RTV Odcinek nr 248 (wersja tekstowa)
Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo Podcast.
Ale swoją drogą to tak ciekaw jestem, co by powiedzieli przybysze z obcej planety na Eurowizję, gdyby mieli okazję oglądać ją w telewizji.
To jest prawda. Jest to rzeczywiście ciekawe, jaka byłaby ich perspektywa.
Czy nie stwierdziliby, że chcą sobie zrobić swoją kosmiczną misję?
Razem z Wajką.
No, Wajka odpadła. Nie wiem, czy jesteś tego świadom, ale nie będzie w finale Wajki. Niestety Irlandia przegrała w drugim półfinale.
Smuteczek.
Ależ mi jest. Bardzo, bardzo przykro. Także no, ale Emi faktycznie, być może tam właśnie wśród przybyszów kosmicznych…
Party in the sky.
Znalazłaby większy poklask, bo jakoś ta tematyka by zaskarbiła sobie ich serce. Także rzeczywiście to jest jedna myśl.
Druga myśl, która mi weszła do głowy to jest taka, że może właśnie taki utwór, jak tutaj zabrzmiał na początku, moglibyśmy wysłać na konkurs Piosenki Eurowizji.
Bo czemu nie? Rzecz jedynie w tym, że być może byłaby pewna trudność, żeby Europejczycy zrozumieli o co w tym chodzi, skoro nawet my możemy mieć pewne wątpliwości o co tam…
Tak, dokładnie, w stu procentach chodzi.
I jest dość mocno abstrakcyjny. Ale to chyba taki urok tego zespołu, zespołu Miąż.
Tak, my zespołu Miąż znamy też z innych dokonań, bardzo…
Cebulofekalnych.
W redakcji, tak. Natomiast oczywiście, zgodnie z tradycją, Michał poszukał piosenki adekwatnej do tematyki telewizji, bo tak to u nas jest, że takimi utworami rozpoczynamy lub nawiązującymi do radia, ale na telewizji…
Nawet o country nie było.
No i gdzie tym masz problem? Jest wszystko dobrze, inne gatunki muzyczne są lepsze, na Eurowizji się sprawdzają. Kiedy na Eurowizji się sprawdziły jakieś country?
No właśnie…
No nie bardzo, wygrywają inne. Kto wygra, przekonamy się dziś, w godzinie 21. I zgodnie z obietnicą, powiemy za moment o tym słów kilka, nie o tym kto wygra, bo nie mamy dostępu do wyników, wszechfinał jeszcze się nie odbył, ale o kilku takich organizacyjnych rzeczach związanych z tym finałem.
Ale spokojnie, nie spotkaliśmy się tutaj tylko po to, bo tak jak wiecie, czas teraz mamy bardzo gęsty.
Bardzo wyborczy, tak bym powiedział.
Komentarz, na który natknęłam się w sieci, bardzo mi się on spodobał, na pewnej grupie eurowizyjnej, po północy gdzieś opublikowany. Ja się już pogubiłem i się zaczęłam zastanawiać, czy tutaj też jest cisza wyborcza przed finałem i nie można niczego komentować.
Także spokojnie o eurowizji można mówić i o naszych przewidywaniach można mówić, chociaż chyba dużo czasu nie będziemy im aż tak bardzo poświęcać. O wyborach też można mówić, ale w kontekście frekwencyjnym przede wszystkim, żeby zachęcać, aby iść na wybory i w kontekście relacjonowania w mediach wieczorów wyborczych i innych związanych z tym wydarzeń, zgodnie z obietnicą, my to zrobimy.
Agitować nie można, agitować nie można, ale my tak generalnie to nie robiliśmy tego nigdy, także dla nas to nie jest jakiś problem.
Oczywiście, także będzie ciut politycznie, wyborczo, ale nie agitacyjnie, tak jak powiedziałeś, będzie muzycznie nie, tylko ze sprawą eurowizji, a jakie jeszcze tematy pojawią się w tym naszym wydaniu, który ma już numer 248, to są naprawdę liczby robiące wrażenie.
Spodziewałaś się tego w 2017 roku?
Nie, absolutnie nie, także jakkolwiek nieskromnie to zabrzmi 248, to dużo zobaczymy, czy więcej, czy mniej punktów dostanie na Eurowizji Justyna Steczkowska, a à propos nazwisk, to one się tutaj oczywiście nie zmieniają, ten program prowadzą dla Was Michał Dziwisz i Milena Wiśniewska.
No to dobra, był ten dżingiel na początku, wiecie jaki jest podkład, no to kilka słów, obiecuję, że kilka, dobra, kilkanaście, okej, nie będzie to już tak długo jak ostatnio, bo sporo wiecie, dowiedzieliście się tydzień temu od nas, no i jeżeli oglądaliście konkurs, jeżeli w ogóle to Was obchodzi, no to wiecie jeszcze więcej i nie jest dla Was tajemnicą, no ale na wszelki wypadek warto to odnotować,
bo może ktoś nie jest zorientowany w tym, a jednak warto zawsze to wiedzieć, że Justyna Steczkowska awansowała do wielkiego finału konkursu Psynki Eurowizji z pierwszego półfinału i jeżeli chodzi o ten jej awans, to my na ten moment, co warto podkreślić, bo różne chodzą fejki, nie wiemy z jakim rezultatem ona do tego finału awansowała,
bo tak jak mówiłam, trudno było się spodziewać, żeby miała odpaść, skoro małe piętnaście krajów w półfinale i dziesięć do finału przechodzi, no to to prawdopodobieństwo wiadomo jakie było, niezbyt duże w przypadku zwłaszcza tak rozpoznawalnej artystki też wśród Polonii jakaś Justyna Steczkowska, więc nastawiałam się raczej, że to jest pewne, natomiast nie mam absolutnie pojęcia dalej, z którego miejsca Justyna awansowała do tego finału i my tego nie wiemy, nie będziemy tego wiedzieć do dzisiejszej noty.
Bo dziś w nocy ukażą się tabelki, w których wszelkie wyniki wszelkich państw z półfinałów, z finałów będą rozpisane, kto ile punktów, komu, jakiemu krajowi, kto z którego miejsca awansował, komu ile zabrakło, stamtąd wszystko będzie można wyczytać.
A w internecie zaczęły krążyć takie screeny i dlatego właśnie tak podkreślam, że my jeszcze nic nie wiemy, ale zaczęły jakieś screeny chodzić, na których była wypisana jakaś lista, według której Justyna miałaby być ósma w awansie do finału, ale wiecie, no napisać sobie można wszystko i potem zscreenować wszystko i udawać, że to jest prawdziwe.
No może jakimś cudem coś wyciekło i potem się faktycznie okaże, że to jest prawda, ale byłabym zdziwiona, także nie kierujcie się w ogóle tym i nie bierzcie sobie tego do serca, bo za chwilę zobaczycie jakiś inny screen, na którym będzie czwarta, no i co, który jest prawdziwy.
Ludzie nie mają niektórych ciekawszych rzeczy do robienia i tworzą fejki. Tak samo w przypadku niektórych osób, chyba jednak mimo tłumaczeń Artura Orzecha i moich, nie do końca jasny okazał się ten system z trójeczkami awansującymi do finału. Już nie będę tego tak w szczegółach drugi raz powtarzać, znaczy trójeczkami awansującymi.
No właśnie chodzi o to, że pokazywane były trzy kraje, jeden z nich awansuje, a dwa pozostałe są dalej w puli i czekają na swoją kolę i tak do zapełnienia dziesięciu miejsc do awansu. I Wam mówiłam, ale jeszcze raz to podkreślę, że to, w jakiej kolejności się pojawiały te kraje, te trójki w czasie prezentacji wyników półfinałów, to było przypadkowe.
A niektórzy widzowie mogli odnieść takie wrażenie, że skoro Justynę wyczytano jakoś tam późno, to że ona może być na przykład nisko do tego awansu, a może wręcz odwrotnie, może wysoko, no bo może oni to czytali od końca. No nie. Najpierw, bo Polska została pokazana tak naprawdę dwa razy, raz w trójce z Albanią i kimś tam, ale z tej trójki przeszła Albania.
Co nie znaczy oczywiście, że Polska odpadła, czekała dalej na swoją kolej i za tam kilka rozdań znowu ją wyczytano z innymi krajami i w tym momencie to już był nasz czas. Założenie jest takie, żeby maksymalnie dane państwo było wyczytywane trzy razy, żeby już też za bardzo nie stresować tych uczestników, więc na szczęście Justyny aż na taki stres nie narażono.
Także też tą kolejnością się nie trzeba, w żaden sposób nie powinno sugerować, to jakiś tam algorytm im to generuje, jak oni mają właśnie te trójki dobierać. Także nie wiemy, która Justyna była u widzów i co za tym idzie, jakiego wyniku się spodziewać dzisiaj w jej przypadku. No bo mogła być na czele z tego pierwszego półfinału, mogła się dostać cudem z dziesiątego miejsca. Wszystko na ten moment jest z matematycznego punktu widzenia tak samo prawdopodobne, jak każdy może mieć na ten temat swoją teorię.
Ale teorii jeszcze innych nie brakuje, dotyczących głosowania jury. Przypominam, że w półfinałach nie liczą się głosy jurorów, dopiero głosy jurorów będą się liczyć w dzisiejszym koncercie finałowym. Ale jury głosuje na wypadek, gdyby coś się, że się tak wyrażę, wykrzaczyło i głosuje jury w San Marino, bo tam nie ma takich warunków, żeby oni mieli jakąś tam osobną sieć telefoniczną i związaną z Włochami, więc tam nie ma w ogóle głosowania widzów.
I są właśnie jurorzy. No i rzecz wygląda tak, że nawet jeżeli to jury zapasowe głosuje, no bo głosować musi, to my nie poznamy nigdy jego wyników, jak one głosowały w półfinale, no bo skoro te głosy się nie liczą, to po co one mają być później nawet pokazywane, jak to by powodowało to, że ludzie by się irytowali, że a, gdyby na przykład jurorzy jednak głosowali w półfinale, to jakieś tam państwo by awansowało.
Jurorzy mają wrócić do półfinałów. No więc skoro Europejska Unia Nadawców chce tego uniknąć, no to nie pokazuje nam, co by było, gdyby jurorzy jednak w danym półfinale mieli głos, no chyba, że doszłoby do sytuacji, że jednak byłoby konieczne, aby te głosy policzyć.
Nie rozumieją tego jednak, niestety, niektórzy polscy dziennikarze, a konkretnie jeden dziennikarz, pan Damian Glinka, z redakcji wspaniałego portalu wspaniałej nazwie Pomponik, takiego objęcia plotkarskiego.
Pan Damian Glinka to jest ten, może on czasami się wyświetlać na YouTubie, bo przeprowadza wywiady z gwiazdami, celebrytami na różnych wydarzeniach i on w rozmowie z jedną z celebrytek puścił taką informację,
że Polska była na trzynastym miejscu w głosowaniu jury w półfinale. I jej w ogóle, dlaczego to jury nas tak nie lubi, no bo to też jest popularna teza, że jury polskie nie lubi, bo nie jest zbyt łaskawe w obdarzaniu nas punktami.
No słuchajcie, nawet gdyby Polska była na miejscu trzynastym, piątym, siódmym w półfinale, to w półfinale nie ma to znaczenia, bo te głosy się nie liczą.
A po drugie, no człowieku, raczej liczyć się one nie będą ze względu na to, że nie mamy informacji o żadnej awarii televotingu, także no nie ma powodu, żeby one się liczyły.
A po trzecie, kto by Ci dał dostęp i jak, w jaki sposób miałyby wyciec te głosy zapasowego jury. W żadnym innym miejscu nie widziałam potwierdzenia tych plotek od Damiana Glinka.
Ja nie wiem, on to chyba po prostu ze swojego małego palca wyssał te informacje, żeby zabłysnąć czy coś. Także mówię to w tym celu, abyście, jeżeli natknęliście się na tego typu informacje, właśnie screeny o naszych wynikach u widzów,
albo rozmowy pana Glinka, który mówi o naszym wyniku u jurorów, to żebyście sobie jedno i drugie wzięli między bajki z powodów, o których powiedziałam powyżej.
No i tyle na ten temat. Na ten moment nic nie wiemy. Tylko tyle, że była Justyna w najlepszej dziesiątce w głosowaniu widzów w półfinale, co wystarczyło na awans do finału.
Tyle na ten temat. Jeszcze co do samych wyników. Nie będę tutaj bardzo długo się nim przyglądała, bo domyślam się, że wielu z Was może nie pamiętać wszystkich tych piosenek, które brały udział w półfinale.
Tak w szczegółach. I nie byłoby to jasne, co powiem. Tylko tak w dwóch słowach odnotuję, że częściowo te wyniki były dla mnie zaskakujące.
Kto awansował, a kto nie. Bo części krajów jak najbardziej się spodziewałam. No było przecież oczywiste, że przejdzie operowa Austria, czy Szwecja z piosenką o saunie.
I że tutaj nie może się nic dziwnego wydarzyć. Ale to na przykład, że z pierwszego półfinału nie przeszła Belgia, a z drugiego Australia jest dla mnie bardzo dużym zaskoczeniem.
Bo co prawda nie byłam fanką tych piosenek, zwłaszcza Belgii. To nie jest mój styl. To sądziłam, że absolutnie to jest coś, co wystarczy.
W przypadku Belgii wokal, w przypadku Australii taka żartobliwa konwencja, że to wystarczy na awans, nie wiem, jak z dalszym miejscem.
Ale no, że raczej te kraje tutaj się nie muszą obawiać. Okazało się jednak inaczej. Było trochę zaskoczeń.
Nie na przykład awans Portugalii w pierwszym półfinale, gdzie byłam pewna, że ona nie przejdzie, że to jest zbyt mało zwracające na siebie uwagę.
A jednak może właśnie zadziałało to w drugą stronę i ten spokój płynący od portugalskiej piosenki sprawił, że ludzie na to jednak zagłosowali.
Drugi półfinał to w ogóle był taki otwarty, w tym sensie, że trudno było trochę przewidzieć, kto tam odpadnie, kto tam zostanie.
Więc no, jakieś zaskoczenie musiało być. Padło na Australię. Po co ja Wam to wszystko mówię? Po to, żeby odnotować to, że Eurowizja jest nieprzewidywalnym organizmem.
I można śledzić notowania bukmacherów, można słuchać ekspertów, ale i tak w ostatecznym rozrachunku nie ma pewności, jak to się ułoży.
Przypominam, że rok temu, przed samym finałem, 52% bukmacherów do zwycięstwa miała Chorwacja. I co? I drugie miejsce, bo wygrała przecież Szwajcaria, mimo że tam była ponad połowa tych procent.
Teraz Szwecja jest cały czas na czele, ale może się to różnie ułożyć. Nie mówię, że Szwecja nie wygra absolutnie, ale jeżeli właśnie słyszycie, czytacie jakieś refleksje, przewidywanie, że to będzie tak, a może tak…
Jeśli ktoś już wie ze stuprocentową pewnością, to nie, to nie wie.
No to nie wie. To można sobie przeczytać, aha, no faktycznie może tak będzie, może tak nie będzie. Ja uważam, że ten ktoś może mieć rację albo i nie.
Natomiast to wszystko się opiera na jednym wielkim może i to samo się tyczy dzisiejszego finału. Także to byliśmy niby tak pewni, że ta Justyna awansuje, no ale znów powiem, to się mogło różnie ułożyć.
Tak jak się ułożyło w przypadku niby pewnej Belgii, bo to ten sam półfinał był i dlatego cały czas jest sprawa otwarta, jeżeli chodzi o dzisiejsze wyniki Justyny Steczkowskiej i wszystkich innych.
Nie chcę przez to powiedzieć, że jest otwarta, jak ktoś się może nakręcił, o, wygramy, bo tak jak powiedziałam, bym się w ten sposób nie nakręcała, tylko po prostu czekała cierpliwie.
Jakiś tam cień szansy zawsze jest, skoro jesteśmy w finale, ale…
Niestety zawsze jest, ale 25 pozostałych obecnych w finale państw też ma, uf, cień szansy i wiadomo jak się to matematycznie wszystko rozkłada.
No i jak się skończył ten drugi półfinał, widzieliśmy już jakie kraje wystąpiły w koncercie finałowym, to ja poszłam spać, bo szanuję swój sen, ale wierni fani czekali na kolejność startową,
bo tak zawsze jest, że w nocy z czwartku na piątek jest ona już publikowana w internecie i tak też się stało, no bo potem w piątek mamy już próby finału według tej kolejności.
I teraz tak, znowu mamy te zasady z zeszłego roku, że kraje uczestniczące w finale mogły wylosować to, czy wystąpią w jego pierwszej połowie, czy w jego drugiej połowie,
czy, że tak powiem, niech się dzieje wola nieba, czyli producers’ choice, wybór producentów, a zatem może to być miejsce, no pozycja startowa trzecia albo dwudziesta druga, zależnie jak będzie producentom pasowało,
co jest trochę dla mnie bez sensu, bo w takim razie już może niech wszystko będzie producers’ choice, skoro jest takie jednak niewielkie prawdopodobieństwo, żeby wylosować prostą połówkę, pierwszą lub drugą.
No ale tak ono jest. Na przykład Ukraina wylosowała pierwszą połowę, więc było jasne, że ona może być druga, może być ósma, dwunasta, ale dwudziesta nie będzie. Nie pamiętam, która jest ostatecznie, ale jest w tej pierwszej połowie.
No a w przypadku Justyny Steczkowskiej, jak już dokonała tego losowania, to dalej wiedzieliśmy tyle, że nic nie wiedzieliśmy, bo ona właśnie wylosowała wybór producentów.
Więc mogli ją ustawić tam, gdzie im się chciało i ostatecznie wyszło tak, że ustawili Justynę Steczkowską na piętnastej pozycji spośród 26 krajów.
Czy to dobrze, czy źle? Chyba nie najgorzej, no bo nie jest gdzieś tam na początku, więc nie zostanie zapomniana.
Chociaż nie wiem, czy to ma aż takie duże znaczenie, bo warto przypomnieć, że od zeszłego roku w finale, w półfinalnie, ale w finale, można głosować od pierwszej piosenki.
Więc kto już będzie bardzo chciał na coś zagłosować, to to może robić niemalże od początku koncertu.
No ale też nie jest pod koniec, jak ludzie ją, nie wiem, już się może wyłączy uwaga i nie będą tego tak śledzić.
Jest sobie tak niemalże w tym środeczku, ale też ważne jest, kim jest otoczona, bo w 2022 roku wydawało się, że Krystian Ochman ma dobrą pozycję startową.
Był gdzieś tam koło 20-tej, 22-tej lokaty. No cały czas mówię lokaty, ale chcę, żeby to było jasne, że to nie chodzi o miejsca w klasyfikacji, a właśnie o kolejność, w jakiej artyści się będą prezentować.
No i jakoś tak ten Ochman się wydawało, że im bliżej końca, no to może jednak będą ci faworyci. Może go tak ustawili.
Fajnie. Tylko, że on tam był koło Serbii. Tej, wiecie, może niektórzy pamiętają konstraktę, biti zdrawa, biti zdrawa.
Koło jeszcze innych takich podobnych występów, czyli panów z dużymi wokalami i trochę on na tym tle przepadł. Chyba ta okolica mu nie zrobiła dobrze.
A jeżeli popatrzymy na sąsiedztwo Justyny Steczkowskiej, to przed nią są Włochy, czyli piosenka, no dla mnie nudna, no przepraszam.
No rozumiem, ballada, ale tam się jednak nie za dużo dzieje, więc ona nie jest taka bardzo angażująca.
A po Justynie są Niemcy, które angażować mogą swoją energią i niektórych zachęcić do tańca.
Ale tutaj no absolutnie tyna wokalistka z Niemiec, a tak naprawdę z Austrii straci, ponieważ ona tak generalnie traci na żywo, jak śpiewa, bo ten wokalist taki sobie.
Więc jak ją ludzie porównują do Justyny Steczkowskiej, która pokaże bardzo wysokie dźwięki, no to wiecie, rozumiecie.
Tak więc nie jest źle, ta pozycja na pewno nam w niczym nie przeszkadza. Czy pomoże, no to się okaże, ale źle to absolutnie nie wygląda, tak mi się wydaje.
No nie będziemy już tak też bardzo szczegółowo mówić o występie Justyny Steczkowskiej, bo to wszystko, ty symbolika, to jak to wygląda, omawiałam tydzień temu, jest generalnie różnie z tymi aspektami technicznymi,
bo się jeszcze na próbach zdarzało, że pan technik się nie wyrobił, że Justyna, tak jak na wczorajszej próbie jurorskiej, nie zdążyła się na czas wyplątać z tych lin.
Później ona ma tam taki bieg do tancerzy, ale mimo tego, że nie zdążyła, to zrobiła wszystko na czas, tak że dla kogoś, kto tak dobrze tego występu nie zna, no to mogło to nie zrobić jakiejś różnicy,
więc mamy nadzieję, że dla jurorów też nie zrobiło. No właśnie, bo warto przypomnieć, że wczoraj Justyna Steczkowska miała, i wszyscy uczestnicy finału, mieli próbę szalenie istotną,
no bo mogłyby się wydawać, a kolejna próba tam do finału, przecież oni już wszystko to na scenie zrobili, ale to była próba jurorska, oceniana właśnie przez jurorów, bo w finale ich głosy się już liczą,
tak jak to zawsze było. Oni sobie siedzieli w swoich krajach i to oglądali. My nie wiemy, kto jest w komisjach jurorskich poszczególnych krajów w Polsce, też nie wiemy oczywiście.
Jak będziemy już to wiedzieć, to pewnie w jakimś kolejnym podsumowaniu wam o tym powiemy, wam to przekażemy. Także co się stało, to się już nie odstanie. Jakkolwiek Justyna już dzisiaj zaśpiewa, no to jurorzy już nie zmienią swojej punktacji,
bo oni już swoje głosy oddali. To, jak dzisiaj wykona swoją piosenkę, może mieć wpływ na to, jak ją odbiorą widzowie z całej Europy i świata, no bo przecież reszta świata też może głosować.
Ja ustrawiam swoją drogą, jak uczestnik też może głosować. Ale już się dokonało, już jest tak naprawdę Justyna w połowie drogi do przebrnięcia przez tę finałową rywalizację.
A jeżeli właśnie chodzi o ten finał, no to poza występami poszczególnych uczestników będą tam jeszcze inne atrakcje znowu, takie występy specjalne. Już troszeczkę też o tym mówiłam, ale oni to nieco, mam wrażenie, poprzestawiali.
Co ma związek z pewną ważną osobistością, jak sądzimy? Bo w pierwszym półfinale mieliśmy mieć wykonawców szwajcarskich z Eurowizji Popularnych, a to zostało przerzucone na dziś, to będzie w finale właśnie.
A w zamian za to w pierwszym półfinale był taki fragment poświęcony artystce, która w roku 1988 zwyciężyła dla Szwajcarii, o czym właśnie może nie wszyscy pamiętają, bo myślą, że dla Kanady. A przecież Kanady w Eurowizji nie wystąpiła aż tak zaawansowane, to jeszcze nie było, żeby zapraszać gości aż tak daleka, jak teraz Australia.
No i wtedy pokazano taki fragment, filmik nagrany od Celine Dion, bo to o niej oczywiście mowa, a artyści z Eurowizji z ubiegłego roku wykonali fragment jej eurowizyjnej piosenki.
No w drugim półfinale już nie było wspomnienia o Celine, mieliśmy np. jako interwał akty, to taka ciekawostka, cztery występy artystów, którzy mieli wystąpić na eurowizyjnej scenie, ale nie dokonało się to, bo zostali wybrani na Eurowizję 2020, tę odwołaną.
Więc ich piosenki na scenie nie zabrzmiały, akurat ta cała czwórka pojawiła się na Eurowizji rok później, więc odebrali w sumie co swoje.
Można już było sięgnąć po tych, którzy faktycznie na tę Eurowizję nie wrócili, Alicję Szemplińska. No ale ok, wybrali też tych, którzy są najbardziej pamiętani przez fanów, także w sumie taki miły gest po pięciu latach, no może trochę to taki znikąd, ale jednak było.
No i wydawałoby się właśnie w związku z tym, że w pierwszym półfinale były te pozdrowienia od Celine Dion, że jej wątek mamy zakończony.
Chyba niekoniecznie, bo po pierwsze scenariusz finału wskazuje na to i relacje sprób właśnie do finałowego koncertu wskazują, że jednak Celine będzie tam wspominana, a po drugie pojawiają się pewne plotki, że jej prywatny środek transportu, jakiś tam odrzutowiec, czym ona tam podróżuje, był widziany w Bazylei,
że ona sama była widziana za kulisami hali, w której jest konkurs. Nie pojawiła się na żadnej z prób, ale na przykład na próbie i prasowej, i jurorskiej wyemitowano ten sam filmik, który był pokazany właśnie w czasie pierwszego półfinału z tymi jej pozdrowieniami, tylko poprzerywany fragmentami z Eurowizji, na której ona występowała.
No to w sumie jaki byłby sens, żeby oni dwa razy pokazywali to samo, prawda? I dlatego ludziom już się pojawia tutaj w głowie taki alarm, że jest bardzo prawdopodobne, że Celine jednak będzie, tylko jest to traktowane przez organizatorów jako niespodzianka, oni do ostatniej chwili nie chcą o tym wspominać, na wypadek pewnie gdyby, wiecie, coś się jednak stało, złapałby jakiś atak tego bólu, który się składa na jej chorobę i nie mogłaby na przykład wystąpić.
Natomiast jeżeli Was to interesuje, że Celine może się pojawić, że jesteście jej fanami albo po prostu jesteście ciekawi jak się może zaprezentować, no to myślę, że warto dzisiaj sprawdzić i włączyć tę Eurowizję. Będzie to bardzo późno, pewnie gdzieś koło północy, ale wydarzyć się faktycznie może, jest to bardzo prawdopodobne.
No chyba, że te wszystkie źródła, które przekazują te informacje, że Celine już, już jest w Bazylei, że przyleciała z Paryża, bo tam teraz mieszka, że one też sobie to wszystko wymyślają jak Damian Grinka, głosy jurorskie dla Polski, trzynaste miejsce. No ale jak w iluś źródłach to samo się widziało, no to jednak chyba się należy spodziewać, że im się udało tego dokonać.
No rok temu Abba nawet z hologramów nie wystąpiła w Szwecji, no to być może tutaj jednak będzie lepiej pomimo stanu w jakim wokalistka się znajduje, no ale w czasie Igrzysk dała radę, więc może i tutaj również tak będzie. Tylko pytanie co miałaby zaśpiewać, skoro jej piosenka eurowizyjna już wybrzmiała w pierwszym półfinale, w takim właśnie wykonaniu uczestników poprzedniej edycji, to może nie piosenkę eurowizyjną, a jakieś swoje inne przeboje się okaże.
No więc takie atrakcje w samym finale, ale Telewizja Polska szykuje też atrakcje tuż przed finałowym widowiskiem i TVP1 zachęca do tego, żeby te stacje włączyć już wcześniej o godzinie 20.20, dlatego że wtedy ma zostać wyemitowany specjalny reportaż, którego bohaterką będzie oczywiście kto? No oczywiście, że Justyna Steczkowska.
Tytuł tego materiału wymowny jej imię Gaja. Justyna Steczkowska 30 lat później, taki jest podtytuł. I reportaż ten będzie podsumowaniem osiągnięć artystki od udziału w konkursie Eurowizji 30 lat temu, przez jej karierę na polskiej scenie rozrywkowej, aż po wygraną w krajowych eliminacjach i późniejsze przygotowania do występu w Bazylei.
No i mamy zobaczyć kulisy tych właśnie przygotowań, m.in. pracy nad choreografią i kostiumami oraz fragmenty występów na imprezach towarzyszących konkursowi. Przypuszczam, że może tutaj chodzić o pre-parties, czyli te imprezy, które się odbywają tak w marcu, w kwietniu, kiedy już wszyscy uczestnicy są wybrani, część z nich wybiera się na takie właśnie koncerty, na które wybierają się też fani i mogą ich zobaczyć.
I jak głosi zapowiedź, przedstawimy notowania Justyny Steczkowskiej na tle innych artystów, przed i na koniec półfinału, opinie na jej temat od innych uczestników i komentatorów konkursu.
I mają też się w tym reportażu pojawić goście specjalni, którzy będą jakieś swoje opinie na temat Justyny wygłaszać, m.in. Joszko Broda, a więc artysta, który współpracował z Justyną, jeżeli się nie mylę, przy przygotowaniu tego występu w roku 1995 oraz Michał Wiśniewski, który sam doświadczenie eurowizyjne przecież ma, więc w tym kontekście na pewno się wypowie.
Także jeżeli potrzebujecie takiej rozgrzewki, w trakcie której będziecie sobie szykować przekąski na oglądanie finału, to godzina 20.20, jej imię Gaja.
Jeszcze jeden wątek, tak obiecujemy, że zaraz skończymy, ale wątek związany z technologiami, bo to też się u nas pojawia często, z aplikacją eurowizyjną, bo tutaj mamy pewną ciekawostkę dla naszych niewidomych słuchaczy, bowiem dostaliśmy przed pierwszym półfinałem jako użytkownicy tej aplikacji pewne powiadomienie,
które nam powiedziało, że wewnątrz tejże aplikacji znajdziemy audiodeskrypcyjne opisy występów. No bo tak jak wiemy, eurowizja to też wizja, my jako niewidomi często postrzegamy to w oderwaniu od tej warstwy wizualnej, a ona ma często duże znaczenie i dużo też się o niej mówi, jak się trochę pobędzie w środowisku fanowskim, to się to wie.
No i rzeczywiście te opisy audiodeskrypcyjne są, tylko trzeba je najpierw tam znaleźć.
A to nie jest wcale takie łatwe.
A to może nie do końca jest takie intuicyjne, Michał się mnie dzisiaj zapytał, jak to zrobić. Więc moi drodzy, niewidomi słuchacze, instrukcja. Jak macie aplikację eurowizyjną, przynajmniej na iPhonie ona tak wygląda, to wybieracie sobie zakładkę Play, bo tam macie normalnie na dole listę tych zakładek i to jest chyba druga zakładka Play, i w tej zakładce musicie znaleźć coś takiego jak Accessible Eurovision.
Tak, mamy tutaj mowę o dostępności w kontekście Eurowizji. No i w idealnym życiu trzeba byłoby po prostu kliknąć w to. Otóż nie, bo obok jest przycisk, który nie jest etykietowany i tak naprawdę trzeba kliknąć w niego, bo jak się kliknie w Accessible Eurovision, to się nic nie stanie.
Dokładnie, dokładnie. I jak klikniemy w ten przycisk, to wtedy nam się pojawi odniesienie do obu koncertów półfinałowych. Jak wejdziemy w każdy z nich, to mamy taką listę według kolejności startowej i tam sobie można kliknąć w opisy poszczególnych piosenek, takie nie za długie, także to nie jest tak, że ten opis idzie równolegle z piosenką.
Do minuty maksymalnie. I to w ogóle bardzo promuje i tam takie komunikaty zapraszające na to odczytuje Conchita Wurst. Czy to ona tam jest lektorką w tych fragmentach? Może i być. Jeszcze tam Emily de Forest się wypowiada, czyli zwyciężczyni z 2013 roku, a Conchita wiadomo 2014.
Także no wiecie, nie jest to jakieś super długie, pewnie w internecie znaleźlibyście szersze opisy, no i też w języku polskim oczywiście. No ale ważne, że to jest. Super, że to jest, ale z drugiej strony właśnie troszeczkę się natrząsaliśmy poza anteną z kwestii dostępności tego, że po pierwsze nie jest to super intuicyjne, po drugie fajnie, że robicie dostępne rzeczy, ale żeby się do nich dostać, to jakby no wszystko dookoła też powinno być dostępne.
A jeżeli wchodzimy do tego niezetykowanym przyciskiem, no to wiecie o co chodzi.
Dokładnie, no to taka analogia jak do tych różnych budynków, które są wewnątrz na przykład przystosowywane, montuje się windy, jakieś jeszcze podjazdy, drzwi się opisuje brajlem, a prowadzą do nich na przykład niedostępne wąskie schody, chociażby dla osób na wózkach stanowiące spore utrudnienie.
No to podobnie jest z tą aplikacją. Tam trzeba by było zrobić naprawdę trochę, żeby ona stała się bardziej dostępna. No widać ewidentnie, że tu po prostu różne działy eurowizyjne pracują nad tym. Dobrze, że coś się zaczęło dziać i miejmy nadzieję, że będzie to procentowało na przyszłość.
No i też jeszcze jedna rzecz związana z aplikacją, konkretnie z głosowaniem. Ty jak rozumiem Michale nie spełniłeś całego nowego obowiązku w pierwszym półfinale, nie oddałeś głosu na Barabada Bastu, co możesz nadrobić.
