Olympus LS-14
Dodany 26 czerwca 2013
3 komentarze
O kolejnym dostępnym dla niewidomych urządzeniu nagrywającym ze stajni firmy Olympus w rozmowie z Robertem Łabędzkim opowiadają Tomasz Bilecki i Przemysław Rogalski.
Pliki do pobrania :
Pobierz plik z audycją: Olympus LS-14
Ten podcast był pobierany 4628 razy
Komentarze
Posiadam ten rejestrator już od dwóch tygodni i uważam, że jest to niezwykle interesujące urządzenie w swojej klasie cenowej. Zaskakuje dobrą i czystą jakością dźwięku. Zdążyłem już go przetestować pod kątem nagrywania brzmień instrumentów i muszę przyznać, że naprawdę spisuje się świetnie. Jednak w moim przypadku trzymanie się starej, dobrej marki Olympus procentuje, bo co kolejny sprzęt jaki z ich stajni kupuję tym pozytywniej mnie zaskakuje. Oczywiście wymienione urządzenie nie jest pozbawione wad. Myślę, że taką największą jest wbudowany mikrofon centralny, który nie dość, że zawęża panoramę stereo to wydaje się nadmiernie wychwytywać te niskie tony, co niejednokrotnie powodowało nieznośne wyeksponowanie i słyszalność basów w nagraniu, choć może to tylko kwestia poprawnego ustawienia urządzenia.
Nie wiem czy Olympus szykuje już coś nowego w kwestii rejestratorów, ale już ponad rok temu pojawiły się dwa nowe dyktafony z serii DM o numerach dm-901 i dm-7. Dyktafon DM-7 zdaje się być kontynuatorem tego co zostało rozpoczęte w dyktafonie DM-5 tj posiada wbudowaną syntezę, a ponadto oba te nowe modele zaopatrzone są w łączność wi-fi oraz możliwość sterowania nimi za pomocą smartfona.
Myślę, że ciekawym pomysłem byłoby porównanie tych modeli na łamach Tyflopodcastu. Ja natomiast ze swej strony dziwię się, że w środowisku nie było prawie żadnej wzmianki na ich temat. Mam zamiar również się zaopatrzyć w któryś z tych dyktafonów, a może nawet w oba jeśli finanse pozwolą 🙂
.
A ja się nie dziwię. Być może jakość nagrań nie jest zła, natomiast sama obsługa, ociężały TTS, niewyeliminowane błędy w odczycie plików (spore pauzy), inne zmiany w interfejsie, sieć Wi-fi w zasadzie dla nas nie przydatna, chyba że coś się zmieniło. Wszystko to sprawiło, że urządzenie nie zyskało chyba zbyt dobrych opinii, zresztą DM- poprzednie podobnie. DM-550 oraz LS-14, jeszcze DM-670 to najlepsze Olympusy ze swoich półek produktowych.
Dziękuję za informacje. Myślałem, że może jednak coś w tej kwestii się zmieniło i, że tak przecież szumnie zapowiadane przez Olympus dyktafony przyniosą ze sobą coś naprawdę innowacyjnego, a przede wszystkim poprawę wcześniejszych błędów i niedociągnięć. Jak widać na to chyba jeszcze za wcześnie. Czyli mam rozumieć, że TTS zastosowany w DM-7 wciąż nie odczytuje ani daty i godziny ani informacji o pamięci i w ogóle żadnej z rzeczy, która nie była wcześniej dostępna? Jeśli tak jest to tak naprawdę jeśli ktoś już poszukuje nowego produktu to powinien się zainteresować tylko i wyłącznie modelem DM-901, gdyż poza tym, że nie posiada on tych bajerów w postaci TTS i obsługi DAISy, a co za tym idzie jest sporo tańszy to niczym w zasadzie od DM-7 się nie odróżnia.