RTV Odcinek nr 185 (wersja tekstowa)
Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo Podcast.
Co jest w telewizji grane? O czym radia szumią fale? Jeśli wiedzieć będziesz chciał, włącz po prostu RTV.
W każdą sobotę od 16 na antenie radia DHT o aktualnych wydarzeniach związanych z radiem i telewizją opowiedzą Milena Wiśniewska i Michał Dziwisz.
Tu muszę się przyznać, że nie odrobiłem zadania domowego i nie jestem w stanie powiedzieć, w jakim języku była piosenka, którą rozpoczęliśmy kolejne.
To już 185. wydanie magazynu RTV. W każdym razie, jak nietrudno wywnioskować z tytułu, piosenka była o telewizji.
No co ty nie powiesz. A myślałam, że o pieleniu ogródka. A natomiast wiesz, że kompetencje…
A kiedy zaczynaliśmy jakieś RTV od piosenki o pieleniu ogródka? Coś by się znalazło, np. piosenka Kabaretu Potem w ogródku mym.
Nie no, może się przebranżawiamy, natomiast co do języka, to wierzymy w kompetencje i wiedzę naszych słuchaczy, stąd też jeżeli rozpoznaliście jakiś język,
który można by było usłyszeć u nas na początku, to dawajcie znać. Język i piosenek, które zabrzmią w tym dzisiejszym programie będą różne.
Michał tak zaanonsował to dzisiejsze wydanie na Facebooku, wspominając, że czeka was dzisiaj ciekawa muzyka.
No tak, to możemy rzeczywiście zapewnić. No i to już za chwilę.
I mamy nadzieję, że treści, które dzisiaj dla was przygotowaliśmy będą równie ciekawe.
Może nawet się uda. Treści, które przygotowaliśmy na wydanie programu RTV nr 185, które, co też warto myślę jest wspomnieć,
będzie takim wydaniem tuż przed tym, jak program RTV uda się na pewną wakacyjną przerwę, dlatego też o tym mówimy,
że trudno nam przewidzieć kiedy wrócimy z kolejnym odcinkiem naszego programu. Na pewno nie usłyszymy się za tydzień.
Być może usłyszymy się za dwa tygodnie, jeżeli już w ogóle to z nagrania, ale to też nie jest pewne.
Później znowu nas nie będzie. No wiecie, urlopy też się nam należą.
Oczywiście.
No to cieszcie się naszą obecnością i dzisiaj wam zapowiemy co na najbliższe dni, na najbliższy czas, na ten początek wakacji właśnie tak naprawdę,
stacje telewizyjne i radiowe szykują.
Tak, jeszcze zanim zaczniemy wam o tym wszystkim opowiadać, to myślę, że warto by było się przywitać Milena Wiśniewska.
I Michał Dziwisz. Przywitać i przedstawić.
I przedstawić.
I jeszcze warto powiedzieć, że jesteśmy na żywo oczywiście, że jesteśmy na żywo.
Jeżeli macie ochotę się z nami skontaktować, to śmiało.
Facebook i nasza strona internetowa są do waszej dyspozycji.
Już tu w międzyczasie otrzymałem nawet takie pytania od naszego stałego słuchacza Dawida.
Czy dziś będziemy mówić o igrzyskach europejskich?
Na przykład Dawid zapytał. Dawidzie, owszem i to nawet w tym wejściu.
Jak najbardziej, bo u nas, cytując klasyka, sport, muzyka oraz gry to my.
No może gier akurat nie będzie, ale muzyka i sport i informacje to są te tematy, które wypełnią pierwsze wejście.
Ponieważ wszystko to dostarcza nam imperium prezesa Mateusza.
I ja z całą odpowiedzialnością teraz nie mam problemów z gardłem.
Już się domyślacie prawdopodobnie dlaczego, jeżeli słuchaliście naszego ostatniego wydania.
Ale zanim do tego nawiążemy, no to jeszcze wspomnień, czar.
Chociaż no czy taki czar?
No chyba jednak satysfakcji wciąż nie mam ze wspominania tego wydarzenia, jakie za nami.
Jakie telewizyjna jedynka pokazywała w miniony weekend.
Mam na myśli Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu.
Rok temu powiedziałam, że zapoczątkowujemy taką tradycję podsumowywania tego opolskiego festiwalu.
Dzielenia się naszymi refleksjami.
Chociaż bardziej moimi, bo Michał w tym czasie był jak pewien polski wokalista, którego w Opolu nie było.
Czyli Szymon Wydra i żył życiem towarzyskim.
Owszem.
Dlatego właśnie Opola nie oglądał.
Natomiast jak już wam mówiłam, ja lubię rzeczy i te dobre i te trochę gorsze, więc oglądałam.
Natomiast wiecie co, gdybym miała robić takie dokładne bardzo podsumowanie, jak to było rok temu.
To tak na dobrą sprawę mogłabym odtworzyć to co mówiłam w zeszłym roku.
I ewentualnie to tylko nieco tam wyedytować.
Powstawiać nazwiska wykonawców.
Chociaż może nie musiałabym aż tak dużo zmieniać, bo tak jak już mówiliśmy o tym tydzień temu.
Dwa tygodnie temu przepraszam.
Tydzień przed Opolem.
No to ten skład artystów jest wciąż podobny.
I to się wszystko miele w podobnym sosie.
Także moje zarzuty się nie zmieniają.
I w zasadzie to czego się spodziewałam po tym festiwalu to to się wydarzyło.
W żadną stronę mnie to nie zaskoczyło.
Bo tak jak się spodziewałam, że choćby ten koncert pierwszy od Opola do Opola.
To, że to będą takie powtórki niekoniecznie związane z tym co najbardziej aktualne w świecie polskiej muzyki.
No to tak też było.
Chociaż no właśnie tutaj się zrobiło zamieszanie.
Bo my wam mówiliśmy, że to będzie koncert podsumowujący 60 lat festiwalu.
Potem się okazało, że to będzie tak jak przynajmniej w teorii.
Tak jak zawsze z tymi koncertami pod hasłem od Opola do Opola.
Czyli, że właśnie one będą podsumowaniem minionych 12 miesięcy.
No a potem się okazało w praktyce, że to podsumowanie 12 miesięcy.
To jest świętowanie na przykład jubileuszu wydania płyty.
Siła braci zespołu Pektus, która wyszła 10 lat temu.
Wiecie, ja jeszcze nawet rozumiem, że można świętować jubileusz jakiegoś zespołu.
Że on wtedy powstał i takie tam mieliśmy.
Wanda i Banda, Lombard.
No wiecie, no właśnie to są najważniejsze wydarzenia minionego roku, prawda muzyczne.
Jubileusz zespołu Lombard.
Nie wiedzieliście, to już wiecie.
Natomiast to, że 10 lat temu wyszła płyta Siła braci, z której pochodzi piosenka jaką ona z Pektus maltretuje już od wielu sezonów.
Czyli Barcelona.
I nie ma koncertu, gdzie jak jest tam Pektus, to by Barcelony nieco śpiewał.
Ja wiem, że to był ten moment w historii zespołu, że właśnie skład się tak skrystalizował, że już braccia Szczepanikowie zaczęli ten zespół tworzyć.
Bez żadnych osób, że tak powiem spoza familii.
No ale bez przesady, może co.
I oni znowu to robili.
Dlatego mówiłam, że mogłabym odtworzyć to nagranie z zeszłego roku.
Znowu się pogrążali, przypominając co się dzieje w polskiej muzyce.
Na przykład Sierocki miał właśnie takie wejścia, że odtwarzano skróty najpopularniejszych w Polsce singli.
Czy najpopularniejszych w Polsce utworów hip-hopowych.
Bo wiadomo, że ten hip-hop teraz jest taki modny.
Ale Sanah, Dawid Podsiadło czy inni wzmiankowani artyści w Opolu nie występują.
Więc sami się pogrążacie, tak?
Najpopularniejsze piosenki, właśnie Dawid Podsiadło, Sanah, ktoś tam.
A teraz wystąpi Krzysztof Jaryczewski.
No czemu nie, prawda? Tego właśnie potrzebowaliście.
Rzeczywiście pod koniec koncertu tylko znalazły się takie bardziej aktualne odniesienia do tego, co w polskiej muzyce.
Ale właśnie oni zepchnięci na sam koniec tego wszystkiego.
No już w ogóle zepchnięte na późny wieczór debiuty.
My dwa tygodnie temu nie znaliśmy wszystkich piosenek, ale nie zmieniła się moja opinia po wysłuchaniu całej stawki.
Bo po prostu było nudno moim zdaniem.
Te utwory wszystkie zlewały się w jedno pod względem muzycznym.
Chociaż bardzo mnie bawiły niekiedy pod względem tekstowym.
Szczególnie piosenka laureata szansy na sukces, w której refrenie brzmiały słowa, cytuję, kocham cię, to nie jest żart.
Także myślę, że no szkoda, że już nie ma z nami Agnieszki Osieckiej, bo ona by się mogła sporo tutaj nauczyć, zaczerpnąć do swojego pisarskiego rzemiosła.
Jedna artystka śpiewała też o suchych łzach, także było tak bardzo wzruszająco.
Ale to jednak energia zespołu Feliwers porwała jurorów, ta rockowa energia.
Ja nie do końca lubię tę wersję rocka, jaką oni prezentują, no ale niech tam im już będzie.
Rozumiem, że to się mogło wyróżnić na tle całej stawki.
Chociaż bardziej bym stawiała na to, że jednak oni się wyróżniają publiczności.
Tymczasem ich docenili jurorzy, a widzowie docenili Jana Majewskiego, co pozostaje dla mnie jakąś sporą zagadką.
Bo wybaczcie, nie wydaje mi się, aby Jan Majewski był najbardziej charakterystyczną postacią na polskiej scenie muzycznej.
A jednak zarówno w preselekcjach do Eurowizji, jak i tutaj, wykręca jakieś całkiem spore, całkiem dobre wyniki w głosowaniu widzów.
Więc być może ja nie wszystko rozumiem i on ma w sobie takie pokłady charyzmy, które są jeszcze dla mojej percepcji niedostępne.
Albo ma skutecznie działający jakiś fanklub.
No, tam są różne teorie na ten temat i trochę gdzieś tam czytałam, ale może nie będę w to brnęła,
aby nie przekazywać informacji jakoś tam niepotwierdzonych.
No, przypuszczać możemy, że spory fanklub ma z kolei ten, który zwyciężył w głosowaniu jurorów w premierach.
Premiery poziom no nieco lepszy, tę stawkę już znaliśmy, więc już o jej poziomie mówiliśmy.
Było to całe głosowanie regionalne, ale wiecie co, ja po prostu żądam, żeby to było tak jak na Eurowizji jest,
że nie można głosować na swój kraj, to żeby nie można było głosować na region, z którego pochodzi artysta.
Bo wprost się przyznawali np. Ośrodek Wielkopolski, że zagłosowali na Meza i Libera, bo oni są stamtąd.
Ja wiem, że tego się tak do końca nie da wyeliminować, bo np. ktoś mógł w jednym miejscu się urodzić,
w drugim studiować, a w trzecim później zamieszkać.
Ale no, mimo wszystko jednak, chociaż byście mogli udawać, że robicie to rzeczywiście sprawiedliwie i zgodnie ze względami muzycznymi.
No i właśnie, czy tylko względy muzyczne miały tutaj wpływ na te ostateczne rezultaty?
No można w to trochę powątpiewać, skoro w konkursie TVP, w którym oceniali pracownicy, TVP wygrywa inny pracownik TVP.
A, właśnie.
No, ja wręcz myślałam, że oni tego nie zrobią i że potem będą mówili, widzicie, widzicie i Rafał nie wygrał.
