RTV Odcinek nr 246 (wersja tekstowa)

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje
Tyflo Podcast
I od takiego podkładu dziś zaczynamy nasz program wielkanocny.
Co zresztą mogła zdradzić Wam piosenka, którą usłyszeliście przed momentem
i to już kolejny raz. To taka tradycja, ale chyba po raz ostatni z niej korzystamy.
Dobra, no właśnie. Trzeba po kolei się zająć piosenką i podkładem, bo piosenka u nas
nie po raz pierwszy, podkład po raz pierwszy. Ale co do utworu inaugurującego,
to nasi wierni słuchacze mogą już go znać i będziemy przybliżać po raz kolejny
tej historii o tym, jak to ta pieśń od naszych zachodnich sąsiadów do nas trafiła,
ale trafiła tak skutecznie, że jest z nami co roku. I kiedy wczoraj pytałam Michała,
czy gramy to na rozpoczęcie naszego programu, czy może ma pomysł na jakąś inną
wielkanocną piosenkę, to stwierdził, pozwolę sobie sparafrazować, że to jest hit
podobny do tych piosenek, które gramy, kiedy startuje Lato z Radiem,
które właśnie z tą audycją są związane, no i one się pojawiają na przemiennie
zawsze te same. A jeżeli chodzi o wielkanoc, no to piosenek nie ma zbyt wielu
kojarzących się z tym okresem, a ta jest tak bardzo w naszych uszach co roku,
że musimy się nią z wami dzielić, a może jednak ktoś nie słyszał i dla kogoś
to jest nowość, ale tak jak słusznie powiedziałeś, no to jest chyba jednak
ostatni raz, no bo po raz ostatni mamy wielkanoc, podczas której to zawołanie
Halo Duda ma taki, a nie inny wydźwięk. Dosi wierni słuchacze wiedzą już też
oczywiście oraz ci, którzy władają niemieckim, że to nie chodzi o to,
że to są jakieś życzenia świąteczne dla prezydenta Polski od sąsiadów.
Ale jednak od zachodnich sąsiadów? Nie, nie, nie, to zdecydowanie nie o to chodzi.
Że to jest taki wyraz, że mimo tego, że tablety się dogadują z Tuskiem,
to jednak życzą Andrzejowi Dudzie, że to nam chodzi o co innego i to jest właśnie
takie zawołanie hej wy tam, czy coś w tym rodzaju, no ale nie oszukujmy się,
to tutaj jak najbardziej dodaje atrakcyjności temu utworowi i że możemy
po raz ostatni zaśpiewać Halo Duda, dlaczego zrobiłeś to, a nie zrobiłeś tego,
dlaczego znowu tam masz jakiś problem z tą ustawą o mowie nienawiści,
no ale w przyszłym roku to co, będziemy tam podstawiać, zależy tylko,
kto tym prezydentem zostanie. Halo Karol, halo Trzask, halo Męcen pasuje,
nie chcę Cię martwić, ale takie niemieckie nazwisko to by się tam wpasowało,
zobaczymy, nie planujemy przygotowywać wersji alternatywnej do przyszłego roku,
może po prostu będzie trzeba jednak poszukać jakiegoś innego utworu.
Poszukaliśmy natomiast czegoś, co będzie mogło pełnić rolę podkładu,
na którego tle będziemy Wam opowiadać o tym, co w czasie Wielkanocy w stacjach
telewizyjnych, radiowych, ale nie tylko w czasie Wielkanocy, bo też inne informacje mamy.
No bo wiecie, mamy podkład na Boże Narodzenie, mamy podkład eurowizyjny,
mamy podkłady nawiązujące do konkretnych programów i kiedy o nich mówimy,
to ich ostatnio staraliśmy się używać i pewnie będziemy kontynuować te tradycje.
Wreszcie nasza audycja zmieniła ostatnio podkład na ten film teleekstresowy.
No to czemu ta Wielkanoc ma być taka poszkodowana?
Niech też coś ma z życia.
Tak. I wysłałam dzisiaj Michałowi propozycję, sugerując, że jeżeli coś w ogóle muzycznie
miałoby się kojarzyć ze świętami Wielkiej Nocy, w takiej oprawie czysto instrumentalnej,
no to chyba właśnie to kolega nie do końca wiedział, o co mi chodzi,
ale może wy wpadniecie, możemy chyba posłuchać fragmentu tak nieco głośniej,
żeby ta sprawa się okazała jaśniejsza.
No nawet jeżeli się nie zna tytułu, to polecam się zastanowić nad tym,
jakie skojarzenia was wzbudziła ta muzyka albo jak czasami pytam dzieci,
gdybyście mieli na tej podstawie namalować jakiś obrazek, to co by się na nim znalazło.
I nie wykluczam, że ktoś by na przykład odpowiedział, że jakieś małe zwierzątka
albo ptaszki. I to rzeczywiście byłoby dobre skojarzenie, bo to jest utwór,
którego tytuł tłumaczy się na język polski jako taniec piskląt albo kurcząt w skorupkach,
bo różne wersje są. Pochodzi ten fragment z twórczości rosyjskiego kompozytora
Modesta Musorgskiego i z takiego jego cyklu obrazki z wystawy.
Nie byłabym sobą, gdybym nawet w dzień wolny od pracy nie odpaliła w sobie tej żyłki edukacyjnej,
więc musicie to wytrzymać. Inne fragmenty…
Radio uczy, radio bawi.
Oczywiście, inne fragmenty z obrazków też możecie kojarzyć.
Ty, Michale, być może kojarzysz na przykład promenadę, która cały ten cykl otwiera,
ale tego jeszcze nie wiesz.
No zapewne właśnie.
No w każdym razie ten taniec piskląt, kurcząt czy czego tam, które jednakowo są w skorupkach,
nie kiedy się pojawia właśnie przy okazji Wielkiej Nocy, bo albo się w szkołach robi jakieś muzyczne zabawy do tego.
Nawet właśnie ostatnio gdzieś tam się natknęłam na fragment z telewizji sprzed 30 lat,
kiedy to były zapowiadane propozycje telewizyjne chyba jedynki czy dwójki na Wielkanocną Niedzielę
i to było poprzedzone jakimś takim, no nie wiem, pewnie coś tam było na ekranie pokazane,
ale w tle właśnie był ten utwór, co prawda w takiej elektronicznej aranżacji.
My tutaj sięgnęliśmy po orkiestrę, po żywe instrumenty, bo to jednak sercu jest najbliższe przynajmniej mojemu.
Aczkolwiek ja tak w ogóle pamiętam, że te elektroniczne utwory, nie pamiętam tego, że tak powiem na własne uszy,
ale kojarzę z jakiejś tam historii też polskiego radia na przykład,
że dosyć często były wykorzystywane w przerwach czy na przykład przed albo po audycji radio dzieciom.
Więc to jak najbardziej jest.
Tak, tak. Jak koledzy tutaj podsunęłam te tropy i powiedziałam, jak to się nazywa, to rzeczywiście coś tam zaczęło się…
Tak, coś zaczęło się trybić, to prawda.
Coś zaczęłeś trybić, a w ogóle to mała sugestia, żebyście sobie pomyśleli,
jak byście do tego namalowali obrazek jest nieprzypadkowa, bo tak jak powiedziałam, tytuł całego cyklu to obrazki z wystawy.
No i to też nie jest jakiś przypadkowy tytuł, bo to nie chodzi o to, że kompozytor się odwołał do jakiejś tam wizji ze swojej głowy,
tylko właśnie poszedł na wystawę, pooglądał obrazki i sobie pomyślał, w jaki sposób można by je muzycznie opracować.
A my będziemy opracowywać tematy związane z mediami, ze świętami, opracowywać w składzie stałym.
Może po minutach, nie wiem już ilu, które właśnie Wam zajęliśmy tym wstępem nawiązującym do warstwy muzycznej,
czas byłoby powiedzieć, co oprócz muzyki się będzie działo, no to już wiecie, ale kto będzie za to odpowiadał,
a więc będą to oczywiście Michał Dziwisz i Milena Wiśniewska.
Czas również chyba podać numer wydania, w którym się słyszymy, a więc nasz magazyn to czekał już wydania numer 246.
Wydania, które nie jest emitowane na żywo, no bo okres świąteczny, trzeba się wziąć za robotę.
Michale, jakie tutaj masz plany, co będziesz szykował?
No, myślę, że coś dobrego pod tytułem jakiś sernik.
A, no widzę. Także rozumiecie, tymi rączkami, które w tym momencie dotykają klawiatury oraz miksera,
zostaną one oczywiście umyte i następnie będą przygotowywały jakieś wypieki.
A przynajmniej w jakimś tam elemencie, bo to, wiesz…
Jakimś tam.
W jakimś tam, tak. Dokładnie, dokładnie. Na pewno poddam to wszystko degustacji.
Ależ to nie wątpię.
To też jest ważne.
Taki stały element opowieści Michała o świętach i on się powinien znaleźć w Michałowym bingo w takiej jego świątecznej edycji,
że kiedy pytam kolegę o święta, to jednak…
To przygotowywanie, to tutaj nie pada to słowo, a degustacja, owszem.
Ale do tego też bym chciała troszkę nawiązać, bo mam taki pomysł.
No?
No, bo słuchajcie, to w ogóle Michał jeszcze nie wie, co chcę powiedzieć teraz.
Ale, no, święta to jest taki czas lubiany przez dzieci, bo one najbardziej się z nich cieszą.
No i my też jesteśmy trochę jak takie dzieci i lubimy zabawki.
Jedną z naszych ulubionych zabawek, jak już możecie wiedzieć, jest sztuczna inteligencja,
którą bawimy się od jakiegoś czasu, sprawdzając, jak ona się odniesie do naszego magazynu RTV.
Odnosi się w bardzo kreatywny sposób, niejednokrotnie.
Mówiliśmy już Wam o tym, że na przykład sprawdzaliśmy te takie podsumowania w języku angielskim,
w których można było słyszeć głos męski i kobiecy.
I oni tam sobie po prostu dyskutowali na tematy, które my tutaj podrzuciliśmy.
Co ciekawe, my mówiliśmy po polsku, a oni po angielsku. Tacy mądrzy są.
Tak. Czasami polskie tytuły tłumaczyli na angielski, czasami mówili akcentem swoim.
No, różnie to bywało. Dawno tego nie robiliśmy i nie wiemy.
Można by sprawdzać co jakiś czas, jak to tam się uczą te modele.
Sprawdzamy też, w jaki sposób na przykład AI przygotowuje takie krótkie podsumowania naszej audycji,
tak wprowadzając je do sedna. I to rzeczywiście czasami wychodzi całkiem już spoko.
I tam po niewielkiej korekcie rzeczywiście można by przedstawić coś takiego, na zasadzie o czym była ta audycja.
I taka skondensowana postać powstaje, chociaż ja wciąż jestem z tych, którzy uważają, aż szybciej sama to napisze.
Ale ostatnio mamy, słuchajcie, nową zabawkę, która przyszła do nas dzięki narzędziu, za pomocą którego w ogóle jest możliwe, że ta audycja powstaje,
dzięki któremu się tutaj porozumiewamy. Mam na myśli Zooma.
Bo Zoom wdrożył coś takiego, że po naszym spotkaniu, w ramach którego teraz jesteśmy i dzięki któremu właśnie teraz jest nasza rozmowa,
która potem idzie na antenę, i że potem to spotkanie jest podsumowywane przez sztuczną inteligencję i otrzymujemy taki materiał,
który nas informuje, co na takim spotkaniu się wydarzyło, właśnie podsumowane przez AI.
Co oczywiście może być spoko, jeżeli mamy, wiecie, jakieś spotkania biznesowe, na których pada dużo wątków i inne takie rzeczy.
No i podsumowanie to jedno, ale tam na początku jeszcze sztuczna inteligencja wypisuje takie punkty, które wykryła w ramach tej analizy tego spotkania,
że one są do zrealizowania przez osoby, które na spotkaniu były.
No to też pewnie taki sensowny właśnie biznesowo, jeżeli ktoś tam, nie wiem, zadeklaruje, że przygotuje jakiś raport, ktoś zleci jakąś analizę czegoś,
no to, że te rzeczy właśnie są do zrobienia, żeby nikomu to nie umknęło.
No i tam czasami, jeżeli o nas chodzi, to, no bo wiecie, my tutaj raczej nie przedstawiamy takiej rzeczy, które mamy do zrobienia, ale i tak AI coś tam zawsze wychwyci.
I czasami wychwyci to sensownie, na przykład, że, bo tam on wie już, kto mówi kiedy, że Milena przygotuje informacje o gali Fryderyków.
No tam napisał gali Fryderyka, ale dobra, mniejsza od…
No to rzeczywiście tak było, że powiedziałam, iż przygotuję informacje na ten temat, tak, że faktycznie wychwycił, co jest do zrobienia.
Ostatnim razem, to w ogóle nie wiem, skąd się tutaj wziął czas przeszły, bo mnie się wydawało, że te wszystkie wnioski mają być w przyszłym,
ale napisał, cytuję, Michał zapisał się do Klubu Republiki, kto słuchał ostatniej audycji, ten wie, o co chodzi, więc już może nie będziemy tego wyjaśniać.
No i ja mam teraz taki postulat do sztucznej inteligencji, żeby wśród tych rzeczy do zrobienia wypisała jedną dla ciebie związaną ze świętami.
Cytuję, znaczy, no tak sugeruję, mam nadzieję, że to zostanie tam ujęte, chociaż sztuczna inteligencja się nie słucha i wie lepiej najczęściej, ale ładnie proszę, aby się tam znalazło zdanie w rodzaju
Michał w trakcie świąt zje dużą porcję sałatki jarzynowej.
Nie. Dziękuję.
Jeżeli będziesz miał takie zlecenie od sztucznej inteligencji, no to co, no to chyba trzeba, no, jest taki wniosek ze spotkania, ja go właśnie zgłosiłam.
Mi się i tak najbardziej podobało, jak sztuczna inteligencja ostatnio wspomniała o Radiu Piekary, ale przekręciła jego nazwę na Radio Piekarnicze.
Tak, to było wspaniałe.
To było bardzo ciekawe i tam naprawdę się dzieją dziwne rzeczy związane z tą sztuczną inteligencją.
No, ona też nie ma lekko o tyle, że my jeszcze wymieniamy swoje różne uwagi i refleksje poza anteną, czego wy nie słyszycie, a wtedy to już potrafi stworzyć jeszcze większy chaos w tym, co ma do podsumowywania.
Tak, i czasami napisze coś w stylu, że Milena ma uruchomić Radio Egida na Śląsku.
No to uruchamiaj to.
Nie wiem, skąd się to wzięło, że do czego akurat ja…
Jeśli sztuczna inteligencja każe, to uruchamiaj.
No ale to jest mniej realne niż twoje zjedzenie sałatki. Nie będę uruchamiać radia, bo mam jedno, w którym mówimy, ale uruchomię może wreszcie opowiadanie o tym, co przygotowaliśmy do naszych słuchaczy.
