RTV Odcinek nr 245 (wersja tekstowa)
Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje
Tyflo Podcast
Co jest w telewizji grane?
O czym radia szumią fale?
Jeśli wiedzieć będziesz chciał
Włącz po prostu RTV
W każdą sobotę od 16 na antenie Radia DHT
O aktualnych wydarzeniach związanych z radiem i telewizją
Opowiedzą Milena Wiśniewska i Michał Dziwisz
Dziś telewizyjnie Hard Fight Television
Na dobry początek naszego, którego to już 245 spotkania
W ramach programu RTV
Takie to są już duże liczby
Nie było nas w ubiegłym tygodniu
To mogliśmy się troszeczkę w czasoprzestrzeni zagubić
Ale już jesteśmy
Jesteśmy, jesteśmy
Mówimy do was
Mimo trwających pewnych utrudnień
Takich wokalnych bym rzekła
Choć śpiewać tutaj nikt nie będzie
Bo dwa tygodnie temu, kiedy byliśmy tutaj ostatnio
Ja wchodziłam z przeziębienia
Teraz już właściwie z niego wyszłam
Ale efekty obciążenia głosu
Plus właśnie samego przeziębienia
Który już na szczęście za mną gdzieś tam
Mogą u mnie pobrzmiewać
Więc proszę wybaczyć
Ja wyszłam z przeziębienia
Kolega prawdopodobnie właśnie idzie w odwrotnym kierunku
Właśnie nie wiem co się dzieje
Czy to jakaś taka wiosenna atmosfera
Ale kichamy razem z kotem
Także, no, także, także
Więc po prostu taka historia
Czy będziesz nam tutaj na antenie kichał?
A może to alergia jest?
Postaram się nie
Ale wiesz, całkiem być może
No bo jednak coś tam pyli wiosenną porą
No tak, tak, to też o tym słyszę
Że ludzie cierpią z tego powodu
Ale my zostawiamy teraz ze sobą
Wszelkie cierpienia alergiczne, zdrowotne i inne
Bo to w końcu radosna okazja
Że jesteśmy tutaj z wami
I to na żywo
I to na żywo, więc wiecie co to znaczy
Że na facebooku można pisać do nas
facebook.com.uk.radio.dht
Tak, taki jest adres
Nie wiem czy kiedyś o tym słyszeliście
Pewnie nigdy o tym w ogóle nie mówiliśmy
Tak naprawdę to nie
A też jest nasza strona internetowa
radio.dht.com
Tam też się można wpisywać do tak zwanego shoutboxa
Tak jest
A zatem to jest ta radosna informacja
Że na żywo i że w niezmienionym składzie
Bo czymże dla nas są chrypki
I inne katary, alergie, niealergie
I wszelkie inne rzeczy
Kiedy możemy wam po raz 2045 opowiadać
O mediach w składzie, które tworzą
Michał Dziwisz
I Milena Wiśniewska
Czy dzisiejsza audycja będzie długa czy krótka?
Taka chyba średnia bym powiedziała
Nie wiem co sądzisz na ten temat
Też mi się tak wydaje
Jakoś tak się to zapowiada
Też mi się tak wydaje
Jakoś wiele informacji nie ma
Więc na pytanie czy będzie długa czy krótka
Ja bym odpowiedział tak
No więc myślę, że macie satysfakcję
To jest właśnie podobna odpowiedź jak ta
Kiedy ktoś pyta czy chcecie kawę czy herbatę
Jakaś inna osoba odpowiada tak
I wtedy zdecydowanie wiadomo co zrobić
Po prostu trzeba nalać soku
A ja mam kawę
No tak właśnie się domyślałam
Ja prędzej sobie właśnie wody zorganizuję
Jeżeli w ogóle będę potrzebowała
W muzycznych przerwach
Ale do pierwszej muzycznej przerwy
Troszeczkę jeszcze czasu
Bo zaczniemy sobie od telewizji polskiej
I od tego co u nich nowego
Jak i tego co tak okolicznościowo się na antenie TVP pojawi
Pojawi się konkretnie już dziś
Chociaż widzowie telewizji polskiej
Jeżeli powiem sobotni wieczór
Telewizyjna dwójka
To mogliby powiedzieć no tak
Kolejny odcinek The Voice Kids
Co w tym dziwnego
No otóż, sytuacja jest nieoczekiwana, być może dla niektórych fanów The Voice Kids, którzy już się szykowali, że dzisiaj sobie zobaczą pierwszy odcinek bitew.
Otóż, tego pierwszego odcinka dzisiaj nie będzie, bowiem w jego miejscu pojawi się pewna muzyczna gala, o której za moment powiem.
Ale zanim, no to może jeszcze ten wątek The Voice Kids, żeby tutaj fani się nie niepokoili. Program spokojnie wróci w przyszłym tygodniu do stałej pory emisji, czyli na godzinę 20.
Natomiast to nie jest koniec perturbacji, bo za tydzień i za dwa będziemy mieć pierwsze odcinki bitew, czyli 12 i 19 grudnia.
Natomiast 26… w jakiego grudnia? Kwietnia. Co mnie tutaj nie poprawiasz?
Mnie się święta już marzą po prostu.
No to to akurat nie te święta. Miałam w głowie to, że za dwa tygodnie święta, wielkiej nocy i że wielką sobotę taki odcinek się jak najbardziej pojawi.
Natomiast nie pojawi się odcinek bitew za trzy tygodnie, czyli 26 kwietnia. Powód tego jest na ten moment nieznany.
Przypuszcza się, że chodzi o to, że w tym czasie będzie jakiś koncert transmitowany w TVP1 i nie chcą robić konkurencji, ale nie wiem co to będzie właściwie.
W związku z czym kolejny odcinek bitew nam się przesuwa, ale tutaj będzie nietypowa sytuacja, bo on zostanie pokazany w czwartek 1 maja i to będą ostatnie bitwy.
Natomiast finał zostanie pokazany w sobotę 3 maja, więc to się już nie zmienia. Także takie to są zmiany, jak sądzę, istotna informacja dla fanów samego programu The Voice Kids.
No ale właśnie skąd wynika ta pierwsza zmiana, że dziś odcinek bitewny, że tak to ujmę się, nie pojawi.
A no tak jak już wspomniałam, to się wydarzy ze sprawą gali, której obecność w telewizji polskiej nie jest taka oczywista, bo jeżeli mówię wam gala wręczenia Fryderyków, to przynajmniej w ostatnich latach kojarzyć mogliśmy to wydarzenie z TVN-em.
No tak. No owszem, przez wiele lat to było TVP, no ale ostatnio było jak było. Wiele rzeczy było poza TVP, teraz do niego wracają Fryderyki, wracają również.
Natomiast pewne zmiany tutaj zaszły, jeżeli chodzi o organizację tego plebiscytu, dlatego że zazwyczaj on był podsumowywany za sprawą dwóch takich galowych koncertów.
W ramach jednego wręczano statuetki artystom z kręgu muzyki klasycznej, a w ramach drugiego tym, którzy parają się wykonawstwem muzyki jazzowej i rozrywkowej.
A teraz stwierdzono, że w zasadzie czemu tych jazzmenów wtłaczać razem z tymi hip-hopowcami i rockmanami w jedną galę? I zrobiono im osobną galę, która już miała miejsce.
Już to zostało pokazane, miało chyba nawet retransmisję z TVP Kultura. Tak samo też zresztą, jeżeli chodzi o galę muzyki klasycznej.
Tak więc ona już za nami, ale skupiamy się na tym wydarzeniu najgłośniejszym, najlepiej wyeksponowanym w ramówce, czyli na samej gali muzyki rozrywkowej.
Jeżeli zastanawialiście się, czy w naszym omówieniu znajdzie się wspomnienie, kto z artystów jazzowych ma szansę na nominację na statuetkę, to już nie, bo to się wydarzyło, a zainteresowani sobie na pewno informacje na ten temat znajdą.
No a zatem po kolei. Dziś ta transmisja po godzinie 20 w Telewizyjnej Dwójce. No i co jest najważniejszego w takiej konkursie?
No przede wszystkim to, kogo się możemy spodziewać w gronie laureatów. O tym jak zawsze decyduje Akademia Fonograficzna, czyli takie ciało, że tak się wyrażę, taki organ, że jeszcze się tak wyrażę bardziej anatomicznie, złożony z laureatów z lat ubiegłych, ale również z dziennikarzy muzycznych.
No i oni sobie głosowali w pierwszej turze, w której wybrali nominowanych. No i tych nominowanych mamy pogrupowanych w kategoriach, których to kategorii w tym roku jest 13 takich głównych, jeżeli chodzi o muzykę rozrywkową.
Ale podczas gali muzyki rozrywkowej Fryderyk Festival, bo to jest znowu pod szyldem Fryderyk Festival, poznamy laureata jeszcze jednej, 14 kategorii, która się nazywa Artysta, Artystka Roku i tutaj zostaną nominowani automatycznie ci wszyscy, których album czy też singiel został nominowany do Fryderyka w tej edycji w jakiejkolwiek kategorii.
Także tutaj oczywiście nie będziemy przedstawiać, kto ma szansę na statuetkę, no bo wszyscy, których wymienimy za moment. No i właśnie pierwsza tura to była ta, tak jak wspomniałam, w której spośród nadesłanych propozycji, no bo to się nadsyła, skąd oni mają znać wszystkie płyty i wszystkich wykonawców.
Więc spośród nadesłanych oni wybrali tych nominowanych, no a w drugiej turze głosowania Akademia Fonograficzna wyłoniła zwycięzcę w tych kategoriach takich podstawowych, jak również właśnie w tej, w której wybiera był Artysta czy wybierana Artystka Roku, no jakiej płci będzie ta osoba, no to się przekonamy dziś wieczorem.
Chociaż mnie to tak troszeczkę zastanawia, no bo Artysta, Artystka czy Zespoły się w to nie kwalifikują? Czy to się jednak rozumie samo przez się, że są? Może można było to nazwać, nie wiem, Wykonawca Roku, ale to też chyba nie rozwiązuje problemu. No nieważne. Nasze problemy się rozwiążą dzisiaj po godzinie dwudziestej.
No i też taką kwestią problemową mogą być wspomniane tutaj kategorie, których chyba bywało czasem więcej, mam wrażenie, niż czternaście, ale to jest zawsze taką dyskusyjną kwestią, gdzie przyporządkować tych poszczególnych artystów.
Czy to jest właśnie bardziej pop, czy coś na pograniczu popu i alternatywy? Czy pop alternatywny nie jest oksymoronem, jak mówię, co roku? No pewnie długo by się było można nad tym zastanawiać, a i chyba nie mamy takiej przestrzeni i też wiedzy, no bo nie znamy wszystkich wykonawców i wszystkich albumów, jakie wychodzą w tym kraju, aby tak bardzo szeroko się temu przyjrzeć.
Aczkolwiek jakieś tam rzeczy mogą tutaj budzić nasze wątpliwości. Tak więc przedstawimy wam teraz tak bardzo pokrótce listę nominowanych, co nie znaczy, że to jest lista tych, którzy na gali się zaprezentują i wystąpią, bo o tym będzie później. Częściowo to się pokrywa, częściowo nie.
No i tak wiecie, zrobimy to nie jakoś może super dokładnie, bo też i w pewnych nurtach nie siedzimy za bardzo, więc nie mielibyśmy tutaj wiele do dodania. No ale na przykład, jeżeli chodzi o pierwszą kategorię, no to muzyka pop, no to jest w zasadzie coś, na czym teoretycznie wszyscy powinniśmy jakoś się znać, no bo skoro ona jest pop, to jest popularna, więc jeżeli jakoś ogarniamy tę rzeczywistość, no to powinniśmy kojarzyć, kto tam w tym popie działa.
No może nie znamy całych płyt, nie, wszystkie przynajmniej, no ale jaki album ma tutaj szansę na statuetkę w kategorii album roku? No na przykład album Ani Rusowicz, Dziewczyna Słońca, Kaśka Suchacka z płytą Ta Druga, Margaret z płytą Siniaki i Cekiny, Natalia Schroeder, która nagrała album Rem i Sara James z płytą Playhouse.
Jeżeli masz tutaj jakieś typy swoje tomów oczywiście, no jest to na pewno jakoś tam zróżnicowane, no bo z jednej strony Ania Rusowicz z takimi rzeczami retro, z drugiej strony Sara James, która jak na swój młody wiek przystało nagrywa rzeczy bardzo nowoczesne, więc zobaczymy…
Więc ten pop ma bardzo szerokie znaczenie.
No to nie jest to zaskakujące, bo albumacha teraz o singlach pop, no i tutaj na przykład Daria Zawiałow z piosenką ballada O niej, Kaśka Suchacka ponownie, więc za płytę i za piosenkę, jeżeli chodzi o piosenkę, no to piosenka Szum, więc mogliście ją myślę, że słyszeć wiele razy, bo się przewija i w radio i w reklamach i gdzie tam jeszcze.
Co roku chyba nominowane jest męskie granie i jego orkiestra, tym razem chodzi oczywiście o piosenkę Wolne Duchy, Natalia Schroeder za utwór Sama na planecie i Wiktor Dydua, który nagrał piosenkę Tam Słońce, gdzie my, która gdzieś tam również w radiu się przebija.
No i teraz ten mój ulubiony oksymoron, czyli pop alternatywny, no bo alternatywa ma być właśnie taką przeciwwagą dla mainstreamu, a pop jest przecież tym mainstreamem, ale jakoś niektórym to się skleja.
No i wychodzi na to, że się skleja to Darii ze Śląska, chociaż trudno powiedzieć czy jej, czy tam ją po prostu przyporządkowali, no ale nagrała płytę Na Południu bez zmian.
Karaś i Rogucki nagrali też, Atlas Iskier, Nosowska i Król, Kasia i Błażej, tak mają na imię, taki nagrali album i też myślę, że piosenki z niego mogliście słyszeć w różnych miejscach.
Tomasz Makowiecki nagrał album Bailando, no i też jest Wiktor Waligóra, czyli taki debiutant na tej muzycznej scenie, który jak głosi tytuł jego płyty, czeka na świt.
No i tak samo jak z popem, mamy tutaj również jeżeli chodzi o pop alternatywny, szanse na wybór najlepszego singla, no i takim może się stać utwór Spotkanie z Warszawą, który nagrała Brodka.
No bo to co roku też mamy taką sytuację, że artyści są zapraszani, aby uczcić rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Daria ze Śląska, tak tutaj zachęca, nie wiem czy chcecie się przyłączyć, Skacz ze mną na bombę, no zinterpretujcie jak chcecie.
Kasia Liń z piosenką Trucizna, Mela Koteluk z otworem Harmonia, o nie, Himalaja. I Zalewski z piosenką Z głowy. No taka to jest lista.
Album roku Rock & Blues. No Rock i Blues mogą mieć coś tam ze sobą brzmieniowo wspólnego, ale z drugiej strony niektórzy mogliby się zastanowić, czy nie warto byłoby oddzielić Rocka od Bluesa.
Może tych bluesowych, bardziej rozpoznawalnych artystów po prostu jest za mało.
No więc właśnie, z drugiej strony być może oni są jacyś poszkodowani, nie wiem, to w ogóle nie jest mój nurt, no ale jeżeli mamy w tej kategorii na przykład Agnieszkę Chylińską, no to sami rozumiecie.
Ona teraz znowu jak rozumiem przeszła do rockowych rzeczy.
Niby, że rock, chociaż też myślę, że to jest taką kwestią dyskusyjną, no nie? Czy to nie jest pop? No bo ją nominowali za trzydzieści lat Agnieszki Chylińskiej Kiedyś do Ciebie Wrócę.
No chodzi o cały album, no Aleksie weźmiesz ta piosenka Kiedyś do Ciebie Wrócę, no to jest pop. No to jest pop, no co się będziemy oszukiwać.
Kulkic of Death za Origami, Myslowic Wieczorami chłopcy wychodzą na ulicę 25 lat, Miłości w czasach popkultury, Tides from Nebula oraz Zalewski również za album z głowy.
Mamy także album Roku Metal, więc to jest to miejsce, w którym się nie odnajdujemy.
Możemy powiedzieć, że jest Behemoth, no bo to kojarzymy, że on istnieje. Możemy na przykład powiedzieć, bo to łatwo przeczytać, że jest zespół Dom Zły z piosenką, przepraszam, albumem Ku Pogrzebaniu Serc.
Jest też Kupczyk Grzegorz, który nagrał album Grzegorz Kupczyk i uważam, że to wspaniale, bo najważniejsze to mieć dobrą markę osobistą.
I żeby nazwiska nie przekręcali.
Tak, jest też TSA z płytą swoją koncertową, jak tutaj wnoszę z tytułu. Także, no to tak wiecie, po łebkach, tak jak wspomniałam, no ale coś tutaj będziemy udawać.
My czasami nawet nie jesteśmy pewni, czy byśmy to dobrze przeczytali, bo aż takie ostre brzmienia nie zawsze są nam bliskie.
Album Roku Muzyka Alternatywna, czyli to wiecie, kolejna strona, druga strona tego spektrum. Po jednej jest pop, po środku jest pop alternatywny, a teraz mamy już typową alternatywę bez popu.
No bo nawet te nazwy są takie alternatywne i wykonawców, podmiotów wykonawczych i albumów. No bo jest Błoto z albumem Grzybnia. No to sami rozumiecie?
Jest bardzo alternatywny.
Jest kolejny wykonawca, ale tutaj zamiast zacytować tytuł płyty tak wprost, to zapytam Michale, czy też tak masz, że cudze rady psują Ci życie?
Nie.
No widzisz, to nie dzielisz doświadczenia z Bogdanem Kondrackim. Pytanie, czy mimo to spodobała by Ci się jego płyta, gdybyś jej posłuchał.
Tutaj również jest dominowana, wspomniana tutaj Brodka ze swoim projektem Wawa, więc to nie muszą być takie rzeczy stricte autorskie jak widać, bo Brodka tutaj się podjęła na przykład skowerowania utworu Ireny Santor wspomnianego,
a zatem są Ci wykonawcy wrzucani tutaj do jednej kategorii zarówno z własnymi rzeczami, jak i jakimiś reinterpretacjami,
a kiedyś była jakaś taka kategoria przez parę lat, że najlepsze, nowe wykonanie jakiegoś tam już znanego utworu czy czegoś takiego i nie ma tego w tym roku.
Właśnie tak się zorientowałam, że tego tutaj brakuje, więc też pytanie, czy to jest takie w pełni fair, żeby porównywać to, co w pełni autorskie z tym, co zinterpretowane na nowo.
Jest też na przykład Skalpel, jest Zamilska, Album Roku, Muzyka ilustracyjna, tutaj też jakoś nie jesteśmy bardzo w temacie, ale na przykład mamy 1989 musical,
no i tak generalnie muzyka ilustracyjna z jakiejś produkcji, na przykład Diabeł, na przykład A statek płynie, no może komuś z Was to coś mówi, tutaj nie chcemy wyjść na ignorantów absolutnie.
Prosta sprawa, muzyka i piosenki z serialu, tak więc akurat może ktoś z Was tutaj ma jakieś typy my, niekoniecznie.
Album Roku, Muzyka Korzeni i tutaj na pewno znane nazwy, bo jest kapela ze wsi Warszawa, jakżeby też mogło być inaczej, z grupą Basałyki, wspaniała jest to nazwa, w Potopie chyba, nie?
Czy w takich książkach to tam się wyzywali od Basałyków, czy kogoś.
A tak.
Więc fajnie, żeby sobie to wziąć na nazwę zespołu. A płyta się nazywa Sploty. Kogo tu jeszcze mamy z takich, których kojarzę? Na przykład jest Marcin Wyrostek i Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Śląskiej.
No i są też ci, których poznaliśmy niedawno ze sprawą preselekcji do Eurowizji, czyli Svada i Nicho z albumem In The Woods.
No i kolejna grupa, którą niektórzy mogli kojarzyć wcześniej, a niektórzy może ją poznali ostatnio ze sprawą Must Be The Music, czyli Zazula i ich pieśni Ludu.
No i jest także zespół pieśni i tańca Ziemia Bydgoska, którzy uważają, że nie ma ziemi nad Kujawy.
Zapraszam do wyrażania zdań polemicznych albo może przyznania racji tej opinii, że nie ma ziemi nad Kujawy.
Mamy także Teledysk Roku, więc kategoria, w której z Michałem mamy najwięcej do powiedzenia, bo jesteśmy koneserami świetnych teledysków.
Oj tak, tak.
Więc na pewno wybierzesz, czy na przykład to powinien dostać twórca teledysku do piosenki Ballada o niej w wykonaniu Darii Zawiałow,
czy na przykład ten, który zrobił teledysk do piosenki Woda Księżycowa w wykonaniu Kubi. Nie znam Kubi, przepraszam.
Albo właśnie Zgłowy w wykonaniu Zalewskiego, albo spotkanie z Warszawą w wykonaniu Brodki. No trzeba dokonać jakichś wyborów.
I tu to dopiero aż się prosi, żeby odpowiedzieć tak.
Tak. Podobnie świetną orientację mamy w kategorii hip-hop, więc tutaj również będę unikała kompromitacji.
No na przykład kojarzę kogoś takiego jak OSTR, aż tak źle ze mną nie jest. Kogo tu jeszcze znam? Sobel, no to znam rzeczywiście.
W związku z muzyką. Kogoś tu jeszcze widziałam takiego, kogo znam? No wiecie jak jest. No nie jest to zdecydowanie coś na czym my się znamy,
no a przecież ten hip-hop tutaj w ostatnich latach jest na takim szczycie popularności. Podobnie będzie z singlem roku.
Tutaj wspomniany Kubi, Woda Księżycowa, Mata, Loret de Mar, OSTR, Tango, Porcjarza. Kogo tu jeszcze mamy?
Mamy tutaj na przykład Quebonafide. Mamy też sobla wspomnianego z piosenką Mama Powtarzała. Czy to jest jakieś nawiązanie do Mama Ostrzegała?
Kto wie?
Być może. I co jest kolejną kategorią? No już wiecie, padło tutaj wiele nazwisk projektów Wam znanych, ale czas w takim razie odkrywać tych, którzy dopiero rozpoczynają,
czyli debiutantów, fonograficzny debiut roku. I tutaj mamy same nominacje bez jakichś tam tytułów płyt, a więc jest Ania Szlagowska, a zatem kolejne nazwisko,
które ostatnio zaistniało ze sprawą Must Be The Music, ale ona już ma album na koncie, więc dzięki temu jest nominowana.
Kolejna pani pojawiała się już na naszych łamach, bo nie tylko jest artystką, ale również od jakiegoś czasu dziennikarką radiową ze sprawą Radiowej Czwórki,
bo tam prowadzi audycje i to chyba nie jedną miała okazję prowadzić, mam na myśli Dominikę Płonkę.
Jest Hubert, po prostu Hubert, nie ma nazwiska, ale za to ma kropkę na końcu.
Są Przebiśnięgi, jest Wiktor Waligóra. No i to są już wszystkie te główne kategorie i tak jak powiedziałam, w tej ostatniej zostają zebrani ci wszyscy,
którzy zostali wymienieni wcześniej i których album czy też single otrzymał nominację.
Jakby to tak wszystko sobie podsumować i spróbować wywnioskować, kto tutaj dominuje, jeżeli chodzi o szanse na nagrody,
bo tak często było, że ktoś ma po prostu siedem nominacji, no i trudno by było, żeby wyszedł bez jakiejkolwiek statuetki.
No, wiemy, że na pewno trudno sobie to tak do jakiejś takiej statystyki sprowadzić po naszej szybkiej prezentacji,
więc spokojnie, my przychodzimy z szybkim podsumowaniem, że najwięcej nominacji, bo trzy otrzymały Brodka i Daria Zawiałow.
No ale wiecie, trzy to nie jest osiem, więc faktycznie nie ma tutaj w tym roku takiej sytuacji, że jacyś wykonawcy tak rzeczywiście dominują.
No i może się tak zdarzyć, że się któraś z pań jednak na tę statuetkę nie załapie. No różnie to się może ułożyć.
Bo jest też sporo artystów z dwiema nominacjami, są to na przykład Każka Sochacka, Daria Ześląska, Natalia Schroeder, Wiktor Waligóra, Zalewski i Sobel.
Ale to jeszcze nie jest wszystko, jeżeli chodzi o te nagrody, bo też zawsze mamy coś takiego jak Złote Fryderyki,
dla tych, których nagradza się za całokształt twórczości. No i tutaj już pozostając przy muzyce rozrywkowej, no bo jeżeli chodzi o muzykę klasyczną i jazzową,
to też takie nagrody zostały wręczone, ale to już jest za nami, my się skupiamy na rozrywce.
No to tutaj nie ma czegoś takiego jak nominacje i że będziemy czekać do ostatniej chwili, kto dostanie nagrodę, tylko my już wiemy, że będzie to wokalistka, autorka oraz mistrzyni jazdy samochodem Beata Kozidrak.
A druga nagroda, no to jest ten taki trochę przykry przypadek, kiedy niestety nie zawsze pomyśli się zawczasu, żeby daną osobę nagrodzić, uhonorować, a potem kiedy tej osoby już nie ma wśród nas,
no to jest taki wniosek, że faktycznie zrobiła ona tyle, że jednak taka nagroda by się jej należała, no ale niestety ta osoba już nie będzie miała szansy się tym ucieszyć.
Mam na myśli twórcę wielu polskich przebojów, czyli Wojciecha Trzcińskiego. Na pewno szereg jego piosenek znacie, na przykład takie, które wykonywał Krzysztof Krawczyk.
Tylko Boże nie wiecie, że to jest on, ale rzeczywiście to jest on i całkiem niedawno go pożegnaliśmy, tak więc na pewno jego wspomnienie na gali się pojawi.
To była wzmianka o samych nagrodzonych, ale tak jak powiedziałam, to nie jest zbiór wspólny w pełni z tymi, którzy na samej gali wystąpią, bo będą tam po części nominowani, ale będą też inni, których postanowiono zaprosić.
No bo na przykład na gali ma się zaprezentować Edyta Bartosiewicz.
No tak, jej nie wymienialiśmy.
Tak, pewnie dlatego, że obchodziła niedawno ten swój jubileusz płyty, Sen, który celebrowała ze sprawą koncertów w licznych polskich miastach, więc być może też do tego jubileuszu tutaj chcą nawiązać.
Ale Kaśkę Suchacką wymienialiśmy, no bo ma dwie szanse na statuetki, w tym w tej takiej kategorii, którą niektórzy uważają za najważniejszą, za jedną z najważniejszych, czyli single roku pop.
No i też jej album właśnie w kategorii popowej ma szansę na nagrodę, także zobaczymy jak to się dla niej ułoży, no ale być tam na pewno będzie i przyjdzie, bo zaśpiewa.
Podobnie jak Zalewski, jak Sobel, jak Sara James, Wiktor Waligura, bracia Kacperczyk. Kolejna osoba, której nie wymienialiśmy, Krystyna Prońko.
Nie wiemy jaki jest powód, ale będzie. Ostatnio, słuchajcie, Krystyna Prońko była w Kwiatkach Polskich. Czy ktoś to oglądał?
I też ma wrażenie, takie jak ja, że to była tak strasznie niezręczna rozmowa, że oni zadawali jakieś pytania, typu jaka była w dzieciństwie, a ona, ale o co mnie pan pyta, o jaką konkretnie rzecz i tak jakoś, nie wiem.
Czułam się niekomfortowo i musiałam ściszyć telewizor, żeby tego nie słuchać.
Mela Koteluk, którą tutaj wspomnieliśmy, również się zaprezentuje, jak i Natalia Schroeder i nieprzypadkowo je wymieniałam obok siebie, bo natknęłam się na informację, że panie mają wystąpić w duecie.
A także mają być Tim Kubi, producent, Fukai, mam nadzieję, że tak się to czyta, Bambi i Sti… i Sti… KS… KXR, nieważne, Stiks, nieważne, no taki sobie wymyśliłeś księdza.
Jakoś tak, no.
Co dziwisz, że ludzie mają problem, no. Trzeba się jakoś nazywać prosto.
A potem sobie wyobraź, że ktoś musi go jeszcze zapowiedzieć.
No, ale oni zostaną poinformowani, co tutaj mieli zrobić.
Oby tak było! Oby się, wiesz, nie okazało, że ktoś zapomniał i trzeba szyć.
Tak, i wtedy był Natalik i zupełnie nowy pseudonim.
Także oni są tutaj podpisani jako Tim, tak więc rozumiem, że to chodzi o to, że ci artyści, hip-hopowi, bo to jak wnoszę, że to jest ta właśnie grupa, mają coś tutaj razem stworzyć.
Jeszcze co do samej formuły gali, to tutaj są zapowiadane nowości, bo nominowani do nagród usiądą przy bankietowych stołach na płycie Tauron Areny, bo tam się to wszystko odbywa, o czym nie powiedzieliśmy, w Krakowie.
I to stamtąd będą wychodzić na scenę po odbiór Fryderyków.
Ich emocje w kulminacyjnym momencie otwierania kopert i wyczytywania nazwisk tegorocznych laureatów będzie można śledzić na bieżąco i to zarówno na miejscu, jak i przed telewizorami.
Nam to akurat niewiele daje, bo i tak sobie nie popatrzymy na ich twarze i na ich reakcje, ale jak ktoś lubi, no to spoko. Z drugiej strony może za tą sprawą tak się zdarzyć, że będzie uwieczniony zawód kogoś, kto tej nagrody nie otrzymał, no ale taka to już jest telewizja i to jest oczywiście nieuniknione.
Padło tutaj dużo personali, jeżeli chodzi o wykonawców, a kto tutaj ma to wszystko poprowadzić? No jest pewna dziennikarka muzyczna, którą w roli gospodyni Gali Fryderyków można było zobaczyć kilkukrotnie w telewizji TVN, ale mówiliśmy ostatnio, że ona z telewizją TVN się pożegnała i że do TVP ma dołączyć.
No i faktycznie okazało się, że pierwszą rzeczą, jaką Gabi Drzewiecka, bo o niej mowa zrobi w TVP, będzie poprowadzenie Gali Fryderyków. Później ma tam otrzymać jakiś swój program, ale na ten moment właśnie jej debiutem na antenie TVP będzie rola gospodyni dzisiejszej Gali.
Zawsze w TVN tych gospodarzy było więcej, ale tutaj nie mamy takiej informacji, więc może uznali, że dobrze sprawdzi się sama. O tym i o tych innych rzeczach związanych z samymi rozstrzygnięciami będzie się można przekonać dziś, tak jak powiedziałam, włączając o 20. telewizyjną dwójkę, przy czym transmisja odbędzie się w dwóch częściach.
No bo wiecie, o co chodzi. W jaki inny sposób telewizja publiczna ma to uczynić, żeby reklamy się znalazły tam w środku, no bo dwie godziny bez reklam trochę aż żal stać.
Tak być nie może, szczególnie, że jednak podejrzewam, że jakąś oglądalność to widowisko będzie miało, więc warto sprzedać ten czas antenowy.
Oczywiście, że tak, no to jest sobota wieczór, więc to nie ma się co dziwić, taki czas, w którym ta oglądalność pewnie jest stosunkowo wysoka, jak oczywiście na dzisiejsze realia telewizji.
A zatem ja na pewno zerknę, jak im to tam wyszło, jacy będą laureaci, pewnie Michał nie, bo nie, bo tam będą śpiewać te piosenki, które już istnieją, może coś zmienią.
I które inaczej słyszałem i zapamiętałem, to mi zawsze…
Ale nie wszystkie piosenki, możesz znać na przykład te hip-hopowe utwory, więc tutaj nie będziesz miał tego efektu.
Także może jednak warto taki pomysł na sobotni wieczór sobie rozważyć, ale to nie jest jedyny pomysł telewizji polskiej dla nas na najbliższy czas.
Zanim jednak nawiążemy do tego, co mają dla nas na najbliższe dni, bo tutaj się szykują debiuty pewnych programów, to nawiązałabym jeszcze do tego, co było.
Bo tutaj wspomniałam kwiatki polskie i tę niezręczną rozmowę z Krystyną Prońką.
A chciałam Cię spytać, czy miałeś okazję obejrzeć kwiatki polskie w tej nowej odsłonie niedzielnej nadawanej właśnie na żywo, tak jak we wszystkie dni, ale z tą różnicą, że mamy tam publiczność, że jest to takie late show, jak oni to określają, z muzyką na żywo, z gośćmi i innymi atrakcjami. Czy widziałeś to?
Nie. A Ty oglądałaś?
Oglądałam to, korzystając z powtórki w telewizyjnej dwójce i mam trochę mieszane uczucia, to znaczy oczywiście rozmowa z gościem, no wiadomo, zależy kto będzie zaproszony, akurat w tamtym pierwszym odcinku była Maria Peszek, więc jeżeli interesuje nas gość, to nam się to będzie podobać.
Mamy zamiast tematu dnia temat tygodnia, bo tak samo są trzy części tego programu, tak jak w dni powszednie, temat dnia zastępuje temat tygodnia, rozmowa z gościem jest jak była i zawsze trzecią częścią w dni powszednie jest taki przegląd dnia, czyli różne wypowiedzi, drobne i większe informacje, ale takie, które nie nawiązują jakoś do tego tematu dnia z pierwszej części.
A tutaj już nie mamy takiego przeglądu i przynajmniej w pierwszym odcinku mieliśmy coś takiego, co oni nazwali teatrzykiem kwiatków polskich i to jest coś, czego ja kompletnie nie zrozumiałam, bo tam, przynajmniej w pierwszym odcinku chodziło o to, że odtworzono archiwalną wypowiedź jednego z polityków dotyczącą ptasiej grypy, więc dawno temu to było.
Zaproszono dwie aktorki, były to Anna Powierza, czyli Czesława Kołod-Kurzawska z Klanu oraz Barbara Kurdej-Szatan i każda z nich po obejrzeniu tej wypowiedzi, no jak rozumiem miała to gdzieś wyświetlone czy nauczone na pamięć, no w sumie tutaj nie mam pewności, no ale tekst był jej znany w każdym razie albo jakoś tam podany, miała ten tekst zinterpretować jakoś po aktorsku.
I powiem szczerze, że to do mnie nie trafiło, być może gdybym na to patrzyła, to byłoby to dla mnie ciekawsze, ale jakaś próba…
No tak, bo tu jeszcze jakaś mimika, gestykulacja, a to tak naprawdę powtórzenie w zasadzie tego tekstu, ewentualnie z jakąś inną intonacją, no to szału nie robi.
Tak, z inną intonacją, ale mnie jakoś nieszczególnie bawi to, że ktoś próbuje interpretować tekst o ptasiej grypie, jakieś tam dziwne wnioski były dotyczące tej ptasiej grypy, w jakiś taki sposób, że niby to właśnie zabawne, że niby to aktorski.
Trochę nie zrozumiałam sensu tego, no i że publiczność plus widzowie przed telewizorami, oczywiście tak przenośni, wybierają najlepszą interpretację, no i mamy remis.
No, któż by się mógł spodziewać?
Więc nie wiem, jak to będzie w kolejnych odcinkach, czy oni zostaną przy tej formule teatrzyku, ale ten element, jeżeli taki miałby być zawsze, no to on tutaj mnie nieszczególnie przekonał.
Ale fajne jest to, że do tej muzyki na żywo, do jej prezentowania zostali zaproszeni wykonawcy, którzy są odpowiedzialni za przygotowanie oprawy muzycznej Kwiatków Polskich, tych odcinków emitowanych w dni powszednie.
To jest trio Marzenie z niejaką Maniuchą Bikons, może o niej słyszeliście na wokalu i ona tam rzeczywiście śpiewa, coś czasami sobie nuci i nawet nuci tę melodię, która się pojawia w intrze i autrze Kwiatków Polskich, także to tutaj nie są jakieś przypadkowe osoby.
Może ewentualnie niektórym przeszkadzać, że w jakichś takich losowych momentach coś tam sobie zaczynają nucić i ta muzyka faktycznie tam jest cały czas na żywo, prawie cały czas.
Nie tylko na przykład, żeby coś skomentować, ale oni sobie o czymś rozmawiają, a ta muzycy sobie robią jakieś takie delikatne tło do tego, takie wiecie, że tam powoli zmienią jakieś akordy, ale…
Tak, ale podkład, no my wiemy, co to jest mówić na podkładzie, bo robimy to w radiu, nasz podkład już jest co prawda bardzo cicho, także go nie słyszę, ale on istnieje.
Może kiedyś dorobimy się, Michale, muzyki na żywo w radiu, to by to dopiero było, żeby podkład na żywo powstał.
Oczywiście.
Tego jeszcze nie było.
Może kiedyś.
Natomiast to nie jest jedyny pomysł, jaki ma dla nas TVP na niedzielne wieczory, no bo mamy te kwiatki polskie po 22 w TVP 2, o 20.15 w TVP Info, ale jeszcze wcześniej w dwójce będzie coś innego z udziałem twórców,
których możecie kojarzyć, jeżeli oglądacie Szkół Kontaktowe.
Michał Kępa, Wojciech Wiedorczuk.
To są ci komentatorzy z nieco młodszego pokolenia i nie ukrywam, że akurat ich styl komentowania to nie jest coś, co mnie szczególnie bawi, preferuje inne osoby, jeżeli już w ogóle mi się zdarza na szkło zerkać.
No mniej mniej oni są już od kilku dobrych lat w tym programie i teraz pojawią się w telewizji polskiej.
Czy w związku z tym znikną ze Szkła Kontaktowego?
Dopóki wam tego nie wyjaśnię, to będzie to dla was taka niepewna sytuacja.
Dlaczego tak do tego nie nawiązałam, bowiem niepewne sytuacje to jest tytuł tego ich programu, który w telewizyjnej dwójce będą prowadzić.
Oni już ze sobą mają okazję współpracować w zakresie szerszym niż ta obecność w Szkle Kontaktowym,
bo tutaj w zapowiedzi można przeczytać, że program Niepewne Sytuacje będzie mieć zbliżoną formułę do internetowego projektu Michała Kempy i Wojciecha Fiedorczuka pod tym samym tytułem dostępnym na kanale YouTube.
A zatem jak widać dobrze im się razem działa i też w internecie postanowili coś przygotowywać.
Komicy prowadzą w ramach tego formatu krótkie, takie pięcio-ośmiominutowe wywiady z przymrużeniem oka ze znanymi przedstawicielami świata kultury, mediów czy show biznesu.
Niepewne Sytuacje będą emitowane w niedzielę o godzinie 19.10, począwszy od jutra, czyli chodzi o niedzielę, szósty dzień kwietnia.
No i teraz właśnie kwestia tego, że panowie, których możecie kojarzyć ze szkła kontaktowego będą nadal pojawiać się w programie TVN24, a zatem ta Niepewna Sytuacja stała się już pewną sytuacją.
Jeżeli jesteście w przeciwieństwie do mnie ich fanami, to nie musicie się martwić, bo możecie ich już w trzech miejscach oglądać.
TVN24, YouTube i teraz TVP2, bo panowie poinformowali o tym, że ze szkłem się nie rozstają w oświadczeniu zamieszczonym na Instagramie.
Według ustaleń portalu www.wirtualnymedia.pl stand-uperzy otrzymali w stacji TVN24 zgodę na projekt w TVP.
Także to jest ciekawe, bo nie takie super częste, dlatego że jednak można byłoby uznać w pewien sposób tę działalność nie za identyczną, bo pewnie jakby chcieli być komentatorami w Kwiatkach Polskich, to byłoby gorzej.
Tutaj pewnie będą jakieś wywiady, no to nie jest to identyczne, ale nie jest to coś tak zupełnie z różnych bajek, a jednak mimo to zdecydowano się na to, żeby im pozwolić.
Także jeżeli lubicie, jeżeli interesują Was niepewne sytuacje, taka garść niepewności w życiu, no to jutrzejszy wieczór po godzinie 19.10 właśnie na antenie telewizyjnej dwójki to się znajdzie.
Ale my wędrujemy sobie dalej po ramówkach telewizyjnych Imperium w stanie likwidacji. No oni się likwidują, ale wciąż jednak nie przeszkadza to w rozwoju taki paradoks, o którym już wiele razy mówiliśmy.
I ostatnio na naszej antenie padło kilka nazwisk osób, które mają dołączyć do TVP, ale jeszcze nie było pewności co oni tam dokładnie będą robić, co poprowadzą. Tutaj właśnie była mowa o Gabi Drzewieckiej, była mowa o Kempiej i o Fiedorczuku.
No ale padło jeszcze jedno nazwisko, które znamy dobrze z wielu aktywności medialnych w różnych miejscach. Mam na myśli Tomasza Sekielskiego, który w TVP już był, co za moment też będzie okazja przypomnieć.
No i teraz wraca, nie wiedzieliśmy co tam dokładnie zrobi, co poprowadzi. Coś już niby więcej wiemy, chociaż też nie jakoś super dużo. No bo mamy tutaj właśnie takie pierwsze zapowiedzi programu, który będzie nosił tytuł Sekielski wieczorową porą.
Nawiązanie filmowe jest tutaj oczywiste, tak. No i z tych pierwszych zapowiedzi wynika, że widzowie mogą liczyć na niespodziewanych gości i porywające dyskusje w formacie jakiego w tym kraju jeszcze nie było.
Mam pewien dystans, nie wiem jak ty, do zapowiedzi tego rodzaju, bo wiele osób już tak mówiło, że czegoś nie było, a później się okazuje różnie. No ale może należy mieć tutaj pewną dozę zaufania. Pan Tomasz jest doświadczony w mediach, więc chyba wie co mówi, wie co zapowiada.
Tworząc ten program spełniam marzenie o łączeniu pracy z dobrą zabawą. Tak pan Tomasz napisał na Instagramie. No i tak jak wspomniałam, to nie jest jego debiut w TVP, no bo on tam wraca. Jest dziennikarzem, reportażystą i twórcą głośnych filmów dokumentalnych, takich np. jak Tylko nie mów nikomu, czy też Zabawa wchowanego, czy Korzenie zła.
No i on od kilku lat wraz z bratem Markiem Sekielskim tworzy projekt internetowy, co w związku z tym projektem zdobyła mu niepewną sytuację, zapewnił w swoich mediach społecznościowych, że nie rezygnuje z aktywności na YouTubie, gdzie ukazuje się m.in. jego program Sekielski Sunday Night Live.
Zresztą nawet gdyby miał ograniczyć jakąś tam swoją aktywność, no to tam akurat na tym YouTubowym kanale to też inni prowadzący się udzielają, więc na pewno też wiele by się złego nie stało. No oczywiście fani pana Sekielskiego byliby zmartwieni, ale to tyle.
No rzecz jasna. Wracając do tego, co robił wcześniej, bo tak jak powiedziałam wiele było tych etapów jego dziennikarskiej drogi. Wiosną zeszłego roku Tomasz Sekielski odszedł z Newsweeka, gdzie od czerwca 2022 roku był redaktorem naczelnym. Wcześniej był m.in. jednym z prowadzących program Onet Rano.
Od stycznia 2013 roku do czerwca roku 2016 współpracował z TVP, gdzie prowadził autorski program Po prostu. Był także gospodarzem programu Woronicza 17 w TVP Info. Z kolei od października 2012 roku do stycznia roku 2015 był gospodarzem poranków w Radiu Talk FM.
Z kolei w latach 1997-2006 był reporterem Faktów TVN. Później gospodarzem piątkowych wydań programu Kropka nad i. Od roku 2003, skoro i wraz z Andrzejem Morozowskim, myślę, że ten duet pamiętamy, prowadził najpierw audycję Kuluary, codzienny program Prześwietlenie oraz Teraz My.
Myślę, że na zawsze w naszych sercach Teraz My, bo tam sporo takich afer ówczesnych w okolicach pierwszego PiSu im się udało opisać. W TVN24 to on stworzył do dziś emitowany magazyn wypełniony reportażami pod tytułem Czarno na Białym.
No a jeżeli Was interesuje kiedy, możecie się przekonać jak ten sekielski wypadnie wieczorową porą i jak może wyglądać format, którego w Polsce jeszcze nie było, to można się o tym przekonać włączając telewizyjną jedynkę we wtorek, już w najbliższy wtorek, 8 kwietnia o godzinie 22.
To ma być jakieś takie pasmo, bo tuż przedtem się będzie kończyć co dwa tygodnie program Bianki Mikołajewskiej, a więc taka, wiecie, publicystyka, dziennikarstwo. Właśnie to jest pomysł TVP2 na wtorkowe wieczory. No ale oczywiście w tematach publicystycznych przoduje stacja TVP Info, no i tam mamy ich przewagę.
W związku z czym jeszcze wzmianka o jednej nowości, którą oni dołożyli do swojej ramówki, a za tę nowość odpowiedzialny jest zastępca redaktora naczelnego Onetu, czyli Andrzej Stankiewicz, który będzie miał, a w zasadzie już ma, bo ma od dziś program publicystyczny w TVP Info.
Program jest zatytułowany Stan Wyborczy i będzie nadawany co tydzień w sobotę o godzinie dziewiątej trzydzieści. I pierwsze informacje, które wczoraj pres o tym opublikował, głosiły, że prawdopodobnie to już dziś wystartuje. No akurat nie mieliśmy sposobności dziś obejrzeć, bo rano o tej porze, w sobotę, to nie takie rzeczy nam w głowie, ale zapiski w internetowych ramówkach wskazują, że to rzeczywiście się odbyło.
Jeżeli ktoś z Was oglądał, no to może potwierdzić i opisać swoje wrażenia. No a tytuł Stan Wyborczy to już chyba nam sugeruje wokół czego będzie ten program skoncentrowany. Tak, moi drodzy, to jest pewnie jeden z licznych, jakie nas czekają w najbliższym czasie formatów okołowyborczych wokół wyborów prezydenckich.
Cykl ma być dyskusją z udziałem polityków, ekspertów i publicystów. Andrzej Stankiewicz nie odpowiedział na pytanie, któremu zadał Press Service, które faktycznie tutaj się nasuwa. Czy to jest jakaś taka rzecz na chwilę, że skończy się sezon wyborczy i koniec współpracy, czy też przewiduje jakąś dłuższą współpracę z TVP?
Nie. Tak więc tego jeszcze nie wiemy, ale wiemy, że pan Stankiewicz, prowadzenie programów TVP Info ma oczywiście łączyć z obowiązkami zastępcy redaktora naczelnego Onetu, no bo bez sensu, żeby tam z tego rezygnował na rzecz jednego programu. Prowadzi program Onet na wybory, także jak widać zajmuje się teraz tymi wyborami bardzo szeroko.
W tematach wyborczych jest na bieżąco.
Tak, no i w ogóle w tematach politycznych tak szerzej, no bo ma jeszcze ten swój podcast Stan Wyjątkowy, na który myślę, że mogliście się natknąć. Wcześniej to był Stan po burzy, kiedy to było prowadzone z Agnieszką Burzyńską, później się zmieniła współprowadząca.
No i też w radiu jest obecny, do telewizji przychodzi w sobotę, a do radia Z w niedzielę poprowadzi siódmy dzień tygodnia, a w przeszłości Stankiewicz pracował w Rzeczpospolitej i tygodnikach Newsweek, Polityka oraz Wprost.
No i tak to się właśnie, słuchajcie, dzieje w telewizji polskiej. Całkiem sporo, jak widać. Natomiast w telewizji tak szerzej dzieje się jeszcze więcej, o tym będziemy sobie mówić za moment, ale teraz sobie zrobimy muzyczną przerwę, która nawiąże do muzycznego wydarzenia, o jakim opowiadaliśmy i jakie już dziś może Wam wypełnić wieczór, jeżeli tylko włączycie telewizyjną dwójkę po godzinie 20.
I tak jakoś pomyśleliśmy, że dobrze by było postarać się połączyć to, aby artysta czy też artystka, którego utwór u nas teraz zabrzmi był jednocześnie w gronie tych nominowanych, w gronie osób z szansą na statuetkę, no oraz w gronie tych, którzy na samej gali wystąpią, no bo tak jak Wam powiedzieliśmy, to nie zawsze się jedno z drugim łączy.
Ale połączyć nam się udało ze sprawą wykonawczyni, która ma aż dwie szanse na statuetki, bo może być nagrodzona jej płyta i jej singiel. Ten właśnie singiel u nas teraz zabrzmi, być może zabrzmi on również w trakcie gali Fryderyków, a może czymś nas jeszcze Kaśka Sochacka w jej trakcie zaskoczy.
U nas jak na razie ten jej nominowany popowy singiel bardzo przyjemny do tego stopnia, że również regularnie w playliście Radia DHT się pojawia, a zatem zabrzmi również teraz utwór Szuma.
Poszpiewała nam Kaśka Sochacka, a my wracamy do informacji telewizyjnych.
Tak, to wejście otrzymało w naszych notatkach taki podtytuł jak kolejne telewizyjne, bo troszeczkę będą te informacje do siebie nawiązywać, ale tak luźno powiedziałabym po części, natomiast jakąś tutaj konsekwencję narracji staraliśmy się zachować.
I nawiązując do tego, co było przed momentem, pojawił się taki wątek personalny na koniec poprzedniego wejścia, że Andrzej Stankiewicz nawiązał współpracę z TVP.
A teraz przenosząc się do grupy TVN, powiemy o kimś, kto zdecydował się tę współpracę zakończyć. Być może samo nazwisko nie będzie Wam mówiło wiele, ale jeżeli jesteście widzami TVN24, albo jesteście z domów takich jak ja i Michał, w których TVN24 jest jedyną nadawaną stacją, w zasadzie inny mogłyby nie istnieć, bo gdzieś tam wciąż w tle ten kanał brzmi.
No to właśnie nazwisko albo głos tego pana może być Wam nieobcy. Mam na myśli Krzysztofa Górlickiego, który, tak jak już tutaj zaspoilerowałam, żegna się z kanałem. To był gospodarz serwisów i pasm informacyjnych.
Górlicki z widzami TVN24 pożegnał się w niedzielę wieczorem na koniec programu Dzień po dniu. No pożegnał się bardzo ładnie, także nie będę już tutaj tego cytować, bo tutaj nie ma żadnych żalów, do czego też nawiążę zaraz. Jeżeli chodzi o to, co w stacji robił, to był jednym z gospodarzy pasma Dzień na żywo oraz programów Polska i Świat, a także Dzień po dniu i Fakty o świecie.
Natomiast, jak się okazuje, jest on człowiekiem wielu talentów, profesji i umiejętności, bo wyobraź sobie, że od 11 lat Górlicki współpracuje również z Polsko-Japońską Akademią Technik Komputerowych, gdzie prowadzi wykłady i warsztaty z wystąpień publicznych oraz programu.
I teraz się zaczyna, bo na tym się znam tak samo jak na hip-hopie i teledyskach, prototypowania Design Sprint Lab. Możesz mi wytłumaczyć po polsku?
Wiesz co, o ile ja to dobrze rozumiem, no to tu chodzi po prostu o tworzenie jakichś projektów, o tworzenie takich prototypów różnego rodzaju, nie wiem, czy makiet, czy produktów.
I to raczej szybko niż wolno, czyli po prostu tak, żeby coś zaprojektować na szybko, przetestować to i tyle. I żeby mieć już jakieś wnioski, czy taki na przykład produkt ma szansę, żeby się jakoś tam sprawdzić, czy nie ma ten nasz pomysł, jakiś wad.
Tak to rozumiem, ale rozumiem to interpretując po prostu tych kilka słów, które przed momentem wypowiedziałaś.
Pan Krzysztof, jak widać, na pewno zna się na tym lepiej i o czymś świadczy to, że nie tylko z tą uczelnią współpracował, o której wspomniałam, ale także jako wykładowcę można było go spotkać na przykład na Uniwersytecie Warszawskim, Jagiellońskim i Collegium Civitas.
No i właśnie tak na dobrą sprawę to jest przyczyną jego rozstania się ze stacją, bo Górnicki chce się skupić na działalności naukowej. Powiedział o tym, że Stephen 24 rozstał się w stosunkach serdecznych, nie ma tu żadnego żalu i absolutnie nie wyklucza jakiejś współpracy w przyszłości, tylko po prostu chce pójść tą drogą naukową.
Jeżeli chodzi o to, czym się zajmował wcześniej, to w latach 2000-2005 Krzysztof Górnicki pracował w Radiu Kraków, gdzie prowadził programy informacyjne i publicystyczne, a jeszcze wcześniej przez dwa lata był dziennikarzem i prezenterem w Radiu Akademickim w Krakowie.
Powiedział o TVN24, a teraz na momencik tylko bym chciała nawiązać do głównego TVN-u, on tutaj nie będzie przez długi czas przedmiotem naszych rozważań, ale jednak na chwilę się przy nim zatrzymam, bo tutaj jest mała zmiana w niedzielnej ramówce, no już pewne zmiany się tam dokonały w związku z tym przesunięciem, przejściem TVN-u na czas letni, że teraz część propozycji zaczyna się później, bo znowu mamy sport i pogodę po faktach.
No i na przykład w niedzielę mój ulubiony program, czyli The Traitors zdrajcy zaczyna się o 19.45, a nie o 19.30, no i po nim dotychczas nie kończyły się emocje związane ze zdrajcami, bo jeszcze TVN zapraszał na arenę.
Już na pewno dostrzegliście w mojej wypowiedzi czas przeszły, bo dzieje się to, że TVN rezygnuje z nadawania odcinków The Traitors arena, nie wiem czy ty w ogóle się wciągnąłeś w ten drugi sezon zdrajców, czy miałeś okazję na to zerknąć, czy masz tu jakąś opinię o tej arenie, czy ona była potrzebna, czy mam przedstawić swój punkt widzenia.
To przedstaw, bo ja jakoś się jeszcze nie zdążyłem wciągnąć.
Bardzo żałuję, to w takim razie, ojej, to ja nie mogę za dużo powiedzieć, bo nie mogę spoilować, ale jest bardzo śmiesznie, to znaczy nawet tragicznie. Do tego to doszło, że uczestnicy stwierdzili, że trzeba zmienić nazwę programu z The Traitors zdrajcy na The Traitors idioci, co jest wyrazem tego jak im idzie wykrywanie zdrajców w tym programie.
Jak rozumiem nie najlepiej.
Na razie idzie nie najlepiej, no ale są emocje, jest np. do programu weszła matka z synem i uczestnicy nie wiedzą, że oni są spokrewnieni, to znaczy jedna z tych osób brzmiła w programie, dobra, więcej już nic nie mogę powiedzieć.
Jest wróżka i oni nie wiedzą, że ona jest wróżką, bo ona to przed nimi ukrywa, nie, no jest wspaniale.
Ale z drugiej strony uczestnicy np. podejrzewają, że jedna para jest małżeństwem, gdzie oni w ogóle się nie znali przed programem, a on nawet nie gustuje w kobietach.
Także szukają spisków, gdzie ich nie ma, a niekoniecznie właśnie tam, gdzie się kryje klucz do odnalezienia zdrajcy.
No i to wszystko było dyskutowane oczywiście dużo szerzej w programie The Traitor’s Arena, który był nadawany po zdrajcach na żywo.
I dzisiaj znów użyję w tym momencie tego słowa, które już się pojawiło w kontekście Krystyny Prońko i Kwiatków Polskich.
Dla mnie ta arena była niezręczna.
Malwina Wędzikowska, nie zrozumcie mnie źle, nie oceniam w negatywny sposób jej obecności w programie Zdrajcy.
No ale wiecie, ona nie jest gospodynią doświadczoną formatów telewizyjnych.
Ona przecież w ogóle zaczęła jako stylistka i no pierwszy program, w którym się pojawiła, no to o ile się nie mylę, to była jakaś taka propozycja TTV,
gdzie robiła ludziom metamorfozy, no i się tam spodobała.
I ją zaprosili do tego The Traitor’s.
Ale mam wrażenie, że prowadzenie programów na żywo to jeszcze nie jest to, w czym pani Malwina czuje się tak pewnie.
Tak wiem, łatwo mi się wymądrzać z kanapy, bo pewnie każdy z nas by się czuł niepewnie.
Beatycznie jestem super biegła w mówieniu na antenie, na żywo, na antenie radiowej, a mówię do o wiele większej widowni, do o wiele mniejszej widowni niż pani Malwina.
Ale no często mi się wydaje, że jakieś takie niezręczności się mogły tam pojawiać w tych jej wypowiedziach.
Nawet komentarz, że kartki jej spadły. Nie wiem czy to jest, wiecie, takie potrzebne i profesjonalne.
No spadły i się chyba podnosi, a takie przyznawanie się, że coś jest nie tak, to chyba nawet bardziej na to zwraca uwagę.
No tak.
Miałam też wrażenie, że tam trwa takie poszukiwanie formuły tego programu, bo w pierwszych odcinkach była Malwina.
Byli na przykład zdrajcy, uczestnicy zdrajców pierwszego sezonu, ale niestety tylko trzy osoby do trzech odcinków się udało zaprosić.
Szkoda, że nie więcej, żeby oni ze swojej perspektywy skomentowali ten obecny sezon, bo to mi się podobało.
Zwłaszcza jak ktoś oglądał pierwszy sezon, to fajnie.
A potem nagle od któregoś odcinka w tym studiu się zaczęło robić tak tłoczno, bo zaczęli się pojawiać jacyś inni jeszcze eksperci.
To znaczy nawet już w pierwszych odcinkach byli jacyś ludzie typu ekspert tam od, nie wiem, wizerunku czy czegoś.
Ale później nagle się zaczął pojawiać ten Mateusz Chładki, który czytał komentarze internautów.
Sandra Kubicka, bo jest fanką programu.
Michał Piróg, bo jest fanem programu.
Czyli taki chaos się zaczął tworzyć.
Tak, i dosłownie tych ludzi było trochę za dużo i miałam wrażenie, że trochę gada jeden przez drugiego.
A już na domiar złego, nie mam pojęcia po co, oni dorzucili tam możliwość zadzwonienia do studia.
Wiesz o tym, że to się bardzo często źle kończy.
No tak.
Tak, wiem, że wy w Tyflo Podcastie też macie dzwonienie do studia.
Ale czy wam się nie zdarzyło nigdy tak, że wam ten telefon nie zadziałał?
No oczywiście, że to się na pewno musiało wam zdarzyć.
Czasem też dziwnie to kończy, także…
I tak się na przykład też zdarzyło w pierwszym odcinku z telefonami, że ktoś dzwoni, oni odbierają, nikogo nie słychać.
Więc znowu się robiło kusić ręcznie.
Ale wiesz, czasem to nawet wynika po prostu z tego, że ktoś nie wie, że on jest już na antenie.
Że na przykład nie ma odsłuchu, bo ktoś coś przycisnął nie tam, gdzie trzeba.
Albo na przykład ten odsłuch jest z opóźnieniem, on ogląda to z telewizora.
To jest największy problem generalnie ze słuchaczami.
Żeby ich jakby tak nauczyć tego, jak to się powinno w ogóle zachować, jak dzwonisz do radia albo jak dzwonisz do telewizji.
I w czasach, kiedy jest jednak tych programów z udziałem na żywo mniej niż było kiedyś,
to mam wrażenie, że po prostu ludzie też coraz mniej wiedzą, jak się zachować.
I jak się przygotować do tego, żeby na tę antenę wejść.
No coś w tym pewnie jest.
I właśnie takie, no znów to powiem niezręczności, że pan przez telefon pozdrawia swoją mamę,
gdzie to w ogóle nie jest superpotrzebne, bo jednak chyba zajmuje czas tego programu na żywo,
który można byłoby poświęcić na dyskusję.
Małwina niezrozumiała i mówi, ja nie jestem twoją mamą, ja nie mam dzieci.
A on pozdrawiał swoją mamę, a jakoś tak to wyszło, że ona to zdanie zrozumiała inaczej.
No wiecie, no i dlatego ja się właśnie męczę, jak oglądam jakieś takie rzeczy, które nie wychodzą.
Więc w ogóle byłam bardzo zdziwiona, że oni się zdecydowali na dorzucenie tych telefonów.
To, co było fajne i potrzebne w tym programie, to było zapraszanie uczestników,
którzy odpadli w ramach danego odcinka i pokazywanie im materiały.
Oczywiście tam jeszcze byli, wiecie, w zamku, no bo teraz to już oni wszyscy wszystko wiedzą,
ale jeszcze byli w tym okresie kręcenia programu.
I im pokazywano, w zasadzie prezentowano i informowano ich o tajemnicach zamku.
Czyli oni się wtedy dowiadywali właśnie dopiero, kto jest zdrajcą.
Dowiadywali się, że w programie była matka z synem.
I te ich reakcje wtedy, taki właśnie szok.
Ja po to to oglądałam, żeby zobaczyć, jak oni zareagowali, kiedy dowiadywali się o tych rzeczach,
o których nie wiedzieli, będąc uczestnikami samej gry.
I rzeczywiście to było spoko i chyba to dalej będzie utrzymane.
No bo generalnie jak TVN tłumaczy te decyzje, że rezygnują z areny?
Że im chodziło o wzbudzenie zainteresowania programem, o wzmocnienie dyskusji wokół niego
i że ten cel osiągnęli, dlatego mogą się z tego wycofać, a dyskusje będą kontynuowane w internecie.
Czy brzmi ci to wiarygodnie?
Chyba średnio, skoro oni zaplanowali, że to będzie emitowane po prostu po każdym odcinku.
Jak się wycofali, to chyba stwierdzili, że jednak coś tu poszło niezgodnie z zamiarami.
Jedyne, co nam tutaj dadzą w zamian, to cykl w poniedziałkowym Dzień Dobry TVN
nawiązujący do zdrajców i tam chyba będą ci uczestnicy, którzy odpadli w danym odcinku,
więc może tam będzie ten fragment, jak oni będą pokazywać tajemnicę zamku itd.
Więc jeżeli kogoś to obchodzi, to musi w poniedziałek rano wstać,
a zatem w jakiś sposób nam to zrekompensują.
Ewentualnie wiesz, o czym pomyślałem?
Wiem, że jeżeli chcieliby np. dać pani Malwinie możliwość nabrania doświadczenia,
bo np. by uznali, że sobie nie do końca radziła z ogarnianiem tego wszystkiego
w postaci prowadzenia takiego programu na żywo,
no w sumie mogliby to przesunąć np. do jakiegoś, nie wiem, TVN Style albo gdzieś.
No TVN 7 nawet.
Albo do siódemki, no właśnie.
Naziemny jakiś taki program, tak? No bo TVN jest dostępny naziemnie,
to niechże to i tam będzie.
Albo nawet po prostu w samym playerze.
To prawda, to prawda.
Bo też przecież mogą tam chyba jakieś takie transmisje…
I wtedy to by się fajnie wytłumaczyło, że no tu było na zachętę,
teraz chcecie to dalej oglądać, to zapraszamy na inną antenę albo do internetu
i jeszcze można by było powiedzieć, jakby to np. przesunęli do siódemki,
że to właśnie dlatego, żeby wzmocnić oglądalność tamtej anteny.
No tak, a jak do playera to, że…
Że internet…
Chcesz kawałek na przestrzeń internetową, dyskusje są w internecie,
to i w internecie będzie kolejne, tak?
No ale no jakoś…
Jeżeli TVN szuka rzeczników prasowych, to chyba byśmy mogli się gdzieś tam zgłosić.
Nie, no to do Polskiego Radia, bo jak już nie ma Moniki Kuś,
to nie wiem czy zauważyłaś, ale o tym Nowym Rzeczniku w ogóle nie słuchać, co on tam gada,
a Monika Kuś była niezastąpiona, bo wszystkie tam jej głupoty tłumaczyła,
więc może ją byś chciała zastąpić.
No ale my jesteśmy w TVN-ie przy zdrajcach, także tam są emocje.
Tam na przykład była afera potowa.
Wywalili typa z programu, bo się pocił i jeden z uczestników stwierdził,
że on odróżnia w jakich okolicznościach się ludzie pocą.
Jemu się wydaje, że ten się poci, bo się denerwuje, więc na pewno jest zdrajcą.
Wspaniały program, naprawdę.
Świetny program to jest.
Już w zapowiedziach odcinka jutrzejszego jest, że ktoś płacze i mówi,
że nie chce już brać udziału w tej grze, bo to jest chore.
Także nie wiem, co tam się wydarzy, ale czytałam komentarze, które sugerują,
że to ma mieć związek z jakąś konkurencją, z jakąś misją, która będzie kontrowersyjna.
Ale jeszcze nie mam zdania w tej kwestii, bo nie wiem, o co w niej chodzi.
Także Michale, jak Cię nie przekonała afera potowa, matka z synem,
detrejtor z idioci i płaczący ludzie, to nie wiem, co mogę jeszcze dla Ciebie zrobić.
Po prostu siadasz do playera i jedziesz.
I trzeba obejrzeć.
I drugi sezon.
Żebym miała z kim o tym rozmawiać, bo ja tu mogę robić swoją arenę i komentować wszystko,
ale muszę mieć z kim dyskutować, tak jak Malwina miała z kim dyskutować.
Także tego nie będzie w niedzielne wieczory w TVN-ie.
Za to na niedzielne wieczory ma dla nas nowość TTV.
Tytuł tej nowości nawiązuje do pewnego znanego powiedzenia,
bo tak się nieraz mówiło, nawet w szkolnych czasach.
Jeżeli chciało się podkreślić wspólnotę doświadczeń z kimś, że mam tak samo jak Ty,
to co się mówiło? Mówiło się witaj w klubie.
No i właśnie do takiego klubu nas zaprasza TTV już od jutra.
A o co z tym chodzi? Co to jest za klub, moi drodzy?
Ten nowy format ma pokazać społeczności zgromadzone wokół lokalnych klubów sportowych,
z najniższych lig, które często są pierwszym przystankiem na drodze wielkich sportowych karier.
No i to chyba nie bez przyczyny to zaznaczono, bo widziałam zapowiedź tego jutrzejszego odcinka.
No nie oglądałam tego, co oni tam dokładnie mówili, kto wystąpił w tej zapowiedzi,
no bo ten program nie jest w kręgu moich zainteresowań,
ale to było opatrzone takim nagłówkiem. Rok trenowałem Lewandowskiego.
Także no już sami rozumiecie.
Witaj w klubie to opowieść o cichych bohaterach z małych klubów piłkarskich,
które jednoczą wokół siebie mieszkańców i są dumą lokalnych społeczności.
Kibice, prezesi, piłkarze, trenerzy i ich rodziny na co dzień tworzą ekipę,
która działa nie dla sławy i pieniędzy.
Witaj w klubie opowiada o pasji, która przezwycięża przeciwności losu.
O ludziach, którzy żyją na własnych zasadach i udowadniają,
że prawdziwe mistrzostwo nie zawsze mierzy się liczbą trofeów
czy wielkością budżetu klubowego.
Nowy program będzie można oglądać w stacji TTV w każdą niedzielę
w paśmie dotychczas niezagospodarowanym, bo tam w zasadzie prawie codziennie w TTV
w środę o 22 są jakieś nowości i większość z nich wystartowała z początkiem marca,
a tutaj oni nie mieli żadnej nowości na wieczór.
Oni powtarzali po prostu Żony Podlasia, które przecież były na antenie pokazywane
jakieś tam rok czy pół roku temu te odcinki.
No ale teraz właśnie postanowili tę nowość wprowadzić,
a zatem od jutra, od 6 kwietnia o 22 będzie właśnie ten program.
TTV do nas woła witaj w klubie.
Nie wiem, czy akurat do mnie, no bo to chyba nie jest szczególnie,
tak jak wiecie, sport ten mój obszar.
No ale jeżeli kogoś to interesuje też z perspektywy takich lokalnych społeczności, no to warto.
A TTV…
Może pokażą kiedyś klub z któregoś z naszych miast.
A, Pomezania Malbrach.
Tak, Jeziora Kiława. No Jeziora Kiława to nawet kiedyś miał aspirację, żeby wejść do pierwszej ligi,
ale to były lata 90., a teraz to ja już nawet nie ogarniam, która to jest.
I bardzo ciekawe nazwy w międzyczasie miał Jeziorak.
Bo jak pojawiał się jakiś sponsor, to na przykład był tam, powiedzmy, Jeziorak Amek Zbączek.
Wspaniale.
Ale TTV tak, no, nie może jakoś bardzo często, ale zahacza o te wątki sportowe właśnie piłkarskie,
bo przecież jesienią, zdaje się, był emitowany ten program Piłkarki i Dziewczyny z boiska, też w niedzielę.
Także jak widać, jakoś tam im się sprawdza, żeby do tego sportu nawiązywać.
Także do swojego klubu sportowego zaprasza nas TTV.
Ale nie tylko oni, bo Michalenu mam dla Ciebie taki wybór.
No bo tu trzeba się opowiedzieć po jakiejś stronie.
Albo idziesz do klubu TTV, bo oni tak ładnie zachęcają witaj w klubie, albo idziesz do klubu Republiki.
To ja Ci może powiem, co w tym klubie Republiki, a Ty mi po prostu powiesz.
No właśnie, bo widzisz, tak sport średnio, jak Ciebie zresztą również interesuje, więc może w klubie Republiki nie jest mowa o sporcie.
No chyba, żeby go prowadziła Zofia Klepacka, którą im się tam udało pozyskać.
Albo Miłosz Kłaczak.
No tak, no przecież, ale nie zapowiada się, żeby któreś z nich miało tutaj się pojawić.
Bo ten program już został wyemitowany premierowo w ubiegłą niedzielę, konkretnie wieczorem.
No i co o nim wiemy?
Pierwszy odcinek klubu Republiki poprowadził Adrian Klarenbach.
Czy tak będzie zawsze? No nie mamy tutaj takiej pewności.
Program emitowano na żywo ze studia w nowej siedzibie Telewizji Republika, bo taką przecież mają.
Była tam piątka gości w pierwszej części i szóstka w drugiej. Oprócz nich jeszcze była obecna w studiu publiczność.
No i jak te wszystkie elementy się połączy w całość, czyli, że emisja w niedzielę wieczorem,
że liczba gości taka cokolwiek pokaźna, a nie, że tam dwie osoby i że jeszcze jest publiczność,
to to wzbudzać może skojarzenia z pewnym innym programem, który jest nadawany równolegle w innej stacji,
a swój pierwowzór to w ogóle miał w TVP. Mam na myśli kultową już strefę starcia,
która teraz jest strefą starcia Michała Adamczyka. No i portale medialne dostrzegły te powiązania.
Sama Stacja w Polsce 24 też i w ogóle to określa jakąś nieuczciwą konkurencją.
No bo tutaj to nawiązanie jest takie wprost… teraz dla osób, które nie widzą, to może nie być takie czytelne,
no bo nie mogą zobaczyć jak to dokładnie wygląda na ekranie i w studiu w tej strefie starcia.
Ale tak samo właśnie jak w strefie starcia w Klubie Republiki tak było w tym pierwszym odcinku,
że prowadzący stoi, przed nim po dwóch stronach siedzą goście, a za nimi jest publiczność.
Czyli to rozmieszczenie jest charakterystyczne dla obu tych programów. No nie wiem, no z jednej strony przypadki chodzą po ludziach,
z drugiej… no nie wiem. Nie ma przypadków, są tylko znaki.
Klub Republiki rozpoczął się o 21.30 i trwał ponad godzinę, więc na pewno to jest wspaniałe show.
I teraz, Michale, po tej zapowiedzi na pewno jesteś gotowy, żeby powiedzieć, no gdzie się zapisujesz?
No powiem Ci tak, ja się spodziewam jednak ciekawszych rzeczy w Klubie Republiki.
No raczej. Czyli dokonałaś tego wyboru. Obawiałam się, że powiesz, że żadnego z tych klubów nie wybierasz.
To wtedy bym Cię zapytała, czy Ty w ogóle lubisz w klubie? Nie wiem co, no ale do tego jakoś tak nawiązuje tekst,
który u nas zabrzmi za moment w muzycznej oprawie. A ja lubię tańczyć w klubie.
To taka jest sugestia. No jak widać w klubie można różne rzeczy, a chociaż z drugiej strony tam też jest w jednej z zwrotców wspomniana bohaterka,
z którą myślałam, że Ty się będziesz identyfikował. Ona nie lubi, bo klub ją gubi.
No ja się też w hałasie gubię, także…
No także słuchajcie, różne tutaj mogą być preferencje, różne wybory. Klub piłkarski, klub Republiki, klub, w którym się tańczy.
W każdym chyba można się jakoś tam zagubić, ale Wy oczywiście mam nadzieję, że się nie zagubicie, bo zostaniecie z nami w trakcie tej muzycznej przerwy.
No bo skoro mieliśmy dwa programy, które mają klub w tytule, nieważne, że nie są ze sobą związane tematycznie.
My musieliśmy je połączyć, zrobimy to ze sprawą piosenki zespołu Renton, a nasze kolejne wejście będzie łączyło się z poprzednim,
bo przejdziemy sobie do kolejnej telewizji prawicowej.
No dobra, dosyć tych klubowych pląsów, wracamy do telewizji.
I tak, no bo klub nas zgubi, to nie ma sensu, więc idziemy na prawo, się uspokoić, żeby po prostu wyłożyć karty na stół, moi drodzy.
Tam nie jest spokojnie, tam nie jest spokojnie.
Nie, nie, nie, karty na stół, słuchajcie.
To jest tytuł pierwszej nowości stacji w Polsce24 i to nie jest ta nowość, która wzbudziła największą ekscytację w internecie, że ona zaistniała,
no ale trzeba sobie napięcie dozować.
A zatem na antenie w Polsce24 zadebiutował już program karty na stół, prowadzony przez niejaką Małgorzatę Raczyńską,
które to nazwisko już możecie kojarzyć, bo w kontekście jej działalności za poprzednich rządów, jeżeli chodzi o nadawcę publicznego, no to mówiliśmy trochę.
No i tak jak powiedziałam, ten program już zaistniał na antenie stacji w Polsce24, bo zadebiutował w czwartek, 27 marca wieczorem.
To było specjalne wydanie, którego gościem był sam prezes PiS, Jarosław Kaczyński, więc rozumiecie, że sprawa niezbyle jaka.
I z tego wydania pochodzi wypowiedź prowadzącej, która nam zapowiedziała, czego się tutaj można spodziewać.
Więc ja to po prostu zacytuję, no bo kto najlepiej umie scharakteryzować swój program, jak jego prowadząca.
Nazwa mówi wszystko. No to prawda, karty na stół, co ja tu będę jeszcze mówić, no ale dobra, zacytuję.
Będę otwarcie i skutecznie w państwa imieniu dociekać prawdy, a przynajmniej starać się do niej zbliżyć.
No, jeżeli chodzi o to docieranie do prawdy i dochodzenie do niej, właściwie jak to oni lubili mówić, no to wiemy, jak z tym bywa na prawicy,
i że to może całkiem długo trwać, to sugerowałoby, że pani Małgorzata długo będzie obecna na antenie stacji.
No i skoro powiedziałam, że ten program zadebiutował w czwartek wieczorem, to Michale spodziewasz się, że kiedy będą kolejne odcinki?
No w czwartki.
A guzik prawda, bo na stałe karty na stół będą ebitowane w telewizji w Polsce 24 w soboty, począwszy od dziś, od 5 kwietnia.
Nieznana była godzina, ale sprawdziłam ją jeszcze tuż przed momentem i mi wyszło, że już pierwszy odcinek pojawił się i już się skończył, bo się zaczęło 15.50.
Słuchaj, no bo może prezesowi pasowało tylko w czwartek, no to wiesz.
No myślam, no.
To pewnie dlatego to miało miejsce.
No tak, że pewne zamieszanie zostało wprowadzone, no ale…
Już sobota, dzień kota, no to nie można, bo trzeba celebrować.
Tak, ale rozumiem, że to było poświęcenie, które byli gotowi, żeby zacząć w czwartek wieczorem tylko po to, żeby to normalnie było w soboty po południu.
No i tak jak wspomniałam, pani Raczyńska była obecna w mediach publicznych zarządów Prawa i Sprawiedliwości, miała m.in. program w otwarte karty.
Także te karty i wykładanie na stół jest tutaj bliskie jej sercu.
To po prostu jest proces, słuchaj, to cały czas trwa.
Tak, i będzie to robiła Telewizja w Polsce 24, już to zrobiła dwa razy, jak widać.
Jeżeli tutaj Ramówka nas nie okłamuje, pierwszy odcinek się pojawił, drugi znaczy, ten pierwszy już taki w regularnej emisji, ale wy tego przecież nie możecie wiedzieć, bo oglądacie, bo słuchacie Radia DHT.
No chyba, że o 15.50 na 10 minut włączyliście panią Raczyńską, jeżeli jesteście fanami.
No to może tak i możecie nam donieść, co tam się dzieje i jak tam jej szło.
Wykładanie karty na stół. Ja w ogóle bardzo lubię, nie wiem jak ty, te takie bezkompromisowe tytuły tych wszystkich programów w prawicowych telewizjach.
No nie, oni w ogóle jeńców nie biorą. No mój ulubiony to jest Piachem w trybie, wiadomo, to tam nie ma nic lepszego.
No tak, tak.
Ale karty na stół to jest zresztą jeden gruby tytuł, a drugi, który też nam wprost mówi, co będzie, to jest Naga Prawda.
To jakoś chyba będzie musiało być późną porą emitowane, jeżeli interpretować to dosłownie.
Ach no, bo ty tutaj widzę, że nie jesteś zwolennikiem metafor.
No i to jest właśnie to, o czym było głośno.
Jeżeli kojarzycie pewną celebrytkę, którą poznaliśmy za sprawą programu Top Model.
Później była, niedawno całkiem, w Królowej Przetrwania.
Biła się w MMA, chociaż deklarowała, że nie będzie tego robić.
Zakładała partię, z której to partię ją samą wywalili.
Co tam jeszcze? Atakowała gaśnicą, aktywistów ekologicznych, gdzie się w ogóle okazało, że nie zaatakowała tych, których chciała.
Aha.
A nie?
Okej, no to takie modne po prostu, ta gaśnica ostatnio jest modna.
No tak, tak, tak, ona też.
Co ona tam jeszcze zrobiła? Była obrończynią kobiet, potem, żeby stwierdzić, że jednak tam zmienia poglądy.
Lewaczką była, potem była prawicowa.
Marianna Schreiber, kochani, jakbyście jeszcze nie połączyli tych wszystkich kropek.
Ona właśnie dołącza do informacyjno-publicystycznego w Polsce24.
Gdzie od niedzieli będzie prowadzić program Naga Prawda?
To się właśnie dzieje.
Co tam konkretnie się wydarzy, w ogóle kiedy to się wydarzy?
Otóż będzie się dziać o godzinie 20.20.
Dotychczas w tym paśmie stacja pokazywała program publicystyczny Polska wybiera.
Jak tak zerknęłam na ramówkę na sobotę, bo szukałam tego programu karty na stół,
no to mi wyszło, że w sobotę też jest ta Polska wybiera.
Także no, czy stracicie wiele jak w niedzielę się nie dowiecie jak Polska wybiera?
No nie no, bo zobaczycie Nagą Prawdę.
No cóż wam jeszcze można powiedzieć?
Aha, no bo nie dodałam, że na przykład pani Marianna jest żołnierzem Wojska Polskiego.
Tak właśnie deklaruje w internecie, bo się udziela w wojskach obrony terytorialnej.
Jeżeli chodzi o taką prywatę, to jakby ktoś zapomniał, ona wciąż jest żoną posła PiS Łukasza Schreibera.
No ale oni poinformowali o separacji, a w ostatnich miesiącach się spotykała z byłym posłem PiS Przemysławem Czarneckim z tych czarneckich, z tych obateli.
No jeżeli chodzi natomiast o samą zawartość programu, bo Michał tutaj już się zastanawia,
jest w tym myśli, kurde, chyba ta pora jednak za wczesna, żeby było to, czego się spodziewałem.
Natomiast program Naga Prawda będzie bez cenzury, czyli może jednak, i bez kompromisów.
Prosto z mostu o polityce, społeczeństwie i aktualnych wydarzeniach.
Nieocenzurowane opinie, odważne pytania, prawdziwe emocje.
I jeszcze jak dodała sama pani Marianna na swoim profilu na portalu X, gdzie się bardzo intensywnie udziela, będzie grubo.
Na pewno tak właśnie będzie. Pani Marianna się zda na wszystkim, wszystko już komentowała, wszystko robiła z każdej strony.
No i też zaśpiewała. My o tym mówiliśmy w kontekście udziału w Królowej Przetrwania.
I wczoraj, kiedy się okazało, że ten program będzie, znaczy chyba dwa dni temu się to okazało, ale wczoraj było takie potwierdzenie w portalach medialnych.
Wysłałam Michałowi, Michał wam potwierdzi pytanie, czy właśnie nas rzeczywistość zmusiła do tego, żebyśmy zagrali ten utwór.
No wychodzi na to, że tak. Więc to nie my, to rzeczywistość nas ku temu skierowała.
I tak wiem, to już chyba też mówiłam, jeżeli chodzi o Mariannę, że jest zasada stop making stupid people famous.
No ale tak to już jest, że ten świat uczynił Panią Mariannę popularną, więc my niewiele możemy na to poradzić.
Natomiast to nie ma się oczywiście co oszukiwać, że wiele z tych rzeczy, jak nie wszystkie, które robi, robi głównie dla jednego konkretnego celu.
I chyba dla tego celu również nagrała piosenkę, co jak sądzę w prowokacyjny sposób, żeby inni dokumentowali to jak my to teraz robimy, zaanonsowała również w tytule tego utworu.
No bo na pewno, no tak sądzę, że się ze mną zgodzisz, że te jej wszystkie działania produktowane są właśnie jednym, że robi to dla atencji.
RTV, o radiu i telewizji wiemy wszystko.
Jeżeli myślicie, że już w dzisiejszym programie muzycznie nic was nie zaskoczy, to spokojnie, będzie jeszcze ciekawie.
Oj tak, bo kontynuujemy sobie tematy telewizyjne i to wejście również będzie dotyczyć informacji telewizyjnych, niekoniecznie ze sobą powiązanych, ale można szukać jakichś tropów, które sprawią, że jednak ten program będzie sprawiał wrażenie, że ma logiczną konstrukcję.
Teraz przenosimy się do Polsat Play, bo jeszcze w grupie Polsat nie byliśmy dzisiaj i będzie coś dla tych, którzy interesują się historią mafii.
O mafii w wielu produkcjach gdzieś tam się wspomina, w książkach, w filmach, ale mamy tutaj coś dla tych, którzy by się chcieli dowiedzieć, jak to faktycznie z tą mafią było i jak wyglądało rozpracowywanie jej.
I o pogromcach mafii opowiadać będzie właśnie nowa premierowa produkcja Polsat Play.
Najgłośniejsze sprawy kryminalne, bezwzględni przestępcy i bezkompromisowa walka w wymiaru sprawiedliwości.
Polsat Play zaprasza na produkcję prezentującą, jak Polska stawiała czoła rodzącej się mafii.
Lata dziewięćdziesiąte to oczywiście czas gwałtownej transformacji ustrojowej, jak nam tutaj przypominają w opisie, no bo co?
No bo upadek komunizmu, bezrobocie, dziurowe prawo i nowo budowane struktury państwa stworzyły idealne warunki dla rozwoju zorganizowanej przestępczości.
W nowej kapitalistycznej rzeczywistości rodzi się brutalna walka o wpływy, a mafia rośnie w siłę.
Zabachy bombowe, strzelaniny, haracze, przemoc staje się codziennością.
W odpowiedzi państwo powołuje specjalne jednostki, a ich funkcjonariusze, policjanci, prokuratorzy i sędziowie stają do nierównej, ale zdeterminowanej walki z mafią.
Pogromcy mafii to program, który został zrealizowany we współpracy z organami i instytucjami publicznymi.
Pokazuje walkę z przestępczością zorganizowaną oczami przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, najwybitniejszych policjantów, prokuratorów oraz sędziów, którzy rozpracowywali najgroźniejsze gangi w Polsce.
W programie wystąpią m.in. Adam Rapacki, to jest współtwórca CPŚP i pogromca mafii nazywany Małym Rycerzem, który nie bał się odważnych decyzji i kontrowersyjnych rozwiązań w walce z mafią pruszkowską i wołomińską.
Będzie też Piotr Wróbel, legenda polskiej policji, pierwowzór postaci policjanta z serialu Odwróceni, jednego z pierwszych przykrywkowców, który złamał masę gangstera mafii pruszkowskiej.
Kolejna osoba, która zdecydowała się opowiedzieć o swoich doświadczeniach to Igor Parfieniuk, pierwszy komendant CBŚP, który działał w policji w czasie brutalnej wojny między Wołominem i Pruszkowem.
Brał udział w zatrzymaniu jakiegoś mafioza o pseudonimie Dziad, domniemanego szefa gangu wołomińskiego.
Z mafią walczyły również kobiety, a wśród nich osoba, do której może niektórzy zapomnieli o jej osiągnięciach właśnie na tym polu, bo ją mogą kojarzyć z czegoś zupełnie innego.
Z takiego hasła, które się pojawiało w telewizji kilkanaście lat temu, kilka razy w tygodniu.
Proszę wstać, sąd idzie, sprawę prowadzi sędzia…
Anna Maria Wesołowska.
Dokładnie ona, właśnie ta jedna z najbardziej rozpoznawalnych sędzi w Polsce, czyli Anna Maria Wesołowska, rozprawiła się z łódzką ośmiornicą.
Tak więc rzeczywiście, tak sobie teraz przypomniałam, że była o tym mowa, kiedy były przywoływane osiągnięcia sędzi Anny Marii, ale to nie jest jedyna kobieta tutaj, bo jeszcze Barbara Zapaśnik, to jest pani prokurator, zwana Żelazną Baśką,
która wysłała do więzienia bossów Pruszkowa, czyli Słowika i Wańkę oraz szefa szczecińskiego gangu Marka P, pseudonim Oczko.
Każdy odcinek skupia się na głośnych sprawach i strukturach mafijnych, które przez lata terroryzowały Polskę.
To legendarne historie znane z pierwszych stron gazet.
Opowiedziane z perspektywy tych, którzy odegrali kluczową rolę w ich rozbiciu, czyli tytułowych pogromców mafii.
Narracja wzbogacona została o unikalne materiały archiwalne i wypowiedzi ekspertów zaangażowanych w śledztwa.
Program szczegółowo ukazuje, jak działała mafia lat 90., dlaczego jej rozbicie było tak trudne oraz jak od tamtej pory zmieniła się praca służb specjalnych.
Program Pogromcy Mafii nadawany jest, bo pierwszy odcinek już został pokazany, w środy o godzinie 22.30 w Polsat Play.
Ale na jakieś powtórki na pewno możecie liczyć. Jak tak szukałam, to mi wyszło, że na przykład w niedzielę o godzinie 23.00 powtórka jest tego odcinka pierwszego.
Wiem, że godzina późna, no ale może akurat komuś będzie to odpowiadać.
Tak więc tutaj było o pogromcach mafii, teraz w ogóle zmieniamy wątek i myślę, że to może nieco bardziej by pasowało do skomentowania pani Marianny Schreiber,
bo nie wiem, czy zgodzisz się ze mną, że jeżeli chodzi o tę panią, której pieśń wspaniała, piękna, urocza u nas się na antenie pojawiła,
to nie ma co się tutaj silić na wysublimowane komentarze co do jej działalności, bo już wiele osób zrobiło to za nas i można podsumować jej obecność w przestrzeni publicznej
dwiema literkami po prostu, skrótem XD. Ale my nie będziemy o pani Mariannie teraz mówić, a XD być może w niektórych z Was wzbudziło skojarzenia literackie,
bo to na bazie książki powstał serial, o którym teraz będziesz mówił, a konkretnie drugi jego sezon.
Zgadza się, bo już 18 kwietnia w serwisie streamingowym Kanal Plus i na antenie Kanal Plus Premium zadebiutuje Edukacja XD.
A jeżeli Wam coś to przypomina, to słusznie, bo tak jak Milena powiedziała przed momentem, to będzie to kontynuacja przygód Malkolma i Stomila znanych z serii Emigracja XD.
Po szalonej przygodzie emigracyjnej Stomil i Malkolm wracają do Polski i już do miasta, którego liczba mieszkańców ledwo przekracza dziesięć tysięcy,
a właściwie już nie do miasta, którego liczba mieszkańców przekracza dziesięć tysięcy, a do stolicy.
Po ciężkich doświadczeniach pobytu za granicą czeka na nich kolejna fala absurdów dorosłego życia.
Razem z drugim sezonem nabiorą sprytu, nauczą się kombinować i zgłębią tajniki niezwykle lokalnej, na wskroś polskiej sztuki przedsiębiorczości.
Od walki z dziekanatem, gdzie nic się nie da załatwić, no chyba, że jest się wyposażonym w bombonierkę i urok Stomila,
przez konszachty z lokalnym ziomeczkiem-dealerem marzącym o narkotykowym custom relations management,
po crème de la crème polskiego januszowania, czyli kilkanaście spółek założonych na słupy i martwą babcie,
zasiedzenia i przejęcia nieruchomości oraz próbę sprzedaży Polski w wykonaniu prezesa i mecenasa korytki.
Bo to właśnie u nich staż finalnie odbędą Malcolm i Stomil w roli asystenta bezpłatnego stażysty.
Na drodze ku zawodowemu sukcesowi szalona przygoda poniesie ich także do Antwerpii w poszukiwaniu żydowskich stryjecznych potomków Romana Dmowskiego.
Co tu się będzie działo? W tym sezonie do Tomasza Włosoka i Michała Balickiego dołączyli Jan Frycz, Sebastian Stankiewicz, Wojciech Mecwaldowski,
Paweł Wilczak, Beata Kawka, Artur Dziurman, Karol Bernacki, Mateusz Dymiciuk i Ewa Gawryluk.
Powracają również znani z pierwszego sezonu rodzice głównego bohatera Agnieszka Suchora i Andrzej Zieliński.
No a serial wyreżyserował Łukasz Kośmicki, który wraz z Malcolmem XD jest autorem scenariusza na podstawie książki.
No bo właśnie, Malcolm XD, tak znany jest pisarz, który napisał o emigracji XD, potem jak widać o edukacji XD i to wszystko od 18 kwietnia w serwisie streamingowym Kanal Plus i na antenie Kanal Plus Premium.
Pewnie jakoś wieczorową porą to się pojawi, pewnie po 21. No tak, bo to jest piątek, więc to jest ten stały dzień.
To zwykle tak jest i jest szansa, ja już w tym momencie bym się o to nie zakładał, ale jest szansa, że ten serial będzie z audiodeskrypcją, bo poprzedni, jak dobrze pamiętam, był.
Czyli oglądałeś pierwszy sezon, bo właśnie kierowałam się ku temu pytaniu. Jak Ci się to podobało?
No, dla mnie śmieszne. Mnie to bawiło, także…
Nie oglądałam, ale ostatnio gdzieś słyszałam pozytywne opinie na temat samej książki, bo redaktorem prowadzącym emigracji XD był Maciej Makselon, którego możecie kojarzyć z różnych miejsc w internecie, jak mówi o języku polskim.
Oczywiście wiadomo, że jest mu to rzecz bliska, bo pracował przy niej, ale wypowiadał się o tym bardzo pozytywnie, że od samego początku go to bardzo rozbawiło, więc stwierdziłam, że może by nawet jak nie po serial, to oczywiście po książkę warto sięgnąć, żeby też zobaczyć jak to po prostu się czyta.
A to prawda.
Jaki programa rzeczony Malkolm.
XD.
XD, tak.
Nie zapominajmy o XD.
No to wcale nie trzeba występować pod imieniem i nazwiskiem, jeżeli się nie chce, ale przynajmniej Malkolm XD się da jakoś przeczytać, a nie tych hip-hopowców wszystkich.
To prawda.
Języki sobie można przez nich połamać. A teraz masz, Michale, dwie bardzo fascynujące informacje z gatunku telewizyjnych, ale takich już innego rodzaju, bo nie będziesz mówił o konkretnych programach, a stacjach w naziemnej telewizji cyfrowej, prawda?
Zgadza się. I zaczynamy od smutnej informacji, bowiem nadawca programu EWTN Polska zrezygnował z obecności w naziemnej telewizji cyfrowej.
Otóż przed miesiącem, to się już zaczęło, właśnie ta stacja zniknęła z Multiplexu VIII, a 1 kwietnia zniknęła z nadawanego w Głogowie i Lubinie MUXu L7, zaś dzień później w komunikacie opublikowanym na stronie EWTN Polska poinformowano, że nadawca chce skupić się na produkcji nowych programów i rozwoju w mediach cyfrowych.
Stacja nadal obecna jest w sieciach kablowych i przez internet, więc jeżeli byliście regularnymi widzami, bądź też okazjonalnymi, to jeżeli macie kablówkę, albo jeżeli macie internet, a na pewno macie internet jak nas słuchacie, to wystarczy tam zajrzeć na ich stronę i możecie oglądać dalej.
Ale to nie jest jedyna informacja i tym razem jest to informacja znacznie weselsza. Otóż pewna stacja telewizyjna wraca. Po trzynastu miesiącach, też informuję o tym serwis radiopolska.pl, po trzynastu miesiącach przerwy program Power TV ponownie dostępny jest w naziemnej telewizji cyfrowej, w Multiplexach grupy MWE w Jeleniej Górze, Wrocławiu, Świdnicy.
Tomaszowie Mazowieckim i Częstochowie. Zastąpił tam Republikę, którą w całej Polsce można oglądać poprzez Multiplex ósmy. Także takie dwie informacje z mediów telewizyjnych cyfrowych, jedna mniej wesoła, a druga dla tych wszystkich, którzy Power TV oglądają, to na pewno już się cieszą.
Pozdrawiamy Wiesława, bo chyba o Power TV Wiesław kiedyś pisał, prawda, że to oglądał. My to powinniśmy przedstawić na zasadzie, że ty masz dwie wiadomości, dobrą i złą i powinienem sobie wybrać, od której zacznę, no ale już tak się to ułożyło. Zresztą najczęściej w takich sytuacjach ludzie mówią od złej, więc od złej zacząłeś, potem była dobra, a teraz nie wiem, czy jest dobra, czy zła, to zależy, czy lubicie nasze muzyczne przerwy i czy ta muzyczna przerwa Wam się spodoba.
Ale wiesz co, to zanim do tego przejdziemy, to ja muszę powiedzieć taką jedną rzecz, że to jest bardzo ciekawa kwestia, że ten program o mafii, który zilustruje piosenkę, którą wyemitujemy za moment, jest emitowany w Polsacie, co prawda nie głównym Polsacie, ale jednak mimo wszystko właśnie na antenie Polsatu.
Bo teraz na naszej antenie pojawi się karamba z piosenką Misiek Znadarzyna i nie wiem, czy Ty wiesz, jak można te wszystkie elementy połączyć.
Poproszę o naprowadzenie.
Otóż Misiek Znadarzyna był właścicielem takiej wytwórni muzycznej w latach 90-tych, ta wytwórnia się nazywała Starmaker, no Misiek Znadarzyna to też oczywiście pseudonim jednego z polskich mafiozów, to żeby nie było wątpliwości.
Natomiast on był właścicielem wytwórni Starmaker i wyobraź sobie, że właśnie ta wytwórnia, piosenki wydawane przez tę wytwórnię, były emitowane w takim magazynie muzycznym, który się nazywał Dance World, to było emitowane w latach 90-tych.
Prowadził to karamba, zgadnij gdzie.
No czyżby to był jeden z magazynów muzycznych na antenie Polsatu?
Zgadza się, zgadza się, więc taką klamrą sobie to zepniemy, to wejście, a teraz właśnie o swoim koledze, przyjacielu może nawet o Miśku Znadarzyna porapuje karamba.
Boom, boom i jesteśmy.
Co tu dzisiaj za piosenki są, ja nie wiem, naprawdę, takich hitów i takich połączeń muzycznych to myślę, że nie znajdziecie nigdzie indziej, ale po to tutaj jesteśmy, między innymi, żeby was tym zaskakiwać.
Nasza ostatnia piosenka będzie już chyba taką bardziej typową i spodziewaną, więc jeżeli ktoś już ma dosyć tych mocnych wrażeń, to spokojnie, aczkolwiek mamy nadzieję, że…
Potem już będziemy grać też ładnie, także zapraszamy.
Tak, ale dostarczymy wam, mamy nadzieję, mocnych wrażeń ze sprawą informacji, której będziemy teraz mieć, informacji radiowych, no bo przenosimy się, słuchajcie, do RMF FM i sobie myślicie, ale tam pewnie jakiś nowy program, coś tam, no nie, słuchajcie, jest sensacja, rewelacja, zwłaszcza dla tych zwanych radioświrów jak my, którzy wiemy o co chodzi w tej sprawie,
ale myślę, że nawet tacy przeciętni słuchacze, którzy po prostu mają radio gdzieś tam w tle, mogą z tej zmiany się ucieszyć, no i taki też jest jej cel, bo RMF FM chce być bliżej swojej słuchaczy, bliżej tak z perspektywy lokalnej, jako przed laty bywało.
Więc myślę, że w ogóle to tutaj trzeba zacząć od rysu historycznego, bo ja nie mam prawa tylko pamiętać tak po prostu z dzieciństwa, ale ty jak najbardziej masz, że były kiedyś takie czasy, że radio RMF FM nie grało przez całą, calutką dobę programu takutkiego samego w całej Polsce, prawda?
Nie, to się zgadza. Oni emitowali lokalne wstawki i tymi lokalnymi wstawkami były informacje drogowe, tak zwane trafiki oraz wiadomości, może nie jakby całe, bo tam kraj, świat to był element wspólny, natomiast potem następowało tak zwane rozszycie programu,
czyli w różnych miejscach Polski na częstotliwościach RMF FM pojawiały się różne treści, to były treści lokalne, no i oczywiście, biznes jest biznes, też lokalne reklamy.
Tak było. Być może niektórzy teraz pomyśleli, dobra, co w tym jest takiego zaskakującego? Przecież na przykład mamy radio SK, wrócimy zaraz do tego, bo tam będzie sobie wracała ta SK po prostu jak wyrzut sumienia Krajowej Rady. Mamy radio SK, które przecież też nadaje wiadomości ogólnopolskie, ale są też jakieś lokalne treści inne w Krakowie, inne we Wrocławiu, a inne w Warszawie czy w Trójmieście.
No tak jest. Tylko, że zwróćcie uwagę na to, że na innych koncesjach nadaje radio SK, a na innej nadaje RMF FM, bo radio SK nadaje na szeregu koncesji lokalnych, więc formalnie SK Kraków, SK Trójmiasto i SK Poznań są innymi stacjami.
I się nawet w różny sposób identyfikują, że jest tam powiedzmy SK Poznań, tak? Co kilka piosenek.
Dokładnie. A gdzie indziej będzie SK Kalisz, Ostrów?
SK Iława na przykład.
Na przykład, Grudziec. I tak 40 stacji w tym kraju. Natomiast RMF FM jest jeden w tym sensie, że nie ma RMF FM Warszawa, RMF Kraków, RMF Lublin. Tylko ta stacja nadaje na koncesji ogólnopolskiej.
Więc tego typu rozszczepienia są czymś, no właśnie dzisiaj nieobecnym, ale wówczas obecnym i możliwym od lat dziewięćdziesiątych do roku 2001, kiedy wydarzyła się rzecz bardzo zła dla RMF-u.
Bo wtedy przyszła sobie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Była sobie wcześniej i działała, ale nagle stwierdziła, że musi się zainteresować największym problemem na świecie jak ten, że RMF FM nadaje kawałek innych wiadomości w Katowicach, a innych w Kielcach.
I w tym właśnie w 2001 r. RMF FM, no w ogóle Krajowa Rada zakazała jako takiego rozszczepiania programu. Pomyślcie, co ich to boli? Przecież to jest różnorodność programu i fajnie, że słuchacz w Gdańsku będzie miał wiadomości o swoim regionie, a w Szczecinie o swoim. No tylko, że oni to tłumaczyli w ten sposób, że chcieli chronić lokalnych nadawców m.in. przed utratą przychodów reklamowych.
A właśnie mam wrażenie, że zrobiono tym ruchem coś zupełnie odwrotnego, bo przypomnijcie sobie o czym my tu mówiliśmy przed momentem w kontekście chociażby Radia Eska, ale i nie tylko Radia Eska, bo też innych stacji radiowych, które działały na koncesjach lokalnych i mieliście np. w swoim mieście jakieś radio lokalne, ale ono nagle tam po jakimś czasie zmieniło nazwę i nawet nie interesując się jakoś specjalnie stacjami radiowymi,
to was może to jakoś nawet nie obchodzić, ale jeżeli pojeździcie sobie po Polsce, to się nagle może okazać, że takie same radio o tej samej nazwie, tylko odrobinkę różniące się pewnymi elementami programowymi nadaje zupełnie gdzie indziej. Meloradio chociażby.
Michał ma osobisty stosunek do tej sprawy, bo jego to dotknęło i rozgłośni w jego mieście to dotknęło i to wspomniała tutaj Eska i Ława była radiem i Ława, w którym kolega miał przyjemność stawiać swoje pierwsze kroki, więc tak na dobrą sprawę to co Krajowa Rada zrobiła w 2001 roku, nie boimy się mocnych słów, prawda, karty na stół, naga prawda i tak dalej, to była hipokryzja,
bo w tym samym czasie już zaczęło się dokonywać przejmowanie lokalnych stacji, które zainicjowały działalność w latach dziewięćdziesiątych przez tych większych graczy i już wtedy się rozwijała sieć Eska i inne sieci.
I po dziś dzień to się tam czasami dzieje, że ktoś kogoś przejmie, no ale kiedyś to było na potęgę przecież i tych lokalnych nadawców przed przyjęciami Krajowa Rada Radiofonii Telewizji nie uratowała, to im w ogóle nie przeszkadzało, że tworzyły się te sieci, że zaistniał monopol na rynku radiowym.
Nie, to po prostu sobie było i to jest okej, kiedy nagle tracimy tych lokalnych nadawców, typowo lokalne treści i z tym nic nie robiono, a z tym, że RMF FM się rozszywa na moment na pogodę jakieś wiadomości i reklamy, to jest nagle jakiś wielki problem.
A ja tak sobie myślę, że gdyby utrzymano to w mocy, że RMF FM może się rozszywać, to tak naprawdę to los części tych stacji lokalnych, oczywiście teraz to my sobie gdybamy, ale ja tak sobie myślę, że to mogło wyglądać zupełnie inaczej,
dlatego, że właściciel ESKI, czyli ZPR, mógłby sobie pomyśleć w ten sposób, że to wcale nam tak tanio nie wyjdzie, zyskanie takiej dużej słuchalności, bo nam tu RMF z każdego miasta zabiera trochę tego tortu, więc być może byłaby to większa motywacja dla przynajmniej niektórych właścicieli stacji lokalnych, żeby jakoś jednak spróbować się utrzymać, bo nikt ich by po prostu nie chciał kupić za dobre pieniądze.
No i oczywiście to nie ma co udawać, że RMF stwierdził, dobra, nie możemy, okej, trudno, dobrze, już nie będziemy, przepraszamy, że kiedykolwiek to zrobiliśmy, no nie, oni bardzo wyzrażali swoje niezadowolenie, twierdząc, że z powodu tej decyzji stracili dziesiątki milionów złotych.
A ile osób pracę straciło?
Oczywiście, no bo te lokalne oddziały tam funkcjonowały, wiecie, wiadomo, że tam dalej reporterzy byli, no ale…
Ale to był jeden, dwóch reporterów, a tak naprawdę, żeby produkować te serwisy informacyjne, to co większe ośrodki, to miały naprawdę taką obsadę jak nie jedna rozgłośnia lokalna.
Dokładnie. No i rozgłośnia domagała się odszkodowania od skarbu państwa. W 2008 roku Krajowa Rada, kierowana po raz pierwszy przez Witolda Kołodziejskiego, który nam później przecież jeszcze wrócił, wydała stanowisko, w którym zakazała ogólnopolskim stacjom telewizyjnym i radiowym rozczepień lokalnych programu, czyli nie tylko RMF, nikt po prostu nie może.
W roku 2016 Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał RMF FM 83 miliony złotych odszkodowania, no więc mamy tutaj chociaż w części te dziesiątki milionów złotych, ale to nie jest koniec tej sprawy, bo jesienią 2022 roku, kierowana znów przez pana Kołodziejskiego Rada, zgodnie z zasadą, że tylko pewne zwierzę, które daje mleko nie zmienia poglądów,
zdecydowała, że jej stanowisko sprzed lat 14 nie jest już aktualne i zgodziła się na to, by ogólnopolskie stacje radiowe i telewizyjne mogły jednak emitować pasma lokalne. Założeniem tej zmiany było pozwolenie na wprowadzenie regionalnych serwisów informacyjnych i spotów reklamowych. No i wiecie…
To nie można było tak od razu?
My sądziliśmy, no właśnie, nie można było tak od razu, to po pierwsze, co było robić problem, po drugie, sądziliśmy, że to się w ogóle już nigdy nie zmieni, że RMF to jest taki, wiecie, a teraz to już nie chcę, trzeba było to w 2001 roku nie robić dymów, teraz to już nie będziemy rozczepiać, nam się to nie opłaca, w ogóle, no już bez sensu jest do tego wracać, co się stało, to się nie odstanie, kurczę szkoda.
Tymczasem okazało się nieco inaczej, że jednak minęły trzy lata od tamtej decyzji Krajowej Rady, że jednak można. RMF sobie to przemyślał, wziął chyba pod uwagę nowe możliwości, jakie w międzyczasie zaistniały, o czym zaraz, i od 1 kwietnia Radio RMF FM wprowadziło emisję lokalnych treści w sześciu miastach Polski, konkretnie w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Poznaniu oraz Trójmieście.
RMF informuje, że codziennie o wybranych godzinach, równocześnie w sześciu miastach emitowana jest, przygotowywana specjalnie dla nich prognoza pogody, co oczywiście nie oznacza, że reszta kraju nie ma w tym czasie pogody, tylko ma prognozę w wersji ogólnopolskiej. No i my mamy tutaj możliwość zaprezentowania Wam, jak właśnie taka lokalna prognoza pogody w RMFie się prezentuje, posłuchajcie.
Piękny lazur. To nie opis turkusowego jeziora w Koninie, a niebo nad Poznaniem. Tu słońce zostanie z mieszkańcami aż do samego zachodu. Kolejnym z czynników pogodowych, który wpływa na dzisiejszą aurę w Wielkopolsce jest temperatura. Ona dziś serio robi robotę? 17 stopni to przecież nie byle jaka wartość? Wieczór, noc i jutrzejszy poranek pogodne. Odpoczywajcie.
I tak to brzmi.
No i co my Wam możemy powiedzieć? Jesteśmy bardzo ciekawi, jakie są Wasze myśli po tym, co usłyszeliście i wnioski. No szkoda, że nie mamy takiej możliwości, żeby na bieżąco to sobie skonfrontować. Kiedy ty, Michał, usłyszałeś to po raz pierwszy, to wiem, że jeszcze nie czytałeś żadnych zapowiedzi w internecie dotyczących tych rozszczepień i pomyślałeś sobie, że?
Że jest to prowadząca, która no może nie ma jakiegoś bogatego doświadczenia antenowego, no ale posadzili po prostu kogoś, kto chce być przed mikrofonem i kto chce się wykazać.
Ja miałam akurat tę sytuację nieco mniej szczęśliwą w tym sensie, że zabrakło mi takiego oglądu właśnie bez przeczytania najpierw informacji o tym, bo najpierw trafiłam na informacje pewne, a potem dopiero Michał mi podesłał ten fragment, więc już słuchając wiedziałam, na co się nastawić, ale mam wrażenie, że nawet gdybym nie wiedziała, to moja myśl jednak byłaby taka, do czego oni się tutaj jawnie przyznają.
I żeby nie było, nie postrzegamy tego jako coś złego, tylko jako stwierdzenie faktu, że ten program powstaje przy częściowym użyciu narzędzi sztucznej inteligencji, chociaż oczywiście zespół stacji też ma w tym swój udział.
No, moi drodzy, jak dla nas obojego, bo o tym rozmawialiśmy, to to jest już takie zastosowanie sztucznej inteligencji w wygenerowaniu wypowiedzi przy użyciu głosu, które no naprawdę już brzmi bardzo spoko.
Tak.
Już mieliśmy no nie jedno zastosowanie, które brzmiało mniej lub bardziej spoko, ale jak porównać sobie na przykład te radiowe zastosowania i to legendarne off-radio Kraków, to tam naszym zdaniem ktoś troszeczkę nie pomyślał, jak tam postawić te suwaczki.
No i wiecie, te same głosy brzmią już, no nie brzmią tak robotycznie, powiedzmy, ale jednak słychać było, że nie jest to takie w pełni naturalne, bo z jednej strony miało być naturalne, bo one tam się przycinały, te osoby, które mówiły tak na zasadzie yyy.
Ale to przycinanie się było strasznie losowe, dokładnie.
Że to nie brzmiało wiarygodnie, a tutaj powiem Wam, że mam wątpliwości, czy rzeczywiście wszyscy słuchacze mogli na to zwrócić uwagę i rzeczywiście myślę, że będzie to nieświetlne.
Ja powiem inaczej, ja zastanawiam się ile osób w ogóle zwróciłoby na to uwagę, bo odnoszę takie wrażenie, że naprawdę niewiele osób.
Tym bardziej, że taka wstawka, właśnie tu ktoś też bardzo dobrze pomyślał, w jaki sposób zacząć tę przygodę z wykorzystaniem sztucznej inteligencji na antenie, bo zaczął od czegoś bardzo neutralnego.
No co może być bardziej neutralnego od prognozy pogody?
No wystarczy powiedzieć parę słów, sklecić to jakoś w ładne zdanie, nie trzeba tu w żaden sposób grać dykcją, niczym innym, żadną animacją antenową, więc można to zrobić w miarę bezboleśnie.
Wystarczy po prostu bez jakichś tam artefaktów wypowiedzieć wcześniej zredagowany tekst.
I to się rzeczywiście udaje i rzeczywiście, no to wejście jest zrobione bardzo dobrze. Tak się poza anteną zastanawialiśmy, jak to będzie wyglądało w przyszłości.
Ja mam wrażenie, że no na razie w jakimś bardzo niewielkim stopniu, bo tak jak wspomniałaś, to RMF przygotowuje na razie tę prognozę pogody dla kilku wybranych miast,
ale ja podejrzewam, że to jest po prostu taki wstęp, żeby to przetestować w kontrolowanych warunkach, a z czasem no prawdopodobnie po prostu zostanie to rozszerzone na wszystkie nadajniki stacji.
I no sztuczna inteligencja pozwala na to, żeby niewielkim kosztem, zarówno finansowym, jak i osobowym wygenerować taki zestaw komunikatów dla wszystkich nadajników.
Więc no RMF ma nadajnik w Kisielicach pod Iławą, to ja się mogę spodziewać, że niedługo będzie jakaś tam prognoza pogody także dla Iławy.
Pewnie prędzej dla Olsztyna, bo to większe miasto, więc oni będą to pewnie jakoś tak wdrażać.
Ale myślę, że jeżeli tu wszystko się powiedzie, to właśnie tą drogą będzie to zmierzało i tak to zostanie przeprowadzone.
No takie są też tutaj chyba wizje nadawcy, bo on traktuje projekt jako rozwojowy i zapowiada, że będzie analizował możliwość rozczepiania emisji treści lokalnych,
odpowiadając na oczekiwania zmieniającego się rynku i już faktycznie też rozbudowują to o tyle, że to nie jest tylko pogoda,
ale czytałam, że również reklamy, że oni mają stawiać jednak oczywiście przede wszystkim na zakup tych reklam ogólnopolskich, bo to się opłaca najbardziej.
Więc tutaj nawet nie chodzi im aż tak bardzo o te pieniądze, a o kwestie właśnie tego, żeby jednak tworzyć wizerunek tej stacji, która jest bliżej słuchacza.
Generalnie w ogóle Polska ma być takim poligonem trochę doświadczalnym, jeżeli chodzi o wykorzystywanie AI w całym Bałerze,
który to stacji radiowych ma dość dużo, też czytałem o tym ostatnio w wirtualnych mediach z jednym z członków zarządu RMF-u,
chyba z panem Nepelskim, jak dobrze pamiętam, ale nie, z panem Ramzon. Więc tam rzeczywiście jest rzeczywiście to jakiś pomysł
i zobaczymy, do czego to wszystko będzie zmierzało i ciekawy też jestem, jak się w tym wszystkim odnajdzie trochę innych sieci, zdecydowanie mniejszych,
chociażby SK, co oni na to, jak się w tym odnajdzie Elomeloradio.
Czy Radio Zed się będzie przyczepiało skoro?
No właśnie, jak Radio Zed do tego podejdzie, bo oni teraz stawiają na to, żeby jednak gonić tę konkurencję w postaci RMF-u.
Jakoś im to idzie, ale jeszcze długa droga przed nimi.
No tak, jeszcze co do tego głosu, który tam słychać, no to chyba takiej wiarygodności myślę, że może to nadać,
że to pewnie jest jakiś głos osoby z RMF-u, która tam dała jakieś swoje próbki.
Tak, jeżeli wierzyć komentarzom na forum Radio Polski, to ktoś zidentyfikował tę panią jako Paulinę Sawicką.
Nie jestem aż tak wiernym słuchaczem żółtonebieskich, więc mi tu bardzo ciężko się w jakiś sposób do tego odnieść,
więc tylko po prostu przekazuję takie spostrzeżenie. Jeżeli na przykład wy częściej słuchacie RMF-u, to możecie dać znać, czy wam to brzmi na głos pani Pauliny.
Także to jest bardzo ciekawe i nie spodziewaliśmy się absolutnie, że to się wydarzy.
Natomiast czy się spodziewaliśmy, że Radio Zed będzie po raz kolejny eksperymentować ze swoją ramówką, żeby po prostu zmienić nią wasze i nasze życia?
Oczywiście, że tak. Czy ona tak naprawdę zmieni wasze i nasze życia? Sami sobie odpowiedzcie.
Być może zmieni czyjeś życie wygrane w nowej, antenowej zabawie. Na przykład zmieni udział w tej zabawie czyjeś życie pod tym kątem,
że jak tam raz wyśle SMS-a, to potem będzie dostawać od nich mnóstwo spamu.
A ta zabawa taka nowa, taka nowa…
Tak, no ale w każdym razie, wiecie, no coś kosztem czegoś. Z jednej strony spam przychodzi na telefon, ale z drugiej można wygrać półtora miliona złotych.
Także no, są pewne poświęcenia, które może czasem warto być gotowym, nie wiem, ja bym nie była.
I tak wystarczy, że dzwoni do mnie dużo losowych numerów typu program kuracji zdrowe stawy albo jakieś inne numery z Anglii czy Hiszpanii.
A masz aplikację Orange Telefon?
Nie.
To sobie zainstaluj.
Okej.
I będziesz miała problem z głowy, ja tak zrobiłem i naprawdę drastycznie zmniejszyła mi się ilość różnych niechcianych połączeń.
Ale ta nazwa Orange to ona…
Nie, to nic nie oznacza, możesz… nikt tego nie sprawdza, to jest tak samo jak z mieszanką studencką.
Możesz używać nawet jakąś telefon…
Tak? Czyli można ją jeść?
Tak, tak, tak.
Dobra.
Dokładnie.
Okej, bardzo ciekawy test.
Audycja RTV Bawi Uczy Wychowuje.
W każdym razie, w każdego dnia w zabawie do wygrania na antenie będzie gotówka w kwocie kilkuset tysięcy złotych.
Rządza Pieniądza w Radiu Zed będzie startować w porannej audycji.
Dzień dobry, bardzo.
A kończyć się w paśmie popołudniowym, którego gospodarzami zostali Agnieszka Kołodziejska i Robert Karpowicz.
A Rządza Pieniądza to myślę, że warto powiedzieć o tym, że ten konkurs właśnie o tej nazwie to na antenie Radia Zed był dawno, dawno temu, na początku lat dwutysięcznych.
I jak dobrze pamiętam, to oni w ogóle byli prekursorami tych konkursów, gdzie można było wygrać pieniądze.
Tylko wtedy to Rządza Pieniądza miała w ogóle bardzo taki kreatywny sposób. Nie wiem, czy tak teraz jest, ale może czegoś się zaraz od Ciebie na ten temat dowiem.
A nie, to nie mam już takiej wiedzy.
To ja powiem, na czym to kiedyś polegało. Że kwadrans po pełnej, na takim podkładzie, no, ze znanego utworu zespołu Man Am, pojawiała się informacja o haśle,
które padnie w ciągu czy tam jednej godziny, czy kilku godzin. To chyba było, że hasło się pojawiało co kilka godzin, że nie było tak, że co godzinę.
I na przykład, powiedzmy, było hasło dobry pomysł. I teraz trzeba było słuchać tych wejść prezenterskich na antenie i jeżeli na przykład pojawiło się coś takiego,
że no, był to wyjątkowo dobry pomysł, to chwytasz za słuchawkę, dzwonisz. I to wystarczyło, żeby wygrać jakieś tam, no wcale nie małe pieniądze.
Pierwsza edycja to była w ogóle na zasadzie telefonu stacjonarnego, a potem się wycfenili i było już tam 707 chyba ten telefon, więc już kasowali równo.
A to fajny pomysł faktycznie na taką zabawę. Już pamiętam te późniejsze, że tam się dzwoniło i oni mówili, że tam odpalają, nie pamiętam jak to nazywali, jakąś tam maszynę losującą do tych nagród.
I w momencie, w którym się powiedziało stop, ona się zatrzymywała i wtedy się okazywało, na jaką tam kwotę się trafiło. Oczywiście zakładamy jej dobre intencje i że naprawdę to była kwota przez siebie wylosowana,
a nie to, że przewidzieli, że akurat ta pani, która zadzwoni od dzisiaj o 15 wygra 5000, a nie 50.
Taki mamy budżet na dziś.
Tak, tak. No ale wracając do duetu Kołodziska-Karpowicz, to oni powracają na antenę w nowej audycji Razem Lepiej, nadawanej od 14 do 19, dotąd pojawiali się na antenie między 9 a 14.
Z kolei właśnie to wspomniane pasmo, które oni dotychczas zajmowali, prowadzić będzie Ewelina Pacyna, obecna dotąd na antenie w weekendy.
Michał Korościel i Marcin Sońta z kolei poprowadzą pasmo popołudniowe, którzy wcześniej prowadzili pasmo popołudniowe od 15 do 19 i oni je zamienią na program wieczorny pod tytułem…
Dobra, mój głos się nie nadaje, ale let’s try.
Co za wieczór, co za noc…
Tutaj coś by trzeba było zaśpiewać, że… właśnie w Radiu Z, ale może już nie podejmę się.
No oni lubią śpiewane dżingle z artystami, ale to chyba nie jestem jeszcze na tym poziomie sławy, żeby im nagrywać.
Nadawany ten program jest od 21 do północy.
W audycji pojawi się też m.in. ponoć kultowa zabawa, no chyba ewidentnie kultowa dla wielu, bo kto się nigdy nie bawił z kolegami na wycieczce, w klasie, gdziekolwiek, w państwa, miasta, niech pierwszy rzuci kamieniem.
I będzie też kolacja przy śmiechach, czyli satyryczne podsumowanie dnia z zaproszonym gościem.
Korościel i Sońta zostaną również gospodarzami sobotniego na luzie w Radiu Z, od 10 do 15, tego można słuchać.
Poza tym w weekendy na antenie usłyszymy nowy głos. Do zespołu programowego stacji dołącza Norbert Bieńkowski, znany dotąd z Meloradia.
Poprowadzi sobotni czas wolny w Radiu Z od 15 do 20.
I też to pasmo, o którym była mowa wcześniej, że w sobotę od 10 do 15 prowadzą jako Korościel i Sońta, to w niedzielę poprowadzi je właśnie pan Bieńkowski, czyli na luzie w Radiu Z.
Także takie to są zmiany, wiem, że bardzo istotne, zmieniły wszystko w Waszym życiu.
Tak samo jak zmienią informacje, które ma dla Was Michał teraz, szczególnie, że tak już zupełnie serio, dla niektórych mogą one nie być za wesołe.
To prawda. Otóż, jak informuje radio polska.pl, wraz z końcem marca, po ponad 10 latach nadawanie swojego programu zakończyło radio Profeto.
Zarówno analogowo na częstotliwościach 92,1 i 100,3 megaherca, jak i cyfrowo w Warszawie, Katowicach, Poznaniu, Rzeszowie, Toruniu, Tarnowie i Częstochowie.
Emitowana jest jedynie cisza na tych slotach w ramach multiplexów.
To efekt problemów prowadzącej stację fundacji.
Pierwsze dźwięki, tak historycznie sięgając do tego tematu, to radio Profeto nadało 20 stycznia 2014 roku.
Stacja skupiała się na muzyce chrześcijańskiej, modlitwie i ewangelizacji.
Początkowo rozgłośnia była dostępna jedynie poprzez internet, ale po trzech latach działalności uruchomiła zapewniający odbiór w Krakowie nadajnik na górze Parszywka,
a cztery lata później dołączył drugi nadajnik z Limanowej.
Radio Profeto aktywnie uczestniczyło też w testach technologii DAB+, o czym zresztą można wywnioskować z tych informacji, które podałem przed chwilą,
oraz jako jedno z niewielu rozpoczęło regularną emisję w tym systemie.
Ostatni poranek na żywo radio Profeto nadało 10 marca, od tego czasu emitowało jedynie muzykę i powtórki.
No to taka informacja…
Spodziewana.
Spodziewana, tak, bo już też mówiliśmy o tym, że oni zaprzestaną nadawania, no i to się dokonało.
Natomiast teraz na Śląsk się przenosimy, bo w nocy z czwartku na piątek, z 27 na 28 marca,
Radiopiekary zakończyło eksperymentalną emisję w katowickim multiplexie DAB+, spółki Dabcom.
Od soboty nadawca nie informuje o tym sposobu odbioru w swoich mediach społecznościowych.
Radiopiekary dostępne było w katowickim multiplexie DAB+, od 6 kwietnia minionego roku,
a wcześniej stacja w tym standardzie nadawała we Wrocławiu w ramach eksperymentu Local DAB.
Także tyle informacji z radiowego cyfrowego świata. No, ubyło, ubyło na skali.
Ale przybyło nam dziś na naszym liczniku, jeżeli chodzi o magazyn RTV, bo to już 245. audycja była.
246. audycja odbędzie się kiedyś na pewno. No, dzisiaj tych informacji trochę zebraliśmy,
także zobaczymy, kiedy będzie nasza kolejna obecność. Spodziewałabym się raczej, że nie za tydzień,
a że za dwa tygodnie byśmy się spotkali w tym okresie okołoświątecznym, żeby też zajrzeć do ramówek wielkanocnych.
Może nie tak szczegółowo, jak to robimy zawsze w grudniu przy Bożym Narodzeniu.
Ale też coś tam będzie. No, ale pewnie to i owo tam się znajdzie, bo na przykład TVN zapowiedział,
że właśnie w poniedziałek wielkanocny premierowo pokaże swój program Zróbmy Sobie Dom.
Natomiast… a i TTV jeszcze szykuje taką nowość specjalnie na sam ten okres Wielkiej Nocy.
Program Boys, Boys, Boys. Więc my to tak pomalutku sobie zbieramy.
Natomiast jeżeli się okaże, że tych informacji mamy już wystarczająco na przyszły tydzień,
no to spotkamy się wtedy, żeby na tym naszym liczniku znowu przybyło.
Także śledźcie naszego Facebooka, bo nic tutaj może być pewne, nie może być pewne.
To są takie niepewne sytuacje, jak u Kępy i Fiedorczuka w TVP2.
Pewne jest… dwie rzeczy są pewne. Znaczy w życiu to wiadomo śmierć i podatki,
a u nas są pewne rzeczy dwie. Jedna to jest taka, że ten program prowadzili dla Was Michał Dziwisz.
I Milena Wiśniewska.
A druga to jest taka, jaką piosenką zakończymy tę audycję.
Ta piosenka, która zabrzmiała w moim nieudolnym wykonaniu, to ten zespół, który dziś ma szansę
na odbiór Fryderyka w kategorii Rock and Blues za płytę, którą uświetnili jubileusz swojej
wcześniejszej kultowej już płyty, czyli Miłości w czasach popkultury.
Natomiast teraz już oczywiście z innym wokalistą występują niż w czasach, kiedy nagrali tę piosenkę,
która się u nas pojawi na końcu i którą ewidentnie zainspirowało się Radio Zet,
szukając nazwy do swojej wieczornej audycji. Toteż my tutaj oczywiście już nie musieliśmy
za długo szukać. I pojawi się u nas na koniec zespół Myslowic, który nas przekona o tym,
że co za wieczór, co za noc, jeśli ją spędzimy z twarzą Merlin-Mądrą,
dziękujemy, że wy spędziliście z nami te ponad dwie godziny z magazynem RTV
i słyszymy się w kolejnym magazynie niebawem.