Mówiące Ciśnieniomierze, Wagi i Termometry
Dodany 18 czerwca 2014
4 komentarze
Dorota Wojeńska i Tomasz Bilecki prezentują kilka urządzeń codziennego użytku i ich poziom udźwiękowienia, a tym samym dostępności dla niewidomych.
Pliki do pobrania :
Pobierz plik z audycją: Mówiące Ciśnieniomierze, Wagi i Termometry
Ten podcast był pobierany 3662 razy
Komentarze
Waga z Lidla. W tym roku były dwa wzory obudowy, a rok wcześniej jeden, o ile pamiętam. O ile pamiętam, został zmieniony zestaw dostępnych języków. Obsługa: stawiamy na podłodze, naciskamy stopą i odstawiamy stopę z powrotem na podłogę, po kilku sekundach wchodzimy na wagę i dokonujemy pomiaru. Reszta jak w audycji.
Ciśnieniomierz z Lidla. W zeszłym roku było dostępnych więcej języków, a w tym roku jeden. Aby uruchomić menu ustawień, przytrzymujemy dłużej klawisz środkowy, pomiędzy plus i minus. Można ustawić datę i godzinę, czyli: rok, miesiąc, dzień, godzina, minuta (kolejność może być inna). Zmiana wartości odbywa się oczywiście przy pomocy klawiszy plus i minus, ale to ustawienie nie jest udźwiękowione. Następnie jest możliwość wyboru języka i głośności. Każde z tych kolejnych ustawień zatwierdzamy krótkim naciśnięciem klawisza środkowego. No, ale jeśli w tym roku był tylko jeden język (zatem domyślnie polski), to przejście tego kreatora ustawień oczywiście nie jest obowiązkowe. Poza tym tak jak w audycji.
Co do innych promocji z tamtego tygodnia w Lidlu, to oprogramowanie AudioLava, które było dołączone do konwertera kaset audio okazało się być obsługiwalne przez Window-Eyes. Nie można powiedzieć, żeby dostępność oprogramowania była myślą przewodnią projektanta, ale z Window-Eyes mogę zrobić w nim chyba wszystko, a z NVDA nie wiem czy można zrobić cokolwiek konstruktywnego (a już na pewno dużo większym wysiłkiem). Dla użytkownika, który chce odszumić swoje nagrania, a jednocześnie nie ma zbyt dużego pojęcia o obróbce dźwięku lub obsłudze takich programów jak: GoldWave i Audacity, to oprogramowanie okazało się być bardzo trafionym produktem. Poza tym sam konwerter jest super. Obsługa jest mechaniczna. Jest to w ogóle po prostu walkman z gniazdem USB i widać go jako kartę dźwiękową. Zatem, jeśli ktoś bardzo chce, może dźwięk zgrywać w sposób „surowy” i bez instalacji czegokolwiek z dostarczonej płyty CD, a dźwięk obrabiać zupełnie innym oprogramowaniem lub nawet tym AudioLava, który umożliwia także import plików z dysku komputera. Choć kupując ryzykowałem, bo jedyne , co wiedziałem na pewno, to że kupuję walkmana, to po testach z udziałem Window-Eyes, dostępnością nie, ale obsługiwalnością i udanym zakupem jestem zachwycony, bo bez problemu mogę zgrać kasety, ale również mam świetne oprogramowanie i nie muszę znać się na obróbce dźwięku.
Moje gratulacje Michale. Siedzę drugi dzień nad AudioLava i klapa.Ani Win XP ani Win 8.1 nie radzi sobie z konwerterem.Jak to wszystko skonfigurować?Gdziś popełniam błąd.Jężeli możesz prześli jakąś skuteczną informację.Pozdrawiam. Maciej
Witam.
Posiadam mówiący termometr zewnętrzno-wewnętrzny z językiem polskim, sprzedawanym przez Altix (wspomniał o nim w audycji Tomasz Bilecki). Muszę przestrzec przed tym, że ma ten termometr chwilami swoje gorsze momenty, w których, niespodziewanie z jego głośnika rozlegnie się informacja typu: „Temperatura wewnątrz: 60 stopni, temperatura na zewnątrz: 0 stopni” (podczas, gdy za oknem jest 20 stopni). Czasami jeden restart (wyjęcie baterii) nie pomoże, czasem trzeba więcej razy. Natomiast w tamtym roku, po sześciu miesiącach od zakupu, pewnego dnia stało się dokładnie to samo, tyle, że wszelkie resety nie pomagały. Ponad to nie podawał temperatury aktualnej (w momencie przełączania się z informacji o temperaturze najwyższej i najniższej na wspomnianą opcję rozlegało się, nie mające końca pikanie). Termometr w sumie nie do naprawienia – teraz mam nowy.
Proponuję, aby na noc wyciszać mowę (przyciskiem do regulacji głośności), bo termometr może nagle „zechcieć” oznajmić nam aktualną temperaturę i przerwać przyjemny sen, o czym też wspomniano w audycji. Może to się stać za sprawą przekroczenia przez temperaturę dwóch granic: 0 stopni i 38 stopni (ta druga jednak raczej nie w nocy) – wtedy urządzenie podaje informację. Może to również zrobić za sprawą wspomnianego „gorszego momentu”.
Produkt jednak polecam, choć do głosu trzeba się przyzwyczaić.
Pozdrawiam.
witam, a ja posiadam właśnie wagę zliedla i tak sobie myślę, jak to jest, że jedni potrafią wyprodukować taką rzecz i sprzedać za jakieś 50zl, a dla innych 500zl to mało.. mam też ciśnieniomierz z tego sklepu, a ostatnio na allegro udało mi się kupić termometr mówiący na podczerwień za 110zl i aż boję się myśleć ile takowy musiałby kosztować w naszym specjalistycznym sklepie.. pozdrawiam