Zanim jeszcze to zrobię, bo to nie łatwo, no to przypomnijmy, że na żywo my dzisiaj nie. U nas jest piątek, godzina 17.23, bo akurat tak się wyrobiliśmy.
Także nie przeczytamy na bieżąco tego, co do nas będziecie pisać, co nie znaczy, że nie czekamy na informacje od Was.
Na przykład może na jakieś miłe słowa w naszym kierunku, czy nam czegoś życzycie, bo my to pewnie będziemy życzyć gdzieś tam pod koniec audycji.
Oraz na zachęty w kierunku kolegi Michała, żeby jednak zjadł w te święta to, co dobre.
Też będziemy wdzięczni za takie sugesty, czy na przykład jabłko w sałatce jarzynowej.
Jak to niektórzy mówią, hot or not. Ja jestem za tym, że hot, ale przed chwilą właśnie przeczytałam, że tacy, co dodają jabłko do jarzynowej, nie mają gustu.
To są poważne tematy do dyskutowania, ale medialne tematy też się do tego nadają.
No i my powiemy właśnie o tym, co w święta. Rozpoczynając jednak od dzisiejszego dnia, zawsze musimy się pilnować, kiedy nagrywamy tę audycję, ale się staramy,
że odniesiemy się do soboty. Na szczęście w czwartek i w piątek aż tak wiele nie ominęło naszych słuchaczy tych informacji świątecznych związanych z mediami, jeżeli nie śledzili ramówek.
Mnie to zawsze na przykład zastanawia to, że telewizja Polsat w piątkowe wieczory, w wielkopiątkowe wieczory rezygnuje z tych swoich rozrywkowych propozycji.
No bo że wiesz, że tak nie wypada, no nie? Dawać takich bardzo wesołych programów typu Twoja twarz brzmi znajomo, czy w tym roku must be the music.
No i jeżeli to było zastępowane jakimiś koncertami pasyjnymi, to jeszcze to rozumiałam, a tak bywało.
Jeżeli byłyby jakieś filmy nawiązujące do wydarzeń, w które katolicy wierzą, że się właśnie wydarzyły w Wielki Piątek już ileś tysięcy lat temu,
no to faktycznie to jeszcze też jestem w stanie zrozumieć.
Natomiast oni na Wielki Piątek dali sobie wyobraź, zamiast must be the music, dali Titanica.
I ja wiem, że to nie jest oczywiście wesoły film, że to jest film do popłakania pewnie dla wielu,
ale jednak mimo wszystko stanowi on pewną formę rozrywki.
Więc czy to już faktycznie aż tak dużo zmienia, czy poleci ten program rozrywkowy, czy ten sam film po raz 582?
No nie wiem, jak wy to widzicie, być może mam z nie kształconą perspektywę i osoby wierzące faktycznie odbiorą to tak,
że ma to dla nich znaczenie, że jednak nie jest to takie faktycznie bardzo, bardzo rozrywkowe.
Ale jak już chcieliście nawiązać do tego czasu, to można chyba jakimś widowiskiem czy czymś, które istotnie do niego nawiązuje.
Z drugiej strony może chodziło o to, żeby pogodzić poniekąd te osoby, które są wierzące i te, które się w żaden sposób nie identyfikują.
Nie identyfikują z wiarą katolicką, a na przykład chciałyby sobie Titanica obejrzeć. Taki neutralny jest.
No powiedzmy, że…
Nie od dziś Polsat lubi stawać po środku.
Także Must Be The Music nie było, w piątek Droga Krzyżowa z udziałem papieża oczywiście była.
W ogóle powiem Ci, że ja się złapałam, bo myślałam, że klanu nie będzie już Wielki Czwartek, że będzie tam jakaś liturgia.
I nie włączyłam i się potem okazało, że był.
Że był, o proszę.
W piątek już faktycznie nie ma, ale nie ma jakiejś tam liturgii, tylko jest film bodaj o świętym Pawle, jeśli się nie mylę, a nie ma takiej typowej liturgii Tridum.
A czasami w poprzednich latach bywała, no ale to za prezesa Jacka, tak mi się zdaje.
W każdym razie, te dni już za nami.
Swoją drogą, a propos prezesa Jacka, jakby ktoś sobie chciał obejrzeć,
ja jestem akurat w trakcie oglądania u Karola Paciorka, długiego, bo tam ponad dwugodzinnego wywiadu z Izabelą Krzan.
To tak a propos telewizyjnych tematów.
No ja oglądałam jej występ u Kuby Wojewódzkiego, bo my chyba nie mówiliśmy o tym,
znaczy mówiliśmy, że tu jest przewidziana współpraca z TVN-em, ale już nie było wiadomo w jakim zakresie.
No to już teraz wiadomo, że ona ma prowadzić Azję Ekspres, gdzie zastąpił Darię Ładochę,
ale że to będzie w Afryce, a ona mówiła, że najprawdopodobniej to zmieni wówczas swoją nazwę,
żeby nie było tej Azji w nazwie, więc pewnie to będzie faktycznie Afryka Ekspres.
To tak mówiła u Kuby.
Ale no ona już w TVP była, a nie jest, a jeżeli chodzi o to, co w TVP jest,
to Wielka Sobota nie różni się jakoś specjalnie tymi propozycjami,
raczej jest to, co widzowie znają i do czego są przyzwyczajeni,
łącznie z tym, że w dwójce normalnie jest The Voice Kids,
ale po The Voice Kids, czyli po bitwach w drużynie Cleo,
bo takie nas dzisiaj czekają, będzie kolejny akcent muzyczny,
ale zupełnie, zupełnie będzie on miał inny charakter,
bo ten charakter już tam może zwiastować tytuł tego wydarzenia,
mianowicie Rzeczy Ostatnie.
A za to właśnie wydarzenie odpowiadać będzie projekt Polskie Znaki,
który wystąpił w studiu koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego
Tak więc to, co dwójka pokaże, to nie będzie na żywo się odbywało,
no ale kto by po 22.30 robił koncert na żywo,
jeszcze zwłaszcza w Wielką Sobotę.
Co więcej, być może niektórzy z Was mogli to usłyszeć w radiu,
bo jeżeli dobrze przeczytałam informacje, które do mnie w piątek dotarły,
to w piątek o 18.00 ten koncert miała wyemitować radiowa trójka,
także może ktoś słyszał to tam, a może ktoś słyszał to na żywo tydzień temu
właśnie w studiu koncertowym Polskiego Radia, gdzie wybrzmiały kompozycje
tria Polskie Znaki w składzie Radek Łukasiewicz, Jarek Ważny i Janusz Zdunek.
A jeżeli chodzi o kompozycję tego projektu, to jedna z nich już kiedyś
też wybrzmiała na antenie Radia DHT w audycji RTV.
Nie pamiętam, co to była za sytuacja, ale za pomocą jednej z jej piosenek
komentowaliśmy jakiś temat, a ta piosenka, no to jej tytuł już jest właśnie
takim sygnałem, jaki charakter ma ten cały projekt i o co w nim chodzi,
bo ta piosenka nosi tytuł już Idę do grobu, którą my tutaj graliśmy,
a więc dzisiaj nie będzie u nas tego utworu, coś innego się oczywiście pojawi,
także jeżeli pamiętacie tamten utwór o grobie, taki no cokolwiek mało optymistyczny,
no to właśnie jest to ten sam projekt, który będzie można w telewizyjnej dwójce zobaczyć.
Artyści poruszą trudny temat przemijania śmierci i żałoby,
natomiast to jest bardzo ciekawe, bo tekst i aranżacje powstały w oparciu
o rozmowy z twórcami ludowymi z Zamojszczyzny, Lubelszczyzny i Podkarpacia,
a także z wiejskimi kantorami i śpiewakami.
Dzięki utworom czerpiącym z bogactwa polskiego folkloru,
słuchacze będą mieli okazję na spojrzenie na rzeczy ostateczne z innej perspektywy
i ich oswojenie. Słyszałam taką wypowiedź samych twórców przed tym koncertem,
kiedy on był właśnie organizowany tydzień temu, że to jest taki czas,
który może sprzyjać myśleniu o tych rzeczach ostatnich.
Jeżeli ktoś podchodzi do Wielkiej Nocy tak religijnie, no bo mamy śmierć Jezusa,
więc można w tym kontekście jakoś tak nawiązać właśnie o tych refleksji o śmierci,
ale oni zachęcają do tego, żeby i w kwietniu, i w lipcu, i w jakim innym bądź miesiącu
tego słuchać, żeby właśnie po prostu te tematy sobie oswajać.
A zachęcają już, przypomnijmy, nie od tak krótkiego czasu, bo ten projekt,
ta ich płyta, to mnie się wydaje, że to jakoś trzy lata temu wyszło,
czy coś w tym rodzaju, także to nie jest oczywiście tak, że nam TVP daje tutaj
jakąś świeżynkę, no ale fajnie, że oczywiście w ogóle daje,
bo niektórzy pewnie jeszcze nie mieli okazji się z tym zapoznać.
A zatem będziemy mieć ten trzon, jeżeli chodzi o skład tych trzech panów,
których tutaj wymieniłam, a oprócz tego zespołowi towarzyszyć będzie
Orkiestra Polskiego Radia, a także zaproszeni wokaliści,
czyli Matylda Damięcka, Małgorzata Sobczyk i Marcin Januszkiewicz.
I to zostanie wyemitowane już dziś o godzinie 22.30 w TVP2,
to już po Wojskic, tak więc taka diametralna zmiana nastroju.
No i nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy tutaj was nie zachęcili do obejrzenia tego
za sprawą jakiegoś wycinka z tego projektu, ale innego niż ten o grobie,
ale no bardziej optymistycznego nastroju to się tutaj nie spodziewajcie.
I pomyśleliśmy, że sięgniemy też przy tej okazji po utwór, w którym można
będzie usłyszeć głos jednej z tych gościń specjalnych, bo Matylda Damięcka
zaśpiewała również na płycie projektu Polskie Znaki, no i wystąpi także,
wystąpiła także w tym koncercie, z którego retransmisję będzie można dziś
w dwójce zobaczyć. Czy wykonała ten utwór, który tutaj u nas zabrzmi?
Pewnie tak, ale być może jeszcze nas czymś nowym zaskoczą.
Sam tytuł pewnie jeszcze nie sugeruje o czym to jest i go można do wielu płaszczyzn
życia odnieść, ale jak już posłuchacie…
Ale pozytywny nie jest.
Absolutnie, jak już posłuchacie tekstu to wszystko będzie jasne.
Polskie Znaki, Matylda Damięcka i utwór O, jak fałszywe wszystko.
Pisklęta w skorupkach znowu tańczą i my wracamy.
Skoro dopasowania tamtego utworu do tego podkładu teraz,
bo było tak cokolwiek mrocznie o tych rzeczach ostatnich,
no a teraz właśnie znowu taniec tych małych żyjątek,
no ale to wszak trzeba zmieniać nastrój.
Niedziela Wielkanocna nadejdzie już jutro i my teraz będziemy mówić
o niej właśnie, o tym co w okresie Wielkanocy w telewizyjnej jedynce,
w niedzielę i w poniedziałek, bo przyjmujemy taką właśnie strategię,
że przejdziemy sobie przez kanały Wielkiej Czwórki, przede wszystkim
powiemy o TVP, ale zahaczymy też o TVN, o Polsat dosłownie w jednym zdaniu
i omówimy sobie właśnie najpierw TVP 1 i 2 dni w tejże stacji,
potem TVP 2 i tak dalej, także nie dniami, a stacjami telewizyjnymi,
bo tak akurat jakoś wyszło, także ten nastrój zmieniamy,
no bo wszak dla osób, które podchodzą do tych świąt tak duchowo,
no to ta niedziela jest wyrazem takiej radości, no to już możemy właśnie
z tym radostnym tłem do was mówić. No i a propos tej duchowości,
to oczywiście w telewizyjnej jedynce w niedzielę go nie zabraknie,
bo o 10.25 mamy transmisję mszy świętej zmartwychwstania pańskiego
i błogosławieństwo Urbi et Orbi, jeżeli to jest dla kogoś istotne.
Potem nie ma jakichś szalenie interesujących rzeczy, no co to nie widzieliście
tych filmów, co zawsze na pewno nie widzieliście, ale teraz jeżeli chodzi
o wieczór, no to jedna rzecz jest taka, takie może się pojawić u was pytanie,
bo to było różnie w różnych latach, czy w święta będzie można obejrzeć serial,
który nadawany jest w niedzielę wieczorem, czyli Zatokę Szpiegów,
bo czasami tak było, że normalnie był odcinek w niedzielę, a czasami to był
jeszcze w ogóle drugi odcinek w poniedziałek, tego serialu niedzielnego,
a czasami nie było nic, bo dawali w tym czasie jakieś filmy czy inne tam rzeczy.
A zatem Zatoka Szpiegów w niedzielę normalnie jest, nie oglądam sama tego,
ale dla miłośników tego serialu myślę, że taka informacja jest cenna,
natomiast nie ma czegoś takiego jak drugi odcinek, bo rok temu tak było
z Matyldą, że mieliśmy i w niedzielę i w poniedziałek odcinek, tutaj mamy
niedzielne tak jak to było, w poniedziałek będzie coś zupełnie innego.
Natomiast trochę inaczej się kształtuje sprawa z tym, co po Zatoce Szpiegów,
bo byśmy się tutaj spodziewali Sanatorium Miłości, a Sanatorium Miłości
będzie tylko kiedy indziej, natomiast też nas jedynka przyzwyczaiła do tego,
że w okresie wielkanocnym pokazuje sylwetki pewnych osób, które szukają miłości,
a łącznikiem pomiędzy tymi osobami jest to, że pracują one jako rolnicy
i szukają tego kogoś, komu będą mogli powiedzieć to, co czują dziś,
kiedy przychodzi noc. A zatem w niedzielę o 21.20 mamy tak zwany zerowy odcinek
programu Rolnik Szukarzony, gdzie nam Marta Manowska pokaże nowych rolników.
Zawsze prezentowano 10 osób, z których do tych ostatecznie emitowanych
jesienią odcinków trafiało 5, jak rozumiem tych, do których przychodziło
najwięcej listów, a tutaj już zmniejszyli tę pierwotną wartość i mamy 8 osób,
7 rolników i jedną rolniczkę, a więc to dobrze, bo ma ich być w tych odcinkach
już w głównej serii pięcioro, tak jak bywało wcześniej, tak więc mniej osób
po prostu odpadnie, a pewnie będzie więcej czasu, żeby zobaczyć sylwetki tych,
którzy tutaj do programu się zdecydowali zgłosić. Także jak co roku wam mówię,
jeżeli szukacie miłości, to być może akurat jakiś tam rolnik wam wpadnie w oko,
napiszecie list, on może potem zostanie przeczytany w telewizji ciepłym głosem
Martymanowskiej i później zostanie się zaproszeni na gospodarstwo i wasze życie
zmieni się już nie do poznania, a to wszystko dzięki temu, że włączycie
telewizyjną jedynkę w Wielka Noc o godzinie 21.20. Także wieczór w Jedynce
mamy taki, że zatoka szpiegów i nie sanatorium, a rolnik. Natomiast jeżeli
chodzi o poniedziałek, to tutaj się zatrzymamy na nieco dłużej i to będziemy
się zatrzymywać z takimi przystankami po drodze, bo mamy akcent religijny
o godzinie 12.45, kiedy to pojawi się takie, chyba należałoby to nazwać,
że widowisko, bo koncert, jak można wywnioskować z tego epizodu, trochę za mało.
Alleluja, Jezus żyje. Była jakaś piosenka dla dzieci pod tym tytułem,
taka śpiewana w kościołach, że daj mu ręce swe, daj mu nogi swe i coś tam,
jeszcze serce oczywiście, wiadomo. Tak więc będzie to wydarzenie z utworami
religijnymi, ale chyba niekoniecznie takimi dla dzieci, natomiast może
różne pokolenia będą tutaj mogły coś dla siebie znaleźć. Będzie to widowisko,
które ma mieć charakter połączenia muzyki i słowa w formule modlitwy uwielbienia.
Projekt oparty jest na pieśniach zespołu Gospel Reign, a do wspólnego występu
z tym właśnie zespołem zaproszono troje solistów. Olgę Szomańską, Mateusza Ziółko,
a także Leona Olka, a więc dwoje wokalistów dorosłych, dojrzałych i doświadczonych
i Leon Olek, znany chociażby z ubiegania się o reprezentowanie Polski na Eurowizji Junior
czy z The Voice Kids, czy z duetu z Edytą Górniak w koncercie świątecznym.
Młody, utalentowany wokalista. Nie żeby mnie jakoś interesował ten koncert,
no bo wiecie, jak to ja z tymi religijnymi tematami, ale może nawet to włączę,
żeby zobaczyć, jak ten Leon teraz brzmi, bo jestem ciekawa, kiedy tam u niego
mutacja w życiu wystąpi, jak on wtedy będzie brzmiał i czy to już, aby nie będzie
ten czas, bo tak wiek by może to sugerował. A ciekawa jestem, jak ten jego głos
się wtedy przeobrazi, no ale z drugiej strony ciężko by mu się wtedy śpiewało,
także może to jeszcze nie jest ten moment. W programie oprócz dzieł muzycznych
znajdzie się miejsce na słowo wprowadzające, które połączy poszczególne utwory
i nada im głębszy duchowy sens. Modlitwę uwielbienia poprowadzi
Marcin Zieliński. Jej formuła płynnie wkomponuje się między śpiewane
przez Gospel Rain pieśni. Tak więc, jeżeli was interesuje coś właśnie
takiego religijnego, modlitwa w połączeniu z muzyką, no to godzina 12.45
Wielkanocny Poniedziałek będzie to do obejrzenia. A jeżeli się zastanawiacie,
czy to będzie w ogóle muzycznie dla mnie, no to mamy dla was teraz taką próbkę.
Nie mamy pewności, czy akurat ten utwór zabrzmi w tym całym widowisku,
no bo nie znamy tak dokładnie jego programu, no ale udało nam się odnaleźć
w naszej płytotece utwór w wykonaniu grupy Gospel Rain ze wspomnianą tutaj
solistką, która z nimi również wystąpi, czyli z Olgą Szomańską.
I z racji tego, że to wersja koncertowa, to też jest szansa, że faktycznie się pojawi.
A zatem skoro mają coś takiego w repertuarze, no to faktycznie mogą to
wpleść do tego swojego programu, ale mogą też przygotować jakieś inne rzeczy.
No w każdym razie, przesłanie płynące z tytułu odpowiedniej seks,
nie tylko ten wielkanocny, nigdy nie będziesz sam.
No i już do Was wracamy.
Tak, i wracamy do telewizyjnej jedynki, w przypadku której obiecaliśmy
kilka przystanków. No i jeżeli chodzi o dalszy ciąg Ramówki
na poniedziałek, w czasie którego niektórzy mogą kultywować tradycję
śmigusa dyngusa, no to skończy się ten koncert, a potem wydarzy się coś,
co w ogóle sprawi, że ten dzień będzie miał rację bytu i te święta,
no bo w Polsce nie ma świąt bożonarodzeniowych, to wiadomo,
bez jakiegoś filmu, a wielkanocnych i innych takich okazji, kiedy Polacy
coś tam celebrują, no to bez tego filmu, w którym pada to zdanie,
że proszę Państwa, Wysoki Sądzie i tak dalej, profesor Rafał Wilczur,
no to wiadomo, także 13.25 to jest.
I jak rozumiem, to będzie ta starsza wersja, nie ta nowa.
Nie dogadali się z Netflixem.
Nie no, to nie wiem ile byśmy musieli na to czekać, może to kiedyś się wydarzy,
żeby albo gdzieś można to było obejrzeć w jakimś innym serwisie,
albo właśnie w jakiejś stacji, ale nie no, ta wersja andadymna i tak dalej.
I jak to się skończy, to mamy kolejną atrakcję nawiązującą do świata filmu,
ale nie będzie to stricte film.
I tutaj było pewne zamieszanko, bo jeżeli czytaliście Ramówki Telewizyjne jakiś czas temu,
to mogliście się spotkać z informacją, że to o czym teraz powiem zostanie owszem pokazane w TVP1,
owszem w poniedziałek wielkanocny, ale sporo później, bo o 20.20.
Ale oni się zdecydowali pozamieniać kilka rzeczy i ostatecznie będzie to 15.50,
także dziękuję kochany TVP, bo w związku z tym, że zarówno na Boże Narodzenie jak i na Wielkanoc
wy nie jesteście w stanie nigdy ustalić tej Ramówki raz a dobrze,
to ja zawsze jestem w stresie, że czegoś nie zdążę sprawdzić, bo wy coś tam zmienicie
i na ostatnią chwilę ulegnie to modyfikacjom i przekaże naszym słuchaczom niepewne informacje.
Tak czasami przy Bożym Narodzeniu to się dzieje i potem ewentualnie muszę prostować gdzieś tam w komentarzach.
No albo jest tak jak tutaj, że wychwyciłam, że różnica jest i potem muszę siedzieć i poprzesuwać to i owo w tych moich notatkach.
Niby to oczywiście nie jest dużo roboty, ale zawsze jest potem jeszcze ten element,
czy już na pewno przy tym zamienianiu jednej pozycji z drugą ja sama czegoś nie pomieszałam,
czy Wam to wszystko dobrze przekażę, ale wychodzi na to, że nie.
A zatem o 15.50 mamy film dokumentalny pod tytułem Pan Olbrychski.
No chyba bohatera Wam przedstawiać nie trzeba. Mieliśmy różne filmy dokumentalne w TVP, najczęściej o wokalistach,
no ale teraz taki aktor też się filmu doczekał, a opowiedzą o nim współpracownicy i przyjaciele,
między innymi Krystyna Janda, Jerzy Hoffman, Krzysztof Zannussi, Volker Schlondorf.
Przyznam, że nie znam tej osoby, ale pewnie jestem ignorantką, po prostu dlatego przytoczyłam to imię i nazwisko.
Może Wam to coś mówi, pewnie jeszcze źle bym mówiłam, co podwójnie świadczy o mojej ignorancji.
I będzie też Adam Michnik, o to tego znam. I nie zabraknie materiałów archiwalnych, w tym wypowiedzi oraz scen z filmów Andrzeja Wajdy.
I tutaj jest jeszcze taka sugestia, że role Olbrychskiego przeplatają się z jego życiem.
Nie wiem, czy oni to zdanie tutaj do opisu rzucili tak, żeby sobie było, czy to będzie taka sugestia odnośnie formuły tego filmu,
że tam będą się przeplatały właśnie jakieś jego fragmenty z filmów, w których grały jakieś jego tam kwestie,
które będą komentarzami do tego, co faktycznie w jego życiu miało wtedy miejsce. No może sobie za dużo dopowiadam.
Ale byłby to ciekawy zabieg, gdyby rzeczywiście w ten sposób to wyprodukowali.
No byłby. Czy go zastosowano, czy jeszcze jakiś inny może równie ciekawy tam się pojawił, żeby zafrapować widzów?
Możecie się przekonać, włączając telewizyjną jedynkę, w poniedziałek wielkanocny o 15.50, nie o 20.20.
Chyba, że zdecydują się to jeszcze zamienić. U nas jest teraz piątek, 17.53,
więc mamy nadzieję, że w waszej sobotniej rzeczywistości nie wygląda to inaczej.
No i ten temat tego filmu to jest kolejny w przypadku, którego mamy dla was muzyczny akcent,
bo może nie wszyscy kojarzą, że Danielowi Olbrychskiemu zdarzało się zaśpiewać.
Często było to śpiewanie w duetach, na przykład chyba z Krzysztofem Krawczykiem coś kiedyś wykonał,
ale my tutaj nie chcieliśmy prezentować czegoś takiego, w czym jakiś tam inny głos
może w jakiś sposób zagłuszyć głos tego głównego bohatera filmu,
a więc szukaliśmy jakiegoś utworu solowego Daniela Olbrychskiego i taki znaleźliśmy.
Jest to piosenka Wyrzeźbiłem twoją twarz, która pojawiła się w filmie Małżeństwo z rozsądku.
O radiu i telewizji wiemy wszystko.
A my dalej świątecznie i dalej telewizyjnie.
Mało tego, dalej w telewizyjnej jedynce, bo to nie może się skończyć tak łatwo.
Jak na telewizję w stanie likwidacji, to całkiem nieźle sobie radzą.
No ba, jak się dowiedzieliście już wszystkiego o Danielu Olbrychskim,
to sobie obejrzycie Telexpress.
Możecie sobie obejrzeć też powtórkę tego odcinka Rolnika z dnia poprzedniego,
jeżeli nie mieliście takiej okazji.
Jaka to melodia sobie obejrzycie? 19.30, sport, pogodę, a potem o 20.20 mamy coś,
co też nie miało tutaj być, bo tutaj miał być pierwotnie pan Olbrychski,
a wydarzenie, o którym chcę powiedzieć miało być w ogóle w dwójce i w ogóle w niedzielę,
nie w poniedziałek i w ogóle o 17.15.
Więc strasznie to dziwne i to jednak jest duża zmiana i mnie to już wtedy zastanawiało,
bo tutaj chodzi o koncert, zaraz się dowiecie czyj.
I tak sobie już myślałam, skoro koncert takiej uznanej postaci,
to czemu to nie idzie właśnie w wieczornym paśmie, tylko tak w środku dnia?
No ale, no dobra, jest jak jest.
No i minęło kilka dni i mi się wyświetlił wpis samej wokalistki informujący o tej dacie
i tej godzinie i z tego się zorientowałam, oho, czyli Telewizja Polska coś pozamieniała.
I gdyby nie Edyta Bartosiewicz i jej Facebook, bo o pani Edycie właśnie mowa,
to bym was pewnie informowała o błędnych godzinach, bo bym nie sądziła, że coś tutaj się pozmienia.
To takie ciekawostki odnośnie do przygotowywania tej audycji.
No jednak robimy ją najczęściej z jakimś tam wyprzedzeniem, żeby nie na ostatnią chwilę,
bo wtedy różnie to się może ułożyć, a to się z kolei może czasami wiązać ze średnią aktualnością.
Ale na szczęście udało się wszystko tutaj ogarnąć i już z dozą pewności, no taką istotną,
bo to zaraz może się poprzewracać znowu, ale liczę, że nie.
Mogę wam powiedzieć, że w poniedziałek Wielkanocne o 20.20 mamy wydarzenie pod tytułem
To jest mój sen, czyli koncert, jak wskazuje już sam tytuł Edyty Bartosiewicz.
Będzie to relacja z koncertu, który odbył się 11 marca tego roku w Teatrze Wielkim w Warszawie.
Wyjątkowa artystka Edyta Bartosiewicz świętowała wówczas 30-lecie pracy twórczej.
Już od jakiegoś czasu je zresztą świętowała ze sprawą trasy sen zorganizowanej w kilku polskich miastach.
Wydarzenie z udziałem orkiestry symfonicznej Sinfonia Warsowa, Warsowia pod datutą Daniela Nosewicza,
było ukoronowaniem tej właśnie trasy. Widzowie mogli usłyszeć największe przeboje piosenkarki
i mamy tutaj wymienione jakie. Czy to znaczy, że już nam tutaj podano całą setlistę koncertu?
Oby nie, oby były jakieś niespodzianki. Także wymienia jakie przeboje, a ty im powiesz, czy wszystkie znasz.
Bo się okaże, że nie znamy jakichś wielkich przebojów. Będą takie.
Zabij swój strach, urodziny, tatuaż, sen, koziorożec, move over, za nim coś, niewinność, opowieść, dżeni i ostatni.
No to jak się czujesz z znajomością, dorobku Pani Edyty?
Wiesz co, większość tytułów kojarzę, ale jest tutaj kilka takich, których rzeczywiście nie.
Przynajmniej z tytułu, bo jakbym usłyszał, to by się mogło okazać, że a, to znam.
Dokładnie. Może tak być, a z kolei mam wrażenie, że nie wszystkie, które dobrze znam, tutaj są wymienione,
no bo gdzie jest szał, gdzie jest zegar, gdzie jest miłość jak ogień, tak? Takie mam tytuł te piosenka, dobrze mówię?
I pewnie coś takiego jeszcze jest, co bym znała, ale co tutaj nie zostało uwzględnione.
Natomiast zostały uwzględnione nietypowe aranżacje, bo symfoniczne.
Oby to zostało zrobione z głową, bo aranżacje symfoniczne mają do siebie to, że czasami widać, że te instrumenty są tam wprowadzone mocno na siłę
i to nie gra i mówię, to ja miłośniczka symfonicznych brzmię i o czym świadczy ten podkład, który tutaj brzmi.
Ale no, jeżeli ktoś umie aranżować, to wie jak to zrobić z głową, żeby właśnie nie było takiego wrażenia, o jakim wspomniałam.
Artystce towarzyszył jeszcze, oprócz tych wszystkich muzyków, jeden bardzo istotny, Michał Grymuza.
A dlaczego istotny? Bo to on 30 lat temu nagrywał oryginalne partie gitar na płytę Sen właśnie.
Także 20.20, poniedziałek wielkanocny, nie niedziela, dwójka, siedemnasta, coś tam, tylko właśnie wieczór w telewizyjnej jedynce w poniedziałek.
No lepszej porze i chyba na lepszej antenie, jeżeli chodzi o oglądalność.
No oczywiście, że tak, nie ma co narzekać. Już będziemy tutaj zmierzać do końca świętowania, ale jeszcze będzie coś, co to świętowanie zwieńczy,
bo mówiłam, że jeżeli ktoś czeka na sanatorium w miłości, to w niedzielę się go nie doczeka,
bo będzie ono kiedy indziej. Konkretnie właśnie to jest ten moment, poniedziałek, 21.25.
Mamy właśnie kolejny odcinek sanatorium. Jak dla mnie, to oni by już to mogli zrobić odwrotnie,
w tym sensie, żeby sanatorium było w niedzielę, bo ludzie są przyzwyczajeni, że sanatorium jest w niedzielę,
a ten specjalny odcinek rolnika w poniedziałek, choć może to było zrobione dlatego, żeby w poniedziałek dać powtórkę tego rolnika po południu,
żeby jeszcze więcej osób go zobaczyło. A tak to, no skoro była to powtórka z niedzieli, no to robienie tego jakoś tam odwrotnie nie miałoby po prostu sensu.
Tak więc taki jest układ tego w tym roku, bo różnie to bywało. W niedzielę mamy rolnika, w poniedziałek sanatorium.
Nie zmienia to faktu, że są to po prostu święta z Martą Manowską i święta z zaskoczeniami, jeżeli chodzi o sanatorium,
bo ci, którzy oglądają, to wiedzą, że w ostatnim odcinku mieliśmy odejście uczestnika.
To już druga taka sytuacja w historii programu i w drugiej edycji z rzędu mamy coś takiego.
Odszedł Edi, który okazał się niechciany przez wybrankę swojego serca.
Anie, bo chyba jednak zbyt natarczywie to swoje uczucie okazywał.
No ale że życie nie znosi próżni i sanatorium też, to Ediego ma zastąpić jakiś nowy pan.
I my po prostu musimy czekać nie do niedzieli, tylko jeszcze dzień dłużej, właśnie do poniedziałku.
Żeby dowiedzieć, kto to będzie i czy przypadnie on do gustu kuracjuszkom.
Tak więc mniej więcej omówiliśmy telewizyjną jedynkę i te dwa dni.
Znacie już nas, że nie omawiamy po kolei wszystkich pozycji każdego filmu,
no bo nie ma chyba sensu odczytywanie ramówek telewizyjnych po prostu na głos.
Tylko zwrócenie uwagi na takie co ciekawsze propozycje.
I podobnie postąpimy z telewizyjną dwójką.
A dwójka nas przyzwyczaiła do tego, że święta to są oczywiście specjalne odcinki teleturniejów.
I powiemy wam o dwóch specjalnych odcinkach Familiady.
Pewnie też można się spodziewać, że specjalne będą odcinki Koła Fortuny.
Ale tutaj nie udało mi się znaleźć informacji dotyczącej tego, kto miałby w tych odcinkach wystąpić.
Więc nie będziemy się tym zajmować.
Ale o Familiadzie możemy.
Familiadę dotknęły jakieś zmiany już jakiś czas temu dotyczące scenografii, bo tam zostało to jakoś unowocześnione.
Też liczebność drużyn jest zmniejszona, bo są one teraz czteroosobowe, co będzie miało odzwierciedlenie w tym, co wam za chwilę powiem.
No bo jeżeli chodzi o odcinek w niedzielę wielkanocną, to w nim wystąpią muzycy.
Będą to przedstawiciele zespołu Sundance Grace, a w przeciwnej drużynie zaprezentują się tacy muzycy, którzy prezentują się solowo.
Nick Sinclair, Karolina Leszko, Bartosz Zielony, to tego nie znam przyznam, i Mateusz Ziółko.
Także widać, mamy święta z Panem Mateuszem, bo w niedzielę w Familiadzie, a w poniedziałek będzie przekonywał, że Alleluja, Jezus żyje.
Potem mamy właśnie Koło Fortuny, potem mamy szansę na sukces, normalny odcinek akurat z piosenkami, których autorem jest Marek Dudkiewicz.
Potem Cudowne lata, więc taka typowa niedzielna ramówka, ale na świąteczne popołudnie z rodziną przy serniczku też się mogą takie rozrywkowe programy sprawdzić.
No i potem miała właśnie być Zabartosiewicz, ale nie, bo będzie postaw na milion. Nie znalazłam, żeby to był jakiś specjalny odcinek, więc pewnie po prostu go powtórzą właśnie w tym miejscu, gdzie miała być Bartosiewicz.
No a potem co? Zapytam wprost Kogla Mogla, żeście nie widzieli, czy ja muszę naprawdę o tym opowiadać. Także nie będę się dłużej zajmowała niedzielą w telewizyjnej dwójce, ale w poniedziałek mamy myślę, że spoko całkiem rzecz o 11.05, bo wtedy zostanie pokazana prawosławna liturgia wielkanocna z klasztoru w Supraślu.
I to myślę, że jest super, bo w tym roku, z tego co wiem, nam się święta pokrywają. Dwa kalendarze się spotkały, a czasami jest jakiś taki rozjazd, a tym razem nie ma. Więc fajnie, że to jest, że przedstawiciele kościoła innego niż katolicki mogą to sobie obejrzeć o jakiejś sensownej porze, a nie 7.20, no nie?
No to prawda.
Także, żeby była tutaj jednak taka równość. Wiemy, że katolików jest więcej, nie będziemy się oszukiwać, ale przedstawiciele tych innych wyznań też do tego mają prawo. Rzecz jasna, nie da się tutaj dogodzić wszystkim i nagle puścić nabożeństwa w każdym obrządku, no ale warto chociaż tutaj sprawić, żeby ta jedna z tych wspólnot religijnych miała możliwość obejrzenia swojego nabożeństwa.
No a o godzinie 14 mamy znowu Familiadę i teraz, Michale, mam do Ciebie pytanie podstawowe.
Słucham.
Załóżmy, że jesteś w momencie, w którym musisz zdecydować o swoim życiu, ale stoisz na takim rozdrożu, że masz do wyboru dwie opcje i możesz wybrać dwie profesje dla siebie na przyszłość, jeżeli chodzi o zawód. Czy wybrałbyś bycie kucharzem czy cukiernikiem?
Oj, to jest bardzo trudny wybór, bo ja lubię…
Nie ma opcji numer trzy degustatorem.
Słuchaj, ale ja właśnie bardzo lubię zjeść jedno i drugie, a myślę, że zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku, to na to można liczyć, bo jednak gotowanie łączy się z degustacją tego, co się gotuje, czy tego, co się piecze. Ale wiesz co, chyba jednak, żeby było jakoś bardziej różnorodnie, to wybrałbym tego kucharza.
No, bo właśnie też tak zastanawiam, jakbyś wybrał tego cukiernika, to czy nie przyszedłby tylko taki moment, żebyś się przestał mieścić w tym fotelu, w którym siadasz, żeby prowadzić ten program, a jednak gotować można różne rzeczy.
Ale wiesz, będąc kucharzem, to też…
A że za nim można i ciasto upiec.
No właśnie, no właśnie, więc to jednak daje to większe możliwości. Także wybieram kucharza.
W każdym razie w drugi dzień świąt zmierzą się ze sobą cukiernicy i kucharze właśnie w Familiadzie. Tutaj mam ich nazwiska, nie wiem kto ma jaką profesję, nie znam też tych osób, no ale może wyśledzicie ten świat.
Także może wam to coś powie, że będzie Jola Kleser, Łukasz Konik, Tomasz Królikowski i Kuba, którego nazwiska trochę się boję, ale spróbuję, Steuermark.
Pewnie to się mówi inaczej, pewnie po niemiecku, może to jest jakiś furdeutschland nazwisko, ale nie znam się na tym tak samo jak na kucharzeniu, jak na cukiernictwie.
A oni zobaczymy, czy się będą znali na rozkminieniu, jakie odpowiedzi mogli udzielić ankietowani, żeby wygrać w Familiadzie, pewnie na jakiś cel edytatywny.
Może będą jakieś pytania kulinarne.
No, powinny być. No ale pytanie, czy ich wizje się pokryją właśnie z wizjami tych, do których pytania pierwotnie skierowano.
No co? Idealne danie na dziedzielny obiad. Bum. I już.
Tak, tak, tak, tak. No potem koło fortuny, tak jak powiedziałam, jakaś powtórka szans na sukces, a o 16.15 mamy jeszcze jedno specjalne wydanie pewnego programu,
mianowicie Tak to leciało i wiemy, że wystąpi w nim dwoje aktorów, którzy grają w M jak Miłość, chyba grają tam parę, gdzieś mi to mignęło, ale nie oglądam już M jak Miłość od lat,
dlatego, że możecie mnie naprostować w komentarzach. Nie przeczytamy tego na żywo, przypomnijmy, bo nas teraz tam nie ma na antenie na żywo, żeby to było możliwe,
także jeżeli nas naprostujecie, a my tego nie przeczytamy, to nie znaczy, że nie przyjmujemy krytyki, tylko, że nie mamy takiej możliwości.
W każdym razie te osoby to Michalina Sosna-Wilkońska i Mikołaj Roznerski, w przypadku którego, no okej, fajnie, fajnie, że sobie działa w TVP,
że M jak Miłość, żeby tak to leciało, ale niedługo będzie działał u konkurencji, bo Mikołaj Roznerski został prowadzącym teleturnieju The Floor,
który pokaże Stacja TVN, pokaże go w maju, już go nawet nagrali w Holandii, także na pewno będziemy o tym mówić bliżej tego wydarzenia,
bo już są pierwsze informacje, kiedy to będzie można oglądać, jaka to będzie pozycja w ramówce, a zatem fani i fanki Mikołaja Roznerskiego mogą się cieszyć.
Jak na razie, no to tym, że będzie sobie śpiewał z Panią Michaliną o 16.15. Potem znowu jest jakiś postaw na milion, a potem w ogóle chyba te święta mają upłynąć pod znakiem Kogla Mogla
i jego kolejnych części, łącznie z tym, że już nie pamiętam kiedy i o której godzinie będzie piąta część, czyli Baby Boom.
Zrobiłam to sobie i obejrzałam tę część 1 stycznia, bo została pokazana w telewizyjnej jedynce wieczorem i to jest złe, moim zdaniem.
Nie jesteśmy magazynem filmowym, tylko radiowo-telewizyjnym, więc nie będę poszerzać tego wątku, możemy sobie poza anteną pogadać.
Jeżeli wy chcecie się przekonać, jakie to złe, no to w święta sobie to w ramówce znajdziecie.
A czy dobre, czy złe będą propozycje kolejnych stacji, Wielkiej Czwórki, czyli Polsatu i TVN-u na okres świąteczny, przekonacie się w następnym wejściu,
bo to wejście spuentujemy nawiązując do tego, co w jedynce, a nie w dwójce, bo nie będzie piosenki o kucharzach ani o cukiernikach,
tylko zaśpiewa nam ta, która świętowała swoje trzydziestolecie, robiła to symfonicznie.
No i posłuchamy tej piosenki, z której fraza stała się właśnie myślą przewodnią tej całej trasy, czyli to jest mój sen do swojego snu.
Zaprosi nas Edyta Bartosiewicz.
Na każdą pogodę piosenki, których sami chcemy słuchać w radiu, to właśnie my, Radio DHT.
I znowu mamy taką zmianę.
Tak, już może mniej dotkliwą, ale jednak jest.
Ale zmieniamy teraz w ogóle stację i grupę, bo byliśmy w Imperium w stanie likwidacji.
Teraz na momencik zajrzymy do Polsatu, będzie to krótki moment bardzo.
No bo czego byś się spodziewał, Michale Drogi, po takiej stacji jak Polsat?
Że ona w święta będzie dawać koncerty, programy, inne takie rzeczy?
Czy co będzie robić?
No w sumie nie wiem, czego bym się tam mógł po nich spodziewać.
Raczej jakieś filmy po prostu, że wrzucą i tyle.
No dokładnie, pasma filmowego.
Dlatego nie będziemy się tym długo zajmować, bo nie będziemy lektorami po prostu czytającymi nazwy filmów.
Jedyne co, no to dobra rzecz jest taka, że pasmo popołudniowe nie uległo aż takim dużym modyfikacjom.
A zatem będzie w niedzielę normalnie awantura o kasę, więc to jest dobra informacja,
że tego nam na święta nie zabierają.
A to też myślę, że może być fajna rozrywka na kanapie z bliskimi przy kawałku makowca.
Także to jest. Nie ma natomiast wieczorem tańca z gwiazdami, no bo kto by to tam na żywo realizował, przygotowywał,
odpuści to sobie zamiast za to jest jakiś film.
Jeżeli natomiast chodzi o poniedziałek, to Polsat już ma taką tradycję od kilku lat,
że poniedziałek wielkanocny to jest u nich dzień Disneya, kiedy przez cały dzień lecą właśnie produkcje Disneya.
Mam wrażenie, wiecie, nie zapamiętuję tego rok do roku, jaka to była kolejność i w ogóle,
ale mam takie wrażenie, że to są te same produkcje ciągle, bo jakoś jak widzę tytuły typu
Zwierzogród, Wajana Skarb Oceanu, to mam wrażenie, że widziałam to jak nie rok temu, to dwa lata temu,
więc to nie jest tak, że sięgają po jakieś nowe rzeczy z tej biblioteki filmowej.
Ale tutaj tylko jeszcze dodać muszę, że przez ostatnie dwa lata ten Dzień Disneya
był zwieńczony koncertem z piosenkami z filmów, właśnie spod szyldu Disneya.
To w tym roku czegoś takiego nie ma, więc tym sposobem opuszczamy Polsat,
bo nie mamy koncertu, o którym byśmy mogli opowiedzieć.
Wieczorem będzie kolejny po prostu Disneyowski, tym razem chyba premierowy film,
jeżeli chodzi o emisję telewizyjną.
A czego byśmy się spodziewali po TVN-ie?
No chyba też przede wszystkim filmów i tak będzie, ale oprócz tego będzie jeszcze kilka rzeczy.
Na przykład normalnie w oba dni świąt jest Dzień Dobry TVN, a nie dzieje się tak w każdej ze stacji telewizyjnych,
żeby poranny program był nadawany w oba dni świąteczne.
Do tego nawiążemy jeszcze później, kiedy już będziemy mówić o tych nieświątecznych rzeczach.
Ja myślę, że oni po prostu mają na tyle energii dużo, bo się cieszą, że nie pójdą pod młotek.
A tak, rzeczywiście.
Także Dzień Dobry TVN mamy w oba dni i w oba dni mamy jeszcze kolejne odcinki programu Autentyczni,
który do nas wraca przy okazji jakichś tam świąt, no bo to od zawsze tak było komunikowane,
że to nie trafi na stałe do ramówki, tylko przy okazji specjalnych świątecznych ramówek
będą odcinki tego programu, w którym osoby w spektrum autyzmu przeprowadzają rozmowy ze znanymi osobami.
I oba te odcinki zostaną pokazane o godzinie 11.30.
I tak oto, jeżeli chodzi o ten niedzielny, to będzie to spotkanie z Maciejem Zakościelnym,
który opowie o swoich doświadczeniach związanych z przygotowaniami do roli osoby w spektrum autyzmu,
którą zagrał w spektaklu teatralnym.
Przygotowania te skłoniły go do głębokich refleksji, zarówno zawodowych, jak i osobistych.
Aktor zestawi swoje wcześniejsze wyobrażenia z rzeczywistością, którą poznał dzięki ludziom z autyzmem.
Dodatkowo Zakościelny poruszy tematy związane z ojcostwem, relacjami z dziećmi oraz swoim życiem poza profesjonalną karierą.
Warto też jeszcze przypomnieć, że w tym programie zaszła pewna istotna zmiana w jego ostatnim odcinku w ubiegłym roku,
który był nadawany w drugi dzień świąt, bo nie wiem czy pamiętasz, co wtedy mówiłam, że o ile wiedzieliśmy kto będzie gościem w odcinku tym na pierwszy dzień świąt,
to jeżeli chodzi o drugi dzień świąt, to oni od początku mówili, że to będzie niespodzianka.
I my się zastanawialiśmy, co oni tu w ogóle, kogo oni zaprosili, Britney Spears, czy Madonna, czy kogo?
Nie wiem, wskrzesili Presleya, że tak tu zapowiadają, że to niespodzianka?
A tu się okazało, że w programie, który prowadził dotychczas, czy też moderatorem dyskusji był w nim Maciej Sztur, że w tym programie gościem będzie Maciej Sztur.
Bo cała rzecz polega na tym, że Maciej Sztur przestał być moderatorem w tym projekcie, bo pałeczkę przejęła Dorota Wellman i ona właśnie była moderatorką w tamtym odcinku,
a pytania były kierowane do Sztura. Także teraz już nie Sztur, a Dorota Wellman będzie moderować dyskusję z Maciejem Zakościelnym.
No i podobnie to się wydarzy w odcinku poniedziałkowym. Tak, no bo już dalej nie skupiamy na TVN-owej ramówce niedzielnej.
Ale jeżeli chodzi o poniedziałek o 11.30, o autentycznych, to tutaj pojawi się Justyna Kowalczyk-Tekieli.
Konkretnie będzie to jej pierwszy publiczny wywiad od tragicznej śmierci męża, alpinisty Kacpra Tekieli.
A sportsmenka podzieli się osobistą opowieścią o tęsknocie i wycofaniu z życia publicznego.
Opowiada o swojej nowej rzeczywistości, którą jest samotne macierzyństwo.
To poruszająca historia o wewnętrznej sile rodzącej się w sporcie i o zmaganiach, które toczą się z dala od błysku medali.
Także nie wiem, czy to jest taka, wiecie, super pozytywna rzecz, jeżeli chodzi o święta.
Jeżeli ktoś chce sobie ewidentnie poprawić humor w tym okresie, no to może jednak go to wprowadzić w taki nastrój zadumy.
No ale na pewno rozmowa będzie ciekawa.
A po tym właśnie wydaniu, które ma trwać 40 minut, mamy specjalne wydanie programu widzom znanego.
Bo już generalnie dobiegł końca program Masterchef Nastolatki.
Ale doczekał się on odcinka specjalnego, ale on nie zostanie pokazany w paśmie wieczornym,
które zdają fani programu Masterchef Nastolatki, bo my byśmy się spodziewali tego w poniedziałek, ale tam o 20.55.
Tylko właśnie o tej wcześniejszej porze, o 12.10.
A co się tutaj takiego wydarzy? No mamy pod tytuł tego odcinka brzmiący Wielkanoc, a więc już można spodziewać,
że w tym odcinku programu Gotowanie ustępuje miejsca rozmowom o Wielkanocy.
Młodzi kucharzy dzielą się swoimi przeżyciami związanymi z tym świętem,
wspominając rodzinne spotkania, ulubione potrawy i tradycje, takie jak barwienie pisanek i pieczenie świątecznych wypieków.
Opowiadają także o zabawnych momentach, m.in. wodnych bitwach podczas śmigusa-dęgusa.
Michel Morand i Dorota Szelągowska demonstrują także, jak z resztek ze świątecznego stołu przygotować nowe, pełnowartościowe dania.
Mam tutaj dwie propozycje takich dań, które oni mają pokazać.
I Michale, czy w ogóle byłbyś tym zainteresowany, że jeżeli takie rzeczy zostały ze świąt, czy ty byś to potem zjadł?
Np. kaszotto z białą kiełbasą.
Brzmi ciekawie.
A może np. pasztet z pieczonych mięs?
Też okej. Nie wygląda najgorzej.
Także jeżeli by coś ze świąt zostało, ale właśnie powiedz mi, czy u ciebie jest taka sytuacja, zdarza się, że to jedzenie po świętach zostaje w jakichś nadmiernych ilościach?
Bo oni mówią, że tam zostanie kawałek sernika i go trzeba dojeść we wtorek, no bo to chyba jest w normie.
Wiesz co, raczej nie. Nie zostają jakieś nadmiary tego.
Tak, raczej się po prostu gotuje tyle, ile potrzeba.
Że to może się zje.
Tak, dokładnie. Bo to też bez sensu gdzieś tam. Szczególnie no, że produkty na przygotowanie tego wszystkiego, no to nie są wcale aż takie bardzo tanie.
Trzeba tego uzbierać trochę jednak.
No ale ludziom zostaje i jestem przekonana, że w okolicach poniedziałku wielkanocnego w stacjach informacyjnych będziemy mieć znowu materiały o tych jadłodzielniach, o tych miejscach, gdzie można zostawić jedzenie, jeżeli wam takowe zostało.
No i że zostaną wam właśnie jakieś pojedyncze produkty, nie zrobiona sałatka, tylko właśnie kiełbasa czy coś, no to jest taki pomysł, żeby to wykorzystać.
Także będzie, wiecie, nastrojowo, klimatycznie, świątecznie. Jeżeli ktoś ma tak jak ja, że go relaksują takie różne rzeczy, no to spoko.
Wpisałam tutaj jeszcze, analizując tę ramówkę, że o 13.10 w poniedziałek wielkanocny zostanie pokazany program Co za tydzień, który świąteczny przecież nie jest, ale normalnie on jest nadawany w niedzielę.
No ale przerzucili go na poniedziałek, bo pewnie w niedzielę już nie byli miejsca, no bo tam pokazują tych autentycznych.
Jeden odcinek będzie, powtórka Mam Talent, z soboty w niedzielę normalnie.
No a jeżeli ktoś lubi jak Oliwier Janiak opowiada o wydarzeniach kulturalnych z całego tygodnia, no to zobaczy to właśnie w poniedziałek wielkanocny o 13.10.
Potem sobie poogląda filmy oraz fakty, natomiast jeżeli chodzi o niedzielny wieczór, to tutaj mamy nowość, która, no tak jak powiedziałam, pojawi się w poniedziałek wielkanocny i ma Wam się ona zacząć kojarzyć z poniedziałkiem,
ale niekoniecznie z tą porą, o czym za moment Wam opowiem.
To już było zapowiadane, że ten program będzie w TVN-ie, że jest wiosenną nowością, ale na późniejszą część wiosny.
Ale nie było znane pasmo dokładnie dzień emisji, no to już wiemy, że w poniedziałek będzie padało na antenie takie hasło jak Zróbmy Sobie Dom.
To jest polska wersja belgijskiego, tym razem formatu, które się nazywa nie po belgijsku, bo Home Made Home.
No i chodzi tutaj o to, że wyłonione w castingu pary, w wyniku różnych sytuacji losowych i życiowych zawirowań, nie mogą pozwolić sobie na kupno własnego lokum.
Udział w Zróbmy Sobie Dom będzie dla nich sprawdzianem ich umiejętności, ale także prawdziwą próbą dla ich związków.
O zwycięstwie zdecyduje kreatywność i pomysł na aranżację przestrzeni, ale przede wszystkim efekty samodzielnie wykonanej pracy.
Także już możecie się domyślać o co chodzi. Będą aranżować przestrzenie, jakoś tam próbować je remontować.
A nad tym wszystkim ma czuwać prowadząca, którą została aktorka Joanna Koroniewska.
No już mamy tak naprawdę małżeństwo w całości w TVN-ie, no bo jej mężem jest przecież Maciej Dowbor.
On przetransferowany został do TVN-u jakiś czas temu i już tamto i owo zdążył poprowadzić.
No dzień dobry, TVN przede wszystkim. No i jak widać też pewnie ktoś pogadał na zasadzie,
a to twoja żona to by nie chciała czegoś poprowadzić, bo mamy tutaj wolny program.
No i Joanna Koroniewska jest. Zresztą mnie się tak skojarzyło, jeżeli wy pamiętacie jej rolę w M jak Miłość,
rolę Małgosi Mostowiak, to ona tam odgrywała właśnie rolę osoby, która z wykształcenia miała kompetencje,
żeby się zajmować aranżacją przestrzeni, ale niekoniecznie takiej domowej,
bo ta Gosia była absolwentką architektury, ale krajobrazu. Także coś tu jednak bliźniaczo jest.
Od krajobrazu do przestrzeni jak widać niedaleka droga.
Tak, jakoś się pani Gosia wokół, pani Joanna się wokół tych wątków kręci zarówno teraz jako prowadząca,
jak i wtedy będąc Gosią.
Zmagania dziewięciu par, które podejmą się samodzielnego wyremontowania trzech mieszkań z rynku wtórnego,
będą oceniać jurorzy. Pewnie myślicie, że znowu przyjdą jacyś celebryci i będą udawać, że się znają.
Otóż niekoniecznie, chociaż wydaje mi się, że to pierwsze nazwisko kojarzę.
Wiesław Skiba to nie jest ten pan Wiesiek, co występował już w jakichś tam programach.
Tak, zdaje się jakiś Kanal Plusowych.
Tak, no i to jest ekspert do spraw remontów.
Anna Błaszczyk to z kolei architektka wnętrz.
I będzie też Dawid Małyha, który jest z branży nieruchomości.
A stawką w programie jest mieszkanie o wartości powyżej miliona złotych, więc jest o co walczyć.
Jeżeli sobie pomyśleliście, boże, przecież już programów z metamorfozami wnętrz na różne sposoby było 1500-1900.
I coś podobnego jak to, to chyba już na antenie też było, nawet na antenie TVN, to jest to słuszny trop.
Bo może niektórzy kojarzą, bo mi to odświeżyły wirtualne media i faktycznie pamiętam, że w latach 2013-2014 stacja TVN emitowała program Bitwa o dom,
który miał podobną formułę do tego, co będzie teraz, czyli do Zróbmy Sobie Dom.
Prowadziła to chyba Kinga Rusin i miało to ze trzy sezony i tam też mieli właśnie remontować jakieś przestrzenie.
Nie wiem, jakie tam były ściśle różnice w formacie, bo nie oglądałam tego szczegółowo, tylko kojarzę, że było.
Ale istotnie, wiesz, po prostu sięgają po sprawdzony patent.
No i teraz tak, premiera tego programu odbędzie się w poniedziałek wielkanocny.
Tego dnia emisja programu Zróbmy Sobie Dom została zaplanowana na godzinę 19.45, czyli po faktach, sportach, pogodach.
No ale to przecież nie będzie tak zawsze, bo w każdy normalny poniedziałek to mamy na wspólnej i takie inne rzeczy i uwagę.
Natomiast właśnie już w tygodniach takich nieświątecznych program będzie nadawany o 20.55, czyli w tym paśmie, w którym dotychczas był program MasterChef nastolatki.
No ale już go tam z oczywistych podów nie będzie, bo się skończył.
Jedyne co nam zostało to ten odcinek świąteczny, gdzie pokażą kaszotto i pasztet o 12.10, przypomnijmy.
Także 19.45 ten poniedziałek Zróbmy Sobie Dom, a od kolejnego poniedziałku, każdy następny 20.55, takie standardowe pasmo.
Jeszcze dodać muszę, bo mówiłam o Polsacie, że tam awantura o kasę jest, święta, że nie ma tańca z gwiazdami.
Jeżeli chodzi o niedzielę w TVN-ie, to na szczęście mi nie zepsuli świąt, bo bym nie wybaczyła, gdyby oni zdecydowali się wieczorem, w niedzielę, wielkanocną pokazać jakiś film zamiast kolejnego odcinka The Traitors zdrajcy, ale na szczęście będą zdrajcy.
Wiecie, no bo to jest kwestia pokazania programu po prostu wcześniej nagranego, więc wiadomo, że nikt nie musi nic tutaj robić, tak jakby to było z tańcem z gwiazdami, ale mogliby stwierdzić, są święta, damy film jakiś.
Ale na szczęście nie, będą zdrajcy, ale tutaj się muszę poskarżyć na moje przykre przeżycia i zgłosić zażalenie do serwisów publikujących ramówki telewizyjne i dla Was mieć taką sugestię, że jeżeli oglądacie zdrajców, to chyba najlepiej byłoby w ogóle unikać patrzenia do ramówek TVN-u na niedzielę,
żeby przypadkiem się nie natknąć na informację, na którą byśmy się nie chcieli natknąć, bo słuchajcie, przeglądam sobie niewinnie ramówki świąteczne, bo przygotowuję dla Was te audycje i natknęłam się na informację, że będą święta zdrajcy, sobie myślę super.
A to było jeszcze przed emisją tego odcinka z poprzedniego tygodnia.
I tam, po prostu wiecie, no czytam, no chcę, nie chcę, czytam, bo jako osoba niewidoma idę sobie…
Strzałką w dół po prostu.
Strzałką w dół, tak. I ten komputer to czyta, ten program mi to czyta i słyszę informację, że tak, że w zeszłym tygodniu wszystkich zaskoczyło potknięcie zdrajców.
I wiecie mnie, było to wprost, ale już na tej podstawie się było można domyślić, że może wreszcie po tylu tygodniach się uda lojalnym wyeliminować zdrajcę.
Jeszcze się tliła nadzieja, że to może będzie jakieś inne potknięcie i że jeszcze czegoś nie wiem, no ale nie, no to było to i faktycznie mamy w programie o jednego zdrajcę mniej.
Już nie czytałam dalej, bo już to zobaczyłam i oho, tego nie chciałam czytać i chyba nie tylko mnie to spotkało, bo też widziałam na Facebooku zdrajców taki komentarz.
A chyba dzisiaj odpadnie zdrajca, bo to można wywnioskować z opisu następnego odcinka, który jest w programie telewizyjnym.
Także uważam, że takie programy, akurat jak zdrajcy, które są nieprzewidywalne i w których bardzo spoilerów nie chcemy, powinny mieć opis odcinka bardzo ogólny,
który nam nie sugeruje, co tam się wydarzy, a już zwłaszcza, jeżeli są publikowane opisy odcinków do przodu.
Takie są moje osobiste żale. Mam nadzieję, że was złych emocji nie wzbudzi program Zróbmy Sobie Dom.
Jeżeli was to interesuje, to będzie wam się to fajnie oglądało i że też nam się dobrze udało dobrać piosenkę, która będzie komentarzem do tego właśnie programu.
Bo takie chyba bardzo dobre, dobrze sformułowane jest hasło, które się pojawi w piosence, jaką u nas zabrzmi, w piosence zespołu Zako Power.
I chyba taka też myśl przyświeca tym bohaterom, którzy zgłosili się do tego programu. Trzeba stworzyć dom, żeby mieć do czego wracać.
No i ci uczestnicy programu, jak już będą mieli ten swój dom, to będą niczym z tej piosenki, jak brzmi jej tytuł Udomowieni.
No i znowu jesteśmy z wami po muzycznej przerwie i dalej w atmosferze świątecznej jak najbardziej.
Omówiliśmy wielką czwórkę, tak mniej więcej, ale czy się spodziewałeś Michale, że coś świątecznego będzie mieć dla nas stacja TTV? Nie.
No nie.
A tak będzie. Mogłeś jedynie spodziewać, że akcenty świąteczne będzie mieć program Google Box przed telewizorem, bo pewnie tak będzie, że tam będzie świąteczny anturaż i będą do tego nawiązywać, bo tak jest co roku.
Natomiast to, co oni przygotowali na święta, to nie jest program typowo mówiący o świętach, ale taka produkcja, którą właśnie w okresie świątecznym będzie można obejrzeć i więcej odcinków niż te przewidziane na święta miała nie będzie.
Pewnie potem ją jeszcze będzie można oglądać w jakichś powtórkach. No przecież TTV coś musi pokazywać na tej swojej antenie.
Natomiast premierowo właśnie na okres świąteczny przewidziano program Boys, Boys, Boys.
A więc wiadomo, że dziewczyny nie mogą teraz słuchać, bo to nie jest dla nich program, bo ani nie mogą tego oglądać, ani tam nie wystąpią, bo wystąpi tam trzech chłopów.
Będą to Krzysiek, Felek i Marian. Mogliście pomyśleć albo, że to jakieś tam losowe osoby, które TTV sobie wzięło, tak jak do swoich różnych programów, z których potem robią celebrytów, albo że to są już celebryci TTV, których zaprosili do nowego programu.
No i to jest właśnie ta sytuacja, bo oni są znani właśnie ze wspominanego Google Box przed telewizorem i ten nowy format TTV pokaże ich kilkudniowe podróże za granicę.
Boys, boys, boys odwiedzą niestandardowe miejsca i miasta. Tak jest tutaj napisane. Nie wiem, czy to jest sugestia, że miasto nie jest miejscem, nie zrozumiałam do końca.
Podczas swoich krótkich city breaków miałeś okazję, Michale, wybrać gdzieś na jakiś city break taki zagraniczny, bo to jest taki popularny chyba, żeby spróbować, nie wiem, do Wilna, Talzina, gdzieś tam, Paryża nawet.
Tak na chwilę, tak?
No, tak na chwilę, nawet na weekendzik.
No to akurat na kilka dni to zdarzyło się do Londynu, ale nie traktowałem tego w kategoriach city breaku.
No tak, no bo nie jechałeś z tą myślą, że sobie robisz city break, tylko tam robiłeś rzeczy, ale w sumie chyba można byłoby to podciągnąć pod te definicje, bo chyba…
Nawet nie wiedziałem, widzisz.
Bo chyba ci się nawet zdarzyło zobaczyć to miasto, to nie to, że tam tylko…
Tak, tak, tak.
Wykonywałeś te obowiązki swoje, tylko coś zobaczyłeś, więc faktycznie miałeś city break, a ja nie miałam.
No i oni nie zabierają tam ze sobą dużych bagaży.
W kieszeni nie więcej niż 300 euro, bo dla nich będzie liczyć się przede wszystkim przygoda, a tak naprawdę to, żeby była z nich beka w telewizji.
Panowie z kanapy Google Box będą kierowali się też opiniami i rekomendacjami z social mediów.
Od transportu przez knajpy, noclegi do miejsc wieczornych rozrywek.
Znalezienie kompromisu pomiędzy ograniczonym budżetem a pragnieniem męskiej przygody nieraz przyniesie zaskakujące efekty.
A jakie? No to się będziecie mogli przekonać we dwa świąteczne dni.
Konkretnie 20-21 kwietnia, czyli w niedzielę i w poniedziałek, w oba te dni o godzinie 21 będzie taki odcinek premierowo pokazany.
Także potem będzie można sobie ich obejrzeć o 22 w Google Boxie.
Już w warunkach, do których są bardziej przyzwyczajeni, czyli nie gdzieś w miejskiej dżungli, tylko na kanapie.
No to nie wiem, czy akurat to są te postaci z Google Box, do których jestem najbardziej przywiązana i te, które chciałabym oglądać,
bo pewnie są tam tacy, na których komentarze w programie zawsze bardziej czekam niż ta trójka.
No ale może akurat dla kogoś to będzie zabawne.
No i wiecie, staramy się być oryginalni, czasami jesteśmy bardzo, ale czasami nie.
I jeżeli mamy tytuł programu Boys, Boys, Boys, no to czego się innego spodziewacie?
Jak nie tego, że naszym muzycznym komentarzem będzie piosenka, którą wykona dla nas i dla Was Sabrina.
To teraz w końcu czas, żeby porozmawiać przez chwilę o radiu.
Konkretnie o radiu RMF FM, ale i nie tylko, bo generalnie o stacjach z grupy RMF.
Tak je pozwolę sobie określić i kilka słów na temat tego, cóż właśnie te stacje planują na święta wielkanocne i okolice.
Niektórzy to już nawet zaczynają od dnia, kiedy my nagrywamy te audycje, czyli od piątku,
ale z racji tego, że to już za nami i sobota też za nami, no to już tego nie będziemy omawiać.
Skupimy się na tym, co będzie się działo w czasie, kiedy Wy macie okazję tego wysłuchać, albo będziecie mieć okazję tego wysłuchać.
Nie podamy godzin, dlatego że RMF FM…
Nie dlatego, że jesteśmy leniwi i nam się nie chciało szukać, tylko RMF nie podaje godzin.
Słuchaj, to w ogóle jest zabawna sytuacja, bo tak, czytam sobie na którymś z portali medialnych informację o tym właśnie, że RMF udostępniło informację o swoich wielkanocnych planach,
ale tam nie podali godzin. No to myślę sobie, okej, no może im się nie chciało.
Poszukam sobie tego źródła, bo fajnie by było te godziny podać. Nie no, zaglądam do źródła.
No a gdzieś bliżej niż na stronach RMF FM. No i tam też takie informacje, jakie przedstawię Wam już teraz.
I tak oto na antenie głównej stacji, żółtoniebieskiej, RMF FM.
W sobotę wieczorem odbędzie się premiera wyjątkowej rozmowy Daniela Dyka z Michałem Koterskim, który opowie o swoim ostatnim życiu i zmaganiach z nałogiem.
Zaś w niedzielny wieczór, także właśnie tam, na antenie RMF FM, z programem dwóch i pół stand-upera.
To będzie z kolei gwarancja śmiechu i beztroskiej zabawy z udziałem gości Wojciecha Mecwaldowskiego i Ewy Błachnio.
No i takie plany w RMF FM. Ja jeszcze gdzieś tam widziałem taką informację, że w poniedziałek w RMF to się nie ma czego specjalnego spodziewać, bo oni wtedy się zamieniają w stację RMF On i będą emitować swoje najlepsze podcasty.
To może i po to, żeby też prezenterzy coś z tego mieli, żeby sobie mogli odpocząć wielkanocną porą, chociaż i w lany poniedziałek. Natomiast w RMF ma ksksksksk właściwie, bo teraz przez dwa iksy.
No właśnie.
Tak jest, to trzeba zawsze uważać na to. I właśnie tam w sobotni wieczór Filip Kliber i DJ Zimny Gulasz.
Przepraszam, kto?
No Filip Kliber.
No to dobrze, no dziękuję, wierzę, że nie o to pytałam.
I DJ Zimny Gulasz.
A poza tym to by bardziej pasował jakiś DJ, nie wiem, przepraszam, że to powiem, ale Biała Kiełbasa, no coś wielkanocnego powinien mieć w nazwie.
Nie ma, jest Zimny Gulasz i trzeba się z tym pogodzić.
Zimny to niedobre, nawet ciężko to przeżuwać.
No dokładnie, no to nie wiem, dlaczego taki sobie pseudonim artystyczny wybrał.
W programie Max Reels w każdym razie oni będą się udzielać i w tym właśnie programie stworzą ranking najlepszych internetowych pranków, zapewniając słuchaczom sporą dawkę humoru.
Pranki, czyli te wszystkie takie wkręty, które mają być śmieszne, a potem jak z tym wychodzi, no to już różnie bywa, niektóre są rzeczywiście śmieszne, ale większość nie.
Poniedziałkowy wieczorem, także na antenie RMF Max, zaplanowano spotkanie z artystami Kim Cimerem i Kapturem i oni opowiedzą o…
Lepiej mieć ksywę Kaptur niż Innego Gulasza.
No tak, no. I oni opowiedzą o nadchodzących premierach muzycznych i wydawnictwach.
I to będzie się działo na antenie RMF Max w programie Próba Mikrofonu, tak w ogóle, te muzyczne nowości.
A w programie na antenie RMF Classic do niedomówień zaprosi Artur Andrus i to będzie w niedzielę.
Będzie Artur Andrus i będą też jego goście, grupa Mozarta.
No to niedomówienia to są zawsze o dziesiątej, więc jeżeli to nie będzie inaczej niż w tradycyjnej niedziele, no to o dziesiątej należy się tego spodziewać.
A potem, wydaje mi się, że są w podcastach te rozmowy, no i dobrze, że tam są, no bo jeżeli kogoś interesuje sama rozmowa bez słuchania tych przepowiew filmowych po drodze, no to to jest lepsza forma.
No tak. A ponadto słuchacze będą mogli posłuchać ciekawostek o muzyce organowej, która odgrywa kluczową rolę w tradycji wielkanocnej.
Natomiast na poniedziałkowy poranek zaplanowano spotkanie z Tomaszem Pindlem, który zabierze słuchaczy w podróż po fascynujących wierzeniach Ameryki Łacińskiej.
No to rzeczywiście może być ciekawe. Po południu ekipa RMF Classic odwiedzi Muzeum Zamojskich w Kozłówce. To właśnie tu powstaje słynny miniserial internetowy, który opowiada o realiach życia służby w pałacu prawie 100 lat temu,
który bije rekordy popularności i który zdobył statuetkę w tegorocznym plebiscycie Mocarty RMF Classic w kategorii Mocna Rzecz. Pierwszy raz słyszę o tym wspomnianym.
Czyli tak jak jaśnienie dokładasz do twojej oglądalności.
Nie, nie, nie. Natomiast to nie wszystko, bo jest jeszcze RMF24 i oni w niedzielę będą coś dla nas mieli. Konkretnie wtedy właśnie Kuba Śliwiński zaprosi na wyjątkową rozmowę z byłą pierwszą damą Jolantą Kwaśniewską oraz pokaże wiosenne zakątki Rzymu dzięki Annie-Marii Italii.
Natomiast w poniedziałek wielkanocny, również na antenie RMF24, będzie czas na relaks i oderwanie się od stołu. I wtedy Krzysiek Urbaniak zaprosi Monikę i Seweryna Masalskich na spacer za miasto, a podróżnik Paweł Gajik zabierze słuchaczy w podróż po ukrytych zakątkach idealnych na wielkanocną wyprawę.
I takie są plany stacji z grupy RMF.
I tak w ogóle już wątek świąteczny opuścimy ze sprawą tego wejścia. Na pewno inne stacji telewizyjne, radiowe coś tam jeszcze ciekawego mają, ale to wiecie, to trzeba wprost komunikować, to my byśmy wiedzieli o czym mamy powiedzieć. Może coś tam jeszcze do nas dotrze, o ile zakład, że jak skończymy tę audycję, to nam się nagle wyświetlą święta w radiu z 5-7.
Także teraz tego u nas nie będzie. Będzie natomiast wykonawca, którego można było usłyszeć na antenie niejednego radia jako wokalistę, jak również jego słowne wystąpienia satyryczne, że się tak wyrażę.
Czyli Artur Andrus, którego obecność w RMF Classic jest już oczywiście sprawą znaną, no bo jest tam przecież co tydzień w swoich niedomówieniach. No i zaprosił tam do wydania świątecznego grupę Mozarta, no ale to nie jest tak, że oni się spotkały pierwszy raz w życiu, no bo wiadomo, że tam wiele kabaretowych rzeczy razem robili.
No a oprócz tego muzycy z grupy Mozarta wystąpili na płycie pana Artura. Na pewno na tej drugiej płycie, czyli Socratesa XVIII, tej z 2018 roku. I posłuchamy sobie teraz takiego utworu, w którym słychać brzmienie instrumentów smyczkowych, za które odpowiadają między innymi, bo chyba nie tylko, muzycy właśnie z grupy Mozarta, więc to jest jeden powód, dla którego to jest właśnie ten utwór.
No a drugi to taki, że święta, tak jak oczywiście już powiedzieliśmy i doskonale wiemy, dla wielu osób to religia i dla wielu to również wizyta w kościele. No ale wiecie, co się będziecie ograniczać, że pójdziecie tylko do tego swojego kościoła parafialnego.
Może na przykład ktoś postanowił, albo postanowił pod naszym wpływem, żeby się wybrać do kościoła we Florencji, bo tam się dzieją różne historie i właśnie taką historią, którą Artur Andrus usłyszał w serwisie informacyjnym zainspirowany, napisał piosenkę Kościół Santa Croce.
RPW. O radiu i telewizji wiemy wszystko.
I tak można by rzec, że święta, święta i po świętach, no bo rzeczywiście, po świętach chociaż ta muzyczka świąteczna z nami zostanie do końca programu.
Tak, bo fajna jest za jakiś rok, może niecały, bo nie pamiętam kiedy wypadają święta, wielkanocy. W przyszłym roku będzie kolejna sposobność, żeby tego użyć.
Święta, święta i po świętach, ale na razie nie mów jeszcze takich rzeczy, jeszcze ludzie w ogóle nie odpalili serniczków.
Jeszcze nie zaczęli.
No właśnie, więc spokojnie. Poza tym, to że się jedną rzecz skończy świętować, to nie znaczy, że nie można zacząć świętować kolejnej.
I teraz powiemy Wam o tym, co Telewizja Polska ma dla nas, bo wracamy sobie do TVP.
No ale taki przyjęliśmy klucz, no bo najpierw powiedzieliśmy o tym, co świąteczne, więc weszliśmy z TVP i koło zatoczyło, okrąg i wróciliśmy.
Powiemy Wam o tym, co oni mają dla nas na przyszłą sobotę, 26 kwietnia, tę nieświąteczną.
Bo mamy taką hipotezę, że ten przyszły tydzień, ponieważ on też jest krótszy o jeden dzień, tak roboczo od standardowych tygodni, to że on nie obrodzi w świąteczne jakieś wydarzenia medialne, to też byłoby zbyt ich mało, żeby zrobić wtedy program.
Dlatego, ponieważ już wiemy o tym, co będzie za tydzień w sobotę, to powiemy o tym teraz.
I przygotowując się do tego programu, chciałam Wam tutaj opowiedzieć o jednym koncercie, który pokaże telewizyjna jedynka, z którego powodu, o czym już też była mowa, dwójka nie pokaże The Voice Kids za tydzień, żeby nie dzielić widowni.
I chciałam się upewnić, czy na pewno tak jest, czy im się nie odwidziało i czy dwójka faktycznie nie pokaże The Voice Kids, nie pokaże za tydzień. I przy tej okazji znalazłam coś jeszcze, znalazłam informację o jeszcze innym koncercie, który pokaże z kolei dwójka, ale o wcześniejszej godzinie.
To będzie wydarzenie religijne, pod długim tytułem, więc uwaga czytam, bo bym rzeczy nie zapamiętała. Ufaj mi, jestem z Tobą, nie lękaj się niczego. Symfonia Miłosierdzia. I pozwolę sobie po prostu zacytować opis.
Wyjątkowy koncert z Sanktuarium św. Jana Pawła II w Łagiewnikach. Trzonem wydarzenia będzie utwór Symfonia Miłosierdzia, o kompozytorze tejże za moment, który wykonają soliści z całego świata, chór kameralny, ale nie wiem jaki, chór mieszany, ale nie wiem jaki, a to chyba ważne.
Napisano też, że będzie live electronic, także wychodzi na to, że jakieś elementy elektroniczne, ale jednak tam na żywo do tego wszystko dołączone będą. Oraz orkiestra symfoniczna, nie wiem jaka, nieważne. Co się będziemy przypominać, dyrygentami. Tak naprawdę to powinniśmy oczywiście, tylko oni to nie napisali.
Organizatorzy połączą się z sześcioma sanktuariami na sześciu kontynentach.
Kompozytor, którym jest Bartłomiej Gliniak. Możecie go kojarzyć, bo jakieś tam już jego utwory religijne były emitowane nawet w telewizji Polski. Ja go głównie pamiętam z tego, że jak była afera, kto jest tak stary jak ja i pamięta afera Piotr Rubik i jego soliści, ci tacy pierwsi, to jak on się z nimi pokłócił i potem zaczął występować z innymi.
No to później właśnie tamci soliści, którzy występowali z Rubikiem, byli takim trzonem tego pierwszego składu, typu tam Słowińska, Miecznikowski i tak dalej, chyba Janusz Radek też. Oni później właśnie śpiewali w tych oratoriach u Bartłomieja Gliniaka. To głównie stąd pamiętam to nazwisko.
No ale teraz już mamy to jego nowe dzieło, czyli Symfonię Miłosierdzia, w której użył elementów etnicznych i kulturowych danego kraju.
Tak, aby każdy ze słuchaczy słyszał swoją mowę i mógł łatwiej przeżywać słysząc swoją muzykę. Słowa do symfonii pochodzą z dzienniczka św. Faustyny Kowalskiej.
Cały utwór wybrzmi w aż 16 językach, m.in. polskim, ukraińskim, portugalskim, litewskim, hiszpańskim, angielskim i niemieckim. I to zostanie pokazane za tydzień w sobotę w dwójce o godzinie 17.30.
Wiecie co? Ignorantką jestem, jeżeli chodzi o takie kościelne sprawy. Ale mnie się wydaje, że w kwietniu jest w kościele coś takiego jak Niedziela Miłosierdzia, czy coś w tym rodzaju.
Więc być może to właśnie jest połączone z obchodami tego wydarzenia i jego okazje skomponowane dla tego symfonia Miłosierdzia.
No to tak tylko pokrótce chciałam, bo się na to natknęłam. Może to dla kogoś być ciekawe, chociażby z uwagi na te różne języki, prawda?
Nawet jak nie jesteśmy tak w temacie religijnym, no to że te różne języki będą i chóry i elektronika.
Także może i tak znajdziecie coś dla siebie, jeżeli Was nie interesuje ten religijny pierwiastek.
Natomiast rzecz pewnie z założenia bardziej przystępną dla większej liczby widzów ma dla nas telewizyjna jedynka na wieczór za tydzień.
Bo tak jak powiedziałam, różne rzeczy można świętować. Można świętować zmartwychwstanie Jezusa lub wolne, zależy od tego jak to tam podchodzi, do świąt.
A można też świętować tysiąclecie Korony Polskiej.
Mnie w ogóle zaskoczyło, że te obchody są. To znaczy wiem, że… wiem co było w 1025 roku, ale jakoś nie spodziewałam się, że będziemy to świętować.
Bo wiedziałam, że na przykład w roku 1966 było świętowane tysiąclecie chrztu i że takie rocznice są.
Ale że będziemy świętować te korony, to nie wiedziałam. A jakieś tam obchody są, jakieś marsze, różni ludzie w nich chodzą.
No ale teraz mamy finał takich głównych uroczystości i widowisko z tej okazji, z okazji koronacji Bolesława Chrobrego na króla Polski,
która przypomnijmy była pierwszą taką koronacją w polskiej historii.
No i mamy tutaj zapowiedź tego widowiska, całkiem taką imponującą, która sugeruje, że twórcy tego spektakularnego wydarzenia wykorzystają nowoczesne techniki wizualne,
aby przedstawić historię Polski na przestrzeni wieków.
I teraz tak, mam tutaj całą taką zapowiedź, taki opis, taką relację. No i czy należy z tego wnosić, że to wszystko zostanie pokazane w TVP,
bo potem na końcu tego jest pokazany koncert. Więc zastanawiam się, czy rzeczywiście wszystkie te elementy, o których teraz powiem, będą uwidocznione w TVP,
czy tylko sam koncert. No ale z drugiej strony portale medialne i serwisy Skąd Czerpiemy Ramówki piszą o tym, o czym teraz powiem, więc może to wszystko będzie można podziwiać.
A więc widowisko rozpocznie się nad Wisłą. Przy brzegu zostaną ustawione 44 pięciometrowe głowy koronowanych królów Polski.
Nie liczyłam nigdy, ile ich było, że akurat 44 koronowali. A rzeką przepłynie figura warszawskiej syrenki.
Trasa prowadzić będzie od Mostu Siekierkowskiego do Błoń Stadionu Narodowego.
Tam będzie można zobaczyć przeskalowane drzwi gnieźnieńskie z unikalnymi płaskorzeźbami ukazującymi wydarzenia poprzedzające koronację pierwszego króla Polski.
No i tam właśnie się odbędzie koncert, więc co by nie było, to te drzwi pewnie jakoś tam w telewizji zostaną pokazane, a czy te głowy pięciometrowe, to nie wiem.
Natomiast co do koncertu, to udział w nim wezmą znani polscy wykonawcy, którzy mają zaśpiewać swoje największe hity.
Także nie koniecznie jakieś tam utwory dobrane do tematu polskości, tylko swoje hity z orkiestrą pod batutą Michała Grota.
No a kto tym wszystkim zdecydował się wziąć udział i zaśpiewać swoje przeboje?
Organek Kaja Król-Lanbery, Bowska, Grzegorz Chyrzyk, Leo Bryska, Halina Młynkowa, Wixen, Doda, Smolasty, Oskar Cyms, Natalia Szreder, Kasia Lińs, Stanisław Sojka i Zalia.
Także tacy artyści, którzy faktycznie w ostatnich miesiącach bywają częściej w TVP, bo wcześniej to tam różnie bywało z niektórymi,
no ale teraz będą za tydzień w telewizyjnej jedynce o godzinie 20 i skończyć się tą mapszę 22, bo potem będzie jakiś mecz.
Zapomniałam, że kto gra, bo się nie znam. Barcelona i ktoś i to ma być na żywo w ogóle.
Także szybko trzeba skończyć to wszystko, ale nie wiem jak Ty, mam tutaj pewne rozczarowanie, jeżeli chodzi o ten skład artystów,
bo jak dla mnie, po prostu specjalnie na tę okazję powinni się odrodzić T-Raperzy z Nadwisły.
To prawda.
Dlatego, że fajnie, że zaśpiewają swoje hity i że tam Doda pewnie melodia ta i coś, ale no,
któż jak nie T-Raperzy by się najlepiej odniósł do tego kontekstu historycznego.
Ale chyba w pełnym składzie to oni by nawet nie byli w stanie się odrodzić, bo zdaje się, że któryś z nich już nie żyje.
No właśnie tak mówiąc o tym, zaczęłam się zastanawiać, czy tam aby czegoś takiego nie ma,
no ale ci, którzy są, to jeszcze by myślę, że dali radę ogarnąć to, żeby takie wprowadzenie historyczne zrobić.
Myślałam, że my już nie będziemy sięgać po poczet, bo skoro już nie ma tych historycznych seriali w TVP,
że skończyliśmy na Jagiellończyku i że dalej nie będzie to szło.
Ale się okazuje, że my się musimy cofnąć, no bo bez sensu grać wam jakąś piosenkę właśnie Dody czy tam innej Kylie,
bo to sobie zawsze możecie posłuchać.
Ale musimy właśnie zorientować się, z jakiej okazji będziemy świętować i jakoś przybliżyć sobie ten czas,
chociaż należy wprost to powiedzieć, że w tym utworzeniu, czego sobie przysłuchałeś,
ten element koronacji nie jest tak wypunktowany bardzo wprost.
Jest bardzo…
Sam się pojawia, ta data jest zaszyta.
Dokładnie.
Ale nie jest ona na pierwszym planie, co nie zmienia faktu, że jak najbardziej nam to pozwala ogarnąć w ogóle,
co to było z tym chrobrym.
Chrobry, chrobry, byłeś dobry.
7 dni w tygodniu, 24 godziny w dzień, całą noc.
Gramy dla was najlepszą muzykę. To jest Radio DHT.
A teraz będzie trochę telewizji, trochę radia. Tak na koniec.
Przepraszam, ja tu muszę że dodać, my się nie identyfikujemy z tym przesłaniem, które tam na końcu T-Raperzy przekazali.
To nie jest absolutnie odraz.
Oni w tym momencie mówili za siebie, nadawca nie ponosi odpowiedzialności.
Natomiast jednak będziemy ponosili odpowiedzialność za to, co teraz powiemy.
Jaką piosenkę wybraliśmy na koniec, bo to jest nasze ostatnie wejście.
Musimy za to wziąć odpowiedzialność, chociaż przekonacie się.
Ostatnie wejście, a my powiemy o tym, czym się z reguły zaczyna i od czego wy też jutro zaczniecie.
Chociaż tak nie do końca, bo wiadomo, jaki posiłek jest najważniejszy, jeżeli chodzi o niedzielę wielkanocną.
Natomiast tak przypuszczam, że tak bardzo wypełnicie w większości swoje żołądki jutro rano,
że nie będzie mowy o tym, żeby zjeść jeszcze na przykład jakieś drugie śniadanie.
Choć z drugiej strony, jeżeli ktoś będzie przez cały dzień sobie podjadał, a tutaj jajeczko, a tutaj sałateczka,
no to jakaś tam część tego wszystkiego może rolę drugiego śniadania pełnić.
To będzie wiele tych śniadań, wiele obiadów i jeszcze nawet jakaś kolacja wejdzie.
Dokładnie, siódme śniadanie w ciągu dnia.
Tak to wygląda często, a nie jest takie to super zdrowe, bo lepiej jest usiąść i zjeść raz porządnie,
a potem zrobić przerwę, a potem znowu raz porządnie, a nie dziesięć razy dojadać.
Naszą insulinkę też trzeba szanować, nawet jak się nie ma z nią zaburzeń jakichś związanych.
W każdym razie, czy to znaczy, że będzie mówić o programie kulinarnym? Nie.
Ten tytuł drugie śniadanie jest tutaj taki metaforyczny, bym powiedziała,
bo ten program ma być jak rodziny kierowany do tych, którzy to pierwsze wszystko w swoim życiu,
czyli to pierwsze na przykład śniadanie mają już ze sobą.
I teraz czas na drugie śniadanie, czyli do seniorów.
Nie wpadłabym na ten tytuł sama, no ale TVP Info właśnie na niego wpadło już jakiś czas temu,
bo ten program już od dwóch tygodni jest emitowany, właśnie drugie śniadanie.
Prowadzą go Katarzyna Bosacka, którą znamy i która w TVP jest od jakiegoś czasu,
ale ona tam w TVP3 Warszawa coś prowadzi, więc nie było okazji, żeby o niej opowiedzieć,
bo dotychczas nic nie robiła tak ogólnopolskiego, odkąd tam dołączyła.
Oraz Paweł Pochwała, to nie wiem czy go kojarzysz, ale ja z czasów emisji programu Kawa czy Herbata go pamiętam,
bo tam bywał jednym ze współprowadzących, a teraz tak generalnie to też chyba osiadł w tym TVP3 Warszawa.
No ale tutaj oboje będą mieć możliwość, żeby właśnie coś poprowadzić na antenie ogólnopolskiej,
ale nie będą w tym sami, bo sądzę, że to jest dobra rzecz, że sięgnięto tutaj po potencjał już osób,
które w Telewizji Polskiej się miały okazję pojawić, seniorów z programu Senatorium Miłości,
no bo skoro ten potencjał mają, taki kamerowy, no to szkoda by było, żeby poprzestali na uczestnictwie
w programie prowadzonym przez Martę Manowską, tylko fajnie byłoby jeszcze to wykorzystać.
Tym bardziej, jeżeli mają na to ochotę, a więc konkretnie w roli takich towarzyszy prowadzących
się będą pojawiać Teresa Dyrka czy Wiesława Kwiatek, Andrzej Sikorski i Stanisław Bober.
Przepraszam, jestem słaba tutaj z nazwisk, więc nie nakreślę Wam, z których oni są edycji itd.,
ale może akurat Wam to coś opowie, a jeżeli włączycie, no to już pewnie tym bardziej.
Nowy format zatytułowany Drugie Śniadanie będzie pojawiał się na antenie TVP Info w weekendy,
czyli zarówno i w sobotę, jak i w niedzielę o 11.30, począwszy, to się dzieje od 12 kwietnia,
a także w tygodniu, dwa tygodnie temu były dwa odcinki, w zeszłym tygodniu też dwa.
Nie, to dobrze liczę, to nie jest aż tak źle, no to teraz Wam dopiero przepadł trzeci odcinek,
który był dzisiaj w sobotę. No to chyba będzie nam wybaczone, prawda?
A zatem nie będzie aż tak strasznie, 11.30, jeżeli to Was interesuje.
Jeżeli Was interesuje taki format o charakterze lifestyle’owo-poradnikowym,
w którym pojawią się inspirujące widzów rozmowy i materiały, no należy im zaufać,
że faktycznie będą inspirujące, zwłaszcza dla tej grupy docelowej, którą są seniorzy.
Fajnie oczywiście, że dla takich osób coś powstaje, oby to faktycznie było dla nich ciekawe.
A zatem było o drugim śniadaniu, natomiast telewizyjna dwójka oferuje śniadanie,
mam wrażenie, że pierwsze, no biorąc pod uwagę, jak oni wcześniej zawsze zaczynają tę swoją śniadaniówkę,
a mówimy o niej z uwagi na zmiany personalne.
Zgadza się, a mowa o programie Pytanie na Śniadanie i tu właśnie mamy zmiany.
Otóż Anna Lewandowska i Łukasz Kadziewicz poprowadzą Pytanie na Śniadanie w Wielkanocny Poniedziałek.
No, czyli jeszcze tak od tych świątecznych programów nie uciekamy.
Będzie to debiut nowej pary prowadzących poranny magazyn dwójki.
Tego dnia Pytanie na Śniadanie bez zmian pojawi się na antenie drugiego programu telewizji polskiej
między godziną siódmą trzydzieści a jedenastą.
Programu nie będzie za to w niedzielę wielkanocną, kiedy to poranne pasmo zapełnią filmy fabularne.
A TVN ma woba, dzień dobry TVN, pomyślcie o tym. No jednak ta likwidacja w czymś się przejawia.
No i skoro ktoś przychodzi, to ktoś musi też odejść, bo Anna Lewandowska i Łukasz Kadziewicz
zastąpią jedną z dotychczasowych par prowadzących, mianowicie Katarzynę Pakosińską i Tomasza Tylickiego.
Właśnie ci prezenterzy, którzy w zeszłym tygodniu po raz ostatni poprowadzili razem Pytanie na Śniadanie
tworzyli ekranowy duet od stycznia, kiedy to z programem pożegnali się Klaudia Carlos i Piotr Wojdyło.
No i warto też dodać, że oni nie pożegnają się z telewizją.
Tak, z TVP całkowicie, mają pracować przy jakichś innych projektach, dostać jakieś inne zadania.
Tak, a kim jest Anna Lewandowska?
Nie jest żoną Roberta, bo jak zawsze mówimy, to jest inna osoba.
Dokładnie. A jest to reporterka TVP, która do tej pory prowadziła w Pytaniu na Śniadanie show biznesowy Koncik.
W roli prowadzącej zadebiutowała na początku marca w wydaniu specjalnym Pytania na Śniadanie z okazji Dnia Kobiet.
A Łukasz Kadziewicz to były reprezentant Polski w siatkówce, zdobywca srebrnego medalu na Mistrzostwach Świata w 2006 roku.
Od 2015 roku, po zakończeniu kariery sportowej, zajął się działalnością medialną.
Występuje jako ekspert w programach sportowych, prowadzi także podcast w Onecie zatytułowany W Cieniu Sportu.
Tak więc tyle było śniadaniowo, tyle było telewizyjnie i teraz w ogóle bez związku z niczym mamy lokalne informacje radiowe.
Chociaż może troszeczkę w związku ze świętami, bo ta emisja koniecznościowa, o której powiemy, no to właśnie z tej okazji.
Tak jest. Jak informuje serwis Radiopolska.pl, po raz piąty w Wielkanoc, a w ogóle zaś po raz czternasty w Pyrzyckim Eterze
pojawia się, tworzone przez Ryszarda Tańskiego, Radio Pyrzyce. Stacji, tak jak w poprzednich odsłonach, można słuchać na częstotliwości 91,1.
No i to takie świąteczne z jednej strony, ale oni już wystartowali troszeczkę wcześniej, bo pełny program ruszył w poniedziałek 14 kwietnia,
a emisja ma być prowadzona do niedzieli 27 kwietnia. Także dwa tygodnie lokalnej twórczości w Pyrzycach dla słuchaczy.
Ale są też miasta, które mogą się spodziewać emisji niekoniecznie okolicznościowych, a stałych, bowiem co dotychmiast Krajowa Rada ogłosiła,
że tam będą nadawały nowe stacje. Jakie? No właśnie się okaże, kto wygra konkursy. A o jakie częstotliwości, w jakich miastach można się ubiegać?
A jest tych częstotliwości kilka. Zaczynamy od Kalisza. To częstotliwość 89,9. I to jest częstotliwość, którą może dostać nowa lub nadająca już w innej części regionu stacja
o charakterze uniwersalnym z udziałem tematyki lokalnej. Kolejna częstotliwość jest w Bochni i to jest 97,0, czyli po prostu 97 i jest to rozszerzenie dla nadawcy istniejącego już programu społeczno-religijnego.
A teraz coś z moich okolic. Kwidzyn, równe 101. Nowy program o charakterze uniwersalnym z tematyką lokalną. No to w końcu mieszkańcy właśnie tego miasta będą coś mieli dla siebie lokalnego,
szczególnie, że oni kiedyś mieli już lokalne radio, radio PMFM i to taki zresztą też łączący troszeczkę Iławę z nimi wątek, bo tym radiem kierował Leszek Teofilak, człowiek, który kiedyś wcześniej kierował Iławską filią Radia Wama.
Także taka to historia. Przenosimy się do kolejnego miasta. Starogard Gdański. Tu jest do wzięcia częstotliwość 90,9 i jest to częstotliwość przeznaczona na rozszerzenie wydanej już koncesji na program uniwersalny z udziałem tematyki lokalnej.
I ostatnia częstotliwość. Tak, to zdecydowanie dalej. 96,4. W zawierciu. Nowy program o charakterze uniwersalnym z tematyką lokalną. To oczywiście jak na razie konkursy. Trzeba się do konkursu zgłosić, potem Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji będzie rozpatrywać to wszystko i będzie decydować, komu te częstotliwości dać.
A oni teraz mają znowu problem z tym, że RMF FM się rozszczepia. To jeszcze tak nawiasem mówiąc. Więc może im to zająć trochę więcej czasu. No ale miejmy nadzieję, że już niedługo mieszkańcy tych kilku miast dostaną nowe programy w swoich radioodbiornikach.
Jeszcze tak zupełnie na koniec to takie nawiązanie do tego, o czym mówiliśmy w poprzednim programie RTV. Mianowicie do edukacji XD. Bo ja byłem pewien, że będzie audiodeskrypcja, bo w poprzednim sezonie była w emigracji XD. No niestety ja mam wrażenie, że w Kanal Plus coraz gorzej z tym, bo audiodeskrypcji po prostu nie ma.
To jest smutna informacja, ale wesoła informacja jest taka, to dla tych, którzy nie słuchają Tyflo Przeglądu, a słuchają RTV, bo już w Tyflo Przeglądzie o tym mówiłem, a tu myślę, że też warto o tym wspomnieć.
Taka produkcja Netflixa jak Czarne Lustro też otrzymała audiodeskrypcję, polską oczywiście i słuchajcie, dla wszystkich sezonów. Tam ich teraz jest siedem zdaje się, więc można sobie po prostu ciągiem to obejrzeć, zbingzować i można się cieszyć taką produkcją, a naprawdę jest ciekawa o tym, jak to technologie nowoczesne mogą nam namieszać w życiu.
A te nowe odcinki są rzeczywiście ciekawe, także ja polecam.
Tak więc taki nie najlepszy prezent w postaci braku audiodeskrypcji w Edukacji XD dostałeś od Wielkanocnego Zajączka. Mam nadzieję, że poprawi Ci ten nastrój, solidna porcja sałatki jarzynowej w takiej dużej liste.
Nie, ale serniczka, tak.
Jeszcze raz przypominam, droga sztuczna inteligencja, proszę wydać takie zalecenie. Nie zaszkodzi również, jeżeli wydasz zalecenie polegające na nadrobieniu obrazków z wystawy Mussorgskiego, żeby tutaj edukacja muzyczna się poprawiała u kolegi w ogóle wszem i wobec, żeby tutaj te pisklęta w skorupkach stały się takim zaczątkiem.
Natomiast my mamy dla Was cokolwiek inny prezent od Wielkanocnego Zajączka. I to zaraz, jednak chyba zanim on nastąpi, no to jest oczywiste, że zakończymy w takim tonie, jaki tutaj sugerowaliśmy. No bo skoro sami mówiliśmy, że byłoby nam miło, jakbyście nam pożyczyli czegoś miłego, no to i chyba my mamy dla Was życzenia jak zawsze.
Te same, jak sądzę, bo nie umiem lepiej, a myślę, że w tym się wszystko zawiera, jeżeli chodzi o samety święta, żebyście po prostu je spędzili tak, jak dla Was jest najlepiej. Więc tak jak zawsze mówię, jeżeli wymiar religijny jest ważny, to żeby on był. Jeżeli rodzina jest ważna, to żeby ona była. Jeżeli nafutrowanie się sałatką jeżynową, tak jak dla Michała, tylko jeszcze o tym nie wie, to jest jeszcze nie uświadomiona potrzeba, jest ważne, to żeby tej sałatki absolutnie u Was nie zabrakło.
A ja Wam życzę, żeby na Waszych świątecznych stowach pojawiały się tylko te potrawy, które lubicie.
Ale wiesz, zawsze można zmieniać poglądy, bo tylko krowa ich nie zmienia. Nie wiem, jak jest z barankiem.
No właśnie.
Dobra, czy to jest ten moment?
To jest ten moment.
To jest chyba ten moment. Nie, no jeszcze moglibyśmy oczywiście życzyć miłego czasu z telewizją i radiem, jeżeli to preferujecie, bo może zachęcimy Was do oglądania jakichś pozycji programowych.
A jeżeli stwierdzacie święta, to jest czas, kiedy wyłączam telewizor, bo oglądam go przez pozostałych 360 ileś dni, no to też spoko.
Dobra, o co chodzi? Chodzi o to, że szukaliśmy jakiegoś utworu, który nawiąże do programu Drugie Śniadanie.
No i by się wydawało, że no ok, możemy zagrać Wesołe jest życie staruszka, czy coś innego nawiązującego do tego wieku, jaki mają adresaci programu Drugie Śniadanie.
No ale tak jakoś nam wypadło, że to byłaby piosenka wieńcząca audycję, a wielkanocna audycja fajnie byłoby jakoś zwieńczyć tak nawiązując do tego okresu.
Wielkanocnie.
Wielkanocnie. I jeszcze by się okazało przy tej okazji, że powiemy o pytaniu na śniadanie, o tych zmianach personalnych, o nowym duecie, o którym Michał powiedział.
No więc już nam się to łączy ze sobą. Drugie śniadanie, pytanie na śniadanie. Jutro usiądziecie do śniadania wielkanocnego, więc byłoby super jakoś nawiązać do śniadania.
I wiesz jakie ja zapytanie wklepałem w naszą wyszukiwarkę, że znalazłem ten utwór?
No nie wiem.
Śniadan spacja baran.
Aha, to w spajale. To byłeś kreatywny. No bo tak sobie myślę, piasek śniadanie do łóżka bez sensu, no bo śniadanie wielkanocne nie jest raczej do łóżka.
No i zaczęłam tak szukać w kierunku piosenek dla dzieci, że może są jakieś piosenki o śniadaniu wielkanocnym. No wszak rok temu była u nas piosenka o zajączku.
Mówię wam, mówię wam co ja z tym zającem mam, która skrótnie nawiązywała do programu Mówię Wam w TVN7, o którym powiedzieliśmy, że będzie jego premiera, a potem oni go przesunęli o pół roku.
No i właśnie tak to jest polegać na tym wszystkim. Co ja z tymi telewizjami mam, to by można było tak tylko podsumować.
Ale powiem wam, z kolei mówię wam, co ja teraz z tym YouTubem mam, że jak tam się szuka teraz piosenek dla dzieci, to jest takie zatrzęsienie tych wszystkich produktów sztucznej inteligencji,
tych właśnie wygenerowanych przez Suno, tak jak my generowaliśmy naszą piosenkę rtv, która już kiedyś u nas była oraz nasz śpiewany dżingiel.
Że jest bardzo fajnie i trochę dziwnie.
A nie jest? To zaraz będzie taka piosenka, a przed chwilą byli T-Raperzy, a zaraz będzie śniadanko Baranka. No w ogóle to nie jest dziwnie, to jest bardzo dziwne.
Tak sądzę. No i stwierdziłam, no nie mam cierpliwości przebiegać się przez to AI, chyba mi się przychodzi do głowy.
Ale dla Michała, no to był jakiś taki sygnał, chyba jemuś zapaliła wtedy jakaś lampka w głowie i stwierdził, dla dzieci mówisz? I znalazł.
I wpisał śniadan Baran.
I zbiorł śniadan Baran. Więc słuchajcie, jakby nie szukajcie tego łącznika, że my śniadanko Baranka gramy w komentarzu do tego, że program Drugi Śniadanie jest dla seniorów.
My absolutnie nie chcemy tym nikogo obrazić, to jest w ogóle przypadkowa totalnie zbieżność.
Chodzi nam przede wszystkim o nawiązanie do śniadanka, do tego drugiego śniadanka, do tego pytanka na śniadanka w TV2 i do tego świątecznego śniadanka.
Ale z drugiej strony na przykład seniorzy mogliby sobie tej piosenki z wnukami, bądź też prawnukami wysłuchać.
I najpierw zobaczyłam tytuł śniadanko Baranka, to tak sobie myślę, nie wiem co to.
Ale potem jak się okazało, że to Miś i Margolcia, to co Michałowi napisałam, to co się w ogóle jeszcze pytasz?
Bo ja na Miściu i Margolci totalnie jestem chowana, to jest moje dzieciństwo, oglądałam, miałam kasety, w ogóle wszystko miałam, więc jak najbardziej pamiętam, mam w sercu.
Będzie miło, jeżeli się okaże, że wy też macie w sercu, a jeżeli nie, to będziecie mieć po tym, jak to usłyszycie.
No bo ludzie mają śniadanko w swojej wielkanocy, wszyscy wiedzą o co z tym chodzi.
A co baranek je?
A co ten baranek je? To to jest słuchajcie poważna sprawa i mam nadzieję, że macie po tej całej audycji jak i tym naszym dziwnym słowotoku w sercu nas.
I że poruszaliśmy tutaj równie ważkie sprawy jak to, co baranek je, my, czyli Michał Dziwisz i Milena Wiśniewska.
A zatem pozostaje nam już chyba tylko tyle, żeby pożyczyć wam jeszcze raz wesołych świąt, powiedzieć, że spotkamy się następnym razem.
Jak się spotkamy, nie wiemy kiedy pewnie, nie za tydzień to się okaże, ale pewnie po tym, jak się podniesiemy i wy wszyscy się podniesiecie po emisji piosenki Śniadanko Baranka.
RTV, o radiu i telewizji wiemy wszystko.
Co jest w telewizji grane, o czym radia szumią fale, jeśli wiedzieć będziesz chciał, włącz po prostu RTV.
W każdą sobotę od 16 na antenie radiaDHT o aktualnych wydarzeniach związanych z radiem i telewizją opowiedzą Milena Wiśniewska i Michał Dziwisz.
Był to Tyflo Podcast, pierwszy polski podcast dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

TyfloPodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak i przedstawiają metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych