Nowa Wersja mObywatela
Dodany 25 lipca 2023
20 komentarzy
Nowy mObywatel jest już z nami, nie obyło się jednak bez problemów. O kłopotach z aktywacją oraz dostępnościowych problemach obecnej wersji tej aplikacji rozmawiają Michał Dziwisz i Wojciech Dulski.
Zapoznaj się z tekstową wersją odcinka
Pliki do pobrania :
Pobierz plik z audycją: Nowa Wersja mObywatela
Ten podcast był pobierany 3061 razy
Komentarze
No tak, czyli skoro mDowód jest innym dokumentem o innych numerach niż ten zwykły, to mur beton będą jakieś subtelne i zupełnie nieuciążliwe dla obywatela wyjątki, w których jednak mDowód nie wystarczy i będzie potrzebny zwykły. Wobec czego będzie trzeba zrobić doktorat z tych wyjątków, więc pewnie bardziej będzie opłacało się na wszelki wypadek nosić ten zwykły w celu uniknięcia wpadki, żeby nie trzeba było dwa razy iść załatwiać jedną sprawę. Gdy rozwiązanie upowszechni się tak, że będzie dodawało wygody z brakiem noszenia tradycyjnego dokumentu, to jestem za, ale nie wiem, czy chcę być testerem, czy to rzeczywiście sprawdza się. Jakoś źle mi pachnie fakt, że to nie jest ten sam dokument 1 do 1. Mam wrażenie, że nie dostaliśmy wersji cyfrowej dowodu, ale kolejny dokument z mocą potwierdzania tożsamości, którego nośnikiem, zamiast plastiku, jest smartfon, ale gdzie ten dokument będzie akceptowany, to już zupełnie inna sprawa. Tak, jak dowód nie zawsze wystarczy do przekraczania granicy, a paszport nie zawsze wystarczy do załatwienia spraw dostępnych tylko dla obywateli, ale w pewnych sprawach mają tę samą wartość. No i mamy teraz taki następny, co sprawy raczej nie ułatwia. Moim zdaniem ułatwi, gdy będzie wersją cyfrową, a bez tego to nie jest wstanie być w 100% optymalne, ale może nie znam się i nie potrzebne obawy. A tak na koniec, to rozumiem, że wszelkie instytucje, które będą zobowiązane akceptować mDowód, wymienią osoby weryfikujące tożsamość na techniczne ze służbowymi smartfonami z mWeryfikatorem i umiejętnością dokonania sprawdzenia. Ciekawe, czy można się, gdzieś zapoznać z zasadami, kto powinien zaakceptować mObywatela, a zarazem umieć w mWeryfikatora.
Poniżej linkuję filmik, aby zobrazować, o jasność, w jakich spontanicznych sytuacjach chodzi. Choć, jak żyję napojów alkoholowych lub papierosów itp. nie kupowałem i nie zamierzam, ale chyba nie trudno wyobrazić sobie inne analogiczne sytuacje, gdy może być nie jasne, czy mObywatel powinien być zaakceptowany i czy osoba sprawdzająca ma kompetencje techniczne do właściwej weryfikacji własnym smartfonem, tak, żeby nie nabrać się na obrazek przygotowany w PhotoShopie.
https://youtu.be/CTF28j712do
Koleżanka mojej mamy była świadkiem u lekarza, jak babeczka próbowała się wylegitymować mDowodem. Jakież było jej zdziwienie, gdy apka się jej nie odpaliła, bo była przeciążona, serwery nie były przygotowane na takie zainteresowanie nowym dowodem. No i w efekcie koniec końców niczego nie załatwiła, bo dowodu zwykłego nie miała. To jest taki sam błąd jak nie noszenie przy sobie gotówki na wszelki wypadek. I teraz raz byłam z moją mamą u fryzjera, coś się porobiło z ich terminalem, który na dodatek zepsuł moją kartę, którą potem reklamowałam w banku. Gdyby nie fakt, że mnie tam znają to by był duży problem, a ja wylądowałabym chyba na zmywaku. Moja mama nie miała gotówki ze sobą a bankomat daleko daleko hen od nas był. No także nie ma rozwiązań idealnych. Póki co ja nie korzystam z tej aplikacji, ponieważ tak czy siak tą torebkę nosze i różne w niej bambetle. To nie szkodzi zabrać ze sobą tego plastikowego dowodu osobistego. Jeśli chodzi o mnie to ja nie ufam tym wszystkim elektronicznym dowodom i tak dalej. Nie są one tak niezawodne jakby mogło się wydawać. Aplikacja mObywatel do swojego działania potrzebuje internetu co jest moim zdaniem nieporozumieniem. Co by im szkodziło ten dowód tak tam do tej aplikacji dodać aby można było się do niego dostać bez internetu? No chyba, że o czymś nie wiem i tak się nie da zrobić, a skoro by się tak autentycznie nie dało, to moim zdaniem ta aplikacja nie ma racji bytu. To tyle ode mnie. Pozdrawiam.
Na dzień dzisiejszy, nie widzę sensu korzystania z tej aplikacji. Poczekam spokojnie kilka lat. JEśli okaże się, że wszystkie dokumenty (włącznie z legitymacją osoby niepełnosprawnej) zawsze i wszędzie będą honorowane w postaci elektronicznej, na pewno skorzystam z takiej formy. Po co mi teraz M-obywatel, skoro i tak muszę brać ze sobą portfel?
Do tego, co Dariusz, ja jeszcze chciałbym otwieranie bramek w metrze przy pomocy NFC w iPhone / Apple Watch z uwzględnieniem zniżki na bilet zgodnie ze stopniem niepełnosprawności, czyli w szczególności dla przypadku nawet darmowego przejazdu. Można wejść inaczej, ale portfel z plastikiem też można nosić, więc nie o to chodzi. Przydałaby się taka karta, na której można zapisać orzeczenie, a jednocześnie można ją podpiąć w portfelu Apple jako kartę ekspresową transportu publicznego, czy jakoś tak. Nie wiem jak te karty technicznie działają w portfelu Apple, ale mam nadzieję, że mogą jakąś sztuczką techniczną uwzględniać zniżki.
Mdowód z czasem pewnie będzie honorowany, kwestia przyzwyczajenia jak ze wszystkim,co nowe. E-recepty, e-zwolnienia – przecież to miał być dramat, a działa.
Jeśli będzie działać i okaże się, że nie będę musiał nigdzie nosić portfela z dokumentami, przesiadam się od ręki. Za kilka lat na pewno to nastąpi.
Moim zdaniem to zawsze będziemy potrzebowali tego dowodu plastikowego. TAk samo jak jest z płatnościami kartą. Można nie mieć, rzecz jasna, gotówki przy sobie ale wtedy narażamy się na kłopoty, gdyby taki terminal odmówił nam posłuszeństwa, lub telefon, jeśli nim byśmy płacili. Narazie tak jest i tak pozostanie. Moim zdaniem oczywiście Tak samo jest z tym dowodem.
Mam inną opinię. Moim zdaniem nie tak samo. Efekt: gotówki nie noszę, mObywatela na dzień dzisiejszy nie używam, ale to ostatnie chętnie zmienię, gdy poczuję, że opłaca się.
Do momentu, kiedy nie zdarzy tobie się sytuacja, gdy będziesz potrzebował tej gotówki, a nie będziesz jej miał przy sobie, bo jej po prostu nie zabrałeś ze sobą. Tak samo jest w przypadku elektronicznego dowodu. Gdy sprzęt zawiedzie, lub internet to wtedy będziesz w kłopotach.