A jednak Rafał, który zabrał nas do pokoju hotelowego, chociaż nie był na najwyższym stopniu podjął we wszystkich głosowaniach,
no to ostatecznie okazał się zwycięzcą, z tą swoją balladą, która mogła przywołać skojarzenia z Zbigniewem Wodeckim,
a przynajmniej z próbą imitowania jego stylu.
Także, no, powiedzmy to wprost to nie jest etyczne, że Rafał bierze udział w tym konkursie, jako osoba tak związana z TVP.
Natomiast u widzów, co myślę, że mogło być dla wielu miłym zaskoczeniem, triumfował zespół Thulia wraz z Halinką Młynkową.
Może to nie był mój numer jeden, ale wiem, że ta propozycja się wielu osobom spodobała, więc ok, Rafał był chyba na drugim miejscu.
I tak upłynęły te premiery.
W nastrojowy taki klimat wprowadził nas Rafał Brzozowski, jak powiedziałam, i podtrzymał go kolejny koncert,
czas ołowiu, czyli koncert z utworami artystów, których już wśród nas nie ma.
Tam była jakaś afera, że pokazali zdjęcia jakiejś pani wokalistki, która jeszcze żyje, a ją pokazali wśród zmarłych.
Ale tak poza tym to koncert chyba się ludziom podobał, aczkolwiek dla mnie, no wiecie, nic odkrywczego.
Znamy te wszystkie piosenki Anny Jantar i innych, więc taki koncert mi się wydaje, że może bardziej, nie wiem, na zaduszki albo coś takiego.
Te utwory są po prostu dobre, ale nie są już odkryciem Ameryki.
I jeżeli je słyszymy w jakiejś tam kolejnej konfiguracji co roku, to już staje się trochę mniej ciekawe.
No a niedziela to już po prostu było apogeum tego, co rzeczywiście świetnie znamy.
Podzielone to było, jak już mówiłam, na dwa koncerty.
Jeden ten prowadzony przez pektusów, ale chwała Bogu nie zaśpiewali Barcelony, ograniczyli się do prowadzenia.
A później ten drugi koncert, w którym na przykład Edyta Górniak miała przemowę, no właśnie takich, jak to się teraz mówi, statementów, to było jeszcze trochę, bo i Tadeusz Woźniak coś tam powiedział.
Justyna Steczkowska, która wystąpiła w tym koncercie Czas ołowy, miała tam taki napis, myśl samodzielnie.
I część osób była bardzo tym podekscytowana, ale wiecie, to można odczytywać na wiele różnych sposobów, prawda?
Albo myśl samodzielnie, ta telewizja, w której ja teraz jestem pokazuje ci różne rzeczy, a ty może sam je analizuj.
Albo myśl samodzielnie, czy aby na pewno jesteś pewien, że Ziemia jest okrągła i szczepionki działają.
No właśnie, niestety ja mam takie wrażenie, że to sformułowanie myśl samodzielnie zostało zawłaszczone przez tę drugą grupę, o której wspominasz.
Tak, więc może one mi, może teoretycznie to się nie bardzo lubią, to jednak jest mentalną siostrą tej, która jest już z nami na tej planecie przez 4000 lat, czyli Edyty Górniak.
No także w niedzielę to już naprawdę nie było tutaj, nie ma tutaj czego komentować, bo to naprawdę było, no powiedziałabym, że nudne, tak?
W tym sensie, że mało zaskakujące, bo co roku dzieje się to samo.
Tak wielu artystów w tym Opolu nie chce występować, także powtarzam znowu, jest nam potrzebne wymyślenie tego Opola na nowo, aczkolwiek nie mamy pewności, czy to by się nawet wydarzyło przy zmianie władzy, prawda?
Bo może po prostu zaczęliby przyjeżdżać ci, co tam nie przyjeżdżają od lat iluś, czyli, nie wiem, Kaja, ale i tak by ta Kaja śpiewała co roku, wiecie, prawy do lewego, wypij kolego, no i co to zmienia w praktyce?
Niewiele.
Więc ktoś by musiał tu z jakąś świeżą głową przyjść, może kiedyś się tego doczekamy.
Ewentualnie po prostu naprawdę zmienić repertuar, bo ci artyści, którzy występują okej, nawet jeżeli chcą obsadzać jakimś tam konkretnym repertuarem, no to mają chyba w swoich zasobach twórczości nieco więcej piosenek niż kilka największych przebojów granych co roku.
Ale sam wspominałeś dwa tygodnie temu to powiedzenie inżyniera Mamonia.
Oczywiście.
Też wiemy, że jakby nagle zaczęli śpiewać piosenki ze środka płyty, to ludzie by to wyłączyli. No i tak się kręcimy w koło, ale czy my jesteśmy od tego, żeby wymyślać tutaj rozwiązania?
A nie.
Nie, my tylko po prostu jesteśmy typowymi Polakami, krytykantami, którzy umieją wyłącznie krytykować, a coś swojego zrobić, no to coś robimy.
Robimy, RTV.
Audycje robimy, więc na trochę innym polu.
Także nie wiemy, czy Opole się kiedyś doczeka nowego pomysłu na siebie, natomiast Telewizja Polska ma dla nas teraz pomysł zupełnie nowy i o nim mówiliśmy Wam też dwa tygodnie temu, tak zapowiadając go, no i doczekaliśmy się.
Tym radośniejsi jesteśmy, że realizacja tego pomysłu rozpocznie się wcześniej niż zapowiadano, bo planowano start na 24 czerwca, czyli sobotę za tydzień, a to już moi Państwo dziś.
Przypominam, że Telewizyjna Dwójka w tym roku nie tańczy, bo tańczy Telewizyjna Trójka w ramach trasy Roztańczona Polska, która co niedziela się odbywa, natomiast Telewizyjna Dwójka, moi drodzy, biesiaduje w ramach cyklu Polskie Biesiady, który tak jak powiedziałam, dzisiaj startuje.
Wiecie, czy ja lubię takie rzeczy, nie? Już znacie mnie trochę, także z tym większą ekscytacją Wam teraz o tym opowiem.
Co wiemy już o tych Polskich Biesiadach? Że złoży się na ten cykl dziewięć koncertów zorganizowanych w różnych miejscowościach, każdą biesiadę poprowadzi inna para wodzirejów, widzicie, to nie są już prowadzący, tylko wodzireje.
Prezenterzy wodzireje, tak.
I format zakłada, nie słuchaj, zatkaj uszy, dobra, mam nadzieję, że nie słyszy, wspólne śpiewanie widzów z uczestnikami.
O, jednak się coś przedostało.
Szkoda, po prostu oszukiwałeś.
Czyli po prostu nie mogę oglądać.
No, ale mamy nadzieję, że mimo wszystko jednak zerkniesz, bo to jest bardzo kuszące, tylko że będziesz w stanie się oprzeć.
Ja mam słabą wolę. Słabą, silną wolę.
Tak jak już mówiliśmy, to start formatu prezes Mateusz Mateuszkowicz zapowiedział jeszcze w maju.
Też mówiliśmy o tym, że, no po prostu trzeba to powiedzieć wprost, pomysł na format podsunął Donald Tusk, ponieważ prezes Mateusz zasięgnął go gdzieś tam z Niemiec.
Natomiast powiem szczerze, że mnie się to jeszcze kojarzy z czymś, nie wiem czy pamiętasz te cykle, co nam w duszy gra, inne takie, co robił Zbigniew Górny.
On już później to robił, koncerty z utworami z różnych krajów i tak dalej, i tak dalej.
Było takie coś.
Natomiast to się wszystko zaczęło właśnie od Biesiad, gdzie faktycznie była muzyka biesiadna, grana przez orkiestrę, śpiewana przez artystów, takich rzeczywiście już z czołówki, przez aktorów, przez lokalistów.
I to się podobało ludziom bardzo, tam było ileś części tej Biesiady, więc jak w ogóle przeczytałam o tym, to było moim pierwszym skojarzeniem, ale czy ktoś to jeszcze pamięta.
W każdym razie program ma być podobno realizowany na żywo, tak było w zapowiedziach, aczkolwiek ja nie mam tej pewności.
Gdyż widziałam takie zapowiedzi na Facebooku, że tam na przykład w tej pierwszej Biesiadzie uczestniczyli ludzie z ostatniego sanatorium miłości.
I tak to właśnie było pisane w czasie przeszłym, jakby to już zostało jednak nagrane.
Także tutaj przedstawiam wam jakie są informacje na ten temat i nie wiem gdzie jest prawda.
Ewentualnie może być tak, że część będzie, zwłaszcza ta pierwsza, początkowe emisje tego programu będą realizowane wcześniej, żeby sobie przećwiczyć ten format,
a potem jak już się okaże, że kolokwialnie mówiąc wszystko zażre, no to pójdą na żywo.
No ale oni już nie takie rzeczy robili na żywo, chyba nawet większe przedsięwzięcia, więc nie wiem czy mają taką potrzebę, żeby to ćwiczyć, no ale nie jest to wykluczone.
W każdym razie na pewno będzie publiczność i będzie to w plenerze i każda Biesiada będzie też miała swój osobny temat.
Na przykład takim tematem może być piosenka góralska, warszawska czy turystyczna.
No i tak jak mówił prezes Matyszkowicz, jak to zapowiadał, za każdym razem będziemy śpiewali w innym miejscu Polski inne piosenki.
Będą więc też tak zwane piosenki biesiadne, i teraz uwaga to po co ja to cytuję, ale przecież nie tylko.
Także jeżeli liczycie, że tutaj będzie wyłącznie gdybym miał gitarę i oreore, szabada bada amore, to aż tak to nie.
Jakoś ta Biesiada się połączy pewnie z takimi, wiecie, szlagierami muzyki rozrywkowej.
No i co do tego zachęcenia widzów do śpiewania, no to nie dość, że oni będą to wszystko kojarzyć,
no to jeszcze ułatwi im to tekst przewijający się u dołu ekranu.
No to może dzięki temu, że nie widzisz, a może na przykład nie będziesz znał tekstów tych wszystkich piosenek, to jakoś…
Od czegoż jest internet?
A czy tak szybko będziesz researchował? To ja się martwię o tych, co z tobą mieszkają.
W każdym razie program Polskie Biesiady będzie miał w sumie dziesięciu tych prowadzących, czy też wodzirejów,
którzy będą prowadzić to w różnych, no było takie określenie, które znalazłam, że duetach,
ale gdzieś tam później widziałam, że na przykład jedną Biesiadę mają prowadzić trzy osoby, więc po prostu w różnych konfiguracjach.
Okej? Właśnie te dziesięć osób.
I konkretnie będą to Anna Popek, Robert Rozmus, Marek Sierocki, Izabella Krzan, Tomasz Wolny, Łukasz Nowicki, Hanka Rybka,
Kajra i Sławomir, Rafał Brzozowski i Olga Szomańska.
Ida Nowakowska gdzie jest? Nie ma jej coś. Martwię się trochę.
No i to już tak, to któryś raz.
Natomiast jeżeli chodzi o artystów, no to znów na pewno konkretne informacje będą, tak jak to jest zawsze z tymi trasami tanecznymi,
publikowane co tydzień. My tutaj nie będziemy w wakacje co tydzień, więc jeżeli Wam tylko będziemy mieć taką możliwość,
aby podać w ogóle jaka będzie Biesiada, jaki temat i kto wystąpi, to będziemy to robić.
Natomiast na ten moment tu mamy takie informacje, z kogo się w ogóle można spodziewać.
Będzie na przykład Maryla Rudowicz, będzie Helena Wądraćkowa, widzicie Polska Biesiada jednak światowa.
Halina Młynkowa, Grupa Pektus, to ja już chyba wiem co zaśpiewają.
Golec Łorkiestra, Staszek Karpiel-Bułecka, Maciej Miecznikowski, Krystyna Giżowska,
Kuba Szmajkowski, w ogóle widzisz jak to wspaniale łączy światy, Czerwone Gitary, Trebunie Tutki,
Orkiestra Sentymentalna, naprawdę to łączy światy, naprawdę osoby, artyści z tych różnych półek, w różnym wieku, wszystko tu jest.
Kukla Band, dotychczas z tego co wiedziałam to oni grali, może też muzycy, których przygotowuje Zygmunt Kukla będą śpiewać.
I też mają się pojawić laureaci The Voice of Poland i Szansy na Sukces.
A wśród wykonawców będą też regionalne zespoły, o czym się zaraz przekonacie, które wmieszawszy się w tłum będą intonować wspólne śpiewanie.
A wokalistą towarzyszyć będzie siedmioosobowy zespół stworzony przez zawodowych muzyków oraz chórek.
Nie zabraknie nauki, gwary, żartów, regionalnych opowieści oraz anegdot, które będą nawiązywać do tematu widowiska.
I teraz tak, tak jak powiedziałam zaczynamy już dzisiaj i to dzisiejsze wydanie programu nosi tytuł Śląska Biesiada.
Zostanie ono zorganizowane w Rybniku, natomiast na letniej trasie znajdą się także m.in. Chełm, Szczyna i Warszawa, tyle wiemy na teraz.
Jeżeli chodzi o te plany na przyszłość, to wiemy już jaka będzie druga biesiada, czyli ta, która będzie 24 czerwca.
To będzie biesiada turystyczna, a 1 lipca będzie warszawska.
A w planach jest także np. śpiewanie z kapelami góralskimi czy biesiada kresowa.
No i odwołajmy się jeszcze do tego konkretnie co dzisiaj, czyli do otwierającej cykl biesiadnych koncertów,
właśnie od otwierającego ich spotkania, które odbędzie się w kopalni Ignacy w Rybniku.
I co o tym wiemy? Przeboje, które od lat łączą pokolenia, to oto tak jak u nas prawie w naszym haśle,
zaśpiewają m.in. Helena Wądraćkowa, widzicie taka świeżo upieczona Ślązeczka.
Ona nie wiedziała o tym, że jest Ślązeczką, ale już jest.
Halina Młynkowa, także Śląsk Cieszyński, rozumiecie.
No i teraz, no muszę to przeczytać, ja nie znałam do wczoraj, ale już znam.
Ale już znasz.
Wesoły Masusz, no taki jest artysta, może wy jesteście w klimatach tego…
Śląskich szlagrów, tak zwanych.
Tak, Śląskich szlagrów, oglądacie TVS, rozumiecie.
No, kolejny ich mistrz, czyli Mariusz Kalaga, też go kiedyś tutaj graliśmy, jak to się nazywa?
Jedna z gwiazd?
Jedna z gwiazd, tak, jest taka piosenka.
Ta piosenka, która jest wybierana przez wiele par teraz na pierwszy taniec.
Ale także będą grupy Kukla Band, Jorgusie i zespół pieśni i tańca Siemianowice.
Na scenie zaprezentują się też m.in. orkiestra górnicza ZWK Marcel z Radlina,
czyli zrobi nam paparara.
I będzie też chór Sankti Gregorius.
No, brzmi wspaniale, bardzo biesiadli.
Takie combo, to niesamowita rzecz.
Natomiast muzyczne wydarzenie na Śląsku poprowadzą Anna Popek, Robert Rozmus oraz Marek Sierocki.
Podszpobaliście tego, ja wiem.
Także to będzie dzisiaj i udało mi się wyszukać trochę informacji o tym, co za tydzień,
bo tak jak powiedziałam, wtedy nas nie będzie.
Być może to jeszcze nie jest wszystko, no ale tyle co wiem.
Tak jak powiedziałam, ta druga biesiada 24 czerwca będzie miała tematykę turystyczną
i zaprezentują się tam golec u orkiestra Pektus, kukla band, tęgie chłopy,
a także harcerski zespół wokalno-instrumentalny Wołosatki oraz harcerski zespół wokalny Happy.
Koncert poprowadzą Izabella Krzan i Tomasz Wolny.
Tyle wiemy o tej biesiadzie, która będzie za tydzień, za dwa tygodnie, przypominam, Warszawska.
Jeżeli będziemy mieć ten program, który rozważamy, czy tylko nie nagrać właśnie za dwa tygodnie,
być może już będziemy mieli możliwość, żeby Was poinformować, bo przyznacie,
że zapowiada się fascynująco, a to wszystko w sobotnie wieczory.
Konkretnie będą, wiecie, dwa odcinki, wiadomo po co, prawda, żeby reklamy wcisnąć,
między jeden na drugi, czyli jeden o 22, a drugi o 20.55.
W sumie nie zerknęłam do ramówki, czy potem się szykuje jakaś powtórka
na specjalne życzenie widzów, albo część trzecia na specjalne życzenie widzów,
no ale chyba to już nie te czasy.
Ja doceniam bardzo, a przynajmniej daję kredyt zaufania, o tak powiem, prezesowi Mateuszowi,
że wymyślił te biesiady, ale jednak chyba powrotu do dobrych czasów w pewnych kwestiach nie ma,
bo na powtórkę trzeba czekać do niedzieli, konkretnie o 11.50 będzie pierwsza część powtarzana,
zawsze, przynajmniej takie są zapowiedzi, i druga o 12.55, czyli tak wiecie,
przed familiadą, przed rosołkiem, no idealnie.
Albo w trakcie rosołku.
Jak ktoś już tak szykuje.
Bo tam na Śląsku to się te obiady dosyć wcześnie spożywa, to wiesz, to już,
na przykład w kontekście tej śląskiej biesiady, to tak akurat.
No ja przyznam, że się nie znam na Śląsku właśnie.
Wiem, za chwilę zostanę może zdjęta z anteny, ale to już Michał wie,
że ja nawet nie odróżniam co się zalicza do Śląska, a co do Zagłębia,
więc już może po prostu skończę ten temat, bo rozumiecie, że oczekiwania są spore,
muzycznie to my do tego jeszcze nawiążemy, tak jak powiedziałam, bowiem
kontynuujemy to wejście, bo u nas różne dziedziny, jakie prezes Mateusz umieszcza
na antenie teraz, zgodnie z życzeniem Dawida, sport.
Tak jest, sport, ja jestem naprawdę ogromnym ignorantem w kwestiach sportowych,
bo dopiero ty mi uświadomiłaś, że igrzyska sportowe, europejskie nawet,
nam się tu szykują.
Ja czytałam o tym w tym kontekście, że nikogo to nie obchodzi, że to jest
taka trochę niszowa impreza, było trochę takich politycznych prób,
aby te igrzyska z jakichś tam powodów się w Polsce nie odbywały,
bo to chyba jest po prostu duży wydatek i gdzieś tam czytałam przez parę
raczpisy polityków, którzy, nie wgłębiałam się w sprawę, ale właśnie
którzy pisali, że żeby jednak tego może u nas nie było, no ale jest.
Z tego co ja czytałem, to myśmy się nawet o to ubiegali, żeby w ogóle
w Polsce się odbyły te igrzyska swego czasu, chyba w 2019 roku,
bo to wcale nie było pewne, że nam się to dostanie, więc to taka impreza
wydawałoby się, że mająca nawet jakiś prestiż, odbywająca się,
dodajmy po raz trzeci, właśnie w najbliższą środę ruszają trzecie
igrzyska europejskie, a gospodarzami tej imprezy będą Małopolska
oraz miasto Kraków. Zawody sportowe odbędą się w następujących
miastach Małopolski. W Krakowie, w Tarnowie, Krynicy Zdroju, Zakopanem,
Nowym Targu, Nowym Sączu, Oświęcimie, Myślenicach oraz Krzeszowicach.
Ponadto sportowcy podejmą zmagania w innych miastach Polski południowej,
konkretnie Bielsko-Białej, Chorzowie, Wrocławiu i Rzeszowie.
W igrzyskach europejskich Małopolska 2023 weźmie udział około
siedmiu tysięcy sportowców z prawie pięćdziesięciu krajów,
no więc przyznasz, liczby całkiem imponujące.
Będą rywalizować się w 29 dyscyplinach, w 25 różnych lokalizacjach,
a przy obsłudze zawodów zostanie zaangażowanych ponad 8500 wolontariuszy.
Wydarzenie na żywo na wyłączność będzie szeroko pokazywać Telewizja Polska,
konkretnie TVP1, Telewizja Polska TVP Sport na stronie tvpsport.pl
oraz w aplikacji mobilnej TVP Sport.
Publiczny nadawca w trakcie 12 dni zawodów pokaże na żywo ponad 150 godzin relacji,
a przy transmisjach będzie pracowało ponad 200 osób.
Telewizyjna jedynka pokaże m.in. lekkoatletykę i skoki narciarskie.
Dodatkowo każdego dnia na antenie jedynki w paśmie wieczornym
znajdzie się specjalny program podsumowujący rywalizację danego dnia.
Widzowie stacji zobaczą także ceremonię otwarcia.
Ona będzie miała miejsce w środę o godzinie 20.25.
TVP Sport natomiast będzie w pełni podporządkowana tej imprezie.
No tu nie ma się co dziwić, bo w końcu kanał sportowy to do czegoś zobowiązuje.
Transmisje będą rozpoczynały się około godziny dziewiątej
i będą trwały do 22.30.
W tym samym czasie na kanale sportowym Telewizji Polskiej
rozpocznie się serwis informacyjny sportowy wieczór,
w którym głównym tematem będą igrzyska europejskie.
Ze względu na to, że niektóre zawody w poszczególnych konkurencjach
nachodzą na siebie, całość rywalizacji będzie można obejrzeć na stronie tvpsport.pl.
Publiczny nadawca uruchomi specjalną zakładkę,
w której będzie można znaleźć najważniejsze informacje,
newsy, program zawodów i transmisji.
Skład reprezentacji Polski i oczywiście zakładki do poszczególnych dyscyplin,
gdzie znajdą się o nich najważniejsze informacje oraz linki do transmisji.
No i mam nadzieję, że coś tam z dostępnością
chociażby aplikacji TVP Sport poprawiono,
bo no tu jest podobnie jak z aplikacją TVP jako takiej.
To nie jest przyjemne korzystanie z tej aplikacji,
chociaż znam takich…
Byłeś tam?
Tak, swego czasu próbowałem coś uruchomić
i powiem szczerze, ja podziwiam tych wszystkich niewidomych użytkowników,
a wiem, że są tacy, którzy z tej aplikacji korzystają
i jakoś twierdzą, że się da.
Ja nie mam tyle cierpliwości.
A teraz kilka słów o tym, jak to będzie wyglądało,
jeżeli chodzi o komentarze,
bo w końcu ktoś to musi relacjonować i też komentować.
W lożach komentatorskich zasiadą m.in. Przemysław Babiarz,
Sebastian Chmara, Stanisław Snopek, Maciej Iwański,
Marek Kolbowicz, Jarosław Marendziak, Hubert Malinowski,
Renata Małer-Różańska i Piotr Sobczyński.
Studio zaś poprowadzą pary Maciej Kurzajewski i Weronika Nowakowska,
Rafał Patyra z Luizą Słodkowską, Sylwia Dekiert oraz Krzysztof Ignaczak.
No i to tyle, jeżeli chodzi o te pary prowadzące
i tyle, jeżeli chodzi o komentarze i o informacje dotyczące
trzecich europejskich igrzysk.
Dostaliśmy pytanie od Dawida, czy będzie jakaś audiodeskrypcja.
Nie mam takiej informacji, ale wcale bym się nie zdziwił,
jeżeli gdzieś tam jakieś, przynajmniej wybrane transmisje
tą audiodeskrypcją będą opatrzone.
Tu po prostu trzeba by było rzecz całą śledzić na bieżąco
i być może jakieś transmisje będą dla nas bardziej dostępne.
No tyle to od nas o sporcie, bo nawet nie skomentujemy,
czy to jest satysfakcjonujący poziom tych relacji.
No wiecie, raczej nie jest tajemnicą, że nie będziemy na to zerkać.
Natomiast być może, Michale, ta sfera informacyjna,
jaką ma dla nas telewizja polska, to jest ta sfera, na którą zerkniesz
oglądałeś pierwszy odcinek tego serialu, o którym teraz,
nie bójmy się tego określenia, mówiła cała Polska?
Jeszcze nie, ale nawet YouTube mi ostatnio wyrzucił jako propozycję,
że powinienem obejrzeć.
I myślę, że się skuszę w końcu, żeby obejrzeć serial Reset,
który to właśnie zadebiutował na antenie TVP Info.
Jest to serial dokumentalny Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza.
Już się dobrze zaczyna.
Tak, już się dobrze zaczyna.
Serial Reset dotyczy relacji z Rosją za czasów rządów koalicji
Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego,
czyli popularnej POPSL.
Serial dokumentalny Reset jest zapowiadany na okładce
nowego numeru miesięcznika Nowe Państwo,
powiązanego z Gazetą Polską i Gazetą Polską Codziennie.
Nie wiedziałam, że coś takiego istnieje,
ale dlatego wam to przytaczamy, bo tutaj właśnie była taka zapowiedź,
która nas ukierunkowuje w ogóle, o co w tym chodzi i po co to ma być.
Tak. O produkcji opowiadają jej autorzy związane z TVP Info
od siedmiu lat Michał Rachoń i historyk Sławomir Cenckiewicz
z 2016 roku dyrektor Wojskowego Biura Historycznego.
Miesięcznik zapowiada, że Rachoń i Cenckiewicz w serialu
ujawnią nieznane dokumenty i sensacyjne fakty
na temat polsko-rosyjskiego Resetu lat 2007-2015.
Według ramówki TVP Info Reset miał być emitowany w TVP Info
w środy o godzinie 20.50. Każdy odcinek ma trwać około godzinę,
jednak Michał Rachoń w środowym wydaniu programu Jedziemy
zapowiedział, że premierowy odcinek nowego cyklu będzie można obejrzeć
w poniedziałek, 12 czerwca o godzinie 21.30.
Równocześnie na antenie TVP Info i telewizyjnej jedynki.
I tam w ogóle była jakaś taka akcja bardzo mocno promocyjna,
bo jak czytałem na fanpage’u, oglądam wiadomości, bo nie stać mnie
do palacze, które to też się rozpisywały a propos Resetu,
to nawet był jakiś zegar, który odliczał do emisji tego serialu.
Wiem natomiast, że później był jeszcze szereg powtórek
na specjalne życzenie widzów i oni potem chyba powiedzieli,
że nie pamiętam ile tam, 25 milionów Polaków obejrzało serial Reset,
bo sobie dodali oglądalność tych wszystkich powtórek,
plus emisji w TVP1.
Jak sobie jeszcze dodadzą wyświetlenia z YouTube’a,
no to podejrzewam, że będzie jeszcze.
100 milionów po prostu, no nie ma co się ograniczać.
No właśnie, te 100 milionów Polaków po prostu to jeszcze niedoszacowane jest,
ale to tyle właśnie obejrzało i zawrzało, prawda?
Tak, zawrzało. Dodajmy jeszcze, że kolejne odcinki pojawiać się
będą również w poniedziałki.
Tak, ta środa to się pojawiła tak, fejkowo.
A po emisji pierwszego odcinka serialu Bill Browder i Edward Lukas,
renomowani znawcy Rosji, zaprotestowali przeciwko użyciu ich wypowiedzi
dla wsparcia tezy o prorosyjskości Radosława Sikorskiego
i Platformy Obywatelskiej.
I pan Lukas zażądał usunięcia swoich słów, no i całą sprawę skomentował.
Jeden z autorów serialu Reset, czyli Michał Rachoń,
który stanowczo odmówił usuwania jakichkolwiek fragmentów,
dodatkowo zadeklarował także, że może opublikować całą rozmowę
oraz poprzedzającą ją korespondencję, która w jego opinii udowodni,
że Lukas wiedział, co jest przedmiotem zainteresowania autorów,
o czym jest film i czego będą dotyczyć pytania.
I tak się to dzieje w tym resecie, niekoniecznie obywatelskim.
Ciekawe, czy drugi odcinek będzie jakoś tak cieszył się
zainteresowaniem widzów i komentatorów, czy wszyscy zobaczyli pierwszy,
w ogóle byli ciekawi, o co chodzi temu Rachoniowi i temu drugiemu.
Już na to nikt dalej nie będzie patrzył.
Oni już zadbają, znowu dadzą zegarek.
Na pewno tak, na pewno tak. Z drugiej strony to widziałem,
co prawda nie miałem jeszcze czasu przeczytać tego tekstu,
bo akurat OKO.press nie słynie z tekstów krótkich,
raczej tam się rozpisują. I dobrze, bo nie dość, że za darmo,
bez jakiegoś paywalla, to jest co czytać.
OKO.press rozbiło i rozebrało ten pierwszy odcinek resetu
na czynniki pierwsze, pokazując tam różnego rodzaju zabiegi manipulacyjne,
więc myślę, że to faktycznie warto będzie zapoznać się z tym artykułem.
Ale z samym serialem myślę, że też, bo czemu nie?
Bo to rzeczywiście może być całkiem, przynajmniej ciekawe do obejrzenia,
bo jakoś nie chce mi przejść przez gardło słowo wartościowe.
Nie no, w każdej sprawie warto wyrobić sobie swój własny pogląd.
Nie mówię, że pogląd na to, z kim tam to współpracowało, czy nie,
ale właśnie w sprawie tego, jak to w ogóle zostało przedstawione.
Żeby potem taki pogląd móc zaprezentować na arenie poglądów.
Bo taka właśnie nowość, to jest kolejna nowa propozycja redakcji informacyjnej
telewizji polskiej, której premiera była ściśle połączona z premierą resetu właśnie.
Ale w ogóle co to takiego ma być?
To ma być program realizowany na żywo z udziałem zaproszonych polityków i publiczności.
Dlatego mówię, że może zaprezentujecie poglądy na arenie,
bo na przykład tam pojedziecie jako publiczność.
Tak jest.
Program będzie trwał godzinę.
Nadawany ma być o godzinie 22.30 w poniedziałki.
I co tydzień omawiane mają być najważniejsze tematy polityczne,
którymi żył kraj w minionym tygodniu.
I właśnie pierwszy odcinek wyemitowany 12 czerwca
poświęcony był debacie po pierwszym odcinku serialu reset.
Przy czym to w ogóle jakoś chyba było tak, że w jedynce właśnie była debata
o programach tej areny poglądów,
a oprócz tego była jeszcze debata w TVP Info osobna.
Także do wyboru do koloru, rozumiecie?
Natomiast myślę, że tutaj kluczowe są postaci prowadzących,
bowiem arenę poglądów prowadzą nie przedłużając,
chociaż mogłabym długo i kwieciście opisywać Magdalena Ogórek i Miłosz Kłeczek.
No i jak ja Wam mówię, Magdalena Ogórek,
program o polityce, w którym dyskutują goście zaproszeni do studia i publiczność,
to Wy nie macie jakiegoś skojarzenia?
No, czekaj, jak ten program się nazywał?
Słuchajcie, to się dzieje, Studio Polska, Piastka do nas.
Ono tu jest znowu.
No tylko, że wtedy przypomnijmy, że ono było z Jackiem Łęskim.
Łęskim, tak.
I właśnie o to samo tam chodziło.
Program oddawany był w TVP Info w soboty.
Ja po prostu spędzałam sobotnie wieczory z tym.
Natomiast niestety uniemożliwiono mi to, bo program zniknął z anteny w czasie pandemii.
Wcześniej Ogórek w roli współprowadzącej zastąpiła Małgorzata Obczowska.
No i to, wiecie, nie to, nie to.
Obecnie Ogórek prowadzi w TVP Info m.in. programy Plan Dnia, w telewizji, czy o co chodzi.
No a Miłosz Kłeczek, no to jest gwiazda.
Przede wszystkim jest reporterem sejmowym.
W październiku 2019 roku zaczął prowadzić niektóre programy publicystyczne.
Znany jest z zadawania ostrych, stronniczych pytań politykom Platformy Obywatelskiej.
To cytuję za wirtualnymi mediami, ale no myślę, że to, że ta opinia to jest coś, z czym jestem w stanie się zgodzić.
No bo kwestia, czy pytanie jest ostre, czy nie, no to może być dyskusyjne.
No ale jego pytania mają taki właśnie charakter.
Takie Studio Polska na sterydach na to wychodzi, bo jeszcze z Kłeczkiem tam.
No zapala się fantastycznie.
Niestety nie mogłam obejrzeć poniedziałkowego wydania w całości, bo musiałam akurat wcześnie wstać.
A trochę żałuję, bo jednym z gości był Janusz Kowalski.
Także no na pewno było dobrze po prostu i było ostro.
I również ostro będzie w kolejnym programie, w którym również zobaczymy pana Miłosza Kłeczka.
Prawda?
Zgadza się.
TVP Info.
Tak, program Za czy Przeciw, do którego są zapraszani politycy.
Można oglądać od 14 czerwca, od poniedziałku do piątku około godziny 18.20.
Właśnie na antenie TVP Info, jak wspomniałaś.
Pierwsze wydanie tego programu prowadziła Monika Borkowska, a drugie właśnie wspomniany Miłosz Kłeczek.
Tej Moniki to nie znam.
A to zaraz poznasz.
No opowiesz mi o niej.
Wraz z pojawieniem się programu Za czy Przeciw z ramówki TVP Info zniknął inny cykl publicystyczny pod tytułem O tym się mówi,
który był nadawany w dni powszednie w okolicach godziny 18.40.
Prowadzili go między innymi Agnieszka Oszczyk, Miłosz Kłeczek i Adam Giza.
Z informacji Press Service wynika, że program definitywnie spadł z anteny.
No i teraz właśnie pani Monika Borkowska.
Kim jest?
To dziennikarka telewizji polskiej związana głównie z oddziałem telewizji polskiej w Łodzi.
Jako reporterka i prowadząca programy publicystyczne.
W przeszłości była dyrektorką biura prasowego Kukiz 15 i koordynatorką Kukiz 15 w powiecie skierniewickim.
Bez sukcesu startowała też z listy Prawa i Sprawiedliwości do Rady Miasta Skierniewic.
We wrześniu zeszłego roku Rada Etyki Mediów uznała, że dziennikarki Monika Borkowska z TVP3 Łódź
oraz Aleksandra Matuszewska z Radia Łódź w swoich materiałach z 11 lipca 2022 roku
naruszyły zasady prawdy, obiektywizmu oraz szacunku i tolerancji karty etycznej mediów.
W ich materiałach polityków krytykujących działania miasta przedstawiano jako społeczników.
A w kwietniu 2022 roku materiał drugiego prowadzącego ten program, czyli Miłosza Kłeczka o mobbingu w Senacie
naruszał zasady prawdy, obiektywizmu, oddzielenia informacji od komentarza oraz szacunku i tolerancji.
Więc no jak widać tutaj, prawda?
No to się dobrali, nie?
Tak, się dobrali.
Także będzie to klasa, rozumiecie?
Dobrze się dzieje za tego prezesa, naprawdę.
I moje gardło też w formie coraz lepszej.
Chociaż w tej beczce miodu jednak znajdzie się łyżka dziegciu, ponieważ no tak to już niestety czasami bywa,
że programy, mimo że dobre, to znikają z anteny.
I tak też właśnie dzieje się z kilkoma pozycjami, tak się akurat nam złożyło.
Ot na przykład kanał TVP Info w poniedziałek, 5 czerwca wyemitował ostatni odcinek magazynu informacyjnego
Nie da się ukryć.
Nieoficjalnie wiadomo, że jednym z powodów zdjęcia programu z anteny jest zbyt niska oglądalność.
Po prostu ludzie nie doceniają i tyle, no.
Albo jednak ktoś źle to zmierzył.
W każdym razie przypomnijmy, że program Nie da się ukryć pojawił się na antenie TVP Info z początkiem czerwca 2017 roku.
To audycja informacyjno-publicystyczna podsumowująca mijający dzień, w której prezentowane były materiały reporterskie.
Początkowo trwała 30 minut i nadawana była od poniedziałku do piątku o 21.10.
Ale po kilku tygodniach przesunięto jej emisję na godzinę 21.00.
Najpierw gospodynią była Ewa Bugała, a po kilku miesiącach cykl zaczęli prowadzić się Piotr Pawelec, Rafał Wolski i Magdalena Wierzchowska.
W 2022 roku Nie da się ukryć skrócono do 20 minut.
No to już były przejawy upadku.
I z czasem zaczęto nadawać ten program trzy razy w tygodniu, w poniedziałki, środy i soboty.
No i w czerwcu tego roku mieliśmy tylko jedną emisję, właśnie 5 czerwca, no i już koniec z tym.
Także tak, co się dzieje w TVP Info, ale również telewizyjna dwójka pozbywa się pewnego programu,
o którym może nawet byśmy nie wiedzieli, że on istnieje, gdyby nie pewien incydent.
Ale to wam Michał za chwilę przypomni o co tam chodziło.
Zgadza się. Telewizja Polska wyemitowała ostatni odcinek religijnego magazynu Rodzinny Ekspres,
który to zadebiutował jesienią 2017 roku, z początku trafiając na antenę telewizyjnej jedynki.
Z czasem jednak publiczny nadawca przeniósł go do TVP 2, gdzie nadawany był w niedzielne przedpołudnia
między 11.20 a 11.55.
Telewizja Polska informowała, że to program dla rodzin i o rodzinach, w którym rozmowy z gośćmi przeplatane są felietonami.
Audycja pomaga rodzinom w głębszym przeżywaniu istoty rodzinności w duchu chrześcijaństwa.
Tematy programu wyznacza samo życie, a prowadzącym ten program był prezenter i dziennikarz Rafał Patyra.
Ja to się zatrzymałam na tym, że Rafał Patyra był dziennikarzem sportowym kiedyś.
A widzisz. A to taki rodzinny człowiek.
Tak, nie brnijmy w to, bo on tam ma różne historie rodzinne na koncie, więc okej, może nie będziemy dyskutować o jego prywacie.
Jak tak powiem, to możecie sami sobie wyobrazić.
Trzymajmy się tej wersji, że jest człowiekiem rodzinnym.
No bardzo, bardzo, masz sobie drugą rodzinę założoną.
Potem wrócił do pierwszej i teraz został patronem tego, Marszu dla Życia.
Dobrze się dzieje.
W ostatnim odcinku wyemitowanym 3 czerwca Patyra zapowiedział, że niebawem pojawi się w tym miejscu inny program o podobnym charakterze.
Po co to zmieniać?
Ale widocznie prezes Mateusz ma na to jakąś nową wizję.
Na pewno dobrą. Dobra, o co była drama?
Tak, o Rodzinnym Ekspresie stało się głośno jesienią 2020 roku, gdy Telewizja Polska zmuszona była usunąć jeden z odcinków magazynów,
w którym sugerowano, że kary takie jak spacer z kamieniem u szyi dla kobiety za szczęście kłótni można by przywrócić.
No i teraz ogarnijcie kiedy to było, przypomnijcie sobie.
No właśnie.
Jesień 2020, no to skojarzenia były dosyć jasne, prawda?
Tak.
Musiałam to przypomnieć, żeby było wiadomo, no to i tak by oburzyło, ale dlaczego oburzyło tym bardziej?
No ale co tam dalej z tego wyszło?
Już mówię. W toku złożonych wyjaśnień okazało się, że odcinek numer 148 audycji z cyklu Rodzinny Ekspres pod tytułem Nowenna Pompejańska
nagrywany był 11 września, a kolaudowany był 7 października, na długo przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Treść audycji nie ma zatem żadnego związku z najnowszymi wydarzeniami w kraju.
Tak zapewniał nadawca, nawiązując do przetaczających się przez kraj wówczas protestów strajku kobiet.
No jakby nie można było tego wszystkiego sobie jednak mimo wszystko zaplanować z pewnym wyprzedzeniem,
a pracując w medium, które jednak ma swoje informacje, to myślę, że jednak tutaj ten, nie jest to przypadek.
Ale strajki kobiet, nie strajki kobiet, w ogóle co to był za żarcik? Ha, ha, ha, możemy przywrócić?
To swoją drogą.
Co to jest? I tam jeszcze chyba było, że to kobieta tworzyła ten odcinek, to ja wam wtedy tłumaczyłam,
więc to są strażniczki patriarchatu, to pamiętam nawet.
O takich rzeczach coś tam jeszcze mogę powiedzieć, natomiast jak już wiecie o sporcie wiem, no tyle co Michał,
no tak się, musieliśmy jakoś tak się dobrać, żeby mieć kompetencje różne, nie, a ostatecznie jednak…
Wyszło jak wyszło.
Ale zobacz, ale przynajmniej tym razem jest porówno, bo zwykle to ty mówiłaś o sporcie, a teraz to sobie tak rozłożyliśmy, że…
A, tak.
Tak jest. I właśnie kwestia programu, który zniknie z anteny, chodzi o magazyn piłkarski Stan Futbolu,
prowadzony przez Krzysztofa Stanowskiego.
Krzysztof Stanowski to przypominałby dziennikarz sportowy, chociaż ostatnio zesłynął trochę innymi rzeczami,
chociażby odcinkiem programu swojego Dziennikarski Zero, który umieszcza na YouTubie,
kanału sportowego, w którym obnażył kwestię kariery niejakiej Natalii Janoszek,
czyli tej pani, którą widzimy w różnych programach typu Taniec z Gwiazdami, czyli Twoja twarz brzmi znajomo,
jako gwiazdek i na Bollywood, co to ona zatem karierę z niej zrobiła, no i wiecie, wszyscy to tak brali za pewnik,
bo Natalia im to mówiła, a jeden Stanowski wziął, usiadł, wygooglował i pokazał,
i teraz pani Natalia, która zastanawiała się po prostu przez dwa tygodnie, co ma zrobić, to teraz będzie się z nim sądzić.
Także ja nie wiem, jak wy, ale ja idę po popcorn, chociaż go nie lubię i czekam na te wnioski, które z tego będą.
Także pan Stanowski będzie miał co robić, no ale przynajmniej go to jakoś odciąży,
że nie będziesz prowadził tego stanu futbolu na antenie TVP Sport.
Przypomnijmy, że ten program był nadawany co tydzień w sobotę o 11.15.
Był, bo właśnie z tego, co kojarzę, dzisiaj był ostatni odcinek chyba.
Tam była informacja, że od lipca tego programu już nie będzie, ale coś tego się dzisiaj natknęłam,
że właśnie 17 czerwca to jest data premiery ostatniego odcinka.
W ramówce publicznego nadawcy magazyn gościł od 2018 roku.
Każde wydanie trwało około godziny, a ciąg dalszy można było oglądać na kanale youtubowym Weszło.
Krzysztof Stanowski w stanie futbolu dyskutował z zaproszonymi gośćmi o najważniejszych wydarzeniach piłkarskich mijającego tygodnia.
W przeszłości program Przyzrok był pokazywany w Eleven Sports, taka ciekawostka.
No i jakie tutaj są powody? Czy on się z kimś pokłócił, czy znowu była jakaś drama?
No niekoniecznie, bo on napisał na Twitterze, cytuję, prowadzę go, czyli ten program stanu futbolu,
już od tak wielu lat, nawet nie potrafię powiedzieć od kiedy dokładnie,
że trochę ten styl życia mnie zmęczył.
Jestem na takim etapie, że chciałbym mieć trochę więcej swobody,
luźniejsze piątkowe wieczory, większą elastyczność w weekendy,
a telewizja ma swoje oczywiste sztywne zasady.
Dziennikarz dodał, że sam program nie zniknie, będzie jednak nadawany w Weszło TV,
nie zawsze z nim w roli gospodarza.
Także no takie tutaj znalazł wyjście z sytuacji, a my wam o tym mówimy,
no bo wiemy, że Krzysztof Stanowski z uwagi na swoją różną działalność
i szeroką działalność w internecie, ma wielu fanów, no to może akurat ktoś z was
oglądał ten program w TVP Sport, no to nic straconego po prostu
musi się przerzucić na internet.
No i cóż, i to tyle, jeżeli chodzi o to wejście.
Dobra, to się musi wydarzyć.
To się musi wydarzyć. Miejmy to z głowy.
Zagramy wam teraz Wesołego Masorza i Przyjaciół.
Utwór zatytułowany będzie Tęsknota, ale jeszcze zanim wam wyemitujemy tę piosenkę,
to informacja, którą przesłał do nas nasz słuchacz Roberto,
który to rozszyfrował zagadkę muzyczną pierwszej piosenki,
którą wyemitowaliśmy dziś dla was.
Otóż ten utwór był po serbsku.
Pozdrowienia z Poznania nam Roberto przesyła, dziękujemy, pozdrawiamy również.
No a teraz nie po serbsku, a śląsko-gwaro będzie na naszej antenie.
Tak mniej więcej.
Mamy nadzieję, że was to zachęci do biesiadowania z telewizyjną dwójką.
Interesującą piosenkę wybrałem, prawda?
Ja się wzruszyłam, więc muszę pozbierać emocje,
dobrze w związku z tym, że ty przedstawisz kolejną informację o kolejnym koncercie,
która na pewno doda mi energii, bowiem do tańca z kolei nas zaprosi telewizja Polsat w przyszły piątek.
Tak, w przyszły piątek właśnie tego dnia Białystok ponownie stanie się taneczną stolicą Polski.
Gwiazdy polskiej i zagranicznej muzyki pop zaprezentują swoje największe przeboje.
Tego wieczoru wystąpią Daria Marks, Doda, Skolim, Oskar Cyms, Wiki Gabor, Mezo i Liber, Kasia Wilk, Mineli, Oliwia Adams
I tu jest ciekawe, o co chodzi.
S, T, S, B, F, K, Fun Factory.
No Fun Factory to wszyscy wiemy, ale to wcześniej to…
Tak, i Fun Factory przyjeżdżało do Polski wiele razy, do tego stopnia, że jaka to melodia, tam gościli niejednokrotnie i w Sopocie i coś tam.
Ale czy to oznacza, o czym ja nie wiedziałam wcześniej, że Fun Factory jest taki rozłam, jak dajmy na to, w Bonnie M,
jeżeli ktoś ma prawo do nazwy, a ktoś nie i teraz po prostu każdy członek będzie tworzył swoje Fun Factory.
Jak coś więcej wiecie, to piszcie.
Tak jest.
ATC, rumuński zespół Akcent, a co z białostockim?
Velvet, Luna, Komodo, Tomarz, Anders and Modern Talking oraz Richie Poveri.
Koncert poprowadzą Paulina Sykut-Jerzyna, Maciek Rok oraz Hanna Żudziewicz i Tomasz Barański.
Para znakomitych tancerzy zaprosi też widzów do udziału w konkursie.
Emisja w najbliższy piątek, czyli to będzie 23 dzień czerwca o godzinie 25 w Polsacie.
A jeżeli chodzi o Białystok, to w ogóle czytałem taki artykuł dotyczący tego, co tam się dzieje.
To tam słuchajcie, w ogóle w Białymstoku tego jednego dnia, to chyba ze trzy koncerty będą miały miejsce.
I to jest jeden z nich, także do wyboru, do koloru.
Fantastyczna historia, także słuchajcie, jeżeli na przykład jesteście uczniami kończącymi rok szkolny,
no to będziecie sobie mogli umilić ten pierwszy dzień wakacji na tanecznym parkiecie.
A my was teraz zaprosimy właśnie na ten taneczny parkiet, bo skoro właśnie taki klimat tej imprezy będzie,
no to najlepszą chyba wizytówką będzie Bailando.
A zatem teraz na naszej antenie jedna z artystek, która do Białegostoku przyjedzie, czyli Luna.
Dzień dobry i dobranoc. Radio THT.
Tak było tanecznie, to teraz zmienimy klimaty. Z biesiadowych i tanecznych przejdziemy bardziej do rzeczy rockowych.
Tak, my się nie boimy żadnych klimatów, jak wiecie.
I takie właśnie przejawy różnych muzycznych klimatów wpatrujemy w stacjach telewizyjnych.
I tak oto zacznę te informacje od wspomnienia takiego faktu, że w przyszłą sobotę,
bo przypominam, nie widzimy się, nie słyszymy właściwie, bo nie widzimy coś się nigdy,
nie słyszymy się za tydzień, toteż już wyprzedzamy tę rzeczywistość i mówimy o tym, co za tydzień w sobotę,
a właśnie wtedy odbędzie się kolejna edycja Wianków nad Wisłą,
czyli organizowanej przez miasto stołeczne Warszawa imprezy na powitanie lata.
Myślicie, co to kogo obchodzi w programie związanym z mediami?
Już wyjaśniam. Otóż finałowy koncert pod hasłem
Kora przyszłam na świat po to, będący hołdem dla twórczości legendy polskiej muzyki Kory Jackowskiej
na żywo pokaże TVN.
No i jak można się łatwo domyślić, to będzie koncert polegający na tym,
że artyści będą prezentować swoje interpretacje przebojów Kory.
Kto się znajdzie w tym gronie?
Będą to m.in. Krzysztof Zalewski, Ania Karwan, Muniek Staszczyk, Natalia Przybysz, Maciej Musiałowski,
Kwiat Jabłoni, Bowska, Organek, Ex Manam, a ci tam też mają jakieś dramy z tym Manamem, coś było
i też chyba rzeczywiście Manam występuje z jakąś inną wokalistką.
To się nazywa Ex Manam? A może, zgubiłam się.
Karolina Lizer oraz Ralf Kamiński, który, uwaga, tego wieczoru zadebiutuje również
w nowej roli prowadzącego wydarzenie.
No to myślę, że może być ciekawe, bo jednak Ralf ma bardzo interesującą osobowość,
więc jestem ciekawa jak właśnie ją pokaże w tej swojej konferencjerce.
No spoko jest ten skład, powiem Wam.
Rzeczywiście, to jest coś takiego, co mnie zainteresowało, tak że zerknę na to.
A muszę się na to szykować, tak jak powiedziałam, w przyszłą sobotę, 24 czerwca,
ale uwaga, o godzinie 22 na antenie TVN.
Najpierw, rozumiecie, mam biesiadę, jaką to, turystyczną w telewizyjnej dwójce,
a potem koncert Kupa Wińcikory w TVN-ie i żeby pojazdnąć, to się absolutnie nie kryzie.
Nawet czasowo?
Nawet, widzicie, oni jednak ci nadawcy, chcąc niech to się posługuje.
To jest jakaś współpraca, ci mówię tam.
Być może po prostu prezes Mateusz doszedł do wniosku, że no, co się będziemy kanibalizować?
Może ktoś chce obejrzeć i to, i to.
No widzicie, to jednak on wcale chyba nie jest takim najgorszym, ale moje serce pozostaje wierne temu jedynemu.
Także dawajcie znać, które z tych wydarzeń muzycznych, a może wszystkie, które Wam tutaj zapowiadamy,
to jest coś, na co czekacie i po co będziecie włączać w przyszłym tygodniu telewizor.
Dodam jeszcze odnośnie TVN-u, skoro już o nim mowa, taką kwestię, którą chciałam wspomnieć,
ale przypomniał nam o niej nasz słuchacz, bowiem jesienią szykuje się wielki powrót do TVN-u.
Bowiem wraca serial, którego fenomen mnie ominął.
To jest jedna z tych rzeczy, której nie oglądałam.
Serial Detectivi, moi drodzy.
Lat chyba 12 czy 11 nie było go na antenie i będzie znowu.
No ale wiem właśnie, że i w W11 i Detectivi to miało tu sporą oglądalność,
także pewnie wiele osób się ucieszy.
Szykują się też inne zmiany w jesiennej ramówce TVN-u,
chociażby taka, że nie będzie Mam Talent, co może być trochę zaskakujące,
bo zawsze jesienią ten program był, a w sobotę wieczorem ma być Top Model,
czyli program dotychczas obecny w środy.
Tyle wiemy, wszystko sobie jak zwykle uporządkujemy pod koniec sierpnia.
Teraz jednak pozostańmy przy tym, co za tydzień nas czeka,
więc posłuchamy tego utworu, do którego odwołuje się tytuł koncertu,
czyli Kora Przyszłam na Świat Po to,
bo to jest właśnie cytat z refrenu piosenki zespołu Manam,
zatytułowanej Po to jesteś na świecie.
Cały czas słuchacie programu RTV na antenie Radia DHT,
później do odsłuchania w Tyflo Podcastzie chociażby,
w pierwszym polskim podcastzie dla niewidomych i niedowidzących
i na naszym MixCloudzie, tam z warstwą muzyczną,
no bo w Tyflo Podcastzie akurat muzyki sobie nie posłuchacie,
nie posłuchacie więc sobie chociażby tej piosenki Manamu, która za nami.
Bez całego masorza, mówiliśmy o największych problemach, niedogodnościach.
Widzę, że Ci wpadło w ucho.
Mówiłam, że się wzruszyłam.
Nie wiem natomiast, jakich emocji dostarczą nam produkcje serialowe,
które teraz Wam zapowiemy.
Chociaż co do jednej już Michał się będzie mógł wypowiedzieć o swoich emocjach,
bo zaczął oglądać.
Tak.
Na premierę drugiej jeszcze czekamy.
Zresztą ona jest w takim serwisie, że przynajmniej mnie tam jeszcze nigdy nie było.
Ale może po kolei.
Michał zacznie od serialu, który nosi tu sortownię.
Głównym bohaterem tego serialu, granym przez Andrzeja Hyrę,
jest wybitny lekarz pracujący na jednym z warszawskich szpitalnych oddziałów ratunkowych.
Na co dzień ma do czynienia z nagłymi, ciężkimi przypadkami podczas kilkunastogodzinnych dyżurów.
Dokonuje segregacji medycznej, pacjentów, określanej też mianem jako triaż, czyli sortowania.
Jak komentuje reżyser serialu, Anna Kazajak,
sortownia jest produkcją wielogatunkową z thrillerem jako gatunkiem wiodącym.
Najczęściej seriale medyczne operują konwencją obyczajową, w sortowni jest inaczej.
To thriller psychologiczny z elementami obyczajowymi.
Ten element jest tutaj bardzo istotny.
Wybór Andrzeja Hyry na odtwórcę głównej roli był zatem nieprzypadkowy,
bo to właśnie on nadaje postaci głębie i ten aspekt jest bardzo wymowny w jego wykonaniu.
W nowym serialu występują również młode, wyraziste aktorki,
Jaśmina Polak, Olga Goldys i Natalia Jędruś.
W obsadzie znaleźli się także Ilona Ostrowska, Izabela Dąbrowska,
Artur Marcisz, Mariusz Bonaszewski i Marcin Czarnik.
Produkcja liczy 8 odcinków, a premiera serialu sortownia miała miejsce wczoraj
o godzinie 21 w Canal Plus Premium oraz serwisach streamingowych Canal Plus Online i Polsat Box Go, co ciekawe.
Ja dodam, że ta premiera tego serialu miała miejsce online nieco wcześniej, bo chyba w okolicy 18.
Nawet nie wiem, czy rano już tego nie było.
Ja powiadomienie z aplikacji dostałem.
Ja widziałam rano jakiś chyba tweet właśnie gdzieś tam z Polsatu, że już jest.
A wstawałam akurat o gdzieś tam siódmej, także już wtedy to mogło trafić.
No i ty właśnie skorzystałeś z możliwości obejrzenia tego online, prawda?
Tak. Od razu dodam, jest z audiodeskrypcją, jak zresztą większość tych produkcji Canal Plus,
więc spokojnie oglądać możecie.
Jest to dostępne, tu mówię w kontekście naszych niewidomych słuchaczek i słuchaczy.
Serial rzeczywiście ciekawy i takiego ujęcia jakiejś takiej produkcji o zabarwieniu medycznym nie było.
Dodam tyle, że w zasadzie ja obejrzałem na razie dwa odcinki, bo też dwa odcinki są dostępne.
No to w każdym jest morderstwo. I tyle na razie wam powiem.
I mogę jedynie jeszcze dodać, że tu główny bohater wymierza sprawiedliwość.
Ale dlaczego on tę sprawiedliwość wymierza i jakim przypadkom tę sprawiedliwość wymierza, co się właściwie dzieje,
no to będziecie sobie mogli obejrzeć, jeżeli zdecydujecie się na oglądanie Sortowni.
Tam jest jeszcze kilka innych wątków, ale na ich temat nie umiem się do końca wypowiedzieć,
no bo one dopiero się zawiązują i tak naprawdę części rzeczy po prostu jeszcze nie wiemy,
o co tu w ogóle chodzi i dlaczego dzieje się taka, nie inaczej.
Ale serial jest ciekawy i myślę, że wart uwagi.
Tak, natomiast jeżeli nie gustujecie w tych wszystkich serwisach streamingowych
i wolelibyście to obejrzeć w tradycyjnym kanal Plus Premium i macie do nas żal, że nie powiedzieliśmy wam o tym wcześniej,
no nie było nas tutaj, więc też nie mieliśmy takiej możliwości, to spokojnie możecie liczyć na powtórki.
Mnie się udało wyhaczyć kilka takich powtórek w najbliższym czasie właśnie w Kanal Plus Premium,
na przykład w niedzielę o godzinie 22.30 albo we wtorek o 20.15.
Jest taka opcja, tam jeszcze jest więcej powtórek w jakichś kanałach typu Kanal Plus, 4, Ultra HD, coś tam, coś tam.
Także myślę, że jeżeli właśnie przez internet z jakiegoś powodu nie,
to i w telewizji też dacie radę to obejrzeć, ten odcinek, mimo że premiera już za nami.
Natomiast w przypadku drugiej produkcji, o której teraz powiemy, no to tutaj jesteśmy już zdani na internet
i na pewną platformę, o której starcie my nie mówiliśmy, prawda, bo jakoś chyba tak ze względu na jej ofertę.
Ona była tak komentowana, że nie jest szczególnie bogata, chodzi o platformę Sky Showtime
i za chwilę w związku z tym, że w ogóle nie pojawiła się u nas nawet wzmianka o starcie tej platformy,
to powiem pokrótce co tam mniej więcej można znaleźć, ale skupię się przede wszystkim na tym serialu,
który jest nowością platformy, serialu Warszawianka.
A opowiada on o tragicomicznych losach 40-letniego playboya, miejskiej legendy,
która nieustająco walczy z rzeczywistością, próbując uchwycić sens własnego istnienia we współczesnym świecie.
Nazywa się on Franek Czułkowski, ale mówią też na niego Czuły,
i to jest postać głęboko złożona, nieodpowiedzialny imprezowicz, seryjny uwodziciel i jednocześnie przyjaciel wszystkich.
Z głową pełną marzeń i talentem pisarskim, Czuły skradł serca pokolenia X,
czyli rozumiem no tych 40-latków, tak, tych, którzy są przed millennialsami, czyli no swojego pokolenia,
ale mentalnie to on jest jeszcze chyba właśnie trochę w innym pokoleniu, bo nie dojrzał.
Mając, a potem straciwszy wszystko, próbuje nadać sens współczesnemu światu w otoczeniu najciekawszych postaci miasta.
Serial powstał na podstawie scenariusza autorstwa, no też znanej postaci, czyli Jakuba Żulczyka,
dlatego przywołuję to nazwisko, a w pozostałych rolach wystąpili także Krystyna Janda,
Jerzy Skolimowski, Ilona Ostrowska, Piotr Polatk, Jadwiga Jankowska-Cieślak,
Zofia Wichłacz, Paulina Gałązka, Jan Peszek, Maja Pankiewicz, Marianna Zydek, Jakub Wieczorek,
Marta Ścisłowicz, Tomasz Włosok, Marcin Januszkiewicz i Milena Goździela.
No nie wszystkich stąd znam, rzecz jasna, ale ta obsada rzeczywiście się wydaje taka,
no złożona w dużej części z uznanych postaci kina.
Takie właśnie się udało pozyskać w platformie SkyShowTime, która dostępna jest w Polsce od 14 lutego.
I co tam w ogóle jest? Tam można oglądać przede wszystkim filmy w wytwórni Universal Pictures
i Paramount Pictures, a także seriale i filmy wyprodukowane m.in. przez Nickelodeon.
I wśród udostępnionych produkcji znaleźć można np. Top Gun Maverick, Downtown Abby,
Nowa Era czy Jurassic World Dominion.
Tutaj kilka takich zacytowałam, co jakoś przynajmniej mi się wydawały znajome w tym kontekście,
że jakoś mogą być niektórym osobom znane i dla nich kultowe.
Platforma SkyShowTime jest dostępna w wersji przeglądarkowej pod adresem skyshowtime.com,
a także jako aplikacja na urządzenia firmy Apple, czyli urządzenia z systemem iOS, na telewizory,
ale też na urządzenia z Androidem i na Android TV, Google TV i telewizory LG.
No i w ogóle ile za to trzeba zapłacić miesięcznie? 25 zł bez grosza,
także sami sobie przeanalizujcie, czy to warto i czy właśnie może warszawianka Was do tego przekonała.
My jednak muzycznie odniesiemy się do Sortowni, prawda? Bo właśnie w tym kontekście Michał utwór znalazł.
Tak, bo jak Sortownia to bez wątpienia Ostry Dyżur, a jak Ostry Dyżur to zespół Bigcyc,
który w swojej dyskografii ma taką piosenkę. No to posłuchajmy.
Słuchacie Radia DHT. Muzyki, która łączy pokolenia. Trzy pokolenia.
Podkład znany, więc wiadomo, myślę o czym będziemy mówić.
Tak, to myślę, że nie jest dla Was zagadką, bo co roku ten temat się u nas pojawia,
bo domyślamy się, że wśród naszych słuchaczy są tacy, których interesuje powrót tej audycji,
tak jak już mówiliśmy, dla wielu kultowej, może dzisiaj już tak nieróżniącej się w szczególny sposób od tego,
co generalnie na antenie, w różnych stacjach i o różnych porach dnia,
ale jednak to pozostała ona tą kultową, więc wciąż czeka się i portale medialne czekają na to,
żeby napisać co nowego w tym roku w lecie z Radiem, jak ono będzie wyglądało.
No i dowiedzieliśmy się o tym w tym tygodniu, bo była konferencja publicznego nadawcy temu właśnie poświęcona.
Tam były jakieś dramy z tą konferencją, jeszcze nie będziemy do tego wracać.
Skupimy się na audycji samej, która to startuje już niebawem, ponieważ to będzie najbliższa środa, 21 czerwca.
Natomiast kilka dni później ruszy trasa koncertowa, która tego lata obejmie 10 miast.
Powrót do trasy koncertowej to też jest nie byle gratka, jak sądzę, ale do tego odniesiemy się za moment.
Najpierw chyba to, co w Radiu powinno być najważniejsze, czyli to, co na antenie.
21 czerwca to jest chyba data, kiedy lato astronomiczne, czy jakieś tam inne, nie znam się na tym,
ale właśnie ono się rozpocznie i taki dzień wybrali.
I od tego momentu lato z Radiem będzie nadawane w jedynce od poniedziałku do soboty, od 9 do 12.
Dotychczas zawsze jeszcze było tak, że były jakieś takie dodatkowe audycje pod szyldem lata z Radiem.
Jakieś tam lato z Radiem pod gwiazdami, ekstra coś tam.
Gdzieś tam były plotki, że coś tam ma takiego znowu być, ale chyba na konferencji nie były jeszcze mowy o tym oficjalnie.
Także przypuszczać można, że będzie, ale tutaj Wam jeszcze nie przekażemy szczegółów.
Natomiast możemy powiedzieć, kogo się można spodziewać w roli gospodarzy audycji w tym roku.
A więc będą to Sława Bieńczycka, Roman Czajarek, Agnieszka Kunikowska, Robert Kamyk, Maciej Chórzejewski.
Więc został, bo w zeszłym roku się sprawdził.
Pamiętam, że były krytyczne głosy nawet wśród naszych słuchaczy.
Kuba Marcinowicz i Daniel Wydrych.
Stacja przygotowała kilka antenowych propozycji na ten program i co się wśród nich znajdzie.
Ot na przykład kosmiczny konkurs 10 Kroków na Księżyc, którego główną nagrodą ma być trzytygodniowy pobyt w tak zwanym Habitacie Space is More.
Czyli to chodzi o to, że to jest taka zamknięta strefa imitująca warunki na Księżycu.
Może chcecie wygrać.
Albo może chcecie wziąć udział w zabawie literackiej Lato z dreszczykiem.
Słuchacze będą współtworzyć lekturę czytaną na antenie.
Przy czym o ile sama audycja Lato z radiem startuje w poniedziałek, w środę, spaliłam, w środę startuje Lato z radiem.
To właśnie dwa dni wcześniej, bo w poniedziałek ta akcja Lato z dreszczykiem będzie miała swój początek.
A to po to, żeby dać słuchaczom więcej czasu na napisanie pierwszego odcinka.
Początek powieści, który wkrótce zostanie ujawniony stworzyła Izabela Żukowska.
To jest dziennikarka Polskiego Radia, ale też autorka kryminałów.
I zadaniem słuchaczy będzie dopisanie ciągu dalszego.
Co tydzień ma być taki dalszy ciąg wybierany.
No i stacja zaplanowała kolejną odsłonę cyklu Jestem stąd.
Podczas której dziennikarze Lato z radiem odwiedzą Lublin, Radom, Opolę, Gdańsk i Wrocław.
Martyna Podolska spotka się z ludźmi kultury i sztuki.
A wśród gości znajdą się m.in. pisarz Marcin Wroński, rzeźbiarz Artur Sobiń,
reżyser Norbert Rakowski, pisarka i dziennikarka Izabela Żukowska zdana już nam
i pisarz Marek Krajewski.
Jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ nie zabraknie takich kultowych elementów jak skojarzenia.
Wy już wiecie co ja powiem, nie?
Może kiedyś się wreszcie odważę, żeby tam zadzwonić.
Ale to można mieć takiego pecha, trafić w taką kategorię, która nie podpasuje
i wtedy będzie rzeczywiście spory problem i to mnie powstrzymuje.
No i jest jeszcze koszyk Lata z radiem.
Natomiast, jeżeli chodzi o trasę reporterską, o której wspominałam,
to jeszcze do niej wrócę, bo dziennikarze radiowej jedynki będą prezentować
najciekawsze zakątki Polski.
W tym roku partnerem akcji zostały Lasy Państwowe,
także tam będą, wiecie, jakieś stoiska z ekologiczną żywnością i takie tam inne cuda.
Nawet wiceminister klimatu przyszedł na tę konferencję o lecie z radiem.
Natomiast, no właśnie, Lato z radiem będzie takie w tym roku,
że nie będzie mógł usiedzieć na miejscu i będzie podróżować, zwiedzać świat
i wiele jego stron i jednocześnie, o czym też zaraz.
Bowiem, tak jak powiedziałam, po trzech latach nieobecności wraca trasa koncertowa.
Przypomnijmy, że w roku 2020 odwołano ją z powodu pandemii.
Rok później zorganizowano jedynie plenerowe koncerty, ale bez publiczności.
A rok temu oni się tłumaczyli wojną w Ukrainie i powiedzieli,
że dlatego nie robią tych koncertów.
Stacja ma odwiedzić w te wakacje 10 miast.
I już wiemy, jakie to konkretnie będą, więc uwaga, przedstawiam wam kalendarium.
24 czerwca, czyli za tydzień w sobotę, Poddębice.
Dzień później Toruń, 1 lipca Tarnów, 7 lipca Węgorzewo, 15 lipca Dobczyce,
23 lipca Tymbark, 30 lipca Giżycko, 5 sierpnia Myślenice,
19 sierpnia Międzyzdroje, a 27 sierpnia Przemyśl.
W każdym z miast ma wystąpić przynajmniej dwoje artystów
i też już mamy tutaj pulę tych wykonawców, których się można spodziewać.
No a w owej puli rozpoczynała listę tych, którzy będą biesiadować
no i rozpoczyna również się tutaj Maryla Rodowicz, Myslowic,
Wariusz Mainz i Kasia Stankiewicz, Małgorzata Ostrowska, Lemon,
Demono, Goletwo Orkiestra, Ania Rusowicz, Piotr Cugowski,
Iwaneczko, Red Lips, Wiki, Gabor, Karolina Lizer,
która też wystąpiła w ogóle na tej konferencji
i to aż dwa razy na niej wystąpiła, Kuba Szmajkowski,
Kminek oraz Centrum Uśmiechu.
A koncertem mają towarzyszyć rodzinne pikniki,
podczas których będzie można spotkać prowadzących Lato z Radiem,
natomiast jeżeli chodzi o to, kto same koncerty poprowadzi,
to będą to Roman Czejarek i Marcin Kusy,
czyli przypomnijmy, dyrektor programu Pierwszego Polskiego Radia.
Kolejna ważna rzecz jest taka, że Lato z Radiem ma co roku swój symbol,
co roku inną maskotkę, no i co będzie maskotką w tym roku?
Też była taka prezentacja, łączono się z Romanem Czejarkiem,
który był w takim specjalnym miejscu i ja Ci teraz przedstawię taki opis,
a Ty może zgadniesz, co będzie maskotką, dobra?
Więc został tą maskotką, także okej, już wiesz, że rodzaj męski,
uwielbiany przez dzieci, kochany przez rodziców,
bo można go pogłaskać i się do niego przytulić.
No i teraz opowiedz, co to może być.
Kotragdol.
No mógłby to być on, ale mimo wszystko jednak padło na konika polskiego.
Tak, tak, Roman Czejarek tam się pokazywał na tle tych koników pięknych.
Natomiast jeżeli jeszcze chodzi właśnie o te podróże,
powiedziałam, że one będą z takim rozpoznawczym jedynki tego lata,
może trochę za bardzo, bo wirtualne media trochę się ich odoczepiają,
bo oprócz tego, że tak, są koncerty, tak jak powiedziałam,
jest ta trasa, że jadą do tych kilku miast, o czym powiedziałam,
to jeszcze oprócz tego nadawca zapowiedział, że w letnich miesiącach
reporterzy stacji mają odwiedzić m.in. Brodnicę, Białystok, Ciechanowiec, Radom,
Myszyniec, Kutno i Skierniewice.
W audycjach przygotowywanych przez dziennikarzy Polskiego Radia
dominować będzie tematyka odbywającego się tam święta.
Gośćmi studia plenerowego będą m.in. muzyczne gwiazdy biorące udział w wydarzeniu.
Na antenie prezentowane będą walory turystyczne, krajoznawcze i kulturowe odwiedzanych miejsc.
Czyli jak właśnie w Kutnie jest Święto Róży, tak, jeżeli dobrze pamiętam,
no to właśnie wtedy będzie transmisja stamtąd.
I to jest to, czego się wirtualne media czepiają trochę i mają chyba rację,
bo zdarzą się takie weekendy, np. ten ostatni weekend wakacji z 27 sierpnia,
w sumie nie ostatni, bo do szkoły dzieci idą i ja pani nauczycielka też 4 września dopiero,
bo 1 września wypada w piątek, ale ok, ostatni weekend sierpnia
i wtedy mamy koncert w Przemyślu Lata z Radiem,
ale oprócz tego Lato z Radiem jest w jakiejś tam kolejnej miejscowości
z uwagi na swoją taką trasę Lata z Radiem
i jeszcze są w trzeciej miejscowości, bo jest akurat gdzieś tam jakieś święto czegoś tam.
I wirtualne media pytały, co Polskie Radio o tym sądzi,
czy to aby na pewno jest przemyślane i czy to się słuchaczom nie pomyli?
Monika Kuś coś tam odpowiadała, ale nawet mi się nie chciało tego czytać,
no bo wiecie jak odpowiada rzeczniczka słowa Polskiego Radia Monika Kuś, prawda?
I ile z tego można wywnioskować, ale rzeczywiście wygląda to na trochę nieprzemyślaną strategię,
bo fajnie, że jeżdżą, ale 3 miejscowości w jeden weekend,
gdzie jeszcze no chyba w dwóch co najmniej będą jacyś artyści występować,
to rzeczywiście potem słuchacz może nie wiedzieć,
ten zespół jakiś tam to występuje w Przemyślu czy w tej jakiejś innej miejscowości.
I przede wszystkim też antenowo to obrób jakoś sensownie,
żeby w ogóle coś z tych różnych miejsc na antenie uwzględnić,
to naprawdę nie jest łatwe.
No właśnie, też jestem ciekawa jak to wyjdzie,
także dawajcie znać jak jesteście nastawieni, czy w ogóle lubicie Lato z Radiem,
czy słuchacie i czy uważacie, że w dobrą stronę audycja będzie szła w tym roku,
czy jesteście może rozczarowani, liczyliście na więcej nowych, kreatywnych pomysłów.
Natomiast jeżeli chodzi o kreatywne pomysły, to takie ma dla nas rozgłośnia internetowa,
do takiej się przenosimy, jest to Radio Nowy Świat,
chociaż jedna z tych rzeczy to właśnie nie będzie nowy pomysł tak typowo,
tylko rozbudowa czegoś, co już na antenie było.
I w sumie bardzo miło, że nas słucha dzisiaj wspominany już słuchacz Roberto.
Tak jest, ale zanim to, co może naszego słuchacza zainteresować,
chociaż może i ta pierwsza rzecz też będzie dla niego ciekawa.
Otóż jutro o godzinie 10 na antenie Radia Nowy Świat
odbędzie się premiera audycji zatytułowanej Wrzenie Nowego Świata.
Raz w miesiącu redaktorka Weronika Wawrzkowicz
zapraszać będzie na niedzielne śniadania i rozmowy przy kawie
do warszawskiej księgarni Wrzenie Świata.
To jest kawiarnia prowadzona przez Mariusza Szczygła,
gdzie spotykać się będzie z ciekawymi osobami.
Pierwszym gościem Weroniki Wawrzkowicz będzie Borys Szyc.
Wydarzenia będzie można posłuchać na żywo w kawiarni lub na antenie.
Natomiast to jutro, a wczoraj na antenie,
nie tyle na antenie, co w aplikacji Nowego Świata
i w ogóle w serwisie internetowym Radia Nowy Świat
odbyła się premiera podcastu Ekstra Plus pod czeskim dachem
redaktora Tomasza Ławnickiego, który powstał na życzenie patronów i słuchaczy
zafascynowanych środowym czeskim cyklem w audycji Nowy Świt.
W pierwszym odcinku autor opowiedział jak Czesi przechodzą na ty,
czy robią to chętnie, szybko i spontanicznie, czy wręcz przeciwnie.
W kolejnych odcinkach cyklu poznamy m.in. historię zamachu
na czechosłowackiego ministra finansów, który to miał miejsce 100 lat temu,
czy historię Krecika, jednego z najpopularniejszych bajkowych bohaterów.
Tak więc myślę, że zapowiada się ciekawie.
I ciekawie również dzieje się na gruncie lokalnym,
bo jak to zwykle kończymy nasz program podróżą po Polsce.
No i teraz jedziemy nie aż tak daleko, na ciebie troszkę dalej,
ale mimo wszystko szybko się możemy przemieścić, na Pomorze.
To prawda.
Bowiem jak donosi serwis radiopolska.pl już czwarty rok z rzędu,
w czerwcowe, lipcowe i sierpniowe weekendy od piątku od godz. 22 do niedzieli,
także godz. 22, mieszkańcy powiatu puckiego będą mogli słuchać Amber FM.
W tym sezonie nadajnik pracujący na częstotliwości 100 i 3
został uruchomiony 2 czerwca.
Emisje odbywać się będą w oparciu o wydane przez Urząd Komunikacji Elektronicznej
pozwolenia na emisje okolicznościowe.
Na antenie mają być prezentowane aktualne informacje z sołectwa, gminy i powiatu,
a także wywiady lokalnej, internetowej, telewizji, bałtycka, TV
i muzyka miejscowych twórców.
No i w tym sezonie wśród zapowiadanych imprez
znajdą się m.in. 4 Festiwal Dworów i Pałaców Północnych Kaszub,
Wojewódzka Spartakiada Sportów Ludowych Seniorów,
Bieg po schodach wieży Domu Rybaka we Władysławowie,
czy Marsz Śledzia z Kuźnicy do Rewy.
Fantastyczne wydarzenia.
Nie wiem o co chodzi, nie lubię nawet śledzia,
ale chyba się muszę przygotować na Marsz Śledzia.
Mam nadzieję, że pójdziesz ze mną.
Natomiast resztę czasu wypełni muzyka klubowa.
No i czemu nie, może taka muzyka pasuje.
Tak pod śledzika.
Właśnie miałam to powiedzieć, pod śledzika.
I teraz jedziemy, słuchajcie, do Wielkopolski,
bo tam, jak wiecie, jest taka miejscowość,
w której pewne radiolokalne cechy
co jakiś czas się pojawiają z okolicznościowymi emisjami
i tak oni z pewną regularnością uruchamiają te emisje
na chyba jedne święta, drugie święta.
Im była jeszcze emisja wakacyjna
związana z pewnym wydarzeniem.
No i jak to będzie w tym roku wyglądało?
Otóż tak, Radio Pyrzyce Folk,
folkowa odsłona Radia Pyrzyce,
towarzyszyło Międzynarodowemu Festiwalowi
Pyrzyckie Spotkania z Folklorem
od jego czterdziestej odsłony,
czyli od roku 2021.
Przez dwa kolejne lata,
na przełomie czerwca i lipca,
na częstotliwości 91,1 MHz
nadawane były informacje o imprezie,
rozmowy z występującymi zespołami,
prezentowano też ich muzykę.
W tym roku z powodu nieotrzymania
przez Pyrzycki Dom Kultury
części dofinansowania do Pyrzyc
nie przyjadą wykonawcy i miłośnicy folkloru.
Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy miasta
nie słyszą Radia Pyrzyce.
No właśnie nie słyszą Radia Pyrzyce,
bo stacja towarzyszy zorganizowanemu
w zastępstwie Pyrzyckiemu
długiemu weekendowi,
a emisja jest prowadzona od 5 czerwca,
od poniedziałku 5 czerwca
i potrwa jeszcze kilka dni,
bo konkretnie do 19 czerwca,
czyli do najbliższego poniedziałku.
Faktycznie długi ten weekend.
Tak, bardzo długi.
To każdy by chciał.
Tak jest.
Tak jak w poprzednich odsłonach
swój czas otrzymał m.in.
Uniwersytet Trzeciego Wieku.
W kolejnych godzinach
według prezentowanego
na stronie internetowej Układu PASM
gośćmi bywają
przedstawiciele różnych organizacji
takich jak Polski Związek Wędkarski,
Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze,
Pyrzycka Amatorska Liga Siatkówki,
a o swoich osiągnięciach i planach
opowiadają też przedstawiciele
miejskich spółek i pani burmistrz.
Ponadto na 91,1 prezentowane są
codzienne cykle Bezpieczna Gmina Pyrzyce.
Pyrzycki temat dnia i będący kontynuacją
rozpoczętej w czasie pandemii
koronawirusa akcji
co w Pyrzycach dziś jemy na obiad.
Może śledzia.
Może śledzia.
Może śledzia.
Czaj przywieźć z Łebcza.
Tak, Radio Pyrzyce
po raz pierwszy pojawiło się w Eterze
w grudniu 2020 roku.
Aktualnie można go słuchać po raz dziewiąty.
Zatem rzeczywiście w Pyrzycach się dzieje.
Dziać będzie się jeszcze przez kilka dni,
a podejrzewam, że to nie jest ich ostatnie słowo.
Natomiast to jest nasza ostatnia wejście
i ostatnia informacja przed przerwą,
która nie wiemy jeszcze jak długo potrwa.
Może się zdarzyć, że dłużej
niż sami sobie wyobrażamy.
No ale dajcie nam odpocząć
w promieniach słońca.
Tak jest.
No bo lato nadchodzi.
No i lato można właśnie spędzić z radiem.
I wy już wiecie, że jak ten temat,
no to są dwie opcje muzyczne, prawda?
Albo Krzysztof Krawczyk, albo Otto.
Tak, albo ci, którzy zaczynali od
kochane lato z radiem,
albo ten, który śpiewał, że lato z radiem
to ty i ja.
I ponieważ rok temu,
bo zweryfikowaliśmy,
to była u nas ta właśnie pierwsza możliwość,
czyli kabaret Otto,
no to teraz Krzysztof Krawczyk
zakończy to właśnie wydanie.
To już wiecie, co usłyszycie za rok.
Tak, tak, tak.
Jesteśmy jednak szalenie przewidywalni.
Mógłby ktoś nagrać jakąś nową piosenkę
o lecie z radem?
Może ja.
No myślę, że jednak to jest czas
na koniec tej audycji.
Szykujemy się już na biesiadę, prawda?
Ty też się szykuj, tylko…
Tak, tam też można śpiewać.
Nie bierzcie do serca tych tam niektórych informacji.
Dobrze, idziemy stąd.
Zostawiamy Was, mamy nadzieję, że nie
na aż tak długo, jak nam się wydaje.
A jeżeli nawet to,
że będziecie może za nami tęsknić
i potem z tym większą ochotą
wrócicie do słuchania
naszego stałego duetu prowadzących,
które tworzą Michał Dziwisz
i Milena Wiśniewska.
Do usłyszenia.
O czym radia szumią fale?
Jeśli wiedzieć będziesz chciał,
włącz po prostu RTV.
W każdą sobotę od 16 na antenie radia DHT
o aktualnych wydarzeniach
związanych z radiem i telewizją
opowiedzą Milena Wiśniewska
i Michał Dziwisz.
Był to Tyflo Podcast.
Pierwszy polski podcast
dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany
ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji
Osób Niepełnosprawnych.