Golarka Philips SP9883/36

Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje
Tyflo Podcast
Paweł Pluszczyk, dzień dobry. Mając na uwadze fakt,
iż od mojego ostatniego podcastu trochę czasu minęło,
a w międzyczasie pojawiło się u mnie coś, co uważam warto jest opisać
i się tym z Wami podzielić, tym razem o golarce elektrycznej.
Temat nowoczesnych golarek elektrycznych już na łamach Tyflo Podcastu się przewijał.
Ja natomiast dzisiaj o sprzęcie w zasadzie z najwyższej możliwej półki,
a konkretnie o golarce elektrycznej męskiej Philips SP9883,
łamane przez 36.
Temat golarek przewija się co jakiś czas w różnych kontekstach i w różnych miejscach.
Bywa tak, że niewidomi panowie pytają na listach dyskusyjnych,
grupach dyskusyjnych, na różnych komunikatorach.
Bywa tak, co jakiś czas temu miało miejsce na naszej liście dyskusyjnej Tyflos,
że jedna z pań zapytała, jaki prezent mogłaby sprawić swojemu mężczyźnie
na jakąś tam okazję i generalnie może nie za często,
ale kilka razy w roku gdzieś ten temat się pojawia.
Oczywiście z golarkami temat jest to bardzo szeroki,
gdyż tak naprawdę każdy używa czegoś innego.
Absolutnie nie zamierzam nikogo przekonywać do golarki za 2000 zł,
jak również nie zamierzam wdawać się spory, co jest lepsze.
Czy golarka foliowa, głowicowa, czy taka powiedzmy manualna w kontekście takim,
że jakaś kupiona w kiosku, czy powiedzmy sobie taka z wymiennymi ostrzami,
ale po prostu nie elektryczna, bo każdy musi sobie sam na to pytanie odpowiedzieć.
Każdy ma inny zarost, każde ma inną skórę, każdy ma też inne preferencje.
Ja uważam, że golarka elektryczna głowicowa to jest bardzo fajna opcja,
gdyż pozwala to wszystko utrzymać w czystości, szybko sobie temat ogarnąć
i wówczas nie tylko, że wszystko robimy sprawnie,
ale przy jakimś takim minimalnym ogarnięciu sobie całego tematu
wszystko pozostaje czyste, suche i tak dalej.
Od momentu, gdy kupiłem sobie ostatnią golarkę elektryczną,
a w zasadzie dostałem ją na prezent gwiazdkowy,
był to rok 2015, czyli minęło już mnóstwo czasu.
Tak się akurat wtedy złożyło, że równolegle prezentem gwiazdkowym
była moja córka, która pojawiła się wówczas na świecie,
a dzisiaj dzielnie zmaga się z trudnościami klasy drugiej,
więc jak sami widzicie minęło już sporo czasu.
Była to również golarka Philips, oczywiście modelu dzisiaj już nie podam,
była to seria 5000.
Powiem szczerze, że z golarki tej byłem całkiem zadowolony.
Była to dosyć poręczna, zwykła golarka trójgłowicowa.
Oczywiście każdy, kto w dzisiejszych czasach czyta sobie specyfikacje
przeróżnych urządzeń, nieważne czy to jest najnowsza pralka,
zmywarka, telewizor, czy to jest najnowszy komputer,
czy obieraczka do ziemniaków, zupełnie nieelektryczna itd.,
oczywiście każdy z tych urządzeń według producenta
posiada super unikatowe technologie, a wręcz unikalne,
pozwalające osiągnąć zadziwiająco doskonałe rezultaty
czy to w praniu, czy w zmywaniu, czy niewyobrażalne wrażenia
przy oglądaniu telewizji, chociaż dla nas to jest średnie porównanie,
ale wiecie do czego zmierzam.
Bardzo często taki marketingowy bełkot, który oczywiście
przeważnie mało ma wspólnego z rzeczywistością i tym,
czego byśmy sobie życzyli.
Dlatego wtedy postanowiłem sobie kupić, czy tam raczej
zasugerować mojej ówczesnej partnerce, a obecnie żonie,
aby nie był to jakiś wypasiony sprzęt, coś, co będzie spełniało
swoją funkcję. I muszę przyznać, że w miarę upływu lat
oczywiście ta golarka już troszeczkę była nadgryziona
zębem czasu, coś tam delikatnie pękła obudowa,
gdzieś tam w międzyczasie się pojawił jakiś kłopot z ostrzami,
ale wymieniłem sobie głowicę i była to powiedzmy jakaś tam moja wina,
natomiast muszę powiedzieć, że przez te wszystkie lata
ta golarka nie zawiodła mnie ani razu.
Czy to w podróży, czy w domu, w jakiejkolwiek formie była to opcja
naprawdę dostępna, ale nic nie trwa wiecznie.
W związku z tym trzeba było o czymś pomyśleć, ponieważ
doszedłem do wniosku, że golenie to w gruncie rzeczy żadna filozofia,
ale jednak powiedzmy sobie wprost trzeba było dokonać zmian.
Przez większość czasu tak bardzo wnikliwie się tym nie interesowałem,
ale oczywiście jeżeli pojawił się jakiś temat właśnie na liście dyskusyjne
czy na jakichś grupach na Whatsappie, na których jestem, bądź też gdzieś
ten temat wypłynął przy okazji jakichś rozmów, zawsze gdzieś tam sobie
troszeczkę to pośledziłem, poczytałem, posłuchałem dyskusji, żeby wiedzieć
co w trawie piszczy. Ogólnie jednak doszedłem do wniosku,
że no, co tu dużo mówić. Golarka to golarka, ma zrobić swoje,
najlepiej szybko, czysto i tak, żeby to nie zajęło nam
właśnie zbyt dużo czasu, a też żeby po tych naszych działaniach
nie pozostał nie wiadomo jaki armagedon. Stwierdziłem, że
niezłą opcją byłaby również golarka Philipsa.
W międzyczasie oczywiście śledziłem sobie, jak już powiedziałem,
różne dyskusje, sporo naczytałem się na temat golarek foliowych,
Brauna i tak dalej, ale doszedłem do wniosku, że chyba jednak
postawię na sprawdzoną markę. Wpadła w moje ręce golarka
OneBlade, którego już teraz tutaj modelu dokładnie nie podam,
ale powiem szczerze, że bardzo mocno mnie rozczarowała.
Była to jedna z tańszych golarek w granicach 200 zł,
z takim pojedynczym jakby ostrzem, nie była to golarka
ani głowicowa, ani foliowa, tylko takie właśnie ostrze,
które jakoś tam sobie radziło, z tym, z czym sobie radzić musiało,
ale po pierwsze, trwałość tego ostrza była bardzo krótka,
wystarczało góra na miesiąc, jedno takie ostrze,
oczywiście nie kupowane gdzieś w Azji, to powiedzmy sobie
40 zł mniej więcej, przy założeniu, że kupimy produkt oryginalny.
No więc w kontekście jakichś kosmetyków do golenia,
których używamy gdzieś tam korzystając z takiej manualnej golarki,
nie elektrycznej, no to też tam wiadomo, jakieś kremy,
jakieś żele i tego typu wynalazki, więc w sumie ta kwota
w skali miesiąca może nie jest duża, ale pewnie tak by się tam uzbierało.
Skuteczność tego OneBlade’a też była mocno średnia,
więc widząc moje zmagania i tak dalej,
i też taki ogólny wyraz niezadowolenia, a chwilami nawet frustracji,
moja żona pod choinkę zaserwowała mi produkt absolutnie topowy.
Pudełko, które znalazłem pod choinką było po prostu olbrzymie,
spokojnie zmieściłby się tam jakiś naprawdę wielki głośnik,
czy jakieś inne urządzenie, które dla gadżeciarzy
mogłoby być naprawdę poważnym wyzwaniem.
Okazało się, że wielkość tego pudełka nie jest przesadzona,
jako że musiało się tam zmieścić sporo rzeczy.
Przyznam szczerze, że zanim zdecydowałem się na tego OneBlade’a,
o którym wspomniałem i który był niewypałem,
sporo sobie poczytałem o golarkach również z najwyższej półki
i oczywiście omawiany tutaj przeze mnie Philips SP9883
wpadł tutaj mi w oko, czy też w ucho,
ale doszedłem do wniosku, że sorry, wydawanie 2000 na golarkę,
nawet na całe lata, to jest mocno przesadzona opcja.
Myliłem się, o czym jeszcze będę miał okazję powiedzieć.
Tak więc wracając do meritum. Pudełko ogromne, w tym pudełku
cała masa, oczywiście jak to dzisiaj zwykle bywa, różnych książeczek,
wynalazków, papierów itd., ale też wszystko zapakowane jak produkt
z absolutnie najwyższej półki, gdyż takim produktem to też jest.
Do golarki było dołączone absolutnie wszystko, co może być potrzebne,
czyli nie tylko sama głowica, ale również trymer do brody,
pędzelki do czyszczenia, końcówka do ewentualnego usuwania włosów
z nosa czy uszu, ładowarka, która spokojnie mogłaby ładować
samochody elektryczne, jak również kabelki, zasilacze i inne wynalazki.
Do tego jeszcze bardzo solidne etui podróżne, które pozwala nam
przewieźć tą golarkę na drugi koniec świata, nie martwiąc się o to,
jak ona tę podróż zniesie. I rozpoczęło się rozkminianie
całego tego ustrojstwa, jako że, tak jak mówiłem przy różnych podcastach,
zapoznawanie się z czymś, szczególnie na początku po niewidomemu,
nie jest rzeczą łatwą, tym bardziej, że nie mamy tutaj raczej opcji
włączyć, wyłączyć i zapomnieć. Trzeba sobie na początku to wszystko
przyswoić. Muszę od razu powiedzieć, że największym minusem
tej ładowarki, wróć do tej golarki, jest ładowarka. Golarka ładowana
jest tylko i wyłącznie indukcyjnie, co ogólnie problemem nie jest,
z uwagi na to, że mimo tego, iż naładowanie tej golarki do pełnego poziomu
trwa około 3 czy 4 godzin, no to później użytkujemy ją przez tam powiedzmy
kilka minut dziennie, więc na tydzień nam to wystarczy, a przecież
rzadko bywa taka sytuacja, abyśmy musieli skorzystać z golarki
w takim trybie, że wiemy, że ona nie jest naładowana.
Możemy sobie ją po prostu po użyciu na ładowarkę odłożyć,
ona nam się naładuje i w zasadzie cały czas jest w takim
maksymalnym poziomie naładowania w trybie gotowości.
Ja, ponieważ jestem jeszcze trochę stara szkoła, to mam podejrzewam,
że w dzisiejszych czasach dosyć takie irracjonalne przekonanie,
że jednak urządzenie, czy to jest telefon, czy to jest właśnie golarka,
czy to jest jakiekolwiek inne urządzenie akumulatorowe,
raz na jakiś czas trzeba jednak rozładować. Może nie do zera,
ale do tych 10-20%, żeby gdzieś tam ten akumulator
jakoś zachował taką swoją sprawność. Czy mam rację, czy nie,
jest to temat na zupełnie inną dyskusję.
Ładowarka do tej golarki ma formę takiego bardzo płaskiego
ustrojstwa, cienkiego. Oczywiście z tego wystaje kabel,
który musimy podłączyć do jakiejś tam kostki ładującej,
która oczywiście również jest w zestawie.
Ładowarka jest odpowiednio wyprofilowana, także nie ma sposobu,
aby golarkę źle położyć. Dlaczego tak mówię o tej ładowarce,
zamiast przejść do tematu golarki i omawiania jej detali itd.
Dlatego, że jest to rzecz, która faktycznie zajmuje sporo miejsca.
U mnie akurat ona leży w takim miejscu, gdzie to zupełnie nikomu
nie przeszkadza w łazience, natomiast mam świadomość tego,
że pośród naszych słuchaczy nie brakuje osób, które bądź to są
takimi osobami, które po prostu lubią minimalizm, nie jak gdzieś im coś zalega
itd., czy też osoby, które najzwyczajniej musiałyby się zastanowić,
gdzie miałyby na to miejsce. Może się wydawać, na podstawie tego,
co mówię, co też chłop opowiada, jak duża może być ładowarka indukcyjna.
Zapewniam, że jest to największa ładowarka indukcyjna, jaką widziałem.
Widziałem ładowarki indukcyjne sprzed kilku lat do telefonów komórkowych,
które miały całkiem sporą powierzchnię, a i tak ta jest naprawdę spora.
Nie będę tutaj czynił jakichś porównań, czy podawał wymiarów,
dlatego że ja sam nie mając wyobraźni przestrzennej, gdyby ktoś mi to nawet
w jakiś sposób próbował nakreślić, to i tak pewnie ciężko byłoby mi sobie
to wyobrazić i podejrzewam, że z większością Was jest podobnie.
Więc co do samej ładowarki zastrzeżeń nie mam w kontekście tego,
jak to wszystko działa i w ogóle, dlatego że z wyżej wspomnianych względów
dłuższe ładowanie mi nie przeszkadza, no bo po prostu skorzystam z godarki,
jak wiem, że jest niski poziom baterii, to ją naładuję i później znowu jest ok.
Ale jednak jakieś fajne miejsce trzeba sobie na nią wygospodarować.
Na pralce, na suszarce, na parapecie, na jakiejś szafeczce,
gdzie by komuś innemu nie zawadzała, jednak te pół metra kwadratowego
trzeba sobie wygospodarować. To oczywiście żart, ale naprawdę
ładowarka jest niemała. W związku z tym, że jest to absolutnie
najwyższy model golarki Philipsa, nic wyżej już nie ma,
poza oczywiście jakimiś takimi kwestiami profilowanymi pod,
czy to jakichś designerów, czy pod kogoś, kto szuka jakichś, nie wiem,
drogich elementów, czy drogich komponentów, z których sprzęt jest wykonany,
czyli jakieś takie limitowane, kolekcjonerskie egzemplarze itd.,
to ciągle będzie ten sam sprzęt, to jest to absolutny top.
