TyfloPrzegląd Odcinek nr 211 (wersja tekstowa)
Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo Podcast.
Nadeszła zima. Mamy już końcówkę listopada, 29 dzień.
Listopada 20.11 to oznacza, że Tyflo Przegląd się zaczyna.
No i dzisiaj jesteśmy w trzy osoby. Jest Piotrek Machacz, Michał Niewicz,
No i oczywiście zaczynamy jak zwykle od tego co dzisiaj, o czym dzisiaj będziemy mówić, a to o czym dzisiaj będziemy mówić przedstawi jak zwykle Michał.
z dostępnością wydana.
Echowiz Street.
Gra pokazująca, jak niewidomi przechodzą przez ulicę.
Hakabcza wie lepiej od nas, czy jesteśmy niewidomi, czy też nie.
Aktualizacja oprogramowania notatnika Brailsense 6.
Vscan. Rozpoznawanie zdjęć czatem GPT na Androidzie.
Uniwersalny dodatek do NVDA z wszystkimi funkcjami OpenAI.
Detective – kolejne narzędzie do rozpoznawania zdjęć przez GPT, tym razem na Maca.
Image Describer – rozszerzenie rozpoznające zdjęcia do Google Chrome.
iOS 17.2 pozwoli zmienić domyślny dźwięk powiadomień.
Zaczyna się! AI wygenerowało piosenkarkę.
Suno – sztuczna inteligencja, która komponuje i śpiewa piosenki.
Drogi Mlecznej można też posłuchać.
Wszystko to, a pewnie jeszcze więcej już za chwilę.
Zaczynamy!
Zaczynamy i wy też mam nadzieję, że zaczniecie razem z nami
i kontaktując się tutaj do nas bezpośrednio do studia,
ze studiem Tyflo Radia.
663-883-600 to jest nasz numer telefonu.
Whatsapp i po prostu tradycyjny telefon są do waszej dyspozycji.
na Whatsappie możecie nam na przykład zostawić wiadomość głosową.
Zapraszamy was bardzo serdecznie do tej formy kontaktu.
Jest też oczywiście możliwość, żeby do nas napisać kontakt.tyflopodcast.net,
Facebook, YouTube z poziomu naszych aplikacji.
Również ten kontakt jest możliwy z poziomu aplikacji dla iOS-a i na Windows-a.
A teraz przechodzimy już do newsów i newsów mamy dość dużo.
Zaczynamy od reklam, w zasadzie od tematu, który już się pojawił wcześniej w Tyflo Przeglącie, czyli omijanie reklam, które staje się powoli niemożliwe, ale skoro nie omijać, to może przyspieszyć.
Dokładnie.
Albo przynajmniej jakoś je szybciej wyłączyć.
Tak, skoro nie omijać, to może przynajmniej pomijać, bo na YouTubie przynajmniej część z reklam da się pominąć.
Jest taki przycisk, który pozwala to uczynić.
Oczywiście ten przycisk, żeby kliknąć to trzeba go przede wszystkim znaleźć.
On też się pojawia po kilku sekundach dopiero, kiedy ta reklama jest emitowana.
Natomiast tu nam przychodzą z pomocą dwa rozszerzenia.
Ja tych rozszerzeń i powiem szczerze, nie instalowałem.
Dostępne one są w sklepie Chroma, więc możecie je sobie przetestować.
Będą linki do tych rozszerzeń również w komentarzu pod audycją,
natomiast teraz już mogę powiedzieć, jak te rozszerzenia się nazywają i co one robią.
AddSpeedUp oraz AddAccelerator.
To są dwa rozszerzenia, za pomocą których możemy po pierwsze właśnie pomijać,
a właściwie po pierwsze przyspieszać, po pierwsze przyspieszać reklamy,
nawet tam kilkukrotnie, więc jeżeli nam ta reklama przeszkadza,
że ona jest taka długa, no to jakoś szybciej będzie można sobie z nią poradzić.
Druga opcja to jest właśnie automatyczne klikanie tego przycisku
Pomiń reklamę, kiedy on staje się dostępny.
Co prawda, no oczywiście ten przycisk nie jest dostępny od razu, tak jak wspominałem,
natomiast jeżeli tę reklamę rzeczywiście da się kilkukrotnie przyspieszyć,
to te filmy będą, podejrzewam, że przerywane na znacznie krócej,
a niekiedy to nawet i mimo, że nie zauważymy, że tam się zadziała jakaś reklama,
bo te reklamy, teraz to mam wrażenie, że YouTube idzie raczej w tę stronę,
żeby te reklamy były krótsze, ale żeby użytkownik ich nie mógł pominąć.
I one tam trwają po kilka, kilkanaście maksymalnie sekund.
Moim zdaniem to od pewnego czasu oglądanie YouTube’a bez tego blokera reklam
albo bez opcji premium jest naprawdę dość trudne.
przynajmniej na niektórych filmach, bo oczywiście o tym jak są reklamy rozmieszczone w serwisie to o tym też decyduje twórca.
To nie jest tak, że YouTube na siłę te reklamy gdzieś tam pakuje, bo chociażby w Tyflopodcastach nie ma reklam.
Jesteśmy na YouTubie, ale reklam nie ma, bo po prostu tam tych reklam nie wrzucamy, bo nie ma takiej potrzeby, żeby to robić.
Natomiast twórca to te reklamy może wrzucać w zasadzie co parę minut w serwisie, więc i w swoim materiale wideo.
Więc jeżeli taki materiał jest kilkuminutowy i tam co chwilę te reklamy się pojawiają, to to jest naprawdę bardzo, ale to bardzo męczące.
A w międzyczasie pojawił się u nas telefon. Kogo witamy po drugiej stronie?
Dobry wieczór, tu Roberto Lombino.
Cześć Roberto.
Ja przychodzę tylko z taką informacją, z takim ostrzeżeniem, przepraszam chwileczkę dosłownie.
Akurat miałem tabletkę kurcze w ustę, bo myślałem, że będę dłużej czekać.
W każdym razie, przychodzę z informacją o Androidzie 14 i Geshuło może słuchacze o tym wiedzą, nie, wydaje mi się, żeby wprost było o tym mówione tutaj w cyfroprzeglądzie, więc na wszelki wypadek.
Dzisiaj Samsung Galaxy S21 dostał Androida 14, przynajmniej mój telefon.
Wydaje mi się, że Android 14. Na pewno jest to One UI 6.0.
Nie sprawdzałem wersji Androida, ale z zachowania mam wrażenie, że to jest właśnie 14.
Już? Ja już od paru aktualizacji na wszelki wypadek zawsze przed instalacją
wyłączałem Joshua Screen Reader’a, a włączałem Talkback’a.
Na Samsungach na szczęście da się to zrobić,
bo są dwa skróty, znaczy szybko się to da zrobić,
bo są dwa skróty dostępności.
Jeden to jest przytrzymaniem przycisków głośności,
a drugi to jest włącznik plus głośność w górę,
krótko naciśnięte.
Więc to się dało zrobić szybciutko.
Ja to robiłem i bardzo dobrze, że tak robiłem.
Bo dzisiaj właśnie po zainstalowaniu aktualizacji najpierw odezwał się taki bardzo wolny Samsung TTS
i ja, wiadomo, wpisałem kod PIN i tak dalej.
Wyłączam Talkbacka, włączam Joshua, no i nie dzieje się nic.
No więc wyłączam, włączam z portem Talkbacka i wszedłem w ustawienia dostępności
i tam jak chciałem wejść w Jeszło Plus to było napisane,
że ta aplikacja nie ma niektórych uprawnień,
bo one mogą być wykorzystane przez złośliwe oprogramowanie
i żeby te uprawnienia włączyć to trzeba w ustawieniach
menu aplikacje i tam potem w Jeszło wybrać przycisk więcej opcji.
I ja mam telefon po czesku, nie wiem jak to się po polsku nazywa, ale dość jak ograniczone ustawienia, czy specyficzne ustawienia, jakoś tak pewnie to jest przetłumaczone.
No i co ciekawe, ten przycisk więcej opcji się pojawia tylko wtedy, kiedy najpierw właśnie wejdziemy do tych ustawień dostępności,
a potem do ustawienia aplikacji i tam faktycznie więcej opcji,
tam jest jedyny element, to są właśnie te specyficzne ustawienia,
czy jak się to nazywa, potem się musimy uwyżytelnić odciskiem palca
no i w tym momencie nam GESHUA Screen Reader zaczyna działać.
I od razu powiem, trzeba to prawdopodobnie robić po każdej aktualizacji GESHUA teraz.
Także tak to wygląda na moim Samsungu, no nie wiem jak na innych telefonach, ale uczulam, no bo nie wszędzie się da tak fajnie przechodzić między Tokbekiem, a Jeszcze jak na Samsungach.
Ale jak rozumiem, już potem kiedy to zrobimy, to nie ma problemu, nic tam dodatkowo nie pogorszyło się, tak? Jeżeli chodzi o Jeszcze i nowego Androida.
Potem już jest, potem już jest wszystko w porządku i nie wiem jeszcze jak to się zachowuje po restarcie telefonu.
Mam nadzieję, że normalnie, bo…
Oby tak było.
Myślę, że powinno być normalnie, bo to jest chyba związane z tym, co Google bodajże w zeszłym roku przy okazji Androida 13 już było testowane,
Mianowicie to jest to właśnie, że usługi dostępności są domyślnie wyłączane z aplikacją, które są instalowane spoza sklepów.
Jakaś aplikacja może mieć uprawnienie, można mieć różne uprawnienia, jednym z uprawnień jest bycie zaufanym instalatorem.
Ja teraz nie pamiętam dokładnie jak to się nazywa, mniej więcej jeśli instalujemy jakąś aplikację z jakiegokolwiek sklepu, nie musi być nawet sklep Play, ale to musi być jakiś sklep.
No to system wie o tym, że to jest aplikacja sklepu, a na przykład je reinstalujemy
no właśnie z pliku APK, z przeglądarki albo z menadżera plików, no to faktycznie
wtedy tych uprawnień prawie nie ma.
No to jest niestety spowodowane tym, że dużo złośliwego oprogramowania faktycznie
takie usługi prosiło, żeby włączać, więc tutaj no taka kłoda gdzieś została położona.
No myślę, że po restarcie to nie powinno być potrzeby, żeby to włączać drugi raz.
Jestem trochę zdziwiony, że po aktualizacjach wydawałoby się, że system jest na tyle
na mądry żeby nie pytać o to za każdym razem nawet na maku jakby trzeba jakieś takie
uprawnienia dawać a to się na maku robi ostatnio dosyć często no to raczej po
aktualizacjach nie trzeba tego robić ponownie.
Natomiast jeśli chodzi o przyczynę tego to jest spowodowane tym że Joshua po prostu nie
jest dystrybuowany przez sklep jakikolwiek.
Tak wiesz co ale te aktualizacje to też może być przyczyna bezpieczeństwa.
Obówmy się. Dobrze, że chociaż Google zostawił tę furtkę w postaci odcisku palca, bo były takie jakby założenia, albo jedna z teorii była taka, że w ogóle to zniknie, tak?
Tak, to prawda.
Także ostrzegam, uczulam Was wszystkich, którzy macie dostać Androida 14.
Jeśli jeszcze nie dostaliście, a spodziewacie się go,
to naprawdę lepiej przed zainstalowaniem aktualizacji
wyłączyć Joshua i włączyć TalkBacka.
Aczkolwiek muszę powiedzieć, że nie wiem jak to działało w Androidzie 13,
ale w Androidzie 14 ten samsungowy TalkBack
No, ma już też te akcje, te tak zwane, coś jak czynności na iOS-ie,
tak fajnie zrobione, że na ekranie głównym Nowa Launcher, tym moim,
jestem na którejkolwiek aplikacji i no jak daję palec w dół,
to mam tam wyinstaluj, usuń, informacje o aplikacji i tak dalej.
I, no, TalkBack ma też od jakiegoś czasu ten jakiś OCR,
którego chyba Gzeszło z kolei nie ma, z tego co wiem.
I że Tokbek mi tam mówi rozpoznane jakby ze zdjęcia i tak dalej.
No, ale Gzeszło nadal po prostu dla mnie wygrywa, bo jest szybszy,
bo jest bardziej responsywny.
Także nie miałbym problemu z używaniem Tokbeka, ale jak nie muszę,
to mimo wszystko Gzeszło, mimo że w Gzeszłom jeszcze jednej rzeczy brakuje
i to jest przełączenie języków w locie, no to też tutaj Tokbek ma.
Także tyle chciałem powiedzieć. Jakby mi jeszcze coś przyszło do głowy to oczywiście, to oczywiście się skontaktuję z wami.
Jasne. Dzięki Roberto za telefon. Pozdrawiamy i do usłyszenia.
Wzajemnie. Pa.
Przechodzimy do newsów, że się tak wyrażę, bieżących i zacznęmy od nowości w grach, które przygotował Piotrek Tykiewicz.
To zanim Piotr, to ja może jeszcze właśnie a propos tych nowości w grach przeczytam wiadomość od Bobo, która się pojawiła na Whatsappie.
Napisał do nas nasz słuchacz, tak, chciałbym powiedzieć o modzie dostępnościowym do Yu-Gi-Oh Master Duel.
Moda możemy pobrać z serwera Discord,
yugioh access,
a samą grę pobieramy ze Steam.
Sam mod kopiuje
tekst gry do schowka,
więc będzie potrzebny nam
dodatek do NVIDIA Auto Clip.
Miłego dnia.
A dziękujemy bardzo.
Dziękujemy za informację, bo to nawet
pamiętam, że ktoś pytał w zeszłym tygodniu, więc…
Chyba właśnie też Boboj się dowiedział i się podzielił.
No to bardzo dziękujemy, fajnie.
A co ja przygotowałem?
No dzisiaj będzie mobilnie,
bo będę mówił o trzech grach, które
właśnie są na urządzenia mobilne.
Zarówno iPhone’y i Androidy.
I znów mamy taki trochę motyw
gier karcianek, jakoś tak się złożyło.
Bo pierwsza gra,
która się pojawiła nazywa się Conjury.
Kosztuje przynajmniej na
iPhone’ie 10 zł, nie wiem ile na
w sklepie Play, ale pewnie gdzieś będzie cena
zbliżona. Ona też
Już niebawem będzie miała wydanie na komputerze, więc jeśli ktoś woli poczekać na wersję komputerową, to też na wątku Wadiu Games jest link, można ją sobie już gdzieś na Steamie zapisać do listy życzeń i wtedy jak gra się na PC pokaże, no to dostaniemy powiadomienie.
I to jest kolejna gra, tak jak to było powiedziane w Hedak, podobna do Slayer’s Fire, o tyle, że wybieramy sobie postać, postaci jest kilka, możemy je stopniowo odblokowywać przechodząc grę, no i lądujemy na ścieżce, natomiast w przeciwieństwie do Slayer’s Fire to jest o tyle uproszczone, że widzimy pięć pięter na raz, tutaj w tej grze to są po prostu nazywane piętrami, no i też na każdym piętrze zazwyczaj są dwie lub trzy lokacje,
które możemy wybrać, czy to są właśnie jakieś pojedynki, czy to są sklepy, czy to są jakieś inne losowe zdarzenia, które mogą być albo dobre, albo złe.
Natomiast same pojedynki są bardziej podobne do Slayers Pary niż np. w grze Cyber Card, o której powiem za chwilę.
No bo tutaj, no właśnie, dostajemy talię kart, każda postać ma swoją i widzimy przeciwników, którzy, widzimy co ten przeciwnik akurat zrobi, czy będzie nas atakował, czy zrobi coś innego, no i na tej podstawie musimy zagrać odpowiednio kartami tak, żeby tego przeciwnika pokonać lub obronić się.
No i karty mogą zadawać obrażenia, mogą służyć jako tarcze i chronić nas, mogą też dawać jakieś inne efekty.
No generalnie tutaj mamy manę, każda karta ma swój koszt, no i po prostu gramy dopóki mamy tą manę i potem musimy po prostu turę skończyć.
Różnica jest taka, w porównaniu do Slayer of Spire czy nawet do innych gier tego typu, że te spotkania tak jak np. w Slayer of Spire to wyglądało tak, że widzieliśmy dwóch czy trzech przeciwników
No i po tym jak ich pokonywaliśmy to spotkanie się kończyło.
Teraz zdobywaliśmy jakieś pieniądze, zdobywaliśmy karty, no i mogliśmy
przechodzić dalej. Tutaj te spotkania trwają trochę dłużej, bo też na początku
widzimy jednego lub dwóch przeciwników, ale jak pokonamy jednego z nich, to
to spotkanie, ten pojedynek się jeszcze nie kończy, ale ten przeciwnik nam coś
zostawi. To może być jakaś broń, to może być jakieś jedzenie, to każde jedzenie to są
Zazwyczaj różne owoce i warzywa ma inne efekty, a to może być jakaś inna karta, która nam w jakiś sposób pomoże.
I jak skończymy tą turę, zbierzemy to co nam przeciwnik opuścił, no to pojawi się od razu kolejny.
I tak musimy pokonać powiedzmy z 10 przeciwników w takim jednym pojedynku i dopiero wtedy na dole pojawi się przycisk
zakończ, opuść poziom i wtedy możemy przechodzić sobie do następnego piętra.
Są bossy, jest bardzo fajna muzyka, no i tutaj deweloper tej gry naprawdę postarał się o dostępność, gra jest zrobiona w Unity, no i korzysta z tego właśnie czytnika ekranu Unity, który już pewnie znacie jeśli graliście w różne inne mobilne gry, więc no na iPhonie włączamy interakcję bezpośrednią, na androidzie będzie trzeba czytnik ekranu na czas grania po prostu uśpić albo wyłączyć, no i wtedy możemy sobie spokojnie po tym interfejsie chodzić.
On jest bardzo fajnie zrobiony, na początku były problemy trochę z focusem, który lubił gdzieś skakać, ale to już wszystko zostało naprawione.
Gra się bardzo łatwo, bo po wybraniu karty po prostu wyskakuje menu i możemy wybrać przeciwnika, którego chcemy zaatakować.
No i tutaj też taka unikalna kwestia w przeciwieństwie np. do Slayers Fire jest taka, że nasza postać też ma ekwipunek.
Ma lewą i prawą rękę i w każdej z tych rąk może trzymać.
albo jakąś broń i to są różne rzeczy, miecze, łucznie, różne kusze,
ale też możesz trzymać tarczę, żeby się bronić.
No i tutaj też są po prostu karty, które musimy zagrać,
żeby taki ekwipunek sobie na czas danego pojedynku włożyć na siebie
i on z czasem się też zniszczy.
No i wtedy musimy sobie szukać kolejnego w naszej talii lub pokonując przeciwnika,
który taką broń opuści.
Więc myślę, że gra jest bardzo warta polecenia,
Zwłaszcza, że gra się bardzo prosto, no ten interfejs nie jest jakiś bardzo skomplikowany, no a zarazem sama rozgrywka, jak to jest z tego typu takich gier, no wymaga trochę nauki i no to nie należy gra do łatwych, ale to jest też takiego typu gra, że można ją grać wiele razy i za każdym razem przechodzić gdzieś dalej i uczyć się coraz więcej, jak przechodzić dalsze poziomy.
Następnie gra CyberCards, o której też już wspominaliśmy, to są podobne klimaty, z tym, że interfejs jest zrobiony trochę inaczej, to jest też coś podobnego typu gra, która ma troszeczkę bardziej skomplikowane systemy rozgrywki.
Ona już była wcześniej dostępna jako beta zarówno na iPhone’ie, na TestFight’cie i na Androidzie w Google Play, ale już okazała się wersja stabilna zarówno w App Store’ze i w Google Play,
więc jeśli nie chcieliście się bawić ze slajdem albo oczekaliście aż już, kiedy ta dostępność już zostanie w pełni dopracowana
no to już można sobie tą grę ściągnąć.
Ona jest darmowa w przeciwieństwie do Conjury, natomiast wymaga troszeczkę więcej cierpliwości,
no bo tutaj, żeby gdzieś grać tymi kartami, no to musimy je przeciągać.
To jest fajnie dostępne, no podobnie jak, nie wiem, przenoszenie ikonek na ekranie, czy to na iPhonie, czy na Androidzie,
tylko oczywiście bez czynności, tak? Musimy stuknąć dwukrotnie, przytrzymać, no i wtedy przenosimy
daną kartę czy postać, żeby coś z tą postacią zrobić i gra nam będzie mówić, na czym trzymamy palec,
no ale to na pewno wymaga trochę więcej doświadczenia, więc moim zdaniem Conjury ma tą dostępność zrobioną lepiej.
No po prostu się gra w to szybciej, no ale Cyber Cards też jest całkiem fajne, no i teraz jest łatwiejsze do ściągnięcia.
I na koniec gra z naszego podwórka, o której dowiedziałem się dzięki Piotrowi Witkowi i jego kanałowi na YouTubie, moja szuflada, jeśli ktoś nie subskrybuje to polecam swoją drogą.
Gra nazywa się ECOVIS STREET i jej zadaniem jest pokazanie jak niewidome osoby przechodzą przez ulicę, więc to jest gra, którą śmiało można pokazać też gdzieś swoim znajomym, na przykład widzącym,
jeśli nawet rodzeństwo, albo właśnie gdzieś znajomem ze szkoły, z pracy, czy skąd-niekąd.
Jeśli chcecie pokazać jak to jest właśnie poruszać się w codziennie, właśnie przechodzić ulicę.
No i to jest nasze zadanie w tej grze.
Musimy pokonywać ulice, które stopniowo stają się coraz bardziej skomplikowane.
Od pierwszego poziomu, gdzie po prostu stoją dwa zaparkowane samochody, które się nie ruszają, żebyśmy po prostu poczuli jak tą grę się steruje.
a po prostu przesuwamy palcem w górę lub w dół, aby zrobić krok w przód lub w tył.
No a późniejsze poziomy, no to już będą miały samochody ulica, gdzie są światła
i musimy poczekać aż samochody się zatrzymają, słuchając dźwięków silnika.
Na późniejszych poziomach mamy nawet tory, na których przejeżdżają kramwaje
no i nawet roboty drogowe w ostatnim poziomie, więc no te skrzyżowanie,
które musimy przechodzić stają się coraz bardziej skomplikowane.
no i po prostu musimy je wszystkie pokonać.
Gra jest darmowa, zarówno na iPhonie i na Androidzie.
Stosuje dźwięk binauralny, który jest naprawdę zrobiony całkiem przyzwoicie.
Jest bardzo, bardzo realistycznie zrobiony dosyć ten dźwięk.
I tutaj producent sugeruje, żeby po starcie gry wyłączyć rzecznik ekranu i ten
komunikat jest zarówno na iPhonie i na Androidzie.
Natomiast tak naprawdę, no przynajmniej na
na iPhone’ie, na Androidzie pewnie trzeba, ale na iPhone’ie to chyba też jest Unity, coś tak czuję, bo mamy tutaj też obszar interakcji bezpośredniej, wystarczy na pokrętle sobie to włączyć i wtedy nawet gra do nas mówi voice overem, czyli tam pewnie jest też ta wtyczka gdzieś w tle wykorzystywana, ja bez większych problemów mogłem sobie z włączonym voice overem tą grę przechodzić, zarówno czytając interfejs, no jak i podczas samej rozgrywki mogłem spokojnie sobie przesuwać palcem po ekranie i bez większych problemów sobie chodzić.
Gra ma grafikę, która domyślnie jest wyłączana, ale jak ktoś chce ją sobie później włączyć, to można.
Natomiast jej głównym celem właśnie jest pokazanie, jak niewidome osoby w bezpieczny sposób przechodzą przez ulicę.
Więc możemy w ten sposób sobie to gdzieś poćwiczyć, bo to jest też gdzieś, producent mówi, takie właśnie narzędzie, które może pomóc w nauce orientacji przestrzennej.
ale to jest też właśnie fajna gra, którą możemy pokazać znajomym,
zobaczyć jak oni by się w naszej sytuacji sprawdzili.
No i to wszystko ode mnie jeśli chodzi o gry w tym tygodniu.
To jeszcze dodam tylko, że jeżeli chodzi o Echo Vis,
to tak naprawdę mamy dwie gry, bo Street to jest jedna,
o której Piotrze wspomniałeś, a jest jeszcze Quiz,
to jest taka zabawa dźwiękowa z różnego rodzaju dźwiękami,
które… do których są różnego rodzaju pytania,
A więc jeżeli ktoś ma ochotę w ten sposób się pobawić, no to też warto, żeby sobie w ten quiz pograć, to tak w ramach uzupełnienia.
To prawda, a te pytania są dosyć trudne, muszę przyznać.
No to…
Takie naprawdę…
Tak, one są bardzo zróżnicowane.
Tak, tak, więc oczywiście można niektóre, tak, niektóre mogą nas tak sprawdzić i to dosyć tak.
Tak, i to naprawdę są takie bardzo różne pytania, od tego, że jest jakiś klikner i powiedzmy, czy to jest korytarz sala, czy tam coś jeszcze, do jakichś pytań typu, a czy teraz z kuchni woda leci do zlewu, czy coś tam jeszcze i tak dalej, i to są takie rzeczywiście sytuacje z życia wzięte dość często.
Więc nie wiem, czy to by się przydało komuś niewidomemu, który po prostu działa sobie samemu, ale nie wiem.
Być może osobie, która traci wzrok, być może dzieciom niewidomym, być może, no nie wiem, może komuś by się jeszcze przydało.
Choć tak jak mówię, wydaje mi się, że osobą takim całkowicie niewidomym, to ten aspekt edukacyjny tam nie byłby jakiś zbyt duży,
ale no nie wiem, może to się tylko wydaje.
Tymczasem odbieramy kolejny telefon. Kto jest z nami tym razem? Halo?
Dzień dobry, kłaniam się, Paweł Podolski z tej strony.
Witaj, Pawle.
Ja bym chciał zadać dwa pytania.
Pierwsze, nabyłem ostatnio trzy przedmioty na Allegro
Kilka dni po tym fakcie dostałem na maila różne tam wiadomości.
A to, że coś wygrałem. A to, że kliknij po odbiór nagrody.
Bądź też przychodziły maile rzekomo od Allegro, żeby coś tam kliknąć.
I moje pytanie brzmi, ponieważ wiadomo, że to są wszystko oszustwa,
Jak można łatwo sprawdzić, do czego prowadzi do jakiej strony dany link we wiadomości e-mail?
Bo te linki są wszystkie zaszyte gdzieś w jakichś tych skracaczach i tak dalej.
A to jest dobre pytanie. Nie wiem, czy Wy znacie jakąś taką stronę, która rozwija tego typu skracacze, bo mi nic nie przychodzi do głowy tak z pamięci.
Ja bym generalnie, tak co do zasady, to najzwyczajniej w świecie, jeżeli masz podejrzenie co do takiego maila, tak w ogóle, to najzwyczajniej w świecie w tej linki nie klikał.
A to tak w ogóle, to ja tego też przestawiam.
No, ale to tak przy okazji, bo wiem, że niektórych ludzi gdzieś tam bardzo ciekawi,
co może być w danym miejscu, co tam się może dziać, ale tak…
No lepiej tego typu rzeczy unikać. Natomiast jakiejś takiej konkretnej strony,
która pozwoliłaby na rozpracowanie takiego linku, nie znam, szczerze mówiąc.
A drugie pytanie, które chciałem zadać, czy znacie jakieś sposoby na szukanie promocji, na oprogramowanie?
Chciałem sobie, zastanawiam się nad Total Commanderem i chciałbym po prostu znaleźć najlepszą ofertę na ten produkt, czy jest na to jakiś sposób w internecie.
Oczywiście można to też rozwinąć o Google i o App Store czy są jakieś programy monitorujące ceny, bo kiedyś wiem, że dużo było takich aplikacji.
Kiedyś tego było dużo, do momentu kiedy Apple, bo pamiętam, że coś tam zakazało po czasie i niektóre z tych, przynajmniej jeśli chodzi o App Store, niektóre z tych aplikacji się pozwijały. Czy coś takiego jest, jeśli chodzi konkretnie o programowanie?
Pytanie Pawle, czy na przykład próbowałeś skorzystać z jakiejś porównywarki CEN, typu jakiejś Ceneo chociażby?
No właśnie.
Ale się nie wpadłem do głowy, myślałem, że oprogramowania CEN nie ma.
Wiesz co, ja bym spróbował, bo może akurat będzie. Nie gwarantuję oczywiście, ale może akurat.
No co ciekawe, teraz sobie wygulowałem szybkość ciekawości i Total Commander nawet na Ceneo się znalazł.
No proszę.
A jeżeli chodzi o Google Play to też tam są zakazy jeżeli chodzi o monitorowanie cen?
No z tym może być trudniej i co ja bym tutaj sugerował nie wiem po prostu gdzieś
obserwować producenta jeśli mają jakiś newsletter no to się zasubskrybować
jeśli są gdzieś w mediach społecznościowych to po prostu gdzieś ich obserwować
to jest chyba najlepszy sposób.
Jeszcze właśnie chciałem wrócić do tej rozmowy o Androidzie 14 na Samsungu, w którym miejscu szukać tych specjalnych uprawnień, bo to na różnych telefonach jest niestety różnie, a bez tego rzeczywiście komentary nie zadziała.
No to mówił akurat Roberto, nie wiem czy jest w stanie powiedzieć gdzie to w innych telefonach można to znaleźć, wiem, czy wy już macie Androida 14?
Właśnie jeszcze nie, mamy dopiero 14 także.
No bo to jednak długo trwa takie uaktualnianie do różnych modeli, a przez to, że właśnie w Androidzie jakby niektóre opcje są w różnych miejscach, nie ma tak jak w iOSie, że niezależnie od tego jaki to system to wszystko jest tak samo, no to na różnych telefonach właśnie bywa to różnie.
Ja pamiętam sporo się musiałem naszukać tych uprawnień specjalnych, bo to nie jest też tak, że łatwiej jest do tego dotrzeć.
Trzeba zajrzeć naprawdę w miejsca, gdzie się raczej nie zagląda.
No niestety. Ja powiem szczerze, to już w ogóle nie jestem w stanie tu niestety pomóc, no bo ja korzystam tylko z iOS-a.
Ja też niestety.
No to jak coś będę wiedział, to w przyszłej audycji czy tam…
To daj znać, właśnie.
A na razie to dziękuję uprzejmie, wszystkiego dobrego dla was.
I wzajemnie, do usłyszenia, pozdrawiamy.
No to, to co, przechodzimy do następnego newsa,
bo okazuje się, że jeżeli ktoś myśli, że jest niewidomy,
to algorytm może go wyprowadzić, powiedzmy, że z błędu.
A, to algorytm, nawet nie algorytm, Tomku, tylko pracownicy Hakabcza.
Myślę, że to narzędzie nasi słuchacze znają, hakapcza i ich no właśnie zabezpieczenie przed robotami, które to no teoretycznie jest dla nas fajne,
bo jedną z opcji jest wprowadzenie takiego specjalnego ciasteczka dostępnościowego, które możemy sobie pobrać,
tam zakładamy sobie konto, podajemy swój adres e-mail, no i jak zostaniemy zaakceptowani, to po prostu wtedy mamy możliwość skorzystania z tego dostępnościowego ciasteczka.
Ale o tych problemach to ja już kiedyś mówiłem, że na przykład kilku osobom nie działa po prostu to, czyli podanie maila najzwyczajniej w świecie nie skutkuje wysłaniem tej wiadomości mailowej.
Nawet na kilka adresów. Znajomy miał, chyba próbował na czterech albo pięciu i żaden z nich nie działał.
U mnie zadziałał na przykład pierwszy, więc to jest naprawdę bardzo duża loteria.
Natomiast to nie jest jedyny problem, bo jeden z niewidomych użytkowników, niejaki Michael Taboda, mam nadzieję, że nie przekręciłem nazwiska,
który no jest użytkownikiem raczej dość zaawansowanym, on tworzy m.in. zdaje się, że jakieś gry, miał ostatnio problem z hakapczą.
Dodajmy, że ten użytkownik jest niewidomy. No i chciał skorzystać właśnie z tego rozwiązania dostępnościowego, które hakapcza oferuje, czyli z tego dostępnościowego ciasteczka.
On korzysta z przeglądarki Brave na co dzień, no bo korzysta, bo jego prawo, lubi Brava, chce z niego korzystać, no i cóż, tam zdaje się, że jest jakiś problem, bo Brave nie akceptuje po prostu ciasteczek, trzeba zrobić wyjątek związany z tymi mechanizmami hack-up’czy,
No i taką odpowiedź dostał od pomocy technicznej, on ten wyjątek dodał, ale to nie spowodowało rozwiązania problemu.
Na co autor wpisuł na swoim blogu, na który się właśnie powołuję, opowiadając wam tę historię, napisał do twórców Hakabczy,
że słuchajcie, ja wam pomogę, bo tu jest generalnie problem taki, że kiedy wchodzę na dane, na tę stronę,
otwieram konsolę developerską i sprawdzam jaka tam jest odpowiedź, to dostaję taki i taki komunikat.
na co dostał odpowiedź, że on w taki, że tego typu zachowania jakie on wykonał i tego typu operacje jakie on wykonał są niedozwolone i może to skutkować zbanowaniem go jako użytkownika, który nie jest osobą niewidomą i dla którego nie jest przeznaczone to rozwiązanie dostępnościowe hackupczy.
Na co on odpisał, że ale skąd oni wiedzą, że on jest osobą, że on nie jest osobą niewidomą, że on jest właśnie osobą niewidomą, on korzysta z czytnika ekranu, on po prostu napisał to co im napisał, bo chciał pomóc, bo być może spowoduje to jakieś lepsze działanie, być może razem dojdą do jakiegoś porozumienia i uda się ten problem rozwiązać.
Okazało się, że dostał bana i w ogóle już w tym momencie na konto mailowe, przynajmniej to, z którego skorzystał, nie ma możliwości otrzymywania tych dostępnościowych ciasteczek.
A zdaje się, że to rozwiązanie hakapcza było stosowane przy jakimś narzędziu do opłacania jednego z jego rachunków za jakieś tam usługi.
Więc rzecz ważna i w tym momencie nie może tego zrobić.
Czyli być może okazuje się, że bycie, po pierwsze, zbyt dobrym, jest niekoniecznie zawsze zimne.
Ja mam wrażenie, że suport Hakabcza to się ostatnio w ZUSie szkolił, bo ZUS też lubi uzdrawiać, to Hakabcza uzdrowiła.
Być może. No ciekaw jestem, czy to się gdzieś odbije, bo podejrzewam, że to się może gdzieś tam odbić jakimś echem i szczerze mówiąc fajnie by było,
bo gdyby się to rzeczywiście jakimś szerszym echem odbiło, bo może, jeżeli środowisko, czy jakaś większa społeczność osób niewidomych zacznie coś takiego tutaj udostępniać,
no być może coś tutaj pracowników natchnie, że jednak to nie jest koniecznie tak, że człowiek niewidomy to tylko człowiek, który nic nie umie, nic nie potrafi i w sumie to jemu trzeba wszystko podać na tacy.
Dokładnie. Są przecież wśród nas i programiści, i administratorzy, i autorzy stron internetowych,
więc naprawdę tutaj wiele możliwości różnych jest.
Człowiek chciał pomóc, jakoś tak współuczestniczyć w rozwiązywaniu tego problemu.
No i okazało się, że niestety po prostu najzwyczajniej w świecie za dobrą robotę wykonał.
bo dostał bana, to jest z jednej strony śmieszne, z drugiej strony po prostu smutne, że to jest takie podejście i też prawdopodobnie ludzi, którzy siedzą na tym helpdesku i też prawdopodobnie, być może wyszło im to z jakiegoś skryptu,
Bo też nie wierzę, żeby byli tam zaawansowani technicy, którzy tak do końca wiedzieli, o czym on pisze.
Być może to byli po prostu ludzie, którzy mieli za zadanie, tak zwana pierwsza linia, odpowiadać na te najczęściej pojawiające się problemy,
ale stwierdzili, że o tutaj coś za bardzo on pisze do nas takie rzeczy, których my nie rozumiemy, a to lepiej zbanować.
No niestety takie rzeczy również się zdarzają.
A teraz nieco bardziej, mam nadzieję przynajmniej, pozytywna informacja,
bo pojawiła się aktualizacja programowania dla notatnika BrailleSense 6.
Myślę, że tutaj jak najbardziej informacja pozytywna, bo to jest dosyć pokaźna aktualizacja
i przynosi całkiem dużo dobrego, że tak powiem.
Znajdziecie link do informacji i tam też są wszystkie cała notka, co dokładnie się zmieniło w tej aktualizacji, a no zmieniło się całkiem sporo.
To jakiś czas temu było gdzieś zapowiadane przez firmę HIMS, parę miesięcy temu jakoś w okolicach wydania SensePlayera,
przy okazji też właśnie mówiono o tym, co w tym Braille Sense 6 się ma zmienić, no bo pierwsze miał być Android zaktualizowany,
No i to jest właśnie pierwsza rzecz, która gdzieś była wspomniana w tych nowościach.
Teraz to jest Android 12 i tutaj przy okazji jest takie ostrzeżenie,
że jeśli sobie tą nową wersję oprogramowania zainstalujemy, a to jest wersja 2.0,
no to nie możemy wrócić do starszej wersji bez wyczyszczenia dysku i utraty danych,
więc zapewne jakieś partycje się musiało coś się pozmyjać, więc warto sobie zrobić kopię zapasową,
Gdyby nam coś bardzo nie działało i będziemy chcieli jednak coś wrócić, no to po prostu będziemy musieli sobie dane z powrotem skopiować.
No ale ten Android po prostu powinien spowodować, że to urządzenie będzie bezpieczniejsze, działało szybciej.
Też czytnik ekranu dzięki temu podobno działa lepiej, no i też dzięki temu szagodarka powinna działać dużo szybciej.
Ale to nie jedyna nowość, która się zmieniła, bo też doszło kilka nowych aplikacji.
Na przykład w menu organizera została dodana aplikacja przypomnienia, taka lista to do uczyć, więc możemy sobie dodać różne rzeczy do niej, po prostu odhaczać jakieś zadania, które wykonaliśmy.
Wróciły gry, bo pierwsze notatniki BrailleSense kilka gier dostało, niektóre to były takie gry edukacyjne, inne były takie bardziej typowo rozrywkowe, kiedy już te nowe notatniki powstały na bazie Androida, to te gry zniknęły.
ale wiem, że tam do firmy pisał osoby często, właśnie gdzieś nauczyciele ze szkół, że tych gier brakowało, więc no zostały one przywrócone.
Pojawiła się też aplikacja, instalatora aplikacji, która działa bardzo podobnie jak na SensePlayer’ze i po prostu oferuje kilka sprawdzonych, popularnych aplikacji, które no właśnie producent sprawdził, wiedzą, że działa.
No z tym, że tutaj na BrailleSense’ach, oprócz tego, że mamy ten instalator, no to oczywiście też mamy dostęp do sklepu Play, który cały czas tam też jest, więc tam możemy też sobie po prostu normalnie instalować aplikację ze sklepu.
Zostało dodane również menu dodatków, opcjonalnych dodatków, które daje nam łatwy dostęp do aplikacji Bibi, którą trzeba sobie tam później doinstalować, strzałnąć, oraz nowej aplikacji Chata GPT, no właśnie, więc tutaj kolejna nowość, została dodana aplikacja do Chata GPT, która naprowadza nam kilka pytań za darmo,
ale jeśli będziemy chcieli z niej korzystać więcej, no to musimy zapłacić, ale nie do firmy HIMS, a do OpenAI, bo po prostu musimy, tak jak to w przypadku wielu innych aplikacji, ostatnio dużo o tym mówimy, po prostu musimy sobie sami klucz API wygenerować, wpłacić sobie tam parę dolarów na konto OpenAI i po prostu w tej aplikacji, na braille sensie, ten klucz po prostu sobie wpisać, no i wtedy już możemy sobie z tym czatem rozmawiać.
A to ciekawe, to znaczy chodzi o to, że mimo wszystko to tak dość ładnie ze strony firmy, że zrobiła to na zasadzie nie płacicie nam z jakąś marżą, tylko płacicie tyle ile byście zapłacili rzeczywiście OpenAI-owi.
Tak, no mają taki swój jakiś klucz na próbę, tak, żeby ludzie sobie mogli to potestować, no ale właśnie, tak jak mówisz, jak ktoś chce naprawdę z tego korzystać, no to już po prostu musi sobie sam indywidualny klucz wygenerować, no a te parę centów, jak sobie ludzie na próbę to potestują, to po prostu wzięli na siebie, a no właśnie, tak jak mówisz.
No i to nie jest jeszcze koniec, bo np. też z takich ogólnych nowości została dodana funkcja detektowania w dowolnym polu tekstowym, no to właśnie co generalnie działa wszędzie i możemy to zrobić naciskając klawisz F4 i literkę D, czyli punkt 1, 4, 5.
Ekran wyłączania urządzenia został zmieniony, żeby wyglądać tak jak na Sense Playerze, czyli tam teraz jest opcja wyłącz, zrestartuj lub anuluj, wcześniej pewnie tej opcji restartu nie było.
Kiedy wchodzimy do ekranu drukowania z programu do poczty, kalendarza lub książki adresowej, jesteśmy pytani czy chcemy skorzystać z drukarki brailowskiej
lub użyć systemowego, androidowego okienka drukowania, które nam pewnie pozwoli gdzieś to wysłać na taką normalną drukarkę po Wi-Fi na przykład.
Naprawiono problem, który powodował, po połączeniu klawiatury QWERTY, Braille zmieniał się automatycznie na Braille komputerowy.
Mimo to, że ktoś miał włączone skróty, nie wiem czy to akurat w polskim występowało, bo nie wiem czy BrailleSense akurat uciera polskie skróty.
Mniej więcej następna zmiana już jak najbardziej nas będzie dotyczyć, bo szata graficzna została poprawiona.
Są bardziej czytelne ikonki, więc jeśli mamy tego BrailleSense’a podłączonego gdzieś do ekranu, jakaś osoba widząca patrzy co my robimy albo chce nam pomóc,
no to będzie im łatwiej różne aplikacje znaleźć.
Następnie manager pliku, który teraz pozwala na instalację plików XAPK.
To też coś, co było wcześniej dodane do SensePlayera.
To są takie nowe typy instalatorów, które, no generalnie teraz aplikacje
na Androida są troszeczkę inaczej zatypułowane.
Kiedy pobieramy aplikację na przykład ze sklepu Play, no to nasz
telefon pobiera tylko tą wersję tej aplikacji na nasz nasz procesor
na przykład i tak dalej, no takie powstały instalatory właśnie pliki XAPK na przykład,
które te wszystkie wersje mają i po prostu system inteligentnie odpowiednią wersję nam
zainstaluje. Są pliki XAPK oraz APKS, one na przykład na APK Mirror i APK Pure są
dystrybuowane. Jeśli przeglądamy foldery w OneDrive, teraz manager plików wyświetli
i prawidłowo nam takie, które mają więcej niż 400 elementów.
Następnie mamy edytor tekstu.
Nie będziemy teraz pytani, czy chcemy zapisać pusty dokument.
Automatyczne zapisywanie powinno teraz działać dla nowych dokumentów
i poprawki z kursorem Braille’a.
I tutaj dalej edytor tekstu, taki właśnie edytor bardziej zaawansowany.
A tutaj mam poprawki zarówno dla tego edytora, jak i dla prostszego notatnika.
Poprawiono automatyczne zapisywanie do dysków chmurowych.
Poprawiono nawigację do następnego lub poprzedniego dokumentu, jeśli te dokumenty są właśnie też w chmurze.
I poprawiono problem z otwieraniem niektórych dokumentów w Google.
Następnie poczta i tutaj zmieniło się całkiem sporo.
Dodano menu sortowania, które pozwala nam zdecydować, czy wiadomości mają być sortowane rosnąco lub malejąco.
Kiedy konfigurujemy zaawansowane wyszukiwanie, możemy też szukać po polu DO.
Została dodana opcja natychmiastowego usunięcia z pominięciem kosza.
Skrót do tego to jest backspace id.
Kiedy nawigujemy między kątami skrótami backspace.345 lub 426, no to nasza pozycja w każdym kącie będzie zapamiętana.
Kiedy nacisniemy Enter na załączników w jakiejś wiadomości, to teraz będziemy zapytani czy chcemy go otworzyć lub zapisać.
Jeśli klikniemy otwórz, no to on zostanie automatycznie zapisany do katalogu pobranych i otwarty.
Wcześniej po prostu zawsze byliśmy pytani najpierw gdzie taki załącznik ma być zapisany.
Kiedy piszemy nową wiadomość i spróbujemy załączyć plik o takiej samej nazwie, jeśli już wcześniej był plik o tej nazwie załączony,
no to teraz urządzenie nas zapyta czy chcemy ten załącznik nadpisać.
Kiedy podczas czytania wiadomości na liście będziemy teraz informowani o ich priorytecie,
bo można sobie oznaczyć wiadomość jako bardzo ważną i teraz też BrailleSense OnTier
nas będzie informował zarówno na liście, jak i podczas czytania wiadomości.
Tak samo my możemy to ustawić podczas pisania wiadomości.
Dodano możliwość ustawienia flag na wiadomościach.
które też będą czytane, żeby to zrobić na liście wiadomości naciskamy
Backspace, Enter i F, jeśli wiadomość jest otwarta to też na ekranie
czytania wiadomości będziemy mieli do dyspozycji pole wyboru na ustawienia
flagi, no i tutaj jest informacja, że to nie działa, to znaczy jeśli mamy
połączony serwer POP3, no to ta flaga jest tylko loganna, bo POP3 po prostu
nie ma takiej koncepcji, no ale jeśli korzystamy z Exchange’a czy poczty Google no to te flagi jak najbardziej się nam na serwerze też zapiszą.
Dodano funkcję archiwizowania i tutaj skrót jest Backspace IA.
Poprawa pisowni będzie też teraz brała pod uwagę pole tematu.
Tematy w odpowiedzi powinny mieć słowo RE napisane tylko raz, no czasami może się zdarzyć, że to się powiela i teraz to będzie filtrowane.
Domyślny typ serwera jest teraz ustawiony jako IMAP podczas dodawania konta, poprawiono układ zaawansowanych ustawień, poprawiono odbierania wiadomości na Exchange’u podczas otwierania poczty,
Poprawiono problem, że czasami nazwa nie była wyświetlana na Exchange’u, nie wiem czy tutaj chodzi o nazwę konta czy nazwę wiadomości temat, więcej tutaj mamy poprawki dotyczące serwerów Exchange’a i to wszystko jeśli chodzi o pocztę, a następnie mamy odtwarzacz multimediów.
Katalogi zawierające audiobooki teraz są traktowane jako jedna książka, co znaczy, że jeśli wstawimy jakieś zakładki, informacje o czasie upłyniętym czy pozostałym, czy nawigacja po czasie po prostu będzie skakała po całej książce, a nie np. po jedynczym pliku z jednym rozdziałem, możemy to zrobić.
po prostu używamy polecenia
otwórz folder z menu kontekstowego lub skrótu Enter F.
Jeśli w pliku mamy rozdziały, na przykład w plikach MP3,
no to możemy teraz po nich nawigować.
Mamy też listę rozdziałów, którą możemy otworzyć skrótem Backspace L.
Fliki teraz są wyświetlane w prawidłowej kolejności liczbowej.
Otwieranie plików M4B jest teraz otwierane, to jest format audiobooków popularny za granicą głównie.
Zakładki są teraz prawidłowo zapisywane, kiedy urządzenie przechodzi w tryb uśpienia.
I to wszystko, następnie podcasty.
Tutaj też mamy wsparcie rozdziałów, podobnie jak wyżej.
I też mamy listę, tutaj pod skrótem Enter i L.
Kiedy pliki podcastów, odcinki są zapisywane, to z racji ich nazwa pliku to jest po prostu nazwa odcinka.
No i to wszystko o podcastach.
Następnie dektafon. Poprawiono problem, który powodował, że nagrania DAISY nie otwarzały się prawidłowo na innych urządzeniach.
Następnie otwarzasz Daisy, można sobie osobno zmienić głos czytania na książek Daisy, tak samo w czytniku dokumentów czyli plików tekstowych, poprawiono wyświetlanie listy na główku w niektórych plikach ePUB, następnie przeglądarka i tutaj mamy linki prowadzące do Dropboxa nie działały to zostało poprawione.
Następnie wyszukiwarka wiki, czyli wikipedia.
Poprawiono coś tutaj z wyszukiwaniem, z wyświetlaniem całej zawartości.
Następnie słownik poprawiono.
Problem wyświetlania niektórych definicji, które gdzieś były skracane.
Następnie kalkulator.
Czasami historia nie zgadzała się z tym co było wyświetlane
prawidłowo i to zostało poprawione.
Ustawienia głosów, mamy tutaj
teraz głosy tajskie zostały dodane, więc jeśli ktoś uczy się
tajskiego, można sobie teraz tajski głos ściągnąć.
Podczas szybkiego startu można
sobie zmieniać opcję głosu.
Mobile czynnik ekranu, czyli
ten, którego używamy w zależności od aplikacjach
dodano. Skróty do nawigacji do elementów
bezpośrednio powyżej lub poniżej, to się może przydać np. podczas
nawigacji na listach i to jest spacja punkt 2-3
oraz spacja punkt 5-6.
Dodano możliwość kopiowania
i dodawania do schowka z każdego miejsca,
wcześniej to działało tylko w polach edycji.
Skróty do tego to jest Enter i C
oraz Enter i P.
No i to wszystko, ale jak widać duża aktualizacja.
Miejmy nadzieję, że to tempo rozwoju będzie gdzieś dalej utrzymywane.
No fajnie, że gdzieś to urządzenie stara się nadążyć.
No i fajnie, że mamy właśnie takie rzeczy jak rozdziały czy te zmiany w programie do poczty,
który wydaje się całkiem sensowny.
Można tego mieć nadzieję, że tych aktualizacji będzie jeszcze więcej.
Widzę, że mamy słuchacza na linii, tylko poczekajmy aż się do nas podłączy Mateusz, a w międzyczasie jeszcze pojawiło się na Whatsappie jeszcze jedno pytanie od Bobo.
Jak z dostępnością tej nowej ustawki Hearthstone, gdzie walczymy drużynami, cztery drużyny po dwie osoby? Czy ty Piotrze coś wiesz?
Nie, chyba, że teraz coś było ogłoszone, bo w grudniu pewnie ruszy następny sezon ustawek, więc to może być świeża sprawa, natomiast przypuszczam, że jeśli nie od razu, to później będzie udostępnione.
Ja myślę, że przyszłą edycję będziemy wiedzieć coś więcej, ja też spróbuję coś doczytać, o co tutaj chodzi.
Tutaj z Mateuszem, zdaje się, mamy jakiś problem, żeby się połączył z nami.
Natomiast jest jeszcze Patryk, więc zobaczmy może akurat.
O, ale Mateuszowi się na razie udało.
Witam, słyszysz mnie?
Witaj, słyszymy cię.
To dobrze. Ja tutaj dzwonię z taką kwestią, że
miałem pewne przygody z wtyczką, która miała czytać napisy właśnie,
czy napisem miała czytać zdjęcia przez OpenAI i to było dosyć ciekawe, ponieważ ta wtyczka była widziana przez MVDA,
czyli ten dodatek tam, no ten, co zbiera wszystkie dodatki, zapomniałem, jak się nazywał, w każdym razie pokazuje,
że wtyczka była włączona, aktywna, wszystko niby superfajne, ale tak, klawisze skrótu w ogóle nie wykrywało,
nie były widoczne w MVDA, ani w ustawieniach nie tworzyła się zakładka tej ptyczki.
Próbowałem, że może to jest jakaś problem, że trzeba Python instalować cokolwiek,
no to zainstalowałem Python 3.12. Potem doczytałem tam na stronie w dodatku,
że powinno być Python 3.7, no to zainstalowałem 3.79.
Też nie działało. Dopiero teraz się dopatrzyłem, wyrzuciłem ptyczkę,
która też miała na zasadzie sztucznej inteligencji tam umożliwiać,
aby OCR korzystał z różnych silników, nie wiem, czy teraz to nazywało,
musiałbym tam znaleźć, jak znajdę tę podejście, no w każdym razie ta wtyczka właśnie
kolidowała z tą wtyczką do opisywania zdjęć. No i też niby wszystko w porządku,
ale jednak nadal, pomimo wygenerowania kodu tego z OpenAI,
no nadal, że teraz wyskakuje mi 404 not found i tak dalej,
że jest błąd wyszukiwania i nie wiem, co jest źle tym razem.
A być może mógłbyś skontaktować się w takim razie z autorem tego dodatku
i podesłać mu jakieś informacje z loga NVDA.
i może to by pomogło, żeby zdiagnozować ten problem.
To jest jakiś pomysł.
No bo teraz właśnie, że jakby pomimo tego kodu API,
no jednak skakuje te 404 not found tam,
jakby, no że jest niezgodny ten wersja tego,
nie Apple tylko OpenAI wersja czwarta,
że jest jakby coś tutaj jest nie tak.
Więc tak muszę zrobić jeszcze raz, po prostu napisać do autora,
co jest znowu jest nie tak.
Dokładnie.
I prawdopodobnie autor też poprosi cię o jakieś informacje z loga NVIDIA i ten log to zdaje się NVIDIA i F1, to jest skrót za pomocą którego go wywołujesz i podejrzewam, że wtedy jakieś informacje kiedy przekażesz to będzie to pomocne.
Generalnie, co do instalacji Pythona w różnych wersjach, to raczej to nigdy nie pomoże w przypadku dodatków do NVIDIA z jednego prostego powodu.
NVIDIA te dodatki interpretuje jakby w sobie, więc tutaj nawet jeżeli zainstalujemy sobie Pythona, to nic nam to nie da,
bo NVIDIA po prostu wewnątrz siebie procesuje te wszystkie rzeczy związane z dodatkami.
Tak, to prawda, tylko uważa uwaga właśnie to, że ten dodatek, który umożliwia silnikom OCR korzystać, znaczy OCRowi korzystać z różnych silników, no on koliduje z tą wtyczką, tak, że powoduje właśnie, że wtyczka jest niewidziana przez NVDA, w sensie ta wtyczka nie tworzy właśnie zakładki w ustawieniach, ani nie ma jej w klawiszach wyjścia tam, żeby zmieniać skróty czy cokolwiek.
Swoją drogą ciekawe, czemu jest taki konflikt, bo rozumiem konflikt skrótów klawiszowych jakichś, ale żeby to od razu powodowało, że dodatek jest, że ustawienia są niewidoczne?
No nie tworzył w ogóle dodatek, nie tworzył tego, a w zakładkach jak mówiłem tam, w sensie w tym, czy wtyczka jest zainstalowana, no to APAWDA twierdziło, że jest pobrana z plików, zainstalowana z plików, wtyczka jest uruchomiona i działa.
A czy zaglądałeś Mateuszu właśnie do loga?
Nie, wtedy mi nie przyszło do głowy, żeby to sprawdzić.
A widzisz, bo to jest pomysł, który myślę, że zresztą w ogóle jak wam cokolwiek nie działa,
a jakoś, no może niekoniecznie jesteście programistami, ale potraficie czytać te komunikaty,
które gdzieś tam wyrzuca jakaś aplikacja i cokolwiek z nich rozumiecie,
to warto do tego loga NVDA zajrzeć, jeżeli nie działa nam jakiś dodatek, bo tam bardzo często…
to czasami można czata GBT spytać.
A to tak, to jest prawda.
Tylko wiadomo, trzeba uważać na odpowiedzi, jeżeli on będzie tutaj
próbował sugerować jakieś rzeczy, które wydają się niezbędne.
Ja się zdziwiłem właśnie…
Natomiast, no warto zawsze spytać.
Ja się najprawdopodobniej właśnie zdziwiłem, że no znowu mi nie działa,
skoro mam ten OpenEye Perceive Plus, tak?
No i ten klucz.
Tak, i ten klucz jest, no i właśnie, że ten błąd i tak jest.
No niestety, jak widać, to i tak, i tak się czasem zdarza. Dobrze, Mateuszu, czy coś jeszcze?
Tak, dziękuję. Nie, dziękuję za wszystko.
Okej, to dzięki serdeczne. Miłej audycji życzę.
Dzięki, do usłyszenia.
To w takim razie, skoro mamy jednego słuchacza temat rozwiązany, to odbierzmy połączenie od kolejnego słuchacza, który tu już czeka w kolejce, jest z nami Patryk. Witaj.
Witam bardzo serdecznie.
Słuchamy.
No co tak, to ja oczywiście, jak to ja chciałem powiedzieć w temacie gier, o tym co Piotr nie powiedział.
O grach, o których Piotr nie powiedział.
O aktualizacjach zacznę.
Crusader Kings 3, a w zasadzie mod do Crusader Kings 3 w wersji obecnej,
która już niedługo, doczeka się wersji 1.0 i wyjdzie z bety,
jest w pełni dostępny, oczywiście przy pomocy OCR-a przypomnę,
bo innego sposobu nagrania w Pulse Edge Extreme nie ma.
Natomiast już ten mod jest dostępny ze wszystkimi DLC,
które do tej gry mamy.
Również tutaj najnowsze DLC Legend of Persia jest wspierane,
także wszystkie DLC są dostępne.
Tutorial został poprawiony w samym Crusader Kings 3,
który wyjaśnia wszystko, jest zmodyfikowany i wszystko wyjaśnia, co i jak robić.
Także to już jest też dostępne.
Tutaj wszystko także można sobie aktualizować i grać.
Tutaj chciałem podziękować też użytkownikowi Bobo,
bo w ogóle nie wiedziałem o tym, że do Master Duels
jest jakiś mod
dostępnościowy, wcześniej wiem, że
był do
Yugo
tak, to jest świeża sprawa
ten mod, to jakaś klienta
wiesz może Piotrze kto robi tego moda
czyli to jest w ogóle
wiesz to z tego co doczytałem na Macedonii
to jest w ogóle ciekawa sprawa, bo to
ktoś z tego co
wyczytałem, bo tam ludzie zgłaszali
też różne sugestie później
no to tam sytuacja
wygląda tak, że to po prostu ktoś po prostu zatrudnił sobie jakiegoś
programista bodajże na Fiverrze i on mu tego moda zrobił.
Natomiast ten projekt teoretycznie jest zakończony.
Jeśli chcielibyśmy jako społeczność widzieć dalsze sugestie w tym modzie
no to trzeba byłoby po prostu jakąś zrzutkę zrobić więc tam pewnie to jest coś
o co warto zapytać na Discordzie ewentualnie tam się rozejrzeć może już jakieś
dyskusje się toczą.
Pytanie czy tam programista tam jest no i pytanie na pewno ta osoba, która zarzutniła tego programistę będzie, więc no.
Ciekawe na ile ten mod właśnie, jak on w ogóle, jak ten master level wygląda, bo ja pierwszy raz w ogóle słyszę o tym, czy to w ogóle jest płatna rzecz, czy…
To jest, to mogę wytłumaczyć, to jest generalnie oficjalna gra, oficjalna cyfrowa wersja Yu-Gi-Oh, tak? No bo w ogóle…
Od Konami?
Tak, od Konami, to jest od Konami, to jest normalnie tak jak Hearthstone, taka gra free to play, z tego co wiem, którą po prostu możemy sobie ściągnąć, tam też możemy jakieś paczki kupować, pewnie coś tam się też w czasie gry da zdobywać, no mniej więcej to jest właśnie oficjalny sposób na komputerowe granie w Yu-Gi-Oh!
Pytanie, czy to jest jakiś, tam też jest jakiś story, jakiś campaign, czy to po prostu jest na zasadzie, że się łączymy z kimś?
Pewnie to jest bardziej nastawione na taką rozgrywkę, tak, na multiplayer.
A bowiem że Konami miała też w swoim portfolio coś podobnego.
Tak, oni przez te lata wiele gier gdzieś wypuścili, no to jest mniej więcej najnowsza i ona już gdzieś kilka lat temu jest rozwijana, więc…
Zobaczę, to z ciekawości, bo tamten, przyznam się szczerze, że tamten klient, którego miałem okazję oglądać, od którego się ten GoPro, czy jak to tam się nazywa,
No to on.
Interfejs był po prostu ciężki.
Może tu jest lepiej.
Rozumiem, że nie testowałeś tego.
Jeszcze nie, natomiast też wiem, że to mówi przez schowek, więc trzeba mieć jakiś
dodatek do czytania schowka i też chwilę słuchałem jak to
ta osoba, która gdzieś tego moda tworzyła, przynajmniej brała udział w tworzeniu tego moda,
nagrał na Twitchu jest też potrzebny
Leonian Uniwersy, tak?
Co? Tak, tak, tak.
No to jest też potrzebny pad.
A to dla mnie nie problem.
Natomiast jak ktoś chce spróbować to warto
gdzieś mieć pada pod ręką.
No tak.
I jeszcze
chciałem powiedzieć o kolejnej
rzeczy, bo ja również
też dla was testuję gry, które niekoniecznie
lubię, ale jeżeli coś się dzieje i ja się o czymś dowiem, to oczywiście to sprawdzam.
Mówię tu o Dreamlandzie.
Pierwsza rzecz z grą Dreamland jest taka, że pomimo, że to jest chińska gra
robiona przez chińską firmę, to tutaj nie mamy żadnych blokad
rządowych z Chin, typu że musimy gdzieś tam się logować jakimś dowodem
osobistym. Tu po prostu to działa, ale o czym chciałem powiedzieć, o kilku
w rzeczach, które do tego Dreamlanda weszły.
Pierwszą rzecz, chciałoby się powiedzieć wreszcie,
doszedł radar.
Można ten radar sobie ustawić
na zasadzie, co on nam ma oznajmiać,
o czym ma nas informować w pobliżu.
I możemy wybrać, albo będą to NPC,
albo będą to potwory, albo będą to
gracze, albo będą to obiekty.
I jeżeli znajdziemy się w pobliżu
jakiegoś obiektu, w tym momencie
gdzie Dreamland wyda nam taki piszczący dźwięk stereo
z prawej bądź z lewej strony bądź na środku
i wtedy będziemy wiedzieć, aha, coś jest wykryte
i możemy sprawdzić literą C i V, co to jest
i w ten sposób możemy, no powiedzmy już, tę grę lepiej eksplorować
ręcznie niż używać tej całej autonawigacji, która tam
bądź co bądź jest narzucona prawie zawsze, więc to tak.
No i Dreamland też pokazuje nam pewne wydarzenia, informacje o aktywnościach czasowe.
Pokazywane są w czasie rzeczywistym według naszego czasu systemowego,
czyli jeżeli na przykład jakieś wydarzenie tam jest, aktywność,
to jak zajdziemy sobie w kalendarz tej siedlu, co się to tam nazywa,
No to będziemy widzieć według naszego czasu rzeczywistego, kiedy ta aktywność się nam pojawi.
To z takich dwóch rzeczy głównych, które po prostu doszły, więc jak ktoś chce, to może pograć.
W ogóle Dreamlanda można pobrać ze strony oficjalnej AudioGames z AudioGamesów,
bo tam został link zaktualizowany chyba Piotr przez siebie nawet.
Więc można jak najbardziej pobrać z oficjalnego źródła.
Pobierzemy, jak ktoś chce, może sobie zagrać.
Kolejna rzecz, pojawiła się aktualizacja takiej biletyki Killer Instinct.
Niestety, rozczarowanie takie, że twórcy nie dodali wsparcia dla screenera,
mimo że wielokrotnie było pisane, żeby takie coś dodali.
Natomiast rzecz, o której się dowiedziałem od jednego z graczy,
w Killer Instinct, która może nam się przydać,
w ustawieniach w opcjach gry możemy sobie zgłosić taki suwak,
który nam będzie odtwarzał dźwięki od pasków.
Mamy taki pasek kombosów, który się ładuje
I on jak ładuje się ten pasek to taki dźwięk
stukający nam się odtwarza z prawej albo z lewej strony
w zależności gdzie to się ładuje i w tym momencie jak się naładuje całkiem
to w tym momencie mamy słyszymy
taki stukający dźwięk który sobie idzie coraz wyżej i w tym momencie
możemy jakiegoś tam specjala użyć.
Nie wiem nie jestem miłośnikiem Killer Instance znaczy nie jestem nie grałem
jeszcze w to za bardzo nie to że nie mogę coś więcej powiedzieć bo akurat to o czym
mówisz, to jest właściwie od początku istnienia gry i tam bardziej chodzi o to, że
w czasie tego, kiedy my wykonujemy nasze kombo, to jest taka unikalna rzecz w
killerze tam, bo w innych grach to gdzieś po prostu mamy przycisk do blokowania i po
prostu to kombo blokujemy, a w killerze to jest tak, że no kiedy to kombo
staje się coraz dłuższe, to właśnie napełniamy ten pasek i faktycznie tam coś
można wykorzystać. Natomiast też druga osoba w tym momencie może,
tak właśnie, może wykonać taką kombinację, żeby nas zablokować.
I to gdzieś nas też informuje, żebyśmy za bardzo nie przesadzili, bo druga osoba po prostu może nas odrzucić i nam zadać obrażenia.
No ja wiem, że to nie jest od początku, bo podobno Sightless Combat, jeden z tam deweloperów, jeden z tam graczy.
Tak, to prawda, natomiast to też, to już było parę lat temu dodane w tej aktualizacji.
Natomiast co mogę powiedzieć, jeśli ktoś lubi takie gry i nie boi się tym, że trzeba siedzieć menu i nauczyć na pamięć, no to gra jest warta polecenia, ma świetny soundtrack, chyba mój ulubiony soundtrack jeśli chodzi o takie gry, i kiedy ta aktualizacja się ukaże, teraz nie pamiętam dokładnie terminu, ale ona generalnie będzie tańsza, bo wcześniej to była tak, a już jest, a no to super.
Natomiast tutaj dla użytkowników ZDS-era, tam jak jest ten OCR, Baidu, Ty wiesz Piotrze o czym ja mówię, Baidu, Loka, no tak przełączymy się na normal to bez problemu elegancko rozpoczyna się wszystko w Killer Instinct, ale jest na audio gamesie, jakby ktoś chciał, chyba artykuł w Articles Room, gdzie można sobie sprawdzić, wszystko tam jest opisane, menu layout,
Shadow Lords i te wszystkie tam rzeczy.
A jak ktoś chce za darmo w Game Passie, jeśli ktoś ma Game Passa, można pobrać wersję podstawową, bo jest jeszcze wersja Definitive Edition, która chyba zawiera wszystko.
Podstawowa wersja jest z Afryką.
Jeżeli ktoś ma Game Passa, można spróbować.
Kolejna aktualizacja pojawiła się do gry Aurora X4.
To taki, Boże ja nie wiem jak to nazwać, bo ja nie umiem w to grać, to jest taki, nie wiem, coś o kosmosie, coś takiego, gdzie mamy swój statek kosmiczny i rozwijamy, szczerze nie potrafię o tym powiedzieć, natomiast tam ktoś dodał dostępność, to jest takie tekstowe, tekstowo, nie wiem czy tekstowe, czy tam jakieś dźwięki są, na audiogame się znajdziemy.
Czyli coś w rodzaju Muda, tak? Tylko, że takiego, gdzie gramy w pojedynkę.
To jest coś z eksploracją związane kosmosu, tam tworzymy coś w stylu takiej cywilizacji, jak ktoś kojarzy z tego, co wiem.
Po prostu rozbudowujemy nasz…
Ale jest to mega skomplikowane, jak widziałem.
Bardzo skomplikowane, tak.
To widziałem, natomiast patrzę, nie wiem czy tutaj a propos, odnosząc się do pociągów, ponieważ to była audycja Krystiana o pociągach i mnie przypomniało, nie wiem czy w tym zaprzeglądzie, ma nadejść za jakiś, nie wiem jak długi czas,
Taka pseudo symulacja audio, no bo nigdy nie uda się dla niewidomych zrobić prawdziwej symulacji.
Mówię tu o symulacji pociągów robionym przez austriackiego dewelopera o nazwie TWS.
W skrócie, nie pamiętam jak brzmi pełne rozwinięcie tej nazwy.
To ma być chyba takie coś metra i pociągów?
Metra zresztą tam…
Nie wiem Piotrze czy ty tego nie testujesz, bo też właśnie tak…
Tak, no, co mogę powiedzieć, że to się ukaże niebawem, może jeszcze w tym roku, jak nie w tym, to na początku przyszłego.
Wiem, że to już było wiele opóźnień, a teraz…
No bo właśnie, bo mnie to też kiedyś zainteresowało, ale tak czytam ten wątek na forum Audiogames,
on ma ileś stron i tak naprawdę, no, teraz to już też wiem, tylko zacząłem.
I to już było, że, no, już będzie niedługo, ale to było kilka lat temu, więc tak, ja powiem szczerze, straciłem nadzieję,
ale to no skoro ma być.
Nie, bo możecie mi uwierzyć na słowo
no tam trochę było takie co się ładnie mówi
w Feature Creep, że tam co chwilę coś
tam było nowego dodawane.
Najprawdopodobniej jakaś beta wyciekła.
No właśnie beta wyciekła, to też
swoją drogą.
Tak, no
mniej więcej beta wyciekła, co mogę powiedzieć
to faktycznie gdzieś, pomagam
w tym projekcie i mogę powiedzieć, że jest bardzo bliski wydanie.
Myślę, że może jeszcze się uda w tym roku
jak nie w tym, to na początku przyszłego.
gdzie jest, bo ja oglądałem filmiki tego Austriacy, Austriaka, ale on tak i tak się umówił, że ja go nie rozumiem.
No to jest symulacja, co jest symulacja, tak bym powiedział, wszelkich szynowych pojazdów, bo tam są właśnie, tak powiedziałeś, i pociągi, i to zarówno elektryczne, jak i spalinowe, jak i nawet parę parowych się znajdzie.
Są metra, jest metro londyńskie nawet w kilka linii, które tam mamy składy z lat 70-tych, 90-tych i współczesnych.
Mamy metro austriackie, nowojorskie i coś tam jeszcze.
Jeśli chodzi o pociągi to też mamy Austrię, mamy tutaj różne linie brytyjskie.
No i jest możliwość, jest możliwość też tworzenia treści, więc bardzo możliwe jak gra się ukaże to pewnie, kto wie czy jakieś polskie linie też się nie pojawią.
No tak, tylko właśnie pytanie. No właśnie, symulacja. Czy faktycznie czując to, testując to, faktycznie masz takie poczucie, że jest to tam i stara się to być jakoś realistyczne?
Tak, do tego stopnia, że nawet gdzieś oryginalne komunikaty, oryginalne dźwięki tych pociągów, systemy zabezpieczeń są różne symulowane, naprawdę to jest na wysokim poziomie.
Może maszyna EU to może nie będzie, ale…
Tak, ale na pewno będzie bardziej dostępne.
Zdecydowanie.
No tak. I teraz ja przychodzę do was słuchajcie z pytaniem, a w zasadzie z rzeczą, która mnie zaczęła denerwować, do was, którzy używacie Facebooka na iOS.
Ja odnoszę wrażenie, że ostatnio Facebook się zrobił strasznie nachalny, przynajmniej jeżeli chodzi o mnie, jeżeli chodzi o powiadomienia push.
Kiedyś po 10 razy dziennie potrafił mi Facebook wysyłać jedno powiadomienie po kilka razy o proponowanych znajomych, ja już mu to wyłączyłem.
To teraz Facebook kilkanaście razy na dzień sypie mi powiadomieniami losowymi ze strony Tyflopodcast i ze strony Prowadnica.
na zasadzie powiadomienia od Facebook Tyflopodcast i prowadnica i np. tam dostaję albo losowe powiadomienie o losowym poście z Tyflopodcastu albo z prowadnicy i to naprawdę jest tak upierdliwe, że po prostu kilkanaście razy na dzień ja dostaję powiadomienia od Facebooka.
Ja się naprawdę zastanawiam czy nie wywalić Facebooka albo nie wyłączyć powiadomień całkiem.
Co ja mogę podpowiedzieć jest jeszcze jeden sposób, ja tylko powiem, że ja miałem podobnie, większość powiadomień miałem powyłączone, w pewnym momencie mi też Facebook zaczął dosyć intensywnie spamować o postach znajomych, o ich zdjęciach, o aktywności w różnych grupach, o których zapomniałem.
Mniej więcej co możesz zrobić, przy każdym tym powiadomieniu jest przycisk czynności powiadomień, czy akcji powiadomień, nie wiem jak to jest przetłumaczone.
I tam jedną z opcji w tym menu będzie polecenie w stylu wyłącz powiadomienia tego typu.
Jak to zrobić? To też będzie trzeba zrobić kilka razy.
Ja tak przynajmniej myślałem, natomiast w ten sposób udało mi się to w miarę okienznać.
I teraz jeśli…
To jest bezpośrednio.
Na każdy powiadomienie, które dostajesz.
Na tej zakładce powiadomienia.
Jak widzisz jakiś typu powiadomienia, które Cię nie interesuje właśnie…
Kontum powiadomień?
Czy na Facebooku?
Na zakładce powiadomienia na Facebooku.
Czy w aplikacji mobilnej, czy na stronie, ja akurat to chyba w aplikacji mobilnej robiłem.
Tylko właśnie najciekawsze jest to, że te nachalne powiadomienia tam nie trafiają do tych powiadomień, co ciekawe, bo jak ja tam wejdę, to…
A to jest w ogóle ciekawe, bo ja na przykład nie mam czegoś takiego, u mnie się to nie pojawia.
Facebook mnie nie lubi, że rzadko z niego korzystam.
Wiesz co, to jest moja teoria, bo ja też do Facebooka bardzo rzadko wchodziłem, ja głównie Facebooka to wykorzystuję do Messengera właściwie i też rzadko na niego wchodziłem i ja miałem właśnie wrażenie, że tak jak mówisz, oni po prostu, a możesz popatrzeć.
Przypominają.
Tak, tak, tak, tak, dokładnie.
Tak, bo ja na przykład korzystam z Facebooka bardzo często i ja tego problemu nie mam.
Za to mam inny problem z Facebookiem, to znaczy no to, że cały czas niestety Facebook nie czyta tytułów, linków, które są zamieszczane w postach, to jest już rzecz, która od iluś wersji jest problemem,
ale co do tych powiadomień, to niestety ostatnio
pojawiło się coś takiego, że na fanpage’ach można jakby wysłać taką wzmiankę
do wszystkich użytkowników, którzy śledzą daną stronę.
To się chyba robi przez małpa wszyscy.
I co niektórzy, to po prostu nadużywają tego bardzo.
I mam informację, że dajmy na to jakaś strona wspomina o mnie.
Ok, ktoś coś ode mnie chce.
Tak, od wszystkich chcę, bo jest wzmianka wszyscy.
I po prostu to jest akurat bardzo denerwujące.
Podejrzewam, że za jakiś czas to się skończy Eldorado,
bo Facebook to wyłączy, bo myślę, że nie jestem jedyną osobą,
której to przeszkadza.
Żeby nie było. No fajnie czasem dostać jakieś powiadomienie od strony, o której się już dawno zapomniało, że się ją polubiło.
Tylko niestety właśnie u mnie przynajmniej to takie powiadomienia pojawiają się od tych stron, które ja dosyć regularnie odwiedzam.
Więc nie dość, że już widzę na przykład jakiś tam tekst czy jakąś treść, która gdzieś tam się pojawiła,
to jeszcze dostaję od niej powiadomienie, że ona o mnie wspomina,
a kiedyś te powiadomienia na Facebooku były naprawdę do ważnych rzeczy.
A teraz potrafię mieć na przykład, nie wiem tam,
jak to ładnie Facebook określa, powiadomienia 9+,
czyli więcej niż 9, i otwieram tę zakładkę,
no i co, i jedna strona o mnie wspomina,
druga strona o mnie wspomina, trzecia strona o mnie wspomina,
i tak dalej.
No to tak było z Facebookiem, ale jeszcze chciałem powiedzieć, że aplikacja Lomo Toolbox, o której swego czasu było mówione, taki pomocnik, gdzie tam jest jakieś rozpoznawanie obrazów, jakieś rozpoznawanie, jakaś tam transkrypcja tekstu, ta aplikacja doczekała się polskiej wersji językowej od paru dni.
Którą też tam zrobił Arek.
To super.
Muszę tam zajrzeć. Bo widziałem, że się
zaktualizowało
coś, co nie było opisane
i nawet stwierdziłem
i tak sobie pomyślałem, a to pewnie Luomo.
Bo
to chyba jedyna aplikacja, albo jedna z niewielu
aplikacji, która mi się po prostu
na Iphone’ie w żaden sposób nie odzywa
jej tytuł.
Więc mój, a to pewnie to.
Ale zapomniałem, żeby tam zajrzeć.
A nadal są problemy. Ja na przykład dzisiaj chciałem sobie hasło odzyskać, bo zapomniałem hasło.
Jest komunikat, że mogę odzyskać przez SMS, ale tylko jeżeli jestem w Chinach.
Jeżeli jestem poza Chinami, to się muszę skontaktować z autorem,
którym to się nie skontaktuje, bo też jest Chińczykiem.
Przez tłumacza jakoś może.
Ale on na KuKu jest.
Aaa, okej.
A mailem się nie da.
Nie.
To pytanie czy Arek nie mógłby jakoś
pośredniczyć.
Bo tutaj także warto
pilnować sobie hasła jeżeli
takie mamy,
bo logujemy się numerem telefonu
i warto to hasło
pamiętać i go nie zapomnieć.
Dobra, teraz pytanie jakie ja miałem.
Bo na pewno
Jednak nie używałeś jej aplikacji, to cię wylogowało.
Pewnie tak, pewnie tak. No to muszę tam zajrzeć.
A to co sobie CyberCards jeszcze chciałem powiedzieć, to beta na testflightie nadal jest i nadal są jakieś poprawki dostępnościowe.
Także jak macie, to sobie możecie zainstalować, bo tam się też to aktualizuje.
Tak jest.
Tak. No to tyle z mojej strony.
Okej, to dzięki Patryku w takim razie za telefon.
Pięknie, pozdrawiamy.
A tymczasem mamy kilka wypowiedzi.
Na dobry początek pytanie od Agi.
Cześć. Pytanie mam tutaj do Piotra.
Pobrałem sobie tę wtyczkę Supertone Clear do audio hijacka na Maca.
Mam klucz licencyjny, ale nie wiem, gdzie ja mogę znaleźć tę wtyczkę na moim Macu.
Chcę ją aktywować, ale nie wiem, gdzie to się robi.
Korzystając z tego, że leci Tyflo Przegląd, postanowiłam się tutaj zapytać.
Pozdrawiam i dzięki za odpowiedź.
No to jeśli chodzi o w ogóle jakiekolwiek wtyczki, jakie aktywujemy,
to po prostu musimy je załadować do jakiegoś programu.
Czyli w przypadku Hijacka po prostu wchodzisz sobie na pasek boczny
w dowolnej sesji i szukasz sobie na dole tej sekcji Audio Unit Effects
i tam ta wtyczka będzie dostępna.
I po prostu dodajesz ją do sesji jako klocek,
potem klikasz na ten klocek i to domyślnie spowoduje,
że ten normalny interfejs tej wtyczki się powinien otworzyć.
No i tutaj przy okazji mogę też powiedzieć, że właśnie dzisiaj,
dziś albo wczoraj pokazała się aktualizacja w tej wtyczki SuperTone,
bo okazało się, jeszcze nawiązując do tej audycji, w której mówiłem
o konferencji Audio Developer Conference, SuperTone też tam było
i Scott Chesworth ich gdzieś tam złapał i powiedział, że bardzo
mu się ta wtyczka podoba, natomiast były tam problemy z dostępnością,
było trochę niezatekietowanych przycisków w tym interfejsie,
m.in. do aktywacji, tak jak też z Agą wcześniej rozmawiałem,
natomiast właśnie pojawiła się ta nowa wersja, to jest wersja 1.0.2
i jedną z nowości jest to, że właśnie dużo rzeczy tam zostało zatykietowane prawidłowo,
więc aktywacja teraz powinna być dużo łatwiejsza.
A to nie koniec wypowiedzi od naszych słuchaczy,
tym razem będzie wypowiedź głosowa od Wojtka.
Cześć, tu Wojtek, ja z krótkimi ogłoszeniami.
Pierwsza sprawa jest taka, że w poniedziałek bodajże wyszła nowa wersja MacWhispera
i tam jest podane, że teraz będzie to oprogramowanie korzystało z GPU
i że będzie o wiele szybsze te transkrypcje, szybciej będzie robiło transkrypcję.
Ja to trochę testowałem, ale bardzo niedługo, no ale rzeczywiście widzę, że jest szybciej, także na pewno warto zaktualizować, zwłaszcza jeżeli jesteśmy w architekturze z silicon.
Nie wiem czy to na interach działa w ogóle, taka aktualizacja, czy to poprawi cokolwiek, ale już na tym silikonie M2 mojej to już naprawdę śmiga,
Także to jest bardzo dobra wiadomość i ciągle się ten McWhisper rozwija, ciągle są jakieś nowe funkcje dodawane.
Fajnie to wygląda, myślę.
Druga sprawa jest taka i być może powinienem był o tym wcześniej poinformować,
bo jakoś mi to wyszło między podróżami, chorobą i innymi sprawami.
ale firma Rogue Amoeba od Audio Hijacka i innych programów oferuje taką promocję niestety tylko do jutra,
że od każdego zakupionego produktu ceny do jutra odliczamy 23%,
także może warto się skusić, jeśli ktoś się zasadzał np. na kupno audio Hijacka
i czekał na jakąś okazję, to właśnie jest taka okazja, żeby to jeszcze do jutra zrobić.
Tam trzeba wprowadzić kod ROGUETHURSDAY, czyli R-O-G-U-E-T-H-U-R-S-D-A-Y.
Wielkimi literami było podane w mailu. Zresztą można się zapisać na tego ich newslettera,
ale ten ich niestety, bo on jest rzeczywiście, tak jak oni piszą, low traffic, czyli mało tych maili będzie przychodziło,
a one są jakieś takie, myślę, że w miarę wartościowe.
To tyle chyba ode mnie. Trzymajcie się i pozdrawiam.
Dzięki Wojtku za te wiadomości. Jeszcze jedna wiadomość, tym razem od naszego słuchacza Łukasza.
Cześć. Na Blind Shellu pojawiła się appka do sterowania głośnikami Sonos.
Niestety nie posiadam takiego głośnika, więc nie mogę ocenić jak ten program działa.
Pozdrawiam.
A dzięki za te informacje myślę, że ci wszyscy, którzy mają Blindshella i na przykład zastanawiają się nad jakimś sprzętem audio,
który można by sobie kupić, no to mogą się w tym momencie zacząć nad Sonosem zastanawiać,
no bo to rzeczywiście taka dość znana firma, może nie najtańsza, ale ludzie
sobie chwalą jej sprzęty też i pod względem dostępności.
Ja jeszcze chciałem, tylko zamykając temat gier, odnieść się do tego pytania o
ustawki, bo faktycznie ja sobie teraz sprawdziłem Blizzard, wczoraj było
ogłoszenie i został zapowiedziany nowy sezon ustawek.
Jeśli chodzi o same ustawki, to one już są dostępne, natomiast każdym sezonem oni
dają jakąś taką nową ciekawostkę.
Ostatnio to były anomalie, a tym razem to będą zaklęcia, więc w karćmie, gdzie będziemy mogli kupować stronników też będą się pojawiać zaklęcia, które możemy sobie kupić i po prostu wykorzystać na jednym z naszych stronników.
Z tym raczej nie powinno być problemu z dostępnością, bo one po prostu lądują do naszej ręki, w której po prostu możemy na nie kliknąć i wybrać cel, więc raczej tutaj nie powinno być problemu, to będzie udostępnione pewnie od razu jak ta aktualizacja się ukaże.
a to będzie 5 grudnia bodajże, czyli przyszły wtorek.
No, czyli całkiem już niedługo, więc pozostaje po prostu czekać.
No dobrze, to w takim razie teraz następny temat, temat, który ma Piotr
i mogę tu już zdradzić, że do końca naszego kącika z tyfloaktualnościami
to będą tematy właśnie Piotra.
Tym razem taki zestawik sztuczno-inteligentny w naszej służbie,
czyli aplikacje i dodatki, które wykorzystują AI.
A cóż to takiego tym razem nowego się pojawiło, Piotrze?
Trochę tego jest. Ludzie wykorzystują to API, które zostało dodane, jak widać,
więc właściwie każdy coś dla siebie znajdzie, bo na każdy system właściwie coś się pojawiło.
Zaczynając od Androida, bo oto mamy aplikację, która nazywa się vScan
I zrobił ją Rastislav Kish, którego możecie znać.
On też jest niewidomą osobą, która lubi programować i takie ciekawe narzędzia
właśnie na Androida głównie albo na Linuxa lubi pisać.
No i tutaj zrobił aplikację VSCAN, która pozwala nam wykorzystywać
GPT-4 no właśnie na Androidzie.
Ja to aplikacja jest generalnie bardzo prosta.
Oczywiście tutaj też musimy mieć swój klucz.
W ogóle aplikację też musimy ściągnąć z GitHuba, bo ona nie jest
w sklepie Play, natomiast można sobie to zrobić z plika PKa, to jest Android, więc tutaj nie ma większych problemów.
Po instalacji wpisujemy swój klucz API, no i później możemy z aplikacji korzystać.
A jak to robimy? No po prostu głównie robiąc zdjęcia. Możemy sobie zdjęcia zrobić i domyślnie aplikacja
wyśle taki podstawowy prompt do tego GPT, który da nam taki szczegółowy opis sceny.
Natomiast możemy sobie też ten prompt zmodyfikować.
Mamy pole edycji zarówno na tak zwany prompt systemowy, który gdzieś
informuje ten model czym ma być, więc tutaj moglibyśmy powiedzieć
jesteś, jesteś profesjonalnym audiodeskryberem, no i opisujesz zdjęcia
dla osób niewidomych.
Nie wiem, tutaj można takie instrukcje podać, no a ewentualnie też można
to po prostu w tak zwanym prompcie, czyli tym co pisze użytkownik
też podać.
No i jak to można wykorzystywać?
No tutaj pomysłów może być dużo, bo w tym prompcie można poprosić konkretnie o
czytanie tekstu, o identyfikowanie kolorów.
Tutaj też Rastislav podaje taki przykład, że jesteśmy w pokoju gdzieś w hotelu i
próbujemy znaleźć kontakt, żeby podłączyć coś do prądu i możemy w tym prompcie
napisać, czy na tej ścianie gdzieś jest kontakt, no i po prostu sobie idziemy,
robimy zdjęcia i kiedy to GPT zobaczy, że na tej ścianie akurat coś jest, no to
nam podpowie. Więc można na przykład w ten sposób to narzędzie wykorzystać.
Z tego, co widzę, nie ma tutaj na razie możliwości ładowania obrazów z innych aplikacji,
no ale jeśli ta aplikacja się przyjmie, to może Rastislav coś takiego doda.
Myślę, że jeśli korzystacie z Androida, wiadomo, GPT naprawdę fajnie potrafi opisywać zdjęcia.
Myślę, że warto się tą aplikacją zainteresować.
A jeśli korzystacie z NVDA, no to ostatnio mówiliśmy o jednym dodatku do
rozpoznawania zdjęć GPT-4, a tutaj pojawił się kolejny dodatek, tylko tym
razem to jest dodatek, dosłownie się po prostu nazywa NVDA OpenAI i tak
naprawdę pozwala nam na wszystko, co pozwala nam API OpenAI, czyli możemy
możemy sobie za jego pomocą rozmawiać z chatem GPT, to zarówno tą wersją 3.5, jak i 4.
Możemy nim rozpoznawać zdjęcia, możemy ładować pliki z naszego komputera,
ale też mamy dostęp do rozpoznawania mowy Whisperem, więc jeśli mamy jakieś słabe
komputera, bo zależy nam na czasie, chcielibyśmy coś wysłać do Whispera, żeby
w kilkanaście sekund dostać odpowiedź i wolimy to zrobić w ten sposób, no to
możemy użyć do tego dodatku, jak i synteza mowy, więc jeśli chcemy wykorzystać te
głosy OpenAI, które też jakoś potrafią po polsku mówić, no to możemy sobie jakieś
teksty wklejać i one wtedy będą nam odczytywane, po prostu zostanie pobrany plik
mp3, który domyślnie otworzy się w naszym domyślnym otwarzaczu, możemy go sobie
stamtąd skopiować.
Dodatek jest darmowy, natomiast u mnie
Nie wszystkie jego funkcje działają na razie. Ja myślę, że to zostanie poprawione niebawem.
Wyświetlają się, a propos właśnie czytania logów, jeśli próbuje wykorzystać wszystkie funkcje, które wykorzystują ten czat konkretnie,
czy to jest wersja 3.5 czy 4, czyli to jest po prostu pisanie do niego, czy rozpoznawanie zdjęć, no to dostaje błąd, który coś jest związany z temperaturą,
że jest jeden z parametrów, który gdzieś musi być podany
i ten dodatek go powinien gdzieś automatycznie podać,
ale coś tam nie działa i właśnie w logu taki błąd wyskakuje,
więc myślę, że to gdzieś zostanie poprawione,
bo autorem tego dodatku jest osoba,
która już wcześniej dodatki naprawdę dobre zrobiła,
między innymi Braille Extendera,
który jeśli ktoś ma linię kabelowską, korzysta z MVDA,
no to to jest taki must have bym powiedział.
Natomiast inne moduły tego dodatku,
czyli właśnie ten Whisper czy Synthesumowy jak najbardziej działają i tym możemy, to u mnie zadziałało.
No i oczywiście tutaj też musimy podać własny klucz do OpenAI.
Jeśli go sobie ściągniemy, ten dodatek, no to mamy kilka skrótów.
NVDA i G otwieram takie okienko, na którym możemy zarówno czatować z tym czatem, jak i załadować
zdjęcia oraz wykorzystywać Whispera i syntezator.
Mamy też kilka skrótów.
NVDA-E zrobi zrzut ekranu i wysyła go do czatu, więc możemy go sobie opisać.
Tu wtedy się automatycznie focus ustawia na polu promptu, więc tutaj możemy sobie ten prompt zmodyfikować.
Zresztą w ustawieniu dodatku możemy zaznaczyć pole, żeby on był zapisywany, więc to też się może w niektórych sytuacjach przydać.
Oraz MVDA-O, które zrobi zrzut ekranu, ale tylko elementu pod nawigatorem MVDA, więc jeśli chcemy zrobić zdjęcie tylko jednej grafiki na przykład, no to możemy do tego użyć tego skrótu.
No także kolejne narzędzie tutaj takie bardziej zaawansowane do różnych funkcji związanych z OpenAI.
Następnie coś dla użytkowników Maców, tutaj mamy narzędzie stricte do rozpoznawania zdjęć znów, nazywa się Detective, to jest darmowa aplikacja.
Od Jordiego Brewira, mam nadzieję, że nie przekręciłem tutaj też wymowy, to jest osoba, która m.in. np. stworzyła Mac Whisper czy aplikację Voices, więc wiele tutaj takich bardzo fajnych aplikacji ten pan stworzył.
No i tutaj właśnie powstała też aplikacja Detective, która pozwala nam rozpoznawać zdjęcia przez GPT-4.
Tutaj znów musimy podać swój własny klucz API.
No i tutaj aplikacja jest banalnie prosta, bo musimy dodać do okna zdjęcie i to niestety na razie musimy robić poprzez przeciąganie.
Po prostu musimy to zdjęcie z jakiegoś innego miejsca przeciągnąć.
Co się da z voice overem zrobić to nie należy do bardzo przyjemnych zadań, natomiast da się to zrobić i kiedy to zrobimy to też mamy pole do wpisania promptu, no i później kiedy naciśniemy Enter lub naciśniemy przycisk Describe, no to dostaniemy odpowiedź i możemy ją sobie później przeczytać, skopiować itd.
No to się może przydać w połączeniu z tym skryptem, który Mikołaj zrobił,
hołysz do Hammersmulna, który działa na tym, gdzie jest voiceover.
No a tutaj, jeśli byśmy chcieli jakieś zdjęcie z komputera rozpoznać z jakiegoś
powodu, nie chcemy go po prostu przez voiceover wysyłać, to możemy tą aplikacją
sobie je rozpoznać.
I na koniec podobne rozszerzenie, tylko tym razem dla Chroma.
Rozszerzenie nazywa się Image Describer.
Można je poprać ze sklepu z dodatkami, wiadomo Chrome to też działa na Bravia i Edge’u i innych tego typu przeglądarkach.
No tutaj można się zastanowić po co, jeśli Chrome przecież też ma jakieś swoje proste rozpoznawanie zdjęć.
No to jest bardziej zaawansowane.
Przepraszam, że tutaj też jest czat GPT na podstawie tego jakie opisy dostajemy.
Tutaj nie musimy własnego klucza podawać.
Natomiast też niestety nie mamy tutaj aż takich opcji konfiguracyjnych.
No bo generalnie to rozszerzenie jest banalnie proste.
Po instalacji ustawiamy się na jakiejś grafice dowolnej,
otwieramy na niej menu kontekstowe,
no i tam ten dodatek dodaje swoje podmenu Images Fiber
i tam mamy opcję Opisz zdjęcie.
Kiedy to naciśniemy, no to domyślnym głosem w naszym komputerze
to rozszerzenie po prostu nam ten opis przeczyta
i to ten opis jest po angielsku.
nie wiem, czy się gdzieś ten prompt niestety da zmienić,
natomiast jeśli ktoś chce sobie łatwo z Chroma w ten sposób zdjęcia opisywać,
może dlatego, że nie korzystacie z NVDA, a jesteście na Windowsie, a może gdzieś na Linuxie,
no to ewentualnie można się właśnie tym rozszerzeniem posilić.
Więc całkiem imponująca kolekcja narzędzi, nic tylko się rejestrować w OpenAI
i sobie klucz ogarniać, bo coraz większy ma to sens i coraz mniejszy jest też próg wejścia do tego wszystkiego,
więc jeżeli ktoś tam się obawiał, że to trzeba będzie sobie jakieś skrypty własnoręcznie pisać,
no to już teraz w zasadzie pod dowolny system, dowolną jakąś naszą konfigurację możemy coś znaleźć,
co nam pomoże w konwersacji z tą sztuczną inteligencją,
a też z drugiej strony nie będziemy wtedy zmuszeni do płacenia za czata GPT w tej wersji rozszerzonej, no stówka miesięcznie to jest jednak troszkę dużo.
No i dobrze, teraz następny temat i to już jest ostatni temat w naszym tyflokąciku, dotyczy iOS-a 17, w końcu dźwięki do nas wrócą.
Właściwie wróci do nas możliwość zmiany domyślnego dźwięku powiadomień.
Właściwie pojawi się po raz pierwszy, można powiedzieć, bo tego wcześniej nie było.
Aaa, no też fakt.
Bo tak, na wiadomości to było.
Tylko tam był inny dźwięk, tak?
Tak, w iOS 7 się ten dźwięk zmienił, co zdenerwowało trochę osób.
No i z nierozwiązaniem przeczytałem, że jeszcze zanim to aktualizację sobie porobiłem,
bo to jest jeszcze wersja beta, beta 4 konkretnie, natomiast to się niebawem pojawi.
może nawet w przyszłym tygodniu albo za dwa tygodnie.
Więc jeśli ktoś nie chce bawić się w wersję beta, no to jest na co czekać,
no bo właśnie w ustawieniach dźwięków i powiadomień pojawiła się nowa
opcja domyślne alerty.
No i tam możemy sobie zmienić ten dźwięk na powiadomienia aplikacji, które
własnego dźwięku nie mają.
Czyli no to jest wiele takich aplikacji.
Tego dziś z mojego urządzenia to jest na przykład aplikacja mojego banku.
To są jakieś aplikacje do czytania kanałów, RSS.
Większość aplikacji raczej korzysta właśnie z tego dźwięku, a nie ma dźwięków gdzieś swoich, więc fajnie, że coś takiego się pojawiło.
Możemy wybierać zarówno z tych wszystkich dźwięków, które zostały dodane wcześniej, tych nowych, więc to możemy sobie wrócić właśnie do tego starego trójdźwięku, albo wybrać sobie jakiś inny dźwięk.
Ale też możemy wybrać dowolny dźwięk, który dodaliśmy sami.
to nadal muszą być pliki M4R, które musimy załadować przez komputer,
ewentualnie sobie w GarageBandzie przygotować.
Wiem, że jakiś czas temu tutaj był w Cyfroprzeglądzie taki poradnik,
jak to się robi.
Paweł chyba to opisywał.
Natomiast jeśli sobie taki dźwięk spreparujemy i załadujemy,
no to możemy sobie go wybrać na domyślny dźwięk powiadomień
dla wszystkich aplikacji.
No myślę, że to jest coś, co na pewno ucieszy.
No teraz następny krok, zmiana dźwięku dla poszczególnych aplikacji, no i jeszcze jakby się na watchu tak dało zrobić, to już w ogóle byłoby super, natomiast zobaczymy, czy w iOS 18 to się pojawi, czy nie, czy jak to będzie.
Jakieś takie chyba głosy są, tak? Że coś może, może, może.
Byłoby fajnie.
Gdzieś także.
I jeszcze na koniec, jeśli chodzi o bety aplowskie, to oczywiście też się pojawiły bety innych systemów i dla użytkowników Maców, a właściwie no właśnie tych, którzy korzystają z wersji beta, został poprawiony taki irytujący błąd, na który zwrócił uwagę Maciek na przykład tutaj, czy Arek też Świętniński na to reagował.
Mianowicie, jeśli mieliśmy wyłączone echo klawiatury, no to VoiceOver nam po prostu nie czytał nic, kiedy chodziliśmy szczałkami po znakach, po akabitach, po wierszach, więc to w polach edycji.
Więc to był dosyć poważny błąd. Na szczęście on nie trafi do finalnej wersji systemu macOS 14.2, bo w najnowszej wersji w końcu ten problem też został poprawiony.
Także jeśli ktoś męczył się z tym problemem, a korzystał z wersji beta, to możecie śmiało zaktualizować do najnowszej.
No a dla tych, którzy nie aktualizowali, no to spokojnie, ta finalna wersja na szczęście tego błędu też nie będzie miała.
I to wszystko chyba jeżeli chodzi o Tiflowieści, tak jak mi się wydaje.
I teraz przechodzimy do technikaliów i zaczynamy od takiego newsa, który dość tak intrygująco przynajmniej dla mnie brzmi, bo sztuczna inteligencja wygenerowała piosenkarkę.
Tak, sztuczna inteligencja wygenerowała piosenkarkę, piosenkarka, która się nazywa Anna Indiana i ona właśnie stworzyła piosenkę.
Oczywiście, no to wiadomo, że tu jakiś czynnik ludzki też musiał przy tym grzebać, ale ponoć starano się jak najmniej ingerować w to wszystko.
na przykład tekst, ponoć, bez jakichkolwiek poprawek, ułożył czat GPT.
Synteza, tu była użyta taka synteza, która się nazywa V, czyli po prostu literka V.
Gdzieś tam jeszcze dodatkowo, no, coś zaprogramowano, jeżeli chodzi o tworzenie muzyki.
I, co ciekawe, no, wiele to by może to nie zrobiło, bo teraz jest moda, że wszystko w zasadzie jest w stanie AI wygenerować.
ale okazuje się, że to nagranie, które jest wygenerowane przez AI, to po prostu, no, dosłownie jakieś ma milionowe wyświetlenia.
Więc rzeczywiście jest to coś, co może budzić jakieś takie pytanie, co w przyszłości, co będzie robiło AI, co będzie to AI jeszcze potrafiło stworzyć i jak dobre to będzie.
Ja mam takie wrażenie, bo ja sobie posłuchałem tej piosenki, może nawet mi się uda jakiś tutaj fragmencik jej odtworzyć, tylko muszę znaleźć, bo ten artykuł, który tutaj jest, on jest taki dosyć ciężki, jeżeli chodzi o przeglądanie, było to na YouTubie i powiem tak,
Jest to taka popowa balladka, która jest, powiedziałbym, jedną z wielu.
Nie wpada może jakoś bardzo w ucho, natomiast nie jest też najgorsza.
Słyszałem dużo gorsze rzeczy wygenerowane przez AI i słyszałem też dużo gorsze rzeczy wygenerowane przez ludzi.
Zresztą do tego to my sobie przejdziemy za moment jeszcze, co potrafi AI wykonywać, to może wtedy ja sobie to na spokojnie znajdę.
Natomiast to jest też takie pytanie, czy rzeczywiście nie dotrzemy do takiego momentu, w którym, no, za tworzenie takiej, powiedziałbym, sztuki masowej,
to rzeczywiście będzie można do tego zaprząc sztuczną inteligencję,
a te wszelkiego rodzaju, no takie bardziej zaawansowane rzeczy,
no to będzie musiał wykonywać człowiek.
Dziś nasz słuchacz Wojtek podrzucił mi prywatnym kanałem
taki post na Facebooku, w którym to jeden z użytkowników tego portalu
żalił się na to, że kupił książkę na Amazonie.
Miała być to książka poświęcona skrzypcom, zdaje się, jakimś cytatom z różnych skrzypków,
z jakichś tam pamiętników. Generalnie taka książka, która po spisie treści obiecywała wiele.
Natomiast w środku to się okazała jakaś kompletna masakra.
Tekst był napisany nawet w miarę okej, chociaż też były jakieś tam różnego rodzaju błędy
językowe, natomiast, no, ten tekst absolutnie w środku nie miał nic wspólnego z tym, co obiecywał w treści,
mimo tego, że, no, on generalnie trzymał się tematu, był o skrzypcach i był o skrzypkach, ale nic poza tym.
Więc, no, to na pewno do tworzenia jakichś takich zaawansowanych rzeczy, to podejrzewam, że się to nie nadaje.
ale tak sobie myślę, do tworzenia jakichś takich taśmowych, mało ambitnych powieści,
jakichś nawet i może bajek dla dzieci różnego rodzaju, takich krótkich,
które to muszą mieć po prostu jakąś określoną formę,
a tu bardziej chodzi o to, żeby w tej bajce coś ciekawego, coś interesującego się działo.
to do tego to już może to Ejaj powoli się nadaje i tak samo do tworzenia jakiejś takiej masowej muzycznej sztuki.
Takie refleksje mam po tej informacji i też chyba podobne refleksje mieć można po tym kolejnym temacie, do którego teraz będziemy sobie przechodzić.
No właśnie, to jest temat, który co prawda wpisał Piotrek, tylko się zastanawiam, bo Piotrek ma strasznie dużo tych słów.
Ja jeszcze nie miałem żadnego, a też się tym bawiłem i się zastanawiałem.
To możesz powiedzieć, najwyżej coś dodam.
I w ogóle się zastanawiałem, czy w ogóle nie zacząć od prezentacji dźwiękowej po prostu.
No myślę, że to jest dobry pomysł.
Bo to chyba po prostu, żebyśmy wiedzieli w ogóle o czym mówimy, no to prezentacja dźwiękowa.
Aż mama krzyczy Bambo o buzie, a Bambo Czarno na dymabuzie.
Mama powiada napisie mleka, a ona krzyczy Bambo o buzie, a Bambo Czarno na dymabuzie.
No myślę, że coś takiego już mniej więcej wystarczy, no tekst jest myślę, że wszystkim dość znany, no i teraz co tu się zrobiło, a no jest sobie coś co nazywa się, teraz nie wiem, chirp, chirp, przez ch to się pisze i ch i rp, w każdym razie to jest sztuczna inteligencja, której zadaniem jest tworzyć piosenki.
Więc tworzyć piosenki albo z podanego przez nas tekstu, tak jak właśnie tutaj w tym przypadku wpisałem, no po prostu zawartość wierszyka, Muzzynek Bambo, i do tego wpisujemy sobie w osobnym polu edycji styl muzyki, w jakim chcemy, żeby to się wszystko robiło.
Z tych można wpisać w zasadzie dowolny, natomiast próbowałem wpisać jakieś nasze lokalne, nie wiem, Polish Folk, no to Folk to jest po prostu Folk i tam nieważne, że Polish, więc to on wcale nie był polski jakby w ostatecznym rozrachunku.
Ja próbowałem stworzyć polską piosenkę w stylu Eurodance, to stworzył mi zwykłe, takie najzwyklejsze, współcześnie brzmiące disco polo, więc…
Tak, to znaczy ja mam w ogóle takie wrażenie, że on sugeruje się trochę językiem, jeżeli chodzi o to, co w danym języku jest tworzone, to znaczy, że gdybyś to samo zrobił, nie wiem, po hiszpańsku, być może to też by było jakieś, coś takiego, co się w tych wszystkich latynoskich kradzieżach dzieje.
Jak to wkrociłem o polską piosenkę popową, to wyszło disco polo i to nawet za bardzo nie musiałem próbować.
Natomiast, natomiast tak, rzeczywiście tworzę te piosenki, można to nawet zrobić za darmo, dostajemy tam ileś takich kredytów, dziennie chyba, pięćdziesiąt.
Na start dostajemy sto pięćdziesiąt i później pięćdziesiąt dziennie.
I później pięćdziesiąt dziennie chyba, teraz też jest jakaś chyba promocja, nie ma trochę większych, no nieważne.
W każdym razie, w każdym razie jedna piosenka to jest 10 kredytów.
Można też potem kontynuować piosenkę, dlatego że jakby maksymalna długość tego
co stworzy to jest minuta 20 i po prostu potem można
można to kontynuować, to co on sobie stworzył i w zasadzie tyle można zrobić.
I teraz nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę.
Zaczyna się przecież to, co on tutaj wymyślił, muzynek Bambo w Afrajce mieszka i to jest nie do zmienienia.
To znaczy, jeżeli ja bym chciał powiedzieć, że dobrze, to fajnie brzmi, tylko to popraw.
No nie ma opcji, żeby poprawił, nie wiem, jakieś solówki zrobił inne, coś tam jeszcze.
że nie ma takiej możliwości po prostu albo akceptuje się to co się zrobiło albo albo nie albo albo po prostu tworzą się nowe zupełnie inne.
Tam dostajemy dwie wersje i możemy sobie po prostu wybrać która nam się podoba bardziej natomiast no właśnie nie ma takich opcji i też nie możemy sobie tego jakoś wyeksportować do
osobnych ścieżek na przykład jakbyśmy chcieli coś sami z tym zrobić nie ma takich.
Tak, to się zgadza, no i też, no to co teraz sobie pokazałem, no jest jedna z lepszych prób tego co on stworzył.
On naprawdę czasami potrafi stworzyć sam wokal, kilka razy mi stworzył jakby wersję instrumentalną bez wokalu.
Czasami stworzy takie trochę nie wiadomo co i zwłaszcza jeżeli próbujemy tworzyć jakieś bardziej ambitne style muzyki, nie wiem, klasykę.
Kiedyś, znaczy niedawno go poprosiłem, żeby stworzył jakąś klasyczną muzykę tam barokową, czy coś takiego, to po pierwsze stworzył mi instrumentalną, po drugie zrobił coś à la Fuga, czy coś tego typu, aczkolwiek nie bardzo stosował te wszystkie zabiegi, które powinny się stosować i stworzył takie, takie trochę nie wiadomo co.
Coś, co dla takiego przeciętnego, Szerego Kowalskiego pewnie byłoby trochę taką muzyką z epoki.
Natomiast w związku z tym jakby on nie wie czym jest klawesyn, co to jest auto-tuning, że w takiej muzyce go się nie stosuje.
To on nieraz robi jakieś takie, jakieś takie jakby łączenia pewnych instrumentów w grupy, które, no nie wie, że tak się nie da.
że to jest np. niemożliwe fizycznie, to jest myślę, że trochę podobny błąd jak te algorytmy, które tworząc obrazki robią, nie wiem, ludzi bez palców, albo nie wiem, z sześcioma czy siedmioma palcami, no bo tu po prostu jest coś, co ma ileś kawałków, no i dobra, jest czasami pięć, ale w sumie czemu i nie osiem, więc podejrzewam, że to jest na tej zasadzie.
No i właśnie nie bardzo jest jak takiej sztucznej intencji powiedzieć, że no popraw to, nie wiem, głośniej wokal. Ale co to jest wokal?
No bo wiecie, to jest trochę, podejrzewam, ja bym to sobie tak wyobrażał przynajmniej, nie wiem czy złusznie, przelatuje kosmita na Ziemię i zaczyna słuchać sobie jakąś naszą muzykę.
I teoretycznie zaczyna potem tworzyć coś podobnego, tylko że on nie wie właśnie, co jest czym, po prostu ma, nie wiem, do czynienia z naszą muzyką, natomiast nie wie, na czym to jest robione, jak to jest robione, nieważne, po prostu no słyszy efekt końcowy i na podstawie tego efektu końcowego on sobie może coś wyobrazić.
I próbuje się do tego dostosować.
Dokładnie, ale czy to jest jakby możliwe, czy nie, to też trudno mu to sprawdzić bez informacji, że to jest głos ludzki.
Głos może tylko jeden dźwięk ze siebie wydać na raz i takie różne rzeczy.
I oczywiście pewne rzeczy ta sztuczna inteligencja się niejako domyśla i nawet sprawidłowo się między innymi, że głos to jest tylko jeden dźwięk, chociaż chórki on czasami też tworzy.
Kiedyś w ogóle zaczął mi tworzyć, tak jak tutaj zresztą w tej piosence o tym murzynku, tak jak na początku on zrobił jakieś Anna Maja czy nie wiem co to było.
Ja tego mu nie pisałem w żadnym wypadku, on sobie to sam jakoś dorobił.
Bo to takie trochę afrykańskie, trochę reggae, tak?
Tak, jakieś takie wstawki.
Potem jakiś inny wierszyk spróbowałem mu zrobić,
jakiś zarapować.
To też na początku zaczął, wiecie, dodawać takie wstawki,
jak raperzy dodają, tylko w takim, w sumie nie wiadomo w jakim języku.
On coś zaczął bełkotać tak na początku.
Bo nie wiedział, że to ma jakiś sens.
Że generalnie tak się czasem robi, ale w sumie nie skojarzył jakby języka, w jakim on to powinien robić.
Tak.
Że wydawał z siebie po prostu dźwięk.
Tak, wydawał z siebie dźwięki, no takie podobne jak oni wydają, więc podejrzewam, że gdyby ktoś jakby nie znał naszego języka, to by stwierdził, no okej, no to tak chyba to brzmi.
W związku z tym, no to też trzeba pamiętać o takich rzeczach, jakieś na przykład trudne, trudniejsze, znaczy inaczej, muzyczne style, które są generalnie dość trudne, na przykład bossanowa, gdzie jest taki dość specyficzny rytm, trzeba tego rytmu się trzymać, to on też nie, póki co przynajmniej, nie jest w stanie tych takich zależności już bardziej skomplikowanych dostrzec.
Jeżeli mu się próbuje tworzyć jazz, to on nie do końca wie o co chodzi tworzyć takie trochę bezsensowne kawałki.
Nawet jakiejś podgadunki muzyki elektronicznej. Znajomy próbował hardstyle tworzyć, no to mu wychodził taki house zwykły, jakiś happy hardcore, coś nie było bardzo wesołego.
Także on jeszcze dużo nie wie.
No i teraz pytanie, gdzie jest granica tego, co on będzie umiał, to po pierwsze.
Po drugie, czy doczekamy się takiego algorytmu, w którym momencie można powiedzieć, że dobrze, fajnie,
ale popraw to, co stworzyłeś. Myślę, że to może być sporą nawet przeszkodą.
No bo wiecie, jeżeli napisze coś czat GPT i w pewnym momencie zrobi jakiś błąd językowy, no to powiedzmy, że większość ludzi będzie potrafiło naprawić ten błąd, albo wskazać ten błąd i powiedzieć to popraw, bo to dziwnie brzmi, okej, czas to naprawi, bo to jest jakby poruszamy się, to jest wszystko warstwa językowa.
Natomiast tu będzie o tyle chyba trudniej, ma takie wrażenie, że no właśnie, jak, jak takiemu algorytmowi powiedzieć, że to jest wokal, to jest gitara, to jest coś, tu zrób coś takiego, tam zrób coś innego, być może z tego doczekamy, nie wiem, możliwe, natomiast…
Powiedzieć to jest jedno, ale drugie to sposób informowania tego algorytmu o tym.
I mam wrażenie, że w takim przypadku to dużo osób może polec nawet na tym,
jeżeli z tym algorytmem będzie można gadać, no to najprawdopodobniej na samym początku
to trzeba będzie mu to jakoś tak bardzo technicznie wytłumaczyć.
I dopiero potem, potem być może przejdziemy do jakiejś takiej formy niezwykle uproszczonej.
No być może, no w każdym razie, no tu zaczynamy, podejrzewam, wchodzić w bardzo różne takie dosyć ciekawe pytania,
na które trzeba będzie jakoś znajdować odpowiedź. No i w ogóle ciekaw jestem, na ile ta sztuczna inteligencja
będzie rzeczywiście, będzie w stanie robić różne takie rzeczy, no bo z drugiej strony, jeżeli jest w stanie, a jest w stanie, bo już też robiliśmy sobie różne eksperymenty z tą sztuczną inteligencją i czasami naprawdę te rzeczy, które wychodzą, są takie zwyczajnie ładne, to zwykłe piosenki nieraz wychodzą, po prostu no troszeczkę to poprawić, no i w sumie, no jest to pełnoprawna piosenka.
Także…
Tak, gdzieś na przykład na Mastodonie ostatnio
zauważyłem jakiś, ktoś
udostępniał jakiś taki jazzik
świąteczny. Bardzo sympatyczny
numer i też
chyba przez Sunu wygenerowany.
Więc naprawdę…
Suno to podbija Mastodona.
Tak, tak, bo w ogóle
co trzeba powiedzieć, to on
z reguły, bo ja się też tym bawiłem,
z reguły tworzy takie
melodie, które
no jak już stworzy coś ciekawego, to to wpada w ucho, to może też być, nawet jeżeli przynajmniej na razie nie doczekamy się takiego momentu,
że to po prostu już w ogóle nic nie będzie trzeba przy tym robić, to to może być tak czy inaczej fajne narzędzie dla ludzi tworzących muzykę.
Nie mam pomysłu, ale mam umiejętności. Mogę to zagrać, mogę to zaaranżować jakoś, ale w sumie nie wiem co bym tu mógł zrobić na następną piosenkę.
No to proszę to sunu, żeby mi coś wygenerowało, a potem to ja już sobie zrobię, albo mój zespół, bo wiem jak.
I to szczerze mówiąc jest właśnie mój przypadek, ja nieraz mam coś takiego, że ktoś mi o coś prosi, żebym zrobił jakąś muzykę, no okej, zrobię, tylko w sumie dokładnie o co ci chodzi.
I jak mi na przykład powie, no dobra, tu masz jakiś coś, to zrób coś podobnego, okej, dobra, z reguły nie ma problemu.
No ale właśnie jak mam coś stworzyć, to tak czasami mam taką pustkę w głowie i myślę, że coś takiego to dla mnie właśnie może być takim ciekawym pomysłem.
No zobaczymy jak to będzie się dalej rozwijać, no bo rzeczywiście ta sztuczna inteligencja coraz więcej umie, coraz więcej robi tych rzeczy.
No pytanie, no właśnie, jak to się będzie rozwijać nadal, bo na razie to mam wrażenie, że to się trochę tak jak rozwija jak, jak te komputery w latach osiemdziesiątych, to znaczy, że rok osiemdziesiąty, nie wiem, trzeci, a osiemdziesiąty siódmy, to w pewnych dziedzinach na przykład, nie wiem jak w innych, ale na przykład w komponowaniu muzyki, to jest przepaść.
Kiedyś ktoś mówił, jakoś to obliczył, był taki w 82, czy jeszcze w pierwszym roku powstał taki automat perkusyjny, który po prostu było wielkie wow.
Nazywało się to Lindrom, kosztowało to chyba 5 tysięcy dolarów ówczesnych.
Dolar był tak ze trzy razy droższy niż obecnie, czyli to trochę tak jakby kosztowało 15 tysięcy dolarów dzisiaj.
I w 86, czy 87 roku, te same przynajmniej podzespoły, no bo obudowa nadal powiedzmy nie było to jakieś super tanie, ale powiedzmy same te podzespoły, to był koszt podobno rzędu kilkudziesięciu, no wtedy funtów powiedzmy, no więc powiedzmy 100-200 dolarów załóżmy.
Czyli w ogóle to był, nawet odliczając wtedy obudowę w tej pierwotnej wersji, to było, myślę, że spokojnie dziesięć jak nie więcej razy to wszystko było tańsze, dziesięciokrotnie tańsze.
Zresztą rzeczywiście, nawet te instrumenty elektroniczne, które były tworzone właśnie pod koniec lat 80., to one były kilkukrotnie tańsze i ich możliwości to były lata świetlne, po prostu przeogromne w porównaniu do tego, co się działo jeszcze na początku lat 80., więc to była ogromna różnica.
I trochę teraz mam wrażenie, taka kolejna rewolucja gdzieś nam się zapowiada, ale zobaczymy co będzie, bo też nie wiadomo, gdzie jest kres tej rewolucji, gdzie jest kres na przykład możliwości tych wszystkich czatów.
No bo też trzeba pamiętać, że żeby powstał Chuck GBT, najpierw trzeba go wytrenować, żeby go wytrenować trzeba komputerów, to są potężne maszyny, to są przeogromne serwery, to są ogromne pieniądze w to wszystko wkładane, ale teraz pytanie, czy można po prostu zrobić sobie od tak model, nie wiem, 700 razy większy, czy może się okazać, że po prostu jakbyśmy zgromadzili wszystkie komputery na ziemi,
no to na po prostu nie wystarczy mocy, przynajmniej póki co, nie wiem tego, nie mam pojęcia, no tutaj trwają też przecież badania na ten temat,
ale no po prostu ciekaw jestem na ile to się wszystko, wszystko rozwinie, no i na ile pewne rzeczy będą teoretycznie możliwe nawet do wykonania,
na ile po prostu będą nieobłacalne, że powiedzmy, ok, można by stworzyć coś,
co komponuje tę muzykę znacząco lepszą, tylko na przykład trwałoby to trzy dni
i w sumie koszt tego byłby dużo, dużo większy niż zatrudnienie żywego zespołu.
Niech, niech to wymyśli, zagra, nagra, studio zmasteruje i tak dalej, i tak dalej.
I znowu, nie wiem, ale no po prostu ciekaw jestem.
Pytań jest wiele, odpowiedzi na razie szukamy.
Prawie żadnych nie ma, tak.
Póki co to jest po prostu teraz lepsze.
Różni ludzie się zastanawiają, że ojej, co z nami będzie.
To tego nie wiadomo oczywiście.
Będzie po prostu inaczej, to wiecie.
Ja ostatnio sobie czytałem najnowszą książkę Kena Folletta,
ona jest, to jest kolejna część filarów ziemi.
i tam z kolei to wszystko dzieje się na początku XIX wieku, kiedy wprowadzano maszynę parową.
No i jak się ludzie tego bali, jak… no poniekąd w pewnych momentach też słusznie,
bo okazywało się, że części osób najzwyczajniej w świecie taka maszyna parowa zabierała pracę.
No ale po prostu taka jest kolej rzeczy i najzwyczajniej w świecie trzeba się będzie do tego wszystkiego przystosować do tego, że sztuczna inteligencja też prawdopodobnie przez iluś osobom tę pracę zabierze, iluś osobom tę pracę da.
No a co będzie dalej to po prostu to wszystko zobaczymy.
Zapewne. Też pamiętajcie, że kto lubi tematy SF, to pewnie pamiętacie wszyscy, jaka była narracja większości książek SF w latach 50-tych, 60-tych.
Wszędzie są roboty człowiekokształtne. Na przełomie wieków no to już latamy sobie po przynajmniej najbliższych planetach naszego Układu Słonecznego.
Mamy jakieś bazy na Marsie, na Księżycu to już w ogóle ileś tego jest, jakieś wycieczki niemalże szkolne gdzieś tam latają, na Księżyc to już w zasadzie na pewno i jakieś tego typu rzeczy.
Czy z drugiej strony prawie nikt nie przewidział, że każdy będzie miał komputer pod ręką, który w sumie to ma moc taką jak dużo większą niż wszystkie komputery lat 60. razem wsięte do kupy i każdy z nas będzie czymś takim dysponował w domu, więc pytanie w czym my się mylimy teraz, jak sobie tak rozmawiamy o sztucznej inteligencji.
i na pewno jeszcze nie przewidzieliśmy różnych zmiennych, które gdzieś tam w międzyczasie wyjdą.
No słuchajcie, to ja teraz, ja znalazłem ten utwór wygenerowany przez sztuczną inteligencję pani piosenkarki,
pani Anny, to zobaczmy jak to się różni od tego, co na przykład Sunu wygenerowało.
ponoć twórcy mają taki zamiar, żeby stworzyć generalnie jakiś kanał taki w serwisie streamingowym,
który będzie przez 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu jaką różną muzykę generował, mniej więcej na podobnym poziomie.
Wszystko, co zrobił, dla wszystkich.
Ta miasta jest pełna rzuconych marzeń,
Zniszczonych nadziei i cichych śpiewów.
Ktoś, proszę, pomóż mi.
Tradycja w tej miascie,
Zniszczmy to wszystko.
To moja przerwa, ale zostałam stracona i nigdy nie znalazłam.
Zabijany przez to miasto, rzućmy to wszystko do góry.
Wszyscy jesteśmy po prostu zmartwieni.
Zgubiłam to wszystko.
Zabijany przez to miasto, rzućmy to wszystko do góry.
Wszyscy zostaliśmy po prostu zmartwieni
Zgubiliśmy wszystko
Twarze malowane uśmiechem
Kłamstwa opowiadają
Fasadą jedności
Nasza witalność sprzedała
Więc siedzę tutaj w ciszy
Po prostu zastanawiam się, jak
I tak dalej i tak dalej. No nie wiem co wy sądzicie o tym. Dla mnie to taka popowa balladka jedna z wielu, ale nie jest to najgorsze.
Nie, no chociaż słychać, wiadomo, że to jest coś e-jaj robione chyba.
Znaczy ja mam wrażenie, że tu przede wszystkim słychać jakiegoś autotuna takiego dość mocnego.
To znaczy ja się zastanawiam czy to w ogóle było tworzone w taki sam sposób jak to co ja tutaj pokazałem.
Nie, nie sądzę.
Tam czytałem ten artykuł sobie i tam osobno były przygotowane akordy jednym modelem, tekst był przygotowany innym i wokale jeszcze czymś innym.
No właśnie, mam wrażenie, że to było trochę tak, że on miał dostęp w pewnym sensie, mam wrażenie, że napisał nutki, te nutki zostały zagrane na jakichś instrumentach wirtualnych
i też podejrzewam, że tekst został zaśpiewany przez jakiś coś ala, jakiś nie wiem, Vocaloid czy inny.
Tak, są takie modele właśnie syntezatorów mowy, które mają śpiewać, natomiast to co zrobiło SUNU, to jest taki całościowy model, który po prostu ma tworzyć piosenki bez żadnych jakichś wirtualnych instrumentów, to mam wrażenie jest troszeczkę taki podobny proces, nie wiem, być może się znowu mylę.
Ale mi to trochę tak wygląda, jakby ktoś komuś powiedział, słuchaj, masz tu tekst i wyobraź sobie piosenkę country, która miałaby taki właśnie tekst i to, co sobie człowiek wyobraża, to może być zapisane jakby w formie dźwięków.
Ja mam wrażenie, że to jest trochę, w pewnym sensie, troszeczkę, troszeczkę na tej zasadzie.
Właśnie on nie to, że zna jakieś zasady, tutaj tworzy jakieś instrumenty, on po prostu trochę buduje coś, co podobnie brzmi do innych rzeczy, które słyszał, nieważne jak to jest, jakby jak to było robione, nieważne gdzie, nieważne co.
No i właśnie tak to, tak to w związku z tym wygląda.
Także można z tym się pobawić.
Tylko jak mówię, można nawet chyba, to ty się chyba Piotrek bawiłeś,
że tam można kontynuować piosenki, które wcześniej były pisane,
bo jak mówiłem, to jednym zagraniczem jest to,
że maksymalnie mamy tysiąc znaków na piosenkę.
Piosenka może trwać minutę dwadzieścia i jeżeli, no kończy się minuta dwadzieścia,
no to nieważne, że tam mamy w połowie słowa,
pyk jest po prostu ucinany.
Zgórywane, tak. I wtedy musimy sobie,
jeśli nam się to podobało,
to musimy sobie tam kontynuować.
Tak. Ja nie wiem, czy też…
Nie wiem, czy ty robiłeś to w darmowej wersji,
czy w płatnej wersji?
Nie, w darmowej. Wszystko w darmowej.
Aha, czyli można sobie w darmowej wersji też kontynuować.
Także no to są zupełnie jakby innego rodzaju rzeczy.
No i ciekaw jestem, co będzie dalej z tego wszystkiego.
Kiedyś był jeszcze taki model, który nazywał się jukebox.
Zresztą to jest też od OpenAI.
Nie wiem, czy kojarzycie coś takiego.
Jukebox z kolei to było coś takiego, co dawało się kawałeczek piosenki
i zadaniem tego algorytmu to było kontynuowanie tej piosenki.
I ludzie tam dawali na przykład, nie wiem, prawie cały dźwięk startowy z Windowsa i kazali kontynuować i rzeczywiście ten…
I tam też chyba można było wpisać styl muzyki.
Dawali jakieś muzyki z tych ośmiobiktowych gierek, nie wiem, typu Tetris i kazali potem z tego metal robić.
Więc rzeczywiście to wychodziło, tylko to był starszy algorytm, on był monofoniczny, 16 kHz, więc brzmiało to trochę gorzej.
Taki trochę vaporwave wychodził z tego w sumie zazwyczaj, taki bardzo specyficzny dźwięk miało.
No i to czasami lubią wydawać siebie dziwne dźwięki, czasami te kompozycje to…
Bo mam wrażenie, że oni tam dawali jakiś nieraz teledyski z jakimiś wywiadami, rozmowami.
Możliwe.
Zauważyłeś pewnie, gra muzyka, nagle się ścisza.
Tak, ktoś coś gada, tak, tak.
Ktoś coś mówi, coś tam się dzieje, jakiś jakby film w ogóle tam był.
Także tam dziwne rzeczy się nieraz działy.
Więc no, sztuczna inteligencja ma w ogóle zupełnie osobny rodzaj błędów,
które są zupełnie jakby innego rodzaju błędnami niż takie błędy
takich programów standardowych.
To wszystko jest niesamowicie ciekawe.
To jest, wiecie, to jest, podejrzewam, że też dużo tych błędów dzieje się z tego powodu,
że taka sztuczna inteligencja wymaga tego, żeby podrzucić jej naprawdę
monstrualne ilości danych, żeby działała i żeby robiła to, czego oczekujemy.
No i teraz, kto to przegląda tak w stu procentach? Podejrzewam, że niewiele osób.
Podejrzewam, że niewiele, tak samo pewnie nawet w Whisperze.
500, ile tam było? 600 tysięcy godzin.
No teraz to już w miliony poszło jakieś.
Teraz to już ponownie w miliony właśnie poszło.
No i weź to przejrzyj.
No nie ma szans.
Nie to, że opisz, ale przejrzyj to, co było opisane automatycznie.
Także, no, no tak.
I z tego prawdopodobnie te błędy też się mogą brać,
a być może jeszcze z jakichś innych czynników, o których nie wiemy.
Być może. No to jest temat, który publicznie jest znany od bardzo niedawna, no bo ten jukebox od OpenAI to jest już od kilku lat tak naprawdę ten model gdzieś tam krąży, tylko to gdzieś tam można było wiedzieć na ten temat trochę jak się gdzieś tam było pasjonatem sztucznej inteligencji, sztucznej inteligencji w muzyce, jakieś tego typu rzeczy.
czy natomiast, no, kto nie słyszał słowa chat GPT?
No, to musi być już naprawdę człowiek,
który nie interesuje się w zasadzie newsami,
no, nie interesuje się tym, co się po prostu dzieje na świecie.
No, to prawda, to prawda.
No dobrze, tymczasem mamy kolejne komentarze od naszych słuchaczy,
kolejne wypowiedzi, konkretnie dwie.
Matiusz, czyli Mateusz, który do nas dzwonił,
Tu jeszcze nam dorzucił taką informację, ten dodatek, który kolidował to online OCR 0.17 DEV NVIDIA ADD-ON.
Taki dodatek właśnie to powodował problemy z tym dodatkiem dotyczącym czata GPT, z którym problem miał Mateusz i jeszcze wypowiedź od Bartka.
Witajcie. Dzisiaj będzie dość krótko. W kwestii Excela i czytania zaznaczonego tekstu nic się nie zmieniło.
Wciąż po słowie z u na znakach interpunkcyjnych i spacji odzywa się w języku angielskim.
Kolejna rzecz. Przed chwilą sprawdziłem aplikację mObywatel i wciąż nie można zastrzec numeru PESEL.
Kolejna informacja, nie tylko dla osób niewidomych, nie wiem czy o tym mówiliście, ale słyszałem, że od 1 grudnia Google będzie usuwał konta, które nie były używane przez dwa lata.
No, Google zapowiadał, że będzie to usuwał. Szczerze mówiąc, to nie wiedziałem, że od 1 grudnia.
ale dobrze o tym wiedzieć, dobrze mieć tego świadomość, ja na szczęście z wszystkich swoich kont google’owych korzystam,
ale gdybyście mieli takie konta, z których nie korzystacie, które gdzieś tam wam się kurzą, to może warto się do nich zalogować,
bo może się okazać, że np.
I czego to wystarczy? Właśnie po prostu się zalogować i już.
I już, bo może się np. okazać, że tam macie zarejestrowane konta w jakichś serwisach, no to po co by było to tracić.
I jeszcze tu mam informację kolejną od Bartka.
Kolejna rzecz, miałem dość dziwną sytuację w Firefoxie.
Wpisałem adres strony i wyskoczył mi komunikat, że nie udało się odnaleźć tej strony.
Natomiast pod tym komunikatem pojawił się link i po wejściu w ten link wyświetliła się ta strona, której adres wpisywałem.
Przyznam, że dość zaskakująca sytuacja.
A to faktycznie ciekawe, na sam koniec mam małe pytanie, znacie jakąś aplikację do sprawdzania rozkładu PKSów? Próbowałem taką opcję wyszukać w aplikacji Moovit, ale w niej tego nie ma, a przynajmniej ja nie znalazłem takiej opcji.
Z PKS-ami jest jeden problem, bo PKP ma obowiązek i wszystkie te spółki kolejowe mają obowiązek wpisywać na wszelkich zmian rozkładu jazdy do bazy, czy do kilku baz, nie wiem.
W każdym razie do takiej bazy, z którą teoretycznie można jakoś tam współpracować i niektóre aplikacje z nią współpracują,
dzięki czemu mają informacje takie raczej pewne, jeżeli chodzi o zmiany w rozkładach jazdy.
PGS-y żadnych obowiązków nie mają, w związku z powyższym nie wiadomo co tam jest aktualne, co tam nie jest aktualne.
Na Androida jest na pewno aplikacja ePodróżnik, aplikacja prosta, aż by się czasem wydawało, że może nie to, że za prosta,
ale to jest jakby, tytułami pól edycji są, mam wrażenie, jakieś takie etykietki pomocy, to znaczy na przykład nie ma czegoś takiego jak, nie wiem, pole edycji, skąd pole edycji, dokąd, tylko w to pole wpisz punkt startowy, pole edycji, w tym polu wpisz punkt tam docelowy.
Ten przycisk pozwala na rozwinięcie dodatkowych opcji wyszukiwania, już nie pamiętam dokładnie czy to się tak nazywa, ale to jakby były tego typu komunikaty, tego typu etykiety przycisków, czytane przez TokBeka i chyba komentary też, więc na Androida jest e-podróżnik, na iOS-a zdaje się nie ma e-podróżnika nadal, a szkoda, z tego co wiem dalej nie ma.
Także albo trzeba się posiłkować stroną e-Podróżnik, albo, no i to też strona e-Podróżnik, no to oni się zapewne starają mieć te informacje w miarę aktualne.
Pytanie, czy sami przewoźnicy aktualizują te informacje zgodnie ze stanem faktycznym, bo tych przewoźników jest bardzo, bardzo dużo.
Po pierwsze te PKS-y to się podzieliły na różne miasta i to jest teraz tych samych tych PKS-ów spółek jest ileś.
Oprócz tego jest ileś innych spółek, które realizują przejazdy autobusowe i tam żadnych, ale to żadnych o ile mi wiadomo standardów nie ma.
Nie ma żadnych jakichś tam właśnie obowiązków, jeżeli chodzi o jakieś wpisywanie czegoś gdzieś
Jeśli po prostu albo ktoś to zrobi, albo ktoś tego nie zrobi i podejrzewam, że zwłaszcza jakieś małe spółki z małych miast to niekoniecznie muszą przekładać wagę do tego, co się dzieje w internecie,
no bo przecież pójdziesz na dworzec, pytasz, to tam ci wszystko powiedzą.
A czasem i na stronach internetowych niektórych przewoźników, tego typu jak wchodzisz, żeby znaleźć rozkład jazdy, to rozkład jazdy jest, owszem, rozkład 1.jpg, rozkład 2.jpg i już.
Także to jest trochę wolna amerykanka i niektórzy jakby się w tym w miarę odnajdują, inni nie.
Także to niestety, no tu jest trochę problem, dlatego ja jakoś tak osobiście, jakoś bardzo rzadko jeżdżę autobusami, bo właśnie nie mam takiej pewności, że to co znajdę, no to raczej będzie.
Ok, czasami w przypadku PKP zdarzają się jakieś problemy, ale one się nie powinny zdarzać na zasadzie takiej, że to powinno być robione i tutaj jest przynajmniej jakiś obowiązek.
Tu jest jakaś prawna taka, no jak to powiedzieć, no, no, jest wymóg po prostu, jest wymóg prawny i co najwyżej ktoś się do tego wymogu nie zastosował w jakimś tam stopniu.
Natomiast no w przypadku autobusów nic, nic nie ma no i po prostu nigdy nie wiadomo.
Są zapewne no przewoźnicy, którzy raczej tego pilnują, no chociażby dlatego, że no albo tego będą pilnować, albo nikt ich nie będzie wybierał, no bo tutaj w aplikacji jest napisane, że jest,
potem, że nie ma, niektórzy w ogóle pozwalają zakupować bilety na ich autobusy przez właśnie e-podróżnik, więc tutaj to powinno raczej tym bardziej jakoś to dobrze działać, natomiast to wszystko zależy od konkretnego przewoźnika, więc to jest dość skomplikowane.
Tak jest, i jak rozumiem, pytań już więcej nie ma, więc można przejść już chyba do ostatniego newsa, tylko jeszcze w sumie nie powiedzieliśmy chyba dość ważnej rzeczy na temat Sunoo, jak w ogóle skorzystać z tego algorytmu, na dwa sposoby, to znaczy na razie na jeden, na razie głównie w jeden sposób, to znaczy wchodzimy sobie na stronę app,
jak aplikacje app.suno.ai
no i tam na stronie trzeba się zalogować, można się zalogować albo tworząc tam po prostu konto
można się zalogować kontem Google albo Discordem
nie tworzyłem konta tam w serwisie, więc nie wiem czy tam jest jakaś kawcza
ja się zalogowałem akurat z kontem Google’owym
Mają jeszcze bota na Discordzie. Tego bota w ogóle podobno można sobie na swoim serwerze, albo jest ich serwer Sudo, na których jest właśnie ten chirp, chirp, nie wiem, i można tam pisać w prywatnej wiadomości do niego jakieś tam, no właśnie to, co chcemy, jaki chcemy mieć styl, jaki tekst i on to stworzy.
Tylko, że tam jest jeszcze starszy model, właśnie monofoniczny, 16-kilohercowy.
Tam to wszystko wolniej się tworzy.
Tam jest maksymalny limit 40 sekund, a nie minuta 20, więc to wszystko dużo krótsze.
I takie chyba bardziej minuszewskie, prymitywne.
Znaczy tam rzadziej jakby, rzadziej wychodzi taka piosenka, która się przyjemnie słucha.
Ale mają tam podobno chyba w przyszłym tygodniu zrobić ten model
taki lepszy. Zobaczymy, czy zrobią też na Discordzie, jeżeli ktoś wolałby tą drogą. No i już. Zobaczymy, jak to się będzie dalej rozwijało.
No i ostatni news, też trochę związany z dźwiękiem, ale trochę innego rodzaju, bo Drogi Mlecznej można posłuchać.
Tak, Drogi Mlecznej można posłuchać, a to wszystko dzięki NASA, no bo dane zgromadziła NASA i takiej pani, która nazywa się Sophie Kastner.
Ona kiedyś zajmowała się budowaniem tego, co gdzieś tam z różnych teleskopów się pojawiały, jakieś różne modele, to zajmowała się budową tych modeli z klocków.
Natomiast, i generalnie zajmowała się technologią 3D również, natomiast od czasu pandemii COVID-a zajęła się dźwiękiem, zajęła się sonifikacją i na podstawie danych, które otrzymała z NASA, stworzyła po prostu taką reprezentację audio tego, co tam się dzieje.
I efektem tego jest taki utwór zatytułowany Where the Powerlines Converge.
Jest to utwór, który oprócz tego, że został skomponowany, to został również zagrany
konkretnie przez mały zespół smyczków, instrumentów dętych, perkusji i fortepianu.
Pani Kastner czerpie inspirację z oryginalnej sonifikacji centrum Drogi Mlecznej
i tworzy dźwięki, które oddają różnorodność danych astronomicznych.
W jej kompozycji promienie rentgenowskie są reprezentowane przez wysokie dźwięki,
podczas gdy światło widzialne przekłada się na tony średnie,
a światło podczerwone jest tu zaakcentowane ciemniejszymi tonami.
I tego można sobie po pierwsze posłuchać na YouTubie.
jest wykonanie całkiem ciekawe, ale oprócz tego też na stronach NASA są np. różnego rodzaju aranże tego utworu do pobrania i można sobie samemu zagrać.
Jeżeli mamy jakiś zespół i chcielibyśmy zagrać jakiś nietypowy utwór, to można właśnie w ten sposób.
Jesteśmy potem tylko proszeni, żeby się taką informacją podzielić, może jakimś efektem tych naszych poczynań.
No generalnie to już NASA, jeżeli chodzi o tę sonifikację, to robiła wcześniej tego typu podejścia.
No powiem szczerze, że wydaje mi się, że to już naprawdę, żeby coś z takiego nagrania wywnioskować
i żeby faktycznie jakoś je odbierać odpowiednio, to bez jakiegoś i z jednej strony przeszkolenia i wiedzy,
to w ogóle nie ma szans, też trzeba gdzieś tam jakąś taką wyobraźnię w sobie rozwinąć do odbierania tego typu sygnałów.
Natomiast tak czy inaczej jest to dosyć ciekawa muzyka, więc jeżeli ktoś miałby ochotę sobie tego posłuchać, to myślę, że tak czy inaczej warto.
No i na tym się kończą notatki nasze, no i oczywiście jak zwykle trochę pytanie do reszty, do naszego zespołu redakcyjnego, czy coś więcej udało się gdzieś tam znaleźć i od razu ja na to pytanie odpowiem.
Odpowiem, bo dzisiaj byłem oglądałem sobie słuchawki w jakimś tam w sklepie ze słuchawkami między innymi i tak szukałem jakiś słuchawek ciekawych.
Znalazłem jedne słuchawki, których nie kupiłem, bo mi się nie bardzo podobały z kilku powodów, ale być może komuś się spodobają.
One nazywają się Fiaton, pisane przez PH, Phiaton BT120ANC, kosztują, zdaje się, około 300 złotych, pewnie zależy od sklepu i to są słuchawki dość nietypowe, bo same słuchawki są, no, powiedzmy, że to kanałowe,
Chociaż mam wrażenie, że tak nie do końca kanałowo, ale być może nie wiem, je źle włożyłem.
Z jednej strony troszeczkę nam te uszy zatykają, ale brzmienie jest takie dość dużo góry, dołu to tak raczej mniej niż więcej.
Oczywiście są to lepsze słuchawki od słuchawek z przewodnictwem kostnym, ale bez przesady.
To nie jest jakieś brzmienie hi-fi, absolutnie, natomiast to, co jest w nich ciekawego, to jest kilka rzeczy.
Po pierwsze, te słuchawki, tak jakby one nie są, jak to się teraz mówi, true wireless, tylko mają taki pałąk,
w zasadzie taki gruby dość, może nie gruby, taki średni, taki, o Jezu, jak na takie słuchawki, to to ponoć jest,
To jest chyba dość grube, ale też bez przesady, to taki pałąk kabel, na którym te słuchawki są przymocowane jedne do drugiej.
Ten kabel ma 60-70 centymetrów, więc jest dość długi, więc on tak troszeczkę nam zwisa w pewnym sensie trochę tak na szyi i potem idzie w górę z porocen do słuchawek.
I teraz tak mikrofon nie jest tak jak w większości tego typu zestawów przemocowany do jednej ze słuchawek tylko jest na kablu i on jest dużo bliżej ust niż słuchawki.
Jak ten kabel tak sobie on sam się uformuje to on jest tak z boku ust dużo dalej od policzka ale to dużo lepiej słychać jak rzeczywiście łączyłem się z kimś przez telefon to ten dźwięk był naprawdę ładny.
to już niewiele odbiegało od tego, co słyszało się przez telefon.
No to może było trochę na takiej zasadzie, jak się rozmawiał przez system głośnomówiący.
I mam wrażenie, że tam było dość, dość nieduży odszumiarz tam był zastosowany.
Więc ten dźwięk nie był taki zmielony przez, przez, przez te wszystkie algorytmy.
Nie bulgotało, tak.
Nie bulgotało to wszystko.
I co chyba najciekawsze, w momencie gdy te słuchawki zaczynają dzwonić, znaczy jeżeli dzwoni telefon, to tam jest jeszcze jeden element na tym całym, na tym pałąku.
On się układa tak na karku, może trochę z boku karku, który wibruje, czyli mamy połączenie i ten elemencik, oprócz tego, że słuchawki dzwonią, to nam to wszystko wibruje.
Więc ja sobie wyobrażam taką sytuację, że mamy te słuchawki nawet gdzieś tam, powiedzmy, wiszą nam sobie na szyi, to nam wibruje, wtedy bierzemy sobie słuchawki, odbieramy połączenie i nas słychać dość dobrze.
Słuchawki też mają dość duże jak na bluetooth opóźnienie, być może ono da się zmniejszyć, nie wiem, bo nie szukałem specyfikacji tych słuchawek jeszcze w internecie.
Teraz jest trochę taka moda, żeby to później standardowe było duże, ale po naciśnięciu jakiejś kombinacji przycisków albo iluśkrotnym jakiegoś konkretnego przycisku można je sobie zmniejszyć.
Nadal nie wiem kosztem czego zmniejszyć, ale podobno można, znaczy nie wiem czy w tych właśnie można, w niektórych słuchawkach można.
Więc spróbuję zresztą zaraz znaleźć tą specyfikację i być może coś więcej na ten temat powiem.
Natomiast może najpierw jeszcze ty, Piotrze, powiedz co tutaj znalazłeś.
Taką niestety przeprał mi krótką informację na koniec z ostatniej chwili.
Aplikacja Castro, czyli aplikacja do słuchania podcastów na
iPhonie ostatnio miała problemy.
Były aktualizacje, były problemy z dostępnością, które gdzieś tam później były na
szczęście poprawiane, natomiast od kilku dni ona przestała działać.
były jakieś błędy z serwerem no i teraz okazało się, pojawiła się teraz
informacja, że firma, która ją parę lat temu wykupiła, to była jakaś firma
inwestycyjna, postanowiła po prostu tą aplikację za najbliższe kilka miesięcy
po prostu wyłączyć, więc ona niebawem niestety przestanie działać.
No mówię, na dodatek złego na razie serwery padły, więc nawet nie mamy jak
swoich podcastów wyeksportować, natomiast to ma być poprawione, więc jeśli mamy
jakąś kolekcję podcastów gdzieś w tej aplikacji zapisane, no to będziemy mogli sobie je wyeksportować do jakiejś innej aplikacji, no szkoda.
Tutaj przeczytałem, że współwłaściciel tej firmy, która tą Castro wykupiła jakiś czas temu, ostatnio usunął wszystkie podcasty ze swojego telefonu,
bo czuł się przez nie niespokojny, no i jak już ostatnio gdzieś została jakiekolwiek inwestycja związana z podcastami usunięta z tej strony,
No i najwyraźniej po prostu stwierdzili, że chyba nie ma sensu tej aplikacji rozwijać, a szkoda, no bo ona wcześniej faktycznie cieszyła się popularnością i miała taki fajny sposób na odbieranie tych podcastów, to była taka jakby skrzynka odbiorcza, która działała trochę jak subskrypcje na YouTubie, więc taki trochę inny system na gdzieś zarządzanie tymi nowymi odcinkami, które gdzieś nam wpadają, no niestety, jeśli ktoś z tej aplikacji korzystał i ją lubił, no to
No, będziecie musieli znaleźć sobie jakąś alternatywę.
Ja ze swojej strony mogę overcasta polecić zarmowego.
No to rzeczywiście.
A ja znalazłem jakąś specyfikację tych słuchawek.
No i tak.
Tu mamy bluetooth 4.2.
Czas rozmów głosowych przy włączonym ANC,
no bo one mają też ANC, którego nie testowałem,
czyli usuwanie szumów otoczenia,
czyli jakby wygłuszanie otoczenia.
Z włączoną tą opcją mamy 5 godzin, a z wyłączoną 8,5 godziny.
Podobnie to wygląda jeżeli chodzi o odtwarzanie muzyki na tych słuchawkach.
Natomiast czas czuwania 12 godzin z włączonym ANC i 290 godzin z wyłączonym.
Ładują się w dwie godziny i w zestawie mamy cztery zestawy końcówek, w zależności od duszu mamy tam od XS do jakiś tam L czy XL, kabel audio i kabel do ładowania.
Jeżeli mamy kamerę audio, no to teoretycznie te słuchawki mogą być słuchawkami przewodowymi.
No tylko tak jak mi się wydaje, wtedy tracimy te kwestie związane z,
prawdopodobnie z, z, z, z wibracjami w trakcie dzwonienia.
Tak mi się przynajmniej wydaje.
No w każdym razie, nie wiem, być może komuś takie słuchawki się przydadzą.
no być może, być może, być może komuś coś takiego się przyda, no to taka ciekawostka, którą znalazłem, no i tyle.
Swoją drogą, to tak ten element wibrujący, to mógłby informować jeszcze o innych rzeczach, niekoniecznie tylko o dzwonieniu.
Jestem sobie w stanie wyobrazić, że takie narzędzie do powiadamiania, to fajnie jakby było jeszcze konfigurowalne gdzieś tam,
ale no, to podejrzewam, że już za dużo wymagam.
No, tak, tak też mi się wydaje.
Natomiast, no nie wiem, być może w instrukcji jest coś więcej.
No ja na razie to zauważyłem, no bo testowałem te słuchawki przez, nie wiem, może pięć minut może.
No, coś, coś tego typu.
Także, no, być może komuś się to, to przyda.
Natomiast rzeczywiście Bluetooth 4.2 to jest dość stara technologia i te opóźnienia tam są naprawdę duże, więc wątpię, że będzie się dało zmniejszyć.
Natomiast rzeczywiście redukcja hałasu, nie wiem zresztą jak działa, natomiast jeżeli jest to jest szansa, że to jakoś w miarę będzie to działało.
No i tyle chyba. No i co? Czy mamy coś jeszcze?
Chyba już nic nie mamy. W związku z powyższym kończymy chyba dzisiejszy Tyflo Przegląd.
Ja jeszcze tylko przypomnę, że brali tutaj udział Piotrek Machacz, Michał Dziwisz i ja, czyli Tomek Bilecki.
Dobrej nocy.
Dobrej nocy wszystkim życzymy. No i do usłyszenia, miejmy nadzieję, za tydzień.
Był to Tyflo Podcast. Pierwszy polski podcast dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.