Nowości W TOTUPOINT, Stan Na Czerwiec 2024 (wersja tekstowa)

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje Tyflo Podcast.
No to tak, honor naszej reprezentacji połowicznie uratowany,
jeden do jednego, gdyby ktoś był zainteresowany, a nie miał okazji oglądać
tego zmagania naszego piłkarskiego z Francją, które się przed momentem zakończyło.
A tymczasem, no nie o sporcie będzie, a dziś będzie o znacznikach Totupoint.
Witam bardzo serdecznie przy mikrofonie Michał Dziwisz, a po drugiej stronie
człowiek, który z pewnością z Totupointem się kojarzy, bo w końcu opracował
ten system znaczników. Jan Szuster jest moim dzisiejszym gościem.
Witam cię serdecznie.
Cześć, cześć. Witaj, witajcie wszyscy słuchający. Może jednak trochę o sporcie,
jeden do jednego, ale obaskarnego, więc to taki trochę nietypowy mecz.
Tak jest.
No i warto jeszcze dodać, myślę, że to taki ukłon wypada się odezwać,
że na oficjalnej aplikacji tej UEF-y jest przewidziana audiodeskrypcja
i faktycznie te mecze są audiodeskrybowane. Polskie mecze też w języku polskim.
No już nie będziemy się więcej cieszyć na tym euro, ale jednak sam gest
wydaje się warty zauważenia.
Jest to dobry trend i oby tego było więcej, no zresztą też i w telewizji polskiej
nie tylko nasze mecze, ale również i inne są wyposażone w audiodeskrypcję,
więc jeżeli kogoś naprawdę interesuje tematyka sportowa, to raj dla niego.
Na temat tej audiodeskrypcji, no różne opinie słyszałem, sam szczerze mówiąc
nawet nie miałem okazji wyrobić sobie własnego zdania, bo jakoś tak zupełnie,
zupełnie tematyka sportowa jest mi obca i jeżeli już gdzieś tam ten mecz
się odzywał w naszym domu, to raczej za sprawą mojej drugiej połówki,
a nie była to moja inicjatywa. No ale tak, to tyle myślę, że o sporcie,
a teraz przejdziemy już rzeczywiście do tematyki Totupointa.
Nie po raz pierwszy, Janku, się spotykamy na antenie Tyflo Radia,
żeby o Totupoincie porozmawiać. Dla tych wszystkich, którzy nie wiedzą,
czym to w ogóle jest, to może tak chociaż kilka słów wprowadzenia,
bo może ktoś jest z nami po raz pierwszy i warto, żeby się dowiedział,
czym jest Totupoint i co to właściwie za technologia dla niewidomych.
No to teraz wypada mi go nazwać tak, jak to jest nazywane, że tak powiem
w literaturze fachowej, czyli na przykład w ustawach.
Czyli to podchodzi pod coś, co się nazywa system nawigacyjno-informacyjny.
A tak naprawdę czemu to służy? A no temu, żebyśmy mogli łatwiej odnaleźć
pewne miejsca, pewne obiekty, no i dowiedzieć się czegoś o nich.
A w praktyce? No w praktyce historia zaczęła się w 2013 roku, był pomysł,
jak się pojawił bluetooth niskoenergetyczny, to sobie myślałem,
że aha, fajnie, można zrobić urządzenie, które zasila z baterii
i ono z tej baterii będzie chodzić wiele, wiele miesięcy.
I to urządzenie powieszę na swojej furtce, której codziennie,
że tak powiem, musiałem szukać i będzie to urządzenie wykrywane
przez uruchomioną w telefonie aplikację. Jak się będę zbliżał do furtki,
to ta furtka się do mnie odezwie dźwiękiem, pyta z siebie dźwięk.
A konkretnie nie furtka, tylko to urządzenie zamontowane.
Trochę tak jakby ktoś stanął w tej furtce, znaczy stanął w tych drzwiach
i mnie do siebie zawołał. Także no wszyscy dobrze wiecie,
czy wiemy, czy doświadczamy, czy widzimy, czy nie widzimy.
Jeśli tylko słyszymy, to każdy ma taki odruch kierowania się
w stronę źródła dźwięku, tak? Jak coś upadnie, no to widzący też
odwracają się, patrzą co upadło. Naturalna rzecz, więc prościej
jakby się nie da. Jeśli nie widzimy, potrzebujemy usłyszeć.
No bo słuch to jest ten nasz jedyny zmysł, który działa
no nie dość, że na odległość, to jeszcze kierunkowo.
To jest jakby pierwszy podstawowy element, czyli zawieszamy urządzenie
na przykład nad wejściem do jakiegoś budynku.
No dobra, niech to będzie teatr, pole teatru niż urząd, jako przykład dać.
No i dowiadujemy się, idziemy ulicą, w ogóle myślimy o czymkolwiek,
o tym, żeby nie wchodzić na hulajnogi, nie wchodzić na słupki.
No po prostu dbamy o swoje bezpieczeństwo i nagle, o, słyszymy dźwięk.
Teatr, no na przykład teatr nowy, wejście.
Słyszymy, gdzie jest ten dźwięk, on się odzywa sam, automatycznie,
więc to nie jest na zasadzie pilota, który no gdzieś tu był to urządzenie,
więc musiałbym tego pilota naciskać, żeby się odezwało.
Nie, to się odbywa tu automatycznie, więc nie muszę w ogóle zwracać
na to uwagi. Słyszę, gdzie są drzwi, trafiam do nich jak po sznurku,
bo mogę sobie już później, właśnie na zasadzie pilota,
ten drugi, trzeci czy dziesiąty raz ten dźwięk uruchomić,
no po to, żeby już tak się doprowadzić całkowicie pod ten znacznik.
I to jest pierwszy element, a drugi element, który jest,
no też wynika, że tak powiem, z potrzeby życia,
czyli opis przestrzeni. No zwykle jak się gdzieś wybierałem,
to lubiłem wiedzieć, jak to tam jest, a gdzie jest to wejście,
a co jest za drzwiami i tak dalej, tak, żebyśmy,
jak wchodzimy do jakiegoś budynku przez drzwi,
a tam jest przedsionek, to żebyśmy wiedzieli na przykład,
że wyjście z tego przedsionka jest nie na wprost, jakby się nam wydawało,
tylko po lewej stronie, tak, i nie chodzimy, nie obijamy się po tych ścianach,
nie szukamy tych drugich drzwi, tylko wiemy o tym, bo to jest
gdzieś opisane. Tutaj to może być opis przestrzeni,
który, no cóż, właśnie daje nam pojęcie, jak ta przestrzeń jest zorganizowana
i gdzie z grubsza się można dostać tą drogą,
czy w jakiś sposób, ale to też może być opis samego obiektu,
no bo opis to jest opis. Wyobraźcie sobie makiety.
Makiety dla niewidomych, które sobie gdzieś tam stoją.
No i co? No i moim szczęściem człowieku
można wyznać taką makietę.
I gdzie jest ta makieta? To jest pierwsze pytanie. Gdzie jest ta makieta?
No więc właśnie, więc przy takich makietach już nawet wielu,
no bo w zasadzie wszystkie w Poznaniu, ostatnio w Kielcach na rynku
zostanę Wam, zaraz gdzieś tam będą kolejne,
po prostu są podłączone znaczniki dotupoint
i w momencie, kiedy się zbliżam, bo wiem, że to jest gdzieś tu,
to z odległości tych kilkunastu metrów, ten dystans to się ustawia
w czasie konfiguracji, ona się odezwie dźwiękiem i powie,
nie wiem, makieta starego rynku w Poznaniu, tak?
I słyszymy, gdzie to jest, możemy podejść i to jest pierwszy element,
a drugi element to jest taki, że tam na tej makiecie coś jest wykropkowane,
wybrajlowane, no ale wiecie, jak to jest z tym brajlem, z tym czytaniem brajla?
Tak naprawdę więcej niewidzących niż widzących tego brajla potrafi odczytać,
ja na przykład nie potrafię.
No zwłaszcza, jeżeli ktoś stracił wzrok w późniejszym czasie swojego życia,
bo jeżeli ktoś nie widzi od urodzenia, to podejrzewam, że tego brajla
zdążył się nauczyć i jest w stanie…
Tak, musiał w szkole.
Tak, bardziej lub mniej z niego korzystać intensywnie
i bądź też mniej intensywnie w dorosłym życiu,
natomiast no rzeczywiście w przypadku osób ociemniałych,
no to jest zdecydowanie większy problem, jeżeli chodzi o brajla.
Tak, a poza tym sam przekaz elektroniczny, który nam się wyświetla na telefonie,
który możemy odsłuchać mową syntetyczną, może być pełny,
może zawierać dużo więcej treści, może być dzielony na fragmenty,
które są podlinkowane, coś jak w internecie,
może się odwoływać właśnie do jakichś rozszerzonych informacji,
typu do Wikipedii, no cała masa tutaj elementów może być w tym opisie
takich aktywnych, które sprawią, że on będzie naprawdę,
po pierwsze może być wyczerpujący, a po drugie jest tak naprawdę
dostępny dla wszystkich.
Co więcej, te opisy to nie muszą być tylko dla nas niewidzących,
bo przewidzieliśmy tam kilka profili, że tak powiem, potrzeb,
czyli równie dobrze można tam osadzić kontent, nie wiem,
nagranie z YouTube’a, gdzie coś jest w PJM-ie wymigane
i jeżeli ktoś ustawi w aplikacji profil, że używa PJM-a,
bo tam mamy, tak jak powiedziałem, kilka tych profili,
no to nie dostanie tego opisu, który my potrzebujemy,
tylko dostanie kawałek filmu, który sobie może uruchomić i odtwarzać.
Więc jest tutaj dużo tego typu udogodnień.
No drugi przykład, powiedzmy wybieramy profil bez barier architektonicznych.
Jeżeli stoję przed wejściem gdzieś na schody,
no to po co osobie na wózku opisywać, dawać informację,
co jest za drzwiami? No to jest bez sensu.
Ta osoba potrzebuje wiedzieć, jak się dostać do tego budynku bez barier.
Tak więc ten opis też można profilować pod kątem tychże różnych potrzeb.
Czyli to są takie dwie rzeczy.
Pierwsza rzecz to dźwięk, bardzo krótki zawsze komunikat dźwiękowy,
który mówi, co to jest za miejsce, on tylko nazywa to miejsce,
nie opisuje go, powinien być krótki, bo przecież to jest irytujące,
jak naciskamy gdzieś jakieś buziki, coś gada i gada i gada
i przestać nie może.
A druga rzecz to jest ten opis przestrzeni.
No i co ważne, ten opis można przeczytać zdalnie.
I do tego wszystkiego mamy jeszcze aplikację mobilną, tak?
Tak, bo mamy aplikację mobilną, w której no właśnie prezentowane są
te wszystkie, która wykrywa znaczniki, uruchamia na nich dźwięk
i prezentuje te opisy.
No właśnie, o to też chciałem Cię od razu zapytać, bo wspomniałeś na początku,
że za pierwszym razem to ten znacznik tam się odezwie sam.
I to taką moją wątpliwość i myślę, że tych wszystkich, którzy nie mieli
nigdy do czynienia z Totupointem, to też wzbudziło, czy te znaczniki,
czy to oznacza, że te znaczniki odzywają się na widok na przykład każdego,
kto tam tylko przejdzie, ale to jak rozumiem wszystko współgra
z aplikacją mobilną.
Tak, naturalnie. One się odezwą tylko wtedy, kiedy idzie ktoś,
kto ma uruchomioną aplikację w telefonie, czy na Androida, czy na iOSa.
Aplikacja musi być uruchomiona i ta aktywacja automatyczna to też jest
jakby typowe ustawienie, dlatego że możemy sobie wyłączyć
automatyczną aktywację, wtedy tylko dostaniemy powiadomienie na telefonie,
że taki punkt znajduje się gdzieś w pobliżu i możemy ten dźwięk uruchomić ręcznie.
Tak, osoby na przykład słabowidzące, które nie chcą generować tego dźwięku,
zwracać na siebie uwagi, mogą mieć wyłączony ten dźwięk i gdy się nagle okaże,
że jednak te warunki, które są, są złe, bo nie wiem, zrobiło się za ciemno
albo wręcz przeciwnie, zbyt jasno i ten wzrok już nie pozwala im odnaleźć
konkretnie tego obiektu, czy tego miejsca, no to wtedy mogą sobie w trybie
nazwijmy to ratunkowym, ten dźwięk uruchomić.
Nawiasem mówiąc, też jest dużo takich mechanizmów, które jakby chronią nas
przed nadmiarem tego dźwięku, no bo wyobraźcie sobie prostą sytuację,
że na mojej trasie takich znaczników jest nie wiem, 50, nie wiem, z domu na dworzec,
a tymczasem mnie interesuje tylko 5, tak, gdzieś muszę zejść,
znaleźć przejście podziemne gdzieś, muszę wiedzieć, że tu mam skręcić
i tak dalej, więc gdyby mi się odezwało wszystkich 50, no to miałbym problem,
dlatego że wiadomo, że odróżnienie informacji istotnej od nieistotnej
po niewidomemu nie jest takie proste, no trzeba coś tam pomijać po tym ekranie,
aha, to nie ten punkt, aha, to jest ten, bez sensu, więc można budować
takie zbiory, ja je nazywam trasami, gdzie z listy wszystkich znaczników
wybieram sobie te 5, które jest dla mnie istotne, aktywuję taką trasę
i w tym momencie wszystkie pozostałe jakby nie istniały, tak,
czyli odzywają się do mnie tylko te punkty, które są dla mnie ważne.
No właśnie, jakiś czas temu, kiedy się spotkaliśmy, to tych znaczników
jako takich w Polsce zainstalowanych było z pewnością znacznie mniej, prawda?
Cały czas pojawiają się nowe.
Tak, i to pojawiają się coraz szybciej, trochę sięgam pamięcią,
gdzieś tam w zamierzchłe czasy i tysięczny był chyba w lutym 22 roku
czy w marcu, dwutysięczny był w sierpniu ubiegłego roku,
pamiętam dokładnie 6 sierpnia w Nowym Mieście Lubawskim, dwutysięczny,
a w tej chwili na liczniku jest no ponad 3600, tak, czyli przez ostatni
niecały rok przybyło prawie drugie tyle niż co było wcześniej.
No to jest wynik dosyć imponujący, no bo rzeczywiście końcówka roku
to było ponad 200 lokalizacji miesięcznie, to był niemały wysiłek, trzeba przyznać.
Wszystkie lokalizacje oczywiście są na stronie internetowej nowej,
naszej, właśnie się pojawiła kilka czy kilkanaście dni temu,
także zachęcam wszystkich do obejrzenia, i widzących, i niewidzących,
w tej chwili jest elegancka mapa, na tej mapie pokazywane są te punkty
graficznie, ale oczywiście jest wyszukiwarka, wyszukiwarka w pełni dla nas dostępna,
gdzie można w polu tekstowym wpisać słowo, fragment słowa,
czy kilka fragmentów słów, no i warunek wyszukiwania jest taki,
że wszystkie te słowa, fragmenty, czy ich, no wszystkie naraz muszą się znaleźć
w wyniku, więc jeżeli, nie wiem, szukamy na przykład ZUS-ów w całej Polsce,
to wystarczy wpisać na przykład ZUS, a jak się okaże, że tam poza ZUSami
jeszcze jakieś są inne obiekty, no to wpiszemy ZUS i po spasie ZAKU,
jak się nam nie chce napisać całego słowa ZAKŁAD, no i się wyświetli,
co to tam jest w wielu miastach, kilkudziesięciu miastach i tak dalej,
no sporo tego, jeżeli…
No ja właśnie zrobiłem taki eksperyment przed momentem i zajrzałem na stronę
totopoint.pl, jeżeli interesuje was ta wyszukiwarka, to należy przejść
na podstronę lokalizacje i tu jest bardzo, bardzo prosta wyszukiwarka,
pole edycji wpisujemy, tu widzę, że jeszcze są jakieś dodatkowe opcje,
więcej informacji o wyszukiwaniu, można sobie to rozwinąć.
To takie wyjaśnienie właśnie, jak szukać, bo tam można wpisać,
tak jak powiedziałem, jeżeli wpiszemy na przykład dwa słowa,
czyli choćby ten ZAKŁAD Warszawa, to pokażą nam się ZUS-y w Warszawie,
ale jeżeli byśmy chcieli wszystkie, tylko akurat nie w Warszawie,
to wystarczy przez słowo Warszaw dać wykrzyki.
Tak, bo na przykład jak wpiszemy teraz, od razu powiem, w moim rodzinnym mieście
w Iławie zero. Może kiedyś będą, miejmy nadzieję.
Ale z drugiej strony, jak sobie wpiszemy Olsztyn, to zobaczymy,
że na przykład dla Olsztyna mamy 84. Co ciekawe, jak wpiszemy Olsztyn,
to przy okazji Wolsztyn nam się wyszukuje i w Wolsztynie mamy dziewięć.
Ale jeżeli napiszesz Olsztyn, a potem z wykrzyknikiem Wolsztyn,
to wyeliminujesz te, które są za wykrzyknikiem.
A zaraz zrobimy sobie taki eksperyment na żywo.
Wyszukaj lokalizację, proszę bardzo.
I mamy tylko Olsztyn 84. Zgadza się.
No bo czasem niestety są takie sytuacje, że chcemy wyeliminować niektóre,
więc jeżeli wpiszemy jakiś kawałek słowa albo słowo poprzedzone wykrzyknikiem,
to ono nie może występować jakby w tym znaczniku,
w takiej rozbudowanej nazwie tego miejsca.
Wspomniałeś o tym, że urzędów to tak, jak podawałeś ten przykład,
że może niekoniecznie wymieniać urząd jako takie najprzyjemniejsze miejsce,
gdzie zlokalizowane są znaczniki dotupoint,
ale chyba urzędy różnego rodzaju tego typu instytucje publiczne
to stanowią jednak dość dużą część miejsc, gdzie dotupoint można spotkać, prawda?
A wpisz słowo urząd i zobaczysz ile wyjdzie ci w wyniku filtrowania.
A to proszę bardzo już szukam.
I potem poniżej masz napisane ile wyniku spełnia ten warunek.
Wyszukano 767.
767 urządzeń jest w urzędach na 3600 kilkadziesiąt.
Faktycznie 20%. Czy to jest dużo, czy mało?
Wolałbym, żeby więcej było np. w instytucjach kultury,
żeby więcej było w miejscach, gdzie się żyje.
Jakiś transport, komunikacja.
Ale myślę, że to przyjdzie z czasem.
Fajnie jest, bo już podmioty komercyjne zaczynają się interesować.
Santander Bank np. w swoich oddziałach regularnie dokłada i dokłada
i teoretycznie w takim zamyśle wszystkie oddziały mają mieć dotupointa
tylko na wejściu, bo dalej oni są naprawdę fajnie zorganizowani,
więc najważniejsze to jest po prostu trafić do środka,
a potem już sobie poradzimy, jak wpiszesz Santander,
będziesz miał tam chyba 42 w tym momencie oddziały.
No np. teraz wpisałem kino, skoro mowa o różnego rodzaju instytucjach kultury,
no to mamy tu kilkanaście.
Konkretnie zaraz powiem 13 pod hasłem kino.
Wolałbym, żeby było jeszcze z jedno zero na końcu,
ale wszystko przyjdzie w swoim czasie.
Ale np. teatrów jest więcej, bo 54.
O, proszę.
Tylko takie sprostowanie, to nie tyle jest 54 teatry, co 54 znaczniki są w teatrach.
Także są takie teatry, gdzie jest po jednym np. tylko na wejściu,
ale są takie, gdzie jest więcej.
Bo są dwa czy trzy wejścia, gdzieś tam jakaś jeszcze salka,
więc np. Teatr Polski w Warszawie ma w jednym miejscu siedzibę,
w innym miejscu kasę, a w jeszcze innym miejscu już nie pamiętam co tam,
coś trzeciego i to są też znaczniki, które są tylko przy wejściach,
czyli one rzeczywiście każdy jeden pokazuje jakby osobny obiekt
pod wspólną nazwą, ale nie wiem, Teatr Lalka np. w Pałacu Kultury
tam jest pięć znaczników, a jeden jest na zewnątrz, reszta jest w środku.
No tak to akurat jest pokazywane, więc cóż.
Czyli już wiemy, że znaczników przybyło, a czy nowe funkcje się pojawiły?
No pewnie.
W ogóle cały czas staram się różne swoje pomysły wdrażać w miarę potrzeb.
Zacznę od takich rzeczy najprostszych, czyli od zdalnego przycisku.
Wiecie, jest tak, że np. ktoś umieścił na przystanku autobusowym
słupek z przyciskiem, jak się go nadusi, to tam on coś zaczyna gadać.
Co, kiedy odjedzie?
Jakaś taka informacja pasażerska, tak?
Tak, tylko teraz pytanie, skąd my w ogóle mamy wiedzieć, że coś takiego jest?
A jak już nawet wiemy, że coś takiego jest, to czy będzie nam się chciało tego szukać?
Niekoniecznie. Wszystko zależy jak to jest zorganizowane.
Natomiast mi się wielokrotnie zdarza być na przystanku tramwajowym,
gdzie nagle słyszę ten komunikat i moja myśl jest taka, że
o, to tu jest taki system, a ja nawet o tym nie wiedziałem.
Mamy kiedyś w Łodzi, w Łodzi zainstalowaliśmy.
To tak trochę dla eksperymentu.
No właśnie taki to to point, który można zdalnie ten przycisk nacisnąć.
Czyli zbliżam się do tego przystanku, wyświetla mi się w telefonie informacja,
że o, tutaj jestem na przystanku, tam to jest akurat.
Czyli pamiętam, jakaś wschodnia i jakaś jeszcze ulica, już nie pamiętam.
No i na ekranie w tym opisie przestrzeni, gdzie jest powiedziane,
gdzie jest ten przystanek, w jakiej odległości od którego skrzyżowanie
i tak dalej i tak dalej jest taki wirtualny przycisk,
się pojawia, naciśnij, żeby usłyszeć tam komunikat o odjazdach.
To jest jeden przypadek.
Inne przypadki to są też zdalne przyciski, że mamy drzwi,
które się otwierają siłownikiem i tylko siłownikiem,
ręcznie się ich nie otworzy.
Tylko, że my musimy znaleźć przycisk, który to otwiera.
No nie jest to za fajne, po niewidomemu.
Wobec tego przy takich drzwiach też siedzi ten nasz moduł zdalnego,
nazwijmy to przycisku i też się zbliżamy.
Jest normalny to tu pamiętać z wejściem, czyli słyszymy,
że na przykład Biblioteka Raczyńskiej w Poznaniu, wejście bez barier
no i wyświetla nam się ten wirtualny przycisk, naciśnij, żeby otworzyć drzwi.
No i te drzwi się po prostu otwierają.
Czyli po prostu ten znacznik komunikuje się w jakiś sposób
z całą resztą tej instalacji i wyzwala te akcje.
Tak, to tak jakbyśmy właśnie ten przycisk dostali do ręki,
coś na zasadzie pilota, tylko tyle, że nie trzeba mieć
żadnych specjalnych pilotów.
I nie trzeba tego przycisku lokalizować tak naprawdę,
bo nawet gdyby on był jakoś tam powiedzmy oznaczony,
no to zawsze jest ta kwestia obmacania tych drzwi, szukania
i nie wiadomo, no nie ma jakichś takich standardowych lokalizacji,
gdzie te przyciski mogą być.
No więc właśnie tego typu przycisków zdalnych mamy więcej
w różnych miejscach, natomiast dosyć ciekawe zastosowanie
tych przycisków jest na Okęciu w Warszawie, na lotnisku,
bo tam są postawione takie, oni to nazywają pylony SOS.
To są takie słupy, na takim słupie mamy głośnik, mikrofon,
kamerę, w której nas widać, no i przycisk.
A jak się naciśnie ten przycisk, to następuje połączenie
z punktem informacji lotniskowej i można poprosić o asystę,
żeby ktoś przyszedł i nas gdzieś tam doprowadził.
No i oczywiście pierwszy podstawowy problem, tak jak przy makietach,
a jak tu ten pylon znaleźć, no więc teraz już go można znaleźć,
bo na nim jest to tu moje, a po drugie już nie trzeba tego pylonu
obmacywać i szukać przycisku, bo można po prostu nacisnąć
ten przycisk zdalnie i poczekać chwilę, aż ten pracownik punktu
informacji lotniskowej się odezwie. Więc takich pylonów tam mają,
już nie pamiętam, 4 czy 5, coś takiego.
To rzeczywiście też jest jakieś tam ułatwienie.
No oczywiście, żeby nas było widać w kamerze, to musimy stanąć
w odpowiednim miejscu, no ale to nam z kolei ułatwia znacznik,
który jest dosłownie nad tym miejscem, jesteśmy w stanie podejść.
No i też jeżeli pracownik się odezwie, to przypuszczam,
że gdzieś tam na słuch będziemy w stanie nawet zlokalizować,
gdzież ta kamera może być.
Tak, oczywiście, no to już jest takie wtedy podejście pod głośnik.
No to działa na tej samej zasadzie, co to two point.
I to są takie powiedziałbym proste integracje z urządzeń
zewnętrznych systemem, natomiast ostatnio zainstalowaliśmy coś,
co jest znacznie, znacznie ciekawsze i które myślę, że rozwiązuje
wiele naszych problemów, czyli generator sygnałów tych,
które są na przejściach dla pieszych, zintegrowany właśnie z to two point.
I to jest duża rzecz, dlatego że pewnie wiele z nas osób cierpi na to,
że no czujemy się dyskryminowani, bo na przykład sygnały dźwiękowe
są wyciszane, tutaj się trochę będę śmiał z przepisów,
które są w mieście stołecznym Warszawa, bo jak to mi odpowiedziano
na moją skargę, sygnały są wyciszane w porze nocnej, czyli słuchajcie,
od 20 do 8 rano jest pora nocna, także po dobranoccy idziemy…
Idziemy spać, tak, niewidomi nie mogą chodzić wieczorem, bo…
Bo jest ciemno.
Bo jest ciemno, tak.
Ale to niestety to jest mało, niewidomi też nie powinni się ruszać
z domu w weekendy, kiedy to też jest sygnalizacja wyciszona.
To jest moim zdaniem no ogromna dyskryminacja.
Ja rozumiem, że mieszkańcom to przeszkadza, no tu jest pewien problem,
to jest kolizja, natomiast w takiej konfrontacji bezpieczeństwa
i komfortu zawsze wygrywa komfort.
Taka jest prawda i tak mówią wszyscy pracownicy zarządów dróg miejskich,
czy to jest Warszawa, czy to jest inne miasto, nie ma to większego znaczenia.
Też nie ukrywam, że w mniejszych miastach, ostatnio byłem w Ełku na przykład,
sygnalizacja działa raczej na ogół dobrze, choć też nie do końca
zgodnie z przepisami.
Myślę, że warto, żebym troszeczkę nie o to powiedział,
tylko o tych przepisach powiedział, co sądzisz Michale?
Jestem za.
No więc słuchajcie, w grudniu 2022 roku wyszła w życie jakby zmiana,
czy nowelizacja rozporządzenia, ja nie będę wymieniał jego nazwy,
bo jest strasznie długa i ja chyba nie byłbym w stanie tego przetoczyć,
ale dotycząca właśnie tych sygnałów dźwiękowych,
która mówi m.in. o tym, że sygnały dźwiękowe mogą być wyciszane
wyłącznie w sytuacji, kiedy można je uruchomić na żądanie.
No i to jest rzeczywiście jakiś kompromis, czyli mamy sytuację taką,
że w porze wieczornej czy nocnej sygnały są wyciszone,
ale my jesteśmy w stanie ten dźwięk uruchomić na żądanie.
Jest w przepisach powiedziane, że jeżeli jest przycisk zamontowany na słupku,
to trzykrotne naciśnięcie tego przycisku, no coś jak u nas włączenie voice overa,
powoduje uruchomienie sygnałów dźwiękowych tam na jakiś czas,
już nie będę wdawał się w szczegóły.
To jest jakby chyba najważniejsza rzecz, która jest w tych przepisach.
Co ona oznacza? Ona oznacza to, że takie wyciszanie według harmonogramu,
czyli tak jak to mamy w Warszawie od 20 do 8 rano,
jest po prostu sprzeczne z przepisami,
jeśli nie ma możliwości uruchomienia tego sygnału na żądanie.
Poza tym, no tam poprawiło się trochę niektóre zapisy,
one były nielogiczne, czyli na przykład ten sygnał pomocniczy dla światła czerwonego,
on miał być słyszany z odległości nie większej niż,
no taki zapis mało logiczny, no bo nie większa niż 4 metry,
oznacza, że jeżeli ktoś ustawi tak, że słychać go z centymetra,
jak się ucho przyłoży, to też jest zgodnie z przepisami,
więc wiadomo, że nie o to chodziło,
więc tam wiele rzeczy takich zostało uporządkowanych,
natomiast kwestia tego wyciszania została dosyć fajnie uregulowana.
I cóż, no i pomyślałem sobie, że pora zrobić coś fajnego
i się do tego dostosować.
No i zrobiłem takie urządzenie, które pracuje w tej chwili
na czterech przejściach w Białymstoku,
które jest zintegrowane z TOT-u ponad tym.
No i jak to sobie działa?
No działa to sobie tak, że idę ulicą,
zbliżam się do jakiegoś przejścia,
no i z głośnika, który jest na przejściu dowiaduję się,
że przejście przez ulicę Wysockiego na stronę cmentarza.
Fajnie. Słyszę, gdzie jest to przejście,
dowiaduję się, jakie to jest przejście,
czy to jest to, którego potrzebuję, czy nie.
I teraz załóżmy, że wracam z imprezy po nocy,
sygnały są wyciszone.
No to w aplikacji, tak jak na tych zdalnych przyciskach,
pojawia mi się przycisk, naciśnij, żeby przejść.
W momencie, kiedy ja to naciskam, sygnały dźwiękowe się uruchamiają.
I one się uruchamiają, akurat tam jest taki system
na tym przejściu, o którym mówię Wam teraz,
jest taki system, że tam samochody mają stale zielone,
a piesi stale czerwone, póki nie nacisną przycisku.
Więc jak ja naciskam ten przycisk,
no to potem muszę odczekać te kilka czy kilkanaście sekund.
Słyszę w tym momencie, że jest sygnał światła czerwonego,
bo te dźwięki się uruchomiły.
Potem włącza się sygnał dla światła zielonego,
przechodzę na drugą stronę, światło się zmienia z powrotem na czerwone
i po kilku dosłownie sekundach sygnały wracają do stanu poprzedniego,
czyli po prostu wyciszają się.
I okoliczni mieszkańcy mogą sobie dalej spać spokojnie?
Myślę sobie, że to jest taki kompromis,
który już powinni zaakceptować.
Bo te dźwięki się, że tak powiem, emitują tylko wtedy,
kiedy są potrzebne.
No chyba, że ktoś będzie złośliwie stał i trollował,
ciągle to aktywował, ale to też nie da się
tak robić niezauważalnie, bo trzeba być jednak
w tej odległości kilku czy kilkunastu kroków
od przejścia.
Nasza audycja jest na żywo, więc możecie do nas pisać,
możecie do nas też dzwonić,
ale nie bez powodu mówię o tej formie pisanej,
bo już właśnie ktoś z naszego panelu kontaktowego
kontakt.tyflopodcast.net skorzystał.
Jest to stały słuchacz, ktoś się tak podpisał i napisał do nas tak.
Już czytam.
Jeżeli można je zakupić, to jaka jest ich cena
i jak wygląda sprawa z ich konfiguracją i zasilaniem?
Pozdrawiam.
Już odpowiadam. O cenie to na pewno nie powiem,
ale już mówię dlaczego.
Dlatego, że cena właśnie dla takich klientów,
takich, co mają problem ze wzrokiem
i chcą kupić sobie je sami,
jest zupełnie inna niż dla instytucji.
Zupełnie inna, czyli to jest po kosztach.
Nie chcę tego głośno mówić,
zachęcam do kontaktu indywidualnego,
bo ja potem słyszę od instytucji, że przecież sprzedajesz to za tyle,
a dlaczego nam trzy razy drożej?
No bo tak. Mogę powiedzieć,
bo uważam, że jeżeli ktoś potrzebuje,
to ja chętnie będę wspierał.
Oczywiście można też się starać
o jakieś dofinansowanie,
czy jakiejś likwidacji barier.
Są różne programy, z których można się postarać o dotację.
Natomiast ja zupełnie inaczej podchodzę,
nie biznesowo do takich przypadków,
ale też nie chciałbym, żeby to
jakoś tak inspirowało.
Nie ma tego w oficjalnym rzędniku.
Tak, tak. Więc o cenie wam nie powiem.
Zachęcam do kontaktu indywidualnego.
Natomiast jak najbardziej można mieć,
jak najbardziej każdy może dostać
dostęp do takiego panelu zarządzenia,
gdzie można to wszystko konfigurować.
Ale też gdybym ja wysłał takie urządzenia,
to one byłyby skonfigurowane według wywiadu,
który byśmy sobie wcześniej poczynili.
I akurat w takim przypadku, gdzie jest ileś tych budynków,
ileś punktów i one są rozłożone po przestrzeni,
to to by się znakowicie sprawdziło
z jednego powodu. I tutaj bym wspomniał
o kilku nowych, albo o jednej nowej rzeczy,
która się pojawiła w aplikacji.
Ja to nazwałem Laser.
No i nie będę w ogóle ściemniał.
Jest to pomysł zaczerpnięty z Think Assistant Move.
Ja zawsze mówię, że aż mi wstyd,
że sam na to nie wpadłem, bo jest to tak oczywiste
i tak fantastycznie działające,
że nie wiem, dlaczego na to nie wpadłem.
Czyli każdy zawieszony znacznik zewnętrzny,
my wpisujemy bardzo dokładne koordynaty GPS.
No i mamy, ten mój laser działa tak jak,
no nie wiem, jak się ta funkcja
w Think Assistant Move nazywa,
ale jeżeli skierujemy telefon górną krawędzią
w stronę tego punktu, to on tam zawibrzy,
zabrzeńczy i wtedy,
no ja często z tego korzystam, trzymam po prostu
telefon w dłoni w jednej laskę, w drugiej telefon
i tak nim poruszam trochę lewo, trochę prawo, trochę lewo
i w momencie, kiedy on przechodzi przez tą linię
w stronę danego punktu, danej orientacji, no to mi zawibrzy.
Więc wyobraźcie sobie taką sytuację, że jesteśmy, nie wiem, na dużym placu,
czy w jakimś parku, a chcemy wyjść w konkretnym miejscu,
w konkretnym kierunku, w stronę konkretnego punktu znacznika,
no to ta funkcja jest, no,
bardzo dobra, bo po prostu od razu wiadomo,
którą stronę ruszyć. Ona działa
na zasadzie GPS-a, więc jest ważne, żeby tą
lokalizację znacznika podać bardzo, bardzo precyzyjnie.
No i też wiadomo,
że im jestem bliżej, tym to jest mniej dokładne,
bo ten błąd GPS-owy jest jakby relatywnie większy.
Natomiast
zwykle doprowadza nas to na tyle blisko, żeby już ten
znacznik się wykrył już po Bluetoothie, się wykrył i uruchomił
i wtedy już po prostu słychać, gdzie to jest.
I tutaj też ciekawostka, no bo
powiedziałem, że to działa na GPS-ie, ale
ostatnio sprawdziliśmy, że fantastycznie to się sprawdza,
słuchajcie, w galerii handlowej, bo zrobiliśmy Arkadię w Warszawie.
Pilotażowo tam jest 8
dotupointów, możecie sobie na stronie
zobaczyć, gdzie i mimo, że to jest pod dachem,
to działa to bardzo dobrze.
Naprawdę jestem pod wrażeniem, sam się zaskoczyłem.
Także kto ma chęć
udać się w tak nieprzyjazne miejsce, jakim jest
galeria handlowa, to niech spróbuje.
I tam, jak rozumiem, są oznaczone jakieś konkretne sklepy,
czy w jaki sposób to…
Tam są, ponieważ tych znaczników oni wzięli
na początek 8,
teraz Westfield pyta o więcej,
to jest oznaczone tak. Przede wszystkim dwa wejścia z zewnątrz,
potem
miejsca, które ułatwiają znalezienie
z kolei wyjść na zewnątrz, no bo
tam się chodzi wokół po takim, nazwijmy to trapezie z tych korytarzy
i tak na dobrą sprawę można łatwo stracić orientację, w którym się jest
miejsce. Więc te znaczniki pokazują
wyjścia, czyli jedno wyjście w stronę
Ronda Radosława i drugie wyjście w stronę
Słomińskiego. Tam jest taki korytarz, który trzeba trafić, to znaczy trzeba
stwierdzić, że to jest ten, a nie inne.
Są cztery przy takich korytarzach prowadzących do
toalet.
No i to wszystko. To są takie punkty rozłożone
gdzieś po tej przestrzeni. Jeszcze klient, że tak powiem,
miał nam dostarczyć opisy, które by mówiły
jakie sklepy są w stosunku do każdego z tych punktów, tak?
Czyli jeżeli jestem przy tam wejściu w jakiś korytarz prowadzący
do toalet, przy jednym z czterech wejść,
no to mogę się dowiedzieć po pierwsze jakie sklepy
są po lewej, jakie po prawej i w ogóle jak się
stąd wydostać na świat.
Natomiast ten, że nasz laser,
jak to kiedyś nazwałem, nazwa trochę bez sensu,
ale nic lepszego mi nie przyszło do głowy, a teraz się już przyzwyczaiłem.
To on też działa i on też pokazuje
przynajmniej kierunek, w którym trzeba się udać,
żeby do tego jednego czy drugiego wyjścia trafić.
Także wracając do tej
zimy i tych zasp, tych zabudowań rozrzucanych
po terenie, przepraszam za mój komputer, który mi się tu wtrąca
do rozmowy, to
myślę, że to by się bardzo fajnie sprawdziło.
Zachęcam do kontaktu.
Tak jest, totupoint.pl to jest strona, gdzie wszelkie
informacje kontaktowe również można znaleźć.
Jak rozumiem.
Tak, naturalnie. Są tam, tam są trzy
numery telefonów, jeden jest bezpośrednio do mnie.
Zgadnijcie, który.
Nie ma problemu, jaki byś się nie zadzwonił, na pewno
załatwimy sprawę.
Jasne. No to co tam jeszcze nowego w Totupoincie?
Bo wspomniałeś o nowościach w samych znacznikach jako takich.
Też i strona nowa się pojawiła.
Nowości w aplikacji.
Czy coś jeszcze nowego mamy?
Z pewnością o wielu rzeczach nie powiedziałem, natomiast
natomiast
ciągle jakby pracujemy, ciągle
pewne rzeczy doskonalimy. Na przykład teraz rozpoczynam
pracę, czy rozpoczynamy pracę nad tym, żeby
aplikację napisać całkowicie od nowa.
No jednak zmieniła się trochę technologia pisania, a więc to są
takie rzeczy, których użytkownicy nie zauważają, a
jednak są sporym obciążeniem dla firmy
i organizacyjnym i finansowym.
Natomiast po prostu trzeba
w takie rzeczy inwestować, no bo
kto nie inwestuje, ten po prostu szybko kończy.
Więc staramy się rozwijać.
W zeszłym roku
przestaliśmy wreszcie drukować obudowy,
tylko są eleganckie, piękne obudowy z form wpryskowych.
Naprawdę fajnie to wygląda
z ładnym eleganckim nadrukiem.
Także jest całą masę
mamy takich poczynań, które trochę nam
ułatwiają sprawę i trochę sprawiają, że
te dziesięć, kilkadziesiąt lokalizacji w miesiącu
to jest do zrobienia naprawdę w gronie
takim kilkuosobowym.
To jest
dosyć ważne i udało nam się
to w jakiś tam sposób nad tym zapanować,
aczkolwiek trzeba przyznać, że chłopaki,
które wjeżdżą po kraju, nie próżnują.
Mamy naprawdę bardzo dużo
takich fajnych lokalizacji, takich, o których myślę
z dużą przyjemnością, czyli
na przykład turystyka.
Mamy trzy szlaki w tej chwili górskie,
takie, na których jest tam
tych kilkanaście dotupointów
i one po pierwsze ułatwiają, czy pozwalają
iść po tej ścieżce i uwierzcie mi,
da się to zrobić po niewidomemu, da się tę trasę przejść.
Znaczy ja sam jestem wariat i robię pewne rzeczy, które
może wynikają z faktu, że ja zawsze
chodziłem po górach i mam trochę praktyki,
choć było też tak, że mnie
rutyna zgubiła, ale
wszystkie te trasy, które są zrobione, da się
przejść po niewidomemu, tam jest rozłożonych na trasie kilkanaście
tych znaczników, one z jednej strony są punktami, które trzymają
nas tej drogi, ten las Rwianin się tam sprawdza, ale też
opowiadają, co tam jest, co stamtąd widać.
Dla osób, które kiedyś widziały taka audiodeskrypcja,
no to jest naprawdę coś
fajnego, odwołującego się do pewnych
wrażeń z przeszłości i
no i to daje dużo takiej przyjemności,
że no powiedzmy nie wszystko przepadło
wraz z utratą wzroku.
Ale mamy też na przykład w schroniskach w Beskidzie Śląskim,
przy Wieskim trochę totopoetów,
no bo przecież zobacz jak ktoś z nas przyjdzie
choćby z przewodnikiem do takiego schroniska,
to dajmy mu też, że tak powiem
trochę luzu i pójdźmy sobie sami po to,
po tę wodę mineralną chciałem powiedzieć
i czy do tej toalety i
jak nosujemy w takim miejscu, to też no ogarniajmy z grubsza
tą przestrzeń, że jak sobie wyjdziemy gdzieś tam, nie wiem,
poszukać zasięgu i
zadzwonić, nie wiem, gdzieś to potem będziemy
w stanie wrócić do drzwi wejściowych
i się nie pogubimy gdzieś w tych grubach. No to są takie
rzeczy, które mnie szczególnie
cieszą.
Ostatnio też takich fajniejszych rzeczy zrobiliśmy
18 totopoetów na starym
rynku w Poznaniu. No to jest właśnie też
taki przykład, gdzie jest dużo ciekawych rzeczy,
jest tam parę muzeów, informacja turystyczna, jakieś tam knajpki, makieta,
o której wspomniałem i no też
dzięki temu totopointowi i temu
tej funkcji lasera
też można rzeczywiście fajnie się tam w tej przestrzeni ogarnąć i nie pogubić.
Także…
A czy masz jakieś statystyki z jakich miejsc
jeżeli chodzi o znaczniki totopoint
najchętniej korzystają użytkownicy?
Tak, to widać w panelu.
Natomiast jest takie miejsce,
które się odzywa regularnie dwa razy dziennie
i to mnie najbardziej cieszy. To jest przychodnia w Szczecinie,
gdzie najwyraźniej jakieś nasze ziomki
po dysfunkcji pracują i codziennie przychodzą do pracy.
Bardzo mnie to cieszy.
I to jest tam już ten znacznik,
który miał dobrze ponad tysiąc aktywacji przez półtora roku.
No teraz już prawie dwa lata.
To już jest naprawdę wynik taki fajny.
No coś, co pewnie nie dziwi,
to w Sobieszewie jest taki treningowy znacznik,
ale poza tym sporo rzeczywiście
odzywa się totopointów właśnie czy w kinach,
czy w teatrach, właśnie w takich miejscach.
To jest coś, co mnie bardzo cieszy.
Tu jeszcze przeglądam te notatki
do naszej dzisiejszej audycji
o rzeczach, o których warto byłoby powiedzieć.
To z tego, co jeszcze tu wpisałeś, mamy czytniki
kodów QR i NFC.
Tak. Pomyślałem sobie kiedyś,
że jeżeli mamy instytucje,
gdzie tam jest wiele tych pomieszczeń
i przy każdym jest jakaś tabliczka,
a przy niektórych są totopointy,
no to powiedzmy, że mamy sekretariat,
no to ma tabliczkę na drzwiach i totopointa nad drzwiami.
Ale sąsiednie drzwi już mają tylko tabliczkę.
Więc pomyślałem sobie o tym,
że warto stworzyć jednolity system
już dla tych administratorów informacji,
w którym można opisywać te wszystkie obiekty
pod naszym kontem.
I z tego systemu, poza tym, że konfiguruje się
same totopointy, to można wygenerować kod QR
czy adres do zabicia w tagu NFC,
który będzie kierował
dokładnie do tych samych informacji.
Czyli jeżeli mam jakiś znacznik nad drzwiami
i on się odzywa głosem jak potrzeba,
no bo chcieliśmy akurat ten punkt w jakiś sposób wyróżnić,
no to na tych drzwiach tak samo jest powiedzmy
kod QR czy NFC.
No i sensowne jest, żeby
wszystko jedno, czy poprzez bluetootha,
czy przez kamery, czy przez
RF, że tak powiem, czyli przez NFC,
żeby dostać dokładnie tę samą informację,
która się dokładnie tak samo wyświetla.
Więc po prostu stworzyliśmy taki system dość jednolity
udostępniania informacji o przestrzeni,
po to, żeby
ci, co tą przestrzenią, że tak powiem, zarządzają
i starają się ją opisać choćby po to, żeby
spełnić jakieś wymogi ustawy,
które mówi o zapewnieniu
informacji o rozkładzie pomieszczeń itd.
Żeby oni mieli taki system jednolity,
bez względu na to, w jaki sposób te informacje będą udostępnione.
A czasem mówiąc, też jest
w naszej bazie taki apis, że można
te opisy pobierać sobie automatycznie.
Czyli mogą też napisać stronę, gdzie
w deklaracji dostępności architektonicznej opisy będą
zaczerpnięte też z tego samego źródła.
To są takie mechanizmy…
My, nazwijmy to zwykli użytkownicy, tego nie odczuwamy,
natomiast rzeczywiście jest to ułatwienie dla
tych, którzy kupują te znaczniki właśnie dla nas.
No i też warto, żeby oni też mieli łatwiej.
Czyli żebym dobrze zrozumiał, jeżeli ktoś np. wprowadza jakieś
informacje, które są udostępniane
w postaci chociażby kodu QR, no bo to jest najczęściej
mam wrażenie spotykane, jeżeli ktoś
chce udostępnić jakieś rozszerzone informacje
na temat danej lokalizacji, to sam
znacznik jest wyposażony w taki czytnik i on jest w stanie
automatycznie sczytać te informacje
do siebie?
Nie, nie. Znacznik nie. Znaczy inaczej.
Znacznik udostępnia te informacje
na telefonie, ale kod QR
zawiera w sobie adres, czy NFC zawiera
w sobie adres, że jak go zeskanujemy, to odczytamy
z naszego serwera przez internet dokładnie tę samą informację.
A, w ten sposób. Czyli jakby system
jest po stronie Totupointa.
Tak, system jest po stronie Totupointa, natomiast
informacje, które są do tego systemu wprowadzone, możemy
udostępnić na wiele sposobów.
Okej. No to rzeczywiście
to fajna sprawa na zunifikowanie tych informacji,
żeby nie było tak, że np. znacznik mówi nam coś innego,
kod jeszcze co innego, a może jeszcze gdzieś tam
tak, NFC, jakąś zupełnie inną informację,
np. nieaktualną w ogóle, bo to też się tak może zdarzyć, że ktoś
czegoś zapomniał po prostu.
To jest w ogóle największy problem, że ktoś czegoś zapomniał.
Zdarzają się właśnie niestety dosyć często
takie sytuacje, że instytucja np. przenosi się
w jakieś miejsce, zabierają wszystko, stoły, krzesła, komputery,
ale nie zabierają ze sobą Totupointa, który ciągle liczy nad wejściem
i mówi nie to, co trzeba.
Więc ciągle jeszcze brakuje
takiego nawyku, że to jest
jeden z elementów dostępności i też go trzeba
utrzymywać, też trzeba dbać o jego aktualność.
Natomiast wydaje mi się, że to jest jednak
znacznie prostsze niż dbanie o aktualność
planów tyfrograficznych. To chyba jest oczywiste,
no bo wszystko robimy przez
internet, wystarczy coś tam gdzieś pisać
i zadbać o to, żeby ta wiadomość była poprawna,
a jak jakiś znacznik jest zdjęty, to go po prostu wygasić,
żeby zniknął z tej listy, którą mamy
na stronie internetowej.
No i co, wystarczy tak naprawdę, żeby z Totupointa skorzystać,
wystarczy zainstalować aplikację, jak rozumiem
dostępną dla iOSa i dla Androida.
Te aplikacje są równolegle rozwijane, tak?
Są równolegle rozwijane.
Muszę trochę się przyznać do tego, że Android
tak zawsze jest ten, nawet nie krok, ale dwa kroki z tyłu.
Gorzej się na to robi,
ale m.in. to jest też powód, dla którego
no to, co wspomniałem, chcemy aplikację
napisać całkiem na nowo, zupełnie od zera.
Nową. One będą, jedna i druga będą funkcjonować.
Jak ktoś będzie przyzwyczajony, nie martwcie się, nie będziecie musieli się
przestawiać. Natomiast
właśnie chodzi o to, żeby, no ten świat się rozwija,
technologie też i języki oprogramowania nowe
i środowiska do tworzenia tego, to jest wszystko nowe.
No musimy zadbać o to, żeby te dwa systemy,
aplikacje na nie rozwijały się bardziej równolegle
niż do tej pory, no a to wymaga, tak jak powiedziałem,
w ogóle skorzystania z nowej technologii.
Ale tymczasem można zainstalować
i jedną, i drugą aplikację na oba systemy
tak naprawdę, czy na iOSa, czy na Androida.
Czegoś na ten moment w Androidzie nie ma,
co jest na iOSie? No, no nie ma.
A czego nie ma? Laserań, laserań.
A, laserań. Na czym bardzo ubolewam i
no nie wiem, no
dużo ludzi nas słucha, więc tak trochę się obawiam
obiecać, kiedy będzie, ale obiecuję, że będzie.
Jeszcze w tej starej, czy już w nowej aplikacji?
Nie, jeszcze w tej starej. Na pewno się pojawi
jeszcze w tej starej, no bo
nie ma co się łudzić. Ja też tę starę będę musiał jeszcze
przez jakiś czas rozwijać, niezależnie od tego, że nowa powstaje.
Bo inaczej musiałbym się zatrzymać na rok, a to
to jest niemożliwe.
No tak, a poza tym jeszcze użytkownicy. Trzeba tych użytkowników przekonać
do tego, żeby sobie zaktualizowali te aplikacje, bo nagle
by się mogło okazać, że ile się osób straciło dostęp do znaczników,
bo na przykład nie wiedziało, że jest nowa
aplikacja i że trzeba ją pobrać, no to ten proces
przejścia nigdy nie jest procesem łatwym.
I zawsze się znajdzie ktoś, kto… Tak? Jest coś nowego?
Nie wiedziałem.
Ja myślę, że przez przynajmniej kilka lat będą funkcjonować i stare, i nowe.
Bo to nie będzie dla nas jakiś wielki kłopot, natomiast
po prostu w starej być może nie będą się pojawiały nowe funkcje.
Albo będą jakby
mniej ergonomiczne.
Ja mam świadomość, co tam trzeba poprawić.
Daleki jestem od mówienia, że to jest wspaniałe
i pod każdym kątem doprasowane,
no bo nie jest.
Ale naprawdę staram się, żeby
przynajmniej te podstawowe funkcje działały dobrze.
Pewnie technicznie, tak?
Żeby nie było jakichś takich historii, że…
Zdarzało mi się obserwować jakieś takie
systemy, które trochę próbują nas naśladować,
że jak takiego ichniego znacznika
nie znajdziesz, to go nie wykryjesz.
Krótko mówiąc, wykrywa się z dwóch metrów.
To trochę chyba nie ma sensu.
Ale dobra, nie będziemy o tym mówić.
Zależy mi na tym, żeby
przede wszystkim, żeby jak najwięcej osób korzystało z tego systemu.
To jest jakby postawa i chyba głównie to mi
przyświecało, jak zadzwoniłem do ciebie, żebyśmy porozmawiali
znów o Totopoincie.
W tej chwili on już jest na tyle blisko
każdego z nas, że można sobie gdzieś tam coś spróbować,
coś poćwiczyć, wyrobić jakiś swój własny pogląd.
Nie wiem, przekazać nam jakieś wskazówki, uwagi.
To naprawdę jest ważne i nie jest to żadna kokieteria.
Więc
bardzo zachęcam wszystkich
tutaj, naszych słuchaczy drobnych,
niech się komputer wtrąca,
do tego, żebyście próbowali, zainstalowali aplikacje,
popatrzyli, gdzie są te lokalizacje, poszukali, czy gdzieś wam się może
przydać. No teraz był festiwal na przykład
filmowy, Fundacja Kultury Bez Barier robiła w kinie elektronik.
Myśmy takim rzutem na taśmę tam powiesili
dwa Totopointy, bo
tamta prada nie jest łatwo trafić.
No i cóż, odezwało się, tam ze trzy osoby
skorzystały, ale podejrzewam, że większość
po prostu nie wiedziała, że takie coś tam jest.
Też ostatnio staram się właśnie organizatorom
przypominać, jak piszecie o udowodnieniach,
piszecie o pętli, piszecie o audiodeskrypcji, napiszcie też
o Totopointzie, skoro już on tam jest.
No ale to jest trochę tak, jak z tymi
zapomnianymi, że instytucja przynosi, Totopoint zostaje.
Jeszcze to tak nie jest
utrwalone w umysłach, że
o tym też warto powiedzieć.
O to, żebyśmy mogli z tym korzystać.
A czy masz jakieś takie plany, żeby
z Totopointem i czy w ogóle byłby sens
z Totopointem wychodzić poza granicę Polski?
Ja myślę, że tutaj jest tak dużo pracy,
że na razie się skupię na tym, co jest u nas.
Wiesz, bo tak się zastanawiam, jak w ogóle wygląda to w innych
krajach tego typu systemy lokalizacyjne?
Czy tam już po prostu w większości państw każdy
coś ma? No bo przecież nie tylko mamy
Totopointa w Polsce, więc ta walka na te systemy
znaczników gdzieś tam jednak mimo wszystko trwa.
Więc pytanie, jak to jest za granicą?
Czy np. badałeś ten temat, czy w ogóle gdziekolwiek
byłoby miejsce na jeszcze
jakiś system?
Znaczy, ja powiem wam, że mało to śledzę, to znaczy
mam taką zajawkę, żeby popatrzeć na Kodzimie
co pewnie raz na rok albo nawet trochę rzadziej
i przyznam szczerze, że ku mojemu zdumieniu
takiego rozwiązania nie znalazłem.
Czyli rozwiązania są zbliżone
typu na piloty. No ale, no dobrze,
no ale pilot to jest coś specjalizowanego, coś, co trzeba mieć.
Coś, co
nie zadziała, tak jak to tu powiem, że
dany punkt sam się do mnie odezwie, tylko ja z grup trzeba wiedzieć,
że jestem gdzieś w okolicy i ten przycisk tam nacisnąć.
Więc jakoś
dziwnie nie mogę znaleźć
rozwiązania bliźniaczego,
a wydaje mi się to mało prawdopodobne, że nikt na to nie wpadł.
Trochę tego nie rozumiem, no ale tak jest.
Natomiast jest ogromnie dużo
tych, one są zawsze innowacyjne
i zawsze pierwsze, jedyne na świecie.
Te rozwiązania, które są oparte
o obikony i które mają nam mówić do ucha,
gdzie my mamy iść i co mamy robić. To są takie rozwiązania,
o których już wiadomo, że
one są dobre, ale dla widzących,
nie dla niewidomych, bo widzący jeżeli słyszy, że jest gdzieś tam,
musi skręcić w prawo, to się rozejrzy i skręci w prawo.
A tam, gdzie ten korytarz jest,
albo tam, gdzie ten chodnik zakręca,
my bezkrytycznie możemy skręcić w prawo.
Jak trafię na ścianę, a chciałem trafić na drzwi,
no to ja nie wiem, czy ja mam te drzwi po lewej
czy po prawej. Muszę zdecydować,
dobra, idę w prawą, robię trzy kroki, nadal nie ma drzwi.
Ale to co, to ja powinienem się jednak zawrócić,
czy te drzwi są jeszcze dwa kroki dalej.
No moim zdaniem te systemy przez to, że są niedokładne,
a nie mogą być dokładne na tyle, na ile
że tak powiem ich promotorzy by chcieli.
One tworzą więcej problemów niż
niż pomocy. Zresztą ja zawsze,
bo wielokrotnie mi ktoś opowiadał
z zapałem, że chce coś takiego wymyśleć.
Mówiłem, zróbcie prosty eksperyment,
zróbcie sobie, nie wiem, sali konferencyjnej, labirynt
ze stołu, z krzeseł, niech jeden zasłoni oczy, a drugi mówi mu
jak tamten ma iść.
Słabo to wychodzi, bo ten prowadzony głosem
nawet komunikatami zdawałoby się bardzo
precyzyjnie. Obija się te drzwi
i taki jest mocno zdezorientowany. Nie wiem,
moim zdaniem tak się po prostu nie da.
No tak, a gdyby miał sygnał z konkretnego kierunku, że to należy skręcić,
to byłoby zupełnie inaczej.
Tak, oczywiście i tu
też pamiętam, kiedyś były takie dyskusje, ktoś mówił, a jak ktoś zostawi
hulajnogę, no to jak zostawi hulajnogę,
no to albo ją wykryje laską i ją ominie,
albo się o nią podskrywa, no to tutaj to tu po nim nie ma
nic do rzeczy. Ja po prostu idę, wiem przynajmniej w jakim
kierunku i szukam sobie drogi. Idę wzdłuż krawężnika,
jeżeli oddalam się od tego punktu i ciągle nie ma tego skrętu
powiedzmy w stronę, no to no to zawracam i szukam
tego skrętu w innym miejscu.
No taki już jest nasz los, nie poradzimy na to.
Grunt, że mamy, słyszymy, tak, dokładnie
w które miejsce chcemy trafić.
Żaden komunikat, który płynie mi do słuchawki tego nie powie,
no bo zresztą wiecie dobrze jak to jest.
Idę z Googlem, wbijam sobie adres,
w pewnym momencie Google mi mówi, jesteś na miejscu i co?
Nic.
To znaczy, że gdzieś tu są drzwi, ale gdzie?
Może się okazać,
że drzwi są zupełnie w innym miejscu
niż w tym gdzie jesteśmy i zazwyczaj tak będzie tak naprawdę.
Znaczy ja nie wiem czy one są po lewej 5 metrów ode mnie,
czy stoję przy nich. My się dowiemy co najwyżej, że
miejsce docelowe jest tam powiedzmy po prawej stronie.
Tak. Czasem bywa, że znajduje się na przykład
po lewej, bo tak.
W każdym razie w momencie kiedy
nawigacja mówi jesteś na miejscu
albo miejsce docelowe jest po prawej stronie,
to dla mnie ten komunikat oznacza dalej jechać sobie sam.
I tę lukę właśnie wypełnia Totopoint.
Zatem zapraszamy do skorzystania z Totopointów.
Jeżeli są w Waszej okolicy to zadanie
będzie z pewnością ułatwione.
Totopoint.pl tam znajdziecie wyszukiwarkę tych znaczników.
No warto sobie oczywiście zainstalować aplikację.
Na iOSa i na Androida jest dostępna.
Więc można korzystać.
No i cóż Janku, ja życzę Ci kolejnych sukcesów
i oby te znaczniki rosły w ilość.
Żeby tych znaczników było jak najwięcej.
No to też nie do końca jest od Ciebie zależne.
Tak naprawdę to mam wrażenie, że częściowo
to też zależne jest od mieszkańców.
Aby gdzieś tam się zgłaszać
i zgłaszać w ogóle zapotrzebowanie na takie znaczniki.
No tak z całą pewnością.
Dlatego właśnie mówię, doświadczajcie sami.
Zobaczcie czy to jest dla Was potrzebne
czy to nie jest potrzebne.
Ja nie lubię, że wiadomo,
każda piszka swój ogonek chwali.
Więc ja zdecydowanie wolałbym sytuację taką,
w której zauważacie,
że to przydałoby się w takim, w takim czy w takim miejscu.
Wszystko jedno. To nie ma znaczenia.
Można pójść do koordynatora dostępności w jakimś mieście
i powiedzieć mam z tym ciągle problem.
Nigdy nie mogę znaleźć wejścia na tą kładkę.
Albo nigdy nie mogę znaleźć tego przejścia dla pieszych.
Albo coś. Są na to sposoby, można temu zaradzić.
Więc myślę, że warto próbować.
Ale zanim się spróbuje, nie na wiarę,
nie na to, że ja tu opowiadam, jakie to jest wspaniałe.
Spróbujcie po prostu sami.
I działajcie.
Ja myślę, że słowo
któregokolwiek z Was, użytkowników
jest warte stu moich zdań.
A miejsc, gdzie potestować można
jest troszkę i będzie ich pewnie coraz więcej.
Totupoint.pl to jest strona internetowa.
Raz jeszcze przypomnę ten adres. Jan Szuster
o znacznikach Totupoint dziś opowiadał.
O nowościach w tym systemie, których troszeczkę nam przybyło
od ostatniej rozmowy. Dziękuję Ci bardzo.
Dziękuję bardzo.
I ja również dziękuję za uwagę. Michał Dziwisz.
Kłaniam się do następnego spotkania na antenie Tyflo Radia.
Program współfinansowany ze środków
Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych