RTV Odcinek nr 172 (wersja tekstowa)

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo podcast.
Co jest w telewizji grane, czym radia szumią fale, jeśli
wiedzieć będziesz chciał włącz po prostu.
Każdą sobotę od szesnastej na antenie radia DHT o
aktualnych wydarzeniach związanych z radiem i telewizją
opowiedzą Milena Wiśniewska i Michał Dziwisz.
Ten utwór dedykujemy naszym stałym słuchaczom, którzy
pamiętają w jakich okolicznościach był on emitowany
zawsze w nocy o północy pierwszego stycznia przez kilka
ładnych lat. Tak, ale w tym roku kolegów wciągnął tak
bardzo Sylwester Marzeń, oni już wiedzą, że będą to
oglądać, że stwierdzili, że jednak nie poprowadzą audycji
na żywo, dlatego też tę szczególną wersję utworu
Happy New Year znaną oczywiście z wykonania grupy
Amba, którą to grupę też można to było usłyszeć, ale
między innymi, więc te szczególną wersję, którą
przygotował był lat temu chyba o matko ile? Sześć
prawie już. Nasz kolega Kazimierz Parzyk właśnie
my ją zaprezentowaliśmy teraz, no bo już tutaj koledzy
się szykują do innej zabawy, ale przy czym się będą bawić
i w jakich rytmach na Sylwestrze Marzeń, to będziemy wam
o tym mówić w dalszej części naszego programu, bo tak jak
już wiecie, jeżeli włączyliście ten program celowo
i wiecie po co tu przyszliście, no to będzie to właśnie
takie specjalne sylwestrowe wydanie, chociaż newsów
dotyczących innych tematów tutaj również nie zabraknie
i możemy zdradzić, że od nich zaczniemy, ale zanim
zaczniemy to się chyba przywitamy, przedstawimy i
takie tam formalności. Tak, bo znowu potem zapomnimy o tych
formalnościach i ludzie nie będą wiedzieli kto przy
mikrofonach się produkuje, a to, że jeszcze my wiemy,
to jest jakiś sukces. Po tej audycji już nie będziemy
tego wiedzieć. Tak jest, ale witamy was bardzo serdecznie
tak wyjątkowo w piątek, wyjątkowo o godzinie 20, no
ale tak zadecydowaliście. Milena Wiśniewska. I Michał
Dziwisz, bo na naszym Facebooku zapytaliśmy was, kiedy byście
chcieli nas usłyszeć w tym wydaniu sylwestrowym, no bo
tak się złożyło, że sam Sylwester wypadł w sobotę,
czyli w dzień, kiedy z reguły jesteśmy na antenie. No to
może bez przesady. No to może aż tak to nie, no trzeba
Sylwester marzeń, Sylwestrem marzeń, ale nawet na niego
trzeba odpowiednią kreację przygotować i żeby tylko
kreację. Także rozumiecie sami. No i pojawiły się takie
głosy, że piątek wieczorem to byłaby dobra pora i my
skorzystaliśmy z tej sugestii, bo przecież jesteśmy tu dla
was i jesteśmy na żywo, żeby nie było wątpliwości, to,
że pora nietypowa to nie oznacza, że ten program jest
powcześniej zarejestrowany. Tym razem o tej nietypowej
porze nie siadamy, żeby go nagrać, tylko żeby go
podprowadzić na żywo. Piątek wieczorem, że nagrywam program.
Będę zapominać w ogóle, że tu nie jestem na żywo, ale tak,
jesteśmy tu teraz na żywo dla was, także
pozdrawiamy was serdecznie, czekamy na wasze wpisy
dotyczące Sylwestra, jak go zamierzacie spędzać, z jaką
stacją telewizyjną lub radiową, może z DHT, co z tego, że
tu nie ma imprezy. Na kanale drugim jest impreza cały czas.
Cały czas i tam może jakieś nocne trensy wam zabrzmią,
ale na przykład wcześniej, no jakiś handzap albo
eurodance, a u nas będzie tak standardowo, co niektórzy
mogliby stwierdzić, że ta muzyka nie nadaje się do zabawy,
ale tak myślę, że nie jest, nie jedni pewnie.
Ja bym się bawiła świetnie. Tak, tak, nie jedni by się
z pewnością przy przebojach trzech pokoleń dobrze bawili,
więc jeżeli macie na to ochotę, jeżeli urządzacie jakąś
sylwestrową domówkę, a macie takie towarzystwo o mniej
typowych gustach muzyczno-imprezowych, no to zapraszamy
i polecamy się, jak to mówi, czy tam tweetuje ostatnio
Aleksandra Jakubowska, polecam państwa łaskawej uwadze, tak.
A ty ją jeszcze czytasz, no okej.
Tak, bo mi cały czas gdzieś tam jeszcze, jeszcze jej nie
odfollowowałem na Twitterze, bo czasem tam zerkam i muszę
ci powiedzieć, że w jednej z otwartych osi mam Ilona Maska
teraz i tak po prostu zerkam, co tam się wydarzy,
ale muszę powiedzieć, że jak na człowieka, który ma taką
fortunę i zarządza tak wieloma różnymi przedsiębiorstwami,
no to on, tak powiem szczerze, te wpisy jego czasem składające
się z jednej emotki, to wyglądają trochę dziwnie, no ale cóż.
Dobrze, no każdy ma jakiegoś bzika, nie oceniam cię naszym
bzikiem, moim i twoim wspólnym, co media, więc my o nich
będziemy dzisiaj i tak jak to było ostatnio w wydaniu
świątecznym, zaczynamy od wszystkiego innego, a potem
właśnie będziemy przechodzić do tej naszej głównej osi
zainteresowań, dlaczego akurat taki układ programu, a nie
na przykład odwrotnie, że wiecie, to co, teoretycznie
najbardziej frapujące w obecnym czasie na początek,
a cała reszta na koniec, myślę, że to się wyjaśni później,
bo rzeczywiście ma to pewien swój, bardzo konkretny zamysł,
że może zaczęliśmy tak trochę nietypowo, mogłoby się wydawać,
że na opak, ale to jest też chłopak na opak, taki nawet kiedyś.
Zgadza się, o, to dawne czasy były, tak.
No i tak mu zostało, widzicie, i dlatego dzisiaj tak troszeczkę
od końca, a te informacje, owszem, a te informacje, których
byście się tutaj najbardziej spodziewali, będą trochę później.
No to czemu nie, napięcie trzeba dozować i stopniować.
No więc, słuchajcie, już nietypowa rzecz jest taka, że z reguły
u nas na początek jest jednak telewizja, a tym razem na początek
będzie radio, no bo może ktoś na przykład chciałby spędzać
Sylwestra z radiem Muzo FM, póki jest.
O ich sylwestrowych planach akurat nie wiem zbyt wiele, żeby nie powiedzieć,
że nic, chociaż tam próbowałam coś wyszukać, czy na przykład będą
robić swoje podsumowanie muzyczne roku, jak to zawsze było, czy już
w świetle nowych wydarzeń i tego, że oni bardziej się zwijają niż rozwijają.
No to nie wiem, czy to rzeczywiście zaistnieje na antenie,
trzeba będzie jutro zweryfikować.
Natomiast, no niestety, są już takie głosy, których na antenie
nie usłyszymy, które na niej nie zaistnieją.
I tak oto Radek Nałęcz odchodzi z Muzo FM.
W piątek, 23 grudnia gospodarze Porannyego Pasma w Muzo FM
pożegnali się ze słuchaczami. Marta Trybura i Radek Nałęcz
powiedzieli, że w tym składzie już nie poprowadzą strażników świtu.
Audycja nadawana była, no przynajmniej w tym ostatnim czasie,
od poniedziałku do piątku to się akurat nie zmieniało, natomiast
w ostatnim czasie to były godziny od 6 do 9, wcześniej to było
od 6 do 8, kiedy jeszcze w Muzo był ten drugi poranek z Bisiorem i Anną,
ale ich to już nie ma od kilku tygodni na antenie.
Jednocześnie Radek Nałęcz obwieścił, że odchodzi z rozgłośni.
Porozmawiał o tym z wirtualnymi mediami, więc możemy przytoczyć
to, co im powiedział. Złożyłem wypowiedzenie, to moja
autonomiczna decyzja, z rozgłośnią będę związany do końca stycznia.
Pracy w Muzo FM, wspominam, jako jeden z najfajniejszych etapów
w moim życiu zawodowym. Spotkałem świetnych ludzi, miałem przyjemność
pracować z profesjonalistami, a przede wszystkim zdobyliśmy
zaufanie tysięcy słuchaczy, na których mogliśmy zawsze liczyć.
Spotkałeś to już troszeczkę wcześniej niż w tym Muzo, ale potem za chwilę.
Prezenter dodaje, że będzie się jeszcze pojawiał na antenie,
ale jak widać nie w tym poranku, tylko po prostu dostaje jakieś dyżury.
Na razie jestem wpisany w grafik, w czasie wypowiedzenia będę
prowadził programy. No i pytanie, które się tutaj narzuca,
dlaczego Radek Nałęcz odchodzi z rozgłośni?
Jak sam powiedział, powody są prozaiczne.
Nie chcę wiązać swojej przyszłości z projektami grupy ZPL.
Już tam pracowałem, więc nie chcę wchodzić dwa razy do tej samej rzeki.
To jest chyba dobry moment, żeby powiedzieć, że ludzie nie umieją
używać tego zwrotu zgodnie z jego znaczeniem, ale to może kiedyś będzie okazja.
Może kiedyś Wam to wyjaśnimy, o co tu chodzi.
Ale dobrze to chociażby wyjaśniła Paulina Mikuła w jednym ze swoich filmów
na YouTubie, ale kiedyś będzie więcej czasu, to możemy poświęcić chwilę tej ciekawostce.
Dzisiaj zbyt wiele informacji medialnych, żebyśmy tutaj zrobili przestój.
W każdym razie idąc dalej, sens jest jazdy, tego to chciał powiedzieć.
Jestem gotowy na nowe wyzwania.
Wiecie o co chodzi ten argument. Ja troszeczkę się nie spodziewałam,
że on się pojawi rzeczywiście, ale była mowa o tym, że on zaistnieje.
Już właśnie wirtualne media, które miały kontakt z jakimiś anonimowymi
ludźmi z Muzo, to tam oni właśnie mówili, że mogą być tacy ludzie,
którzy pracowali w ZPR-ach, no bo przecież większość, przypomnijmy,
rekrutuje się z ZPR-ów, z tej dawnej Eskirock.
Wybaczcie, już nie będziemy znowu omawiać backgroundu, skąd oni się tam wzięli,
jak to byłoby, już to raz mówiliśmy.
Bo o tym już mówiliśmy parę RTV-ów temu.
Tak, i to by zajęło za dużo czasu, więc jak ktoś nie słuchał i nie ogarnia,
to sorry, ale też nie chcemy się powtarzać, bo byłoby to zbyt czasochłonne.
Więc pojawił się już ten argument właśnie od strony pracowników anonimowych,
że są ludzie, którzy z uwagi na to, że z tych ZPR-ów się wywodzą,
to mogą właśnie nie chcieć tam wracać, bo uznają, że to nie ma sensu.
No i jak widać, pan Nałęcz pomyślał właśnie tymi kategoriami.
No i jego prawo. Przeczytałam też na Radio Polsce taką informację,
że odchodzi Paweł Oksanowicz, on z kolei nie rekrutuje się,
jest w tej mniejszości, nie rekrutuje się z dawnej Eskirock,
tylko jeszcze z Radia PIN, bo on tam się specjalizował w biznesie.
Ale nie widziałam potwierdzenia tej informacji w żadnych portalach medialnych,
więc jeżeli się to okaże fake news, to sprostuję, a być może będzie tak,
że dopiero portale medialne gruchną tą wieścią gdzieś tam w przyszłym tygodniu.
Także tak się sprawy mają. My myśleliśmy, że być może przełom grudnia i stycznia
będzie już czas, kiedy się dowiemy czegoś odnośnie tej Eskirock,
która ma się przeistoczyć z muzą, ale wciąż jesteśmy na tym etapie wiedzy,
na którym byliśmy.
No bo wszystko zależy tak naprawdę od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji,
kiedy kolokwialnie mówiąc klepnie te decyzje, a zawsze może się nie zgodzić.
No właśnie.
To jeszcze też trzeba brać taką ewentualność pod uwagę.
Mamy też na wieści na temat programu Melina, Marcina Mellere,
który miał się w tej stacji pojawić. Też to miało się wydarzyć na przełomie
roku 2022 i 2023, ale wciąż nie ma konkretnej daty, także jakbyście pytali to,
wiemy tyle co wy, czyli tyle samo co wiedzieliśmy kilka tygodni temu.
Tak więc sądzę, że temat muzu może nas rozgrzewać w pierwszych tygodniach
nowego roku. No i kończy się rok stary, no i coś z eteru znika, muzo jeszcze nie,
tak jak powiedziałam. Natomiast teraz przenosimy się na taki grunt lokalny,
bo przyznasz mi chyba rację, że gdybyś się nie interesował radiofonią,
to nie miałbyś pojęcia, że istnieją takie miejscowości jak Gryfice,
a już w szczególności Lipiany, prawda?
Absolutnie nie.
Nie myślałbyś, że tu jest, gdzie to jest? A wiesz?
Wiem, wiem, owszem, natomiast rzeczywiście bym się nie zainteresował,
tym bardziej, że ja z geografii to zawsze byłem słaby, więc no to tym bardziej.
Ale akurat fakt istnienia tam Radia Plus, bo o tym właśnie radiu
będziemy teraz mówić, no zobowiązuje do tego, żeby chociaż kojarzyć nazwy
tych miejscowości.
Tak, chociaż ten fakt niestety już zalicza się do przeszłości.
Prawie chyba.
No połowicznie na pewno tak, nie wiem co do drugiej połowy tutaj, nie mam wiedzy.
Wczoraj gruchnęła wieść, że w tym tygodniu przestaną nadawać
dwie rozgłośnie lokalne należące do sieci Radia Plus w Gryficach
i Lipianach właśnie, no i w Gryficach przestała nadawać dziś o 10 rano,
a nie mam wiedzy co do miejscowości Lipiany.
Jak ktoś ma wiedzę co do miejscowości Lipiany, może mieszka w miejscowości Lipiany,
to może nas poinformować, czy to tam jeszcze gra, czy nie,
ale jeżeli nawet to może być kwestia godzin.
Informacja o zakończeniu nadawania programu przez Radio Plus Gryfice
pojawiła się 25 grudnia na profilu facebookowym rozgłośni.
Też sobie wybrali termin.
Świąteczna.
Wnieśli się do tego.
Napisali, święta to czas dobrych wiadomości
i być może nie jest to najlepszy moment, by przekazywać wam tę wiadomość.
Jednak sądzimy, że lepszego raczej nie będzie.
Kierując się zwykłą ludzką przyzwoitością i uczciwością
chcemy przekazać decyzję, którą podjął ksiądz arcybiskup.
Otóż 30 grudnia bieżącego roku zawieszamy działalność naszej redakcji,
kończąc tym samym piękny czas, jaki dany nam było tu przeżyć.
Radiowe Studio było dla nas drugim domem,
miejscem, które chyba już zawsze będzie wypełnione wspomnieniami,
spotkaniami, niezwykłymi zdajomościami i setkami wywiadów,
które umilały nam czas.
Rys historyczny jest taki, że początkowo stacja nadawała jako radio Fala,
później jako katolickie radio FM Gryfice,
a w 1998 roku weszła do sieci Radio Plus.
Bo to był rzeczywiście taki czas, że iluś tych biskupów,
którzy tworzyli w różnych regionach Polski,
nie oni, że własnymi rękami, ale w ramach diecezji,
tworzone były lokalne rozgłośnie katolickie,
stwierdzili, że lepiej im będzie i łatwiej,
jak jakaś tam część programu będzie produkowana wspólnie.
Nazwa Radio Plus została temu nadana,
nazwa, którą nosiła rozgłośnia Gdańska wcześniej.
Ja tego nie mogę pamiętać, ale podobno było to fajne radio wtedy.
Ja to pamiętam, od czasu do czasu udało mi się nawet ich złapać
jeszcze na dolnym UKF-ie i naprawdę przyjemnie się tego słuchało.
Ja dopiero, powiem szczerze, dopiero naprawdę sporo, sporo później
zorientowałem się i dowiedziałem się, że to jest w ogóle
jakkolwiek radio powiązane z kościołem,
bo tam tego naprawdę nie było słychać.
Tam kościoła było bardzo, bardzo niewiele.
To było normalnie dobrze robione, takie typowo komercyjne radio
lat dziewięćdziesiątych, których wtedy jeszcze było sporo.
Chociaż krótki był ten ich żywot w tym sensie takiej sławy,
bo gdzieś tam później się pojawiły jakieś długi,
jakieś przejęcia kolejne, nie wiadomo co.
Ta historia jest długa zawiła, struktura właścicielska takoż,
więc nie każcie nam tego tłumaczyć.
Dość powiedzieć, że w latach dwa tysiące pięć, dwa tysiące dziesięć
rozgłośnia gryficka należała do innej katolickiej sieci,
czyli do Vox FM.
Tak to, tak było, to były te czasy, Vox FM było właśnie siecią
robioną przez spółkę Time, złożoną z tych rozgłośni katolickich,
a teraz Vox FM to wiecie jest w rytmie hitów.
Ale też ostatnio streszczaliśmy ten proces transformacji
z okazji Muzeum FM.
Słuchajcie, jest takie forum radiopolska.pl
Jezu, jak nie macie co robić z życiem, to stracicie tam po prostu tyle godzin.
Tam jest wątek liczący sobie ponad dwieście stron,
nazwany Radio Plus.
Tak.
Polecamy.
Od dwa tysiące piątego roku.
Tak, jeżeli nie macie naprawdę co robić z wolnym czasem,
polecamy sobie poczytać ten wątek.
Kawał polskiej historii radiowej w nim jest zawarty.
Ty sam wpadłeś, żeby tam zajrzeć do tego wątku,
czy ja ci powiedziałam, że to trzeba czytać?
Wiesz co, ja go, powiem szczerze, nigdy nie przeczytałem od początku do końca.
Nie, nie, nie.
Parę razy zaglądałem, ale to tylko tak, wiesz, już patrząc po ilości stron,
to ciężko, ciężko.
No ja sporą część przeczytałam, ale nawet mogłabym jeszcze raz,
bo pewnie wszystkiego mi się nie udało zapamiętać.
Tam wszystkie etapy przejściowe są, że w Warszawie było Radio Plus Józef.
Takie rzeczy, słuchajcie, niesamowite.
Ale wracamy do tego naszego zachodniopomorskiego,
bo w ogóle nie powiedzieliśmy, że tam jesteśmy.
Gryfice Lipiane, okej, my jesteśmy mądrzy, ale tam…
Słuchacze mogą nie wiedzieć, ale już wiedzą.
Ale już wiedzą, tam jesteśmy.
No i wracamy do 2010 roku, bo wtedy znów zaczęła nadawać
ta rozgłośnia gryficka jako Radio Plus Gryfice.
Nie karczcie nam tego wyjaśniać,
wszystko znajdziecie na forum wspomnianym przez Michała,
choćby w innych zasobach internetu.
Stacja od początku emitowała właściwie program na częstotliwości 97.
W Gryficach to jest kilkunastotysięczne miasto
właśnie w województwie zachodniopomorskim.
I właścicielem tej rozgłośni była archidiecezja szczecińsko-kamieńska,
która nadzorowała też dwie inne rozgłośnie w okolicy,
czyli Radio Plus Lipiany wspomniane i Radio Plus Szczecin.
I tak jak powiedzieliśmy, Lipiany też już nadawać nie będą lub nawet nie nadają.
Szczecin jako ten największy pozostaje.
No i okej, w takim razie pytanie, ale dlaczego właściwie, o co chodzi?
Tyle lat to grało, komu to przeszkadzało?
Ale prąd!
Prąd, panie, drożeje wszystko.
Ale to prawda, naprawdę o to chodzi.
Decyzja o zakończeniu nadawania obu rozgłośni zapadła w archidiecezji już półtora miesiąca temu.
Jak powiedział w wirtualnym medium redaktor naczelny,
niestety wykończyły nas potężne podwyżki cen energii.
Nadajniki potrzebują mnóstwo prądu, a w ostatnim półroczu jego cena podskoczyła o prawie 30%.
Jesteśmy małym lokalnym radiem.
Przeliczyliśmy wszystko jeszcze raz i doszliśmy do wniosku,
że nie jesteśmy w stanie dalej funkcjonować.
Zawieszenie nadawania jest równoznaczne z likwidacją stacji.
No to albo zawieszenie, albo likwidacja, mówcie po polsku, to nie znaczy tego samego.
Ten pan się nazywa Robert R. Hart
i on przyznaje, że na tę decyzję wpłynęła także coraz gorsza sytuacja ekonomiczna na lokalnym rynku.
Reklamy to główne źródło utrzymania radia,
a w Gryficach od rozpoczęcia pandemii odczuliśmy wyraźny spadek zleceń od reklamodawców.
Bardzo dużo firm się tutaj zamyka albo ogranicza budżety, żeby przetrwać.
No ale słuchajcie, są tacy, którzy nie mogą pogodzić się z tą sytuacją
i do tego grona należą zarówno słuchacze,
bo powstała w ogóle petycja, żeby nie likwidować radia
i ludzie ją podpisywali zarówno w internecie, jak i w wersji papierowej,
także różne grupy wiekowe były zainteresowane tym, żeby ten program trwał.
Ale zastanawiam się, naprawdę tam było tyle tego lokalnego contentu?
No może dla nich to było rzeczywiście ważne nawet,
mimo tego, że to powiedzmy sobie wprost nie był jakiś duży zakres,
bo znaczną większość doby wypełniał program z centrali, jak we wszystkich plusach.
Z tym, że pamiętaj, że przeciętny słuchacz to sobie nawet z tego nie zdaje sprawy.
W takim małym miasteczku mogli co najwyżej się trochę dziwić,
że oni tu wszystkich znają, wszystkich kojarzą, a tych, co tam się odzywają nie.
Ale to pewnie jakieś gwiazdy są i nie przychodzą do warzywniaka na rogu,
żeby sobie coś kupić. No to może to było dziwne dla ludzi.
A tak poza tym, to wiesz…
No i słuchajcie, powstała nawet podobnie jakaś piosenka zaprzyjaźnionych muzyków
dotycząca tej sytuacji. Niestety nam się nie udało tego znaleźć,
a bardzo chętnie byśmy zagrali i do gryficach i lipianach.
No i taki odzew słuchaczy nie pozostał bez odpowiedzi.
Pan Mariusz Karniejew, który prowadził w stacji lokalny program,
nie mogąc właśnie pogodzić się z zamknięciem rozgłośni, ma plan.
On swój plan zrealizuje o bardzo nietypowej porze, bo o godzinie 23.55 w Sylwestra
on nie będzie balował, on nie będzie odpalał fajerwerków.
Przypominam, nie strzelajcie w Sylwestra, bo nie lubią tego pieski i nie tylko pieski.
Kotki.
Państwa też. I dużo ludzi też.
Więc pan Mariusz nie będzie robił tych wszystkich rzeczy,
bo o tej porze, 5 minut przed północą, uruchamia własną stację w internecie,
która się będzie nazywać Radio na Tak.
W Ramówce pojawią się m.in. programy, które prowadził w Radio Plus Kryfice.
Tam była chyba jakaś lista przebojów.
Zaprosił też do współpracy jakąś osobę związaną z radiem weekend hojnickim.
Także jeżeli byście tęsknili, no to tam znajdziecie to,
czego mogliście w eterze słuchać.
No ok, ale radio przestaje nadawać, ale istnieje coś takiego jak koncesja.
No i rok temu archidiecezja szczecińsko-kamieńska uzyskała kolejne koncesje
dla stacji w Gryficach i Lipianach.
Obie obowiązują do 2031 roku.
No także świeże one są bardzo.
Długo, długo.
No i co teraz?
Teraz to chyba powinny te częstotliwości trafić do puli wolnych.
I ponoć oni próbowali się dowiedzieć w Krajowej Radzie, co zostanie z tym zrobione,
ale się nie mogli dozwolić, bo tam nikt nie odbierał.
Przynajmniej wczoraj.
Święta są.
Nie wiem, czy dzisiaj próbowali też dzwonić.
Akurat im się zebrało na zamykanie radia w świątecznym okresie.
No to jest wiesz.
Ale to w ogóle jest takie trochę dziwne, szczególnie dlatego,
że decyzja zapadła już dużo, dużo wcześniej.
No to szkoda, że to tak wszystko na ostatnią chwilę, ale ok.
Ja rozumiem to też, że decyzja mogła zapaść, ale nawet sami pracownicy stacji
mogli nie być tego świadomi do ostatniego momentu.
No bo to, że decyzja zapada na jakimś wyższym szczeblu, to nie znaczy,
że się wszystkich zainteresowanych o niej informuje, chociażby wypadało.
Tak w sumie.
No więc właśnie.
Także zawsze szkoda, że ktoś ten eter opuszcza w takich okolicznościach.
No było, nie było.
Jakiś tam content lokalny był.
Nie była to rozgłośnia stricte lokalna, no ale coś, do czego ludzie byli przywiązani.
Więc zobaczymy, kto tam dalej w gryficach i lipianach.
Pozostaje trzymać kciuki za radio na tak, chociaż ja powiem szczerze,
że to już wielu było takich, którzy uważali, że to co lokalne,
to wystarczy w zasadzie tylko przenieść do internetu i ludzie będą tego słuchać.
To już ileś różnych takich projektów było.
Niestety dość szybko kończyło się przeważnie na tym, że była tam muzyka,
dżingle, no i w zasadzie niewiele więcej, no bo program zapełnić czymś ciekawym
przez tyle czasu, szczególnie, że Radio Plus to oferowało,
tak oferowało program centralny.
No właśnie, no.
Teraz nie będzie.
A tutaj Pan Mariusz nie obrobi całej doby jeszcze z tym drugim z weekendu.
No chyba, że będą nagrywać dużo różnych swoich wejść
i wtedy to coś tam można będzie poczarować.
No ale to zobaczymy, pożyjemy, zobaczymy.
Trzeba czekać do tej 23.55, 31 grudnia, tak?
Będziesz wypatrywać, rozumiem, i nasłuchiwać.
Ja myślę, że wtedy będę oglądał co innego w innej telewizji,
o tym będziemy mówić.
No to ciekawe w której, to myślę, że się jeszcze okaże.
No ale coś z eteru znika, coś w nim się pojawi.
Tak oto Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała
o przeznaczeniu kolejnych częstotliwości pod ogłoszenia
i są to cztery częstotliwości i będą one wszystkie dotyczyć
udzielenia nowych koncesji o charakterze uniwersalnym
i zasięgu lokalnym.
Więc tutaj nie mamy jakichś, wiecie, wyspecjalizowanych muzycznych,
charakterów społeczno-religijnych, wszystkie uniwersalne.
I mieszkańcy jakich miejscowości mogą już zastanawiać się nad tym,
jaka nowa stacja i kiedy ta stacja zagra w ich mieście.
A no na przykład Białegostoku, tam na 94,8 coś niedługo zagości.
Płatne mi niedługo.
Ta częstotliwość chyba była zajmowana przez te przekazy do Ukraińców kierowane.
Myślę, że jeden chętny to jest oczywisty, jak ktoś śledzi ten radiowy światek trochę,
czyli Red FM, to oni rzeczywiście już tam mają chrapkę dłuższego czasu,
żeby nadawać Białegostoku, ale na pewno nie tylko oni się będą starać.
Kolejne miasto to Bydgoszcz, częstotliwość 99,5.
Nie wiem, kto tutaj mógłby, chciałby.
I wracamy na Podlasie, tym razem Suwałki.
Pozdrawiamy Roberta.
Pozdrawiamy Roberta, oczywiście.
Robercie, za jakiś czas na 89,4 coś tam dla ciebie zagra.
On to już na pewno wie, nie trzeba mu tego mówić.
On już jest na pewno w emocjach, co tam rzeczywiście będzie.
Natomiast co do ostatniej lokalizacji, to ja mogę być w pewnych emocjach,
bo to jest Elbląg blisko mnie, 106,4 taka częstotliwość.
No co może jednak jakiś tam gracz lokalny, przecież ktoś tam próbował
jakiś radio Elbląg robić, ale nie wiem, czy oni by mieli ambicje na więcej.
Jakoś u mnie ta częstotliwość nie odbierała za bardzo,
ale może jakby to, że było przyznane na stałe, to jakaś lepsza moc do tam poszła.
Albo lokalizacja, albo jedno i drugie.
Albo właśnie tak, dokładnie.
Także oczywiście będziemy do tych częstotliwości wracać,
ale tak jak wiele razy już mówiliśmy, to jest, słuchajcie, czas.
Dużo czasu, zanim wszystkie formalności, zanim się pozgłaszają podmioty,
zanim konkurs rozstrzygnięty, zanim rezerwacje w UK i tak dalej, i tak dalej.
Także po prostu tylko na razie rozbudzamy apetyt.
No i było o odejściu z Muzo FM.
Tak nam się przeplatają dzisiaj te wątki dotyczące zawartości eteru
z wątkami personalnymi.
Teraz kolejny wątek personalny.
No niestety muszę przedstawić to ja, bo Michał nie byłby w stanie tego przedstawić.
Za chwilę zrozumiecie dlaczego.
Ale chociaż powiedz, przenosimy się do…
Imperium prezeski Agnieszki.
Tak, on jest uśmiechnięty, ale za chwilę tutaj będą padały
tak zwane brzydkie słowa.
Także mam nadzieję, że kolega wyciszy mikrofon.
Znaczy chyba z twojej strony, jak usłyszysz.
Bo nie wiem, czy już znasz ten cały case.
Tak więc w razie czego, no to się po prostu pilnij.
Dobrze, będę się pilnował.
Słuchajcie, o co chodzi.
Radiowa dwójka.
Po ponad dwóch latach Robert Mazurek zniknie w styczniu
właśnie z Polskiego Radia, z dwójki.
Jego umowa z nadawcą w 2023 roku nie zostanie przedłużona.
Przypomnijmy w ogóle, o co tutaj chodzi.
Że Robert Mazurek od lipca 2020 roku prowadzi audycję Mazurek Słucha
w programie drugim Polskiego Radia.
On do niej zaprasza gości z różnych dziedzin.
Rozmawia z nimi o życiu, ale też o muzyce.
Było jakieś swoje preferencje muzyczne prezentować i pokazywać różne utwory
od jazzu po punk rocka, więc niekoniecznie to, co rzeczywiście
kojarzy się z profilem Radiowej Dwójki.
Chociaż i ten profil, o czym już była okazja mówić
i co się nie wszystkim podoba, Hanna Maria Giza.
Chociaż i ten profil jakoś tam się poszerza
i to już nie jest tylko muzyka klasyczna czy jazzowa.
Więc tam rzeczywiście różne klimaty były.
Ja tego czasami słuchałam, jak byli goście, którzy mnie interesowali
od choćby tydzień temu Alicja Majewska.
No i te umowy z panem Robertem były przedłużane bez problemu.
W kolejnych ramówkach ta audycja się znajdowała,
ale tu jest jeszcze jeden haczyk.
Bo przypominam, że pan Robert nie był obecny tylko w Radiowej Dwójce,
ale także, i to chyba tam się najpierw w ogóle pojawił, w RMF FM.
No właśnie tak mi się ta kolejność też kojarzy.
Tak, jako prowadzący porannej rozmowy politycznego wywiadu
emitowanego w dni poprzednie.
I jak dobrze pamiętam, to on w ogóle wcale nie był najpierw
uradowany tą propozycją, bo on tak sobie zawsze powtarzał
gdzie ja do radia, z tym moim głosem, ja się nie nadaję.
A potem spodobało mu się.
I tak mu się spodobało, że na dwie anteny teraz jechał.
No i to takie dosyć nietypowe, prawda, żeby pracować jednocześnie
w rozgłośni państwowej oraz komercyjnej.
Natomiast on dostał pozwolenie na to
i zielone światło z obu stron, no bo ta jego działalność
w obu tych stacjach była zupełnie inna.
Nie to, że i tu, i tu prowadził program o podobnym charakterze,
tylko tutaj, wiecie, muzyczny, z ludźmi kultury i sztuki,
a tutaj wywiady polityczne, coś zupełnie innego,
więc to zostało zaakceptowane.
Te jego wywiady w RMF-ie mają tutaj znaczenie dla tej historii,
dlatego to przywołuję.
No i Polskie Radio informuje, że Mazurek zniknie z anteny dwójki.
Przekazała wirtualnym mediom nasza ulubiona pani Monika Kuś.
Umowa o współpracy z redaktorem Robertem Mazurkiem
była zawarta przez program drugi na czas określony
i wygasa z końcem grudnia bieżącego roku.
Polskie Radio nie widzi możliwości jej kontynuowania z osobą,
która z jednej strony pobiera honoraria wypłacane ze środków publicznych,
a z drugiej atakuje media publiczne właśnie za sposób ich finansowania,
zarazem je zniesławiając.
Na przykład w swojej porannej rozmowie w RMF z dnia 13 grudnia 2022 roku.
Robi się już grubo.
No więc raczej wszyscy zastanawiają się, co było w tym RMF-ie, nie?
No to idziemy z tym.
13 grudnia gościem Roberta Mazurka w porannej rozmowie na antenie RMF FM
był poseł PiS Rafał Gontarz.
Nie kojarzę go w ogóle.
Pilnikarz dobytywał go wówczas, czy przekazanie 2 miliardów 700 milionów złotych
na telewizję publiczną uważa za dobre posunięcie.
Wyliczał przy tym, że za te pieniądze Polska mogłaby kupić ponad 200 dronów Bajraktar,
wybudować ponad 10 tysięcy mieszkań o powierzchni 50 metrów kwadratowych
lub postawić kilka szpitali.
Zaproszony parlamentarzysta jednak nie podzielał opinii prowadzącego rozmowy,
co nas oczywiście kompletnie nie dziwi, prawda, bo wiemy z jakiej partii pochodzi.
Dodajmy, przypomnijmy, że Robert Mazurek jest kojarzony, jeżeli chodzi o swoją orientację polityczną,
że on tak troszkę bardziej na prawo niż w drugą stronę.
No to prawda.
Też zresztą wziąwszy pod uwagę historię mediów, z jakimi był związany.
Tak, tak, tak.
Więc to nie dziwi też takie jego kojarzenie.
Tak, więc jak widać też z jednej strony ma jakieś tam takie poglądy,
ale z drugiej nie jest w nie zapatrzony, nie jest zapatrzony ślepo w tę jedną linię.
No i też z drugiej strony właśnie kiedy związał się z RMF-em mam wrażenie,
że bardziej niż kiedyś zależy mu na tym, żeby uchodzić za bezstronnego,
za takiego obiektywnego i naprawdę takiego, który dociśnie człowieka z każdej strony sceny politycznej,
co nie przeszkadza mu potem świętować z nimi na urodzinach.
No więc właśnie o tym nie możemy zapomnieć.
No i oczywiście jest taki komunikat, musi być też odpowiedź.
Robert Mazurek przekazał redakcji wirtualnych mediów oświadczenie.
To oświadczenie też się znalazło na jego Twitterze w formie screenów.
Więc zacytujemy co smaczniejsze kąski, trzymaj się.
On w tym oświadczeniu podkreśla, że w całej sprawie poszło oczywiście o politykę.
Ośmieliłem się w RMF-ie wyśmiewać telewizyjne wiadomości
i krytykować przeforsowaną przez PiS dotację na media publiczne.
Zaznacza przy tym, że nieprawdą jest, iż Polskie Radio nie przedłużyło z nim umowy.
To dziwne, nie? Oni mówią, że przedłużyło, a on, że nie.
Od początku grudnia Mann podpisano umowę na następne miesiące.
Zdążyłem nawet nagrać rozmowę, która miała być wyemitowana 7 stycznia.
Prezes Kamińska usłyszała jednak w RMF-ie, pnawia się, to dobrze, że słucha uczciwego radia, moje rozmowy
i po trzech tygodniach na podpisanej przez siebie umowie, pnawia się wykrzyknik,
napisała, nie wyrażam zgody.
Aha, sama sobie się sprzeciwiła, krótko mówiąc.
W każdym z nas są dwa wilki.
Prawnicy namawiają mnie, bym poszedł z tym do sądu.
Jeśli się na to zdecyduję, choć nie mam ochoty ganiać po sądach,
to nie chciałbym pozywać Polskiego Radia, które i tak ledwo zipie, a jego prezes.
Tak wiem, że Kamińska nie jest postacią samodzielną, lecz wymyśloną i zainstalowaną
na tym stanowisku przez szefa Rady Mediów Narodowych, Krzysztofa Czabańskiego
i jego żonę, Annę Czabańską, radiową Charoeminencją.
A o tym jeszcze nie słyszeliśmy w którymś kontekcie.
Może dlatego, że jest Charoeminencją.
Tak, bardzo Charo.
We Francji nazywano takie postaci kreaturami, ale nie podejrzewam pani Kamińskiej,
by znała historię Francji, więc pozostańmy przy określeniu prezes.
Niechże więc za swoje humory prezes Kamińska płaci z kieszeni własnej,
kieszeni Czabańskich i rad nadzorczych spółek państwowych,
w których oboje zasiadają lub zasiadali.
Za Czabańskimi nie nadążysz.
Albo i z funduszu wyborczego.
Zapewne zaraz usłyszę, że łkam nad utraconymi zarobkami.
Otóż drodzy hejterzy, stawki w Polskim Radiu były najniższymi za jakie gdziekolwiek pracuję
i ani dla kasy, ani dla sławy nie przyjąłem propozycji dwójki.
Obecne władze radia tego nie rozumieją.
No takie właśnie bardzo ciekawe oświadczenie.
Żyjesz po tych hejterskich komentarzach?
Żyję.
W tych komentarzach prezeskę Agnieszkę szkalują.
No szkalują, cóż ja mogę powiedzieć.
Smutno, bardzo smutno.
A tak naprawdę to…
No mi też było smutno, kiedy o prezesie Jacku tak mówili.
Ale pomyśl, że przynajmniej prezeska Agnieszka jeszcze tam jest.
No jeszcze jest.
Pytanie jak długo.
Tak więc czekamy na wasze opinie w tej sprawie, bo jest rzeczywiście interesująca.
Dodać jeszcze warto, że nie tylko panu Robertowi postanowiono nie przedłużyć umowy,
bo taki sam los spotkał Elizę Olczyk.
Ona związana jest z Wprost i współprowadziła poranną audycję w Polskim Radiu 24
no i już od nowego roku jej nie poprowadzi.
Ciekawe co ona zrobiła.
No więc właśnie, jeszcze nie było oświadczenia.
No i jesteśmy sobie słuchajcie w Polskim Radiu.
Była dwójka, no to teraz w kolejności, jeżeli chodzi o cyfry jest czwórka.
A co tam wymyślili?
Tutaj też będzie nasza ulubiona Monika Kuś.
Tak jest.
No i jeszcze trójka by wypadało, żeby się pojawiła.
Ale to przy sylwestrach, oni już się chcą bawić.
Będzie, będzie o trójce, ale dopiero za jakiś czas.
Otóż z anteny radiowej czwórki, czyli anteny cyfrowej Polskiego Radia
kierowanej do młodych słuchaczy, znikną serwisy z informacjami z kraju i ze świata.
Tak ustalił Press Service.
Obecnie wiadomości radiowej czwórki nadawane są co godzinę od 7 do 21,
a w weekendy od godziny 8.
No i cóż, w czwórce będą informacje sportowe, naukowe, kulturalne,
technologiczne i dotyczące studentów.
Tak wylicza Monika Kuś, rzeczniczka Polskiego Radia.
Skupimy się na dziedzinach, które interesują młodych ludzi
w formie odpowiadającej charakterowi programu.
Czyli nie interesuj się młodym politykom, bo po co ci to?
Dokładnie, po co ci to? Na co ci to?
A starsi będą głosować.
Znaczy słuchajcie, bo chyba jest tak, ja nie słucham tej czwórki,
ona mnie nie obchodzi w ogóle, ale chyba jest tak, że te informacje właśnie
naukowe, kulturalne, studenckie, coś tam, to one się właśnie też pojawiały
w ramach tych serwisów, więc przypuszczać można, że one…
Pytanie jest, jak należy to rozumieć, że te informacje będą gdzieś dalej,
tylko pytanie, czy właśnie w ramach konkretnych serwisów, które będą
wypełnione tymi informacjami, a nie będzie wiadomości ze świata,
ale chyba raczej, skoro powstało tyle szumu, to po prostu jakieś tam
wiadomości będą wplatane w program, bo trzeba o czymś gadać,
ale jako taka pozycja wiadomości czwórki, to chyba na antenie
nie będzie obecne, to przynajmniej tak rozumiem, ale jeżeli się okaże,
że to fake news jest, no to sprostujemy to, bo takie rzeczywiście jest…
Niejednoznaczne.
Trochę rozmyte.
Dokładnie.
Więc tyle, co my możemy na ten temat.
Chyba wiadomości w radiu, jak to się mówi w niektórych regionach Polski,
wartołoby, żeby były, prawda?
Przydałoby się, szczególnie, że będą pojawiać się także
inne informacje na różne inne tematy, no to dlaczego akurat nie polityka,
nie te rzeczy takie najistotniejsze?
Czemu ten młody słuchacz, żeby dowiedzieć się czegoś więcej
o otaczającym go świecie, będzie musiał zmieniać stację?
Szczególnie, że i tak wcale dotarcie do tej czwórki nie jest
najłatwiejsze pod słońcem.
Jak już tam są ludzie, dotarli tam, to już byście im dali wszystko.
Dokładnie.
Szczególnie, że może się wiązać też ze zwalnianiem jakichś ludzi.
No ale okej, już nie idźmy dalej tą drogą, bo tak jak powiedzieliśmy,
to jest takie niejednoznaczne, więc nie chcemy iść w hipotezy.
Idziemy natomiast dalej naszą podróżą, wędrówką po Polsce,
ale pozostajemy w radiofonii cyfrowej.
Było lokalnie na zachodzie Polski, no to teraz będziemy troszeczkę gdzie indziej,
w Toruniu, moi drodzy, i podajemy za serwisem radiopolska.pl.
Pozwolę sobie zacytować, bo najlepiej to tam zostało przekazane,
że klimaty znane z toruńskiego Radia Gras, przed przejęcia go przez grupę RMF,
czyli muzykę w stylu EDM, taką, jak rozumiem, klubową, elektroniczną,
ale także muzykę pop oraz głos tego samego lektora,
można usłyszeć na antenie nowego Radia Toruń.
Emisji testowej rodzącej się stacji można słuchać od 10 grudnia
w lokalnym multiplexie DAB+, dotychczas od momentu uruchomienia emisji w styczniu,
bo rzeczywiście już pojawił się jakiś taki strumień w styczniu,
wciąż trwającego jeszcze roku, ale w tym strumieniu o nazwie Radio Toruń
nie był dostępny dźwięk, więc to sobie tak wisiało przez prawie rok, takie puste,
ale dźwięk się pojawił wreszcie.
Nazwa nowej stacji nawiązuje do najstarszej komercyjnej rozgłośni w Toruniu,
która na początku grudnia obchodziłaby swoje 30-lecie.
Wspomniane wcześniej Radio Gra powstało po rozłamie w redakcji Radia Toruń,
do którego doszło niecały rok po powstaniu.
W 2003 roku Radio Toruń stało się Radiem Toruń 96 i 7 Gold FM,
a 5 lat później, no to ta nazwa miasta stawała się już tylko dodatkiem
do tych kolejnych nazw po kolejnych przekształceniach rozgłośni,
więc tam mieliśmy Vox FM Toruń, Wawę Toruń, a teraz tam jest Supernowa.
Zaś Radio Gra, choć nadal nadaje pod niezmienioną nazwą, od 2013 roku
należy do grupy RMF, bo stwierdzono właśnie, że ta marka jest zbyt silna,
żeby ją likwidować w Toruniu.
W innych miastach województwa, w których Gra nadawała, no to zmieniono to na RMF Max.
Natomiast co do Radia Gra, no to jego aktualny format zbliżony jest do tego,
który obecny jest choćby w Radiu 90 i Radiu Jura.
Już o tej sieci Wam też mówiliśmy co nieco przy okazji transformacji Radia Alex,
ale to już nie wędrujmy tak daleko.
W każdym razie to miło, że coś takiego się odradza,
bo dla pewnie sporej garstki ludzi to może być jakiś taki miły, nostalgiczny powrót.
No i tam oni mają dość ciekawie porobione zapisy w koncesji,
dość na bogato tam wygląda, jak gdzieś czytałem właśnie na Forum Radiopolski,
bo ktoś wkleił te różne zapisy, więc jeżeli tak rzeczywiście miałoby to być realizowane,
no to myślę, że będzie czego słuchać. No, byleby tak rzeczywiście było.
No i radiocyfrowe dalej i tym razem wędrujemy gdzie? Na Mazowsze, prawda?
Na Mazowsze, tak jest.
Warszawski eksperymentalny multiplex spółki Bicast to kolejne miejsce,
w którym obecny jest sygnał znanego z częstotliwości 92,8 Pruszkowskiego Popradia.
Tym samym stacja dostępna jest już nie tylko analogowo na pograniczu województw mazowieckiego i łódzkiego,
ale również cyfrowo w stolicach obu tych regionów.
Przypomnijmy, że w przypadku Łodzi jest to testowy multiplex spółki PSN Infrastruktura.
Jak informują czytelnicy serwisu Radiopolska.pl, zmiana składu warszawskiego multiplexu miała miejsce we wtorek 20 grudnia w godzinach porannych.
Popradio, tak jak pozostałe stacje, nadawany jest z przepływnością 136 kilobitów na sekundę,
więc całkiem niezła jest jakość tych strumieni.
I kolejna wieść ze świata radia cyfrowego, również za sprawą Radiopolskiego podajemy.
Konkretnie ta wiedza wypływa od czytelników tego serwisu.
W środę 21 grudnia radio Bezpieczna Podróż opuściło multiplexy spółki Dabcom.
Dotyczy to m.in. Warszawy, Katowic i Poznania.
Nie jest to jedynie brak strumienia audio, bowiem pozycja o nazwie Bezpieczna Podróż została usunięta z listy dostępnych programów.
Rozgłośnia nadal dostępna jest w multiplexach spółek PSN Infrastruktura, więc tego innego, tego drugiego operatora.
Zdaje się, że w Toru i w Rzeszowie tam można ich słuchać, a dodatkowo w oparciu o przyznane koncesje rozgłośnia obecna jest również w kilku multiplexach eksperymentalnych.
Taka sytuacja jest w Warszawie i Katowicach, a więc mimo tego, że stacja zniknęła z multiplexów spółki Dabcom,
no to nadal można jej tam słuchać i słuchacze nie utracili do niej dostępu, tylko po prostu mają ją w innym multiplexie.
No ale to chyba aż tak wiele im nie zmienia.
To prawda, natomiast z wątku na Radio Polsce, na forum serwisu Radio Polska można wywnioskować, że tam są jakieś grubsze problemy, jeżeli chodzi o radiobezpieczną podróż.
Przede wszystkim chodzi o to, że jeden z czytelników tego forum napisał do stacji, zapytał o co właściwie tu chodzi i dostał taką enigmatyczną odpowiedź,
że przyczyny są formalnoprawne i dlatego oni zniknęli z tych multiplexów.
Natomiast jeszcze inny czytelnik zwrócił uwagę na to, że przecież oni się zobowiązywali do produkcji lokalnych programów w tych miejscach, gdzie nadają.
A tam przecież cały czas jest jeden i ten sam program wszędzie produkowany, więc być może tu są jakieś z tym problemy, no ale cóż, to pożyjemy, zobaczymy.
Czas najbliższy pokaże, jak sobie założyciele radiobezpieczna podróż poradzą.
Ja proponuję, jak to się mówi drinking game, bierzecie łyka wody za każdym razem, jak Michał mówi pożyjemy, zobaczymy.
Tak, tak, tak. No ale to po prostu tylko świadczy o tym, że przyszłość jest niepewna, nie wiadomo co przed nami w tym roku, który będziemy niedługo witać.
Wiadomo natomiast, jakie zmiany zaszły w lokalnych multiplexach należących do spółki MFE.
Tak, otóż powrót telewizji Puls i telewizji Puls 2 w rozdzielczości SD i standardzie DVB-T to prezent, który dla swoich odbiorców przygotowała grupa MWE.
Dostęp do tych kanałów zyskali widzowie we Wrocławiu i Świdnicy oraz Tomaszowie Mazowieckim. Zmiany nie ominęły też emisji eksperymentalnych prowadzonych przez MWE.
Tam do listy programów został dodany, znany już z testów Bicastu, EWTN Polska, czyli ten program religijny. Jak dobrze go kojarzę, no to cóż, widocznie jest jednak jakieś zapotrzebowanie na te programy starszej jakości.
Widocznie nie wszyscy jeszcze sobie zakupili odbiorniki DVB-T 2. No i dzięki temu, dzięki takim ruchom przynajmniej w kilku miejscach możliwy jest odbiór chociażby właśnie Pulsu.
Temat muxów, temat technikaliów i coś jeszcze się tutaj zmienia. Konkretnie dotyczy to Imperium prezesa Mateusza.
Tak jest, bo w styczniu przestanie obowiązywać umowa telewizji polskiej ze spółką Emitel dotycząca usługi nadawania na multiplexie ósmym stacji telewizyjnych TVP Kultura i TVP Kobieta.
Kanały te nie znikną jednak z naziemnej telewizji cyfrowej. Myślę, że się cieszysz.
No tak, bo ja codziennie oglądam TVP Kobieta. No bo jestem kobietą, to co? Ale ty za to nie oglądasz, bo to groźne by było dla twojego zdrowia.
Tak, i TVP Kultura też nie oglądam.
Sam sobie wystawiasz świadectwo.
No właśnie, jak dowiedział się portal wirtualnemedia.pl, od 3 stycznia przyszłego roku będą emitowane na nadającym w nowym standardzie DVB-T2 Hefts multiplexie szóstym.
Telewizja Polska poinformowała portal wirtualnemedia.pl, że zmiana odbędzie się w sposób płynny i nie powinna być uciążliwa dla odbiorców.
Jednak w nielicznych przypadkach może być potrzebne ręczne dostrojenie odbiorników.
W przypadku osób, które jeszcze nie dostosowały swojego urządzenia do nowego standardu, zmiana ta może wiązać się z koniecznością zakupu nowego telewizora lub zewnętrznego dekodera działającego w standardzie DVB-T2.
Ja bym powiedział, że nawet musi się wiązać, no bo jeżeli coś nie działa, no to nie działa.
A chcecie oglądać TVP Kobieta, no to trzeba, albo TVP Kultura, a chcecie, na pewno.
I warto jeszcze przypomnieć, co prawda to już tak ostatni dzwonek i to pewnie raczej tylko elektronicznie sobie byście mogli coś takiego załatwić,
ale do końca roku można uzyskać dofinansowanie do takiego odbiornika telewizyjnego lub też dekodera, więc pozostaje się po prostu spieszyć.
A TVP Kultura i TVP Kobieta pozostaną na tych samych pozycjach w ramach telewizji naziemnej, czyli TVP Kultura na kanale 30, a TVP Kobieta na kanale 35.
To, co się zmieni, to jakość nadawania kanału TVP Kobieta, który przejdzie z jakości SD do HD.
Imponujące, no to warto było.
Także no to jest taka kwestia, którą musieliśmy odnotować.
Nie jest myślę tajemnicą, że wrócimy do Imperium, ale później nieco już, kiedy nasze outfity tutaj przygotujemy,
bo właśnie teraz będzie muzyczna przerwa i my po niej to już będziemy, wiecie, właśnie konfetti, serpentyny i to wszystko.
Ale najpierw zabierzemy was do jednej z tych miejscowości, o których była mowa.
Tak jak wspomniałam, niestety nie będą to ani gryfice, ani lipiany.
A chcieliśmy bardzo.
A jak ktoś ma ten hit, może gdzieś wie, gdzie by to można…
To może się podzieli gdzieś jakimś linkiem.
No, poprosilibyśmy bardzo.
Jak na razie jednak, no to wspomnimy muzycznie o tym radiu, które testowo nadaje w toruńskim multiplexie, czyli o radiu Toruń.
Poszukaliśmy piosenki o Toruniu.
No i tak to jakoś się często zdarza, że te piosenki dotyczące poszczególnych miast, no to nagrywają związani z nimi artyści rapowi, hip-hopowi.
Nie inaczej jest i w tym przypadku.
Tak, i posłuchamy sobie utworu Toruń, moje miasto, a wykonają go niejaki Milo Menino i towarzyszyć mu będzie Jacuzzi.
No to już wszystko wiecie, gramy i wracamy za chwilę.
O radiu i telewizji wiemy wszystko.
Ten podkład podejrzewam, że już parę razy mogliście usłyszeć wcześniej.
On się bardzo chciał dostać na antenę, a ja próbowałem, żeby on się nie dostał zbyt wcześnie, no ale jak widać nie wyszło.
Ale dobra ta piosenka była, bo tam na końcu coś było, że toruński gracz, a w Toruniu radiogra jest, więc też pasuje.
Chociaż to stylistyka cokolwiek nie EDM, ani nie muk.
Ale wiesz, basik jest, więc takie trochę do EDM można powiedzieć, że pasuje tak dźwiękowo, że też można sobie włączyć to w aucie,
rozkręcić system dźwięku na fulla i będzie bujać.
Na razie to my, moi drodzy, nie do auta, tylko sal balowych albo innych, albo po prostu zostajemy w domu i świętujemy, celebrujemy.
My tu mamy, no polej już, bo to nie ma co, wiesz, oczywiście, wodę źródlaną, żeby nie było.
No właśnie, bo my oczywiście na antenie to nie możemy takich rzeczy robić, to potem.
W każdym razie, słuchajcie, napięcie u nas będzie tylko rosło, tak jak mówiliśmy.
Nie spodziewajcie się teraz tego, czego się spodziewacie, bo my się zaczniemy od Sylwestra, właśnie nie w telewizji, nie, nie, nie, tylko od Sylwestra w radiu.
Jeżeli chcielibyście Sylwestra z radiem spędzić i nie będzie to DHT, no to co można i gdzie można.
Można na przykład podsumować sobie rok muzycznie, no ale to też zależy, jaką ktoś stylistykę lubi.
Jeżeli ktoś lubi muzykę młodzieżową, to a nie my, bo już jesteśmy starymi ludźmi.
No ale jeżeli ktoś jednak lubi albo chce jako taki człowiek w naszym wieku boomer się dowiedzieć, z czego tamta młodzież słucha,
to może włączyć radio SK, uwaga, o 14.00 jutro. To jest trochę zaskakujące, bo zawsze gorąca setka, czyli to podsumowanie roku muzyczne, zaczynała się o godzinie 12.00.
Można by więc pomyśleć, że w tym roku będzie dłużej trwała. Tymczasem trwać ma godzin 6.00, od 14.00 do 20.00.
Więc chyba po prostu piosenki są coraz krótsze niż były kiedyś.
I pewnie nie będzie tyle gadania albo innych atrakcji typu, nie wiem, jakieś tam wspomnienia, utwory, które wygrały przed laty, czy coś takiego.
I jakoś to tam w 6 godzin upchną.
Tak jak powiedziałam, nie wiem, co tam na przykład Muzo szykuje.
Inne stacje pewnie też będą rok podsumowywać i grać te utwory, które u nich największe sukcesy odnosiły.
RMF pewnie ze swoim przebojem roku w Nowy Rok będzie. Tak przypuszczam, możecie to potwierdzić, jeżeli sprawdzaliście.
Natomiast teraz będzie mowa o stacjach, przy których można balować, bo czemu nie.
No i Michał jest zwolennikiem tezy, że najlepsze do balowania zaraz obok Radia DHT jest oczywiście Imperium Prezeskiej Agnieszki.
I mamy informacje o dwóch stacjach z tegoż i o ich atrakcjach, jakie dla nas na już jutrzejszy dzień, ale także na pojutrze przygotowali.
Mówiliśmy, że będzie, jest trójka.
Przygotowania do Sylwestrowej Nocy w programie Trzecim Polskiego Radia rozpoczną się już o godzinie 15.
My tutaj czasami o 14 zaczynaliśmy Sylwestra, więc czym do ludzi.
Na specjalne wydanie audycji Sylwestrowa Rozbiegówka zaprosi Grzegorz Hoffman.
W programie pojawią się przeboje z różnych dekad i w różnych stylach.
Następnie Radosław Okrasko i Sylwestrowy Before z muzyką taneczną.
Michał Żołądkowski, który oczywiście mówiliśmy przejął obowiązki Łukasza Ciechańskiego i teraz to on się zajmuje muzyką w trójce.
Nie tylko prowadzi programy, ale tym razem poprowadzi wraz z Tomaszem Miarą.
To będzie program Departament Rytmu, a więc znana pozycja programowa, ale w sylwestrowym wydaniu.
I oni tam zaprezentują utwory idealnie nadające się na sylwestrowy wieczór.
Od godziny pierwszej w rytmie na trzy, to też znana pozycja w ramówce, za mikrofonem usiądzie Michał Grabkowski.
Na potrójne pasmo przenoszenia w nowym roku zaprosi Michał Margański i pozostali ze słuchaczami do godziny szóstej.
Mnie się też jakoś tak kojarzy z poprzednich lat, że właśnie noce sylwestrowo-noworoczne wypełniała muzyka przygotowywana przez pana Margańskiego.
Taka elektroniczna dla tych, którzy już po prostu na parkiecie tacy są rozszalali.
Zastanawiam się, co będzie prezentował Michał Grabkowski, bo on raczej jest znany z takich rockowych brzmień.
A już ustaliśmy, że można się do tego bawić przecież.
No tak, ale takich, wiesz, mocniejszych rockowych. Pytanie, czy to będzie tak.
Do wszystkiego można.
Do wszystkiego można w zasadzie, tak.
No i słuchajcie, niedziela, nowy rok. 1 stycznia o godzinie 10 startuje nowy rok w trójce.
Ale to jest, wiecie, taka gra słów, bo rock pisany rock, czyli jako styl muzyczny, prawda, ale nowy rok, ha, ha, ha, wiecie o co chodzi.
Prowadzący Justyna Grabasz i Piotr Baron, następnie Witold Lazar, a na zakończenie Michał Żołądkowski, zagrają muzykę królującą od lat w radiowym eterze.
To wam się z czymś kojarzy może?
To, no, tak, tak.
To już nie pierwszy raz oni tak właśnie w tę stronę, ale o źródle to my może później.
Owszem.
O godzinie 19 retransmisja koncertu jakiegoś jazzowego aż z 2001 roku.
No to też już o tym mówiło, wirtualnie o tym pisały, że po prostu już nikt nie gra w tej trójce koncertów praktycznie i oni są zmuszeni retransmitować jakieś rzeczy sprzed lat.
To już nie są te czasy, że co tydzień był nowy koncert.
Teraz tam powtórki, powtórki, powtórki.
Tak.
Wieczorem Tomasz Miara zaprosi słuchaczy na podsumowanie listy przebojów trójki oraz muzyczne podsumowanie roku.
Leszek Adamczyk z kolei opowie o tym, jakie płyty mają szansę nas zachwycić w nowym roku.
To tak trochę złośliwie powiem, że to krótko będą podsumowywać.
No jakoś tak się za dużo tutaj chyba rzeczywiście nie zmieści.
No tyle było o trójce, no i słuchajcie jak nigdy nie mówimy o czwórce to tak dzisiaj będzie drugie wejście na temat tej stacji,
bo z nimi też się można bawić jak się jest tak młodą osobą i jak się nie chce mieć wiadomości.
Owszem, noc sylwestrowa w czwórce będzie jak zapowiada Polskie Radio również pełna dobrej zabawy i muzycznej elektroniki.
Oni startują już od godziny 18, wtedy pojawi się sylwestrowe wydanie audycji Czwarta Fala.
Prowadzący ten program Marcin Matuszewski przygotuje dla słuchaczy muzyczną, taneczną rozgrzewkę przed imprezą sylwestrową.
Będzie to specjalny mix 46 utworów na Sylwestra 2022 dla czwórki.
A czy ta liczba 46 jest jakaś magiczna?
Nie wiem, nie wydaje mi się.
Jakby było 44 to bym zrozumiała.
A to czy 46 to tak jakoś, no widocznie tyle się zmieściło w tym secie od i wszystko, a po prostu wiesz, chodzi o to, że może że dużo.
No tak.
Od godziny 21, czyli przez trzy godziny będą grali te 46 utworów, to nie wiem czy tak dużo, ale w każdym razie.
Od godziny 21 audycja Sylwester z czwórką, na którą zaproszą Mateusz Kulik i Kamil Jasieński.
W programie poszukiwania przepisu na idealną imprezę, wirtualna wizyta w klubie Techno oraz najlepsze sety z czwartej sceny czwórki.
Wyemitowane zostaną także sety dj i dziennikarzy dj Bertha i dj Harpera.
A 1 stycznia przez cały dzień noworoczny ciekawostki i chilloutowa muzyka.
Słuchacze dowiedzą się m.in. na których wyspach Nowy Rok witany jest potrójnie, gdzie jest najgłośniej i jakie zwyczaje panują w innych krajach.
Jak ci się podoba? Będziesz słuchać czwórki?
No chyba dalej się nie przekonałam, jakoś nie wiem. DJ jestem, już mówiłam, że starszą panią.
To właśnie dla mnie bardziej to to o czym teraz powiem, ale to już właśnie na Nowy Rok.
Mówiliśmy o źródle, którym ewidentnie Trójka się inspiruje.
Kiedyś nie musiała się inspirować.
Dokładnie o to od nich wyszło, planując 1 stycznia na swojej antenie, no bo nie chcą być gorsi.
Też chcą zapewnić swoim słuchaczom taką ofertę polegającą na tym, że grają te największe klasyki.
A klasyków w kolejności ułożonej przez słuchaczy nie zabraknie w kolejnym już notowaniu Topu Radia 357.
Audycja będzie gościła przez 12 godzin na antenie, poprowadzi ją czworo dziennikarzy.
I tak, od dziewiątej będziemy słyszeć Piotra Stelmacha, od dwunastej Marka Niedźwieckiego,
od piętnastej tu jest zmiana, bo miała być obecna Katarzyna Borowiecka, ale niestety się rozchorowała.
By the way szczęśliwie ja już jestem zdrowa, widzicie? Dożyłam, doczekałam.
I zastąpi Panią Katarzynę inna pani, która jeszcze Topu nie miała okazji prowadzić.
Tego przynajmniej, bo prowadziła chociażby Top w listopadzie, ale w tym Topie Styczniowym to będzie debiut Oli Budki.
Natomiast od osiemnastej będzie Marcin Łukawski.
No i kolejna atrakcja jest też trochę podobna do tego, co było w zeszłym roku, bo Top mierzy wysoko, prawda?
Już w zeszłym roku mieliśmy finał tej audycji prowadzonej z jednego z budynków w Warszawie.
Jednej właśnie z takich wysokich bardzo budowli.
Tym razem też tak będzie, ale zdaje się, że to ma dotyczyć się całej audycji, nie tylko jej finału.
I ma ona być nadawana z trzydziestego drugiego piętra budynku Olivia Star w Gdańsku.
I oczywiście streaming w internecie dla tych, którzy nie będą mogli tam przybyć i tam dziennikarzy zobaczyć.
Ale dla tych, których niechlicznie interesuje oglądanie, to myślę, że radio wystarczy. Można było głosować przez dosyć długi czas.
Kilka dni temu to głosowanie zostało zamknięte i zobaczymy, jak to wszystko się poukładało.
Czy podobnie jak w roku ubiegłym, czy zupełnie inaczej.
Chociaż te werdykty bazują gdzieś tam na podobnych muzycznych kręgach już od lat, odkąd Top Wszechczasów obecny był w trójce.
I piosenka, którą teraz zagramy również pojawiała się w czołówce za czasów trójkowych.
Stała się właśnie numerem jeden w Topie Radia 357 w roku ubiegłym.
Czy powtórzy ten sukces? Zobaczymy.
Tak czy inaczej, można przypuszczać, że pojawi się gdzieś pod koniec samego notowania.
Ja gdzieś tam będę śledzić, bo mimo tego, że znam to wszystko dobrze, słyszałam przez lata.
Ale to takie zestawienie fajnie sobie czasem odświeżyć.
Tak, tak, tak. Jest to zawsze taki miły akcent na pierwszego stycznia.
Także zobaczmy, jak ten numer jeden będzie wyglądał i czy będzie nim utwór Bohemian Rhapsody zespołu Queen.
A teraz ta właśnie piosenka pojawi się na naszej antenie jako wspomnienie tego topu zeszłorocznego.
Było radio, to teraz będzie telewizja. I to jaka telewizja?
Dobra kochani, bo to nie ma co już. To trzeba do tego przechodzić.
Tak jest.
Weź polej pan, bo to już się nie da inaczej.
Proszę bardzo.
Dziękuję bardzo.
O widzicie, od razu o rzeźbionyczek.
No to przyszedł właśnie ten moment.
To jest właśnie to, na co czekają koledzy z naszej redakcji.
Oni już marzą o Sylwestrze.
Marzeń.
No jeżeli oglądacie telewizję, nie żyjecie pod kamieniem, czytacie internet, no to wiecie, że zawsze wokół Sylwestra marzyć są jakieś dramy.
Ja po prostu już kocham ten moment końca roku, bo zawsze…
Zawsze, a na pewno od ostatnich kilku lat.
Tak i zawsze coś takiego się wydarzy.
Co więcej, ja się też zastanawiam przy tej okazji zawsze, że może jest tak, że ja się wcale nie postarzałam o ten rok.
I tkwię po prostu w jednym punkcie czasoprzestrzeni.
Bo jak włączę telewizor i zobaczę jakieś zapowiedzi, to czuję się dokładnie tak, jakbym oglądała to, co było rok temu.
I w poprzednich też latach.
Także może to jest jakaś krzepiąca myśl, że cały czas jesteśmy w tym samym miejscu, a ten czas nie biegnie do przodu.
A może to źle? Nie wiem.
Te filozoficzne rozkminy to tak myślę, że na trochę późniejszy etap imprezy się nadają bardziej.
Chociaż trochę się zmienia, słuchaj, bo nie będzie w tym roku na Sylwestrze Marzeń Maryli Rodowicz.
No właśnie, no masz rację. Rzeczywiście to jednak jakoś mi sugeruje, że ten czas idzie do przodu.
No ale po kolei, w ogóle co się wydarzy?
Zacznijmy od tego, co mnie już rozbawiło jak przeglądałam ramówkę na Sylwestra w TVP2.
Że od 18.25 do 20.00 będzie pokazane coś takiego jak największe przeboje sylwestrowe i to będzie przypomnienie wykonań z poprzednich Sylwestrów Marzeń.
Czyli znowu zobaczycie Zenka, jak śpiewa oczy zielone, a potem spoiler alert, zobaczycie go znowu, jak robi to samo.
I podobnie pewnie ze Sławomirem.
Mam dziwne przeczucie, że te przeboje rzeczywiście będą się powtarzać.
I pytanie, czy właśnie tam Marylę pokażą. Aż może sprawdzę, jak nie zapomnę.
Ale przechodzimy do właściwego widowiska.
Telewizja Polska na Sylwestra zapowiada muzyczny spektakl, który przeniesie widzów w świat największych gwiazd i przebojów disco,
kryształowych kul, DJ-ów, remiksów i rozgrzanych do czerwoności parkietów.
Wczoraj w pewnym programie, o którym zaraz jeszcze powiem, słyszałam wypowiedź reżysera koncertu Mikołaja Dobrowolskiego.
I on mówił, że ten Sylwester się odbywa pod takim hasłem jak disco Tatry w tym roku.
Tak, bo rzeczywiście znowu lokalizacją są Tatry, znowu Zakopane, to tak jakby komuś uciekło.
No i rzeczywiście ten wątek disco ma być tutaj wątkiem dominującym, no w sumie zawsze był.
No ale tak to jeszcze jest zwerbalizowane.
Gdzie tam ci DJ-e? Gdzie tam ci DJ-e?
Wszędzie.
Akcja widowiska rozegra się wokół ruchomej DJ-ki.
Tylko to z wykorzystaniem technologii nowej generacji, projektorów, mobilnych ekranów, multimediów i fer i świateł.
Mając na uwadze aspekt ekologiczny i ekonomiczny, przy budowie scenografii zostaną wykorzystane elementy z ubiegłorocznego show sylwestrowego.
No po prostu ich też dojechało, panie Drogo.
Recycling pełną parą.
No tak, no to powiedzmy, że się chwali.
Najważniejsze role w tym spektaklu odegrają oczywiście gwiazdy i DJ-e.
Jakoś ty w to powątpiewasz, widzę.
Którzy w świecie disco są głównymi aktorami.
Nie zabraknie niecodziennych spotkań i duetów.
Edycie Górniak w roli DJ-a na scenie towarzyszyć będzie syn, Alan Enzo Krupa.
Z synem Leonem Myszkowskim i jego DJ-ską formacją Mike and Laurent wystąpi Justyna Styczkowska.
Więc widzicie o co chodzi?
Dwie diwy, które nie pałają do siebie miłością.
Edyta Górniak, Justyna Styczkowska na jednej scenie, każda z synem.
Już tam widziałam jakieś plotki, ploteczki, że tam Górniak…
Górniak chyba jakieś miała problemy z tym, że Styczkowska w jednym hotelu będzie z nią.
Aż do tego stopnia się nie mogło dogadać.
Ale ponoć za to Alan i Leon się lubią.
Popis umiejętności zaprezentuje formacja Komodo.
Czyli właśnie DJ-ski team.
Natomiast młode polskie wokalistki Sara James, Vicky Gabor oraz Daria
spotkają się na zakopiańskiej scenie z pewną międzynarodową gwiazdą.
Za chwilę do tego tematu wrócimy.
Oj tak!
Bo to jest grubsza inba jak zawsze.
W sylwestrowy wieczór wystąpią też Marina.
Tu w ogóle powiem wam, że w tym kontekście tej listy jakoś tak powracają wątki eurowizyjne.
Bo jakieś już tutaj zaczynają chodzić plotki, że Marina Łuczenko-Szczęsna,
o której mężu ostatnio zrobiło głośno, może by chciała na eurowizję się zgłosić.
A jeszcze jest czas, zobaczymy czy się w ogóle zgłosi i czy znajdzie się na ostatecznej liście zakwalifikowanych.
Sławomir i Kajra.
No tutaj nie ma odniesień eurowizyjnych chyba jeszcze, ale za to wiemy co zaśpiewają,
bo gdzie będziemy tutaj się oszukiwać.
No i pani, która ma ewidentny apetyt na eurowizję, Maja Chyrzy.
I można się spodziewać, ja chyba po prostu tylko po to będę to oglądać,
że ona zaprezentuje właśnie ten utwór, z którym chciałaby kandydować.
Bo nawet jakoś tak było w zapowiedziach tego Sylwestra,
że czy Sławomir się zmieści po świętach w garnitur, a Maja Chyrzy zaśpiewa swój eurowizyjny przebój.
Więc no mając na uwadze wybitność artystki, jaką jest Maja Chyrzy, no to czekam bardzo.
Będzie też nasza była reprezentantka Kasia Moś oraz Blanka, czyli kolejna pani,
która może by i chciała, a przynajmniej jest namawiana przez fanów.
Ja nie wiem, czy ty w ogóle kojarzysz tę postać.
Ona była w Top Model i nagrała taką piosenkę solo, która nawet jest grana gdzieś na Litwie.
Taki popowy utwór, banalny dosyć, chociaż może wpadać w ucho.
Ale no zobaczymy, czy się zgłosi, ale przypuszczać można, że to solo zaśpiewa.
Będzie też grupa kombi, ale przez jedno i, czyli z Łosowskim, a nie ze Skawińskim.
Kuba Szmajkowski, czyli rok temu też preselekcje, czy w tym roku, jak to mówi Michał, pożyjemy, zobaczymy.
Ale to swoją drogą osoba z tak zmarnowanym potencjałem.
Mnie to tak boli, bo tak się rok temu świetnie zaprezentował Kuba na tych preselekcjach.
W sensie, no okej, może to nie moja stylistyka, ale było to na jakimś tam poziomie też i wizualnym, i wokalnym.
A czym Kuba się zajmował przez cały rok?
On się zajmował śpiewaniem coverów, jaka to melodia, no ludzie.
No to rzeczywiście zmarnowany.
No tak.
Potencjał.
Będzie też Jan Majewski, to jakaś postać znana z różnych talent shows dwójki, ale nie wiem, co tam własnego zrobił w życiu.
Zespół Feliwers, oni też jakoś chyba ostatnio często są, ale nie kojarzę za bardzo.
I Karawana Don Vasyla, no wreszcie jakiś dobry zespół na koniec poszedł, nie?
O podhalański klimat z góralskim przytupem zadbają Golec Orchestra, Staszek Karpiel-Buecka oraz kapela Ciupagi.
Baciary Wer, w zeszłym roku były baciary i była dobra impreza, bo był prezes Jacek i wszystko było lepiej.
Wydarzeniem będzie występ ukraińskiej podobno supergwiazdy zespołu, teraz wybaczcie, bo ignorantką jestem.
Po polsku byśmy to przeczytali dzidzio, ale pewnie po ukraińsku czyta się jakoś inaczej.
Fanów lat osiemdziesiątych w muzyce ucieszy z kolei obecność Tomasa Andersa, współtwórcy legendarnego duetu Modern Talking.
Któryś to już raz.
On chyba po prostu wynajmuje mieszkanie razem z Fun Factory.
Na równi grupowej oczywiście również stawią się gwiazdy disco polo, no skoro disco Tatry to nie może być inaczej.
I tak oto będą to Piękni i Młodzi, Playboys, Weekend, Tefis, Classic Boys, Miły Pan, Voyager
i niekwestionowany król gatunku Zenon Martyniuk z zespołem, który to Zenon ma ponoć focha,
bo TVP tak bardzo jest przywiązana do jego hitów, hiciorów, że nie chciała mu pozwolić na zaprezentowanie nowej piosenki.
Nie wiem jak się skończyła ta drama i co ostatecznie ustalono, czy będzie nowy hit Zenka czy nie.
W poprzednich latach śpiewał jakieś nowości, ale może oni na przykład wiedzieli, że to się widzom nie podobało.
Oglądalność spadała, przełączali na polsat.
Dokładnie, dokładnie to, więc może dlatego mu tak powiedzieli. Widzicie, już drama na dramie, a to tak naprawdę jeszcze się nie rozkręciliśmy.
Prezes Jacek by się z królem dogadał.
Otóż to z ekscelencją. Ponieważ jesteśmy w TVP, to prawę choreograficzną zadbają tancerze Agustina E. Góroli,
a jednym z motywów przewodnich widowiska będą taneczne trendy z TikToka.
Sylwestrowy koncert poprowadzą Ida Nowakowska, of course Małgorzata Tomaszewska, Izak Szan, Tomasz Kamel, Aleksander Sikora oraz Norbi.
Gdzie jest Rafał? Halo? Rafał, where? Domagam się Rafała, bo ani tu nie widzę, żeby śpiewał, ani żeby prowadził.
Może odpoczywa?
Wyjmijcie Rafała z szafy, ja was proszę bardzo.
No i słuchajcie, dobra, temat kluczowy. Zagraniczna gwiazda.
No już apetyty, no to nasze urosły mocno w poprzednich latach, bo przypominam był Luis Fonsi, była Natalia Oreiro.
Wreszcie w zeszłym roku był Jason Derulo. No i kto to może być w takim razie na podobnym poziomie, albo i większy?
Plotki były serwowane przez liczne portale. Już na ponad tydzień przed Sylwestrem, jeszcze przed świętami,
pojawiła się na przykład plotka, że to będzie gwiazda o brytyjsko-albańskim obywatelstwie.
No więc skojarzeniem jest choćby Dua Lipa, bo ona takowe ma.
Na upalerze ostatecznie nie wystąpiła, bo na Wołnica, no to może na Sylwestrze w Zakopanem.
Ale to jednak gwiazda naprawdę bardzo na świecie ceniona, więc żeby do nas przyjechała.
Kolejną taką albanką jest Rita Ora. No już chyba troszeczkę mniej na topie w obecnych czasach, więc może chciałabym mniejszego wynagrodzenia.
I to się wydawało bardziej prawdopodobne.
Potem co do plotek, skoro już przy nich jesteśmy, no to pojawiały się kolejne nazwiska jak Alan Walker, jak Craig David.
Wczoraj coś takiego czytałam. No ale przechodzimy do konkretów.
Pierwszy taki konkret pojawił się na dzień czy dwa przed świętami, kiedy to w wiadomościach powiedziano,
że obecnością na Sylwestrze marzeń swoją zaszczyci nas Mel C.
Znana była Spicetka z zespołu Spice Girls, później również znana ze swojej kariery solowej.
Już też od lat nie na topie, bo ona miała taki powrót naście lat temu.
Pamiętam, że też była w TVP na jakimś tam festiwalu w Sopocie chyba, no ale już hitów, hitczarów no to nie nagrywa od dłuższego czasu,
więc rzeczywiście to wydawała się taka gwiazda w zasięgu TVP, choć od początku mówili, że to jeszcze nie jest wszystko.
No i się zaczęło. Pamiętacie akcję ze Stingiem? No to tutaj w zasadzie podobnie się wydarzyło.
Ludzie zaczęli do Stinga pisać.
Tak. I do Mel też teraz zaczęli pisać na Insta, że co ty tutaj w ogóle?
Przecież to jest telewizja, która ma takie, a nie inne podejście do mniejszości seksualnych, choćby czy do kobiet,
a Mel C znana jest ze swojego wsparcia dla osób LGBT m.in.
No i drugi dzień świąt, dojadamy serniczki i makowce, aż tu nagle na Facebooku Mel pisze, co następuje.
Znaczy nie dokładnie tak, bo ona in English oczywiście napisała, ale można to przetłumaczyć mniej więcej tak.
W świetle informacji, które zostały mi przedstawione, a które nie zgadzają się z moimi poglądami na temat społeczności,
które wspieram, obawiam się, że nie będę mogła wystąpić w Polsce na Sylwestra.
Mam nadzieję wrócić niedługo. Życzę wam wspaniałych świąt i wszystkiego, co najlepsze na 2023 rok.
No wszystkiego dobrego, Mel. Pozostaje mieć nadzieję, że tam nie zapłaciła się aż jakiejś takiej dużej kary,
bo tam chyba coś już jej zostało zapłacone, ale niecałe wynagrodzenie jeszcze.
No oczywiście już cała prawica teraz wyszła, albo ona przecież występowała też w Rosji, więc co za hipokrytka.
Tylko, że w tej Rosji to chyba ona występowała na jakiegoś…
W 2018?
Tak, ale też na jakiegoś radia prywatnego, a tutaj jednak mamy inną sytuację telewizji publicznej, rządowej,
propagującej taką, a nie inną linię. Ona nie występowała tam dla Putina.
Tak, tam jeszcze jakieś wolne media, coś tam istniało.
Ileś lat temu.
Ileś lat temu.
Bo teraz to z tym może być różnie.
No więc właśnie, dlatego tak się zawahałam.
Także no, piszcie jak oceniacie te decyzje Mel.
Czytałam też takie głosy i pewnie one mają sens, że jeszcze lepiej by zrobiła jakby np. ze sceny coś powiedziała
w stylu, nie wiem, gej jest okej.
Jakiś zrobiła taki wiecie, akt wsparcia. No to i hajs by dostała.
I rzeczywiście byłoby to bardziej wymowne, a tak to wszyscy pogadają, pogadają i zapomną, prawda?
Dokładnie.
Bo to już któryś raz się coś takiego dzieje.
No i czekaliśmy cały czas na kolejne ogłoszenie.
Ewidentnie było widać, że Telewizja Polska zwleka z nim.
Żeby znowu nie zaczęli pisać.
Tak, już chodziły wczoraj te różne plotki. Ja się już bałam tego.
My specjalnie tak zrobiliśmy późno ten program, żeby nie było takiej sytuacji jak rok temu,
kiedy my nie byliśmy wam w stanie powiedzieć, że na Sylwestrze wystąpi Jason Derulo.
Bo oni to ogłosili na dwa dni przed, a tutaj 29 grudnia i dalej nic nie wiadomo.
Tymczasem okazuje się, że gwiazda, o której mowa w zasadzie zespół, już mogę zespojlerować,
był obecny w Polsce od czwartku, także chyba już klapka zapadła.
No chyba, że wyjadą.
Może nie jest jeszcze wszystko pewne, dopóki na scenie nie stanęli.
No w każdym razie pytanie na śniadanie się okazało tym miejscem, w którym ogłoszono,
że Black Eyed Peas to jest gwiazda Sylwestra Marzeń.
Co się wydaje jakąś dużą rzeczą, bo też istotnie lata tworzenia tych największych przebojów mają za sobą chyba.
Ale jednak tych przebojów na koncie, granych po dziś dzień w stacjach radiowych, mają sporo.
Nawet jeżeli nie kojarzycie nazwy, to myślcie, że zetknęliście się z niejedną ich piosenką, gdzieś tam, coś tam.
Także to jest duża rzecz, do tego stopnia, że również jest duża finansowo.
Plotki krążą, że milion dolarów to jest ta kwota, która była potrzebna,
ale czymże to jest wobec dwóch miliardów siedmiuset milionów złotych, które poszły.
I co pan Mazurek też odpowiednio skomentował.
Także tak to ma być.
No i to też odniesienie do tego, co było zapowiadane, że ta gwiazda ma śpiewać z Sarą Zwicky i z Darią.
A przypomnijmy, że Sara występowała już z Black Eyed Peas w amerykańskim Mam Talent,
bo tam jest taki element zawsze finału, że ci finaliści występują z jakimś artystą
i ona właśnie śpiewała z Black Eyed Peas i to ma się dokonać po raz kolejny.
Także to też jest takie właśnie nawiązanie, ale nie wiem, czy dokładnie to samo, co śpiewała tam.
Bo chyba ma to być jakaś nowa piosenka, którą oni nagrali z Shakirą.
Także tak się przedstawia ta cała impreza.
Transmitowana będzie oczywiście od 20.00 i ma potrwać gdzieś tam widziałam, że 5 godzin.
W ramówce chyba widziałam, że 35 minut po północy się skończy, czyli 4 godziny z Hakiem.
Acz rok temu pamiętam, że to trwało dłużej niż było napisane.
A potem chyba zgodnie z tradycją po prostu zacznie się od nowa.
A potem kolejne powtórki, ale z tego jeszcze będziemy się natrząsać.
Jeszcze jest jeden wątek, z którego się trzeba ponatrząsać.
Czy wy pamiętacie zeszły rok? Jak wyglądały…
Nie tylko zeszły, ale to już po prostu rok temu tak przybrało na sile.
Jak wyglądały wiadomości TVP na parę dni przed Sylwestrem?
Tam nie było wiadomości. Tam był Sylwester.
Tam był Jason Derulo.
Przecież po prostu 18 minut serwisu informacyjnego, prawda?
No tak było.
Za to się oberwało Telewizji Polskiej, bo były różne skargi na nią do Krajowej Rady.
Zapłacili też karę, ale żeby nie było, Polsat też zapłacił.
Bo w wydarzeniach też ciut zbyt intensywnie informowali o tym Sylwestrze.
A jakoś tak się mówiło o tym TVP, że się nikt na tym Polsacie za bardzo nie skupił.
A oni też przesadzili.
Wobec czego nagle się okazało, że w ramówce znajduje się taka pozycja jak…
Uwaga. Wiadomości sylwestrowe.
Wow.
Które nadawane są od czwartku do niedzieli o godzinie 19.50 przynajmniej teoretycznie.
Aczkolwiek ja to sprawdzałam wczoraj.
Dzisiaj przyznam, że już byłam zajęta innymi rzeczami i szykowaniem naszego programu,
więc miałam obejrzeć wiadomości sylwestrowe. Zapomniałam. Wybaczcie.
Jak ktoś oglądał i coś może więcej o tym powiedzieć, to dajcie znać.
Natomiast wczoraj włączam je o tej 19.50, a tam po prostu standardowy materiał o Tusku.
Taki jak zawsze.
Potem był wywiad z Glińskim zdaje się w ramach Głościa Wiadomości.
I potem dopiero w TVP Info poszło coś takiego jak wiadomości sylwestrowe.
Ja to obejrzałam.
I tam rzeczywiście jakby się czas zatrzymał.
Ciągle te same informacje w takim samym tonie podane.
Wejścia z setkami z lat poprzednich z tego Sylwestra.
A potem wywiad z panem Dobrowolskim, reżyserem.
Z Magdą Narożną, Zespołu Piękniej i Młodzi.
Między innymi takie wiecie, gadanie o niczym, o pogodzie.
Jak to fajnie jest się przygotowywać do tego.
Tak, tak, tak, tak.
Ja to oglądałam głównie licząc właśnie na to, że tam ogłoszą taką nową gwiazdę.
Że po to są wiadomości sylwestrowe.
Ale się jednak okazało, że pytanie na śniadanie zostało tym wyborem.
Także tak się sprawy mają.
Dawajcie znać czy będziecie oglądać.
Bo my z pewnością, aczkolwiek musimy wam powiedzieć.
Że istnieje pewna konkurencja.
Nie wiem zupełnie czemu ona mi się skojarzyła z TVP.
Może się domyślasz.
Może to dlatego, że kiedyś w TVP to było.
To właśnie było.
I ten pan tam był.
No kochani, ja dzisiaj przeczytałam, że w sobotę 31 grudnia o godzinie 23.20.
Telewizja Republika wyemituje wojenną paraszopkę Marcina Wolskiego.
Zatytułowaną, gdyby Okudżawa żył.
To już mówiłam Michałowi poza anteną, że w mojej głowie pojawiło się brzydkie słowo.
Bo trochę się zlękłam.
Wiem, tak szopka doworoczna.
Zawsze kojarzyła mi się z elementami satyrycznymi.
Można różnie tę satyrę pana Wolskiego oceniać.
Ale takie jest jego zamierzenie.
Tymczasem szopka w ujęciu wojennym.
No tego jeszcze rzeczywiście nie było.
Z Okudżawą jeszcze w roli głuby?
Jeszcze Okudżawy to trzeba było.
Natomiast z opisu można wywnioskować, że jednak pan Wolski odniesie się z szacunkiem do sytuacji.
Sami twórcy paraszopki.
Tak, to jest pisane.
Para, myślnik, szopka.
Przyznają, że jest to zupełnie nietypowa forma.
Złoży się na nią 15 nowych piosenek Marcina Wolskiego.
Chociaż czy one takie nowe to też temat do dyskusji.
O tym zaraz.
Ale będą one poświęcone wojnie w Ukrainie.
Ale ujętej w formie taką, jak zrobiłby to Bart Bułat Okudżawa.
A skąd ty możesz to dokładnie wiedzieć, jak on by to zrobił?
Możesz tylko przypuszczać.
Mam cytat z twórcy.
Robiłem wiele szopek, ale nigdy w warunkach wojennych.
Tegoroczna szopka poświęcona jest dramatowi rozgrywającemu się od prawie roku u naszych sąsiadów i braci Ukraińców.
Dedykuje ją także pamięci wielkiego ormiańsko-grudzińskiego poety i Barda Bułata Okudżawy.
Ciekaw jestem, o czym by pisał i o czym śpiewał, gdyby żył obecnie.
No to albo wiesz i robisz to tak jak on, albo się zastanawiasz.
W sumie zdecyduj się.
W szopce oczywiście będą mu towarzyszyć różni artyści i wokaliści.
Będzie np. do pani Dorota napisano tutaj Sadzewicz.
Natomiast ja kojarzę taką wokalistkę jak Dorota Sadzewicz.
Będzie też Miłka Małecka, którą znam osobiście z różnych tam festiwali, przedsięwzięć, w których brał udział.
Gdzie była jurorką, instruktorką itd.
Więc jest to dla mnie zaskakująca obecność i tutaj.
Kolejna wokalistka, z której nazwiskiem się gdzieś tam zetknęłam to Dominika Świątek.
Natomiast będą też takie nazwiska, które noszą marką samą w sobie kochani.
Paweł Piekarczyk, Leszek Czajkowski, Stanisław Klawę.
Michał już czeka.
I po prostu co tu wybrać, tego Zenka czy ja nie wiem.
Ja naprawdę myślę, że szopka noworoczna jest dużą konkurencją.
Tak. No i mówiłam, że dyskusyjną kwestią jest nowy charakter tych piosenek,
bo one mają być właśnie do muzyki Okudżawy, czyli on sobie pożyczył tę muzykę jego, pan Wolski,
a napisał po prostu teksty poświęcone obecnej sytuacji.
Przypomnijmy, usystematyzujmy, że to jest powrót Wolskiego z szopką na duży ekran.
Rok temu autor przygotował i przedstawił swoją noworoczną szopkę na YouTubie,
a jako taka szopka zniknęła z TVP w roku 2019.
Potem też była w formie tekstowej w Gazecie Polskiej, bo on pisał o tym,
że nie ma pomysłu na jakieś takie ciekawe, plastyczne przedstawienie tego,
co ograniczył się do tekstowej formy. No a jutro będzie jak będzie.
No słuchajcie, piszcie po prostu, co wybieracie, co oglądacie.
Pilot do telewizora, waszym przyjacielem. My chyba nie jesteśmy gotowi na słuchanie Marcina Wolskiego teraz.
Zresztą no jeszcze nie mamy tych utworów, które jakby tam mogły zabrzmieć,
a jak jest takiego losowego, no to nie wypadałoby zagrać.
Ale jesteśmy ciekawi.
Tak, więc będzie jednak ta największa gwiazda Sylwestra Marzeń.
Nie będzie to Mel, tylko no właśnie ci, którzy pozostaje nam wierzyć,
że oni już byli wcześniej umówieni, że to nie jest tak, że oni nagle w szybkim zastępstwie,
że to miała być i Mel, i Black Eyed Peas. To by była impreza.
No ale myślę, że Black Eyed Peas wystarczą, żeby imprezę rozkręcić.
I spośród ich hitów wybraliśmy ten, który Cezik go przerobił, prawda?
Była jakaś taka wiązanka zatytułowana Wzniosłe treści obcych pieśni.
I on tam śpiewał właśnie te tłumaczenia tekstów, żeby jakoś tak dać nam znać,
że niekoniecznie zawsze ten przekaz jest głęboki.
A nawet często nie jest.
A nawet często nie jest.
Tak, tam było odmuchnięciu gwizdek na przykład.
Ale właśnie pojawił się tam utwór zespołu Black Eyed Peas,
który się rozpoczynał słowami
Ja mam przeczucie, że dzisiejsza noc będzie dobra.
No i myślę, że ten przekaz pasuje jak najbardziej do nocy sylwestrowej,
więc teraz oczywiście oryginał.
Niewykluczone, że jutro ten utwór również zabrzmi ze sceny.
Ciekawe, czy jak swoją drogą, czy playback, czy nie playback,
bo mnie to ten Sylwester zawsze męczy pod tym kątem,
że tam jest A, tyle playbacku, B, tyle disco polo.
No ale co kto lubi.
Każdy może sobie coś dla siebie wybrać, jak wam się nie podoba.
Disco polo to jest bułat oku drzewa w telewizji Republika,
a u nas są największe gwiazdy Sylwestra Marzeń, czyli Black Eyed Peas.
RPW, o radiu i telewizji wiemy wszystko.
Skoro było TVP, no to teraz będzie drugi gracz,
taki większy, który też organizuje swoją imprezę,
ale zahaczymy też jeszcze o imprezę nieco mniejszą,
ale też no myślę, że mającą oglądalność.
Też w rytmie disco.
I też w rytmie disco.
A Polsat będzie w rytmie disco?
Trochę też pewnie, ale to będzie tak pop, disco i wszystko inne.
Jak to mówią piwo, wino i co ino.
Więc TVN nie organizuje nic.
Od trzech lat już się poddali w tej kwestii.
Będą filmy, jak zawsze, więc już nie wędrujemy po tych ramówkach,
ale słuchajcie, do brzegu, co ten Polsat.
Jestem rozczarowana w ogóle, bo mnie się strasznie podobało to,
że oni w zeszłym roku nazwali to Sylwester Szczęścia
i że to był Sylwester Marzeń, a to Sylwester Szczęścia
i czekałam, jakiego jeszcze Sylwestra można zrobić,
a oni jakoś banalnie wrócili do tej nazwy sprzed lat, czyli do Sylwestrowej Mocy Przebojów.
No i wrócili też do lokalizacji, w której byli dotychczas, prawda?
Bo Śląsk to jest zawsze miejsce, w którym oni z reguły przynajmniej.
Tak jest. Koncert Polsatu będzie miał miejsce w Chorzowskim Parku Śląskim
i on się rozpocznie o godzinie 20.
Jeżeli byście się spodziewali tego, że tam wcześniej też będą jakieś skróty
z poprzednich imprez, to nie, nie będzie.
Tam będzie chyba przed całą imprezą będzie sport albo coś koło tego.
Więc tak raczej oni standardowo po prostu jak mają zacząć, to zaczną z przytupem,
ale wcześniej niczego spektakularnego nie należy się spodziewać.
Za to od godziny 20, kiedy się wszystko zacznie, no to będzie się działo.
Otóż na scenie zbudowanej w kształcie statku kosmicznego
pojawią się różne gwiazdy, a będą to, i myślę, że tu warto powiedzieć
między innymi, bo w różnych miejscach różne te gwiazdy były wymieniane.
Mam nadzieję, że udało mi się wymienić ich większość.
A będą to Doda, Phil…
No to nas nie zaskakuje, że Doda, prawda?
Bo jej współpraca z Polsatem jest widoczna od miesięcy.
Będzie Phil, będzie Bryska, Bajm, Dawid Kwiatkowski się pojawi,
Cleo, Michał Wiśniewski, będzie Bikcyc, Grzegorz Chyrzy, Ralf Kamiński.
No ja się jaram Ralfem na Sylwestra Ballu, Rafała to jest moim wymarzone w ogóle.
To jest taki nietypowy wybór, ale też go lubiłam w Polsce,
kolędował tam ostatnio, także spoko.
Tak, będzie Lady Punk, Lemon, Enej, Ania Dąbrowska, Maryla Rodowicz,
właśnie, gdybyście się zastanawiali, gdzie tym razem jest Maryla,
no to odmrażają ją w Polsacie tym razem.
Bo to jakoś było tak, że najpierw właśnie się mówiło,
że w ogóle jej nie będzie nigdzie, ani tu, ani tu.
A potem się okazało, że jednak będzie w tym Polsacie.
No to już nie jest pierwsza taka afera, prawda?
Bo jak był ten Sylwester pandemiczny, to też jej miało nigdzie nie być.
Ostatecznie to Polsat właśnie wyciągnął rękę i stwierdził,
nie no, nie można odpuścić. A tym razem z jakiegoś powodu właśnie
Telewizja Polska, ale wiecie, czego to jest efektem, prawda?
Krążą jakieś plotki, że jest to niedopatrzenie jednego z odpowiedzialnych
za ten koncert i ponoć mimo tego, że on się już nim nawet nie zajmuje,
to jakieś konsekwencje mają zostać wobec niego wyciągnięte.
Ale to takie plotki gdzieś tam portale medialne.
Pan reżyser, pan Klimek, ten były mąż obecnie żony prezesa Jacka,
się mówiło, że dlatego został odsunięty, że właśnie przez aferę z Mel C,
ale jednak twierdzą, że nie, że już tam jemu się, że sobie grabił
już od dłuższego czasu i że ma nie dostać do realizacji żadnego
dużego koncertu w przyszłym roku. No okej, no to są takie plotki,
które może nie wszystkich interesują, więc do brzegu.
Czy tutaj też będzie światowo?
No będzie, będzie, będzie zagraniczna gwiazda, wyobraźcie sobie.
I tu zaś też były plotki, nie?
Pierwsza plotka, ulubiona plotka wszystkich to była, że tu będzie Shakira.
Otóż nie.
No to byłoby grube, rzeczywiście.
A tak to będzie gwiazda, która pojawiała się już na jakichś imprezach
w Polsce, jakichś wakacyjnych czy coś, więc no…
Słuchajcie, ona się pojawiała nawet u nas i pojawia się,
on jest obecny w naszej playliście.
Michael Patrick Kelly.
I gdybyście się zastanawiali…
Co za random.
Kto to jest, no to słuchajcie, jeżeli macie tyle lat co my, albo więcej,
to może kojarzycie taki zespół The Kelly Family.
No, jeżeli kojarzycie, to właśnie to jest jeden z członków tej rodzinnej grupy.
Kelly Family, no chyba już tak jako zespół to nic nie wydaje,
a przynajmniej jeżeli wydaje, to jakoś co najwyżej wśród swoich
najwierniejszych fanów te produkcje są być może znane,
natomiast Michael Patrick Kelly także prowadzi swoją karierę solową
i będziemy mogli go oglądać już jutro na antenie Polsatu.
Jeżeli natomiast chodzi o prowadzących, to są to Paulina Sykut-Jerzyna,
Krzysztof Ibisz, Marcelina Zawadzka, Adam Zdrójkowski
i Agnieszka Kołodziejska.
I tu jest taka ciekawostka, że zwykle prowadzący ubrani byli w jakieś
kreacje sylwestrowe, takie wiadomo, jakieś tam cekiny i tak dalej,
i tak dalej, a tym razem będzie inaczej, bo prowadzący skoro będą
na statku kosmicznym, to będą ubrani w skafandry kosmiczne.
I to mają być takie skafandry, które wykonane są na zasadzie
jeden do jednego, czyli takie być może nie przeszłyby jakichś tam
testów NASA, ale są łudząco podobne do tych oryginalnych kosmicznych
skafandrów, które noszą astronauci i też mają wspólną jedną rzecz,
mianowicie wagę, bo taki strój waży około 7 kilogramów,
no i cóż, to może nie być najwygodniejsze dla prowadzących
nosić takie skafandry, a mieli okazję zapewne już je przetestować,
bo o tym wiadomo przede wszystkim dlatego, że pojawiło się
wideo promujące imprezę sylwestrową Polsatu, no i tam właśnie
w tych kosmicznych skafandrach się prowadzący pojawiają.
Też pytanie, jeszcze odniosąc się do TVP, jaki rzeczywiście będzie
udział tych prowadzących, bo może tutaj z kolei nie będą chcieli
za bardzo obciążyć, albo właśnie w drugą stronę, jak już takie mają
wystrzałowe outfity, no to będą się w niej dużo pojawiać,
bo jeżeli chodzi o TVP, to tamten Sylwester, o czym też mówił
pan Dobrowolski w wiadomościach sylwestrowych, że on został
pomyślany jako set, co znaczy, że rola prowadzących, ich obecność
ma być ograniczona do minimum, żeby było jak najmniej przerw
pomiędzy poszczególnymi występami, co by też sugerowało
dużą ilość playbacku, no bo jak jest mało czasu na przepięcia
wszystkie, no to może tak być i by mnie to wcale nie zdziwiło.
Więc tych prowadzących tam będzie dużo, a będą się rzadko odzywać,
zobaczymy jak tutaj.
Zdziwiłbym się i naprawdę byłoby to ciekawe, jeżeli to miał być
rzeczywiście taki set, że byłoby to wszystko z jakimiś ładnymi
przejściami i wszystko tak połączone, no ale tego bym się raczej
nie spodziewał, co z tego, że będzie DJ-ka na scenie.
Okej, ale wróćmy do Polsatu, bo tu się jeszcze będzie działo
nie samą muzyką, wszak człowiek żyje i tak w sylwestrową noc
nie może zabraknąć przepowiedni i wróżb na nadchodzący rok.
No a tym razem w Polsacie…
Wróżbita Maciej?
Nie, otóż nie, bo będzie przewidywać wróżb, ale Robert.
I nie, to nie będzie nasz kolega redakcyjny Robert Łabęcki.
Jak on wam powrócił, to by wam powiedział tylko, że not nice,
nikomu pomóc.
Tak, to by były, mam wrażenie, takie dosyć pesymistyczne wróżby,
ale pozdrawiamy Roberta.
A to się spodziewam bardziej optymistycznych, jak tak patrzę,
kto tutaj idzie.
Tak, bo to będzie Robert Górski, satyryk znany z kabaretu
moralnego niepokoju i to właśnie on podczas sylwestrowej
mocy przebojów rozłoży karty Tarota i nie zabraknie też
przepowiedni z jego szklanej kuli.
I wszystko oczywiście, wiadomo, z poczuciem humoru,
no bo to w końcu kabareciarz.
Gdzieś czytałem, że sobie zażyczył w ramach tej całej stylizacji swojej
na wróżbitę, że zażyczył sobie u choreografów pypcia na nosie,
żeby mu zrobili, bo nigdy nie miał, a to ponoć będzie ciekawie.
No fajnie.
Także mu zrobili.
Impreza transmitowana będzie na antenie Polsatu, Polsatu 2,
Polsat One, Polsat News, a w internecie pojawi się w Polsat Go.
I do której ona będzie transmitowana?
No według programu to do pierwszej, a potem będzie sobie można obejrzeć
przynajmniej na antenie Polsatu 25-lecie istnienia ich troje.
No tak, to już też jest tradycja, że oni potem przedłużają
tę imprezę, ale nie powtórką tego, co już było, tylko jakimiś
dawnymi koncertami, tam disco polo czy coś takiego.
No czyli wygląda na to, że to by miało trwać dłużej, jakby porównać
ramówki, ale jakby wziąć pod uwagę to, co mówił Dobrowolski,
że pięć godzin będzie w TVP, no to może jednak tyle samo, tylko
w tych ramówkach są podane jakieś błędne informacje.
Skoro padła nazwa disco polo, to mamy coś dla tych, którzy konkretnie
przy tych rytmach się chcą bawić i hasło disco tatry nie wystarcza.
No to mamy coś dla tych i rzeczywiście tu jest esencja gatunku.
Już w Sylwestra po dwóch latach przerwy Polo TV i disco polo music
porwą widzów do tańca największymi hitami disco wykonanymi
przez Plejadę Gwiazd tego gatunku.
Transmisja koncertu, który będzie miał miejsce w Łodzi,
na obu kanałach rozpocznie się o godzinie 19.30, a na scenie
wystąpią najpopularniejsi artyści związani z tym gatunkiem
i będą to m.in. Skolim.
Boże drogi, pamiętacie, graliśmy?
Tak, tak jest. Będzie Zenon Martyniuk.
No to teleportował się będzie, nie? No co będziemy udawać, jest inaczej.
Jakoś na początku wystąpi tam, a potem w długą i do Zakopanego.
Może też helikopter po niego, to ja posłucham, umierę kiedyś.
Całkiem możliwe. Powerplay, Masters, Joker, Afterparty, Kamasutra,
Weekend, Playboys, Jorgus, Ekstazi, Topki, Mik, Szpilki,
Kapitan Folk, tego to nie znam, to Kapitana Jacka kojarzę.
I on co ciekawe chyba nie wystąpi w TVP już tym razem.
Inez, Łobuzy, Quest, Chadoman, Disco Boys, Classic oraz Królowa Disco,
czyli Shaza. I tu co ciekawe, artyści wykonają swoje największe hity
disco i dance oraz utwory znane z list przebojów w całkiem nowych
i zaskakujących aranżacjach. No to może być rzeczywiście interesujące.
Podczas koncertu gwiazdą towarzyszyć będą również prowadzący z obu stacji,
z kanału Disco Polo Music, Katarzyna Morawska, Marcin Kotyński
oraz Polo TV, Edyta Folwarska, Maciej Smoliński i Jacek Mędrala.
Podczas koncertu na obu antenach zostaną uruchomione, jak co roku,
specjalne linie sms-owe, dzięki którym będzie można pozdrawiać
i składać noworoczne życzenia swoim bliskim.
No więc jeżeli ktoś woli taką imprezę, to czemu nie? Do wyboru, do koloru.
Ale może też być Okudżawa, tak tylko, żeby przypominać.
Właśnie, tak, tak. Też mi się to skojarzyło, że jednak mimo wszystko
zawsze jest ta szopka.
Tak jest.
A u nas to oczywiście największa gwiazda sylwestrowej mocy przebojów.
Ja na początku domyślałam, że w ogóle zagramy, tak cofniemy się do przeszłości,
do czasów zespołu The Kelly Family, ale pan Michael Patrick Kelly
nie odcina tylko kuponów, robi swoje rzeczy.
Może nie macie jeszcze tej świadomości, ale ten utwór jego taki dosyć popularny
możecie kojarzyć właśnie choćby z anteny Polsato z jakichś spotów promocyjnych,
bo on chyba stał się ich tłem.
Jest to dosyć przyjemna piosenka, więc pojawia się też regularnie
w naszej playliście na antenie Radia DHT.
No a teraz zabrzmi właśnie specjalnie dla was, żebyście w ogóle wiedzieli
o kim i o czym mowa, jak to brzmi.
A jeszcze zanim zagramy, to oczywiście piszcie do nas,
czy Sylwester Marzeń, czy Sylwestrowa Moc Przebojów.
Czy szopka.
I co wybierasz?
Chyba szopkę.
A ja wybieram mojego pilota od telewizora.
No a teraz razem z wami wybieramy pana Michaela i jego przebój,
który pewnie, na pewno zabrzmi jutro w czasie Sylwestrowej Mocy Przebojów w Chorzowie.
Przed wami Thruback.
No i słuchajcie, tak to już powoli zbliżamy się do końca naszego dzisiejszego programu.
No polej pan ostatni raz, bo to już…
O, tak jest.
Dziękuję bardzo.
No i słuchajcie, tak się żeśmy wszyscy wybawili, aż przyszedł nowy rok.
Trzeba wstać i ten dzień przeżyć.
A tu jeszcze Tupion.
Można z topem Radia 357, na przykład, to jest opcja.
Można z radiową czwórką, bo tam była mowa, że będzie ta chilloutowa muzyka,
to właśnie dla tych, co będą dogorywać.
No a co mają dla nas stacje telewizyjne Wielkiej Czwórki?
Nie będziemy po tych ramówkach biec tak szczegółowo, bo to są znowu jakieś filmy, powtórki, coś tam.
Natomiast interesuje nas szczególnie, jeżeli chodzi o telewizyjną Jedynkę Wieczór w niej,
bo mamy tutaj pewną premierę.
Ale wiesz co, zanim ta premiera, to jeszcze może odniesienie do innej premiery serialowej.
Przedsmak mieliśmy w czasie świąt, a 2 stycznia już będziemy mieć regularną emisję.
Oczywiście mówię o Koronie Królów i o tym odcinku specjalnym.
Słuchajcie, no nie wiem, jakie jest wasze zdanie, ale dla mnie to było dziwne,
bo po pierwsze, w ramówce, z ramówki można było wywnioskować,
że ten odcinek będzie trwał 40 minut, więc dwa razy tyle, co normalny.
Tymczasem, no on trwał minuty 20, a po prostu przed i po była solidna porcja reklam.
No i też się zastanawiałam, okej, czy to będzie pierwszy odcinek,
czy po prostu go powtórzą już do normalnej emisji, czy tam będą jakieś, nie wiem,
rozmowy z aktorami, albo jakiś historyczny wstęp, cokolwiek.
Słuchajcie, to było tak bardzo losowe, jak tylko mogło być.
Jakieś takie, ewidentnie ze środka, nie osadzone konkretnie, fabularnie.
Więc to, tak jak mówiono, miało wprowadzić w klimat,
ale w zasadzie mogło tylko wprowadzić jeszcze większe zamieszanie,
bo po co emitować jakieś sceny właśnie ze środka czegoś.
Więc nie rozumiem tego i też nie jestem w stanie na tej podstawie wywnioskować
czegoś o tym sezonie.
Myślałam, że trochę bardziej zmienią choćby oprawę muzyczną,
skoro to takie nowe wcielenie serialu.
Tymczasem mamy na początku, za przeproszeniem, prawie to samo wycie,
co tam było wcześniej, tylko że w innej aranżacji.
A w zwiastunach, które widziałam gdzieś na Facebooku, było więcej takiej muzyki
trochę bardziej stylizowanej na dawno, taką rzeczywiście może z epok poprzednich,
tutaj znowu jest takie nie wiadomo co, a większość ścieżki dźwiękowej
jest podobna do tego, co było.
No to to jest to, co mogę ocenić.
Ja nie ocenę, nie wiecie, pracy kamer, scenografii, aktorów,
do tego jak się nadają do tych ról, no bo tutaj pewnie ilu ludzi tyle opinii.
No może ta muzyka zostanie wykorzystana później. Oby.
Może. Na jakąś inną, szerszą ocenę, no to będzie czas,
jak nam pokażą trochę więcej, a nie coś takiego wyciętego ze środka.
Natomiast co do premiery, którą już zasygnalizowałam,
to jest to coś, na co bardzo czekam, bo fabuła przyciąga mnie mocno,
przynajmniej jej zapowiedź. Lubię takie rzeczy, lubię czytać takie książki,
więc jestem podekscytowana i spodziewam się do tej audiodeskrypcji,
bo te cotygodniowe produkcje TVP1 często w te audiodeskrypcji są wyposażone,
no bo Korona Królów to tam nie, zapomnijcie.
Natomiast liczę, że z serialem Dom pod dwoma orłami będzie inaczej.
Przekonamy się o tym już w najbliższą niedzielę 1 stycznia,
no bo właśnie w ścisłym prime time, jak to się mówi,
w jedynce zadebiutuje właśnie wtedy ten serial, serial historyczny.
Co o nim wiemy, o jego fabule?
Ona będzie się koncentrować na losach Polaków, Niemców i Ukraińców,
których drogi krzyżują się w starej poniemieckiej willi we Wrocławiu.
Opowieść rozpoczyna się latem 1997 roku,
tuż przed nadejściem słynnej dwunastometrowej fali powodziowej zalewającej Wrocław.
No ten wątek ostatnio jest serialowo eksploatowany, prawda?
Wawieliśmy wielką wodę detwina i mamy kolejną produkcję.
Mieszkańcy Dom pod dwoma orłami to babcia Zofia Szablewska,
pełna energii, ciepła i humoru kobieta.
Jej córka Helena, chłodna perfekcjonistka
oraz poradzająca z narzeczonym ze stypendium w USA,
Marianna, ukochana wnuczka Zofii.
Dramat rodziny rozpoczyna się, kiedy fala powodziowa zalewa dom,
zaś babcia Zofia w tym samym momencie trafia do szpitala z powodu udaru.
Niefortunny zbieg okoliczności doprowadza do odkrycia przez Mariannę
poniemieckich śladów, zniszczonym przez żywioł domu,
dzięki którym odnajduje pamiętnik pierwszej właścicielki
Domu pod dwoma orłami, Lisy Weber.
Poznanie przez Mariannę historii zapisanej na kartach
przenosi akcję serialu do roku 1918.
Widzowie w kolejnych odcinkach poznają życie
ówczesnych mieszkańców kamienicy i ich sąsiadów.
W roli Marianny wystąpi Sonia Miet-Jelica,
możecie ją kojarzyć chociażby z serialu Stulecie winnych, tam grała Ewę.
Jej matkę Helenę zagra Agnieszka Mandat,
w postać babci Zofii w młodzieńczych latach wcieli się Karolina Gruszka,
zaś w dojrzałym wieku Małgorzata Zajączkowska.
W roli niemieckich właścicieli domu zobaczymy Karolinę Rzepę jako Lisę,
Adriana Zarembę jako Karla oraz Andrzeja Seweryna jako ich ojca Johannesa.
Widzowie w drugoplanowych rolach w serialu zobaczą takich aktorów
jak Adam Ferency, Grzegorz Małecki, Adam Cywka, Jan Frycz,
Aleksandra Konieczna i Cezary Łukaszewicz.
Powiem szczerze, mi po prostu nie trzeba nic więcej do szczęścia.
Jest właśnie jakiś element historyczny, jest jakiś odnaleziony pamiętnik,
który pozwala odkryć tajemnicę tego, co było w przeszłości.
I może być ciekawie.
I liczę na dobrą realizację tego.
Oby, oby.
Serial Dom pod dwoma orłami składa się z dziesięciu godzinnych odcinków.
No i oni w ogóle nam o tej produkcji, że ją planują,
to mówili już od dłuższego czasu, bo wstępnie miała ona być
nadawana w zimowej ramówce na przełomie roku 2021 i 2022,
czyli rok temu.
Od tego czasu już mają to gotowe.
Też to miało być w niedzielę emitowane,
ale ostatecznie to pasmo zajął ukraiński serial Zniewolona,
konkretnie jego trzeci sezon.
No ale mamy to dopiero teraz.
Zerkniesz?
Myślę, że tak, bo to rzeczywiście z opisu brzmi interesująco.
A jeszcze jak będzie z audiodeskrypcją, to w ogóle.
No czego więcej trzeba.
Tak jak już zasygnalizowałam, produkcja w stacji będzie nadawana
w niedzielę o godzinie 20.15, od najbliższej niedzieli począwszy.
No a te wieczory będą bogate, bo tuż po premierze serialu,
już w najbliższą niedzielę o 21.20 mamy pierwszy odcinek
nowego sezonu Sanatorium Miłości.
Więc też trochę powrót do tego momentu w roku,
bo ostatnio Sanatorium przerzucono do wiosennej ramówki,
teraz wraca do ramówki zimowej,
ale to co pozostaje niezmienne to niedzielne wieczory i Marta Manowska.
A co w telewizyjnej dwójce nas czeka w nowy rok?
No to co zawsze.
To czego ja nie lubię, ale są tacy, którzy lubią.
O godzinie 12 mamy zaproszenie na koncert noworoczny z Wiednia
i o godzinie 12.15 rzeczony koncert.
On ma również być wyemitowany w radiowej dwójce,
więc można słuchać, oglądać, co kto woli.
Z takich atrakcji tu mamy jeszcze oczywiście Familiady i Koło Fortuny.
Przypuszczać można, że oba w wydaniach specjalnych,
ale co do Koło Fortuny to mi się udało znaleźć informację,
że to będzie właśnie odcinek specjalny
o noworocznym odcinku programu Koło Fortuny Zakręcą Zawodnicy,
którym w minionym roku udało się wygrać pokaźne sumy pieniędzy.
No i jak już tym kołem pokręcimy,
no to jest to, co jest zawsze w nowy rok,
z czego się wszyscy natrząsają,
czyli o 15.15, o 16.15 i o 18.20 mamy powtórki Sylwestra Marzeń
i nie zdziwię się wcale, jeżeli to nie będzie koniec.
Jeżeli przez następne dni w licznych kanałach TVP
Sylwester Marzeń na specjalne życzenia widzów będzie nadawany,
chyba, że nowy prezes ukróci te praktyki.
W zeszłym roku też było tak zabawnie,
że już w pewnym momencie to powtarzali jako karnawał z TVP,
bo chyba już nie chcieli, żeby wszyscy się z nich tak nabijali.
A w tym wejściu jeszcze odniesiemy się do tego,
co po nowym roku dla nas mają stacje telewizyjne,
bo tutaj też się szykują pewne zmiany.
No i właśnie teraz zahaczymy o jedynkę i dwójkę jednocześnie właściwie, prawda?
Tak jest, bo od 2 stycznia serial Na Sygnale
po półtorarocznej przerwie powróci do ramówki dwójki.
Serial w stacji będzie można oglądać od poniedziałku do środy
o godzinie 21.55.
Taką informację przekazał portal wirtualnemedia.pl.
Produkcja zadebiutowała w telewizyjnej dwójce w lutym 2014 roku,
a we wrześniu 2021 roku serial został przeniesiony do telewizyjnej jedynki.
Ten cykl na antenie jedynki można oglądać w czwartki o 21.00
i w piątki o 21.35.
No i ostatni odcinek na antenie telewizyjnej jedynki
miał swoją premierę właśnie dziś, czyli w piątek 32.00.
Ale wy tego nie oglądaliście, bo słuchacie nas, więc w sumie
ta informacja nie ma dla was szczególnego znaczenia.
Może jeszcze gdzieś napisy końcowe?
Nie pamiętam, ile Na Sygnale ma.
Nie, no z pół godzinki chyba.
No i w ogóle będzie się działo w telewizyjnej dwójce też w styczniu,
ale o tym sobie powiemy chyba szerzej za tydzień,
bo już dzisiaj mamy dużo tych informacji.
Tak jest.
Także tylko zasygnalizujemy, że sobota 7 stycznia to będzie dzień premier.
Dzień premiery nowego The Voice Senior.
Także o tym kto tam trenerem i co i jak i to powiemy za tydzień.
I dzień jeszcze jednej premiery, o której wam Michał powie dużo więcej za tydzień.
Ja mu oddam głos i sobie wtedy pójdę.
No tak, to już chyba możemy zapowiedzieć, bo to wiecie różnie potem bywa.
Jakby nam się nie udało powiedzieć.
Tak, serial Pasjonaci 2, ten w którym Michał miał swój aktorski debiut,
będzie emitowany właśnie od 7 stycznia popołudniami,
po odcinku 17.20, ale spokojnie odcinki z Michałem to jeszcze.
To jeszcze, to tak.
Nie teraz.
To będą pewnie za jakieś dwa miesiące, także spokojnie.
Także ideę serialu przypomnimy za tydzień.
Opowiesz nam coś więcej o tym, jak było na planie i w ogóle się podzielisz refleksjami.
Polsat. Nowego roku w Polsacie nie analizujemy, bo są same filmy.
Natomiast od 2 stycznia będzie nam przyświecało takie hasło.
Cały czas nie wiem, czy to dobrze rozumiem z tej piosenki.
Trzeba ręce do roboty zapleść, samo się nie stanie.
Tak, moi drodzy, program Farma, wraca z drugim sezonem, niezmieniony skład prowadzących,
Ilona Krawczyńska, Marcelina Zawadzka.
To była też rok temu ramówka zimowa, ale troszeczkę później to się zaczęło,
bo w połowie stycznia, nie na początku.
Ja czekam, powiem szczerze, bo, okej, nie musicie mi tłumaczyć, że to jest tylko reality show
i w ogóle nie ma się czym ekscytować.
Wiem to wszystko.
Ale wy myślicie już.
Ale naprawdę, jeżeli chodzi o budowanie napięcia uczestników,
o pomysły na realizację tego, to to po prostu było dobre.
Jakbym miała wybrać swoją telewizyjną nowość roku, to to dla mnie była Farma.
Oczywiście wiadomo, że może być zawsze gorzej, bo to też na pewno sporo zależy od zaboru uczestników.
Ale ja się wciągnęłam w ten program i teraz mam po prostu dylemat,
co mam oglądać wieczorami, czy tę Koronę Królów o godzinie 20.30 od poniedziałku do środy.
Mogę to zostawić w tym faśmie dawnym, Koronę o 18.30 i problemu by nie było.
Czy właśnie od poniedziałku do piątku o 20.00 Farmę, bo ta pora się też rzeczywiście nie zmienia.
A jeszcze cały czas słów TVN 7.40 kontra 20.00.
I co ja? Pocznę, biedna.
Jak macie jakieś powysły na to, jak to mam pogodzić, co mam oglądać z powtórek w internecie na przykład,
a co mam oglądać na żywo, to piszcie, bo jeszcze nie wiem, jak mam swoim czasem dysponować własnym.
Niby jestem starszą panią, jednak trzeba kierować moim życiem.
No i jeżeli chodzi o TVN, to też tutaj nie będziemy dużo mówić, bo 1 stycznia, no to jest już od dłuższego czasu,
oczywiście dla polskich widzów, ale w TVN od roku, turniej Czterech Skoczni w Garni Spartan Kirchen.
Zdaje się, że od 14.00 jest konkurs, także tego się możemy spodziewać.
To też jest stały akcent.
No i stałym akcentem oczywiście noworocznego dnia są noworoczne koncerty, o których już wspomniałam.
I to właśnie akcentem związanym z tym koncertem zakończyły nasz program.
I dlatego właśnie taki okładzniusów był, bo uznałam, że z takim właśnie przytupem fajnie byłoby ten program zakończyć.
Tak jak zdaje się, że często oni kończą te koncerty noworoczne, chociaż czy kończą, nie wiem, nie oglądam, ale chyba właśnie tak.
Marszy Radeckiego.
A przytup istot nie będzie.
Tak, Marszy Radeckiego jest komponowany przez Strausa Ojca.
No to jest właśnie stały akcent tych spotkań, dlatego u nas się też na koniec pojawi.
Zanim jednak się pojawi, to oczywiście od nas da was ponownie, chociaż przy okazji świąt już były,
najlepsze życzenia, wszystkiego co dobre na ten przyszły rok.
No i co do tego medialnego świata, żeby to co się w nim dzieje was satysfakcjonowało.
Dużo dobrych programów, seriali i żebyśmy my mieli o czym wam opowiadać i żeby się wam nas dobrze słuchała.
Oczywiście, że tak, ja się do tych życzeń nie dołączam.
No i cóż, będziemy mieli o czym opowiadać już za tydzień.
W sobotę, pierwszą sobotę stycznia po godzinie 16 na antenie Radia DHT usłyszymy się w programie RTV.
To będzie 173. wydanie tego programu.
A przypomnijmy, że RTV również do wysłuchania bez warstwy muzycznej wprawdzie,
ale z naszą słowną jak najbardziej w pierwszym polskim podcastie dla osób niewidomych i niedowidzących
na www.tyflopodcast.net.
Tam nas również znajdziecie.
No to teraz możemy sobie już faktycznie stąd iść.
Dziękujemy za to, że byliście z nami.
W rytmie marsza, możemy poobraszurować.
Tak jest, marszowym krokiem.
I takim właśnie krokiem wkraczamy w nowy rok w składzie stałym, czyli Michał Dziwisz.
I Milena Wiśniewska. Do usłyszenia.
Trzy pokolenia muzyki. Trzy pokolenia przeboju.
To właśnie my. Radio DHT.
Co jest w telewizji grane? O czym radia szumią fale?
Jeśli wiedzieć będziesz chciał, włącz po prostu RTV.
W każdą sobotę od 16 na antenie Radia DHT o aktualnych wydarzeniach związanych z radiem i telewizją
opowiedzą Milena Wiśniewska i Michał Dziwisz.
Był to Tyflo Podcast.
Pierwszy polski podcast dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych