić sami,
no to wymagają od nas trochę czytania.
Generalnie musimy coś znaleźć na GitHubie.
Wiele z bardziej popularniejszych narzędzi będzie miało jakieś narzędzia,
aplikacje graficzne, ale nie wszystkie.
Jeśli musimy to instalować ręcznie, to jest przy tym zabawy, bo musimy z reguły
mieć ściągnięty język programowania Python ze swoim całym środowiskiem.
Python jest o tyle specyficzny, że każde narzędzie lubi mieć konkretne wersje
samego Pythona, jak i różnych innych zależności bibliotek, z których korzysta.
Więc do każdego narzędzia musimy mieć osobne środowisko, osobne biblioteki.
Do tego powstało jeszcze inne narzędzie, które nazywa się conda, czy mini conda nawet,
które nam jeszcze inne biblioteki podaje.
Zarządzać tym wszystkim jest nieciekawie, da się to zrobić, wiadomo, ale to jest przy tym trochę czytania, bardzo łatwo można gdzieś się potknąć, można to zainstalować tak, że po prostu nam nie będzie działało, albo będzie działało po prostu wolno, bo na przykład mimo to, że mamy mocną kartę graficzną, no to gdzieś będą obliczenia na procesorze wykonywane.
Byłoby fajnie, gdyby dało się po prostu wziąć listy, wyszukać sobie narzędzie, które nas interesuje, np. chcemy sobie
tym narzędziem RVC coś, jakieś wokale przetworzyć, to wpisujemy RVC, znajdujemy, klikamy instaluj, czekamy jakieś, nie wiem, 15 minut,
aż nam w tle się wszystko pobiera i wyskakuje nam po prostu strona internetowa, graficzna, w której możemy wszystko zrobić.
Właśnie na takie rzeczy pozwala nam Pinokio, jeśli jakieś narzędzie zostało oskryptowane w tym środowisku.
Ja sobie to przetestowałem na Macu.
Na przykładzie jednego narzędzia, to był model EF5TTS, to jest bardzo prosty model,
który jest w stanie, przynajmniej dla języka angielskiego i chińskiego,
akurat, no bo na tym badacze to stworzyli sklonować dowolny głos, czyli taki
mamy 11ups w domu, tak powiem.
Narzędzie, które zaimponowało np.
Chi Kimowi, na masę to nie, jak ktoś wie, to człowiek, który VOCRa np.
stworzył, on mówił, że to na Macu swoim uruchomił.
Ja stwierdziłem, że czemu nie spróbuję nawet, a też nie mam jakiegoś
najmocniejszego Maca, bo mam podstawową M1, czyli gdzieś początek
tej nowej fazy i co mogę o tym narzędziu powiedzieć interfejs mógłby działać lepiej
generalnie to jest chyba jakiś elektron to jest po prostu dla nas wyświetlane jako
strona internetowa strona która niestety ma trochę niezaetykietowanych przycisków
nie jest ich jakoś bardzo dużo ale one czasami się mogą zdarzyć np.
obok każdego narzędzia które mamy zainstalowane przycisku usuń jest
nie zaetykietowany, no to czasami trzeba tak trochę intuicyjnie domyślać się do czego
dany przycisk służy i po prostu coś tak trochę na pół ślepo kliknąć, zobaczyć czy się uda.
Na szczęście najważniejsze elementy są zaetykietowane.
Link Home, czyli strona główna, gdzie mamy wszystkie aplikacje, które sobie
zainstalowaliśmy, jest zaetykietowany.
Podobnie jak link Discover, czyli link, który nas zaprowadzi do katalogu usługi.
No i z tego poziomu możemy sobie coś, co nas interesuje, wybrać.
Więc ja sobie wybrałem, właśnie przeglądałem sobie ten katalog, żeby zobaczyć, co tam jest oferowane.
Mamy dwie sekcje, mamy sekcję skryptów zweryfikowanych, które są gdzieś zweryfikowane przez społeczność.
Społeczność oczywiście też ma swojego Discorda, więc prawdopodobnie gdyby nas interesowało jakieś konkretne narzędzie,
a nie mamy zdolności, żeby coś takiego samemu zainstalować albo skryptować,
no to pewnie dałoby się tam kogoś poprosić, żeby nam pomógł.
No więc mamy tą sekcję zweryfikowane, gdzie różne rzeczy możemy sobie ściągać.
