Atrakcje ekstremalne
Dodany 27 czerwca 2022
2 komentarze
O tym, jak wyglądają: skok ze spadochronem, na Bungee, Dream Jump, a także o dostępności polskich parków rozrywki i części ich atrakcji opowiada Dariusz Marciniszyn.
Pliki do pobrania :
Pobierz plik z audycją: Atrakcje ekstremalne
Ten podcast był pobierany 2131 razy
Komentarze
Darku no pełen szacun dla ciebie 🙂 Mnie też pociągają jak się okazuje niektóre sporty ekstremalne, ale nie w takim stopniu jak ciebie. Mnie od zawsze ciekawiło latanie. Dlatego kiedy otwarli taki Flyspot to od samego początku chciałam się tam wybrać. Jednak otwarli go po utracie mojego wzroku i myślałam, że nie będę mogła z tej usługi skorzystać. Poza tym też się na tyle chyba bałam, że nie byłam na to jeszcze gotowa. Po podcaście Piotra, kiedy dowiedziałam się, że jest to dostępne dla niewidomych, to od razu powzięłam decyzje, że chce tego spróbować. No i teraz we wtorek odbyłam swój pierwszy lot. Miałam szczęście, bo dostałam minutę gratis, ponieważ była jakaś promocja akurat. No i leciałam 1,5 minuty, potem minutę, a na sam koniec 1,5 minuty. Dla mnie niesamowite przeżycie warte wydanej każdej mojej złotówki na ten cel Ja miałam tak jak Piotr, że po prostu położona zostałam na wietrze i od razu musiałam przyjąć pozycję aby nie opaść na siatkę. Poszło mi bardzo dobrze, tego się nie spodziewałam. Kiedy się lata to trzeba pamiętać aby przeciwstawiać się sile wiatru i pchać ręce ku dołowi, tak samo nogi. Wtedy jest ok. Kiedy zostałam puszczona tak samopas to od razu o tym wiedziałam, ponieważ bardziej się chwiałam w przód i tył. Piotr też mówił, że nie czuł, w którym kierunku leci, tzn. czuł tylko gdzie jest góra/dół. Ja czułam też w którą stronę skręcam. Też kiedy byłam unoszona do góry, następnie gwałtownie na dół kręcąc się przy tym w lewo, to zrobiło mi się nieco niedobrze, błędnik nieco zaszalał. Jednak nie był to jakiś duży dyskomfort. Planuje się tam jeszcze kiedyś wybrać, a może nawet jakiś profesjonalny trening jak finanse mi na to pozwolą.
Też kiedy polecę do Grecji to planuje lecieć na spadochronie przyczepionym do łodzi, który to jest ciągnięty za łodzią razem z nami 🙂 Wydaje mi się, że to też może być całkiem ciekawe. Zobaczymy czy uda mi się to zrealizować. Fajnie by było 🙂
hejwam,
ja ponieważ jestem bardziej fanką objazdowych wesołych miasteczek a nie tych stacionarnych, to ja właśnie w energilandii najbardziej polubiłam space gun oraz najbardziej apocalipto. a s kolejek formułę. naprzykład hiperion już był dla mnie za moją granicą, tego przy czym jeszcze potrafię się bawić.