Oszustwa Inwestycyjne (wersja tekstowa)
Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo Podcast.
W kalendarzu czwartek to siódmy dzień sierpnia 2025 roku, godzina 20 na zegarze.
Witamy bardzo serdecznie wszystkich tych, którzy słuchają nas na antenie Tyflo Radia,
na kanale naszym na YouTubie, na Tyflo Podcastie, na kanale na Facebooku
Dzień dobry, witamy.
No cześć, witamy.
Odszyfrujmy w ogóle nazwę tej grupy. No nie wszyscy wiemy, co znaczy.
Dla to też myślę, że nie jest problemem. Ale o co chodzi z tym scamem?
Bo jeżeli chodzi o spam, to myślę, że wszyscy dobrze wiedzą od słynnego sketchu Monty Pythona.
Ale o co chodzi ze scamem, to może jeszcze nie wszyscy są zorientowani.
Co to właściwie takiego jest?
Chyba wszelkiego rodzaju oszustwa, prawda?
jeżeli chodzi tutaj o finanse, tak naprawdę.
Scam po angielsku, oszustwo.
Scam, oszustwo, oszustwo finansowe przede wszystkim,
natomiast podejrzewam, że i różnego rodzaju inne oszustwa
też mogą mieć tu znaczenie.
Natomiast my dziś będziemy rozmawiać o oszustwach takich typowo finansowych,
W tych oszustwach inwestycyjnych, bo wy właśnie w zwalczaniu tego typu procederów się specjalizujecie i o tym sobie dziś też porozmawiamy.
Ja dodam jeszcze, że jesteśmy na żywo, więc nasza audycja jest jak najbardziej w formie interaktywnej.
Jeżeli macie ochotę do nas zadzwonić, to jest taka możliwość. 663-883-600. To jest telefon bezpośrednio do nas na antenę.
Jest też Whatsapp, tam możecie nam zostawić głosówkę.
Możecie pisać na YouTubie, na Facebooku, na naszym panelu kontaktowym kontakt.tyflopodcast.net.
Zapraszamy bardzo serdecznie do tego, żeby się z nami kontaktować i zadawać pytania,
bo być może jest coś, o czym warto byłoby powiedzieć, szczególnie jeżeli ktoś jest w tym temacie nowy,
Albo na przykład, jeżeli zetkną się z jakimiś takimi dziwnymi telefonami, no bo właśnie od tych telefonów bardzo często to wszystko się zaczyna.
Ale żeby wszystko zacząć od samego początku, to takie moje pytanie do Was. I tu myślę Edwardzie do Ciebie, bo myślę, że ci wszyscy, którzy gdzieś tam na YouTubie
oglądają już od jakiegoś czasu filmiki z Waszym udziałem, to Ciebie przede
wszystkim kojarzą. Jak rozumiem, to Ty byłeś założycielem grupy, tak?
Znaczy ja razem z jeszcze jednym, nazywał się Przemysław Pawlikowski,
znaczy nazywał, to był jego awatar, Przemysław Pawlikowski.
Postanowiliśmy pokazać światu, pokazać Polakom, jak to działa,
Był jakiś taki moment, coś szczególnie was zmotywowało do tego, żeby w ogóle zacząć w tym działać? Ta skala tych oszustw? Czy np. jakieś takie sytuacje, że ktoś z bliskiego otoczenia dał się w coś takiego wmanewrować?
Nie, w naszym przypadku absolutnie nie. Tak naprawdę nie ma tutaj, bo w grupie jest jakaś tam ilość osób.
Nikt z naszej grupy nie był oszukany. Jedynie co, no to po prostu wszyscy chcemy się tego pozbyć.
I pokazać ludziom, przede wszystkim pokazać ludziom, jak się bronić, jak rozpoznać.
Bo tu jest problem tak naprawdę. Nie, że są te oszustwa, tylko problemem jest to, że ludzie nie potrafią rozpoznać, że to akurat jest oszustwo.
A jaka jest w ogóle skala tego, z waszych obserwacji? To jest coś naprawdę na dużą skalę, jeżeli chodzi o Polskę, o polskich użytkowników,
Czy w ogóle tych, którzy mają telefon i którzy są na to narażeni?
Czy to jest jakiś taki jednak na razie cały czas margines?
To generalnie tutaj wszyscy mówią, że na przykład oszustwo
natarwanego pracownika banku, że tu priorytetem jest.
No nieprawda. Jeżeli sobie poszukamy w ogóle w sieci i tak dalej,
znajdziemy bardzo dużo artykułów właśnie o oszustwach na inwestycje
i tu PRYM raczej wiodą właśnie tego typu oszustwa.
To nie jest tak, że zadzwoni pracownik, niby pracownik banku
i tu próbuje nas oszukać, bo wiesz co, to jest tak, że jakoś mało się,
nam się przynajmniej też tak wydaje, że jakoś mało się o tym mówi.
Jest niewiele tak naprawdę o tym w sieci, chociaż jest,
ale powinno być dużo, dużo więcej, tak?
I tego typu oszustwa na inwestycje na pewno wiodą prym.
Znaczy ja Ci jeszcze coś powiem, bo tutaj opieramy się na statystykach.
Do nas dzwonią ludzie oszukani nie tylko na inwestycje. Są najróżniej.
Od pracy po inwestycje, na pracownika banku, na to, na tamto, na siamto.
Natomiast bardzo duża część ludzi oszukanych na inwestycje nawet nie idzie
Bo mała kwota, bo nie wierzą, bo to, bo tamto, bo siamto.
Ale co to daje? To daje to, że właśnie nie ma tych oszustw
w statystykach dościowych. I tu jest też problem.
Bo jeżeli tych oszustw zgłoszonych oczywiście byłoby więcej,
to by każdy zaczął trąbić, że takie oszustwo jest itd.
i wtedy może do ludzi w końcu by dotarło coś.
Bo ja powiem szczerze, z jakichś takich moich obserwacji,
zanim zacząłem jakoś tak proaktywnie blokować też różnego rodzaju takie połączenia,
to jeszcze powiedzmy ze dwa lata temu, albo rok temu, to tego była istna plaga.
Telefonów od jakichś pseudo pracowników różnego rodzaju giełd
To miałem po kilkadziennie. Inna sprawa, że moje numery telefonów są publicznie widoczne w sieci i nie ma gdzieś tam najmniejszego problemu, żeby je zlokalizować, więc też prawdopodobnie ktoś miał zdecydowanie łatwiej.
Ale to była plaga. Teraz mam wrażenie, że to jest chyba bardziej celowane w konkretne działania w jakiejś kampanii.
Moim zdaniem w tej chwili jest więcej skamów z reklam.
Dlatego, że takie dzwonienie do ludzi gdzieś tam z pozyskanych baz telefonów,
to wydaje się, że nie dawało im takich pożądanych rezultatów.
W tej chwili oni generują takie reklamy. Są całe takie huby reklamowe.
Facebook jest w tym tutaj królem, bo nic z tym nie robi.
Zareklamujemy ich. W każdym bądź razie są takie całe huby reklamowe, całe grupy przestępcze zajmujące się generowaniem takich pseudoreklam.
Oni gromadzą w tych hubach dane, które ewentualnie ktoś tam wprowadzi. Te kampanie reklamowe potrafią się pojawić na YouTubie, na Instagramie, na Facebooku.
W zasadzie chyba żadne medium nie jest tutaj bezpieczne.
I wtedy jak oni zgromadzą te dane, to po pierwsze sprzedają te dane temu,
kto je zamówił, a po drugie gromadzą je na taki drugi sort,
gdzie sprzedają to pozostałym z kamernią, czy tak nazwijmy tym potłowniom.
I wtedy ta reklama jest takim selektorem, że kto nabierze się na tę reklamę.
To można od razu powiedzieć, że jest dość podatny na tego typu skam.
Czyli jest relatywnie łatwą ofiarą.
Przykłady reklam to my dziś sobie zaprezentujemy.
Wybrałem takie najbardziej charakterystyczne z racji tego, że jak to się mawia,
radio to teatr wyobraźni, więc filmików Wam nie pokażemy,
ale za to usłyszycie bardzo znane głosy, które będą Was namawiać do różnych rzeczy.
Ale to za czas jakiś. Teraz odbierzemy telefon, bo wspomniałem, że można do nas dzwonić i ktoś już z tej okazji skorzystał. Kogo witamy po drugiej stronie?
Dzień dobry, Aleksander Kwasniewski z tej strony. Chciałem powiedzieć taką ważną rzecz, o której Edward na pewno powie być martwy.
Reklamy najczęściej na Facebooku są generowane, gdzie występują znani aktorzy, muzycy, którzy w głównych wywiadach, gdzie tanie ujawniają, w jaki sposób zarabiają.
Jeszcze oszustwo, typowe oszustwo skamerskie. Nie dajcie się na to nabrać. Uważajcie, nikt nie da wam łatwo pieniędzy.
Nawet na ulicy za darmo nie dostanie z zęby, jak to, co Skamu nie by Wam oferują.
Nie dajcie się nabrać. Edvard Gierak, nie dla Skamu, dziękuję.
Dziękujemy bardzo.
Edvard może być tylko jeden.
Widzę, że dziś zbiór i zestaw ikon byłej sceny politycznej, że tak powiem, nam się tu pojawia.
No dobrze, na pewno o tych reklamach będziemy mówić.
Jaki jest początek w ogóle tego, że ktoś na ten scam potencjalnie może się dać nabrać?
To jest, tak jak wspomnieliście, jakieś ogłoszenie, jakaś reklama, jakiś film?
W jakiś jeszcze inny sposób można na to trafić?
Głównie to rzeczywiście jest reklama, czy to na Facebooku, czy tam na YouTubie.
Występują na jakieś znane postacie politycy, nie wiem,
tej Roski na przykład też był tak, różnicę lebryci.
Jest artykuł, z co ona bardzo przypomina jakąś tam, jakąś taką
medialną, jakąś radiową czy coś takiego.
No i pod spodem jest zapisz się już teraz.
kluczowe hasła, które tam są, no to ta osoba wymyśliła sposób, żeby zarobić, tak?
Żeby każdy Polak dostał tam milion złotych tygodniowo, tak?
Na samym dole Sony, niejednokrotnie też i na górze, i jeszcze w środku jest
Zapisz się teraz, albo tego typu. Klikamy, zostawiamy imię, nazwisko,
To numer telefonu i adres mailowy. I od tego się zaczyna.
I co dzieje się później?
To jest tak zwana presja czasu, tak? Bo jest tak, zapisz się już teraz.
Mamy na przykład czasami w tego typu reklamach leci na nowka taki zegarek, nie?
Odliczany jest czas A, bo dostępność w miejscu się kończy.
Dostało 44 miejsca, zapisz się już, bo stracisz swoją szansę na zarobek.
Tego typu hasła, tak? Czego na prawdziwych legalnych giełdach nie ma.
Nie istnieje coś takiego, tak?
Mnie, wiecie, zastanawia bardzo jedna rzecz, że na takie oszustwa inwestycyjne dają się bardzo często nabrać, podejrzewam, osoby, które o giełdzie i o inwestowaniu nie mają zielonego pojęcia.
Ja zastanawiam się, no jakim cudem jest to możliwe, że…
Ja przynajmniej wychodząc z takiego założenia, jeżeli się na czymś nie znam,
no to raczej w to, bez odpowiedniego przeszkolenia,
to nie ma w ogóle opcji, żebym się w coś pchał, zwłaszcza jeżeli trzeba by było
zainwestować jakieś pieniądze.
Ale no właśnie widzisz. No właśnie, teraz ci przerwę. Właśnie widzisz.
Powiedziałeś ważną rzecz, że ty byś się nie pchał,
Gdybyś nie umiał, ale dzwoni do Ciebie ktoś i mówi, że my damy Ci analityka,
który będzie Ci pomagał, będzie uczył, mówił, jak to działa, gdzie tu nacisnąć,
co nacisnąć, w którym momencie, a w ogóle oprócz analityka, to jest robocik,
który handluje za Ciebie w ogóle. Wystarczy tylko, że pogadasz z tym analitykiem,
on Ci go ustawi i będziesz już milionerem do końca życia.
To teraz moje pytanie jest takie, czy to w ogóle, bo ja szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia o giełdzie, zwłaszcza o tych giełzdach typu Forex,
więc moje pytanie jest takie, czy to w ogóle ma jakiekolwiek przełożenie na to, jak wygląda to w takim prawdziwym świecie inwestycji?
Czy rzeczywiście są jakieś takie roboty, które są w stanie inwestować, które są w stanie jakoś działać?
Czy to jest od początku do końca wymysł, czy to są jakieś takie półprawdy?
To są takie półprawdy wymieszane z bzdurami, tak?
Oni biorą pewne rzeczy, które muszą się zgadzać, czyli jakieś tam hasła związane z giełdami,
otwieranie pozycji, zamykanie pozycji i tak dalej, no to musi być mieć jakkolwiek wiarygodnie,
bo może się trafić osoba, która gdzieś to sobie zacznie weryfikować.
I te rzeczy jakby ogólne się zgadzają, tylko przestaje się to zgadzać jakby
na poziomie szczegółów, czyli w momencie, kiedy oni proponują komuś jakieś robotika,
najczęściej oczywiście podpieramy się sztuczną inteligencją oczywiście, bo to modne.
No tak. No to każdy łatwo uwierzy. Aha, no faktycznie, to sztuczna inteligencja
No i tak się dzieje teoretycznie, czyli ktoś wpłaca te swoje pierwsze pieniądze i widzi te swoje pierwsze zyski, zwykle duże, co go ma upewnić w tym, że to działa.
A potem, jeżeli on jakby przejdzie ten etap, to są kolejne etapy.
Wtedy on dostaje tego słynnego analityka, który się z nim skontaktuje
i nagle się okazuje, że tam już ten robot nie działa.
Tam trzeba jednak robić to samemu, wpłacać coraz więcej pieniędzy.
Oczywiście te pieniądze teoretycznie są widoczne na platformach.
No i tam wtedy lecą mądre hasła, oczywiście takie, które jak najbardziej
Zwłaszcza, jeżeli ktoś nie ma pojęcia o tym, to podejrzewam, że…
Osobiście mieliśmy takiego człowieka przecież…
No właśnie miałem to powiedzieć.
No to opowiedz o tym, no opowiedz o tym.
Znaczy, bo tutaj akurat Ben miał taką przygodę, że tak powiem, jakoś w zeszłym roku,
że na dwóch platformach jednocześnie inwestował i z jednej dzwonił właśnie ten analityk,
A Ben klikał na drugiej, czy tam na prawdziwej platformie, nie mam pojęcia, to się Ben musi wypowiedzieć.
W każdym razie rzeczywiście zarobił, że oni, część z tych ludzi, według mnie, ma jakąś tam wiedzę rzeczywiście do tego potrzebną.
Ten człowiek wtedy okazał się być taki bardzo, jak to się mówi, zajarany odnośnie krypto.
kryptowalut oczywiście, miał jakąś tam wiedzę. Wyglądało na to, że on realnie sam inwestuje kryptowaluty.
Robi to względnie dobrze i gdyby to były prawdziwe pieniądze, bo pamiętajmy o tym, że na tych ich platformach
nie ma tam żadnego grosza naszego, to są tylko numerki. To gdyby trafić na takiego człowieka
i inwestować na prawdziwe giełdzie, naprawdę dałoby się coś zarobić. Tak to wygląda.
Ale często są też ludzie, którzy nie wiedzą nic tak naprawdę.
Oni coś tam mówią, to ma wyglądać wiarygodnie, z prawdą to nawet koło prawdy nie leżało.
I bardzo często chyba też po prostu mają jakiś skrypt i według tego skryptu lecą przynajmniej ci do samego początku.
Tak, czyli na początku.
Oni czasami aż boli jak słychać, że pytają.
No to, nie wiem, Edward, poopowiadaj go.
Ale dokładnie, jak zadasz im ewentualnie jakieś tam pytanie,
jak ich wybijesz z tego skryptu tak zwanego,
no to oni się gubią, nie wiedzą jak odpowiedzieć
na proste zadane pytanie,
Można zobaczyć na naszych filmach, jak to pokazujemy.
Wiemy doskonale, znamy ten scenariusz i w jakichś tam momentach
wpychamy inne rzeczy. Nieraz śmieszne, nieraz prawdziwe właśnie pytania
jakieś o giełdę, o to, o tamto. Oni nie wiedzą, kompletnie nie wiedzą.
Za każdym razem pojawia się… Może pan powtórzyć? Nie usłyszałem.
Muszą mieć czas na przemyślenie.
Ja tutaj dodam tylko, bo się może wydawać komuś, że no jak,
tutaj wpłacę, widzę te wykresy, ale przecież nie będę wpłacał więcej.
Ale to tak nie do końca działa.
To znaczy po wpłaceniu pierwszej około 200 dolarów, czyli około 1000 zł,
Kwota pojawia się na platformie.
Tam nie ma pieniędzy, ale cyferki są. Ta kwota jest.
Zaczynacie inwestować. Po tygodniu może dwóch
wychodzi czas pierwszej wypłaty.
I nieraz zdarza się, że 50, nieraz 100 dolarów
na przykład jest wypłacone, a te 200 dalej tam jest.
To działa na psychikę, tak? Bo skoro po tygodniu czy po dwóch z 200 dolarów
stówę wypłaciłem, a 200 jeszcze pracuje, to dlaczego miałbym…
To znaczy, że to działa.
Dokładnie, dokładnie. Tylko ludzie nie, jak gdyby, nie wiem, nie orientują się,
nie, nie dociera do nich, że po pierwsze wpłacili tą pierwszą wpłatę
Jakiejś osoby prywatnej, nie do firmy, a po drugie te wszystkie od nich wypłaty też otrzymują od jeszcze innej osoby prywatnej.
No bo właśnie, bo ta wpłata, ta pierwsza wpłata, czyli ta tak zwana aktywacja konta, to wygląda w ten sposób, że nie płaci się jakimś blikiem na przykład, czy kartą, tylko po prostu zwykle jest to przelew, prawda?
Może okazać się, że jest to przelew, jest blik, a także jest wpłata kartą.
To zależy. Ale bardzo często jest to przelew.
Na księgowego. To się nazywa przelew na księgowego.
A na przykład w przypadku blika, to tutaj czasami ludzie tego nie widzą
i okazuje się, że gdzieś jest jakaś wypłata w jakiejś bankomacie.
Nawet nie zauważy po prostu tego, że autoryzuje wypłatę w bankomacie.
Tak, dokładnie tak się dzieje.
Bo niestety ludzie, przykro mi bardzo, ale nie czytają komunikatów.
W momencie, jeżeli mamy na banku zatwierdź blik, tam nie ma tylko informacji
zatwierdź albo odrzuć. Tam jest informacja, gdzie to idzie.
Czy to jest wypłata, konkretny bankomat, czy wpłata na tą czy na inną stronę?
My mieliśmy na przykład w zeszłym roku na jakiegoś STS-a, tak?
Skamerzy mieli dostęp do tego konta we STS-ie i my mieliśmy to wpłacić na tamto konto, tak?
Jak to tam działa, czy można wypłacić, czy to, czy tamto, to tego już nie wiem, tak?
Mamy telefon, więc proponuję, żebyśmy odebrali. Ktoś z nami tym razem?
Czy to ja jestem na linii?
Tak jest, jesteś na linii.
Dobrze, niech będę Gomułka Władysław, no to jest moje pokolenie.
Z uwagi na brak czasu zajmuję się w tej chwili tylko po prostu wyrzucaniem,
czyli próbą blokowania tych reklam na Facebooku lub też na YouTubie.
I tak śledzę, kto umieszcza te reklamy.
Przede wszystkim tak Ukraina, bardzo często Bułgaria, Stany Zjednoczone,
obywatele tam jakichś tych krajów.
Ale też zdarzają się, i to są najbardziej profesjonalne,
tak ktoś się najbardziej przyłożył do tych reklam, z Indii.
I czy u nas już po prostu skamerzy z Indii też już jakoś próbują działać
Czy to jest po prostu zbieg okoliczności?
Mieliśmy też przypadki, na przykład też mamy filmy takie o Binance, nie?
Chłopaki, to raczej…
Tak, to są właśnie, to jest scam z Indii, dokładnie, na Binance, oszustwo na Binance.
Jeżeli nawet w Google sobie wpiszecie, no to jest opisane to oszustwo.
Ale tutaj, Edziu, opowiedz, jak to działa.
Działa to tak, że dostajesz SMS-a z wiadomością, że tam ktoś się logował na przykład na twoje konto Binance.
Mniej więcej dokładnie taki sam scenariusz jak na pracownika banku.
Binance, czyli giełda kryptowalutowa. To tak dla tych, którzy nie kojarzą.
Tak, dokładnie. I mamy film, to w ogóle była porażka jakaś. Znaczy porażka, w sensie, że bardzo żeśmy się zagotowali.
Jak do tego doszło? Mamy film, nazywa się…
Coś dwa bitcoiny czy coś takiego. Generalnie facet dostał takiego smsa właśnie.
Zadzwonił, bo tam jest w tym smsie jest podany numer telefonu.
Zadzwonił, odbiera właśnie hindus po angielsku. Cała rozmowa jest po angielsku prowadzona.
Zadzwonił, tam mu powiedzieli dokładnie jest scenariusz pracownika banku,
Czyli, że Pana konto ktoś się logował, trzeba te środki zabezpieczyć.
Tu podamy Panu numer portfela, adres portfela, na który trzeba te środki przelać.
I facet przelał dwa bitcoiny.
Znaczy dodatkowo tam jest jeszcze jedna rzecz, bo do portfela krypto są takie słówka ziarenka, tak zwane.
Czyli te SID-y popularnie zwane. I oni też podają te SID-y.
Czyli temu człowiekowi wydaje się, jeżeli ktoś jest zorientowany szczególnie,
że on ma władzę nad tym portfelem, bo on ma te SID-y, że to jest jego własny portfel.
On niestety nie kojarzy, że to są tzw. portfele multisig, czyli ktoś go stworzył
i np. jest wymagane od wielu, więcej osób, żeby wykonać operację.
Czyli jemu się wydaje, że on ma słówka ziarenka, odtwarza ten portfel,
przelewa tam pieniądze, bo stwierdza, że to jest jego portfel,
Jest zadowolony i w momencie, kiedy chce zrobić jakąś operację,
albo uważa, że nagle popełnił błąd i chyba to jednak nie jest jego portfel,
już więcej nie może z tym nic zrobić, dlatego że on nie ma wymaganej ilości podpisów.
On jest jeden, a na przykład jest wymagany dwa.
Nie wiem, czy jestem na tym na linii.
Jesteś cały czas.
No więc chciałbym chłopcom powiem, bo prawdopodobnie jestem starszym, czyli są chłopcem,
podziękować za ich robotę. Szkoda, że to tak ciężko jest rozpropagować i upoczechnić tę wiedzę,
żeby tych ludzi jednak nie oszukiwali. W każdym razie fajna robota i dziękuję im za to.
Wesamy się.
Dzięki za telefon.
Ja tutaj dorzucę trzy grosze, dlaczego to w ogóle nie jest rozpropagowywane.
Doszły mnie słuchy, mnie osobiście, ze dwa lata temu, że dlatego, że to jest wschód.
I dlatego media tego tematu niekoniecznie biorą.
No bo właśnie, bo jeżeli tak przysłuchać się tym materiałom, które wy publikujecie na kanale Nie Dla Skamu na YouTubie, to tam w zasadzie większość, dziewięćdziesiąt parę procent tych, z którymi rozmawiacie, ma wschodni akcent, ale i tu bierzemy sobie to w cudzysłów, polskie imię i nazwisko.
Dokładnie, dokładnie.
Dokładnie tak jest.
To też jest dziwne dosyć, tak?
Dziwny element, nie?
Znaczy dziwne w sensie, że dlaczego ludzi to nie dziwi? O!
Właśnie.
W takim sensie, tak?
Bo ja jeszcze zrozumiałbym, gdyby zadzwonił do mnie ktoś
i przedstawił się rzeczywiście z jakimś rosyjsko-brzmiącym
czy ukraińsko-brzmiącym imieniem, nazwiskiem,
Byłoby to dla mnie osobiście mniej podejrzane, niż kiedy słyszę w słuchawce, że ktoś ewidentnie zaciąga
i przedstawia się ładnym jakimś tam imieniem typu, no nie wiem, Jan Kowalski, tak?
No coś jest nie tak już na samym starcie.
No ja uważam osobiście, że to wynika z tego, że oni stwierdzili, gdyż na jakimś etapie,
że podanie polskiego imienia, nazwiska wzbudza większe zaufanie wśród ludzi i ludzie, gdy słyszą te wschodnie imiona, nazwiska, to tracą zaufanie, przestają rozmawiać, rozłączają się itd.
A jeżeli ktoś mówi słabo po polsku i wytłumaczy się, a bo nie wiem, dziadek był Litwinem, tak jak to tutaj czasami to Mark bardziej opowie tę historię pewnie,
Jak oni się potrafią tłumaczyć, czemu mają dziwny akcent,
no to wtedy polskie imię i nazwisko powoduje, że ludziom nie przeszkadza sam akcent.
No dokładnie, tutaj właśnie wciskają ludziom i mówią, że ta matka była Polką,
a ojciec był jakimś tam Liczinem, Bugarem, ewentualnie nawet mówią,
że był Ukraińcem. No i tutaj nikomu w tym momencie pewnie nie zapali się lampka.
No i ludzie brną w to. No i co się później okazuje? No, że zabrnęli w ślep za ułęk, że tak powiem.
No i właśnie, to…
Tak to tłumaczę.
Ja ostatnio miałem taką sytuację, nie? Jakoś ze dwa tygodnie temu.
Że właśnie mówi, że on jest tam, nie wiem, z Litwy, czy skądś, ale…
Znaczy nie, że mama była tam Litwinka, tata ktoś tam, a on jest skądś tam.
I mówię, to powiedz coś w tamtym języku.
Nie. Mówię, dlaczego?
Bo tam rozmawialiśmy po rosyjsku, tak?
Nie umieją, po prostu nie umieją nawet
jakichś prostych słów, tak?
No dobrze, to w takim razie tak idąc dalej
tym takim najbardziej popularnym skanem.
Mamy te aktywacje konta, załóżmy, że ktoś
wpłacił jakieś te pierwsze
Przelał jeszcze 200 euro, czyli około tysiąca złotych, wpłacił na jakąś tam konkretną osobę, przelał te pieniądze na jej konto i co dzieje się dalej?
No bo ktoś by mógł pomyśleć, no to okej, no w sumie dobra, tysiąc złotych, no stracił, ewentualnie można by było zgłosić to jakoś tam na policję, ale na tym, jak rozumiem, to się nie kończy, to jest dopiero początek.
Dokładnie, to jest początek, no bo tak, zarejestrowałeś się w Góry Lodowej, tak powiem.
Zarejestrowałeś się, wpłaciłeś tą pierwszą wpłatę, ten przelew zrobiłeś tam na księgowego,
obojętnie czy to był blik czy nie blik, w to już nie musimy tutaj wnikać.
No i co, zadzwoniła ta pierwsza osoba, nie, i poprosiła cię o tą wpłatę, aktywowałeś go.
I później w tej rozmowie z tą pierwszą osobą, oczywiście ta osoba prosi ciebie o to,
Żebyś na przykład podesłał PDF-a, że rzeczywiście zrobiłeś ten przelew.
Chodzi mi tutaj o na przykład PDF-a z banku, tak, w ramach tej transakcji.
No i później ta osoba generalnie już nie ma z tobą kontaktu, tylko mówi tobie,
że dostaniesz analityka i umawia ciebie na konkretną godzinę, na konkretny dzień
z tak zwanym tym analitykiem, który będzie cię prowadził przez cały ten proces
inwestowania. No i tutaj historia, no niestety, źle się kończy.
Bo tak, inwestujesz przez jakiś czas z tym analitykiem,
tutaj jest uwiarygodnienie się, tak jak tutaj Edziu wspomniał,
czy tam Ben, że następuje ta pierwsza, tak zwana,
o nich to czasami oni sami nawet proponują, tak zwana próbna wypłata.
Te pieniądze oczywiście dostaniesz.
No i tutaj w ten sposób jest to uwiarygodnienie, tak?
I zachęcony tym zyskiem wpłacasz kolejne pieniądze.
Tylko oni tutaj już mówią, wie Pan co, no w tym momencie no zarobił Pan tyle, ale wie Pan co, no przecież od większych pieniędzy będą większe zyski.
No i tutaj niestety jest tragedia. Bo ludzie wpłacają już nie ten tysiąc, tylko to już się robią dziesiątki tysięcy złotych.
Tu zatrzymam się jeszcze przy tej pierwszej wypłacie, bo tak naprawdę ta pierwsza wypłata, to gdyby ktoś się bardzo uparł, to już może nas wprowadzić, albo wpędzić w jakieś kłopoty, prawda?
Dokładnie.
Dokładnie. Ta wypłata pochodzi od osób tak samo oszukiwanych.
Czyli ta wypłata może pochodzić od osoby na przykład, która…
Ta osoba, która dostaje tę wypłatę, inwestuje te dwa czy trzy tygodnie.
Rejestruje się kolejna osoba i tej osobie podają numer właśnie konta tej osoby,
I ta osoba wpłaca tej osobie te pieniądze.
I tutaj w tym momencie się robi coś takiego, że ta osoba, która przyjęła tę wpłatę,
czyli tę niby wypłatę od tej firmy inwestycyjnej,
staje się tu tak zwanym księgowym.
To dostaje pieniądze od innej osoby.
Czyli tak naprawdę wtedy osoba wpłacająca może iść na policję i zgłosić przywłaszczenie.
O te pieniądze ta osoba wpłacająca nie chciała do tego Kowalskiego wysłać,
tylko chciała wysłać do firmy inwestycyjnej, tak?
Że tu można narobić sobie problemów, tak?
Tu już się zaczyna jakiś potencjalny kłopot.
Tak, ale tych kłopotów po drodze jest jeszcze później wiele, tak?
To nie tylko wyciąganie pieniędzy, tylko…
Ale to poczekaj, poczekaj.
No dobra.
Poczekaj jeszcze, bo chcę tutaj dokończyć.
Bo ty żeś powiedział, tylko i wyłącznie, że oni się namawiają tutaj na dalsze wpłaty itd.
Ale właśnie jeżeli już jakiś czas inwestujesz,
Masz na przykład przez tam, nie wiem, dwa czy trzy miesiące, bo w ogóle musimy powiedzieć, że to oszustwo nie trwa dzień i dzień.
To trwa nawet i pół roku.
To nie jest oszustwo, że tu i teraz się dzieje i już.
Także komentarze wszystkich ludzi, że o, ja bym się nie dał nabrać, są dosyć mocno nietrafione, bo to oznacza, że ta osoba nie wie, jak to oszustwo działa.
Szczerze, ja może na to oszustwo się nie dam złapać,
ale boję się osobiście, że złapię się na jakieś inne.
W każdym razie, wracając do tego tematu, Mark tutaj powiedział,
żeby wpłacali. Natomiast jak już mamy na tym pseudokoncie jakąś tam kwotę
Czy to my chcemy wypłacić? Czy oni sami mówią, że tutaj byśmy wypłacili?
Czy w wypłacie większych pieniędzy pojawiają się problemy?
To znaczy na przykład przelew stanie, albo musisz się zweryfikować,
albo nie wiem, jakiejś… cokolwiek się wydarzy.
Weryfikacja, czy tam wznowienie tego przelewu polega też na wpłacie
Kolejnych pieniędzy, które już się nie pojawią na platformie.
Tylko to już są pieniądze, które poszły na przykład do KNF-u, tak?
Zapłata jakiegoś podatku, tak?
Tak, tak, tak, bo na przykład są właśnie, że o, tu będzie pan musiał
19% podatku zapłacić, zanim pan dostanie tę kasę, nie wiem, zadzwoni
do pana KNF i tutaj się pan musi przygotować, bo będą pytać o to,
Wiele takich sytuacji mieliśmy, że ludzie oszukani tak opowiadali,
że właśnie zadzwonił niby ten pracownik KNF-u.
W rzeczywistości to jest kolega biurko obok,
który też mówi we wschodnim, zaciąga wschodnim językiem
i oczywiście to nie działa tak, że ty to przejdziesz.
Zadane zostanie takie pytanie,
że nie ma szans odpowiedzieć poprawnie.
Nie ma po prostu szans, tak?
I wtedy się okazuje, że co, że te pieniądze przepadają albo coś trzeba jeszcze dopłacić.
Nie, nie, nie, nie. Każda sesja kosztuje.
Tak, każda sesja, każda próba właśnie podejścia do takiego egzaminu kosztuje.
I na przykład mając tak naprawdę jak dzwoni osoba oszukana do nas, to osoba oszukana
No ci oszuści oskubali mnie na dziesięć tysięcy.
No ale my dopytujemy się, a ile pan wpłacił?
No i na przykład się okazuje, że albo wpłacił na przykład w rzeczywistości tysiąc,
a dziesięć tysięcy to mu się tylko pokazywało, czyli to wirtualne pieniądze,
Albo się okazuje, że tutaj wpłacił rzeczywiście 10 tysięcy.
I to są te pieniądze, które realnie stracił.
Ale oprócz tego jeszcze po drodze były 5 sesji z KNF-em,
czy z czymś tam, gdzie tu podatek zapłacił, tutaj to, tutaj tamto.
I nagle się okazuje, że ta osoba nie straciła 10 tysięcy,
czy tysiąca złotych, tylko straciła 100.
A on tego nie brał na przykład pod uwagę.
Albo nie brał pod uwagę tego, że pieniądze na tej platformie one się…
że to są absolutnie nieprawdziwe pieniądze.
No dokładnie. Ludzie po prostu mają to widzieć, że coś tam jest, tak?
No i patrzą w to, jak kurde, w patrzenie nie wiadomo w co i widzą.
Widzą te cyferki, za którymi tak naprawdę nic nie ma.
To są tylko cyfry i nic więcej.
I to, przypuszczam, że tam po prostu ktoś to ręcznie wpisuje, tak?
Tak, dokładnie tak jest.
To jest wszystko wykopywane ręcznie.
A dlaczego właśnie przy tej pierwszej wpłacie?
Dlaczego 99% przypadków oni chcą potwierdzenie tej transakcji?
W PDF-ie czy tam w czymkolwiek.
Dlatego, że jak ty im wyślesz to potwierdzenie,
to oni na tej podstawie wpiszą te cyferki w odpowiednie rubryczki.
Żebyś ty je zobaczył.
I żeby to było szybciej, bo zanim oni skontaktują się z tym, powiedzmy, księgowym i zweryfikują, to minie to ileś czasu.
A tu chodzi też właśnie o tę presję czasu jednak.
Tak, tak.
A jeżeli chodzi o komunikację, bo na początek to jest, jak się domyślam, telefon.
Ktoś wpisuje w jakimś tam formularzu, oni dzwonią, ale później metoda komunikacji potrafi się zmienić, tak?
Tak, dokładnie. I tu się zmienia WhatsApp najczęściej, ewentualnie Telegram.
A dlaczego?
Proferują właśnie te komunikatory. No bo jest anonimowe, tak?
Znaczy, no bardziej anonimowe i bardziej łatwe w komunikacji,
ale przede wszystkim można wtedy zadzwonić do nich.
A niestety mamy takie doświadczenia z ludźmi właśnie oszukanymi,
Przykro mi, ale powiem, że znowu 99% ludzi nie rozróżnia tak naprawdę,
czy ktoś dzwoni do niego na Whatsappie, czy dzwoni telefonem.
Bo te dialery są na tyle podobne w telefonie, że jemu jest bez różnicy,
bo tu słyszy człowieka i tu słyszy.
Jeszcze dochodzi jeden element, dlatego że jeżeli już mamy tego analityka i on się komunikuje z nami przez WhatsAppa, to on bardzo często mówi nam, co mamy robić.
I jemu jest trudno generalnie, tak na ślepo nazwijmy to, decydować, co tam się dzieje. On nie widzi, on próbuje tłumaczyć, więc wtedy mówi przez WhatsAppa, proszę mi udostępnić ekran telefonu, ekran na komputerze.
I jakby jest mu o wiele łatwiej powiedzieć, proszę kliknąć tu.
Dlatego pamiętajmy, oni ciągle prowadzą tych ludzi za rączkę.
Ciągle mówią, że służą opieką.
Żeby ten klient nie czuł się zagubiony w żadnym momencie.
Tam wszystko jest zawsze przygotowane pod korek.
Że tu kliknąć, tu napisnąć…
Żeby się ludzie po prostu czuli zaopiekowani.
To jest właśnie to, co…
Ale to jest to, co mówiłeś na samym początku.
Nie dałbyś się zrobić, bo nie umiesz.
No ale właśnie on Cię będzie uczył.
On Ci pokazuje.
Tu kliknij, tu żółty przycisk, tu czerwony, tutaj to, tutaj tamto.
Widzi Pan tutaj linia, a na dole zarobiliśmy ile?
No i się nagle okazuje, że ktoś nie wiedząc zupełnie nic, to teraz nagle staje się w swoim mniemaniu prawie, że zawodowym inwestorem, że on już teraz będzie zarabiał nie wiadomo jak wielkie pieniądze.
Taka wykładnia jeszcze z tego, że oni, jakby się temu przyjrzeć, na początku tego inwestowania zawsze mamy sukcesy. Bardzo szybko te kwoty idą do góry i oni mówią, że można jeszcze więcej.
Wcześniej natychmiast pojawiają się jakieś okazje rynkowe, bo teraz tam będzie złoto szło do góry, albo mropa, albo coś innego.
I zawsze jest sukces. Problemy pojawiają się później, jak już te kwoty naprawdę są poważne.
I nagle się okazuje, że ten człowiek, który nie był tym bogiem giełdy, nagle się okazuje, że on kliknął coś źle i straciło się wszystkie pieniądze.
I teraz trzeba zainwestować w jakiś kredyt, żeby to odrobić.
Oni pożyczą chętnie, ale trzeba będzie to oddać.
To są takie jeszcze kolejne etapy, o których tu jakby nie powiedzieliśmy, nie?
Tak, bo oni oczywiście mają kredyty, tak.
Jak nie masz już, no bo może być tak, że dochodzimy do pewnego etapu,
gdzie ta osoba oszukana, oszukiwana nie ma już, po prostu nie ma.
Pożyczyła od znajomych, od tego, od tamtego nie ma fizycznie.
a oni dalej żerują na niej, nie odpuszczą jej.
Nie jest tak, że dobra, to się zmywamy, tylko dalej, dalej żerują na niej.
I np. pozdrawiam, a to ja tutaj panu czy tam pani
zaproponuję, tu mamy taki kredyt firmowy, no i tutaj
panie zaproponuję, tak? I wstukują te cyferki właśnie, a ta osoba oszukana myśli,
Mówi, że rzeczywiście dostała kredyt i musi go tej firmie, w cudzysłowie, spłacić.
Bo oczywiście żadnego przelewu nie dostaje. To jest tylko tam cały czas wirtualna waluta.
Tak, dokładnie. Rozmawiamy tylko i wyłącznie o tych formach.
Ale są też inne opcje, bo jeżeli ta osoba na przykład może wziąć kredyt, to często jest tak, że oni tłumaczą,
Proszę wziąć kredyt na maksymalnie taką kwotę, jaką bank da.
Najlepiej taki na jeden klik kredyt. Dzisiaj te kredyty nawet się okazuje,
nawet 100 tysięcy można dostać na klik. I jest dwa tygodnie na oddanie tych pieniędzy w banku.
Więc oni tłumaczą, że my sobie tu zainwestujemy te pieniądze w ciągu tygodnia.
Potem Pan sobie je wypłaci, czytam Pani.
Oddamy te pieniądze i to jest bez odsetek, dwa tygodnie za darmo,
bo jest ten zwrot konsumencki taki, że ma te 14 dni biorąc w aplikacji,
czy tam na klik kredyt, więc można to oddać.
I oni tak to tłumaczą, ludzie potrafią się na to też nabrać
i wziąć te pieniądze, wpłacić im i niestety ślad po tych pieniądzach już zaginie.
No niestety. Jeżeli chodzi o oprogramowanie, no to mamy komunikatory, o których wspomnieliście już WhatsApp, Telegram, ale też mamy jeszcze innego rodzaju oprogramowanie. Z materiałów u Was to dosyć często jest przy okazji licencji KNF, tak?
Że pobieranie licencji, albo wypłaty, albo tego typu rzeczy.
Tak, to jesteśmy namawiani do instalacji jeszcze różnego rodzaju oprogramowania,
typu AnyDesk, TeamViewer, co tam teraz jeszcze?
Najgorsze, ConnectWise, ScreenConnect i wszystkie mutacje tego rodzaju,
bo tego jest dość dużo. Wszystko, co może być darmowe,
Jeżeli nie kosztuje ich, to oni potrafią wykorzystać Connectwise, Screen Connect, najgorsze chyba z takich.
A dlaczego ono jest najgorsze?
Najgorsze dlatego, że np. instalując… znaczy instalując.
N-Deska nie trzeba instalować. N-Deska, Teamviewera itd.
Wystarczy go uruchomić i tam się pojawiają cyferki, podajemy te cyferki
i w przypadku N-Deska akceptujemy połączenia, a w przypadku Teamviewera podajemy jeszcze hasło.
Natomiast po odinstalowaniu, usunięciu tych aplikacji one przestają po prostu działać.
Natomiast ConnectWise jest jednoplikowy. Uruchamiamy, ściągamy, uruchamiamy
i od tej pory wystarczy tylko i wyłącznie uruchomić. I to też pokazaliśmy
na którymś tam filmie, chyba w zeszłym roku. Po uruchomieniu cały czas jest
Nawet po restarcie komputera, on cały czas jest, nie widać go.
I on jest jakby prekonfigurowany przez nich, z jakimś zaszytym dostępem, tak?
Tak, na konkretnego klienta, czyli jeżeli teraz na przykład Benowi i Markowi
wyślę tego Connectwise’a, mam równocześnie do obu dostęp.
I wiem, który jest który.
Jest to tak zwany dostęp nienadzorowany w tym wypadku, to jest najgorsze,
Czyli oni przejmują dosłownie ten komputer, mają nad nim władzę, wystarczy go włączyć i od tego momentu oni mają pełną władzę, mogą zrobić tam, co im się podoba.
My nie mamy na to jakby praktycznie wpływu jako właściciele.
Żeby usunąć, żeby, owszem, można na przykład usunąć tego Connectwise’a, tylko trzeba mieć świadomość, że on jest instalowany, tak?
Wtedy, owszem, tam w menadżerze tych aplikacji, nie wiem jak to się na Windowsach nazywa, tam dodaj uszynki do gramy, on tam jest.
On tam widnieje, wystarczy odinstalować, tak? No ale trzeba wiedzieć, że jest.
Przypominam, że jest jeszcze wersja zmodyfikowana, ta która jest bezlicencyjna, z Krakowana, gdzie ona zostawia jakieś śmieci i ona się tak naprawdę cała może nie odinstalować.
Nigdy nie wiemy, co dostaniemy, bo dostajemy linka.
Jak w ogóle…
Deklaracja.
Deklaracja, tak?
Deklaracja wypłaty.
Tak.
Deklaracja, tak.
Właśnie kryje się to najczęściej pod tym właśnie.
Deklaracja wypłaty.
Tam jest właśnie zaszyfrowany ten link.
Klikamy to, wyskakuje nam to na komputerze.
Klikamy otwórz, czy tam dalej.
To w ciągu kilku sekund instaluje się na naszym urządzeniu.
Na komputerze.
A co z telefonami?
Ja nie wiem czy ConnectWise jest na fony.
Natomiast AnyDesk na pewno jest i TeamViewer.
Nie wiem czy ConnectWise, czy tam to drugie ScreenConnect jest.
Któreś chyba jest, ale naprawdę odmian tego oprogramowania jest multum
i oni ciągle to zmieniają. Jak któryś taki zbyt głośny się staje,
że ludzie wiedzą co to jest, albo nie wiem, producent tego zmieni opis,
Gdzieś tam się ostrzeżenia pojawiają.
No to w tym momencie oni zmieniają na jakieś takie mniej znane i nie wiem,
często promocje tam gdzieś są, że nie wiem, można tego używać na przykład
za darmo jakiś czas. No i wtedy idą w tę stronę.
Tutaj trzeba podkreślić jedną rzecz jeszcze. Chciałem właśnie podkreślić,
że tego typu programy jak Anetdysk, QuickSupport to są legalne programy.
To są legalne narzędzia.
Wywiadamy to tutaj z dalnej pomocy.
Ale w rękach oszutów wydają się bardzo niebezpieczne.
No to właśnie.
To dlatego o tym właśnie mówię.
…żeby komuś, kto technicznie nie jest zbyt doświadczony, na przykład w jakichś firmach,
po prostu udzielić jakiejś zdalnej pomocy.
I to zazwyczaj po to się wykorzystuje.
Natomiast w tym przypadku to z pomocą absolutnie nie ma nic wspólnego.
Tylko tu chodzi o to… No właśnie o co?
Bo co zazwyczaj robią ci skamerzy, kiedy już się do naszego komputera dostaną?
Generalnie tak. Po pierwsze, mają pełny, nienadzorowany dostęp.
Czyli mogą przeglądać wszystkie pliki, zdjęcia, wszystko, wszystko, wszystko.
Po drugie, mogą zablokować nam komputer samemu, zostawiając sobie dostęp.
Czyli nam się pojawi albo czarny ekran, albo jakaś tam informacja, że trwa aktualizacja systemu.
I teraz klient na przykład, no akurat w przypadku tego tam deklaracji, tak, czyli dzwoni do Ciebie ktoś z wypłatą i odpalasz tą aplikację, obojętnie tak naprawdę jaka to by nie była,
włączasz tą aplikację, tam Ci pokazują, że tu jest czat i tak dalej, tu może się Pan z KNF-em czy z kimśkolwiek kontaktować i każą się zalogować do banku,
Bo musisz wziąć numer konta bezpośrednio z banku skopiowany.
I teraz ty samemu wpisujesz login i hasło i w momencie jak jesteś na stronie banku
mogą zaciemnić Ci ekran na chwilę i podmienić na przykład stronę.
Akurat w przypadku podmiany strony to jest najmniejszy problem, tak?
Bo większym problemem jest, że na przykład mogą wziąć kredyt,
Wszystkie pieniądze momentalnie przesłać na inny rachunek itd.
Tak, i na zasadzie potem, że jeszcze jeden kod z SMS-a proszę podać czy tam z aplikacji.
Tak, dokładnie.
I szybko, szybko, bo nie mamy czasu i nagle się okazuje, że to nie była wcale autoryzacja do logowania się do banku,
a było np. zlecenie przelewu.
Dokładnie, dokładnie. Tak samo mogą dodać, będąc już na tej stronie banku, mogą dodać urządzenie jakieś doautoryzowanych, tak?
I wtedy już mają pełny dostęp i przejmują konto, tak?
Wtedy jak oni przejmą konto, no to mogą to konto użyć do prania pieniędzy,
czyli do przyjmowania wpłat od kogoś i wysyłania dalej, tak?
I wtedy nie będzie to na oszusta, tylko na osobę, która widnieje w banku, tak?
I tu już skutki mogą być dla nas nie tylko finansowe, ale też karne. Odpowiadać możemy karne.
Oczywiście. I skarbowo dodajmy, bo ludzie o tym nie wiem dlaczego zapominają, że przyjmowanie takich wpłat to jest też odpowiedzialność skarbowa,
Bo wszystko, co jest tam powyżej, bodajże, 3 czy 7 tysięcy, nie pamiętam w tym momencie, w ciągu roku podlega już podatkowi od darowizn, a przyjęcie 10 czy tam 100 tysięcy to jest praktyczny pewniak.
A znamy osoby, które przepuszczały przez swoje konto o wiele większe kwoty. Także pamiętajmy o tym.
Okej, to w takim razie jeszcze myślę, że zanim zrobimy sobie chwilę przerwy, żeby posłuchać tych różnych ofert, to myślę, że warto wspomnieć o tym, co się dzieje później.
No bo w pewnym momencie podejrzewam, że każdy albo przynajmniej większość jednak stwierdzi, że okej, tu za dużo.
Za dużo już wydałem, albo nie mam już po prostu pieniędzy, albo jeszcze cokolwiek innego.
No i chcę ten kontakt zerwać. Co dzieje się wtedy?
Ale wiesz co, ale tutaj… no właśnie.
Tutaj wchodzi psychologia tak naprawdę.
Bo teraz wyobraź sobie, że wpłaciłeś mniejszymi i większymi kwotami
i łącznie jest tam 100 tysięcy.
No tak.
I co, i tak po prostu porzucisz te 100 tysięcy?
Owszem, znam ludzi. Pani zadzwoniła tam miesiąc temu, na pracę ją zrobili i w ciągu 10 dni wysłała 200 czy 300 tysięcy złotych w firmie, w której pracuje, niby, rzekomo.
I ona po prostu… no trudno. Ja byłem w szoku. No trudno. Przepadło.
Ale u tych osób jest… jak wpłaciłeś już tam te 100 tysięcy, prawda?
No to nie jest tak, że one to porzucają. No jest chęć odzyskania tego, tak?
Pamiętajmy o tym, że oni widzą na platformie nie te 100 tysięcy wpłacone.
Oni tam czasami pół miliona widzą i dla nich to jest bardzo realne po wpłaceniu 100 tysięcy, że widzą pół miliona i oni to chcą wypłacić.
I teraz mają możliwości właśnie jak to odzyskać.
Ale poczekaj, poczekaj, bo jeszcze zanim ten odzysk jako odzysk, no to jeszcze z samych tych analityków, z samej platformy,
no to jeżeli widzisz, wpłaciłeś te 100 tysięcy, chcesz je odzyskać,
na platformie widzisz 500 tysięcy i teraz ten analityk powie ci
no ale tutaj 20 tysięcy jak pan wpłaci, a ty już chcesz odzyskać.
Pamiętaj, tak? Chcesz wypłacić. No tak. Jak 20 tysięcy pan wpłaci
to tu się odblokuje i będzie mógł pan całe te półbańki wypłacić.
I w to ludzie idą dalej i dalej wpłacają. Mimo iż chcą wypłacić
to ci inwestorzy, że tak powiem, dalej wpłacają, tak?
Tak, tylko mi już chodzi też o taką sytuację, w której po prostu nie ma z czego.
Kredyt ktoś wziął albo już stwierdził, że jednak tego kredytu brać nie chce.
Wszystkie możliwości pożyczenia od rodziny się wyczerpały.
Ale jak rozumiem, to ze strony tych oszustów to nie jest tak, że oni odpuszczają taki cel,
który już dał się oskubać na powiedzmy te 100 tysięcy albo więcej.
Tutaj Mark powie, natomiast ja się odniosę jeszcze do tego, że mógł wziąć kredyt, a nie chce.
Przez cztery lata nie miałem takiego przypadku. Nie miałem takiego przypadku.
Żeby ktoś powiedział, że no mogłem wziąć tam te 20 tysięcy, ale już nie chciałem.
Autentycznie nie miałem.
No tak, no tutaj manipulują różnie właśnie ludźmi.
Ludzie wypłacić płacą i tutaj są różne schematy.
I to czasami nie z 20 tysięcy, no bo okazuje się, że po wpłaceniu tych na przykład 20 tysięcy
coś tam nie zadziałało, albo gdzieś tam przelew utknął w jakimś banku
i bank czegoś tam się znowu domaga, jakieś tam wpłaty stół na, przypuśćmy, AML, tak?
Coś innego. Czy tutaj SWIFT zablokował, bo oni tutaj mają różne schematy.
No i w końcu, jak ta osoba rzeczywiście już jest wyczyszczona do zera,
no to porzucają taką osobę, ale to tylko na chwilkę.
A dlaczego?
Ale niekoniecznie, niekoniecznie właśnie.
No niekoniecznie, ale…
Bo tutaj zaczynają się oferty pracy.
Tak, dokładnie. Dlatego miałem właśnie mówić.
I tutaj zaczyna się właśnie oferta pracy,
tak jak tutaj też u nas na kanale też było o tym,
proponują takiej osobie pracę.
Czyli ta praca będzie polegała na tym,
że ta osoba niby zawierając z nią umowę,
Ostatnio było umowę telefoniczną, że ta osoba będzie po prostu dla nich pracowała jako księgowy, kurier czy coś takiego.
Ta osoba idzie w to. Może nie wszyscy, ale są osoby, które w to idą, bo straciły i chcą odrobić.
Tego typu praca pozwoli im coś zarobić, coś się odkryć.
No i niestety udostępniają swoje konto bankowe.
Albo jeżdżą po ludziach.
Albo tudzież są mułami tak zwanymi, czyli jeżdżą po ludziach, odbierają te pieniądze od ludzi
i wpłacają na przykład w kryptokantorach, ewentualnie w tak zwanych bitomatach.
Czyli to są urządzenia, przez które wpłacasz na krypto.
Czyli dostajesz tam konkretny adres krypto, ewentualnie kod qr,
który skanujesz i tam jest po prostu adres krypto i wpłacasz w takim bitomacie te pieniądze.
Odbierasz je od ludzi i wpłacasz na konkretny adres.
Na tym tak naprawdę kończy się tutaj ten etap.
Bo już więcej schematów i kolejności nie ma.
Bo dalej już rzeczywiście po jakimś czasie, nie wiem, dwa miesiące, trzy,
nieraz rok czasu, zadzwoni firma, znaczy firma w cudzysłowie cały czas,
odzyskująca, która wie, że pan został oszukany, wie albo nie wie,
Na ile zostałeś oszukany? Przez kogo?
I mało tego, oni nawet już znaleźli te środki i oni Ci pomogą odzyskać.
A Ty niestety, jako osoba oszukana, która chce odzyskać te środki, wierzysz.
Wierzysz, bo ta firma, rzekoma firma, pokazała Ci jakiegoś screena,
że tu są Twoje środki.
Krina albo jakąś platformę kolejną,
na której rzeczywiście są…
znaczy, rzeczywiście.
Oni mówią, że to są Pana środki.
O tym procesie odzysku, to myślę,
za chwilę sobie też porozmawiamy,
bo mamy kolejny telefon.
Ktoś z nami tym razem?
Cześć Panowie, dobry wieczór.
Tak.
Pytanie, czy się przedstawiać, czy nie.
No, powiem tak.
Maciek jestem, ale tak powiem…
Po pierwsze chciałem wyrazić wielkie uznanie dla waszej działalności,
dla tego, co robicie, bo warto generalnie. I wasze filmiki również oglądam.
I to generalnie bardzo się cieszę. I generalnie fajnie, że taka audycja
tutaj też w Tyflo Radiu się odbywa, bo to myślę ważne jest, żeby uświadamiać,
kogo się da. Zwłaszcza, że te mechanizmy są różne, prawda,
w tym psychologiczne, też m.in.
W ogóle, Tomarku, kiedy w jednym ze swoich filmików
mówiłeś o tym, jak oni tak naprawdę miesiącami
urabiają człowieka, tak naprawdę chcą tak człowieka wrobić,
wykorzystując to, że człowiek ma potrzebę być zrozumianym,
być wysłuchanym itd., że w pewnym momencie oni też się
Dla takiej ofiary stają, nazwijmy to, przyjaciółmi,
którymi nie dość, że oni się wy…
Teoretycznie, wiadomo, to jest wszystko fikcja, co mówią,
ale niby mówią o swoim życiu zmyślonym i tak dalej.
W ten sposób od nas też wyciągają informacje i tak dalej.
To jest takie przepieroństwo, że dobrze, że wy tutaj też jesteście
i o tym opowiadacie.
Co ja jeszcze chciałem powiedzieć?
A propos tego wschodniego akcentu i tak dalej.
Ale tutaj pytanie też mam.
Czy zdarzyło się generalnie, żeby zadzwonił ktoś,
co znaczy jeśli chodzi o tych oszustów,
kto w zasadzie tego wschodniego akcentu nie ma?
No bo to jest jedna z takich wskazówek,
że gdzieś tam jakieś takich wskazań,
że okej, hashtag wschodni akcent.
Tylko czy zadzwonił ktoś,
Nie zdarzyło się, ale zdarzyło się, że podczas rozmowy, ktokolwiek tutaj z nas odebrał, nie wyczuliśmy i myśleliśmy, że jest to rzeczywiście Polak.
A ten ostatni film, który opublikowaliście?
Nie, nie, nie. Poczekaj, poczekaj, bo to jest, tak jak było napisane, to jest legalny podmiot.
To jest prawdziwa firma zarejestrowana.
I to faktycznie był Polak, to tak.
Tak, tak. I to był Polak, to rzeczywiście Polak.
Natomiast tutaj te oszustwa, takie jawne oszustwa, nie zdarzyło się przez cztery lata, żeby zadzwonił Polak.
Rzeczywiście, na przykład w przypadku odzysku, tam też pokazaliśmy chyba Saltus i Incaso, te Omega i tak dalej, bo tak się przedstawiali.
To rzeczywiście ten akcent był bardzo ciężki do wykrycia.
I rzeczywiście łapiemy się nieraz, bo my mamy tak, że jak ktoś gada, to kto innym może tej rozmowy słuchać,
Może się dołączyć do tej rozmowy i tak dalej.
I generalnie to zawsze jest, praktycznie zawsze jest tak, że ktoś z tobą słucha tej
rozmowy. I piszemy sobie właśnie na Discordzie różne rzeczy, co można powiedzieć i tak
dalej. I często na przykład pada, to chyba Polak, to chyba Polka.
I wtedy druga osoba coś wyłapie, tak, bo ty się skupiasz, jak gdyby, żeby na tej
rozmowie, a nie skupiasz się na akcencie.
Tamta osoba z kolei, która podsłuchuje, w cudzysłowie może się skupić na czymś innym,
bo ona nie musi odpowiadać tej osobie, tak?
A często też jest tak, że rzeczywiście, no to chyba Polak, tak?
I dopiero przy odsłuchiwaniu już późniejszym,
na jakichś tam słówkach gdzieś tam są jakieś niedociągnięcia, tak?
No dokładnie, bo niektórzy rzeczywiście bardzo dobrze mówią po polsku.
Tutaj też trzeba to zaznaczyć.
Ten akcent jest bardzo słabo wyczuwalny.
Tutaj konstrukcja zdań ewentualnie, budowa tych zdań, tak jak oni się wypowiadają,
coś tutaj nam może naświetlić.
Proszę mnie zorientować, to chyba takie najsłynniejsze.
Też najsłynniejsze.
Dokładnie, proszę mnie zorientować.
Nie mówmy głośno, bo jeszcze słuchają i zmienią to.
Ale czasami też jest problem z tym, co my mówimy do nich,
…czyli oni nie rozumieją takich rzeczy, które na przykład my byśmy załapali.
My to rozumiemy, bo jesteśmy Polakami z krwi i kości, a oni tylko się tu uczyli języka polskiego.
Co za tym idzie, ktoś rzuci takim złożeniem jakimś i oni nie wiedzą o co chodzi.
I jest standardowe, proszę powtórzyć, albo coś tam…
Albo to w ogóle ignorują, że chodzą nad tym do porządku dziennego.
Tak, dokładnie. My to nazywamy błąd translacji.
Że oni się skupili na tym, jak to przetranslatować, a nie na tym, co zostało powiedziane.
No i też tak zwaliwaczyli przyjaciele tłumacza, prawda? Kalki językowe i te sprawy.
Więc to, powiedzmy, można rzeczywiście wychwycić.
No ja właśnie kiedyś, co prawda akurat to nie było u was, ale gdzie indziej, że tak powiem,
Oglądałem jeden właśnie filmik, gdzie na początku faktycznie odebrał
Polakopodobny bardzo, bo tak jak mówicie akcent miał niemal
niewyczuwalny, ale to jest takie niemal w sensie 99,999 powiedzmy,
a coś gdzieś tam minimalne, ja generalnie mam ucho do takich rzeczy
też powiedzmy też bardzo gdzieś tam wyczulone i złapałem go tam i
No dobra, fajnie. Ale potem, gdy tam została już rozmowa przełączona do…
Teoretycznie mógłbym się w sumie ewentualnie złapać, że to był Polak.
Ale w pewnym momencie została rozmowa przełączona do jakiegoś innego
ichniejszego tak zwanego technika, czy kogoś tam technicznego,
który se odebrał techniczny. I tam już ten akcent był zdecydowanie gorszy.
No niestety, tak to wygląda.
A jeśli chodzi o to oprogramowanie jeszcze i tak dalej.
Mówiliście o tym ConnectWise czy jakoś tam.
On generalnie jest bardziej wieloplatformowy, jeśli o desktopy chodzi.
Orientujecie się w sumie? Czy na Windowsy bardziej?
Raczej to jest bardziej Windowsowy program.
Są wersje na wszystkie podstawowe systemy operacyjne, czyli na Maca, na Linuxa i jak najbardziej na Windows.
Będzie, znaczy nie będzie, jest po prostu.
Tylko nie jestem na przykład zorientowany, czy ta wersja zmodyfikowana, ta wredna nazwijmy to,
czy ona też jest w tym wykonaniu. Na pewno ten oryginalny produkt, ten legalny nazwijmy to,
jest na wszystkie platformy.
No właśnie, czyli trzeba zdecydowanie uważać.
Ja jeśli o te oszustwa generalnie chodzi różne,
jeśli chodzi o odbieranie tego typu telefonów,
to osobiście powiem, że nawet jak była plaga tych różnych właśnie,
że rzeczywiście sami dzwonili się na trzech szali,
może ze dwa razy w życiu miałem, w czym jedna sytuacja
to tak naprawdę była podróbka jakiejś tam Karoliny,
która to mówiła, że jakaś tam Karolina, prawda,
Dzwonić z blockchain, wypłatę na kryptowalut.
Czy panu jest wigłodnie rozmawiać? Nie wigłodnie.
A ja mówię, proszę pani, nie jest mi w tym momencie wigłodnie,
bo, że tak powiem, czasu nie mam.
Więc tylko na serio, chyba głupi by się nabrał.
Jak też, Marku, mówiłeś a propos, że to do różnych ludzi dzwonią,
na różnych ludzi trafia.
I te osoby starsze też, które totalnie nie są zorientowane.
Mało tego, samotne, które…
I to jest w tym wszystkim najgorsze, nie?
I w sumie dzięki, żeś na to uwagę zwrócił, bo…
Bo wiesz, czasami samotni potrzebują mnie
i oni tutaj stwarzają takie właśnie poczucie, że się zainteresują,
a co pani jest i tak dalej, i tak dalej.
Dokładnie.
Nawiązują tą taką więź, no i którą później po prostu wykorzystają.
A ci starsi ludzie, no niestety, większość tych starszych ludzi nie jest obyta w internecie.
Krótko mówiąc, tak się dzieje. I to wykorzystują najbardziej.
Nie jest obyta, ale jednak komputer w dzisiejszych czasach, czy smartfon z dostępem do internetu, to posiada większość.
No tak, to się zgadza.
Tak, i teraz w tym momencie jak Golan wiadomo,
po prostu u tych starszych ludzi, że to jest.
Że jest ten skam, że internet jest bardzo dobrym narzędziem,
ale niestety tam nie można ufać nikomu.
U mnie w rodzinie, co prawda, osób bliskich,
oszustwo finansowe, inwestycyjne się nie zdarzyło.
Natomiast była sytuacja taka,
która zakrawa o znamiona, powiedzmy gdzieś tam takowego.
I tak właśnie doszło do wyłudzenia, stosunkowo powiedzmy małej kwoty.
Natomiast to było stricte na leki, słuchajcie.
I gdzieś tam też reklamy na Facebooku.
Akurat ta osoba też pewne choroby towarzyszące już przewlekłe miała.
No i co? Zaczęły jej się pojawiać też reklamy.
No i ona sobie tam kliknęła w taką reklamę.
No i co? Właśnie kwestia…
Spiesz się, bo tam za, nie wiem,
jest promocja i tam, nie wiem,
za tam pięć minut, czy za ileś tam,
ta promocja się kończy i jesteś akurat
tym wybrańcem, który tam, prawda,
może zaoszczędzić i kupić te opakowania taniej.
I jeszcze, powiedzmy, trzy
lub cztery, powiedzmy, takie
solidne artykuły na temat rzekomych,
powiedzmy, cudownie uzdrowionych,
że ten lek to tam, czy na cukrzycę,
czy powiedzmy, na serce,
inne rzeczy, nadciśnienie,
Ponad stuletnia pani, która tam stosuje ten lek i tak dalej.
Dokładnie, panowie. Pamiętajmy, nigdy nikt tak nie ucieknie.
Nie ma czegoś takiego. Na prawdziwych i u nas w legalnych platformach
nie ma tej presji czasu.
Właśnie. Więc tutaj była ta presja czasu.
I akurat jak ta osoba już dała się zrobić i kupiła powiedzmy te leki
I potem po jakimś czasie ci skamerzy tam zadzwonili do tej osoby i się pytają jak tam, generalnie czy te leki jakoś tam pomagają.
No to jak ta osoba powiedziała, że coś tam się zaczęło, jakiś objawy moment, że tak jak to się mówi kolokwialnie zrzuciła słuchawką ta osoba, ta po drugiej stronie ten oszust, nie?
No więc to na wszystko trzeba uważać, zwłaszcza na Facebookach, nie?
Bo to właśnie, to też jest myślę, że ważne, bo ktoś może powiedzieć, że mi się nie wyświetlają takie reklamy.
Ja tak mówię.
No my też sobie nie.
Tak, to jest te algorytmy, które teraz działają obecnie na internecie
Mówię ogólnie, na internecie, no bo to nie ma znaczenia, czy tam YouTube, czy Facebook, czy cokolwiek innego.
No to są fajne, no bo na przykład podrzucają ci coś, co lubisz, tak?
Ale automatycznie jest dokładnie tak, jak powiedziałeś, że kliknij w jedną, ten algorytm wyłapie, że to lubisz.
Spędziłeś czas na tej stronie, bo tam to, bo tamto, bo siamto, tak?
I to jest właśnie taki minus tych algorytmów, bo zainwestowałeś.
Wystarczy, że teraz zaczniesz szukać, myśleć tak naprawdę, w cudzysłowie,
o odzyskaniu tej kasy i zaczną ci wyskakiwać reklamy, tym razem odzysku tej kasy.
Niby odzysku, nie? Oczywiście.
OK, Maćku, czy jeszcze chciałbyś o coś tu dopytać, coś dodać?
Tak, jeszcze dwie kwestie mam, na które też chciałem uczulić
w sumie właśnie też, powiedzmy, z własnego podwórka doświadczenia
znaczy osób w moim otoczeniu, może tak powiem, że na propos
też tego, o czym mówiliście, czyli jak się nie dać zrobić też
na słupa tak zwanego, no nie księgowego powiedzmy i tak dalej,
Bo jedna też właśnie z osób mi bliskich otrzymała swego czasu,
a właśnie gdzie by indziej, na Messengerze.
To w sensie akurat nie jest tajemnicą.
Otrzymała od znajomej niby rzekomej, która to już tam jakiś czas na Facebooku była,
w każdym razie propozycję szybkiego zarobku.
Generalnie, że zacznie się tam robić jakieś zadania, coś tam tego
Generalnie na konto będzie dostawała tyle i tyle.
Jak Ci znajomi na Messengerze nagle zaczynają pisać o takich rzeczach,
to wiadomo, że absolutnie się nie głóć.
Bo to wcale nie musi być znajomy.
Po pierwsze, nie musi być znajomy.
A po drugie, nawet jak jest jakiś tam…
Przede wszystkim, to pamiętajmy, to już było powiedziane tutaj,
Pamiętajmy, jeżeli gdzieś pracujemy, to my dostajemy pieniądze.
Nie wpłacamy pracodawcy, tak?
No dokładnie.
Przede wszystkim.
Tak. I generalnie też ostatnią sytuację miałem taką,
że do mnie zadzwonił sobie jakiś numer, zresztą on sobie wydzwaniał
parę ładnych razy. No i tak sobie myślę, dobra, w końcu mu oddzwonię,
bo nie wiem kto. Oczywiście tam najpierw nie ma takiego numeru,
Więc od razu na aplikację proaktywnie blokującą zgłosiłem od razu, bo raczej to był spam tak naprawdę. Jak dzwonił do numer, a tak naprawdę jak się na niego dzwoniło, to totalnie nie istniał.
Duże prawdopodobieństwo, że to był spam. Tak mi się wydaje.
Albo w najlepszym wypadku spam, bo te wszystkie Klary Sobieraj i inne tam od fotowoltaiki, to też bardzo często właśnie dzwonią z takich numerów, na które się oddzwonić nie da w żaden sposób.
I co, oni… aha, okej.
I tu myślę, że rzeczywiście to, Maćku, o czym ty wspomniałeś, to też jest takie dość dobre zabezpieczenie, przy czym też wiadomo, że nie uchroni nas przed wszystkim,
Ale ja mimo wszystko bym zachęcał ludzi do tego, żeby instalowali sobie aplikacje, które blokują takie niechciane połączenia.
No chociażby w naszych polskich realiach to darmowy Orange telefon, który nie trzeba mieć telefonu w Orange, żeby używać tego, tak?
To tak samo jak nie trzeba…
Tak, o to też się pojawia często pytanie, czy trzeba być klientem Orange.
Ale to tak samo jak z mieszanką studencką, nie trzeba być studentem, żeby ją jeść.
Żeby ją jeść.
Wiadomo, że nie przez wszystkim nas to ustrzeże, ale przynajmniej część odsieje.
Ja się zapytałem z kamerki kiedyś, czy muszę gdzieś wyjechać, żeby zjeść konserwę turystyczną, czy mogę zjeść w domu i mi nie odpowiedziała.
No tak, niech mi nikt w naszych polskich realiach osoba taka istnieje.
Dokładnie.
I ostatnia rzecz, właśnie a propos tego, czy oni też mogą…
bo swego czasu była też plaga połączenia, też się nęci tam na jedną na ciołem, powiedzmy,
że dzwoni sobie jakiś numer, raz chyba był po angielsku, w sumie komunikat
raz po polsku zdaje się i chyba faktycznie jest jakaś tam Wielka Brytania,
ale kwestia taka, żeby… okej, no tutaj się do nas uśmiechają,
Uśmiechają, kontaktują, kłaniają się nisko, prawda?
Ale żeby im jednak na Whatsapp’a oddzłonić, bo w sensie, że oni tak jakby nie…
I to też może być to w sumie? Czy to już jest inny rodzaj?
Czy akurat w ten sposób sobie nie rekrutują?
Ale to oszustwo jest dalej na Whatsapp, tak?
Tak, tak, no idzie na Whatsapp.
Na platformę Whatsappową, tak? Bo tam jest łatwiej.
I taniej przede wszystkim.
Więc też generalnie…
Ale to raczej się odbiera.
To raczej nie jest na inwestycje, tylko prawdopodobnie albo to jest na zadania, czyli wpłać, żeby wypłacić, albo jakaś taka tego rodzaju tak zwana praca typu klikaj w oferty, czyli płać, żeby wypłacić, bo to się i tak kończy w ten sposób. To są najczęstsze te whatsappowe skamy.
I ostatnie pytanie. Skoro Tyflo Radio, Tyflo Podcast,
czyli Tyflo Podwórko, czyli Osoby Niewidome,
to ja mam pytanie głównie do ciebie, Michale,
odnośnie tego, czy udało się w jakiś link wejść w posiadanie
jakiejś zpreparowanej platformy, żeby ocenić jej dostępność.
Na ile to jest łatwe? Jaką konstrukcję mają te serwisy?
To jest jakiś taki bardziej, powiedzmy, prosty HTML i to raczej będzie wszystko dostępne?
Czy gdzieś tam… Chociaż to niedostępność mogłaby uchronić ewentualnie.
Wiesz co, aż tak bardzo tego nie sprawdzałem. Na Discordzie, nie dla Scamu, jest bardzo dużo tego typu linków.
Tylko dlatego, że Ragnar jest na wakacjach.
Tak, które sobie można tam przeklikać i posprawdzać.
Nie zakładałem tam nigdzie konta, w żaden sposób, ale te panele logowania, ja myślałem, że one będą takie prostsze,
a tu widzę, że z różnych technik oni korzystają do budowy tego, więc dla czytnika ekranu niektóre mogą być proste,
niektóre mogą być bardziej skomplikowane. Ja tu zresztą kiedyś ekipę namawiałem w komentarzu na YouTubie
Liczę na podjęcie wyzwania, że spróbujecie kiedyś jakiegoś numeru na niewidomego, który korzysta z czytnika ekranu do rozmowy z nimi.
Wyzwanie przyjęte.
Ja jestem bardzo ciekaw tego, co wy myślisz.
Nie no, bo słuchajcie…
Może być ciekawy.
No właśnie, bo skoro różne grupy odbiorców, no to kto wie, czy gdzieś kiedyś na jakąkolwiek
osobę niewidomą nie trafi.
To znaczy niestety, ja wiem, że co najmniej dwie osoby niewidome dały się manewrować
w tego typu rzeczy.
Także to jest bardzo przykre.
Dostępność nie uchroniła, okej.
Znaczy tak, tylko że jak on ci powie, że tam powiedzmy zielony przycisk taki u dołu, no to sorry, ale nam to niewiele da.
Chyba, że by to z dalnego pulpitu.
No, no.
Właśnie, o kurde, no to też w tym godzie.
Ała.
No.
No to faktycznie ciężko.
Dobra, słuchajcie. Ja już nie przedłużam. W każdym razie raz jeszcze
dzięki śliczne za Waszą działalność. Być może gdzieś tam…
Już tak zbieram do tej wirtualnej kawki, chyba w końcu coś postawię,
bo naprawdę… albo i nawet dwie, albo i trzy.
Bo kawał dobrej roboty robicie.
No i fajnie było usłyszeć też Wasze głosy na żywo, tak stricte, nie?
No. A niech Cię…
Dziękujemy.
Dzięki.
Dzięki Maćku za telefon. Pozdrawiamy Cię serdecznie.
No i cóż, to dobrze, to w takim razie, zanim Maciek do nas zadzwonił, to rozmawialiśmy na temat tego odzyskiwania.
Czyli co, jest jakaś też platforma, na której niby są te pieniądze, ale oczywiście, żeby te pieniądze odzyskać, to trzeba znowu coś wpłacić, tak?
Jakiego rzędu tym razem to mogą być kwoty?
To jest przeważnie na start 19%.
Przeważnie. Tak pi razy oko.
Dodajmy, że są różne typy odzysków.
Pierwszy odzysk, taki najbardziej popularny,
to jest odzysk, bo pan kiedyś inwestował,
albo założył pan konto handlowe i tam były jakieś środki
i pan się zgodził, jak to oni ładnie mówią,
…z regulaminem firmowym, że te środki mogą być w pana imieniu inwestowane i teraz się panu odsetek kliencki należy.
Co za tym idzie? Są pieniądze do wypłaty, bo to było rok temu, dwa lata temu, zależy.
Czasami konto zakładane, nie wiem, miesiąc temu się okazuje, że inwestowało już dwa lata.
To ja powiem Ci jedną rzecz a propos tego. Ja się z czymś takim spotkałem, z takim odzyskiem i wyobraź sobie, nigdy nawet nie musiałem zakładać konta.
I to najczęściej idzie z tych baz, o których mówiłem gdzieś tam na początku.
To są te bazy takie tepturne. Czyli oni czasami mają pomylony adres e-mail
albo w ogóle go nie mają. Mają tylko jakieś imię i numer telefonu.
Czasem się nazwisko zgadza.
Albo jakieś wycieki to też chyba mogą być, prawda?
Dokładnie, nie, nie.
Z różnych miejsc.
Ale wycieki też mogą być.
Mieliśmy sklepów internetowych.
Wiecie co, ja bym stawiał na wycieki, ja bym stawiał na wycieki,
dlatego że moje akurat dane tam w paru też się znalazły,
właśnie w tego typu wyciekach z jakichś sklepów.
Nigdy nie wypełniałem żadnych formularzy związanych z inwestycją,
a ci, którzy do mnie właśnie dzwonili, że niby mam konto
i że tam chcą mi zaoferować oczywiście biznes życia,
Wiesz co, wydaje mi się, że mieliśmy taki okres, że chyba w zeszłym roku, że pełno ludzi właśnie dzwoniło, że nigdzie się nie rejestrowali, a z kamerzy do nich dzwonili właśnie z inwestycjami.
I że mają pewność, że na pewno nigdzie te dane nie były.
Ale to był jednorazowy, nie wiem, przez dwa miesiące.
Mam wrażenie, że niestety to wraca, bo ostatni raz taki telefon miałem tydzień temu.
No to może…
Może brakuje im danych.
Tak, może brakuje. Są różne w ogóle skamernie, że tak powiem.
Tak naprawdę uważamy, że na Polskę działają dwie, może trzy skamernie.
I łącznie osób, które dzwonią z inwestycjami, może jest piętnaście.
No bo te głosy, jak sami zauważyliście, tutaj u nas się powtarzają.
I nawet ludzie oszukani, czasami jak odsyłamy do tych naszych filmików,
potwierdzają, że tak, słyszeliśmy ten głos.
Także więc tutaj Redziu ma rację, że tych osób jest naprawdę niewiele,
które rzeczywiście dzwonią tak jakby na Polskę.
W porównaniu z tym, co było w zeszłym roku.
Wcześniej. Tak, tak, dokładnie.
No bo generalnie co jakiś czas tego typu skamernie są zamykane.
No są. Tego nie można powiedzieć, że nie.
Ale to jest… rzadko się to zdarza, ale się jednak zdarza.
Koniec zeszłego roku, właśnie wrzesień czy październik jakoś, była taka duża, duża, duża akcja polskiej policji na Ukrainie.
Zamknęli no i wtedy rzeczywiście czuliśmy my nawet to, że właśnie przestali dzwonić i od tej pory mówię cały czas te same, te same, te same głosy.
Okej, więc mamy ten pierwszy rodzaj odzysku, jakieś tam konto, no i tu jak rozumiem tu motyw później jest podobny, że trzeba się do tego konta zalogować, tam zresetować swoje hasło i co się dzieje dalej?
Zwykle to jest tak, że oni pokazują nam portfolio, bo tak naprawdę gdzieś tam na jakimś
coindesku się logujemy czy czymś takim. To służy do tego, żeby sobie takie wirtualne
portfolio stworzyć, symulować sobie na przykład ile byśmy zarobili itd.,
bo można sobie tam takie akcje przeprowadzać. I oni tworzą takie portfolio
Nawet jeżeli on jest zły, resetujemy konto i w tym momencie nam się pojawia, że tam jest ta kwota i ona na nas czeka i możemy sobie ją wypłacić.
No tylko tu oczywiście to nie jest takie proste, że sobie ją po prostu wypłacimy, no bo z Coindeska nie wypłacimy nic, więc zaczynają się tutaj różne podchody, jak będziemy to wypłacać.
Albo pokazują np. na blockchainie rzeczywisty też adres kogoś i jakieś tam środki rzeczywiście są.
I mówią tutaj ludziom, tak to jest pani adres krypto, tutaj wypłacimy te środki.
No i ludzie w to idą.
I tutaj musi pan, pani zainstalować jedny deska, bo cała sesja musi być nagrana oczywiście.
Przez KNF.
Tak, przez KNF i później udostępniona KNF-owi.
I po uruchomieniu NDSK oni się podłączają.
No i co dalej? Mianowicie musimy zalogować się do swojego banku,
bo tam będzie czekała na nas deklaracja.
I teraz, no dalej żeśmy nie poszli.
Natomiast, no bo nie jesteśmy w stanie się zalogować do banku,
bo nikt to w zdrowych zmysłach nie da im dostępu do konta bankowego.
To raz, raz gdzieś ze dwa lata temu poszedłem dalej na konto demo linkowe.
Niestety nie mogę znaleźć tego nagrania, które wiem, że wtedy zrobiłem,
bo bardzo chętnie bym zrobił film, ale nie mam z czym zrobić.
W każdym razie działa to dalej tak.
Po zalogowaniu pojawia się to, co już mówiłem właśnie.
Pojawił mi się czarny ekran i oni podmienili stronę.
To znaczy tam w miejscu w HTML-u, tu gdzie są jakieś tam powiadomienia
od banku czy coś, wstawili swoje.
I dalej tak naprawdę są już nasze domysły, co dalej się dzieje.
Natomiast tu w moim przypadku nie poszło dalej, bo skapnął się,
bo demowa wersja tego banku wyglądała delikatnie inaczej i mu się HTML nie zgrywał, tak?
Że dalej mi się nie udało, tak? Natomiast wiem, co chcieli zrobić, bo odblokował ekran w momencie, jak siedział w kodzie, tak?
No tak. Więc to jest jeden sposób. Czy jakieś inne? Jak rozumiem, te inne to działają wtedy, kiedy rzeczywiście mają już dane jakiegoś człowieka,
który wpłacił pieniądze, ale potem po prostu no już nie miał z czego wpłacać, tak?
I oferował. No dokładnie.
I to są ci sami ludzie, którzy wcześniej próbowali oszukać,
a teraz po prostu próbują znowu tylko jeszcze wyciągnąć pieniądze dodatkowe.
Dokładnie, to są ci sami oszuści, którzy oferują pomoc.
Ewentualnie zdarza się też tak, że ludzie sami szukają tego typu pomocy, tak?
No i tutaj trafiają na reklamy, które są na Facebooku najczęściej.
Ja akurat tutaj dość często siedzę na Facebooku i widzę tego jest multum,
jest od groma, no i oferują tutaj pomóc. No i ludzie klikają w to, tak?
Zostawiają swoje dane, no i oszuści odzwaniają, tak?
Czyli to taki sam motyw jak te oferty inwestycji.
Dokładnie, to jest ten sam motyw i tutaj, co ciekawe, te strony są też tak zrobione,
że rzeczywiście na tych stronach znajdziemy na przykład region firmy itd.
No to widać. Tylko jak rzeczywiście posprawdzamy to sobie,
to dana firma pod tym regionem, pod tym NIP-em nie ma nic wspólnego
z odzyskiwaniem. Po prostu to są dane skradzione innych firm.
Legalnych nawet.
Mieliśmy taką firmę.
No się zajmowała, prawdziwa firma, zajmowała się odzyskiem owszem pieniędzy, ale z ubezpieczeń.
W jakiś tam sposób, nie wiem, czy tam jakiś samochodowych, czy czegokolwiek nieważne.
No i oni się podszyli pod tą firmę. I także dane się zgadzały nawet z SONA.
Tak naprawdę oni nawet tej firmy, jeżeli się w miarę ten profil zgadza,
To całą stronę powiadają, podmieniając jakieś tam dane, że to dla Kowalskiego jest legit.
To tylko adres idny, domena.
No nie, nie koniecznie. Tak, domena tak.
A tak, domena tak.
Niż prawdziwej firmy, tak?
Nib, Regon i tak dalej. Wszystko wtedy się będzie zgadzać.
No i mieliśmy też te skradzione dane firmy, która de facto została niepoprawnie zamknięta.
To się ciągnęło też dość długo, prawda?
Tak, tak. Jest nawet o tym film u nas, bo właściciel już po prostu nie żył
i odzwonił do nas syn właściciela tej firmy. Jest u nas na kanale film o tym.
Na kanale chyba nie, tylko na naszej stronie.
Tak, bo oni to zgłosili. To jest przeniesione na stronę, dokładnie jest na stronie, przepraszam.
Być może jeszcze nie wszyscy się natknęli na tego typu reklamy, na tego typu kwestie.
No i obyście się nie natknęli, ale gdyby taka była sytuacja, no to żebyście wiedzieli na co uważać.
I za chwilę wracamy.
Drodzy rodacy, dziś chciałbym podzielić się z wami kilkoma ciekawymi informacjami na temat naszego kraju
i nowych możliwości inwestycyjnych.
Jestem pewien, że wielu z Was marzy o dodatkowych źródłach dochodu
i zastanawia się, jak bezpiecznie i z zyskiem zainwestować swoje oszczędności.
Dlatego chciałbym opowiedzieć o naszym nowym projekcie inwestycyjnym.
To innowacyjna platforma inwestycyjna, która daje możliwość osiągnięcia
znaczącego zysku każdemu Polakowi, niezależnie od tego, ile jest w stanie zainwestować.
Od 1 września 2023 roku każdy z Was będzie mógł zarabiać od 20 tysięcy złotych miesięcznie przy minimalnej inwestycji wynoszącej zaledwie tysiąc złotych.
Tak, dobrze słyszałeś. Tysiąc złotych to minimalny próg inwestycji.
To nie tylko szansa na poprawę swojej sytuacji finansowej, ale także historyczny moment.
Rząd zadbał o to, aby inwestycje były dostępne dla każdego Polaka i gwarantuje, że każdy inwestor osiągnie zysk.
Czyż nie brzmi to obiecująco? To bardzo proste.
Wystarczy podać swoje dane, a skontaktujemy się z Tobą i przekażemy wszystkie potrzebne informacje.
To szansa na lepszą przyszłość finansową dla każdego Polaka.
Nie czekaj, zarejestruj się już teraz i dołącz do setek inwestorów, którzy już korzystają z tej wyjątkowej okazji.
Drodzy Polacy, nie zostało nam wiele czasu.
Zanim Andrzej usunie to wideo, chcę pilnie ujawnić tajemnicę, którą od dawna ukrywał przed całym narodem polskim.
Cały parlament wiedział o tej wyjątkowej okazji do osobistego wzbogacenia się,
ale Andrzej surowo zabronił publicznego omawiania tej sprawy.
Dziś odważnie przedstawiam platformę inwestycyjną.
Przy minimalnej inwestycji 1099 zł, każdy Polak może zarobić 25 000 zł miesięcznie bez wychodzenia z domu.
Odwiedź stronę i spiesz się złożyć wniosek online. Zostało mniej niż 50 miejsc.
Szanowni Panowie, na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu posłowie złożyli wniosek o zamknięcie projektu.
Jestem zszokowany.
Zarabiają na tym ogromne pieniądze i chcą zamknąć dla zwykłych obywateli.
Niewiele osób o tym wie i chcą odciąć zwykłych ludzi od możliwości zarabiania pieniędzy na zawsze.
Jestem zły na te decyzje.
Oświadczam, że będę się temu przeciwstawiał do końca.
Chcę, aby jak najwięcej osób dowiedziało się o Platformie.
I każdy Polak zarabiał, dopóki jest to jeszcze możliwe.
Jestem Szymon Hołownia i gwarantuję każdemu Polakowi zysk.
Każdy, kto już teraz zainwestuje w ten projekt od tysiąca złotych,
ma gwarancję zysku przekraczającego pięć tysięcy.
Szanowni Państwo, Panie i Panowie, wszyscy mnie znacie, nazywam się Rafał Trzaskowski, jestem prezydentem Warszawy.
Dzisiaj jest Wasz Masz Szczęśliwy Dzień. Ta strona dostępna jest jedynie dla stu osób, a Wy jesteście jednym z nielicznych tych, którzy otrzymali szansę na zarobienie pieniędzy i zmianę swojego życia.
Tylko najbardziej zdecydowane osoby mogą to osiągnąć.
Spośród stu zaproszonych jedynie pięćdziesiąt najbardziej ambitnych skorzysta z mojej oferty.
A teraz przejdźmy do rzeczy.
Kiedy mówię, że to zmieni Wasze życie, nie mam na myśli dwóch tysięcy złotych.
Mówię o kwocie, która pozwoli Wam wrócić do domu i zrezygnować z pracy.
Tak jak wcześniejsza emerytura lub dodatkowa pensja,
która kilkukrotnie przewyższa oszczędności emerytalne.
Aby zacząć korzystać z programu, musicie wejść na stronę internetową i wprowadzić swoje dane, po czym skontaktuje się z Wami specjalista, który odpowie na wszystkie Wasze pytania i zapewni dostęp do platformy.
Od tego momentu Wasze życie się zmieni. Możecie nazwać to nowym życiem i jestem pewien, że nie będziecie tego żałować.
Drogi Rodacy, to jest ten moment, w którym z dumą ogłaszam uruchomienie projektu.
Jest to coś niesamowitego, co pozwoli każdemu z Was wieść prawdziwie wolne i bogate życie.
Celem naszego projektu jest zapewnienie Ci niezależności finansowej, abyś mógł podróżować,
cieszyć się życiem, kupować wszystko, o czym marzysz, bez żadnych zmartwień.
Zapomnij o tym, że musisz pracować dla kogoś innego za grosze.
Teraz pieniądze będą pracować dla Ciebie.
Dzięki niewielkiej inwestycji w nasz projekt, już w pierwszym tygodniu zaczniesz otrzymywać stabilny dochód.
A co najważniejsze, projekt jest pod kontrolą rządu, więc ryzyko strat jest zminimalizowane.
Miejsca na naszej platformie są ograniczone, więc nie przegap swojej szansy.
Już teraz wejdź na naszą stronę, złóż wniosek, a my skontaktujemy się z tobą tak szybko jak to możliwe.
Czas działać. Dołącz do nas już teraz i zyskaj wolność finansową.
To jest największy sukces finansowy w mojej karierze, ponieważ po tygodniu wyjścia mojego z 300 zł obrotu było 12 tys. dzień.
Jeszcze bez emisji, bez niczego.
Znana gwiazda telewizji Magda Gessler podzieliła się informacją o tym, jak Polacy mogą zarabiać 2 tys. zł dziennie, nie mając firmy, ani nawet nie pracując.
Dzień dobry. Od razu chcę powiedzieć, że nie ma tajemnicy. Mówiłam o tym w innych wywiadach.
To program w internecie, który przynosi mi dobre pieniądze z handlu akcjami.
Program jest dostępny dla każdego, ale z jakiegoś powodu niewiele osób o nim wie.
Właśnie zarejestrowałam się na portalu i obserwuję wyniki.
Program działa automatycznie, wybiera najlepsze warunki zawarcia transakcji i zawiera umowę.
Tak naprawdę nie potrzebuję tych pieniędzy, ale dla zwykłych Polaków taki sposób zarabiania będzie idealny.
Jeżeli jesteście zainteresowani, to udostępnię link. Zostawi Pan ten link gdzieś w pobliżu swojej publikacji.
Właśnie teraz twoje życie się zmieni. Jestem Wojciech Cejrowski,
jeden z najbardziej znanych dziennikarzy w Polsce.
Nie trzeba mnie przedstawiać, ale pomyślałem, że przypomnę.
Czekałem na ciebie. Dziś jest twój szczęśliwy dzień.
Możesz zapytać, dlaczego tu dzisiaj jestem?
Dziś chcę wesprzeć projekt mojego przyjaciela,
genialnego wynalazcy, odnoszącego sukcesy biznesmena,
Rafała Brzoski.
Nie wiem, jak trafiłeś na tę stronę, ale nie pożałujesz.
Jednodniowa inwestycja tysiąc złotych zmieni twoje życie,
Nie pożałujesz, że obejrzałeś dziś ten film?
Jesteś jedną z niewielu osób, które będą miały szczęście zmienić swoje życie.
Tylko najodważniejsi z odważnych mogą tego dokonać.
Zostało tylko 150 miejsc, więc pospiesz się.
Masz szansę dostać się na listę szczęśliwców.
Porozmawiajmy teraz o istocie programu.
Kiedy mówię o pieniądzach, które zmienią twoje życie,
nie mam na myśli pieniędzy, które pomogą ci kupić artykuły spożywcze
…lub zapłacić za media.
Mówię o kwocie, która pozwoli Ci rozpocząć nowe życie.
Będziesz mógł wrócić do domu i rzucić pracę na dobre.
Jeśli jesteś emerytem, możesz śmiało pomnożyć swoją emeryturę przez 20
i obliczyć, jaki dochód uzyskasz.
I to tylko przy płatności z góry w wysokości 1000 centu gababap.
Odwiedź stronę i zacznij już teraz…
1000 gababap.
Zastanawiam się, o co chodziło.
Bo to GBP chyba o funty chodziło, czy o coś jeszcze innego.
Ciężko stwierdzić. W każdym razie takie właśnie różnego rodzaju reklamy
mogą się pojawić na Facebooku, na TikToku, YouTubie.
No, w zasadzie wszędzie się mogą pojawić.
Czy dalej obserwujecie, że politycy albo celebryci reklamują?
Czy ten trend się jakoś zmienił ostatnimi czasy?
Wiesz co, ja akurat dość tutaj często siedzę na Facebooku
Ja mam mnóstwo tego typu reklam.
Nie mogę po prostu się odgonić, że tak powiem, od tego.
Wizerunki różnych osób są wykorzystane.
Od polityków, po tutaj na przykład Lewandowskiego, Wojewódzki.
Wszystko, co tylko jest możliwe.
Chodzi o to, żeby tak jakby się uwiarygodnić,
że ktoś tam zainwestował, jakiś Wojewódzki.
I jest Martyna Wojciechowska.
Kompletnie jest cała, że tak powiem, taka elita śmietanka tutaj w Polsce.
tych celebrytów, polityków. No wszystko spotkasz, kompletnie wszystko.
I też, jak zresztą tu mogliśmy usłyszeć, granie takimi podziałami.
Tak jak na przykład była mowa o tym, no niby to Donald Tusk mówił,
że Andrzej zabronił mówić w ogóle o tym sposobie.
I to też jest właśnie, to też jest to, że po prostu no mamy taką sytuację jaką mamy.
W zasadzie, jeżeli chodzi o społeczeństwo tak politycznie, to też jest podzielone.
I jeżeli ktoś słyszy, że tu mówi polityk, niby to polityk, któremu on tam powiedzmy sprzyja,
że ten drugi zabronił, no to nie, przecież on mówi prawdę.
To wszystko jest jak trzeba i trzeba w to wejść.
Karacja jest w ten sposób tworzona, żeby po prostu ludzie w to klnęli i wiesz, no i zadziałali.
Tylko tutaj jeszcze jest jedna rzecz. Widzisz, ja dość często siedzę właśnie, tak jak wspominałem, na tym Facebooku
i naprawdę spotkasz pod tego typu fejkiem, no takie kurde tam komentarze, że to aż się no mózg przekręca, co tam ludzie…
Ja się muszę, ja się muszę oderwać w tym temacie.
Tam są normalnie komentarze typu wiesz, polityczne, ludzie się tam wyzywają, a nie wiedzą tak naprawdę pod czym piszą.
Nie potrafią tego sprawdzić, zweryfikować.
To jest normalnie nie do pomyślenia, co tam się wyprawia.
Ja się odezwę w kwestii właśnie tych komentarzy.
To jest najgorsze z tego powodu, że obojętnie jakie te komentarze,
to to pozycjonuje.
Tak, to napędza to dziadostwo.
To napędza, bo te algorytmy mówią, to jest klikalne.
Tak, tak, dokładnie. Dokładnie. Reakcje ludzi napędzają to.
Najlepiej tak naprawdę zostawić, zgłosić i nic, ani nie skomentować, ani nie dać żadnej łapki, ani w górę, ani w dół.
Tak, bo łapki w dół, czy jakiekolwiek te reakcje, tak jak na Facebooku, mamy tam werere, przykro mi i podobne,
to one też działają w ten sposób, że jednak mimo wszystko jakoś napędzają, pokazują,
No oczywiście tak się dzieje, bo te algorytmy, no tak działają.
No tu jest wykorzystywana po prostu psychologia
i ten sposób, że jakakolwiek reakcja to jest reakcja.
To nie jest ważne czy ona jest na plus czy na minus.
A druga, że wykorzystuje się tutaj reakcja automatycznego podbijania
właśnie przez kontrowersje. I automatycznie jakby to się dzieje.
Nie musimy tutaj nic więcej robić, tylko rzucamy lotny temat,
który akurat teraz jest na topie. I tak jak mówisz, jeżeli jest podział,
No to rzucamy, że z tej frakcji ten mówił, ten zabronił. Ja idę w to.
Tak jest. To teraz porozmawiajmy może o tym, co może nam zaszkodzić, no już nie tylko finansowo, ale też i możemy odpowiadać potem karni i skarbowo.
Czyli jeszcze rozwiniemy ten temat pracy. W cudzysłów oczywiście bierzemy słowo praca, bo już trochę o tym wspominaliśmy.
Ale jak to w ogóle wygląda, jeżeli chodzi o tego typu oferty pracy związane właśnie z inwestycjami, czyli oferty tego księgowego?
Czy jest to tak, że zawsze to jest kolejny etap tej, powiedzmy, rekrutacji, kiedy już stracimy jakieś tam pieniądze?
Czy to jest tak, że na przykład pojawiają się gdzieś jakieś oferty właśnie w serwisach typu OLX albo podobnych,
Już bezpośrednio, od razu praca księgowy i tu już się zaczyna łowienie takich osób, które chciałyby udostępnić swoje konta.
Można powiedzieć, że po co wybierać? To jest i to, i to.
Dlatego, że często ludzie szukają takiego łatwego, szybkiego zarobku i są oferty pracy typu udostępnisz swoje konto,
Posiadasz konto w banku?
No to możesz do nas to aplikować. Szczegóły zwykle są wyjaśniane potem,
co się z tym robi.
Można powiedzieć, że nawet spotkaliśmy się kiedyś z tym,
że były takie pseudo-struktury jakby stworzone, czyli osoba miała
swojego kierownika, teoretycznie miała jakąś tam umowę.
Wyglądało to dla normalnego człowieka bardzo podejrzanie,
ale akurat jeżeli ktoś jest matka z dzieckiem
i ona sobie z małym dzieckiem siedzi w domu,
próbuje sobie dorobić, to to wydaje się praca idealna wtedy.
Czyli biorę pieniądze na konto, potem przelewam na inne konto
i zostawiam sobie z tego jakąś kwotę, tudzież jakiś procent.
Zależy, jak to jest tam ustalone w danym momencie.
I można powiedzieć, że to się chyba bardziej młodzi ludzie łapią, bo to jest takie wydaje się dość wiarygodne.
Oni nie sprawdzają, czy to nie jest prawnie zabronione, nie zastanawiają się tutaj za bardzo nad konsekwencjami właśnie tymi skarbowymi nawet.
I często łapią się na taką pracę.
I też warto wziąć pod uwagę to, że obecnie, tak jak np. dla osób, jak dla naszych słuchaczy, dla osób niewidomych, czy generalnie z jakąś niepełnosprawnością, to taka praca zdalna, ta tzw. kiedyś telepraca, to była w zasadzie normą już od lat, bo różnego rodzaju prace przez Internet wykonywaliśmy i nie jest to też nic dziwnego.
Tak w ogóle to zjawisko takiej pracy zdalnej, że można przez Internet rzeczywiście pracować, zarobić, to od czasów COVID-u, to mam wrażenie, że się jeszcze bardziej znormalizowało i oni też na tym działają i żerują na tym, że to, że ktoś pracuje z domu, to już nie jest nowość, to już nie jest nic dziwnego, że ktoś nie idzie do biura.
Zgadza się. Taka telepraca ludziom się wydaje, szczególnie młodszym, normalna, co za tym idzie.
Im się też wydaje, że firma ponosi konsekwencje. Skoro podpisali umowę, to ta umowa mnie chroni.
Cała odpowiedzialność w razie czego jest po stronie firmy. To musi być legalne, skoro mi jakaś firma oferuje coś takiego.
Potem się okazuje, że oni ani o tej firmie nie wiedzą, ani o swoich przełożonych.
Ktoś po prostu do nich dzwoni, kontaktuje się przez telefon tylko.
Wydaje jakieś tam polecenia, że przyjdzie przelew, trzeba będzie go ewentualnie odesłać.
Gdzie go odesłać? Jakieś kontakty, co zabawne, właśnie przez Telegrama,
Ewentualnie jakieś whatsappy i tyle. Czasami maile.
No i jeszcze jest oczywiście ta druga część, czyli ta, o której w zasadzie wspominaliśmy.
Czyli ludzie, którzy nie mają pieniędzy, ale mogą sobie dorobić.
Zresztą Mark tu może też słowo coś powie na ten temat, bo on dużo z takimi ludźmi też do czynienia ma.
Tam Facebooka się do niego zgłaszają.
No tak, no to są różne rodzaje właśnie tych prac w jakichś tych firmach.
No i tutaj jeszcze z tymi inwestycjami, tak?
Jeżeli już taka osoba gdzieś tam im powie, że nie ma,
no to oni próbują tutaj określić tą osobę, tak?
Zdobywają różne dane, no i proponują właśnie tego typu pracę.
A no to jak pan nie ma, no to my panu tutaj pomożemy,
bo na przykład taki człowiek miał tam ileś tych pieniędzy,
5, 6, 10 tysięcy, które niby u nich stracił.
No stracił, bo stracił.
Ale oni tutaj zaproponują, że a, pan sobie tutaj odrobi,
jak nam pan pomoże, zaproponujemy tutaj pracę,
będzie pan dla nas pracował.
No i jest propozycja właśnie przyjmowania pieniędzy od innych osób.
Ten człowiek nie wie, co tak naprawdę robi.
Może po czasie się po prostu tutaj zorientuje,
że coś tu jest nie tak.
Albo niektórzy po prostu brnowco.
Tak jak było tutaj też u nas na kanale pokazane z tym panem,
który po prostu był zwykłym mułem.
Jeździł do ludzi, odbierał pieniądze
no i wpłacał w konkretnym kryptokantorze,
który został mu wskazany przez oszustów.
Czyli fizycznie jechał, jeździł po Polsce,
odbierał pieniądze od ludzi
i wpłacał prosto do oszustów.
I najczęściej to było w kryptokantorze, ewentualnie ten bitomat.
Jak wiemy, pieniądze już poszły, tego się nie da odzyskać.
A co się okazuje, ten pan przesyłał bardzo duże ilości tych pieniędzy.
To nie były tam tysiąc dwa, tylko to były grube setki tysięcy.
I on wiedział, co robi, bo on powiedział, że kasa go skusiła.
On dostawał jakiś tam konkretny procent od tego, który oni mu zaproponowali.
I to skończyło się źle dla pana, niestety. Tak to bywa.
Nie ma czegoś takiego, nie ma takiej pracy.
I to jest też akurat w przypadku tego pana, to jest też to, co Ben powiedział.
Ci ludzie myślą, że mają jakąś umowę itd.
I ja czy tam ty pytaliśmy go właśnie o tą umowę, dlaczego itd.
I on się bardzo zasłaniał tą umową, czyli teraz…
Ale telefoniczną, tak?
No dobra, ale obojętnie jaką tak naprawdę. Masz umowę nieistniejącą tak naprawdę, tak?
I teraz przyjdzie do ciebie policja, bo prędzej czy później przyjdzie.
Nie wiem, czy to będzie po jednym dniu, czy po miesiącu, czy po pół roku, tak?
Przyjdzie do ciebie ta policja i ty się zasłonisz nieistniejącą umową.
Nic. Ci ludzie nic, kompletnie nic, nie sprawdzają.
Przecież mieliśmy też, nie wiem, na pewno ja z Benem rozmawiałem wtedy,
nie wiem, czy Mark też byłeś przy tej rozmowie, co dzwoniliśmy do takiego
księgowego właśnie, co użyczał konta.
No tak.
I on się zapierał, że to jest legalne, tak? I pytaliśmy się, a jaka firma?
No nie wiem. A co pan wie? No tak naprawdę to nic. Wtedy dopiero mu przyszło do głowy, że co on robi, tak?
No ale tutaj trzeba wspomnieć jeszcze… Później trzeba wspomnieć o tych konsekwencjach prawnych.
No właśnie, bo co za to grozi tak naprawdę? Przychodzi policja i co?
No, tutaj nawet możemy mieć postawione w przypadku tego ostatniego pana tutaj u nas, o którym tutaj mówiliśmy minutę wcześniej,
no tutaj nawet możemy mieć postawiony zarzut o uczestnictwie w zorganizowanej grupie przestępczej.
No to już jest bardzo poważny zarzut, tak?
On tam jeździł przez pół roku tak naprawdę, tak?
No i tutaj konsekwencje są bardzo dotkliwe, tak?
Ja tam generalnie w prawie nie ten, ale jakoś nie siedzę głęboko,
ale za takie coś grozi nawet do 10 lat więzienia.
Zorganizowana grupa przestępcza to już nie brzmi dobrze.
Ale zobaczcie, ale prawo prawem, ale jeszcze ludzie, którzy wpłacali
człowiekowi mogą domagać się zwrotu.
Oczywiście.
Czyli on będzie jeszcze musiał oddać kaszę.
No jeżeli nie odda, to istnieje coś takiego, że można, jeżeli go tam skażą, to każdy prywatnie będzie mógł mu wtedy wytoczyć proces o rekompensaty.
Więc to tak naprawdę można się wpakować w długi bardzo, bardzo duże i nie wypłacić się z tego do końca życia w zasadzie.
A szczególnie jak masz te osiemnaście, dwadzieścia lat.
Cobym powiedział, że dużo młodych.
I teraz wpakujesz się, nie masz świadomości, masz umowę,
podcierasz się tą umową za przeproszeniem.
No i nagle wpada ci policja.
Nie dość, że wstyd przed rodzicami, bo niejednokrotnie takie osoby
jeszcze z rodzicami tam mieszkają, czy tam przed znajomymi.
To jeszcze konsekwencje. I to rzeczywiście do końca życia mogą być. Wszystko zależy od tego ile. Przede wszystkim, czy dostawali za to pieniądze. Jakiekolwiek.
A zazwyczaj tak to działa, że pieniądze jakieś tam się dostaje. Niewielkie, ale jednak.
To znaczy, mamy różne przypadki, bo były przypadki, gdzie jedna podkodowana
owszem przepuszczała pieniądze przez swoje konto, ale okazało się, że oni jej płacili
w tych wirtualnych pieniądzach, które wędrowały na jej wirtualne konto.
I ona bodajże niewiele albo prawie nic nie dostała w gotówce.
Nie pamiętam dzisiaj, ale są takie przypadki, że nawet tak się dzieje,
że ludzie na te wirtualne pieniądze się nabierają.
I ważne było też to, że ona de facto była poszkodowaną.
Więc to jakaś tam okoliczność łagodząca jest, jeżeli się brało udział,
zostało się oszukanym i tak jakby jest się elementem tego całego oszustwa
na jakieś tam niewielkie kwoty.
Więc tutaj być może te karne odpowiedzialności nie wejdą w grę,
ale już skarbowe i finansowe w postaci, że ludzie mogą domagać
zwrotu tych pieniędzy już jak najbardziej.
Jeszcze jedno mi przyszło do głowy, ale to nie tutaj akurat z tymi ludźmi,
tylko cofnę się do wypłaty środków, bo tutaj Ben powiedział właśnie,
Księgowa dostawała wirtualne pieniądze.
Jeszcze istnieje jeden rodzaj wypłaty, że nie na konto ci wyślą jakieś pieniądze,
te co zarobiłeś, w cudzysłowie, tylko na kryptowalutę.
Ale to będzie token zniewarty, nie?
O tym właśnie mówię. Mamy taki film, tam Ben się głównie udzielał,
Gdzie jest token, czyli taka kryptowaluta, nic kompletnie nie warta i jest np. 100 dolarów, ale teoretycznie to jest dolar.
To się tylko nazywa dolar, a w rzeczywistości te 100 dolarów jest warte np. grosza.
Bo w ogóle to jest chyba tak, że kryptowalutę to stworzyć sobie własną może każdy, tylko chodzi o to, żeby…
No właśnie o to chodzi.
Żeby potem ta kryptowaluta miała przełożenie na pieniądz taki standardowy.
W tym wypadku to się nazywa tak zwanej shitcoin, czyli coś, co jest tokenem, który nie ma wartości, tudzież ma jakąś tam symboliczną wartość.
I oni często mają takie tokeny, których używają właśnie do tego, żeby pokazać, że zrobiliśmy wypłatę i że te pieniądze w dolarach poszły.
Zwykle to się nazywa USDT, tylko że okazuje się, że na tych wszystkich kryptoskanerach to nie ma tego znawka USDT, tego prawdziwego. Nie ma żadnego znawka.
Dlatego, że te prawdziwe dolary, nazwijmy to krypto, są rozpoznawane przez te wszystkie platformy.
A te tokeny prywatne, nazwijmy zupełnie nie, no bo tam smart kontrakt ma zupełnie inny adres.
Często nawet można zobaczyć ostrzeżenia na jakichś eterscanach i innych, żeby uważać, że to może być skam.
Także niestety trzeba trochę się na tym znać, jeżeli się wybiera taką drogę i tu można się bardzo napiąć.
W ogóle motyw przewodni tej naszej dzisiejszej audycji, że jeżeli w ogóle ktokolwiek chciałby pójść drogą inwestycji,
To przede wszystkim to trzeba się jakkolwiek na tym poznać.
Cały czas tak jednak mi się wydaje. Czy coś jeszcze a propos pracy?
A propos tego, na co w przypadku tych ofert pracy należy uważać?
Co powinno nam taką lampkę ostrzegawczą zapalić?
Ja powiem jedno. Nigdy nie szukajmy ofert pracy gdzieś po jakichś komunikatorach.
To jest pierwsza podstawowa sprawa.
No i druga podstawowa sprawa.
Jeżeli pracodawca domniemany mówi, że mamy coś płacić,
to natychmiast uciekajmy.
To pracodawca płaci nam.
Ale i gdy odwrotnie?
No tak, to jest taka prawda, co chyba wszyscy wiedzą.
Natomiast to, co Mark powiedział…
Wszyscy, u nas jest tam stu ośmiu na przykład, niech napiszą komentarz,
kto zna pracodawcę prawdziwego, który kontaktuje się po raz pierwszy,
że tak powiem, z pracownikiem na Telegramie albo Whatsappie.
Owszem, później jak już jesteś wprowadzony, że tak powiem, to to ułatwia,
to wiadomo, ale który pracodawca albo rozmowę kwalifikacyjną na Telegramie
Ale zazwyczaj nawet jeżeli mamy jakąś tam powiedzmy pracę, jeżeli jest to firma z jakąś infrastrukturą, to bardziej popularny wydaje mi się, że nawet jest Teams do takiej komunikacji biurowej.
Komunikacji między sobą, a nie Whatsapp czy Telegram, bo tam w żaden sposób nie da się zarządzać tą całą infrastrukturą tej naszej…
Przede wszystkim to uzmysłowmy sobie, że Telegram jest ruski. Telegram wszystkie dane śle do Rosji.
Co się z tymi danymi dzieje, to są domysły, tak?
Ale to ja odradzam, jak słyszę, albo ktoś mi przysyła coś,
że coś zobaczył na Telegramie, to ignoruję totalnie,
bo to nie ma sensu. Nie ma nic na Telegramie oprócz skamów.
Zapię ok, ale nie na Telegramie.
Bardzo niebezpieczny po prostu komunikator.
Serwery Telegrama odczytują wszystko, to co piszemy.
Widzę. To nie jest na przykład sygnał, że Twoje urządzenie odczytuje dopiero tą wiadomość.
Ci runnerzy tak zwani chociażby, to przecież też tam się zwołują na tych grupach telegramowych.
Też bardzo często na przykład na telegramie mogą, i to jest akurat plaga tego komunikatora,
to już zauważyłem kilkukrotnie, zdecydowanie częściej niż na Whatsappie,
są jakieś grupy, totalnie losowe grupy, w których nie wiadomo po co i nie wiadomo
Czemu ktoś na przykład nas dodał do jakiejś grupy i zaczyna wysyłać jakieś w ogóle dziwne wiadomości związane z zarobkiem i z tego typu kwestiami?
Generalnie teraz Telegram można powiedzieć, że bryluje w tych takich skamach na zadania.
Ale kiedyś, ja pamiętam początki Telegrama, to rekordy biły tzw. zamknięte grupy sygnałowe.
Jak krypto wchodziło, ewentualnie ktoś tam próbował inwestować na giełdzie,
to on był znany z tzw. grup sygnałowych, gdzie dawali sobie sygnały, że to będzie rosło
albo tamto będzie spadało. I przy odpowiedniej dużej grupie ta siła kapitału była taka,
To była samo spełniająca się przepowiednia, czyli kupujcie, bo będzie zaraz rosło.
Ludzie kupowali, więc rosło, prosto mówiąc. I tak to się fajnie napędzało.
Oczywiście twórca tej grupy wiedział, kiedy daje sygnał.
Co za tym idzie, kupował pierwszy i dawał sygnał.
Ludzie wtedy kupowali. No i wiadomo, że kto był na samej górce,
no to mówili, uwaga, teraz sprzedajemy, bo będzie spadać.
No i kto nie sprzedał, ten, no wiadomo, ten został bez kapitału.
Bez kapitału, dokładnie.
To taka dygresja była.
No dobrze, to w takim razie już powoli zbliżając się do końca naszego dzisiejszego spotkania,
bo myślę, że kogo przestrzegliśmy, to przestrzegliśmy, ale gdyby tak ktoś się jeszcze zastanawiał,
Gdyby ktoś po prostu myślał, jak taki skam, jak takie oszustwo inwestycyjne rozpoznać?
Jakie są takie najwyraźniejsze sygnały, że coś jest nie tak?
Dzwoni do Ciebie osoba ze wschodnim akcentem, pierwsza lampka.
Druga lampka. Możesz oddzwonić do tej osoby normalnym telefonem.
Nie Whatsappem, nie telegramem, nie jakimś komunikatorem.
…tylko normalnym telefonem, bo tłumaczy to, że to jest linia wychodząca, tylko i wyłącznie.
I trzecia lampka rozmawia się o pieniądzach, w jakiejkolwiek formie.
To są trzy lampki i nie miałem rozmowy przez cztery lata, ze skamerami oczywiście,
nie miałem rozmowy, żeby wszystkie trzy się nie zapaliły.
I ta rozmowa o pieniądzach, jak rozumiem, to jest już od razu na samym początku.
Zaczyna się od właśnie… Ale też od chęci poznania nas.
Oni zazwyczaj zadają takie różne pytania, prawda?
Właśnie miałem to powiedzieć i zapomniałem wcześniej, że podczas tych inwestycji,
no bo to, tak jak mówiłem, to nie trwa godzinę, nie trwa dzień.
To trwa nawet te pół roku.
I oni zbierają informację.
Podpytują, jaki jest stan rodziny, na co pan zbiera, jakie to, jakie tamto, jakie siamto.
Rozmawiacie o wszystkim.
Osoba po drugiej stronie staje się twoim kumplem.
Czasami przechodzi cię nawet na ty.
Tak, tak. Ale tylko tyle, że ty mówisz jej prawdę.
Ona tę prawdę twoją, co powiedziałeś, skrupulatnie notuje, żeby wykorzystać dalej.
Natomiast to, przyściutko, od samego początku, co ty usłyszysz od tej osoby, jest kłamstwem.
Owszem, w tym kłamstwie jest jakieś tam ziarenko prawdy.
Tak samo my robimy tutaj podczas rozmów, tak?
Żeby nie pogubić się w zeznaniach, gdzieś tam jest ziarenko prawdy, tak?
Żeby mieć punkt takiej podparcia.
No tak, bo można się samemu już potem zakręcić.
Oczywiście, że tak. Jak kłamiesz, kłamiesz, kłamiesz, kłamiesz i to się nawarstwi, to już nie wiesz, co żeś wcześniej powiedział.
Więc od jakiejś tam prawdy musisz wyjść, tak?
Ale ja jeszcze tutaj chciałem poruszyć jedną kwestię.
Chodzi właśnie o to inwestowanie.
Jeżeli chodzi o inwestowanie, nie zabierajmy się za to, jeżeli nie mamy o tym pojęcia.
To nie jest taki proces jednodniowy, że się czegoś nauczymy.
Tego typu działań trzeba uczyć się niestety bardzo długo,
i to trwa czasami latami, Ben w tym temacie też coś może powiedzieć.
Poza tym uważajmy też, mówię to świadomie,
uważajmy też nawet na legalne podmioty.
Bo nieraz nie działają one uczciwie i etycznie.
Żeby w ogóle zainwestować, trzeba mieć wiedzę,
czy rzeczywiście ten podmiot działa tak, jak należy.
Czyli zgodnie z obowiązującymi wszystkimi przepisami,
jakie są namuszone na ten podmiot.
Dlatego uważajcie…
Ja mam propozycję taką, że jeżeli to, co Mark powiedział,
Owszem, nie inwestuj, ale jeżeli masz parcie na szkło i chcesz jednak spróbować, to albo spróbuj kompletnie sam, kompletnie, bez żadnej asysty nikogo, ale spróbuj, czyli włóż nie 10 tysięcy, tylko 10 złotych.
To nie jest tak, jak ci oszuści i ci skamerzy mówią, że minimalnie…
Że od tysiąca trzeba.
Tak, tak. Nieprawda. Spróbujcie wpłacić na Binance 10 zł, bez problemu.
Przem, nie zarobisz 100 czy 1000 zł, ale coś tam zarobisz.
Albo coś tam stracisz.
Dokładnie. Inwestujcie tyle, ile jesteście świadomie stracić
Natomiast jeżeli chcesz z kimś, żeby ktoś Ci pomagał, to ja mam propozycję taką, tak mi przyszło przed chwilką dosłownie w głowy.
Nie bierzcie tej pomocy z platformy, na której macie handlować.
Tylko na przykład, nie wiem, to może głupi przykład, tak?
No tu Ben by się bardziej wypowiedział. Nie wiem, z YouTube’a czy od jakiegoś kolegi
i sami to sobie klikajcie gdzie indziej.
Ale są różne materiały darmowe i na YouTube i są książki w temacie inwestowania.
Także tutaj można zdobyć tą wiedzę bez pomocy, bo też są oferowane jakieś tam kursy
Ale te kursy tak naprawdę zapłacicie za te kursy, a nic nie wniosą w Wasze inwestowanie.
I też pytanie, czy na przykład taki kurs nie jest początkiem jakichś dalszych działań?
Tu Mark uderza w legalne podmioty.
Tak, bo wiesz, że ja zawsze uderzam w nich.
No są legalne podmioty, które dają kursy.
za też tam tysiąc złotych, czy coś takiego.
Albo i za więcej.
No tak, no ale to też pokazaliśmy.
Są filmy na stronie.
Bo te filmy są specjalnie na stronie
z pewnych względów, no po prostu.
Okej, to w takim razie kolejne pytanie takie
nasuwa się samo. Jak w takim razie
odróżnić w ogóle taką platformę,
która jest platformą
Mówiąc o platformach, które są rzeczywiście legalną, czy platformą, która nas nie oszuka, od skamu.
Bo przypuszczam, że te wszelkiego rodzaju skamerskie platformy to znajdziemy chociażby u Was na Discordzie,
czy oglądając jakieś filmy, to też poznamy niejedną. Ale jeżeli np. mamy jakąś tam, nie wiem, czy jakąś reklamę,
Czy jest w ogóle jakiś sposób na sprawdzenie, czy to nie jest oszustwo?
Oczywiście, że jest. Każda tego typu firma jest zarejestrowana w konkretnym nadzorze finansowym.
Na przykład u nas w Polsce jest KNF. Nie będę tutaj reklamował, ale jest dużo firm w Polsce,
gdzie podlegają właśnie temu nadzorowi. I mamy różne nadzory.
Mamy na przykład Saisek, Buffin, Consobe włoski, AMF holenderski.
Można sobie sprawdzić na konkretnej rządowej stronie,
czy rzeczywiście tego typu firma może prowadzić działalność finansową.
To jest bardzo proste do sprawdzenia.
I jakiego rodzaju działalność finansowa?
Bo pamiętajmy, że nie różne są fakty działalności.
Tutaj też zachęcamy do wejścia na naszą stronę.
Tam są firmy właśnie edukacyjne, które pokazują właśnie to, co tutaj chłopaki mówią.
Natomiast gorszym problemem jest, jeżeli kamernia przedstawia się tą firmą.
To jedynie co zwracajmy uwagę na adres internetowy, na adres strony.
To jest przede wszystkim. Jeżeli jest jakieś .info, .coś innego,
a nie .com na przykład, to z góry wiadomo, nawet nie trzeba wchodzić.
Nieraz dostaję na maila czy tam na Facebooku, o mam tutaj taką stronę.
Po samej nazwie tej strony 50% przypadków już wiadomo, że to jest skam.
Tylko ludzie…
Ale tutaj też Edziu, niekoniecznie to kom też ten, bo u skamerów też występuje,
ale no generalnie możemy rzeczywiście wejść na prawdziwą firmę i sprawdzić,
bo prawdziwa firma udostępnia swoje adresy internetowe.
Tak samo jest w konkretnym nadzorze tutaj finansowym, których adresu może używać.
No właśnie i to chyba najlepiej to wtedy po prostu korzystając z tej listy na stronie chociażby tego naszego KNF-u tam sprawdzić po prostu ten adres.
I tylko z tego adresu korzystać, a nie z jakiegoś gdzieś tam z reklamy, no bo tu niestety może być problem.
Jeżeli chcemy inwestować pieniądze, to myślę, że warto też wykonać parę innych kroków.
Nie wiem, zobaczyć sobie KRS firmy, bo taka firma powinna być legalną, normalną firmą z KRS.
Raczej chcemy w lokalne firmy inwestować. Więc w tym momencie zobaczyć, jaka jest działalność,
jaki jest profil działalności tej firmy. Czy ona w ogóle może zajmuje się czymś innym
i tylko ukradł ktoś jej nazwę, albo użył tej nazwy w swoich celach.
Więc może warto poświęcić trochę czasu i zrobić taki research sobie większy.
Nie wierzyć tylko temu, co gdzieś tam widzimy na stronie,
spróbować sobie wpisać nazwę tej firmy, nawet w Google,
i zobaczyć od tej strony, gdzie nas to zaprowadzi.
Jeżeli taka firma faktycznie istnieje, czy nas zaprowadzi do tej strony,
Czy jednak w jakieś inne miejsce?
Jedna rzecz mi tak przyszła do głowy.
Bo pamiętam, była taka akcja, jest też film z tego, jak dzwoniłem.
O tej godzinie co teraz, czyli tam koło 22, przejęliśmy bazę ludzi oszukanych.
Tam kilka osób raptem było, kilkanaście. I dzwoniliśmy, bo podali i zostawili na stronie
rzekomego KNF-u, zostawili pełne swoje dane. Pełne. To znaczy łącznie nawet z loginem
Dzwoniliśmy ich ostrzec. Ja dzwoniłem.
I pytam się faceta, a dlaczego w ogóle pan…
No bo rozumiem, że pan jest oszukany. No tak, jestem oszukany.
A dlaczego pan wierzył, bo było logo KNF-u?
To, że jest logo gdziekolwiek, wcale nie oznacza, że strona jest prawdziwa.
Tak samo, jak nie warto już w dzisiejszych czasach zwracać uwagę na to, jak kiedyś w bankach przestrzegano, że trzeba sprawdzać czy jest kłódka, czy jest to połączenie SSL.
W dzisiejszych czasach to już absolutnie wszyscy mogą sobie na każdą domenę załatwić certyfikat, więc nie jest to absolutnie żadnym wyznacznikiem czegokolwiek.
Oczywiście, że tak.
Jeżeli ktoś nie wie jak sprawdzić, czy cokolwiek takiego, czy ma jakieś pytanie,
zawsze, o każdej porze dnia i nocy tak naprawdę, nasz telefon jest dostępny.
Tu praktycznie zawsze ktoś siedzi i ktoś odbierze. Najwyżej nie odbierzemy.
Najwyżej nie odbierzemy. Wystarczy, że ktoś zadzwoni, czy nawet maila napisze z adresem tej strony.
Często na przykład pytacie, czy tam w mailach, czy gdzieś tam w komentarzach,
a taka i taka firma. Ale to nic nie da, bo wpiszesz nazwę firmy w Google i wyskoczy,
Bo oni się podszywają. Dlatego za każdym razem my odpisujemy, jaki adres.
To jest najważniejsze. Ale może taka osoba, jak się nie zna, nie wie jak sprawdzić,
zadzwonić czy napisać. I my to zrobimy. I wrócimy z odpowiedzią w ciągu chwili tak naprawdę.
Jeżeli ktoś odbierze, poda, przeliteruje dany adres, momentalnie zostanie powiedziane.
99% telefonów jest tak, to jest oszustwo.
Czyli strona niedlascamu.pl, tam wszelkie dane Wasze kontaktowe się znajdują.
I oczywiście YouTube też, kanał na YouTubie. Warto dać suba, jeżeli ktoś jeszcze tego nie zrobił,
to zdecydowanie warto, bo zarówno rozmowy ze skamerami, jak i też materiały edukacyjne publikujecie,
Nie tylko jest na śmieszno, ale też i na poważnie.
Też zresztą niejednokrotnie.
Właśnie widzę, że mamy kolejny telefon.
No to dobrze, odbierzmy kolejny telefon w takim razie.
Zobaczmy, któż do nas tym razem się dodzwonił. Halo?
Cześć, to jeszcze raz ja.
Ja mam jeszcze takie pytanie.
Takie pytanie korzystające jeszcze z okazji, że panowie jesteście.
Była kiedyś taka osoba, mi opowiadała, że dzwonił do niej ktoś,
w sensie zupełnie jakby z nieznanego numeru.
I ta osoba nie odebrała, po czym kiedy oddzwoniła,
to ta osoba po drugiej stronie się przedstawiła,
że jest z takiego i takiego banku i że chciała przedstawić ofertę.
Tylko żeby przedstawić tę ofertę, to trzeba podać PSL tak naprawdę.
I teraz ta osoba w sumie wahała się, bo jej się gdzieś tam czerwona lampka w głowie zapaliła.
No ale PESEL podała, nie? No i pytanie w sumie, czy powinna tak naprawdę była to zrobić?
Bo tak, no akurat tu się okazało szczęśliwie, że weryfikacja zadziałała w aplikacji bankowej.
W sensie, że… no bo ta osoba zapytała, która dzwoniła, nie?
No okej, ale w takim razie po co ten PESEL podawać?
A to w celu weryfikacji, bo ja muszę zweryfikować,
co znaczy, żeby Pan miał tam w aplikacji bankowej,
że ja to naprawdę, ja jako pracownik banku.
No i ta osoba faktycznie podała ten PESEL
i się szczęśliwie okazało, tak jak mówiłem,
że to był faktycznie pracownik banku.
Ale czy takie zachowanie w sumie według Was jest rozsądne?
Bo tak szczerze, no nie wiem, w sumie co o tym myśleć, jak mi ta osoba powiedziała.
Ja bym najpierw prosił o weryfikację, tak?
Znaczy no niby tak, tylko jakby, no to ta osoba stwierdziła właśnie,
że po to jest potrzebny ten PSL, żeby jakby ona na tej podstawie
mogła zweryfikować, że w sumie ja to ja i żeby mi mogła wysłać,
znaczy tej osobie, wysłać powiadomienie w aplikacji, nie?
Ale to jest bzdura trochę, bo jeżeli ja posiadam telefon z aplikacją moją do banku, to ja ją odblokuję.
Dostanę powiadomienie, że ta osoba to ta osoba. W niektórych bankach nawet tam przychodzi jakiś kod i trzeba go podać.
Czasami wysyłają go tam sms-em, ale ja zawsze mówię, ja nie podaję danych przez telefon, bo ja nie wiem kto do mnie dzwoni.
Ja mogę do kogoś zadzwonić, wtedy ma to więcej sensu i też nie powinienem podawać całego PESEL-a.
No PESEL nie powinien być daną wrażliwą, ale niestety w Polsce jest i wydaje mi się, że warto jednak chronić takie dane.
Warto go też zastrzec, to też myślę, że warto o tym wspomnieć, że warto sobie tak czy inaczej PESEL zastrzec.
Dokładnie, możemy sobie zastrzec nawet w aplikacji MŁ Bywatel. Potrzebne nam będzie odstrzeżenie, możemy to zrobić w kilka chwil.
I później jak załatwimy konkretne sprawy, na przykład z jakimś kredytem czy czymś innym, to możemy sobie tutaj zadziałać w ten sposób.
Bo generalnie zastrzeżenie PESEL-u to możemy w aptece kupić wszystko inne.
Kredytu nie weźmiemy, jakiejś chwilówki nie weźmiemy, jakiegoś sprzętu na raty tego nie weźmiemy.
A generalnie taka ciekawostka, że jeżeli np. podpisujemy dokument, jakikolwiek,
co tak a propos tej jawności tego, że te nasze PESEL-y mogą gdzieś tam publicznie latać,
czy mniej publicznie, po sieci, że jeżeli mamy podpisany nawet jakiś dokument
profilem zaufanym, przynajmniej kiedyś tak było, to bez problemu z takiego dokumentu
Czy udało się odczytać nasz PESEL?
Jeżeli komuś wysłaliśmy taki dokument.
Nie wiem. Nie wypowiedziałem się.
Wydaje mi się, że
chyba żaden z kamer nigdy nie prosił
o podpisanie, więc
w ten sposób raczej nie powieszkają
danych.
Ale jeżeli ktoś dzwoni
do Was telefonem
i choćby nie wiem co mówił, to wydaje mi się
Mówienie PESEL-a tak po prostu, nawet w częściach, jest ryzykowne i ja bym tego nie robił.
Jeżeli ta osoba się zweryfikuje, no to okej, to wtedy ma to więcej sensu.
To właśnie było tak, że ta osoba do tej osoby dzwoniła.
Finalnie się okazało, że to był właśnie pracownik banku, z tego co wiem.
Bo tam potem imię i nazwisko tej osobie wyskoczyło normalnie.
Bo to było tak, że tej osobie zadzwonił ten numer banku,
tylko ta osoba nie odebrała. I potem ta osoba dzwoniła
i wtedy był wymagany niby ten PESEL, żeby można było
rzekomo zweryfikować.
Ma to więcej sensu, ale też pamiętajmy,
czasami jesteśmy na przystanku, jesteśmy w sklepie gdzieś tam
i będziesz mówił swój PESEL przy ludziach.
No to chyba nie za bardzo jest mądre.
No, no, tylko właśnie tak jak mówię, powiedzmy ta osoba nasza przecież była w domu, nie?
A ja powiedzmy taką sytuację miałem, że akurat à propos mówienia danych swoich,
że tam chciałem zgłosić reklamację na jedną usługę i no też tam trzeba było maila podać,
żeby to jakby zyskało moc, bo zgłaszałem telefonicznie.
No to wiadomo, że powiedziałem, że no sorry, ale akurat teraz w autobusie jestem
w miejscu publicznym, więc ja teraz tego nie zrobię, nie?
Także tak. Dobra, słuchajcie. Dzięki śliczne.
Jak obiecałem, wirtualne kawki dla ekipki poszły.
Także dzięki raz jeszcze i powodzenia.
Trzymaj się Maćku, do usłyszenia.
No dobrze, słuchajcie, powolutku zbliżamy się do końca
naszego dzisiejszego spotkania, to myślę, że jeszcze tak
zupełnie na koniec. Jedno pytanie, a właściwie dwa.
Na dobry początek pytanie, które myślę, że zadaje sobie każdy, kto wtopił większe czy mniejsze pieniądze w takim skamie, jeżeli się dowiaduje, że te pieniądze wtopił.
Czy te pieniądze w ogóle są w jakikolwiek sposób do odzyskania?
I tak, i nie.
To znaczy, wszystko zależy od sposobu płaty.
To też pokazujemy na filmach właśnie tych edukacyjnych.
I te filmy już są tam na YouTubie.
Jeżeli np. była płatność kartą, no to możemy zrobić tzw. reklamację z tytułu churchbeck.
To jest konieczny ten tytuł z tytułu czerwczwek.
Wtedy jak gdyby reklamacja nie trafia do… znaczy zgłaszamy ją do banku swojego,
ale tą reklamację realizuje operator płatniczy.
99% przypadków to są zwroty, czyli otrzyma ten zwrot.
W przypadku przelewu już tutaj jest troszeczkę trudniej, ale tylko troszeczkę.
Mianowicie też zgłaszamy się do banku.
Czyli np. ja zrobiłem przelew nad tego tzw. księgowego.
I teraz zgłaszam się do swojego banku.
Nie z reklamacją tego przelewu.
Bo reklamacja, to zarzucamy bankowi, że on coś zrobił źle.
A bank zrealizował ten przelew.
Te środki z konta wyszły.
Zgłaszamy się do banku z żądaniem zwrotu środków, ponieważ zostały wysłane
na błędny numer konta. To jest artykuł 143a ustawy…
Jakiej to, chłopaki? O usługach płatniczych.
Tam jest wszystko napisane. To, co mówiłem tam w tych filmach
dokładnie pokazujemy. I wtedy procedura wygląda tak.
Nie jest taka prosta jak w przypadku Czertwek, że nasz bank kontaktuje się z bankiem odbiorcy,
bank odbiorcy kontaktuje się z konkretnym odbiorcą już, z ich klientem i mówi
słuchaj, ktoś się zgłosił i chce i żąda zwrotu środków. I masz 30 dni i albo je zwrócisz
na ten rachunek i bank tutaj generuje specjalny rachunek, to nie będzie wasz rachunek,
Nie jest to mój rachunek, bo ja robiłem jak gdyby ten przelew.
Tylko to jest tzw. rachunek techniczny.
I albo wpłacisz tą kwotę na ten rachunek w ciągu 30 dni,
albo przekażemy pełne twoje dane tamtemu komuś.
I teraz, wiadomo, jeżeli on wpłaci, no to ja odzyskuję pieniądze.
Natomiast jeżeli w ciągu tych 30 dni zignoruje to,
nie wpłaci, albo powie oficjalnie nie, spadaj.
No to wtedy ja dostaję informację od od swojego banku.
Sorry, nie udało się.
Ale tu masz dane tego kogoś i wtedy…
Ale niekoniecznie trzeba od niego zawnioskować.
Dobrze, wiem, że trzeba zawnioskować, czy nie, no mówię skrótowo, tak.
Dostajesz, otrzymujesz dane.
Teraz z tymi danymi możesz iść na policję i powiedzieć, że ta osoba przywłaszczyła te pieniądze.
Że te pieniądze chciałeś wysłać gdzie indziej, trafiłeś do niego, ale ta osoba nie chce ich oddać.
Dlaczego? No bo ktoś może powiedzieć, że to samo… Po co w ogóle taka procedura?
Przecież to samo zrobi policja. Jak zgłoszę policji, mam przecież numer konta,
Zgłoszę policji, że ta osoba pod tym numerem konta przywłaszczyła te środki.
Teoretycznie tak, ale to jest teoria. Z tego powodu, że jeżeli wyręczysz
tych policjantów, gwarantuję Ci, że pójdą dalej. A tak, to oni będą musieli
napisać pismo do banku, ustalić kto to jest, kontaktować się z nim itd.
A tutaj już odchodzi pewien etap.
To jest potwierdzenie z banku, że była ta procedura wykonana cała.
Tak, oczywiście. Jaki jeszcze mamy przypadek?
No i trzeci przypadek, jeżeli wpłacałeś na krypto, zapomnij od razu.
Zapomnij, że cokolwiek odzyskasz.
Nie wierz, bo są firmy prawdziwe, które ogłaszają, że odzyskają środki od oszustów.
Nie wierz w to. Te firmy prawdziwe, obojętnie ile ty byś im nie zapłacił
i obojętnie ile one nie wezmą, zrobią dokładnie te same procedury,
Nie ma innych procedur.
A jeżeli chodzi o odzyskanie krypto, to nie jest taka prosta sprawa.
Tylko i wyłącznie to mogą zrobić organy ścigania.
Jeżeli na przykład się jeszcze uda, bo niekoniecznie się może udać,
bo muszą zatrzymać konkretną grupę przestępczą.
Jeżeli zabezpieczą jakieś konta kryptowalutowe u nich,
no to wtedy może się okazać, że coś tam możesz odzyskać.
Nie jest powiedziane, że odzyskasz. To się bardzo rzadko zdarza.
I to jest właśnie to, co na samym, samym początku powiedziałem.
Bardzo ważne jest zgłoszenie się w ogóle, że nastąpiło oszustwo,
jakiekolwiek, na policję. Oprócz tego, że te statystyki są tego danego oszustwa,
to jeszcze mamy tak, że dajmy na to, że zgłosiłem się na tą policję,
Zostałem oszukany i po miesiącu dostaję umorzenie z powodu tam braku nieznalezionych…
Znaczy, że nie znaleziono winnych, nie? Po miesiącu. No i odpuszczam niby temat.
Ale po trzech latach na przykład ta grupa zostaje rozbita. I w tym momencie,
prawie za każdym razem, jak rozbijają, jak policja rozbija taką grupę,
Są tam jakieś środki i wtedy te środki są do podziału.
To jest to, co przed chwilą Mark mówił, czyli mają jakieś numery wtedy
kryptopodfeli i tak dalej, tam są jakieś środki, w związku z czym
te środki będą do podziału. A jak nie zgłosiłbym,
to to mnie przepada. Także sorry.
Dlatego zgłaszajcie, to jest dla waszego dobra.
I jeszcze raz, absolutnie żadne oferty z Facebooków, z innych tego typu miejsc na odzyskiwanie pieniędzy w różnego rodzaju skamach.
Żadne telefony, jeżeli do nas zadzwoni ktoś po iluś miesiącach. Absolutnie nigdy w to nie idziemy.
Tak, dokładnie.
Zawsze można do nas przecież zadzwonić, dopytać, poinformujemy.
Nie piszemy pism, nie odzyskujemy środków, tylko i wyłącznie wskazujemy drogę, którą możesz iść.
A najlepiej, jak rozumiem, skontaktować się w ogóle, jeżeli ktoś, nawet w tym momencie nas słucha i tak sobie pomyślał,
a może jednak w sumie w coś tam zainwestował, ale jeżeli ma wątpliwość, czy dana strona, czy dane miejsce jest,
no nie jest oszustwem, o tak powiem, to najlepiej się po prostu z wami skontaktować, zweryfikować
I ewentualnie spokojnie coś działać albo dać sobie spokój.
Dokładnie, dokładnie. Tylko właśnie z tym daniem spokoju, to tu wydaje mi się, że tu jest problem.
Że ci ludzie nawet jak chcą zweryfikować, to mimo wszystko niekoniecznie nam do końca wierzą.
Nawet jeszcze nie zostali oszukani, bo ja nie mówię już nawet o tych, co zostali oszukani.
Ale jak chcą po prostu zweryfikować, to upewniają się, ale i tak, co po niektórzy muszą sami się przekonać.
Ta chęć tego zysku przyćmiewa wszystko.
Tak, dokładnie.
No niestety, to jest smutne i dlatego no też dziś o tym rozmawiamy, żeby przestrzec wszystkich tych,
którzy być może gdzieś tam w internecie trafili bądź też trafią na różnego rodzaju oferty, gdzie to siedząc w domu przy komputerze można zarobić bardzo duże pieniądze, w zasadzie prawie nic nie robiąc.
No niestety, każdy chciałby w ten sposób, ale to jest niestety przeważnie najzwyczajniej w świecie.
Oszustwo i o takich oszustwach opowiadali moi dzisiejsi goście z grupy Nie Dla Skamu, Ben, Mark i Edward.
Dziękuję Wam bardzo za udział w dzisiejszej audycji.
Dziękujemy.
Ja także dziękuję za uwagę. Michał Dziwisz, kłaniam się do następnego spotkania w Tyflo Radiu.
Był to Tyflo Podcast. Pierwszy polski podcast dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.