System Klimatyzacyjny LG
Dodany 11 maja 2024
7 komentarzy
Klimatyzację od LG w wersji tzw. Multi Split, sterowaną aplikacją LG ThinQ demonstruje Wacław Rosa.
Zapoznaj się z tekstową wersją odcinka
Pliki do pobrania :
Pobierz plik z audycją: System Klimatyzacyjny LG
Ten podcast był pobierany 1741 razy
Komentarze
Z własnego doświadczenia uważam, że warto czyścić choć raz w roku. Choćby w niewiem, jak czystym pokoju na siatkach filtrów zbierze się kurz. Siatką filtrów wystarczy mydło i ręczne pranie, szorowanie pod bieżącą wodą i jest to trywialne do wykonania. Warto przetrzeć lub odkurzyć otwory zasysające. W jednostce zewnętrznej tym łatwiej o zanieczyszczenia różnych pyłków roślin, piór ptasich lub zwykłego smogu. Tu wystarczy poręczny odkurzacz i szczotka do oczyszczenia przede wszystkim kratek zasysających. Stan zakurzenia szczególnie jednostki zewnętrznej można poznać po dźwięku, jeśli znamy dźwięk czystego urządzenia, to nietypowe wycie łatwo zwróci uwagę. Do jednostki wewnętrznej na płytkę skraplacza, najlepiej jakąś długą cienką rurką, można wlać środek odgrzybiający, aby spłynął rurką odprowadzającą wodę. Jeśli ta rurka ma jakieś fragmenty poziome, to zawsze lepiej, żeby na zimę stały tam resztki chemii, a nie wody. Fakt, że tam spływa nie tylko woda, lecz po czyszczeniu również chemia, sprawia, że warto nie wyprowadzać tego na trawnik, również dlatego, żeby nie piły tego zwierzęta osiedlowe. Gdy przychodzi serwisant może również sprawdzić ciągi zasysania i wydmuchu oraz temperaturę tego powietrza, co kontroluje wydajność i sprawność urządzenia. Z tego wszystkiego najważniejsze jest czyszczenie i można to zrobić łatwo samodzielnie. Tematem najbardziej tabu jest miejsce, w którym należy wlać chemię, bo nie ma kto nam tego pokazać, a serwisant powie, że najlepiej wezwać niego, co ma dodatkową wartość w postaci podbicia gwarancji. Nawiasem mówiąc, to przy indywidualnej i subiektywnej ocenie na ten cały montaż i ewentualnie serwis chętnie przygarnąłbym jakieś dofinansowanie, bo jestem pewien, że będąc majsterkowiczem majsterklepką, gdybym widział z całą pewnością po jednym filmiku z YT, kupiłbym tylko sprzęt, a całą instalację ogarnął samodzielnie, oszczędzając sporo tysięcy i pewnie połowę ceny przy jednej lub dwóch jednostkach wewnętrznych. Przy okazji, kupując mocniejszą jednostkę i wieszając w pokoju nawprost otwartych drzwi można dość fajnie schłodzić większą część mieszkania. Podsumowując wszystko powyższe, nie mam jednoznacznej opinii, czy lepsza jest klimatyzacja jednobryłowa z rurą przez okno, czy stacjonarna z jednostką zewnętrzną. Kuszą mnie testy tej tańszej opcji i boję się, czy to będzie dobry wybór. Stacjonarną musiałem zostawić, ale miałem super, była przewymiarowana na conajmniej dwa razy większy pokój i chodząc na bezszelestnym biegu robiła perfekcyjną robotę. Dużo pomagają też żaluzje na oknach. Z domowych sposobów, to można karton lub jakąś sztywną ramkę z drutu owinąć folią aluminiową od kanapek i przykleić, np. rzepami lub czymśtam do zewnętrznej ramy okna, aby osłaniała szybę. W mieszkaniu, jeśli gdzieś brakuje drzwi, można ruch powietrza ograniczać lub sterować przy pomocy rozwieszonych zasłon prysznicowych. Na koniec takie zabawne doświadczenie, właśnie przy pomocy włączonego na maksa ogrzewania właśnie z klimatyzacji, mogłem pierwszy raz w życiu dotknąć i doświadczyć, co to są chmury, czy jak kto woli, duszki z pary wodnej. Niesamowicie dziwne uczucie stanąć w połączeniu dwóch warstw powietrza, którego temperatura bardzo się różni i dzięki temu nawet móc poczuć kształt tych chmur. Oczywiście szybko przestraszyłem się, jak taka skondensowana wilgoć wpłynie na elektronikę i na szczęście nie było powodu powtarzania takiego ogrzewania, bo kaloryfery załatwiają sprawę, a jak nie, to wystarczy ciasto upiec. 🙂
Podkastu nie słuchałem, ale mogę tylko wypowiedzieć się na termat klimatyzatora takiego z rurą wyprowadzaną przez okno. Nie wiem czy da się dobrać taki, żeby rzeczywiście był tak skuteczny jak klimatyzacja zewnętrzna. Oczywiście w poruwnaniu do jakiegoś wiatraka to jest duża różnica, ale między klimatyzatorem a klimatyzacją zewnętrzną też różnica jest.
No właśnie, w tym rzecz. 🙂 Nie wiem, jest i też jest. 🙂 Jeszcze dla kontekstu linkuję (choć nie sprawdziłem, pewnie już nie ma tego modelu, ale tematycznie):
https://tyflopodcast.net/klimatyzator-blyss7000btu/
Z góry dzięki, gdyby ktoś coś podobnego, dostępnego i w sensownej cenie, w godnym zaufania sklepie, bo na Allegro transakcji za tysiące szkoda ryzykować, jak można jakoś pewniej. Z wymagań obowiązkowych, to ta dostępność, aktywnie pracujący czynnik chłodzący, wysuszanie powietrza z zbieraniem się wody do wylania w pojemniku, jako obowiązkowy efekt uboczny, no i ta rura za okno do wyprowadzania ciepła. Mile widziany trójkąt materiałowy na ramę okna. Usiłuję sam siebie przekonać, że będę zadowolony bez konieczności wydania 20 tys., ale pewnie wyjdę na tym, jak zwykle, aczkolwiek czuję wyraźnie, że bezwzględnie pęknę, jeśli osobiście nie przetestuję tej wersji mobilnej, nawet jeśli miałby być to najmniej udany zakup życia. Automatycznie oddala to jakikolwiek zakup, bo pod żadnym pozorem nie można ominąć zasady, że zakup trzeba trzy razy przemyśleć, a jeśli są jakieś niepewności, to jeszcze więcej razy. 🙂
Tylko dlaczego miałbyś wydać 20 tysięcy? Split z jedną jednostką wewnętrzna to około kilku tysięcy, a za porządny przenośny też musisz ten tysiąc liczyć. Osobiście używam czegoś takiego tylko dlatego, że w obecnym mieszkaniu nie mogę zainstalować splita. I jestem zadowolony tak sobie – zajmuje sporo miejsca, hałasuje, prąd ciągnie a chłodu zbyt dużo nie daje – maksymalnie kilka stopni w dół. W lato bardzo często łapie się na tym, że wolę użyć wiatraka mimo znacznie gorszej wydajności, bo nie chce mi się w tym hałasie siedzieć. W zeszłym sezonie ta klimatyzacja działała tylko przez kilka dni, kiedy temperatury zbliżały się do 35+ w cieniu i naprawdę nie dało się wytrzymać.
Z pozycji użytkownika najpierw klimy przenośnej z rurą za okno z odpowiednimi uszczelkami i później klimy split zamontowanej uważam, że jak nie można sobie pozwolić na split to jak to mówią lepszy rydz niż nic. Przenośna dużo głośniejsza i efektywnie gorsza… Prolemy z ustawieniem przenośnej w sytuacji nietypowych okien czy parapetów a konieczność pracy w bliskiej od niej odległości to spory hałas, no ale na pewno lepsza niż wiatrak bez żadnego chłodzenia a wiatraków też przetestowanych mam kilka
Dzięki. Wszystko to nic dla mnie nowego nie wnosi, tzn. mam na myśli, że potwierdza idealnie moją opinię. Ze splitem zamontowanym, rewelacyjnym zresztą, tyle, że bez możliwości używania smart home, mam osobiste doświadczenie i wiem, że potrafi być super bez wątpliwości. Druga skrajność to wentylatory, nawilżacze lub jonizatory, których nie lubię. To są rzeczy pewne. Zabawa polega na uniknięcia popełnienia błędu w sprawie możliwości pośredniej w cenie oraz liczbie wad i zalet. Pewnie zastosuję metodę, która często sprawdza się w momentach „wiem, że nic nie wiem”, czyli pogram na zwłokę w decyzji, a później coś się wydarzy, że będzie łatwiejszy wybór, np. Nie będzie, co wybrać z przenośnych lub wprost przeciwnie – będą kuszące oferty. W każdym razie, dzięki.
no mój split z aplikacją da się używać także jest komfort.