RTV Odcinek nr 201 (wersja tekstowa)
Pobierz napisy w formacie SRT
Pobierz napisy w formacie VTT
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego prezentuje
Tyflo Podcast
No czasem jeszcze zdarzy mi się taką radiową piosenkę o radiu znaleźć.
Jeszcze nie wszystkie udało się zgrać.
Mimo, że już tyle wydań za nami, że tydzień temu przekroczyliśmy tę magiczną barierę
i zmieniliśmy kod, jak wiecie, bo dwójka z przodu tutaj się nam wkradła.
No i kontynuujemy tę dobrą pasję rozpoczynając 201 wydanie programu RTV ostatnie w roku 2023.
Tak, bo na dzień przed jego końcem się z wami spotykamy.
Tak jest i nie ukrywam, że ze sporą ulgą patrzę na dzisiejsze notatki, nie wiem jak ty.
Ja szczególnie na nie patrzę z taką ulgą, ale zastanawiam się jakby to było gdybyśmy się tymi notatkami zamienili.
Dla mnie byłaby to rzeczywiście dość spora męczarnia, być może też co niektórzy słyszą, że ja się trochę męczę dziś mówiąc i to wcale nie jest efekt świąt.
Czyli taki prezent zaciągnąłeś, na taki zasłużyłeś.
Ja to chyba w tym roku byłem bardzo niegrzeczny, bo najprawdopodobniej na święta dostałem covida.
Lub tak, lub nie, dodajmy.
No właśnie mówię najprawdopodobniej, bo trzy testy, każdy z nich pokazał inny wynik, więc to jest w ogóle też ciekawa sprawa.
Jeden, że tak, drugi, że tak lub nie, a trzeci, że nie, wiesz, kolega dokładnie wie, ile wiedział przed wykonaniem tych testów.
Ale to jest, wiesz co, to jest pluralizm, o który teraz walczymy, tak?
Tak, tak, nie da się ukryć.
Możecie typować w komentarzach, jak wam się wydaje, czy kolega oba jednak COVID, czy owego COVID-u nie ma.
Tak więc chociażby z tego powodu, z ulgą patrzymy na te notatki,
ale też z tego powodu, że jeżeli się obawiacie, że znów cztery godziny wam zabierzemy z życia,
no to spokojnie, aż tak tym razem nie będzie.
będzie, co prawda będzie nam miło, jeżeli będziemy wam towarzyszyć w przygotowaniach
do zabaw sylwestrowych, jeżeli takowe planujecie, no ale jest szansa, że
jeżeli macie sporo do przygotowania, to nie zdążycie wszystkiego przygotować
w czasie naszego programu, bowiem mamy tych treści trochę,
aczkolwiek nie jest to tak rzeczywiście, jak było tydzień temu, kiedy te wszystkie
informacje się uzbierały, aczkolwiek jest o czym mówić.
W różnych sytuacjach naszym słuchaczom towarzyszymy.
Jeszcze tak od razu mogę powiedzieć, z Facebooka wnioskuję, że np. słuchaczowi Andrzejowi to jeszcze możemy towarzyszyć np. w kąpieli.
To życzymy miłego relacji. Ja to planuję na późniejszy wieczór.
A kończąc tę moją dzisiejszą zapowiedź, dodam tylko, że możecie się spodziewać u nas informacji okołosylwestrowych w związku z tym, co jutro w mediach się będzie działo.
ale nie tylko, bo wciąż się tam kotłuje na Woronicze i w innych lokalizacjach Warszawy.
Inne medialne wydarzenia też mają miejsce, jakieś nowości są zapowiadane,
więc o tym wszystkim opowie Wam skład stały.
Tyle już wydań poprowadził ten skład.
Michale, czy Ty się spodziewałeś, bo tak nie mieliśmy tydzień temu okazji o tym powiedzieć, prawda?
Bo mieliśmy sporo do powiedzenia.
Czy kiedy to było wydanie pierwsze, a nie dwieście pierwsze,
to Ty myślałeś, że my tutaj po kilku latach będziemy dalej siedzieć i gadać?
Powiem szczerze, kiedy to było wydanie pierwsze, to ja się zastanawiam, ile ty będziesz miała do tego cierpliwości,
bo jak ja pamiętam nasze początki, to osobą, która raczej była sceptycznie nastawiona do tego programu byłaś ty.
No nie da się ukryć. Nie będę tutaj udawała, że było inaczej, ale już też trochę naszych początków wspominaliśmy
w wydaniu setnym i trzyczwartym, które powstało przy naszym poprzednim jubileuszu,
więc nie będziemy się ciągle powtarzać, bo to nie, nie można ciągle tylko się, wiecie, zachwycać.
Och, jak tamto wspaniale idzie, że już tyle wydań na koncie, tylko trzeba robić…
Pozachwycamy się, jak będzie tysiąc.
Tak, tylko trzeba robić rzeczy, a robić rzeczy, tak jak powiedziałam, będzie stały skład, czyli Michał Dziwisz
i Milena Wiśniewska.
Natomiast zacząć musimy od informacji smutnych, a ponadto jedna z nich będzie informacją zaległą,
Ponieważ musimy niestety przyznać, że w ferworze tych wszystkich wieści związanych z TVP, ze świętami,
jakie spłynęły do nas w poprzednim tygodniu, jedna informacja, która była przygotowana,
znalazła się tutaj w naszym folderze z notatkami, bo Michał ją opracował,
niestety jakoś się tak złożyła, że w ostatecznym rozrachunku nam umknęła
i nie trafiła do tego ostatecznego pliku zawierającego wszystkie informacje,
jakie Wam chcieliśmy przekazać.
Tak więc to, że o tym nie powiedzieliśmy, to nie jest dlatego, że o tym nie wiedzieliśmy,
bo dowiedzieliśmy się chyba, ja przynajmniej, pierwszego dnia, kiedy w ogóle ta informacja jakoś tak trafiła do świata osób zaangażowanych w media.
Tak, to było jakoś tak późnym wieczorem.
Tak, tak, tak, to była środa, jeszcze przed świętami, o ile dobrze pamiętam,
więc my o tym wiedzieliśmy, ale że na skutek wydarzeń, o których powiedziałam, nam to umknęło,
no to nadrabiamy, bo zdecydowanie Pani, o której będziemy teraz mówić, należy się taka wzmianka.
Oczywiście, że tak. W wieku 61 lat zmarła Ewa Wanat, była redaktorką naczelną TOK FM w latach 2003-2012,
natomiast w latach 2013-2015 kierowała Polskim Radiem RDC.
W latach dziewięćdziesiątych zaczynała w Radiu S Poznań, ale pisała też do lokalnego dodatku Gazety Wyborczej.
Od 1994 roku natomiast współpracowała z Telewizją Polską, z oddziałem w Poznaniu, tworzyła też reportaże dla ogólnopolskich anten TVP.
W latach dziewięćdziesiątych również związana była z telewizją WTK, to jest telewizja w Poznaniu, oraz z Radiem Plus także w stolicy Wielkopolski.
W Radiu Tok FM prowadziła wiele pamiętanych do dziś audycji, na przykład Kochaj się długo i zdrowo wraz z Andrzejem Depko.
bo z tym samym panem pisała też książki, na przykład
Chudź, czyli normalne rozmowy o perwersyjnym seksie,
a za książkę Deutsche Nache, reportaże berlińskie,
dostała nagrodę imienia Beaty Pawlak.
W 2022 roku natomiast wydała książkę Pieprzyć wstyd,
historia rewolucji seksualnej.
No, także taka, to smutna informacja, zresztą jeszcze Pani Ewa też na swoim Facebooku
miała okazję pożegnać się ze swoimi fanami, z tymi osobami, które śledziły jej poczynania
w takim, no dość przejmującym powiedziałbym, ze względu na jej stan zdrowia.
W filmie wideo już widać, że miała naprawdę dość duże problemy ze zebraniem myśli,
ale jednak mimo wszystko chciała coś przekazać, no i bardzo dużo na jej temat, także pojawiało się materiałów na antenie stacji, którą przez wiele lat kierowała, czyli w Radiu Tok FM.
No i myślę, że taką kwestią, za którą warto Panią Ewę docenić, bo to nie jest taka powszechna cecha, jest to, że umiała się po latach przyznać do błędów,
Ponieważ był taki moment, że zaczęło wypływać jakieś informacje jakoby się miała dopuszczać mobbingu, prawda, w czasie swojej radiowej działalności.
I ona przyznała, że tak, że rzeczywiście to było, że no już nie może odwrócić tego, co się wydarzyło, no i też nie jest to tak, że chcemy ją wybierać,
bo pamiętam, że o tym w audycji mówiłam kiedyś, no że nie wróci już, wiecie, jakiegoś komfortu psychicznego osobom, którym ten komfort odebrała.
No ale to nie jest tak, że ja nic tu nie zrobiłam, jak się poczuł urażony to przepraszam i tego nie, jakoś umiała wszystko o tym powiedzieć, więc to myślę, że jest dobra cecha, no bo kto z nas błędów nie popełnia, ważne żeby z niej wyciągać wnioski.
Zgadza się.
Ten reportaż o Berlinie, o którym wspomniałeś, no to w związku z tym, że ostatnie lata swojego życia z tym właśnie miastem związała, wciąż będąc jednak aktywną gdzieś tam właśnie w będniach społecznościowych i śledząc tę polską rzeczywistość.
Natomiast tak się składa, że ta zaległa informacja to nie jest taki jedyny smutny fakt, jaki musimy odnotować, bo kolejny zaistniał w tym tygodniu.
Otóż dowiedzieliśmy się, że nie żyje Piotr Jedliński, czyli jeden ze współzałożycieli Radia Nowy Świat.
On miał lat 59.
Przykro się to czyta, prawda, bo osoby w takim wieku, no, dosyć młodym umierają.
Oczywiście.
które jeszcze mogłyby mieć sporo życia przed sobą.
Nie wiem jaka tutaj była przyczyna, jeżeli chodzi o pana Piotra.
W przypadku pani Ewy to był nowotwór, o ile dobrze kojarzę.
Tak, tak.
Natomiast wracając do pana Piotra Jedlińskiego,
to informacje te radio Nowy Świat przekazało w czwartek wieczorem.
Natomiast pan Piotr jeszcze dzień wcześniej był aktywny w swoich mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że dlaczego mówimy o nim w takim czasie przeszłym,
jeżeli chodzi o tę jego prezesurę,
bo on ze stanowiska prezesa zrezygnował w sierpniu 2020 roku
po sporze z innymi czołowymi menedżerami rozgłośni.
Tam chodziło o sprawę tak zwanej tęczowej nocy i Margot,
my też o tym mówiliśmy na antenie,
pan Piotr miał na to, na kwestię relacjonowania tego inne spojrzenie
niż pozostałe osoby w załodze i on tak trochę tupnął nóżką wtedy.
Natomiast jeżeli chodzi o to, czy mi się zajmował wcześniej,
bo przyznam szczerze, że ja za bardzo nie widziałam, on miał tę przeszłość taką bardziej jakąś corpą,
bo zarządzał przez prawie dekadę biurem coworkingowym Clockwork oraz pracował jako specjalista do spraw rekrutacji w gruperze.
No a potem się pojawiło radio w jego życiu, chociaż właśnie na jakiś taki krótki czas.
Czyli to tak można powiedzieć taki menedżer, taki stereotypowy, ale gdzieś tam słuchający radia i kiedy się pojawiła opcja, żeby podziałać w medium, które gdzieś mu tam zawsze towarzyszyło, no to po prostu stwierdził, że czemu by nie wykorzystać swoich jakichś umiejętności biznesowych.
No tak.
I to na samym początku to było bardzo na pewno przydatne.
Oczywiście, więc takie smutne informacje musieliśmy wam tutaj przekazać.
Nigdy nie ma dobrej puenty do tego, więc prosimy o wybaczenie, bo przejść musimy do wydarzeń bieżących, bo nie ukrywamy i wszyscy wiemy, czym teraz żyjemy.
To oczywiście już nie są może emocje na takim wysokim poziomie jak tydzień temu,
kiedy mówiliśmy o zniknięciu TVP, Info i wszystkich innych tego konsekwencjach.
Ale dalej się dzieje, prawda?
Więc my się postaramy jakoś tak odnotować te wszystkie wydarzenia też w kontekście politycznym,
ale bardzo pokrótce, bo nie naszą tutaj rolą jest komentować politykę, nie o tym jest ten program.
Chociaż no polityka tutaj się plącze w tych medialnych kontekstach też.
Wszyscy teraz mówią, że trzeba politykę oddzielić od mediów.
Tak, ale żeby to było takie łatwe.
A dziać się zaczęło i to w kontekście politycznym tak naprawdę,
Michale, kiedy my prowadziliśmy nasz poprzedni program, prawda?
No tak.
Bo już wtedy gruchnęła pewna wieść,
a my nie wiedzieliśmy o tym,
bo tutaj żyliśmy opowiadaniem wam o koncertach kolędowych.
A w międzyczasie odezwał się był prezydent tego wspaniałego kraju, w którym żyć nam przyszło, czyli kraju nad Wisłą, czyli Andrzej Duda, który nam się udał, jak wiemy i w związku z tym, że się udał, to zapowiedział, że zdecydował o zaawantowaniu ustawy okołobudżetowej na 2024 rok, ponieważ zapisano w niej możliwość przekazania do prawie 3 miliardów złotych dla Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Regionalnych Rozgłośni Publicznych.
napisał, że nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa.
Czy my chcemy skomentować jakoś te decyzje? Bo tam wiele się potem pojawiło komentarzy też w kontekście innych rzeczy zapisanych w tym budżecie podwyżek dla nauczycieli itd.
i tak dalej, Donald Tusk powiedział, że sobie poradzimy i tak, no ale niewątpliwie jakoś pewnym grupom społecznym mogła ta zapowiedź zepsuć święta.
No i pojawiały się takie komentarze, że rzeczywiście zepsuła, no więc tobie zepsuła?
No, starałam się aż tak o tym nie myśleć i cieszyć się chwilą mimo wszystko.
W każdym razie, może zostawmy, wiecie, te kwestie budżetowe i co tam z tym dalej,
bo tak jak mówiłam, to nie jest bezpośredni obszar naszych zainteresowań.
Nas interesuje ten wspaniały budynek przy ulicy Woronicza i ten drugi przy Placu Powstańców Warszawy.
Chciałam Cię mnie, Michale, zapytać, co Ty byś powiedział na taką opcję, żeby zostać prezesem czegoś?
Wiesz co? Generalnie nie miałbym nic przeciwko temu pod jednym w szagrze warunkiem, żeby to dało się jakoś później wyegzekwować,
bo w zasadzie to Ty też mnie możesz mianować teraz na prezesa czegoś, no ale jakby musisz mieć jakąś podstawę, żeby to uczynić.
No ale myślę, że nie wzgardziłbyś tutaj jakimś takim stanowiskiem, bo wiesz, ławka coraz krótsza, jeżeli chodzi o telewizję polską, bo już wyjaśniamy o co nam chodzi, bo to ci w ogóle od Wigilii zaczęło dziać.
24 grudnia, na podstawie uchwały Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej, S.A., niejaki Maciej Łopiński,
a więc nazwisku znane, bo on już chyba kiedyś zastąpił, był prezesa Jacka, jak tam te zawirowania były.
Tak, tak, tak.
No ale tym razem to on został delegowany na stanowiska prezesa zarządu TVP.
Miał zastąpić Mateusza Matyszkowicza, który zdaniem jednych był prezesem Telewizji Polskiej,
ale prezesem TVP powołanym przez nową Radę Nadzorczą,
ustanowioną przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, był wówczas Tomasz Sygut.
No właśnie, bo powiedziałaś,
tak, powiedziałaś o panu Łopińskim, że został wybrany przez Radę Nadzorczą,
ale to tę poprzednią, to jeszcze warto o tym wspomnieć.
Bo tam jest schizma po prostu, jak kiedyś było dwóch papieży w Awinionie i tamten,
bo właśnie mamy coś w tym guście, ale tutaj dalej się coś dziwnego wydarzyło,
bo minęły dwa dni, się jednak okazało, że ten pan Łopiński to nie.
I we wtorek Rada Mediów Narodowych powołała Michała Adamczyka
na prezesa Telewizji Polskiej.
Michała Adamczyka, tego, wiecie, krainę łagodności po prostu,
takiego dobrego człowieka, szanującego innych ludzi, zwłaszcza kobiety.
No ja właśnie myślę, że właśnie dlatego został powołany.
Tak naprawdę to nie. Jeżeli ktoś nie wie, w jakim kontekście jestem złośliwa, to polecam sobie poczytać.
Już teraz nie będziemy na to marnować czasu, na wspominanie ekscesów tego pana.
Już mówiliśmy kiedyś o tym, że się dopuszczał przemocy w opozycji.
Tak, ponad 20 lat temu.
Tak.
Więc, no, dobra kandydatura. Myślę, dobra.
Ale rzeczywiście powiedziała o tych dwóch papieżach i istotnie pojawiały się takie komentarze, że w takim tempie to za chwilę oni powołają nowego papieża i istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostanie nim Samuel Perejla, skoro ławka jest taka krótka i kandydatów już tak mało.
Ale i w ogóle samo wystąpienie pana Adamczyka też ponoć miało taki trochę papieski charakter, jeżeli chodzi o ten aspekt wizualny.
Nie wiem, czy o tym słyszałaś.
Ja siłą rzeczy też nie byłem w stanie tego zobaczyć, ale było bardzo dużo komentarzy, że tak stał w oknie i machał i tak do tych tam zgromadzonych, więc no coś tu może być na rzeczy.
No może jednak. Ale tego samego dnia, widzicie, święta się wydaje, że tam siedzimy cały czas przy pierogach Śledziku.
Cały czas jednak się działy rzeczy, bo wrócił kanał TVP3, ale jeszcze nie w takiej formule, do jakiej widzowie byli przyzwyczajeni,
bo tam ramówkę wypełniono jakimiś kolędami, jakimiś serialami tureckimi i dopiero gdzieś tam powoli od środy zaczęły wracać,
i wracają wciąż, bo to się dzieje stopniowo i powoli, produkcje regionalnych ośrodków telewizji polskiej.
Wrócił chyba Poznań jako pierwszy.
Tak, dość szybko wrócił Poznań, to prawda.
Wrócił też Kraków i to chyba na razie jest tyle, tak mi się wydaje przynajmniej.
Dawajcie znać, czy coś wiecie na temat ośrodków z waszych regionów, czy tam już
te programy lokalne są emitowane. Wróciło TVP3, TVP Info, wciąż jeszcze nie.
Były takie zapowiedzi, że to się wydarzy
między świętami a Nowym Rokiem, ale powoli, powoli, no bo minęły święta,
skończyliśmy, wyjedliśmy te wszystkie serniczki z lodówek.
Bartłomiej Sienkiewicz też zjadł, co tam miał, nie wiem, co lubi, czy makowiec, czy tam innego piernika.
Zjadł i stwierdził, dobra, trzeba coś zrobić wreszcie w końcu.
I tak oto się okazało, że nie ma pieniędzy na tę telewizję polską.
W związku z czym minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz postawił w stan likwidacji
podlegające mu spółki, telewizję polską, Polskie Radio i Polską Agencję Prasową.
Za chwilę może powiemy sobie trochę o personaliach, ale no tutaj komentarze w tym kontekście, znowu, my też unikamy takich bardzo fachowych analiz, bo jak wam mówiliśmy, rok, tydzień temu nie znamy się na prawie, nie znamy się na prawie dotyczącym spółek.
A to już jest naprawdę taki grząski grunt i gdzie nie poczytać, gdzie nie spojrzeć,
te opinie potrafią być bardzo różne i wręcz zupełnie niemające ze sobą żadnych punktów wspólnych.
I wszyscy się też, prawda, wypowiadają z jakiegoś takiego punktu widzenia autorytetów prawa bardzo często.
Więc to nie są łatwe sprawy.
Nawet prawnicy często mają na to różne spojrzenia.
Aczkolwiek opinia, która się natknęłam, że ten krok jest prawnie nie do ruszenia i to
pisał i obecny poseł Giertych i jacyś tam inni specjaliści, że to jest nawet mniej
dyskusyjne niż to co się działo w zeszłym tygodniu.
No więc to jest ta jedna rzecz.
Niektórzy złośliwcy komentują, że po prostu, że Andrzej Duda dokonał
jakiegoś samozaorania w tym kontekście, prawda, nie dając tutaj tego finansowania.
Więc skoro tak to stawiamy spółkę w stan
stan likwidacji.
No tak, bo pieniędzy nie ma, no to co.
I nie będzie.
Więc Andrzej Duda nam zlikwidował media publiczne, ale właśnie, czy zlikwidował?
Podstawowa rzecz, jedna, którą tutaj sobie trzeba wiąć do serca.
Jeżeli ktoś pomyślał, o Boże, czyli wyłączył mi jutro telewizję publiczną i radio,
skoro mamy stan likwidacji.
Stan likwidacji, to jak sama nazwa wskazuje, to jest stan, a nie coś takiego, że te
spółki zostają likwidowane, a stan likwidacji pozwala na to, żeby
dokonać tutaj restrukturyzacji w tych spółkach i może on trwać ile bądź
będzie potrzeba po prostu.
Są spółki, których stan likwidacji trwa ileś tam już po prostu lat, więc może
też tak tutaj będzie, jeżeli taka zajdzie potrzeba, ale to jest właśnie
jakiś taki przyczynek do tego, nie pytajcie z nas jak to działa w szczegółach,
bo tak jak mówimy jesteśmy ignorantami w tej sferze, ale jakiś przyczynek do
do tego, żeby tutaj dokonywać restrukturyzacji.
Ważne są tak naprawdę dwie rzeczy w tym kontekście wydaje mi się.
Pierwsza rzecz to,
może nawet i więcej niż dwie, ale te, które mi przyszły do głowy.
To pierwsza rzecz jest taka, że tu dotyczy
ten stan likwidacji, jego łatwość
jakby z niego korzystania dotyczy rozwiązywania różnego rodzaju umów o pracę,
Więc będzie można tutaj sobie dość swobodnie żonglować pracownikami i którzy tam nie będą mile widziani, to będzie można ich po prostu w łatwiejszy sposób zwalniać.
To jest rzecz jedna, a rzecz druga jest taka i to zostało też od razu też zawarte w tym komunikacie ministra Sienkiewicza, że taki stan likwidacji to można w dowolnym momencie zatrzymać, można wycofać ten stan likwidacji.
Więc to jest też coś, co prawdopodobnie za jakiś czas zostanie zrobione.
No tylko najpierw trzeba tam po prostu posprzątać.
Tak jest. I musi być ktoś do tego sprzątania.
Jest likwidacja. Musi zostać powołany ktoś taki jak likwidator.
I tak oto likwidatorem TVP został niejaki Daniel Gorgosz,
czyli osoba pełniąca obowiązki dyrektora Biura Spraw Korporacyjnych TVP,
a Polskiego Radia Paweł Majcher, czyli ten, który wcześniej został powołany na prezesa.
Także tutaj w Polskim Radiu ten prezes został likwidatorem, w TVP nie, pan Gorgosz został likwidatorem,
a z kolei pan Tomasz Sygut, który przez ponad tydzień był prezesem TVP zdaniem niektórych, a zdaniem niektórych nie,
teraz będzie dyrektorem generalnym.
Więc tak to wygląda, jeżeli chodzi o personalia i pod tym znakiem nam upłynęła środa.
Przyszedł czwartek, no i likwidator TVP dostał pewne szczególne zadanie od posła Dariusza Jońskiego.
Myślę, że też warto o tym powiedzieć.
Jakby wam było smutno w życiu, że macie za mało pieniędzy na koncie, właśnie, że nie będzie jakichś podwyżek, coś tam, coś tam,
to likwidator TVP odpowiedział na pismo złożone przez wspomnianego Dariusza Jońskiego.
polityk w trybie interwencji poselskiej
chciał się dowiedzieć od telewizji
ile w 2023 roku zarobiły
cztery jej twarze, czyli wspomniany już
Michał Adam, czyli ich najogodniejsza osoba na świecie,
Samuel Pereira, Marcin Tulicki i Jarosław Olechowski.
No i takie informacje uzyskaliśmy.
No nie wiem czy one to były wstrząsną czy nie, tak podaję, bo niektórzy
właśnie, niektóre mi wstrząsają, nie rozumiem
dlaczego, więc po prostu sobie sami wyrobicie opinię, no nie?
No bo ten pierwszy pan, czyli pan Michał Adamczyk, jako dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej
od końca kwietnia otrzymał niecałe 372 tys. zł brutto.
Ale to nie koniec, bo do tego doliczyć trzeba około 1 127 000 zł wraz z podatkiem VAT
z tytułu realizacji umów cywilnoprawnych.
Czyli razem to daje nieco ponad 1,5 mln zł brutto.
I ludzie mówią, że za dużo.
Dziwni, dziwni są ludzie, zazdroszczą po prostu, zazdroszczą talentu.
Kto bronił zostać prezesem, trzeba było wcześniej wstawać i tyle.
Samuel Pereira otrzymywał wynagrodzenie tylko z tytułu bycia
wicedyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, natomiast co ciekawe
jego pensja była wyższa niż jego bezpośredniego przyłożonego
i to się nazywa ustawić się w życiu.
Bo on wstawał jeszcze wcześniej.
Zarabiał właśnie z tytułu bycia tym wicedyrektorem więcej niż dyrektor Michał Adamczyk,
czyli od końcówki kwietnia zarobił niecałe 439 tys. zł brutto.
Marcin Tulicki również był wicedyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Na tym stanowisku zarobił od końca maja około 417 tys. zł brutto.
Do tego jednak jeszcze też trzeba doliczyć parę groszy, tam około 296 tysięcy złotych brutto z tytułu umów cywilno-prawnych, co łącznie daje kwotę około 713 tysięcy złotych, znaczy nie rozumiem.
To jest naprawdę bardzo zaskakujące, też w kontekście takim, że raczej niemile widziane jest, żeby z pracodawcą mieć jakieś dwie umowy, np. umowę cywilnoprawną i taką umowę o pracę, czyli np. jakaś umowa o dzieło i umowa o pracę.
No nie no, jak pracujesz, to po prostu masz to wszystko wykonywać w ramach swoich obowiązków.
To jest dopuszczalne, ale generalnie tak się nie robi.
A tu oni wszyscy mieli po dwie umowy. Zresztą nie tylko oni.
Tak, o tym mówiliśmy.
Jeszcze o panu Olechowskim możemy wspomnieć, że jako dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej,
bo on był nim wcześniej, przed Adamczykiem, jak rozumiem,
w 2023 roku zarobił około, ile, trochę ponad milion, 1,3 miliona złotych, a jeszcze też były jakieś tam umowy cywilno-prawne i one mu zapewniły kolejne 407 tysięcy złotych.
Brutto co razem daje około, też właśnie 1,3 miliona, 424 tysiące złotych. No takie tam, no.
No i potem nic dziwnego, że te dwa miliardy, czy tam ileś, które TVP dostaje, to i tak powoduje, że są na minusie i jest jak jest, no.
Tak więc rozsądźcie sami. Okej, my tu wam nie chcemy podrzucać żadnych interpretacji.
W rytmie tych sensacji upłynął nam czwartek, ale też w rytmie oczekiwania na to, co się miało w piątek wydarzyć.
Bo zapowiedzi były takie, w kontekście właśnie tego, co się wydarzy w piątkowy wieczór.
No i się to dokonało. W piątek wieczorem powróciło do nas TVP Info.
Powróciło do nas wraz z serwisem 19.30.
Nie wiem swoją drogą, czy Michale się zorientowałeś, ale dobra wiadomość jest,
że chyba od czwartku oni, że tak powiem kolokwialnie, dali sesiana.
i już nie dają w czołówce tej wspaniałej regułki z Wikipedii, czym jest program informacyjny.
Brawo, brawo.
Trzeba założyć, że się wszyscy zdążyli dowiedzieć.
Więc mieliśmy wczoraj 19.30 poprowadzoną przez panią Joannę Dunikowską Paś.
Następnie pani Joanna, tak jak to drzewiej bywało,
poprowadziła rozmowę po serwisie z generałem Waldemarem Skrzypczakiem
w kontekście tych wydarzeń z tą rakietą, które wczoraj miały miejsce,
a potem na antenie mieliśmy publicystykę.
To też w ciągu się nie funkcjonuje pod takimi konkretnymi nazwami.
O tym nazewnictwie też sobie pewnie jeszcze powiemy, bo to nie jest takie pewne,
czy zostanie zachowane to właśnie nazewnictwo, jakie mieliśmy za poprzednich czasów,
czy wymyślą jakieś nowe nazwy, także na razie to jest po prostu publicystyka w TVP Info.
I w owej publicystyce pojawiła się osoba, o której mówiło się, że jak najbardziej zadebiutuje w tym nowym TVP, że powróci do niego właściwie, ale będzie odbudowywać antenę programu drugiego telewizji polskiej, konkretniej program informacyjny, czyli Panoramę.
No ale również na antenie TVP Info tego Pana się można spodziewać.
Mam na myśli Jarosława Kulczyckiego.
On przeprowadził tam rozmowy.
Nie było tam polityków, tam byli eksperci.
Właśnie też w kontekście najpierw tym militarnym.
Później była taka rozmowa o mediach publicznych.
Myślę, że całkiem ciekawa.
Też z łączeniem z Panią z BBC.
I my, aby tutaj odnotować to całe wydarzenie,
aby też dla potomnych taki ślad jego pozostał.
To teraz wam pokażemy, jak się właśnie rozpoczęła publicystyka
z panem Jarosławem Olechowskim i…
Kulczyckim, Kulczyckim.
Boże, tak, oni cały czas są w mojej głowie.
Tak.
Tak, tak, tak, no.
Rozumiecie to sami, nie jest łatwo ich wyrzucić.
Ale pan Jarosław Kulczycki teraz
i jego przesłanie, jakie skierował do widzów,
Myślę, że przez Panie naprawdę bardzo fajnie sformułowane.
Dobry wieczór Państwu. Ja nazywam się Jarosław Kulczycki.
Jest mi bardzo miło zaprosić Państwa do TVP Info.
Przed ostatnich osiem lat istniał kanał telewizyjny o takiej nazwie.
Jednak ze swoim pierwowzorem i zasadami
rzetelności dziennikarskiej nie miał wiele wspólnego.
To się zmieni.
Osobiście gwarantuję Państwu, że w telewizji polskiej w ogóle,
A w telewizji, w TVP Info i programach informacyjnych TVP, w szczególności będziemy dawali głos
wszystkim stronom sporu politycznego czy społecznego.
Będziemy dochowywali zasad rzetelności i bezstronności.
Będziemy na nowo budowali polską telewizję publiczną.
Inaczej niż napisał pewien poeta, wierzymy bowiem, że co się podzieliło, to się może skleić.
No i nie wiem jak ty, ale ja to bardziej kupuję niż te wypowiedź o zupie i wodzie.
Ja też oczywiście zdaję sobie sprawę, że pan Marek Czyż miał zdecydowanie mniej czasu na to wszystko niż pan Kulczycki.
Bardziej napiętej, nerwowej atmosferze musiał to sobie opracować.
Niemniej jednak to bardziej mnie przekonuje po prostu.
Tak, tak. Moim zdaniem lepsze też by było, bo tak również ci wczoraj napisałam w naszej prywatnej korespondencji,
kiedy się szykowaliśmy do programu, jednocześnie oglądając to nowe TVP Info,
że wolałabym, żeby taki właśnie komunikat został zaprezentowany
widzom, którzy czekali na wiadomości, zobaczyli tam co innego,
a przyszedł jakaś pani, zaczął gadać o zupie
i jakimś takim, wiecie, wielopoziomowymi metaforami.
Tak, tak, tak.
Więc jakoś też przychylnie to odebrałam.
Rozmowy, tak jak powiedziałam, z udziałem ekspertów
w takiej bieżącej tematyce,
A po nich kontynuowano realizację programu takiego typowego dla Stacji Informacyjnej.
I pojawił się też pan, o którym się mówiło, którego spodziewać się możemy w 19.30,
ale jeszcze tam nie miał okazji zadebiutować.
Jak na razie mógł się wprawić tutaj w tych serwisach w TVP Info.
Mam na myśli znanego widzom uwagi TVN Zbigniewa Łuczyńskiego.
Także miał sobie okazję pan popróbować.
W zdaniem moim i twoim, bo dzieliliśmy tę opinię, jeszcze troszeczkę tam chyba jest do potrenowania.
Zwłaszcza te rozmowy z komentatorem, z przedstawicielem redakcji sportowej, tak jakoś bardzo dużo miał do powiedzenia pan Zbigniew.
To znaczy rozumiemy jego ideę, żeby to nie było tak, że wchodzi sobie pan od sportu i gada o tych skokach przez trzy minuty,
tylko żeby wejść z nim w jakąś interakcję.
A dlaczego to jest tak, że forma naszych skoczków jest słaba i tak dalej, i tak dalej?
Tylko być może to wynikało z jakichś technicznych problemów, nie wiem.
Bo pamiętacie, że oni to jeszcze cały czas robią w warunkach spartańskich,
nie mając dostępu do tego budynku na Placu Powstańców Warszawy.
Tylko robią to w jakimś tam studiu TVP World na Woronicza.
Więc być może im czegoś tam brakuje, być może kwestia jakichś tam opóźnień czegoś,
Ale było takie wrażenie, że pan Łuczyński wchodzi w słowo temu redaktorowi od Sportu.
Zgadza się.
Więc no, coś pewnie, coś nad czym warto popracować, ale no pan Łuczyński nie pracuje od wczoraj w telewizji,
więc pewnie jak to sobie obejrzy, no to będzie sam widział to, co tutaj należy wziąć pod uwagę
i na co, na czym rzeczywiście się warto gdzieś tam skoncentrować.
Bo idea pewnie słuszna, ale można tutaj na pewno jeszcze sprawić, żeby to wyglądało lepiej.
Natomiast to nie jest tak, że to z czym mamy teraz do czynienia to jest taki
ostateczny kształt programu informacyjnego, bo około do godziny 22.30
skończyła się emisja programu na żywo.
Tam mieliśmy pogodę w międzyczasie i od 22.30
zaczęły pojawiać się inne produkcje.
Mieliśmy jakiś archiwalny reportaż na temat Benedykta XVI.
Mieliśmy dziennik regionów z TVP3, więc oni jeszcze nie są w stanie
realizować tego programu właśnie w takim wymiarze, do jakiego jesteśmy pewnie
przyzwyczajeni też z innych stacji newsowych i z samego TVP Info.
No ale już chcieli dawać ludziom ten
program informacyjny, więc dają to, co mogą udawać.
Podobnie też się dzieje dzisiaj od rana.
Powiem może kilka słów na temat właśnie kształtu tego nowego TVP Info.
To może najpierw o tym, czego nie będzie.
Tutaj powinien pójść, chyba nie przygotowaliśmy się marsz
żałobny Chopina, bo jednak to jest ten czas, kiedy należałoby z łezką w oku
wspomnieć te produkcje, które na pewno nie wrócą do TVP Info.
A chodzi przede wszystkim o
emitowane wieczorem cykle, nazywane przez niektórych
w odważny sposób satyrycznymi, czyli w telewizji i w telewizji ekstra.
i podobno nowe kierownictwo nie planuje wprowadzenia czegoś na podobieństwo,
czyli nie będziemy mieć szkła kontaktowego BIS.
Nie będą już emitowane wieczorne cykle wprowadzone na antenę w ciągu ostatniego półtora roku.
Chodzi przede wszystkim o serię reportaży Dorotyka i resortowe dzieci.
Nigdy tego nie oglądałam, nie wiem czy powinnam żałować.
Chodzi o nadawanną od marca w poniedziałki,
a prowadzoną przez Jakuba Maciejewskiego z sieci Audycja Fakty czy Kłamstwa.
We wtorki od czerwca można było to oglądać.
Chodzi o program Demaskatorzy z Wojciechem Muchą i Wojciechem Pokorą jako gospodarzami
oraz śledczym okiem Piotra Nisztora z Gazety Polskiej w Ramówce w sobotę od lipca zeszłego roku.
Ta pozycja była obecna.
Ponadto z ramówki zniknął pokazywany w soboty rano magazyn Salon Dziennikarski,
prowadzony zwykle przez któregoś z braci Karnowskich z sieci
oraz znów odważnie określany infotainmentowym,
czyli połączeniem informacji i rozrywki cykl W kontrze,
który prowadził Jarosław Jakimowicz,
niegdyś w ostatnim czasie to były
Anna Popek i Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska.
W moim sercu tutaj pan Jakimowicz będzie najbardziej wspominany,
ale niestety panie nie mogły z nim wytrzymać,
to jak się potoczyło, jak się potoczyło.
Od piątku do niedzieli można było tę wspaniałość śledzić,
już jej tam nie będzie.
Nie będzie też kolejnych odcinków programów Małgorzaty Raczyńskiej
w Einsberg, w Otwarte Karty i Gdzie Jest Pan Kogito.
Oba od lat nadawano w Polskim Radiu,
a dodatkowo na antenie TVP Info pojawiały się one od wiosny tego roku
i mówiliśmy o tym, pamiętam, że Michał Wam opowiadał, o tym, że one tam trafiły.
Ponadto zniknie wymierzony w fakty, nie, powiedzmy to jeszcze raz,
ponadto zniknie wymierzony w szamanów z Wiertniczej cykl.
Jak oni kłamią.
Emitowany od lipca przed głównym wydaniem Wiadomości.
Wspaniały był program, na zawsze w moim sercu.
Nie zapomnę go nigdy.
telewizja Republika powinna wprowadzić to na swoją antenę i tam
tym razem mówić o szamanach z Woronisza.
I Wiertniczej, że to teraz taki kombinat się zrobił po prostu.
Ale rozbrać też właśnie 19.30 z poprzedniego dnia oglądałabym jak szalona,
ale tak naprawdę to nie wiem, czy miałabym tyle samo zaparcia.
I do telewizyjnej jedynki nie powróci też
program Alarm, no bo on też zniknął wraz ze zniknięciem tych wszystkich
tych pozycji informacyjnych.
On był nadawany od poniedziałku do soboty o 20.15.
Od roku 2018 ta informacyjno-publicystyczna audycja była obecna na antenie,
bo tam różne były tematy. Jak się nadarzyło, to jakiś taki temat
z udziałem jakiegoś celebryty, jakiejś gwiazdy się pojawił,
bo się robił jakiś taki fajny odcineczek na weekend,
a jak trzeba było, to się jechało po Monice Olejnik, więc do wyboru, do koloru
bo teraz już nie będzie niczego, cytując klasyka.
Natomiast jeśli chodzi o to nowe TVP Info,
no to tak jak powiedziałam, to jeszcze nie jest taki ostateczny kształt.
Autorskich programów w pierwszych tygodniach ma być niewiele.
Czas antenowy wypełniał przede wszystkim pasma informacyjno-publicystyczne.
Więc tak wyglądał ten wieczór wczorajszy, który omówiliśmy.
Tak też wyglądało to dzisiaj.
Rano pani Joanna Dunikowska-Pasi znana z 19.30
prowadziła ten, no coś na kształt poranka,
ale mieliśmy tam serwisy, jakieś serwisy zagraniczne, coś takiego.
O 11.00 pojawił się serwisant,
którego znam dobrze i też go znasz dobrze,
a kto był widzem Superstacji,
albo słuchaczem Halo Radia,
albo może kojarzy tego pana z
jakichś przestrzeni internetowych, to myślę, że też się ucieszy.
Z YouTube’a, chociażby Facebooka.
i Facebooka. Jako ja dzisiaj się ucieszyłam, mam na myśli Jacka Zimnika.
On w ostatnim czasie był związany z tą wspaniałą, oglądaną przez wszystkich
Telewizją News24. No ale tutaj chyba więcej ludzi go będzie oglądać.
Na pewno więcej ludzi, więc fajnie, że on rzeczywiście zgodnie z
pogłoskami tutaj trafił i trafiać będą kolejne osoby na antenę, no bo
część ludzi z innych stacji typu z Polsatu mogła przejść natychmiast, ale jednak nie
wszystkim umowy na to pozwalają, więc niektórzy będą tam przechodzić, wiecie,
z początkiem nowego roku na przykład, więc nowych twarzy możemy się wciąż spodziewać.
Tak jak powiedziałam, w ramówce wskazano też ponadgodzinny program publicystyczny
startujący codziennie o godzinie 20.15 i poprzednio w tym paśmie emitowano
program minęła 20. Poprzednio, czyli mnie się wydaje, że ta nazwa funkcjonowała
jeszcze przed nadejściem dobrej zmiany, natomiast nie wiadomo jeszcze,
czy zostanie ona zachowalna, czy jednak będzie to funkcjonowało pod jakimś innym szyldem.
Bo w różnych źrodłach pisze się o tym różnie, raz, że wróci, raz, że nie wiadomo,
a raz właśnie, że mają być te wszystkie nazwy, które były kiedyś.
Minęła ósma, minęła dziewiąta, minęła dwudziesta.
Także jeżeli jest dla was istotna nomenklatura, to musicie trochę poczekać, żeby się dowiedzieć.
Nie jest również przesądzone, czy szybko zostanie wznowiony w niedzielę magazyn
z politykami wszystkich ugrupowań obecnych w parlamencie,
dotychczas noszący nazwę Woronicza 17,
który w ostatnim czasie prowadził wspaniały,
uwielbiany przez wszystkich Miłosz Kłeczek.
Nikt już nie będzie tak wspaniały jak on,
więc nie wiem, czy jest sens to przywracać.
Ale pewnie będzie, bo też mi się wydaje,
że ten program i ten szyld to jeszcze chyba było przed PiS-em,
ale mogę tutaj się mylić,
bo już tyle lat spędziliśmy w tym wspaniałym towarzystwie,
że już ucieka z pamięci to, co było wcześniej, bo nie jest po prostu warte pamiętania.
Więc takie rzeczy się dzieją w sferze informacyjnej.
Nie wiem, czy coś do niej jeszcze chcemy dodać?
Czy możemy przejść do innych obszarów telewizji polskiej?
Ja mogę dodać komentarz naszego słuchacza, Dawida,
który do nas napisał przede wszystkim życzenia nam złożył,
wyraził nadzieję, że będzie więcej wydań RTV, a co do TVP Info, to Dawid napisał tak,
fajnie się to teraz ogląda. Taki krótki, a czterściwy komentarz.
Tak, też jesteśmy zdalni, tak jak mówiliśmy, chyba podtrzymujemy to, co mówiliśmy o 19.30,
to powiemy i o TVP Info, że idzie to w dobrą stronę po prostu.
Dokładnie.
Ale będziemy dalej Wam patrzeć na rączki, żebyście sobie nie myśleli.
Tak, ja teraz współczuję fanpage’owi oglądam wiadomości, bo nie stać mnie na dopalacze, bo oni teraz mają dwa serwisy do obskoczenia, ale o tym to…
Ale oni szukają właśnie drogi dla siebie, czy zamknąć to, czy śledzić Republikę, czy patrzeć nowym wiadomościom, nowym serwisowi na ręce, czy włączyć to wszystko, chyba nawet jakieś głosowanie na stronie publicznej na czymś stanęło.
No ale dobrze, już to zasygnalizowałam, więc musimy w to wejść.
Informacje to jedno, ale trzeba się czasami rozerwać, słuchajcie.
No i tak to już niestety jest, że przyszło nowe, przyszedł walec i wyrównuje.
I z niektórymi już osobami zdanymi z Telewizji Polskiej tej rozrywki mieć nie będziemy.
Otóż dziennikarz muzyczny Marek Sierocki nie będzie już przygotowywał materiałów do Teleekspresu.
Telewizja Polska rozwiązała z nim umowę o pracę.
Więc to się wiąże oczywiście nie tylko z Teleekspresem, ale też z innymi jego przejawami obecności w telewizji polskiej.
Przypomnijmy może kilka faktów na temat pana Marka, bo możemy o nim sądzić różne rzeczy i być fanami lub niekoniecznie,
ale już ta jego działalność trwa trochę i była bogata w różne epizody,
bo on karierę w mediach rozpoczął w połowie lat 80. od prowadzenia muzycznego kącika w Teleekspresie.
Na początku lat dziewięćdziesiątych został redaktorem naczelnym polskiej edycji Brawo.
Jest, jak to jest określane, publicystą muzycznym i autorem książek.
Sierocki w latach 2000-2004 był szefem redakcji rozrywki TVP1
oraz dyrektorem artystycznym festiwali w Opolu i w Sopocie.
No i był gospodarzem wielu programów, więc gdybyśmy tutaj mieli wszystkie wymienić,
no to aż chyba nie sposób, bo było ich szereg na różnych antenach TVP,
Ale jeżeli chodzi o takie ostatnie efekty jego pracy, to od września 2018 r. do sierpnia 2019 r.
prowadził taki program jak Środki na sobotę w TVP2, a wiosną 2021 r. zastąpił Artura Orzecha w szansie na sukces.
Czyżby teraz rola miała się odwrócić?
się okaże. Bo takiej informacji nie mamy. Od stycznia do czerwca 2021 roku prowadził
hity wszechczasów na antenie TVP2, a w ostatnich latach komentował
Eurowizję i Eurowizję Junior, co mogło być nieco ciężkim doświadczeniem
dla fanów konkursu. Ta sytuacja, w której pan Marek pomylił nazwę państwa
San Marino z nazwą festiwalu piosenki włoskiej San Remo na zawsze w naszych
sercach. I nie tylko ona, jak zamiast tytułu piosenki
Mama Szczy powiedział Mama Krzyczy.
To były przygody, nie zapomnę ich nigdy.
No i był też gospodarzem wielu koncertów organizowanych przez
TVP. No tak wspomniałam tutaj pana Orzecha w kontekście
tej szansy, ale czyżby właśnie również w kontekście tej
Eurowizji to miało się odwrócić?
Myślę, że pan Orzech by chciał, bo wiele razy o tym wspominał,
że ta Eurowizja to był taki tak naprawdę jego znak
rozpoznawczy. No i okej, niech wraca, też tam popełniał błędy i czasami gadał głupotki.
Ale jeżeli w tym momencie nie mamy lepszej perspektywy, jeżeli chodzi o jakąś osobę
związaną z mediami, bo wiecie, specjalistów od tematu jest trochę,
ale jeżeli nie mamy lepszej osoby związanej z mediami, która mogłaby to
komentować, no to niech wraca. Na pewno tych głupot będzie mniej niż to było
w przypadku pana Marka Sierockiego, z którego zrobiono jakiegoś wielkiego
eksperta od Eurowizji w ostatnich latach, a no sorry, nie był nim i nie ma nic w tym złego,
bo nie każdy musi się znać na wszystkim, ale może w takim razie byłoby dobrze nie być
pozycjonowanym na eksperta. Ale też warto dodać, że Sierocki współpracował z innymi
nadawcami telewizyjnymi i radiowymi. Od 2012 roku prowadził wideomiks w Polo TV,
a w latach 2007-2019 audycje muzyczne w Radiu Vox FM, od jesieni 2019 roku też cykle w Radiu Plus.
Tak więc, jak oceniasz tę decyzję? Czy tych ludzi od rozrywki powinno się zwalniać, czy przecież oni nie przygotowywali tych materiałów do Wiadomości, ani do TVP Info, więc co to tam przeszkadzało, że prowadzili koncerty?
To znaczy, wiesz co, powiem szczerze, mam takie mieszane odczucia, tu na temat samego pana Marka, czy jest mi go szkoda?
Powiem szczerze, jakoś nie bardzo. Nie umiem tak jakby, wiesz, stwierdzić, a, no kurczę, szkoda, że go już nie będzie, bo absolutnie za nim nie będę tęsknił.
to tyle mogę powiedzieć. Natomiast tu, czy rzeczywiście tak się powinno robić, czy faktycznie, to nie mam jednoznacznej opinii na ten temat, to tak powiem.
Ale bym jednak mimo wszystko oczywiście nie w pierwszej kolejności, no bo wiadomo, że ten pion informacyjny tutaj był pierwszy do odstrzału, ale jednak oni byli w tej telewizji i filmowali ją swoimi twarzami.
Więc można, tak jak Ida Nowakowska w jakimś wywiadzie mówić, ale nie, no bo tam
przecież to nic takiego tam złego nie ma i przecież my tylko robimy rozrywkę.
Coś tam Rafał Brzozowski też takie rzeczy ostatnio gadał, że
jakieś się dzieją zmiany w telewizji, ale ja nie wiem, my tam robimy rozrywkę, mamy tyle
odcinków do nagrania, więc można udawać, że ma się bielmo na oczach,
ale jednak chyba się go nie ma i wie się co się robi i było to medium, które
nie robią konkretne rzeczy, więc skoro wspieraliście to swoimi twarzami, jesteście z tym kojarzeni, to nie jest mi was szkoda jakoś bardzo.
No właśnie ja tu nawet powiem ci szczerze, że nie mam żadnej w tej redakcji TVP obecnej wśród osób, które zajmują się rozrywką.
Nie mam takiej osoby, co do której mógłbym stwierdzić, no kurczę szkoda, że już jej nie będzie.
No nie masz kogoś takiego?
No to nie jest pewne, czy wszystkich nie będzie, bo tam są różne plotki, że ktoś zostanie, ktoś też się nie chce przekazywać na ten moment, bo nie pochodzą z jakichś oficjalnych źródeł, także też się na to nie nastawiają, bo możliwe, że część osób zostanie z jakichś tam powodów, zresztą jeżeli chodzi o ten informacyjny piąt, to też zostają takie osoby mnie kojarzone,
To był na przykład ten Maciej Dolega, który przyszedł w Stefan24.
No to on zostaje. No dobra, niech siedzi.
Więc tak to wygląda z naszej perspektywy.
Piszcie, jakie jest wasze zdanie, bo tutaj opinie mogą być różne.
Ale w kontekście pana Marka, tylko po pierwsze, tak mam nadzieję,
że jak mu powiedzieli, że niestety, panie Marku, kończymy z panem współpracę,
to że kolejnym pytaniem było, czy chciałby pan kogoś pozdrowić.
Bo myślę, że ten wątek jego pozdrawiania w szansie na sukces jest absolutnie niedoceniony.
Był bardzo charakterystyczny w tym programie.
Wiele razy się z tego naśmiewałam.
No a po drugie myślę, że nawiązując do pewnego znaku rozpoznawczego pana Marka,
możemy my wszyscy powiedzieć mu cześć.
Więc tyle na ten temat, jeżeli chodzi o takie potwierdzone informacje.
Chociaż nie no, nie mógł się powstrzymać od kilku plotek,
Bo one już huczały jeszcze przed naszym poprzednim programem, ale wtedy się działo tyle w tych informacyjnych sferach, że ta rozrywka nam trochę zeszła na dalszy plan.
Szczególnie, że to media plotkarskie o tym pisały, że od stycznia podobno ma już nie być Rafała Brzozowskiego, że już nie zapyta jaka to melodia.
że nie będzie Przemysława Babiarza, który nie powiewa bank, że Sławomir nie zapyta czy tak to leciało, no bolesne to wszystko.
W zamian za to jakaś Torbicka ma znowu przyjść i gadać o kinie, nie wiadomo po co.
No ale jak się okaże, że to prawda, to będziemy tutaj razem płakać.
Może jakaś misyjność, coś, coś tego, kto wie.
Ja nie wiem. Skoro o filmie mowa, do wczoraj pojawiła się jeszcze jedna ciekawa informacja.
Otóż wyobraź sobie, że w redakcji filmowej TVP powstała za czasów tej wspaniałej, odchodzącej już niestety, dobrej zmiany,
taka pewna lista filmów, których poprzedni szefowie TVP, czyli Jacek Kurski i Mateusz Matyszkowicz, nie pozwalali grać.
Było ich 17, to niedużo.
O, niedużo, niedużo.
Nie, niedużo. Na przykład chodzi o produkcję w reżyserii Agnieszki Holland.
No ciekawe czy było.
Też nie. Złodziełem na przykład Jerzego i Macieja Szturów.
To też w ogóle nie wiadomo.
Nie no, ale po co ich oglądać?
Brzydko się wypowiadali w różnych sprawach.
A Krystyna i Anda, to już zwłaszcza.
Wystarczy, że musieliśmy oglądać ją w wiadomościach,
co jakiś czas jak przywoływano ten, jej wypowiedź, że
to cytat, ja się czuję jakby ktoś na mnie,
tutaj sobie dorzućcie, co tam ona mówiła.
I to było zawsze z takim wydźwiękiem, że tam pseudoelity gardzą Polakami, coś tam.
I dlatego było tym bardziej śmieszne jak w pierwszym wydaniu 19.30 pojawiła się Krystyna Janda.
Zupełnie z inną wypowiedzią, żeby nie było.
Tak, ale nie wiem czy to było takie wiecie dobre nawiązanie, bo tych widzów, których już przekonano, że to są wiecie te złe elity, to jakoś tak mogło zniechęcić.
Ja bym może nie sięgała akurat po nią w tym pierwszym wydaniu, ale okej, tak zrobili.
Też chodzi o filmy, w których się Lech Wałęsa pojawiał, więc tam człowiek z żelaza, człowiek z marmuru.
A jeżeli chodzi o zagraniczne produkcje, to takie, które poruszały tematykę in vitro.
No, po co to komu?
Rzeczywiście.
Także, znowu, czepiają się czegoś.
Mówią, że tak jak za komuny, też mówiono o pułkownikach, prawda?
Czyli tych produkcjach, które zalegają na pułce, bo nie mogą być odtwarzane.
Tak się czepiają ludzie.
Natomiast nowa władza telewizji polskiej ma swój pomysł na kulturę
I dowiedzieliśmy się dzisiaj, że pewnym przejawem tego będzie to, co się wydarzy w Nowy Rok.
A w Nowy Rok w telewizyjnej jedynce znów pojawi się taki program,
może ty go znasz, może nie, ale my chyba jesteśmy mało kulturalni.
Ale może ty oglądałeś program Hala Odlotów, kiedy on był emitowany.
W ogóle nic mi to nie mówi.
No bo właśnie my jesteśmy ludzie prości.
I dlatego się lepiej bawiliśmy przy polskich biesiadach niż jakichś tam takich rzeczach.
No w każdym razie, Hala Odlotów dla tych jednak bardziej kulturalnych od nas,
to jest program, który wpadł z anteny niemal 8 lat temu.
To był taki talk show poświęcony tematyce kulturalnej, społecznej i psychologicznej.
Jego prowadzący wychodzili od aktualnych wydarzeń wzbudzających emocje i kontrowersje,
które były pretekstem do dyskusji na szerszej płaszczyźnie.
Program był emitowany w TVP Kulturę od 2012 roku
do stycznia roku 2016, a prowadzili go Katarzyna Janowska i Maks Cegielski.
Zniknął po odejściu Janowskiej z Telewizji Polskiej,
co nastąpiło po nominacji Jacka Kurskiego na prezesa telewizji publicznej.
No i w czwartek nagrano takie specjalne wydanie tego programu,
pierwsze po ośmioletniej przerwie, które poprowadziła pani Katarzyna Janowska,
więc mamy powód tej prowadzącej, która była i ona się wypowiedziała na ten temat
i powiedziała, cytuję,
Tomasz Sygut, czyli ten wiecie, obecnie dyrektor generalny,
poprosił mnie, by zrobić symboliczne nowe otwarcie,
jeśli chodzi o kulturę w telewizji polskiej.
Zaproponowałam, by odwołać się do programu,
który był znany i miał swoich widzów.
To nie jest odtworzenie hali odlotów,
bo zrobiliśmy to wydanie specjalne w trzy dni.
Zbudowaliśmy długi stół, przy którym zasiedli goście.
Poprowadziłam ten program jako dziennikarka o netu.
Szukaliśmy ludzi, ludzi kultury związanych światopoglądowo z PiS.
Więc nie to, że wiecie, tylko w swoim gronie chcieli,
ale z nich na udział w programie zgodził się tylko jeden,
Piotr Bernatowicz, on się nazywa, jest szefem CSW Zamek Ujazdowski
z nominacji byłego ministra Glińskiego.
Natomiast, jeżeli chodzi o pozostałych gośćmi,
to zostali nimi Maja Kleczewska, Matylda Damieńska,
profesor Aleksandra Przegalińska, Maciej Hamel, Daniel Rycharski,
a także Andrzej Sewerin i Agnieszka Holland.
Nie wiem, czy te wszystkie nazwiska znacie,
ale są to takie nazwiska, które się pojawiają na antenie TVN24
czy innych podobnych mediów w kontekstach właśnie kultury i innych,
i których rzeczywiście dawno nie było można zobaczyć
usłyszeć w studiach TVP, bo jeżeli już się pojawiali w ostatnich latach,
no to byli bohaterami jakichś tam negatywnych materiałów, prawda?
Żagnieszka Holland nakręciła ten okrutny paszkfil na Straż Graniczną
i tam inne takie rzeczy.
W noworocznym odcinku prowadząca porozmawiała z zaproszonymi gośćmi
o kulturze przyszłości, najważniejszych wyzwaniach oraz zadaniach
stojących przed twórcami, a także o tym, jak media publiczne
mogą informować i współtworzyć nowoczesną, pluralistyczną kulturę.
Co do Pani Janowskiej, powiedziałam, że ona wiąże się ponownie na stałe z TVP,
bo jest dziennikarką Onetu, tam prowadzi program Onet Rezerwacja,
pisze też felieton do Newsweeka, a kiedy będzie można to oglądać,
no to wiecie, takie zmiany w ramówce, które zaszły nagle,
bo tam coś innego było przewidziane w tym miejscu,
To chyba powtórka tego dokumentu o Zbigniewie Wodeckim, który był nadawany w drugi dzień świąt, o którym wam mówiliśmy.
No a to miejsce w Ramusy zostało zwolnione i emisja specjalnego wydania Hali Odlotów planowana jest na 1 stycznia na godzinę 17.35.
W TVP1 będzie można to oglądać.
No to już wszyscy zdążą wstać chyba do tego.
Tak, chyba tak.
I podkreślmy, że na razie nie ma decyzji o powrocie programu na stałe do telewizji polskiej.
Więc tyle wiemy, jeżeli chodzi o telewizję polską właśnie.
Wciąż pewnie jest jeszcze sporo kwestii, które pozostają w sferze domysłów i plotek,
ale będziemy to dla Was śledzić.
Przenieśmy się może tam, gdzie jest lepiej i ciekawiej, dobrze?
Bo jednak ile można?
Tam jakieś Jandy, Holandy, inne tam takie rzeczy.
Michał Rachoń. To nas interesuje, prawda?
Takie właśnie osobowości medialne nas interesują.
My mówiliśmy, że on, parafrazując tytuł jego programu, jedzie dalej,
że jedzie dalej na antenie telewizji Republika,
ale to nie jest jedyna rzecz, którą on robi w tej telewizji, prawda?
Kieruje obecnie, zarządza.
Kieruje, został dyrektorem programowym, więc gratulujemy i życzymy sukcesów,
ale to nie jest jedyna radość w naszych sercach.
Ja bym ze swojej strony też życzył wypłaty na czas.
No właśnie, a nie tylko jemu, ale zanim powiemy z czego wynika ta nasza radość, to może odtworzymy pewien plik dźwiękowy, który wczoraj pojawił się w mediach społecznościowych, w Telewizji Republika chyba też, bo ty ich psychofanisz, więc ty możesz potwierdzić, że oni tam rzeczywiście chwalili się.
Co chwilę, po prostu. To szło tam co chwilę, to co usłyszycie za moment.
Że to się wydarzy, więc może wam teraz nie powiemy, bo usłyszycie ten wspaniały głos, który się przedstawi.
Dzisiaj o dziewiętnastej zapraszam na prawdziwe polskie wiadomości Danuta Holecka.
No i czyż więcej trzeba komentarzać?
Michale możesz powiedzieć co wczoraj napisałam ci kiedy zobaczyłam, że ten
klip się pojawił w internecie, jak go skomentowałam.
Parafrazując pewną popularną piosenkę napisałam ja uwielbiam ją ona tu jest.
Ona tu jest ona ona tu się pojawiła.
Tak, to prawda, wczoraj główny serwis informacyjny telewizji Republika przedstawiła pani Danuta Holecka.
Ona nie wzięła pieniędzy tych wielkich sum, które miały być okupione zakazem konkurencji przez rok.
Nie, nie, nie. Ona stwierdziła, ona tak bardzo stęsniła się za swoimi widzami, że po prostu wraca na antenę.
Co prawda innej stacji telewizyjnej, ale tu nikt jej nie będzie blokował, krępował jej wypowiedzi.
I o 19.00 tam jest nadawany ten wspaniały serwis pod nazwą Dzisiaj.
Niech ktoś zrobi serwis pod nazwą Wczoraj, potrzebuję tego.
Więc pani Danusia to wczoraj poprowadziła, przeprowadziła też wywiad z premierem Mateuszem Morawieckim,
więc naprawdę jak się to włączy, to się można poczuć trochę jak ze starych dobrych czasów.
Tak, jeżeli komuś brakuje tych nazwisk, gwiazd z TVP Info, to spokojnie można się przełączyć na Republikę i tam, jeżeli jeszcze nie wszystkich, to za jakiś czas pewnie ich tam znajdziecie.
Zresztą TVP Info odbiło Facebooka i na Facebooku była informacja na ich fanpage’u, że no wracają, pojawił się taki post.
Wiesz, jak wyglądały komentarze?
No, większość była taka, że nie oglądam teraz już TVP Info, tylko Republika.
Ja mam wrażenie, że tam po prostu ktoś przeprowadził taką akcję i napisał tym wszystkim ludziom, co mają wklejać.
Bo to aż było tak bardzo, bardzo widać, że była to jakaś taka akcja, bo te komentarze się w zasadzie w większości niczym nie różniły.
Gdyby to było tylko Telewizja Republika, tylko Telewizja Republika jedna pod drogą.
Mogły nawet jakieś boty być, bo to się czasami zdarza, serio mówiąc.
No tak, ale zainteresowanie Telewizją Republika jest
takie duże, nawet widziałam taki news na główek, na wirtualnych mediach, że portal
Telewizji Republika nie wytrzymał debiutu Danuty Holeckiej.
No trochę jak my wszyscy, prawda.
Ale jak śledzę TVP Info, tak jeszcze do niego wracając, to oni tam pozmieniali
W zasadzie wszystkie elementy oprawy, jeżeli chodzi o oprawę dźwiękową, tam oprawa właśnie serwisów, wszystkiego jest inna, inne są wiecie muzyczki, jak się tu właśnie zaczynają poszczególne te elementy, ramówki, nie zmieniła się tylko jedna rzecz, wiesz która?
Która?
Dżingiel reklamy się nie zmienił, więc on wciąż przywołuje same dobre wspomnienia i cały czas wierzę, że po tym dżinglu pojawi się Miłosz Kłeczek i zaprosi na wywiad albo inny Michał Rachoń, no ale niestety, niestety jest jak jest.
jest w Telewizji Republika, tak jak powiedzieliśmy, Pani Danuta i mamy nadzieję, że Tomasz Sakiewicz, który no właśnie, ale właśnie jak to jest inaczej, może zostawmy tę nadzieję.
Pani Danuta przyzwyczaja się do tak wysokich zarobków, idzie do Telewizji Republika, w której no nie dość, że nie może liczyć na tak wysokie zarobki, to w ogóle nie wiadomo, czy będzie mogła liczyć na zarobki,
bo różnie to jest z wypłacalnością Pana Sakiewicza, no ale po prostu niektórzy pracują dla idei i myślę, że to należy docenić.
Poza tym wiesz, teraz jest bardzo duża akcja związana z prośbami o zbiórki, tam ponoć bardzo często się pojawia na pasku numer konta, no i oni liczą na wpłaty.
Myślę, że są to jakieś takie życzenia dość uzasadnione, bo skoro oglądalność tak się podniosła, to z jednej strony oczywiście też i mogą więcej żądać za reklamy, teraz pewnie cenniki reklamowe się tam zmienią, jeżeli ta oglądalność będzie nadal tak duża,
No a z drugiej strony widzowie też prawdopodobnie będą chcieli podbudować swoją stację, no i tak to powinno działać, tak no rynek zweryfikuje, prawda?
No, no, no, więc właśnie, więc, a też dobra wiadomość jest taka, że pani Danusia i cała reszta będzie mieć szansę na ekspansję, powoli, powoli, małymi kroczkami,
Ale to przestaje być tak, że ta telewizja Republika to tylko wiecie na tych jakichś platformach cyfrowych i tak dalej i tak dalej,
bo są regiony w Polsce, w których telewizja Republika zaczyna być obecna też na ziemię.
Zgadza się. Do multiplexów lokalnych w Jeleniej Górze, Częstochowie, Tomaszowie Mazowieckim, Wrocławiu i Świdnicy właśnie telewizja Republika dołączyła.
Zmianę wprowadzono w środę, 27 grudnia, w godzinach wieczornych.
Jak informują czytelnicy Radio Polski, Republika zastąpiła kanał Nuta TV,
więc jeżeli ktoś oglądał, to pewnie jest zmartwiony, ale myślę, że więcej widzów się cieszy.
Są rzeczy ważne i ważniejsze. A dlaczego oni ten serwis dają o 19?
Myślę, że okej, rozumiem z kim chcieli konkurować kiedyś tam, ale teraz myślę, że należałoby na ostro wyjść i przesunąć to o pół godziny.
Skoro to takie prawdziwe polskie wiadomości, jak już nie ma wiadomości.
Wiesz co, ja myślę, że jednak tak mimo wszystko dla nich to jakąś taką konkurencją chyba nadal są fakty.
Tam się jeszcze tak mentalna wajcha nie przestawiła, ale kto wie.
Ale właśnie trzeba wajchę przestawić.
Być może właśnie to zostanie za jakiś czas zmienione, no nie wszystko naraz, tam się nowy zarząd musi umościć wygodnie i no pewnie tak i jedziemy i pewnie z początkiem roku jakieś zmiany w Republice nastąpią.
Ciekawe swoją drogą jak te zmiany, jak bardzo i czy coś ciekawego, nowego dziać się będzie na antenie, tym razem stacji radiowej, Radia Wnet. Ja się bardzo zastanawiam.
Zobaczymy. Nie zajmujmy się domysłami, bo jeszcze nie mamy tutaj żadnych wieści w tym temacie.
Czy zanim przejdziemy do muzycznego podsumowania tego okrutnie długiego wejścia, to mogę sobie pozwolić jeszcze na jedną adnotację w kontekście TVP, już tak nie w związku z tymi zmianami, ale w kontekście rozrywki, seriali.
Michale, co robiłeś w święta i czy robiłeś już to, do czego cię namawiałam gorąco?
Nie, wiesz co, nie robiłem jeszcze, ale wiem do czego zmierzasz, myślę, że warto o tym wspomnieć, to prawda.
Moi drodzy, tak myślimy, że warto o tym wspomnieć.
Nie dlatego, że jesteśmy po prostu jakimiś
freakami na punkcie jednej produkcji, ale no to była taka interesująca sytuacja
z punktu widzenia chyba jakichś licencji, że nie wszystkie seriale telewizji polskiej
mogły być udostępniane w internecie od pierwszego odcinka.
Bo na przykład takie M jak Miłość, to tam sobie wisi już długo długo
w tym TVPVOD, jest od samego początku.
Na dobre i na złe chyba
Nie ma, a przynajmniej nie było i nie mam tutaj żadnej wiedzy, czy to zostało uzupełnione.
Natomiast kwestia taka, w której sporo widzów i fanów cierpiało,
no bo wszak już tyle odcinków powstało, że rzeczywiście to jest bardzo, bardzo dużo kontentu,
no to jest kwestia serialu Klan.
Bo my bardzo długo nie mogliśmy się doczekać w ogóle powtórkowych emisji w telewizji polskiej
i ludzie wiecie, rekonstruowali to, co się tam działo te 20 parę lat temu
na podstawie własnych wspomnień, jakichś skrawków, odcinków zgranych z VHS-u.
Dopiero od 2020 roku, od jesieni, doczekaliśmy się tej emisji na TVP seriale i też TVP Wilno
i ona sobie tam idzie, idzie, wiecie, od pierwszego odcinka.
Jesteśmy na odcinku 800 tam, nie pamiętam, coś koło 830 chyba.
No ale wciąż tyle odcinków do nadgonienia.
Dlaczego? Dlatego, że takim punktem startowym, od którego dostępne były odcinki na TVP VOD
było 1300, coś tam.
No coś koło tego, tak.
Tak, 1400, jakoś coś w tych okolicach.
I wciąż nie udostępniano w internecie tych odcinków od odcinka nr 1.
Tak, no podejrzewaliśmy właśnie, że to są kwestie jakiejś licencji,
tego, że w latach 90. ktoś czegoś tam w papierach nie uwzględnił,
no i teraz jakoś nie ma z tego wyjścia.
Okazuje się, nie wiemy jak to się wydarzyło i co się wydarzyło,
że wyjście jest, tak więc serial zaczął trafiać do serwisu TVPVOD
czyli od pierwszego odcinka, więc już udostępniono te odcinki, które
doczekały się emisji w TVP seriale, więc co bardziej zagorzali fani, to mogli je zobaczyć.
Ale już wydarzyło się więcej, ponieważ
przegoniono te emisje z TVP seriale i sukcesywnie, nie wiem czy codziennie, czy co
kilka dni, ale jakieś tam porcyjki odcinków są wrzucane.
Więc jak ja się zatrzymałam, nie obejrzałam jeszcze tego wszystkiego, żeby była jasność
bo nie sposób po prostu czasowo się wyrobić, zatrzymałam się na tym, że oni dodali do
odcinka 975, może jest już dalej, nie wykluczam.
Ja w moim oglądaniu jestem na 898,
czy jakoś tak na roku 2005, już początku, kiedy to w okresie świąt Bożego Narodzenia
Michał Chojnicki wrócił bez pamięci, ale za to z nową twarzą.
Tak więc myślimy, że to jest informacja
warta odnotowania, dlatego że były problemy z tym klanem i on jest, także możecie
wracać do wspomnień i przypominać sobie te wszystkie
przewspaniałe wątki.
No ale przymiotnik przewspaniała
to myślę, że dotyczy przede wszystkim jednej osoby.
Na pewno się ze mną zgodzisz.
To jeszcze tak słóweczko tylko na temat Klanu
w najnowszym wydaniu Podcast Teksu.
Jest odcinek
całkowicie poświęcony pierwszym odcinkom Klanu,
więc jeżeli chcecie sobie
poprzypominać, co tam się wydarzyło
na początku, no to
posłuchajcie sobie ich…
Umarł Eryczek.
Tak, no umarł Eryczek, dobra.
No my akurat fajnie znamy te wszystkie detale, ale i tak jest się z czego pośmiać.
Dobrze, bo ja tak cały czas próbuję i próbuję, a mi nie dajesz, a ja chcę wreszcie wprowadzić pieśń.
Proszę bardzo.
No przecież tutaj już poezja u nas była, ale teraz wszystko idzie ku dobremu.
Już nie będzie tych pustek w domach naszych, znowu będzie Zawszytki mówiła i Zawszytki śpiewała.
I myślę, że zasłużyła na to wszystko, na to, że już kolejna pieśń QHT powstała.
My graliśmy w ten zespół o tej dziwnej nazwie Latające Biustonosze.
I w podobnym czasie powstała kolejna piosenka na jej temat.
Piosenka stworzona przez tych, nie wiem w zasadzie co to jest, jakiś zespół, kolektyw.
Ci, którzy na Facebooku opłakiwali jej odejście, czyli wesołe piosenki o smutnych sprawach
nagrane ciemną nocą w kiblu.
Piosenka już może w związku z tym troszeczkę przedawniona, bo powstała właśnie w momencie, kiedy Pani Danusia, bo o niej mowa,
żegnała się z Telewizją Polską, kiedy również i my tutaj antenowo łzy roniliśmy.
No teraz jak już wiecie, idzie to ku dobremu, więc nie wszystkie tutaj te wersy będą aktualne tak w pełni, ale tak czy inaczej myślimy, że jeżeli jej się należy, prawda?
Więc teraz w Telewizji Republika przypomnijmy, no a u nas właśnie piosence.
RPW. O radiu i telewizji wiemy wszystko.
Gruchnęło, huknęło, a my jesteśmy z wami ponownie.
Tak, i to wejście poświęcimy informacjom nie związanym z telewizją polską już,
ale też jeszcze nie wybieramy się na sylwestrowe szaleństwa,
więc tutaj się znajdą inne tematy, będzie troszeczkę radia,
ale zanim radio to zajrzymy do pewnej stacji telewizyjnej, która szykuje nam
nowość na okres po nowym roku. W ogóle tych nowości i powrotów będzie
troszeczkę w tych styczniowych ramówkach, ale one w większości wystartują nieco
później, tam pod koniec przyszłego tygodnia, na początku jeszcze kolejnego,
dlatego o nich sobie powiemy za tydzień, bo spotkamy się
w Święto Trzech Króli, czy też jak niektórzy mówili
Sześciu Króli, a może trzeba zmienić na święto iluś tam prezesów, prawda?
No właśnie, bo to już się tak zbliża.
Więc my się wtedy spotkamy i omówimy sobie te kwestie.
Ale jest jedna nowość, która wystartuje już za kilka dni,
bo to będzie w najbliższą środę na antenie telewizji TVN.
I to jest dziwna nowość moim zdaniem trochę, ale dobrze.
Ty, Michał, opowie o czym, a potem pogadamy czemu jest dziwna.
Okej, a mowa o programie, który zatytułowany jest
Razem Od Nowa.
Uczestnikami reality show właśnie zatytułowanego Razem Od Nowa będzie osiem małżeństw z kilkuletnim stażem, których relacje wpadły w rutynę.
Ewa Chodakowska i Joanna Krupa pomogą odnowić relacje partnerów i powrócić do chwil, kiedy byli szczęśliwi ze sobą.
Prowadzące w ramach projektu odwiedzają bohaterów programu w ich domach,
diagnozują problemy i wraz z pomocą zaprzyjaźnionych ekspertów tworzą plan naprawczy związku.
Przez osiem tygodni są blisko uczestników, z zaangażowaniem wspierają ich,
zagrzewają do walki i podpowiadają rozwiązania.
Na początku eksperymentu uczestnicy mierzą swoje ślubne stroje.
Wtedy nie tylko wracają pamięcią do szczęśliwych chwil, ale też orientują się, jak bardzo zmienili się fizycznie przez ostatnie lata.
Pierwsze cztery tygodnie metamorfozy uczestnicy uzbrojeni w uszyty na miarę, trudne zdanie,
program treningowy, żywieniowy oraz wsparcie ekspertów razem pracują nad swoim związkiem.
Później zostają rozdzieleni na miesiąc, to czas intensywnych treningów z Ewą oraz rozmów od serca z obiema prowadzącymi.
To też moment na wspólne zakupy i modowe rady Joanny, ale też na planowanie z nią niespodzianek czy miłych gestów dla drugich połówek.
Po długim okresie rozłąki małżonkowie spotykają się na uroczystej ceremonii finałowej.
Emisja w środowe wieczory po godzinie 21.35 od 3 stycznia.
Dobra, o co tutaj w ogóle chodzi? Nic nie rozumiem.
Po pierwsze, jeżeli tworzysz relacje, okej wiem, że ludzie nie takie rzeczy robili dla kasy
i dla lajków na Instagramie i już nie takie reality shows były,
ale serio załóżmy, że coś Ci się nie udaje w relacji Twojej małżeńskiej
i idziesz do telewizji, żeby Joanna Krupa
ci ją jakoś pomogła naprawić?
No właśnie, to chyba nie bardzo tak działa, no.
Terapia, par istnieje, pamiętajcie o tym.
Właśnie po drugie, dlaczego Joanna Krupa?
Czyli modelka, podobno po prostu jedna z najstronniejszych na świecie,
tak naprawdę to chyba nie aż tak bardzo.
Ale no, tutaj jeżeli w ogóle jakiś jest taki pomysł
i że on musi już być…
Gdzie? Tu jest psycholog.
To może właśnie w pierwszej kolejności tutaj psycholog powinien być taką osobą
przodującą we wprowadzeniu tych zmian, a nie
jedna właśnie pani, która
pomaga się ludziom odchudzać, druga, która jest modelką.
No i poproszę Cię, o czym to jest program, o tych zmianach fizycznych,
jak oni będą mierzyć te ślubne stroje.
Ale to jest, wiesz co, ale to jest strasznie powierzchowne założenie,
że jak się coś w związku, bo ja mam
takie wrażenie, że to jest wszystko pod jedną tezę,
że jak się w związku coś zaczyna nie układać, to to jest ewidentnie kwestia jakiejś fizyczności, wyglądu.
No dlaczego tu jest tak bardzo duży nacisk na powrót do tego, co było kiedyś, jak to w tych ślubnych strojach fajnie wygląda, no i tak dalej, i tak dalej.
Dlaczego tu jest aż tak bardzo duży nacisk na to położony?
No to chyba jednak o coś więcej chodzi, jeżeli też, zarówno jeżeli się coś układa, jak i się coś przestaje układać.
No właśnie, dlatego powiem wam szczerze, że ja średnio zrozumiałam tutaj ten cały zamysł i mi się on nie podoba i nie będę tego oglądać.
Ale piszcie, jeżeli macie w ogóle zupełnie przeciwne zdanie i może uważacie, że ten program jest jakąś nadzieją telewizji w Polsce,
a Joanna Krupa jest najlepszą osobą do tego, żeby naprawiać ludziom związki.
Więc może, żeby już tyle nie narzekać, to opuścimy na razie telewizję, wrócimy do TVN-u sobie za moment dosłownie, już w tej kolejnej części naszego programu, w następnym naszym odcinku też o TVN-ie będzie, bo jeden z seriali znany z Playera trafi do Zimowej Ramówki, więc wtedy o nim przypomnimy, czego dotyczy jego fabuła, ale teraz obiecana wzmianka o radiu, żebyśmy już mogli z czystym sumieniem udać się na zabawy, a w radiu się dzieje, jeżeli chodzi o jesienią.
jego sferę cyfrową. W ostatnich dniach uruchomione zostało 15 nowych emisji DAP
plus, jeżeli chodzi o multiplex polskiego radia, bo on tam się rozrasta, jeżeli
chodzi o ten jego zasięg, o tym też mówiliśmy i teraz te emisje dotyczą
następujących obszarów, następujących lokalizacji. Emisję mamy nową dla
Katowic w Ogrodzieńcu, dla Koszalina, właśnie w Koszalinie, ale też w Wałczu
i w Jałogardzie, dla Lublina w Zamościu i Chełmie,
dla Łodzi, w Łodzi,
dla Olsztyna w Giżycku i w Iławie.
Michale, czy ty może z tej okazji
zapatrzysz się wreszcie w jakiś odbiór?
No chyba w końcu jest po co.
No chyba.
Dla Poznania w Koninie, Pilenowym, Tomeślu i Jarocinie
oraz dla Rzeszowa, tutaj chodzi o Solinę i o Tarnobrzeg.
I wszystkie te emisje przewidziane są do, tak generalnie
przewidziane do uruchomienia od 1 stycznia przyszłego roku.
Więc w związku z tym, jak tutaj radio Polska o tym przypomina,
aktualne parametry mogą jeszcze odbiegać od tych zadeklarowanych w przetargu.
Ale to nie jest wszystko to, co wymieniłam, bo te emisje, o których powiedziałam,
to chyba w większości jakoś tak wystartowały jeszcze niejako w prezencie przedświątecznym,
ale między świętami a Nowym Rokiem tutaj też się jeszcze dzieje,
bo w piątek 29 grudnia bydgoska wersja Multiplexu zagościła w okolicach Grudziądza i Świecia,
więc grudzień to jest kolejna lokalizacja i słuchajcie, świeżynka nowinka, bowiem kiedy się szykowaliśmy do dzisiejszego programu wczoraj wieczorem,
to znaleźliśmy taką informację, że przed 1 stycznia uruchomiona ma zostać jeszcze emisja na górze Krzemianucha koło Suwałk.
No i my tak wiecie, ciepło zawsze myślimy o tych Suwałkach z uwagi na naszego słuchacza Roberta.
a wiemy, że on tam bardzo wyczekuje
tej emisji cyfrowej, a w zasadzie już powinnam mówić w czasie przeszłym, bo on już nie
musi wyczekiwać, on to już ma i to właśnie nasz słuchacz Robert dał nam znać, że to już
tam jest, więc emisję w suwałkach też mamy.
Przy czym rzecz, której nie rozumiemy.
Robert, czy możesz nam wytłumaczyć tego specyfikę?
Dlaczego suwałki będące w województwie podlaskim
otrzymały wersję multiplexu olsztyńską, więc z Radiem Olsztyn.
Tym bardziej, że o czym Michał mi wczoraj przypomniał, przecież jest tam takie, chyba jest wciąż, takie rozszczepienie
Studio Suwałki
Radio Białystok, właśnie realizowane pod nazwą Studio Suwałki.
No to po co im ten Olsztyn? Ja nic nie rozumiem.
Ja też tego nie rozumiem, zresztą Robert tu do nas też pisze, a propos radia, a propos tego co się w radiu dzieje,
bo też dotyka, dotyka ją zmiany, jeżeli chodzi o media publiczne, tego tak zwanego audytorium 17.
Natomiast tu Robert rzeczywiście zwrócił uwagę, że minister Sienkiewicz podjął decyzję chyba nawet nie o postawieniu w stan likwidacji tych spółek, ale o likwidacji.
Ja teraz zajrzałem na stronę np. Radia Białystok, które właśnie informuje o tym, że została podjęta decyzja o likwidacji tych spółek mediów publicznych, regionalnych.
Więc to są ciekawe jak to będzie wyglądało dalej, czy te spółki zostaną jakoś przekształcone.
Ja podejrzewam, że tak, no bo nie wierzę w to absolutnie, żeby nagle miało po prostu nie być rozgłośni regionalnych Polskiego Radia, no w to ciężko mi uwierzyć, żeby coś takiego miało się wydarzyć.
Na to na pewno jest, więc tam też się będą działy rzeczy lokalne.
Tak więc jak generalnie niezwykliśmy nawiązywać jakoś tak szerzej do tych
mediów lokalnych właśnie z kręgu tego tzw.
Audytorium 17, jakbyśmy mieli mówić, że w Radiu Lublin coś tam, a w Radiu Kraków coś tam.
Długie te programy by były.
Być może będą okazje, żeby tam zaglądać.
Jeszcze w kontekście tego radia cyfrowego to wygląda na to, że to jeszcze nie jest
koniec, bo też tam Radio Polska przypomina, że pozostałe lokalizacje
przewidziane w przetargu, czyli chodzi o Łomżę m.in. ale też w Choczewie,
w Rybniku, w Rykach, w Kamieńsku, w Sieciechowie, Elblągu i w Dębicy.
Tam przewidziano uruchomienie na okres od 5 stycznia do 1 maja 2024 roku.
Także też do cyfry będziemy wracać, jak sądzę, ale znów nasze ulubione zdanie
mówi się o tym, że kończą się te częstotliwości analogowe,
ale tam jednak coś w tym eterze co jakiś czas się dokonuje i zmienia.
I tak oto się dokonało w Wielkopolsce, bo w piątek 29 grudnia
uruchomiony został nadajnik Radia Poznań w Chojnie, nieopodal Gołańczy,
skąd wcześniej już prowadzona była emisja trzech niepublicznych programów ogólnopolskich
RMF FM, Radia ZET i Radia Maryja.
Sygnał nadawany jest na częstotliwości 98,3.
Częstotliwość w tym rejonie Wielkopolski została zarezerwowana dla Poznańskiej Rozgłośni Polskiego Radia
dokładnie 19 lat temu, 29 grudnia 2004 roku.
I oni sobie na rocznicę o tym przypomnieli i to włączyli.
Nie pytajcie nas, o co im chodzi, co się tam dzieje w tym Poznaniu.
Może wy wiecie więcej, może nam dacie znać, że jesteście z okolic Gołańczy.
Czy wam rzeczywiście ta częstotliwość pomogła w odbiorze,
bo już chyba teraz łącznie sześć częstotliwości ma Radio Poznań.
i czy rzeczywiście i jak oceniacie zasięg z tejże właśnie częstotliwości.
Tym pytaniem zakończymy tę część z naszego programu, bo za chwilę.
Natomiast jeszcze zanim, tak jeszcze zanim zakończymy to tu mamy jeszcze
wiadomości od naszego słuchacza Roberta, który dla nas pisze intensywnie.
Między innymi przesłał nam Robert taką
informację o tym, że radio Polskie Radio dla Ukrainy ma nadawać się do jutra tylko.
Natomiast jakie są dalsze plany na tę stację, to również nie wiadomo, co będzie działo się z nią później.
Natomiast jeszcze jedna taka informacja, tu Robert potwierdził, że także u siebie ma program Radia Olsztyn,
no cyfrowo, w cyfrowej jakości DAP+.
No dziwne to. Ale tak zdecydowali.
Tak zdecydowali.
Wszystko jest dziwne, ta TVN-owska nowość też jest dziwna, ale i tak do niej nawiążemy muzycznie, a za chwilę, tak jak powiedziałam, wrócimy do TVN-u, już zmienimy outfity, jak to zwykle tutaj, przystrojeni w serpentyny, inne girlandy, w szampańskich nastrojach, opowiemy wam o sylwestrowych planach stacji telewizyjnych i radiowych, ale zanim, no to właśnie, o tym, o czym jest ten program chyba, bo on będzie jakiś dziwny, razem od nowa.
czyli o odbudowywaniu relacji, zaśpiewa nam dawno niewidziany i niesłyszany Kassav, utworze pod tytułem?
Pod tytułem Wszystko Od Nowa, więc teraz posłuchajmy. Pasuje.
Zmiana muzyczki, jak zawsze, o tej porze.
Tak, nie znowu w tych nastrojach.
Sylwestrowo-noworocznych.
Tak, więc żeby już nie przedłużać, zacznijmy sobie od stacji telewizyjnych,
potem jeszcze będzie o Sylwestrze z Radiem, jeżeli ktoś tak by chciał.
Ale w ogóle na początek jest, Michala, podstawowe pytanie.
Czy idziesz na Sylwestra?
Nie. Nie.
Nie, aha.
Czyli tak jak w TVN-ie.
Czyli właśnie tak jak w TVN-ie. Nie, bez powodu zadałam ci to pytanie,
bo tak naprawdę znałam już twoje plany i wiem, że one są też spowodowane
tą istotką, którą masz w domu i o którą się lękasz, bo ona się z kolei lęka, Petard.
Więc może dla Ciebie będzie to, co dzisiaj jest w telewizji TVN, bo oni oprócz tego, że robią ten dziwny program z Janną Krupą, co ludziom naprawiać będzie relacje, to oprócz tego nie idą na Sylwestra, bo tak brzmi ten tytuł pewnego widowiska, które dla nas szykują.
Nie idziemy na Sylwestra, dokładnie tak je nazwali, więc w tym kontekście mam ochotę zadać pytanie, drogi TVNie, ty chwalisz się, czy żalisz?
Bo tak nie wiem właśnie, czy jest to takie chlubne ich zdaniem, czy tak nam szkoda, no trudno mu powiedzieć.
No chodzi o to, że telewizja TVN po raz kolejny w tym roku nie zorganizuje imprezy sylwestrowej, ale to nie znaczy, że tak w ogóle nic nie robią,
Bo stacja zdecydowała, że 30 grudnia, czyli dzień przed, robią taką wiecie, wigilię Sylwestra, właśnie dzisiaj wyemitują koncert przedsylwestrowy.
Jak informuje nadawca, ten niecodzienny pomysł to alternatywna propozycja dla tych, którzy w oczekiwaniu na Nowy Rok chcą pobawić się nieco wcześniej,
bo w sobotni wieczór jest po prostu całe mnóstwo tych ludzi, którzy sobie myślą, ja tak niesztampowo w tym roku w Sylwestra się bawić.
nuda, ale dzień przed Sylwestrem, no to trzeba zapoczątkować ten nowy trend.
Okej, też wiem, że to jest sobota, więc sobota może jakoś sprzyjać domówkom,
ale mimo to jest to jakieś zabawne.
Wiesz, jak ktoś ma zdrowie, to i od piątku może zacząć.
A tak, jak ktoś ma, ale to już nie w naszym wieku, pani.
Czołowe nazwiska polskiej sceny muzycznej spotkają się tuż przed Sylwestrem,
by wspólnie zagrać i zaśpiewać najpopularniejsze utwory w zaskakujących aranżacjach.
Mamy tutaj mieć podobno prawdziwy miks gatunków muzycznych.
Koncert będzie nagrany w studiu, więc to taka trochę bujda na resorach,
że się spotkają tuż przed Sylwestrem, bo się spotkali pewnie jeszcze troszeczkę wcześniej.
Jeszcze wcześniej, no.
I będzie to mieć formułę wielkiej domówki, cokolwiek to znaczy.
I wiemy, że mają tutaj zabrzmieć interpretacje największych przebojów imprezowych.
Znów, cokolwiek to znaczy, ale wiemy kto je ma zaprezentować.
No taki imprezowy skład, że bardziej się nie da, na przykład Małgorzata Ostrowska
oraz królowa wszelkich imprez, Alicja Majewska.
To znaczy nie ironicznie, ja bym się wspaniale bawiła na Sylwestrze z utworami Alicji Majewskiej,
ale powiedzmy sobie to szczerze, nie kojarzy się ona tak wprost, prawda?
Chociaż w komedze Sylwestrze Polsatu, czy jakimś takim,
śpiewała jakiś czas temu, a i potrafi czasami jakąś tam biesiadną pioseneczkę wpleść w swój recital,
więc może i tym razem.
Ale też Natalia Schroeder, Waluś Kraksakryzys, Rubens, Merys Polski, Wiktor Dyduła, Bartek Krulik, Igo, Król, Wojtek Łozowski, Grubson i Nicponie.
Nie wiem, kto to są Nicponie i nie robiłam tutaj researchu, żeby sobie zostawić taką niespodziankę na dzisiaj.
Także przyznajcie, że ten skład rzeczywiście taki, że po prostu tylko iść na parkiet, bo taki właśnie bardziej, trochę alternatywny,
kojarzące się właśnie z tym, co w TVN można zobaczyć.
Trochę taki Sopot Festiwal, ten letni, no nie, ale z takim Sylwestrem wprost się tu nie kojarzy.
Koncert Nie idziemy na Sylwestra, przypominam jeszcze raz, oni nie idą,
zostanie pokazany w TVN właśnie dziś w sobotę, 30 grudnia o godzinie 20.
I to będzie bardzo krótka sytuacja, bo patrzyłam dzisiaj w ramówce,
jak sobie tak chciałam się dowiedzieć, ile to po twarzym sobie mogła zaplanować wieczór.
I wyobraź sobie, że film, który w Ramówce został zaplanowany właśnie po tym,
rozpocznie się już o 21.15.
To szybko im zapojdzie.
Więc naprawdę, bardzo szybka domóweczka.
Ja nie wiem, jak to o Was świadczy, że Wy już o takiej porze się zmywacie.
Ale mimo to mam podstawowe pytanie, czy nie można tego było serio pokazać w Sylwestra?
Nawet nie trzeba było, wiesz, tego pokazywać, nie wiem, o 20, tylko dajmy na to, nie wiem,
po 22 czy tam 23, żeby jakoś tak na północ im
wypadł jakiś fragment tego koncertu, no niech oni coś by tam mieli, a nie, że jakieś takie
coś dziwnego na przekór, no bo co wy macie lepszego do roboty w tego Sylwestra.
I tak będziecie jakieś filmy znowu te same emitować.
My wam nawet tutaj nie analizujemy tych ramówek w szczegółach, no bo co będziemy wam
czytać jakieś nazwy filmów typu Sylwester w Nowym Jorku, coś tam, co roku jest to samo.
Także dawajcie znać, czy nie idziecie na Sylwestra też i czy będziecie się szaleć z TVN-em, a może wybierzecie inną stację, którąś z tych, która jednak idzie na Sylwestra i o których Wam powiemy za moment.
No a teraz prawdziwy imprezowy hicior, taki domówkowy, czyli tak jak powiedziałam, królowa wszelkich imprez, Alicja Majewska.
Tak naprawdę nie myślicie sobie, że ja to z jakimś brakiem szacunku tutaj mówię w tym kontekście, bo szalenie szanuję panią Alicję.
Ale nie będzie to jakiś taki oczywisty wybór, że tam się żagiel bieli, albo że miłość nieznane odkryjemy, coś tam.
Tylko będzie utwór z najnowszej płyty Pani Alicji, pochodzącej z roku jeszcze poprzedniego.
Tak, to była jeszcze chyba końcówka 2022, kiedy Pani Alicja nagrała taką płytę, zatytułowaną Piosenki Korcza i Andrusa.
Także już wiadomo, kto jest tam odpowiedzialny i za co.
Tak, Artur Andrus tutaj właśnie warstwę tekstową stworzył,
również tego utworu, którego posłuchacie za moment.
No i tak myślę, że można już, wprowadzając się w ten nastrój noworoczny,
życzyć wam tego, żebyście w tym nadchodzącym roku wyczekiwali z niecierpliwością
tego, co życie będzie dla was miało,
i żebyście stawali się koneserami kolejnego dnia.
RTV. O radiu i telewizji wiemy wszystko.
Był TVN i to tak jeszcze…
Ja myślałam, że Ty będziesz tutaj mi śpiewał szabadabadabadabara Raptajra.
Nie, nie tym razem. To sobie zachowuję.
Bo mnie to nie opuszcza, powiem szczerze.
To nie jest fragment tekstu, który napisał Artur Andrusz.
Tutaj jednak Włodzimierz Korcz też umie pisać teksty.
Raptajra prawie.
Raptaj, Raptaj.
Więc tak to działa, a teraz w tym właśnie rytmie przenosimy się do stacji, która obchodzi, która idzie na Sylwestra.
Idzie na Sylwestra.
Jutro tam idzie.
Jak idzie, tup, tup.
Polsat i polsatowska Sylwestrowa Moc Przebojów.
Polsat będzie transmitować Sylwestra z gorzowskich marsowych pól i to już drugi rok z rzędu.
Wcześniej przez kilka lat koncert organizowany był na samym Stadionie Śląskim, a jeszcze wcześniej w Katowicach na placu pod Spodkiem.
Na scenie Polsatu w Chorzowie zaśpiewają Doda, Dawid Kwiatkowski, Enej, Majka Jeżowska, Phil, Golecu Orkiestra, Lady Punk, Kajach, Boom Boom Orkiestar i Fishbanda.
No, takie kolabo.
Oni że oni skają wystąpią, no nie?
Tych bum-bum, no to nawet ostatnio o nich coś mówiliśmy, ale
Fiszbandy to ja nie słyszałam. Widzicie ile nowych nazw jest?
Nitsponie, Fiszbanda, ale to wszystko są Urwipołcie, no.
Będzie Skolim, o to jest Nitsponie.
To jest Urwipołcie.
To jest Nitsponie.
Będzie Trips, Kuba Szmajkowski, Oskar Cyms i Danzel.
Ale to nie wszyscy, to nie wszyscy, słuchajcie.
No też, że to jest po prostu taka światowa gwiazda, że znajdzie Państwu spokój, ale on tutaj nie robi zagwiazdę międzynarodową, to taka też będzie.
Nie, zagwiazdę międzynarodową absolutną będzie robił Mateo Bocelli.
Znowu? Przecież już był ten koncert bożonarodzeniowy, o co chodzi? Czy to teraz zamieszkał w Polsce?
Bo może Zygmunt Solorz lubi i dlatego.
No a on robi jego ojca, tak? No ale to jest syn Andrei, prawda?
A on tam też pędzi swoje rzeczy na koncie, prawda?
Jakiś tam album i utwór napisany przez Edasza Jana, jego brata.
Nie o kogo to nie obchodzi.
No, także taka stacja, jakie gwiazdy, jakie gwiazdy, taka stacja.
No, sami widzicie. A jacy prowadzący?
Będą dwa duety. Marcelina Zawadzka i Krzysztof Ibisz oraz Agnieszka Kołodziejska z Radia Z
i Adam Zdrójkowski.
Imprezę poprzedzi rozgrzewka o godzinie 19.30.
Jakkolwiek należy to rozumieć.
Tak, wszystko się zacznie tak na antenie Polsatu chyba o 19.55.
Kolejne bloki będą startować co godzinę, a koniec wszystkiego wcześnie.
25 po północy i już się można zwijać.
Potem będą transmisje jakichś tam, retransmisje jakichś dawnych ich koncertów.
z Sopotu, nie z Sopotu, ale tak te sylwestry się kończą, nie chcecie
martwić, to jest taki niestety standard.
Tak więc tam po prostu będą co godzinę reklamki, dlatego jak się zagląda do
Ramówki, to mamy że 21 sylwester, 22 sylwester.
Ja myślę, że do tego jest zawiązanie w reklamie kolejnego sylwestra, o którym
będziemy mówić po muzycznej przerwie, że zabawa tam jedyna taka bez przerwy.
No nie? Bo jednak tutaj te przerwy będą, ale ten skład
Myślę, że jest bardzo podobny do tego, co zawsze było w Polsacie, no tego z Kolima pozyskali, no nie wiem, czy jest się bardzo z tego cieszyć.
Jest Szmajkowski i Cyms, czyli ich takie nabytki, bo Twoja twarz brzmi znajomo, więc Szmajkowski tutaj z TVP do Polsatu, można powiedzieć, że już taki transfer na stałe.
Ale Standardzik, no Doda, tam NA, no przecież oni już po prostu są chyba jakoś dożywotnio zakontraktowani w tej stacji, więc ponieważ już słuchaliśmy ich mnóstwo razy, to teraz posłuchajmy naszej supergwiazdy,
która ma bardzo imprezowy repertuar.
No taki repertuar, że też mógłby nie iść na Sylwestra, no ale idzie.
Mateo Boczelni.
Może za rok w TVN-ie.
My nie znamy się jakoś na jego repertuarze.
Wręcz wcale powiedziałabym.
Więc ponieważ jesteśmy tutaj dla was
i robimy to wszystko dla was, to zagramy wam właśnie piosenkę,
która ma to w tytule.
Czy ona zabrzmi? Nie wiemy. Czy ona jest imprezowa?
Nie.
Tak średnio bym powiedziała, no ale…
Tak bardziej, bliżej szóstej rano, to tak.
Może właśnie tak, w ramach takiego przytulańca, więc jeżeli macie do kogo się teraz przytulić,
możecie do głośnika po prostu radiowego, jeżeli my wam jesteśmy bliscy
i w taki to właśnie sposób wysłuchacie piosenki for you.
No i znowu jesteśmy z wami
I teraz będziemy mówić w końcu o tym Sylwestrze, co do którego różne wątpliwości były, czy on w ogóle się odbędzie, bo też to się niektórzy zastanawiali.
Jak to teraz będzie? Czy Sylwester będzie? I tak, i nie.
No ale jest, chociaż sporo się zmieniło. Powiem Ci szczerze, że właśnie ja już jestem rozczarowana, bo mnie brakuje tego, co się działo w poprzednich latach.
Już wiele razy o tym mówiłam w naszych programach, że miałam pewien sentyment do tego co się działo w okresie między świętami a Nowym Rokiem, jak już dojadaliśmy tę rybkę, to się potem zaczynała akcja promowania Sylwestra Marzeń, taka szalenie intensywna, jak się oglądało po pierwsze TVP Info, po drugie Wiadomości, to się nie można było absolutnie dowiedzieć niczego o tym co się dzieje w Polsce i na świecie, tylko o tym, że jest stawiana scena w Zakopanem i że wystąpi tam Maria Rodowicz i Zenech Martyniuk,
Oraz, że będą gwiazdy międzynarodowe, np. właśnie wspaniał był ten rok dwa lata temu.
Mam nadzieję, że pamiętacie, że ty również pamiętasz Michalę.
Kiedy wszyscy czekaliśmy aż wystąpił Jason Derulo.
Oczywiście.
Który wypełnił nawet większą niż połowa część wiadomości telewizyjnej jedynki,
a jakieś tam inne tematy, że budują się jakieś drogi to były w ogóle dopiero gdzieś tam pod koniec.
No w zeszłym roku już chyba po tym jak były jakieś zarzuty też chyba ze strony Krajowej Rady
jak i takich bardziej propisowskich dziennikarzy, oni stwierdzili, dobra, przesada, w sensie
oni nam mówią, my się nie zgadzamy z tym, ale mówią nam, że przesadzamy, więc już nie
będziemy dawać tego w takiej ilości do TVP Info, ani też do wiadomości, ale co nam
szkodzi stworzyć specjalne wiadomości. I było coś takiego po normalnych wiadomościach
jak wiadomości sylwestrowe i tam, to dzisiaj mnie strasznie śmieczy nazwa
wiadomości sylwestrowe i tam właśnie były te wszystkie rozmowy z reżyserem,
koncertu i inne takie rzeczy. Zresztą to się z sylwestrem nie kończyło, tam dzień po też jeszcze przecież były te całe rozprawki o tym, jaki to był wspaniały sylwester, a poza tym to pseudoelity…
A ile razy go można było obejrzeć potem?
Ale pamiętasz, że pseudoelity zazdroszczą Polakom, sylwestra był taki pasek kiedyś, bo Krystyna Janda i Hanna Lis coś tam, coś tam powiedziały.
Aha.
Także wspaniałe to były czasy, tęsknię, tęsknię. I co z tego, że teraz sylwester jest…
A może będzie niedługo Sylwester z Republiką?
Rok temu robili tę paraszopkę, nie wiem czy pamiętasz.
Właśnie, może, może.
Mogliby wrócić do tego i nic o tym nie wiemy.
A ty jesteś psychofanem, co ty tam mi będziesz donosił, co się dzieje.
Ja aż tyle nie mam cierpliwości.
Ja ostatnio znowu dałem suba Republice na YouTubie.
Szalony. Więc tak było.
A jak będzie? No będzie inaczej nie tylko z tego względu, że
reklama już nie ta, ale również nazwa nie ta.
co była. Bo co prawda przez długi czas była mowa o tym, że to będzie
Sylwester Marzeń, tak jak miało to być. Natomiast w piątek dowiedzieliśmy się,
że jednak Sylwester nie odbędzie się pod tym szyldem. Tylko, że wracamy do nazwy,
która była obecna przed rokiem 2016, a w zasadzie ostatni raz była w 2016 roku,
czyli to będzie znowu Sylwester z dwójką. Bo te imprezy sylwestrowe, które
stacja realizowała wcześniej jeszcze przed dobrą zmianą, tam chyba we Wrocławiu
To były właśnie nazywane Sylwestrem z dwójką i pierwszy Sylwester, który był w Zakopanem w 2016 roku,
co tak wszyscy się troszkę natrząsali z duetu Zenek, Martyniuk i Maryla Rodowicz,
to jeszcze był Sylwester z dwójką. Dopiero od 2017 roku mamy tę wspaniałą nazwę Sylwester Marzeń,
którą podobno wymyśliła Joanna Kurska i ona chyba tak nie bardzo chciała, żeby ten nazwę…
Tak i ona miała taki apel nawet, że jak teraz wszystko zmieniacie,
to też proszę zrezygnować z nazwy Sylwester Marzeń.
Tak. No to zrezygnowali.
Jest Sylwester z dwójką,
natomiast jeżeli chodzi o osoby, które tam wystąpią,
no to będą to te same,
które były zakontraktowane.
Za rok niech tam sobie robi nowa władza
jakiegoś Sylwestera, jakiego będzie chciała.
Pewnie to będą takie same nudy jak w tym TVN-ie,
tam jakaś Kaja i inne tam takie będą występować.
Ale teraz dla wszystkich ludzi,
którzy chcą potańczyć, będzie taka opcja
Już słuchaj, od 18.30 mówiłeś, że Polsat zaczyna od 19.30 rozgrzewką,
a ci o 18.30 startują czymś, co się będzie nazywało
największe przeboje sylwestrowe, sprawdziłam jeszcze dzisiaj w Ramówce,
to faktycznie dalej jest, więc mam nadzieję, że jakby nam jeszcze później
mało było występów Zanka wciąż z tą samą piosenką, to nam po prostu zrobią
taki miks tego, jak on śpiewała oczy zielone przez wszystkie inne lata.
Przez ileś lat, tak.
Tak, tak, tak.
Swoją drogą on powinien nagrać tę wersję dla pani Danusi, że te oczy jak węgla.
No ale będzie to przez godzinę dwadzieścia, bo dziewiętnastej pięćdziesiąt, czyli pięć minut wcześniej niż Polsat, już widzicie kto tutaj rządzi.
Zaczynamy właśnie Sylwestra z dwójką, no i tak jak powiedziałam, to będzie bez przerwy.
No i dobrze. A co się konkretnie tam wydarzy artystycznie?
Otóż głównymi gwiazdami na zakopiańskiej scenie nie będą w tym roku jacyś zagraniczniacy.
Nie ma Jasona DeRulo czy innego Black Eyed Peas, co tam by znowu była afera, że jakaś opaska tęczowa, coś tam.
No i dobrze, po co nam, prawda?
Nasi polscy artyści zrobią to dobrze.
Na pewno dobrze to zrobi już, już rozmrażająca się Maryla Rodowicz.
Oraz dwie kolejne, jak to niektórzy mówią, diwy, czyli Edyta Górniak i Justyna Steczkowska.
Przy tej ostatniej pani się zatrzymamy na nieco dłużej, ale o tym może później,
kiedy się będziemy zbliżać do przerwy muzycznej.
One mają teraz, podejrzewam, ciężki czas, bo znowu na siebie gdzieś tam mogą wpaść.
Tak, i rywalizują ze sobą i w ogóle, ale obok nich pojawią się, jak to określono, najpopularniejsze wokalistki młodego pokolenia, a więc będzie Roxy Wengel, będzie Vicky Gabbry, będą trochę starsze, ale wciąż młode, Blanka, więc no ona tam będzie śpiewała, że jest jakaś kajna crazy, no i Daria znowu będzie o tym, że ma paranoję i już się nie może z tej paranoi wyjść, a poza nimi wystąpią także Cleo, ja najmniej sobie bym się obraziła, że nie została wymieniona wśród tych wokalistek młodego pokolenia, no ale życie jest brutalne.
Sławomir i Kajra.
No oczywiście Zenon Martyniuk, wiadomo.
Jakby jego nie było, to by trzeba było odwołać.
Grupa Weekend, Piękniej i Młodzi.
Ale też grupa Pektus.
Znowu nas zapierze pewnie do Barcelony, no bo
gdzieś trzeba. Thompson i Baron
z zespołu Afromental. Nie wiem, czy ten zespół
jeszcze istnieje, no ale dobra.
W The Voice of Poland
po prostu się zrośli, więc
i tutaj muszą się pojawić zrośnięci.
A propos Edyty Górniak,
no to jej syn ostatnio
towarzyszył również wokalnie swojej mamie w czasie tego koncertu świątecznego.
Śpiewał Fly Me To The Moon, a tutaj pewnie w innym repertuarze coś tak czuję.
Alan Krupaś zaprezentuje formację Mike & Laurent.
No przypomnijmy, że nie tylko syn Edyty Górniak jest utalentowany artystycznie.
Panią Górniak i Panią Steczkowską łączy więcej niż one by chciały,
bo również i syn Justyny Steczkowskiej, Leon Myszkowski, coś tam działa artystycznie
i właśnie w tej formacji Mike & Lauren, takiej dj’ejskiej, można go zobaczyć.
Grupa Red Lips,
Lisha & The Man, to jest projekt Joanny Liszowskiej,
ona już go prezentowała, prezentowała się w jego ramach
na festiwalu w Sopocie, tym TVN-owskim,
a tutaj zapowiada, że ma wykonać utwór Niespodziankę.
Brzmi to trochę groźnie, no ale może jesteście na to gotowi?
Ja nie jestem gotowy na duet Mezzo i Liber,
totalnie po ich występie w Opolu nie mam gotowości na to wydarzenie.
Marco Boccino to jest jakiś Włoch, jak wskazuje nazwisko, który ubiegał się o reprezentowanie w duecie z Olą Szwed w 2009 roku Polski na Eurowizji.
Nie pytajcie mnie skąd on poza tym się wziął i dlaczego nagle nam się objawił na Sylwestrze.
No ale jest przynajmniej światowo.
Łukasz Drapała, znany rokowiec z The Voice of Poland, będzie też świadomo za sprawą Becky Sangolo, artystki o afrykańskich korzeniach, która dotarła do finału The Voice of Poland tegorocznego.
A propos ludzi z Voice’a, to też zwycięzca poprzedniej edycji, czyli Dominik Dudek, grupa Fair Rivers, znana chociażby też z preselekcji eurowizyjnych i nie tylko.
Karolina Stanisławczyk, no to też taka gwiazdeczka TVP, tutaj też o Eurowizji się starała i w jaka to melodia swoje zaśpiewała parę razy.
Paweł Kozic z ostatniego Voice’a, więc tutaj bym się spodziewała jakichś raczej coverów, bo ten własny repertuar jeszcze chyba nie istnieje.
Tomasz, przez SH na końcu, Tomasz, może tak trzeba czytać, więc Tomasz…
To też tak światowo.
Tak, Tomasz to jakiś jest kolejny wokalistę i aktor młodego pokolenia, który był w tym Boys Bandzie z Kubą Szmajkowskim.
a teraz coś tam solo próbuje, a i też mają być, fanfaktory mają być znowu.
Tutaj jakoś wymieniono ich pseudonimy i napisali do nas, że znani jako fanfaktory,
więc może to jest jakaś kolejna wariacja na temat fanfaktory, nie wiem, nie znam się.
Wiem natomiast, co zapowiada TVP w kontekście tego Sylwestra,
a oni mówią, że znakiem firmowym tegorocznego Sylwestra będzie muzyczna różnorodność.
Pop, rock, funk, hip-hop oraz disco.
Z całą pewnością zaskoczeniem będą nowe i nieoczywiste aranżacje wielkich dyskotekowych przebojów.
No się okaże. Naprawdę nie wiem czy jestem gotowa.
A o oprawę choreograficzną gdybym widziała to też bym nie była gotowa na to co znowu wyczaruje Agustin Egurola.
Sylwestrowy koncert poprowadzą Izabella Kszan, Tomasz Kamel i Rafał Brzozowski.
Jak długo jeszcze? Może to już ostatni raz w pośrodzie?
Może, no właśnie.
A za kulisami prowadzących wspierać będą Ania Lewandowska, ale to nie jest ta Ania Lewandowska, wiecie, od Roberta i od jedzenia foods by Ann, bo chyba oni mają tam taką prezenterkę po prostu, która się tak nazywa.
I Marta Curnik, gdzie jest Ida? Ja się pytam grzecznie.
I tak jak powiedziałam start o 19.50 w telewizyjnej dwójce, wszak to sylwestry z dwójką, ale impreza będzie od 20.20 relacjonowana także w TVP Polonia, a z kolei około północy sygnał sylwestra marzeń, sylwestra właśnie już nie marzeń widzicie, marzenia nam zabrali po prostu, sylwestra z dwójką nada też jedynka,
więc ten moment wejścia w Nowy Rok, tego odliczania będą mogli również zobaczyć ci widzowie, którzy postanowią spędzić ten wieczór z jedynką i z jej ofertą filmową.
Skoro już mówię o telewizyjnej dwójce, to pozwolę sobie jeszcze na słowo o ich noworocznych propozycjach,
bo tam też coś dla tych, którzy sobie cenią tradycję, są tacy ludzie, którzy nawet tam jeżdżą, żeby to oglądać, tego słuchać,
ale to są też tacy, którzy co roku wyczekują tego wydarzenia,
które w okolicach południa w Nowy Rok ma miejsce.
O 12 będziemy mieć zaproszenie na tenże koncert,
a o 12.15 wystartuje koncert noworoczny z Wiednia.
No i też będziemy mieć specjalne wydania,
tak jak to było w okresie świątecznym,
znanych świetni widzom teleturniejów.
O 14 mamy specjalną Familiadę.
I to jest dobre, to Ci muszę przeczytać,
bo w odcinku specjalnym z okazji Nowego Roku
Zmierzą się drużyny kominiarzy i ochotniczej straży pożarnej.
A o 14.35 w specjalnym kole fortuny do rozgrywki stanie trzech zawodników,
którzy w 2023 roku zdobyli największe wygrane.
Natomiast jeżeli Wam będzie mało jeszcze tej zabawy, to pamiętacie,
no właśnie Michał tutaj wspomniał, że Sylwestra Marzeń można było oglądać
po wielokroć, po prostu do lutego, na różnych kanałach, w różnych fragmentach,
w różnych skróconych wersjach, tutaj już tak na biednie powiem szczerze, ale tak już było, to nie zostało zmiany przez Nową Władzę,
że od 16.10 wystartuje ta powtórka i ma jakoś potrwać do 17.50, no to taka pora, w której w normalnych warunkach by się zaczynała panorama,
no tej panoramy jeszcze nie ma, więc tam skoczyła jakaś powtórka wabang, no i tylko tyle, więc nawet niecałe 2 godziny tej takiej pigułki sylwestrowej.
dziwne to, dziwne szkoda, mamy nadzieję nowa władzo
że teraz dopóki się nie uporasz
nie ogarniesz tych wszystkich teleekspresów
i innych takich rzeczy, informacyjnych programów
to będziesz właśnie w tych miejscach
włączała do swojego repertuaru fragmenty
Sylwestra z dwójką
a włączać będzie co?
bo tam się rzeczywiście sporo ma wydarzyć
no i chyba teraz możemy przejść do
tego co zapowiadałam
a zapowiadałam, że zatrzymamy się bliżej przy
pewnej pani, prawda?
No to to się rzeczywiście wydarzy, bo
my sylwestrowe imprezy kojarzymy
z reguły z tym, sylwestrowe imprezy
w stacjach telewizyjnych, że tam jest grane to, co
już świetnie znamy i że
te hity, hiciory największe artyści
prezentują tymczasem. Na sylwestrze
z dwójką jest wolność artystyczna.
I Justynie Steczkowskiej,
bo o niej mowa, pozwolono
zaprezentować zupełnie
nową piosenkę, piosenkę, która
znana jest słuchaczom od piątku
dopiero, natomiast będziemy mieć do czynienia z pierwszym jej wykonaniem na żywo.
Dlaczego to jest taka szczególna propozycja i dlaczego ja tak o tym mówię?
Ponieważ wiecie, że macie do czynienia z tak zwaną eurofanką, no nie?
No i ta piosenka, czego Justyna Styczkowska absolutnie nie ukrywa, jest szykowana,
została przyszykowana z myślą o tym, aby reprezentować Polskę w konkursie
piosenki Eurowizji w przyszłym roku.
Czy to jest w ogóle możliwe, czy do tego dojdzie?
Trudno orzec, ponieważ Telewizja Polska na skutek tych wszystkich perturbacji, jakie przeżywa w ostatnim czasie, w ogóle poza tym, że zadeklarowała tak, bierzemy udział w konkursie, co trzeba było do października zadeklarować, nie ogłosiła w żaden sposób swojej strategii na wybór reprezentanta.
Oni mają jeszcze na to trochę czasu, bo tam w marcu, to w ogóle do marca, któregoś tam jakoś do połowy marca trzeba już ogłosić kto to będzie za jaką piosenką i wszystkie materiały wysłać.
Więc z jednej strony czas jest, z drugiej strony większość nadawców już swoje decyzje tutaj podjęła.
Telewizja Polska nie, ponieważ no nie ma komu tego zrobić, niby ludzie pracują na swoich stanowiskach, ale nie wiedzą jak długo jeszcze będą tam pracować.
Pewnie rozrywka to będzie coś, co w ostatniej chwili ulegnie zmianom, ale trwa to w jakimś takim zawieszeniu, więc nie ma tutaj, tak jak powiedziałam, konkretnych planów.
A Justyna Steczkowska chce. Ja już mówiłam o tym jakiś czas temu, że ona chce i ona o tym też mówiła, już chyba od września czy października, że ma taki utwór, szykuje taki utwór, a ja sobie myślę, dobra, gada coś sobie dziewczyna, czy rzeczywiście coś z tego będzie, no się okaże.
Wątpię, bo może tylko tak mówię, a czy rzeczywiście się zgłosi.
Ale rzeczywiście, jednak, już to sygnalizowało od dłuższego czasu, że ten utwór został pomyślany właśnie w kontekście Eurowizji.
I ja już ten utwór znam, za chwilę wy go poznacie i będziecie mogli sobie wyrobić swoją opinię, ale żeby już nie gadać po nim,
bo potem jak już popadnie w dygresję, to nie przejdziemy w następny temat, to powiem wam szczerze, że uważam,
i szczególnie w obecnej sytuacji telewizja polska powinna skorzystać z tej opcji jaką jest wysłanie Justyny Steczkowskiej do Szwecji.
Tak właściwie to ja nie jestem zwolenniczką, nie lubię powrotów na Eurowizję,
dlatego że wydaje mi się, że jest tyle artystów w każdym kraju, że fajnie jest zawsze, żeby pokazał się ktoś zupełnie nowy,
kogo jeszcze nie mieliśmy okazji oglądać.
Przypominam, że Justyna Steczkowska była na Eurowizji w roku mojego urodzenia i wtedy została niedoceniona z utworem Sama.
Znalazła się gdzieś tam pod koniec drugiej dziesiątki.
Do dzisiaj są głosy sprzeczne.
Jedni twierdzą, że w ogóle ten utwór zasłużył na to miejsce,
drugi, że on wyprzedził swoje czasy
i że gdyby pojawił się dzisiaj, to Justyna znalazłaby się wyżej.
No więc dzisiaj Justyna ma szansę się odkuć, prawda, za tamto potraktowanie.
Co więcej, byłby to taki historyczny przypadek,
bo ona byłaby osobą powracającą na konkurs,
oczywiście nie pierwszą powracającą,
ale taką, od której obu występów na konkursie upłynęło najwięcej czasu.
Więc byśmy mogli się tutaj zapisać w historii konkursu, bo nikt nie miał dłuższej przerwy niż 29 lat.
Taką właśnie miałaby Justyna Steczkowska. Rekord tam jest chyba 26, jeśli dobrze pamiętam.
Jakieś artystki z Grecji.
Więc to jest ta kwestia.
Kolejna kwestia jest taka, że właśnie nie ma komu pomyśleć o jakichś preselekcjach i innych takich rzeczach.
A Justyna Steczkowska ma tutaj gotowy pomysł. Ona chce, nie wiadomo jak będzie z pieniędzmi,
a ona by pewnie jakoś tam mogła, wiecie, o to zadbać.
Ktoś by ją zesponsorował, nie jest już debiutantką.
Więc kwestie, wiecie, scenografii, kostiumu tego, żeby to było takie, jakie ona by chciała,
ona by o to zadbała i ją byłoby na to stać.
No i wreszcie, co do utworu, też w mojej opinii…
Yyy… inaczej, to nie jest może najwybitniejsza piosenka na świecie,
ale wydaje mi się, że warto z nią spróbować,
bo też trochę miałam wątpliwości co do Justyny Stoczkowskiej,
bo nie jestem fanką jej najnowszego repertuaru.
W ostatnim czasie wydała taki single Carpe Diem
i sobie myślę, jak to ma być coś w tym stylu, no to nuda, no to po coż z czymś takim.
Ale ona już zapowiadała, że to będzie utwór z chórami, z orkiestrą.
No to sobie myślę, no jak w takim klimacie, to może rzeczywiście.
I znowu powtórzę, to nie jest najlepszy utwór świata.
Ale na pewno jest oryginalny i jest na niego pomysł.
Pomysł, który szczególnie jest związany z warstwą tekstową.
która jest po angielsku, może trochę szkoda o czym zaraz, ale tam jak posłuchacie, to usłyszycie takie dziwne słowa
jakieś jarga, drago, wese, trado, coś tam
to są moi drodzy tak zwane agmy, czyli takie starożytne prasłowiańskie mantry
każde z nich ma jakieś tam swoje znaczenie
i Justyna właśnie coś takiego w utworze postanowiła umieścić, zresztą już nawet w tytule coś takiego jest
bo mamy najpierw witcher, a potem mamy takie słowa jak tarohoro
I to jest chyba właśnie też odniesienie do tych słowiańskich dawnych mantr, no to czegoś takiego jak te właśnie agmy jeszcze na Eurowizji nigdy nie było, więc znowu Justyna byłaby pionierką.
No i muzycznie istotnie mamy chóry, Justyna pewnie jeszcze to podbije swoimi wokalizami na żywo, także jestem naprawdę ciekawa jak to wypadnie na Sylwestrze właśnie.
Co prawda to nie jest wymarzona okoliczność, żeby prezentować takie utwory, gdzie się trzeba aż tak popisać, no ale chce nam to pokazać, no to zdecydowanie jestem tego ciekawa.
I fakt, nie znamy innych piosenek, które miałyby tutaj szansę się zmagać o reprezentowanie Polski.
Znamy kandydatów, wiemy, że wokalistka Luna by chciała, że Marcin Maciejczak, że jacyś dziwni ludzie z TikToka by chcieli.
No ale czy rzeczywiście będzie ktoś inny kto miałby taki pomysł na siebie, kto mógłby jednocześnie w to jakoś zainwestować, kogo by wsparli sponsorzy w tej szczególnie trudnej sytuacji?
Ja bym już w to szła, niech oni po prostu ją wybiorą wewnętrznie i święty spokój z tym będzie.
Czy wygralibyśmy konkurs? Nie wiem, bo to też nie jest coś takiego niewiadomego, odkrywczego.
Pewnie nie, ale sądzę, że nie byłoby wstydu i po solo, solo, didi, down, down, down, to jest jak sądzę jakaś tam przepaść.
Tobie, jak sądzę, się to nie podoba, bo znam Cię nie od dzisiaj.
No, nie jestem entuzjastą.
Bo Ty czekasz na propozycje tych tiktokerek wszystkich, rozumiem.
Tak, bardzo, bardzo, po prostu…
Jakaś tam Izabela Zabielska codziennie wrzuca na Instagrama, że ona tam biedzie na Eurowizję i coś tam.
No ale co może Ci dać jakaś Iza Zabielska?
No ja nie wiem, to z całym szacunkiem, ale nie wierzę, żeby to było jakoś tak zaplanowane.
Także, no, jak dla mnie byłoby szkoda po prostu stracić taką okazję,
Ale jest jeszcze lepsza rzecz, słuchaj, bo mówiłam o synu Justyny Steczkowskiej, Leonie Myszkowskim, że on jest też utalentowany jako dj działa i on, słuchaj, dogadał się z panem, który się nazywa Marcus Riva.
Marcus Riva jest z Łotwy i już po prostu jakieś tysiąc lat, tak naprawdę to nie, no ale tam na parę dobrych lat próbuje się dostać z tej Łotwy na Eurowizję i nie może i teraz oni stworzyli razem piosenkę i Marcus Riva chce właśnie walczyć w preselekcjach łotewskich.
więc mogłaby dojść do sytuacji, w ogóle też chyba pierwszej historii,
w której Justyna Styczkowska rywalizowałaby z własnym synem na Eurowizji,
gdyby on pojechał z tym Markusem Reeve’ą.
No to będzie Connoligt w rodzinie.
Więc no czegoś, czegoś takiego
to jeszcze absolutnie nie było, także myślę, że
że chcemy, jeżeli też chcecie, to możecie powtarzać te wszystkie Jarga, Drago i te inne mantry,
chociaż podobno trzeba je powtarzać 70 razy, żeby zadziałały.
Co długo.
Ale na przestrzeni trzech minut nie da się ich zmieścić tyle krodź, więc zobaczymy, chyba powiedziałam to co miałam powiedzieć.
Być może będziemy do tego wątku wracać, trudno nam powiedzieć czy Justyna rzeczywiście zostanie wybrana,
tak więc teraz dajemy wam taką szansę, żebyście sobie samodzielnie wyrobili opinie na temat utworu Witcher Tarohoro.
Za nami tematy telewizyjne, no to teraz będą tematy radiowe, bo radio też się bawi.
Jak najbardziej. My się bawimy, chociaż nie idziemy na Sylwestra, jak już zostało ustalone,
więc być może słuchaj Michale, dla ciebie opcją będzie Radio Pogoda.
Ty jesteś już też starszym panem, ja też, to słuchaj, może coś dla nas,
aczkolwiek to, do czego będzie nawiązywał Sylwester w Radiu Pogoda,
to nawet chyba, nawet my jesteśmy za młodzi, żeby to dobrze pamiętać
i też ja przynajmniej o tym wiem, bo się jakoś media mi interesuje,
więc wiem, że to istniało.
Że było, tak, tak.
Natomiast osoby starsze ode mnie, jak wymienię takie trzy nazwiska
Krzysztof Szewczyk, Wojciech Pijanowski i Włodzimierz Ziętarski
to wy już wiecie co.
Autorzy i gospodarze kultowego programu rozrywkowego Jarmark
poprowadzą wieczór sylwestrowy w Radiu Pogoda.
Audycja Sylwester z Radiem Pogoda wystartuje o godzinie 20
i skończy się w nowym roku.
i ma potrwać ponad 4 godziny, czyli też pewnie przywitają Nowy Rok i pa, pa.
I sobie pójdą.
Tak naprawdę spoiler, pewnie nagrali to wcześniej.
No, to na pewno.
Nie, bo jednak Radio Pogoda przyzwyczaja do takich standardów.
I oni na antenie pod właśnie dzięki ich obecności królować będą sport, muzyka oraz gry.
Kto czytał naszą facebookową zapowiedź, to mógł się spodziewać,
Także jakieś nawiązania do tego kultowego cytatu, do tej kultowej piosenki się pojawi.
Nie zabraknie wspomnień z legendarnego programu Jarmark.
Najpiękniejszych melodii, z których słynie Radio Pogoda i zabawnych anegdot.
A przypomnijmy właśnie dla słuchaczy takich w naszym wieku i młodszych, co to ten Jarmark takiego jest.
To, jak tutaj głosi zapowiedź, to był pierwszy telewizyjny program rozrywkowy epoki PRL,
który nawiązywał do zachodnich wzorców.
No być może pierwszy, no, chociaż pierwszy, no może, no nie wiem,
ja tak za młoda jestem, żeby to oceniać, ale przynajmniej oni tak się określają, ok?
Ukazywał się w latach 1983-1986 i bił rekordy popularności.
Stanowił okno na świat w szarych czasach dopiero zakończonego stanu wojennego.
Audycja była emitowana raz w tygodniu, najpierw w poniedziałki, a później w piątki w TVP2.
I też tutaj jest taki dopisek, że realizowano ją na żywo i nie rejestrowano,
dlatego do dziś nie zachował się żaden z odcinków.
Pewnie jakieś skrawki są po internetach, które gdzieś tam ludzie
mogli ponagrywać, ale rzeczywiście tych archiwaliów nie ma za bardzo.
Jakiś ponoć jeden taki dłuższy fragment jest na YouTubie i niewiele więcej.
Toteż i nam nie było tutaj łatwo,
żeby muzycznie spuentować to wejście, tak jak my byśmy chcieli,
nawiązując właśnie do piosenki, która z Jarmarkiem się kojarzy,
o pewnych trzech zwierzątkach, no nie?
My też o sobie nieraz mówiliśmy, że u nas sport, muzyka oraz gry,
bo takie tematy się u nas przebijają, więc czy możemy o sobie powiedzieć,
że jesteśmy świnki dwie, a może jakimś innym zwierzątkiem chciałbyś być?
No mi to bliżej chyba do kota.
Ale to ja nie wiem.
Z charakteru.
No to ja nie wiem, do czego mi bliżej. Możecie pisać, drodzy słuchacze, z czym Wam się kojarzy, ale jak na razie u nas…
O świnkach.
O świnkach, ta piosenka z lat 80., której Ty też nie możesz pamiętać z czasów emisji premierowych.
Nie, zdecydowanie nie.
Ale myślę, że ten cytat i ten rym o sporcie, muzyce i grach jest jak najbardziej znany, więc przypomnijmy sobie, jak to dawniej w telewizji bywało i brzmiało, kiedy emitowano program Jarmark.
Tak papadensowo te świnki zabrzmiały, prawda?
Coś tu jest na rzeczy.
Może ktoś tu maczał palce.
Może ktoś zna kulisy powstania tego zacnego utworu,
to nam coś powie o tym.
Czekamy.
Dobrze, mnie interesują inne kulisy.
Kulisy powstania pewnych pseudonimów,
które za chwilę będą musiała wymienić,
kiedy to będziemy omawiać sobie sylwestrowe plany
rozgłośni z grupy RMF, ale żeby mogła nieco odetchnąć przed tymi wrażeniami,
choć już niewiele ich zostało, bo to nasze ostatnie wejście,
to wyjątkowo nie zaczniemy od głównej anteny, a od anteny, no właśnie,
bo było dla ludzi starszych, to teraz dla młodszych, nie wiem,
my się do żadnej grupy chyba już nie kwalifikujemy,
ale może jednak, Michale, się skusisz na Sylwester z RMF Maxx.
Raczej nie, ale dla tych, którzy rozważają taką opcję,
to teraz kilka słów na ten temat.
Powiem, w tym roku Sylwester na maksa będzie trwał aż 12 godzin.
Już od godziny 16 na rozgrzewkę przed domówkami i klubowymi imprezami zaprosi Filip Kliber.
A o godzinie 20 stery przejmie Przemek Grabowski i zaczną się klubowe sety.
W tym roku zagrają największe sławy polskiej sceny klubowej, a będą to Trips, Seabull, Gromi, zespół Komodo, będzie też Brave, DJ Chris i The Three.
Już myślałem, że my trzy, ale nie, nie my trzy. Nasz słuchacz Krzysztof niepocieszony będzie. The Three, The Three.
W trakcie programu nie będą emitowane reklamy, do minimum zostaną ograniczone też wejścia prezenterskie.
To ja się pytam, po co w ogóle tych prezenterów tam nagrywać, bo też raczej wątpię, że by byli na żywo.
No nie, no gdzież.
Puśćcie muzę, niech się ludzie bawią i tylko dżingla od czasu do czasu, żeby było wiadomo, jakie stacji słuchają,
żeby potem można było w badaniach słuchalności jakoś to wykazać.
No i tyle w RMF Maxx.
A w RMFie głównym, no właśnie znów, nie ma we mnie gotowości na to, bo ja już jestem stara, ale spróbuję, bo sylwestrowa impreza rozpocznie się tutaj o godzinie 19, a od 21 w Sylwestrze XD, no to jest takie niezwiązanie, bo oni mają zawsze taką audycję, coś tam XD, natomiast tutaj taka wersja Sylwestry XD i w tej audycji na słuchaczy czekać będą Paweł Jawor, pomyślicie o co je chodzi, czemu ona się czepia, no ale Paweł Jawor nie będzie sam.
ponieważ będzie z nim też dj zimny gulasz.
Zastanawiam się jaki proces tutaj zaszedł.
Co się wydarzyło w trakcie wymyślenia ksywy, że ten pan stwierdził będę występował
jako dj zimny gulasz. Co było nie tak z obiadem w domu?
Czy nie można było go odgrzać?
Ale oni, mało to jeszcze, bo też nie będą sami, bo będą mieli też gości, którymi
będą tiktokerzy, no to rozumiecie sami, że ja nie ogarniam.
jakiś rock-sas, chyba dobrze czytam?
Dziadek Józek, a to może też są tacy tiktokerszy dla tych osób.
I znany podobno z YouTube’a, śpiewający pan Savian, chyba tak się to czyta.
W tym niezwykłym gronie słuchacze punktualnie o północy powitają nowy rok
i ja bardzo jestem ciekawa, czy RMF już chyba nie kultywuje tej swojej tradycji, prawda?
Żeby po nowym roku emitować ten wspaniały dżingiel.
No chyba nie.
Kto wie, ten wie, nie możemy wam…
Okej, możemy wam tylko powiedzieć tyle, że w dżinglu, który stacja emitowała po nadejściu północy w Nowym Roku,
bo tam to jeszcze było połączone z życzeniami, prawda, od prezesa i zawsze potem pojawiał się dżingiel,
w którym przed jeszcze nazwą stacji pojawiało się pewne takie popularne zdanie o misiu i pszczole i co ta pszczoła temu misiowi tam zrobiła.
– Ukąsiła go. – Tak, ukąsiła misia pszczoła
– R.W.F.M. – R.W.F.M, tak.
– Tylko ukąsiła sobie podmięcie na słowo takie,
którego tutaj nie możemy zacytować.
Tak naprawdę działy się takie rzeczy
i mogłyby siedzieć z dołu, bo
czemu nie, no nikt nie zauważy jednego takiego słówka drobnego.
No i nadchodzi ten 1 stycznia
i tego właśnie dnia na wszystkich czekać będzie
wyjątkowy popołudniowy program.
Można go będzie słuchać między 15 a 17
i poprowadzą go Kasia i Jacek Sienkiewicz, czyli członkowie zespołu Kwiat Jabłoni.
Na antenie czytać będą oni noworoczne życzenia przesłane przez słuchaczy RMF FM,
a zaśpiewają też swój najnowszy singiel, który nosi tytuł, no nieprzypadkowy tytuł na ten czas,
Szczęśliwego Nowego Roku.
No i czy mogło po prostu wydarzyć się piękniej taki właśnie utwór?
Dowiedzieliśmy się, że on istnieje, myk myk szybciutko sprawiliśmy, żeby on się znalazł w naszej płytotece
I czy mogliśmy mieć lepsze podsumowanie tego sylwestrowego wydania nr 201?
No po prostu nie mogłoby się to wydarzyć.
Więc tym utworem pożegnamy się z wami za moment.
Tyle nam się udało informacji uzbierać.
Pamiętajcie też, że Radio 357 już jest w trakcie swojego topu.
Od dziewiątej dzisiaj zaczęli.
No już teraz to skończyli, bo do osiemnastej dzisiaj, ale jutro…
I jutro będą znowu.
Tak, mówiliśmy o tym więcej w wydaniu poprzednim, więc się już nie będziemy powtarzać.
Pewnie w innych stacjach też jakieś tam inne atrakcje się pojawią, ale tyle
tutaj informacji nam się udało uzbierać.
No i cóż my możemy jeszcze, Michale, zanim się oddamy temu szaleństwu,
chociaż ustaliśmy już, że nie idziemy na Sylwestra.
Życzyć możemy słuchaczom.
Tak, życzyć możemy słuchaczom.
Zdrowia i szczęścia.
A resztę? Tak, tak, tak.
Zdrowia, szczęścia, wszystkiego dobrego
w nadchodzącym, zbliżającym się już naprawdę bardzo, bardzo szybko 2024 roku.
No a sobie to możemy życzyć oprócz tego również, żebyśmy mieli o czym Wam opowiadać.
A dobrego internetu.
Tak, i dobrego internetu, ale sądząc z tego co się dzieje, raczej będzie o czym mówić przez ten kolejny rok, dokładnie.
I RTV, tak, będzie.
Już za tydzień możecie się szykować na kolejne wydanie nr 202, było Studio 202.
W sam raz na Dzień Trzech Króli, czy tam iluś tam prezesów.
Dokładnie. To takie nowe święto, które sobie ustanowiliśmy, a my wam życzymy, żeby
w mediach działy się rzeczy, które was będą satysfakcjonowały.
I oczywiście jak najwięcej pani Danusi
Michała Rachonia i abyśmy też niebawem gdzieś zobaczyli Miłosza Kłeczka.
Z tym właśnie przesłaniem was zostawiamy, my, czyli Michał Dziwisz i Milena Wiśniewska.
Oraz oczywiście z życzeniami od zespołu Kwiat Jabłoni, do których się dołączamy, bo w nich się zawiera wszystko, czyli szczęśliwego nowego roku.
RTV. O radiu i telewizji wiemy wszystko.
Był to Tyflo Podcast. Pierwszy polski podcast dla niewidomych i słabowidzących.
Program współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.