Przy niektórych narzędziach mamy też informacje, jeśli mamy jakieś ograniczenia
dotyczące platformy, bo niektóre modele gdzieś sztucznej inteligencji
na przykład działają tylko na kartach graficznych Nvidia, więc tutaj tylko
zadziałają nam na Windowsie lub Linuxie.
A niektóre modele są stworzone tylko pod Maci, procesory te, Apple Silicon najnowszej, to są nieliczne modele, natomiast jeśli byśmy coś takiego napotkali, no to będziemy o tym poinformowani, także też możemy podjąć decyzję czy nam coś zadziała, a większość modeli po prostu jest wieloplatformowych i powinna zadziałać wszędzie.
Jeżeli wybieramy coś co nas interesuje, wyświetla nam się ekran ze szczegółami, tam możemy poczytać sobie więcej informacji i mamy przycisk instaluj.
Klikamy w instaluj i co się dzieje?
Otwiera nam się okno, oknie wyświetla nam się terminal.
Terminal ciekawe, który jest dla nas dostępny, ale on też jest tak bardzo uproszczony.
Tam nie mamy wszystkich informacji tylko mamy taki pasek postępu, na którym jesteśmy
informowani co nam się dzieje.
Nawet mamy takie dźwięki za każdym razem, kiedy jakiś krok jest wykonywany.
No i widzimy na przykład
Krok 1 z 7 instaluje Pythona, Krok 2 z 7 instaluje Git, Krok 3 instaluje Konda i tak dalej.
Patrzymy jak on nam to wszystko ściąga, pobiera modele, które są potrzebne do uruchomienia danego narzędzia.
Kiedy instalacja się zakończy, to aplikacja, którą sobie wybraliśmy, jest dodawana do naszego ekranu głównego.
Na ekranie głównym mamy przycisk Start, jeśli jakąś aplikację wybierzemy.
No i tutaj znów, jeśli coś musi być jeszcze ściągnięte, to znów mamy wyświetlone kroki, które są wykonywane, a kiedy już wszystko zostanie uruchomione, zostanie utworzone wirtualne środowisko, wszystko zostanie skonfigurowane tak jak powinno być i dana aplikacja uruchomi swój serwer, no bo generalnie te aplikacje działają tak, że udostępniają gdzieś stronę internetową, no to ta strona po prostu nam jest wyświetlana wewnątrz aplikacji, w ramce,
więc możemy z poziomu aplikacji już sobie z tym narzędziem, które wybraliśmy, działać,
ale też jest podany nam adres i port, na jakim dane narzędzie działa też,
co sobie można skonfigurować na sztywno, więc te narzędzia też mogą być uruchomione w tle.
Gdybyśmy chcieli jakąś aplikacją zewnętrzną coś później robić, nie wiem,
na przykład wykorzystywać jakiś model do opisywania zdjęć zdalnie,
mamy mocniejsze komputera, później gdzieś z telefonu wysyłać zdjęcia,
Można też w ten sposób, no i to po prostu w ten sposób działa.
Ja sobie ten model uruchomiłem i on faktycznie, no to nie działało tak szybko
jak Eleven Labs, wiadomo, ale biorąc, no i to nawet nie brzmiało tak samo dobrze,
ale w minutę jakiś tekst w języku angielskim przynajmniej, który trwał
dwie sekundy, bo nie wiedziałem jak wydajnie to będzie działać.
Nawet akurat ten model, który testowałem mi zadziałał.
Także jeśli ktoś bardzo nie chce się bawić terminalem, a interesują go te tematy,
warto się Pinokio zainteresować, zwłaszcza, że wszystko co instalujemy nie jest
gdzieś instalowane na nasz komputer.
To jest wszystko instalowane do konkretnego katalogu na naszym komputerze,
katalogu, który możemy zresztą sobie wybrać i ewentualnie później coś z niego usunąć,
gdyby coś nie zadziałało.
I to jest o tyle fajne, że nawet jeśli na komputerze mamy zainstalowanego Pythona
do innych celi i nie chcemy, żeby nam coś niechcący się popsuło, a oto łatwo,
jeśli zaczynamy naszą przygodę z tego typu narzędziami, no to w Pinokio tego
problemu nie ma, bo on ma swoją wersję wszystkiego, co potrzebuje.
No wiadomo, zajmuje to wtedy trochę więcej miejsca, gdzieś o kilkaset megabajtów,
ale dzięki temu mamy to bezpieczeństwo, że nic sobie nie popsujemy.
a jeśli coś jest wspierane w tym narzędziu, no to naprawdę działa fajnie i trochę takich
pobudowanych narzędzi jest, no nie jest wszystko, na przykład szukałem Whispera,
no to tam tego najlepszego Faster Whispera na ten moment nie ma, ale na przykład jest
Whisper 3, jest właśnie RVC, o którym wspominałem, jest kilka interfejsów do
różnych modeli językowych, jakby ktoś chciał sobie z takim mniejszym chatem
porozmawiać, ale na własnym komputerze.
Jest, jest tego dużo i pewnie będzie tych modeli przychodzić więcej.
Także myślę, że warto sobie ten projekt obserwować, bo naprawdę ułatwia nam
znacząco pracę z tego typu narzędziami.
Adres też, gdyby ktoś chciał sobie sprawdzić, jest bardzo prosty.
Pinokio.computer
Oczywiście też będzie link w komentarzu.
I w tematach sztucznej inteligencji pozostajemy nadal,
bo teraz ja mam informację.
To będzie raczej dość krótka informacja
dotycząca tego, co nam Adobe nowego oferuje.
Mianowicie oferują drugą wersję swojego narzędzia Enhanced Speech
filter, czyli tego narzędzia, o którym już swego czasu mówiliśmy,
a które pozwala na przede wszystkim pozbywanie się różnego rodzaju odgłosów tła,
ale co ciekawe, nie tylko na to pozwala,
bo pozwala też na dodanie wysokich częstotliwości
do naszych nagrań głosowych, z którymi pracujemy.
Czyli jeżeli my na przykład mamy ludzką mowę,
no nie najlepiej nagraną, nie najlepiej brzmiącą,
to po prostu możemy dodać tej tak zwanej góry,
jak to kolokwialnie się określa.
I tu już taka ciekawostka.
Wykorzystałem to narzędzie w dzisiejszej audycji dwukrotnie.
Prezentowałem wam nagranie Piotra Żołądka,
które było na Whatsappie nagrane.
To była głosówka i Rafał zresztą, Rafał Charłampowicz też wysłał nam to nagranie w postaci wiadomości na Whatsappa.
I te dwa nagrania potraktowałem tym filtrem i mieliście okazję usłyszeć je w dużo lepszej jakości z tymi wyższymi częstotliwościami, które zostały zachowane, właściwie dodane tak naprawdę.
I teraz, i to jest dobra wiadomość, zła jest taka, że przynajmniej na ten moment mają możliwość korzystania z tego narzędzia tylko ci, którzy mają wykupioną usługę płatną w Adobe.
Ja akurat z pewnych względów mam dostęp do takiej usługi i mogę dzięki temu to narzędzie przetestować.
Na razie nie jest ono automatycznie dostępne dla każdego, trzeba jakby poprosić o ten dostęp, ale ten dostęp prosi się bardzo łatwo, bo wystarczy po prostu tam kliknąć, że chce skorzystać z tej nowej opcji i ten dostęp dostajemy natychmiastowo, jeżeli mamy tę usługę płatną, wykupioną, a w ciągu kilku najbliższych dni będzie to narzędzie również i w tej wersji drugiej dostępne dla wszystkich.
Adobe zamieszcza taki materiał poglądowy pokazujący jak to brzmi więc teraz myślę, że możemy sobie wspólnie posłuchać tego jak brzmi ten filtr i jakie możliwości daje.
Tak to brzmi, trzeba przyznać brzmi nieźle i też zdecydowanie mniej w przypadku polskiej mowy ma problemów takich z angielszczeń tak zwanych.
Czyli w tej wersji pierwszej, tego enhanced speech filtera, brzmiało czasem to, jeżeli za dużo tego filtra tam było, to troszeczkę tak brzmieliśmy jak jakiś człowiek, który od wielu lat przebywa w Ameryce.
Brzmiało to troszeczkę dziwnie. Teraz nie powiem w 100% i ze 100% pewnością, że zostało to wyeliminowane, ale na pewno jest tego znacznie mniej.
To po pierwsze. Po drugie, i tu ważna rzecz i na to trzeba zwracać uwagę, plik wyjściowy otrzymujemy w tym formacie, w jakim ten plik wyślemy.
To znaczy, jeżeli wyślemy mp3, dostaniemy mp3 i tu trzeba bardzo mocno uważać na formaty tak zwane stratne, czyli właśnie m.in. mp3, bo te mp3 na przykład są zwykle w gorszej jakości niż plik wejściowy.
Po pierwsze, jak zresztą tu słyszeliście, ten dźwięk jest monofonizowany, ale ze względu na to, że on jest monofonizowany, to tam prawdopodobnie jest też konwertowany do gorszych bitrate’ów tak zwanych,
bo po prostu twórcy uznali, że no po co, skoro to i tak ktoś wrzucał coś stratnego, to możemy jeszcze przeoszczędzić.
Jeżeli zależy Wam na tym, żeby absolutnie nic się z tym plikiem nie stało złego,
nie chcecie utracić na jakości więcej niż trzeba,
bo wiadomo, że ten filtr też coś tam nam będzie mieszał,
to trzeba wrzucić to w jakimś formacie, który jest bezstratny.
Ja testowałem WAV-a, nie testowałem FLAC-a, ale w WAV-ie działa.
Wysyłamy WAV’a, dostajemy WAV’a, 16 bitów, 48 kHz, więc jest nieźle, kanał jeden, mono, więc też wszystko okej, można sobie potem to edytować i na tym pliku już pracować.
I druga rzecz, myślę, że dość ważna, ten filtr nadal jest stworzony z myślą o mowie.
No, mam wrażenie, że też lepiej działa jeżeli mamy jakąś tam muzykę, ale nadal bym nie polecał jakby używania tego na czymś innym niż mowa,
bo wyniki i tak będą dosyć śmieszne, jakieś dziwne dźwięki, odgłosy nagle mogą się tam pojawiać, więc jeżeli macie mowę
albo z jakimś naprawdę cichym podkładem jest ta mowa, no to okej, to to będzie naprawdę fajne i można spróbować wykorzystać ten filtr od Adobe,
ale tylko w takim przypadku. Jeżeli mamy na przykład jakąś muzykę, ktoś, ktoś śpiewa, to już w ogóle nie ma to absolutnie żadnego sensu,
nawet jeżeli to jest sam wokal, bo po prostu będzie to brzmiało jak przepuszczone przez jakiegoś autotuna i to takiego dość podłego.
Nie, to jest narzędzie tylko służące do poprawy mowy i to mowy takiej standardowej.
Jeżeli na przykład mówi kilka osób, też może być z tym różnie.
Mam wrażenie po takich dosyć pobieżnych testach, że jest lepiej niż było, ale to nadal jeszcze nie jest to.
Więc no fajnie się tym pobawić, fajnie, że jest i myślę, że ja już widzę dla tego kilka zastosowań i widzę, że może mi się to przydać w pewnych sytuacjach,
natomiast to jeszcze nie jest cudowne pudełko, do którego wrzucamy coś i dzieje się magia i już po prostu potem nie trzeba z tym absolutnie nic robić.
Nie poprawia sytuacji fakt, że jeżeli chodzi o parametry, to mamy ich dokładnie tyle samo ile w wersji pierwszej, czyli po prostu jeden suwak.
Tym suwakiem ustawiamy sobie jak bardzo ten filtr ma działać, możemy ustawić na 0, na 100% i wszystko pomiędzy.
I to jest tyle, na co nam to narzędzie pozwala.
Możemy sobie oczywiście odsłuchiwać potem, kiedy ten plik jest przerobiony.
Możemy sobie odsłuchiwać to, co tam się dzieje. Możemy włączać, wyłączać.
Ten processing to jest obsługiwane.
No i możemy też pobrać oczywiście.
Przy czym tu ważna uwaga.
Jeżeli plik jest duży, długi.
Ja dziś na przykład testowałem na pliku, który miał ponad godzinę, tam chyba godzinę dwadzieścia minut, no to zarówno wysłanie tego pliku trwało i to mam wrażenie, że ten transfer jest sztucznie ograniczany przez Adobe, żebyśmy za szybko tego nie wysłali,
bo miałem dosyć słabą wysyłkę na serwery Adobe, a potem, żeby to się wszystko przetworzyło, to to też trwało swoje, więc tak powiedzmy godzina dwadzieścia materiału wejściowego, a jakieś dwadzieścia minut w porywach do pół godziny na przetwarzanie tego pliku, także też trzeba mieć świadomość takiej sytuacji.
No i przechodzimy do ostatniego tematu, który ma Piotr, a dotyczyć będzie Apple’a, a oni znowu coś przeskrobali, że Komisja Europejska ich się czepia.
Tak, znów się czepia, to też będzie krótka informacja, ale myślę, że to jest temat, który pewnie będzie dla wielu z was istotny i będziemy obserwować, jak to się będzie wszystko zmieniało.
Ostatnio, kiedy mówiliśmy o tym, jak Komisja Europejska przyczepiła się do
Applan, to rezultatem były alternatywne sklepy z aplikacjami,
gdzieś obsługa RCS, która jakoś w Polsce bardzo pomału się pojawia.
Różne tego typu zmiany, alternatywne przeglądarki, chociaż na to jeszcze
czekamy, ale tutaj już jest kwestia deweloperów.
A czego się przyczepili teraz?
Generalnie chodzi o dostępność
wszystkiej treści, wszystkich usług w różnych usługach Apple na całym rynku cyfrowym europejskim.
Czyli po prostu, o co tutaj chodzi? Mamy tutaj takie trzy elementy, do których Komisja Europejska się przyczepiła,
jeśli chodzi o usługi Apple. Pierwszy element to jest dostęp online.
Chodzi o to, że usługi multimedialne Apple mają różne interfejsy w różnych krajach, w Unii Europejskiej, w strefie ekonomicznej Unii, tutaj też Norwegia i Islandia nam dochodzi.
W wersji aplikacyjnej tych usług klienci mają dostęp tylko dla kraju, w którym zarejestrowali swoje konto Apple i napotykają poważne problemy, gdyby chcieli sobie to przełączyć,
co nie jest zezwolone w regulacjach antygeoblokadowych.
Generalnie te regulacje mówią tyle, że gdzie byśmy nie byli w Unii Europejskiej
to powinniśmy mieć cały czas dostęp do wszystkich treści na całym rynku cyfrowym.
Między innymi dlatego na przykład nawet gdybyśmy wyjechali z Polski do jakiegoś
innego kraju w Unii to cały czas na przykład możemy korzystać z aplikacji
nie wiem, typu Polsat, Box, są generalnie różne takie treści multimedialne, czy to od naszego lokalnego dostawcy, czy od innych.
No i tutaj też jest taka kwestia związana właśnie z usługami Apple, gdyby na przykład, gdybyśmy chcieli korzystać z niemieckiego Apple TV w Polsce,
albo vice versa, no to nie da się tego łatwo zrobić. Możemy sobie przełączyć język dla treści cyfrowych, natomiast no to jest bardzo skomplikowane,
musimy wtedy podać nowy adres, musimy mieć dane płatnicze dla danego kraju i ta
karta musi być też w tym kraju zlokalizowana i to jest też problem, do
którego Unia się przyczepiła i to też można robić tylko kilka razy chyba w
roku, tam chyba raz, są jakieś poważne ograniczenia, to też tego nie można
robić często, także gdybyśmy gdzieś wyjechali na jakiś czas, no to jest to
tutaj drugi punkt to są właśnie te kwestie płatnościowe, a trzeci to pobieranie aplikacji z App Store’a, ponieważ App Store nie pozwala na pobieranie, na dostęp do wersji App Store’a z innego kraju w strefie europejskiej, strefy ekonomicznej, klienci nie mogą pobierać aplikacji w innych krajach, a po prostu powinni mieć do tego prawo.
I to jest moim zdaniem taka najbardziej istotna dla nas kwestia,
no bo podróżujemy coraz częściej, nawet czasami pracujemy w innych krajach.
I to może stanowić dla nas duży problem, no bo takie podstawowe aplikacje typu banki,
aplikacje do komunikacji miejskiej, do kolei w danym kraju.
Jak mamy się po szczęści, no to dany producent po prostu udostępni tą aplikację
na całym świecie, nawet gdybyśmy byli powiedzmy turystą, no to możemy sobie tą aplikację ściągnąć, nie mamy z tym największego problemu, gorzej gdyby na to producent się nie zdecydował.
Słyszałem zresztą o przypadkach, gdzie ktoś podejmował pracę w innym kraju, w Unii, no i zastanawiał się gdzie otworzyć konto, w jakim banku i jednym z najważniejszych dla tej osoby czynników było to,
czy DanyBank oferował swoją aplikację w polskim AppStore, bo po prostu mamy takie ograniczenia.
Można zmienić kraj raz na jakiś czas, ale to wtedy też trzeba właśnie wszystko znowu udowodnić.
Musimy mieć wtedy kartę w tym kraju, więc mamy takie trochę błędne koło.
No a co jeśli właśnie w sytuacji, kiedy po prostu zwiedzamy jakiś kraj, jesteśmy tam przez kilka dni, przez
powiedzmy, no ale chcemy zabezpieczonąć aplikację, no właśnie kolei danego kraju, żeby po prostu kupić bilety, zrobić coś w bardziej dostępny sposób niż na przykład w danym miejscu.
No i nie możemy tego zrobić, jeśli deweloper stwierdził, a w sumie to ja tą aplikację udostępnię tylko w danym kraju, no bo po co bym miał ją pobierać ktoś za granicę.
Ale w ogóle co powoduje, że deweloperzy ograniczają terytorialnie zasięg tych aplikacji? Ja wiem.
Nie wiem.
kwestie jakieś tam powiedzmy licencyjne, tak, w przypadku aplikacji VOD, no to to jest znany temat.
Ale to przecież można nawet udostępnić te aplikacje wszystkim, a ograniczać to po stronie serwera, czyli ktoś pobierze sobie te aplikacje,
ale jeżeli już naprawdę, naprawdę mamy sytuację, w której ktoś nie powinien mieć dostęp do jakiegoś materiału, to można go wyciąć już na serwerze,
Niech on sobie nawet pobierze te aplikacje i dostanie komunikat, że z tego obszaru, gdzie teraz jesteś, drogi użytkowniku, to ty sobie tego materiału nie obejrzysz, bo jakieś tam restrykcje.
Ale na przykład, po co ograniczać dostęp ludziom do aplikacji kolejowych? Albo bankowych?
No po prostu, że generalnie jest taki panel, gdzie developer może zdecydować, w jakich krajach ta aplikacja jest dostępna, nawet można inne cenniki ustalać, no tam różne rzeczy.
No i czasami po prostu deweloperzy stwierdzą, że sobie wszystkie kraje oprócz tego lokalnego odznaczą, no i po temacie.
I do tego przyczepiła się Komisja Europejska.
Apple ma miesiąc na ustosunkowanie się do tej kwestii.
Generalnie chodzi o to, żebyśmy po prostu przynajmniej jeśli chodzi o aplikacje dostępne wewnątrz Europy, w Unii Europejskiej, w strefie ekonomicznej,
żebyśmy po prostu zawsze mieli dostęp do tych aplikacji, gdybyśmy musieli tymczasowo zmienić metodę płatności, dokonać jakichś innych zmian, żebyśmy po prostu mieli do tego możliwość.
Pewnie trochę czasu jeszcze minie zanim jakieś zmiany będą wprowadzone, ale przypuszczam, że prędzej czy później Apple będzie musiało coś w tej sprawie zrobić, będziemy po prostu musieli poczekać jak oni do tej kwestii się ustosunkują.
Czas pokaże. Na Whatsappie tu widziałem kilka wiadomości od Sylwestra. Sylwestrowi się Dolphin Guide Connect nie spodobał, nie spodobał mu się nowy Blind Shell, za drogo dla Sylwestra.
No, wiadomo, tak jak wspominaliśmy, trzeba po prostu już zadecydować we własnym zakresie.
Czy wam te ceny odpowiadają, czy też nie.
Co sądzicie o tych telefonach.
Jeszcze tu widziałem na YouTubie z kolei komentarz naszego słuchacza Marcela,
który na Androidzie ma problem z Sync.ai i z nową ich funkcją opisywanie filmów.
Ciekawe swoją drogą, co tam ci się Marcelu dzieje na Androidzie w Sync.ai, z czym jest problem, jaki jest komunikat.
Być może na przykład, bo napisałeś tylko, że nie działa, ale być może i to też trzeba pamiętać o tym,
że ta aplikacja na razie rozpoznaje dość krótkie materiały wideo.
Być może próbujesz rozpoznać zbyt długi film.
Może to jest powodem.
A może też coś innego.
I w kolejnych wersjach być może zostanie Twój problem z tą aplikacją naprawiony.
Tego Ci życzę.
I tymczasem zbliżamy się już do końca naszego dzisiejszego wydania 258 Tyflo Przeglądu.
Piotrze, nie podejrzewam, żeby coś Ci gdzieś wpadło w międzyczasie, ale zapytam. Nie wpadło.
To wszystko z mojej strony.
Okej, z mojej też, a zatem dziękujemy Wam bardzo za uwagę. Za tydzień słyszymy się, no myślę, że w większym składzie.
Piotr Machacz, Michał Dziwisz, dobrej nocy.
Dobranoc do usłyszenia.
Był to Tyflo Podcast. Pierwszy polski podcast dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.