Moja żona doszła do wniosku, że ponieważ, powiedzmy sobie,
jakość jest istotna, a i tak widziała, że poprzednia ładowarka
służyła mi blisko, powiedzmy, że około 8 lat, no to nie ma w ogóle tematu
kwestia tych 2000 zł, rozbijając to, niech będzie nawet na te 6 czy 5 lat
w kontekście poszczególnych miesięcy, tygodni i dni, no to sami wiecie,
że to można wtedy jakoś przełknąć.
Absolutnie nie zamierzam tutaj nikomu zaglądać do kieszeni
i oceniać, czy to jest dużo, czy mało, natomiast wydaje mi się,
że przy dzisiejszych możliwościach, czy to jakichś ratalnych,
czy jakikolwiek sposób rozłożenia sobie tych płatności w czasie,
no to ta kwota nie jest kwotą jakąś tam oszlamiającą,
a naprawdę rezultat jest spektakularny.
Różnica w tym, jak działa taka golarka, a tańsze, naprawdę jest spora.
Oczywiście nie dla każdego i mam tego świadomość.
Absolutnie podkreślam, że nie zamierzam przekonywać nieprzekonanych,
nie zamierzam twierdzić, czy to jest jedyna słuszna droga i jedyna opcja,
natomiast gdyby ten sprzęt, po tym jak zacząłem go używać,
nie zrobił na mnie wrażenia, czy też gdybym uznał,
że nie jest warty swojej ceny, to bym tutaj absolutnie niczego nie nagrywał.
Wystarczyłaby jakaś krótka uwaga przy kolejnej dyskusji właśnie
na liście Tyflos, czy w grupach whatsappowych, czy w jakichś tam
prywatnych korespondencjach, czy gdziekolwiek indziej,
żeby kogoś ewentualnie odżegnać od takiego zakupu.
Wspomniałem o ładowarce, która zajmuje sporą część pudełka,
wspomniałem o tym, że pudełko samo w sobie jest duże,
golarka też nie jest mała.
Znam kilku kolegów, którzy mogą się pochwalić naprawdę porządnie
wielkimi dłońmi i nawet w takim wielkim łapsku
taka golarka naprawdę by nie zginęła.
Co do kształtu i tego, jak to wszystko wygląda,
to każdy, kto miał z głowicowymi golarkami Philipsa do czynienia,
wie, że to jest taki po prostu podłużny przedmiot,
głowica jest na górze i kształt zasadniczo jest taki sam.
Po prostu jest to dużo większa bryła, dużo dłuższa jest ta golarka,
musi tam się zmieścić akumulator, jakaś elektronika
i wszystkie inne podzespoły, komponenty, które się na tą ładowarkę składają.
Jest tam również wyświetlacz.
Do golarki, jak wspomniałem, jest cała masa rzeczy.
Nie wzmiankowałem o tym, że jest do niej dodana również stacja czyszcząca,
jak również pojemnik z płynem na pierwsze użycie.
I to jest też bardzo fajne, o tym też będę wspominał,
to też będę demonstrował, bo oczywiście jakaś taka częściowa demonstracja
tej golarki, jak ona działa, jak ona pracuje, jakie wydaje dźwięki
i co tam z nią można zrobić, również tutaj będzie miała miejsce.
Jak już się wspomniało, całość jest niemała,
więc pudełka proponuję się od razu pozbyć.
Sprzęt w zasadzie, jak większość tego typu wynalazków,
jest częściowo naładowany, aczkolwiek muszę przyznać,
że nie minęło wiele czasu.
Taka pierwsza zabawa z włączaniem, wyłączaniem, sprawdzaniem,
jak to wszystko działa i jak trzeba było golarkę naładować.
Co do pozostałych kwestii związanych z tym, co się jeszcze do tej golarki
może nam przydać, to na pewno warto jest produkt zarejestrować
tak szybko, jak jest to możliwe, dlatego że, nie wiem czy to jest cykliczny,
czy to jest każdorazowo, bo te przecież programy takie lojalnościowe
czy jakiekolwiek inne się często zmieniają, ale w okresie świątecznym
przy zarejestrowaniu tego sprzętu do 7 dni po zakupie
można było odzyskać 200 zł.
W związku z faktem, iż w okresie świątecznym brałem ślub,
jak również z tym, że wiadomo, szkoła moich ukochanych pociech,
kwestie świąteczne, całe zamieszanie, później przerwa świąteczno-noworoczna
i tak dalej, gdzieś to wszystko się rozmyło.
Także okazałem się ciapą i niestety 200 zł do mnie nie wróciło.
A wiadomo, 200 zł to niewkidmuchał.
Także warto sobie na takie detale zwracać uwagę.
Rejestracja jest w pełni dostępna.
Jeśli chodzi o stronę producenta, trzeba tylko mieć jakiś numer seryjny tego urządzenia.
A więc jakimś Be My Eyesem czy czymś innym bez problemu można to sobie sczytać.
Na podstawie jakiegoś kodu kreskowego również, czy coś takiego.
Także tutaj patrząc pod tym kątem, warto sobie przy ewentualnym zakupie
się dowiedzieć, czy taki zwrot nam się nie należy.
Dzisiaj jest to dosyć powszechna opcja, szczególnie w produktach takich
bardziej premium, czy też nieco droższych.
No i wtedy możemy sobie coś tam odzyskać.
I dzięki temu w jakiś tam sposób troszeczkę sobie skompensować ten koszt.
O wyglądzie golarki trochę już wspomniałem, że nie jest mała.
Ale mimo tego, że nie jestem raczej osobą o drobniejszych dłoniach,
w dłoni leży doskonale, jest odpowiednio wyprofilowana.
Są tam odpowiednie miejsca na ułożenie palców i tak dalej.
No i wszystkie te komponenty, z których się składa, łatwo się ze sobą zamienia.
Czyli te wszystkie trymery, głowice, końcówki do usuwania.
Włosów z różnych miejsc i tak dalej.
Więc jeżeli chodzi o taką manualną obsługę, absolutnie nie ma problemu.
Oczywiście, ponieważ w życiu nie trzymałem takiej drogiej golarki
w rękach wcześniej, no to początkowo bardzo się bałem rozdzielać
te wszystkie elementy i w ogóle.
Ale okazało się, że daję sobie z tym radę i kłopotu nie ma.
Wydaje mi się, że jak na golarki elektryczne, jest to golarka dosyć cicha.
Jest ona trzybiegowa, mamy wolne, średnie i wysokie obroty,
co oczywiście przekłada się na prędkość, ale też na dokładność.
Wydaje mi się, że zawsze jakaś taka pośrodkowa opcja jest jedną z najlepszych.
Co do kwestii związanych z tym, jak ona się sprawdza.
Ciężko jest tutaj wygłosić jednoznacznie brzmiącą opinię
w jakiś taki pozytywny czy negatywny sposób,
dlatego że każdy z nas, jak już wspomniałem, na początku ma inną skórę,
inny zarost, w inny sposób troszeczkę się goli itd.,
więc tutaj ciężko jest się do tego odnieść.
Wydaje mi się, że przy osobach, które nie potrzebują się golić codziennie,
to spokojnie raz na 2-3 dni wystarczy i efekt jest zadowalający.
Są tacy panowie, którzy ogoliszczy się rano, wieczorem musieliby się już golić drugi raz.
No to tutaj oczywiście też taka kwestia staranności jest wskazana.
Mam nadzieję, że dla nikogo nie ulega wątpliwości,
kto mierzy się z tymi wszystkimi wynalazkami,
czy to golarkami elektrycznymi, czy też takimi właśnie manualnymi,
że żadna golarka elektryczna, choćby kosztowała i milion zł, podejrzewam,
nie ogoli nas do takiego absolutnie gładkiego,
takiej absolutnie gładkiej powierzchni skóry,
tak jak mamy to z maszynkami, nie wiem, trójostrzowymi czy jakimiś,
które oczywiście napędzane są siłą naszych rąk.
Nie ma co do tego wątpliwości.
Czy to będzie golarka za, tak jak tutaj było powiedziane, 2, 5, 10 czy ileś tam tysięcy?
Nie wiadomo, jakimi technologiami byłaby sygnowana,
jak się nie dopasowuje do kształtu twarzy,
jakich to ekstra technologii nie zostały tam zaimplementowane.
Co by się z tym nie działo?
Oczywiście osiągniemy efekt gładkości i nie ma problemu,
natomiast są takie miejsca, szczególnie tutaj gdzieś na podgardlu,
tuż pod brodą, na styku właśnie tego kąta,
gdzie mamy krtań, gardło czy brodę,
no to tutaj takiego efektu nie osiągniemy.
Efekt oczywiście jest więcej niż zadowalający,
ba jest bardzo dobry,
natomiast pragnę powiedzieć tylko tyle,
że to są może truizmy,
ale jeżeli np. słuchałaby nas jakaś pani,
czy też mnie, która chciałaby kupić prezent swojemu facetowi,
ewentualnie jakiś młodszy uczestnik,
który chciałby sobie pierwszą golarkę kupić,
no to bądźmy świadomi tego,
że możemy osiągnąć efekt doskonały,
ale absolutnie nie taki naprawdę perfekcyjny,
idealnej gładkości itd.
Trzeba to mieć na względzie.
Ale mówię też o tym dlatego,
że konfrontując tą golarkę Philipsa SP9883
z różnymi wynalazkami,
które gdzieś tam w międzyczasie też przechodziły przez moje ręce,
to efekt jest jednak znacząco lepszy
od tego czym dysponowałem wcześniej.
Miałem również golarki foliowe,
różne inne wynalazki,
także powiem szczerze,
że tutaj efekt naprawdę jest doskonały.
I wspominam o tym dlatego,
że wydaje mi się,
że ta kwota wydana na ten sprzęt,
już nieważne przez kogo,
mimo wszystko zaprocentowała bardzo dobrym efektem.
Tutaj też nie dochodzi,
przynajmniej w moim przypadku,
do żadnych podrażnień skóry.
Oczywiście nie mówię o zacięciu się czy coś takiego,
no bo oczywiście można się zaciąć golarką elektryczną,
nie jest to niemożliwe.
Ale ogólnie nie mam czasem później takiego wrażenia,
że coś jest jakieś takie podrażnione,
że coś mnie szczypie,
że coś mnie drażni,
że gdzieś coś się nie udało itd.
Więc pod tym kątem patrząc,
sporo tych marketingowych kwestii jednak się sprawdza.
Oczywiście nie wszystkie,
ale dopasowanie się do kształtu twarzy,
możliwość manewrowania tą golarką,
trzymając ją w dłoni,
dotarcia w takie bardziej wrażliwe miejsca
jest bezproblemowa.
Oczywiście to jest tak,
że mamy trzy jakby ostrza,
ale to jak to się układa,
to jak w wielu płaszczyznach
ta cała głowica może pracować,
sprawia, że ten efekt jest bardzo dobrze widoczny,
wyczuwalny pod dotykiem itd.
Naprawdę można doprowadzić do niezłej gładkości.
Tak to muszę powiedzieć.
Te wszystkie tryby,
które golarka posiada,
mam na myśli jakieś tam trzy prędkości itd.,
wydaje mi się, że jednak ten tryb najwolniejszy
jest najdokładniejszy,
ale oczywiście też najdłuższy.
Ile zajmuje golenie,
tego oczywiście nie będę tutaj oceniał,
no bo to u każdego wygląda inaczej.
Jeżeli ktoś goliłby się faktycznie codziennie rano,
gdzieś tam po wstaniu z łóżka itd.,
to myślę, że 3-5 minut w zupełności wystarczy
i robi to efekt bardzo fajny.
Ja tak tego często aż nie robię,
no ale to już jest zupełnie inna historia.
Kwestia związana z tym,
co golarka nam pokazuje.
Oczywiście wspomniałem,
że golarka posiada wyświetlacz
i ten wyświetlacz jest bardzo duży.
Jak być może osoby troszeczkę mnie znające
i sam już to wielokrotnie podkreślałem
w różnych sytuacjach,
jestem resztkowcem,
ale na takim poziomie
naprawdę absolutnego minimalizmu.
Czyli jestem w stanie odczytać
poziom baterii na tej golarce,
który jest podany w procentach,
bo ten wyświetlacz jest naprawdę duży,
ale potrzebuje do tego
jakiegoś takiego dłuższego skupienia się
kilkunastu sekund,
żeby tam sobie dokładnie rozkminić,
co tam było pokazane.
Mówię oczywiście o tym dlatego,
że mam świadomość tego faktu,
że wielu z nas jakieś tam jeszcze
resztki wzroku posiada,
więc czy z jakąś lubką,
czy w jakiś tam inny sposób
jest w sobie w stanie to odczytać.
Oczywiście możemy użyć różnych wspomagaczy,
które mamy zainstalowane na naszych telefonach
i efekt również osiągniemy.
Przy bodajże 25 albo 20%
golarka wydaje odpowiedni dźwięk,
który zaprezentuję
i wówczas wiemy, że to już jest czas
na takie ostatnie golenie
i później na naładowanie tego sprzętu.
Poziom tych ikonek,
które są na wyświetlaczu
prezentujących różne dane,
to jest oczywiście kwestia zabrudzenia,
to jest oczywiście kwestia przyczyszczeniu,
to są różne inne rzeczy,
to jest kwestia blokady itd.,
więc tych informacji jest całkiem sporo,
ale oczywiście dla mnie
to już jest absolutnie poza zasięgiem
takim wizualnym do rozpoznania.
Golarka, gdy ją weźmiemy do ręki,
czyli np. podniesiemy z jakiegoś tam podłoża,
gdzie ona sobie tam leży
i na skutek ruchu
no to od razu pokazuje nam
stan naładowania baterii.
Gdy ją potrzymamy dłużej w ręku
i ten czujnik ruchu jakby się uśpi,
to wtedy ewentualne dotknięcie u jej podstawy
powoduje również, że ten wyświetlacz
się na nowo wzbudza
i mamy informację taką pulsującą,
jaki jest poziom naładowania
tego urządzenia, ewentualnie jakieś tam statusy
określające właśnie poziom
zanieczyszczenia czy czegoś
również tam są widoczne na tym wyświetlaczu.
Ale oczywiście wyświetlacz
to jest kwestia marginalna,
dla mnie jak najbardziej również.
Ciekawą opcją jest funkcja blokady,
czyli włączamy naszą golarkę
trzymając cały czas przyciśnięty klawisz power.
Po jakimś czasie ona się wyłącza
i wtedy jest w trybie blokady,
co oczywiście przekłada się
na bezpieczeństwo w podróży,
absolutnie w zasadzie nie ma opcji
przypadkowego włączenia itd.
Nie muszę chyba dodawać,
że w sprzęcie z najwyższej półki
wszystko jest doskonale spasowane
i trzyma się wręcz idealnie
w całości, nic nie trzeszczy,
nic nie skrzypi, nic się nie ugina.
Jest to sprzęt dosyć ciężki,
ale powiem szczerze, że ja takie
solidniejsze sprzęty lubię.
Czyli jak coś mi tam solidnego
leży w dłoni,
nie jakieś takie pachnące
chinami,
skrzypiące z mięciutkiego plastiku
wynalazki.
Wszystko się wydaje absolutnie top one.
Wspomniałem tutaj o akcesoriach
dodawanych do golarki.
Jak już się powiedziało,
to są pędzelki do czyszczenia,
to są trymery do brody,
ja tych rzeczy nie używam,
gdyż takich pielęgnacji nie stosuję.
To są kwestie związane z
tymi rzeczami do czyszczenia,
czyli mamy stację czyszczącą,
która jest tak na dobrą sprawę
zwykłym, plastikowym,
okrągłym pojemniczkiem
z takim
podajnikiem płynu
do golarki
i wsuwamy w to golarkę,
włączamy ją i to się czyści,
co oczywiście też zademonstruje.
Natomiast to nie jest tak,
że te pojemniki czyszczące
to jest jakaś niewyobrażalna finezja,
że jest jakaś tam
super hiper elektronika
w to zaangażowana,
że to się gdzieś podłącza,
coś się z tym robi,
absolutnie nie.
Powiem szczerze, że wszystkie te klin
do czyszczenia golarek,
ja sobie to zawsze wyobrażałem
jako coś naprawdę
dodatek jakiejś takiej klasy premium,
gdzie dokonują się jakieś
niewyobrażalne procesy,
hiper skomplikowane.
Powiem szczerze, że gdyby ktoś
mi dał to do ręki tak w ciemno
i kazał to wycenić,
to wyceniłbym to górę na 20 zł.
Co się robi z tymi wszystkimi płynami
i tak dalej, to tam jeszcze będę mówił,
tak żebyśmy mogli
wspólnie jakoś przez to przejść.
Wspominałem o tym,
że golarka moim zdaniem jest cicha,
ale tutaj oczywiście punkt odniesienia
to jest ciężki,
dlatego że każdy co innego uznaje za ciche
i tak dalej.
Mnie się wydaje, że jak na dzisiejsze standardy
jest całkiem w porządku,
tym bardziej, że
cóż, zwykle golimy się w takim miejscu,
gdzie ta cisza nie jest jakoś tam nie wiadomo
jak nam potrzebna i w ogóle.
Niestety
największy minus,
być może ja tego nie doszedłem,
ale czytałem trochę o tej golarce,
czytałem sobie specyfikacje,
gdzieś tam jakieś rzeczy się oglądało na YouTube,
coś jeszcze innego się robiło.
Nie znalazłem możliwości żadnej innej
ładowania
niż przy wykorzystaniu
tej stacji do ładowania indukcyjnego.
Jak powiedziałem jest to taka
bardzo cienka, płaska płytka
z odpowiednim wyprofilowaniem
tak gdzieś mniej więcej wielkości
boiska piłkarskiego,
na której kładziemy sobie tą ładowarkę.
Ona się wpasowuje w takie gniazdo,
jest oczywiście odpowiedni dźwięk,
co też pokażę i wówczas
następuje ładowanie.
Wydaje mi się, że gdy tam się to ładowanie kończy
też tam coś się dzieje,
w sensie jakiś dźwięk jest albo coś w ten deseń,
ale oczywiście na ogół mnie wtedy nie ma,
więc tego już w 100% nie potwierdzę.
Łatwo jednak, wydaje mi się,
będzie sobie używając tego sprzętu
wyznaczyć jakiś taki czas
optymalny do naładowania tego.
No oczywiście jak powiedziałem,
pozostawienie ładowarki na całą noc czy tydzień
absolutnie niczym nie skutkuje negatywnym,
więc tutaj nie ma jakichś obostrzeń,
które nakazałyby zdejmowanie
tej golarki z ładowarki,
gdy ten proces ładowania się zakończy.
Pora chyba pomału przejść do
meritum, pokazać jak to wszystko wygląda,
co można zrobić, jak można zrobić,
no i ewentualnie
jeszcze kilka kwestii sobie przy okazji
tego omówić.
Ładowarkę trzymam w ręku,
wzbudził mi się tutaj wyświetlacz
i pokazuję sobie tam różne właśnie
rzeczy związane z
poziomem naładowania baterii i tak dalej.
Gdzieś tam
nie jestem w stanie zobaczyć jaka to jest
ikonka, ale jakiś taki czerwony punkcik
gdzieś tu się świeci, poza tym
i oczywiście poza tą niską
wartością procentową,
więc również jest to jakaś taka informacja,
że pora by już ten sprzęt naładować.
Jak powiedziałem
golarka jest sprzętem solidnym,
sama ta głowica, która jest na górze
również jest całkiem spora,
znacznie większa od
tej serii 5000, o której
wzmiankowałem, że jest już ze mną,
bo cały czas ją posiadam, od ponad 8 lat.
Dlatego też
mogłoby się wydawać,
że jeżeli ktoś
nie ma jakiejś dużej głowy, a tym samym
dużej twarzy i tak dalej,
to będzie ciężko.
Ja jestem raczej drobniejszej budowy,
więc no cóż,
nie mam, że tak powiem
nie wiadomo jak tutaj wszystkiego
wyolbrzymionego,
natomiast wydaje mi się, że
dopasowanie właśnie się do kształtu twarzy,
czy tutaj właśnie szyi i tak dalej
absolutnie nie ma kłopotu,
mimo tego, że ta golarka
nie jest mała.
Jak już powiedziałem,
bez większego problemu możemy odczepić
tą całą głowicę i tak dalej, bo też
głowicę możemy czyścić po prostu
nie korzystając z tej stacji
dokującej do czyszczenia.
Dlatego, że głowica ma taki
odłożę tą golarkę,
głowica ma taki
fajny pstryczek,
naciskamy, się otwiera,
jedna część od drugiej,
możemy wtedy wysypać zawartość,
która tam jest, wszystko przemyć pod bieżącą wodą,
zamknąć
i wtedy nie ma problemu.
Ale korzystanie z tej stacji czyszczącej
ma to do siebie, że gdy korzystamy
z tego płynu,
który jest do czyszczenia, to po pierwsze
oczywiście ona jest jakoś tam dezynfekowana,
po drugie jest tak bardzo
delikatnie jakby jest ta
powierzchnia, no nie chciałbym używać
słowa natłuszczana, ale to jest takie
najlepsze sformułowanie, po prostu
nabiera takiej jeszcze większej gładkości
i ewentualnie
oczywiście usuwane są tam jakieś takie
najdrobniejsze rzeczy,
które gdzieś tam
zostały na tych wszystkich
ostrzach, tych wszystkich dziurkach
i tak dalej, co się przekłada na to, że
no wtedy mamy taką czystość
na poziomie tamtych powiedzmy dziewięćdziesięciu
kilku procent, tak przynajmniej
oczywiście wszyscy deklarują.
Natomiast mnie się wydaje, że raz
na x czasu, każdy to dowolnie
jakoś oceni, przepłukanie jej
pod porządnym strumieniem wody, wytrzepanie,
wydmuchanie tego, to jest i tak najlepsza opcja,
no bo to wtedy wiadomo, robimy z
dużo większą siłą i w ogóle, więc
wtedy utrzymanie higieny tej
golarki uważam, że jest na
wyższym poziomie. Ja teraz tą golarkę
włączę i
powinien się pojawić,
poza oczywiście dźwiękiem samej golarki, która
pracuje, dźwięk informujący o tym,
że jest już niski poziom naładowania
baterii. Przycisk do włączania
znajduje się w górnej części
golarki, tuż pod głowicą
i teraz ma miejsce coś takiego.
Następuje uruchomienie maszyny.
Coś tam sobie piknęło,
ale tego tak pewnie nie było słychać.
Teraz ja tutaj
pokażę prędkości. Wydaje mi się, że teraz jest na trybie
średnim, ale tego nie pamiętam.
Obniżę te prędkości.
Najniższy poziom.
Wyższy.
Najwyższy.
Wyłączymy golarkę teraz.
Mieliśmy trzykrotnie powtórzony
sygnał podwójnego piknięcia
informujący właśnie o niskim
poziomie naładowania baterii.
Teraz jeszcze, skoro już tutaj
mam taką możliwość, trzymam sprzęt w ręku,
jeszcze ten tryb blokowania, czyli to o czym mówiłem.
Naciskam włącznik i go trzymam.
A po trzech czy czterech sekundach
przechodzi w tryb zablokowania.
Oczywiście wtedy tam na
wyświetlaczu mamy sygnał
jakiejś kłódki czy tam czegoś.
Gdy próbujemy ją włączyć,
nic się nie dzieje, więc
gdyby ktoś z Was zdecydował się
na taki sprzęt i właśnie
okazałoby się, że naciska i nic się nie dzieje,
może właśnie doszło do zablokowania
golarki w tym trybie podróżnym.
Ja oczywiście znowu dokonałem operacji odwrotnej,
czyli nacisnąłem, przytrzymałem,
odblokowała się ta blokada podróżna
i golarka już jest
w trybie normalnym.
Kluczową kwestią w użytkowaniu
tego sprzętu jest właśnie
jakość golenia.
Jak już mówiłem,
sporo różnych wynalazków przeszło
przez moje ręce, natomiast to jest
faktycznie coś,
co sprawia,
że czuję
tę różnicę.
Wydaje mi się jeszcze, nawiązując do ceny,
że gdyby oczywiście poszukać na najpopularniejszych
portalach aukcyjnych,
pogrzebać w jakichś dobrych promocjach
i tak dalej, to zdecydowanie
ten sprzęt można kupić kilkaset
złotych taniej. Ja o kwocie
2000 powiedziałem pewnie trochę na wyrost,
bo to jest chyba taka cena ze strony
producenta lub temu podobne,
ale wiadomo, że
chyba mało kto się decyduje
kupić w sklepie producenta jakąś rzecz,
skoro gdzie indziej, oczywiście również ze wszystkimi
gwarancjami i tak dalej, można mieć to
zdecydowanie taniej, więc
mnie się wydaje, że o 1,4
czy o 1,3
no to może trochę przesadziłem, ale
o tą 1,4 tę cenę
można by zmniejszyć właśnie
korzystając z jakichś tam
promocji w różnych sklepach AGD,
RTV i tak dalej. Ale wracając właśnie do
tematu tej jakości golenia,
wspomniałem już o tym kilkukrotnie,
że jest to sprzęt, który
nie będę mówił, że jest porównywalny
właśnie z golarkami
manualnymi, już nie mówię o tym, jak ktoś
się jeszcze goli maszynką z żyletką,
a znam takie osoby,
ale właśnie do szybkiego,
suchego, sprawnego,
bez śmieciowego, że tak powiem
ogarnięcia tematu, sprzęt jest naprawdę
doskonały. Była już
ze mną w podróży, dosyć daleko,
nie było absolutnie
żadnych problemów, przetrwało to,
z prądem kłopotu nie było,
gdyż ładowarki ze sobą nie brałem, więc
na jakiś taki krótki, powiedzmy dłuższo
weekendowy wyjazd jak najbardziej się to nadaje,
na ten efekt naprawdę
robi różnicę. Jeżeli
ktoś, nie wiem,
zapuścił sobie brodę i tak dalej,
czy w jakiś tam sposób
chce ten swój zarost
podkreślić, wypielęgnować
i tego typu
sprawy, nie mogę się do tego odnieść, ponieważ
sam stosuję po prostu opcję taką, że
jak czegoś jest za dużo, to się tego pozbywam.
Dziękuję, do widzenia. Temat zamknięty,
kilka czy kilkanaście
minut, w zależności od tego
jak bardzo człowiek się zapuści,
no to wystarcza,
żeby ten temat ogarnąć.
Natomiast jak wspomniałem, żadnych podrażniń,
żadnych takich efektów
faktycznego niezadowolenia.
Zawsze gdzieś coś można sobie
dopieścić, dotrzeć w jakiś zakamarek,
coś tam z tym zrobić i generalnie rzecz biorąc
daje radę naprawdę
w taki sposób, który sprawia,
że ja osobiście
jestem w pełni
usatysfakcjonowany.
A muszę powiedzieć, że bardzo nie lubię, gdy
coś jest właśnie jakoś tam niedogolone,
gdzieś coś z jednej strony,
czyli w jakimś zakamarku, właśnie w takich
bardziej wrażliwych miejscach, o których już tutaj wspominałem,
gdzieś coś zostanie,
coś się nie uda,
to zawsze jakąś tam
akrobatykę wykonuję głową i tak dalej,
żeby tylko i ręką, żeby gdzieś tam dotrzeć
w jakieś takie wrażliwe miejsce i ten temat
ogarnąć.
Mam świadomość tego, że
to, o czym tutaj mówiłem, czyli wielkość
też tej golarki,
a przez to tego etui podróżnego,
nie umiem tak dokładnie powiedzieć,
ale to nie jest coś, co tak sobie wrzucimy
w kieszeń czy
jakoś tam zamkniemy w dłoni lub temu podobne.
Jakaś taka
walizka kabinowa,
która jest sugerowana przez linie lotnicze,
gdy chcemy lecieć z bagażem
podręcznym w koszcie biletu,
to ta golareczka
troszkę miejsca by tam zajęła.
Oczywiście wiadomo, że trochę przesadzam
i trochę koloryzuję,
ale chcę cały czas powiedzieć,
że to nie jest najmniejszy sprzęt
i w tym swoim etui podróżnym,
które jest takie bardzo twarde, solidne,
a jednocześnie bardzo takie estetycznie
wykonane,
z bardzo takim solidnym zamkiem i tak dalej
też pewnie przetrwa lata,
na co bardzo liczę,
że to nie jest tak właśnie,
że wrzucimy do jakiejś takiej saszetki
i już, no będzie z tym trochę ciężko.
Troszeczkę jednak miejsca trzeba na to wygospodarować.
Ale oczywiście,
jeżeli to jest jakiś tam większy plecak,
większa właśnie walizka, taka pośrednia,
czyli ten rozmiar
taki powiedzmy troszeczkę większy,
który jest gdzieś tam również dostępny,
za który nie trzeba
jakoś tam dużo dopłacać,
już nie mówię oczywiście o zwykłym wyjeździe
jakimś takim weekendowym,
no to zdecydowanie to jest fajna opcja,
wszystko z grabnie nam się zmieści
i tak dalej.
Cały czas odnosząc się do tego rozmiaru
już tak trochę prześmiewczo,
to powiem, że możemy wziąć tylko golarkę,
bez szczoteczki do zębów
i wtedy wszystko się zmieści tam gdzie trzeba i jak trzeba.
Teraz chciałbym jeszcze
kwestię ładowania poruszyć
i kwestię czyszczenia.
Wiadomo, że pielęgnacja takiego sprzętu,
dbanie o niego, jeżeli tyle nas kosztował
i ma nam posłużyć na lata,
jest kwestią dosyć kluczową.
Można to oczywiście zrobić w taki sposób,
jaki ja pisałem, czyli odspinamy głowicę,
otwieramy ją, wysypujemy zawartość,
płuczemy porządnie,
coś tam z tym ogarniamy, dajemy, żeby to gdzieś troszkę odciekło,
odsuszyło się i wtedy już
problemu nie ma, jest ok.
Ale wydaje mi się, że chociaż raz na
nie wiem, tydzień do tej stacji
czyszczącej trzeba by to włożyć,
żeby to właśnie zostało tak fajnie, delikatnie
nawilżone, natłuszczone, wyczyszczone
ze wszystkiego tego,
z czego powinno to zostać zrobione
i wtedy wydaje mi się, że to jest taka
najbardziej optymalna opcja,
jeśli chodzi o dbałość o ten sprzęt.
Co do samej ładowarki,
wspomniałem już, że nie jest mała,
że wszystko jest odpowiednio wyprofilowane,
golarka dobrze się na niej układa
no i oczywiście, jeżeli położymy
sprzęt na ładowarce,
tą golarkę, to również zostaniemy
poinformowani o odpowiednim dźwięku,
jak to wygląda,
także za chwilę również to pokażę.
Musiałem się tam troszeczkę przemieścić
i teraz
kładziemy sobie golarkę
w odpowiednim miejscu,
jak powiedziałem, wszystko jest w taki sposób,
że nie może absolutnie dojść do żadnego błędu,
żadnej pomyłki
i w momencie, gdy sobie ją położymy
mamy taki szybki, trójtonowy dźwięk,
ja ją zabiorę znowu,
podniosłem ją,
więc przerwałem proces ładowania,
a że się oczywiście nic nie naładowało,
bo minęły raptem 2-3 sekundy,
no to ten poziom naładowania baterii cały to jest niski,
więc znowu ją kładę,
i sobie leży, ładuje się
no i jakiś tam czas musi upłynąć,
żeby się to w pełni naładowało,
a przynajmniej w taki sposób, który umożliwi
jakieś tam pojedyncze golenie.
Jak z większością tego typu sprzętów,
mamy informacje
od producenta,
jaki czas jest optymalny do naładowania
tego sprzętu,
ale oczywiście również jest informacja o tym,
że załóżmy wystarczy tylko
10 czy 15 minut na
ładowarce, aby móc
skorzystać, że tak powiem, z jednego
golenia. Zostało nam w zasadzie chyba jeszcze
tylko wspomnieć o czyszczeniu tego sprzętu.
Już o tym mówiłem, że
te kwestie związane z pielęgnacją
w moim odczuciu są ważne,
natomiast w kontekście stacji czyszczącej
i tego jak to wszystko wygląda, no to szczerze
powiedziawszy, zrobiło to na mnie
dosyć takie słabe wrażenie, w kontekście
oczywiście nie jakości tego czyszczenia,
ale tych wszystkich akcesoriów do tego
dedykowanych. Z uwagi na to,
że mamy tutaj taki
plastikowy pojemnik,
który jest oczywiście odpowiednio wyprofilowany,
to jest taka
właśnie jakby stacja
do włożenia
tej naszej golarki
i ten pojemnik składa się
z dwóch części, je rozkręcamy
i dostajemy
do ręki taką część
podstawową, to są same elementy
plastikowe, na
wspodniej części są wyprofilowane takie rurki,
taka rurka, taki podajnik,
który będzie czerpał
ten płyn czyszczący, a w górnej
części mamy
takie gniazdo, w które wkładamy
naszą golarkę.
Jeżeli chodzi o kwestie związane
z pojemnikiem z płynem czyszczącym,
w komplecie, jak już mówiłem, mamy jeden.
To jest zwykły pojemnik
plastikowy, który
otwieramy, on oczywiście w swojej
pierwotnej formie jest odpowiednio pozabezpieczany,
pooklejany i tak dalej.
Zdejmujemy nakrętkę
i już tutaj ten pojemnik
z tym płynem do
czyszczenia, pielęgnacji tej golarki
ma odpowiednie
miejsca,
w które musimy to wszystko
jakby z sobą
dopasować,
aby po prostu ta golarka była
odpowiednio zagnieżdżona i aby to
zadziałało jak trzeba.
Nie jest to wszystko jakoś bardzo skomplikowane,
oczywiście to wszystko jest
odpowiednio wyprofilowane i tak dalej,
jest to dosyć delikatne, natomiast wiadomo,
za pierwszym razem czy za drugim wszystko
troszeczkę może nam się wydawać
takie nieintuicyjne, troszeczkę trudne,
ale tak naprawdę trzeba po prostu
jeden pojemnik wpasować w drugi,
czyli stację dokującą
w pojemnik z płynem,
następnie wkładamy w to wszystko golarkę,
która też odpowiednio musi zostać
zaczepiona, no i dochodzi
oczywiście do uruchomienia sprzętu
i następuje jego czyszczenie,
które nie jest jakoś bardzo długie,
także myślę, że możemy przez cały
ten proces sobie tutaj przejść,
golarki nie przełączamy w żaden tryb,
po prostu ją włączamy, ona sama wykrywa
jak to wszystko wygląda, a zatem
zmienia sobie prędkości,
mieliśmy takie na końcu
dwa dźwięki, też golarka
zawibrowała i już jest wyczyszczona,
czyli proces trochę ile?
około minuty.
Oczywiście ważne jest też co dalej,
dlatego że to wszystko stanowi taką konstrukcję
dosyć chwiejną, więc trzeba
delikatnie trzymając jedną ręką
wyciągnąć golarkę ze stacji dokującej,
chwilę dać jej troszeczkę trzymając
nad tym wszystkim, ewentualnie
żeby to delikatnie odciekło,
jak już powiedziałem,
ale pięknie pachnie ten płyn,
bardzo taki fajny zapach,
golarkę sobie już tutaj odkładamy na bok
i teraz najistotniejszą kwestią
jest zdjęcie tej stacji czyszczącej,
której spód, czyli ta dysza,
z którą jest zaczerpywany
ten płyn, delikatnie zdjąć
z tego pojemnika
właśnie z tym płynem czyszczącym,
podnosimy to o kilka centymetrów,
czekamy aż to wszystko odcieknie,
ponieważ jak już mówiłem, ten płyn jest
taki troszeczkę tłusty, więc
żebyśmy jakiegoś tam podłoża,
gdzie to sobie trzymamy,
czy to jest jakieś miejsce w łazience,
żeby nam tego nie ubrudzić.
Można bardzo delikatnie gdzieś tam
potrząsnąć sobie tym elementem właśnie,
w który wkładamy golarkę,
a który z kolei dalej wkładamy
do tego pojemnika z płynem czyszczącym.
Oczywiście to tam kilka sekund
i teraz bierzemy właśnie
tą stację czyszczącą,
wkładamy ją do takiej bazy,
z którą ona jest pierwotnie,
przekręcamy, klikamy
i to wszystko.
Oczywiście trzeba jeszcze tutaj
zakręcić sobie pojemniczek
z płynem, żeby to tam dalej
miało swoją świeżość i w ogóle.
Tak właśnie robię
i ładowałem wróć.
Golarka jest wyczyszczona,
możemy sobie jej tam używać.
Ona w tym momencie jest cały czas,
te jej ostrza są dosyć wilgotne,
dosyć wolno ten płyn cchnie,
ale oczywiście po kilkunastu minutach
na pewno już to wszystko się wydaje
dobre do dalszego
czyszczenia.
Informacja jest taka,
że jeżeli ten oryginalny płyn,
bo oczywiście są też jakaś tam cała masa różnych podróbek,
jeżeli ten oryginalny płyn
czyścimy golarkę raz na tydzień,
to mając na uwadze jakby jego trwałość,
przydatność do użytku i tak dalej,
to jeden taki pojemnik
starcza na około 3 miesięcy.
No czyli jakby nie było,
jest to 12 tygodni,
czyli 12 czyszczeń.
Natomiast wiadomo, że jeżeli to robimy w zasadzie
znacznie częściej, no to odpowiednio trzeba by to sobie jakoś tam podzielić.
Natomiast w kwestiach
tych zakupów,
tych płynów,
wkładów czyszczących,
no to oczywiście jest już każdego indywidualna kwestia,
czy to kupuję u producenta,
czy gdzieś indziej.
Powiem tylko tyle, że
na stronach producenta jeden pojemnik
takiego płynu kosztuje 200 zł,
natomiast na najpopularniejszym portalu
myślę, że dokładnie to samo
kosztuje złotych około między 40 a 50,
także no przebitka jest kosmiczna.
I jeżeli chodzi o kwestię
czyszczenia, to chyba tyle.
Generalnie rzecz biorąc,
jak już wspomniałem kilkukrotnie,
zdecydowałem się na nagranie tego podcastu,
dlatego, że uważam, że jest to naprawdę
bardzo dobry sprzęt, mogący być
z nami całe lata, bezpieczny
dla nas osób niewidomych.
Jak już powiedziałem, wiem, że można się
zaciąć nawet golarką elektryczną,
ale na pewno nie w sposób taki jak
maszynką ostrzową.
Co do pozostałych kwestii, to gdyby się pojawiły
jakieś pytania, oczywiście chętnie na nie odpowiem.
Natomiast mnie się wydaje, że
o czym już wspominałem, kupując taki produkt
na lata, nawet rozbijając
sobie tę cenę na jakieś tam płatności
odroczone itd., warto
jest do tego, aby się nad tym pochylić,
dlatego, że golenie jest bardzo dokładne,
bardzo przyjemne, efekt jest
zadowalający, no i sprzęt po prostu
jest bardzo solidny. Także sądzę, że
ktoś, kto by się zdecydował
na zakup, na pewno nie byłby
zawiedziony. Oczywiście spotkałem się też
z negatywnymi opiniami,
chociaż ja generalnie w takich
razach myślę, że są to po prostu opinie ludzi,
którzy z różnych względów na taki sprzęt
sobie nie mogą pozwolić i w jakimś tam
sensie drażni ich to, że ktoś
coś takiego posiada. Ale to oczywiście wiadomo,
ludzka natura, jaką jest,
wszyscy wiemy. Myślę, że to tyle.
Chętnie, gdyby się jakieś pytania pojawiły na nie,
odpowiem, tym bardziej, że na pewno
tematu nie wyczerpałem i może nie zwróciłem uwagi
na coś, co dla kogoś z Was mogłoby się
okazać sprawą istotną, dlatego też
nie wahajcie się pytać o nawet
najbardziej wydumane sprawy, czy też
takie kwestie, które mi w ogóle nie przyszły do głowy,
a dla Was są sprawami bardzo istotnymi.
Myślę, że warto
się nad tym pochylić, wziąć to pod uwagę
w momencie, gdy decydujemy się
na wymianę golarki.
Tym bardziej, że no tutaj jakby
moje zadowolenie, a jak wszyscy wiedzą, trudno
jest mnie zadowolić, jest też, wydaje
mi się, jakąś tam rekomendacją.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam, dziękuję
za wysłuchanie i zapraszam
do następnych. Kłaniam się, do usłyszenia.
Program współfinansowany
ze środków Państwowego Funduszu
Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Wszystkie nagrania publikowane w serwisie www.tyflopodcast.net są dostępne na licencji CreativeCommons - Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
Oznacza to, iż nagrania te można publikować bądź rozpowszechniać w całości lub we fragmentach na dowolnym nośniku oraz tworzyć na jego podstawie utwory Zależne, pod jedynym warunkiem podania autora oraz wyraźnego oznaczenia sposobu i zakresu modyfikacji.
Przekaż nam swoje 1,5% podatku 1,5 procent Logo FIRR Logo PFRON Logo Tyfloswiat.pl

Czym jest Tyflopodcast?

Tyflopodcast to zbiór instrukcji oraz poradników dla niewidomych lub słabowidzących użytkowników komputerów o zróżnicowanej wiedzy technicznej.

Prezentowane na tej stronie pomoce dźwiękowe wyjaśniają zarówno podstawowe problemy, jak metody ułatwienia sobie pracy poprzez korzystanie z dobrodziejstw nowoczesnych technologii. Oprócz tego, Tyflopodcast prezentuje nowinki ze świata tyfloinformatyki w formie dźwiękowych prezentacji nowoczesnych urządzeń i programów. Wiele z nich dopiero znajduje sobie miejsce na polskim rynku.

Zapraszamy do słuchania przygotowywanych przez nas audycji i życzymy dobrego odbioru!

Tematyka

Pozycjonowanie i optymalizacja stron internetowych