RTV Odcinek nr 195 (wersja tekstowa)
Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
FUNDACJA INSTYTUT ROZWOJU REGIONALNEGO PREZENTUJE
TYFLO PODCAST
Spółka The Guy, tak oni się nazywają, a utwór zatytułowany Ma Radio, bo to tak z francuska, gdzieś takie reggae na dobry początek nas przywitało.
W optymistycznych nastrojach witamy Was w kolejnym wydaniu programu RTV, to już 195 nasze spotkanie z Wami.
Tak i bardzo optymistyczne te nasze nastroje oczywiście, ale też jesteśmy myślę, że tak jak Wy w takim pewnym zaskoczeniu, bo tydzień temu tak raczej przewidywaliśmy,
że trochę więcej czasu upłynie pomiędzy naszymi spotkaniami, pomiędzy tym z zeszłego tygodnia a poprzednim.
To prawda.
Stawialiśmy, że raczej to będą dwa tygodnie przerwy, zanim kolejne wydanie magazynu RTV na antenie Radia The Head za gości.
Okazało się inaczej, okazało się, że jesteśmy teraz w wersji prawdopodobnie nie tak obszernej jak ostatnio, ale jednak, no i chyba możemy to powiedzieć,
witamy Was w naszym specjalnym studiu wyborczym.
Tak jest, co prawda nie będziemy jeszcze mówić kto wygrał, kto nie, komu się ile tam dostało.
Nie będziemy prezentować sondaże, przewidywania, tak naprawdę to nie, tak naprawdę nasz cel jest inny i będziemy to wszystko omawiać z perspektywy medialnej.
Co najwyżej w kwestii takich wyborczych to myślę, że zgodzisz się ze mną, że warto nasze słaczki i naszych słaczy po prostu namawiać do tego,
żeby niezależnie od swoich sympatii politycznych po prostu za tydzień i jeden dzień wrzucili głos do urny.
Tak, do tego oczywiście namawiamy, bo to się tak wydaje, że jeden pojedynczy głos nie ma znaczenia, ale gdyby zbyt wiele osób tak pomyślało,
no to sami już rozumiecie, że to jest taka lawinna i ostatecznie sami sobie to prawo głosu odbieramy.
Więc nie warto i niech te nasze wszystkie głosy złożą się na decyzję dotyczącą tego jak chcemy żyć, w jakim kraju chcemy żyć.
My wam tutaj nie będziemy żadnych konkretnych decyzji podsuwać tak serio, chociaż swoje poglądy oczywiście mamy jakieś tam
i myślę, że one między wierszami się pojawiają, a nawet często nieco mocniej niż między wierszami w tych naszych wypowiedziach,
więc da się co nieco wywnioskować, natomiast absolutnie naszym celem nie jest tutaj agitacja w żadnym kierunku,
a właśnie przedstawienie wam tego krajobrazu medialnego na najbliższy wyborczy tydzień w takim sensie,
że gdybyście chcieli właśnie przez tych najbliższych kilka dni, które nam zostały do ciszy wyborczej zastanowić się,
jeszcze nie macie tutaj podjętej decyzji na kogo głos oddać i może akurat tak planujecie,
że podejmiecie decyzję w oparciu o to, co gdzieś tam zobaczycie w telewizji, jak ci kandydaci się będą wypowiadać,
chcielibyście ich jeszcze posłuchać, no to damy wam znać kiedy będzie można to zrobić, jak, w jakiej stacji i w jakiej formule się to będzie prezentowało.
Potem czeka nas czas ciszy wyborczej, no i czas ten najbardziej szczególny, czyli moment, w którym już poznamy wyniki wyborów.
Do tego też się w jakimś tam sensie odniesiemy, ale dla tych wszystkich, którzy no jednak nie chcą tutaj ulec naszym namowom
i z góry zakładają, że polityka nie, wybory absolutnie nie, to ja w takim razie wyłączam, nie interesuje mnie ten program,
no to myślę, że nie macie co za daleko odchodzić, bo po pierwsze może się jednak przekonacie,
a po drugie w drugiej części naszego programu opuścimy to wyborcze studio i pojawią się też tematy dotyczące programowych nowości telewizyjnych i zachodnich.
I nawet trochę o radiu będzie, słuchajcie, będzie o radiu.
Tak jest, a to wszystko oczywiście przedstawi jak zwykle stały skład prowadzących, bo chyba jeszcze nie powiedzieliśmy tego, kto ten skład tworzy,
więc aby formalnością stało się zadość, są to Michał Dziwisz i Milena Wiśniewska.
I czy my już możemy zaczynać, Michale, zresztą to specjalnego wyborczego studia.
Myślę, że tak, myślę, że możemy.
Podebatujmy sobie, co może, co na ten temat sądzisz, no chyba to słuszna idea, debata to jest coś takiego, co się kojarzy z wyborami,
czy to do parlamentu, czy to prezydenckimi, czy do wszelkich innych organów.
Teraz akurat przypominam, bo może ktoś się nie orientuje, że mamy wybory do Sejmu i Senatu, mamy także referendum.
No i tak to już jest, tak to wynika w ogóle z prawa wyborczego, że Telewizja Polska jest zobligowana do tego,
aby przeprowadzić debatę z tymi przedstawicielami tych partii, które ubiegają się, aby zasiąść w parlamencie,
w parlamencie, którym udało się wystawić kandydatów we wszystkich okręgach wyborczych.
A takich komitetów mamy w tej kampanii, w tych wyborach.
Sześć, jest jeszcze kilka komitetów lokalnych, które nie zarejestrowały się we wszystkich okręgach,
no ale mają obowiązek w Telewizji Polskiej, żeby tych sześciu przedstawicieli na debatę zaprosić.
No wiemy o tym, że oni do tych swoich obowiązków podchodzą różnie, w różnych sferach,
no ale żeby już nie było, no to stwierdzili, że debatę zrobią i gruchnęła taka wieść w zeszły poniedziałek,
że debata się odbędzie w kolejny poniedziałek, czyli 9 października o godzinie 21.
Ale były takie informacje, że to nie jest takie pewne, bo owszem, już zostały skierowane zaproszenia do przedstawicieli komitetów,
ale tutaj jeszcze nie ma decyzji, kto miałby reprezentować poszczególne partie,
bo tak oni wszyscy czekają na swoje ruchy wzajemnie, zwłaszcza największe komitety,
dwa największe, czyli Prawo i Sprawiedliwość i Koalicja Obywatelska.
No i tak czekaliśmy, czekaliśmy, nie zdążyliśmy się w międzyczasie dowiedzieć, kto ma reprezentować który z komitetów,
ale zdążyliśmy się dowiedzieć, że jednak tutaj się zmieni ten przedział czasowy,
który Telewizja Polska wyznaczyła na przeprowadzenie debaty, że to nie będzie godzina 21,
co byłoby raczej takim spodziewanym ruchem, prawda, bo z reguły nas przyzwyczajono do tego,
że w paśmie wieczornym się takie rzeczy umieszcza.
Tak, 20, 21 to zwykle tego już nie bywało.
No, przyzwyczajono, ale to, że to będzie godzina 18.30, to się tego nie spodziewał chyba nikt,
że po prostu po klaniku w paśmie leśniczówki jednego z dziesięciu, że wtedy zobaczymy debatę.
Dlaczego? No może choćby po to, żeby jej oglądalność nie była taka, jaka byłaby, gdyby to była pora wieczorna,
bo to nie trzeba być nie wiadomo jakim specjalistą od mediów, żeby zgadnąć,
że jednak nieco więcej ludzi włącza telewizor tym wieczorem niż w takim paśmie późno-popołudniowym.
No tak, ta 18.30 to nie jest ten tak zwany prime time.
To nie jest prime time, ale nie wiem, no tak ludzie złośliwi po prostu mówią,
na pewno takim po prostu pasowało i tak zrobili na specjalne życzenie widzów,
więc ja nie wiem, co wy tutaj uważacie.
Także taka informacja, że to będzie godzina 18.30 w poniedziałek pojawiła się po spotkaniu
z przedstawicielami poszczególnych komitetów, także w TVP już wiedzieli,
kto ma reprezentować każdą z partii czy też z komitetów właściwie,
no bo przecież w ramach tych poszczególnych komitetów często mamy zbiory koalicyjne
konkretnych partii politycznych.
Czego się jeszcze dowiedzieliśmy w następnej kolejności?
Tego, kto tutaj się pojawi w roli prowadzącego, właściwie już z rady prowadzących tej debaty.
W przypadku debat, jakie kojarzymy z poprzednich kampanii, no to tutaj mogliśmy zobaczyć Michała Adamczyka.
Więc gdyby nie pewne zdarzenia, o których mówiliśmy ostatnio, pewne oskarżenia,
to można byłoby się spodziewać, że również i on będzie tutaj moderatorem dyskusji,
ale na pewno się zgodzisz ze mną, że świetnie w tej roli zastąpi go inny Michał.
Jak on pojedzie, bo ma takie hasło, jedziemy, to już po prostu będzie debata nad debatami.
Michał Rachoń.
O, no to tego nam było trzeba.
To właśnie on. Ale tak jak powiedziałam, nie będzie sam.
Nazwisko tej pani, o której teraz powiem, możecie kojarzyć, jeżeli nas uważnie słuchacie,
bo Michał wam opowiadał tydzień temu, że ona jest nową gospodynią wiadomości.
Anna Bogusiewicz. Bogusiewicz-Grochowska tak się właściwie nazywa.
Także będą tutaj promować tę twarz.
No idealnie by było jakby z panią Danusią to prowadził Rachoń.
To ja już bym była w niebie, no ale okej, nie można mieć wszystkiego nowym.
Ewentualnie na przykład z panem Kłeczkiem.
No to już byłoby za dobre.
Dwóch takich pistoletów to po prostu wiesz.
I też szczególnie w kontekście tego, kto się pojawi na tej debacie, jeżeli chodzi o polityków,
ale nie uprzedzajmy może faktów.
Jeżeli chodzi o to, gdzie to będzie można zobaczyć, no bo cały czas mówię TVP, TVP,
ale jakie konkretnie anteny?
Konkretnie trzy anteny, a więc TVP1, TVP Info oczywiście, ale też TVP Polonia.
Kolejne informacje, jakie mamy dotyczą już samej zawartości tej debaty.
A mamy te informacje, które do nas docierają, należą do tych wieści nieoficjalnych,
które portalom medialnym, ale też niekoniecznie takim, też portalom zaangażowanym w komentowanie polityki
takie informacje się udaje wyłuskać.
Telewizja Polska nie chce tak wprost tego komunikować.
A więc z tego, co nam się udało doczytać, wiemy, że podczas debaty
przedstawiciele komitetów otrzymają sześć pytań.
Będą zadawali je tylko prowadzący.
Taka jest adnotacja.
Więc co za tym idzie, nie będzie tutaj czegoś takiego, jak pytania wzajemne uczestników.
To słabo powiem szczerze.
Nie będzie też czegoś takiego, jak jest w tych debatach TVN24 niedzielnych,
czyli funkcje riposty.
Jeżeli bardzo chcemy zareagować na to, co w danej rundzie mówi jakiś polityk,
no to każdy ma chyba jedną taką ripostę do wykorzystania na rundę, zdaje się.
No nie wiem, jak dla mnie, to jest w ogóle sprzeczne z samą definicją słowa debata.
Będzie takie przesłuchanie bardziej niż debata.
Okej, nie sprawdziłam definicji słowa debata w słowniku języka polskiego,
więc może nie wyrobiłam reakcji.
Ale to nie jest to, do czego się przyzwyczailiśmy już przez ileś czasu.
Ale debata nie polega na tym, że tak moim zdaniem,
że wychodzi osoba A mówi, B mówi, C mówi.
Dziękujemy bardzo.
A tylko właśnie jest taką, że tak sparafrazuję tytuł pewnego programu,
który niestety nie spotkał się z wysoką oglądalnością i już zniknął z anteny TVP1,
że debata jest taką areną poglądów, gdzie one mają okazję być zestawione ze sobą
i gdzie osoby, które prezentują te poglądy mogą właśnie na ich temat dyskutować, debatować.
No sam ten czasownik się tutaj narzuca.
Więc wciąż trzymam się tego, że to jest sprzeczne z definicją.
Te pytania mają należeć do sześciu obszarów tematycznych.
Nie znamy niestety wszystkich.
Podaję akurat te informacje ze serwisem OKO.press.
A więc wśród tych obszarów tematycznych mają się znaleźć takie jak,
no zaczynamy już na grubo, migranci.
Także już się możemy domyślać, w jakim kierunku to pójdzie.
I nie zdziwię się, że jeżeli te pytania będą zbieżne z tymi,
które się znajdą na karcie referendalnej w jakimś sensie.
Bezpieczeństwo, no to w sumie podobnie.
Jedno z drugim się łączy.
Polityka społeczna i tutaj jest taki osobny dział wymieniona 13. emerytura.
To mnie trochę zaskakuje, bo w kontekście emerytur to bym się bardziej spodziewała
tego wieku emerytalnego niż 13 emerytury.
No ale okej.
My nie wiemy, tak jak mówimy, to są informacje nieoficjalne.
Każdy z uczestników dostanie dodatkowo 60 sekund na swobodną wypowiedź.
Czyli łącznie każdy z nich może mówić przez 7 minut, tak?
Bo ma po minucie na odpowiedź w każdym z tych 6 pytań,
a do tego ostatnią minutę na jakieś takie podsumowanie,
więc to trzeba dobrze przemyśleć, żeby to dobrze wykorzystać.
Ewentualnie będą wtedy mogli się trochę wzajemnie podszczypywać
w tych swobodnych wypowiedziach, tak coś czuję.
Podszczypywać się mogą, aczkolwiek nie ma tutaj możliwości
takiej natychmiastowej reakcji, ponieważ mikrofon jest włączony
tylko tej osoby, której głos udzielono w danym momencie i przez minutę.
To tak nie jest, że ktoś tutaj może mu wejść w słowo,
jak to się dzieje w typowym programie publicystycznym.
Też jest takie zastrzeżenie, że nie można tam wnosić żadnych przedmiotów.
A to też często pozwala na jakieś ciekawe performance’y.
Na przykład w 2015 roku, nie wiem w jakim celu, bo nie oglądałam tej debaty,
czy też chyba później z jakiegoś odtworzenia dopiero, więc nie pamiętam,
ale Janusz Piechociński przyszedł z jabłkiem.
Co on tam chciał pokazać, tego nie wiem, ale wiecie, to zawsze pozwala być
jakoś tam zapamiętanym, jeżeli ktoś ma akurat jakiś taki pomysł na siebie,
no to tutaj tego nie będzie.
Nie będzie też publiczności, a chyba bywała na takich debatach w TVP,
o ile pamiętam, nawet jak są przywoływane teraz jakieś fragmenty
tych dawnych debat z 2007 roku, Donald Tusk versus Jarosław Kaczyński,
to tam chyba jednak byli jacyś ludzie.
I też jest taka ciekawostka, że wyobraź sobie, oni tego nie organizują
w siedzibie TVP, ani na ulicy Woronicza, ani na Placu Powstańców,
tam gdzie są realizowane te programy informacyjne,
ale jeszcze gdzieś indziej, w studiu przy Wale Miedzeszyńskim w Warszawie.
Ciekawe czemu ma to służyć.
Dlaczego? W tej kwestii bardzo uaktywnili się członkowie Rady Programowej
Telewizji Polskiej, członkowie związani z partiami opozycyjnymi rzecz jasna.
I oni tutaj zabiegają o to, żeby jednak po pierwsze to była godzina,
która będzie służyć większej oglądalności, będzie jej sprzyjać,
czyli tak pierwotnie planowana godzina 21.
A po drugie, żeby to było jednak jakieś studio samej Telewizji Polskiej.
No bo co? No bo skoro oni to robią w ogóle gdzieś, nie wiadomo gdzie,
poza swoją główną siedzibą, a mają tyle dobrze wyposażonych studiów,
to tak jakby sugerowali, że jednak te studia, które oni mają, nie odpowiadają.
Ich potrzebom w zrealizowaniu takiego prostego programu, jakim jest
przeprowadzenie czegoś na kształt debaty bez publiczności,
gdzie po prostu jest sześciu ludzi i dwoje prowadzących.
No też są takie sugestie, ale to znowu złośliwi ludzie są,
że to studio, które tutaj wspomniałam, to ono leży na peryferiach Warszawy.
Jakby to porównać do tej stałej siedziby Telewizji Polskiej.
Więc jakby to miało zapobiec temu, żeby fani niektórych partii,
zwłaszcza partii opozycyjnych, mieli łatwiejszy dojazd, żeby pod budynkiem,
w którym debata się odbywa, móc dopingować, móc wspierać
przed i po swojego kandydata, swojego faworyta.
No ale nawet, wiesz co, skoro i tak nie będzie tam publiczności,
no to przed, po, skoro i tak nie ma tego wsparcia w trakcie, to nie wiem.
No ludzie się zbierają, z tego co wiem.
Ja się nie znam, ale moim zdaniem i tak takie ewentualne wsparcie
miałoby znaczenie marginalne.
No tak czy inaczej wiem, że pojawiają się takie pomysły, żeby wspierać
przynajmniej w kontekście zwolenników niektórych partii opozycyjnych.
No jasne.
Więc jeżeli chcą, jeżeli czują taką potrzebę, to jak najbardziej to jest OK.
Jak nie, to jest to oczywiście każdego indywidualna decyzja.
Tak więc taka właśnie decyzja, aby przenieść tę debatę poza główności BTVP,
no cytując pana Krzysztofa Lufta z Rady Programowej Telewizji Polskiej,
ona nosi znamiona niegospodarności.
I myślę, że nie sposób się z tym nie zgodzić.
Także przypomnijmy jeszcze raz poniedziałek, 18.30, TVP1, TVP Info.
No ale nie możemy tutaj pominąć najważniejszego zagadnienia,
czyli tego, kto ma reprezentować poszczególne partie,
poszczególne komitety wyborcze w tej debacie, bo już to generalnie wiemy,
chociaż ten komitet oceniany jako największy już tutaj oficjalnie się wypowiedział,
czy my cały czas bazujemy na pogłoskach.
Nie wiem, ale można już sądzić, że wiemy to, jeżeli nie na 100%, to na 99%.
Więc tak idąc, według kolejności tych list, jaka została wylosowana,
żeby też nie było, że kogoś faworyzujemy.
Z tego, co pamiętam, numer jeden wylosowali bezpartyjni samorządowcy,
więc można ich znaleźć na pierwszej liście, jak pójdziemy na wybory.
Ich będzie reprezentował Krzysztof Maj.
I tak rozmawialiśmy o tym poza anteną, że możemy jakoś się odnieść do tego
z perspektywy konkretnych komitetów wyborczych, czy to jest dobra decyzja,
że idzie akurat ta osoba, a nie inna.
Już abstrahując, wiecie, od jakichś jej konkretnych poglądów,
ale biorąc pod uwagę, jakim mówcą jest chociażby ta osoba.
Czy będzie właśnie dobra w takim szybkim reagowaniu,
chociaż nam trudno tutaj mówić o takich szybkich reakcjach,
skoro to nie będzie rozmowa.
Natomiast proszę wybaczyć, nie znam pana Krzysztofa Maja
z bezpartyjnych samorządowców, więc nie mogę się wypowiedzieć w tym temacie.
Też nie kojarzę.
Jeżeli chodzi o listę numer dwa, to to jest trzecia droga.
Trochę mają pecha, że trzecia droga wylosowała listę numer dwa,
ale mogą sobie za to mówić, że na przykład będą pierwsi na mecie.
Nie wiem, jakoś to im się układa.
No i tutaj pierwotna decyzja była taka, że to Władysław Kosiniak-Kamysz
będzie ich reprezentował, czyli lider PSL-u,
ale jednak tak się sprawy ułożyły za chwilę.
Może powiem dlaczego to tak, że to lider drugiego koalicjanta,
czyli Polski 2050, Szymon Hołownia, uda się na debatę.
Co będzie w tym czasie robił Władysław Kosiniak-Kamysz?
Omówimy to sobie, myślę, za chwilę.
Numer trzy, podobnie jak cztery lata temu,
więc być może to będzie znów ich szczęśliwy numerek,
wylosowała Lewica.
I Lewica jako jedyna stawia tutaj na kobietę.
Będzie nią Joanna Schöring-Wielgus.
No jestem trochę zła, no, bo powiem szczerze,
że oczywiście cieszę się, że to jest kobieta,
bo będzie to jedyna przedstawicielka tej płci wśród dyskutantów,
ale wydaje mi się, że Lewica tutaj miała lepsze kandydatki.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk była nią, więc…
Zdecydowanie tak.
No i słuchajcie, może tak jakoś, mimo wszystko,
zaburzymy ten porządek, żeby dojść do tych,
żeby tę największą komitetę omówić na końcu, dobra?
Żeby to napięcie rosło.
Wspomina na razie numer cztery, numer pięć.
Jeżeli dobrze pamiętam, to jest konfederacja
i ją będzie reprezentował Krzysztof Bosak.
A czemu nie Sławomir Męceń?
Taki wesolutki.
Może dlatego, że nie można było wnosić rekwizytów
i nie mógłby przyjść ze szklanką albo z puszką.
Wiesz co, ja tu podejrzewam, że większy problem byłby
dlatego, że on zawsze mówi, że to potrafi mówić tylko o ekonomii.
A tu jakaś trzynasta emerytura, jakieś kwestie bezpieczeństwa,
no to stwierdzili widocznie, że pan Bosak się będzie
bardziej do tego nadawał.
Taka ich opinia.
W związku z tym jest taki żart, że na debacie
będzie więcej Krzysztofów niż kobiet,
bo rozumiecie, dwóch panów o tym imieniu
i z bezpartyjnych samorządowców i z konfederacji
i tylko jedna Joanna.
Natomiast co z tymi komitetami pozostałymi?
Jeżeli chodzi o Koalicję Obywatelską,
to w czwartek podczas spotkania z wyborcami bodajże w Rzeszowie
lider ogłosił to.
Kochani, po latach nie wiem ilu, ale dzieje się to.
Donald Tusk idzie do telewizji polskiej na debatę.
Ja nie wiem co, ale po prostu szykujcie, co lubicie.
Popcorn albo jakieś inne przekąski, bo to będą emocje.
Niezależnie od tego, czy lubimy, czy popieramy,
czy generalnie jest ok, ale powiedzmy, że możemy mieć
jakieś tam mniejsze lub większe zarzuty,
to myślę, że warto to będzie zobaczyć,
jak ten szkodnik niemiecki for Deutschland
przyjdzie i się zmierzy.
I zobaczymy, jak to wypadnie.
Po prostu rachuń go dojedzie,
no bo wiadomo, że to jest potęga dziennikarstwa.
Ileż to różnych materiałów będą miały wiadomości potem?
A no właśnie, to jest też jeszcze jeden aspekt tego,
że ta debata jest o tej porze, prawda?
Będzie można?
18.30 kończy się i co za chwilę jest.
I pani Danusia, czy kto tam, zrobi od razu omówienie.
Jakby to było o 21.00, no to teoretycznie można zrobić
jakieś komentarze w studiu.
To nie to, to nie to.
No właśnie, zyskują jeszcze taką przewagę,
także nie ma, słuchajcie, przypadków.
Więc to mogła być decyzja uznawana za zaskakującą,
ale z drugiej strony, jeżeli nie Donald Tusk,
to ja nie wiem, kto miałby tutaj iść.
No i dobrze, słuchajcie, niech idzie na to zwarcie,
niech się pokaże.
No i z tą jego decyzją połączony był też apel.
Apel do prezesa innej partii, do Jarosława Kaczyńskiego.
PiS w tych wyborach na liście numer 4,
żeby stanął do tej debaty z nim,
tak jak to było 16 lat temu.
No bo wtedy to się skończyło, jak się skończyło.
Nie najlepiej pan Jarosław wypadł
i to też mogło przesądzić o ostatecznym wyniku wyborów.
No ale jest, słuchajcie, takie prawdopodobieństwo,
tak czytałam takie żarciki,
że po tej całej akcji z debatą do języka polskiego
wejdzie nowy frazeologizm,
pojechać do przysuchy.
Co miałoby oznaczać coś w stylu rejterady,
mówiąc wprost, czyli ucieczki
przed jakimś wyzwaniem,
to, że ktoś dał nogę.
Oczywiście Jarosław Kaczyński broni tej swojej decyzji,
mówiąc, że on tam się spotyka z rolnikami,
że to jest bardzo w ogóle ważne wszystko.
Tam było lepsze stwierdzenie,
że on może rozmawiać ze zwierzchnikiem Donalda Tuska.
Nie pamiętam już kim.
Z Weberem.
No właśnie, a nie z jego jakimś tam pomagierem.
Więc on do takiej debaty ewentualnie mógłby stanąć.
Ale to się nie dokona.
Szkoda, że pana Jarosława, prezesa,
nie satysfakcjonuje ten rozmówca,
jakim jest Donald Tusk.
W związku z tym PiS wystawia nam tutaj kogo innego.
Zastanawia się też długo, kto to będzie.
Bo jakby np. to była Elżbieta Witek,
to poszłaby zaraz narracja,
że Tusk atakuje kobietę.
Jak ktoś z tylnego szeregu,
to też jakby PiS umniejszał znaczenie tej debaty.
No i wszystko wskazuje na to,
że będzie to ten, który niegdyś
doradzał Donaldowi Tuskowi
i ma troszkę inne poglądy w niektórych sprawach niż ma teraz.
Ale nieco się te rzeczy odwróciły.
I teraz Mateusz Morawiecki,
premier Rzeczypospolitej Polskiej,
ma stanąć naprzeciw niego w debacie.
A jeszcze wspominałam ten wątek
właśnie przysłuchy Jarosława Kaczyńskiego,
że wspominany Władysław Kosiniak-Kamysz,
który nie będzie na debacie,
ma się właśnie udać tamże.
No trudno powiedzieć, czy mu się uda
wejść w jakiś dialog z prezesem.
I pewnie nie.
I też były takie zapowiedzi,
że jako reprezentant Koalicji Obywatelskiej
do przysłuchy ma pojechać Michał Kołodziejczak.
Także wtedy już mielibyśmy taką pełną
debatę rolniczą tam.
Ciekawe, czy ktoś by to pokazywał
może jakieś konkurencyjne stacje komercyjne.
Bo tutaj będziemy mieć właśnie te debaty
w pełnym formacie.
Taką, wiecie, porządną debatę,
do jakiej obliguje Prawo Wyborcze Telewizję Polską.
My po prostu czasami się czepiamy detali,
ale ogólnie rzecz biorąc nie mają one znaczenia.
Także to jest stan rzeczy na teraz.
Nie zdziwimy się, jak to się po drodze
jeszcze coś tu zdąży zmienić.
Przesuną te godziny na dziesiątą rano,
żeby tego nikt nie oglądał.
Nie będę zaskoczona.
No przecież nie jest Prawem Wyborczym napisane,
o której ma być debata.
Napisane jest, że ma być.
Mogą zamienić np. ją z magazynem Alarm czasowo.
A tak, o 6.45. Czemu nie?
Jest to jakiś pomysł.
Tak więc to jest stan rzeczy na teraz.
Jeżeli się okaże, że nawet w trakcie naszego gadania
coś się zdążyło zmienić
no to musicie nam to wybaczyć.
Tak czy inaczej te informacje są odnotowane
i dla was i dla potomnych.
Piszcie, czy zamierzacie oglądać debatę
i może w oparciu o nią
podjąć jakąś ostateczną decyzję.
Jeżeli natomiast chodzi o to,
czym muzycznie będziemy wzbogacać nasz program,
no to najpierw myśleliśmy o
jakichś takich piosenkach
jakokolwiek związanych z polityką
czy z wyborami.
Bo nie wiem, czy ty też tak jak ja jesteś rozczarowany,
że te kampanie wyborcze
już nie jest to co kiedyś.
Kampanie wyborcze obfitowały
we wspaniałe artystyczne wytwory,
jakimi były wyborcze piosenki.
Było tego na pęczki.
Piosenki kandydatów oszczególnych.
Piosenki komitetów.
Tęsknimy za tymi wszystkimi
Ole, Olek i tam innymi.
Jeden krzyżyk, jeden krzyżyk.
I za Andrzejem Rodzinnym.
To nie była chyba piosenka kampanijna,
tylko piosenka po prostu
zwolenników mi się wydaje.
Ale mając już na myśli te,
które powstały, jeżeli chodzi o
wspieranie konkretnych komitetów,
no to przecież do końca idziesz polsko.
Michał Wiśniewski śpiewał,
nawołując do głosowania na samoobronę.
Ważne, że potrafisz widzieć dobro.
To hasło pamiętane do dzisiaj z piosenki
Meza wspierało Partię Socjaldemokracja Polska,
która gdzieś tam jeszcze marginalnie istnieje.
A teraz, no jakoś tak marnie,
bo nawet jeżeli te piosenki,
te motywy muzyczne się pojawiają,
to gdzieś tam pobrzmiewają w tle na konwencjach.
Ale partie polityczne
ich nie promują, a szkoda, bo my byśmy
sobie nucili bardzo chętnie.
Natomiast udało nam się
tutaj odnaleźć
te właśnie utwory, które
no tak czy inaczej stanowią, jak jest tam
tło tej wyborczej kampanii.
No i w przypadku tej pierwszej piosenki
to absolutnie przypadkowy wybór,
że po telewizji polskiej gramy
tę partię, o której
ona się wypowiada najbardziej przychylnie,
czyli oczywiście piosenkę,
która brzmi na spotkaniach z wyborcami
Koalicji Obywatelskiej, no bo chyba
rozumiecie, że oni by też tak tutaj
wybrali, prawda, bo tacy są
obiektywni i pluralistyczni.
A ten
konkretny utwór wykonał
BRO, to jakieś
takie nowe objawienie na muzycznej
scenie, a jego tytuł
to takie hasło, które myślę, że też
przyświeca zwolennikom tej
partii, czy szerzej mówiąc zwolennikom
opozycji, jeszcze będzie piękny.
O radiu i telewizji
wiemy wszystko.
Ale to nie koniec
tematów związanych z wyborami
w dzisiejszym wydaniu
195. programu
RTV, no jeżeli już myśleliście
oni skończą, no to nie, jeszcze
chwilę tematy polityczne
na naszej antenie będą obecne,
no bo w końcu nie tylko telewizja
publiczna zajmuje się
wyborami, też inni
nadawcy tu
swoje programy dostosowują
do tego co
dziać się będzie już za
tydzień i jeden dzień.
I tak jeżeli chodzi o stację
Polsat News,
to ten nadawca
zdecydował się na przedłużenie
programu publicystycznego
prowadzonego przez Grzegorza Jankowskiego
zatytułowanego
Punkty Widzenia.
Ten program od poniedziałku,
drugiego października
trwa od godziny 16.30
do około godziny 18.35.
A wcześniej to była godzina.
Tak, więc teraz jest po prostu tego więcej,
więcej tematów związanych
z wyborami. Od dziewiątego
października natomiast,
Polsat News zaprasza na cykl
przedwyborczych programów.
Polska wybiera debata.
Tak zatytułowane są te programy.
Widzowie stacji
zobaczą cztery debaty.
Jak informuje nadawca, w studiu pojawią się
przedstawiciele wszystkich
ogólnopolskich komitetów
wyborczych. Rozmowy będą dotyczyły
polityki społecznej, zagranicznej,
wewnętrznej oraz migracyjnej.
Prowadzącymi cykl
Polska wybory,
Polska wybiera
właściwie debata, będą
Agnieszka Gozdyra,
Grzegorz Jankowski, Marcin
Fijołek i
Wojciech Dąbrowski.
Będzie można śledzić od poniedziałku
do czwartku po godzinie
19.50
na antenie Polsat News.
Ale nie tylko,
bo będzie on dostępny również w
internecie, konkretnie w serwisie
interia.pl.
I tu też oprzedzamy pytania, że nie wiemy
kto zostanie
oddelegowany z poszczególnych komitetów,
żeby uczestniczyć w tych debatach.
Jak sądzimy, osoby, które
szczególnie się dobrze odnajdują
w tych poszczególnych obszarach tematycznych,
bo to tak będzie podzielone, jednego dnia polityka
społeczna, jednego zagraniczna.
Więc są osoby, które się czuły
najmocniejsze w tych tematach i można takie
wybrać, ale przynajmniej ja
na ten moment szczegółów nie znam, no bo nie oszukujmy się,
wszystkich najbardziej elektryzuje ta
debata w TVP.
No to jest po prostu zajęcie i
rozbudowanie tego pasma, w którym
generalnie się debatuje w Polsacie,
w Polsat News,
bo tam program, który jest normalnie
przygotowany o tej porze, to jest debata
dnia, zdaje się, Agnieszki Gozdyry,
no a tutaj mamy właśnie taką
specjalną, przedwyborczą wersję.
Także to będzie od poniedziałku
do czwartku, w piątek też
zmiany w ramówce, w ten ostatni dzień kampanii,
prawda? Zgadza się, bo
właśnie wtedy, od godziny 21.00
do północy, stacja
pokaże specjalny program
Polska wybiera finał kampanii.
A w wyborczą niedzielę
od godziny 19.15
na antenie Polsat News
wydarzeń 24
oraz w Interii,
a od godziny 20.50
również
na głównej antenie Polsatu,
będzie można oglądać program
Polska wybiera wybory
parlamentarne 2023.
Program
poprowadzą Dorota Gawryluk
i Bogdan Rymanowski.
Pojawią się w nim także m.in.
Piotr Witwicki, który prześledzi
komentarze internautów
oraz Igor Sokołowski,
który poda wyniki
sondażu Exit Poll.
Z kolei Agnieszka Gozdyra,
Katarzyna Zdanowicz,
Bogdan Rymanowski
i Grzegorz Jankowski
będą rozmawiać na gorąco
z przedstawicielami wszystkich
sztabów wyborczych oraz ekspertami
i publicystami.
Cały wieczór wyborczy potrwa do godziny
drugiej, natomiast
w Polsacie skończy on się wcześniej,
bo o godzinie
22.
I takie są plany Polsatu,
ale jeszcze są jedni.
No tak,
ale o tych jednych to my, jak rozumiem,
powiemy za
chwilę dopiero, po naszej muzycznej
przerwie,
bo mamy kolejną piosenkę,
która
towarzyszy tej kampanii,
chociaż gdzieś tam mocno nie wprost wybrzmiewa
ale tylko u nas
w pełnej krasie, słuchajcie,
no bo nie, Michale,
analizujesz swoją budowę
anatomiczną, no nie?
To gdzie masz serce?
Po lewej stronie.
No właśnie, oni też mają,
takie im hasło w tej
kampanii przyświeca, serce po lewej
i o tym też właśnie
jest piosenka, która
towarzyszy w tej kampanii komitetowi
Nowa Lewica.
No to skoro mieliśmy
telewizję publiczną, mieliśmy Polsat,
to teraz, jak to
telewizja publiczna o nich mówi?
Szamani z Wiertniczej.
Słuchajcie, a jeżeli chodzi
o szamanów
tychże, bo przypominam, że
codziennie teraz w TVP się można
dowiedzieć jak oni kłamią, nie?
W TVP1 konkretnie, ale
jeżeli chcecie zobaczyć źródło jak tam oni
kłamią, to
teraz wam powiem kilka słów dotyczących
oferty kanałów
grupy TVN na ten
przedwyborczy okres.
Nie tylko będę mówiła o stacji informacyjnej,
bo zacznę od głównej anteny,
od TVN-u, a konkretniej
skupię się na
programie znanym nam wszystkim,
ale nie mówiliśmy chyba o nim nigdy jakoś więcej,
no bo cóż by tu o nim mówić? Wszyscy wiemy,
czym są fakty.
Ale tutaj myślę, że warto powiedzieć
kilka słów, bo przyznam
szczerze, że nie kojarzę, żeby w kontekście
jakichś innych wyborów
coś takiego miało miejsce,
takie tutaj modyfikacje i
innowacje, o jakich
za chwilę opowiem, to może
świadczyć o szczególnym charakterze tych wyborów,
no i też chociażby, dlatego się dzisiaj
właśnie spotykamy, żeby odnotować
takie nietypowe zdarzenia,
jak to, że w ostatnim
tygodniu kampanii wyborczej, od poniedziałku
do czwartku, fakty TVN będą
przedłużone, będą trwały około
45 minut, czyli o 10
minut dłużej niż normalnie,
a więc sport i pogoda zostaną wyemitowane
o 19.55 i o
20, w związku z tym zabraknie
wtedy miejsca na program
uwaga, więc w przyszłym tygodniu, od poniedziałku
też do piątku już mogę powiedzieć,
ale na razie jesteśmy w tym, co od poniedziałku
do czwartku, w piątek jeszcze będzie inaczej,
więc uwagi w prawdziwym razie w ogóle w te dni robocze
nie będzie. Natomiast
to, co się wydarzy i czego w ogóle
nie pamiętam, żeby się wydarzyło kiedykolwiek,
to to, że moi drodzy, w faktach
pojawią się goście.
Nie, że tam w faktach po faktach
tym, co idzie w TVN24,
tylko w serwisie informacyjnym
nadawanym w TVN-ie
pojawią się w kolejne dni
przedstawiciele najważniejszych
komitetów.
Za chwilę dowiecie się,
kto i kiedy, na przykład
w poniedziałek pod koniec
programu znajdzie się rozmowa z Włodzimierzem
Czarzastym z Lewicy,
we wtorek z Szymonem Hołownią
z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem
z Trzeciej Drogi, w środę gościem
będzie Sławomir Mencen
z Konfederacji, a w czwartek
Donald Tusk, lider Koalicji Obywatelskiej.
No i byście się teraz spodziewali,
aha, jeszcze o piątku nie mówiłam,
pewnie w piątek będzie po prostu gość specjalny,
przyjdzie Jarosław Kaczyński, no nie?
Wyjedzie z tej przysłuchy i przyjdzie wreszcie
na wywiad, no bo jak Tusk idzie do TVP,
to ten by do TVN-u wreszcie poszedł.
No otóż nie, bo oni się
wciąż trzymają tego, co już zapowiedzieli
kilka tygodni temu,
kiedy TVN24 ruszył
ze swoim cyklem przedwyborczych
debat tych niedzielnych.
Przedstawiciele PiSu nie biorą udziału
w takich właśnie programach,
bo mają tutaj wątpliwości
co do bezstronności, więc
i w tych wywiadach
nie wezmą udziału.
No a wiecie, z drugiej strony nie przeszkadza im
to w uczestnictwie w jakichś tam
innych programach publicystycznych
nadawanych przez stacje, no nie?
Jakoś na to wyborcze się uparli,
że tutaj nie mają ochoty, że dobrze, no jest ta jedna
jest ta jedna debata
bezstronna w TVP1
z najlepszym prowadzącym, najbardziej profesjonalnym
rachuniem, to po co mi trężyć
czas na inne? Trzeba prowadzić
działalność w terenie, w przysusze,
bo tak się to odmienia.
Absolutnie nie, nie szczydzę tutaj z mniejszych miejscowości,
ale wiecie, przynajmniej się ludzie dowiedzieli, że istnieje
przysucha. Ja coś kojarzyłam,
bo tam jest jakiś nadajnik radiowy, radiowej
dwójki bodajże,
więc tylko stąd, ale
widzicie przy okazji taka lekcja geografii.
Tak więc od poniedziałku do czwartku
mamy te właśnie rozmowy
przedstawicielami czterech komitetów, nie ma nikogo
z bezpartyjnych i w sumie nie mam informacji
na ten temat i nie ma nikogo z PiSu,
bo nie ma, bo po co.
Wywiady z liderami partii
będą realizowane ze studia
faktów po faktach, ale w innej scenografii
niż ta, do której są widzowie przyzwyczajeni
i będą
je prowadzić na zmianę wszyscy
prowadzący, natomiast jeżeli chodzi o piątek
13 października
wtedy to już nie tylko
nie będzie uwagi, ale nie będzie
też informacji sportowych i pogody
też nie, po prostu pogody nie będzie. Niczego nie będzie.
Nie będzie niczego, może
właśnie będzie tak słonecznie
i tyle, bo główny program
informacyjny TVN potrwa prawie do
godziny 20, poprowadzi go
Grzegorz Kajdanowicz, który łączyć
się będzie z reporterami w miejscach,
gdzie odbędą się wieczory wyborcze.
W serwisie pojawią się też
materiały podsumowujące kampanię,
natomiast jeżeli chodzi
o to, co będzie, jak się fakty
skończą już w TVN24,
to tam mają być
nadawane skrócone wydania faktów
po faktach, jakkolwiek to należy rozumieć,
no bo takich standardowych faktów
po faktach, no to nie będzie, no bo w tym
czasie będzie ten wywiad,
no nie, to już w sumie nie będzie wywiadu,
no będzie po prostu takie rozbudowane wydanie faktów,
no nie, więc fakty po faktach takie typowe się
nie odbędą, a te skrócone wydania
to ja rozumiem jako takie, no po prostu rozmowy
gdzieś tam w tej scenerii faktów po
faktach, które będą wypełniać ten ostatni
kampanijny wieczór.
A skoro już jesteśmy przy TVN24,
no to możemy sobie jeszcze w szczegółach
omówić to, co tutaj u nich
na antenie się dzieje i zmienia
nie tylko od tego tygodnia,
który przed nami, ale co już zaczęło się dziać
w tym mijającym tygodniu, a więc
jeżeli chodzi o program Czas Decyzji Kampania,
on był
nadawany po godzinie
17.30,
więc zabierał część pasma
faktom po południu, o tym
mówiłam, kiedy on zagościł na antenę, natomiast
od minionego poniedziałku
go przesunięto
i teraz jest nadawany
o godzinie 15.00 i wydłużony
do około 45 minut,
zastąpił tym samym magazyn 15.00
na żywo, oczywiście tak doraźnie,
niezmiennie prowadzącą jest Anna
Jędrzejowska i w związku z tym
fakty po południu już mogą trwać
tyle, ile trwały przed tą zmianą,
czyli od 16.00 do około
17.50.
Jeżeli chodzi o ten ostatni dzień kampanii,
tak jak powiedziałam, 13.00 października,
kiedy będziemy mieć to niemal godzinne wydanie
faktów, potem jakieś tam
specjalne wydanie faktów po faktach, cokolwiek
to znaczy, no i nie będzie
też wtedy szkła kontaktowego,
zamiast niego pojawi się
loża prasowa, czyli program
z okolic niedzielnego
południa, rozmowy z dziennikarzami,
więc jak rozumiem tutaj już właśnie
nie politycy, tylko dziennikarze
z takimi ostatnimi komentarzami
przed nadejściem ciszy wyborczej.
No i chyba też nikogo nie dziwi,
że szkła kontaktowego nie będzie w sobotę,
no bo co by mieli komentować,
chyba że zrobiliby taki cały odcinek
z tym swoim kącikiem,
co oni tam dają w niedzielę, czyli
z pieskami do adopcji, to jedynie to mogliby
zrobić, ale tego, z czego są głównie
znani, czyli komentarzy politycznych
przedstawiać nie mogą,
w tym miejscu na antenie
zagłoszczą fakty o świecie,
the best of.
No i jeżeli też chodzi
o noce w ciszę wyborczą,
to też jest takie myślę ciekawe,
jak oni tutaj gospodarują
tę przestrzeń, no bo normalnie
w
czasie właśnie nocnym TVN24
emituje szereg powtórek tych wszystkich
politycznych programów,
które są nadawane w ciągu dnia.
No teraz
nie mogą w nocy z piątku na sobotę
nadawać tego, co będzie gościło
na antenie w piątek, no bo już od północy
mamy ciszę wyborczą, więc
powtórki nie mogą zaistnieć na antenie.
No ale po pierwsze będą dodatkowe serwisy
informacyjne o północy i o drugiej,
więc nie wiem, o czym tam oni będą gadać,
skoro o polityce nie mogą.
To jest dosyć interesujące.
No i zamiast powtórek
programów publicystycznych będą dokumenty
Nowa Maja w Ogrodzie
i Fakty o Świecie, czyli takie, wiecie,
programy o różnych ciekawostkach, ale tak,
żeby tylko od tej polityki uciec.
No i oczywiście w niedzielę z pewnością
wieczór wyborczy będzie. Nie dotarłam
do informacji, nie wiem, czy
takie już gdzieś są, kto konkretnie go
poprowadzi, jaki kształt on będzie miał,
no ale myślę, że jeżeli chodzi o wymiar czasowy,
to będzie to podobnie
jak w stacji Polsat News,
o której wam Michał opowiadał, no i
też, jak sądzę, formułę się można
spodziewać podobnej, a więc prezentacji
sondażowych, wyników jakichś
komentarzy internautów
i opinii ekspertów, łączenia
się oczywiście z poszczególnymi sztabami
wyborczymi. Zobaczymy,
kto uśmiechnięty, a kto gdzieś
tam już odczuwa gorycz
porażki, bo wynik będzie gorszy od tego,
jakiego się tam spodziewano.
Się okaże. Wszystko zależy
od was, słuchajcie, kto wtedy się będzie
uśmiechał, a komu
bilmina zrzednie.
Więc to jest to, jeżeli
chodzi o TVN24,
natomiast oni
starają się, aby
treści, które produkują, docierały
do coraz szerszego grona odbiorców.
Tego
przesłanku, jako o tym
może świadczyć, było to, o czym wam
Michał opowiadał w kontekście
poszerzenia dostępności kanału w tym
przedwyborczym okresie, ale oprócz
tego postanowili też
szerzej udostępniać swoje
programy i tak oto przez dwa tygodnie
poprzedzające wybory
na antenie TVN7 sobie wyobraź.
Od poniedziałku do piątku
o 17.55 prezentowane
są najciekawsze reportaże
pokazywane w ostatnich miesiącach
w magazynie Czarno na Białym.
To całkiem dobry ruch.
To jest ten magazyn nadawany o godzinie
20.30 w TVN24,
który często
rzeczywiście podejmuje takie
wątki demaskujące
poczynania polityków
i rzeczywiście myślę, że nikomu
nie zaszkodzi to, jak w tym miejscu
przez dwa tygodnie się nie pojawiają
po raz kolejny powtórki
para dokumentów, a może rzeczywiście ktoś,
kto włączy na ten kolejny sąd
rodzinny czy tam inny szpital
trafi na jakiś reportaż.
Natomiast druga rzecz
to jest taka współpraca, taki
crossover, którego chyba się nie spodziewaliśmy.
Otóż wyobraź sobie, że
TVN24, ta stacja
wprowadzała współpracę z telewizją
WP. I na antenie telewizji
WP można oglądać
w tym właśnie okresie przedwyborczym
magazyn Polska i Świat.
Też znany z TVN24
nadawany tam w Paśmie Wieczornym
po magazynie Czarno na Białym
właśnie. Natomiast w telewizji
WP można go oglądać
o godzinie 22, więc
tuż po tym, jak się skończy
w macierzystej stacji. Także myślę, że
to jest rzeczywiście interesujące, bo to
jednak z reguły konkurencja dla siebie,
ale jakoś tak uznali,
że, widocznie uznali,
że TVN24 tutaj produkuje
na tyle dobry content, oni
może jako telewizja WP, no wiecie
WP tam dużo pisze,
ale…
Ale raczej nie produkuje. No to też je mają.
Też coś tam mają, ale no nie jest
to w takim wymiarze jak TVN24.
Więc być może z tego powodu
się na tę współpracę zdecydowali.
Nie mówią tak wprost, kiedy ona
się skończy, no ale nie zdziwiłoby nas,
jeżeli rzeczywiście to byłoby wyłącznie
do końca przyszłego tygodnia
i było związane wyłącznie
właśnie z tym, aby ten przekaz
związany z wyborami docierał
do jak najszerszego grona odbiorców.
Kiedy mówiłam o Telewizji Polskiej
to o niej wspomniałam jeszcze, że
oprócz tego ich obowiązku, jaki
na nich spoczywa, aby
emitować, aby przeprowadzić
debatę wyborczą,
oni muszą też emitować
audycje referendalne
w związku z referendum oraz
audycje komitetów wyborczych.
I rzeczywiście robią to.
Nie będę Wam tutaj
czytała dokładnej
rozpiski, w jakie dni
tygodnia, bo to jest inaczej w dni robocze,
inaczej w weekendy. Można się spodziewać
w którym kanale tych
audycji właśnie, bo one są z reguły
rano tak po 6 i potem po południu
najczęściej jakieś 16-17.
No ale może trafiliście.
No jak nie, no to są.
Znajdziecie je gdzieś tam na pewno w rozpiskach
ramówek, jeżeli na przykład
chcielibyście Waszą decyzję oprzeć o
zawartość tych krótkich spotów.
No ale ile można z nich wywnioskować?
Sami się domyślacie.
No ale taka formuła istnieje, oni muszą
to emitować, więc to robią. Nie wiem więc dlaczego
ludzie czepiają się tej
Telewizji Polskiej.
A swoją drogą, jak sobie chcecie pooglądać archiwalne
materiały związane z polityką,
to bardzo dużo takich rzeczy,
zwłaszcza z lat dziewięćdziesiątych
można znaleźć na kanale Dudek o
historii. Tam rzeczywiście
twórca tego
kanału bardzo chętnie sięga
po różne stare
też między innymi właśnie spoty wyborcze.
O, to nie słyszałam
o tym kanale i bardzo chętnie zajrzę,
bo taki content, zwłaszcza
retro to…
Spoty wyborcze, jak ta
partia się nazywała? Krajowej
Partii Emerytów i Rencistów
i innych takich. A to nie istnieje jeszcze?
W tamtych wyborach chyba był
jakiś komitet regionalnie
rejestrowany, ale nie wiem
czy jest teraz. No to
rzeczywiście taka fajna sprawa dla osób. Warto zajrzeć.
Też nie tylko zainteresowanych polityką, ale
mediami, jak w ogóle coś takiego było
realizowane, a
my opuszczamy nasze studio wyborcze
po godzinie, za chwilę, tak jak powiedziałam, ta niepolityczna
część naszego programu i jeszcze
jedna piosenka wyborcza, tylko
ich tyle, bo
nie mamy wiedzy na temat tego, czy
Komitet Trzecia Droga ma
jakąś piosenkę, jeżeli coś kojarzycie
to dajcie znać, może jeszcze
będzie odpowiedź. Czy Prawo i Sprawiedliwość też coś ma?
No i właśnie, czy Prawo i Sprawiedliwość też
nie słyszałam, ani
o bezpartyjnych samorządowcach, ale tak generalnie.
O nich niewiele wiem,
poza pewnymi
żarcikami z nich, że powinni się
nazywać Zagłębie Lubin, w związku z tym
z jakiej części Polski rekrutują się
kandydaci, którzy znajdują się na tych listach,
na listach ogólnopolskich, niezależnie od
okręgu, to rzeczywiście tam jest przewaga do
Różnego Śląska, ale mamy
słuchajcie, komitet wyborczy, który
wsparła gwiazda. No nie ma
dużo kryć, superstar
słuchajcie, chociaż trochę
ta gwiazda zapomniana, ale jednak.
Jestem na to
za młoda, żeby pamiętać czasy świetności,
ale być może gdybym była nastolatką
w latach dziewięćdziesiątych, to
Kuba Molenda byłby wtedy
moim idolem. Ja to pamiętam,
bo w klasie miałem fanki L.O.27,
czyli zespołu,
w którym Kuba Molenda śpiewał.
Potem się gdzieś tam
udzielał
jeszcze w różnych
projektach jakieś dubbingi, niedubbingi,
Twoja twarz brzmi zdajomo i tak
dalej, aż wreszcie teraz
w katowickim Spodku
podczas konferencji
komitetu Konfederacja
w takiej odnowionej
wersji swojej dawnej piosenki, można
powiedzieć prawda, bo ona jednak nawiązuje
istotnie tą swoją melodyką do tego,
co tam było kiedyś, z czego zesłyną, ale
jest to inna zupełnie aranżacja. Wtedy
śpiewał, że może wszystko,
no ale teraz już takie, wiecie, poczucie wspólnoty
zgodnie z tym, jakie
jest hasło przyświecające
Konfederacji. Możemy wszystko.
Tak właśnie uważają, że mogą.
Czy rzeczywiście mogą? Sami sobie
to przemyślcie, a teraz posłuchajcie,
jak o tym wszystkim zaśpiewał i mógł
zaśpiewać Kuba Molenda.
O radiu i telewizji wiemy wszystko.
Oł, oł, oł i przechodzimy
już do tematów niepolitycznych.
Oł, oł.
Kubą Molendą przemyśleliście,
czy możecie wszystko, nie wiem, czy możecie
wszystko, ale możecie iść na wybory.
Nie będę mówiła, że musicie,
bo obowiązku nie ma, to tak nie działa,
ale… Co najwyżej to się mówi
o takim obywatelskim obowiązku.
Tak, ale byłoby fajnie, gdybyście.
Dokładnie. Jednak, no nie?
Jeżeli nawet nie pasuje,
nie pasują wam,
nie pasuje wam jakaś partia, tak wiecie, w stu procentach,
bo to tak nigdy nie działa, zawsze mamy
do niej jakieś zarzuty,
no to jest teraz ta taka analogia,
nie wiem, czy się spotkałeś z autobusem,
że jeżeli nie mamy autobusu,
który nas dowozi wprost do celu,
to szukamy takiego, który
jest nas w stanie dowieźć najbliżej.
Nie? No, jest coś w tym, tak, tak.
Czyli wiem,
że można być, że można tutaj,
jeżeli chodzi o jakieś
mniejsze lub większe detale,
mieć zarzuty do każdego
z komitetów, nawet tego, który
popieramy. Nawet powiedziałbym… I nawet jest to
wskazane. Tak, jest to wskazane.
Bezkrytycznie popierającym
wyborców. I być wyznawcą.
Tak, wręcz wyznawcą, ale nie byłoby
dobrze, żeby z tego powodu rezygnować,
bo też zawsze jest wybór
tego kandydata, no nie? Jeżeli nam nie pasuje
jakiś jeden konkretny, no to
możemy wybrać tego, z którego…
do którego rzeczywiście
nam jest najbliżej.
Ja już wybrałam, a ty? A ja się jeszcze
zastanawiam, powiem ci szczerze. Przejrzałem
listę. Bo debaty po prostu musisz obejrzeć.
Obejrzeć tę poniedziałkową
i wtedy się okaże. To znaczy, nie, no
listę już mam wybraną. Bardziej
chodzi o kandydata, tak? Z tej
listy. Dobra, dobra, ja wiem, ja wiem.
Także ty czekasz, jaki tam rachuń, pytania
zadaj, co tam z tych kandydatów
wydobędzisz. Okej.
Opuszczamy, tak jak powiedziałam, studio wyborcze.
Teraz coś dla wszystkich,
ale również dla tych,
których polityka tak niekoniecznie.
A chcieliby sobie na przykład obejrzeć
dobry serial, w ramach też
odpoczynku, od
tej wyborczej, politycznej tematyki.
Bo tak jak już zapowiadaliśmy tydzień temu,
ten serial zagłości na antenie
w poniedziałek, już po tym
wyborczym dniu. Więc jak
przeżyjemy ten ostatni tydzień kampanii,
a się będzie dużo działo i ci, którzy
śledzą, to rzeczywiście będą mieli
sporo informacji, jakie będą
do nich trafiać. Więc jak
przeżyjemy, to będziemy mogli sobie
no właśnie, czy odpocząć przy tym
serialu? No nie wiem, bo zapowiada się
dosyć emocjonująco. Zapowiada
się chociaż, dla niektórych to może
już nie być nowość, ponieważ jest to produkcja
znana widzom playera.
Przy czym, to jest
dosyć zaskakujące w jej kontekście, bo
najczęściej, kiedy
jakiś serial pojawia się w playerze, to jak
długo my czekamy na to, aż
on zagości na antenie
stacji TVN, czy też któregoś
z kanałów z tej grupy?
No to jest kilka miesięcy, tak pół roku
średnio. No nie jest między tą premierą
playerową, a tą telewizyjną.
A tutaj mieliśmy no już
ponad półtora roku. Za chwilę powiem, jak to
wygląda, jeżeli chodzi o daty. Tak więc
dawno to było, kiedy anonsowaliśmy
wam
premierę internetową z serialu
Bechawiorysta.
Dlatego teraz z tym większą przyjemnością
przypomnimy wam, o co w nim takiego
chodzi, bo tak, wreszcie to jest ten moment, że
ta produkcja trafia na antenę TVN-u,
będzie emitowana w poniedziałkowe
wieczory, zastępując serial
Patty, który się już kończy.
No i
jest to produkcja oparta
na
powieści Remigiusza Mroza.
No nie, to nie jest to pierwszy
oczywiście taki przypadek, bo mieliśmy
całą historię
o Chyłce, która
w kilku sezonach została zekranizowana.
No a teraz właśnie Bechawiorysta.
O co chodzi z tym tajemniczym
tytułem? Chodzi o
Gerarda Edlinga, którego gra
Robert Wieńckiewicz. To jest persona
non grata
o polskich organach ścigania.
Jednak ze względu na umiejętności
w zakresie kinezyki.
Wiesz, co to jest kinezyka?
Pojęcia nie mam. To jest
słuchać i bezbłędna interpretacja
mowy ciała. A to też w kontekście
politycznym, prawda? Czasami można przeczytać takie
komentarze specjalistów od tej mowy
ciała, którzy na tej podstawie
wnioskują, czy polityk mówi prawdę,
czy niekoniecznie, czy się bardzo denerwuje.
Co by też mogło sugerować, że
próbuje ukryć
jakieś tam zdenerwowanie.
Więc nie zdziwię się, jeżeli też
ta debata, czy poszczególne
polityczne wywiady, jakie nas czekają w przyszłym
tygodniu będą pod tym kątem
analizowane. Także tutaj by się może
też pan Edling przydał. No ale on jednak się zajmował
czymś innym.
Bo to wszystko
doprowadziło go do tego, że został nieoficjalnie
poprożony o pomoc w schwytaniu
niebezpiecznego szaleńca
Horsta Zeigera.
Ja nie wiem, czemu oni się tak nazywają. I czy ten serial
jest jakiś free Deutschland, czy coś?
To w tym TVN-ie
to chyba Tusk to musiał finansować.
Przecież Edling i
Zeiger to nie są polskie nazwiska. To on chyba zaczął od finansowania
Mroza wtedy.
No chyba, ale to nie są polskie nazwiska.
Rozumiesz, nie mógłby się nazywać
jakiś Kowalski, jak Polak każdy.
No ale on jest czarnym charakterem.
To może dlatego.
No to jeden, nie drugi to jest czarnym, jak widać.
To jest bardziej skomplikowana historia, niż wam się wydaje.
Mężczyzna, czyli ten Zeiger
wziął za zakładników
dzieci i wychowawców jednej z miejskich
szkół, nie żądając przy tym
nic w zamian, co już jest zaskakujące.
Pod ogromną presją czasu
Edling stara się odkryć
motywację porywacza i go przechytrzyć.
Niestety okazuje się, że
trafił na równego sobie przeciwnika.
Przestępca wydaje się doskonale
znać sztuczki Gerarda,
potrafi przewidzieć każdy jego ruch.
Dodatkowo, wykorzystując potęgę
internetu, zaczyna realizować swój
misterny plan.
Internet to w jego rękach narzędzie
do precyzyjnego planowania zbrodni
i manipulowania ludźmi.
Zeiger organizuje
swoiste igrzyska śmierci
i zaprasza wszystkich do wirtualnego
uczestnictwa w krwawym
showu. Wybór ofiary
pozostawia widzom
bezpiecznie schowanym za ekranami
swoich komputerów. Czy organom
ścigania oraz Gerardowi uda się
zapobiec morderstwom?
A może w erze wszechobecnego
Wi-Fi przestarzałe
policyjne procedury i długotrwające
formalności staną
na drodze do uratowania kolejnych
ofiar? No brzmi
to zaskakująco i brzmi to
rzeczywiście nieco, jak to teraz
się mówi, z angielska creepy.
Więc
dlatego tak powiedziałam, że nie wiem, czy ten
serial nam pomoże się zrelaksować,
no ale takie historie są teraz
gdzieś tam w modzie, więc
pewnie ona znajdzie
swoich entuzjastów. Ja wiem, że
ty czytałeś książki Mroza o Chyłce,
a czy… Ale nie tej.
Tej nie czytałem. Nie miałeś okazji.
No już wiele razy o tym mówiliśmy, że dla niewidomych
zainteresowanych tą historią
z uwagi na brak audiodyskrypcji
w serialach TVN-u,
być może lepszym sposobem
na zapoznanie się z fabułą będzie
jednak książka, no ale to nie tak,
że zniechęcamy to nie, bo też przecież
oglądają, słuchają nas osoby
widzące albo tacy niewidomi, którzy
może będą mieć jakąś fajną audiodyskrypcję
u swojego boku.
Więc wtedy myślę, że się to będzie dało
jak najbardziej obejrzeć, ale przeczuwać
możemy, że tam się będzie działo
sporo takich rzeczy, co do których
trudno będzie wyciągnąć wnioski
ich nie widząc. Natomiast wiemy
jeszcze nieco więcej na temat obsady.
Robert Więckiewicz, tak jak powiedziałam,
w głównej roli, a oprócz niego także
Krystian Pesta, Katarzyna Dąbrowska,
Anna Mrozowska, Magdalena Czerwińska,
Mirosław Haniszewski,
Rafał Zawierucha, Marysia Sobocińska,
Anna Próchniak
i Ewa Kolasińska.
Serial liczy 8 odcinków
i tak jak wspomniałam od debiutu
Bechab Wiorysty w Plejerze
minęło już sporo czasu,
bo to był 4 stycznia
roku 2022,
więc dawno to było,
a na antenie produkcja będzie pojawiać się,
tak jak powiedziałam, od najbliższego poniedziałku
16 października
co tydzień o godzinie
21.35.
Nie wiem, czy się zdecyduję na oglądanie,
bo to jest chyba trochę zbyt przerażające dla mnie.
Ja sobie chyba książkę poczytam.
Ale rzeczywiście rozumiem
twój wybór, że w tym kontekście, o którym
wspomniałam książka, tutaj będzie
dla ciebie lepszą opcją. A dawajcie
znać, jaki jest wasz wybór
w tej materii i czy w ogóle
fabuła Bechab Wiorysty przyciąga
waszą uwagę. A może przyciągają
waszą uwagę
programy, jakie produkuje
stacja TVN Style,
w której obrodziło nowościami już od kilku
dobrych miesięcy
i o czym nie mieliśmy
świadomości spotykając się z wami
tydzień temu. Ostatnia niedziela
to był właśnie taki dzień pełen
nowych propozycji.
O jednej z nich mówiliśmy wam
wtedy. To był program, to jest
program Rogalska Show, który można
oglądać w niedzielę, ale też w poniedziałek
o godzinie 22.
Nie jest tajemnicą, kto prowadzi program Rogalska Show.
A jak nie wiecie, to
wróćcie do wydania numer 194.
Natomiast wówczas
jeszcze nie mieliśmy świadomości dotyczącej tego, że to
właśnie nie jest jedyna nowość, która
zadebiutowała z pierwszym dniem października.
Że są jeszcze takie dwie nowości,
o których wiedzieliśmy, że będą
tej jesieni, bo stacja je zapowiadała
od dłuższego czasu.
Nie informując jednak, że jaka będzie
data premiery, no to był to 1 października.
Pierwszy odcinek, więc
wam gdzieś już uleciał. No ale ci, którzy
korzystają z playera będą mogli
nadrobić. No ale jeżeli nie, no to
mam nadzieję, że nam wybaczycie.
Może jeszcze natkniecie się na jakąś
powtórkę. A
pierwsza z tych nowości, która
już na antenie gości, taki wierszyk
powiedziałam, pierwsza z tych nowości dotyczy
ślubów. Tak, konkretnie
mowa tu o programie, który
nazywa się Ślub Last Minute.
Jest to program, który
udowodni, że ceremonie
zaślubin da się zorganizować
nawet w krótkim czasie i
dysponując niekoniecznie wielkim
budżetem. Bohaterami
programu będą pary, które
podjęły decyzję o powiedzeniu sobie
tak lub odnowieniu
zasięgi małżeńskiej.
Swoje pomysły
na realizację tego planu
przedstawią im dwa duety,
które o ślubach wiedzą wszystko.
A te duety to
stylista
Piotr Sałata oraz
wedding planner
Darek Zwadowski,
a także znane
z programu
Achten Ślub Agnieszka
Winnicka i Magda
Socha-Włodarska.
Autorzy bliższego
noworzędcom planu
przejdą do jego ekspresowej
realizacji, aby bohaterowie
odcinka mogli celebrować
swoją miłość w wymarzonych
okolicznościach. Emisja
w niedzielę o godzinie 17.40.
Tak, tak jak
wspomniałam, od niedzieli już ubiegły,
więc już mamy kolejny odcinek.
Także więc, jeżeli na przykład planujecie
ślub, a chcecie sobie coś podpatrzeć,
jakieś pomysły, chociaż
no właśnie, tak się zaczęłam
zastanawiać, że nie wiem, czy to jest
dobra godzina, o której oni
to emitują, bo w
tym samym czasie zdaje się, że Izabela
Janachowska zaprasza do
swojego ślubnego pogotowym przodem.
To może właśnie dlatego.
A może właśnie dlatego,
mimo wszystko. No przecież
oni obserwują rynek, wiedzą co jest i gdzie.
Także, no jeżeli interesuje
Was taka ślubna tematyka, no to macie tutaj
taką trudność, że dwa programy w jednej
porze i coś tam trzeba wybrać, a coś ewentualnie
później nadrobić. Natomiast
jak się ten program skończy, to
na ekranach naszych pojawi się Agata
Młynarska, która tym razem
poprowadzi, wyobraź sobie, nie tylko program.
Zastanawiacie się, o co chodzi?
Bo poprowadzi też taksówkę.
No to się rzeczywiście wydarzy. Na siedzenie
pasażera zaprosi
zaprosi krewnych
oraz przyjaciół gwiazd
polskiego show biznesu, z którymi
będzie szereg rozmów
i będą to takie rozmowy
no, z gatunku tych
szczerek, więc niekoniecznie o tym, jaka
tam pogoda za oknem, no nie,
tylko będzie coś tam
bliżej się próbowała dowiedzieć, wyciągnąć jakieś
plotki, ploteczki. W programie
stylowe taksi Agaty
taki jest tytuł, nie zabraknie
nieznanych do tej pory historii
z życia celebrytów, ciekawostek
i zakulisowych opowieści.
Ile w nich prawdy?
To będzie mogła potwierdzić
tylko podróżująca w ślad za taksówką
gwiazda, słuchająca całej
rozmowy. No i tak oto w pierwszym
odcinku na siedzeniu pasażera
w stylowej taksówce zasiadł
Rafał Szatan, czyli mąż aktorki
Barbary Kurdej-Szatan, aczkolwiek
no on sam też ma jakoś tam status
celebryty, bo gdzieś tam zagrał
i gdzieś zaśpiewał i w Twoja twarz brzmi
znajomo był, no ale to ona
jest tą bardziej znaną i to jej się będą
jej się tyczyły w zasadzie, bo już
później został pokazany tę historię
o jakie Rafał był wypytywany.
Później też do auta wsiadła
przyjaciółka aktorki, no a
sama Barbara jechała tam za nimi
i słuchała co tam jej
mąż i przyjaciółka na jej temat
opowiadają i też
gdzieś tam podobno podpowiadała,
ma taką możliwość, żeby podpowiedzieć Agacie
Młynarskiej o jakie tematy
jeszcze mogłaby, że tak powiem
zagalić. Emisja
tuż po tym ślubnym
programie, na który Was Michał zaprosił,
tamten był o 17.40, ten
jest o godzinie 18.40,
a trzecia nowość, o której mówiliśmy
przypomnę tydzień temu, już później,
bo o godzinie 22.00.
Tak się to właśnie prezentuje
oferta TVN Style na jesień.
Prawdopodobnie
ona będzie się stawała
coraz, coraz to jeszcze bogatsza,
bo w zapowiedziach nowości,
jakie nam Stacja serwowała od kilku
miesięcy przewijały się jeszcze inne
tytuły, na przykład program Życie
zaczyna się po sześćdziesiątce, ale
poprawcie mnie, jeżeli się mylę, chyba jeszcze on
na antenie nie zagościł. Jeżeli
się dowiemy, że coś się w tej kwestii
zmieniło, to oczywiście wrócimy na antenę
TVN Style. No a teraz nie pozostaje
nam nic innego, jak wsiąść Michale,
wsiąść do tej stylowej
taksówki. W programie
uczestnicy
wsiadają wraz z Agatą Młynarską,
a my oczywiście wsiądziemy do niej
z wykonawczynią najsłynniejszej piosenki
o taksówce, czyli
z Vanessa Pahady.
Na każdą pogodę
piosenki, których sami
chcemy słuchać w radiu,
to właśnie my, Radio
DHT.
Julie Taksi, Vanessa Pahady
za nami, przed nami ostatnie
wejście w dzisiejszym wydaniu
programu RTV i to będzie wejście
radiowe. To się w końcu wydarzy,
powiem więcej, to będzie wejście
radiowo-internetowe,
bo zaczniemy właśnie od stacji
nadającej w internecie, która
przygotowała dla swoich słuchaczy bardzo ciekawy
projekt. Zgadza się, chodzi tu
o Radio 357 i
projekt KryptoSkam,
a jest to efekt
dziewięciu miesięcy śledztwa
i pięćdziesięciu godzin
nagrań. Podjęty trop
przez autorki,
którymi są Agnieszka Szwajgier
i Dorota Salus,
wjedzie przez Warszawę,
odwróć Katowice, aż po Ukrainę
i Malte. Reporterkom
udaje się dotrzeć za kulisy
przestępczej struktury i prześwietlić
mechanizm działania
oszustów. W KryptoSkamie
nagłaśniają
ten proceder, by uchronić
jak najwięcej osób przed
sidłami, które zastawiają
przestępcy. Lewinowo
przybywa nabitych w
inwestycje, niestety
i to jest prawda, coraz więcej
tych ludzi dzwoni
i namawia na różnego rodzaju
inwestycje, różnego rodzaju
intratne inwestycje w kryptowaluty,
a tak naprawdę to o to chodzi,
żeby po prostu wyłudzić
od nas pieniądze.
Pięcioodcinkowy
serial Radia 357,
czyli KryptoSkam,
obnaża mechanizm działania
oszustów inwestycyjnych,
którego ofiarą padają dziesiątki
osób każdego dnia.
Okrzywdzeni, którzy często
nie mają pojęcia, na czym
polega giełda, czym są
kryptowaluty, nakłaniani są do
okazyjnych inwestycji i
rejestracji na pseudoplatformach.
Skutkuje to zaciąganiem
kredytów na ich nazwiska
albo kradzieżą zgromadzonych
pieniędzy.
Kontaktujący się przez
telefon oszuści, podają się za
pracowników firm maklerskich
i namawiają do inwestycji, na przykład
w wirtualne waluty.
Gdy dochodzi do momentu
wypłaty uzyskanych środków,
obiecane zyski rozpływają się
w powietrzu. Aby poznać
tajniki przestępczego
procederu, reporterki
postanowiły dotrzeć do niebezpiecznego
świata skamerów
kryptowalutowych i
zatrudnić się jako oszustki.
Okazało się jednak, że
oszuści przygotowali bardzo
przemyślaną i zaskakującą
ścieżkę rekrutacji. W serialu
autorki opowiadają co to było
i jak sobie z tym poradziły.
Jak przekonują autorki,
wpaść w sidła oszustów może
naprawdę każdy.
Trzy odcinki KryptoSkamu
są już dostępne na stronie
kryptoscam, piszemy
kryptoscam.radio357.pl
Pierwszy odcinek dostępny
jest dla wszystkich słuchaczy,
także na Spotify oraz
YouTube, a kolejne odcinki
są dostępne już tylko
dla aktywnych patronów
Radia 357.
I te odcinki mają
premierę w piątki.
Tak jak już wspomniałem,
na stronie dostępne są trzy odcinki.
No a
finałowy odcinek
pojawi się
20 października.
Jeszcze czeka nas wcześniej,
13 października odcinek
numer 4.
Także jeszcze nie wszystkie
karty zostały odkryte
przez autorki KryptoSkamu.
Jest na co czekać.
Jeżeli macie aktywną subskrypcję Radia 357
to warto rzeczywiście tego posłuchać.
Ja sobie posłuchałem pierwszego odcinku
KryptoSkamu
i muszę powiedzieć, że to
nie tylko tak jest,
że
ci oszuści do nas dzwonią.
Na przykład
może się okazać,
że ofiarą
takiego
skamera
padniemy, kiedy będziemy korzystać
z Tindera. No widzisz, ty rymowałaś,
ja też rymuję.
Czyli w portalu randkowego.
Tak, czyli z takiej
aplikacji randkowej. Bohaterem właśnie
pierwszego odcinka jest
Piotr,
jak dobrze pamiętam imię bohatera.
Porusza się na wózku
no i na Tinderze szuka miłości.
No i wydawałoby się,
że znajduje, a resztę
to sobie dosłuchacie już
w tym pierwszym odcinku KryptoSkamu,
jeżeli was to zaciekawiło.
Okej, to nie spoiluj temat.
Oczywiście, że ważne,
abyśmy mieli tę świadomość,
byśmy mogli
uniknąć błędów tych właśnie
osób takich jak Piotr.
Nam się wydaje,
że jesteśmy rozważni, ale często
nawet i te rozważne osoby
gdzieś tam ulegają,
a takie, które gdzieś tam nie są zorientowane
w tych technologiach. To tym bardziej.
Dokładnie. Także naprawdę
uważajcie tak w ogóle na to, co
robicie w sieci, jak do was
ktoś dzwoni, oferuje wam
jakieś inwestycje, jakieś
złote góry po prostu,
że wystarczy tylko wpłacić
niewielkie pieniądze, a
zostaniecie bogaci, to naprawdę
niech wam się zapali lampka
siostrzegawcza i nie wchodźcie w to,
bo naprawdę
można po prostu
tak popłynąć, jeżeli chodzi o finanse,
że później zaciągniecie
jakieś kredyty i nie wygrzebiecie się
z tego przez najbliższe lata.
No, a autorki
tego dokumentalnego serialu to też
doświadczone reportażystki.
Agnieszka Szwajgier już
wiele takich cenionych
reportaży przygotowała, ale też
przypomnijmy, że to nie jest jedyna sfera jej zainteresowań,
bo w audycji
dawniej niż wczoraj w Radiu 357
można się
przekonać, ile
wie na temat muzyki,
przede wszystkim muzyki dawnej,
bo też była, chyba
nie wiem, czy dalej jest, instrumentalistką,
no i aktywną słuchaczką
i tymi swoimi refleksjami
ze słuchaczami się
dzieli. A teraz jeszcze słowo
o radiofonii, no
może bardziej tradycyjnej, właśnie internetowej,
ale cyfrowej,
więc też już jednak w takiej wersji
unowocześnionej,
bo jak donosi
serwis Radiopolska.pl, od
października zwiększony został zasięg
multiplexu DAP plus Polskiego Radia,
nowe nadajniki
uruchomione zostały
na Gubałówce,
na Luboniu Wielkim koło Rabki,
a także na Śnieżnych Kotłach
i na
Farnej Górze koło Trzebnicy,
a więc no to wszystko
są okolice nie nasze, bo
bardziej południowe. W zasięgu
multiplexu znalazły się takie górskie
i przedgórskie pasma jak Tatry,
Gorce, Beskid, Wyspowy,
Karkonosze i Wzgórza Trzebnickie.
Natomiast to
jeszcze nie koniec tej ekspansji,
no bo mamy ekspansję
radia cyfrowego, wszyscy po prostu słuchają radia
w cyfrze, tak naprawdę to nie, ale
no oni coś tam wciąż jeszcze próbują
i to jest pierwszy etap rozszerzenia
zasięgu tego multiplexu.
W okresie pomiędzy 1 października
2023 roku, a październikiem
kolejnego roku
uruchomione mają być jeszcze
nadajniki w kolejnych kilku miastach,
które pozwolę sobie wymienić, żeby
osoby, które są
związane z tymi lokalizacjami wiedziały
na co czekać, a jak już te nadajniki
zostaną odpalone, to tam oczywiście
wrócimy, tak więc żebyście w ogóle wiedzieli, czy to
o Was chodzi. Tak więc przez ten rok można
się spodziewać nadajników w
Wielęborku, Słupsku,
Koczewie,
Strzeżowie, Brzegu,
Ciechanowie, Ostrołęce
oraz na Czarnej Górze, koło
Kłodzka i na Chełmcu.
Natomiast pomiędzy 1 stycznia
2024 roku,
a październikiem tego samego
roku, czyli już tutaj mamy krótszy przedział
czasowy, jaki sobie założyli,
mają się pojawiać kolejne nadajniki
dla Łomży, Ogrodzieńca,
Rybnika, Pomorza Środkowego,
jeśli chodzi o takie lokalizacje jak
Gołogóra i Sławoborze,
też dla Wałcza, Zamościa,
Ryk, Chełma,
Kamieńska, Pogranicza Województw
Łódzkiego i Wielkopolskiego,
Elbląga, Suwałk.
Tej metropolii, która nam
towarzyszyła ostatnio przez całe wydanie, ona wciąż
do nas wraca. Musi nas ten
słuchacz Robert zaprosić na herbatę.
Ale też dla Giżycka i też dla
Iławy, Michale. Cieszysz się?
Bardzo. Oprócz tego dla
Monina Piły, Nowego Tomyśla,
Jarocina, Bieszczad, Dębicy
i dla Tarnobrzega.
Także to dobrze, bo będziesz słuchał
Polskiego Radia w cyfrze swojej ulubionej prezeski
Agnieszki w takiej cyfrowej jakości.
Ale ja słucham w cyfrowej jakości
przez internet.
No ja wiem, ale myślę, że
na pewno docenisz, kiedy taki wynalazek
jak DAP Plus tam u ciebie zagości.
W końcu może sobie kupię jakiś odbiornik
DAP Plus. No to się może wreszcie wydarzy.
Wtedy oczywiście poinformujemy
Was o tym, kiedy w Iławie
i tych innych wspomnianych miejscowościach
zasięg się poszerzy. No i też
na naszym radiowym Facebooku będziemy
Was informować, kiedy na antenie
Radia DHT spodziewać się
można będzie kolejnego
wydania naszego magazynu,
ponieważ wydanie numer
195 przechodzi do
historii.
No i wiecie, już tak unikamy
trochę tych zapowiedzi i się nie wyrywamy
z nimi przed szereg, bo tydzień temu mówiliśmy, że
to podobnie za dwa tygodnie. I co?
I tak bardzo tęskniliśmy za
anteną, że pojawiliśmy się wcześniej.
Tak więc zobaczymy, jak to się ułoży.
Czy w czasie ciszy
wyborczej pojawią się już jakieś niepolityczne
informacje, w których będzie aż tyle, że
spotkamy się za tydzień? Wątpię,
ale różnie to bywa.
Jeżeli nie za tydzień, no to myślę, że
już za dwa. W tej nowej,
lepszej Polsce się spotkamy
i przekażemy Wam
informacje. Może polityczne, może
nie, się okaże. Tak więc
może tydzień, może dwa tygodnie przerwy.
Trudno powiedzieć.
Nie wiadomo, tak samo jak nie wiadomo, w jakiej Polsce
będziemy żyć po wyborach. Widzicie, same niewiadome,
ale jest jedna wiadoma rzecz, jaka piosenka
będzie u nas na koniec. Zgadza się.
W Polsce walcząc
ze scamem mają
reportaż,
krypto-scam, a
w Anglii,
Wielkiej Brytanii mają
taką piosenkę. To jest właściwie
dzingielek, śpiewany spot
dotyczący pewnej instytucji,
która nazywa się FCA
i oni tam bardzo namawiają,
żeby przed podjęciem jakichkolwiek
działań z kimkolwiek
finansowych, bankowych
i podobnych,
żeby sprawdzić
informacje o takim podmiocie na stronie
pewnego rejestru.
I widzisz, można nawet na ten
temat ułożyć piosenkę.
No widzisz, o wszystkim
można ułożyć piosenkę.
Muzyka jest taką sztuką, która jednoczy,
która łączy różne tematy. Widzicie, są
piosenki wyborcze, są piosenki o
scamie, są piosenki o mediach,
a my tutaj dzisiaj mówiliśmy
o mediach właśnie przede wszystkim.
Mówiliśmy w stałym składzie, który
tworzą, przypominam, Michał Dziwisz
i Milena Wiśniewska. Do usłyszenia.
Nie bądź durny, idź
do urny.
Radio DHT.