RTV Odcinek nr 257 (wersja tekstowa)
Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje
Tyflo Podcast
Co jest w telewizji grane? O czym radia szumią fale?
Jeśli wiedzieć będziesz chciał, włącz po prostu RTV.
Ja cię z tego miejsca najmocniej przepraszam, że nie mogłem spełnić obietnicy,
którą złożyłem w naszym poprzednim odcinku, że idę szukać country,
ale nie znalazłem. Musisz z tym żyć.
Czyli zaczynamy od dobrych wiadomości. Może być już tylko lepiej, idąc tym tropem.
Co prawda poszedłeś w takie kierunki geograficzne i też kierunki muzyczne,
o których może bym się nie spodziewała, ale tyle już tych wydań mamy za sobą,
bo teraz rozpoczynamy 257., że tak miło jest odkrywać nowe muzyczne światy.
I Michał tak właśnie zaanonsował to poza anteną, bo powiedział mi, że no co prawda
tym razem nie ma dla mnie country, ale ma Bollywood.
Tak, piosenkę Bollywood, piosenkę w Hindi, czyli Indie nam się objawiły na horyzoncie
i to piosenka poświęcona indyjskiej telewizji.
I to się, zdaje się jakoś, ITU nazywa ta instytucja, która tworzy telewizję tamże
i piosenka jest poświęcona tym wszystkim, którzy byli na przełomie lat zaangażowani
w rozwój właśnie tej telewizji, zarówno od tej strony technicznej, jak i prezenterskiej
i wszystkiej innej, każdej innej. I taka właśnie piosenka rozpoczyna
kolejne wydanie programu RTV.
Tak, numer już podaliśmy, 257. Do prowadzących od razu może podamy,
bo tak zawsze robimy to pod koniec tego naszego przedstawienia, żeby to potem nie uciekło.
Prowadzący się ja oczywiście nie zmieniają, są to Michał Dziwisz i Milena Wiśniewska.
Choć być może niektórzy mogli tutaj mieć pewne wątpliwości co do tej drugiej osoby,
ponieważ tak zdaję sobie sprawę z tego, że mój głos podległ pewnym modyfikacjom,
które zdarzyły się pod wpływem czynników zewnętrznych, czynników przeziębieniowych, wirusowych.
Wróciłaś do pracy po prostu.
Tak, po prostu to jest wpływ pracy na człowieka. Nie ma się co dłużej oszukiwać.
Idzie człowiek do pracy, jak nie chorował wcześniej, tak się później to kończy,
że co prawda nic poważnego, ale jednak odznaczającego się, jeżeli chodzi o brzmienie mojego głosu.
Aczkolwiek pewnie jak później będę zobligowana i tak, żeby tej audycji wysłuchać,
żeby zrobić znaczniki czasu, to uznam, że nie jest aż tak źle.
Tak, bo to zwykle jest tak, że każdy słyszy swój głos wydobywający z siebie w zupełnie inny sposób
niż później jak się to odbiera z nagrania. Także ja też muszę potwierdzić, nie jest źle.
Ale nie chcielibyście być po tej drugiej stronie moich rezonatorów głosowych,
bo ja właśnie z tej perspektywy to odbieram to tak, jakby ta nosowość była bardzo przytłaczająca.
Ale mamy nadzieję, że jaka by ona nie była, to nie odbierze Wam ona radości z tego spotkania z nami.
Tym bardziej, że spotykamy się po przerwie trwającej dwa tygodnie.
I nie wiemy też, przy tej okazji warto to zaznaczyć, jak długa będzie przerwa do naszego kolejnego spotkania,
bo tutaj sprawa jest otwarta. Gromadzimy informacje i zobaczymy, kiedy będzie wydanie kolejne.
Czy za tydzień, czy za dwa, ale to już myślę, że maksymalnie.
Natomiast co do wydania tego dzisiejszego, no bo trzeba żyć tą chwilą obecną i dzień chwytać itd.,
to również nie spodziewajcie się tutaj jakiegoś szalenie obszernego wydania.
Istnieje szansa, że zdążycie na awanturę o kasę, jakieś tam inne atrakcje emitowane po południu w telewizji,
ugotowanych i takie rzeczy, jeżeli na nie czekacie. Natomiast pewną garść informacji mamy, pewną garść piosenek.
Jeżeli myśleliście, że na początku było dziwnie, będzie jeszcze dziwniej. Ostrzegamy.
Będzie bardzo ciekawie, ale już po polsku, do końca, muzycznie. To się nie zmieni.
Więc będzie muzycznie za sprawą wstawek, które będą oddzielać te nasze poszczególne wejścia,
ale będzie też muzycznie za sprawą tematu, od którego rozpoczniemy.
Tematu, który musiał się tutaj pojawić jako czołówka naszego wydania, ponieważ gdybyśmy jednak dzisiaj uznali,
że mamy tych newsów za mało, bo faktycznie jakoś super dużo ich nie jest,
to ta informacja już by w kolejnych wydaniach nie za bardzo miała sens, aby się pojawić.
Ze względu na to, że opowiemy Wam teraz o tym, co już właśnie dziś będzie można obejrzeć,
do czego będzie można potańczyć przed telewizorem, bowiem to kolejna impreza z cyklu Roztańczony PGE Narodowy.
I mamy jej szczegółową zapowiedź, więc wiemy, co tam się wydarzy, kto wystąpi,
a rzeczywiście jest to lista obszerna i różnorodna, więc jest pewnie jakaś tam szansa,
że wiele osób znajdzie tam coś dla siebie. Wiele osób, nie mówię celowo, że każdy, bo chyba akurat ja średnio,
no ale nie w tym rzecz, bo może akurat Was zainspiruje jakoś do spędzenia dzisiejszego wieczoru z Polsatem,
bo tam się ta transmisja rozpocznie, później też akurat przyniesie się gdzie indziej, o czym opowiem.
Ale w tej informacji prasowej mamy takie zdanie na początku, że Warszawa znów stanie się muzycznym sercem Polski,
także nie dość, że jest stolicą naszego kraju pod takim kątem administracyjnym,
no to jeszcze stanie się tym muzycznym sercem Polski. Pytanie, co jest nim, czy też co nim było wcześniej.
Czy to jest jakaś rola przechodnia tego muzycznego serca Polski, czy jak to w ogóle działa?
No wiesz, może ci, którzy to pisali, to sobie pomyśleli tak, dobra, jest Sopot, jest Topole, no to może właśnie…
Okej, to mnie nawet przekonuje, ale zostawmy te marketingowe slogany, chociaż one nas tutaj jeszcze na pewno nie opuszczą.
W każdym razie już dziś, czyli odnotujmy, 27 września jest dziś, kiedy na żywo się ta audycja dzieje,
bo jest na żywo, tak w ogóle też warto to odnotować, więc można do nas pisać i my to możemy odczytywać.
Więc tego właśnie dnia, dziś PGE Narodowy zamieni się w arenę pełną świateł, gigantycznych ekranów i widowiskowych efektów,
które stworzą wydarzenie na niespotykaną dotąd skalę.
Czeka nas eksplozja energii, tysiące tańczących osób i przeboje, które zna cała Polska.
Ale nie wiem, czy wszystkie zna cała Polska.
Michał na przykład nie znał jednego przeboju i go poznał. Może niektórzy też go za pomoc poznają.
I naprawdę było mi okej, zanim poznałem ten przebój.
Rozumiem ten stan rzeczy. Za moment wyjaśnimy, o co chodzi.
Najpierw trzeba w ogóle odnotować, kiedy, co i gdzie, że dziś to już wiecie.
Ale jeszcze trzeba odnotować kwestię godzin, bo koncert będzie można obejrzeć od godziny 19.55.
Wtedy się zaczyna na antenie Polsatu, ale tam nie będzie przez cały czas, bo po 23.20 zabawa przeniesie się do Polo TV.
Przyznam, że nie sprawdziłam, jak długo to będzie w tym Polo TV, ale to po prostu jest takie długie jak Sylwester z tego tutaj wychodzi.
A teraz właśnie jakoś tak jest gorąco, bo stacje już powoli się szykują do tych sylwestrowych imprez
i trwają jakieś dywagacje, w jakim mieście będzie która z nich.
Ale nie będziemy na razie się temu przypatrywać, bo tak jak powiedziałam, są to dywagacje, tak że się okaże,
które miasto wtedy będzie muzycznym i sylwestrowym sercem Polski.
Na razie dziś jest nim Warszawa, bo tam roztańczony PGE narodowy.
No i słuchajcie, kto wystąpi? Zaczynamy grubo. Skoro muzyka taneczna, no to Disco Polo, no to Zenek Martyniuk.
A skoro Zenek Martyniuk, no to zespół Akcent się kojarzy oczywiście, że tak, ale w ostatnich miesiącach
kojarzyć się może pewne, jak to się teraz mówi, kolabo, którego Zenek się dopuścił, bo to chyba tak należy mówić.
Które to kolabo stało się przebojem internetu dla wielu Polaków, z wyjątkiem Michała, do którego w ogóle ten fenomen nie dotarł.
Do mnie dotarł on z opóźnieniem, ale jednak miałam świadomość, że to się wydarzyło, że Zenek i zespół Łobuzy
nagrali piosenkę Mandacik, która zyskała bardzo dużo wyświetleń na YouTubie i oni ją wykonają również dziś,
czego potwierdzenie mamy także w reklamie tego wydarzenia, ponieważ Mandacik tam w tle pobrzmiewa.
Wrócimy do tego wątku. On jest trochę trudny dla nas, ale wrócimy tam.
Ale to oczywiście nie koniec, bo Wielki Show dadzą także gwiazdy muzyki pop i rock, a wśród nich na przykład
zwycięzcy programu Must Be The Music, czyli Allen & Mighty’s, Justyna Steczkowska, która oczywiście ma wykonać gaje.
Gdzieś mi mignęło, że w jakiejś specjalnej wersji tanecznej, więc nie wiem co tam w ogóle jeszcze,
może ten bit zrobić jeszcze taki bardziej klubowy. Trudno mi powiedzieć, na ile te zmiany będą tam słyszalne.
A poza nimi także Big Cyt, Kombi przez dwa i, Perfect, czy jak rozumiem Perfect i Łukasz Drapała.
Michał Wiśniewski, nie wiem gdzie zostawił ich dwoje, że nie występuje jako ich troje.
Lanbery, Phil, Antek Smykiewicz, on ma jakieś inne piosenki poza tą jedną, pomimo Bush?
Czy będzie ją męczył po prostu dwunasty rok? Jest to ryzykowne.
Liber i Mezzo, to też jest ryzykowne.
Oraz modelki, a także jeżeli chodzi o nurt disco polo, to poza Zenkiem, którego już wymieniłam, będą Boys, Nick, Piękni i Młodzi,
Sławomir, no tu jest przypisany, wiadomo kontrowersja, on tak trochę na pograniczu, cały czas się będę tego trzymać.
Afterparty i artyści, którzy zostali określeni jako młode pokolenie sceny tanecznej.
Są to Defis, Miły Pan i Topki, no my ich tu mam wrażenie wymieniamy co koncert tego rodzaju tak naprawdę,
ale być może wciąż się zaliczają do tego młodego pokolenia, my im oczywiście tej młodości nie odbieramy.
Ponadto po raz pierwszy w Polsacie wystąpią TD, Tymek i Kalwi i Remi, którzy wspólnie z Guzowiankami wykonają remix utworu Ech Poleczko.
Nie wiem o co chodzi z tym, może to jakiś następny przebój, ale…
Ech Poleczko, to tak, to przebój tak mniej więcej sprzed roku, czy tam dwóch nawet.
A widzisz, to mnie ominął ten temat, tak jak Ciebie, Ewandarcik.
Słuchaj, to jest przebój brytyjskiej Polonii, z mojej działalności niegdysiejszej właśnie w Notradio w stacji polonijnej
to wiem, że tam po prostu to się tym utworem bardzo, bardzo ekscytowano.
Okej, być może w Polsce też jakieś takie kręgi były, ale nawet nie to, że wiecie, nigdy nie słyszałam, ale tytuł nawet mi się nie obiło uszy.
Natomiast Kalwi i Remi, to tutaj mam inne skojarzenie, inną potrzebę.
Tam była mowa w tej zapowiedzi całej imprezy o eksplozji, także…
I to wcale nie jest jedno z drugim niepowiązane, bo Ech Poleczko, to jak dobrze pamiętam, to właśnie tam na melodię Explosion i po prostu te Guzowianki tam wsamplowane.
Aha, o to chodzi, dobra, czyli dwie pieczenie na jednym ogniu i Explosion i Ech Poleczko będzie, jak nawet osobno nie wykonają Explosion.
No i tutaj jeszcze podano, że na deser prawdziwa królowa polskiej sceny, czyli Doda i to właśnie ona przygotuje widowiskowy koncert z elementami spektaklu,
nową oprawą sceniczną i niespodziankami, które sprawią, że jej występ stanie się najbardziej wyczekiwanym momentem tego wieczoru.
Wiecie, tam na przykład odnośnie do Justyny Styczkowskiej też było dużo takich okrągłych zdań, jakie to ona widowiskowe show pokaże,
ale w przypadku Dody tutaj tak napisano o tej nowej oprawie scenicznej, więc to zacytowałam, bo może faktycznie specjalnie na tę imprezę przygotuje coś wow pod tym względem wizualnym,
więc to oczywiście głównie w informacjach dla tych, którzy będą mogli zobaczyć, co tam jest pokazywane,
ale może to znowu są tylko takie hasła i to będą jakieś tam wizualne kostiumy i tańce, które już ona wcześniej gdzieś indziej pokazywała.
Jak coś to nie odpowiadam za te treści, to tylko jestem, wiecie, przekaźnikiem.
Natomiast wychodzi na to, że ta impreza, o czym nie wiedziałam, no tradycję to ona ma, już była emitowana to w pulsacie, to w TVP, a to w ogóle gdzieś tam jeszcze w jakimś innym systemie,
ale nie wiedziałam, że z tą tradycją się wiąże od jakiegoś czasu to, że oni mają jakieś takie swoje utwory charakterystyczne dla tej imprezy,
że ona właśnie doczekała swojego hymnu i że są piosenki, które są na żywo wykonywane tylko tam.
I podobno w zeszłym roku takim utworem było Złoto, które odniosło ponoć sukces przynajmniej oni tak to przekazują.
I po tym sukcesie organizatorzy przygotowali kolejne premierowe kompozycje, a ich wykonanie na żywo usłyszymy tylko podczas koncertu na PGE Narodowym.
No i teraz tak, słuchaj, po raz pierwszy zabrzmi utwór Lato w Polsce. No lato się skończyło, więc to świetny moment, żeby teraz to zagrać.
Zdecydowanie.
No i teraz rzecz w tym, kto to wykona. I przed wejściem na antenę tłumaczyłam się Michałowi, że zagrałam już ten utwór, który wszyscy znają,
chociaż ta impreza będzie tutaj właśnie miała jakieś piosenki dla niej charakterystyczne, w jej trakcie na żywo wykonane,
ale trochę nie miałam gotowości, żeby tych utworów w ogóle poszukać, czy one gdzieś są dostępne. Ale myślę, że mnie teraz zrozumiesz.
Bo jeżeli się dowiesz, że Lato w Polsce nagrali Skolim, Stachurski i TD, to myślę, że grzechy są mi odpuszczone, że tutaj nie dokonałam researchu.
No to pozwolę sobie zrobić… i zdecydowanie.
I bez pokuty nawet się obejdzie.
Nawet.
Super. A jak wy chcecie, to sobie oczywiście taką zadajcie, że posłuchajcie tego, bo pytanie, czy właśnie gdzieś to tam w sieci już lata,
czy będzie tylko to wykonane na żywo, ale pewnie gdzieś lata.
No i ma być też nowy hymn imprezy.
Ten świat należy do nas.
Zaśpiewany przez największe gwiazdy discopolo.
Czyli Mick Defis, Sławomir Kajra, Marcin Miller, Magda Narożna, Topki, Łobuzy, Zenek Martyniuk i Skolim.
A więcej was matka nie miała.
Także tutaj też tej gotowości we mnie nie było.
Ale może to i lepiej, bo przynajmniej zapoznałam Michała z internetowym przebojem ostatnich miesięcy, który może poznacie też za moment.
Ale to jeszcze chwila, bo muszę też zaanonsować gościa specjalnego tej imprezy.
Bo to nie to, że tylko polscy artyści, ale będzie też zagraniczna gwiazda.
Nigdy, w ogóle to jest pierwszy raz, kiedy ten zespół będzie w Polsce, nigdy tego nie było.
Zawsze tak marzyliśmy na wszystkich koncertach sylwestrowych i innych, żeby oni wreszcie zagrali, a nigdy nie zagrali.
Boney M. Tak naprawdę oczywiście to nie, bo byli 1800 razy.
Ileż to już razy, tak.
Pozostaje oczywiście tylko pytanie, które Boney M.
Bo bywa różnie, z różnymi tam wokalistami, czasami z playbacku, czasami na żywo, co też wypada różnie.
To chyba w Republice, nie? Było coś takiego i tam pani sobie tam się tak średnio radziła.
Tak, i to już chyba nie jest ten moment, żeby ona śpiewała.
Nie, nie, nie. To jest ten moment, kiedy posłużenie się playbackiem jest usprawiedliwione.
Ale nie wiem, które to będzie. Nie wiemy też, czy Wam to wiele w życiu zmienia.
Koncert otworzy największa parada w historii telewizji. Po prostu oni się nie ograniczają.
Jakieś tam inne parady, nie wiem, parada flag na Eurowizji, to co to jest przy roztańczonym PGE Narodowym.
W której weźmie udział blisko 700 wykonawców, 700 osób, które będą występować tego wieczoru na scenie.
Będą to m.in. 350-osobowy chór wyłoniony przez Radio ZET oraz 100 par tanecznych wybranych w konkursie.
No i podkreślam jeszcze raz, że to będzie najbardziej widowiskowy początek w historii tego wydarzenia.
To tylko tego wydarzenia czy telewizji? Nie no, co się będzie ma ograniczać.
A poza tym, tegoroczna edycja to także jubileusze.
No bo np. pewna rozgłośnia obchodzi 35. urodziny, teraz we wrześniu, nawet chyba jutro, dobrze mówię?
Tak, zdaje się, że tak. Zetmaniak zapowiadał, że tam będzie.
Tak, a mianowicie jest to, dokładnie już tutaj zostało to zawzmiankowane przez Michała, Radio ZET obchodzi 35. urodziny.
No i będzie 20-lecie jeszcze jednej grupy, której tutaj nie wymieniłam wśród tych występujących,
no ale trzeba to podkreślić, bo oni już od 20 lat dają nam to, co chcieliby nam dać.
Trochę mniej lat od momentu, w którym przekonują nas, że szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz.
I tam w Barcelonie to wszystko. Tektus, 20 lat, to już.
Chociaż my ich trochę znamy krócej, mam wrażenie, bo jak się pokazali w tym sobocie, to było jakieś 2008?
Wcześniej chyba nie byli znani jakoś tak na szerszą skalę, no ale twierdzą, że mają 20 lat, to im trzeba wierzyć.
Chociaż to też jest naciągalne, bo przecież po drodze się skład wymienił i ten szczepanik tam się ostał w sumie.
No i co jeszcze? Głównym motywem całego widowiska będzie szafa grająca.
Do grającej szafy grosik wrzuć, a tak naprawdę to chyba nie, bo ona symbolicznie ma łączyć wszystkie muzyczne pokolenia i gatunki.
Co do prowadzących, to widowisko poprowadzą Milena i Ilona Krawczyńskie,
Olek Sikora, Rafał Maserak oraz Kamil Baleja.
I jeszcze raz przypomnijmy, to już dziś 27 września o godzinie 19.55 w Polsacie.
Także jeżeli ktoś lubi sobie wieczorem, sobotę w Polsacie obejrzeć kabaret, to dzisiaj się obejdzie smakiem.
Ponieważ tego kabaretu tam nie będzie, bo właśnie będą tańczyć, śpiewać i paradować 700 osób.
No a później to wszystko, tak jak powiedziałam, się po 23.20 ma przenieść do PoloTV.
Tyle wiemy, więc całkiem chyba sporo. Piszcie, czy znaleźliście w tym coś dla siebie, na których artystów czekacie, czy tak jak ja, na żadnych.
Natomiast Michał czeka, żeby jeszcze raz wysłuchać tego wspaniałego utworu, który, tak jak powiedziałam, wszedł jakiś viral w wakacje.
A moja zabawna historia z tym jest taka, że do mnie docierały jakieś sygnały, że to jest głośny temat.
I ten cytat wręczy ci mandacik za przekroczenie piękności. Gdzieś tam właśnie mi miga w mediach społecznościowych, że to jest przebój.
Ale nawet nie wiedziałam, kto o to śpiewa. I to było na zasadzie, no kiedyś w końcu muszę to wpisać w tego YouTube’a, żeby sprawdzić, czym się tak kraj emocjonuje.
Ale nie zdążyłam tego zrobić, ponieważ zrobiono to za mnie i nie zgadniecie. Już Michała nie będę pytać o to, bo zna odpowiedź i mu ją zdradziłam.
Ale nie zgadniecie, w jakich okolicznościach poznałam hit polskiego lata. Otóż poznałam go na leżaku przy basenie w Turcji na wakacjach.
Ponieważ tam do playlisty postanowiono dodać, w związku z obecnością nie jakąś bardzo dużą, ale i tak pewnej grupy Polaków, postanowiono dodać kilka polskich piosenek.
Tam były m.in. modelki, które też zresztą wystąpią podczas dzisiejszego koncertu i ich dwie piosenki się bardzo intensywnie losowały.
Ale ze dwa razy się właśnie wylosował rzeczony mandacik, czyli…
Widzisz, uciekałaś przed mandacikiem z Polski i dopadł Cię w Turcji.
Tak, tak. To jest trochę przerażające, ale wiecie, przy tym basenie to ja głównie usłyszałam ten refren i stwierdziłam, że ogólnie mnie to denerwuje,
ale nie miałam takiej sposobności, żeby się jakoś bardziej wsłuchać w tekst, np. w zwrotkach.
No i zrobiłam to teraz właśnie z myślą o tej audycji i różne są preferencje, ale tak cały czas właśnie się zastanawiam.
Takie pytanie do Pani. Czy gdybyście usłyszały taki tekst, wręczy Ci mandacik za przekroczenie piękności, możesz go opłacić walutą miłości?
Albo, tak jak tam później pada, możesz go opłacić w zupełnej ciemności. Czy to jest coś takiego, na co byście, kolokwialnie mówiąc, poleciały?
Wybory są różne.
Ja mam takie wrażenie i to jest to też, o czym mówiłem poza anteną, jeszcze kiedy startowaliśmy z naszą dzisiejszą audycją, że ktoś tu chyba posłuchał sobie utworów takiego zespołu jak Cialis,
czyli tego zespołu, którego piosenki pojawiają się w tym serialu Blok Ekipa i stwierdził, że w sumie to jest całkiem dobre i może bym to jakoś tak złagodzić
i zrobić z tego piosenkę, którą będzie się grało gdzieś tam na imprezach.
Rzeczy jednak w tym, że Blok Ekipa to tak nie do końca na serio, a Ci to jak rozumiemy…
Na poważnie, tak.
Bardziej na poważnie, chociaż pewnie też nie do końca mają świadomość.
Klika się to się klika. My Wam przedstawiliśmy swoją opinię, co nie znaczy, że Wam chcemy ją narzucić, bo być może to jest Wasz ulubiony utwór nie tylko wakacji, ale całego tego roku.
Piszcie Wasze opinie, a może dopiero teraz ten utwór poznacie i też on odmieni Wasze życia.
Także niniejszym właśnie wręczamy Wam mandacik za przekroczenie piękności, a konkretnie robimy to za sprawą Łobuzów i Zenka Martyniuka.
No, to już jesteśmy po mandaciku.
No to mamy nadzieję, że przeżyliście to jakoś. Nie każemy Wam tutaj absolutnie nic opłacać i spłacać, ponieważ liczymy na to, że tak czy inaczej z nami z przyjemnością zostaniecie, jeżeli nawet to nie było w Waszych gustach.
I a propos właśnie różnych gustów i różnych muzycznych światów, to my staramy się, jak wiecie, sprostać w miarę możliwości właśnie różnym preferencjom i mówić o tych wydarzeniach, które kierowane są do różnych kręgów odbiorców.
I to jest moment, w którym fajnie byłoby poruszyć bliżej tematykę pewnego konkursu, który zaczyna się już niebawem.
To nadchodzi, słuchajcie. Będziemy w tym znowu razem. Minęły dopiero cztery lata ze względu na to, że poprzednia edycja odbyła się rok później z uwagi na pandemię, ale teraz już wracamy do tego regularnego rytmu, że co pięć lat będzie się odbywał konkurs pianistyczny imienia Fryderyka Chopina.
Natomiast, jak wiecie, to jest program o mediach, nie o muzyce i my tutaj nie podejmujemy się takiej analizy, wiecie, stricte pianistycznej, repertuarowej, regulaminowej, kto ma szansę i tak dalej. Tylko chcielibyśmy Wam o tym powiedzieć w takim właśnie kontekście związanym z medialnymi relacjami.
Rzecz jednak w tym, że na ten moment nie mamy zebranych jakichś takich interesujących szczegółów, które mogłyby tych relacji dotyczyć. To, co na pewno możemy powiedzieć, to jest to, że całe wydarzenie się zaczyna w czwartek, drugiego października. Zaczyna się koncertem inauguracyjnym, który odbędzie się o godzinie 20.
I transmisja z tego wydarzenia, jak sądzę, dwójka to wyemituje i wyemituje to na pewno TVP Kultura, bo sprawdziłam. Nie widzę natomiast transmisji w telewizyjnej jedynce, a chyba cztery lata temu tak było, że koncert inauguracyjny oni pokazali, albo chociaż z jakimś opóźnieniem, nie mam pewności, ale tutaj tego nie widzę. Widzę tylko w TVP Kultura i następnego dnia po 14 w TVP Polonia.
Koncert inauguracyjny to jest takie wydarzenie podczas Konkursu Chopinowskiego, kiedy oni nie grają Chopina, dlatego że potem będziemy mieć tego Chopina po prostu po kokardę. Będą grać m.in. Jana Sebastiana Bacha, Pulenka, Saint-Saënsa, natomiast będą grać go osoby, które z Konkursem Chopinowskim jak najbardziej możemy kojarzyć, czyli jego laureaci z lat ubiegłych.
Będzie to czworo pianistów, wśród nich m.in. zwycięzca ostatniej edycji, czyli Bruce Liu. Będzie też Julianna Avdieva, która wygrała Konkurs w 2010 roku. Nie będziemy już tak aż szczegółowo chyba rozpatrywać tego repertuaru, bo to pewnie bardziej ciekawe jest dla garstki melomanów.
Natomiast już od kolejnego dnia rozpoczynać się będą przesłuchania konkursowe. Zawsze one będą w dwóch sesjach, czyli porannej i popołudniowej. Poranna od dziesiątej popołudniowa o siedemnastej. No i na pewno przesłuchania będą transmitowane zarówno w Telewizyjnej Dwójce, jak i w TVP Kultura.
Ale na ten moment nie mamy np. jakichś takich informacji, którzy eksperci będą komentować te wykonania na tych antenach. Być może to zostanie podane do publicznej wiadomości przed transmisjami, a może nie. Zresztą to może nie dla wszystkich być istotne, ale może dla kogoś tak, jeżeli sobie cenią dane osoby, opinię któregoś ze specjalistów.
I tak to będzie sobie szło w kolejnych dniach. Jeżeli w którejś z kolejnych audycji będziemy mieli taką sposobność, a dotrą do nas jakieś bardziej szczegółowe informacje dotyczące relacji z konkursu Chopinowskiego, to my do tego wrócimy. Tak jak powiedziałam pod kątem medialnym. Nie oczekujcie tutaj od nas jakichś bardziej pogłębionych analiz.
Niemniej, jeśli byśmy na przykład mieli być za tydzień, to będzie w sumie drugi dzień przesłuchań, tak że jeszcze tak dosyć na świeżo. A będziemy już mieli jakiś obraz właśnie jak to wygląda co do tych relacji, a może też inne kanały Polskiego Radia, dajmy na to, czy też w ogóle inne rozgłośnie będą w tym czasie jakoś się zajmować tą tematyką i my będziemy coś o tym wiedzieli, to poruszyć na pewno będziemy ten temat.
No trójka się na przykład nim już zajmują od kilku tygodni, bo tam mają w swoim popołudniowym programie taki cykl I Like Chopin nadawany tam po 18.20, nie pamiętam czy raz czy dwa razy w tygodniu. Także trójka, która nie jest znana z tej muzyki przynajmniej w obecnych czasach, rzeczywiście też jakoś się tego podjęła.
Tak więc możliwe, że ten temat u nas będzie wracał, jeżeli faktycznie będzie do czego wrócić w takim kontekście medialnym, najlepiej faktycznie by było jeżeli nam się uda na przyszły tydzień zabrać jakieś informacje, żebyśmy wtedy wam to jakoś w szczegółach opisali. Ale no takie wstępne przygotowanie na ten moment możecie mieć, czyli właśnie w czwartek o 20 koncert inauguracyjny, tam Chopina jeszcze nie, a potem te dwie sesje 10.00-17.00.
Pianistów mamy jak zawsze ponad 80 osób występować będzie w tym pierwszym etapie, a ogólnie są cztery etapy, więc oczywiście po każdym będzie eliminacja przez jurorów, którzy będą wybierać, którzy będą do kolejnego etapu przechodzić.
W tym gronie mamy trzynaścioro reprezentantów Polski, których już możecie, pianistów zarówno polskich i nie znać też z poprzednich edycji, no ale też oczywiście wiele nowych twarzy, rzecz jasna sporo reprezentantów Azji i zarówno Chin, jak i Japonii, jak i oczywiście Korei, ale też europejskie kraje jak najbardziej się trzymają mocno.
Także będzie się na pewno działo i będzie dużo emocji w tej pianistycznej rzeczywistości i tak jak powiedziałam jest prawdopodobne, że do tego tematu będziemy wracać, ale tak jakoś wstępnie Was po prostu chcieliśmy tylko na to uczulić z uwagi na to, że konkurs tak a nie inaczej się zaczyna właśnie w środku tygodnia, a nie w weekend jak to na przykład było przy okazji ostatniej edycji.
Więc mamy nadzieję, że na ten moment to wystarczy, bo tak chciałam nawiązać muzycznie po prostu, nie? Był roztańczony PGE Narodowy, a tutaj konkurs Chopinowski, żeby pokazać zróżnicowanie tej naszej audycji, ale teraz jednak skoro naszym wiodącym wątkiem było to, co pokaże dziś telewizja Polsat, to zostaniemy przy tym Polsacie i powiemy o tym, co oni będą pokazywać od przyszłego tygodnia, od przyszłej soboty.
Więc tu znowu się może pojawić kwestia, no dobra, ale może Wy za tydzień w sobotę będziecie, no sprawa nie jest przecież jasna. Ok. Tylko, że ta nowość na antenie Polsatu, choć tak w zasadzie to powrót do telewizji, bo tak to trzeba nazwać, pokazywany będzie w porze z nami konkurującej, nazywajmy rzeczy po imieniu, bo to będzie godzina 16.30.
Także nawet jeżeli tu przyjdziemy w przyszłym tygodniu, to byłoby jakieś ryzyko, że jak wpadniemy w jakieś inne newsy, to nie powiemy o tym na czas, a zatem sprawa będzie już odnotowana i na wszelki wypadek, niezależnie od tego, czy za tydzień będziemy, czy nie, to Wy będziecie już wiedzieli, że wraca.
Kochani, randka w ciemno, jest znowu w telewizji polskiej, znaczy w telewizji polskiej to ona była przed laty, ale u polskiego nadawcy, tym razem w Polsacie, to już oczywiście było wiadomo, że oni to szykują do ramówki jesiennej od paru miesięcy, choć nie od początku było wiadomo, że to będzie główny Polsat.
Ponieważ, czy Ty jeszcze pamiętasz, że pierwotne zapowiedzi były takie, że to trafi do super Polsatu. Ale Pan Miszczak stwierdził, że to tak wyszło super, że trzeba to jednak dać na główną antenę. No ale właśnie, zawzmiankowałam tutaj tę telewizję polską, program tam był nadawany od roku 92 do 2005. Czy Ty, Michale, to wówczas oglądałeś?
Pamiętam. Od czasu do czasu na to zerkałem, a to dlatego, że to gdzieś tam było w okolicach też tych programów, jak dla mnie ciekawszych wtedy, czyli na przykład Tata Marcin Powiedział, czy Zulu Gula, a potem była jeszcze Wieczorynka, więc przy okazji też na to miałem okazję sobie zerknąć.
To Jacek Kawalec to prowadził.
No właśnie, więc ja mam podobne wspomnienia, na zasadzie czasami coś tam w domu leciało, ale nasze wspomnienia się różnią pod kątem tego, jaki prowadzący nam się kojarzy.
No tak, bo u Ciebie to już Tomasz Kabel.
Tak, ponieważ jeszcze to sobie zweryfikowałam przed programem co do dat i nie wiem, czy pamiętasz, do którego roku Jacek Kawalec był gospodarzem?
Do 98, więc istnieje jakieś małe prawdopodobieństwo, że mogłabym mieć jakieś przybłyski z tym Kawalcem, ale nie mam ich.
Jak myślę o Rantce w ciemno, to to już jest w mojej głowie Tomasz Kabel, który prowadził to do końca emisji w TVP1, czyli do roku 2005.
No ale teraz oczywiście zmiany, też inny prowadzący…
To ja jeszcze tylko tak a propos Jacka Kawalca, wiesz co, bo teraz mi się to przypomniało.
Piątkowa Wieczorynka to były muminki na przemian ze smerfami i zawsze mnie to zastanawiało w kontekście właśnie Jacka Kawalca, który to podkładał głos muminkowi właśnie.
No i zastanawiałem się, jak to jest, że on w tej Rantce w ciemno to mówi zupełnie inaczej niż w tej Wieczorynce.
O, to widzisz. Ale też, że skojarzyłeś, że to jest jedna i ta sama osoba.
Nie, bo w tyłówce była po prostu informacja, kto tam podkłada głos komu.
No ale tutaj żaden z tych prowadzących do nas nie wróci, o gospodarzu za moment, ale teraz przypomnienie w ogóle o formule, no bo zmienia się stacja, sama formuła…
Chyba nie. No chodzi tu o to, że w każdym odcinku na widzów czekać będą dwie intrygujące rozgrywki, w których singiel lub singielka wybierze swoją drugą połówkę.
Kandydaci nie mogą się zobaczyć, ale mogą się usłyszeć. Dzieli ich tylko ściana. A cytując klasyka jakże ściana ta cienka.
Łączy rozmowa, emocje i ta szczypta niepewności, czy wybrana osoba będzie tą odpowiednią.
A to kiedyś to jakiś wachlarz był, nie? Zawsze się mówiło, że podnosimy wachlarz.
Ty, faktycznie, zapomniałam. Ale też mi się coś takiego rzeczywiście kojarzy. Czyli generalnie było tak, że załóżmy, że jest pan singiel, który wybiera i są jakieś trzy kandydatki dla niego,
które się kryją pod jakimiś numerkami i on im zadaje pytania i one potem odpowiadają. O tym, w jaki sposób odpowiadają, to też sobie może powiemy za moment.
Ale teraz co do tej bieżącej randki w ciemno, potem jeszcze może wrócić do historii. No to właśnie co do gospodarza, to tak jak już też zapowiadano, osoba z Polsatem związana.
A obecnie juror, a wcześniej gospodarz jednego z formatów tej stacji, czyli Piotr Gąsowski ma tutaj być niezawodnym wsparciem dla uczestników i z humorem i ciepłem pomoże bohaterom podjąć decyzję.
Czy to dobry wybór do tego formatu? Pewnie całkiem okej. No nie, żeby to właśnie było tak na śmiesznie, to on to nawet może dźwignąć.
Ten pierwszy sezon ma liczyć 12 odcinków, także nie wiemy co dalej, czy doczekamy się jeszcze więcej. A emisja programu będzie się odbywać w soboty o godzinie 16.30 w telewizji Polsat.
Pierwszy odcinek, tak jak powiedziałam, za tydzień, czyli 4 października. To nie jest jeszcze dzisiejsza sobota, spokojnie, nie tak, że się spóźniliście, tylko to będzie właśnie w przyszłym tygodniu.
Więc tak to ma wyglądać i tak też po części wyglądało, jeżeli chodzi o tę odsłonę sprzed lat. Ale właśnie co do tej odsłony, to my też trochę o niej wiemy ze sprawą chociażby tego, co zdradził pan Jacek Kawalec w podcaście, dawno temu w telewizji, wspaniała to była audycja, nie zapomnimy jej nigdy, kiedy to w niuansie można było jej słuchać.
No i taki jest bardzo istotny element, kojarzący się z tamtą randką w ciemno i mam nadzieję, że on nie zostanie teraz podchwycony, bo chodzi o właśnie same te wypowiedzi uczestników, o te ich odpowiedzi na pytania, ale nie tylko, o to też co mówili przy innych okazjach, o to czy to było tak bardzo właśnie wszystko z serca.
No rzecz w tym, że chyba nie do końca, bo pan Jacek Kawalec wprost tam mówił o tym, że te kwestie były wyuczone i ja tak jak powiedziałam, no mam z dzieciństwa tylko przebłyski związane z tym programem, więc wtedy tak na to nie zwracałam uwagi, zresztą może było potem już trochę inaczej za czasów pana Kamela.
Ale w tych odcinkach, które prowadził Jacek Kawalec, to faktycznie jak się gdzieś je obejrzy, to no zwraca to uwagę, w jaki sposób brzmią te kwestie i że…
Takie okrągłe, ładne zdania, ale wypowiedziane tak sztucznie.
Że nawet aktorstwo, amatorstwo, dlaczego ja ma jednak chyba wyższy poziom od tego, co tam było. No ale tam wiecie, jakieś tłumaczenie było, że to dla tych uczestników było jakieś tam lepsze i bardziej komfortowe, żeby zapanować na tym show. No może to były faktycznie inne czasy i uznano po prostu, że tak będzie lepiej, a ludzie też jakoś nie umieli się w tym odnaleźć, żeby to wypadło jakoś tak bardzo naturalnie.
No i tak jak powiedziałam, to się tyczyło zarówno odpowiedzi na te pytania, które miały służyć wyborowi kandydata czy kandydatki, ale nie tylko. Ponieważ taki istotny element randki w ciemno i też nie wiemy, czy on faktycznie wróci, no to było, ale pewnie tak, no bo tu jak rozumiem jest cała idea tego wszystkiego, że ta para, która ostatecznie zostaje połączona w programie, wybiera się na wycieczkę.
Te wycieczki to chyba były różne, bo tam były i krajowe i zagraniczne, prawda?
Zdaje się, że to było tak, że się losowało jakąś kopertę chyba.
Tak.
I były właśnie albo krajowe, albo zagraniczne. Nie wiem od czego to w sumie zależało, ale właśnie pewnie od losu, po prostu.
No, pewnie właśnie tak. No i później, za jakiś tam czas, kiedy już minęła ta wycieczka i para wracała z niej, to miała okazję pojawić się ponownie w programie i opowiedzieć o swoich wrażeniach.
I znów można było mieć pewną wątpliwość, czy to są rzeczywiste wrażenia, jakie oni mają z tych wycieczek, bo jak się ich słucha, to tak szczerze mówiąc im się nie wierzy za grosz.
Przynajmniej takie jest nasze wrażenie. Może Wy będziecie mieli inne, bo właśnie mamy dla Was, słuchajcie, ekskluzywny materiał.
Mamy go za sprawą fanpage’a, profilu, który nazywa się Sentymenty. Znajdziecie ich zarówno na Facebooku, jak i na Instagramie.
I oni przygotowali taki zmontowany materiał, w którym różnie uczestnicy opowiadają o swoich wycieczkach, jak one im upłynęły.
Jest to właśnie bardzo interesujące i przede wszystkim właśnie nam pokazuje, jak wiele było naturalności w tych ich wypowiedziach. Posłuchajcie.
Rafał bardzo lubi zwierzęta. Lubi je do tego stopnia, że zamiast nie wolał pocałować kozy.
Nie można się z nią nudzić. Mówiła dużo, a gdy skończyła, ja już nie miałem nic do powiedzenia.
Zbieraliśmy pomarańcze w cytrusowym gaju, a Ewa wybierała dla mnie te najkwaśniejsze.
Marcin żył dniem i nocą, ja kilkodniem. Dlatego najtrudniej spotkać nam się było podczas śniadań.
Ja z nich wracałam, jego najczęściej nie było, albo przybiegał spóźniony.
Nie dała namówić się na wieczorną kąpiel w morzu, czym bardzo mnie zasmuciła.
Czarek to bardzo rozrywkowy chłopak. Pierwszą atrakcją, z jakiej skorzystał w hotelu, była bawialnia dla dzieci.
Całkiem zgrabnie wychodziły jej zabawy w tropikanie. Udowodniła to, zjeżdżając do beczki.
Myślę, że jest odważną kobietą.
Rafał ma dobrą kondycję. Całe noce spędzał na dyskotekach.
Najbardziej zdenerwował mnie stoicki spokój Grzegorza, z którym przyjmował wszystkie moje uwagi.
Niewzruszenie demonstrował kamienną twarz.
Czarek to gorący chłopak. Bardzo dużo czasu spędzał w saunie.
No…
Śmiechu co nie miara.
Jakież to zabawne.
Bardzo zabawne. Zabawne te wszystkie kwestie i bardzo w naturalny sposób podane.
Także jeżeli żyliście przez te lata taką iluzją, że to pierwszy taki program, gdzie można było prawdziwe emocje zobaczyć, to otóż tak średnio bym powiedziała.
To znaczy, nie było podobno właśnie reżyserii w tym, którą ostatecznie osobę ten kandydat wybierał.
To chyba on tam miał rzeczywiście wolną wolę i wolną rękę.
Ale jednak w jakiś sposób ta jego wola była sterowana tym, co ostatecznie usłyszał.
A to, co usłyszał, to nie zawsze wynikało z tego, co same te osoby miały do powiedzenia.
Tylko było im narzucane.
Pewnie jakoś w oparciu o to, co one rzeczywiście by powiedziały, ale i tak wiemy, jak brzmiały te kwestie.
Także mamy nadzieję, że oni nie płyną teraz tym tropem.
W dzisiejszych czasach takie drewno, nazywajmy rzeczy po imieniu, by się nie sprawdziło.
Może ludzie już umieliby lepiej grać, ale jednak to da się odczuć, kiedy to jest zagrane.
Widzieliśmy już tyle para dokumentów, że umiemy to odróżniać.
Kiedy to jest zagrane, a kiedy to jest jednak naturalne.
Także jeżeli w ogóle taki program w dzisiejszych czasach ma sens na fali takich sentymentalnych powrotów,
jakich wiele ostatnich w telewizji, to niech to w ogóle będzie naturalne.
I jeszcze co do randki w ciemno i jej popularności, to o niej też świadczy to, że się pojawiła w jednym z seriali.
Prawda, bo chyba był taki wątek, jeżeli chodzi o Złotopolskich, że Waldek się wybrał do randki w ciemno.
Nie wiem ostatecznie jak się to potoczyło i czy jakoś…
Nawet z tą wybranką do Złotopolic zjechał, ale to chyba tylko raz tam była ona i generalnie randka w ciemno nie zakończyła się jakąś dalszą relacją.
No ale co, promocja to promocja. Może Polsat powinien jakoś podobnie przemyśleć i kogoś tam też wysłać, wiecie,
na przykład z przyjaciółek jakąś bohaterkę czy coś i tak sobie produkcję podprowadzić.
Ale to też chyba nie są te czasy, żeby takie rzeczy były w modzie.
Piszcie w ogóle, czy to jest potrzebne, czy warto, czy ten kolejny powrót ma sens.
A propos tych powrotów, to nie podzieliłeś się ze słuchaczami, tylko ze mną swoimi wrażeniami,
bo oglądałeś, z tego co wspominałeś, pierwszy odcinek po powrocie.
Idź na całość, prawda?
Zgadza się, zgadza się.
No to co myślisz?
To znaczy ja nadal nie mam takiego przekonania, że to jest program na dzisiejsze czasy,
natomiast muszę powiedzieć, że on dość wiernie odzwierciedla to, czym był kiedyś.
Ma parę takich irytujących rzeczy i to wcale nie jest dwóch prowadzących,
bo tu pan Motyka całkiem fajnie, mam wrażenie, współpracuje z panem Heiserem
i tu wszystko jest jak najbardziej okej.
Natomiast mnie trochę irytuje taka jeszcze większa niż to miało miejsce kiedyś,
w tych latach dziewięćdziesiątych czy na początku dwutysięcznych,
taka krzykliwość, hałaśliwość tego programu i jeszcze ta muzyka,
która tam się pojawia co chwilę, jest to takie zdecydowanie bardziej dynamiczne
niż miało to miejsce kiedyś.
Mojego entuzjazmu to nie budzi, natomiast oczywiście wiadomo,
dziś inaczej produkuje się programy niż te dwadzieścia czy trzydzieści lat temu.
Natomiast sam program jako taki jest, jaki był, więc jeżeli macie do niego sentyment,
to dajcie mu szansę, obejrzyjcie sobie chociaż jeden odcinek,
no a potem zadecydujecie co dalej.
Ja nie obejrzałem już więcej, może wrócę, ale jakoś nie tęsknię.
Jak tak mówisz, to nie wrócisz.
Tak jak się mówi, może to potem się kończy.
Że się i tak nie oglądam, że wy oglądacie teraz tydzień w tydzień,
to będzie też nam miło jak się tym podzielicie.
To było takie odniesienie do tego o czym już mówiliśmy i jeszcze takie odniesienie
w kontekście grupy Polsat, ale kanału Polsat News, bo mówiłam wam jakiś czas temu
o programie, o podcaście w zasadzie, który doczekał się swojego telewizyjnego wydania
właśnie na antenie Polsat News.
Podcast to polityczny WF, on w Polsat News się pojawia jako polityczny WF z gościem
i wspominałam o tym, że on jest nadawany w soboty o godzinie 19.50,
natomiast dosyć szybko jednak zrewidowano, że tutaj jakaś inna godzina byłaby lepsza
i ostatecznie można to oglądać w niedzielę o 11, tuż po śniadaniu Rymanowskiego.
To tylko takie odniesienie, bo wspominałam o tym programie.
Jakby ktoś go postanowił poszukać w ramówce na sobotę, to mogłoby być złe,
że Milena nas okłamała, bo tego nie ma, w sobotę jest w niedzielę,
a no po prostu oni dosyć szybko postanowili wprowadzić taką korektę.
No to chyba powiedzieliśmy, co mieliśmy do powiedzenia o grupie Polsat.
W następnym wejściu będziemy w ogóle wszędzie, gdzie można być,
w różnych stacjach i w radiu, wszystko się tu absolutnie wydarzy.
A teraz wydarzy się muzyczna przerwa, nawiązująca rzecz jasna do randki w ciemno.
Dałam Michałowi zadanie domowe, znajdź piosenkę nawiązującą do randki w ciemno.
Tak, miałem dwa typy, nocnego kochanka albo podwórkowych chuliganów.
I stwierdziłem, że nie będę was katował metalem.
Zamiast metalu dostaniecie bardzo fajne melodyjne ska, jak to typowe dla ska,
dla tego gatunku muzyki i tak lekko, łatwo i przyjemnie o randce w ciemno właśnie
teraz nam zagrają i zaśpiewają podwórkowi.
Radio DHT
Przepoje trzech pokoleń
I słuchajcie, i to już, to już, bo to jest nasze ostatnie wejście w dzisiejszym programie.
I tak, w którym, tak jak powiedziałam, będzie wszystko.
Niektórzy z usługi powiedzieli, że mydło i powidło lub od sesa do lasa.
Nieważne, ważne, że tu są właśnie te wszystkie informacje, które gdzie indziej nie pasowały,
ale chcieliśmy je wam przekazać, a zaczniemy od TVN-u, w którym rzecz jasna szereg nowości
już wystartowało z początkiem września, coś tam wystartowało w połowie września,
ten program o pogrącach chaosu, ale jest jeszcze jeden powrót, na który niektórzy widzowie stacji mogą czekać.
Program, który wróci za tydzień, więc też tak na wszelki wypadek dajemy wam o nim znać już dziś.
Mam na myśli unboxing Wielkie Otwarcie.
Produkcja ta ponownie będzie emitowana w sobotnie po południa, ale nieco wcześniej niż to było jesienią zeszłego roku,
bo wtedy to było o godzinie chyba 18, a teraz o 18, czy też w zasadzie 5 minut przed nią gwoli ścisłości, są ugotowani,
dlatego stacja TVN będzie emitować nowe odcinki programu unboxing Wielkie Otwarcie o godzinie 17.20,
czyli tak no ciut wcześniej, ale nie bardzo, nie mniej być może niektórzy się muszą do tego przyzwyczaić.
No i pierwszy odcinek nowego sezonu za tydzień, czyli 4 października.
To jest strasznie dziwne, że już za tydzień będzie październik. Nie wiem w ogóle kiedy to wszystko upływa szybko życie.
Natomiast co do tej drugiej edycji, to będą tutaj malutkie modyfikacje względem pierwszej,
a konkretniej rywalizujące w rozpoznawaniu tajemniczych gadżetów drużyny.
Tym razem będą mogły przetestować je w nowej przestrzeni.
Otrzymają do swojej dyspozycji nie bagatel do przestrzeń, bo dom.
Nowością będą również nowe zasady dotyczące przejmowania punktów przeciwników.
No ale żeby dowiedzieć się szczegółów co do tych zasad, to musicie sobie to za tydzień obejrzeć.
A jak coś się nałoży z RTV, to radzę przemyśleć swoje decyzje.
Podobnie jak w pierwszym sezonie, nowa seria programu będzie liczyć 9 odcinków.
Także za tydzień, 17.20, ciut wcześniej niż rok temu, wraca Unboxing Wielkie Otwarcie w TVN.
Ten program wraca, ale teraz o odejściu, odejściu personalnym z grupy TVN.
Osobę, którą z tą grupą medialną kojarzyliśmy od lat, natomiast wcześniej to Telewizja Polska była przede wszystkim.
Bowiem Jolanta Pieńkowska odchodzi z grupy TVN.
W czwartek po raz ostatni poprowadziła program Fakty po południu na antenie TVN24.
I tam została pożegnana tak bardzo uroczyście.
Inni pracownicy przekazali jej kwiaty i podziękowali za całą tę współpracę.
No i też inni pracownicy trochę sobie postanowili poplotkować do wirtualnych mediów i pospekulować, że pani Jolanta być może planuje przejście na emeryturę.
Jednak mamy tutaj opinię od samej zainteresowanej.
Nie odchodzę na emeryturę.
Także sprawa się po prostu wyjaśniła szybciej niż w ogóle zdążyła się pojawić.
Chcę po prostu mieć czas dla siebie i swoich najbliższych, a życie przyniesie to, co przyniesie.
Czas pokaże, co będę robić.
No, więc tyle w tym temacie. Wiele więcej nie wiemy.
Co do pani Jolanty, no to jak o niej myślimy, to w pierwszej kolejności jednak, tak właśnie w kontekście dzieciństwa, no to mi się kojarzy Telewizja Polska.
Bo tam działała w latach 1990-2004.
I słynna anegdota z Muchą.
A to przypomnisz?
Wiadomości, bo prowadziła m.in. Wiadomości, te główne wydania.
I okazało się, że kiedyś nie zadbano o jakąś taką sterylność pomieszczenia, z którego te wiadomości były emitowane.
I wyobraź sobie, że na nosie pani Jolanty siedziała Mucha.
Po prostu przyleciała, usiadła i wszyscy się zastanawiali, cóż ona teraz zrobi.
Czy ją przegoni, czy będzie po prostu z kamienną twarzą dalej czytać wiadomości.
Czytała dalej, Mucha po kilkunastu sekundach sobie odleciała.
A później kolejne poprzedniczki tej Muchy miały również swoje minuty w telewizji.
Chociażby na którejś z debat prezydenckich, to też pamiętam, że Mucha była wielką gwiazdą, bo tam była obecna dłużej niż kilkanaście sekund.
Natomiast nie tylko telewizja, ale też radio.
Pani Pieńkowska współpracowała właśnie z Polskim Radiem, gdzie do 2006 roku prowadziła salon polityczny Trójki.
Od skolei roku 2006 była związana z TVN-em.
Do sierpnia 2014 roku współprowadziła program Dzień Dobry TVN.
A przez ostatnie 11 lat była prezenterką TVN24 Biz.
Prowadziła Fakty o Świecie i magazyn Świat.
A w roli prowadzącej Fakty Popołudnie, czyli ten program, w którym działała do końca, pojawiała się od lipca roku 2020.
Tak więc oczywiście, jeżeli się dowiemy, co ten los przyniesie i co pani Jolanta będzie robić, czy gdzieś tam w jakichś mediach jeszcze podziała to, rzecz jasna, będziemy Wam dawać znać.
Także panią Jolantę żegnamy, ale jest ktoś, kto mówi do nas witajcie, witajcie w mojej bańce.
Chociaż to już oczywiście dziennikarz, który tak do końca witać nie musi, bo widzom TVN24 znany jest świetnie.
Tak, a chodzi tu o Radomira Wita, o reportera sejmowego TVN24, który to rusza z autorskim podcastem zatytułowanym, no właśnie tak jak wspomniałaś, czyli Witajcie w mojej bańce.
Wit zapowiada, że podcast będzie mieć formułę subiektywnego przeglądu tygodnia.
To jest trochę podcast o tym, co było, pierwsze rzeczywistość, czy mem, czego lepiej słuchać, dobrej muzyki, czy może polityków i kto bardziej fałszuje.
Tak właśnie zapowiada swoją nową audycję.
Premierowe odcinki podcastu Witajcie w mojej bańce będą dostępne już w zasadzie od teraz, no bo tu w zapowiedzi jest informacja,
że od najbliższego weekendu, no czyli wygląda na to, że już teraz są dostępne, a właściwie pierwszy odcinek jest już dostępny w serwisie subskrypcyjnym TVN24+.
A przypomnijmy, że Radomir Wit na antenie TVN24 prowadzi także piątkowy program publicystyczny bez kitu.
I chodzi po sejmie i męczy tych biednych polityków i zadaje im strasznie trudne pytania i z tego potem są dobre fragmenty, które latają w social mediach.
To tyle o grupie TVN. Na moment zajrzymy do TVP, chociaż już tak na moment zahaczyłam o tę przestrzeń medialną w kontekście transmisji z konkursu szopanowskiego, które na pewno tam będą.
Ale grupa związana z Telewizją Polską, nie wystarczyło jej to, że na początku września poustalali to i owo co do ramówki jesiennej, bo muszą zrobić trochę małych roszad, bo jak widać nie można było od razu rzeczy przemyśleć dobrze.
I tak oto Telewizja Polska od poniedziałku wprowadziła zmiany w emisji serialu medycznego Na Sygnale w TVP2.
Od początku jesiennej ramówki Na Sygnale pokazywano i omówiłam o tym od poniedziałku do czwartku o 21.55, bo jeszcze w poprzednim sezonie to było tak, że był jeden odcinek w poniedziałek, jeden we wtorek i dwa w środę.
A teraz zrobili na początku września tak, że nie było już tego podwójnego odcinka w środę, ale liczba odcinków była taka jak wcześniej, bo poniedziałek, wtorek, środa, czwartek po jednym odcinku.
Ale nie, trzeba było dalej zakombinować, bo serial nie będzie już teraz nadawany w czwartki, a za to w poniedziałki i w środę pokazywane są dwa odcinki.
O 21.55, o 22.20, a we wtorki bez zmian tylko jeden, pięć minut przed godziną dziesiątą. Nie wiem czy się nie zgubiliście.
Robią straszne zamieszanie, bo jak dla mnie to była logiczna ta opcja, że każdego dnia po jednym odcinku, a nie, że na zmianę tu dwa, tu jeden, tu dwa.
Jest to takie trochę mało intuicyjne, no ale z drugiej strony korzystne dla fanów, bo liczba premierowych emisji na Sygnale zwiększa się z czterech do pięciu tygodniowo, także dobra zmiana.
A kolejna, też prawdopodobnie dobra dla fanów pewnej produkcji, chociaż nas już może trochę śmiesząca, bo nabijaliśmy się już z tego wiele razy, że jak ten magazyn wrócił, to lata po tych dniach i po tych antenach, bowiem Telewizja Polska po dwóch odcinkach jesiennego sezonu zmienia antenę,
na której oglądać można magazyn ekspresu reporterów, bo od początku września program nadawano w TVP1 we wtorki o godzinie 22.50, a od kolejnego tygodnia są to też wtorki, ale o godzinie 22.25 w TVP2.
I teraz już rozumiecie, czemu we wtorek nie mogą pójść dwa odcinki na Sygnale, bo musi pójść magazyn ekspresu reporterów, bo ludzie się nauczyli, że to jest wtorek.
W tej sprawie się wypowiedział dla Press Service’u gospodarz, czyli Michał Olszański i powiedział, bardzo się cieszymy i jesteśmy pod wrażeniem, jak szybko ta decyzja została podjęta.
Przede wszystkim apelowali o to nasi widzowie, którzy zamiast komentować reportaże, przesyłali nam mnóstwo wiadomości z pytaniami, dlaczego jesteśmy emitowani tak późno.
To ważne, żeby też umieć wyciągać wnioski i zmieniać decyzje, zwłaszcza, że to program misyjny wpisany w tradycję TVP.
No wiecie, to niby 25 minut różnicy, ale te różnice jednak robi. Pewnie. Zwłaszcza, że mówimy o dniu roboczym, a nie o weekendzie, kiedy faktycznie ludzie muszą iść spać, żeby rano wstać.
I w sprawie też się wypowiedziało Biuro Prasowe Telewizji Polskiej. Bardzo chętnie to zacytuję, chociaż niewiele to wniesie do Waszego życia, ale tak myślę, że warto przeczytać tę odpowiedź.
No bo oni mówią, że jest to odpowiedź na oczekiwania widzów, którzy przyzwyczaili się do emisji programów TVP2 i prawdopodobnie mają wyczerpane baterie w pilotach od telewizora, a nie chce im się iść po nowe i mają jakiś kłopot, żeby przełączyć na inny kanał, jeżeli jednak się okaże, że włączyli na zły.
No i regularnie dostosowujemy naszą ramówkę do potrzeb i oczekiwań widzów, ponieważ to oni są dla nas najważniejsi. Zmiany i korekty oferty programowej są standardowym działaniem wszystkich nadawców. No to tam wiadomo, czat GPT generuje to, co tam mówią dalej.
Także być może ta zmiana jest faktycznie dla Was istotna, bo się przyzwyczailiście, że to jest dwójka i jak to była jedynka, to czuliście taką dezorientację życiową. Mówiłam, że w tym wejściu będzie wszystko. Była grupa TVN, było TVP, ale zmiany też w stacji w Polsce24.
My o takich większych roszadach w ich ramówce mówiliśmy ostatnio, ale cały czas troszeczkę jeszcze ten układ programów próbują modelować. I tak oto stacja w Polsce24 zrezygnowała z programu Młodzież pyta, prowadzonego przez Martę Kielczyk. Czy Młodzież pyta to była jakaś odpowiedź na Młodzież kontra czy pod ostrzałem? Na pewno nie.
Po prostu oni niezależnie od TVP wymyślili taki program i zapomnieli, że TVP również ma program, w którym Młodzież jest tym odpytującym polityków. No ale jednak tym razem się okazało, że w stacji w Polsce24 Młodzież nie będzie pytać, a odświeżony zostanie za to drugi program Pani Kielczyk, który potrwa za to dwie godziny.
Bo wcześniej ona prowadziła godzinny program Kielczyk i Goście. I teraz będzie prowadziła program pod nową nazwą. I Michale pytanie jest do Ciebie konkursowe. Jak mogła zmienić się nazwa programu Kielczyk i Goście?
Goście Marty Kielczyk na przykład.
Prawie, ponieważ jest to tytuł Marta Kielczyk i Goście.
Aha.
Także po prostu dodali Marta, bo dodali też godzinę do tego programu, bo miałam wcześniej godzinę, a ma dwie. Bo ten program można oglądać w niedzielę o godzinie 10, a Kielczyk i Goście nadawano też w niedzielę, ale o 18.30.
A ten program, gdzie Młodzież pytała, był emitowany też w niedzielę, ale około 11. No a tam się teraz zwolnił ten slot, czyli jak rozumiem od 10 do 12 jest Marta, jest Kielczyk i są Goście.
I tyle u nas było telewizji, a teraz dla odmiany będzie radio i będzie tak dosyć lokalnie tym razem.
Zgadza się i zaczynamy od trochę internetu, bo to radio, o którym teraz powiem zaczęło swoją działalność w internecie i to zaczęło tam, że w marcu 2021 roku, no więc już trochę są w tym wirtualnym eterze, a mowa tu o internetowym radiu Kuro Patwa.
Otóż oni już nie tylko internetowi, ale zadebiutowali też w eterze. Sygnał na częstotliwości 89,3 nadawany jest w oparciu o pozwolenie na emisję okazjonalną z położonej w połowie drogi między Toruniem a Bydgoszczą miejscowości Zła Wieś Mała.
No właśnie, nie Zła Wieś Mała, bo dopiero teraz też to widzę, jak mam to na linijce. Mam nadzieję, że to nie jest jakiś błąd, że Zła Wieś to jest jedno słowo.
Zła Wieś, tak, Zła Wieś.
Tak, Zła Wieś Mała.
Zła Wieś.
Całe życie myślałam, że to… bo znałam kogoś, kto stamtąd pochodził chyba, tak mi się wydaje, jak mnie pomyliłam i właśnie mi się całe życie wydawało, że to są trzy słowa, a są dwa.
No widzisz. Oni już od tygodnia nadają, bo nadajnik został uruchomiony 20 września, w zeszłą sobotę, natomiast stacja określana jest przez jej twórców, czyli Bożeny i Piotra Wiśniewskich, mianem Dziecka Covidu.
Zasiej nazwa nawiązuje do dialogu Ireny Kwiatkowskiej z Aliną Janowską z filmu Rozmowy Kontrolowane.
Wydane pozwolenie radiowe wygasa 19 października, no więc przez miesiąc tu sobie ponadają, to fajnie, fajnie, bardzo dobrze.
Coraz więcej w ogóle jest tych pozwoleń radiowych, takich tymczasowych i to bardzo też ciekawa sprawa.
Jeżeli kogoś na przykład nie stać na to, żeby takie radio uruchomić w emisji stałej, a są jakieś wolne częstotliwości gdzieś tam, no to myślę, że dobrym sposobem jest takie wysądowanie rynku i sprawdzenie,
czy będzie można tutaj coś podziałać z taką regularną emisją, czy znajdą się słuchacze, czy znajdą się na przykład słuchacze na ten format, który my chcemy wdrożyć.
To jest myślę, że całkiem fajnie i dobrze, że coraz więcej nadawców takich okazjonalnych próbuje, ale nie tylko.
Nadawcy okazjonalni się pojawiają, bo też jest szansa na kogoś nowego i to w mojej okolicy, wyobraź sobie.
Otóż jak czytamy w serwisie radiopolska.pl, nowe regionalne radio powstanie w województwie warmińsko-mazurskim.
Ogłoszenie przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o możliwości uzyskania koncesji na nadawanie w Olsztynie i w Ostrudzie ukazało się we wtorek 23 września w Monitorze Polskim.
Pierwszym z tych miast nadawany ma być na wykorzystywanej przez laty, przez radiorajdowe częstotliwości 102,2, czyli z Olsztyna to będzie ta częstotliwość.
W Morlinach koło Ostrudy ma to być 91,3, więc dwie częstotliwości do wzięcia, jak rozumiem w pakiecie.
Utworzona w oparciu o to ogłoszenie całodobowa stacja ma prezentować w swoim programie tematykę lokalną oraz mieć charakter uniwersalny.
Wnioski można składać przez 45 dni od dnia publikacji, no więc zobaczymy kogo usłyszymy, czy będzie ktoś lokalny, czy będzie jakaś sieć.
A właściwie coś robione przez sieć, no bo to nie może tu tak oficjalnie być sieć, ale to wiadomo jak to wygląda.
Wiele jest takich stacji, które gdzieś tam słyszymy i znamy te nazwy, ale okazuje się, że to są stacje działające jako rozgłośnie lokalne.
Chociażby SK ma taki model w większości przypadków, jak nie we wszystkich.
No więc czekamy, czekamy i sam jestem bardzo ciekaw kogo usłyszymy na tych częstotliwościach.
I oczywiście trzymamy, jak to my zawsze, kciuki za tych lokalnych graczy.
Ale przy tej okazji, skoro właśnie zaprosiłeś nas do swojego regionu, to też jeszcze jedną informację chciałeś przekazać, prawda?
Tak, to jest taka z kolei smutna informacja, bo nie żyje Ireneusz Iwański.
To prawdopodobnie jest postać gdzieś tam w Polsce szerzej nieznana, chociaż też dla ogólnopolskiej radiofonii to i owo zdziałał.
To jest człowiek, który w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych uruchomił Radiowama.
Obecnie Z… Nie, obecnie Meloradio. Ja już nadążam za tymi zmianami. Tam jeszcze po drodze była Planeta.
Był Zetgold. A teraz jest Meloradio, które teraz tłucze muzykę klubową.
A dlaczego mówię o tym, że pan Ireneusz Iwański to może być też znana postać, przynajmniej radiowcom, bo słuchaczom to może niekoniecznie.
Ale być może kojarzycie takie audycje, które się zwłaszcza na antenach lokalnych stacji radiowych pojawiają.
Na przykład słowo o słowie, jakieś labirynty techniki, historia pewnej piosenki i tak dalej i tak dalej.
Jest tego troszeczkę. Otóż to są audycje, które produkuje, produkowała taka firma jak EmiPro, której prezesem właśnie był Ireneusz Iwański.
No więc właśnie z panem Ireneuszem ostatnio się pożegnaliśmy.
Słowo o słowie to chodzi o te audycje Jerzego Bralczyka.
Jerzego Bralczyka, jak go słyszycie, jego audycje na antenie jakiejś regionalnych stacji, których słuchacie, to nie to, że on coś nagrał dla regionalnej stacji w waszym regionie i chce was zasmucać,
ale to właśnie jest dystrybuowane pomiędzy chętne stacje regionalne, lokalne przez tę firmę.
No to takich odejść twórców związanych z lokalnymi rozgłośniami to mieliśmy więcej, bo z mojego regionu też się takie przydarzyło i nawet prez pisał o tym dziennikarzu,
który nazywał się Piotr Piesik, który działał w Radiu Malbork, ale nie tylko, bo też innych w mediach, w prasie, ale w Radiu Malbork prowadził audycje, malborskie okna dialogowe.
I była to taka niespodziewana śmierć, ponieważ wydarzyła się ona podczas urlopu w Portugalii na skutek jakiegoś nagłego wypadku.
Więc na pewno przykre wydarzenie, a skoro nawet prez odnotował je o śmierci tej osoby jako właśnie związanej z różnymi pomorskimi mediami,
typu tam zawsze Pomorze i inne redakcje, no to skoro tutaj pojawiły się takie lokalne wątki, to też warto to tutaj było odnotować, ale nie chcielibyśmy tak kończyć na smutno.
Więc już opuszczamy słuchajcie to wszystko, bo zmierzamy do naszej piosenki końcowej, która będzie przekorna jak to my zawsze nawiązywać.
Ona będzie do podcastu Radomira Witta, o którym tutaj wspominałeś, bo pan Witt wita w swojej banice, a wiadomo do czego to jest nawiązanie.
My mogliśmy dwojako do tego podejść, ale całkiem nowa bajka już u nas też kiedyś była, bo zdaje się, że ten utwór był pierwszym, który zabrzmiał po rebrandingu na Eske 2, tak to chyba było.
Więc żeby się już nie powtarzać, to my jeszcze bardziej sięgnęliśmy do korzeni i do witajcie w naszej bajce.
To czy my możemy na koniec zagrać na pożegnanie utwór o powitaniu?
Jak najbardziej, ponieważ to jest nasz program, możemy sobie pozwolić tutaj na wszystko, jak również na to, żeby pozostawić was w pewnej niepewności dotyczącej tego, kiedy następne wydanie się pojawi.
Za tydzień lub za dwa maksymalnie zbieramy dla was informacje np. o jesiennych nowościach w TVN style, które musiały poczekać sobie aż do października, żeby zostały wprowadzone na antenę,
ale spokojnie trzymamy rękę na pulsie i już ten materiał w naszym folderze z notatkami tylko czeka na prezentację w odpowiednim momencie.
Także my będziemy czekać na spotkanie z wami. Mamy nadzieję, że wy również na spotkanie z nami.
Także my się żegnamy i jednocześnie…
Witamy.
Ze sprawy piosenki z filmu witamy w naszej babalice i bajce.
My, czyli Michał Dziwisz.
I Milena Wiśniewska. Do usłyszenia.
Był to Tyflo Podcast. Pierwszy polski podcast dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.