Kwestia podejścia. Z dowodem załatwiam zwykle sprawy, które traktuję, jak zło konieczne i wolałbym nie przeżywać wracania się do domu po plastik, bo m nie zadziałał w iPhone lub go ktoś nie honoruje. Natomiast przy wydawaniu pieniędzy podchodzę na luzie. No najwyżej mniej wydam, nie będą mogli mnie okraść z dodatkowej gotówki, czegoś tam nie kupię, to kupię później lub gdzie indziej, poza tym są bankomaty i na pustyni nie żyję, a osoby, którym płacę są zwykle bardziej wyrozumiałe niż urzędnicy oczekujący legitymowania się dowodem. Poza tym mowa o sytuacjach spontanicznych, bo jak wiem, że gotówka będzie potrzebna, to na to przygotowuję się. Od kiedy mamy Apple Pay, to wpadki nie miałem, ale za to płaciłem już za ludzi, którzy mieli tylko gotówkę, a gotówką nie dało się.
No bankomatów jest akurat coraz to mniej i nie zawsze na dodatek one działają. Ja jestem zwolenniczką noszenia gotówki i karty. Jak ktoś będzie chciał ciebie okraść to buchnie tobie telefon i tyle. Sprzeda go sobie na czarnym rynku i już. Te dwie stówki naprawdę warto mieć przy sobie. No i teraz podam dwa przykłady. Byłam u fryzjera i może w to nie uwierzysz, ale to najszczersza prawda. No i tak po wykonanej usłudze przyszło mi zapłacić. Płacę a tutaj niby nie poprawny pin, karta zablokowana. Idę do bankomatu a tutaj nic mimo iż sobie tą kartę odblokowałam. Pin był na sto a nawet 300 % poprawny i nic. Nie mogłam zapłacić a moja mama również nie miała gotówki przy sobie. Gdyby nie to że mnie tam znają to jakby to wyglądało? No właśnie. Aha i dodam jeszcze że karta mi się zepsuła i musiałam ją reklamować w banku. Kolejna sytuacja ludziska w sklepie robili zakupy i chcieli zapłacić kartą w kasie, coś się zepsuło i nie dało się zapłacić. Serwery im padły i kicha, bankomat się zepsuł a ludzie z zakupami. Ogólny chaos i to tylko dlatego że brakowało gotówki. Moja mama miała gotówkę i jako ta szczęściara zapłaciła i się oddaliła wesoło pogwizdując, a tam w sklepie dalej sajgon jakby conajmniej koniec świata był. Inna jeszcze sytuacja w knajpie byłam z koleżanką, ona nigdy nie nosi gotówki ze sobą, bankomat hen hen daleko terminale zepsute i dupa. Gdyby nie ja to koleżanka kilka kilometrów by musiała lecieć po kasę do bankomatu które to nie zawsze mają pieniądze albo nie działają. Ja mam taki bankomat u siebie który nie działa. Prawie zawsze nie działa. No także kto co woli ale jak to mówią przezorny zawsze ubezpieczony. A co zrobisz to twoja rzecz, oczywiście 🙂 A no i tak samo jest z tym dowodem. jak ci padnie telefon lub apka się wysypie no to kicha. Taka prawda. Jak narazie jest to wielce niedoskonałe moim zdaniem. Takich przykładów mam na pęczki z życia wzięte.
Pozdrawiam.
Pełna zgoda. Obecnie, korzystanie z m-obywatela wygląda trochę tak, jak chodzenie bez białej laski. Czasami dojdzie się bez problemu, a czasami natrafi na przeszkodę nie do pokonania bez kijka. E-dowód powinien być tak samo honorowany jak zwykły dokument.
No właśnie a nawet gdyby go honorowali to aby go otworzyć w tej apce potrzebny jest internet. I teraz serwery padną co zdarzało się nie raz i kicha. Nie załatwisz niczego bo apka padła albo telefon się rozładował, zawiesił i tak dalej. nO są takie sytuacje że głowa mała. Lepiej mieć to i to przy sobie, a zwłaszcza, gdy załatwia się różne rzeczy w urzędach i tak dalej.
Właśnie włączyłem tryb samolotowy i uruchomiłem mObywatela, oraz wyświetliłem mDowód bez problemu. Nie wiem, jak z weryfikacją, ale to, że mObywatel kompletnie nie działa offline nie jest prawdą.
O, no to ciekawe co piszesz Michale. Znam kilka osób, którym ten dowód nie odpalił się bez połączenia z internetem. Nie dało się zalogować wtedy do aplikacji. Sama nie używam, bo i tak noszę zawsze papiery ze sobą więc się nie wypowiem. Jeśli wprowadziłam w błąd to przepraszam. W każdym razie jedna kobieta u lekarza nie dała rady pokazać dowodu, bo serwery aplikacji odmówiły posłuszeństwa. Świadkiem tej sytuacji była koleżanka mojej mamy. A więc już nie wiem jak to z tym jest. Ja tam temu nie ufam narazie i tyle. Torebkę mam zawsze przy sobie to dla mnie nie kłopot ten dowód mieć przy sobie, tak samo gotówkę.
A może ten problem wynikał ze starszej wersji mObywatela? Przyznam, że nie wykonywałem takich testów wcześniej a dopiero Twój komentarz skłonił mnie do zweryfikowania tego.
Niby jestem po testach. Niby, bo czas na synchronizację jest krótki i nie ma nigdy na 100% pewności, co się sypnęło. Poza tym kod QR skanuje lub kod cyfrowy przepisuje zawsze osoba dająca dokument, więc przysłowiowi my. No, więc wychodzi, że bez internetu nie da się i to najprawdopodobniej u obu stron. Jak to uwzględnimy, to reszta jest używalna. Przy rejestracji wywalił się na etapie zaciągania hasła profilu zaufanego z pęku kluczy Apple, bo pewnie zadziałało nieudane ochranianie przed metodą kopiuj – wklej. Po wejściu w pole hasła i dopisaniu jakiegoś znaku, a później go usunięciu, puścił dalej. Jeśli miałbym wskazać podstawową uwagę i jeśli opcja przepisania cyfrowego kodu, to przejaw zwiększenia dostępności, to krótki czas na dokonanie tego jest masakryczny. Czas na skanowanie lub pisanie oraz potwierdzenie mamy tak długo, jak długo osobie weryfikującej wyświetlają się kody i my nie mamy po swojej stronie informacji, że nie zdążyliśmy. Weryfikacja może odbyć się tylko, jak zdążymy. Osoba weryfikująca nie musi nic robić, poza wyświetleniem kodów, czeka na dane na ekranie. Dostaje albo dane albo błąd i wtedy ewentualnie może wyświetlić nam nowy kod. My musimy usunąć poprzedni, ten, z którym nie zdążyliśmy, wpisać nowy i potwierdzić. Poza tym j/w używalne i szkoda, że nie więcej przydatnych dokumentów.
Ehhh… 🙁
Dopytam jeszcze, ale wydaje mi się, że była mowa o najnowszej wersji aplikacji, ale już przyznam, że sama nie wiem czy oni o tym wspominali, czy nie. Może to ja sobie dorobiłam co nieco. W każdym razie czasami aplikacje działają u jednych tak, a u innych inaczej. Tak jak u ciebie ten bing. Ty masz zakładkę czat, a ja jej nie mam. I to jest dziwaczne. Mam najnowszą wersję tej aplikacji a tej zakładki nigdy nie miałam. Czemu tak jest, skoro to niby ta sama aplikacja? Oto jest pytanie. Może i tutaj jest jakoś tak różnie? Ale jak się czegoś dowiem więcej to dam znać bo teraz to już sama jestem ciekawa jak to z tym jest.
A więc tak mówią że im to się nie chce odpalić na tej najnowszej wersji aplikacji. Czyli dobrze mi się wydawało że to jej dotyczy właśnie.