No ale tu nie ma znaczenia, jeżeli będziesz głosował przez aplikację, bo po pierwsze ostatnio oni co roku zmieniają to jak wygląda to głosowanie przez aplikację. Kiedyś było super dostępne, potem to zepsuli i był dramat i trzeba było wyłączać voiceovera i nawalać w ten ekran, gdzie bądź, aż się zagłosowało.
Dwa lata temu to była taka quasi strona internetowa i to by się udało z tego zagłosować, mi nie. Rok temu był znowu inny tego widok i było trochę lepiej. Udało mi się zagłosować, ale miałam jakieś tam problemy, nie pamiętam już o co mi chodziło i teraz jest znowu inaczej. Wygląda to całkiem nie najgorzej.
Zagłosowałam bez problemu, dam jeden swój symboliczny głos na Albanię, mojego faworyta, jak już wiecie. Natomiast podstawowa różnica nie jest dostępnościowa, jest innego rodzaju. Taka mianowicie, że głos przez aplikację nie przenosi nas do wysłania smsa, czyli to nie jest, wiecie, dokładnie właśnie tym samym, tylko na takiej zasadzie, że nam się ten sms generuje.
Tylko kiedy chcemy oddać ten głos, to on nam daje możliwość albo wpisania danych z swojej karty, albo zapłacenia Apple Payem, czy też pewnie Google Payem. Więc ja płaciłam Apple Payem oczywiście i miałam to szybko z głowy. Tylko, że jak ten głos oddałam, to był wtedy komunikat, że z jednej karty można przeprowadzić jedną transakcję, w ramach której można oddać ileś głosów.
Więc ja bym mogła, jak rozumiem, miałam zaznaczyć dwa głosy na Albanię i jeden na Szwecję, no bo tak powiedzmy, że bym chciała, gdyby to mniej kosztowało, bo to prawie 5 zł jeden głos, to są spore pieniądze. Ale w idealnym świecie, gdyby to było po złotówce, to bym oddała dwa głosy na Albanię, którą lubię bardzo i głos na Szwecję, którą lubię też.
I jeżeli bym już dokonała zakupu, to z tej karty nie mogłabym kupić więcej tych głosów, ich oddać, mimo tego, że generalnie limit głosów to jest chyba 20, tak jak to też było w polskich preselekcjach. I nie przyuważyłam właśnie tego, ale no może to nie było właśnie wyraźnie napisane od razu.
Nie był podany ten komunikat, że drogi człowieku, rozważ dokładnie to, ile chcesz oddać głosów, bo później właśnie nie będziesz już mógł wrócić i oddać kolejnych głosów z tej Twojej karty. Także no właśnie…
A czy gdzieś jest na samym początku informacja, jaki jest koszt takiego pojedynczego głosu? Czy dopiero się dowiadujesz o tym, jak zatwierdzasz transakcję?
Oj, nie pamiętam. Wiesz, nie przyuważyłam, bo chyba i tak to wiedziałam już, ile ten głos kosztuje, więc tak nie zwróciłam uwagi, chciałam to szybko w trakcie transmisji zrobić.
Ale to pamiętajcie, że koło piątki, żebyście potem nie natrzaskali też sobie, dajmy na to, 20 głosów, a potem chcecie się rozliczyć z tego i zdziwienie następuje, że o jeny, ile to pieniędzy oni chcą mi pobrać.
No to prawda, jeżeli będziecie głosowali SMS-ami, no to już w ogóle może Wam tyle głosów nie przejść, jeżeli nie macie tych SMS-ów premium włączonych, że tam ich określoną ilość możecie tylko wysłać.
No ale wiadomo, w przypadku właśnie płacenia aplikacją kartą czy Apple Pay’em, no to może być tak, jak Michał powie, że w nieskończoność będziecie wysyłać i potem oho, stówka poszła do widzenia.
Tak jest.
Także, ale mówię, mogą tutaj czegoś dokładniej nie przyuważyć. Dziś będzie czas, żeby, ponieważ mamy głosowanie od pierwszej piosenki, jeżeli będę chciała jeszcze jakiś symboliczny głosik oddać, żeby na spokojnie to sobie obejrzeć.
Tam jedynie co przy tej płatności trzeba dokonać też potwierdzenia jakiegoś oświadczenia. Ten przycisk też nie ma etykiety, ale on jest przed tym komunikatem oświadczam, że coś tam.
Więc się można domyślić, że to jest do tego. Jeżeli tego nie zaznaczymy, to nam ładnie pokazuje, że zapłat jest wygaszony, więc wiemy, że czegoś jeszcze brakuje.
Także tam generalnie jest okej. Nie narzekam. I jak już swój głos oddałam, zapłaciłam, to wyświetlało mi się to, po co to robię tak naprawdę, czyli podziękowanie od Beatrice i Cole z duetu Skodra Elektronika z Albanii.
Właśnie nie wiem, czy gdybym oddała kilka głosów naraz, to zakolejkowałyby mi się te podziękowania i poleciałyby ich kilka od tych uczestników, na których zagłosowałam.
Ale nie eksperymentowałam, bo za dużo po prostu chcecie tych pieniędzy. Trochę uważam, że jest to przesada. Jeszcze te trzy złota bym zrozumiała, może, ale pięć…
No nie wiem, nie wiem. Każdy sam decyduje, na co wydaje swoje pieniądze. Oczywiście można też nie głosować. Można także, i będzie nam bardzo miło, jeśli podzielicie się z nami waszymi obserwacjami co do Eurowizji.
Czy podobał się wam występ Justyny Steczkowskiej? Jaki wynik dla niej przewidujecie? Jakie inne piosenki wam się może podobały? I jakich w związku z tym macie faworytów? Na czyj dobry wynik liczycie?
Dziś ja oczywiście tradycyjnie wciąż Tirana 2026. Jak nie mają hali i pieniędzy, to niech już zacznę o tym myśleć. Tak, wiem, że pewnie nic z tego nie będzie. Albania jest ostatnia dzisiaj w ogóle, więc też trudno powiedzieć, jakich tutaj szans można upatrywać.
Michał jest za tym, że Sztokholm 2026 albo inne Malmy znowu, chociaż pewnie Malmy ostatnio było to na Sztokholm, by padło, ale może Wiedeń, może jakieś miasto francuskie, bo też się sporo mówi o tej Francji. To się wszystko okaże. Mamy trochę tego właśnie francuskiego w piosenkach w tym roku, tak się to jakoś ułożyło.
No a ten francuski bywał czasami dla zwycięzców konkursu szczęśliwy. Nie jest natomiast zawsze szczęśliwy dla niefrancuskojęzycznych prowadzących, takich jakimi my jesteśmy, bo nie zawsze jesteśmy świetni w wymawianiu francuskich tytułów i od razu mówimy, że dzisiaj uciekniemy od tego, żeby się ostatecznie nie skompromitować.
Ale aby już nie faworyzować żadnej piosenki z tego roku, no bo wiecie, Gaje znacie, naszych faworytów znacie, wszystkie o tego posłuchacie sobie dzisiaj. No to posłuchamy tej, która być może już w Bazylei jest i czeka, jeżeli tak faktycznie jest, to oby się dobrze czuła i mogła wystąpić.
Aby świętować sukces, wrócić myślami do tego swojego sukcesu sprzed lat trzydziestu siedmiu, tak dobrze liczę, w kraju, dla którego właśnie wygrała, chociaż nie jest on jej ojczyzną, a śpiewała właśnie wówczas piosenkę w języku francuskim.
Tak jak powiedziała, nie będziemy się kompromitować, była wymawianiem tytułu, ale mamy coś w zamian, bo wiemy o tym, jak przetłumaczyć tytuł zwycięskiej piosenki Celine Dion z roku osiemdziesiątego ósmego, także nie wiemy, czy dzisiaj zaśpiewa. Jeżeli zaśpiewa, to nie wiemy, czy na pewno ten utwór, ale na pewno zabrzmi on teraz na antenie radia DHT. Celine Dion po francusku jakoś to będzie, sami usłyszycie, po polsku nie odchodź beze mnie.
W radiu i telewizji wiemy wszystko.
Jedne głosowanie dziś i to już za kilka godzin, a kolejne głosowanie jutro.
Tak jest. Oczywiście może wyliczycie, że my już nie wrócimy w kolejnym naszym odcinku do omówienia tego pierwszego głosowania, bo drugiego raczej obawiać nie będziemy.
Nie taka nasza tematyka, ale kto inny miałby Wam powiedzieć na przykład jak się rozłożyły głosy polskiego jury, na kogo ono zagłosowało najchętniej, na kogo głosowali polscy widzowie.
To są, myślę, ciekawe dane, a nie będą pewnie tak podawane wprost przez portale informacyjne i stacje telewizyjne i radiowe, bo oni się skupiono na tym, kto wygrał i który miejsce zajmie Polska.
Tak więc sądzę, iż w naszym kolejnym wydaniu kiedykolwiek ono by się miało nie pojawić, to jeszcze kilka słów temu poświęcimy, ale to już naprawdę myślę, że nie będzie kilkanaście, a kilka.
Nie wiem, czy mi ufacie w tej kwestii. Wątpię.
Natomiast nie wiem też, czy ufacie politykom. Nawet jeżeli nie to, albo jeżeli nie do końca, no to radzimy się zastanowić nad kwestią wybrania się na jutrzejsze wybory i rozważenia tego, czy jest jakiś kandydat, który może jednak w jakimś tam zakresie odpowiada Waszej wizji Polski i wizji świata.
Ostatecznie zawsze możecie podejść do tego pod kątem wybierania tego tak zwanego mniejszego zła, jeżeli już naprawdę nikt Wam nie odpowiada.
Jeśli trzeba, no właśnie. To nie jest fajne i przyjemne, no ale wiemy jak czasami, jak może wyglądać sytuacja. Także kandydaci o swojej wizji Polski informowali nas bardzo długo, w długiej kampanii, z licznymi debatami.
Wspaniałe to były doświadczenia, nie zapomnę ich nigdy. No i jutro przekonamy się, jakie będą tego efekty. A efektami będą oczywiście ostateczne wyniki wyborów.
Najpierw poznawać będziemy rzecz jasna wyniki sondażowe, które będą szeroko komentowane. A to wszystko w stacjach telewizyjnych i radiowych, które szykują dla nas wieczory wyborcze, jak to zwykle.
I my Wam teraz powiemy, jak będą wyglądały wieczory wyborcze w największych polskich stacjach, w jakich godzinach je będzie można oglądać, kto je poprowadzi, jacy komentatorzy, jacy inni goście się tam pojawią.
Więc oczywiście zaczynamy od Telewizji Polskiej, która organizuje wieczór wyborczy wspólnie z portalem Onet, co jest chyba pierwszą tego rodzaju współpracą, jeżeli chodzi o wieczór wyborczy.
Gospodarzami będą Joanna Dunikowska-Paś i Marek Czyż z TVP oraz Andrzej Stankiewicz z Onetu. No i w TVP przecież też coś robi, no poprowadził ten stan wyborczy, czy jak się nazywa ten program.
Zobaczymy, czy to w jakiejś innej formie po wyborach się też utrzyma.
W trakcie wieczoru wyborczego TVP i Onetu widzowie zobaczą m.in. ujęcia na żywo z drona oraz najnowocześniejsze rozwiązania rozszerzonej rzeczywistości. Nie wiem, co to zmienia w waszym życiu.
Wyników to na pewno nie zmieni. Będą, jakie będą. Ale ważna informacja jest taka, że ten program w całości będzie tłumaczony na język migowy, oby było to tłumaczenie dobrej jakości, oby tłumacz był odpowiedniej wielkości na ekranie,
bo nie sztuka powiedzieć, że się zapewnia dostępność i tyle, a już jakością się nie interesować. No to musi być dobrej jakości, żeby też odegrało odpowiednią rolę.
W końcu to robi się dla kogoś, tak?
Oczywiście, że tak, a nie po to, żeby odhaczyć, że zostało zrobione. Tak przynajmniej byłoby w idealnym świecie.
Studio Wieczorów Wypocznego Telewizji Polskiej i Onetu będzie zlokalizowane w nowej hali zdjęciowej Telewizji Polskiej.
Transmisja na stronie głównej Onetu oraz w TVP1, TVP Info i serwisie tvp.info, w TVP Polonia, TVP VOD.
Ta transmisja rozpocznie się oczywiście jutro, w niedzielę 18 maja o godzinie 20. W TVP1 na pewno nie będzie to w całości.
Myślałam, że jak zwykle się ograniczą, że tam półtorej godzinki do dwóch maksymalnie i tyle, ale z ramówki wynika, że następna produkcja jakiś tam film jest o 23.10.
Także całkiem spory kawałek pokażą, no ale w TVP Info na pewno będą gadać, gadać, jeśli im z Wieczoru Wyborczego się zrobi wyborczy poranek.
No i jeszcze co do zawartości tego Wieczoru Wyborczego, to Andrzej Stankiewicz poprowadzi rozmowy nie tylko z ekspertami analizującymi polską scenę polityczną,
ale też z przedstawicielami sztabów wyborczych. Jego rozmówcami będą m.in. dr Jowanka Jakubek Palik, nie znam tej ekspertki, ale to może jest mój brak wiedzy,
prof. Ireneusz Krzemiński i prof. Radosław Markowski oraz politycy. I teraz, żeby nie było, my tutaj nie podejmujemy żadnej agitacji,
nie wymieniamy przecież nawet nazwisk kandydatów, co przecież też nie jest niczym zakazanym, natomiast żeby nam tutaj nikt nie sugerował, że mówicie o polityce, o partiach,
no ale nie mówimy, która partia fajna, która nie. Tak tylko Wam dajemy znać, jeżeli ktoś sobie pomyśli, o, irytuje mnie ten polityk, to nie będę oglądać Wieczoru Wyborczego w tej stacji,
bo zobaczę tę twarz, która tak źle nam nie działa, albo o, ten mądrze gada, ten ekspert, to sobie tutaj włączę. A ja bym Wam polecała i Tobie też, Michale, przy okazji,
taką analizę tego, jacy politycy, z których komitetów się tam znajdą i czy na pewno wszystkie komitety będą w tych stacjach reprezentowane.
Nie wiem, czy Ty masz taką wiedzę, kto będzie w TVN-ie, bo też Wam mogę zdradzić, że ja mówię o TVP i Polsacie, Michał mówi o TVN-ie i o reszcie, więc nie wiem, czy masz taką wiedzę,
ale o Polsacie i o TVP akurat mi się udało ustalić takie informacje, także tutaj mamy jakieś dane i możemy sobie to zestawić i ocenić później.
Tu mam niestety tylko o prowadzących, jeżeli chodzi o TVN-ie.
Może jeszcze nie ujawniają, zostawiają dla nas ten sekret, ale nad TVP i Polsatem możemy się popastwić i potem powiedzieć swoje refleksje.
Ja jedną mam i myślę, że też będziesz ją miał, nie będzie to złamanie ciszy wyborczej, żeby nie było. Czyli tak, TVP mamy.
Krzysztofa Brejza z Koalicji Obywatelskiej, jest Szymon Szynkowski-Welshang z PiSu, Krzysztof Hetman z PSL, Jacek Cichocki z Polski 2050,
Szymona Hołowni, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Nowej Lewicy oraz doradca prezydenta Łukasz Rzepecki.
Także na razie nic więcej nie mów, bo później sobie to zostawimy z Polsatem i porównamy.
Wyniki exit polls, wyniki sondażu robionego przez IPSOS zaprezentuje Piotr Jędrzejek z TVP Info, któremu będą towarzyszyć Maciej Zakorocki i Mateusz Szczerba.
Z kolei najciekawsze treści z mediów społecznościowych omówi Dominika Komarnicka z TVP Info.
Gośćmi studia będą ponadto były prezydent Aleksander Kwaśniewski, z którym porozmawia ulubiona dziennikarka Krzysztofa Stanowskiego,
czyli Dorota Wysocka-Sznepf.
Oczywiście. Będzie też Roman Imielski, Joanna Solska, Kamil Dziubka, Tomasz Sekielski i Magdalena Chrzczonowicz, którzy odpowiedzą na pytania Aleksandry Pawlickiej z TVP Info.
Także naprawdę jest bardzo dużo tych gości i prowadzących. A to jeszcze nie koniec, bo Ernest Zuzuń będzie też w tym gronie, który specjalizuje się, jak wiemy, w tematach międzynarodowych.
I on spotka się z dziennikarzami zagranicznymi z różnych ośrodków, na przykład z niemieckiego dziennika Frankfurter Allgemeine Zeitung.
Także taka perspektywa Furdeutschland. Też perspektywa z dziennikarza greckiego. Nie będę tutaj czytała ich szczegółowych danych, bo to mogłoby się skończyć podobnie jak z moim francuskim.
I co my tutaj jeszcze wiemy? Wiemy, że zaplanowano rozmowy z korespondentami zagranicznymi telewizji polskiej. Będą to Marcin Antosiewicz z Chicago, Magdalena Gwóźdź-Palokat z Berlina, Artur Kieruzal z Londynu, Anna Kowalska z Paryża i Dorota Bawołek z Brukseli.
Także dużo się bardzo będzie działo. To wszystko w TVP, w jego kanałach i w Onecie. A co w Polsacie? Tutaj mamy wieczór, który się rozpocznie wcześniej, bo o 19.15, więc przez godzinę 45 minut do zakończenia ciszy wyborczej.
Mam nadzieję, że nie dłużej, że się nie odwali gdzieś jakiś incydent, przez który jeszcze będą musieli to przedłużyć, ale dawno tak nie było. Kiedyś mam takie wspomnienia, że to się zdarzało częściej.
No w każdym razie przez ten czas i tak długi, niemal dwóch godzin. No oni będą podsycać napięcie i gadać o niczym w tym Polsacie, mam takie wrażenie.
No tak, bo nie będą mogli jeszcze.
Tak. Wieczór się nazywa Polska wybiera wybory prezydenckie 2025, a w nim oczywiście wyniki sondażowe, relacje reporterskie z Polski i zagranicy, doniesienia ze sztabów oraz komentarze polityków, czołowych publicystów i internautów.
To wszystko na kanałach informacyjnych Polsatu, czyli w Polsat News w wydarzeniach 24 i Polsat News Polityka. W Polsacie wieczór wyborczy rozpocznie się 15 minut później, czyli o 19.30, też stosunkowo wcześnie.
Rzecz jedynie w tym, że potrwa tam do 19.55, bo potem oni będą pokazywać jakiś mecz siatkówki.
No i…
Są pewne priorytety, nie?
Tak. Już dawno tego widziałam, tej informacji, że będzie ten mecz tutaj. Tylko się zastanawiam w tym kontekście, po co pokazywać fragment wieczoru wyborczego i to akurat ten fragment.
Nie fragment koło godziny 21, taki typu pokażemy Wam sondaże i nara, jak chcecie więcej omówień, to proszę iść do Polsat News, bo my tutaj mamy jakieś tam inne atrakcje, tak jak czasami przerywali, nie wiem, taniec z gwiazdami, żeby to pokazać koło tej 21.
Tylko właśnie taka zajawka na godzinę przed, na półtorej w zasadzie, pewnie po to, żeby pokazać, że to jest i żeby ludziom uświadomić, że na naszej głównej antenie tego nie znajdziecie i że włączajcie Polsat News i inne kanały z naszej grupy, no bo tylko taki to ma sens.
Program poprowadzą Marta Budzyńska i Igor Sokołowski, dziennikarze Polsat News i Wydarzeń, którzy przez cały wieczór będą towarzyszyć widzom w śledzeniu informacji dotyczących wyników wyborów.
Dane sondażowe przygotowane przez IPSOS to ważne, czyli mamy ten sam sondaż i w TVP i w Polsacie, w TVN-ie chyba też, ale gdzie indziej będą też inne sondaże, ale to o tym później pewnie powiemy.
A zatem te dane po zakończeniu ciszy wyborczej o godzinie 21 przedstawi Mateusz Białkowski, który zaprezentuje także analizę aktywności internautów w mediach społecznościowych.
To nie będzie tylko wieczór z wynikami. To wieczór, który pokaże puls Polski. Od komentarzy wyborców po głosy ekspertów i polityków z każdej strony sceny politycznej.
To nie jest mój opis oczywiście, tylko Piotra Witwickiego, dyrektora pionu informacji i publicystyki Polsatu, redaktora naczelnego Interi.
No ale tak ładnie to zapowiedział, to musiałam zacytować.
Reporterzy Polsat News będą obecni w sztabach wszystkich kandydatów oraz w wielu miejscach Polski.
Wszystkich kandydatów, na pewno, przypominam, że trzynastu ich jest i mam nadzieję, że nie rzucają słów na wiatr i że tych kandydatów, co do których istniało podejrzenia, że to poparcie będzie niezbyt wysokie,
to że ich nie potraktują po macoszemu i że jak wszystkich, to wszystkich. Tutaj nie będę rzucała nazwiskami kandydatów i mówiła o sondażach, kto był nisko, bo nie wolno oczywiście mówić o sondażach,
no ale nie jest tajemnicą, że ktoś w sondażach był wysoko, a ktoś tam miał malutkie procenty i jestem właśnie ciekawa atmosfery w tych sztabach, jak to się ułoży i czy faktycznie nam to pokażą.
No i właśnie będą relacjonować też nastroje wyborców na gorąco. Dodatkowo widzowie zobaczą ekskluzywne materiały.
Małgorzata Świtała zabierze ich do wnętrza samolotu prezydenckiego oraz pałacu prezydenckiego z jego ogrodami.
Polsat News jako jedyna telewizja mogła pokazać, jak wygląda wnętrze prezydenckiego samolotu.
Mateusz Białkowski pokaże z kolei, jak wygląda gabinet prezydenta RP, czyli miejsce, w którym już wkrótce zasiądzie wybrany przez Polaków kandydat.
Tego wieczoru nie zabraknie gorących komentarzy, które w studiu Polsat News przedstawią zaproszeni goście, politycy z pierwszych stron gazet, eksperci i publicyści.
W części publicystycznej zobaczymy dwoje czołowych dziennikarzy, Bogdana Rymanowskiego oraz Agnieszkę Gozdyrę.
I teraz tak. Pan Rymanowski… Znaczy w zasadzie oboje będą gadać z politykami, ale każdy ma swój zestaw polityków do rozmawiania.
Pan Rymanowski będzie rozmawiać nie tylko z politykami, bo też z ekspertami i publicystami ma rozmawiać. Tego wieczoru jego gośćmi będą.
Więc tutaj znowu uważajcie, wymieniam polityków. Jeżeli właśnie któryś z nich wywoła Waszą reakcję pozytywną lub negatywną, no to już wiecie, czy oglądać ten wieczór, czy się zdecydować na inny.
Anna Górska, senatorka, powinnam powiedzieć, zdrowej lewicy. Małgorzata Paprocka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta.
Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu PSL. Radosław Fogiel, poseł PiS. Grzegorz Schetyna, senator PO.
Z kolei Agnieszka Gozdyra zmierzy się z kolejną rundą trudnych pytań. Jej gośćmi będą m.in. Tobiasz Bocheński z PiS-u.
Karolina Pawliczak z Koalicji Obywatelskiej, kiedyś z lewicy z SLD, jak jeszcze był SLD. Grzegorz Płaczek z Konfederacji.
Wojciech Konieczny z Lewicy i Barbara Oliwiecka z Polski 2050. No i to jest tyle o politykach, bo jeszcze o ekspertach będzie za moment.
Czy, Michale, masz tutaj jakieś wnioski, czy faktycznie wszystkie partie, czy te najważniejsze komitety są tutaj reprezentowane?
No, ja mam wrażenie, że zarówno w jednym, jak i w drugim zestawie, który wymieniłaś, zabrakło mi przedstawiciela Partii Razem.
Dokładnie, nie ma ich wcale. Tak, wiem, że są osoby kojarzone z Partią Razem, ale to są te osoby, które przyszły do nowej lewicy, typu pani Anna Górska.
Ale nie ma nikogo z Partii Razem, a jak by to powiedzieć, żeby za dużo nie powiedzieć, sądzić by można, że może jednak warto byłoby kogoś zaprosić.
Nie mogę już tutaj mówić więcej, żeby mnie ktoś nie oskarszył, ale myślę, że nie warto by tak, wiecie, lekceważyć.
No w TVP też na przykład brakuje Konfederacji, tak?
No chyba tak. Chociaż ona jest tu w Polsacie.
Ekspercki komentarz zapewnił m.in. Piotr Witwicki, profesor Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Marcin Duma, prezes IBRiS, czyli słynnej sondażowni, która sondażami nas zalewała w ostatnim czasie,
ale my oczywiście o nich teraz mówić nie możemy, to jutro po godzinie 21.00.
A co w TVN-ie, TVN24 i przyległościach?
A już mówię, program wyborczy w TVN24 i zresztą nie tylko na antenie tej stacji nazywać się będzie Czas Decyzji Wybory Prezydenckie 2025.
Ten program ruszy na antenie TVN24 o godzinie 19.25.
Prowadzący to Grzegorz Kajdanowicz, Piotr Kraśko, Monika Olejnik, Konrad Piasecki, Dagmara Kaczmarek-Szałkow, Łukasz Jedliński, Marta Kuligowska, Marta Abramczuk i…
Abramczyk przepraszam i Małgorzata Łaszcz.
Stacja będzie realizować program ze swojego nowego studia.
Zaplanowano rozmowy z politykami i publicystami.
Od godziny 20.55 program będzie można śledzić też na antenie TVN.
Natomiast w serwisie TVN24 Plus będzie można zapoznać się z wyborczą mapą Polski w podziale na województwa.
Zobaczymy czy widać zabory.
No właśnie.
Dane zostaną tam omówione z ekspertami i również z politykami.
Także tych polityków będzie całkiem sporo.
Spoiler na pewno z Razem nikogo nie zaprasza.
Zobaczymy.
Ponadto subskrybenci otrzymają pierwszą powyborczą analizę wyników.
Zestaw zostanie do nich przesłana w formie newslettera.
Natomiast w poniedziałek rano zaplanowano specjalne wydanie podcastu politycznego.
Także to jest TVN24.
Ale mamy też jeszcze telewizję, nazwałem to telewizję prawicowe.
Bo mamy Republikę i mamy w Polsce.
No właśnie.
I zaczynamy od Republiki.
Tu wieczór wyborczy ruszy o godzinie 20.
Poprowadzą go Danuta Holecka, Katarzyna Gójska, Michał Rachoń i Adrian Klarembach.
Boże, impreza idealna.
Tak, program potrwa całą noc.
Jeszcze bardziej idealna.
Zgadza się.
Będzie on realizowany z udziałem publiczności.
Boże, to się wywali po pięciu minutach, ale trudno.
Żałujesz, że cię tam nie będzie jutro.
Bardzo.
Ale może jeszcze jak się tam odezwiesz.
No nie wiem, bierzesz jakiś urlop na żądanie albo coś.
Bo są sprawy ważne i ważniejsze i możesz jechać.
A myślisz, że to się tak da wbić na widownię?
No nie wiem.
W każdym razie, tak jeszcze właśnie a propos tych sondażowych wyników.
To Republika ma się nie ograniczyć do tego IPSOS-u, co wszyscy go będą pokazywać.
Tylko ma mieć jeszcze jakieś swoje sondaże.
I Tomasz Sakiewicz mówił, że to kosztuje tyle pieniędzy i w ogóle.
Ale oni chcieli to zrobić, żeby ludzie mieli takie urlopy.
Tak, żeby ludzie mieli ogląd na różne tutaj opcje.
No przecież wyniki sondażowe wciąż dalej są sondażowymi, nieostatecznymi.
I te sondaże się mogą różnić.
Także podsumowując, czy włączycie TVP, czy Polsa, czy TVN, to wam pokażą takie same wartości sondażowe.
Ale jak włączycie Republikę, to może być opcja, że zobaczycie inne, bo wam będą pokazywać też wyniki zrobione przez…
wyniki jakiegoś innego badania, zrobione przez kogoś innego na ich zlecenie.
A co w innej telewizji prawicowej, czy też tak idealnie i pięknie?
No w Polsce24 zacznie nieco później, bo o godzinie 20.20.
No wcześniej są te wiadomości.
No właśnie. I Wieczór Wyborczy poprowadzą dwie pary gospodarzy.
Będzie to najpierw Michał Adamczyk i Magdalena Ogórek, a później Marek Pyza i Marta Kielczyk.
I w zasadzie tyle, jeżeli chodzi o w Polsce24.
I też na pewno będzie świetna zabawa, oczywiście.
Skoro jesteśmy przy w Polsce24, to jedno odwołanie nie wyborcze, bo nie byłoby innej sposobności, żeby o tym powiedzieć.
Na pewno bardzo was to interesuje.
Musicie się nam wybaczyć, bo to też taka nasza zaległość.
Już wam byliśmy winni te informacje od dłuższego czasu.
Słuchajcie, jest nowy program w stacji w Polsce24.
Osoby, którą kojarzyć możecie z prawicowych mediów.
I to się można było spodziewać, że to się tak skończy w pewnym momencie, bo on był już wszędzie.
Mikołaj Iaokianusz, bo o nim mowa i w radiu, i w telewizji, i w Republice, i gdzie chce.
I zawsze pyta. Pyta.pl, to był ten jego kanał.
Pyta w Polsce, taki jest tytuł tego jego programu, który właśnie pojawia się teraz w stacji w Polsce24.
W niedzielę o godzinie 13.30.
Pierwsze wydanie wyemitowano 4 maja, więc przepraszamy.
Nie wiem, czy jest tam głupio.
W zapowiedzi pojawiły się fragmenty z prześmiewczymi sądami przeprowadzonymi przez Mikołaja Iaokianusza
podczas różnych demonstracji i zgromadzeń publicznych.
Czyli to jest to, co pan Iaok robi całe życie.
Śmiechom nie ma końca.
Nie wymyślił tutaj oczywiście nowej formuły.
Tyle na ten temat.
Jeszcze pokrótce wieczory wyborcze w stacjach radiowych, bo takie też będą.
Zgadza się.
Zaczynamy od Żółtoniebieskich, od RMF FM, radio Muzyka Fakty.
Oni od 21.00 do 23.00 co pół godziny nadawać będą fakty.
Te fakty poprowadzi Tomasz Staniszewski.
Natomiast Tomasz Terlikowski będzie gospodarzem programów RMF24.
Po godzinie 22.00 pojawią się autorzy popołudniowej rozmowy.
Będą to Grzegorz Sroczyński, Marek Tejchman, Piotr Salak oraz prowadzący sobotnie wywiady Krzysztof Ziemiec.
Natomiast w poniedziałek powyborczy o godzinie 7.00 rozmowa Piotra Salaka
emitowana w radiu RMF24 będzie miała także swoje 8 minut na głównej antenie RMF FM.
Zaś Tomasz Terlikowski poprowadzi dwie poranne rozmowy nie tylko po godzinie 8.00 ale też po godzinie 9.00.
To w RMF. W RMF Max chyba mają to gdzieś.
Tak przynajmniej można by wnioskować z jakichś komunikatów, bo żadnej informacji nie ma.
No ale tam trzeba grać muzykę, to przede wszystkim.
Natomiast w radiu Z wieczór wyborczy między godziną 21.00 a 22.00 poprowadzi Beata Lubecka,
a na antenie TOK FM między 21.00 a 23.00 Anna Piekutowska.
Następnie w TOK FM Paweł Sulik zaprosi do północy na powyborczy mikrofon TOK FM.
W poniedziałek na antenie Radia Z Bogdan Rymanowski będzie gospodarzem aż trzech wydań gościa Radia Z
o godzinie 7.00, 2.00, 8.00 i 9.00 też dwie.
Mogliśmy taki konkurs zrobić. 7.00, 2.00, 8.00, o której będzie trzecia.
Dokładnie.
A prawdziwa odpowiedź to na szczęście nie była 13.58, więc raczej byście sobie dali radę.
Byłoby łatwo.
Nie wiem czy byście byli chętni do naszych konkursów, więc musimy sobie sami odpowiadać.
To teraz jeszcze Polskie Radio. Tu wspólny program jedynki, trójki i Polskiego Radia 24.
Oni będą nadawać specjalne wydanie strefy wpływów Renaty Grochal, Jacka Czarneckiego i Rocha Kowalskiego.
I taki mają plan na wyborczy wieczór.
A wy dajcie znać jaki wy macie plan nie w tym kontekście, abyście oczywiście pisali na kogo będziecie głosować.
Bo nikt z nas tutaj nie chce mieć problemów.
Też jeszcze mogę powiedzieć, że Radio 357 coś planuje, zdaje się Jakub Strzyczkowski i Michał Żakowski.
Mają prowadzić wieczór wyborczy właśnie na antenie tej stacji.
A, no to dużo się dzieje. Radio DHT nie robi.
Nie, my nie robimy. My będziemy śledzić, oglądać co tam.
W Republice.
Na przykład, na przykład.
Ale dlaczego nie?
Też jeszcze chociażby z takich ciekawych rzeczy, które widziałem, to Okopress na przykład ma jakiś materiał taki wyborczy.
Bardziej na wesoło, bo tam sporo komików ma się pojawić.
No i słuchaj, nie wiem czy właściwie powinienem o tym mówić, ale powiem, bo to też jest myślę, że dosyć ciekawe.
Kanał Zero ma też swój program i oni mają zamiar iść na rekord, bo wyobraź sobie,
że chcą prowadzić wieczór wyborczy, właściwie program wyborczy od szesnastej do szesnastej.
A matko, to jest dłuższe niż nasze sylwestrowe programy w DHT.
No właśnie.
I też ma być z udziałem publiczności.
Zastanówcie się gdzie chcecie się wbić. Do Republiki, do kanału Zero, nie powiem nazwiska kandydata, twórcy kanału Zero.
Wiemy o co chodzi. Mamy nadzieję, że wy też już wiecie o co chodzi i na kogo głos oddać.
Można sobie to jeszcze do jutra przemyśleć, poczytać na spokojnie, jak już nie jesteście tak zalewani informacjami.
No ale w internecie wszystko jest, co było.
Także dawajcie znać, czy się wybieracie, czy się szykujecie, czy już może macie jednak tego dość i nie udało się nam was przekonać.
Bo sądzicie, że ci politycy to obiecują, obiecują i potem i tak z tego nic.
Bo rzeczywiście nam w tych debatach naobiecywali różnych rzeczy i dużo rzeczy zdążyli powiedzieć.
No ale zresztą tak to jest zawsze przy wszystkich wyborach. Już też jesteśmy do tego przyzwyczajeni.
No i tego, jak sądzę, dotyczy utwór, który teraz u nas zabrzmi.
Utwór zespołu Elektrycznej Gitary, w którym Kuba Sienkiewicz zaśpiewa.
Co on by zrobił, w zasadzie czego to on by nie zrobił, gdyby miał zostać prezydentem?
Nie wiem jak ty, ale ja bym go chyba dopisała jako czternastego kandydata na karcie.
Ale to oczywiście nielegalne i mój głos mógłby być unieważniony.
Tak więc tego nie róbcie, a posłuchajcie tej sympatycznej piosenki.
THD
Zaglądamy na Facebooka i tu jest pytanie od Twojej imienniczki.
I do Ciebie zresztą, czyli Milena do Mileny się odzywa.
I jest taka prośba, żebyś wytłumaczyła, jak zagłosować z użyciem aplikacji Eurowizji krok po kroku.
Przepraszam Cię Mileno, ale ja nie będę w stanie tego zrobić, bo zrobiłam to raz w tym roku,
tak jak powiedziałam, co roku się to zmienia i po prostu nie zapamiętałam.
Robiłam to intuicyjnie.
To, co na pewno, to jest to, że jak weszłam w aplikację po wszystkich występach,
to nie mogłam znaleźć, gdzie tam to jest do głosowania.
Niby tam był jakiś vote, coś tam, ale to mi nic nie robiło.
Ale przyszło mi powiadomienie, że głosowanie się zaczęło i kliknęłam w to powiadomienie
i wtedy już mi się pojawiło to, o co mi chodziło.
Już dalej kłopotów nie miałam i było to dla mnie intuicyjne, tak jak powiedziałam.
Więc to jest jedyne takie coś, co Ci mogę podpowiedzieć.
Liczę, że dzisiaj, ponieważ głosowanie jest od pierwszej piosenki,
to już na początku show dostaniemy powiadomienie,
możesz głosować już teraz, że to nam się wtedy otworzy
i właśnie tam będzie jakiś taki ładny widok.
Mam nadzieję, że sobie dalej poradzisz.
Postaram się dzisiaj ten widok jakoś zapamiętać, żeby w przyszłym roku,
jeżeli on się nie zmieni, to móc Wam o tym opowiedzieć,
ale być może za rok wszystko znowu poprzestawiają i na przykład to będzie niedostępne
i będzie nam czytało tylko obrazek, coś tam, przycisk i tyle.
Się dowiemy, ale ważne, żeby to działało.
Albo może zrewolucjonizują te aplikacje na tyle, że będzie super wszystko dostępne.
Trzeba myśleć pozytywnie.
No to cieszę się, że masz takie nastawienie do tego wszystkiego.
Zobaczymy, jakie będziesz miał nastawienie do kolejnych rzeczy,
o których teraz chcę opowiedzieć,
bo nie wiem, czy zdarza Ci się oglądać tyle turnieje, ale chyba tak bywa.
Czasem tak.
A już zwłaszcza pewien teleturniej, który nawet tam się zdarzał wspólnie oglądać,
czyli milionerów.
No bo tutaj jest pewne zamieszanie,
więc po kolei mówimy w ogóle o co chodzi, co się dzieje.
Teleturniej milionerzy wraca na antenę.
To dobra wiadomość, ale to jest kontynuacja wątku, którym już Wam mówiliśmy,
bo to nie są odcinki nagrane teraz,
tylko kanał pokazuje na ten moment resztę nagranych w zeszłym roku odcinków.
No bo to było tak, przypomnijmy, że jak milionerzy wrócili po raz trzeci,
to był 2017 rok,
to program nadawano w każdym sezonie i wiosną i jesienią,
od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.50.
I od września, i od marca zawsze milionerzy startowali.
Ale zmieniło się to w ubiegłym roku,
kiedy we wrześniu nie ruszyli milionerzy,
bo w tym paśmie się pojawiła telenowela dokumentalna Be And Be Love
i dopiero po jej zakończeniu, czyli w listopadzie,
zaczęto emitować milionerów,
ale pokazano wtedy 22 premierowe odcinki,
czyli generalnie tak o połowę mniej niż z reguły mogliśmy oglądać w danym sezonie.
Reszta nagranych odcinków, których jest około 20,
czekała na emisję w sezonie wiosennym,
więc myśleliśmy, że może to się rozpocznie z początkiem marca,
ale nie stało się tak, bo w tym paśmie o 20.55
poszły inne produkcje typu Kuba Wojewódzki,
You Can Dance czy Kuchenne Rewolucje.
Więc te odcinki sobie czekały nadal,
co zaczęło powodować to,
że portale medialne stuły domysły na temat przyszłości tego formatu,
czy on w ogóle jeszcze będzie w TVN nadawany,
skoro oni tamte odcinki opóźnili,
z tą drugą połową sezonu dalej czekają.
Możliwe jest, że dalej te osoby, które wygrały w tych odcinkach niewyemitowanych,
czekają od zeszłego roku na nagrody,
no bo mówiliśmy już Wam kiedyś, że podobno wypłacenie nagrody
jest możliwe wtedy i tylko wtedy, kiedy odcinek zostanie wyemitowany w telewizji,
więc ktoś może czekać już naprawdę bardzo długo na to.
No ale tak jak powiedziałam,
te odcinki, które zostały nagrane,
spokojnie zostaną pokazane, więc ludzie dostaną pieniądze,
zakładając, że to tak działa, jak powiedzieliśmy faktycznie,
że ich nie dostali jednak wcześniej,
tylko że teleturniej nie będzie pokazywany w tym paśmie,
które kojarzymy od paru lat z milionerami,
czyli już nie poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, przed 21.
Tylko pasmo weekendowe w soboty i w niedzielę
o godzinie 19.45,
ale począwszy nie od soboty, czy nie od dzisiaj,
bo dzisiaj jest jeszcze nadawany odcinek Mam Talent,
tylko od jutra, czyli to w soboty i niedzielę,
ale zaczynamy od niedzieli, no bo tam się zwolniło miejsce,
skończył się w zasadzie program Zdrajcy,
w zasadzie takie jego regularne odcinki,
ale tutaj mała dygresja, że zostaną jeszcze pokazane
dwa odcinki specjalne Zdrajców.
Jeden poświęcony Zdrajcom, drugi lojalnym,
ale one będą pokazane wcześniej o godzinie 18.30,
czyli to będą takie półgodzinne odcinki
tuż przed faktami, jeden jutro,
jeden za tydzień. Natomiast już to pasmo,
w którym byli Zdrajcy wcześniej,
czyli po faktach zwolniło się, to tam mogą dać milionerów.
Ale jest jeszcze jedna zaskakująca rzecz.
Otóż w sobotę będzie nadawany
jeden odcinek milionerów, a w niedzielę dwa.
I tego trochę nie rozumiem, bo można byłoby zrobić tak,
że albo w oba dni po dwa odcinki, albo w oba dni jeden odcinek,
bo ludzie się tutaj trochę mogą zagubić,
czy czekać na ten drugi odcinek, czy nie.
Zwłaszcza, że co tak bardzo Was trzyma, żeby w sobotę
pokazywać koniecznie jeden. To jest kwestia tego, czy puścicie
film wcześniej, czy nie. Ale nic tam innego nie macie,
więc nie wiem, czemu się zdecydowali na taki podział,
takie rozmieszczenie. I w ogóle
to jest takie trochę inaczej.
Nie wiem, czy masz też takie wrażenie, ale wielu widzów
je ma, że milionerom nie do końca
dobrze zrobiło, chociaż długo oni się utrzymywali na antenie
w tej formie, skrócenie tych odcinków,
bo ja pamiętam odcinki, no tak najlepiej to z lat
2008-10, czyli z tego drugiego powrotu, bo jak były
pierwsze emisje, to byłam zbyt mała. No to to leciało od 18 do 19.
Prawda? Godzina z dwiema przerwami reklamowymi.
No a te odcinki, które mieliśmy
przecież o godzinie 20.50, no to ile to było?
No kończyło się o 21.30.
Ale tam jeszcze reklamy przecież. Jeszcze była po drodze
reklama i widziałam często takie narzekania,
że mamy właśnie jeden odcinek, ale
taki krótki, parę pytań, ledwo się rozkręcił,
że reklama bardzo długa. Po tej reklamie
znowu na moment wracają i jest koniec odcinka.
I tak na dobrą sprawę, jak już oni to emitują po dwa
odcinki, no to mogłoby się pojawić pytanie,
dlaczego nie połączą tego jednak w jeden długi odcinek,
który by się oglądało lepiej. No ale wiecie,
oni to nagrali w takiej formie, takich krótszych odcinków,
przygotowali to do emisji w innym paśmie,
gdzie ci milionerzy mieli zajmować mniej czasu, więc
to by wymagało przemontowywania. Tam już wiecie, to zostało
zaplanowane, że Hubert tu się żegna, mówi do zobaczenia,
więc już nie dałoby się nic z tym zrobić, także będzie
to pewnie tak absurdalnie, że ten Hubert się będzie żegnał,
potem będzie wracał i w niedzielę zwłaszcza.
Czyli będzie tak, w niedzielę kawałek odcinka, reklamy, dokończenie
odcinka, reklamy, połowa odcinka, reklamy,
druga połowa odcinka, więc oglądacie się
tych reklam, no co wam poradzę, tak życie wygląda.
Także dzisiaj jeszcze nie, jutro już
dwie odcinki są i po tych dwóch odcinkach
od razu wychodzi na to, że wystartuje wieczór wyborczy, tak jak wam Michał
powiedział, no bo o 20.55
w TVNie rozpocznie się wspólna
transmisja z TVN24. I też taka ciekawostka,
którą nam przypomniał portal
www.wirtualnemedia.pl, o czym nie pamiętałam, bo
zbyt małym byłam dziecięciem, że to jest
powrót dla bilionerów do pasma, w którym oni zaczynali
właściwie, ponieważ w latach
1999-2003 podobno oni byli właśnie
nadawani w weekendy, tylko że wcześniej, bo
19.30, bo tam wtedy jeszcze nie było uwagi,
sport, nie no, w sumie w weekendy
też jej nie ma, ale sport i pogoda były krótsze, więc
to właśnie było to pasmo w weekendy
po faktach. Ja tego tak nie pamiętam, to znaczy oczywiście oglądała się
milionerów w domu, ale byłam zbyt mała, żeby
kojarzyć to, wiecie, z konkretnym dniem, godziną, jeszcze trochę mi się
to zlewało po prostu wszystko. Może ty bardziej pamiętasz,
kojarzysz tych milionerów z weekendami.
Nie, gdyż, i tu powrót
do tematu, tak, tak, ja nie miałem TVNu.
Dokładnie, ja byłem poszkodowany, jeżeli chodzi o
występ do mediów.
Ale może Wy to kojarzycie i dla Was to będzie taka sentymentalna rzecz, że
milionerzy w weekend po faktach. No i ta emisja ma się
zakończyć z początkiem lipca, do wtedy mają wyemitować te wszystkie
odcinki. No a co dalej, skoro
TVN tak kombinuje z tymi milionerami?
No wychodzi na to, że to będzie koniec
przygody milionerów w TVNie i że nie mamy się
spodziewać powrotu za kolejny sezon
albo nawet za dwa sezony, bo TVN nie przedłużył
licencji na kolejne sezony programu,
co potwierdziła sama stacja.
Jakie do tego przyczyny? Wirtualne media tutaj trochę
próbowały pogrzebać i dotarły do źródeł anonimowych
oczywiście. Jedno anonimowe źródło przekazało
wirtualnym mediom, że decyzja o nieprzedłużeniu licencji
zapadła na szczeblu wyższym niż polski
oddział Warner Bros. Discovery i miała mieć
związek z podniesieniem ceny przez licencjodawcę,
czyli Sony Pictures Television.
A wiecie, sytuacja była taka, że się mówiło o możliwej sprzedaży
TVNu i dlatego nie myśleli o kupowaniu
takich drogich rzeczy. Ostatecznie
TVN nie został sprzedany, ale to się dopiero
okazało przed Wielkanocą, jak już wszelkie decyzje
w sprawie milionerów zostały podjęte. Ale inne źródło
związane z formatem twierdzi, że nie było podwyżki
ceny, a o nieprzedłużeniu praw do milionerów
miano zadecydować w Polsce.
Czyli jakby ktoś stwierdził, że nie chcą tego robić,
nie opłaca się, nie ma oglądalności satysfakcjonującej,
no cokolwiek. Także oczywiście my w tym tak bardzo
nie siedzimy, nie wiemy jak było, tylko cytujemy.
Ale to nie jest, słuchajcie, koniec.
Bo wirtualne media dalej zaczęły drążyć.
I to, że to ma być koniec milionerów w TVN-ie, to nie
znaczy, że to w ogóle ma być koniec milionerów nad Wisłą, ponieważ
podobno popularny teleturniej miałby trafić
na antenę Polsatu, który już szuka
producenta wykonawczego do realizacji nowych odcinków,
gdzie faworytem jest ta sama firma producencka,
która to robiła dla TVN-u, czyli chyba Jake Vision.
Edward Miszczak pewnie miał jeszcze zapisany
gdzieś tam numer telefonu właściwy w komórce.
No dzwonimy.
Jak się dowiedział, że jest szansa,
to od razu dzwonił. To pewnie tak było.
No właśnie, to w ogóle trzeba odnotować, że przecież
od 2023 roku Miszczak jest w Polsacie, a kto wprowadzał
milionerów na antenę w 1999, sami sobie odpowiedzcie.
Więc być może jego sentyment do tego formatu
i opinia, że jest to dobra rzecz,
która się w telewizji sprawdza, wciąż jest silna i chciałby to
dla Polsatu pozyskać. No ale dobra. Tylko że
u nas jak myślimy milionerzy, to jednocześnie myślimy
o pewnej osobie, nie oszukujmy się, jest to Hubert Urbański.
No i czy w takim razie ktoś inny miałby pytać, czy ostatecznie
i definitywnie? No nie mamy
takich informacji, bo na ten moment Hubert Urbański
nie chce komentować sprawy
i tego, czy miałby prowadzić teleturniej
w nowej stacji, ale według
nieoficjalnych informacji dostał propozycję innych projektów
z TVN-u. No i teraz właśnie pytanie, co ewentualnie
wybierze, jeżeli dostanie też propozycję milionerów z Polsatu,
czy inne rzeczy, ale w TVN-ie, czy kontynuację tego,
co robił, ale w Polsacie. Bardzo jestem ciekawa, jak to się
potoczy, do jakiego pasma w ogóle Polsat by wrzucił
tych milionerów, bo nie mogę na to absolutnie wpaść, jaki byłby
na to pomysł. No nie wiem, jak to się potoczy, czy te
plotki okażą się prawdą. No na ten moment
na pewno prawdą jest to, że mamy 20 odcinków
do pokazania i że w TVN-ie już pewnie tych milionerów
nie będzie. No a czy będą faktycznie
w Polsacie, czy to się jakoś jednak rozejdzie po kościach,
się okaże. Ale TVN nie
rezygnuje z
tematów teleturniejowych, absolutnie, bo to się przecież
u nich przez lata sprawdzało.
No ale chyba stwierdzili, że no jeden format już został
wyeksploatowany, to pokombinują z kolejnym. Już od jakiegoś
czasu się mówiło, że TVN szykuje polską
wersję teleturnieju The Floor. Ten
format oczywiście nie jest polski, bo
trafił już do ponad 20 krajów,
między innymi Hiszpanii, Danii, Włoch czy Stanów Zjednoczonych.
No i o co chodzi w tym The Floor?
Tutaj już nam sam tytuł podpowiada, że w The Floor
ważna jest tytułowa co?
Podłoga. Podłoga, oczywiście. Czyli tutaj to będzie specjalna
plansza LED podzielona na pola.
Uczestnicy zaczynają grę z przypisanym polem oraz
własną kategorią wiedzy.
Wyzywając sąsiadujących z nimi uczestników
na pojedynki mogą przejmować ich pola.
Pierwszy uczestnik pojedynku wybierany jest
losowo i sam wskazuje swojego przeciwnika
spośród osób stojących wokół jego pola na
podłodze. Kategorie są różnorodne.
Od sportowców i hollywoodzkich aktorów
przez kultowe budynki, po faunę i florę.
Podobno w zagranicznych edycjach zderzają się pytania
o Eurowizję na przykład.
Po każdym pojedynku zwycięzca staje przed
dylematem, czy walczyć z kolejnym przeciwnikiem
aby zyskać jeszcze więcej terytorium
i zaryzykować wszystko, czy może zachować swoje
obecne terytorium i pozwolić losowi
wybrać nowego pretendenta.
Nie wiem czy wszystko zrozumieliście, też nie mam 100% pewności
no ale jakoś tak chyba mniej więcej. Zwycięzcą zostaje
ten kto jako ostatni pozostanie na planszy
zdobywając całą powierzchnię podłogi.
Serię kończy ostatni pojedynek rozegrany pomiędzy
dwoma graczami o główną nagrodę programu.
W Polsce ma być to 100 tysięcy złotych.
Żeby nie było takie szmery bajery,
że tam na takiej wielkiej podłodze lodowej będą stać
podzielonej na pola, no to nie w Polsce
to było nagrywane.
Oni wszyscy pojechali do Holandii, bo tam mają taki
jak to się mówi hub produkcyjny, czyli pewnie też jest
takie właśnie studio z tą całą scenografią, gdzie
jak sądzę też i wersje z innych krajów
były nagrywane, jak również nasza.
Ten teleturniej będzie nadawany we
wtorki, środy i czwartki i startować
będzie o 20.55, a więc w paśmi milionerów
dawnym, tylko że bez poniedziałków, no bo w poniedziałki
tam oni przecież wrzucili teraz po Wielkanocy
zróbmy sobie dom, więc to jest zajęte, ale wtorki, środy, czwartki
były wolne, milionerów nie chcieli tam dać, bo coś
się na nich zdenerwowali, ale dali the floor.
A program poprowadzi aktor znany na przykład
z serialu M jak Miłość, który ma swoich fanów
na przykład wśród widzów Google Box przed telewizorem
i zawsze jak on się pojawia w tym M jak Miłość
i mówi w taki charakterystyczny bardzo sposób
to oni bardzo się tym ekscytują i się trochę
z niego natrząsają, no ale tutaj jak widać okazał się najlepszy
spośród pretendentów do poprowadzenia tego teleturniju
zobaczymy jak będzie mówił, czy będzie próbował się kreować
na takiego mrocznego jak w tym M jak Miłość, czy będzie
wręcz odwrotnie i będzie taki właśnie wesolutki, no to zobaczymy
jaki będzie klimat tego wszystkiego, a całe te moje
długie zdanie zmierzało do tego, żeby wam powiedzieć, iż gospodarzem
będzie Mikołaj Roznerski. Tak więc
na pewno zerknę jak to wyjdzie, jestem ciekawa
w jaki sposób to odbiorę, my to odbierzemy
czy to też będzie dla nas właśnie czytelne
kto tu z kim rywalizuje, kto sobie zaanektował ile tego pola
na tytułowej podłodze, jakie będą te pytania
czy trudne, czy łatwe
no i oczywiście teraz odniesiemy się do tego muzycznie
i na początku nie było dla mnie jasne
co mamy tutaj zagrać, co ma mieć związek z podłogą
no ale potem spadło na mnie oleśnienie, no bo przecież
każdy z tych uczestników będzie miał jakiś swój
kawałek podłogi, potem być może
będzie im się udawało, żeby te kawałki były coraz większe
jeżeli będą eliminować
innych uczestników z gry
może tutaj nie wszystko jest takie do końca adekwatne
no bo Mikołaj Roznerski będzie im chyba trochę mówił co mają robić
zdecydowanie i zadawał pytania, ale przecież będą też
podejmować, tak jak powiedzieliśmy, decyzje sami właśnie
czy walczyć dalej o zajęcie większej części
pola czy nie
i pozwolić losowi na wybranie kolejnego
pretendenta do odpowiedzialna pytania
tak jak to tam było napisane. Tak więc jednak trochę tej autonomii będzie
uczestnik sam będzie decydował co ma robić
ze swoim kawałkiem podłogi, tak jak przed laty
wyśpiewał to Mr. Zup.
Byliśmy w TVN-ie, no to teraz będziemy u tych, którzy prawdopodobnie
przejmą milionerów.
No na to wychodzi. Było muzycznie, było politycznie
a teraz znowu wychodzi na to, że
mamy podejmować tematy muzyczne
bo rok w rok
w okolicach wiosenno-letnich
mamy sezon festiwalowy w stacjach telewizyjnych
i większość z tych festiwali odbywa się w Sopocie.
Festiwal TVN-u Sopockim mamy w sierpniu
więc do tego jeszcze sporo czasu
ale maj to jest czas kiedy najczęściej Polsat organizuje swoją imprezę
pod szyldem Polsat Hit Festival
i potrwa ona od przyszłego piątku do przyszłej niedzieli
a zatem to najwyższy czas aby opowiedzieć co Polsat
przygotował na te właśnie dni
i idziemy sobie po kolei o każdym koncercie kilka słów
co to za wydarzenie, kto wystąpi, kto go poprowadzi.
Piątek 23 maja, wtedy zaczynamy o godzinie 20
od świetnej imprezy pod tytułem
20-leci zespołu Feel
czekałam na to po prostu, marzyłam. Jeszcze nie tak dawno
Feel zaczynał w Sopocie w tym TVN-owskim
i dopiero zaczynał, a teraz to już 20-lecie
i tyle oszałunień
i tyle przebojów, które mają zaśpiewać
na przykład A gdy jest już ciemno, to mnie nie dziwi
tylko powiedz czego chcesz
Przepraszam, już jestem z cofany, ale nie znam tego przeboju
Ja też nie. Znasz ten przebój, ja to znam inne
jak Anioła Głos na pustej szklance tego
pokaż na co się stać, w odpowiedzi na twój list zostało to wymienione
to jest bardzo śmieszna piosenka, bo to jest tam gdzie są słowa
też czasami płaczę hi, często zmieniam twarze hi
bo ono takie dźwięki tam się wydaje, trochę tak to brzmi
już nie wiem czemu akurat te wymienili zamiast tych faktycznie jeszcze bardziej przebojowych
ale na pewno ich nie zabraknie
i nie zabraknie też niespodzianek, ponieważ na scenie grupa Piotra Kupichy
pojawi się wraz z zespołem Pieśni i Tańca Śląska
wiem, właśnie to są powody
dla których żyjemy, dla których jeszcze chce nam się egzystować
Phil i zespół Śląsk razem
i to poprowadzą Krzysztof Ibisz i Maciej Rok
bo trwa to godzinka niecałą, bo do 20.50
pewnie jeszcze reklamy będą między jedną częścią a drugą
a drugą częścią jest radiowy przebój roku
na scenie pojawią się ci artyści, których utwory
były prezentowane przez rozgłośnie radiowe
w ciągu minionych 12 miesięcy
od razu muszę tutaj wygłosić takie oświadczenie, że Radia DHT
nikt o zdanie nie pytał, bo gdyby to były nasze przeboje
to pewnie by były inne wybory
a tak to powiem wam, że średnio tutaj kojarzę niektóre personalia
ale to oczywiście nie świadczy o nich źle
o mnie też to nie świadczy źle, tylko świadczy o tym, że mam zainteresowanie
gdzie indziej i że nie słucham stacji komercyjnych
bo nie trzeba. Podczas tego wypełnionego hitami
którymi, którzy będą znaci, którzy nie, koncertów
wystąpił m.in. Oskar Cyms, to znam i Carla Fernandez
też znam, Jonathan, czy Jonathan
nie wiem, Bledka i Gips
właśnie, jak zobaczyłam Gips to myślałam, że to jest jakiś błąd
i że to jest trips, a tu się okazało, że to nie jest trips
tylko to jest Gips. I się pisze G i B, bysy
i w sumie nie wiem czemu on się nazywał tak podobnie do tripsa
no bo trips to jeszcze, no bo trips nazywa się trybulec, nie?
No. To od nazwiska, a Gips nazywa się przybylski
a nie gipsowski. A może
lubił Bee Gees? Nie wiem co lubił, ale
jakoś tak sywa w kontekście popularności tripsa
jak jest na scenie polski trips i gips
to, no może się to ludziom mylić. Oczywiście.
Mają się jakieś przeboje, więc ok, to po prostu
zawsze, my się też czegoś dowiemy przy robieniu tego programu
Vixen, czyli ten od Nerozumiju, czy jak się to nazywa
Wiktor Dyduła, Smolasty, Lanbery
i trips, czyli na jedyne zdanie będą Gips i trips
ale nie w jednej piosence, to jest stracony potencjał, oni muszą to zrobić razem
jeszcze jakiegoś trzeciego znaleźć, który będzie miał podobną ksywę
jakiś, nie wiem, Fips, albo coś takiego
i będzie też bryska, na zakończenie
wyłoniony zostanie właśnie radiowy przebój roku, czyli realizuje będzie
jakieś głosowanko, czy coś takiego, a koncert poprowadzą
Aleksandra Filipek, czyli radio RMF FM
Maciej Rok i Adam Zdrójkowski. To ma potrwać
dwie godziny, jak te wszystkie gipsy i tripsy będą śpiewać
i skończą od 22.55
kiedy wyjdzie na scenę Kaja, która ma
mieć koncert pt. 30 lat
jak kamień. Podczas festiwalu
Kaja będzie bowiem świętować wydanie swojego
pierwszego autorskiego albumu zatytułowanego Kamień
który ukazał się 5 listopada
1995 roku. Kochany
polsacie, wy mi nie musicie przypominać, że od
listopada 95 minęło 30 lat
i że Kaja to będzie świętować, a mówię tak
dlatego, że 10 dni po wydaniu tej płyty
co innego się dokonało
i pojawiała się na świecie ta osoba, która właśnie do nas teraz
mówi, więc za tą sprawą… I też będzie świętować.
Więc za tą sprawą właśnie polsat bardzo boleśnie mi tutaj przypomniał
jakie liczby już wchodzą w grę. Artystka zaśpiewa
swoje największe przeboje, zabrzmią też piosenki
w duetach z Krzysztofem Kiliańskim, czyli wiemy jaka
i Dawidem Kwiatkowskim, też wiemy jaka, proszę tańcz.
I to poprowadzi sam Maciej Rok.
Ale to nie jest koniec, bo wyobraźcie sobie, że Kaja jeszcze nie skończy
bo jako osobne wydarzenie jest podane to
co będzie o 23.30
i to się będzie nazywało, uważajcie teraz
drogi dzieci lat dziewięćdziesiątych, to są dla nas emocje.
Normalnie bym poszła wcześniej spać, ale nie mogę.
Kaja i Goran Bregowicz, okej?
Po prostu jestem szalnie podekscytowana.
Nie wiem czemu oni zrobili tego jako osobny koncert, że tam
pierwsza część to jubileusz samej Kaji, a potem wchodzi Goran.
No ale jakoś tak, no nie wiem czemu.
No i w zamykającym pierwszy dzień muzycznego festiwalu
koncercie zostaną przypomniane utwory, które znalazły się
na wydanym w 1999 roku wspólnym albumie
Kaji i Gorana Bregowicza, uchodzące obecnie za kultowe
piosenki, oj tak, łączą sobie pop,
bałkański folklor, a także rodzimą tradycję ludową,
góralską, cygańską i wiesiadną.
I to właśnie jest siłą tej muzyki, która
zdobyła status diamentowej płyty,
a pewnie stałaby się jakimś
podwójnym, potrójnym diamentem, gdyby w ogóle
takie coś istniało. Może istnieje? Jakby jeszcze policzyć
wszelkie nielegalne kopie, które na pewno w Polsce wtedy tego istniały.
No bo tak było, że ludzie to mieli na kasetach
i w ogóle wszędzie. Tak jak wam mówiłam, jestem z domu, w którym to było,
tego słuchałam i to potem zniekształciło w moją głowę
i dlatego jak potem słyszę bałkańską balladę, to
moje serce szaleje i nic już więcej nie potrzebuje,
chociaż ona jest, nawet czasem przestarzała,
więc niestety liczyłam się z tym, ale upolewam,
że Serbia odpadła w tym roku z Eurowizji, bo taką właśnie bałkańską
piękną balladę miała. A to wszystko przez te właśnie wzorce,
które od zawsze w moim sercu. Goran, oprócz tego,
że w moim sercu za te melodie, to jest jeszcze w moim sercu za wspaniały
muzyczny recycling i to, że jak już
coś napisał, to stwierdzał, że to się nie może zmarnować
i trzeba pokazać to na całym świecie
i nagrywać w duetach z ilomaś wykonawcami de facto
tę samą piosenkę, ale przecież w tych wszystkich krajach
taki przeciętny przedstawiciel publiczności tego nie sprawdzi
i tak będzie mu się to podobało i będzie to sprzedawane w dużej liczbie
egzemplarzy, a moja ulubiona historia jest z piosenką
Jeśli Bóg istnieje, co do której
jak się ktoś jej mocno przyjrzy, to znajdzie to,
że oczywiście wcześniej przed Kają śpiewała to Ofra Haza,
ale sam Goran skleił tę piosenkę
z trzech fragmentów swoich innych piosenek
swojego zespołu, także
wziął z nich po prostu najlepsze momenty i zrobił z tego jeden utwór
i to są wybitne zdolności. Tak się robi hit. Tak się robi właśnie hit
i ja to na swój sposób szanuję oczywiście
i dlatego będę musiała to obejrzeć. Kaja już śpiewa
jak śpiewa różnie, bywa Goran, no tak wiecie
w sercu za muzykę, za inne rzeczy różnie
bo tam w jego sercu z kolei ci, którzy
niekoniecznie w naszym, czyli Putin.
No ale jest jak jest. Zostańmy z tą muzyką jednak
piękną. Ja tak najczęściej oczywiście staram się nie mówić, że muzyka
ważniejsza, no bo najważniejsze są inne rzeczy
i jak ktoś nie umie zachować przyzwoitości, no to słabo.
No ale, słuchajcie,
kto z tego pokolenia lat dziewięćdziesiątych
albo ciut starszego na jakiejś imprezie
zakrapianej lub nie, o godzinie
najczęściej późnej lub nie, nie śpiewał od czasu do czasu
miły i innych takich rzeczy, niech pierwszy
rzuci kamieniem. Teraz będziecie sobie mogli bezkarnie
pośpiewać i nikt was nie usłyszy oprócz waszych
domowników, więc polecamy, rekomendujemy. Mam nadzieję,
że Michał nie uszczęśliwi mnie swoim śpiewem
poza anteną i że da mi
taką możliwość, żeby ewentualnie posłuchać tej,
która zaśpiewała to najlepiej, czyli oczywiście Kaj
w duecie z Goranem i ze wsparciem
tych wszystkich innych wspaniałych muzyków, z którymi
nagrali tę kultową do dziś płytę.
No, pośpiewaliście, to możemy kontynuować.
Chwała Bogu, że mnie uchronił od tego kolega.
Ale tutaj mogło to wywołać
takie małe stanowienie w was. No dobra, ale powiedziała, że
już trzy dni ten festiwal, a powiedziała o jednym
i już piosenka poszła, no bo faktycznie nie dodaliśmy,
że to oczywiście nie jest koniec, bo jeżeli chodzi o
festiwal, no to mamy jeszcze dwa dni, muzyczny jeden,
a ostatni na inne rzeczy, tak jak zawsze, to o tym za moment,
ale sobie zrobiliśmy taką przerwę, żeby urozmaicić
ten program i żeby przejść do tego, co w Sopocie
w dalszej kolejności, czyli oczywiście teraz
dzień drugi, równo za tydzień, w sobotę,
24 maja, moje imieniny, nie żebym
się jakoś narzucała, żeby ktoś o tym pamiętał, bo i tak nikt o tym
nie pamięta nigdy. Godzina 20. Świetny prezent imieninowy
dla mnie. Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz.
50 lat razem na scenie. Oni oczywiście
muszą dodawać, że na scenie, bo
mogą to po prostu tłumaczyć wiele razy, ale i tak z uwagi na to,
jak często ze sobą występują i jak intensywna jest ich współpraca,
no to na pewno są jeszcze w Polsce osoby,
które sądzą, że oni są parą, a nie są, bo
Włodzimierz Korcz ma żonę i to jest współpraca
czysto zawodowa i nie jest inaczej, dlatego
no musi to tutaj być zasygnalizowane oczywiście, żeby znowu nie była,
bo to pani mąż. No i
oczywiście będą pewne ich wspaniałe przeboje, poprowadzi to
Agnieszka Chyrzy. Mam wrażenie, że
Majewska i Korcz świętują jakiś jubileusz co chwilę, jakby
ich życie już od paru lat jest jednym ciągnącym się jubileuszem,
ale czy mi to przeszkadza? Absolutnie i wcale, ponieważ
jest oczywiście klasa i styl i wszystko co najlepsze
i Alicja Majewska jest wspaniała, śpiewa wspaniale mimo wieku,
więc mogę to oglądać. Szkoda tylko, że
takie krótkie, bo do 20.20, czyli 20 minut
zeszpywają pewnie Żagiel, odkryjemy miłość,
może być kobietą i kołaniec imprezy. Tak to
niestety wygląda, a mieliby dużo ciekawych rzeczy do pokazania,
ale w zamian za to trzeba o 20.20 pokazać
koncert pod tytułem Gdzie się podziały
tamte prywatki. I jak
i jak głosi zapowiedź. Czas na
wielkie przeboje, na których wychowały się pokolenia
Polaków. Klasyczne
piosenki usłyszymy w nowych, zaskakujących aranżacjach.
Podczas koncertu na scenie zaprezentują się
Wojciech Gąsowski. Ciekawe co zaśpiewa. Hmm…
Czy Ty, Michael, znasz rozwiązania tej zagadki? Na pewno piosenkę
z serialu M jak Miłość. Tak naprawdę to nie. Albo Zakazane
Wakacje. Że tytułowo. Zielone
wzgórza nad Soliną. Edyta Górniak, Doda,
Roxy Węgiel, Kuba Wadach. No to
niektórzy to ewidentnie po kowery będą sięgać, no bo swoich
prywatkowych piosenek to nie mają. Urszula, Boże
to będzie pewnie ten, Konik, Matko Święta.
Sidney Polak. Co będzie śpiewał Sidney Polak?
No nie wiem, piosenkę o Pani
Natalii, co zatrudniła się w korpo?
Przecież to nie jest imprezowa piosenka.
Poimprezowa. Otwiera wygląd z tą dziewczyną w sumie.
Ira,
18L. Ile oni by dali, by
zapomnieć te wszystkie chwile,
które są na nie, bo chcę.
Gabriel Fleszar, który ma ponoć świętować
jubileusz, nie wiem już który, jaką rocznicę
swojego hitu o tym, co zrobi kroplą deszczu i że potem w to nie uwierzy.
I Marcin Drozynek, czy on pasuje
do tych, do klimatów takich?
Prywatkowych?
Też wydaje mi się, że to tak bardziej po prywatce.
No dobra, no zaśpiewa tego siłacza, ale to właśnie takie
na poprzytulanie się na dobicia już po tym wszystkim.
A koncert poprowadzą Paulina Sykut-Jerzyna i Krzysztof Ibisz.
To potrwa do 23, bo wtedy
jest kolejna atrakcja dla nas duża.
Krajewski baj krajewski. No bo słuchajcie,
Seweryn Krajewski, tutaj kolejna osoba,
do której mam dużo entuzjazmu muzycznie, bo
jego melodie to są często
tak piękne, tak poruszające mnie rzeczy, że nie mogę
przejść obok nich obojętnie, chociaż słyszałam je już wiele razy.
I rzecz polega
na tym, że pan Seweryn trochę się wycofał z życia publicznego
i artystycznego w sumie też, bo czasami
coś tam jeszcze zrobił w ostatnich latach, jak te współpracy z Piaskiem,
ale publicznie się nie pokazywał za bardzo.
Gdzieś tam może wystąpił u tego Piaska z teledysku,
ale jakichś wywiadów, takich rzeczy to nie było.
To też miało związek z wypadkiem
samochodowym jego syna,
w którym właśnie zginął jego młodszy, zdaje się, syn.
Ale, no tak jak powiedziałam, młodszy syn ogólnie
to tych synów miał dwóch.
I Sebastian Krajewski, tak się nazywa ten starszy syn,
który, jak się okazuje,
też ma coś wspólnego z muzyką.
A przecież o nim dotychczas nie za wiele wiedzieliśmy.
I jak ogłosi zapowiedź tego całego wydarzenia,
według pomysłodawców koncertu jest to wydarzenie,
które połączy przedstawicieli różnych generacji
Sebastian Krajewski, czyli syn legendy polskiej piosenki,
Seweryna Krajewskiego, specjalnie na tę okazję
na nowo zaaranżował przeboje swojego ojca.
Fani muzyki usłyszą takie szlagiery jak
Uciekaj moje serce, czy Płoną góry, płoną lasy.
Wśród wykonawców znaleźli się Maryla Rodowicz,
Kuba Badach, Andrzej Lampert, Zosia Nowakowska
czy Piotr Cugowski. No i pozostaje tutaj
jedno pytanie, czy obok pana Sebastiana
pan Seweryn się gdzieś też pojawi?
Czy z nim to jak z Selindią, że po prostu nie ma opcji
i tajemnica ewentualnie, że już w ogóle dostrzeżona do końca?
No nie mamy takich informacji, ale w ogóle,
że coś takiego będzie miało miejsce, że ten syn coś takiego
zdecydował się zrobić, to jest interesujące, że to zaistnieje.
No a w niedzielę klimat zupełnie inny,
bo o godzinie 20 mamy Sopocki hit kabaretowy.
Ostatni dzień imprezy tradycyjnie jest poświęcony
kabaretom. Będzie to jubileuszowe 20.
wydanie Sopockiego hitu kabaretowego. Wśród wykonawców
znajdą się Neonówka Chyba Kabaret
Młodych Panów, Ani Mrumuru oraz Jerzy Kryszak.
Wydarzenie poprowadzą Piotr Gumulec,
Robert Korulczyk i Marcin Wójcik.
No i tutaj więcej informacji o niedzieli nie ma.
Śmiechom jak zawsze nie będzie końca. W zapowiedzi było napisane, że się pojawią
tuzy polskiej satyry, ale mówię, nie,
takie zdania muszę wykreślić stąd, bo
mam wątpliwości, zresztą jest to rzeczą subiektywną,
kogo tak można nazwać, ale czy aby na pewno, no każdy sobie
sam to oceni, czy można właśnie tuzami określić
te wszystkie kabarety, których nazwy tutaj zostały wymienione.
Na pewno takim określeniem można nazwać
Seweryna Krajowskiego, oczywiście w kontekście polskiej muzyki
i z zaciekawieniem
wyczekując tego koncertu Krajowski by Krajowski,
który przypomnimy równo za tydzień o 23.
Zagramy utwór, który na pewno się tam pojawi
w aranżacji tej tradycyjnej, tej pierwszej,
tej towarzyszącej produkcji serialowej
przypominanej wielokrotnie w telewizji,
bo powtórkowych emisji to nie brakuje absolutnie.
I zarówno wtedy, jak i przy okazji jakichś tam innych koncertów
wciąż ten utwór się pojawia i wciąż tak samo porusza.
Zobaczymy jak poruszy w tej nowej aranżacji.
Oby pan Sebastian nie przekombinował za bardzo, ale mam nadzieję,
że mój ojciec na to nie pozwoli i że to jeszcze doda
wartości temu utworowi. No ale co, to pierwsze wykonanie,
to pierwsze, a więc sam Seweryn Krajowski i
Uciekaj moje serce.
Gdyby ktoś się zastanawiał, czy w programie RTV
będzie coś z literką R,
czyli radio, to będzie za chwilę,
ale dajcie nam jeszcze moment, bo teraz od nadawców
prywatnych przejdziemy do nadawcy publicznego.
Ta zapowiedź Michała, że gdybyście się
zastanawiali, czy będzie coś o radiu, to będzie raz za moment, to też jest do wpisania
do naszego TV-owego bingo, jeżeli kiedyś
je zrobicie. Tak, wracamy. Takie koło
tutaj zatoczyliśmy, bo
w TVP byliśmy ze sprawą Eurowizji,
a i wracamy do TVP, no i też
koło pod tym względem, że odniesiemy się do wydarzenia muzycznego,
tylko, że jest to rzecz, która się pojawi
za ponad tydzień, ponieważ nie mamy
pewności, czy będziemy u Was w przyszłą sobotę, no bo wiecie,
ten czas teraz tak obrodził wydarzeniami.
Eurowizja, wybory, no ale jak to wszystko już się skończy, no to
ile może się dziać po prostu w jednym czasie?
A jeszcze jutro jest oficjalna inauguracja tego
pontyfikatu papieża, naprawdę jest po prostu za dużo wszystkiego.
Więc jak to się wszystko skończy, no to nie mamy
pewności, czy w ogóle będą się działy jakiekolwiek jeszcze rzeczy na świecie,
czy świat stanie i stwierdzi, że musi odpocząć
i czy będą jakieś newsy jeszcze. W związku z tym nie mamy pewności,
czy byśmy je uzbierali, a jakieś 48.
podsumowanie Eurowizji oraz informacja o tym koncercie,
o którym powiemy teraz, to mogłoby być trochę za mało,
więc na wszelki wypadek wolimy się zabezpieczyć
i Wam o tym powiedzieć teraz, zwłaszcza, że informacja jest
ciekawa dla mnie na pewno, bo TVP
ostatnio kontynuuje, jak widać,
taką linię organizowania koncertów
ku pamięci znanych polskich muzyków. Był taki koncert
ku pamięci Chory, co miało związek z otwarciem
tej ich nowej hali, którą właśnie imieniem Chory nazwali,
ale tutaj chyba bez okazji mam wrażenie,
bo trudno to połączyć z jakąś rocznicą.
Przynajmniej ja tutaj takiego związku nie widzę.
Oni robią koncert ku pamięci innego,
popularnego, nieodżałowanego, niestety,
polskiego artysty. No i teraz zobaczymy, kto tutaj jest
taki bystry i kto nie patrzył przede wszystkim
znaczniki czasu na YouTubie, które na pewno zrobimy
i wrzucę. Jak powiem, że tytuł tego koncertu to
Raz na milion lat. Co ciekawe, kto się domyści,
o jakiego wykonawcę chodzi. Odliczam, masz się czas
na przypomnienie sobie. Raz, dwa, trzy. Poprawna
odpowiedź w konkursie, w którym nie można było wygrać nic
poza własną satysfakcją. To, że jest to koncert piosenek
zespołu Republika. I to też właśnie mamy podane
tutaj w podtytule.
Że będzie to wydarzenie poświęcone
Republice i Grzegorzowi Ciechowskiemu,
ale pytanie, czy faktycznie znajdzie się miejsce na
wspomnienia jakichś innych pozarepublikańskich,
że tak powiem, dokonań Ciechowskiego, skoro jednak
to ma być o Republice, więc chyba Obywatela GC
Grzegorza Ciechowa bym się tu nie spodziewała,
no ale trudno też powiedzieć. Może coś zostanie wplecione.
Wspomniany koncert w Hołdzie dla zespołu Republika
TVP2 pokaże na swojej antenie w niedzielę
25 maja o godzinie 20, czyli w przyszłym tygodniu,
w przyszłą niedzielę. To jest alternatywa dla
kabaretowego wydarzenia wieńczącego
festiwal w Polsacie. Także co wolicie, mój wybór już
chyba znacie. Na scenie pojawią się muzycy formacji
Leszek Biolik, Zbigniew Krzywański i Sławomir Ciesielski,
którzy ożywią kultowe brzmienie
zespołu. Mi się teraz przypomniało,
bo pan Zbigniew Krzywański jest bardzo aktywny
na Facebooku. No i
ostatnio, no bo on nie ukrywa
swoich sympatii politycznych, o których nie będziemy mówić, żeby znowu nas ktoś
o coś nie oskarżył. I ostatnio oglądał pewną stację
telewizyjną i napisał tak. Oni tam ciągle
krzyczą Republika, Republika. Czy żeby domagali się
naszego koncertu? A to śmieszne akurat dosyć.
Z utworami Grzegorza Cichowskiego
zmierzą się zaś Julia Pietrucha, Mery z Polski,
Renata Przemyk, Kuba Badach, Piotr Zioła,
Jacek Bończyk, Michał Wiraszko. I jest
tutaj też podany zespół Czarno-Białe Ślady,
który też z tymi utworami się mierzy. No i tam jak rodzajem
Jacka Bończyka mamy usłyszeć, ale on już też został wymieniony tu osobno.
Całości dopełnia jej wyjątkowa oprawa wizualna
oraz archiwalne materiały filmowe
telewizji polskiej. Także jeszcze raz przypomnijmy,
przyszły tydzień, niedziela, 25 maja, godzina 20.
Raz na milion lat. Tak,
nie jest tajemnicą jaką piosenkę zagramy za chwilę, ale to będzie za chwilę,
bo ponieważ kończymy wątek telewizyjny, tak jak już tutaj
Michał to zapowiedział, to jeszcze
taka kwestia z innej totalnie parafii,
bowiem możemy się za jakiś czas
dłuższy oczywiście, spodziewać dwóch
nowych kanałów w naziemnej telewizji cyfrowej.
No bo tak jak Wam mówiliśmy, są takie dwie stacje,
których nadawcy nie wystąpili
do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z wnioskiem
o przedłużenie obowiązujących do 28 grudnia
tego roku koncesji. Chodzi o metro i o Zoom.
No a bez sensu, żeby tam te sloty stały puste.
No i dlatego już zostało
napisane i opublikowane ogłoszenie
przewodniczącego Krajowej Rady w czwartek 15 maja
konkretnie się ukazało w Monitorze Polskim.
Czas na składanie niezbędnych dokumentów wynosi 45 dni,
także tyle. Na zgłaszanie
po tym, zanim rozstrzygną, zanim coś się wydarzy, no to wiecie, trochę
to potrwa. No natomiast Rada
dopuszcza emisje zarówno w standardzie DVBT,
jak i DVBT2. I tak jak w przypadku
poprzednich ogłoszeń związanych z telewizją,
Krajowa Rada zdecydowała
o przyjmowaniu wniosków dotyczących wyłącznie
nowych projektów. Czyli mowa jest o tym, że może być
udzielenie koncesji, nie jej rozszerzenie.
Ale jak słusznie tutaj przypomina nam Radio Polska,
no Polak by nie był sobą, jakby nie obszedł
takich zapisów i obostrzeń,
bo w ostatnim czasie właśnie regularnie
kombinowano w tym zakresie przez późniejsze zmiany
nazw posiadanych przez
zwycięzców stacji.
Także wiecie, oni najpierw pozyskiwali
na coś tam faktycznie nowego, a potem to zmieniali
tak, żeby było chociażby kombinowane wokół tych wydarzeń 24.
Przypomnijmy też, że z tym Multiplexem
VIII to jest tak, że on jako jedyny
jest nadawany w paśmie VHF
i to oznacza, że niektórzy z Was mogą mieć problem z jego odbiorem,
że może być do tego potrzebna inna antena
niż w przypadku pasma tego, w którym są
wszystkie inne musy, czyli UHF. To zważna informacja,
jeżeli się okaże, że do tego Multiplexu
trafią jakieś kanały, które Was zainteresują, a będziecie
mieli kłopot z odbieraniem tego, no to niestety
inna antena. No ale już tyle ten Multiplex jest,
że przypuszczam, iż kto miał taką
potrzebę, no to się zaopatrzył w odpowiedni sprzęt,
a kto się nie zaopatrzył, to pewnie nawet nie wie, że taki Multiplex tam sobie nadaje
i tam… I może teraz się zmotywuje.
No teraz na pewno nie, w jakiejś przyszłości pewnie
jeżeli te stacje się pojawią, bo do tego, tak jak powiedziałam, jeszcze
daleka droga, ale odnotowujemy ten konkurs
tak, jak i odnotowaliśmy wszelkie wydarzenia telewizyjne,
muzyczne, polityczne, w tym koncert poświęcony
piosenkom grupy Republikan. Jestem ciekawa, czemu to teraz, no bo
rocznica urodzin
Ciechowskiego to w sierpniu, rocznica śmierci
to w grudniu, a teraz w maju to co w sumie jest?
Może jest jakaś rocznica związana z Republiką, ale nie mam tutaj
takiej wiedzy, a ciut tam
wiem i ciut czytałam, ale wiecie, takie daty mogą
gdzieś tam uciec z pamięci, także dawajcie znać, jak kojarzycie
i macie pomysł, czemu to akurat teraz.
No i myślę, że fani by się zgodzili z takim stwierdzeniem,
mogliby je uznać za wyświechtane, że taka grupa, taki zespół,
taki artysta jak Grzegorz Ciechowski, zdarzają się
raz na milion lat i oczywiście nieprzypadkowo
takie właśnie stwierdzenie z mojej strony, bo to jest zarówno
tytuł koncertu, jak i tytuł piosenki
grupy. Michał stwierdził, że nieco radiowo zapomnianej
dla fanów, na pewno niezapomnianej, ale tak czy inaczej
nie zaszkodzi jej sobie przypomnieć i spędzić niemal pięciu minut
z Republiką na antenie Radia DHT.
No, to w końcu możemy przejść do tematyki radiowej.
Tak, to jest ten moment na całe jedno wejście.
Będą trzy radiowe informacje, nie za długie, ale
z różnych obszarów radiofonii.
Zaczniemy od informacji o nowej audycji.
Radio nie jest
popularne wśród młodych osób, co oczywiście nie jest zaskoczeniem.
Tak samo jak i telewizja.
Jak mówię uczniom o jakichś, nie wiem, serialach, co są w telewizji,
to oni w ogóle nie wiedzą, o co chodzi. Jak radio, no to nie wiem, może w domu babcia
słucha, ale to tylko tyle. Ale mimo to radio
próbuje walczyć o młodego słuchacza. Nie wiem, czy im to przyniesie
jakieś sukcesy, no ale z drugiej strony
walczyć zawsze warto. A w jaki sposób próbują to robić?
Za sprawą pozyskiwania influencerów,
którzy teraz mają sporą popularność właśnie
wśród młodej widowni. I tak, oto influencerka,
wokalistka, autorka, książki
obecna w wielu programach
z udziałem celebrytów. Już książkę napisała.
Tak, gdzieś mi coś wygnęło.
Julia Żugaj. Od najbliższego weekendu
będzie miała audycję w Radiu Z. Julia Żugaj
razem z prezenterem Norbertem Bieńkowskim poprowadzi program
Alphabet Julki. Audycja nadawana będzie
w soboty od 15 do 17. Ominęła Was
bardzo mi z tego powodu wszystko jedno.
W programie Alphabet Julki w Radiu Z, jak głosi zapowiedź,
Julia Żugaj wyjaśnia, co dla niej
i generacji Z oznaczają różne
pojęcia, np. F
jak Fame. No to my w sumie wiemy, co to znaczy,
ale na pewno to poszerzy. I jak to przeczytałam, to myślałam, czy to będzie
taki słownik młodych osób,
że będą jakieś takie słowa, które mogą być niejasne dla starszego pokolenia
typu Fame. Ale będzie też K jak Kryzys,
więc nie chodzi tylko o takie pojęcia,
których kiedyś nie było, a teraz są, ale też o rozumienie
pewnych słów z perspektywy, rozumiem, pokolenia
właśnie Z, do którego należy Julia Żugaj. Więc K jak Kryzys
czy R jak Relacje, też jak rozumiem
chodzi o ich podejście,
do tychże właśnie relacji z perspektywy osób
z pokolenia, którego już też w sumie nie należy, bo ja się rzutem na taśmę
załapałam na bycie milenialką, chociaż niektórzy twierdzą,
że te osoby na granicy, no to można je różnie
określać i zależy, kto się gdzie bardziej identyfikuje. Ale ja chyba tą
milenialką jestem, jak tak myślę. Z czym dorastałam
i w ogóle to nie czuję się taką Z.
W RMF FM przypomnijmy, czyli u konkurencji,
od grudnia zeszłego roku swoją audycję ma
grupa twórców internetowych Gen Z,
także no to jest właśnie to, że Radio Z
próbuje gonić, ale jednak zawsze kto jest pierwszy
z pewnym pomysłem, no jest w RMF i jakie są potem
efekty pod względem słuchalności. Też wiadomo.
Kto jest zawsze pierwszy, kto jest drugi. Z jest i druga
z pomysłami i druga potem, jeżeli chodzi o słuchalność.
To jest jedna rzecz, więc
było o Radio Z, wspomniana została
stacja RMF FM, a teraz powiemy sobie
o innej rozgłośni, o Radiu SK
i w tym momencie kierujemy bardzo serdeczne
pozdrowienia do naszego słuchacza Roberta,
ponieważ no wiecie, ludzie mają w życiu różne marzenia,
różne oczekiwania i wspaniale jest
dożyć takich momentów, kiedy
mogą się ziścić te właśnie nasze marzenia
i to się stało w przypadku Roberta.
Chociaż na początku się mógł
spodziewać, że nie, bo Robert mieszka w Suwałkach.
Pozdrawiamy też innych ludzi z Suwałk, jeżeli nas słuchają.
No i w Suwałkach ogłoszono konkurs na
nadawanie tamże i wyniki tego
konkursu były takie, że w eterze miała się pojawić
stacja Z Wami FM, co mogło być trochę zaskakujące,
bo Z Wami FM to jest nazwa tego projektu
ZPR-u, który był kierowany do Ukraińców w tym okresie
takim najgorętszym, kiedy Ukraińcy zaczęli do Polski
trafiać, a oni jakoś tak już później zdecydowali
się tę nazwę wprowadzić. I czemu akurat w Suwałkach, bo wcześniej
to we wszystkich dużych miastach było to Z Wami FM.
Znaczy Suwałki, no wiecie, małe też nie są, ale nie są
metropolią, nie są Warszawą,
Poznaniem. Natomiast ostatecznie
nazwa Z Wami FM, czyli projekt,
który wygrał ogłoszony przez Krajową Radę Radiofonii Telewizji
konkurs o częstotliwość w Suwałkach,
nie pojawił się tam, a pojawiła się tam eska Suwałki.
I to właśnie jest spełnieniem marzeń
naszego kolego i Roberta, który zawsze ubolewał nad tym, że w Suwałkach
to po prostu, no w eterze to nie jest za ciekawie
i nie ma tam eski. No to wreszcie to jest ten moment.
Eska jest słyszalna. Zaczęła być słyszalna
w nocy ze środy na czwartek, czyli z 14 na 15
maja na częstotliwości
89,4.
No bo to w ogóle właśnie wydarzyło się tak, że zwycięzca
konkursu, którym było Stowarzyszenie Rozwoju Rozgłośni Radiowej
w Elblągu, który jest formalnie nadawcą
eski Elbląg i eski Braniewo, po zakończeniu
postępowania, a przed rozpoczęciem nadawania,
wystąpił do Krajowej Rady z wnioskiem o zmianę
podawanej na antenie nazwy. Czyli żeby nie było
z Wami FM, a żeby była eska Suwałki. I Rada się zgodziła
na to 18 lutego tego roku.
Natomiast sam
konkurs został ogłoszony w marcu
2023 roku.
I tam kilka podmiotów się starało
o możliwość nadawania w Suwałkach. Wszyscy po prostu marzyli o tym.
Oprócz Stowarzyszenia Rozwoju Rozgłośni Radiowej
w Elblągu, startowała Grupa Eurozet
z projektami Antyradio i Meloradio Suwałki.
Ale im się nie udało, więc nie będzie takich.
Grupa Radiowa Agory chciała odpalić Złote Przeboje 89 i 4.
I spółka Multimedia
chciała odpalić RMF Max Suwałki.
I sama Grupa ZPR jeszcze startowała z Vox FM
i z projektem Eska Suwałki.
Więc chodzi tutaj
po prostu o to, że to Stowarzyszenie
Rozwoju Rozgłośni Lokalnej
jest powiązane w jakiś sposób z ZPR-ami.
I oni próbowali tutaj wcisnąć tę Eskę
w taki właśnie sposób, normalnie po prostu przez
swój główny podmiot. Ale im się to nie udało.
Więc ostatecznie ją wcisnęli
taką drogą boczną. Najpierw pozyskując
koncesję na projekt z вами.fm, a później zmieniając
tę nazwę. I tym, co podobno miało przekonać
radę do projektu z вами.fm, był m.in.
największy z zadeklarowanych udziału słowa
19% oraz unikatowy format muzyczny
odróżniający stacje od innych
dostępnych na rynku. Współczesna muzyka
rozrywkowa polska i zagraniczna ze znacznym udziałem
utworów największych gwiazd ukraińskiej
sceny muzycznej. Ciekawe jak oni to zrobią.
Jestem strasznie tego ciekawa teraz. No bo wiecie,
nazwy zmienili, ale zapisów koncesji na ten moment nie.
Wiesz, ilość słowa to jeszcze będą w stanie dość prosto
zrobić. No tak, ale nie o tym mówimy. Mówimy o muzyce ukraińskiej,
której tak normalnie to w SC nie ma. Czy w SC Suwałki będą po prostu
jakieś bloki od 6 do 7 rano, gdzie będą same
piosenki po ukraińsku, żeby to było klepnięte.
I tak nikt na to nie zwrócił uwagi aż tak bardzo,
a ważne, że przez całą resztę dnia będzie eska. Więc no trochę
tylnymi drzwiami oni to zrobili, ale cel swój
jak widać osiągnęli i pewnie gdyby właśnie to był
takie standardowe, standardowa oferta,
no zresztą próbowali się starać,
jako ZPR-y, żeby to była eska Suwałki i to nie przeszło.
Więc za sprawą takiej standardowej
zwykłej oferty nie udało się pozyskać entuzjazmu
Krajowej Rady. Trzeba tutaj było
pokazać coś bardziej unikatowego, tę muzykę ukraińską,
ten charakter ukraiński, a ostatecznie przynajmniej
częściowo, bo z tej nazwy się wycofać.
I gdyby pewnie właśnie tego nie zrobili, to by mogło
tej eski w Suwałkach w ogóle nie być i by ktoś inny wygrał.
Bardzo jestem właśnie ciekawa, czy będą emitować tam tę muzykę
ukraińską jakkolwiek, czy będą
zaraz się starali, żeby wszystko zmienić w tej koncesji, żeby
to była eska jak wszystkie inne eski. Dałaś znać Robercie
po pierwsze, jak odbierasz, czy dobrze, czy nie szumi
i po drugie, czy są w ogóle jakieś ślady
tej ukraińskości na antenie.
Wiadomo, oni dopiero się rozkręcają, mogą to wprowadzać,
no ale może już nam próbują i słuchaczom z Suwałków
próbują jakoś to pokazać. Pojawił się stream internetowy,
więc mamy też taką możliwość, żeby
to sprawdzić samodzielnie. Nie miałam jeszcze czasu, żeby
to zrobić, ale można. Natomiast nie wiem, czy się
ewentualnie załapie na godziny, kiedy oni…
No tak, bo to trzeba być wnikliwym słuchaczem, bo nie wiadomo, kiedy oni to będą rozszywać.
Tak, nie mam tyle cierpliwości.
To taka była informacja z eteru analogowego,
a teraz jeszcze coś o eterze cyfrowym.
Tak jest, przenosimy się do Szczawnicy i okolic.
Tam właśnie z powodu remontu
zawieszono emisję eksperymentalnego
multiplexu prowadzonego
przez spółkę Dapcom na górze Prechyba.
I data powrotu emisji
nie jest znana, natomiast jeżeli coś w ogóle jeszcze
ma z tego być, to nadawca powinien się spieszyć,
bo pozwolenie radiowe na tę emisję
wygadza 3 lipca, więc
dużo czasu już nie zostało.
Multiplex z góry Prechyba
z przerwami nadawany jest od stycznia 2016 roku.
Początkowo za emisję odpowiadała
diecezja tarnowska, teraz była to spółka Dapcom.
W ostatnim czasie można było w nim słuchać
10 stacji, oprócz czterech okolicznych,
czyli Radia RDN Małopolska
Starnowa, Radia RDN Nowy Sącz,
Radia Kraków Małopolska i trendy
Radia Skrosna. Było tam także
Mega Radio, Disco Radio, Radionuta, Radio Jasna Góra,
Muzyczne Radio z Jeleniej Góry
i Super FM ze Szczecina. Ponadto
na liście strumieni znajdowało się Radio Profeto,
no tu już wiadomo, że z tego nic
i Radio 929 z Lublina.
Natomiast w przypadku tych dwóch stacji
no po prostu nie było słychać kompletnie nic,
kiedy się wstroiło właśnie w ich
sygnał nadawczy. Była po prostu cisza.
Dziękujemy Michale za te szalenie ważne
informacje. Ależ proszę bardzo. Pozdrawiamy
tam w Czarnica, jak się trzymacie w ogóle, że nie ma tam teraz tego
multiplexu. Takich atrakcji i takich informacji
dostarcza nam Radio Polska. Pozdrawiamy serdecznie
i dziękujemy za trzymanie ręki na pulsie.
A więc tak na pewno jest Wam przykro,
jak będzie przykro naszym drugim słuchaczom, gdy powiemy, że
to jest koniec tego wydania numer 248,
ale może Wam się zrobi wesoło i Wam powiemy, że możecie dzisiaj
wieczór spędzić
słuchając piosenek w różnych językach, w różnych stylach.
A jeżeli ktoś ma taką możliwość, to patrząc na różne
prezentacje, wiecie, niektórzy…
Dobra, powiem to. Niektórzy sobie wzięli do serca to, że to jest
69. Konkurs Piosenki Eurowizji.
Wnioski wyciągnijcie sami,
żeby nie było potem, że się ktoś zgorszył i że nie ostrzegałam.
Także to może Was rozweseli. Może też Was
rozweseli to, że jutro możecie pójść na wybory
i uczestniczyć w tym święcie demokracji, jak one są. Nazywamy
niezmiennie, zachęcamy. I ucieszy Was może to, że wydanie
numer 248 nie jest wydaniem, oczywiście, ostatnim.
Aczkolwiek, tak jak powiedzieliśmy, nie wiemy, kiedy będzie kolejny. Może za
tydzień, może za dwa. Będziemy dla Was zbierać
informacje. Na przykład
Festiwal w Opolu się szykuje na czerwiec. Już wiadomo
o nim chyba niemal wszystko. Tak więc
gromadzimy tę wiedzę
dla Was. Jeszcze co do Festiwalu w Sopocie, o którym mówiłam,
Polsatowskiego, to tutaj na tej liście wykonawców, którą wymieniałam
zabrakło jeszcze jednego. No bo przecież
do tego line-up’u musi dołączyć ten duet,
który wczoraj wygrał w programie Must Be The Music
zgodnie z zasadami tego programu. A więc
duet Alien i Mighties. Nie wiem jedynie
w jakim koncercie moglibyśmy ich zobaczyć.
Pewnie gdzieś tam w tym przeboju roku. No bo gdzie?
Ale też fani, do których, nie zaliczam się, mogą
ich tam wypatrywać. A fanów mają sporo, bo
chyba te zasięgi wyświetlenia, jakimi mogą
się cieszyć, pomogą im w wygraniu tego programu.
Takie wieści właśnie u nas. Kolejne będą jak będą,
za dziesięć lub za dwa tygodnie. A na zakończenie
piosenka nawiązująca do tej, która będzie prezentować
swój alfabet w Radiu Z. Już to robi prawdopodobnie
właśnie od dzisiaj. Piosenka
influencerki, wokalistki i w ogóle kobiety wielu talentów.
Szkoda, że żaden z nich nie jest jakoś wybitnie rozwinięty
chyba. No i tutaj taka wiecie trochę
gra, bo w tekście tej piosenki
pada imię innej wokalistki, bo ona tam śpiewa
w Radiu Gra Sanach. A
w Radiu Grać i Mówić będzie do
słuchaczy Julia Żugaj. To jest w swojej
audycji alfabet Julki, więc żeby nie było to
tamta Sanach, która tam padnie, no to po prostu pewnie
z sympatii koleżanki do koleżanki w ramach show biznesu
i to nie Sanach będzie miała audycję radiową tylko Julia Żugaj
i właśnie będzie mówiła i grała w Radiu Z. A mówili
i grali dla Was piosenki w Radiu DHT
jak zwykle Michał Dziwisz i Milena Wiśniewska. Do usłyszenia.
Na antenie Radia DHT o aktualnych wydarzeniach
związanych z radiem i telewizją opowiedzą
Milena Wiśniewska i Michał Dziwisz.
Był to Tyflo Podcast
pierwszy polski podcast dla
niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków
Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.