Audycja Kulinarna – pasty kanapkowe
Dodany 31 marca 2016
3 komentarze
Alicja Witek prezentuje kilka prostych past, które można wykorzystać np. Przy śniadaniu.
Pliki do pobrania :
Pobierz plik z audycją: Audycja Kulinarna – pasty kanapkowe
Ten podcast był pobierany 4531 razy
Komentarze
W podkaście pojawiła się tarka elektryczna. Szczerze mówiąc, słyszę o czymś takim po raz pierwszy. Kiedyś miałam tarkę na korbkę, ale oddałam ją komuś, bo nie ścierała warzyw do końca, pozostawały spore kawałki warzyw. Czy ktoś może mi opisać tę tarkę elektryczną? Ścieranie warzyw na zwykłej tarce doprowadza mnie do szału i odbiera chęć na robienie np surówki z marchewki.
Ostrożnie z tarkami elektrycznymi, bo są konstrukcje bardzo dobre i bardzo złe. Chodzi oczywiście o drobiazg w szczegółach, ale od początku…
Osobiście znam dwie konstrukcje. Pierwsza to: silnik, na tym plastikowe wiaderko o kształcie formy na babkę ze słupkiem pośrodku na pręt napędowy. Do pojemnika jest pokrywka, która obraca się na tym pręcie poruszanym przez silnik. Fragmenty pokrywki są wymienialnymi blaszkami z ostrzami tarki do tarcia i plasterkowania. Na całość nakłada się nieruchomą pokrywkę z kominem przez który wrzuca się produkty, a po obróbce trafiają one do wiaderka.
Drugi rodzaj konstrukcji najczęściej wymaga użycia zewnętrznego pojemnika na starte produkty. Podstawowym elementem urządzenia jest walcowaty bębenek. Zewnętrzna powierzchnia ścianek walca to jest tarka, a starte rzeczy najpierw trafiają do jego wnętrza, a następnie wypadają przez jedną z brakujących jego podstaw. Do drugiej podstawy mocuje się silnik. Sam bębenek jest wymienialny dla różnych rodzajów tarcia i montuje się go albo pod kominem analogicznym jak w pierwszej konstrukcji, albo do czegoś co przypomina w kształcie praskę do ziemniaków.
Obie konstrukcje są bezpieczne, bo do ostrzy mają dostęp tylko produkty spożywcze, ale cały problem polega na tym, żeby sobie nie kupić urządzenia, w którym również one będą miały trudności z dostępem do ostrzy.
Zawsze warto sprawdzić przed zakupem, czy z tej obrotowej pokrywki lub powierzchni bębna ostrza w sposób wyraźny wystają ponad resztę obudowy, w której są zatopione. Pokrywka i bęben może być zrobiony z plastiku, a ostrza mogą być umieszczone na niewielkich metalowych blaszkach, umieszczonych w otworach tego plastiku. Jeśli taka blaszka jest zbyt nisko umieszczona względem pozostałej powierzchni (chodzi o te kilka milimetrów) to twarde warzywo, zamiast trzeć się, nie zdąża przy tych obrotach opaść z plastikowej powierzchni pokrywki lub ścianki bębna na ten niższy fragment z ostrzami i ślizga się nad nimi.
Poza tym zawsze warto trochę na zapas dobierać nieco grubsze oczka do tarcia i szpary do plasterkowania, bo przy tak wysokich obrotach wszystko szatkuje się drobniej niż ręcznie.
Opisane wcześniej konstrukcje posiadają również wersje, które zamiast silnika mają korbki.
Poza tym do ręcznego tarcia można użyć specjalnego uchwytu, który chroni dłoń przed skaleczeniem. Pomysłową konstrukcją jest także tarka, która najpierw nakraja warzywo szeregiem pionowo do góry sterczących żyletek, a następnie odkrawa z tak naciętego warzywa plasterek. W związku z czym w jednym ruchu powstają słupki i do takiej tarki to chwytak chroniący dłoń wydaje się niezbędny. Szczególnie, że w dobrych tarkach są tak ostre ostrza, że nie czuje się zupełnie oporu siły tarcia, nawet przy twardych warzywach i cięciu na te słupki.
Powiem wprost:
Alicjo, czy możesz opisać swoją tarkę elektryczną?